Domy Dziecka przed i po reformie.
Reforma systemu opieki zastępczej nad dzieckiem powinna dać w perspektywie trzech lat wymierne rezultaty w postaci:
1.Zmniejszenia liczby domów dziecka oraz zmniejszenia ich wielkości;
2. Wzrostu liczby dzieci powracających do rodzin naturalnych, zarówno z rodzin zastępczych, jak i z placówek opiekuńczo-wychowawczych;
3. Rozwoju systemu rodzin zastępczych nie spokrewnionych, w tym rodzin specjalistycznych;
4. Rozwoju systemu placówek i instytucji wspierających reformowany system opieki: ośrodki adopcyjne, ośrodki rodzin zastępczych, ośrodki interwencji kryzysowej, specjalistyczne zespoły wsparcia;
5. Rozwinięcia nowych potrzebnych form pracy z rodziną.
W myśl konstytucyjnej zasady pomocniczości, Państwo powinno wspierać rodzinę w realizacji jej funkcji oraz w wywiązywaniu się z nałożonych na nią obowiązków wobec dziecka (art. 18 Konstytucji RP). Ograniczenie, pozbawienie praw rodzicielskich Konstytucja uznaje za sytuację wyjątkową - może to nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i na podstawie prawomocnego wyroku (art. 48). Dziecko pozbawione opieki rodzicielskiej ma prawo do opieki i pomocy władz publicznych. Do wewnętrznych uregulowań prawa dziecka do pieczy zastępczej należy także zaliczyć przepisy Konwencji o Prawach Dziecka, w tym treść art. 20 Konwencji, który zobowiązuje Państwa - Strony do zapewnienia specjalnej ochrony i pomocy dzieciom czasowo lub stale pozbawionym środowiska rodzinnego lub nie mogącym ze względu na swe dobro w nim przebywać.
Finałem tego procesu było wprowadzenie do znowelizowanej 18 lutego 2000 r. ustawy o pomocy społecznej nowego rozdziału 1a: "Opieka nad rodziną i dzieckiem" oraz wydanie szeregu aktów wykonawczych regulujących wprowadzone zmiany. Instytucje pieczy zastępczej wpisano do ustawy o pomocy społecznej opierając system opieki o:
- konstytucyjną zasadę pomocniczości;
- personalistyczną koncepcję człowieka;
- poszanowanie prawa dziecka do życia w rodzinie;
- wiedzę o potrzebach emocjonalnych i rozwojowych dziecka;
- doświadczenia demokratycznych państw zachodnich 9.
Rozwiązania przyjęte w reformowanym systemie opieki zastępczej nad dzieckiem, są w warstwie aksjologicznej zgodne ze standardami prawa międzynarodowego i zasadami konstytucyjnymi.
- Liczba domów dziecka nie uległa zmniejszeniu. Nie zmniejszyła się przeciętna wielkość placówki. W ciągu trzech lat realizacji reformy nie udało się zbliżyć do zakładanego modelu stałego zmniejszania wielkości placówek, tak by w 2006 domy dziecka liczyły nie więcej niż 30 wychowanków. Zwiększył się natomiast wskaźnik opieki instytucjonalnej (uwzględniając dane demograficzne - stały spadek liczby dzieci).
- W analizowanym okresie dał się zauważyć stały systematyczny ruch wychowanków w placówkach w kierunku powrotu dzieci do rodzin naturalnych i rodzin zastępczych nie spokrewnionych. Jest to zjawisko pożądane i korzystne.
- W filozofię reformy systemu opieki nad dzieckiem wpisał się nowy typ rodzin zastępczych - rodziny w pogotowiu przyjmujące dzieci ze spraw interwencyjnych. Powstały one głównie w powiatach nie posiadających placówek interwencyjnych (pogotowi opiekuńczych). Pobyt w tych rodzinach przy dobrej pracy zespołów specjalistów wspierających to szansa na powrót dziecka do rodziny własnej lub na szybkie umieszczenie dziecka we właściwej formie opieki zastępczej.
- Nastąpił znaczny rozwój systemu rodzin zastępczych nie spokrewnionych. Niektóre powiaty, nie czekając na zmiany prawne, rozpoczęły szkolenie i zakładanie specjalistycznych rodzin zastępczych. Był to swoisty pilotaż do reformy.
- Nastąpił rozwój wielu form wspierających system pomocy dziecku i rodzinie m.in.: interdyscyplinarne specjalistyczne zespoły pomocy, ośrodki szkolenia rodzin zastępczych, ośrodki zajmujące się terapią rodzin, ośrodki interwencji kryzysowej. Przebiega on jednak zbyt wolno w stosunku do potrzeb. Nadal w wielu powiatach brak jest tych potrzebnych form pomocy.
