Sprawy wojskowe
Przyszłość NATO - opcje rozwoju
Stephen De Spiegeleire i Rem Korteweg rozważają rozmaite scenariusze przyszłości NATO.
Jak NATO mogłoby wyglądać w 2025 roku? Od podpisania Traktatu Waszyngtońskiego każdy istotny aspekt NATO przeszedł znaczące fluktuacje - wiele było zwyżek i zniżek formy. Zmiany w NATO trwają do dziś, a w przyszłości Sojusz będzie zapewne zmuszony do jeszcze głębszej przemiany. Latem 2005 roku Clingendeal Centre for Strategic Studies (CCSD) udzielił wsparcia Agencji NATO ds. Konsultacji, Dowodzenia i Kontroli (NC3A), przeprowadzając analizę potencjalnych kontekstów istotnych do planowania obronnego Sojuszu. Analiza zatytułowana Przyszłość NATO - różne koncepcje rozwoju (Future NATOs) - przedstawiona w skrócie w tym artykule - została wykorzystana przez NC3A jako wkład wspierający prace Sojuszniczego Dowództwa ds. Transformacji nad tworzeniem całego szeregu koncepcji alternatywnych „przyszłych światów”, z których każdy przedstawiał inną wizję przyszłych warunków strategicznych i przyszłości NATO.
Literatura na temat NATO obfituje w artykuły próbujące odpowiedzieć na pytanie, co przyszłość może przynieść dla Sojuszu. Wiele tych artykułów ma charakter normatywny - przedstawiają zdanie autora na temat słusznych i niesłusznych aspektów NATO oraz sposobów ich udoskonalenia. Artykuły te mogą być użyteczne dla celów politycznych, jednak zazwyczaj w większym stopniu motywowane są preferencjami politycznymi autora, niż jakąkolwiek uporządkowaną refleksją lub wyczuciem w odniesieniu do przyszłego rozwoju wypadków. Jest oczywiście również dużo artykułów, które podejmują się zgłębienia przyszłości NATO, jednak większość ma tendencję do rzutowania na przyszłość obecnych trendów, lub raczej ich obrazu w oczach autora. Środowiska strategów były w ostatnich dwu dziesięcioleciach tak wiele razy zaskakiwane - zburzeniem Muru Berlińskiego, upadkiem ZSRR, wyłonieniem się terroryzmu jako pierwszorzędnego wyzwania dla bezpieczeństwa o charakterze globalnym - że jasne stało się, iż rzutowanie obecnych trendów nie jest wystarczającą metodą do celów długoterminowego planowania obronnego.
Znając pułapki obecnie stosowanych metod normatywnych i ekstrapolacyjnych, CCSS zorganizował warsztaty, których celem było opracowanie pewnej liczby „migawkowych” scenariuszów, które uchwyciłyby główne nurty przemian w NATO. Celem tych warsztatów nie było przewidzieć, ani ustalić prawdopodobieństwo, ale raczej naszkicować mapę rozmaitych niewiadomych związanych z NATO i wydedukować na tej podstawie „migawkowe” wizje przyszłych opcji rozwoju NATO w ramach danego scenariusza. Warsztaty zgromadziły grupę prominentnych holenderskich analityków reprezentujących szeroki przekrój środowisk profesjonalnych, akademickich i ideologicznych. Dwie grupy robocze o wyważonym składzie niezależnie od siebie identyfikowały kluczowe cechy charakterystyczne NATO, które mogą podlegać przyszłym zmianom oraz główne czynniki sprawcze zdolne do wywoływania zmian.
Jako że wyniki tych warsztatów miały służyć jako wkład do długoterminowego planowania Sojuszu, nie odnoszono się w systematyczny sposób do kwestii, czy NATO będzie wciąż istnieć w 2025 roku. Większość uczestników reprezentowało pogląd, że zniknięcie NATO jest realne, ale nie było wariantem użytecznym ze względu na cel warsztatów, jakim było planowanie obronne.
