6001


0x08 graphic

OSOBY;

Tekla

Cecylia

Agnieszka (Agnes)

Noa

Matka Tekli

Ojciec Tekli

Paweł z Tarsu

Marek

Euzebiusz

Sebastian

Żołnierze Nerona

SCENA I

Tekla, Cecylia, Agnes

Atrium w domu Tekli

Cecylia (wbiega) Czekały}ście na mnie troszeczkę ?

Tekla Owszem, czeka}łyśmy na ciebie z Agnieszką.

Agnes Zawsze się spóźniasz, nigdy nie przychodzisz na umówioną godzinę !

Cecylia Przepraszam was, moje miłe, ale tym razem to nie moja wina.

Agnes A czyja ?...

Cecylia (z udaną powagą) Miałam z mamą bardzo poważną rozmowę........

Tekla Co to znaczy, Cecylio ?

Cecylia Ano tak. Chcą mnie wydać za mąż.

Agnes Za mąż ?

Cecylia (poważniejąc) Właściwie to mają rację. Chyba już mi czas wyjść za mąż. (śmiejąc się) „Gdzie ty Kajus, tam ja Kaja”...

Agnes Wszystkie jesteśmy prawie w tym samym wieku i tylko czekać, jak rodzice zaczną zmuszać do małżeństwa...

Tekla Czy rzeczywiście trzeba nas zmuszać ? Chyba same też tego chcemy ?...

Agnes Oczywiście, bo inaczej jak żyć. Życie i tak nie ma wiele sensu.

Cecylia Co też ty mówisz ! Nie ma sensu ?!

Tekla Ona ma rację. Nie wiadomo po co się rodzimy i do czego dążymy...

Agnes Wiadomo, do śmierci !

Cecylia Ale ja nie chcę o tym myśleć. Lepiej już mówmy o miłości.

Tekla Miłość i śmierć są ze sobą związane, bo każda miłość musi umrzeć.

Cecylia Ty, Teklo, nie wierzysz w miłość dozgonną ?

Tekla A gdzie ją masz ? Univira to dzisiaj przebrzmiała sprawa.

Agnes To prawda. Na dworze Nerona szczególnie.

Tekla Ach, dwór Nerona... ! Jakże mi to wszystko zbrzydło...

Cecylia Moje kochane. Miały}śmy się wesoło bawić, a wy tu smucicie się i filozofujecie.

Tekla Bo i po co te sztuczne zabawy i radości. Niby jesteśmy wesołe, a w środku smutek i pustka. Może jak szczerze porozmawiamy o tym co nas boli, to trochę będzie nam lżej?

Cecylia Prawda. We mnie też jest jakaś tęsknota i żal, tylko nie wiem za czym...

Agnes Ja także mam w sercu jakiś ból..... Chciałabym być szczęśliwą, ale gdy pomyślę, że przemija życie.......

Cecylia Wszystko przemija, trzeba więc bawić się i używać. Starać się o bogactwo, sławę, może władzę...? Chyba dobrze jest rządzić i mieć wszystkich pod nogami ?...

Agnes Myślisz, że Neron jest szczęśliwy ? On ma przecież i władzę i bogactwo.

Cecylia Nie ma tylko wielkiej sławy, a tego najbardziej pragnie.

Tekla (w zamyśleniu) A mnie się wydaje, że człowiek pragnie tylko miłości..... Być kochaną i samej kochać, to największe szczęście na ziemi.....

Agnes I można wtedy żyć nawet w biedzie, byle znaleźć człowieka, który pokocha na całe życie....

Tekla Pokocha tylko mnie i będzie mi wierny przez całe życie, do śmierci...

Agnes I nigdy, nigdy mnie nie zdradzi, do siwych włosów będę dla niego najpiękniejsza i jedyna...

Cecylia Och, marzycielki ! Gdzież taką miłość znaleźć ?!

Tekla To oczywiście trudna miłość.... (stanowczo) Ale ja tylko takiej miłości pragnę i za taką tęsknię.

Agnes Myślę, że to jest pragnienie każdego ludzkiego serca.

Tylko człowiek dziś się do tego nie chce przyznać. Udaje, że mu wystarcza miłość rozdrobniona, miłość cząstkowa... dziś ten, jutro tamten - jak zwierzęta.

Tekla A czy człowiek może się dobrze czuć w skórze zwierzęcia?

- Dlatego tak źle nam żyć.

Agnes Ale powiedz, Cecylio, za kogo chcą cię wydać za mąż. Może to będzie ten wymarzony, jedyny?

Cecylia Niestety, to Symplicjusz, znany ze swych miłostek. Jego rodzice chcą, by się trochę ustatkował. Ale ja go nie chcę !

Agnes I cóż zrobisz ? Przecież nie sprzeciwisz się rodzicom.

- Zresztą on jest przystojny i bogaty.

Cecylia Co tam bogactwo ! Pewnie już wszystko przehulał !

A ciebie, Agnes, za kogo chcą wydać ?

