Przepis mówi o opieńkach ale sądzę, że z powodzeniem można tak potraktować również inne "blaszkowce" np. gąski. Ostatnio rzadko zbieram opieńki jako, że szlachetniejszego grzyba nie brakuje ale mogą przyjść takie czasy, że i opieńka będzie dobra.
A oto przepis:
3 kg opieniek świeżych, oczyszczonych
i odcedzonych z wody.
Pół litra ( ale oleju)
Pół kg cebuli
2 słoiczki ( 200 ml) przecieru pomidorowego
oraz przyprawy do smaku tj.: pieprz, sól, ziele angielskie, liście laurowe.
Cebulę pokroić na grube plastry, zeszklić na oleju. Grzyby obgotować ok. 10 minut, odcedzić, zmieszać z usmażona cebulą i dodać przyprawy i przecier pomidorowy. Smażyć na wolnym ogniu ok. 45 min a nastepnie gorące wkładać do słoików.Po 24 godzinach pasteryzować ok. 20 min.
Tak mówi przepis. Wydaje się ciekawy a na uwagę zasługują dwie rzeczy:
- można w nowy sposób konserwować opieńki, które jak już wyrosną to można "kosić";
- potrawa nie zawiera octu co dla wielu osób może być ważne.
W związku z tym, że przepis jest nowy i nigdy go nie sprawdziłem mam pewne uwagi wynikające z własnego doświadczenia:
Uwaga nr1. Jeżeli grzyby są obgotowane a cebula usmażona nie widzę sensu smażenia finalnego przez 45 minut. Czas wzięto z kapelusza. Wystarczy 20 minut.
Uwaga nr 2.Smażenie finalne z dodatkiem liści laurowych może spowodować, że podczas mieszania liście się pokruszą. Osobiście obgotowałbym przez 5 minut liście laurowe i ziele angielskie w niewielkiej ilości wody z dodatkiem przecieru pomidorowego a następnie odcedzony wywar wlałbym do mieszanki grzybowo - cebulowej.
Uwaga nr 3. Jeżeli potrawa nie zawiera środków konserwujących ( octu) należy słoiki przed napełnieniem wyprażyć i to samo zrobić z zakrętkami. Wprawdzie w tak przygotowanej konserwie jest środek zakwaszający
( przecier) ale to może być za mało.
Uwaga nr 4. Czas pasteryzacji powinno sie wydłużyć przy korzystaniu ze słoików dużych np. litrowych.
Uwaga nr. 5. Nie sądzę, by warunkiem zrobienia dobrej potrawy było użytkowanie przecieru np. z Pudliszek. Przecier można sobie zrobić samemu, ma inny smak niż przeciery produkowane fabrycznie.
(Tadeusz)