wierszyki o misiu, KSZTAŁCENIE ZINTEGROWANE, PRZEDSZKOLE, WIERSZE


WIERSZYKI O MISIU

Miś pluszowy - popatrzcie sami -
siedzi na mojej półce z książkami.
Mam dużo książek. Książek jest tyle,
że gdy je liczę, ciągle się mylę.
A miś ciekawie zerka przez ramię,
On zna je pewnie wszystkie na pamięć...

0x01 graphic


Raz niedźwiedź ryknął zbolałym głosem:
- I cóż mi z futra, gdy stopy bose?
Tak się zatroskał o swoje pięty,
Że zaczął szarpać żelazne pręty,
A potem z klatki wysunął łapę
I zwiedzających prosił o datek,
Aby uzbierać choć dwieście złotych
I kupić sobie zimowe boty.
Nikt nie rozumiał mowy niedźwiedziej,
Lecz pewien szewczyk pomógł mu w biedzie.
Był to, jak mówią szewczyk-włóczykij,
Co znał na świecie wszystkie języki...
Pobiegł do domu i wnet misiowi
Przyniósł dwie pary butów skórkowych.
Miś włożył buty i aż z radości
Zaraz do siebie zaprosił gości.
Idą sąsiedzi, prezenty niosą.
A niedźwiedź? Niedźwiedź znów chodzi boso!
- Gzie twoje buty? - pytają wokół.
A miś ociera łapą łzę w oku:
- Ach, zapachniały tak pięknie sadłem,
Że je na obiad niechcący zjadłem...

0x01 graphic

- Wiecie, co się stało?
- Coo?
- Miś uciekł z zoo.
W samo południe, pięć przed dwunastą,
miś bez opieki wyszedł na miasto.
Mówię wam jako naoczny świadek,
gdyż jak detektyw szłam jego śladem.
Miś wpierw po sklepach chodził dopóty,
aż dobrał sobie wygodne buty
oraz kapelusz na czubek głowy,
lecz - według miasta - bardzo twarzowy!
A że to jednak przecież Warszawa,
nie pożałował nawet na krawat.
Potem kwiaciarnię nosem wyniuchał,
jesienny kwiatek wpiął do kożucha...
i wystrojony pięknie... że proszę! -
z wizytą poszedł.
W szkolnej świetlicy dzieci nie mało,
Więc z wejściem misia jak w ulu wrzało.
Wrzało? To mało! Entuzjazm - buchał!...
Dzieci chcą dotknąć bodaj kożucha!....
Bodaj kosmatą łapę uściskać!...
A jemy ? Uśmiech nie schodzi z pyska!...
Kłaniał się dzieciom w lewo i w prawo...
oszołomiony radosną wrzawą.
Jakieś smyk w łapę serce mu wtykał...
Serce jest sercem! Choćby z piernika!...
Ej, misiu, misiu! I twoje stare
serce zadrżało wzruszone darem....
W zamian swój podpis dał mu
w podarku...
Spocił się przy tym od pięt
do karku,
bo mu z pisaniem nie szło.
Po wtóre -
pisał nie piórem, ale... pazurem,
po trzecie - spać go brała ochota
i ziewał... ziewał... jak hipopotam.
- Dobranoc, dzieci!
Będzie mi smutno
bez was, kocha...-
W pół słowa utknął.

A wiecie, co się dalej stało?
Po śpiocha auto przyjechało,
i teraz w zoo śpi pod pierzyną,
i będzie spał... spał...
spał... spał... spał...
aż śniegi zginą.

