1
MOTYW - BEZDOMNOŚĆ
człowiek bezdomny to ktoś nie mający domu, schronienia, nie mający gdzie mieszkać, tułacz, wygnaniec, żebrak, sierota
Biblia Stary Testament 1)Wyrokiem boskim Adam i Ewa zostali wygnani z raju i skazani na pracę, cierpienie, ból. Utracili bezpieczne schronienie (Ogród Eden), odtąd mieli o nie troszczyć się sami 2)Po 430 latach wyprowadził Bóg naród wybrany z ziemi egipskiej. Izraelici porzucili swoje domy i podżyli za Mojżeszem do Ziemi Obiecanej. Wędrówka ich trwała czterdzieści lat i dopiero po tym okresie mogli osiedlić się i założyć domy.
Biblia Nowy Testament 1)Chrystus przyszedł na świat w stajence, bo Józef i Maryja nie mogli znaleźć schronienia nawet w gospodzie. Później skazani na bezdomność i tułaczkę, bo Herod usłyszawszy, że narodził się król żydowski, kazał zabić wszystkich chłopców. Uciekli do Egiptu. 2)Na bezdomność dobrowolnie skazał się syn marnotrawny, porzucając dom rodzinny i wyruszając w świat ze swoją częścią majątku. Zrozumiał swój upadek i błąd, gdy jako pastuch świń musiał mieszkać i jeść z nimi.
Mitologia -1)Przez 20 lat (10 wojny trojańskiej i 10 tułaczki przez gniew bogów) król Itaki (Odys) pozbawiony był rodzinnego domu i dlatego stał się symbolem tułacza, pielgrzyma (homo viator) 2)Wszechstronnie zdolny artysta, rzemieślnik, architekt, Ateńczyk Dedal został wygnany ze swego rodzinnego miasta za mord na Talosie. Przybywał na Krecie u króla Minosa, który go więził, obawiając się zdradzenia przez Dedala zagadki labiryntu.
J. Bedier "Dzieje Tristana i Izoldy" -Gdy Tristan ocalił Izoldę przed trędowatymi, oboje uciekli w głąb lasu moreńskiego; najpierw spali w legowiskach z liści, później Tristan naciął gałęzi i zbudował szałas, a Izolda wysłała go gęstym mchem. "Jedzą tylko mięso dzikich zwierząt, śpią w legowiskach(...), twarze stały się blade, odzież w strzępach(...), ale miłują się, nie czują cierpienia."
"Legenda o św. Aleksym" -Złożywszy wcześniej śluby czystości, Aleksy porzucił w noc poślubną swoją żonę, opuścił też dom rodzinny, a zabrane ze sobą bogactwa rozdał biednym. Od tego momentu, wędrując po świecie jako żebrak, zmieniał kolejne miejsca pobytu, wiódł życie biednego tułacza. Gdy po latach wrócił na dwór ojca, nie rozpoznany przez nikogo spędził jeszcze 16 lat pod schodami rodzinnego domu, z pokorą przyjmując wszystkie upokorzenia.
J.W. Goethe "Cierpienia młodego Wetera" -Weltschmertz (ból z powodu świata = ból istnienia), na który Werter cierpi, powoduje, że bohater nie może znaleźć stałego miejsca. Sam o sobie mówi, że jest pielgrzymem, porównuje swoją sytuację z losem mitologicznego Odysa. Ten brak zakorzenienia (także w sensie społecznym) powoduje, że Weter ucieka od świata i ludzi (świat jest we mnie) i jest jedną z przyczyn jego samobójstwa.
G.G. Byron "Giaur" -O bohaterze wiemy, że jest wenecjaninem szlachetnie urodzonym. W Grecji Giaur jest obcy pod każdym względem: narodowym, kulturowym, religijnym. Nie wiemy, ani gdzie mieszka, ani czym się zajmuje, ani z czego żyje. Jego życie, rozpięte między wielką miłością a nienawiścią i żądzą zemsty, jest naznaczone tymczasowością. Nawet klasztor nie stanowi dla niego domu i schronienia, ponieważ Giaur nie odczuwa żadnej więzi z mieszkającymi tam zakonnikami.
A. Mickiewicz "Dziady" cz. IV -Oprócz bezdomności w sensie społecznym (Gustaw nie akceptuje takiego układu społecznego, gdzie nierówność majątkowa jest przyczyną nieszczęśliwej miłości samobójstwa: błyskotkę niosę dla jasnych panów), występuje tu też w odniesienie do Pustelnika-Gustawa bezdomność w sensie ontologicznym. Do końca nie wiadomo, czy bohater jest człowiekiem, czy duchem (w obecności księdza przebija się sztyletem i żyje nadal). Jest on także bezdomny w sensie dosłownym - po latach nieobecności powraca do rodzinnego domu, który stał się rozsypującą się ruiną i dowiaduje się, że jego bliscy nie żyją.
A. Mickiewicz "Sonety krymskie" -Po raz pierwszy w literaturze polskiej pojawiła się postać pielgrzyma, który w "Stepach akermańskich", mimo natłoku wielu niecodziennych wrażeń, nie może oderwać się myślami od wspomnienia rodzinnego kraju, czeka na głos z Litwy, jest samotnym wygnańcem; w sonecie "Burza" wyróżnia się spośród grupy podróżnych na statku, któremu grozi zagłada, bo nie umie się modlić i nie ma się z kim żegnać - jest więc to bezdomność w sensie dosłownym, jak tez egzystencjalnym; w sonecie "Bajdary" wzrastającą tęsknotę i poczucie osamotnienia usiłuje zagłuszyć wielością doznań i wrażeń (lasy, doliny, głazy w kolei, w natłoku (...) chcę odurzyć się, upić tym wirem obrazów), co okazuje się jednak nieskuteczne (ziemia śpi, mnie snu nie ma). W sonecie "Pielgrzym" przyznaje, że w zestawieniu z bogatym krajobrazem krymskim wygrywa skromny, ubogi pejzaż stron rodzinnych (Litwo! Piały mi wdzięczniej twe szumiące lasy(...) i weselszy deptałem twoje trzęsawice niż rubinowe morwy, złote a nanasy).
A. Mickiewicz "Konrad Wallenrod" -Od młodości Walter Alf pozbawiony był domu: jako dziecko po zamordowaniu rodziców przez Krzyżaków został uprowadzony do Prus; tam jego starannym wychowaniem zajął się mistrz krzyżacki, ale w chłopcu pozostał w pamięci widok pożaru domu rodzinnego i krzyk matki, dlatego jego imię było niemieckie, dusza litewska została. Później zrezygnował ze spokoju, szczęścia i własnego domu w imię celu, którym było zniszczenie Zakonu: szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie.
