Fasolki - teksty, Pedagogika


Mydło lubi zabawę

Mydło lubi zabawę w chowanego pod wodą 
Każda taka zabawa jest wspaniałą przygodą 
Kiedy dobry ma humor to zamienia się w pianę 
A jak znajdzie gdzieś słomkę, puszcza bańki mydlane. 

Ref.: 
Mydło wszystko umyje, nawet uszy i szyję 
Mydło, mydło pachnące jak kwiatki na łące 

Mydło lubi kąpiele, kiedy woda gorąca 
Skacząc z ręki do ręki, złapie czasem zająca 
Lubi bawić się w berka, z gąbką chętnie gra w klasy 
I do wspólnej zabawy wciąga wszystkie brudasy. 

Szczotka, pasta, kubek Fasolki - Szczotka,

Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda,

tak się zaczyna wielka przygoda.

Myje zęby, bo wiem dobrze o tym,

kto ich nie myje ten ma kłopoty,

żeby zdrowe zęby mieć, trzeba tylko chcieć. 

Szczotko, sztotko, hej szczoteczko, ooo

zatańcz ze mną, tak w kółeczko, ooo

w prawo, w lewo, w lewo, w prawo, ooo

po jedzeniu, kręć się żwawo, ooo

w prawo, w lewo, w lewo, w prawo, ooo

po jedzeniu kręć się za żwawo, ooo. 

Bo to bardzo ważna rzecz, żeby zdrowe zęby mieć.

Zuzia lalka nieduża 
Zuzia lalka nieduża 
I na dodatek cała ze szmatek 
W kratkę stara spódniczka 
Łzy na policzkach 
A w główce marzeń sto 

Lecz kocham ją najbardziej 
ze wszystkich moich lal 
Choć nie ma sukni złotej 
Zabiorę ją na bal 

Zuzia lalka nieduża płaszczyk za krótki 
Zbyt duże butki 
Fartuch biały z kieszonką 
w kieszonce słonko 
A w główce marzeń sto 

Lecz kocham ją najbardziej 
ze wszystkich moich lal 
Choć nie ma sukni złotej 
Zabiorę ją na bal. 

Zuzia lalka niewielka 
Bródka malutka 
Nos jak muszelka 
Oczy ma jak pięć złotych 
wełniane loki a w główce marzeń sto.

Cztery słonie

 Były raz sobie cztery słonie, 
Małe, wesołe, zielone słonie, 
Każdy z kokardką na ogonie 
Hej - cztery słonie. 

I poszły sobie w daleki świat, 
Daleką drogę, w wesoły świat, 
Hej świeci słońce, wieje wiatr, 
A one idą w świat. 

Ref. Hej! Cztery słonie, zielone słonie 
Każdy kokardkę ma na ogonie, 
Ten pyzaty, ten smarkaty, 
Kochają się jak wariaty! 

Płyną przez morza cztery słonie, 
Małe, wesołe, zielone słonie, 
Oj! Gwałtu! Rety! - Jeden tonie, 
Smarkaty tonie. 

Na pomoc biegną mu wszystkie wnet, 
Za trąbę ciągną go i za grzbiet, 
I wyciągnęły z wody go, 
Więc strasznie rade są. 

Ref. Hej! 
Cztery słonie, zielone słonie 
Każdy kokardkę ma na ogonie, 
Ten pyzaty, ten smarkaty, 
Kochają się jak wariaty! 

Cztery słonie, zielone słonie 
Każdy kokardkę ma na ogonie, 
Ten pyzaty, ten smarkaty, 
Kochają się jak wariaty! 

Ogórek

Wesoło jesienią w ogródku na grządce, 
Tu ruda marchewka tam strączek, 
Tu dynia jak słońce, tam główka sałaty, 
A w kącie ogórek wąsaty. 

Ref.: 
Ogórek, ogórek, ogórek, 
Zielony ma garniturek, 
I czapkę i sandały, 
Zielony, zielony jest cały. 

Czasami jesienią na grządkę w ogrodzie, 
Deszczowa pogoda przychodzi, 
Parasol ma w ręku, konewkę ma z chmur, 
I deszczem podlewa ogórki.

 Witaminki, witaminki

Spójrzcie na Jasia, co za chudzina, 
słaby, mizerny, ponura mina, 
a inny chłopcy silni jak słonie, 
każdy gra w piłkę lepiej niż Boniek. 

mówione: dlaczego Jasio wciąż mizernieje, 
bo to głuptasek, witamin nie je 

ref.: Witaminki witaminki, 
dla chłopczyka i dziewczyki, 
wszyscy mamy dziarskie minki, 
bo zjadamy witaminki. 

