Radom, matura, matura ustna


  1. Omów cechy epopei.

Epos, inaczej epopeja (terminy te występują zamiennie), to główny gatunek epicki wykształcony w starożytności, który później zastąpiła powieść. Epopeja jest rozbudowanym utworem wierszowanym przedstawiającym dzieje mitycznych, legendarnych lub historycznych bohaterów na tle wydarzeń przełomowych dla danej społeczności narodowej. W epopei na plan pierwszy wysuwa się fabuła, narrator - wszechwiedzący i obiektywny - ujawnia się w inwokacji (początkowe wersy utworu skierowane do bogów, muz itp.), całość zaś przedstawia z epickim dystansem. Styl epopei jest podniosły, dostoswany do heroicznych czynów bohaterów, obfituje w realistyczne, drobiazgowe opisy ważnych przedmiotów i sytuacji. Technika poetycka Homera wywodzi się z tradycji ustnej. Eposy Homera zawierają świadectwa że przed nimi istniały ustne opowieści czy pieśni. Iliada nie przedstawia całego oblężenia Ilionu (Troi), jak można by wnosić z tytułu. Bardziej przystawałby do treści poematu tytuł "Achilleida". Homer bowiem ukazuje jeden z epizodów ostatniego roku dziesięcioletniej wojny o Troję: gniew Achillesa, którego obraził wódz Greków Agamemnon, zabierając mu brankę wojenną Bryzeidę. Wycofanie się Achillesa z udziału w walkach powoduje przewagę Trojan i śmierć jego przyjaciela Patroklosa. Dopiero po tym zdarzeniu główny bohater wraca na pole bitwy i w pojedynku z Hektorem, synem króla Troi, dokonuje zemsty. Księgi Iliady wypełnia więc tematyka bohaterska i batalistyczna. Odyseja. Świat przedstawiony kształtują baśniowe przygody Odyseusza, wracającego spod Troi na rodzinną wyspę Itakę. Jego dziesięcioletnią tułaczkę po morzu spowodowali nieprzychylni mu bogowie, mszcząc się za zagładę ulubionego miasta (przebiegły Odyseusz zbudował ogromnego drewnianego konia i wprowadził go do Troi z ukrytymi wewnątrz wojownikami greckimi). Ludzie i bogowie. Różny jest także ogólny ton i klimat obydwu epopei. W Iliadzie jest on podniosły, heroiczny; najwyższą wartością jest męstwo, waleczność. Epopeja ta jest tragiczna, od początku znane są przyszłe wypadki: wiadomo, że zginą Hektor i Achilles, że Troja padnie. Bohaterowie spod Troi są wyidealizowani, wyolbrzymieni - są herosami właśnie, półbogami (Achilles jest synem bogini). Obok "powiększonych" ludzi występują jakby "pomniejszeni" bogowie: rządzą oni światem, decydują o ludzkich losach, ale biorą udział w bitwie jak ludzie i odnoszą w niej rany. Nad bogami panuje Mojra - Przeznaczenie - która działa za ich pośrednictwem i jest wyrazem niezmiennego porządku świata. Nie ma w Iliadzie wyraźnej granicy między ludźmi a bogami, nie są oni jeszcze siłami moralnymi, nie przewyższają ludzi pod względem etycznym. W późniejszej Odyseji heroiczny ton Iliady uległ obniżeniu. Przygody Odyseusza nie są tragiczne, od początkowej narady bogów wiemy, że jego tułaczka zakończy się szczęśliwie. Bohater jest inaczej krewoany niż w Iliadzie. Inni są też bogowie. Ich udział w kierowaniu losem bohaterów jest znacznie mniejszy niż w Iliadzie (z wyjątkiem szczególnej opieki Ateny), Mojra nie występuje tu jako samodzielna siła, a bogowie odgrywają rolę stróżów moralności: opieka bogów jest karą dla występnych, nagrodą dla cnotliwych (z wyjątkiem Posejdona, który mści się na Feakach). Nie uległy jednak zmianie same pojęcia moralne: w Odyseji, jak w Iliadzie, pełno jest prymitywnego okrucieństwa (rzeź zalotników). Epicka rozlewność. Narracja płynie bardzo wolno. Poeta unaocznia dokładnie wszystkie zdarzenia i zjawiska, ukazuje związki przestrzenne i czasowe, wyjaśnia przeżycia i myśli bohaterów; bohaterowie ukazani są bez niedomówień, jako pełni ludzie. Narrator nie przedstawia czynności równoczesnych, lecz każdą opisuje kolejno, stąd płynie dokładność plastycznego opisu: możemy zobaczyć każdy ruch, gest, szczegół. Narrator przedstawia zdarzenia z epickim dystansem: nie komentuje ich i nie ocenia, możemy jednak odczytać jego stosunek do bohaterów i zdarzeń ze sposobu mówienia. Charakterystyczne dla Homera są rozbudowane porównania, tworzące swoiste obrazy poetyckie; one to właśnie zwalniają tempo akcji, zatrzymują uwagę czytelnika na przedstawionym zdarzeniu czy opisie, wywołując nastrój podniosły. Z upodobaniem stosowało je później wielu późniejszych epików (Mickiewicz w Panu Tadeuszu), a nazwano je porównaniami homeryckimi.

  1. Wymień przedstawicieli myśli postępowej i omów ich dzieła.

Szymon Szymonowic - stanął w obronie chłopów w "Żeńcach"; patrz pkt. 12; Andrzej Frycz Modrzewski - "O poprawie Rzeczypospolitej" to jego jedno z największych dzieł. Pisane po łacinie składa się z pięciu ksiąg: "O obyczajach", "O prawach", "O wojnie", "O kościele", "O szkole". Autor studiował na wydziale sztuk Akademii Krakowskiej, bardzo dużo podróżował, był sekretarzem królewskim. Modrzewski uznaje zasadę pierwotnej dobroci ludzkiej, stworzył wizję optymistycznego państwa, wszyscy powinni uznawać prawa Boskie. Wobec prawa ludzie powinni być równi. Nie może być tak, że za zabicie szlachcica grozi kara śmierci, a za zabicie chłopa grzywna. Silna władza powinna kontrolować szkolnictwo, sprawować pieczę nad chłopami, tworzyć nowe instytucje. "Władza" - jeden człowiek wspomagany przez nieliczną grupę ludzi wybranych spośród przedstawicieli współrządzącej większości, tj. ludzi. "Prawo" - Bóg stworzył ludzi równych sobie. Równość wobec sądu, potępienie wojen zaborczych - niesprawiedliwych. Sprawy religijne powinny być rozwiązywane przez sobór. Mikołaj Rej - stanął w obronie chłopów w "Krótkiej rozpra- wie"; krytykował egoizm i prywatę szlachty w tym samym dziele; patrz pkt. 5; Jan Kochanowski - krytykował egoizm i prywatę szlachty w "Odprawie posłów greckich";

  1. Twórczość Mikołaja Reja: omówienie konfliktów społecznych "Krótkiej rozprawie"; dlaczego popularną formą był dialog polemiczny; jaki ideał człowieka proponuje Rej w "Żywocie człowieka poczciwego"; dlaczego Rej nazywany jest "ojcem" literatury polskiej

Twórczość Mikołaja Reja. Mikołaj Rej jest nazywany ojcem piśmiennictwa polskiego. Na określenie to tym bardziej w pełni zasłużył, że ślady lektur utworów poety odnajdujemy u wielu jego bezpośrednich następców: Jana Kochanowskiego, Stanisława Orzechowskiego czy Sebastiana Grabowieckiego. Zasługi Reja dla rozwoju polszczyzny literackiej przyczyniły się w znacznym stopniu do pełnego, europejskiego rozkwituojczystej literatury tworzonej przez Jana z Czarnolasu. Krótka rozprawa - porusza wiele kwestii politycznych, społecznych i obyczajowych ówczesnej Polski, a jej treść związana jest z początkowym, pełnym jeszcze nadziei, etapem walki szlachty o egzekucję praw, dóbr koronnych. Reprezentanci trzech głównych stanów: Pan (szlachta), Wójt (chłopstwo), Pleban (duchowieństwo) prowadzą bogaty w realia życiowe dialog, który ujawnia zasadnicze problemy nurtujące ówczesne społeczeństwo: kwestie przekupnego sądownictwa, nadużyć przy eksploatacji żup solnych, czy brak stałego systemu obronnego kraju. Wiele także uwag poświęconych jest problematyce odpowiedzialności za kształt moralno-obyczajowy życia publicznego RP. Pan i Wójt negatywnie oceniają wiele zjawisk natury religijno-kościelnej: drwią z praktyki sprzedawania odpustów, wyrażają zaniepokojenie bogatą i nastawioną na teatralny efekt liturgią obrzędów katolickich, ujawniają materialną interesowność księży w spełnianiu praktyk religijnych (kolęda). Podniesiony zostaje także problem rozrzutności życia szlacheckiego: nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, niszczącemu zasiewy obyczajowi myśliwskie- mu czy nałogom hazardowym. "Krótka rozprawa" to jeden z pierwszych polskich utworów o tematyce społecznej. Żywot człowieka poczciwego - w dziele tym ukazany jest szlachecko - ziemiański ideał życia ludzkiego. U źródeł humanistycznej refleksji Reja leży silne przekonanie o głębokim związku człowieka z naturą, z przyrodą. Życie ludzkie w utworze renesansowego poety zostaje przedstawione adekwatnie do cyklu roku przyrodnicze- go: od wiosny-dzieciństwa po jesień-starość. Rejowy "człowiek poczciwy", to szlachcic, ziemianin, gospodarz, mąż i ojciec, to człowiek układający swe życie w zgodzie z prawami natury dyktowanymi przez rozum i sumienie. Rejowa humanistyczna wizja osoby ludzkiej żyjącej w zgodzie z naturą jej uniwersalnymi prawami, przyrodą, jej biologicznym cyklem będzie wielokrotnie w polskiej literaturze powracała.

