7803


Nexus, nr 6 /2015

AMERYKA STWORZYŁA AL-KAIDĘ I GRUPĘ TERRORYSTYCZNĄ ISIS

Człowiek jest istotą agresywną - z wyjątkiem niektórych gryzoni

żaden inny kręgowiec nie zabija z taką konsekwencją

i upodobaniem osobników swojego gatunku.

Elliot Aronson

Islamskie Państwo Iraku i Syrii (isis), podobnie jak wcześniej al-Kaida, zostało

stworzone przez usa jako narzędzie terroru służące do podziału i podbicia bogatego w ropę

Bliskiego Wschodu oraz ograniczania rosnących wpływów Iranu w tym regionie.

Fakt, że Stany Zjednoczone mają długą i niechlubną historię tworzenia grup

terrorystycznych, zaskoczy tylko tych, którzy oglądają wiadomości i ignorują historię.

Dyrektor nsa (National Security Agency - Agencja Bezpieczeństwa Narodowego)

w czasie rządów prezydenta Ronalda Reagana, generał broni William Odom, powiedział

kiedyś: „Bez względu na stosowane kryteria oceny trzeba przyznać, że usa od dawna

wykorzystywały terroryzm. W latach 1978-1979 senat próbował uchwalić ustawę przeciwko

międzynarodowemu terroryzmowi, ale jak orzekli prawnicy, usa w przypadku każdej

wersji tej ustawy byłoby stroną, która ją narusza".

W latach 1970. cia wykorzystywała w Egipcie Bractwo Muzułmańskie

do powstrzymywania sowieckiej ekspansji i zapobiegania rozprzestrzenianiu się

marksistowskiej ideologii wśród arabskich mas. Ponadto Stany Zjednoczone otwarcie

popierały ugrupowanie Sarekat Islam przeciwko Sukarno, pierwszemu prezydentowi

niepodległej Indonezji, oraz wspierały grupę terrorystyczną Jamaat-e-Islami przeciwko

Zulfikarowi Ali Bhutto, prezydentowi Pakistanu w latach 1971-1973 i premierowi

w latach 1973-1977.

Nie należy również zapominać, że to cia zrodziła Osamę bin Ladena

i w latach 1980. karmiła jego organizację własną piersią. Były brytyjski minister spraw

zagranicznych Robin Cook powiedział w Izbie Gmin, że al-Kaida jest niewątpliwie

produktem zachodnich agencji wywiadowczych.

W Syrii toczą się w istocie trzy wojny: jedna między rządem i „rebeliantami",

druga między Iranem i Arabią Saudyjską i trzecia między usa i Rosją. Ta trzecia, będąca

elementem nowej zimnej wojny, spowodowała, że decydenci polityki zagranicznej usa

zdecydowali się na podjęcie ryzyka w postaci uzbrojenia islamistycznych rebeliantów

w Syrii, ponieważ prezydent tego kraju, Baszar al-Assad, okazał się kluczowym sojusznikiem

Rosji. Co się teraz okazuje kłopotliwe, wielu z tych syryjskich rebeliantów zostało bandytami

walczącymi pod flagą isis, którzy otwarcie wymachują amerykańskimi karabinami

szturmowymi Ml6.

Isis jest narzędziem terroru służącym nie tylko do obalenia syryjskiego rządu.

Ta organizacja służy również do wywierania presji na Iran. Ostatni najazd Iranu na inny

naród miał miejsce w roku 1738. Wbrew temu, co zachodnie media chcą nam wmówić,

Iran w odróżnieniu od Waszyngtonu nie jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa w tym

regionie. Opublikowany w roku 2012 raport wywiadu, zatwierdzony przez wszystkie

16 amerykańskich agencji wywiadowczych, potwierdza, że Iran zakończył swój program

produkcji broni jądrowej w roku 2003.

Stany Zjednoczone wykorzystują isis na trzy sposoby: do atakowania swoich

wrogów na Bliskim Wschodzie; jako pretekst do interwencji wojskowej za granicą; i w kraju

do stworzenia pozorów zagrożenia uzasadniających bezprecedensową ekspansję totalnej

inwigilacji amerykańskiego społeczeństwa.

Szybko zwiększając zakres rządowych tajemnic oraz inwigilacji społeczeństwa,

rząd prezydenta Baracka Obamy zwiększa swoje możliwości nadzoru własnych obywateli

i jednocześnie ogranicza możliwości kontroli rządu przez obywateli.

Tak zwana „wojna z terroryzmem" powinna być postrzegana jako to, czym ona

rzeczywiście jest - jako pretekst do utrzymywania niebezpiecznie rozrośniętego sektora

wojskowego usa. Dwie najbardziej wpływowe grupy w establishmencie amerykańskiej

polityki zagranicznej to izraelskie lobby, które kieruje polityką usa na Bliskim Wschodzie,

i kompleks militarno-przemysłowy, który korzysta z działań pierwszej grupy.

Od czasu ogłoszenia przez prezydenta usa, George'a W. Busha „wojny

z terroryzmem" w październiku 2001 roku, kosztowała ona amerykańskich podatników

już około 6,6 biliona dolarów i życie tysięcy poległych synów i córek. Z kolei

waszyngtońskie elity wojskowe zarobiły na niej miliardy dolarów.

Mówiąc wprost, „wojna z terroryzmem" jest terroryzmem, tyle że prowadzonym

na znacznie większą skalę przez ludzi dysponujących odrzutowcami i pociskami

rakietowymi.

(Źródło: GlobalResearch.ca, 19 września 2014,

http://tinyuri.com/08xnlew)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
7803
7803
kuryakyn KY 7803 chromowane potrojne przelaczniki instrukcja montazu lidor
7803
7803
praca magisterska wa c 7803
7803
7803

więcej podobnych podstron