Wiśnie i śliwki, ruda marchewka, 
grusza pietruszka i kalarepka, 
smaczne porzeczki, słodkie maliny, 
to wszystko właśnie są witaminy. 

mówione: Kto chce być silny zdrowy jak ryba 
musi owoce jeść i warzywa 

MNIAM! MNIAM

A ja rosnę i rosnę

Gdybym była całkiem mała, 
To bym wsiadła do sandała 
I pływała po kałuży 
I nie bałabym się burzy. 

Gdybym wcale nie urosła 
Miałabym z zapałek wiosła 
I robiłabym co chciała 
Gdybym była całkiem mała 

Ref.: 
A ja rosnę i rosnę 
Latem, zimą, na wiosnę 
I niedługo przerosnę 
Mamę, tatę i sosnę 

Gdybym była całkiem mała 
To w kieszeni bym sypiała 
I chowała do poduszki 
Sny malutkie jak okruszki. 

Gdybym wcale nie urosła 
To bym sobie od was poszła 
Po malutku, po cichutku 
Do krainy krasnoludków 

Ref.: 
A ja rosnę i rosnę 
Latem, zimą, na wiosnę 
I niedługo przerosnę 
Mamę, tatę i sosnę 

A to jeż

Taki las wielki las, wielki że aż strach 
Z rudych drzew ściany ma, z rudych liści dach 
W lesie szmer, w lesie szum, coś tam stuka wciąż 
Może to dziki smok, może wielki wąż! 

Skacze coś jak piłka, całe w burych szpilkach 
Toczy się jak kulka całe w liści piórkach 
Skacze coś jak piłka, całe w burych szpilkach 
Idzie poprzez jesień, wrzosy w kolcach niesie 

Biegną więc, biegnę więc, biegnę ile tchu 
Może tam schowam się, może lepiej tu 
Wkoło szmer, wkoło szum, coś tam stuka wciąż 
Coś jest tuż obok mnie, czy to smok czy wąż? 

A to jeż jak piłka, cały w burych szpilkach 
Toczy się jak kulka, cały w liści piórkach 
A to jeż jak piłka, cały w burych szpilkach 
Idzie poprzez jesień, wrzosy w kolcach niesie

Bursztynek

Kiedy już trzeba będzie powiedzieć cześć, 
Kiedy już lato pęknie i spadnie deszcz, 
Co Ci dać przyjacielu mych słonecznych dni, 
Żeby czas nie zamazał tych wspólnych chwil. 

Bursztynek, bursztynek znalazłam go na plaży, 
Słoneczna kropelka, kropelka złotych marzeń, 
Bursztynek, bursztynek położę Ci na dłoni, 
Gdy spojrzysz przez niego mój uśmiech Cię dogoni... 

Kiedy znów się spotkamy za wieków sześć, 
Kiedy znów powiesz do mnie po prostu cześć. 
Może nawet nie poznam przez chwilę Cię, 
Ale ty wtedy prędko pokażesz ten. 

Bursztynek, bursztynek znalazłam go na plaży, 
Słoneczna kropelka, kropelka złotych marzeń, 
Bursztynek, bursztynek położę go na dłoni, 
Gdy spojrzysz przez niego mój uśmiech Cię dogoni...

Bursztynek, bursztynek znalazłaś go na plaży, 
Słoneczna kropelka, kropelka złotych marzeń, 
Bursztynek, bursztynek położę go na dłoni, 
Gdy spojrzysz przez niego mój uśmiech Cię dogoni...

 

Co powie tata

Dlaczego biedronka jest mała?
Czy może być morze bez dna?
Czy każda królewna ma pałac?
I czy on jest ze szkła?
Dlaczego raz jestem nieśmiała?
A potem to brykam aż wstyd?

Co powie Tata? Co powie Tata?
Co Tata mi powie, co na to odpowie mi dziś?
Co powie Tata? Co powie Tata?
Co Tata mi powie, co na to odpowie - on śpi!

Skąd wzięły się mrówki w słoiku?
Czy lepiej mieć kota czy psa?
Dlaczego wciąz mówią bądˇ cicho?
Przecież głos mam i ja.
Czy można pokochać ślimaka?
Skąd wzięły się burze i mgły?

Co powie Tata? Co powie Tata?
Co Tata mi powie, co na to odpowie mi dziś?
Co powie Tata? Co powie Tata?
Czy znów się wykręci, czy dziecko zniechęci?
On śpi!
On śpi!
On śpi!