Spotkał się miś Wojtuś z osiołkiem Rafałkiem.
Miś Wojtuś był grzeczny, Rafałek - nie całkiem.
Miś pytał:
- Przeprasza, czy bawić się zechcesz?
A tamten:
- Ech, nie chcę!...
Miś Wojtuś namawiał, tłumaczył, zapraszał.
Osiołek go tracił i nie rzekł: przepraszam.
Niedbale oglądał swe czarne kopytko.
Osiołku, to brzydko!
Mijały godziny, mijały dni całe i urósł miś Wojtuś, i urósł Rafałek.
Miś zmężniał, wyrosły mu ostre pazury, spoglądał inaczej: nie z dołu, lecz z góry...
Osiołek pochrząkał i rzecze do misia:
- Mój misiu, chcesz może zabawić się dzisiaj?
Ja ręczę, że chwile będziemy mieć miłe. Przepraszam, że kiedyś cię nogą trąciłem.
Lecz miś już odchodził i wołał z daleka:
- Gdy rzec chcesz: przepraszam - mów zaraz, nie zwlekaj!
Dziś grzeczny się stałeś, bo słabszym się czujesz. Za takie „przepraszam” ja pięknie dziękuję!.

0x01 graphic


Zbych ma misia.
Ooo, od dawna, nie od dziś, jest u Zbycha już ten miś. Ten misio jest taki stary, że we wszystkich szwach ma szpary, z tych szpar prószą się trociny; grzbiet i pyszczek ma wytarty, Miś po prostu - nic nie warty! No, a jeszcze oprócz tego jest koloru zielonego!
- Co? Kto słyszał? Miś zielony - to po prostu śmiech szalony!
Dlaczego miś był zielony, o tym nikt nie wiedział. Zbych nikomu nie powiedział. Ale wam, Jeżeli chcecie - powiemy w wielkim sekrecie.
Kiedy mamusia ze Zbyszkiem przyjechała do Warszawy, Zbyszek nic a nic nie miał wtedy do zabawy. I mamusia dla Zbysia uszyła śmiesznego misia z tego zielonego pluszu, co go kawałek od starego fotelika zostało.
I tak żyli Zbyś i miś w tej przyjaźni aż do dziś.
Aż tu dzisiaj wielkie święto! Urodziny dziś Zbigniewa. Dostanie on w podarku coś, czego się nie spodziewa!
Zbudził się Zbyszek o świcie, przy łóżeczku jest stoliczek - bielusieńki i przybrany w narcyzy i tulipany. Na stoliczku - patrzy Zbyś, siedzi śliczny, nowy miś. Od łapeczek aż do uszu calutki z białego pluszu, oczy lśniące, mina harda, złoty dzwonek i kokarda.
Bierze misia Zbych nieśmiało. Miś to piękny jakich mało!
Biegną siostry, mama, tata:
- Żyj nam, Zbysiu, długie lata!
Kasia woła:
- Już od dzisiaj będziesz miał nowego misia!
Bawiły się dzieci ślicznie nowym misiem do wieczora. Było miło i wesoło, aż spać przyszła pora. Trzeba iść do łóżka. Uściskała mama Zbysia, położyła przy nim misia, wyszła na paluszkach.
Spogląda Zbych na misia - ten się rozparł z miną hardą, z złotym dzwonkiem i kokardą, nastawił pluszowe uszy, oczy w sufit wybałuszył.
Wyjrzał Zbych z łóżeczka, a tam siedzi w kąt wtulony jego miś zielony, zabiedzony nieboraczek, nos wparł w ziemię, pewno płacze.
Skoczył Zbych, nie myśląc wiele:
- Chodź, my starzy przyjaciele!
Kiedy mamusia zajrzała do dzieci - nowy, wspaniały miś spał na taborecie, a do Zbyszka przytulony chrapał stary miś zielony!

0x01 graphic


Nie masz teraz prawdziwej przyjaźni na świecie;
Ostatni znam jej przykład w Oszmiańskim powiecie.
Tam żył Mieszek, kum Mieszka Leszek,
Z tych, co to: gdzie ty, tam ja - co moje, to twoje.
Mówiono o nich, że gdy znaleźli orzeszek,
Ziarnko dzielili na dwoje;
Słowem, tacy przyjaciele,
Jakich i wtenczas liczono niewiele.
Rzekłbyś: Dwój duch w jednym ciele.
O tej swojej przyjaźni raz w cieniu dąbrowy
Kiedy gadali, łącząc swoje czułe mowy
Do kukań zozul i krakań gawronich -
Alić ryknęło raptem cos koło nich.