A. Mickiewicz "Dziady" cz. III -Bezdomni są tu wszyscy, którzy w wyniku procesu zostali skazani na zesłanie. Setki kibitek Bezdomni są tu wszyscy, którzy w wyniku procesu zostali skazani na zesłanie. Setki kibitek, a w nich młodzi spiskowcy pozbawieni zarówno ojczyzny, jak też domu rodzinnego. Symbolem wygnańca jest pielgrzym, który pojawia się w "Ustępie": obcy, samotny, zagubiony w Petersburgu, nie mający możliwości powrotu.
J. Słowacki "Kordian" -Od chwili opuszczenia domu Kordian pielgrzymuje po Europie w poszukiwaniu celu życia. Nigdzie nie jest u siebie, nigdzie nie znajduje schronienia, wszędzie spotykają go kolejne rozczarowania, toteż wędruje dalej (Londyn, Dover, Włochy, Watykan). Nie wiadomo także, czy miał dom po powrocie do Polski. Kordian jest spiskowcem, więc ponad szczęście życia rodzinnego przedkłada konieczność walki i wypełnienie misji - zabicie cara.
C.K. Norwid "Pielgrzym" -Gloryfikacja pielgrzymstwa (emigracji) jako grupy wybranej (nad stanami jest stanów - stan), którą wywyższa właśnie pogarda dla przywiązania do określonego miejsca na ziemi, domu: mój dom ruchomy z wielbłądziej skóry.
H. Balzac „Ojciec Goriot”-pomimo, że Goriot cały swój majątek oddał córkom, u żadnej z nich nie znalazło dla niego się miejsce w domu. Zamieszkał w pensjonacie pani Vauquer, który był nie domem, ale przytułkiem dla najbiedniejszych lub ukrywających się przed prawem. Pod koniec życia Goriot zajmował najskromniejszy pokoik. Domy córek nie były dla starego ojca schronieniem. Patrzono tam na niego jak na intruza, wpuszczano kuchennymi drzwiami
F.M. Dostojewski "Zbrodnia i kara" -1)Można mówić o społecznej bezdomności Raskolnikowa, człowieka samotnego, wyobcowanego i zbuntowanego wobec porządku i zbuntowanego wobec porządku świata.2)Trudno też nazwać domem tę
klitkę, którą Rodion wynajmuje, a która bardziej przypomina szafę lub trumnę niż mieszkanie, przez co działa przytłaczająco i depresyjnie na psychikę.
B. Prus "Lalka" 1)Bezdomna jest Magdalenka, której Wokulski pomoże dźwignąć się z upadku i skieruje do domu Wysockiego. 2)Choć studenci w kamienicy Krzeszowskiej mają chwilowo dach nad głową, w każdej chwili grozi im wyrzucenie z powodu niepłacenia czynszu.
S. Zeromski "Siłaczka" -Stasia Bozowska właściwie przez całe życie pozostała bezdomna. Jej los został określony w momencie, gdy dokonała wyboru, że chce poświęcić się pracy na rzecz najuboższych. Zamieszkała w więcej niż skromnych warunkach, na wsi, pisała podręcznik dla dzieci wiejskich, nie wyszła za mąż, zdecydowała się nie mieć własnego domu.
S. Zeromski "Ludzie bezdomni" 1)Nigdy właściwie nie miał domu dr Judym. Pochodził z rodziny biednego szewca pijaka, nie było dla niego także domem mieszkanie ciotki, gdzie się wychował; później był także pielgrzymem, nie mającym swego domu. Judym jest także bezdomny w sensie społecznym: nie należy do warstwy, z której wyszedł, a nawet nią gardzi, nie został przyjęty do warstw wyższych, gdzie zawsze będzie postrzegany jako syn szewca z Krochmalnej. 2)Podobnie Joasia, która pracując jako nauczycielka w Warszawie, tułała się po cudzych mieszkaniach, stąd jej marzenia o własnym skromnym domu. 3)Postać inżyniera Korzeckiego wprowadza do utworu inną, metafizyczną wizję bezdomności. Jest to człowiek, któremu nic nie przynosi spokoju, wszędzie uświadamia sobie, że nie ma dla niego miejsca na ziemi, dlatego popełnia samobójstwo, uwalniając się od trosk życia. 4)Bezdomni są wszyscy ci, którzy mieszkają w warunkach urągających godności ludzkiej. Nie są to domy, ale budy, nory, owczarnie (w W-wie za Żelazną Bramą, w Cisach - czworaki, w Zagłębiu - mieszkania pracowników kopalni). Bezdomni są także ci, których warunki zmuszają do opuszczeni kraju i szukania pracy i szczęścia na obczyźnie (Wiktorowie).
W.S. Reymont "Chłopi" -W zhierarchizowanej strukturze wsi najniżej są usytuowani ci, którzy nie mają ziemi, nie mają własnej chałupy. Są to m.in. żebracy, jak np. Agata, która każdej jesieni opuszcza wieś, udając się kajś w świat, aby zimą nie być Kłębom ciężarem. Nie ma własnego kąta Jagustynka, która poszła na wycug i teraz za odrobek znajduje mieszkanie i wyżywienie u bogatych chłopów. Istniej też w Lipcach liczna grupa parobków, którzy wynajmują się u gospodarzy na rok (jak Kuba, Witek), pracują za wyżywienie, ubranie, często mieszkają w stajni lub oborze. Ludzie ci nie liczą się w społeczności chłopskiej, nikt ich nie zaprasza na ważne spotkania, nikt ich o zdanie w sprawach dotyczących gromady nie pyta.
S. Żeromski "Przedwiośnie" 1)Można mówić o bezdomności Cezarego Baryki, który w gruncie rzeczy nie ma prawdziwego domu (poza okresem dzieciństwa w Baku). Nie czuje się on szczególnie związany z żadnym z krajów, nie ma także sprecyzowanych poglądów politycznych, trudno też wyraźnie określić jego przynależność klasową. Widząc dom w Nawłoci i atmosferę w nim panującą, twierdzi, że czuje się jak bezpański pies 2)Żydzi warszawscy z okolic Świętojerskiej, Franciszkańskiej mieszkają w warunkach, które są nieludzkie: wnętrza domów są (...) obłupione z tynku (...) świeci nagi ceglany mur, lecz i on jest oślizgły z brudu, pełen werw i plam (...) Potworne są tam kloaki, ścieki, zlewy, rynsztoki. 3)Podobne obserwacje dotyczą Chłodka: spali na cudzym przy kominku, na ławkach i po zapieckach, nie mając własnego domu i nic zgoła, co by własnym nazwać można.