Agnes Mnie to chyba przeznaczono Marcellusa. No cóż, ani lepszy,

ani gorszy od Symplicjusza i trzeba się z losem pogodzić.

Cecylia Co się tak zamyśliłaś, Teklo?

Agnes Tekla jest najpiękniejsza z nas i najbardziej bogata, jedynaczka, to ma tylu starających się, że pewnie nie wie kogo wybrać.

Przyznaj kochanie.

Tekla Rzeczywiście, nie wiem kogo. Ja tak bardzo chciałabym wiedzieć kto mnie najbardziej kocha. Ale jak zajrzeć do ludzkiego serca?

Sebastian jest bogaty i piękny. Milon silny, sławny i też bogaty. Euzebiusz ma władzę, bo jest senatorem, jest też bogaty i sławny, a nawet piękny. Ale to wszystko mnie nie obchodzi. Chcę być kochaną i jedyną - jak wy mówicie.

A czy któryś z nich naprawdę mnie kocha - nie wiem.

Agnes Tak, to trudno sprawdzić. Trzeba}by jak w bajkach poddać ich jakiejś trudnej próbie.

Cecylia Obawiam się, że po tej próbie żaden by się nie ostał.

Tekla Może oni też w głębi serca pragną takiej miłości jak i my? Może i im trudno się do tego przyznać, bo boją się, że zostaną wyśmiani?

Cecylia Dziś to takie niemodne. Każdy się chwali wieloma zwycięstwami na polu Erosa.

Tekla A to przecież nie są zwycięstwa, to byle kto potrafi. Dopiero miłość i wierność dozgonna..... . To jest trudne i to jest najpiękniejsze.

Agnes Tak, ale i ta nawet największa miłość, skończy się grobem.

Tekla Nie, tak być nie może! W królestwie Hadesu taka miłość też na pewno nie ustanie.

Cecylia I znowu doszły}ście do kresu, do śmierci. Nie, moje miłe.

Lepiej przestańmy o tym mówić i starajmy się zapomnieć.

Agnes Cieszmy się jak inni i udawajmy, że jest nam dobrze w takim świecie, gdzie prawość i uczciwość nie będzie się liczyła.

Tekla (z rozmarzeniem) A może uda nam się spotkać i wierność i prawość i prawdziwą miłość? „Gdzie ty Kajus, tam ja Kaja”, do śmierci i aż poza grób?....

SCENA II

Tekla, Noa,Żołnierze, póżniej Matka, Ojciec

W domu Tekli

Noa (wchodzi) Cóż taka smutna, moja gołąbeczka?

Tekla Ach Noo! Jak dobrze, że przyszłaś! Opowiedz mi bajkę, dobrze?

Noa Bajkę? Nie, Teklo, za duża już jesteś na bajki. (z wewnętrznym postanowieniem) Opowiem ci coś prawdziwego, tylko powiedz najpierw, czemu jesteś taka smutna?

Tekla Wiesz, że chcą mnie wydać za mąż. Mama powiedziała, że muszę wreszcie wybrać, bo mi już czas.

Noa A ty?

Tekla (gwałtownie) A ja, nie wiem, nie wiem, nie wiem...

(po chwili spokojniej) Noo, ty jesteś już stara, siwa, tyle w życiu widziałaś, tyle przeżyłaś. Powiedz mi, jak ci się zdaje, który z tych moich zalotników kocha mnie naprawdę?...

Noa Co znaczy „kocha naprawdę”?

Tekla (z niedowierzaniem) Nie wiesz? No, ten dla którego będę jedyną i do końca życia jedyną.

Noa Tego pragniesz?...

Tekla Tak. Nauczyłaś mnie Noo, że trzeba być dobrą, prawą, że nie należy kłamać i oszukiwać. I teraz jestem nieszczęśliwa, bo gdzież znajdę kogoś, kto także nie będzie mnie zdradzał, ani oszukiwał?

Noa (w zamyśleniu) Tak...

Tekla (gwałtownie) Po co ty mnie uczyłaś prawości? Po co? Przecież dzisiaj nikt tego nie ceni. Ceni się bogactwo, władzę. Kobieta chce mieć zastęp zalotników, chce być wiecznie młodą i powabną.

Noa Ale młodość przeminie i co potem?

Tekla (z oburzeniem) Moja młodość też przeminie. Ale one przynajmniej są szczęśliwe dopóki trwa ich młodość, nawet sztucznie przedłużana, bo nie tęsknią jak ja za niemożliwością.

Noa (z wielkim smutkiem) Uczyniłam cię nieszczęśliwą?

Tekla (porywczo) Nie, ach nie! Nie chcę być inną! Byłabym jeszcze bardziej nieszczęśliwą, gdybym żyła w rozpuście! Ale powiedz po co to wszystko, dla kogo?... Żaden z moich zalotników tego nie doceni i nie pojmie. Bo który z nich kocha mnie naprawdę?

Noa (poważnie) Ja wiem, kto cię naprawdę kocha, Teklo...