Kluczowe cechy charakterystyczne NATO
Pierwszym krokiem w tej metodologii było określenie podstawowych cech charakterystycznych NATO, które - zdaniem grupy - mogły ulec zmianom w nadchodzących 20 latach. W odniesieniu do każdej z tych cech charakterystycznych opracowano prostą skalę pozwalającą na określenie zakresu możliwych zmian. Cechy charakterystyczne rozpoznane przez grupę oraz wartości na odpowiadających im skalach są wymienione poniżej:
Więź transatlantycka: siła więzi pomiędzy sojusznikami w Ameryce i Europie - zarówno w wymiarze politycznym, jak i operacyjnym;
Przywództwo USA: zakres zaangażowania Stanów Zjednoczonych w NATO oraz ich wola podejmowania roli przywódcy;
Obszar działania: geograficzny zasięg ewentualnych działań NATO;
Podejmowanie decyzji: w jakim stopniu Sojusz jest zdolny do podejmowania decyzji w kwestiach spornych
Odgórne kierownictwo: w jakim stopniu NATO, jako organizacja, może wpływać na decyzje i działania państw członkowskich;
Spektrum misji: zakres spektrum konfliktów, w jakim Sojusz będzie przeprowadzać misje
Potencjał: zakres zdolności pozostających do dyspozycji Sojuszu oraz skuteczność Sojuszu we wspólnym stosowaniu środków przymusu;
Wymiar polityczny, a wojskowy: równowaga pomiędzy wymiarem politycznym, a wojskowym Sojuszu; a także
Członkostwo: członkowie i rozwój geograficzny Sojuszu.
W kolejnej części warsztatów uczestnicy omawiali główne czynniki sprawcze, które - w ich odczuciu - mogły wywołać zmianę wyżej wymienionych cech charakterystycznych. Grupa zidentyfikowała trzy następujące kluczowe czynniki sprawcze:
Wola USA w odniesieniu do sprawowania przywódczej roli w NATO: silne przywództwo USA, czy nieobecność tego czynnika;
Wpływ Unii Europejskiej: czy UE będzie spójnym podmiotem na scenie politycznej i - tym samym - odciśnie znaczący ślad w polityce międzynarodowej (w tym w dziedzinie bezpieczeństwa), czy wpływ ten będzie rozdrobniony - a zatem słaby; a także
Percepcja zagrożeń: niezależnie od natury samego zagrożenia, czy państwa członkowskie NATO miały w 2005 roku wspólną percepcję zagrożeń, czy percepcja zagrożeń w coraz większym stopniu różni się w obrębie Sojuszu.
Co interesujące, obie grupy zidentyfikowały czynniki sprawcze, które są wyłącznie wewnętrzne z punktu widzenia NATO. Niezależnie od siebie, grupy doszły do wniosku, że rozwój sytuacji wewnątrz Sojuszu ma większe znaczenie dla przyszłości NATO, niż jakiekolwiek wydarzenia rozgrywające się poza NATO, w szerszym środowisku obronnym.
Te cechy charakterystyczne oraz czynniki sprawcze w większym stopniu, niż konkretne tendencje wyznaczają kontury przyszłego kształtu i charakteru NATO. Zamiast wypracowania konkretnych scenariuszy, efektem pracy grup jest nakreślenie przestrzeni, w jakiej scenariusze te mogą się rozgrywać. Nakreślona w ten sposób przestrzeń wydarzeń graficznie przedstawia niepewności, z jakimi konfrontuje się NATO. Kontury tej przestrzeni są wyznaczone przez ekstremalne wartości na osiach wyżej wymienionych czynników sprawczych. W tej przestrzeni grupa umieściła pięć „migawkowych” wizji NATO, które mogą być wykorzystane jako kontekst dla planowania obronnego. Wizje te należy traktować jako przykłady w obrębie przestrzeni możliwych zdarzeń, a nie jako wyczerpujący wykaz wszystkich potencjalnych wizji przyszłości NATO naszkicowanych w 2005 roku. Niemniej jednak, przykłady te zostały dobrane tak, aby ich różnorodność i zasięg pozwoliły uchwycić główne płaszczyzny przemian w NATO, co zapewni ich użyteczność dla celów planowania obronnego NATO.
Scenariusze
NATO - silny arsenał środków
[Silne przywództwo USA w NATO; silnie odczuwana wspólnota poglądów odnośnie do czynników bezpieczeństwa oraz stosunkowo słaba i rozdrobniona Europa.]
