Słysząc słowa: „latawiec”, „latawica” mamy jak najbardziej przyziemne skojarzenia, niczym nie wiążące z istotami nadprzyrodzonymi. Pierwsze pojecie zrozumiemy jako najprostsza zatajającą rzecz, często służącą dzieciom do zabawy; a drugiej użyjemy jako określenia kobiety o niezbyt przyzwoitym stylu życia. W ludowych wierzeniach oba słowa posiadają zupełnie inne znaczenia. Opisują istoty niezwykle piękne, ale i ulotne. Gdyby przyjrzeć się dobrze, zamieszczonym przeze mnie opisom tych stworzeń zapewne z łatwością znajdziecie powiązania pomiędzy wspólczenymi, a ludowymi znaczeniami obydwu pojęć. Jako, że panie mają pierwszeństwo, zaczniemy od latawic ;)
Latawice
są swego rodzaju duchami, istotami eterycznymi która jawią się ludziom pod postacią młodych dziewcząt, o niezwykłej urodzie. Odziane są w zwiewne, białe szaty; posiadają przezroczyste skrzydła, długie blond włosy i gwieździste oczy. Z charakteru są bardzo kokieteryjne i figlarne. Swe uroki rozpościerają przede wszystkim na mężczyzn- zarówno kawalerów jak i żonatych (zawsze jednak tych młodych).
Do swej ofiary przybywają nocami i rozkochują w sobie do szaleństwa, a gdy nastaje świt- odchodzą. Nie są to jednak istoty stałe w uczuciach- mogą bowiem pojawić się tylko raz, lub parę nocy. Zawsze jednak nadejdzie taki czas, kiedy nie przybędą już wcale. Młodzieniec, który padł ofiara latawicy na swój sposób odsuwa się od świata, staje mu się obcy. Nic go nie cieszy, nie interesuje, unika kontaktu z ludźmi. Dzieje się tak wtedy za dnia, kiedy nie ma przy nim latawicy (wtedy tęskni za kolejnym nocnym spotkaniem z nią), a także dzieje się to wtedy gdy ta opuści go na zawsze. Jakikolwiek by nie był powód jego tęsknoty z nią, mężczyzna ów umiera.
Bardzo rzadko (ale jednak zdarza się), że latawica zapała wzajemną miłością do swojej ofiary. Wtedy nie odchodzi o wczesnym brzasku (co jest dla niej bardzo ważne) i zostaje z nim. Traci wtedy swoje skrzydła i warkocz i staje się śmiertelna. W ludowych opowieściach nie oznacza to jednak „długiego i szczęśliwego życia razem”. Istota ta żyje bardzo krótko- zaledwie siedem dni i trzy godziny (cóź za dokładność :P). Kilka dni po niej umiera zrozpaczony kochanek.
Zdarza się też, że latawica może opuścić swoja ofiarę nie ze względu na to iż „jest nią znudzona”, lecz ze względu na miłość jaka jej „wybranek” jest darzony przez jakąś dziewczynę. Ta śmiertelna, ale szczera miłość jest w stanie poruszyć ulotne serce latawicy, która odchodzi, zwalniając młodzieńca ze swego uroku. By się przed tymi istotami chronić wymyślono następujące (aczkolwiek niezbyt przyjemne) metody:
-okadzanie ciała krowim łajnem
-picie i nacieranie się naparem z: woniei, stulika, lastowniczka.
Latawce
są niczym innym jak odpowiednikami omawianych powyżej latawic ;). Zatem analogicznie do nich są istotami o nieziemskiej urodzie. Wysocy o męskiej (aczkolwiek, jak wspominają źródła- delikatnej) budowie ciała, blond włosach, gwieździstych oczach , zniewalającym uśmiechu i spojrzeniu, twarzy pozbawionej zarostu i przezroczystych skrzydłach, które tracą po zejściu na ziemię. Po tym jak się na niej znajdą są (podobnie jak latawice) praktycznie nie do odróżnienia od zwykłego śmiertelnego młodzieńca. Jedynie widoczna, niezwykła uroda, może nieco zastanowić. Drugim sposobem, by upewnić się z kim mamy do czynienia polega na tym aby zajrzeć latawcowi na plecy. Tam znaleźć można ponoć drobiny gwiezdnego pyłu :).
Tak jak na latawice narażeni są młodzi mężczyźni, tak latawce stanowią zagrożenie dla młodych kobiet. Istota ta zaurocza swoją ofiarę na trzy osoby:
-poprzez spojrzenie
- przy spotkaniu należy szybko odwróci od latawca wzrok
-poprzez jego przemowę
-poprzez dotyk- dziewczyna nie powinna dać mu się dotchnąć.
Jeżeli już do wspomnianego „zauroczenia” dojdzie, dziewczę jest już stracone dla świata. Podobnie jak ofiara latawicy; unika kontakty z ludźmi, traci zainteresowanie wszystkim i nie odczuwa radości z czegokolwiek. Od momentu spotkania z latawcem myśli tylko o nim i za nim tęskni. Latawiec odwiedza ją przez pewien czas, co nocy- od zachodu słońca, po świt. Jednak nadchodzi taki czas, że nigdy się jej nie ukazuje. Wtedy, po krótkim czasie jego ofiara umiera. Latawca jednak można przy sobie zatrzymać. By to zrobić należy okadzać się świńskim łajnem, które wcześniej suszyło się przez siedem dni na słońcu (dziwny sposób na poderwanie chłopaka, co nie? :P)
By się przed nim ochronić należy:
- nosić przy sobie zapach czosnku (zupełnie jak wampiry :))
- należy pić (lub w cięższych przypadkach nacierać się) napary trzech ziół: woniei, stulika, lastowniczka
pić wino z zielonego maku, wyciągu z melissy i kozłka kąpiąc się w rumiankach.