Kolorowe kredki

Kolorowe kredki w pudeleczku noszę 
Kolorwe kredki bardzo lubią mnie 
Kolorowe kredki kiedy je poproszę

namalują wszystko to co chce 

Namalują domek i na płocie kota 
i wesołe słonko na pochmurne dni 
a gdy w kosmos lecieć przyjdzie mi ochota 
prawdziwą rakietę namalują mi 
Kolorowe kredki w pudeleczku noszę 
Kolowe kredki bardzu lubią mnie 
Kolorowe kredki kiedy je poproszę namalują wszystko to co chce 

Kiedy jestem smutny zawsze mnie pocieszą 
siadamy przy stole i one i ja 
malują cudaki małpke taką smieszną słonia na huśtawce 
i w rakiecie lwa

Kto dogoni psa

Poprzez miedze, poprzez łąki, 
poprzez leśnie ścieżki wąskie, 
cztery łapy psa unoszą w świat. 

Łapy, łapy, cztery łapy, 
a na łapach pies kudłaty. 
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa? 
Może ty, może ty, może jednak ja! 

Kiedy biegnie z rozwichrzoną psią czupryną, 
nos przy ziemi jak tropiciel nisko niesie. 
O odwadze przypomina groźną miną 
i ogonem w cztery strony świata macha. 

Poprzez miedze, poprzez łąki, 
poprzez leśnie ścieżki wąskie, 
cztery łapy psa unoszą w świat. 

Łapy, łapy, cztery łapy, 
a na łapach pies kudłaty. 
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa? 
Może ty, może ty, może jednak ja! 

Świat otwiera przed nim swoje tajemnice 
jak szkatułkę pełną skarbów czarodziejskich. 
W blasku słońca opowiada swe przygody 
i zaprasza na wędrówkę gdzieś w nieznane. 

Poprzez miedze, poprzez łąki, ... 

Łapy, łapy, cztery łapy, ... 

Po wyprawie głowa pełna nowych wrażeń, 
przed oczami świat w stu barwach malowany, 
w uszach szumi jeszcze las wspomnieniem lata 
i namawia na kolejne wędrowanie. 

Poprzez miedze, poprzez łąki, ... 

Łapy, łapy, cztery łapy, ...

Kulfon

Kulfon, Kulfon, co z ciebie wyrośnie?! 
Martwię się już od tygodnia. 
Zębów nie myjesz, kolegów wciąż bijesz, 
dziurę masz w najnowszych spodniach! 

Nikt jeszcze nie wie, co ze mnie wyrośnie: 
gruszki na wierzbie, czy śliwki na sośnie. 
Sam jeszcze nie wiem, czy będę strażakiem, 
cieślą, piekarzem czy "niebieskim ptakiem". 

Kulfon, Kulfon, pomysły masz straszne, 
grzeczny bądź wreszcie i miły. 
Po co stryjkowi obgryzłeś guziki, 
nie mam do ciebie już siły. 

Sam jeszcze nie wiem, co ze mnie wyrośnie: 
gruszki na wierzbie, czy śliwki na sośnie. 
Dziś mam ochotę zostać maszynistą, 
może jednak w końcu zostanę dentystą, 
albo artywistą, albo hutnikiem z dobrym wynikiem, 
albo naleśnikiem; 
A może po prostu będę Kulfonem!

Mam fryzurę na cebulę 

Mam fryzurę na cebulę 
Przestraszyłam panią Ulę 
Pewnie zaraz wszystkim powie 
Co ja dzisiaj mam na głowie 
Nie kucyki, Nie warkocze 
Chociaż może są urocze 
To fryzura całkiem nowa 
Taka właśnie cebulowa 

Niech się ze mnie śmieją! 
Co mi tam! 
Będę ją nosiła 
Mówię Wam! 

Przestraszyłam Ciocię w szkole 
I tę dużą, rudą Olę 
Lecz fryzura cebulowa 
To jest przecież moda nowa 
Więc fryzurę na cebulę 
Pielęgnować będę czule 
I napewno się ucieszę 
Gdy ktoś też się tak uczesze 

Niech się ze mnie śmieją! 
Co mi tam! 
Będę ją nosiła 
Mówię Wam! 

Moja fantazja

Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego (2), fantazja, lalalalalala lalalalala. 