W ramach tego scenariusza, Stany Zjednoczone są dominującym podmiotem politycznym na scenie międzynarodowej i w pełni podejmują rolę przywódcy w NATO. Rozszerzenie Unii Europejskiej nie przyczyniło się do zwiększenia jedności politycznej, a Europejskiej Polityce Bezpieczeństwa i Obrony (ESDP) brakuje dostatecznej koordynacji i wigoru. Po obu stronach Atlantyku zagrożenia stojące przed Sojuszem postrzegane są w podobny sposób. W tym kontekście państwa europejskie postrzegają NATO jako preferowany instrument wzmacniania globalnego bezpieczeństwa. Jednak ta wspólnota poglądów politycznych nie przełożyła się na znaczący wzrost potencjału obronnego. W rezultacie, zdolność do współdziałania ze Stanami Zjednoczonymi w konfliktach o wyższej intensywności jest zarezerwowana dla kilku europejskich państw członkowskich Sojuszu. Państwa europejskie nie są w stanie dowodzić operacjami o wysokim stopniu intensywności działań, rozgrywającymi się na dużych i znaczących obszarach, bez silnego wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych. Luka technologiczna pomiędzy dwoma kontynentami wciąż rośnie. Standardy interoperacyjności są utrzymywane i udoskonalane, jednak większość europejskich członków Sojuszu oferuje jedynie ograniczony potencjał ekspedycyjny na potrzeby zarządzania kryzysowego. Niemniej jednak, Stany Zjednoczone w dalszym ciągu zainteresowane są niszowymi zdolnościami europejskimi i w dalszym stopniu postrzegają NATO jako preferowane forum pielęgnowania stosunków z rzeczywistymi lub potencjalnymi dostawcami potencjału wojskowego. Na podobnej zasadzie, europejscy członkowie NATO postrzegają NATO jako uprzywilejowany mechanizm, za pośrednictwem którego chcą wykorzystywać swoje siły zbrojne. NATO ma zasięg globalny i, dzięki szerokiemu wachlarzowi dostępnych zdolności, jest w stanie ogarnąć szeroki zakres rodzajów misji. Sojusz jest potężnym i skutecznym, elastycznym arsenałem środków, o strukturze modułowej. Jest zjednoczony w percepcji zagrożeń, ale skład koalicji wynika z konkretnych misji oraz ze zdolności poszczególnych państw członkowskich do wniesienia wkładu do operacji.
NATO - wzajemne partnerstwo
[Połączenie silnego uczestnictwa USA w NATO, spójnej/silnej Europy i wspólnego postrzegania zagrożeń.]
Drugi scenariusz obrazuje prawdziwie wzajemne partnerstwo pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską w zakresie zarządzania kryzysowego. Unia Europejska poczyniła ogromne postępy w kierunku wzmocnienia jedności politycznej. Skutkiem dalszej integracji politycznej jest zwiększenie spójności w zakresie Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (ESDP). Państwa europejskie wypracowały sposoby wykorzystania ich ograniczonych (być może odrobinę wyższych) budżetów obronnych tak, aby osiągnąć znaczący postęp w transformacji swoich sił zbrojnych, ukierunkowany na wyposażenie ich w komponenty ekspedycyjne. Co więcej, luka w dziedzinie zdolności pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi została zmniejszona, głównie w wyniku posunięć zwiększających efektywność - takich jak standaryzacja sprzętu oraz łączenie i wspólne użytkowanie niektórych środków (takich jak transport powietrzny). Siły Odpowiedzi (NRF) od pewnego czasu odgrywają ważną rolę w tej transformacji. Doszło do zawarcia nowej transatlantyckiej umowy politycznej, w ramach której Stany Zjednoczone w większym stopniu respektują prawo Unii Europejskiej do zabierania głosu w ramach NATO, w zamian za wzmocnienie (i komplementarność) potencjału europejskiego. Europejscy sojusznicy wciąż akceptują przywódczą rolę USA, ponieważ wizja zagrożeń jest wspólnie i zgodnie definiowana przez Amerykanów i Europejczyków. Po obu stronach Atlantyku jest wspólne zrozumienie faktu, że prawdziwy postęp może być osiągnięty wyłącznie poprzez szerzenie stabilności i pokoju, dzięki rzeczywistemu partnerstwu. Zdolność Europejczyków do działania w oddalonych regionach i w wyższych zakresach spektrum intensywności konfliktów pozostaje w tyle za potencjałem USA. Dlatego też ustalony został podział pracy, w ramach którego Unia Europejska (nawet działająca bez wsparcia USA) realizuje operacje wojskowe przede wszystkim w regionach bardziej zbliżonych do Europy oraz angażuje się w konflikty o niższej intensywności. Siły zbrojne niektórych państw europejskich są zdolne do uczestniczenia ramię w ramię z USA w działaniach podejmowanych na globalną skalę oraz w konfliktach o wyższej intensywności, korzystając z ustalonych procedur, środków i zdolności NATO. Koalicje chętnych (także spośród członków NATO) pozostają ważnym wyznacznikiem międzynarodowego zarządzania kryzysowego, ale NATO w coraz większym stopniu działa także jako samodzielny podmiot.