Tekla (z radosnym zdumieniem) Wiesz? Noa! Powiedz, powiedz to zaraz!

Noa (wolno z powagą) Jest ktoś, kto dla Ciebie opuścił swoją Ojczyznę...

Tekla (przerywa) Cudzoziemiec?!...

Noa To syn wielkiego Króla...

Tekla Króla? Więc jest bogaty?...

Noa Ojciec Jego jest wielki i bogaty, ale On zostawił swoje bogactwo, stał się ubogim, aby być blisko Ciebie, aby Tobie służyć.

Tekla (z uśmiechem niedowierzania) Mnie służyć?... A czy jest piękny?...

Noa Jest najpiękniejszym z ludzi...

Tekla (ze zdumieniem) Najpiękniejszym?... (ze śmiechem) Ach, Noa, przecież nie chciałaś mi opowiadać bajki...

Noa To nie bajka, Teklo, to prawda. On tu jest, blisko ciebie i tu Go możesz znaleźć, jeśli będziesz chciała.

Tekla (po chwili) Czy On rzeczywiście jest dobry i prawy i będzie mnie kochał, aż do grobu?

Noa On jest najwierniejszym z ludzi. On nigdy nie kłamie, ani zdradza i Jego miłość będzie trwała wiecznie...

Tekla (radośnie, z niecierpliwością) Gdzie, gdzie On jest, Noo, ja chcę Go odnaleźć, ja chcę za Nim pójść, „Gdzie ty Kajus, tam i ja Kaja”...

(znowu z niedowierzaniem) Noa, czy ty mówisz prawdę?

Jak On ma na imię?!

Wchodzą żołnierze Nerona.

Żołnierz Czy jest tu stara Noa?

Noa (wstając) Tak, to ja jestem...

Żołnierz Jesteś oskarżona o zdradę państwa, o to, że nie czcisz naszych bogów, ale składasz ofiary głowie oślicy. Mamy rozkaz cię uwięzić.

Tekla (przerażona, błagalnie) Panie... Noa nigdy nie składała ofiar głowie oślicy...

Noa Oczywiście, że nie, Teklo. (obejmuje Teklę ramieniem) Więc nie martw się, to wszystko się wyjaśni i ja do ciebie wrócę.

Żołnierze wyprowadzają Noę, która odwraca się i woła

A jeśli bym nie wróciła, to pamiętaj, szukaj Go, nazywa się Emmanuel... Emmanuel zapamiętaj...

Tekla (sama, oczy szeroko rozwarte, przerażone) Emmanuel...

Wchodzi Matka

Matka Co tak stoisz jak słup soli, Teklo?

Tekla (podbiega do matki) Ach mamo! Neron przysłał żołnierzy i zabrali Noę. Oskarżają ją, że odmawia składania ofiar naszym bogom.

Matka (spokojnie, bez wrażenia) Wiem, że zabrali Noę. A ty bądź cicho i nie rozgłaszaj tego, bo jeszcze nieszczęście na dom sprowadzisz.

Tekla Ty jej nie żałujesz, mamo? Nie będziesz jej broniła?

Matka Nie będę.

Tekla A ojciec?

Matka Ojciec też jej bronił nie będzie. Wiesz, że to dzisiaj, w tak niepewnych czasach, może się dla nas źle skończyć? Broń nas Zeusie!

Tekla Czy myślisz, że ona już do nas nie wróci?...

Matka A kto wraca, gdy Neron przysyła swoich żołnierzy? Wolałabym, żeby wróciła, bo jak ją uznają winną, to i nas mogą oskarżyć. Ale nie smuć się. Wyjdziesz za mąż za Euzebiusza, to wszystko będzie dobrze. Wyjedziemy z tego obrzydłego Rzymu do jego posiadłości, na prowincję.

Tekla Więc nie pytasz już, kogo będę chciała?

Matka Nie pytam. Bo ty się nigdy sama nie zdecydujesz. Ojciec dzisiaj wraca statkiem aleksandryjskim do domu, to mu powiemy o twoim postanowieniu. Znikniemy wtedy sprzed oczu Nerona.

Tekla (gwałtownie, z oburzeniem) A więc Noa jest już stracona?!... Ale ja i tak nie wyjdę za Euzebiusza! Mnie kocha ktoś inny, Syn wielkiego Króla!

Matka Co ty pleciesz, dziewczyno, jakiego Króla, jaki Syn?!

Tekla (z triumfem) On się nazywa Emmanuel!!!

Matka Emmanuel? Nie znam nikogo tego imienia. To jakiś barbarzyński Król!

Tekla (z ironią) Tym lepiej! Uciekniemy z Nim sprzed oczu Nerona, jak chciałaś...

Matka (z gniewem) Tekla! Ty nie żartuj, tu idzie o życie.

Tekla Tak, tu idzie o życie, o życie Noi i o całe moje życie, o moją miłość.

