Gabriela Zapolska,
Moralność pani Dulskiej,
oprac. Tomasz Weiss, wyd. 4,
Wrocław 1986, BN I 187.
WSTĘP
Życie Zapolskiej.
literatura jest terenem bojów artysty i filistra, reprezentanta nowego z obrońcą starego, rzecznika postępu z zachowawcą, reakcjonistą, symbolem wąskich horyzontów, niechęci do postępu, wielbi-cielem śmiesznych, starych konwenansów obyczajowych.
podstawową pasją Zapolskiej kariera artystyczna. walka przeciw konwencjonalnym poglądom, rów-nała się samotnej, trudnej walce o własne prawa.
Maria Gabriela Stefania Korwin-Piotrowska urodziła się 30 marca 1857. Wykształcenie powierzcho-wne. 1876 ślub z porucznikiem Petersburskiego Grenadierskiego Pułku Fryderyka Wilhelma III, Konstantym Snieżko-Błockim. Rozpad małżeństwa - 1881. Trudne życie aktorki + praca pisarska. „Gazeta krakowska” 1881 nowela Jeden dzień z życia róży, „Przegląd Tygodniowy - Małaszka. Kilkuletni pobyt w Paryżu - wysiłek. Spotkanie ze Stanisławem Janowskim, malarzem, 1897/1898, ślub 1901. Ciężki stan zdrowia Zapolskiej, cierpiała na przejściową utratę wzroku i słuchu, skarżyła się na chwilowy niedowład nóg. Schorowana i prawie zupełnie ślepa, zapomniana i opuszczona, zmarła we Lwowie 17 XII 1921.
Epoka literacka. Problematyka twórczości Zapolskiej.
twórczość Zapolskiej przypadła na czasy nader bogate w przemiany, na epokę obfitującą w skom-plikowane, powikłane, często ze sobą sprzeczne tendencje ideowe i estetyczne, lansowane przez polskie środowisko artystyczne. Naturalizm był wyrazem opozycji przeciwko mieszczańskiej rzeczy-wistości społeczno-kulturalnej. Idea całościowego ujęcia świata miała szereg konsekwencji dla na-turalistycznej poetyki: rozbicie sztywnych kanonów kompozycyjnych, kompozycję narzuca materiał obserwacyjny - obszerne opisy, zanika poczucie hierarchii ważności szczegółów, poszukiwanie lu-dzi i wydarzeń codziennych, brak fantastyki.
wąskie na ogół horyzonty Zapolskiej. Literatura stanowiła przez długie lata jej ambicję uboczną. Długo w celach zarobkowych. Brak czasu, nieuregulowany tryb życia, brak szlifowani formy, stylu, na pogłębianie wiedzy i zdobywanie orientacji w bieżącej problematyce artystycznej.
pasja zbierania „dokumentów ludzkich”, Zapolska poznawała z autopsji różne środowiska społecz-ne. Zaletą dorobku Zapolskiej: bogactwo obserwacji obyczajowych i ich plastyka.
większość powieści pisanych na zamówienia redaktorów czasopism (brak czasu, cenzura politycz-na i obyczajowa). Niewątpliwie utalentowany dramaturg, znakomita, choć niedoceniona nowelistka. Jedyna wyraźna i konsekwentnie realizowana idea całej jej twórczości: zainteresowania społeczne. Ze szczególną ostrością dostrzegała demoralizujący wpływ pieniądza. Jej zdaniem powód wielu tra-gedii i moralnych katastrof młodych kobiet wstępujących w związki małżeńskie tkwił w zwyczajowej, konsekwentnie przestrzeganej zasadzie „niewtajemniczania w nieprzyzwoite sekrety” życia małżeń-skiego. Zapolska dzięki znakomitemu talentowi obserwacji dostrzegała z całą ostrością zewnętrzne zjawiska świadczące o trwającym procesie rozkładu toczącego klasę mieszczańską.