- Powiatowe strategie rozwiązywania problemów społecznych (dokumenty obligatoryjnie przyjmowane przez powiaty) uchwalono zaledwie w połowie powiatów. Część z nich traktuje je jak dokumenty fasadowe nie wierząc w realizację zawartych w nich celów i programów.
- Działania części powiatów ograniczała odziedziczona struktura instytucjonalnych form opieki. Brak tych form na terenie powiatu nie powodował jednak działań "innowacyjnych" i nie wpływał na tempo rozwoju rodzinnych form opieki.
Przed |
Po |
Dziecko jest członkiem grupy, zespołu, domu. Im lepiej przystosuje się do funkcjonowania w grupie, instytucji, tym lepiej zostanie ocenione. A ocenianie to cała wielką buchalteria - punkty dodatnie (za dobre sprzątanie, aktywność społeczną na rzecz domu, grupy, osiągnięcia w nauce, sporcie, za kulturę osobistą) i ujemne (za złe zachowanie, np.: "palenie papierosów, picie alkoholu, niszczenie sprzętu i przyrody, bieganie po schodach").Są wychowankami domu dziecka, bo nikt nie poświęcał im uwagi - rodzice nie mieli dla nich czasu, a nauczyciele zauważali wówczas, gdy sprawiali kłopoty wychowawcze. Przychodzą do domu dziecka i szybko orientują się, że tu też zauważą ich, kiedy zrobią coś szczególnego na rzecz domu albo kiedy nie wypełnią dyżuru. Nie liczy się konkretny Józio i Pawełek, ale wychowanek, który ma: "obowiązek dbać o honor domu dziecka, godnie go reprezentować oraz umieć szanować i wzbogacać jego dobre tradycje" albo "traktować Dom Dziecka jak swój własny, starać się przynosić mu zaszczyt i sławę swoim postępowaniem i nauką". |
Po przejęciu placówek przez system pomocy społecznej większą wagę przywiązuje się do indywidualnej pracy z wychowankiem, co nie znaczy, że poprzednio (pod rządami systemu edukacji) przepisy nakazywały traktować go jako członka grupy. Nie jest to, jak się wydaje, wyłącznie kwestia przepisów. Zarówno we wcześniejszych planach pracy z wychowankiem, jak i w tych obecnych można przeczytać następujące formułki: "wdrożyć do lepszego wykonywania dyżurów"; "nauczyć lepszego funkcjonowania w grupie". |
Przepustkę do domu możesz dostać, kiedy "zrobisz dyżur" i będziesz grzeczny, a zależy to od dyrektora, wychowawcy i sędziego. Badania pokazały, że często manipuluje się prawem dziecka do odwiedzania rodziców. Dyrektorzy i wychowawcy deklarowali, że nie ograniczają kontaktów z rodziną, ale mówili: "Trudno jest puścić dzieciaka do domu, w którym nie ma nic do jedzenia, wszystko śmierdzi, a rodzice na pewno będą pijani"; "W sobotę jest czas, żeby nadrobili zaległości w matematyce. Po co pojadą do tych swoich domów, gdzie wiadomo, że nikt ich nie dopilnuje"; "Czasem z domu przyjeżdżają pijani i brudni, a rodzice zabiorą im jeszcze buty, które dostali w placówce". |
Zgodnie z założeniami systemu pomocy dziecku i rodzinie zarówno pracownicy placówek, jak i powiatowych centrów pomocy rodzinie zobligowani są do pracy z rodzinami, tak aby dzieci umieszczone w placówce jak najszybciej wróciły do domu. Na mocy tych przepisów sąd ma obowiązek oczekiwać od Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR) sprawozdania o sytuacji dziecka i rodziny oraz kontrolować nie rzadziej niż raz na pół roku zasadność pobytu dziecka w placówce. |
Posiedziałeś sobie w domu dziecka, dorosłeś, to wracaj, skąd przyszedłeś. |
Nowe przepisy o usamodzielnieniu przewidują pomoc pieniężną i rzeczową dla wychowanków opuszczających placówkę lub na kontynuowanie nauki. Wychowanek ma też opiekuna, który powinien pomóc przygotować i realizować plan przystosowania się do nowego, samodzielnego życia. Pewnym wyjściem są grupy hostelowe, które zaczęły powstawać przy niektórych placówkach. Starsza młodzież ma okazję uczyć się samodzielnego życia i odpowiedzialności, korzystając ze wsparcia i pomocy wychowawcy. Taki etap przejściowy między placówką a pełną samodzielnością jest dobrym rozwiązaniem. |