Matka Ty Go kochasz?! Gdzie Go poznałaś?!... Idiotka! Za barbarzyńcę wyjdzie za mąż! Będzie żyła wśród dzikusów, może w śmierdzącym namiocie!

Tekla (ironicznie) W każdym razie uciekniemy sprzed oczu Nerona.

Matka Uspokój się! Rozgniewałaś mnie nie na żarty. Poskarżę się ojcu. I tak wydamy cię za Euzebiusza!

Wchodzi ojciec

Ojciec Witajcie żono i córko! Czemuż to takie jesteście wzburzone?

Tekla Ach, ojcze, dobrze, że wróciłeś!

Ojciec Czy coś złego się stało?

Matka (z udanym spokojem) Nie, nic, mówiłyśmy o przyszłym małżeństwie Tekli...

Ojciec Już wybrałaś sobie męża, córeczko?

Tekla (wzburzona) Ojcze! Noę zabrali żołnierze Nerona.

Ojciec Wielki Zeusie! Dlaczego?

Matka (wzrusza ramionami) Czy to dla Nerona ważne, dlaczego?

Ojciec (siada przerażony) To na pewno przeciwko mnie. To już po nas. Najpierw Noa, bo od razu Neron nie śmie mnie prześladować, ale potem my...

Tekla (błagalnie) Uciekajmy stąd ojcze...

Matka Widzisz, Teklo, że masz obowiązek poślubić Euzebiusza.

Ojciec Tak, to chyba jedyne wyjście. Z Euzebiuszem Neron się jeszcze liczy. Kiedy urządzimy wesele? Czy on się już wyraźnie zdeklarował?

Matka Tak. W tych dniach zgłosi się po odpowiedź.

Tekla Nie, nie! Ja muszę wyjść za Emmanuela!

Ojciec Emmanuela ? Przecież to Żyd!

Tekla (z nadzieją) Żyd?! Znasz Go, ojcze?

Ojciec Nie znam. Ale to żydowskie imię.

Tekla Noa mówiła, że to Syn wielkiego Króla. Potężnego i bogatego.

Matka Więc to Noa naopowiadała ci tych głupstw? Dobrze, że ją zabrali!

Tekla (gwałtownie) Jak możesz tak mówić, matko!

Matka Mogę. Dość tego. Ojciec jest zdrożony, trzeba, aby wypoczął.

Ojciec Tak. Trzeba zapomnieć o zmartwieniach. Do wieczora coś wymyślimy.

Matka Opowiedz nam coś o swojej podróży, zanim przyrządzą ci posiłek.

Ojciec No cóż, musiałem zimować na Malcie, u namiestnika wyspy, Publiusza. Na tej wyspie, razem z nami schronił się setnik kohorty cesarskiej, imieniem Juliusz, wraz z żołnierzami. Mieli oni rozkaz zawieść więźniów do cesarza, ale okręt ich rozbił się niedaleko wyspy, a oni wpław przybili do brzegu Malty. Był z nimi, jako więzień, pewien Żyd, rodem z Tarsu, zwany Pawłem. Podobno on, ten Paweł, uratował ich wszystkich w czasie tej straszliwej burzy. A na ojca namiestnika Publiusza, włożył ręce i uzdrowił go, uwalniając od gorączki.

Matka (z uśmiechem) I ty zaczynasz opowiadać bajki, mój mężu, jak Tekla?

Ojciec To prawda. Byłem przy tym. Ten Paweł uzdrowił także wielu innych ludzi na tej wyspie, a teraz przebywa jako więzień cesarski pod strażą żołnierza, w domu, niedaleko nas i czeka na sąd.

Matka O co go oskarżają?

Ojciec Nie wiem. Ale to bardzo mądry i wykształcony człowiek. Obywatel Rzymski.

Tekla (jakby do siebie) Obywatel Rzymski i Żyd? To może i mój Emmanuel też nie jest dzikusem.

Matka Więc rzeczywiście wcale go jeszcze nie znasz tego twego ukochanego! Czy ty nie jesteś zbyt dziecinna, Teklo?

Ojciec O czym wy mówicie?

Matka Tekla opowiedziała mi, że kocha ją jakiś syn wielkiego króla i że ona tylko jego może poślubić i że nie chce Euzebiusza. To są jakieś bzdurne opowieści Noi!

Tekla A ja jej wierzę, mamo, ona nie kłamie!

Matka (gniewnie) Ale ty go nawet nie widziałaś, jak wnoszę z twoich słów, więc skąd możesz wiedzieć, czy jest godniejszy ciebie od Euzebiusza!

Ojciec Rzeczywiście, to śmieszne. Ale rozstrzygnijmy to tak: w ciągu tygodnia musisz nam przedstawić tego Emmanuela, a Euzebiuszowi na razie każemy poczekać. Jakiś powód wymyślimy.

Matka A Neron? Zapomniałeś o nim?

Ojciec Nie zapomniałem. Ale myślę teraz, że mamy jeszcze trochę czasu. Neron musi najpierw rozprawić się z Noą. On lubi udawać sprawiedliwego, więc zorganizuje pozorny sąd. Może Noa potrafi się obronić. O co ją oskarżają?