  1. "Treny" rozprawą światopoglądową autora i wyrazem bólu ojca po stracie dziecka.

"Treny" Kochanowskiego powstały na przełomie 1579 i 1580 roku. Geneza tego cyklu jest problemem złożonym i nie należy doszukiwać się jej jedynie w śmierci dziecka - trzydziestomiesięcznej córki Urszuli. "Treny" to cykl całkowicie oryginalny, a na- wet nowatorski wobec tradycji poezji funeralnej (pogrzebowej). Rozliczeniu podlegają w "Trenach" humanistyczne zasady światopoglądu poety. Już w pierwszym utworze cyklu ulegają deprecjacji hasła stoickie: "Próżno płakać" - podobno drudzy rzeczecie. Cóż, prze Bóg żywy, nie jest próżno na świecie? Wszystko próżno - macamy, gdzie miękcej w rzeczy, A ono wszędy ciśnie - błąd - wiek człowieczy! Równolegle do negowania stoicko-horacjańskich haseł umiaru, pojawia się w cytowanym fragmencie świadectwo bolesnego wątpienia w jakikolwiek sens życia ludzkiego. Kolejne treny pogłębiają światopoglądowy kryzys Kochanowskiego: "Tren IX" odsłania przypadkowość ludzkiej mądrości, która nie potrafi ochronić człowieka przed losem. "Tren XI" natomiast w niezwykle dramatycznych sformułowaniach podważa naczelną dla renesansu kategorię cnoty (piękna, dobra, mądrości). Również i pobożność nie daje poczucia bezpieczeństwa, nie broni przed nieszczęściem. Oto u źródeł egzystencji człowieka tkwi "błąd": "Nieznajomy wróg jakiś miesza ludzkie rzeczy > nie mając ani dobrych, ani złych na pieczy". Kryzysowi światopoglądu humanistycznego towarzyszą zwątpienia natury religijnej. Rozpacz każe ojcu szukać utraconego dziecka w pozagrobowych światach opisywanych przez różne systemy filozoficzne. W "Trenie X" aluzje odnoszą się do wyobrażeń chrześcijańsko- -platońskich, do starożytnego toposu wysp szczęśliwych, do rzeki Lety, której wody dawały zapomnienie, do orfickich przekonań o reinkarnacji. Zarazem żadna z owych wiecznych krain nie daje pewności pozagrobowego istnienia Urszulki. Kryzys światopoglądowy w "Trenach" dotyczy całokształtu do- świadczeń humanistyczno - religijnych Kochanowskiego. Oto mistrz i nauczyciel, renesansowy wielbiciel życia i człowieka, poeta ufnie rozmawiający z przyjaznym, bliskim ludziom Bogiem, staje bezradny i załamany wobec tajemnicy Losu i Przeznaczenia. "Treny" przynoszą jednak pocieszenie. Dokonują zarazem modyfikacji niektórych światopoglądowych przekonań Kochanowskiego. "Tren XVII" i "Tren XVIII", to ponowne confessio fidei (wyznanie wiary) poety, zmierzające do odbudowy świadomości religijnej w myśl nowych, potrydenckich zasad. Wizja Boga, jaką kształtuje poeta w ostatnich "Trenach" cyklu zasadniczo różni się od topiki "Pieśni". Oto starotestamentowy Bóg-Sędzia, Bóg surowo karzący, Bóg w swej nieskończoności i majestacie niedostępny myśli ludzkiej. Obraz Boga w "Trenach" nawiązuje do tradycji średniowiecznej, religijność poety zaś - pełna po- kory i skruchy - zapowiada metafizyczne wątki poezji wczesnobarokowej. "Tren XIX - albo Sen" ostatni utwór cyklu przynosi odnowioną refleksję humanistyczną. Kryzys filozoficzno-światopoglądowy wyrażony w cyklu funeralnym, podważając optymistyczną wizję świata. Ostateczna wymowa "Trenów" ma więc sens głęboko egzystencjonalny, wyraża bowiem zrozumienie doli człowieka, szacunek dla trudu, a nieraz tragizm ludzkiego życia.

  1. "Odprawa posłów greckich" dramatem narodowym opartym na wzorach antycznych.

Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego najbliższa jest twórczości Eurypidesa, bowiem fatum (przekleństwo, wina, wola bogów) nie ma żadnego znaczenia dla rozwoju akcji. Podobnie jak u Erypidesa wszystko jest dziełem ludzi. Tragedia Kochanowskiego respektuje również zasadę jedności miejsca, czasu i akcji oraz wykorzystuje klasyczne formy podawcze dramatu antycznego: relacja Posła o przebiegu rady pozwala uniknąć wprowadzenia na scenę większej ilości postaci. "Odprawa posłów greckich" wzorem tragedii starożytnych, dzieli się na epeisodia i stasima; epeisodion - to część dialogowa utworu, stasimon zaś - prezentuje wystąpienia Chóru. Monolog Antenora informujący o preakcji (a więc o lądowaniu Greków domagających się zwrotu Heleny) pełni rolę prologu. W utworze Kochanowskiego rola bogów została wyeliminowana. Czy Helena wróci do Grecji wraz z posłami zależy tylko i wyłącznie od ludzkich decyzji, od rady trojańskiej, która ma zebrać się, aby rozważyć odpowiedź na żądania greckich wysłanników. Konfliktu tragicznego utworu Kochanowskiego trzeba więc doszukiwać się nie w konstrukcjach bohaterów, ich losu i działania, ale w samym temacie dramatu. Wojna bądź pokój - ta konsekwencja decyzji Rady - staje się sytuacją probierczą, która sprawdza wartość moralną społeczeństwa. "Odprawa posłów greckich" okazuje się w takim kontekście tragedią racji politycznych, społecznych, moralnych, które decydują o losach ojczyzny - zbiorowości. Racje te zostają w utworze jednoznacznie przeciwstawione: prywata - odpowiedzialności za państwo, polityczna lekkomyślność - surowej rozwadze, dążenie do wojny - umiłowaniu pokoju. Tragedia Kochanowskiego buduje więc sytuację, w której losy państwa znajdują się w rękach ludzi; od ich decyzji zależą dalsze dzieje zbiorowości. Aleksander, Ikeaton, młodzież arystokratyczna Troi reprezentują polityczną i moralną niedojrzałość. Ich prywata, lekkomyślność, brak odpowiedzialności za dobro wspólne doprowadza do wojny. Przedstawicielem z kolei moralnej i politycznej mądrości jest Antenor - bohater, który wykorzystuje wszelkie możliwości, aby nie dopuścić do tragicznego finału. Ważną postacią jest także Ulisses, którego sławny monolog zapowiada "zginienie nierządnego królestwa". Proroctwo Kasandry wieńczy patriotyczno-obywatelski sens utworu: tak giną królestwa, których obywatele nie kierują się prawością umiłowaniem zgody i pokoju. Przestrogę "nierządnemu królestwu" wypowiada także Chór złożony z panien trojańskich. Pieśń "Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie" ustanawia odpowiedzialność władców za powierzony im lud i państwo. Król Priam okazuje się w kontekście słów Chóru władcą słabym, niezdecydowanym, uzależnionym od parlamentaryzmu. Słowa te odniesione także do Aleksandra nabierają sensu tragicznej przepowiedni: Przełożonych występki miasta zgubiły I szerokie do gruntu carstwa zniszczyły. Tragedia humanistyczna Kochanowskiego wyznacza moralny i polityczny zakres odpowiedzialności za państwo - ojczyznę. Losowi Troi: spalonemu miastu, śmierci kobiet i mężczyzn można było zapobiec. Naczelną ideą "Odprawy posłów greckich" staje się więc polityczno-obywatelska przestroga. Ma ona zasięg uniwersalny: zawsze i wszędzie "królestwo nierządne" musi zginąć.