Twórczość dramatyczna Zapolskiej.
współpraca z teatrem wędrownym, teatry ogródkowe, wpływ teorii i praktyki dramatu naturalistycz-nego, pobyt w Paryżu i kontakty z teatrem Antoine'a. Wrażliwość na rolę rekwizytów, dekoracji, strojów i mimiki, indywidualnych cech językowych, gestu.
przeróbka Chaty za wsią Kraszewskiego 1884, Pierwszy bal 1883, Małaszka 1886. 1895 Kaśka Ka-riatyda, 1897 Małka Szwarcenkopf, 1898 Tamten, Jone Firułkes, 1899 Dziewiczy wieczór i W Dąb-rowie Górniczej, Sybir. 1900 Tresowane dusze, 1901 Życie na żart, 1902 Car jedzie i Mężczyzna, 1903 Jesiennym wieczorem i Nieporozumienie, 1906 Moralność pani Dulskiej, 1907 Ich czworo, 1908 Skiz, 1909 Pariasy, 1910 Panna Maliczewska, 1911 Kobieta bez skazy, 1912 Nerwowa awan-tura, 1914 Odwet panny Maliczewskiej, 1917 41. Czerkies, Carewicz i Asystent.
zainteresowanie kwestią żydowską: Antysemitnik, Szmat życia, tomik nowel One. Problematyka pa-triotyczna: Tamten, Sybir, Jesiennym wieczorem. Problematyka związana z życiem wielkiej burżua-zji: Życie na żart, Nerwowa awantura, Skiz i Asystent (sztuki udane, pełne humoru oraz świetnych obserwacji obyczajowych i psychologicznych).
Antymieszczańskie dramaty Zapolskiej: Żabusia, Panna Maliczewska, Ich czworo.
cyganeria artystyczna atakowała mieszczaństwo wychodząc z założenia, iż o wartości człowieka świadczy jego stosunek do sztuki. Pogarda dla pieniądza, niewolniczo wiążącego człowieka z szarą codziennością; pogarda dla mieszczańskiej praktyczności, zamiłowania do rzeczy trwałych, wyklu-czającego zrozumienia dla piękna, które jest ulotne, przemijające. Komediopisarze: Bałucki i Bliziń-ski, tradycjonaliści: dbałość o realistyczne odtworzenie specyficznych właściwości środowiska, w którym rozgrywa się akcja, bohaterów wyposażają w cechy indywidualne, unikając szablonu typów.
ogólny proces zacierania się granic między gatunkami literackimi wydaje w przypadku komedii ro-dzaj pośredni: tragedia + komedia, Zapolska: „tragifarsa”, „tragedia ludzi głupich”. Już nie gatunek łatwej rozrywki, element dydaktyczny + napięcie dramatyczne. Od ok. 1896-1898, nowa problema-tyka: mieszczanin zostaje poddany wszechstronnej i bezwzględnej krytyce. Antymieszczańskie ko-medie Zapolskiej, dorocek Kisielewskiego, Perzyńskiego, Nowaczyńskiego i Rittnera. Zapolska jako jedna z pierwszych wprowadziła do komedii problematykę obłudy moralnej.
Żabusia powstała jako przeróbka sceniczna noweli Zapolskiej pod tym samym tytułem, dramat cha-rakteryzuje się ogromną zawartością i oszczędnością słowa. Szczegółowa informacja: wygląd sce-ny, powiązanie urządzenia wnętrza z charakterem bohaterki. Zapolska stworzyła typ kobiety chara-kteryzującej się moral insanity. Walory Żabusi to drobiazgowo przemyślana koncepcja psychologi-czna głównych postaci. W sztuce nie dzieje się nic, co nie miałoby uzasadnienia w prawdziwych okolicznościach owego „wycinka życia” i w logice psychologicznej postaci. Charakterystyce postaci i środowiska podporządkowany również dialog: intymne słownictwo rodzinne, zdrobnienia.
Ich czworo: sprawa trójkąta małżeńskiego. Źródłem konfliktu zetknięcie dwóch różnych środowisk społecznych i dwóch różnych typów mentalności i moralności. Mąż odznacza się inteligencją, wy-soką kulturą umysłową i moralną. Żona jest typową mieszczanką, ponadto osobą głupią i amoralną. Lila należy do grupy najlepiej pomyślanych postaci dziecięcych w twórczości Zapolskiej. Charakte-rystyka dziewczynki utrzymana jest w tonie spokojnym i umiarkowanym, wolnym od akcentów me-lodramatycznych. Sztuka pokazuje proces paczenia i deprawowania charakteru dziecka, które zna-lazło się w kręgu oddziaływania niezrozumiałych na razie konfliktów i namiętności.
tytułowa bohaterka sztuki Panna Maliczewska jest początkującą aktorką, tzw. „krowiętą”. Wprowa-dzając na scenę nowe środowisko społeczne, wykorzystała Zapolska tę okazję dla narysowania szeregu interesujących, plastycznych scen obyczajowych i sylwetek ludzkich.