Leszek na dąb; nuż po pniu skakać jak dzięciołek.
Mieszek tej sztuki nie umie,
Tylko wyciąga z dołu ręce: „Kumie!”
Kum już wylazł na wierzchołek.
Ledwie Mieszkowi był czas zmrużyć oczy,
Zbladnąć, paść na twarz: a już niedźwiedź kroczy.
Trafia na ciało, maca: jak trup leży;
Wącha: a z tego zapachu,
Który mógł być skutkiem strachu,
Wnosi, że nieboszczyk i że nie świeży.

Więc mruknąwszy ze wzgardą odwraca się w knieje,
Bo niedźwiedź Litwin miąs nieświeżych nie je.
Dopieroż Mieszek odżył... „Było z tobą krucho! -
Woła kum - szczęście, Mieszku, że cię nie zadrapał!
Ale co on tak długo tam nad tobą sapał,
Jak gdyby coś miał powiadać na ucho?”
„Powiedział mi - rzekł Mieszek - przysłowie niedźwiedzie:
Że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie”.


„PRACOWITY NIEDŹWIEDŹ”

Patrząc na Chłopa, co gałęzie suche
wyginał w kształt do zaprzęgu duhę,
umyślił Niedźwiedź jął się też tego rzemiosła.
Nie tracąc czasu
wybrał część lasu,
gdzie drzew rozmaitość rosła,
i wziął się do roboty. Wnet pobiegły echa
trzasku łamanych wiązów, brzeziny, orzecha...
Lecz, choć trwało to dzień cały,
trudny Niedźwiedzia żadnych wyników nie dały.
Pobiegł tedy do Chłopa i mówi:
„Sąsiedzie,
robota mi się nie wiedzie,
bo każda gałąź w moich łapach trzaska,
żadnej nie mogę zgiąć w duhę.
A ty, widziałem, zginasz nawet drewna suche,
mnie zaś nie pozwala cości.
Oświećże mnie, jeśli łaska,
czemu to się dzieje tak:
czego mej robocie brak?”
„Czego ci brak - Chłop na to - służę odpowiedzią:
brak tego, czego wszystkim brakuje niedźwiedziom -
cierpliwości”.

0x01 graphic


„JEDZIE POCIĄG”
Jedzie pociąg, jedzie,
W nim same niedźwiedzie.
A największy żarłok
Rozsiadł się na przedzie.

Wypił beczkę miodu,
Zakąsił borówką,
Niechże niedźwiedziowi
Wyjdzie to na zdrówko!

Inny z tych niedźwiadków
Chce jechać na gapę,
Bo sobie biletu
Nie kupił w Pekape.

Najmniejszy niedźwiadek
Jedzie na buforze,
O, co to za głuptas,
On się zabić może!

Powiemy co prędzej
O tym jego mamie,
Nim spadnie z buforu
I kości połamie.

Nad pociągiem lecą
Pszczółki całą chmarą,
Aż się na niebiosach
Robi od nich całkiem szaro.

One będą pilnie
Z kwiatów miód zbierały.
A niedźwiadki będę
Miód pałaszowały.

Taki podział pracy
Misiom odpowiada,
A i mała Dorotka
Chętnie miodek zjada...

0x01 graphic

„NIE OBEJDZIE SIĘ BEZ MIISIA”
Bury misio jest ciekawy
i roboty, i zabawy.
Gdzie się tylko ruszy Krysia,
Nie obejdzie się bez misia.

Przy śniadaniu, przy obiedzie
miś hyc! - już na stole siedzi.
Ciekawie nadstawia uszka
i zagląda do garnuszka.

Chce na oknie kozły fikać,
drzwi otwierać i zamykać,
chce w kuchence gaz zapalać,
ale Krysia nie pozwala..

W parku zawsze pierwszy pędzi
do wiewiórek, do łabędzi.
Gdzie się tylko ruszy Krysia,
nie obejdzie się bez misia.

NIEDŹWIEDŹ

Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać ? A to szkoda.

