kawały


Sasza po ślubie przyjeżdża do Ojca!- Nu i szto Sasza, poruchał?
- Niet!- Paczemu?- Nie wchodit!- Kak nie wchodit? Maslił?
- Niet.- No to paproboj!
Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
- Nu i szto Sasza, poruchał?- Niet.- Paczemu?- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?- Da maslił!- Slinil?- Niet.- No to paproboj!
Po kolejnym tygodniu przyjechał Sasza do Ojca.
- Nu i szto Sasza, poruchał?- Niet.- Paczemu?- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?- Da maslił!- Slinił?- Da slinił!- A w słoj z
tawotam wkładał?
- Niet.- No to paproboj!
Po jeszcze jednym tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
- Nu i szto Sasza, poruchał?- Niet.- Paczemu?- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?- Da maslił!- Slinił?- Da slinił!
- A w słoj z tawotam wkładał?- Nie wchodit!

.......MODLITWA OPTYMISTY............

BOZE, dziękuję CI za:
-bałagan, który musze posprzątać
po imprezie, bo to oznacza, ze mam
przyjaciół;
-podatki, które musze zapłacić,
ponieważ to oznacza, ze jestem
zatrudniony;
-trawnik, który musze skosić, okna,
które trzeba umyć, i rynny, które
wymagają naprawy, bo to oznacza,
ze mam dom;
-ubranie, które jest troszeczkę
ciasne, ponieważ to oznacza, ze mam
co jeść ;
-cień, który patrzy, kiedy pracuje,
bo to oznacza, ze jestem na słońcu;
-ciągłe narzekanie na rząd, ponieważ
to oznacza, ze mam wolność słowa;
-duży rachunek za ogrzewanie, bo to
oznacza, ze jest mi ciepło;
-panią, która siedzi za mną w kościele
i drażni swoim śpiewem, ponieważ to
oznacza, że słyszę;
-stosy rzeczy do prania i prasowania,
bo to oznacza, ze moi ukochani
są blisko;
-budzik, który odzywa się każdego
ranka, ponieważ to oznacza, ze żyje;
-zmęczenie i obolałe mięśnie pod
koniec dnia, bo to oznacza, ze byłem aktywny.
********************************

DZIEWICA POSPOLITA

Roślina krótkotrwała,
wymagająca szczególnej pielęgnacji.
Chętnie poddaje się flancowaniu.

STARA PANNA

Roślina długotrwała i pnąca,
czepiająca się wszystkiego i wszystkich.
Żyje w miejscach odosobnionych
nie wiadomo z kim.

KOCHANKA

Roślina kwitnąca pasożytnicza
z gatunku motylkowatych.
Z uwagi na duże koszty
w naszych warunkach
trudna do hodowli domowej.
Rozkwita nocą.

ŻONA

Pożyteczne zwierzę domowe,
pociągowe, bardzo nerwowe,
ale wytrwałe.
Żywi się odpadkami,
w hodowli domowej bardzo opłacalna
przynosząca duże korzyści.

ROZWÓDKA

Należy do owadów
występujących w dużych ilościach,
znana w przyrodzie
pod nazwą szarańcza.
Samiczki pozostawia w spokoju,
samców niszczy od korzenia.
Czyni szkody w ubraniu zwłaszcza w kieszeni.

WDOWA

Wierzba z gatunku płaczących,
szybko próchniejąca.

KAWALER

Ptak przelotny,
dzieci swoje podrzuca innym
i wówczas zmienia miejsce pobytu.
Jest trudny do chwycenia w sidła.