Z. Nałkowska "Granica" -Trudno nazwać domem tę klitkę, którą w piwnicy kamienicy Kolichowskiej zajmują Gołąbscy. Przypomina ona raczej celę, a jej powierzchnia nie przekracza tej, jaką w salonie Cecylii Kolichowskiej zajmuje kanapa z poduszkami na podłodze, stolikiem i lampą. Są to mieszkania ciemne, duszne, małe. U Gołąbskich w jednym łóżku śpi pięć osób oni sami mówią: nie mieszkać tylko siedzieć, bo tam nie można się ruszyć. Przychodzi tu także przespać się wyrzucony z fabryki Hettnera Franek Borbocki.
A. de Saint-Exupery „ Mały Książę”- od chwili opuszczenia swojej planety B-612 Mały Książę stał się podróżnikiem, wędrowcem poszukującym przyjaźni, usiułującym zrozumieć prawa rządzące światem dorosłych. Na każdej z planet był gościem. Wszystko po to, aby zrozumieć, że jego miejsce jest obok róży.
M. Białoszewski "Pamiętnik z powstania warszawskiego" -Ludzie całkowicie pozbawieni domu szukają schronienia w podziemiach kościołów, w piwnicach lub w ruinach. Mimo takiej zagłady i zniszczenia domów aż po fundamenty, trwa życie w stolicy - ludzie organizują żywność, opracowują system chronienia się, wreszcie opuszczają morze ruin na Starówce i przedostają się do Śródmieścia
2
MOTYW - BUNT
Biblia Stary Testament
Za pierwszych buntowników w Biblii uznaje się Adama i Ewę, którzy nie byli posłuszni woli Boga i zjedli owoc z drzewa wiadomości dobrego i złego, zdobywając w ten sposób umiejętność odróżnienia dobra od zła, za co zostali wygnani z raju: Ewa za karę miała w bólach rodzić dzieci, Adam - ciężko pracować, aby utrzymać rodzinę.
Gdy Bóg przyjął ofiarę Abla (pasterza), a odtrącił ofiarę Kaina (rolnika), wówczas Kain zbuntował się przeciwko niejednakowemu traktowaniu, poczuł się odrzucony przez Boga i zabił Abla, za co Bób naznaczył go piętnem i skazał na tułaczkę. Kain zamieszkał na wschód od Edenu.
Biblia Nowy Testament
Przypowieść o synu marnotrawnym: przeciwko ustalonemu porządkowi zbuntował się młodszy syn i zażądał podziału majątku. Wziął swoją część i odszedł z domu, by wrócić później do ojca jako skruszony syn marnotrawny, który zaznawszy największego upokorzeni, zrozumiał swój błąd.
Mitologia
Najbardziej znanym buntownikiem jest Prometeusz, który wielokrotnie usiłował przeciwstawić się wszechwładzy Zeusa:
podczas ofiary w Mekone podzielił wołu na dwie części. Zeus wybrał kości przykryte tłuszczem i odtąd te części miano mu składać w ofierze;
wykradł ogień z Olimpu i podarował go ludziom, aby poprawić ich nędzne bytowanie na ziemi, nie uważał bowiem, że ogień należy się tylko bogom;
przejrzał zamiary Zeusa i usiłował go przechytrzyć, ostrzegając przed otwieraniem puszki Pandory. Za swoje występki został skazany na przykucie do skał Kaukazu gdzie drapieżny ptak wydzierał mu odrastającą stale wątrobę. Od jego imienia na określenie postawy buntu wobec Boga i niezgody na taki kształt świata, w którym Stwórca zgadza się na istnienie cierpienia, utworzono termin "prometeizm".
Sofokles "Antygona"
Jedyną osobą, która odważyła się zbuntować przeciwko autokratycznemu władcy, Kreonowi, była Antygona. Twierdziła, że: obowiązkiem jej jest pochowanie brata; prawa boskie są ważniejsze od praw ustanowionych przez człowieka; jednakowo kochała obu braci; ma prawo wybierać między życiem a śmiercią. Karą z bunt było
zamurowanie jej w grocie.
J. Kochanowski "Treny"
Bunt jest najbardziej widoczny w trenach IX - XI, będących świadectwem kryzysu światopoglądowego. W trenie pada bluźniercze wyznanie: gdześkolwiek jest, jeśliś jest, które jest wyrazem niewiary w istnienie życia pozagrobowego, zaś w trenie XI siłę rządzącą światem i życiem człowieka nazywa nieznajomym wrogiem, który miesza ludzkie rzeczy, nie mając ani dobrych, ani złych na pieczy. Twierdzi również, że w tak urządzonym świecie nie ma znaczenia, czy ktoś żyje uczciwie i bogobojnie (kogo kiedy pobożność jego ratowała? Kogo dobroć przypadku złego uchowała). W trenach poeta wyraził również sprzeciw wobec filozofii stoickiej, która nie okazała się tarczą przeciw złu tego świata, a więc jest filozofią bezwartościową, więcej - nieludzką, jeśli każe zachować spokój wśród przejmującego bólu. W trenie XVII stwierdzi: bo mając zranioną duszę, rad i nierad płakać muszę.
G.G. Byron "Giaur"
Tytułowy bohater jest człowiekiem zbuntowanym wobec nudnego, schematycznego stylu życia. W Grecji, gdzie właśnie toczy się walka przeciwko narzuconej przez Turków niewoli, szuka intensywnych przeżyć. Niepokorny i hardy, Giaur nie akceptuje też obyczajowości teko kraju - uprowadza brankę z haremu Hassana. Po latach, podczas spowiedzi w klasztorze, odrzuci też wszelką wiarę i modlitwę: nie mów pacierzy, w skutek ich nie wierzę. Wcześniej o jego odwróceniu się od Boga narrator informuje: ani się kłania przed Bogurodzicą (...), przed Pańskim chlebem nie klęka.
A. Mickiewicz "Konrad Wallenrod"
Postępowanie Konrada Wallenroda także sprawiedliwa miłość do ojczyzny i chęć walki dla niej. Średniowieczny wojownik łamie w rażący sposób zasady etyki rycerskiej: walczy podstępem, zdradza, przywdziewa maskę, by nie pokazać swego prawdziwego oblicza. Jako chrześcijanin - zabija i popełnia samobójstwo, skazuje na cierpienia ukochaną osobę. Konrad Wallenrod - to natura byroniczna: pełen sprzeczności zbuntowany wobec świata, niepokorny, bo nawet Halban często z trudem jego moc bezrozumną na więzi trzyma, gwałtowny, bezkompromisowy.
A. Mickiewicz "Dziady" cz. III
Jednym z młodych spiskowców, przetrzymywanych w klasztorze ojców bazylianów, jest Konrad - romantyczny Prometeusz, który widząc wszystkie cierpienia swego narodu, wydaje Bogu bitwę krwawszą niźli Szatan. Wyzywa Boga na pojedynek dlatego, że ten rządzi światem bez miłości, że ze spokojem patrzy na ból i poniżenie ludzi. Metafizyczny bunt Konrada ma mu zapewnić władzę nad ludzkimi uczuciami (rząd dusz), by wreszcie bluźnierczy poeta mógł uczynić ten świat szczęśliwszym (większe niż ty zrobiłbym dziwo, zanuciłbym pieśń szczęśliwą). Pojedynek z Bogiem został jednak przegrany, bunt daremny, nie w poświęceniu jednostki droga do wyzwolenia narodu.