NATO - niespójny arsenał środków
[Połączenie niezdecydowanego przywództwa USA w NATO, przeciętnej spójności europejskiej oraz silnie zróżnicowanej percepcji zagrożeń.]
Trzecia wizja NATO przedstawia mniej spójny sojusz opierający się na ograniczonym zaangażowaniu USA w NATO, średnio silnej Unii Europejskiej oraz rozmijających się percepcjach zagrożeń w układzie transatlantyckim. To prowadzi do „wybiórczego” podejścia do utrzymujących się zdolności NATO, czego wynikiem jest mniej spójne NATO odgrywające mniejszą rolę jako stabilny, globalny podmiot w dziedzinie zarządzania kryzysowego.
Europejskie i amerykańskie percepcje otaczających zagrożeń dla bezpieczeństwa rozminęły się. Podczas, gdy Stany Zjednoczone postrzegają świat przede wszystkim w tradycyjnie „realistyczny” sposób i koncentrują się na zagrożeniach militarnych, ich europejscy sojusznicy, inspirowani przez wzmocnioną - choć niekompletną - jedność polityczną w Unii Europejskiej, wypracowali postmodernistyczny pogląd na świat i od pewnego czasu akcentują pozawojskowe podejście w odniesieniu do bezpieczeństwa, takie jak zdolność do przeprowadzania operacji stabilizacyjnych i związanych z odbudową. Ponieważ coraz trudniej jest ustalić wspólne priorytety polityczne, pozycja NATO na międzynarodowej scenie politycznej ulega erozji, a w samym Sojuszu narastają polityczne waśnie. Maleje zainteresowanie przywództwem w Sojuszu ze strony Stanów Zjednoczonych. Nie została zlikwidowana luka w dziedzinie zdolności. Zamiast tego pojawiła się dywersyfikacja potencjałów, co osłabia wojskowy wymiar Sojuszu. Występują istotne rozbieżności pomiędzy członkami Sojuszu w zakresie kultury strategicznej. I tak - działania wyprzedzające (pre-emption) pozostają dla USA faworyzowaną opcją interwencji, ale nie są akceptowane przez państwa członkowskie Unii Europejskiej. Pozytywnym faktem jest to, że europejskie państwa członkowskie Sojuszu skoncentrowały się na rozwijaniu zdolności w dziedzinie reagowania w sytuacjach kryzysowych, pomocy humanitarnej oraz akcji pomocowych w przypadku katastrof, a NATO ma obecnie do dyspozycji szerszy wachlarz instrumentów. Chęć użytkowania tych zasobów ma charakter globalny. NRF są europejską formacją zbrojną wyspecjalizowaną w reagowaniu w sytuacjach kryzysowych w odniesieniu do kryzysów o niższej intensywności. Wobec tego, w przypadku, gdy przywódcy po obu stronach Atlantyku zdołają osiągnąć zgodę co do wspólnej polityki, NATO może posługiwać się zdolnościami ze swego zróżnicowanego arsenału środków. Znaczącą przeszkodą jest konieczność radzenia sobie z tym nie wprost wyrażonym podziałem pracy.
NATO - powrót do ESDI
[Połączenie stosunkowo spójnej Europy, ograniczonego zaangażowania USA w NATO oraz niewielkiej wspólnej percepcji zagrożeń].