Tekla O to, że składa ofiary jakiejś oślej głowie!

Ojciec Oślej głowie? O składanie takich ofiar posądzają grupę ludzi zwanych chrześcijanami. Czyżby Noa?... Taka rozsądna?... W takim razie nie mamy się czego obawiać. My złożymy ofiary naszym bogom. Zrobię to publicznie, aby Neron to widział. Boskiemu Neronowi też coś w ofierze złożymy. No rozchmurzcie się, damy sobie radę.

Tekla (z bólem) Jak wy nie macie serca!

Matka (ironicznie) A ty masz serce i dlatego tak ci źle żyć. A to wszystko przez Noę! Od dzieciństwa wpajała ci przesądy.

Ojciec Jak jej zabraknie, może wreszcie zmądrzeje ta nasza córeczka. No dość na razie. Teraz pragnę wziąć kąpiel i coś zjeść.

Rodzice wychodzą

Tekla Ten Emmanuel jest Żydem? (chwila ciszy) Ale ja, mimo wszystko, muszę Go znaleźć. (stanowczo) Nie wyjdę za Euzebiusza!

SCENA III

Marek, Paweł, Tekla Żołnierz

Pokój w Rzymie, gdzie jest więziony św. Paweł.

Przy drzwiach stoi rzymski żołnierz.

Marek Żydzi odeszli ogromnie wzburzeni, Pawle. Dla nich nauka o ukrzyżowanym Mesjaszu, jest głupstwem. Nie zgadza się to z ich marzeniami. Chcą mieć Mesjasza, potężnego Króla i przywódcę do walki z Rzymem.

Paweł Tak. Chrystus ukrzyżowany to dla nich kamień obrazy.

Marek Potwierdza się proroctwo: „Kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym...”

Paweł A prorok Izajasz rzekł:

Idź do tego ludu i powiedz:

Usłyszycie dobrze, ale nie zrozumiecie

I dobrze będziecie widzieć, a nie zobaczycie..

Bo otępiało serce tego ludu.

Usłyszeli niechętnie i odwrócili oczy,

Aby przypadkiem nie zobaczyli oczami...

I nie nawrócili się

I abym ich nie uleczył...

Marek Bardzo to dla ciebie bolesne, Pawle?

Paweł Tak. Kocham mój lud. (chwila milczenia) Ale nie będę już do nich mówił. Chrystus rozkazał mi głosić Ewangelię poganom. Ale czy Rzymianie zechcą słuchać uwięzionego Żyda?

Marek Przychodziła tu już kilka razy młoda dziewczyna, Rzymianka..., która chciała z tobą rozmawiać.

Paweł Dlaczego jej nie wpuściłeś?!

Marek Była w tym czasie, gdy dyskutowałeś z Żydami. Powiedziała, że przyjdzie dziś ponownie. O, skrzypnęły drzwi, może to ona przychodzi. (Marek wychodzi)

Paweł Może Jezus Chrystus ulitował się nad nieużytecznym sługą i będę mógł, choć uwięziony, głosić Dobrą Nowinę?

Marek (wchodząc) Tak, to ta młoda Rzymianka, czy mam ją prosić do ciebie?

Paweł Oczywiście! Czekam na nią.

Marek wprowadza Teklę.

Tekla Witaj, Panie!

Paweł Witaj! Z czym przychodzisz do mnie?

Tekla (siada) Jestem Tekla, córka dworzanina Neronowego.... Szukam pewnego Żyda imieniem Emmanuel.

Paweł (zdumiony) Emmanuel?...

Tekla Dziwisz się, panie? Postaram ci się wszystko wyjaśnić. Może wyda ci się to głupie, ja sama bym już z tego zrezygnowała... Ale Noa... Noa mi kazała Go szukać... (płacze) To jakby testament Noi... Noi, którą tak kochałam, a którą Neron kazał zamordować!...

Paweł Nie płacz, dzieweczko, opowiedz mi wszystko. Czy Noa to Żydówka?

Tekla Tak panie, to Żydówka. Neron oskarżył ją, że nie służy naszym bogom...

Paweł Ale dlaczego przyszłaś z tym do mnie?

Tekla Ty panie, jesteś Żydem. Ojciec mój jechał z tobą na statku z wyspy Malty i mówił, że jesteś bardzo mądry. Więc ja przyszłam do ciebie...

Paweł Przyszłaś do mnie...

Tekla Przyszłam, chociaż to może niemądre z mojej strony... Ale ja muszę spełnić testament Noi. A ona kazała mi szukać Emmanuela! (płacze)

Paweł Uspokój się Teklo. I opowiedz mi wszystko po kolei.