A. Mickiewicz "Pan Tadeusz"
W młodości Jacek Soplica był samowolnym zawadiaką, hardym, pyszałkowatym sobiepanem, który nie bał się nikogo i niczego, który trząsł całym powiatem. Ta niepokorna, buntownicza natura nie pozwoliła mu pogodzić się z decyzją stolnika. Zabicie Horeszki było wyrazem niezgody na ingerowanie magnata w sprawę miłości jego córki i Jacka Soplicy. Jego buntownicza natura nie mogła pogodzić się z przymusem w żadnej formie.
J. Słowacki "Kordian"
Bohater to samotny indywidualista i buntownik, który znalazłszy w życiu cel (uwolnienie ojczyzny od tyrana), zechce poświęcić mu się bez reszty. Pomimo że Kordian przegra głosowanie w podziemiach katedry, nie przyjmie do wiadomości racji prezesa i będzie próbował sam zabić cara. Swoim opozycjonistom powie, że nie może spokojnie patrzeć, jak tysiące w kopalniach jęczą, a setki młodych Polaków wywieziono na Syberię. Za swój bunt zapłaci pobytem w szpitalu wariatów, później stanie przed plutonem egzekucyjnym.
Z. Krasicki "Nie-Boska komedia"
Hrabia Henryk, romantyczny poeta, nie może zaakceptować zwykłego codziennego i nudnego życia z żoną, którą powinien kochać. Przed zawarciem małżeństwa wydawało mu się, że wspólne życie z Marią będzie atrakcyjne, niezwykłe. Szybko przekona się, że tak nie jest, wobec tego dał się zwieść Szatanowi pod postacią Dziewicy. Buntując się przeciw, jego zdaniem, banalnemu i i szaremu życiu, goniąc za nieosiągalnym ideałem, dotarł na skraj przepaści.
Przeciwko arystokracji jako warstwie zgrzybiałej i robaczywej, której czas już minął, występują młodzi, zgłodniali i silni. Przyszli upomnieć się o swoje prawa: chleba, zarobku, drzewa na opał w zimie i odpoczynku w lecie.
F.M. Dostojewski "Zbrodnia i kara"
Raskolnikow nie akceptuje świata urządzonego tak, że jedni mają pieniądze, inni muszą się prostytuować, aby zarobić na utrzymanie rodziny (Sonia) i że jedni bogacą się kosztem innych (Alona Iwanowna). Buntuje się od przeciw Bogu, próbując stworzyć świat bez Boga, gdzie wszystkie prawa ustanawia człowiek. Rodion twierdzi: wszystko jest w rękach człowieka, a on pozwala sobie zdmuchnąć wszystko sprzed nosa. W swej matematyce ścisłej teorii dotyczącej uszczęśliwiania ludzi Raskolnikow nie uwzględnił właśnie...człowieka z jego także ludzką naturą i wyrzutami sumienia. Buntownik Rodion Romanowicz został pokonany cichą miłością Soni i jej pokorną wiarą.
H. Sienkiewicz "Potop"
Bohaterem-buntownikiem (wzorowanym na Jacku Soplicy), który jest gotów walczyć o wszystko z całym światem, który nie przyjmuje nigdy odmowy i sprzeciwu, bo zwykł sobie wszystko sam brać, jest Andrzej Kmicic. Natura niepokorna, zawadiacka, typ kresowego watażki, który przyzwyczajony jest rozkazywać, a nie słuchać. Dlatego chyba było mu tak łatwo zapanować nad czamułem tatarskim, że to on umiał skręcić karki niepokornym, a sam dał się okiełznać tak naprawdę jedynie Oleńce.
G. Zapolska "Moralność pani Dulskiej"
Przeciw tyranii Dulskiej usiłował zbuntować się Zbyszko. Swoim trybem życia (wizyty w kawiarniach, nocne powroty do domu) i zachowaniem (prowokacyjnie zaczepne odpowiedzi, np. czy jest kawa w tym zakładzie?, słownictwo) oraz pseudowyzwolonymi poglądami Zbyszko próbował zdystansować się wobec kołtuństwa matki. Oświadczył nawet, że ożeni się z Hanką. Jego bunt był jednak krótkotrwały i pozorny, bo młodzieniec w gruncie rzeczy i tak wiedział, że będzie Felicjanem, będzie obierał czynsze, będzie rodził Dulkich, całe legiony Dulskich (...), bo się urodził po kołtuńsku, a całej warstwy kołtuńskiej nic wypełnić nie zdoła.
S. Żeromski "Ludzie bezdomni"
Przeciwko takiemu stanowi, że lekarze są lekarzami ludzi bogatych, że leczą tylko choroby, a nie przeciwdziałają ich przyczynom, buntuje się doktor Judym, który sam pochodzi z nizin społecznych i uważa, że ma wobec najuboższych dług do spłacenia. Jego wystąpienie z odczytem u doktora Czernisza zapoczątkowuje walkę z kliką lekarzy, którzy podobnie jak Węglichowski, swoją działalność ograniczają do wypisywania recept dla biednych, zaś rzetelnie leczą tylko bogatych (umieją pilnie tępić mikroby w sypialni bogaczy). Buntownicza postawa Judyma znalazła apogeum w scenie kłótni z Węglichowskim i Krzywosądem. Doktor nie mógł opanować
ogarniającej go szewskiej pasji.
W.S. Reymont "Chłopi"
Największym buntownikiem w gromadzie Lipczan jest Antek, który nie chce pokornie godzić się na status prawie parobka w gospodarstwie ojca. Antek to rogata, niepokorna dusza, z trudem powstrzymuje emocje, nie może spokojnie zaakceptować prawa: ojca grunt, to i jego wola. Zazdrości ojcu posiadanych morgów, władzy, bogactwa i Jagny (będzie o nią z Maciejem rywalizował). Jego hardej natury nie złamało nawet wypędzenie z rodzinnego domu i bieda, jaką poznał, mieszkając w Bylicy.
W. Gombrowicz "Ferdydurke"
Jest to powieść o buncie przeciw wszechwładzy i wszechobecności formy. Aby się od wszelkiej formy wyzwolić, Józio przymierza się do kolejnych środowisk: szkoły, z której ucieczka jest buntem przeciwko skostniałej gębie i pupie szkolnej. mieszczańskiego domu stwarzającego wrażenie nowoczesności, gdzie udaje się Józiowi skompromitować pseudobunt Młodziakowej wobec tradycji; ziemiańskiego dworku, gdzie utrwaloną formą od wieków było, że pan dawał w mordę, a cham brał w mordę. Kolejne ucieczki (bunty Józia) potwierdzą, że przed gębą nie ma ucieczki. Jest to też powieść, która stanowi wyzwanie przeciwko tradycyjnej formie powieściowej (por. fragmenty autotematyczne, kompozycja, narracja).