  1. Patriotyczny charakter "Kazań" Piotra Skargi.

"Kazania" Piotra Skargi. Piotr Skarga dzięki działalności filantropijnej został nadwornym kaznodzieją króla Zygmunta III Wazy. Najważniejszym dziełem nadwornego kaznodziei są wydane w 1597 r. "Kazania sejmowe". Nie należą one do literatury religijnej, lecz są doskonale ułożonym traktatem politycznym o przebudowie państwa polskiego. Jako katolik i patriota autor walczył o przywrócenie jedności religijnej w Polsce, wzmocnienie władzy królewskiej oraz usunięcie krzywd społecznych i praw niesprawiedliwych. Osiem "Kazań sejmowych" to osiem rozdziałów rozprawy politycznej o najważniejszych niedomaganiach Rzeczypospolitej, o sposobach ich przezwyciężania. kaz.I "O mądrości potrzebnej do rady" stanowi rodzaj wstępu, wprowadzenia w problematykę. Autor charakteryzuje choroby, które rujnują państwo. Przewodnią myślą kazania jest twierdzenie, że moralność narodu jest warunkiem szczęścia i potęgi państwa. Tak więc najbardziej normalni powinni być ci, którzy stoją na czele narodu. kaz.II "O miłości ku ojczyźnie". Wylicza tu sześć chorób Polski. Są to: brak miłości ojczyzny, brak zgody politycznej, anarchia religijna, osłabienie władzy królewskiej, niesprawiedliwe prawa i bezkarność grzechów jawnych. Dalszy ciąg kazania poświęca autor pierwszej chorobie, tzn. "nieżyczliwości ludzkiej ku Rzeczy- pospolitej", która płynie z "chciwości domowego łakomstwa". W sposób sugestywny i wzruszający mówi Skarga o swej własnej miłości do ojczyzny, która jest świętym obowiązkiem każdego człowieka. Domaga się bezinteresowności miłości do ojczyzny, miłości dla niej samej. Atak skierowany jest w stronę magnatów dbających jedynie o swoje bogactwa. Widmo tonącego okrętu. kaz.III "O niezgodzie domowej". Autor stwierdza, że rodacy, dzieci jednej i tej samej ojczyzny powinni się zgadzać, ponieważ łączy ich jedna religia, nakazująca miłość bliźniego, ten sam władca, takie same prawa i swobody obywatelskie. Brak tej zgody szczególnie na sejmach budzi u Skargi lęk o przyszłość ojczyzny. "Widzi" rozbiory Polski zauważone przez Matejkę, Mickiewicza. kaz.IV i V "O naruszeniu religii katolickiej". Dotyczy reformacji, która - zdaniem kaznodziei - jest prawdziwą klęską dla Polski, ponieważ pogłębia niezgodę narodową. Autor nakazuje powrót do religii katolickiej jako jedynie prawdziwej, prowadzącej do zgody i do potęgi państwa. kaz.VI "O monarchii i królestwie". Skarga uważa, że najlepszą formą rządu jest jednoawładztwo, którego nie można jednak utożsamiać z absolutnym samowładztwem. Państwem powinien rządzić król, przy pomocy mądrej rady, złożonej z przedstawicieli narodu. Poddani winni są swemu królowi szacunek i posłuszeństwo. Natomiast "złota wolność szlachecka" prowadzi do anarchii = upadek państwa. kaz.VII "Prawa niesprawiedliwe". Piąta choroba RP. Podobnie jak Modrzewski stwierdza, że bez praw sprawiedliwych nie ma prawdziwej wolności. Wylicz prawa niesprawiedliwe, m.in. o mężobójstwie krzywdzące chłopa, dla którego żąda wolności osobistej, chociaż podobnie jak Modrzewski akceptuje stany społeczne. kaz.VIII "O niekarności grzechów jawnych". Autor przedstawił w nim wszystkie, najgorętsze uczucia patriotyczne - miłość do ojczyzny, oburzenie na jej złych synów, niepokój o losy RP i nad- zieję, że dobry Bóg ustrzeże Polskę od zguby. Tytułowe grzechy jawne to : brak sprawiedliwego i sprawnie działającego aparatu sprawiedliwości, mężobójstwo, lichwa, nieprawne nabywanie majętności, zbytki, kradzież dobra pospolitego, wyzysk sierot przez złych opiekunów. Po takim wyliczeniu grzechów przewiduje rychły upadek Polski.

  1. Czym różni się barok szlachecki Potockiego od baroku sarmackiego Paska i baroku dworskiego Morsztyna.

Wacław Potocki (1621-1696) pochodził ze średniozamożnej szlachty, wykształcenie zdobył przy zborze ariańskim w Raciborzu. Pod groźbą edyktu z 1658 r., skazującego arian na wygnanie, przeszedł na katolicyzm, lecz mimo to pozostał wierny swej ideologii i skutecznie pomagał swoim współwyznawcom, za co cierpiał (sądy i środowisko szlacheckie). O prześladowaniu arian mówi jego wiersz "Kto mocniejszy, ten lepszy": "Temu nieborakowi wsi wzięły kaduki Czemuż to? - Bo źle wierzył". Potocki piętnuje w swojej twórczości wady narodowe. Elementy takie można znaleźć w następujących utworach: "Ogród fraszek" (1800 utworów różnej wielkości i różnorodnej treści). W zebranych tu fraszkach autor porusza tematy polityczne, społeczne, obyczajowe, moralne. Piętnuje wady ustroju politycznego Polski, a więc anarchię, bezprawie, złotą wolność, prywatę, brak ochrony granic, słabość pospolitego ruszenia, zanik ducha rycerskiego. Te ostatnie wady spotkały się z ostrą krytyką poety w wierszu "Pospolite ruszenie", w którym nieszczęsny dobosz usiłuje bez skutku obudzić smacznie śpiącą szlachtę i zmusić ją do podjęcia walki. Nasłuchawszy się wrzasków i obelg mocno niezadowolonej braci "rycerskiej" - "widząc, że go zgoła nikt nie słucha, poszedł i sam spać". W "Zbytkach polskich" z gorzką ironią mówi o przepychu, w jakim żyje szlachta polska, gdy tymczasem ojczyzna potrzebuje materialnej pomocy - "O tym szlachta, panowie, o tym myślą księża, choć się co rok w granicach swych ojczyzna zwęża". Tytuł kolejnego utworu - "Polska nierządem stoi" jest sam w sobie oskarżeniem. Nikt nie przestrzega praw, nie szanuje konstytucji, występki możnych uchodzą płazem, człowiek prosty i biedny "z serdecznym dziś płaczem z dziatkami cudze kąty pociera tułaczem". Inne wielkie utwory to: "Wojna chocimska", "Moralia". Jan Andrzej Morsztyn (1621-1693) pochodził z rodziny związanej z arianizmem, ale po przejściu na katolicyzm zachował tylko powierzchowne cechy dawnej ideologii. Dzięki zręczności dworaka i sprzyjającym okolicznościom piął się szybko po szczeblach kariery politycznej. Dwór Królewski Jana Kazimierza, z którym był związany, stanowił ośrodek nie tyle życia umysłowego, co towarzyskiego. W atmosferze salonów i flirtów mógł powstać tylko taki styl, który wyrażał błyskotliwość, elegancję i kunszt artystyczny, a pomijał ważne zagadnienia życia. W twórczości Morsztyna przejawiło się to w błahości treści przy równoczesnym przeroście nagromadzonych prznośni, porównań i innych figur poetyckich (wyliczenia, stopniowania, powtórzenia, kontrasty i paradoksy). Zebrał swe wiersze w zbiorach "Kanikuła albo psia gwiazda" i "Lutnia". Znaczna większość utorów posiada tematykę miłosną. Nie chodzi w nich jednakże o proste wypowiedzenie uczuć do ukochanej. Są to wiersze będące wyrazem flirtu, który odznacza się dworską elegancją i salonowym dowcipem. W "Bierzmowaniu" liczne, coraz ciekawsze wyliczenia wdzięków i czarów pięknej Jagnieszki prowadzą do konkluzji, że jest ona nie tyle dziewczyną, co raczej ogniskiem, które spala swym żarem zakochanego w niej mężczyznę. "Na kwiatki" - to urocze cacko poetyckie, gdzie autor zazdrości zerwanym kwiatom, gdyż uplecione we włosy jego ukochanej będą mogły być bliżej z nią niż on sam. "Do trupa" - najgłośnijeszy sonet Morsztyna. Na zasadzie rozwiniętego porównania ukazuje najpierw poeta podobieństwo zakochanego do trupa. Następnie posługując się kontrastem zestawia spokój zmarłego z cierpieniami zakochanego, by ostatecznie wyciągnąć zaskakujący wniosek, że lepiej być trupem niż kochać bez wzajemności. W "Niedostatku" znajdziemy ironiczną uwagę na temat rozsądku i powagi kobiet. Poeta wylicza szereg zjawisk, które nigdy nie miały miejsca, ale podejrzewa, że prędzje stać się one mogą rzeczywistością "niźli będzie stateczna która białogłowa". Inny charakter posiada "Pieśń w obozie pod Żwańcem". Widać w niej pewien przebłysk patriotyzmu, rzadko dochodzący do głosu pod piórem typowego poety dworskiego. Do ogólu szlacheckiego odnosił się poeta raczej z pogardą, wyraźnie dającą się tu odczuć, bo do szlachty silniej przmawia "natocz albo nalej" niż gołos wodza wzywającego do walki z wrogiem. Morsztyn tłumaczył także tragedie francuskie Piotra Corneille'a. J.A. Morszytn, choć nie wniósł wielu wartości ideowych na miarę potrzeb ówczesnej Poski, dbał jednak o piękno form poetyckich, wzbogacał je, podnosił na wysoki poziom artyzmu i stąd jego wiersze są cenną zdobyczą literatury polskiej. Jan Chryzostom Pasek (1636 - 1701) znany jest z "Pamiętników" przedstawiających fakty w sposób żywy i barwny. Część pierwsza "Pamiętników" dotyczy wojennych doświadczeń Paska. Ciekawie wypadł tu obraz szlachcica-żołnierza. Walczy on na ogół dzielnie, ale można podejrzewać, że zapału do walki dostarcza mu nie tyle miłość do ojczyzny, ile ambicja osobista i chęć zdobycia łupów. Ciekawość i żądza przygód są też prawdopodobnie przyczyną udziału Paska w wyprawie do Danii. W opisach ważnych wydarzeń historycznych autor skupia uwagę na własnych przygodach, wyolbrzymiając niekiedy swą rolę świadka i uczestnika tych wydarzeń. Zaskakuje też współczesnego czytelnika religijna postawa szlachcica tamtych czasów. Posłuszny nakazanym przez Kościół postom, jałmużnom i odpustom nie brał ich sobie głęboko do serca, skoro nie zmieniały jego obyczajów i nie łagodziły stosunku do człowieka, nad którym był górą. Głośny opis mszy świętej, do której służył Pasek mając ręce zbroczone krwią wrogów, jest tego dowodem. Ksiądz-celebrant uświęca to barbarzyństwo słowami: "nie wadzi to nic, nie brzydzi się Bóg krwią rolaną dla imienia swego". "Pamiętniki" zawierają również szeroki obraz pokojowego życia zimiańskiego i obyczajów szlacheckich. Autor myśli kategoriami przeciętnego szlachcica, toteż ucisk i niedołę chłopa uważa za naturalny stan rzeczy. Z typowo sarmacką mentalnością odnosi się do własnej klasy i tylko szlachtę uważa z godną przedstawicielkę narodu. Życie prywatne szlachty nacechowane jest troską o dobrobyt i korzyści materialne. Wystarczy przypomnieć znakomity fragment "Pamiętników", w którym Pasek opisuje swe zaloty do Anny Łąckiej. Bardziej przypominają one układy handlowe niż wyznania miłosne. Utwór pisany jest stylem barwnym, potocznym, dosadnym, wskazującym na gawędziarskie talenty autora, nasycony anegdotami i przysłowiami. Szczególnymi wartościami wyróżniają się opisy batalistyczne.