STARY KAWALER

Grzyb jadowity o gorzkim smaku.
Żyje przeważnie sam lub
w symbiozie z purchawką pospolitą


MĄŻ

Zwierzę domowe z gatunku leniwców.
Ze względu na dużą żarłoczność
w warunkach domowych przynosi duże straty.
W hodowli nieopłacalny.
Pochodzenie - skrzyżowanie trutnia
z padalcem

Jestem --- Jak Kwiat ~ Tak łatwo mnie zranić...
Jestem --- Jak Motyl ~ Tak trudno mnie złapać...
Jestem --- Jak nadzieja ~ Tak łatwo mnie stracić...
Jestem --- Jak Wiatr ~ Tak trudno mnie zatrzymać...
Jestem --- Jak Dźwięk ~ Rozbrzmiewam śmiechem...
Jestem --- Jak Noc ~ Zapowiadam dzień...
Jestem --- Jak Gwiazda ~ Spełniam życzenia...
Jestem --- Jak Rzeka ~ Nie oglądam się za siebie...
Jestem --- Jak SPRITE - a TY jesteś pragnienie ;]
Jestem --- Jak 6 w Totka - jedna jedyna na całe życie;]
Jestem --- Jak Ferrari z salonu - nigdy nie zawodzi;]
Jestem --- Jak magnes - przyciągam i odpycham;]
Jestem --- Jak MediaMarkt - NIE DLA IDIOTÓW !!!
Jestem --- J.W.

+Nawalony facet wtacza się o trzeciej nad ranem do domu wlekąc ze sobą równie

nawalonego kumpla.

+Wściekła żona zaanonsowała:

+-Za karę nie dam ci przez miesiąc! Koledze też nie!

+Przychodzi facet do banku. Podchodzi do okienka i mówi:

+- Chcę kurwa założyć rachunek w tym pierdolonym banku!

+ Pracowniczka banku:

+- Słucham?!

+- Chcę kurwa założyć rachunek w tym pierdolonym banku! Głucha jesteś?!

+- Proszę Pana, proszę trochę grzeczniej! Bo zawołam kierownika!

+- Bardzo dobrze! Już! Wołaj tego kutasa!

+ Przychodzi kierownik:

+- W czym mogę panu pomóc?

+- Chce tylko kurwa założyć jebane konto w tym pierdolonym banku, bo

+ odziedziczyłem 2 miliony dolarów.

+ A kierownik, spoglądając na podwładną:

+- I TA STARA KURWA PANU W TYM PRZESZKADZA?!

Małą gwiazdkę przed świętami
Przyjmij proszę z życzeniami
Może spełni się marzenie
Białe Boże Narodzenie
Lub, gdy przyjdzie Ci ochota
Niech to będzie gwiazdka złota
Bo, gdy spada taka z nieba
Wtedy zawsze marzyc trzeba
No, a jeśli tak się zdarzy,
Że srebrzysta ci się marzy
Możesz także taką zdobyć
I choinkę nią ozdobić
Gwiazda, gwiazdce zamrugała
I choinka lśni już cała
Naszych marzeń jest spełnieniem
Bo jest piękna jak marzenie
A pomarzyć czasem trzeba
Każdy pragnie gwiazdki z nieba.

Lubisz mnie?
On powiedział “nie“.

Myślisz że jestem ładna? - Zapytałam.
Znowu powiedział “nie“.

Zapytałam wiec jeszcze raz:
Jestem w twoim sercu?
Powiedział “nie“.

Na koniec się zapytałam:
Jakbym odeszła, to byś płakał za mną?
Powiedział, że “nie“.

Smutne - pomyślałam i odeszłam.
Złapał mnie za rękę i powiedział:

“Nie lubię Cię, bo Cię kocham.
Dla mnie nie jesteś ładna, tylko piękna.
Nie jesteś w moim sercu, jesteś moim sercem.
Nie płakałbym za Tobą, tylko umarłbym z tęsknoty.”

Pewnego dnia na placu targowym, pośród tłumu ludzi siedział niewidomy z kapeluszem na datki i kartonikiem z napisem: "Jestem ślepy, proszę o pomoc". Pewien mężczyzna, który przechodził obok niego, zauważył, że jego kapelusz jest prawie pusty, zaledwie parę groszy... Wrzucił mu parę monet, po czym bez pytania niewidomego o zgodę wziął jego kartonik, odwrócił na druga stronę i napisał coś....
Tego samego popołudnia, ten sam mężczyzna znowu przechodził obok tego samego niewidomego i zauważył, że tym razem jego kapelusz jest pełen monet. Niewidomy rozpoznał kroki tego człowieka i zapytał go, czy to on odwrócił kartonik i co na nim napisał......
Mężczyzna odpowiedział: "nic co nie byłoby prawdą. Przepisałem Twoje zdanie tylko troszkę inaczej".
Uśmiechnął się i oddalił.... Niewidomy nigdy się nie dowiedział, że na jego kartoniku było napisane: "dziś wszędzie dookoła jest wiosna.. a ja nie mogę jej zobaczyć..."