Czwarta wizja NATO przedstawia Sojusz przede wszystkim kierowany i inspirowany przez Unię Europejską. Zwiększona jedność polityczna wewnątrz Unii Europejskiej od pewnego czasu ma silny wpływ na NATO. Stosunkowy sukces Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (ESDP) doprowadził do znaczących postępów w dziedzinie zarządzania kryzysowego, poprzez nadanie europejskiemu komponentowi sił Sojuszu bardziej spójnego i „holistycznego” kształtu. Komponent jest zdolny do działania w ramach NRF i może to czynić bez wsparcia ze strony USA. Luka w dziedzinie zdolności nie została zamknięta, a być może nawet się poszerzyła. Europejscy sojusznicy są przede wszystkim niezdolni do współdziałania ze Stanami Zjednoczonymi w środkowym i wyższym zakresie spektrum konfliktów. Siły Odpowiedzi (NRF) są głównie używane na potrzeby misji reagowania w sytuacjach kryzysowych w niższym do średniego segmentu spektrum konfliktów. Stany Zjednoczone koncentrują się na najbardziej zaawansowanych zdolnościach i nie życzą sobie wykorzystywania ich zasobów na potrzeby operacji NATO w niższym spektrum. W wyniku tego, przywództwo USA w Sojuszu od pewnego czasu słabnie. W praktyce, jeżeli NATO podejmuje działania, tymi, którzy działają są Europejczycy. Lęk przed wykształceniem się strukturalnego transatlantyckiego rozłamu przekonał państwa członkowskie do tego, by nie rezygnowały całkowicie z NATO. Jednak spory polityczne w dalszym ciągu osłabiają efektywność Sojuszu powyżej stosunkowo niskiego progu intensywności konfliktów. Stany Zjednoczone działają na zasadzie unilateralizmu i nie uczestniczą w operacjach NATO, jednak zdarzało się, że udzielały wsparcia politycznego operacjom przeprowadzanym przez ich europejskich sojuszników. Analogicznie, obawa Europejczyków przed wytworzeniem się rozłamu w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi doprowadziła do tego, że operacje są podejmowane pod flagą NATO. Dlatego też zrealizowała się znaczna część wczesnych zamysłów związanych z Europejską Tożsamością w dziedzinie Bezpieczeństwa i Obrony, a mimo to europejski filar utrzymuje znaczną część ciężaru NATO.
Alternatywna wersja tego scenariusza jest następująca: w miarę jak zmniejsza się przywództwo USA w NATO, a wzrasta spójność Europy, państwa europejskie wolą wykorzystywać Unię Europejską jako główny instrument zarządzania kryzysowego zamiast NATO. W związku z tym, operacje zarządzania kryzysowego są przeprowadzane w wykorzystaniem mechanizmu „Berlin-Plus”, co oznacza, że wykorzystywane są środki planowania i zdolności Sojuszu, ale operacje są przeprowadzane pod flagą Unii Europejskiej. Tym samym, NATO staje się zapleczem umożliwiającym operacje UE.
NATO - „salon oldbojów”
[Połączenie całkowitego braku zaangażowania USA w NATO, podzielonej lub spójnej Europy oraz wspólnych lub rozbieżnych percepcji zagrożeń.]
Ostatnia wizja NATO jest najbardziej pesymistyczna z pięciu wariantów przedstawionych w 2005 roku. Stany Zjednoczone straciły całe zainteresowanie Sojuszem. Zwiększyła się luka w dziedzinie zdolności i nawet najbardziej proatlantycko nastawieni członkowie Sojuszu są niezdolni do nadążania za postępami USA w dziedzinie transformacji i dalszego rozwijania sił zbrojnych. Siły Odpowiedzi (NRF) zawiodły jako spoiwo Sojuszu. Budżety obronne w Europie nadal są zmniejszane lub, w najlepszym wypadku, pozostają bez zmian. Europejscy członkowie NATO zwrócili się do Unii Europejskiej i ESDP, szukając tam odpowiedzi na kwestie związane z bezpieczeństwem. Ich zdaniem, wobec braku przywództwa USA nie ma powodu, aby inwestować w Sojusz i należy raczej skoncentrować się na europejskim podejściu do zarządzania kryzysowego za pośrednictwem Unii Europejskiej. Tymczasem Stany Zjednoczone zdecydowanie preferują unilateralizm i jedynie od czasu do czasu decydują się na współuczestniczenie z poszczególnymi państwami europejskimi w tworzonych ad hoc koalicjach chętnych. NATO nie jest już mechanizmem rozwoju potencjałów wojskowych i standaryzacji. Chociaż omawiane są kwestie globalnego bezpieczeństwa, brakuje determinacji do wspólnego działania. NATO stało się bardziej forum politycznym, przypominającym klub gentelmanów z przełomu XIX i XX wieku, niż organizacją zbiorowego bezpieczeństwa. Kształt NATO w ramach tego scenariusza ilustruje, że w wypadku utraty zainteresowania dla NATO ze strony USA, dwa pozostałe czynniki sprawcze pozostają w zasadzie bez znaczenia. Niezależnie od tego, czy Unia Europejska będzie słaba, czy silna oraz niezależnie od oceny zagrożeń, przyszłość Sojuszu rysuje się w ciemnych barwach wobec braku w nim przywództwa USA.