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
3
MOTYW - DOM
pomieszczenie mieszkalne, miejsce stałego zamieszkania, „własny kąt” 2)gniazdo rodzinne, rodzina, mieszkanie wraz z jego mieszkańcami 3)w bardzo szerokim rozumieniu-dom jako ojczyzna 4)dom boży-świątynia. Dom symbolizuje bezpieczeństwo, trwałość, schronienie, twierdzę, zaś jako miejsce zorganizowane, uporządkowane i ogrodzone jest symbolem porządku, ładu kosmicznego, pępka świata.
Mitologia -Boginią ogniska domowego była Hestia (córka Kronosa i Rei, siostra Zeusa i Hery). Ślubowała dziewictwo, ni miała własnego domu, ale stała na straży wszystkich innych ognisk domowych. Była uosobieniem gospodyni domowej. Jako jedyna wśród bodów nie miała świątyni, bowiem był nią każdy dom.
Homer "Odyseja" -Król Itaki, Odys, bardzo niechętnie opuszcza swój dom, gdzie żyje dostatnio i spokojnie z żoną Penelopą, synem Telemachem i ojcem Laertesem, urządza uczty dla przyjaciół, rządzi mądrze narodem. Po dwudziestu latach tułaczki powraca do domu w stanie nie zmienionym, a w nim wierną żonę i dorosłego syna.
J. Bedier "Dzieje Tristana i Izoldy" -Dom-pałac króla Marka i królowej Izoldy jest pełen przepychu i dostatku, ale brak w nim spokoju i miłości. Za sprawą czarów Izolda kocha Tristana i od wygodnego domu na zamku w Tyntagielu woli szałas w lesie i niewygody prymitywnego życia z ukochanym.
"Legenda o św. Aleksym" -Bardzo szczególny dom rodziców Aleksego: zamożny, książęcy, gdzie długo nie było potomka, a gdy się wreszcie narodził, dorósł, porzucił dom rodziców, ich bogactwo rozdał biednym. Natomiast swoją nowo poślubioną żonę pozostawił wśród obcych jej ludzi i odszedł. Gdy po kilkunastu latach powrócił wynędzniały do domu rodzinnego, żył znowu długo, nie znany nikomu, mieszkając pod schodami, jako żebrak, pozwalając się poniżać.
M. Rej "Żywot człowieka poczciwego" -Dom ziemianina, który żyje zgodnie z rytmem natury, gospodaruje mądrze, z przyjemnością pracuje w ogrodzie i sadzie, bo wie, że zimą (starość) będzie mógł spokojnie korzystać z tych dobrodziejstw natury, które zgromadził latem i jesienią. Dom zgodny, harmonijny, gdzie gospodarz z żoną i dziećmi przechadza się po swoim ogrodzie, bogatym we wszystko, jak mitologiczna Arkadia.
W. Szekspir "Makbet" -Dom zbrodniczy. Ponieważ rzecz źle zaczęta tylko złem się krzepi i Makbet, wstąpiwszy na drogę występku, musi już nią kroczyć (jedna zbrodnia pociąga następne), małżonkowie szybko stają się sobie obcy, więc dom ich po niedługim czasie zamienia się w ruinę.
I. Krasicki "Żona modna" -Za sprawą modnej Filis spokojny, tradycyjny dom szlachecki został "wywrócony do góry nogami" i to zarówno w jego zewnętrznym kształcie (przebudowa ogrodu, zmiana wyglądu komnat), jak też rytmie życia (ciągłe zabawy i bale) oraz organizacji (zwalnianie starych, wiernych służących).
G.G. Byron "Giaur" -Pojawia się tu fragmentaryczny obraz pustego domu Hassana, gdzie nie ma sług, w ogrodzie czasami krzyczy puszczyk, panoszy się zielsko. W haremie nie ma śladu życia. Wszystko to stało się za sprawą zemsty Giaura, który po śmierci Leili przyszedł i smętarz zrobił z Baszy domu.
A. Mickiewicz "Pan Tadeusz" -Dom-dworek w Soplicowie, gdzie panuje kult narodowych pamiątek , gdzie każdy, kto tu trafi, czuje się bezpiecznie i zna swoje miejsce zarówno podczas posiłków, przy stole, jak też podczas spaceru. Dom życzliwy wszystkim, gościnny. Gospodarz, Sędzia, bardzo dba o to, aby w jego domu były zachowane tradycje i panowały porządek, harmonia, życzliwość, wyznaje bowiem zasadę: tym ładem (...) domy i narody słyną, z jego upadkiem domy i narody giną. Połączenie pojęcia domu w dwóch sensach: jako rodziny i jako ojczyzna.
Z. Krasiński "Nie-Boska komedia" -W domu hrabiego Henryka wszyscy są nieszczęśliwi: on sam opuszcza dom w pogoni za ideałami, męczy go i nuży codzienność; jego żona, chcąc zachować miłość męża, stanie się poetką, wreszcie umrze, podobnie jak ich syn Orcio. Przykład na to, że romantyczni poeci nie są najlepszym materiałem na głowę rodziny.
B. Prus "Lalka" 1) W kamienicy Łęckich różne domy, będące ilustracjami warunków życia wielu warstw społecznych: baronowej Krzeszowskiej, dla której czas zatrzymał się w momencie śmierci córki; pani Stawskiej - skromny dom, którego mieszkanki wstydzą się swego ubóstwa, funkcjonujący dzięki pracy pani Stawskiej; "goły i wesoły" domy studentów, których nie stać nawet na opłacenie komornego. 2) Dom państwa Łęckich, gdzie zachowuje się pozory dawnej świetności, żyje na kredyt, a do płaceni długów dla upominających się natarczywie Żydów wzywa się "przyjaciela domu", Wokulskiego. Miejsce, w którym takiemu parweniuszowi jak Stach Wokulski zawsze da się odczuć niskie pochodzenie.
M. Konopnicka "Mendel Gdański" -Dom starego Żyda, który samotnie wychowuje wnuka, ucząc go szacunku dla nauki i pracy, kultywując tradycje żydowskie, co nie przeszkadza mu cieszyć się dobrom opinią i życzliwością sąsiadów - Polaków. Źli ludzie nie mogą się pogodzić z faktem, że Mendel jest Żydem i nie pozostawiają jego domu w spokoju (wybita szyba, ranny wnuk).