Zmień swoją strategię jeśli coś nie jest tak jak być powinno. A zobaczysz, że będzie lepiej... Bo mimo wszystko, zasługujemy na to, by dostrzec wiosnę nawet jeśli czasem jest to trudne...
Czasami wiosna jest w nas i w ciągłym uśmiechu, bo to właśnie uśmiech zmienia świat na lepsze....

Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanic profesjonaliści....

Geografia-- Discovery Chanel
WF-- Szkoła przetrwania
Religia-- Dotyk anioła
Chemia-- Szklana pułapka
Matematyka--4400
Historia-- Sensacje XX-wieku
Język polski-- Magia liter
Lekcja muzyki--Jaka to melodia?
Lekcja wychowawcza-- Na każdy temat
Przerwa-- 997
Test-- Milionerzy
Poprawka-- Stawka większa niż życie
Nowa w klasie-- Trędowata
Nowy w klasie-- Obcy pasażer Nonstromo
Ostatnia ławka-- Róbta, co chceta
Pan konserwator-- MacGyver
Wycieczka szkolna-- Ostry dyżur
Wyrwanie do odpowiedzi-- Totolotek
Wywiadówka-- Z Archiwum X
Wakacje z rodzicami-- Familiada
Dyrekcja-- JAG Wojskowe Biuro Śledcze
woźny/woźna-- Strażnik Teksasu
Informatyk-- Johny Mnemonik
Korytarz w szkole-- Ulica Sezamkowa
Powrót taty z wywiadówki-- Wejście smoka
Plan lekcji-- Telenowela,(co tydzień to samo)
Uczeń na dywaniku u dyrektora-- Wywiad z wampirem
Szkoła-- Świat według Kiepskich

Barometr - przedmiot służący do pomiaru szerokości ramion.
Ledwosapiens - człowiek zmęczony.
Samorząd klasowy - potwory i spółka.
kartkówka - najsłabsze ogniwo.
Tablica - ściana płaczu.
Dzwonek - nasz zbawiciel.
"Szybcy i martwi" - chętni do odpowiedzi.
"Titanic" - przyłapani na ściąganiu.
"Terminator" - woźny.
"Robocop" - facet od w-fu.
"Dzień Niepodległości" - koniec roku szkolnego :D

Wystartował samolot. Po nabraniu wysokości i szkoleniu ratunkowym głos

Przez interkom zabrał pilot. Powitał pasażerów, powiedział jak długo będą

lecieć, na jakiej wysokości, jaka temperatura i wszystkie standardy.

Zapomniał jednak wyłączyć mikrofonu i mówi do drugiego pilota:

- No! To teraz wypijemy sobie kawkę, a potem przelecimy tą nową

stewardessę!!

Stewardessa obsługując pasażerów jak tylko usłyszała pilotów pobiegła do

kokpitu ostrzec pilotów, że nie wyłączyli mikrofonu. Dużo jednak nie

ubiegła, bo jeden z pasażerów od strony przejścia podłożył jej nogę i

wylądowała na szczupaka na podłodze.

- Gdzie lecisz ku***, nie słyszałaś, że panowie piloci najpierw kawę będą

pili ?!?!?!

Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.

- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobitek, a

wy tu owieczkę dupczycie?

- A posedłbym se ja do Zakopca, ino mi ni ma komu łowiecek dopilnować! -

wyjaśnił juhas.

Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek...Juhasowi trochę

się zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas

widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i

pyta ździebko zdziwion

- Co wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych łowiecek wokoło, a wy barana

dupcycie?

Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt

częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno

wskazującym.

Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do

domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu,

ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w

taki sposób, aby kawałek wystawał na zewnątrz.

