Naprawa lusterka zewnętrznego - by Kubi
W artykule chcę opisać zastosowany przeze mnie sposób naprawy lusterka zewnętrznego, jednak będzie on miał zastosowanie również dla osób chcących poznać sposób jego rozebrania także w innych celach
Diagnoza usterki:
Przypadkiem zauważyłem, że prawe lusterko nie jest sztywnie zamocowane, jak lewe, tylko swobodnie się rusza i jest, można powiedzieć, obwisłe. Zaznaczam, że dotyczyło to samego lusterka, czarny trójkąt przykręcony do drzwi przylegał dokładnie, problem tkwił w uszkodzonej konstrukcji samego lusterka. Po wpatrzeniu się w szpary między szkłem a oprawką odniosłem wrażenie, że coś jest tam popękane.
Demontaż:
Z nadzieją naprawy lusterka kosztującego dobre kilkaset złotych przystąpiłem do jego demontażu. Oczywiście nigdzie nie widać żadnej śruby, więc już to jest problemem. Stwierdziłem, że wewnętrzna osłona lusterka jest mocowana na wcisk, aby ją usunąć należy najpierw pociągnąć górną część, idzie opornie ale puściło.
Potem nie należy ciągnąć dalej za górę bo wyłamiemy dolne zatrzaski, trzeba coś włożyć i podważyć, wtedy puszczą. Na zdjęciu widać układ zatrzasków na trójkącie. Widoczną kostkę instalacji elektrycznej mozna wypiąć bez problemu. Widzimy 3 śruby, którymi przykręcone jest lusterko. Jednak pod gumową osłoną, od czoła drzwi jest jeszcze czwarta śruba, której nie widać. Jest ona wkręcona w wydłużony czubek plastikowego trójkąta zachodzącego od zewnątrz na krawędź drzwi. Jedna z trzech widocznych śrub jest usytuowana pod takim kątem, że nie mogłem jej odkręcić bez demontażu boczka drzwi. Aby to zrobić należy odkręcić 3 śruby na dole drzwi, jedną z przodu
(na tej krawędzi co zawias), trzeba też wykręcić śrubę w uchwycie do zamykania drzwi i wyjąć tę plastikową nieckę oraz zdjąć dźwignię otwierania drzwi przez odkręcenie śruby na jej osi i zdjęcie jej z kwadratowego bolca. Potem już trzeba tylko ciągnąć, aby puściły pozostałe plastikowe zaczepy, uważając aby nie wyrwać ich metalowych uchwytów z wiórowej płyty od spodu boczka. Pozostaje już tylko zsunąć boczek z bolca zamka oraz odpiąć kostkę instalacji elektrycznej. Jest ona okrągła i ma zatrzask który trzeba podwadzić śrubokrętem.
Po odkręceniu lusterka przystąpiłem do jego rozbiórki. Trzeba było zacząć od wyjęcia szkła. Jest ono zatrzaśnięte na okrągłym mechanizmie z silniczkami.
Trzeba podważyć zatrzaski, aby wyskoczyło. Trzeba też odpiąć przewody ogrzewania zwierciadła. Ważne, aby ręczne obracanie szkłem ograniczyć do minimum. W moim lusterku ruchy poziome powodowały obracanie silniczkiem, ale pionowe powodowały przeskakiwanie zębów (silniczki dają duży opór) co skutkuje wycieraniem zębów. Jeśli bardzo je zmaltretujemy, regulacja nie będzie później działać (mi udało się tego uniknąć). Następnie, wykręcając 3 śruby wewnątrz mechanizmu regulacji, odłączymy go od ramy lusterka (rama to aluminiowy odlew, nie chodzi tu o obudowę plastikową). Teraz, po wykręceniu 4 kolejnych śrub, możemy zdjąć plastikową obudowę zsuwając ją z ramy. Można jeszcze odkręcić 3 śruby od spodu lusterka wkręcone w "czarny plastikowy trójkąt", wtedy odczepimy mechanizm składania lusterka od trójkąta mocującego lusterko do karoserii.
Naprawa:
Po rozbiórce okazało się, że aluminiowa rama jest pęknięta na pół. Jako, że auto jest nie moje, lecz mojego taty, ja tego nie spowodowałem i on też nie pamięta,
przypuszczam, że cała moja zabawa jest spowodowana nieudolnością jakiegoś kierowcy na którymś z parkingów. Teoretycznie jedyne rozwiązanie to wydać kilkaset złotych na nowe lusterko. Ale nie dla mnie. Najpierw pomyślałem o zespawaniu, ale blacharz mający warsztat w sąsiedztwie stwierdził, że to nie stal, nie wiadomo dokładnie co, i nie zespawa. Więc następnego dnia wybrałem się do garażu aby podjąć wyzwanie.
Dwie godziny zabawy z kawałkami blachy ocynkowanej 0,5 mm, wiertarką i klejem Poxipol pozwoliły osiągnąć zamierzony efekt. Na zdjęciu widać, jak poskręcałem trzema elementami dwa kawałki w całość. Całość jest praktycznie tak sztywna jak oryginał, dzięki możliwie precyzyjnemu wykonaniu. Trzeba zwrócić uwagę, aby składając ramę poprowadzić kable od mechanizmu regulacji odpowiednim otworem, aby nie zostały na zewnątrz.
Montaż:
Pozostało już tylko złożyć wszystko do kupy i mieć nadzieję, że wszystko będzie działało tak jak trzeba. Przykręciłem do naprawionej ramy plastikową
oprawę, a potem trzema śrubami przykręciłem mechanizm regulacji. Potem zostało już tylko przypiąć kable ogrzewania zwierciadła i ostrożnie wcisnąć szkło na miejsce. Potem przykręcić lusterko do drzwi, podłączyć kostki i założyć boczek drzwi. Jeśli wszystko działa, możemy sobie pogratulować sukcesu.
Dzięki tej naprawie w kieszeni zostało kilkaset złotych, a lusterko działa tak jak trzeba. Mam nadzieję, że powyższy opis będzie przydatny także innym, choć nikomu nie życzę, aby musiał w ogóle rozkręcać lusterko w celu naprawy.
!!! POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW KLUBU !!!