SOS ADŻIKA
Rodowita Ukrainka - Rusłana udostępniła mi przepis na wspaniały ukraiński (rosyjski, gruziński?)...Sos? Ketchup? Dip?
Adżika - bo tak się owo cudo nazywa, zachwycają różnoraką paletą smaku i możliwością zastosowań, a robione jesienią, kiedy papryka jest najbardziej pachnąca ( ekonomista powiedziałby: najtańsza) - są po prostu boskie. Ja osobiście używam go jako sosu do pizzy, dodatku do gotowanych i pieczonych kiełbas i mięs, dla zaostrzenia dań typu leczo itd.....
ADŻIKA
/ilości na 1 porcję tj. ok. 6-7 średniej wielkości słoików/
3 kg czerwonej papryki
5 główek czosnku (to nie pomyłka :-))
4 papryczki chili
5 listków laurowych
60 dag koncentratu pomidorowego
300 ml octu
40 dag cukru
1 szklanka oleju
Sól - jak ko lubi :-)
Papryki i papryczki oczyszczamy z gniazd nasiennych, czosnek obieramy, a następnie wszystko mielimy w maszynce do mielenia. Dodajemy koncentrat, ocet, cukier, liście laurowe i gotujemy wszystko 1 godzinę, mieszając od czasu do czasu. Można dodać nieco soli do smaku. Po godzinie dodajemy szklankę oleum (jak mawiał Zagłoba) i gotujemy jeszcze 15 minut mieszając cały czas, aby olej dobrze połączył się za całą resztą. Wlewamy do słoiczków, zakręcamy i już :-)
Właściwego smaku nabiera dopiero po kilku tygodniach (2-3 tygodnie) (będzie widać, ponieważ kolor nieco ściemnieje).