Rano, jak zawsze mąż aby poczuć się lepiej wszedł pod prysznic. Myje się,

myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co....Co to jest?

Wyciąga z tyłka prezerwatywę!

Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek

przychodzi do kuchni, żona pyta:

- Jak się wczoraj bawiłeś? Jak żyją Twoi koledzy?

Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:

- Koledzy? Ja już nie mam kolegów!

Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabłądził.

Chodzi więc po lesie i krzyczy.

W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię.

Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wk....ny,

piana z pyska mu leci i mówi :

- Co tu robisz?

- Zgubiłem się - odpowiada facet

- Ale czego się k...a tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź

- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże. - mówi gość

- No to k...a ja usłyszałem. Pomogło ci?

Wnuczek pyta babci:

-babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone: LSD A babcia na to:

- pierdolić tabletki, widziałeś kurwa smoka w kuchni?

Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach:

- USA- butelka whisky i cały dzień na rybach

- Francja- butelka wina i cały dzień na dziewczynkach

- Polska- butelka moczu i cały dzień w przychodni.

Przychodzi babeczka do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom.

Wybiera, przekłada, miesza lecz nie znajduje dostatecznie dużego.

Woła ekspedientkę.

- Jutro będą większe?

- Nie, kurwa, nie będą. Przecież są martwe.

Jak spławić frajera :D

-ON - Dasz mi numer telefonu?
-ONA - Jasne 997.

-ON: Dla ciebie poszedłbym na koniec świata!
-ONA: A zostałbyś tam?

-ON: Gdybym zobaczył cię nagą - pewnie umarłbym ze szczęścia...
-ONA: Gdybym zobaczyła cię nago - umarłabym ze śmiechu.

-ON: Nie sądzisz, że to przeznaczenie zetknęło nas ze sobą?
-ONA: Nie, to był zwykły pech!

-ON: Co byś powiedziała, gdybym poprosił cię o rękę?
-ONA: Nic. Nie umiem równocześnie mówić i śmiać się.

-ON: Czy my się przypadkiem nie znamy?
-ONA: Owszem, chyba widziałam Cię w ZOO.

-ON: Oddałbym Ci wszystko co zechcesz!
-ONA: Dobrze, zacznij od konta w banku.

-ON: Nie spotkałem Cię tu wcześniej
-ONA: Wiem i więcej nie spotkasz.

-ON- Gdzie byłaś przez całe moje życie?
-ONA- Chowałam się przed Tobą.

Mąż: - Może wypróbujemy dziś wieczorem inną pozycję?

Żona: Z przyjemnością. Ty stań przy zlewie, a ja usiądę w fotelu i będę pierdzieć.

Późny wieczór. Nowakowie przyłapali nastoletniego syna, jak wymykał się z domu z wielką latarką w dłoni.

- Dokąd to?! - pytają.- Na randkę - przyznał syn

.- Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałem latarki -

zakpił ojciec.-

-No i popatrz na co trafiłeś

Dzwonek do drzwi. Kobieta zagląda przez judasza, po chwili otwiera i słyszy:

- Czy nie chciałaby pani kupić 20 tomów encyklopedii?

Kobieta zamyka akwizytorowi drzwi przed nosem, jednak nie do końca, bo czuje, że coś je blokuje. Myśli: "Pewnie te ich stare numery z podkładaniem buta" i jeszcze mocniej dociska, jednak drzwi nadal się nie zamykają. Próbuje jeszcze raz, i w tym momencie słyszy akwizytora:

- Ja bym na pani miejscu kotka wyjął spod drzwi.

Modlitwa wieczorna kobiety :

Ojcze nasz, który jesteś w niebie.

Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie

Daj mi faceta i ma być bogaty.

Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty

Duże mieszkanie, a najlepiej willę

Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez chwilę.

Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę.

Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę

Oglądać romanse, biżuterię kupić

W życiu mym nie będzie mogł się nigdy upić.

Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki.

Ja wydaję kasę - on płaci podatki.

On nie ma kolegów - ja mam koleżanki.

Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki.

Złotych kart bez liku, czeków co nie miara.

Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara.