F. Dostojewski "Zbrodnia i kara" -Pokój Raskolnikowa, przypominający kształtem i nastrojem trumnę, trudno nawet nazwać domem. Stanie się to jednym z powodów zamordowania przez niego lichwiarki, w poczuciu niesprawiedliwości, pozwalającej, by jedni żyli dostatnio, a inni w całkowitej nędzy.
G. Zapolska "Moralność pani Dulskiej" -Mieszczański dom we Lwowie (lub Krakowie), zdominowany przez "przepychającą się przez życie łokciami" Dulską. Jest to ten rodzaj domu, gdzie co innego się głosi, a co innego robi (cnota - skarb dziewczęcia - nie odnosi się, oczywiście, do służącej), gdzie panuje kult pieniądza
(stąd nikt tu nie bywa, nie kupuje się prasy i oszczędza na wszystkim) i gdzie dewizą są słowa pani Dulskiej: na to mamy cztery ściany i sufit, aby własne brudy prać we
własnym domu.
Z. Nałkowska "Granica" 1)Dom-kamienica pani Kolichowskiej z podziałem na poziomy, odpowiadające pozycji społecznej mieszkańców. Na piętrze było mieszkanie starzejącej się samotnej kobiety - Cecylii Kolichowskiej i wychowywanej przez nią Elżbiety; w suterenie mieściły się mieszkania - nory biedoty, gdzie na jednym tapcznie spało pięć osób (w tym niewidome dziecko i umierająca babka) 2)Dom Elżbiety i Zenona: zamożny, elegancki, gdzie mimo początkowych starań oboje powielą schematy swoich domów rodzinnych.
W. Gombrowicz "Ferdydurke" -Mieszczański dom Młodziaków, którego mieszkańcom zależy na etykietce "nowoczesność". Wszyscy więc grają tu role, a walcząc z tradycyjnymi formami - wpadają w niewolę nowej formy. Prawdo o tym domu i domownikach ujawnia się podczas ostatniej sceny walki Pimki z Kopydrą.
A. Camus "Dżuma" -W zadżumionym Oranie nie było domu, w którym by ktoś nie umarł. Wyjątkową pozycję zajmuje dom doktora Rieux, w którym doktor bywa tylko po to, żeby przez kilka godzin odpocząć i zobaczyć się z matką, ponieważ potrzeba mu jej serdecznego wsparcia.
G. Herling-Grudziński "Inny świat" -Karykatura domu w sowieckim łagrze, nazwana "domem swidanij" - miejsce spotkań więźniów z rodzinami, gdzie przez dwa, trzy dni mogą oni spać w czystej pościeli, nie chodzą do pracy, dostają lepsze jedzenie. Po odjeździe najbliższych tym boleśniejsze są powroty do codzienności
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
4
MOTYW - MIŁOŚĆ uczucie najpiękniejsze i najtrudniejsze. Głębokie i piękne, potraf dać radość i szczęście, ale potraf i zabić. Tworzy i niszczy. Nie umiemy powiedzieć, czym jest, ma tak wiele twarzy. Czasem trwa długo, czasem tak prędko umiera, traci swą moc. Czasem się zmienia; jakże okrutna jest siostra miłości, nienawiść... Nie potrafmy żyć, nie kochając. Bez miłości nasze dusze byłyby martwe. To uczucie to jeden z wymiarów naszego człowieczeństwa. Jak wiele możliwości ma człowiek, który chce kochać... Tyle do zaoferowania innym i sobie. Kochamy naszych rodziców już jako maleńkie dzieci. Tak piękne są pierwsze słowa dziecka; w każdym języku świata nazywają one właśnie matkę i ojca. Kochającymi dziećmi pozostajemy na zawsze. Czasem musimy z pokorą wrócić do naszej miłości, jak syn marnotrawny, ale odpowie nam - wybaczenie. Kochamy nasze dzieci: ofiarowujemy im wszystko. Czasem, jak nieszczęsny Goriot, kochamy za bardzo i zostajemy zapomniani. Cierpimy, ale i tak kochamy. Brat kocha siostrę. Siostra - brata. Antygona oddaje życie dla tej miłości. Nie pozwoli na zhańbienie ciała Polinejkesa. Ile piękna ma w sobie kochające się małżeństwo... ile bólu jest tam, gdzie wkradły się nieuczciwość, obojętność, samotność, nienawiść? Co czuła Justyna, a co Elżbieta? Jaka była samotność Benedykta? Jaka - tęsknota żony świętego Aleksego? Na tysiącach stron opisują twórcy miłość dwojga ludzi: mężczyzny i kobiety. Jak różne sąjej oblicza. Bywa wierna i niespełniona, szalona i dojrzała, zmysłowa i platoniczna, radosna i pełna rozpaczy. za każdym razem inna. W każdej odnajdziemy fragment naszego istnienia. Orfeusz i Eurydyka, Tristan i Izolda, Romeo i Julia, Wokulski i Izabela, Joasia i Judym, Cezary i Laura... Ludzie. My. Miłość daje nam tak wiele... ale czasem nas gubi. Tak jak Wertera, Gustawa, Wokulskiego, Cezarego, Justynę. Namiętność potraf nami zawładnąć, odebrać godność, rozsądek, życie. Poprowadzić ku śmierci lub szaleństwu.
Jakże często my sami niszczymy miłość - my i nasze przesądy, nasze prawa, nasze wojny. Nie odnaleźli szczęścia Abelard i Heloiza. Nie mieli doń prawa Giaur i Leila. Nie pozwolono żyć Basi i Krzysztofowi. Jakże często literatura ukazuje nam rozpacz, tęsknotę, gorycz. Czasem miłość jest jednak szczęśliwa. I nadal jest różna. Jest wiernością, przywiązaniem, serdecznością, tkliwością. Czasem żarem. Pięknie pisali o prawdzie miłości Tetmajer, Leśmian, Pawlikowska. Kochamy... więc jesteśmy. Kochamy innych ludzi. Kochamy Boga. Kochamy ojczyznę. Kochamy świat, piękno, życie. Czasem jesteśmy szczęśliwi. Czasem jednak los jest dla nas okrutny i każe płacić straszną cenę za miłość.
Homer „Iliada" Priam jest wzorem cnót, pobożności i miłości ojcowskiej. Księga XXIV Iliady, epopei Homera, przedstawia go jako zbolałego ojca, który po śmierci Hektora, zabitego w pojedynku przez Achillesa, udaje się z okupem do obozu nieprzyjaciół, by błagać Greka o oddanie zwłok syna. Pełen pokory, klęcząc u nóg zabójcy, całując jego ręce, prosi o litość. Wzruszony łzami starca Achilles gości go, oddaje mu ciało Hektora i godzi się na zawarcie jednodniowego rozejmu, by zrozpaczony ojciec mógł wyprawić pogrzeb.
