Jako ruina moralności jawi się dom rodzinny ukazany przez młodopolską pisarkę Gabrielę Zapolską w utworze komediowym pod tytułem "Moralność pani Dulskiej". Na margines zepchnięte są wartości etyczne, komunikacja między domownikami pozostawia wiele do życzenia, dzieciom nie są wpajane dobre obyczaje. Jest to dom pełen obłudy i zakłamania, którego mieszkańcy dbają wyłącznie o dobra materialne, jednocześnie panicznie bojąc się skandalu. Termin „dulszczyzna” stał się synonimem moralności na pokaz, zakłamania, obłudy i stwarzania pozorów. Gabriela Zapolska ukazuje również, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od środowiska i warunków, w których się wychowujemy. W domu przepełnionym obłudą i moralnym złem młode pokolenie nie może być właściwie wychowywane. Dla tego pokolenia mieszczański dom stanowi przeszkodę w dotarciu do pozytywnych, moralnych wzorców.