To szkiełko wszystko potrafi, na każde pytanie odpowie, wystarczy wziąć je do ręki i wszystko będzie różowe, wystarczy wziąć je do ręki, usypać ziarnko fantazji i już za chwile można dolecieć aż do gwiazdy. 

Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego (2), fantazja, lalalalalala lalalalala. 

To szkiełko nigdy nie płacze, zawsze jest w dobrym humorze, to szkiełko wszystko rozumie, każdemu chętnie pomoże, wystarczy wziąć je do ręki ziarnko fantazji dosypać i już za chwile można z panem Kleksem w świat pomykać. 

Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego (2), fantazja, lalalalalala lalalalala.

Poleć ze mną

Chodz opowiem ci o jedym z letnich dni, bawiłam się na łące gdy ktoś szepnoł mi, wielki kłopot mam, bo ciągle jestem sam, chodz zabaw znam tysiący z kim się bawić mam .. ? 

Ref:. poleć, poleć ze mną hen wysoko, zabiore cie ze sobą tam gdzie gwiazdy, razem pokłonimy się obłokom, sam król motyli dał mi prawo jazdy .. 
Może w górze u małego księcia, bedzie dzisiaj znowu wielki bal ja zabiore zapach kwiatów z łaki na gwiezdnej harfie będe grał .. może w górze u małego księcia znów bedzie dzisiaj gwiezdych planet bal .. biały motyl ze mną tańczyć bedzie a róza bedzie jedna z lal .. 

Od tej pory już on nigdy nie był sam, zabrałam go do domu przyjaciela mam, w wolnych chwilach gdy jestesmy sam na sam on siada na mej dłoni i powtarza tak .. : 

Ref:. poleć, poleć ze mną hen wysoko, zabiore cie ze sobą tam gdzie gwiazdy, razem pokłonimy się obłokom, sam król motyli dał mi prawo jazdy .. 
Może w górze u małego księcia, bedzie dzisiaj znowu wielki bal ja zabiore zapach kwiatów z łaki na gwiezdnej harfie będe grał .. może w górze u małego księcia znów bedzie dzisiaj gwiezdych planet bal .. biały motyl ze mną tańczyć bedzie a róza bedzie jedna z lal .. 

Przyjaciel wie

Znam Twoje sny, wszystko chcesz wiedzieć sam, 
Jak grubas, co trzy rozumy już zjadł 
A za Ty chcesz być ważna jak paw 
Patrzeć w dół na świat. 

Na kłótnie masz zawsze chęć, lubisz złość 
I tak jak ja nie ustąpisz o włos. 
Lecz gdyby nas ślepy los skrzywdzić chciał, 
Będziesz przy nie stał. 

Przyjaciel wie, ile wart jest sam, 
Przyjaciel wie, kiedy odejść ma. 
A gdy juz jest, wszystko wie bez słów, 
Przyjaciel moj umie żyć za dwóch. 

Przyjaciel wie, co to śmiech do łez, 
I zawsze jest, gdy potrzebny jest 
I choćbyś miał całe złotogwiazd, 
Bez niego dni w końcu stracą blask. 

Znam Twoje sny, wszystko chcesz wiedzieć sam, 
Jak grubas, co trzy rozumy już zjadł 
A za Ty chcesz być ważna jak paw 
Patrzeć w dół na świat. 

Na kłótnie masz zawsze chęć, lubisz złość 
I tak jak ja nie ustąpisz o włos. 
Lecz gdyby nas ślepy los skrzywdzić chciał, 
Będziesz przy nie stał.

Ufoludki

Mój brat wciąż czyta o kosmitach 
Gwiazdach, planetach i orbitach 
O niczym innym nie chce słyszeć 
Nawet do UFO listy pisze 
Wreszcie zasłużył na nagrodę 
I latający ujrzał spodek 
Bo wylądował dziś w ogródku 
Pojazd zielonych ufoludków 

Zielone włosy, zielone butki 
Całe zielone są ufoludki 

Kot na ich widok zaraz zmyka 
Dziwnego boi się ludzika 
Pierwszy kot przykrył nos ogonem 
Może to gryzie to zielone 
A czym się żywi śmieszny tworek 
Czy zjedzą z nami podwieczorek 
Kompot dostały, tort dostały 
Zjadły, wipiły, odleciały 

Zielone włosy zielone butki 
Całe zielone są ufludki

Zając poziomka

Na skraju lasu jest mały domek, ma złote szybki i dach z orzeszka
Obok rośnie mnóstwo poziomek. Zgadnij kto w domku tym zamieszkał? 