  1. Jaką rolę odegrały bajki i satyry I. Krasickiego.

Ignacy Krasicki (1735-1801) nazywany był "księciem poetów". Urodził się w rodzinie szlacheckiej. Po ukończeniu kolegium jezuickiego wstąpił do seminarium, a studia podjął w Rzymie. Po powrocie do kraju nawiązał kontakt ze stolnikiem litewskim Stanisławem Augustem, przyszłym królem Polski. Po wstąpieniu Stanisława Augusta na tron, został jego kapelanem. W 1765 roku został współpracownikiem "Monitora". Rok później zostaje mianowany biskupem warmińskim i przenosi się z Warszawy do Lidzbarka Warmińskiego (nazwa obecna). Po I rozbiorze Polski, gdy Warmia przeszła pod panowanie Prus, coraz rzadziej ma możliwości odwiedzania Warszawy, ale żywo interesuje się wszystkim, czym żyją Polacy. W czasie Sejmu Wielkiego należy do gorących zwolenników obozu reform. Po III rozbiorze zostaje mianowany arcybiskupem gnieźnieńskim. W druku ukazują się kolejno (od 1775 roku): "Myszeidos pieśni X", "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki", "Monachomachia", "Pan Podstoli" cz. I, "Bajki i przypowieści", "Satyry", "Antymonachomachia". B a j k i . W bajkach wydanych za życia poety w tomie zatytułowanym "Bajki i przypowieści" przeważają bajki krótkie, epigramatyczne, natomiast w "Bajkach nowych" po śmierci autora znajdują się bajki o charakterze narracyjnym. Oba zbiory są: znakomitym zwierciadłem stosunków i układów międzyludzkich o ponadczasowej wartości, gdyż i dzisiaj znajdziemy w nich naszą wiedzę o życiu i ludziach nam współczesnych, a w przestrogi w nich zawarte i mądrość morałów mogą zawsze służyć jako broń przeciwko skutkom ludzkiej głupoty i niespodziankom codzienności. "Wstęp do bajek" odsłania krytyczne nastawienie poety do świata, w którym wprawdzie są ludzie dobrzy, wstrzemięźliwi, uczciwi i życzliwi, ale jest ich tak niewielu, że częściej bywają bohaterami bajek niż postaciami kształtującymi naszą rzeczywistość. "Malarze". Bajka ta dowodzi, że ludzka próżność i brak rozsądnej samooceny dostarczają możliwości robienia niezłych intere- sów różnego typu spryciarzom. Znakomity portrecista Piotr, ledwo wiąże koniec z końcem, a Janowi, choć "mało i źle robił", powodzi- ło się wyśmienicie. Dlaczego? "Piotr malował podobne, Jan pięknie- jsze twarze". "Kruk i lis". Wystarczyło kilka pochlebstw i fałszywych zachwytów nad wdziękami kruka, by ten, uwierzywszy w swój talent, otworzył dziób i wypuścił ser, na co czekał lis. "Bywa często zwidzionym, kto lubi być chwalonym" - kończy poeta. "Szczur i kot" przestrzega przed pychą, która powoduje, że człowiek zaczyna wierzyć w swą nieomylność, w swą niezniszczalną siłę, przez co traci poczucie rzeczywistości i nie dostrzega grożących niebezpieczeństw. Wystarczy wtedy moment, by stracić pozycję lub nawet życie. Siedzący na ołtarzu podczas nabożeństwa zachwycony sobą szczur padł ofiarą kota w momencie, gdy przekonany, że "jemu to kadzą", "dymem się kadzidł zbytecznych zakrztusił". "Wół minister". "Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie, Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie". Znudzony jednostajnością monarcha zrzuca go ze stanowiska, oddając je małpie, a potem lisowi. Szybko okazało się, że głupota pierwszego ministra i chytrość drugiego mogą doprowadzić kraj do ruiny. Całe szczęście, że rozsądek zwyciężył i "znowu wół był ministrem i wszystko naprawił". "Ptaszki w klatce". Bajka ma charakter polityczny. Stary czyżyk przejawia troskę o losy kraju, wspomina czasy kiedy Polska była krajem wolnym, tęskni za wolnością. Młody czyżyk natomiast nie jest tym zainteresowany, bo urodził się już w niewoli. "Groch przy drodze". Autor krytykuje zbytnią przezorność, ostrożność, chciwość, które często przynoszą jeszcze większe szkody. "Dewotka". Bajka krytykuje fałszywą pobożność, zakłamanie i obłudę religijną. Bajki Krasickiego bawią i uczą zarazem. "I, na kształt próchna, świecą, a nie grzeją" (autor) S a t y r y . Satyra to utwór literacki posługujący się dowcipem, ironią, kpiną lub szyderstwem, by wyrazić krytyczny stosunek do przedstawionych zjawisk, ośmieszyć ludzkie wady, obyczaje, postawy światopoglądowe. Krasicki jest autorem 22 satyr. Piętnują one i demaskują pasożytniczy charakter życia szlachty, pokazują przejawy upadku moralnego klasy panującej. "Żona modna" ukazuje w różnych sytuacjach modną szlachciankę, tworząc świetny portret damy rozmiłowanej w zbytkach, kapryśnej i często bezmyślnie marnotrawiącej majątek męża. Pełen humoru jest obraz przenoszącej się do majątku męża młodej żony obładowanej niepotrzebnymi, ale za to modnymi, drobiazgami, zabawne są jej miny i humory na widok tradycyjnego dworku szlacheckiego, który wkrótce za grube pieniądze ozdobi tak, że "przeszedł warszawskie pałace", bawią jej kaprysy i cicha uległość męża, który wziął za nią w posagu kilka wiosek - marnotrawienie majątków i życie nad stan w sytuacji, gdy kraj podejmował próby odbudowy gospodarczej. "Pijaństwo". Nałogowy pijak, narzekający na ból głowy po kolejnej libacji, opowiada znajomemu o przebiegu suto zakrapianych spotkań z kompanami. Są w nich hałaśliwe, niemądre kłotnie na tematy polityczne, są i ordynarne bójki, których świadkami jest służba. Dziesięć opróżnionych butelek spowodowało "nudności i guzy i plastry". Niepokojąco brzmi zakończenie utworu, w którym nie całkiem jeszcze trzeźwy szlachcic, po wyrażeniu pragnienia "Bogdaj w piekło przepadło obrzydłe pijaństwo" i po wysłuchaniu umoralniającej nauki, że ten "którego ujęła moc trunku, człowiekiem jest z pozoru, lecz w zwierząt gatunku godzien się mieścić", na pytanie "gdzież idziesz?" odpowiada - "napiję się wódki". "Świat zepsuty". Satyrę tę można uznać za podsumowanie sądów Krasickiego o czasach, w jakich mu przyszło żyć. Nie ma w niej nic zabawnego. Jest pełna gorzkiego szyderstwa, ostro atakuje zepsuty świat, który stworzyło zepsute społeczeństwo. "Gdzieżeś, cnoto? gdzieś, prawdo? gdzieście się podziały?" - pyta poeta. Dobre obyczaje minęły, uczciwość i prawda nie popłaca, "wszędzie nierząd, rozpusta, występki szkaradne". Od tego wzięła początek słabość naszego kraju. "Do króla". Ta satyra jest mistrzowską formą obrony Stanisława Augusta i krytyką jego przeciwników. W ich usta wkłada poeta niedorzeczne zarzuty skierowane przeciw królowi, które w rzeczywistości są godnymi głośnej pochwały zaletami monarchy: młodość, polskie pochodzenie, mądrość, troska o poddanych. Takie stawianie sprawy demaskuje głupotę i wstecznictwo myślenia konserwatystów szlacheckich, o czym mówi autor z ironią często bolesną i zaprawioną goryczą.