Na dobry początek :-)

- Tato, co to jest dyktatura?

- Dorośniesz, ożenisz się, to będziesz wiedział!

Do spadającego w dół spadochroniarza podlatuje orzeł i mówi:

- Witaj, tancerzu.

- Nie jestem tancerzem, tylko skoczkiem spadochronowym.

- Niedługo będziesz. Tam w dole są kaktusy

Mężczyzna wszedł w parku na ławkę i krzyczy:

- Precz z hipokryzją!

Ludzie patrzą zdziwieni, a facet:

- Precz z pazernością!

Coraz więcej gapiów przystaje obok, a ten dalej:

- Precz z pedofilią!

W końcu jakaś babcia nie wytrzymała i mówi:

- Panie, coś się pan tak do tych księży przyczepił?

Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni potwierdzili.

Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli.

Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń.

Profesor powiedział:

"Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie, Wasi przyjaciele. Gdyby nie było wszystkiego innego wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: Wasza praca, Wasze mieszkanie, Wasz dom albo wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu. Jeśli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu. Jeżeli poświęcicie całą waszą energię na drobne rzeczy, nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne.

Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd.

Zważajcie przed wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek...

Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój wypełniony po brzegi kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni - teraz słój był naprawdę pełen.

Więc nieważne, jak bardzo jest wypełnione wasze życie - zawsze się jeszcze znajdzie miejsce na piwo.

To teraz ja zadam pani pytanie - mówi Jasiu.

- Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda stożek, a trzecia odgryza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest mężatką?

Pani chwilę się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:

- Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.

- Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...

Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową węża zerwała jabłko z drzewa. Za ten czyn została wraz z Adamem wyrzucona za bramę raju. Na odchodne Ewa usłyszała głos z góry:

- Za ten czyn zapłacisz krwią!

Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:

- Przez ciebie teraz będę musiała płacić krwią!

- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem ci to w dogodnych miesięcznych ratach.

Na dobry początek :-

- Czym różni się kobieta od komputera?

- Szybkością dostępu.

Jak pokazało jesienne liczenie w polskich i słowackich Tatrach żyje teraz 480 kozic, z czego 100 na pewno po naszej stronie granicy. Zaś w Warszawie doliczono się 460 osłów - stado na szczęście nie zwiększyło swej liczebności.

Jak pijemy:

Anorektyk - nie zagryza.

Egzorcysta - pije duszkiem.

Grabarz - pije na umór

Higienistka - pije tylko czystą. Ichtiolog - pije pod śledzika.

Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.

Ksiądz - pije na amen.

Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.

Lekarz - pije na zdrowie!

Matematyk - pije na potęgę.

Ornitolog - pije na sępa.

Pediatra - po maluchu!

Perfekcjonista - raz, a dobrze.

Pilot - nawala się jak messerschmit.

Syndyk - pije do upadłego.

Tenisista - pije setami.

Wampir - daje w szyję.

Wędkarz - zalewa robaka

.Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują

Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie.

Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka. Przyjrzał sie jej i stwierdził, ze

taka malizna to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ja wrzucić o wody, gdy

nagle rybka sie odzywa:

- Czekaj! Ja jestem złota rybka i spełnię Twoje życzenie.

- Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, wiec dzięki, ale Cie wrzucę do wody.

- Nie, tak nie może być, tradycji musi stać sie zadość. Słuchaj postawie Ci taka chatę, ze ludzie w promieniu 100 km będą Ci zazdrościć.

- Kiedy ja już mam taka chatę !

- No to dam Ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.

- Tez już mam taka !

Rybka chwile sie zastanawia i pyta:

- A jak z Twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz ?

- Ze dwa razy w tygodniu.

- To ja Ci załatwię, ze będziesz miał dwa razy dziennie !

- Eee tam, księdzu nie wypada ............

Zima, stok. Na stoku narciarz w pełnym ekwipunku, gogle, kask, fajny kostium. Jedzie... nagle na muldzie podskakuje, obraca go, wlatuje w drzewo.... Wstaje... kijki zgniecione, narty połamane, strój rozjebany, gogle rozbite, cała twarz we krwi, parę zębów brakuje...