Moralność pani Dulskiej.
napisana w 1906. Prototypem Dulskiej mieszczanka lwowska, pani Gołąbowa. Dramat powstał w niecałe 3 tygodnie. Nazwisko z książeczki dla dzieci Pani Dulska i jej kotek, bohaterka łagodna i uczciwa - pani Dulska jej przeciwieństwem. Od początku kreowana jest jako postać antypatyczna, a jej wygląd w pierwszym akcie jest odstręczający.
efekty dramatyczne konstruowane przy pomocy różnego rodzaju kontrastów: temperamenty mał-żonków Dulskich konflikt między Zbyszkiem a matką, Mela i Hesia (obóz Dulskich, Mela to jedna z prawdziwie tragicznych postaci dramatu). Zasadniczy konflikt sztuki, który okaże się zresztą pozor-ny (Zapolska zawsze umiała konstruować zaskakujące pointy), polega znów na przeciwstawieniu sobie dwóch odmiennych typów psychicznych, dwóch różnych środowisk moralnych i dwóch róż-niących się inteligencji. Rozmowa z synem demaskuje Dulską podwójnie. Okazuje się bowiem, że bohaterka dramatu rządzi się w swoim postępowaniu odrażającą obłudą moralną.
Bunt Zbyszka jest gestem tak samo powierzchownym, jak inne przejawy jego niechęci wobec włas-nego środowiska: spędzanie nocy w kawiarni, używanie żargonu właściwego cyganerii, pogarda dla secesji, jako stylu ulubionego przez mieszczaństwo. Jest on obok Meli drugim tragicznym bohate-rem sztuki, przy czym tragizm jego sytuacji i osobowości graniczy - zgodnie z intencją Zapolskiej - ze śmiesznością. I bunt Zbyszka, i jego przegrana mają bowiem charakter wyraźnie farsowy, a tra-giczne jest tylko to, że epatując filistra popełnił przestępstwo - skrzywdził Hankę.
głównym celem Zapolskiej jest zdemaskowanie obłudy moralnej środowiska społecznego, jakie re-prezentuje rodzina Dulskich. Obłuda nie prowadzi do tworzenia moralnych dyrektyw, ale stanowi pewną praktykę maskującą, usprawiedliwiającą właśnie niestosowanie się do dyrektyw, które ofi-cjalnie uznane zostały za słuszne i które się oficjalnie głosi.
wprowadzając Juliasiewiczową, stworzyła Zapolska w pewnym sensie kobiecy odpowiednik Zbysz-ka. Juliasiewiczowa snobizuje się także na nowoczesność, na „inność”.
akt I jest pełną ekspozycją dramatu, którego świadkami będziemy w aktach następnych, ekspozycja specyficzna: zespół cech oralnych i właściwości charakterów działających osób są tego rodzaju, że nie dopuszczają żadnej niespodzianki.
pomysł konsekwentnego milczenia Felicjana, jego całkowita rezygnacja z wpływu na bieg wypad-ków, a nawet tryb własnego życia i podporządkowanie się sile brutalnej osobowości małżonki nale-żą do najkapitalniejszych osiągnięć Zapolskiej.
Mela: fizycznie słaba, chora - brat upatruje w tej słabej kompleksji powód odmienności.
Zbyszko przegra walkę z matką, bo nie wierzy w możliwość wygranej. W pierwszym porywie decy-duje się na bunt i oświadcza, że będzie się żenił z Hanką. Jest to decyzja na tyle niespodziewana i drastyczna, że dla Dulskiej staje się istnym trzęsieniem ziemi. Jej reakcja jest psychologicznie uza-sadniona. Pani Dulska nie była przyzwyczajona w swoim domu do sprzeciwów i do tego, aby kto-kolwiek podejmował decyzje bez jej uprzedniej aprobaty. Inicjatywa przechodzi w ręce Juliasiewi-czowej. Ona też do końca dramatu rozegra sprawę między Zbyszkiem i Hanką, występując zresztą także w swoim interesie: podoba jej się Zbyszko - to dla niej szansa zdobycia jego wdzięczności.