  1. Koncepcja bohatera w "Konradzie Wallenrodzie" (na czym polega wielkość i tragizm).

Klęska powstania dekabrystów uświadomiła poecie potęgę carskiej Rosji i błędną ideologię szlacheckich rewolucjonistów, którzy potęgę tę pragnęli złamać w samotnej, bo oderwanej od mas ludowych walce (rewolucjonizm szlachecki). Utwór swój Mickiewicz poprzedził mottem z włoskiego pisarza politycznego, z okresu odrodzenia "Musicie bowiem wiedzieć, że są dwa rodzaje walki.. trzeba być lisem.. i lwem". Działacze stawali przed problemem natury etycznej: czy walka "lisia" da się pogodzić z obowiązującym normami etyki? Polscy spiskowcy musieli nie tylko działać podstępem i kłamstwem, ale także złamać przysięgę składaną na wierność carowi, który był koronowanym królem Polski. Konrad jest człowiekiem honoru, jako rycerz średniowieczny ma silnie rozwinięte poczucie etyki, dlatego konieczność wejścia na drogę "lisa" wywołuje w nim ostre rozterki. Wyrazem ich jest uchylanie się od decyzji, zwlekanie, by jak najbardziej oddalić moment złamania norm etycznych. Zapomnienia Konrad szuka w alkoholu. Poświęciwszy całą swoją młodość, szczęście własne i ukochanej kobiety, Konrad osiąga wreszcie cel: Zakon leży dzięki niemu w gruzach, Litwa została uratowana. Ale jako człowiek Konrad przegrywa. Po osiągnięciu celu nie ma już po co żyć i dlatego samobójcza jego śmierć jest jedynym wyjściem. Odebrał sobie Wallenrod życie nie ze strachu przed sądem kapturowym Krzyżaków, ale na skutek świadomości klęski własnego życia. Ciężar popełnionej zdrady nie pozwoli mu już wrócić do normalnego życia, do czego namawia go Aldona - to jest tragizm Konrada. Przyczyny tragizmu Konrada Wallenroda: - porwany w dzieciństwie przez Krzyżaków; - konflikt między obowiązkiem wobec ojczyzny, a miłością do kobiety; - konflikt między etyką rycerską, a obranym sposobem walki (szpiegostwo).

  1. Co to jest "walenrodyzm"? Budowa powieści poetyckiej w odniesieniu do "Giaura".

wallenrodyzm - postawa bohatera, który pod pozorami wiernej służby knuje okrutną zemstę na znienawidzonym wrogu, chociaż ta zdradliwa metoda walki wywołuje u niego głęboki konflikt wewnętrzny. Bohater tego typu poświęca szczęście osobiste dla dobra ojczyzny, jest żarliwym patriotą, ale jednocześnie bohaterem prawdziwie tragicznym. Cechy powieści poetyckiej: (na podst. Giaura) Fabuła - luźna, epizodyczna, pełna niedomówień i zagadkowości; Narrator - subiektywny, jawnie komentujący postawę bohatera, zwraca się wprost do czytelnika, jest często maską ukrywającą osobę twórcy; Czas - zakłócenie chronologii wydarzeń Forma - otwarta (pełna niedomówień, niejasności) Język - górnolotny, patetyczny, wyrazy orientalne Bohater - ma tajemniczą biografię; skłócony ze światem, przeżywający przemianę duchową;.

  1. Dzieje Jacka Soplicy. Uzasadnić, że jest on nowym typem bohatera romantycznego.

Jacek Soplica jest głównym bohaterem "Pana Tadeusza". W młodości był ulubieńcem okolicznej szlachty, typowym warchołwem i zabijaką. Bywał nawet zapraszany przez miejscowego magnata Stolnika Horeszkę. Jacek był potrzebny Horeszce, bo miał on wpływ na głosy okolicznej szlachty. Córka Stolnika, Ewa, zakochała się z wzajemnością w Jacku. Dumny magnat nie zgodził się oddać ręki córki obogiemu szlachcicowi. Ewa została wydana za mąż za bogatego człowieka, z którym podążyła na zesłanie, pozostawiając w kraju, pod opieką Telimeny córkę Zosię. Jacek zaś ożenił się z "pierwszą napotkaną na drodze kobietą", która urodziła mu syna Tadeusza i w niedługim czasie zmarła. Urażona ambicja Jacka Soplicy doprowadziła go do krwawej zemsty. Często błąkał się w pobliżu zamku Horeszków, nie mogąc pogodzić się ze stratą ukochanej. Pewnego razu był więc mimowolnym świadkiem triumfalnego odpierania przez Horeszkę ataku Moskali na zamek. Emocje spowodowane wyrządzoną przez Horeszkę krzywdą zwyciężyły. Jacek mimowolnie wymierzył, a oddany strzał niestety okazał się celny. To wydarzenie spowodowało przełom w życiu Jacka, tym bardziej, że niesłusznie wzięto go za stronnika Moskali (Soplicowie otrzymali nawet część skonfiskowanych ziem Horeszki). Jacek wyjechał, udał się do Legionów, był kilkakrotnie ranny, aż wreszcie w przebraniu księdza Robaka powrócił na Litwę ze specjalną misją - miał organizować powstanie na Litwie, a wybuch jego był naznaczony na moment wkroczenia wojsk napoleońskich. Jacek z narażeniem życia wędrował od dworu do dworu, w karczmach wiejskich agitował też chłopów do powstania. Nawet własnemu synowi Tadeuszowi nie wyjawił kim jest, chociaż niejednokrotnie bardzo tego pragnął. Ostatecznie plany Jacka krzyżuje dawny sługa Horeszki Gerwazy, który poprzysiągł zemstę na wszystkich Soplicach. Organizuje on przy pomocy mieszkańców zaścianka - Dobrzyńskich zajazd na Soplicowo. W momencie, kiedy interweniuje wojsko carskie zwaśnione strony natychmiast się godzą w obliczu wspólnego wroga i zwracają przeciw Moskalom. Zostaje poczytane to za bunt, uczestnicy walki muszą uciekać za granicę, by powrócić z wojskami Napoleona. Jacek zostaje ciężko ranny i umiera, uzyskawszy przedtem przebaczenie Gerwazego. Wątek sporu o zamek między Soplicami, a przedstawicielem rodu Horeszków Hrabią zostaje rozwiązany w sposób tradycyjny - zwaśnione rody godzą się dzięki małżeństwu Zosi (córki Ewy Horeszkówny) z Tadeuszem (synem Jacka Soplicy). Tadeusz po odziedziczeniu majątku przeprowadza w swoich dobrach uwłaszczenie chłopów. Nowość bohatera, Jacka, polegała na tym, że Jacek nie działał samotnie, tak jak jego wielcy poprzednicy (Konrad Wallenrod, Konrad z "Dziadów"), lecz szukał poparcia dla swej idei niepodległościowej wśród szerokich mas szlacheckich oraz wśród ludu. Ta przemiana polskiego bohatera romantycznego obserwowana na przykładzie Jacka jest znamienna dla całego pokolenia polskich rewolucjonistów, którzy po klęsce powstania listopadowego zrozumieli jak wielkim błędem była idea samotnej walki szlachty, która nie zdecydowała się szukać poparcia i pomocy wśród polskiego ludu. Typowe cechy charakterystyczne dla bohatera romantycznego to nieszczęśliwa miłość, jest pełen wewnętrznego rozdarcia, przeżywa konflikty, jest postacią dynamiczną, jego charakter kształtuje się w trakcie trwania akcji utworu. Żarliwy patriotyzm i po- święcanie się dla ojczyzny stanowi powód do przebaczenia wszystkich jego win i postawienia go w rzędzie wzorów osobowych.