Wnioski
Pytanie, jak radzić sobie z głębokim brakiem pewności, który w dominujący sposób spowił system międzynarodowy w ostatnich dekadach stało się głównym zmartwieniem planistów strategicznych na całym świecie. W szybko zmieniającym się świecie planiści strategiczni nie mogą już trzymać się sztywnych wyborów politycznych, które są optymalizowane stosownie do tego, co przyjmowane jest na dziś i na jutro za pewnik. Zamiast tego muszą realizować politykę adaptacyjną, która sprawdzi się wobec szerokiej gamy możliwych wariantów przyszłości. Planowanie obronne Sojuszu zmierza w tym kierunku. Dobrze o Sojuszu świadczy fakt, że zaczął on wkalkulowywać niepewność co do samego siebie w proces długoterminowego planowania obronnego - a ten krok często bywa pomijany w planowaniu scenariuszy nawet w świecie biznesu. Zarysowana przez badania CCSS przestrzeń, w której realizowane mogą być scenariusze wskazuje na kilka najważniejszych niewiadomych odnośnie do własnej przyszłości NATO. Wciąż otwartą kwestią jest w jakim stopniu konkretne niewiadome można zintegrować w ramach procesu, w którym przełożą się one na konkretne wymogi w dziedzinie obrony.
Stephan De Spiegeleire jest doradcą programowym ds. transformacji, a Rem Kortweg badaczem w stopniu doktora w Clindendael Centre for Strategic Studies w Hadze. Niemniejszy artykuł po raz pierwszy ukazał się w wersji elektronicznej letniego numeru „Przeglądu NATO” z 2006 roku.
Cechy charakterystyczne |
Skale i wartości |
|||||||||
Więź transatlantycka |
Silna |
Słaba |
||||||||
Przywództwo USA |
Brak |
Równorzędne z UE |
Silne |
|||||||
Obszar działania |
Regionalny |
Globalny |
||||||||
Podejmowanie decyzji |
Nieefektywne |
Efektywne |
||||||||
Odgórne kierownictwo |
Nieefektywne |
Efektywne |
||||||||
Spektrum misji |
Wąski zakres (niskie spektrum) |
Szeroki zakres (obejmujący pełne spektrum) |
||||||||
Potencjał |
Ograniczony |
Skuteczny ekspedycyjny |
||||||||
Wymiar polityczny, a wojskowy |
Polityczny |
Wojskowy |
||||||||
Członkostwo |
Niewielu członków |
Duża liczba członków |
||||||||
Porównanie opcji rozwoju NATO |
||||||||||
Wizje NATO |
Cechy charakterystyczne |
|||||||||
|
Więź trans-atlantycka |
Przywództwo USA |
Obszar działania |
Podejmowa-nie decyzji |
Odgórne kierownictwo |
Spektrum misji |
Wymiar polityczny, a wojskowy |
Członkostwo |
||
Silny arsenał środków |
Dość silna |
Silne |
Globalny |
Efektywne (poprzez koalicje chętnych) |
Dość efektywne |
Szerokie |
Głównie wojskowy |
Brak rozszerzenia |
||
Wzajemne partnerstwo |
Bardzo silna |
Silne (w coraz większym stopniu równorzędne z wpływem najsilniejszych państw Unii Europejskiej) |
Globalny |
Efektywne(wewnątrz NATO) |
Ograniczone |
Pełne |
Wojskowy (ale w coraz większym stopniu holistyczny) |
Ograniczone rozszerzenie |
||
Niespójny arsenał środków |
średnia |
W coraz większym stopniu równorzędne z wpływem Europy |
Globalny |
Trudne |
Nieefektywne |
Rozdrobnione |
Silny wymiar polityczny |
? |
||
Powrót do ESDI |
Słaba |
Minimalne |
Regionalny+ (Europai najbliższe sąsiedztwo) |
Nieefektywne |
Nieefektywne, sterowane ESDP |
Ograniczone |
Polityczny |
Rozszerzenie o więcej państw europejskich |
||
Salon oldbojów |
Słaba |
Brak |
- |
- |
- |
- |
Polityczny |
? |
4