Dzieje Tristana i Izoldy
Tristan i Izolda są bohaterami wzruszającej historii miłosnej, która powstała w cyklu legend celtyckich i stała się natchnieniem dla poetów i muzyków wielu epok.
Ich dzieje to historia miłości tragicznej, choć odwzajemnionej. Kiedy Tristan, wierny wasal i siostrzeniec króla Marka, wiózł Izoldę Jasnowłosą, o warkoczach ze złota, której piękność jaśniała już jak wschodząca jutrzenka, do króla, którego żoną miała zostać, przez pomyłkę wypili napój miłosny przygotowany przez matkę Izoldy dla króla i jej córki. Od tego momentu połączyła ich potężna, dozgonna miłość, nad ktdrą nie byli w stanie zapanować. Miłość została tu przedstawiona jako potężna namiętność, która nie poddaje się racjonalnym analizom, wymyka się spod wszelkiej kontroli. Jest uczuciem silniejszym od woli kochanków, którzy stają się wobec niej bezradni.
Zmusza ich do łamania panujących zasad, do dokonywania wyborów, choć z drugiej strony fatalna siła czarodziejskiego napoju nie daje im jakiegokolwiek wyboru.
Choć kochankowie mają świadomość tego, że zdradzają i oszukują - Tristan to jednak nie są w stanie nic na to poradzić, są bezsilni wobec przeznaczenia. Spotykają się potajemnie, kłamu, chwytają się każdego sposobu, aby być choć przez chwilę razem, bo nie mogą żyć ani umrzeć jedno bez drugiego. Ilekroć prdbują się rozstać, zawsze do siebie wracają. Kochają się tak, że gotowi są oddać za siebie życie, cierpieć, znosić wszelkie upokorzenia. Wypity przez pomyłkę napój miłosny skazał kochanków na życie przepojone cierpieniem, bólem, poczuciem winy. Kochankowie płacą więc wysoką cenę za chwile rozkoszy. Jednakże uczucie, którym darzą się Tristan i Izolda, jest miłością czystą. Poszukujący ich król Marek, zajrzawszy do szałasu, w którym spali, zobaczył ich niewinnie śpiących, przedzielonych nagim mieczem. Miłość kochanków, skazana na ziemi na klęskę, zatriumfowała po ich śmierci: Głóg wyrastający z grobu symbolizuje nierozerwalną więź łączącą kochanków i potęgę miłości, która jest wieczna.
George Byron „Giaur"
Giaur, tytułowy bohater powieści poetyckiej Byrona, to człowiek, którego dzieje naznaczone są: miłościw, zbrodnią, samotnością i cierpieniem. Bohater otoczony jest aurą tajemniczości, jego biografa jest niejasna. W Grecji Giaur zakochał się z wzajemnością w jednej z żon Nassana, który, dowiedziawszy się o zdradzie, ukarał Leilę śmiercią, , by pomścić ukochaną, zamordował Nassana. Po sześciu latach zamieszkał w klasztorze, choć ślubu nie złożyf i w niedługim czasie zmarł. Najcenniejszą wartością dla Giaura była miłość, która nadawała sens jego życiu, była wszystkim, co posiadał. Uczucie, którym obdarzył wybrankę, było święte, jedyne i niepowtarzalne: Giaur nie potrafił pogodzić się ze stratą ukochanej. Krzywda, ktdrą mu wyrządzono, była tak wielka, że nie umiał już powrócić do normalnego życia. Choć Leila nie żyła, dalej ją kochał, tęsknił za nią. Mówił: ~...] Ciebie dotąd kocham, jak kochałem. Na jego twarzy, bladej i wyrazistej, malowało się ogromne cierpienie, którego nie potrafił ukryć. Po stracie ukochanej, pozbawiony szczęścia i nadziei, stał się zbrodniarzem, zabicie Nassana nie uśmierzyło jednak bólu. Targany rozterkami moralnymi, świadomy swoich win, odsunął się od ludzi, skazał na samotność i wciąż przeżywał straszliwe męki. Cierpienie jego było tym boleśniejsze, że musiał trawić czucia nie dzielone z nikim. Życie przestało mieć dla Giaura jakąkolwiek wartość. Nie potrafił istnieć bez miłości, nie umiał odpowiedzieć na podstawowe pytania dotyczące sensu egzystencji. Trawił go ból istnienia, czuł wewnętrzną pustkę, niechęć do ludzi i świata. Dumny romantyk gardził życiem zwykłym, bezbarwnym i ludźmi, których jednym celem jest pogoń za sławą czy zdobywaniem dóbr materialnych.
Giaur to romantyczny indywidualista o skomplikowanej osobowości. Cierpi, ma poczucie winy, lecz nie ucieka prze bólem. Tęskni za śmiercią, ale nie myśli o popełnieniu samobójstwa. Dręczą go wyrzuty sumienia, ma świadomość, że jest zbrodniarzem, a jednak nie czuje skruchy. Nie obawia się też kary za swoje przewinienia, gdyż nie istnieje, według niego, większe cierpienie niż rozstanie z Leilą.
Adam Mickiewicz - „Dziady cz. IV"
Romantyzm stworzył postać indywidualisty, wybitnej jednostki, skłonnej do przeżywania gwałtownych uczuć i wielkich namiętności. Romantyczny bohater był człowiekiem samotnym, skłóconym ze światem, przeciwko którego normom się buntował. Bunt ten przybierał różne formy. Niektórzy nieszczęśliwi kochankowie popełniali samobójstwo (Werter), inni, nie mogąc się pogodzić z krzywdą, która została im wyrządzona, dokonywali zbrodni (Giaur), a byli też i tacy, którzy zamykali się w sobie, popadali w obłęd. Romantyków cechowała również nadwrażliwość, skłonność do marzycielstwa; często ogarniało ich poczucie pustki, nudy, braku woli i zdolności do czynów. Tych kilka uwag na temat romantycznego bohatera wystarczy, by zrozumieć, że tak wyjątkowa istota musiała przeżywać miłość szczególną, niepowtarzalną, która przekracza granice wyznaczone człowiekowi. Prześledźmy jej koncepcję, analizując historię Gustawa, bohatera IV części Dziadów, dramatu o miłości, cierpieniu i rozpaczy. Gustaw to postać dość tajemnicza i niejednoznaczna. ten człowiek nadwrażliwy, o sercu miękkim z przyrodzenia jest swoistą ofarą miłości romantycznej - uczucia, które stanowi istotę jego życia, a jednocześnie przynosi mu cierpienie i rozpacz. W jesienny wieczór do nitki przemoczony wszystek Gustaw przychodzi do domu księdza, dawnego nauczyciela, by w ciągu trzech godzin opowiedzieć o swojej miłości, pierwszym spotkaniu z ukochaną, wspólnie spędzonych z nią chwilach, rozstaniu, wygłosić kilka przestróg i odejść. Opowieści Gustawa są chaotyczne, niedokładne, a jednak możemy na ich podstawie wnioskować, jak romantycy pojmowali miłość. Wyobrażenia Gustawa o niej ukształtowała lektura Nowej Neloizy Rousseau i Cierpień młodego Wertera Goethego. Książki te przedstawiły mu obraz miłości idealnej, opartej na związku dusz, miłości, która nierozerwalnie łączyła się z cierpieniem. Pustelnik nazwał je książkami zbójeckimi, gdyż, jak twierdził, to one wprowadziły go w świat wyobraźni:
one przedstawiły mu obraz idealnej miłości i kazały szukać boskiej kochanki.