Tekla Noa wychowywała mnie od dzieciństwa. Uczyła, że mam być dobra, prawa i uczciwa. I chciałam być taka, ale gdy dorosłam, zobaczyłam dookoła fałsz i obłudę... Jest we mnie wielkie marzenie o miłości dozgonnej, a wokoło widzę zdradę i nierząd, co budzi we mnie wstręt. Dręczy mnie pustka. A Noa powiedziała, że ten Żyd, Emmanuel zna mnie i kocha wielką miłością. To podobno Syn wielkiego Króla... Nigdy bym w to nie uwierzyła, ale wiem, że Noa nie kłamie. Gdy zabierali ją żołnierze Nerona, kazała mi Go odszukać. Więc pomyślałam sobie, że może ty, panie, znasz Go?

Paweł Czy... Ty wierzysz w bogów rzymskich, Teklo? (Tekla milczy) Boisz się powiedzieć o tym do mnie?

Tekla Nie wiem... ja myślę, że ktoś musiał stworzyć świat. Ale Zeus jest zbyt podobny do człowieka. Też zdradza i okłamuje. Czy taki może być Bóg? (gwałtownie) Jeśli takim jest Bóg, to po co być uczciwym, po co żyć?! Nie ma żadnej nadziei na sprawiedliwość, na miłość prawdziwą!

Paweł (wolno z namysłem) A więc powiem ci o Emmanuelu, dziewczyno...

Teklo Znasz Go Panie, znasz naprawdę?!...

Paweł Widziałem Go i rozmawiałem z Nim...

Tekla Co za radość! Więc Noa mnie nie okłamała!

Paweł Nie okłamała cię, Teklo...

Tekla (nieśmiało) Czy On mnie naprawdę kocha?...

Paweł Tak, kocha cię przeogromnie...

Tekla (znowu z niedowierzaniem) To jakaś tajemnica. Skąd możesz o tym wiedzieć, panie? Przecież mnie nie znasz. On ci powiedział?

Paweł On Cię kocha, bo On jest Miłością.

Tekla (z zadziwieniem) On jest Miłością?...

Paweł On jest naprawdę Synem wielkiego Króla. Jak myślisz, Teklo, czym można udowodnić prawdziwą miłość?

Tekla (bezradnie) Nie wiem, panie...

Paweł Pomyśl, ktoś ma wielkie bogactwa i daje w dowód miłości, swojej wybranej, piękną perłę. Czy można wtedy być pewnym jego wielkiej miłości?

Tekla Jeśli ma wielkie bogactwa, to cóż mu jedna perła...

Paweł A jeśli ktoś ma jedynie mały kawałek chleba i sam umierając z głodu, oddaje go ukochanej osobie, czy można mu wierzyć, że kocha?

Tekla (radośnie) O tak, tak...

Paweł (z mocą) A jeśli Ktoś, dla uratowania swej umiłowanej, oddaje swe życie na krzyżu, umierając w straszliwych męczarniach, a ciało własne na pokarm dla niej daje?...

Tekla (przerażona) Panie, co ty mówisz, ja nie mogę cię pojąć...

Paweł Bo to trudne do przyjęcia, moje dziecko. Emmanuel tak ciebie umiłował, że na dowód swej miłości, umarł za ciebie na krzyżu!

Tekla (coraz bardziej przerażona) Co?... Co ty mówisz, panie, co ty mówisz? A więc Noa powiedziała mi za późno?! Wszystko przepadło, jakże będę teraz żyła?! Tak bez nadziei żadnej... Kto Go zabił? Czy może też żołnierze Nerona?...

Paweł Posłuchaj mnie, dziewczyno. Opowiem ci Dobrą Nowinę. On żyje!

Tekla Żyje?!...

Paweł Tak. Żyje. Chociaż Go ukrzyżowano i złożono do grobu. Dnia trzeciego zmartwychwstał własną mocą. I ja...

Tekla (przerywa zdumiona) Własną mocą???

Paweł Tak. Własną mocą. Bo On jest Synem Boga - Jahwe. Stworzyciela wszechświata. A ja jestem Jego świadkiem, który widziałem Go zmartwychwstałego....

Tekla Synem Boga? Emmanuel?...

Paweł Tak. Emmanuel, to po hebrajsku znaczy „Bóg z nami”. Bo to Bóg, Stworzyciel świata, tak ukochał nas wszystkich, że dla ciebie i dla każdego z nas, zszedł na ziemię i stał się człowiekiem. I aby nam otworzyć niebo, oddał za nas życie na krzyżu.

Tekla Panie... Ja jeszcze nie pojmuję... Ja jeszcze nie rozumiem... ale ja już czuję, czuję, że to jest prawda, czuję, że ja Go kocham i pragnęłabym Mu oddać wszystko, co mam najdroższego...

Paweł (modli się) Dzięki Ci, Chryste za to dziecko, pierwszą Twoją wyznawczynię na ziemi Rzymskiej!

Tekla Do kogo mówisz, panie?

Paweł Ja rozmawiam z Emmanuelem - Bogiem, który stał się człowiekiem. Emmanuel, to inaczej Jezus Chrystus, Odkupiciel, Zbawiciel duszy człowieka.