kompozycja dramatu oparta jest na dwóch konsekwentnie realizowanych zasadach.: logika psycho-logicznych reakcji bohaterów oraz logika scenicznych sytuacji.
akt I zarysowuje przygnębiający obraz wegetacji przeciętnej mieszczańskiej rodziny. Obraz przy-gnębiający: poziom moralny pani Dulskiej, wąskość horyzontów myślowych, rodzaj ich potrzeb i ambicji. Rodzina żyje jedynie w kręgu spraw związanych z problemem utrzymania stabilizacji mate-rialnej.
indywidualizacja języka: słownikowo, dialektycznie, żargonowo, zależnie od poziomu inteligencji i różnic charakterów: Mela spokojnie, flegmatycznie, Hesia żywo, krzykliwie, ordynarnie.
niewiele wydarzeń typu tradycyjnego „dziania się”, tradycyjnej akcji. Intryga nie jest skomplikowana, da się streścić w jednym zdaniu. To, co frapuje i przyciąga, to raczej skutki tych wydarzeń w psychi-ce bohaterów, ich reakcje psychiczne. Wydarzenia stanowią jedynie czynnik wyzwalający reakcje psychiczne i etyczne, nie są samodzielnym ani głównym elementem konstrukcyjnym sztuki. Prze-bieg głównego konfliktu oparty jest na efekcie farsowym. Sens sztuki niewątpliwie pesymistyczny: typ moralności reprezentowanej przez Dulską i jej rodzinę oraz sama koncepcja życia.
kontynuacja Moralności… utwory beletrystyczne: Pani Dulska przed sądem 1908 i Śmierć Felicjana Dulskiego 1911. Oba utwory miały służyć kompromitacji pani Dulskiej i należą do najbardziej uda-nych dzieł Zapolskiej. W drugim: Zapolska wydobywa jeszcze raz interesowność, bezwzględność, egoizm i okrucieństwo Dulskiej. W znakomicie skonstruowanej scenie maligny Dulskiego pokazuje nowy i ciekawy problem wyzwalania się indywidualności Felicjana, krępowanej przez lata pożycia małżeńskiego. Jest to jedna z lepszych obserwacji psychologicznych Zapolskiej. Scena wzruszają-ca, tragiczna i prawdziwa. Sztuka Hesia Dulska idzie za mąż nie została nigdy napisana.
Pierwsze przedstawienia Moralności pani Dulskiej. Ważniejsze inscenizacje i opinie krytyki.
prapremiera: 15 XII 1906 w Krakowie, reżyserował Ludwik Solski. Krytyczne stanowisko - prasa konserwatywna. 16 I 1907 Lwów, reżyserował Adolf Walewski, potem Adolf Nowacki. 1907 Wiedeń. 7 I 1907 Warszawa, reżyserował Marian Gawalewicz. Wyjątkowo gorące przyjęcie. Objazdowa tru-pa teatralna, dyrekcja Janowskiego, powodzenie ogromne, korzyści finansowe.
1907 Aleksandra Łuskina przekład na język rosyjski, tego roku w Moskwie wystawił F. A. Korsza. Większe miasta Rosji, Zagrzeb, Budapeszt, Praga (wielka popularność w Czechach trwa do dziś), Bułgaria, Dania Finlandia, Niemcy. Przekład włoski, rumuński, hiszpański, chiński (1959).
Krytyka współczesna o twórczości Zapolskiej.
uderza ślepota recenzentów ulegających „narodowej zmowie” w ocenie Zapolskiej. Liberalne poglą-dy Piotra Chmielowskiego - ocena spokojna, chłodna, sprawiedliwa i rzeczowa. Najbardziej trafną ocenę dorobku pisarki pozostawił Stanisław Brzozowski.
Irena Krzywicka ma poważne zasługi w kampanii przeciwko legendzie o Zapolskiej. Obaliła mit o rzekomej obsesji płci w jej twórczości. Udowadnia, że było całkiem odwrotnie, traktowała problema-tykę płci z całą surowością i bez dwuznaczników.
1938 i 1939 dwie cenne prace Mieczysławy Romankówny.