0x01 graphic


„KOŁYSANKA”
Misiu, czas już iść do łóżka,
tu twój kocyk, tu poduszka.
Pościel masz zmienioną dziś.
A czy umył się już Miś?
Nie - bo widzę czarne chrapki
i okropnie brudne łapki.
Żal mi ciebie z całej duszy,
ale musisz umyć uszy
chrapki, łapki oraz szyję.
Każdy grzeczny Miś się myje!
Oto gąbka, mydło, woda,
świeży ręcznik zaraz podam.
Czystość, Misiu, nie igraszki!
A czy zjadłeś talerz kaszki? -
bo gdy jeść nie zechcesz za nic,
przyśnią ci się dwaj Cyganie...

0x01 graphic


„RYSIA”
„Przyjdźcie do mnie kiedyś - rzekła dzieciom Rysia -
Dostałam od taty pluszowego Misia,
Który fika kozły, tańczy w takt muzyki,
Chlipie miód, wydając mruki i okrzyki...”

„Chlipie miód? To chyba całkiem niemożliwe!
Tak jedynie robią misie leśne, żywe...”
„Jeśli kto nie wierzy, może się przekonać,
Gdy w niedzielę przyjdzie w odwiedziny do nas!”

Przyszło więc do Rysi czworo małych gości.
„Gdzie Miś?” - wykrzyknęli, pełni ciekawości.
Rysia patrzy na nich i śmieje się skrycie:
„O jakim to Misiu, przepraszam, mówicie?

Czy o moim starym z oberwaną głową?
Bo doprawdy nie wiem, daję szczerze słowo!”
„Toć opowiadałaś, będąc u nas w domu,
Że masz Misia, który nie śnił się nikomu,
Który miód popija, tańczy w takt muzyki” -

Zawołały razem wszystkie cztery smyki.
„Ja? - kłamczucha rysia dziwi się ogromnie -
Takie kłamstwo wcale niepodobne do mnie!
Ja opowiadałam o Misiu i miodzie?

Chybaście na główki upadli w ogrodzie!...”
Tak swoich kolegów ta kłamczucha mała
Najpierw okłamała
A potem wyśmiała!

0x01 graphic


„POŻEGNANIE Z MISIEM”
Nie płacz, misiu, głowa w górę,
Raz dwa chustką otrzyj łezki,
Bo zamoczysz futro bure
I fartuszek swój niebieski.

Dzisiaj czasu mam niewiele,
Bo piszę kółka w zeszycie,
Lecz przyrzekam, że w niedzielę
Wynagrodzę cię sowicie.

Czarną kredką po papierze
Będę w łapce twej wodziła...
Wtedy sam mi przyznasz szczerze,
Że nauka to rzecz miła.

A gdy poznasz już literki,
Laski, kółka zakrętasy,
Choć żeś grubas i śpioch wielki,
W teczce wezmę cię do klasy.


„SEN NIEDŹWIEDZIA”
Założył niedźwiedź
piżamę burą,
przykrył się ciepłą
niedźwiedzią skórą
i słodko śpi.
Śnią mu się teraz
lipy pachnące,
zioła na łące,
pszczoły brzęczące,
miód mu się śni.

0x01 graphic


„MISIE”
Pytały się małe misie
Wielkiej Niedźwiedzicy:
- Czemuś wóz swój zostawiła
w górze pod księżycem?
Woziłabyś nas po lesie,
Puchatka z Mechatką,
małym wózkiem, dużym wozem,
Niedźwiedzico matko.

-Mrum, mrum - dzieci, wóz mój świeci
osiami złotymi,
srebrnym dyszlem drogę pisze
zbłąkanym na ziemi.
Pomyślały małe misie:
„To zabłąkać warto by się”

Jak zgubimy ścieżki w borze -
Puchatek z Mechatką,
to te wózki nas odwiozą
pod samiutką chatkę.

Zgubiły się małe misie,
lśnią het wozy złote,
ale widać popsuły się,
Trza iść na piechotę.



SPOTKAC W ZIME MISIA???