  1. Koncepcja poety i poezji w utworach romantycznych.

Poeta miał być przywódcą duchowym narodu, wieszczem, drogowskazem. Poeta to postać wyjątkowa, obdarzona przez Boga przymiotami. Bardzo często poeta jest bohaterem. Bohater romantyczny to człowiek przeżywający tragiczny konflikt spwodowany rozbieżnością między wyznawanymi ideałami, a rzeczywistością, człowiek skłócony ze światem i społeczeństwem, w którym żyje, buntujący się przeciw istniejącym normom społecznym, kulturalnym i obyczajowym. Bohater romantyczny to indywidualista i człowiek o niezmiernie bogatym życiu wewnętrznym, pełen sprzeczności, rozterek i wahań. Jedną ze stałych cech bohatera romantycznego było także przeżywanie wielkiej romantycznej miłości, która stawała się wielką namiętnością, była też dowodem - wyznawanej przez romantyków - dominacji uczuć nad rozumem. Miłość romantyczna jest najczęściej nieszczęśliwa i prowadzi bohatera do samobójczej śmierci. Romantycy stworzyli też nową koncepcję poezji i poety: wieszcz i geniusz wprowadzone przez niemieckich teoretyków romantyzmu. Poeta w ich ujęciu stawał się najwyższym prawodawcą i prorokiem, posłannikiem Boga. Literatura danego narodu miała przedstawiać jego dawne i teraźniejsze dzieje, sławić bohaterów, w razie potrzeby podtrzymywać na duchu i zagrzewać do walki z wrogiem. W literaturze romantycznej polskiej, podobnie jak i w literaturze innych krajów europejskich, znajdujących się w niewoli, głównym tematem staje się zagadnienie walki narodowo-wyzwoleńczej. Bohaterowie całe swe działania podporządkowują idei odzyskania niepodległości i kiedy trzeba składają życie w ofierze tworząc w ten sposób wzorce do naśladowania. Mickiewicz nadaje Wajdelocie (w "Konradzie Wallenrodzie") rolę pieśniarza ludowego, co ma tu oczywiście ważną wymowę: to pieśń ludowa, poezja narodowa jest siłą, która zmusza Konrada do pozostania przy obranej drodze. Taki sens ma m.in. Pieśń Wajdeloty, w której mówi on o roli i znaczeniu pieśni gminnej w życiu narodu będącego w niebezpieczeństwie albo w niewoli. Pieśń gminna (poezja) jest zatem skarbniczką historii, bo w niej dawne wieki łączą się z "młodszymi laty".

  1. Program polskich pozytywistów (publicystyka).

Młode pokolenie odwróciło się od szczytnych ideałów romantyzmu, zarówno od przekonania, że "Polska jest Chrystusem" czy "Winkelriedem narodów", jak i od nakazów konieczności walki z wrogiem, nie przyjmując ani metody "lisa", ani "lwa". Chcąc obudzić naród z marazmu, z atmosfery zniechęcenia i beznadziejności, przekonać, że i w takiej, jak nasza sytuacji, można szukać dróg uratowania Polski, głoszono konieczność pracy nad podniesieniem stanu gospodarki, poziomu materialnego i moralnego społeczeństwa. Tak więc, ogólnie mówiąc, w epoce romantyzmu naczelnym hasłem była walka, w pozytywizmie - praca. Pozytywiści polscy na plan pierwszy wysunęli dwa zasadnicze hasła programowe: "pracy organicznej" i "pracy u podstaw".

Praca organiczna. Herbert Spencer wysunął koncepcję traktowania społeczeństwa jako żywego organizmu, którego właściwe funkcjonowanie może zapewnić tylko prawidłowa działalność wszystkich organów. A więc, by społeczeństwa osiągały coraz wyższe stadia rozwoju, muszą pomnażać swe bogactwa, doskonalić wszystkie dziedziny gospodarki i kultury. Dlatego propagować trzeba działalność ludzi z inicjatywą, z konkretnym fachem w ręku, przedsiębiorczych dziedziców, pomysłowych i wykształconych inżynierów, gdyż w nich jest droga prowadząca do aktywizacji innych, do podniesienia i unowocześnienia gospodarki i wreszcie do ogólnego dobrobytu kraju. Należało więc wszczepić narodowi zasadę utylitaryzmu, by przekonać o konieczności działania na rzecz wspólnego dobra. W ówczesnej prasie tak definiowano tę zasadę: "Utylitaryzm, to owa wielka społeczna zasada, która nakazuje człowiekowi być użytecznym wszędzie i zawsze, uczy stawiać sobie jasno określony cel i ku niemu wytrwale zmierzać"

Praca u podstaw. Pozytywiści rozumieli konieczność pracy na rzecz najbiedniejszych i najbardziej upośledzonych warstw narodu, które mając możność normalnego życia, swoją pracą pomnożą bogactwo ogólnonarodowe. Sięgnąć należało więc do tych, którzy zajmując miejsce u podstaw społeczeństwa, stać się mogą mocnym i trwałym filarem. Kierowano więc apele do warstw wykształconych, do nauczycieli, lekarzy, społeczników, by "szli w lud", zbliżyli się do problemów wsi, wydobyli ją z wiekowego zacofania, podnieśli stan zdrowotny jej mieszkańców i uświadomili im rolę, jaką mogą spełnić w odbudowywaniu siły narodu. Podobną troską otoczono rodzący się proletariat, wyzbytą majątków szlachtę, biedotę bez zawodu, nawołując do konkretnego działania, do szukania sposobu polepszenia ich losu, gdyż "każdy mieszkaniec kraju obdarzon jest od natury uzdolnieniem, które zdrowe pojmowanie dobra ogólnego spożytkować może". Głoszone przy tym hasła emencypacji kobiet, które pozbawione były praw społecznych i asymilacji Żydów, którym starano się umożliwić ludzką egzystencję w ramach polskiego społeczeństwa. Wszystkie te dążenia zamykające się w założeniach omawianego hasła, wynikały z wiary w możliwość harmonijnej współpracy wszystkich warstw dla dobra ogólnego, w stopniowy wzrost dobrobytu, w możliwość rozwoju kraju, mimo niewoli i całego dramatu społeczeństwa.

  1. Problematyka nowel pozytywistycznych - ich związek z hasłami epoki (też "Szkice węglem").

"A...B...C" E. Orzeszkowa. Bohaterką tej noweli jest młoda dziewczyna Joanna, córka nauczyciela, mieszkająca w Niemczech. Ojciec prześladowany za udział w powstaniu styczniowym - odsunięty od zawodu. Po śmierci ojca została na świecie z bratem. Pracowała w różnych zawodach, ale gnębiła ją myśl, że jest mało pożyteczna, że jest ciężarem dla brata. Dlatego też rozpoczęła naukę gromadki robotniczych dzieci matematyki i języka polskiego. Za pracę otrzymywała mało pieniędzy lub tylko ludzką życzliwość. W końcu wezwano ją do sądu pod zarzutem utrzymywania szkoły bez zezwolenia władz. Skazano ją na karę więzienia, ale na szczęście została wykupiona z aresztu przez brata. Po jej wyjściu z więzienia znowu zjawili się jej mali uczniowie. I znów co wieczór słychać było szept dziecka "A...b...c..." - praca u podstaw "Gloria victis" E. Orzeszkowa. patrz niżej. "Janko Muzykant" H. Sienkiewicz. Nowela opisuje sposób traktowania niższych warstw przez szlachtę. Za pragnienie posiadania skrzypiec młody chłopak zostaje zbity (kara) i umiera z tego powodu. Marnowanie się talentów. "Latarnik" H. Sienkiewicz. Skawiński, weteran wielu wojen, człowiek, który imał się wielu zawodów, posiadacz wielu odznaczeń, który nie zaznał jedynie spokoju bierze posadę latarnika w Panamie. Pracował na tej posadzie wiele dni i nocy do czasu, aż nadeszła przesyłka z książkami Mickiewicza ("Pan Tadeusz"- jedna z nich). W przypływie rozrzewnienia widząc inwokację "Pana Tadeusza" siedział na molo i myślał o swoim rodzinnym kraju. Na molo przeleżał całą noc nie zapalając latarni, wskutek czego robiła się łódź. Wyrzucono go ze służby. > Tułanie się rodaków po kraju. "Sachem" H. Sienkiewicz. Autor opisuje plemię indian, które zostało wymordowane i pozostało z niego jedynie jedno dziecko, które później wyrosło na dorosłego mężczyznę - indianina - atrakcję cyrkową - ostatni indianin z plemienia wymarłego. Wychowany wśród trupy cyrkowej czerpie dochody z powodu swojego pochodzenia, nie zważając na to kim jest, czerpie dochody z krwi swoich przodków wsiąkniętej w ziemię. "Antek" B. Prus. Nowela opisuje życie chłopca wiejskiego "zakochanego" w wiatrakach. Strugał je w każdej wolnej chwili, nawet w czasie pasania bydła, dlatego musiano mu dawać do pomocy młodszą siostrę. Na pytania kim chce być odpowiadał bez namysłu, że budowniczym wiatraków. Gdy siostra zachorowała to włożono ją na trzy "zdrowaśki" do pieca, by wypędzić z niej chorobę - zmarła w strasznych męczarniach. Później wysłano do szkoły Antka, bo profesor uczył dzieci abecadła w przód i w tył w ciągu trzech lat. "Profesor" uczył 4 liter abecadła, a później skrobania kartofli, pomagania w oborze. Matka nie miała w końcu pieniędzy na naukę i Antek "wyleciał" ze szkoły. Oddano go wtedy do kowala, u którego zbyt szybko się nauczył zawodu. Po powrocie do domu rzeźbił piękne figury, które sprzedawał za marny grosz. W końcu wylała rzeka doprowadzając rodzinę do nędzy i Antek musiał pójść "w świat". W noweli przedstawiony jest poziom życia chłopów, wyzysk warstw najbiedniejszych przez "wykształcone" osoby (profesor, kowal) "Kamizelka" B. Prus "Dym" M. Konopnicka.