Nie koziołek, nie biedronka, lecz to ja Zając Poziomka! 
Ogon, uszy, zęby dwa, hej Poziomka, hej to ja! 

Wiele zwierzątek jest w naszym lesie, niektóre znają tysiące bajek, 
lecz kto bajeczki najpiękniej plecie, powiedzcie szybko jak sie wam zdaje? 

Nie koziołek, nie biedronka, lecz to ja Zając Poziomka! 
Ogon, uszy, zęby dwa, hej Poziomka, hej to ja! 

Co dziś od rana chciał sam zaśpiewać, zna nawet kilku fajnych śpiewaków, 
lecz gdy kapusta zacznie dojrzewać, kto śpiewa ładniej od wszystkich ptaków? 

Nie koziołek, nie biedronka, lecz to ja Zając Poziomka! 
Ogon, uszy, zęby dwa, hej Poziomka, hej to ja! 

Wiele odniosłem dotąd sukcesów, moge wymienic wam liste całą. 
Kto przegrał wilka, kto zakpił z lisa, kto jest największym samochwałą? 

Kocur bury

Żył kiedyś kocur bury przed bardzo wielu laty
Okropne miał pazury i strasznie był pyskaty
Samotny był jak palec, zupełnie jak ja teraz
Nie chcieli się z nim bawić i nie miał przyjaciela

To on wojował bez przerwy z myszami
I głośno miauczał, gdy czegoś chciał
To on się włóczył całymi nocami
I mnóstwo wrogów miał
To on wędrował własnymi drogami
I swoje zdanie o wszystkim miał
To on zadzierał nie tylko z kotami
I robił to, co chciał

Gdy byłem jeszcze mały, nie mogłem się doczekać
Aż będę miał pazury, więc piłem dużo mleka
Pazury są wspaniałe, piękniejszych nie znajdziecie
Charakter też niczego, więc dobrze mi na świecie

To ja wojuję bez przerwy z myszami
I głośno miauczę, gdy czegoś chcę
To ja się włóczę całymi nocami
Więc podziwiajcie mnie
To ja wędruję własnymi drogami
I swoje zdanie o wszystkim mam
To ja zadzieram nie tylko z kotami
I przykład daję wam

To on wojuje bez przerwy z myszami
I głośno miauczy, gdy czegoś chce
To on się włóczy całymi nocami
Więc podziwiajcie mnie
To on wędruje własnymi drogami
I swoje zdanie o wszystkim ma
To on zadziera nie tylko z kotami
Zły przykład daje nam

Wujcio wariatuńcio

Coś gruchnęło, coś huknęło
Mamie wpadło do talerza kilo tynku
Coś buchnęło i walnęło
Czarna postać pojawiła się w kominku

To nasz wujcio wariatuńcio
Starsi, gdy go widzą, to stukają w czoło
Ale dzieciom z naszym wujciem
Wierzcie mi, że jest wesoło

Czy widzicie ten samochód
Pan milicjant aż z wrażenia połknął gwizdek
Baba Jaga go prowadzi
Jest szczerbata, nos jak haczyk ma i bliznę

To nasz wujcio wariatuńcio
Lubi przebrać się, żartować i wygłupiać
Wszystkie dzieci go kochają
Przy nim zawsze coś wybucha

To nasz wujcio wariatuńcio
Szkoda, że tak mało wujciów jest na świecie
Może ktoś z was będzie wujciem
Jeśli się na starość nie zestarzejecie

 

Mała smutna królewna

1.Zył przed laty bardzo mądry miły król 
był bogaty ale za to zle sie czuł 
nie miał żony więc mu serce ściskał żal 
był strapiony bo córeczke smutną miał 

Ref : Mała smutna królewna 
której rozbawic nigdy 
nie mógł nikt 
Mała smutna królewna 
której od dawna 
uśmiech z buzi znikł 

2.Dnia pewnego król przywołał swych lekarzy 
i zapytał co z córeczką jest 
że królewna ciągle smutek ma na twarzy 
i ma oczy zawsze pełne łez 
Mała Smutna Królewna która zasmuca swego ojca też .. 
3.Jeden lekarz zekł królowi - nie jest zle 
trzeba czekać aż czarodziej zjawi się 
zwierciadełka jego smieszą nawet głaz 


Ref : Mała smutna królewna 
której rozbawic nigdy 
nie mógł nikt 
Mała smutna królewna 
śmieszne lusterka 
chciała ujżeć w mik 

