KONIECZNOŚĆ JEDNOCZENIA ŚWIATA ROZBITEGO PRZEZ GRZECH |
Zagadnienia poruszane na stronie ujęte w formie pytań:
Rdz 11,1-9; 1 Kor 3,3
Mt 23,37; 1 Kor 10,16-17
Dz 4,32-37; 20,36-38
Dz 20,36-38
KONIECZNOŚĆ JEDNOCZENIA ŚWIATA ROZBITEGO PRZEZ GRZECH
Grzech jest największą tragedią człowieka. Kto bowiem wchodzi na drogę sprzeczną z miłością, niszczy przyjaźń z Bogiem. Przez grzech pojawiło się i ciągle jeszcze pojawia się cierpienie. Ponieważ grzech jest zaprzeczeniem miłości, dlatego też powoduje jeszcze jeden fatalny skutek: rozbicie ludzkości.
1. Jaki wpływ na życie wspólnotowe ma grzech? Rdz 11,1-9; 1 Kor 3,3
Pismo św. uczy, że odejście od Boga, źródła dobra i miłości, ujemnie wpłynęło na życie wspólnotowe ludzi. I tak po grzechu Adam całą winę zrzuca na Ewę, mówiąc do Boga z żalem i pretensjami: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem” (Rdz 3,12). Przed popełnieniem grzechu głęboka miłość łączyła pierwszych ludzi. Rozbicie jeszcze się pogłębiło wśród potomków prarodziców. l tak Kain zabił Abla z zazdrości (por. Rdz 4,1-6). Lamek natomiast był już tak mściwy i wrogo usposobiony do wszystkich, że powiedział: „Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko - jeśli mi zrobi siniec!” (Rdz 4,23). Zło i pycha podzieliły ludzi do tego stopnia, że nie mogli już znaleźć wspólnego języka, co obrazowo przedstawia opowiadanie o budowie wieży Babel (por. Rdz 11,1-9). Kara potopu podkreśla jeszcze bardziej zepsucie świata, który oddalił się od Boga. Również wszystkie wojny, bratobójcze walki, o których często wspomina Stary Testament, są następstwem zerwania przez człowieka bliskiej więzi ze swym Stwórcą. Tak więc grzech deprawuje człowieka, zabija w nim miłość, a tym samym izoluje od ludzi, skłania do występowania przeciwko nim, powodując skłócenie i rozbicie.
2. Jakie środki pomagające zjednoczyć ludzkość z Bogiem i między sobą zostawił nam Jezus Chrystus? Mt 23,37; 1 Kor 10,16-17
Chrystus przyszedł na świat, umarł i zmartwychwstał, aby ludzkość skażoną grzechem z powrotem doprowadzić do Ojca i zjednoczyć w jedną wielką rodzinę. Udzielając swojego Ducha, Zbawiciel uzdolnił nas do miłości mogącej przekształcić świat w jedną wspólnotę. Zaczątkiem przyszłej rodziny zbawionych jest Kościół, nazywany inaczej ludem Bożym lub Mistycznym Ciałem Chrystusa. Zbawiciel przekazał nam swoją Dobrą Nowinę, naukę mogącą odnowić człowieka, uczącą właściwej postawy wobec Boga i ludzi. Słowo Boże przekształca serca ludzkie, odnawia je i przyczynia się do powstawania coraz doskonalszej wspólnoty ludzkiej. Jezus ustanowił także sakrament pojednania. W nim Zbawiciel unicestwia to, co stanowi źródło rozbicia ludzkości — grzech. W sakramencie tym każdy otrzymuje siły do nowego życia, opartego na pełnej miłości. Gdzie zaś istnieje miłość, tam jest też doskonała wspólnota. Wielką pomocą w tworzeniu jedności z Bogiem i ludźmi jest też Eucharystia. Przez nią jednoczymy się nie tylko z Jezusem, ale również ze wszystkimi ludźmi należącymi do Niego, czyli z całym Kościołem ziemskim i niebieskim.
3. Jaką rolę w budowaniu wspólnoty odgrywa wzajemne udzielanie sobie pomocy i dzielenie się? Dz 4,32-37; 20,36-38
Trudno mówić o wspólnocie tam, gdzie każdy jest zajęty wyłącznie sobą, swoim życiem i swoimi sprawami. Przeciwnie, otwarcie się na innych, wzajemne udzielanie sobie pomocy przyczynia się do pogłębienia więzów między ludźmi. Św. Łukasz tak opisuje życie pierwszych chrześcijan: „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy mieli wielką łaskę. Nikt z nich nie cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali je i przynosili pieniądze [uzyskane] ze sprzedaży, i składali je u stóp Apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby” (Dz 4,32-35).
4. Jaką rolę w budowaniu wspólnoty odgrywa okazywanie sobie uczuć? Dz 20,36-38
Nie ma pełnej wspólnoty tam, gdzie panuje oziębłość, chłód, gdzie życie ogranicza się do wyrachowanej poprawności i form grzecznościowych. Bardzo ważną rolę odgrywają w życiu uczucia serdeczności, życzliwości, czułości, wdzięczności, szacunku, współczucia w cierpieniach itp. Te uczucia powinny być jak najczęściej ujawniane, gdyż przyczyniają się do tworzenia wspólnoty. Tym ujawnieniem może być uśmiech, uścisk dłoni, każdy przyjazny gest, pochwała, słowa docenienia, życzliwości, czułości itp. Częstym zjawiskiem przeszkadzającym w tworzeniu wspólnoty jest unikanie wyrażania swoich życzliwych i przychylnych uczuć z powodu nieumiejętności znalezienia odpowiedniej formy. Św. Łukasz wspomina o bardzo serdecznym pożegnaniu św. Pawła z Efezjanami, świadczące o silnej więzi uczuciowej. Pisze on: „Po tych słowach upadł na kolana i modlił się [św. Paweł] razem ze wszystkimi. Wtedy wszyscy wybuchnęli wielkim płaczem. Rzucali się Pawłowi na szyję i całowali go, smucąc się najbardziej z tego, co powiedział: że już nigdy go nie zobaczą” (Dz 20,36-38). Okazywanie jednak niektórych uczuć może burzyć wspólnotę, np. ujawnianie swojej niechęci do kogoś, gniewu, oburzenia, nienawiści. Należy robić wszystko, aby tym podobne uczucia przekształcać, np. przez ciągłe rozważanie zalet innych ludzi, albo przynajmniej ich nie ujawniać, by nie ranić bliźnich.