Sytuacja zmienia się po II wojnie światowej: Raszewski, Korzeniewska, Jakubowski, Czachowska.
podejmując tematykę pomijaną przez powszechną zmowę milczenia, Zapolska szokowała współ-czesnych, w większości dotyczyła spraw marginesowych (nowy i oryginalny sposób wyzyskania ich). Bezkompromisowość. Pokazała upadek mieszczaństwa w sposób bardzo plastyczny. Złośliwa do granic paszkwilu, melodramatyczna, rozgadana i nieznośna. Zawsze jednak miała na uwadze cel uczciwy i kierowała się własną racją ideową. Dzięki temu zapewniła sobie poczesne miejsce w dziejach literatury polskiej. Niezaprzeczalnie wielki talent obserwacyjny pisarki przyczynił się do powstania kilku wybitnych utworów.
TEKST
OSOBY:
pani Dulska.
pan Dulski.
Zbyszko Dulski.
Hesi Dulska.
Mela Dulska.
Juliasiewiczowa z Dulskich.
Lokatorka.
Hanka.
Tadrachowa.
AKT.
Poranek. Pani Dulska „w białym kaftaniku wątpliwej czystości” budzi służbę i córki, krzyczy na służą-cą Hankę (źle pali w piecu). Hanka chce odejść od następnego miesiąca, ma dość zalotów Zbyszka, syna Dulskich. Wielokrotnie skarżyła się pani, ale bez rezultatu. Dulska nie zgadza się na jej odejście, obiecuje, że załatwi sprawę z synem.
Hesia narzeka na zimną wodę do mycia. Dulska: córki powinny się hartować. Pokrzykuje na męża, który jeszcze nie wstał, i złości się, bo Zbyszek nie wrócił do domu. Idzie zbesztać stróża, bo zostawił na dziedzińcu nową miotłę. Córki biegną do pieca, by się ogrzać. Hesia opowiada siostrze o rozmo-wach z kucharką o seksie. Hesia zauważa, że brat nie wrócił na noc, hulaka, „lata” za Hanką. Wrażliwa Mela: z miłości. Siostra nie podziela jej zdania. Zastanawia się nad nieobecnością brata, wypytuje Han-kę (nic nie wie). Hesia chciałaby być już dorosła, poznać wszystkie tajemnice i móc włóczyć się po no-cach tak jak Zbyszek.
Przychodzi Dulska, krzyczy na córki, że jeszcze się nie ubrały. Mela zwraca siostrze uwagę, że lek-ceważąco odnosi się do poleceń matki. Hesia nic sobie z tego nie robi.
Wraca Zbyszek. Hesia koniecznie chce wiedzieć, gdzie był, ale gdy brat ją przegania, ze złości woła matkę. Dulska zagania Melę do gry na pianinie, narzeka na Hesię i chce porozmawiać ze Zbyszkiem. Syn jest zmęczony, dopomina się o kawę, chce spać. Matka robi mu awanturę o noc spędzoną poza domem, zapewne w towarzystwie kokot. Zbyszek: matka wynajmuje mieszkanie jednej z takich kokot. Dulska broni się: nie kłania się jej, pieniędzy nie bierze dla siebie, jedynie płaci nimi podatki. Ma dosyć nocnych eskapad syna, nie chce też płacić jego długów. Syn usprawiedliwia się, że człowiek jest zwie-rzęciem towarzyskim, a w domu, gdzie brak „swobodnej, szerokiej myśli”, nikt nie bywa. Idzie spać.
Dulski w milczeniu szykuje się do pracy. Żona strofuje go, żeby uważał na wypłatę, którą ma ode-brać. Skarży się na syna, wydziela mężowi cygaro.
Dulska znów krzyczy na Hankę, wychodzi. Przychodzi Zbyszek. Korzystając z nieobecności matki, zaleca się do służącej. Widzi to Mela. Zawstydzona, idzie ćwiczyć gamy. Chce porozmawiać z bratem, nic mamie nie powie, ale Zbyszek nie chce z nią rozmawiać.
Dziewczynki szykują się do wyjścia na pensję. Mela prosi siostrę, by nie „strzelała oczami” na stu-dentów, bo jej wstyd. Hesia kpi z siostry. Dulska każe Hance odprowadzić córki.