4.Wnet spotkała się królewna z czarodziejem 
który lustra złożył do jej stóp 
co królewna spojrzy na nie to sie smieje 
więc ze szczęścia płacze stary i król 
Mała piękna królewna już bierze dzisiaj z 
królewiczem ślub .. 
Wnet spotkała się królewna z czarodziejem 
który lustra złożył do jej stóp 
co królewna spojrzy na nie to sie smieje 
więc ze szczęścia płacze stary i król 

Mała Piękna Królewna 
jest radośniejsza od słonecznych 
snów .. Mała piękna królewna 
już bierze dzisiaj z królewiczem ślub .. x3 

 

Była sobie żabka mała

  1. Była sobie żabka mała. 
    RE-RE, KUM-KUM, RE-RE, KUM-KUM,
    która mamy nie słuchała. 
    RE-RE, KUM-KUM, bęc.

    2. Na spacery wychodziła 
    RE-RE, KUM-KUM, RE-RE, KUM-KUM,
    innym żabkom się dziwiła.
    RE-RE, KUM-KUM, bęc.

    3. A na brzegu stare żaby
    RE-RE, KUM-KUM, RE-RE, KUM-KUM, 
    tańcowały jak te baby
    RE-RE, KUM-KUM, bęc. 

    4. Jedna drugiej w ucho kwacze
    RE-RE, KUM-KUM, RE-RE, KUM-KUM,
    jak ta mała pięknie skacze
    RE-RE, KUM-KUM, bęc. 

    5. Zjadła żabka 7 muszek
    RE-RE, KUM-KUM, RE-RE, KUM-KUM,
    i na trawie kładzie brzuszek
    RE-RE, KUM-KUM, bęc. 

    6. Przyszedł bocian niespodzianie
    RE-RE, KUM-KUM, RE-RE, KUM-KUM,
    połkną żabke na śniadanie 
    RE-RE, KUM-KUM, bęc. 

    7. Teraz wszystkie żabki płaczą
    RE-RE, KUM-KUM, 
    RE-RE, KUM-KUM, 
    że jej więcej nie zobaczą
    RE-RE,KUM-KUM, bęc

    8. Tej piosenki morał znamy
    RE-RE,KUM-KUM
    RE-RE,KUM-KUM
    trzeba zawsze słuchac mamy
    RE-RE,KUM-KUM, bęc

Kle-kle boćku, kle-kle,

Kle-kle boćku, kle-kle,
witaj nam bocianie!
Wiosna ci szykuje,
wiosna ci szykuje
żabki na śniadanie.

Wiosna ci szykuje,
wiosna ci szykuje
żabki na śniadanie! x10

 

Jagódki

Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
Mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
Oczka mamy czarne, buźki granatowe,
A sukienki są zielone i seledynowe.

A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie bum tarara bum. x2

Jesteśmy jagódki, leśne jagódki,
Mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
Noski mamy śmieszne, rączki granatowe,
A czapeczki też nosimy kiedy zimno w głowę.

A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie bum tarara bum. x4

7



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
TEKSTY, PEDAGOGIKA i PSYCHOLOGIA, Teksty piosenek dla dzieci
Piosenki dla dzieci teksty, Pedagogika
BUSZUJĄCY W ZBOŻU, Pedagogika, Czytajmy razem Anioła Stróża- brat Tadeusz Ruciński, Teksty do CZYT
Pedagogika szatana, TEKSTY
PIOSENKA - Najłatwiejsze ciasto w świecie (Fasolki), Pedagogika
20.12.2011, IPSIR UW IV i V rok, resocjalizacyjna pedagogika antropologiczna (opracowane teksty z ć
KOCHA JAK, Pedagogika, Czytajmy razem Anioła Stróża- brat Tadeusz Ruciński, Teksty do CZYTAJMY RAZEM
Witaj Szkoło, PEDAGOGIKA i PSYCHOLOGIA, Teksty piosenek dla dzieci
WALECZNE SERCE, Pedagogika, Czytajmy razem Anioła Stróża- brat Tadeusz Ruciński, Teksty do CZYTAJMY
Piosenki dla dzieci cz 2, PEDAGOGIKA i PSYCHOLOGIA, Teksty piosenek dla dzieci
WESELE W KOŚCIELE, Pedagogika, Czytajmy razem Anioła Stróża- brat Tadeusz Ruciński, Teksty do CZYTA
Apacz 1+2, PEDAGOGIKA i PSYCHOLOGIA, Teksty piosenek dla dzieci
CIASTKA, PEDAGOGIKA i PSYCHOLOGIA, Teksty piosenek dla dzieci

więcej podobnych podstron