Tekla Nie rozumiem, ale kocham Go, kocham. Nie Zeusa, ale Boga prawdziwego, który jest Miłością. Czy ty, panie będziesz mógł mi powiedzieć coś więcej o Nim?

Paweł Możesz tu przychodzić codziennie, a ja cię nauczę wiary prawdziwej. Wiary w Boga, który tak ukochał człowieka, że zszedł na ziemię i stał się jednym z nas.

Tekla Panie! Jeśli On mnie tak ukochał, aż do śmierci na krzyżu, to i ja oddam Mu w zamian coś, co mam najdroższego. Oddam Mu swoje marzenia o miłości. Oddam Chrystusowi siebie, moje ciało i moją duszę. On, Emmanuel, będzie moją pierwszą i jedyną miłością, aż do śmierci i chyba aż poza grób, bo jeśli On jest Synem Bożym, to będziemy z Nim żyli wiecznie - prawda?

Paweł Tak. Jak ty to dobrze zrozumiałaś, dziewczyno. Wielką łaską wiary obdarował cię Bóg.

Tekla Ale czy to będzie Mu miłe? Taka ofiara? Powiedz, panie.

Paweł On kiedyś powiedział: „Są tacy bezżenni, którzy dla Królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje”.

Tekla (z uniesieniem) O Emmanuelu, Umiłowany mój, Umiłowany na wieki.

Paweł Amen.

SCENA IV

Agnes, Cecylia, Euzebiusz, Sebastian,

Dziedziniec przed Koloseum

Agnes Uciekłam z Koloseum. Nie mogłam patrzeć na walki gladiatorów. Dość mam krwi. Dobrze, że mnie nikt nie zauważył...

Cecylia (wchodzi ostrożnie) I ty, Agnes, nie patrzysz na igrzyska?

Agnes Nie, uciekłam. Nie mogę patrzeć, jak się ludzie wzajem zabijają.

Cecylia Czy wiesz, że potem będą wypuszczeni na arenę chrześcijanie?

Agnes Chrześcijanie?

Cecylia Nie słyszałaś o tym? Neron oskarżył wyznawców tej wiary, że podpalili Rzym i za to będą ukarani. Pożarci przez dzikie zwierzęta.

Agnes Pożarci przez zwierzęta? Tu w cyrku?

Cecylia Tak, już od czterech dni zwierząt tych nie karmią. Specjalnie sprowadzono lwy i tygrysy. Chrześcijanie całymi rodzinami byli chwytani przez żołnierzy i zamykani w więzieniach. A dziś mają być wypuszczeni na arenę, na pożarcie dzikim bestiom.

Agnes Cecylio, ty chyba nie mówisz prawdy?! To przechodzi wszystkie dawne okrucieństwa Nerona!

Cecylia Nie wiedziałaś o tym??? Myślałam, że to dlatego wyszłaś, aby tego nie oglądać.

Agnes Nie wiedziałam.

Cecylia To pewnie także nie wiesz, że Tekla.....

Euzebiusz (wchodzi, nie widzi dziewcząt) Co ja zrobiłem, co ja zrobiłem?

Agnes Patrz, to Euzebiusz. On też chyba nie mógł na to patrzeć. Jest taki przerażony i blady...

Cecylia To Euzebiusz i Sebastian oskarżyli Teklę...

Euzebiusz (poruszony) Kto tu mówi o Tekli?

Cecylia To my, przyjaciółki Tekli.

Euzebiusz Idziecie na igrzyska? Już się dawno zaczęły. Już idą na arenę chrześcijanie. (z rozpaczą) O Zeusie, Zeusie... (zakrywa twarz)

Agnes Co ci jest Euzebiuszu?

Euzebiusz To ja jestem winien jej śmierci... to ja...!

Agnes Czyjej śmierci Euzebiuszu?

Cecylia Tekla jest między chrześcijanami...

Euzebiusz (gwałtownie) Tak, Tekla jest między chrześcijanami. Nie chciała być moją żoną, ani żoną Sebastiana, ani Milona i my.......

Cecylia (z naciskiem) Tak, wiem. Oskarży}liście ją przed sądem rzymskim, że jest chrześcijanką. Bo tylko chrześcijanie tak szanują dziewictwo, że uważają je za wywyższenie człowieka, jeśli on z własnej woli ofiarowuje je Bogu.

Agnes Tak dawno nie widziałam Tekli, bo wyjeżdżałam na prowincję...

Cecylia Ja też jej dawno nie widziałam. Bo z winy Euzebiusza została oskarżona i uwięziona, dwa tygodnie temu.

Euzebiusz (z rozpaczą) To moja wina, to moja wina...!

Agnes (ze zdumieniem) Przecież tak ją kochałeś!

Cecylia Czy to była miłość?!

Euzebiusz Z zazdrości, że kocha jakiegoś Chrystusa, że nami wzgardziła, oskarżyliśmy ją przed sądem Nerona....