Do Dulskiej przychodzi Lokatorka. Chce się dowiedzieć, dlaczego gospodyni wypowiedziała jej mie-szkanie. Kobieta, dowiedziawszy się o zdradzie męża, próbowała się otruć. Dulska każe Lokatorce wy-prowadzić się, nie rozumie jej cierpienia, próbę samobójczą nazywa tchórzostwem, twierdzi, że nie mo-że tolerować skandali w jej kamienicy, Lokatorka mogła tę sprawę załatwić inaczej, tak, by publika się nie dowiedziała.
Przychodzi kuzynka Juliasiewiczowa. Dulska opowiada jej zajście z Lokatorką. Kuzynka od razu chce się wprowadzić do zwolnionego mieszkania. Dulska nie wyraża zgody (jest z rodziny, będzie mniej płacić). Krytykuje tryb życia kuzynki: żyją ponad stan: chodzą do teatru, prenumerują gazety, go-ści przyjmują gorącą kolacją. To podejrzane.
Wchodzi Zbyszek. Przeszkadzają mu rozmowy, nie może spać. Dulska przypomina, że powinien wreszcie pójść do biura. Syn dziwi się, że matka wymówiła mieszkanie Lokatorce: to uczciwa kobieta, dała mu kosza. Dulska złości się. Ostrzega kuzynkę przed posiadaniem dzieci. Zbyszek: cały jego pro-blem tkwi w tym, że jest Dulskim, a „to katastrofa”. Dulska oskarża syna o brak zasad, ten odpowiada, że nie dba o pozory tak jak matka.
Kuzynka zauważa zainteresowanie Zbyszka Hanką. Sugeruje mu lepsze znajomości (mężatki). Chłopak złości się, że to byłoby zbyt kołtuńskie. Sam jest kołtunem, wychował się w takim domu i w przyszłości pomnoży zastępy kołtunów. Z tego nie można się wyswobodzić. Wychodzi do biura. Dulska znów skarży się na syna. Juliasiewiczowa ostrzega ciotkę przed romansem Zbyszka z Hanką. Ta twier-dzi, że to nic złego, bo jeśli zatrzyma syna w domu, przynajmniej nie będzie się tyle włóczył po mieście. Rozmawiają o podwyżce czynszów w kamienicy.
AKT.
Dulski, któremu lekarz zalecił spacery dla zdrowia, odbywa kolejną rundę wokół stołu. Ponieważ żo-na chce mieć go na oku, chodzi po mieszkaniu. Hesia śmieje się z ojca. Ten kończy spacer i z pienię-dzmi od żony wychodzi do kawiarni. Korzystając z nieobecności rodziców, Hesia kradnie cygaro z pie-ca, czym Mela jest zgorszona. Przychodzi Hanka, też dziwnie wygląda. Mela wie, dlaczego, ale potrafi utrzymać tajemnicę, nie powie siostrze. Dziewczynki tańczą najpierw walca, potem Hesia sama cake-walka. Przychodzi Zbyszek, jest ciekawy, gdzie siostra nauczyła się tak tańczyć. Kłócą się. Wraca Dul-ska, krzyczy, że córki spóźnią się na lekcję tańca. Mela źle się czuje, ma zostać w domu.
Hanka i Zbyszek rozmawiają. Służąca wychodzi. Przychodzi Mela, nadal źle się czuje. Zbyszek mó-wi, że jest „najmożliwsza” z całej rodziny, ale brak jej sił życiowych. W przyszłości stanie się taka jak re-szta. Mela myśli, że Zbyszek ożeni się z Hanką, ale brat wyśmiewa ten pomysł.
Wraca Hanka, jest smutna, płacze. Zbyszek ją pociesza.
Mela rozmawia z Hanką (jest w ciąży), pociesza, że wszystko się jakoś ułoży. Wchodzi Juliasiewi-czowa, której Mela mówi o ciąży Hanki. Zbyszek kłóci się z Juliasiewiczową. Przychodzi Dulska. Zde-nerwowana opowiada o zajściu w tramwaju, kiedy to Hesia nie chciała się „skurczyć”, żeby skorzystać z tańszego biletu i dlatego była scysja z konduktorem. Wstyd. Każe przygotować herbatę. Woła Zbyszka, a ponieważ go nie ma, tłumaczy sobie, że pewnie miał coś ważnego do załatwienia. Ostatnio już tak często nie wychodzi.
