2351


Marcińskie rogale

CIASTO - 30 g świeżych drożdży 

250 ml lekko podgrzanego mleka

500 g mąki pszennej tortowej 

1 łyżeczka pasty waniliowej 

4 żółtka z małych jajek kurzych

50 g cukru zwykłego 

1 g soli 

50 g masła stopionego 

200 g masła w temperaturze pokojowej

NADZIENIE - 350 g białego suchego maku 

100 g cukru pudru 

150 g łuskanych orzechów włoskich 

100 g migdałów 

100 g suszonych fig

100 g suszonych daktyli bez pestek

100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej

120 g batonika marcepanowego w czekoladzie 

5 okrągłych suchych biszkoptów 

3 łyżki śmietanki - dodałam słodką 36 %

3 białka z małych jajek kurzych 

szczypta soli

DODATKOWO - 1 jajko + 1 łyżka mleka do posmarowania rogali przed pieczeniem 

lukier - 1 czubata szklanka cukru pudru, 1 łyżeczka soku z cytryny, 1 łyżka rumu białego i odrobina gorącej wody

100 g blanszowanych, posiekanych migdałów

sposób przygotowania: CIASTO PÓŁFRANCUSKIE - drożdże pokruszyłam, wymieszałam  z łyżką cukru, mąki i 1/2 szkl. letniego mleka, odstawiłam żeby zaczęły pracować na ok. 10 -15 minut. Mąkę przesiałam z solą, dosypałam resztę cukru. Miało być utarte z żółtkami, ale rozpędziłam się . . .  50 g masła stopiłam.

Do mąki wlałam rozczyn, resztę mleka, pastę waniliową. Dodałam żółtka i zagniotłam ciasto. Wyrabiałam kilka minut a następnie wlewałam partiami letnie masło i wyrabiałam dalej. Po kilku minutach ciasto zaczęło odchodzić od miski i dłoni - było zwarte, ale elastyczne. Odstawiłam je w misce przykrytej ściereczką na ok. godzinę aż podwoiło swoją objętość.

Wyrośnięte ciasto przełożyłam na blat, zagniotłam lekko i rozwałkowałam na duży prostokąt - mniej więcej 45x25 cm. Ułożyłam płat pionowo do siebie. 2/3 powierzchni posmarowałam miękkim masłem - nałożyłam całe 200 g na raz i równo rozsmarowałam. Ciasto złożyłam na 3 części najpierw zaginając do środka część bez masła a potem drugi koniec z masłem. Pakiet obróciłam o 90 stopni i rozwałkowałam delikatnie na prostokąt takie wielkości jak przed złożeniem. Można leciutko podsypać ciasto mąką, ale nie przesadzajcie bo ciasto dobrze się wałkuje i jest elastyczne. Prostokąt ponownie złożyłam na 3 części. Ułożyłam ciasto na małej tacce wyłożonej papierem do pieczenia, przykryłam szczelnie folią spożywczą i odstawiłam do lodówki na godzinę - ma się schłodzić, ale nie mrozimy go. Po godzinie ciasto wyjęłam, ponownie rozwałkowałam na duży prostokąt, znów złożyłam i znowu na godzinę odłożyłam do chłodzenia - ten proces powtórzyłam jeszcze dwukrotnie. Po ostatnim wałkowaniu i składaniu ciasto odłożyłam do lodówki na całą noc - musi być szczelnie przykryte żeby nie obeschło. Wyjmujemy je na ok. 30 minut przed planowanym przygotowywaniem rogali.

NADZIENIE - mak zalałam w misce wrzącą wodą, zamieszałam i przykryłam. Parzył się 30 minut a potem odciekał 2 godziny na bardzo gęstym sicie. Sparzyłam też orzechy, migdały i figi pozwalając im się pomoczyć też ok. pół godziny a potem dobrze osączając. Migdały obrałam ze skórek.
Mak, migdały, orzechy, figi i daktyle zmieliłam w maszynce co mięsa zakładając drobne sitko. Przemieliłam też baton marcepanowy - powinna być masa marcepanowa, ale takiej nie dostałam a robić mi się nie chciało :) więc wzięłam co było.  Do zmielonych składników dodałam śmietankę, zmiksowane na pył biszkopty, drobno posiekaną skórkę pomarańczową i cukier puder, wymieszałam dokładnie.  Białka ubiłam na sztywną pianę i partiami wmieszałam ją do masy makowej. Masa musi być dość zwarta, ale taka żeby dało się ją rozsmarowywać na cieście - gęstość można regulować śmietanką i mielonymi biszkoptami dodając odrobinę jednego albo drugiego składnika.

Ciasto wyjęte wcześniej z lodówki i nieco ogrzane w temperaturze pokojowej podzieliłam na 2 części. Każdą rozwałkowałam leciutko podsypując mąką na prostokąty szerokości ok. 20 cm i długości takiej żeby ciasto miało ok. 0,5 cm grubości. Pokroiłam je na trójkąty, których podstawa miałam 10 cm a wysokość wspomniane wcześniej 20 cm. Na każdy nałożyłam porcję masy - sporo ma jej być, na bogato - zostawiając ok. 0,5 cm wolnych brzegów, z dłuższych boków nawet mniej. Brzeg od podstawy założyłam do środka na szerokość 2 cm. Nacięłam ostrym nożem na środku na głębokość 1,5 cm i zwijałam rogale rozchylając lekko boki. Masa ma wyłazić bokami - tak właśnie ma być.

Zwinięta rogale układałam luźno na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. Przykryte ściereczkami odstawiłam do wyrośnięcia na ok. 1 - 1,5 godziny. Przed pieczeniem posmarowałam je pędzelkiem maczanym w jajku roztrzepanym z mlekiem. Piekłam ok. 20 minut w temp. 180 st. C. Lekko ciepłe polałam lukrem i posypałam siekanymi migdałami.
Jeszcze jedna uwaga - jeśli przy krojeniu już w trójkąty rozwałkowanego ciasta zostaną Wam jakieś ścinki to nie zagniatamy ich tylko tak jak przy cieście francuskim składamy jeden kawałek na drugi, lekko dociskamy i rozwałkowujemy. Dzięki temu wypiek nawet z tych ścinków będzie się ładnie listkował.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2351
Sue Peters Shadow of an?gle [HR 2351] (v0 9) (docx)
2351
2351
2351
2351
005 Segmentacjaid 2351 ppt
2351
De Corazon a Corazon 2351

więcej podobnych podstron