  1. Obraz społeczeństwa polskiego w "Nad Niemnem" i w "Lalce" - ocena poszczególnych warstw społecznych, jakie procesy społeczne ukazali pisarze?

"Lalka". arystokracja - Izabela Łęcka, jej ojciec, Tomasz Łęcki, ich kuzyn książe, ciotka Izabeli - hrabina Karolowa i ich uboga krewna panna Florentyna. Na drugim planie są prezesowa Zasławska, baron Darski, Starski. Środowisko to stanowi zamknięty klan, do którego nie dopuszcza się nikogo spoza sfery. Wystarczyło być arystkokratą, aby należeć do tego zaklętego kręgu, nikt nie analizował ani jego wartości moralnych ani nawet wielkości majątku (Łęccy - bankructwo nie podważa ich pozycji). Klasa żyła w przekonaniu, że jest warstwą wybraną, że tłum istnieje by im służyć. Prowadzili próżniaczy tryb życia z najcięższą pracą polegającą na wzywaniu służby. Idealnym przykładem jest Izabela Łęcka - gardzi Wokulskim tylko dlatego, że jest kupcem i ma czerwone ręce; jednynymi pozytywnymi postaciami pochodzącymi z tej grupy są prezesowa Zasławska i Julian Ochocki (mierzą człowieka jego wiedzą i pożytkiem jaki przynosi społeczeństwu); mieszczaństwo - sfery handlowe (Szlangbaumowie), związane z handlem, inteligenckie, udzielające prywatnych lekcji muzyki (Stawska), adwokaci i studenci, subiekci sklepowi. Grupa ta odgrywa w Polsce małą rolę z powodu sytuacji gospodarczej kraju. Przemysł był opanowany przez obcy kapitał, który obsadzał na wyższych stanowiskach własnych ludzi (rodaków). Polak w większości fabryk jest parobkiem źle płatnym, źle traktowanym i germanizowanym. proletariat - życie tej warstwy jest dowodem rozkładu społeczeństwa, gdyż dopuściło się ono do hańbiącej nędzy ludu, której symbolem jest obraz Powiśla i jego mieszkańców; młoda inteligencja - autor pokłada w niej jedyną nadzieję (oraz w ruchu socjalistycznym). Studenci jak i organizacje socjalistyczne pozwalają przypuszczać, że dotychczasowy układ stosunków społecznych, niesprawiedliwość, która pozwala na to, że "jedni giną z niedostatku, drudzy z rozpusty", muszą ulec zmianie i że dzięki nim znajdzie się proste lekarstwo w postaci obowiązkowej pracy wynagradzanej zgodnie z wysiłkeim.

Nad Niemnem. W tej powieści bohaterów generalnie można podzielić na dwie grupy: darmozjadów oraz żyjących z pracy własnych rąk. Żyjący z pracy rąk własnych to: zaścianek Bohatyrowiczów, niektórzy mieszkańcy Korczyna - Benedykt i Marta, spoza niego Kirłowa. Na szczególną uwagę zasługuje Benedykt Korczyński, heroiczny obrońca posiadanej ziemi, której nie chce oddać w rosyjskie ręce. Sytuacja popowstaniowa, cięzkie kontrybucje nałożone na majątki polskie, zmuszają go do ciężkiej pracy, do ciągłej troski o wydajność ziemi, by mieć z czego zapłacić podatki. Codzienne kłopoty uczyniły z niego innego człowieka, obdarły ze złudzeń, zmusiły do porzucenia dawnych ideałów. Przed wybuchem powstania bardzo były żywe kontakty dworu z zaściankeim. Mimo, że w jednym grobie leżą Andrzej Korczyński oraz Jerzy Bohatyrowicz, Benedykt procesuje się z chłopami o szkody przez nich wyrządzone. Przynosi to jedynie konflikty z własnym synem Witoldem, młodym pozytywistą, który chce nieść w lud wiedzę zdobytą na studiach rolniczych. Główna bohaterka Justyna Orzelska odnajduje szczęście w pracy. Przez długi okres czasu mieszkała u Korczyńskich czując się niepotrzebną, ale zadowolenie znalazła w pracy w ogrodzie, sadzie, na polu. Odwiedzała w tym czasie po raz pierwszy mogiłę powstańczą, grób Jana i Cecylii i widząc głęboki patriotyzm wśród mieszkańców zaścianka zdecydowała się na ślub z Janem Bohatyrowiczem, człowiekiem żyjącym z pracy własnych rąk, odrzucając bogatego Teofila Różyca, gdyż właśnie w zaścianku widzi szansę prawdziwego, aktywnego i pożytecznego życia. Jej decyzja spotyka się z uznaniem Benedykta, Witolda, a przede wszystkim Marty, która kiedyś zrezygnowała z małżeństwa z Anzelmem Bohatyrowiczem w obawie przed mezaliansem.

  1. Kryteria oceny człowieka w "Nad Niemnem" i w "Lalce".

Kryteria oceny bohaterów są bardzo podobne zarówno w "Lalce" jak i w "Nad Niemnem". Są to powieści tendencyjne, służące wskazywaniu właściwych postaw społecznych. Podstawowym typem postaci był działacz, realizujący program pozytywistyczny. Wykształcony, umiejący się liczyć z realiami, gotowy poświęcać własną aktywność przemienianiu rzeczywistości społecznej, bohater ten realizował się przede wszystkim w pracy, która stawała się podstawowym miernikiem wartości człowieka. Jan Bohatyrowicz (NN) odnajduje radość w uprawie ziemi, Julian Ochocki (Lalka), fanatyk nauki, przekonany, że dzięki niej może przewartościować świat i wielu innych działaczy, lekarzy, nauczycieli, składało się na formułę bohatera, który własne pasje potrafił łączyć z użytecznością społeczną. Początkowo zakładano, że realizacja własnych, byle słusznych dążeń prowadzić będzie do osiągnięcia celów społecznych. Szybko dorabiający się Wokulski (Lalka) zyskiwał przecież ogromne możliwości pomocy innym. Zgodnie z formułą utylitaryzmu sukcesy jednostkowe składać się miały bowiem na postęp społeczny. Dla wyeksponowania bohatera wzorcowego, przeciwstawiano mu postacie skrajnie negatywne kompromitujące postawy społecznie szkodliwe, np. Rożyc (NN).

  1. Echa powstania styczniowego i dziedzictwo przeszłości w "Nad Niemnem" i "Gloria victis".

"Gloria victis" (Chwała zwyciężonym) to opowiadanie realcjonujące przebieg jednego z epizodów powstania styczniowego. Autorka składa hołd poległym i wyraża przekonanie, że poniesione ofiary nie były daremne, a przyszłość doceni ich wielkość. O losie grupy powstańców z Polesia opoiwadają leśne drzewa, świadkowie walk, cierpień i nadziei ludzkich. Opowiadają o nich wiatrowi, który odwiedził bezimienną leśną mogiłę. Odziałem, leżącym w mogile dowodził Romuald Traugutt, który "wziąwszy na ramiona krzyż narodu swego, poszedł za idącym ziemią tą słupem ognistym i w nim zgorzał". Przy jego boku najczęściej i najbardziej walecznie bił się młody Tarłowski, chociaż "w geniuszu natury i górnych myślach ludzkich rozkochany, do bojów tych stworzony nie był". Mieszkał wraz z siostrą niedaleko miejsca walk, w miejscu otoczonym zielenią drzew, które ukochał wraz z całą przyrodą i której tajniki pragnął dokładnie poznać. Nie mógł zrozumieć, dlaczego w ludziach jest tyle nienawiści, dlaczego nie potrafią żyć w zgodzie i harmonii, których przykłady niesie przyroda. Przeciwny wszelkim gwałtom ruszył do walki, aby zabijać, gdyż "dopóki gwałt, dopóty święty przeciwko gwałtowi gniew! Dopóki krzywda, dopóty walka! Przez krew i śmierć, przez ruiny i mogiły, z nadzieją czy przeciw nadziei walka z piekłem ziemi w imię nieba, które na ziemię zstąpi..." Nadszedł dzień ciężkiej bitwy, w której wielu zginęło i wielu było ciężko rannych. Zwycięski oddział wrogów nie oszczędził nawet tych, których złożono w szałasie, by leczyć ich rany, lub by mogli umrzeć spokojnie. Po kilkunastu minutach "Nie było już w namiocie rannych ani lekarzy. Były tylko trupy w krwi broczące i jeszcze otrzymujące nowe rany, umilkłe albo w strasznym konaniu charczące". Wśród mordowanych był Tarłowski. Mijały lata, a nad bezimienną leśną mogiłą niestrudzony czas wciąż szeptał: vae victis! (biada zwyciężonym). Ale wiatr, który wysłuchał opowieści, który wie wszystko, zerwał się gwałtownie "świętym szałem zdjęty" i przelatując nad światem głosił wszystkim i wszystkiemu nową prawdę - gloria victis!. Wiedział bowiem, że nadejdą kiedyś czasy, w których dzięki nim "miecze mają być przekute na pługi, a jagnięta sen spokojny znajdować u boku lwów..."