Dulska robi kuzynce uwagi: często widać ją na ulicy, ufarbowała włosy na rudo. Juliasiewiczowa zła, mówi o ciąży Hanki. Dulska nie chce uwierzyć, zwalnia ją. Hanka skarży się Juliasiewiczowej. Wraca Zbyszek. Kuzynka mówi mu, że wszystko się wydało. Dulska rozpacza, że to skandal. Trzeba będzie sprzedać kamienicę i wynieść się do odległej dzielnicy. Zaprzecza, jakoby od początku wiedziała o romansie syna. Zbyszek oznajmia, że ożeni się z Hanką. Dulska woła męża, niech on jakoś zareaguje. Wtedy Dulski odzywa się jeden jedyny raz („Niech was wszyscy diabli…!”)i wychodzi. Zbyszko sadza Hankę na kanapie obok matki i każe ogłosić kucharce, że „obie panie Dulskie przyjmują!”.
AKT.
Następny dzień. Mela budzi Hankę. Sama przyniosła mleko i zrobiła śniadanie. Teraz Hanka nie mo-że się przemęczać. W jej stanie to niewskazane. Hanka płacze. Mela pociesza ją: Zbyszek na pewno się z nią ożeni. Służąca nie wierzy. Wpada Hesia, szydzi z Hanki, pogardliwie nazywa ją bratową. Przy-chodzi Dulska. Mela próbuje wstawić się za Hanką. Dulska zabrania jej mieszać się do tego. Wypytuje Hesię o jakiś list. Ta rozpacza nad ewentualnym małżeństwem brata (nikt interesujący nie będzie się o nią starał). Wraca Zbyszek, wypytuje o Hankę. Od teraz ma być lepiej traktowana.
Przychodzi wezwana przez Dulską Juliasiewiczowa. Radzi sprowadzić ciotkę Hanki. Może uda się znaleźć w przeszłości dziewczyny coś złego, a wtedy Zbyszek zmieni swoje plany. Przychodzi Tadra-chowa, kuzynka Hanki. Zaświadcza o uczciwości dziewczyny. Nadchodzi Zbyszek. Oznajmia, że żeni się z Hanką, zaczął już załatwiać formalności. Praczka wiedziała o wszystkim od początku. Spodziewa-ła się jakiegoś zadośćuczynienia ze strony państwa, jest zaskoczona ślubem. Juliasiewiczowa obiecuje porozmawiać ze Zbyszkiem i wybić mu z głowy małżeństwo.
Zbyszek nie chce rozmawiać, już podjął decyzję. Kuzynka mówi o nędzy finansowej i towarzyskiej, w jakiej przyjdzie mu żyć po ślubie z Hanką. Chłopak chciał w ten sposób walczyć z kołtunem, za jakiego się uważa. Juliasiewiczowa mówi o cierpieniu Dulskiej. Chłopak ustępuje, zgadza się, by matka z ku-zynką załatwiły sprawę po swojemu, obiecuje też przeprosić matkę. Warunek: Hance „krzywda się nie stanie”.
Juliasiewiczowa woła Dulską. Zbyszek przeprasza. Zaznacza: „będę tym, kim byłem”. Po rozmowie kuzynka idzie załatwić sprawę z Tadrachową. Hanka nie liczyła na ślub, nie zależało jej na małżeńst-wie. Niespodziewanie sama zaczyna walczyć o swoje i targować się z Dulską. Grozi, że pójdzie do są-du. Ten argument działa na Dulską, która nade wszystko chce uniknąć skandalu. Ostatecznie zgadza się zapłacić dziewczynie tysiąc koron. Po dokonaniu transakcji Hanka idzie się spakować. Juliasiewi-czowa raz jeszcze zagaduje Dulską o mieszkanie, ta jest nieustępliwa. Kuzynka stwierdza: „ciocię to nic już nie nauczy”.
Dulska znowu zaczyna dyrygować rodziną, wygania wszystkich do ich zajęć. Jest zadowolona: Bę-dzie znów można zacząć żyć po bożemu....
Odchodząc, Hanka żegna się z Melą i złorzeczy reszcie rodziny. Dziewczyna jest zdezorientowana, woła Zbyszka. Hesia śmieje się. Przerażona Mela prosi: „Hesia, nie śmiej się... tu stało się coś bardzo złego. Jakby kogoś zabili”.
1
6