Agnes (z wyrzutem) Przecież tak ją kochałeś?...

Cecylia Teraz już nikogo nie poślubi, zginie pożarta przez dzikie zwierzęta!

Agnes Euzebiuszu, ratuj ją, odwołaj oskarżenie!

Euzebiusz Próbowałem odwołać. Ale ona przed sądem przyznała się sama, że jest chrześcijanką i nie wyrzekła się swego Emmanuela (słania się z rozpaczy) Błagałem sędziów, by ją zwolnili, ale Milon wołał: „Niech zginie, jeśli gardzi nami!”. Sebastian tylko, jak i ja, próbował odwołać to oskarżenie...

Agnes I ona ma być teraz pożarta przez zwierzęta? Nasza Tekla?!

Sebastian (wbiega) Słuchajcie, słuchajcie!... Śpiewają.....

Agnes, Cecylia, Euzebiusz Kto, Sebastianie?

Sebastian Chrześcijanie.... Słuchajcie

(za sceną śpiew: „Chrystus vincit...”)

Idą na śmierć.

Spokojnie.

Godnie.

I śpiewają...

Agnes (zdumiona) Śpiewają....

Cecylia (z podziwem) Śpiewają...

Euzebiusz Sebastianie! Co z Teklą?

Sebastian (z rozpaczą) Nie wiem, nie wiem, gdzie jest Tekla.... Nie mogłem patrzeć, uszedłem... Widziałem tylko jej rodziców. Siedzą przy Neronie. Skamieniali. Bladzi. Też ledwie żywi..

Euzebiusz Myśmy popełnili zbrodnię, Sebastianie.

Sebastian (gwałtownie) Tak wiem, wiem! Ale co teraz zrobić. Chyba rzucę się na arenę między zwierzęta! Zginę razem z chrześcijanami.

Euzebiusz Nie mam odwagi.... Ja chyba oszaleję...

Potężny krzyk za sceną..

Cecylia To cały amfiteatr krzyczy. Słyszycie?

Euzebiusz Co oni krzyczą? Nie rozumiem. Spróbuję wrócić na widownię. Trzeba zobaczyć co się stało.

Sebastian Pójdźmy razem. (wychodzą, chwila ciszy, dziewczęta nasłuchują)

Cecylia Oni chyba wołają: „Puścić”?

Agnes Tak. Tak wołają. Ale kogo? Zwierzęta? Więcej zwierząt puścić? Żeby ich prędzej pożarły?

Cecylia Ludzie stali się gorsi od zwierząt. Ale chrześcijanie muszą być dobrzy, jeśli taka Tekla została chrześcijanką.

Agnes I nie wyparła się swej wiary, woląc nawet śmierć!

Cecylia Oni muszą znać Prawdę i dla tej Prawdy giną. A tą prawdą jest Emmanuel - Jezus Chrystus.

Wbiegają Sebastian i Euzebiusz wołając

Sebastian, Euzebiusz Żyje!... Żyje!...

Cecylia, Agnes Kto???

Euzebiusz Tekla!

Sebastian Tekla żyje!!!

Euzebiusz Zwierzęta nie chciały jej pożreć!

Sebastian Gdy weszła na arenę Tekla wypuszczono najgłodniejsze i najdziksze zwierzęta. Neron tak kazał, by napoić się rozpaczą rodziców Tekli...

Euzebiusz Dlatego kazał ich posadzić obok siebie... by dobrze widzieć ich rozpacz...

Sebastian A zobaczył triumf. Zwierzęta pokładły się u stóp Tekli. A ona wyciągnęła rękę i głaskała je...

Agnes Głaskała dzikie zwierzęta? I nie rzuciły się na nią?!

Sebastian Nie rzuciły się. Chociaż już od paru dni nic nie jadły.

Euzebiusz A amfiteatr oszalał. Ludzie wstali z miejsc i wołali: „Puścić, puścić ją wolno!”.

Sebastian Wołali: „Łaski, łaski dla niej” i podnosili palce w górę.

Euzebiusz I Neron musiał ją zwolnić. Chociaż na początku był wściekły, że mu się zabawa nie udała.

Agnes A co z Teklą?

Sebastian Oddali ją rodzicom...

Euzebiusz Nieprzytomnym wprost ze szczęścia i zdziwienia...

Agnes Emmanuel uratował swoją oblubienicę...

Sebastian Chrystus zwyciężył nasze złe czyny. Niech będzie pochwalony!

Euzebiusz Zostanę chrześcijaninem, jeśli mi On i Tekla przebaczą....

Cecylia (z powagą, mocno) Chrystus zwyciężył śmierć. On jest Wodzem i Panem naszym...

Za sceną potężniejący śpiew Chrystus Wodzem...

Wchodzą rodzice i Tekla oraz inni i śpiewają.

KONIEC

15

Chcę być kochaną

15



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
STANAG 6001 angielski, testy
6001
6001
6001
6001
6001
6001
STANAG 6001, Nowy folder (2)

więcej podobnych podstron