Otrzepuje się, patrzy do góry i mówi:

"Kurwa, i tak lepiej niż w pracy

PRZED ŚLUBEM:

>

>ON: HURA! NARESZCIE! JUŻ SIĘ NIE MOGŁEM DOCZEKAĆ!

>ONA: MOŻESZ ODE MNIE ODEJŚĆ?

>ON: NAWET O TYM NIE MYŚL!

>ONA: TY MNIE KOCHASZ?

>ON: OCZYWIŚCIE!

>ONA: BĘDZIESZ MNIE ZDRADZAĆ?

>ON: NIE, SKĄD CI TO PRZYSZŁO DO GŁOWY?

>ONA: BĘDZIESZ MNIE SZANOWAĆ?

>ON: BĘDĘ!

>ONA: BĘDZIESZ MNIE BIĆ?

>ON: W ŻADNYM WYPADKU!

>ONA: MOGĘ CI UFAĆ?

>

>... PO ŚLUBIE CZYTAĆ Z DOŁU DO GÓRY.

Jasio przybiega do mamy i mówi:

- Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robił cos z pokojówką.

- Tak, a co takiego?

- Najpierw ja całował, a potem dotykał...Potem poszli do

gabinetu, rozebrał ja i wsadził....

- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, żeby wszyscy wiedzieli.

Nadeszła niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zęby zaczął mówić. Jasio:

- No wiec tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ja do gabinetu ,rozebrał i wsadził.... Wsadził... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?

Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:

- Czy mogę popływać w tym basenie?

- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.

Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje.

Wreszcie ratownik pyta:

- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?

- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.

- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?

- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.

Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza:

- Proszę mi dać cos do zapobiegania ciąży!

Aptekarz ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę:

- Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos.

Po drugie - to nie jest dla dzieci.

Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie.

A po czwarte - są tego różne rozmiary.

Na to Jasio:

- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie.

Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom.

Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy.

A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.

Przypowieść: Dwie dziewczynki pluły z okna na przechodniów. Jedna dziewczynka była dobra, druga- zła. Zła trafiła trzy razy, dobra- osiem. Dobro zawsze zwycięży zło..

Pokłóciły się okrutnie części ciała. No bo kto tu rządzi ?

- Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.

- Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie.

- Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.

- My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic> nam nie umyka.

- Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim> energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...

- JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd dupa - I JUŻ.

śmiech ogólny, no całe ciało się nie może pozbierać.

- DOBRA - odpowiedziała dupa - jak tak, to STRAJK.

I przestała robić cokolwiek. Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki Ręce opadły Nogi zgięły się w kolanach Oczy wyszły na wierzch Żołądek wzdęło i Spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem została dupa. I tak to już jest drodzy moi. Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi..

Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał aż żona wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:

- Chcesz pan zarobić stówę?

- Jasne! Co mam zrobić?

- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.

Taksówkarz wszedł do agencji. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i mówi:

- Trzymaj pan ją!

Facet do taksówkarza:

- Ale to nie jest moja żona!

- Wiem, k...a, to moja! Teraz idę po pańską.

Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i zaczynają rozmowę:

- Pani, ta dzisiejsza młodzież taka niewychowana. A jak się ubierają, co na głowach mają! Z jednej strony czerwone, z drugiej zielone. Straszne!

Na to druga:

- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki, wchodzę do windy, a tam para młodych. Ona mówi do niego: "Jak wykręcisz żarówkę, to wezmę do buzi". Pani, SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!!

Jasio pyta ojca:

- Tato, skąd ja się wziąłem na świecie?

- Jak by ci to powiedzieć... Bocian był i w ogóle...

- Ale ty tato głupi jesteś! Masz taką ładną żonę, a pieprzysz bociany?

Na lekcji religii ksiądz rozdał dzieciom po 50 groszy i mówi:

- Kupcie sobie słodyczy.

Dzieci śmieją się:

- Proszę księdza, teraz za 50 groszy nic się nie kupi!

- Macie rację. W związku z tym powiedzcie rodzicom, żeby nie dawali po 50 groszy na tacę.