  1. S. Wokulski - romantyk czy pozytywista?

Wokulski pochodził z rodziny szlacheckiej. Gdy ojciec stracił majątek, Stanisław przyjął pracę subiekta w winiarni Hopfera. Kontakty ze studentami rozbudzają w nim chęć zdobycia wiedzy i wiarę, że nauka i praca mogą zmienić jego życie. Porzuca Hopfera, przenosi się do Rzeckiego, uczęszcza do Szkoły Przygotowawczej, a po jej ukończeniu podejmuje decyzję studiów w Szkole Głównej. Wciągnięty w przedpowstaniową konspirację, brał potem udział w powstaniu. Zesłany na Syberię, podjął się pracy naukowej, zdobył szerokie uznanie i powrócił do kraju mając nadzieję, że znajdzie tu szerokie pole działania. Rozczarował się szybko, Warszawa nie potrzebowała uczonych, a były powstaniec niepokoił swoją przeszłością w czasach "pokoju". Podczas pobytu na Syberii opracował plan swego działania dla dobra kraju, ale okazało się, że nikt go nie potrzebował. Małżeństwo z panią Małgorzatą, wdową po Janie Minclu, uczyniło go właścicielem sklepu i wkrótce dawne ideały zastąpiła przyziemna praca nad robieniem pieniędzy. Po śmierci żony powraca do swych zainteresowań naukowych i może po jakimś czasie uczony pokonałby filistra, gdyby nie nagła i gwałtowna miłość do Izabeli Łęckiej. By pokonać bariery dzielące kupca od arystokratki, Wokulski musi zwrócić na siebie uwagę, wedrzeć się do najlepszych domów warszawskich, ale by tego dokonać, potrzebuje wielkich pieniędzy. Pojechał więc na wojnę bułgarsko-turecką i zajmując się dostawami wojskowymi dziesięciokrotnie pomnożył swój majątek. Fortuna Wokulskiego stale rosła, czy to dzięki zwiększającym się obrotom sklepu, czy dzięki współpracy z obrotnym Suzinem, czy też w wyniku działania spółki do handlu ze Wschodem. Świadomość posiadanego bogactwa jest dla niego przyczyną rozterek wewnętrznych, prowadzących do ciągłego rozrachunku z samym sobą. By zdobyć pannę Izabelę, musi udawać wielkiego pana, jeździć własnym powozem, odbywać obowiązkowe spacery w Łazienkach, grać na wyścigach, rzucać garściami złote monety w czasie akcji filantropijnych, w których uczestniczyła ukochana kobieta, by sprawić jej przyjemność organizować kosztowne klaki dla wątpliwej wartości zagranicznych artystów, wreszcie wyrzec się sklepu, gdyż według panny Łęckiej, kupiec nie był godny jej ręki. Poczucie zdrady wobec siebie, wobec dawnych ideałów, powoduje coraz głębsze rozdarcie wewnętrzne. Mimo pogardy jaką często odczuwał dla siebie, Wokulski brnie dalej w drodze po rękę ubóstwianej kobiety. Gdy przekonał się, że ta, którą kochał i czcił, której składał w ofierze samego siebie, okazała się kobietą płytką, pustą i niewiele wartą, gotów był rozstać się z życiem, które straciło dla niego sens. Prus nie rozwiązał ostatecznie i wyraźnie losów Wokulskiego. Zasugerował dwie drogi: Wokulski wybrał samobójstwo lub współpracę z Geistem. Wokulski przegrał swe życie i jako romantyk i jako pozytywista. Przegrał je, gdy jako rycerz wolności bił się o Polskę, za co podzielił z innymi syberyjski los, a żyć mu dalej przyszło w kraju spętanym nie tylko niewolą polityczną, ale i niewolą umysłów i serc. Przegrał je, gdy jako romantyczny kochanek poświęcił wszystko dla kobiety, którą uczynił celem i sensem swego życia. Klęską skończyły się pozytywistyczne dążenia, by wiedzą i pracą służyć społeczeństwu. Nie pozwolono mu ulżyć doli tysięcy biedaków, co wiązał z działaniem spółki do handlu ze Wschodem, nie pozwolono by jego "lwia" energia została spożytkowana w pracy naukowej lub działalności gospodarczej.

  1. Kierunki artystyczne: dekadentyzm, modernizm, impresjonizm, neoklasycyzm, symbolizm, ekspresjonizm.

dekadentyzm - p. pkt. 2; modernizm - impresjonizm - zadaniem sztuki jest przedstawienie przelotnych wrażeń, gdyż nie ma możliwości dotarcia do obiektywnej prawdy o rzeczywistości, a poznawanie świata ogranicza się do subiektywnych, przypadkowych odczuć napotkanych zjawisk; stąd w obrazach impresjonistów świadome zacieranie konturów malowanych przedmiotów, stosowanie obok siebie jasnych barw, by wywołać wrażenie nieustającej zmienności; malowani oni znakomite, urokliwe pejzaże, przeniknięte jasnym światłem; szukali tematów, dotąd rzadko spotykanych w malarstwie, których dostarczała im ulica, kabarety i kawiarnie, gdzie tętniło życie naturalne i prawdziwe; neoklasycyzm - symbolizm - rzeczywistość, która nas otacza, ma dwoistą naturę - składa się z materii i ducha; zadaniem sztuki powinno być odzwierciedlenie owej głębszej, duchowej, metafizycznej sfery ludzkiej egzystencji; świata duchów nie można przedstawić przy pomocy środków stosowanych przez sztukę realistyczną, gdyż nie jest on jednoznaczny i sprecyzowany; to co nieuchwytne, niewyrażalne, bo rozgrywające się poza światem zmysłów, można próbować przedstawić przy pomocy języka symbolów, który dopuszcza możliwość wielu interpretacji; symbol jako środek artystyczny posiada dwa znaczania: pierwsze, to postrzegalny zmysłowo obraz przedmiotu, osoby lub sytuacji, drugie, to podtekst, ukryte znaczenie, nie wypowiedziana jednoznaczenie treść; ekspresjonizm ukazywanie przeżyć duchowych, jako swoistej formy uczuciowego ekshibicjonizmu płynącego z głębin podświadomości.

  1. Symbolika w "Weselu" - jej rola w dramacie.

Realistyczny wątek "Wesela" splata się w akcie II z wątkiem symboliczno-fantastycznym. Dokonuje się to w sposób niejako naturalny, uzasadniony okolicznościami. Weselne przyjęcie odbywa się podczas ciemnej, lisotpadowej nocy. Izba, w której spotykają się rozmówcy - jak pisze autor - "wybielona siwo, prawie błękitna, jednym szarawym tonem półbłękitu obejmuje i sprzęty, i ludzi, którzy się przez nią przesuną". Oświetlona jest świecami w akcie I, w akcie II zaś prawie całkowicie pogrążona w mroku. Rozjaśnia ją jedynie mała lamka naftowa. Niebieskawy zmrok stwarza doskonałe tło do pojawienia się postaci z innego świata. Rachela, córka karczmarza, zaprasza na wesele "wszystkie dziwy, kwiaty, krzewy, pioruny, brzęczenia, śpiewy...". Osoby, które przybywają są projekcją konfliktów wewnętrznych, zmagań i rozterek weselników. Stanowi to okazję nie tylko do pokazania motywacji i poczynań poszczególnych osób, ale także do wielostronne- go oświetlania problemów społecznych i politycznych, zważywszy, że gościm weselnymi są osoby będące na widoku ówczesnego życia intelektualnego i politycznego Galicji. Symbole: - czapka z pawich piór, pawie pióra - symbol bogactwa - złoty róg - chochoł - taniec



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
(ebook www zlotemysli pl) matura ustna z jezyka angielskiego fragment W54SD5IDOLNNWTINXLC5CMTLP2SRY
Nowatorstwo 'Sonetów krymskich', matura, matura ustna
Zestaw 8 - Podróżowanie i turystyka, Matura ustna podstawowa
ZBRODNIA I ZBRODNIARZ, matura, matura ustna, MOTYWY, WORD
Heroizm moralny bohaterów romantycznych i postaci z utworów, matura, matura ustna
KONFLIKT POKOLEŃ, matura, matura ustna, MOTYWY, WORD
Rozmowy sterowane3, matura ustna scenki
ŚCIĄGA 12, matura, matura ustna, maturag, tematyczne
MATURA USTNA słownictwo człowiek
MATURA USTNA słownictwo wakacje
matura ustna polski id 289117 Nieznany
Motyw tańca w polskiej literaturze, matura, matura ustna, matura
Bohater Żeromskiego jako kontynuacja tradycji literackich i, matura, matura ustna
Matura ustna
ROMANTYZM prezentacja na maturę ustną - język polski, MATURA USTNA JEZYK POLSKI
matura ustna polski, MATURA POLSKI
BEZDOMNOŚĆ, matura, matura ustna, MOTYWY, WORD

więcej podobnych podstron