Misiu skąd ta smutna mina.
HO HO HO zima sroga miodku nie mam.
Przecież misie śpią juz dzisiaj.
Tak tak śpią a ja nie mogę
bo śni mi się miodek miam miam miodek.
Wiesz misiu ja miodku dwa słoiki mam
i jeden tobie z chęcią dam!!!.

0x01 graphic



Kiedy sobie Misie śpią
to śnią o czym chcą.
A że Misiów było osiem,
to czekały na gosposię.
Gdy czekały godzin sześć,
to zachciało im się jeść!
Już minęło godzin siedem,
wtedy głośno krzyknął jeden:
Moi mili!
Nie traćmy tej cennej chwili!
Prześpijmy te dwie godziny,
a będziemy mieli wesołe miny!
Pierwszy śnił o lodzie,
drugi o pływaniu w wodzie.
Trzeci o skakaniu
czwarty o lataniu,
piątemu marzył się miód,
a szósty śnił, że schudł!
Siódmy podobnie jak ósmy
marzył o główce kapusty
...Nagle rozległo się do drzwi pukanie
i wszystkie misie przerwały spanie.
W drzwiach gosposia się ukazała
i dla każdego misia coś smacznego miała.
Muszę kończyć wierszyk swój,
bo jest pusty ... brzuszek mój!



Kasia


Mój miś jest pluszowy
biorę go co dzień do szkoły.
Gdy siedzi na moim biureczku
wszystko jest w porządeczku.
Mama na to się nie zgadza
bo mówi że miś przeszkadza.
Lecz nie zdaje sobie sprawy
że miś jest zaczarowany.
I jak ze mną do szkoły chodzi
to wszystko mi wychodzi.

0x01 graphic


Dawid


Mały miś przyszedł
Do mnie dziś
Chciał miodu odrobinę.
Powiedziałem: za godzinę
A on na to: mój kochany
Daj mi miodu ze dwa dzbany
Sklepy były już zamknięte
Zaparzyłem więc mu miętę

0x01 graphic


Misie dwa

Były sobie misie dwa
Wesolutkie że ha ha
W głowie miały tylko psoty
Wymyślały wciąż głupoty.


Dnia pewnego wcześnie z rana
Wpadły w błoto po kolana
bowiem w nocy tak padało
że się błota uzbierało.

Innym razem dla zabawy
Popisały szkolne ławy
Aż krzyczała na nich pani
Że posprzątać muszą sami.


Tak broiły dnia każdego
Wszyscy mieli dość już tego
I zmówili się dla draki
Wymyślili kawał taki.

Kiedy misie smacznie spały
Zaplątali im sandały
I gdy rano szybko wstały
Zaraz się poprzewracały.

Morał z tego jest o taki
Że nie psoćcie nam dzieciaki
Bo nie wszyscy lubią żarty
Jak się nudzisz pograj w karty.


Albo książkę weź do ręki
Z przyjacielem zagraj w bierki
Możesz także dla zabawy
Zagrać w klasy bez obawy.

0x01 graphic


Miś obleśny

Siedzi misiu na kanapie.
Paluszkami w pupie drapie.
Co wydrapie to zajada.
Jaka smaczna czekolada.

12



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
jesienne wiersz, KSZTAŁCENIE ZINTEGROWANE, PRZEDSZKOLE, WIERSZE
zagadki(2), KSZTAŁCENIE ZINTEGROWANE, PRZEDSZKOLE, ZAGADKI
Metoda Dobrego Startu, KSZTAŁCENIE ZINTEGROWANE, PRZEDSZKOLE, M. BOGDANOWICZ
WIERSZE O WIOŚNIE, Edukacja Zintegrowana i Przedszkolna
05 Założenia i cele kształcenia zintegrowanego, Pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna, Dydaktyka
Nauczanie początkowe a kształcenie zintegrowane, [ Materiały Przedszkolaka ], pedagogika
Program przedsięwzięcia wychowawczego realizowanego na zajęciach kształcenia zintegrowanego w klasie
PRACA DOMOWA UCZNIA, kształcenie zintegrowane

więcej podobnych podstron