"chuj dupa cipa trabka

-parasol pizda gabka"

+"chuj dupa cipa trąbka

+parasol pizda gąbka"

%

Idzie do nas wiosna z dala

Słonko z góry napierdala

żabka cipkę w wodzie moczy

qrwa, ale dzień uroczy...

%

-Slonko dzisiaj cos pozno wstalo,

-chmurek czasu rozpedzic nie mialo,

-zbieraja sie chmurki na niebie

+Słonko dzisiaj coś późno wstało,

+chmurek czasu rozpędzić nie miało,

+zbierają się chmurki na niebie

zaraz pewnie deszczyk przyjebie.

%

Na polance siedzi misio

Smutne oczka ma

-Moze mu marchwki dac

-Kurwa jego mac...

+Może mu marchwki dać

+Kurwa jego mać...

%

Nikt Go nawet nie pogrzebał

Koń Go kopnął, pies go jebał

Wiatr mu nawiał liści kupę

Śpij spokojnie, chuj Ci w dupę

-i kamieni kupe

+i kamieni kupę

i wiadro gruzu

by nie bylo luzu

-no i szklo

-zeby lepiej szlo

+no i szkło

+żeby lepiej szło

i drut kolczasty

dla pederasty

%

-idzie Ola do przedszkola

-za nią Ala zapierdala

-a za Ala cala klasa

-ciągnie asa za kutasa

+idzie Ola do przedszkola

+za nią Ala zapierdala

+a za Alą cała klasa

+ciągnie Asa za kutasa

Ciemna nocą

Przez ogródek

Ciemną nocą

Przez ogródek

Zapierdala

Krasnoludek

Dokąd idziesz

Mój malutki?

Wódki kurwa szukam wódki!

Mój malutki

może chciałbyś pepsi-cole

ja pierdole pepsi-cole-

wole kupić 2 jabole

+Dokąd idziesz

+Mój malutki?

+Wódki kurwa szukam wódki!

+Mój malutki

+może chciałbyś pepsi-colę

+ja pierdolę pepsi-colę

+wolę kupić 2 jabole

%

-Ciemna nocą

-Kolo sracza

+Ciemną nocą

+Koło sracza

Zapierdala

-Cień Apacza

-Dokąd idziesz

+Cień Apacza

+Dokąd idziesz

Wojowniku?

-Siku kurwa idę siku!

+Siku kurwa idę siku!

%

Kłopoty Oli

Pędzi mała Myszka Miki.

Za nią piesek Pluto człapie

Czekaj kurwo, jak cię złapię!

Powiedziała pizda dupie

Nie możemy żyć tak w kupie

Ty tu smrodzisz, hałasujesz

I apetyt wszystkim psujesz

Na to dupa rozzłoszczona

A ty pizdo pierdolona

Ciebie jebią, tobie płacą

A mnie biją chuj wie za co!

Człowiek się rodzi - z dupy wychodzi

Człowiek się żeni - na dupę wchodzi

Człowiek umiera - na dupie leży

Wszystko na świecie od dupy zależy!

%



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dowody na to, Kawały
KOBIECY REWANŻ ZA WSZYSTKIE SZOWINISTYCZNE KAWAŁY O BLONDYNKACH, !!!Na Wesoło-HUMOR-DOWCIPY-ŚMIESZNE
kawały, dokumenty
Dekalog pracownika Mikrotechu, Śmieszne, Kawały
Powiedzenia i Przesądy, Śmieszne, Kawały
Tata jak przyszedłem na swiat - Kawał, Śmieszne, Kawały
kawaly
Kawały
Czym sie rozni maly głupie kawały
Kawały textowe, DOWCIPY06
Dlaczego rower jest lepszy od konia, Kawały
zabawy integracyjne, ściaga maturalna , fajne cytaty , kawaly itp. - duzo fajnych rzeczy
kawały
USMIECHNIJ SIE, BLONDYNKA88, KAWAŁY, ROZNE
kawaly2 www prezentacje org
REGULAMIN ORGANIZACJI PRACY, Kawały
U-boot, Kawały

więcej podobnych podstron