Gustaw długo ścigał ów ideał kobiety, a gdy wreszcie na ziemi odnalazł jej wcielenie, gdy zakochał się w niej bez pamięci i przeżył miłość, o jakiej marzył, musiał ją utracić na wieki. Miłość w IV części Dziadów została przedstawiona jako konieczność tragiczna. Nie można jej uniknąć, gdyż dusze kochanków, jeszcze przed ich narodzeniem, zostają złączone przez Boga nierozerwalnymi więzami. Romantycy nadali więc miłości wymiar sakralny. Jest to uczucie niezależne od ludzkiej woli, wieczne, którego nikt i nic nie może zniszczyć. Pisząc o koncepcji romantycznej miłości, nie można nie zwrócić uwagi na związaną z nią symbolikę zwierciadła. Miłość jest uczuciem czystym, to ujrzenie w ukochanej osobie samego siebie. Kochankowie są swoim zwierciadlanym odbiciem: to samo czują, o tym samym myślą. Jak już sygnalizowano, miłość romantyczna jest uczuciem nie spełnionym. Romantycy nie brali pod uwagę małżeństwa, twierdząc, że niszczy ono istotę tego uczucia, które ma charakter duchowy. Warto podkreślić, że stworzona przez romantyków miłość doskonała i absolutna związana jest z cierpieniem, doprowadza do rozpaczy i szaleństwa.
Adam „Dzidy cz. III”
Ksiądz Piotr jest jedną z najpiękniejszych postaci w polskiej literaturze romantycznej. Nie ma w nim nic z romantycznego indywidualisty. Nie nazywa siebie jak Kordian posągiem człowieka na posągu świata, nie mówi Ja Mistrza i nie żąda od Boga władzy nad ludzkimi duszami jak Konrad. Obce są mu: nienawiść, chęć zemsty, pycha. Ksiądz Piotr jest bowiem uosobieniem miłości, pokory i skromności. odgrywa on w utworze szczególną rolę. za poświęcenie życia Bogu i ludziom został obdarzony szczególną łaską. Otrzymał to, co nie było dane zbuntowanemu Konradowi - Stwórca odsłonił mu tajemnice przyszłych losów POlski Ksiądz Piotr wszędzie, gdzie się pojawia, czyni dobro i przynos spokój. Ksiądz jest człowiekiem szczerze kochającym Boga i bliźniego. Wobec Stwórcy przyjmuje postawę pokornego i pełnego skruchy grzesznika. Jakże wzruszająca jest scena przedstawiająca leżącego krzyżem kapłana, który wyznaje Najwyższemu swoją małość: Każdemu zagubionemu i cierpiącemu człowiekowi ksiądz ofiarowuje swoją pomoc i wielką miłość. . Dzięki ufności pokładanej w Bogu i miłości bliźniego uwalnia duszę Konrada z mocy szatana. Jego żarliwa modlitwa, w której skuteczność głęboko wierzy, pomoże też Konradowi odrodzić się moralnie:
Miłość księdza do bliźniego jest tak wielka, że chce oddać życie za Konrada jak Chrystus, biorąc na siebie jego winy ikary:Ksiądz Piotr, niczym Zbawca, nie czuje nienawiści do wrogów, których nazywa braćmi. Zpokorą znosi poniżania
Honore de Balzac „Ojciec Goriot”
„Życie moje jest w moich córkach" Historię kariery handlarza mąką, ojca Goriot, tytułowego bohatera powieści H.Balzaca, można by streścić w kilku zdaniach. Natomiast miłości do córek tego wiekuistego ojca, jego cierpieniom i tragizmowi należy poświęcić znacznie więcej uwagi. Balzac stworzył bowiem doskonałe studium psychologiczne człowieka, który sens życia widział w swoich dzieciach. Kiedy po siedmiu latach małżeństwa Goriot utracił ubdstwianą żonę, całą swoją miłość przelał na córki, które rozpieszczał bez opamiętania: Ojciec spełniał wszystkie kaprysy dziewczynek, . Kiedy dorosły, pozwolił im wybrać sobie mężów, przeznaczając każdej duży posag Goriot kochał swoje córki miłością ślepą i wyłączna, kochaf w nich ~...] nawet zło, które mu czyniły. Niekiedy uświadamiał sobie, że są egoistkami, które interesują się jedynie jego pieniędzmi. Jednak, by oszukać samego siebie, myśli takie szybko od siebie odpychał, a córki zawsze rozgrzeszał: Goriot darzył swoje dzieci tak wielką miłościw, że nie tylko spełniał wszystkie ich zachcianki, ale też znosił ze strony córek liczne upokorzenia. . Pięć lat po ślubie Deliny i Anastazji, pod wpływem nalegań córek i ich mężów, których raziło zajęcie ojca, wycofał się z interesu. By nie denerwować zięciów, a córek nie skazywać na mężowskie wymówki, coraz rzadziej przychodził do ich domów, wchodząc potajemnie kuchennymi schodami. Stęskniony, spragniony chociaż uśmiechu dzieci rzuconego w przelocie, wyczekiwał na nie na ulicy. Córki z kolei odwiedzały go jedynie wtedy, gdy potrzebne im były pieniądze. Miłość wiekuistego ojca jest tak wielka, że nie pozwala mu myśleć o niczym i nikim prócz córek. Nie zwraca uwagi na siebie. Oddaje im stopniowo wszystko, co posiada. I nawet kiedy nie pozostaje mu już nic, nadal ciągle myśli z rozpaczą, skąd wziąć pieniądze, by spełnić ich kolejne kaprysy. Jest w stanie zrobić dla nich wszystko. Kiedy dowiaduje się, że Delinie grozi utrata posagu, że mąż Anastazji dowiedział się o jej romansie, mimo osłabienia i choroby, gotów jest walczyć o ich dobro, nie dopuścić, by którakolwiek z nich została skrzywdzona. Goriot żyje wyłącznie życiem swoich córek. Cierpi, gdy są nieszczęśliwe, cieszy się, kiedy są radosne Kiedy Goriot mówi o córkach, staje się wzniosły, promienieje blaskiem ojcowskiej miłości. Nie boi się śmierci, cierpienia. Dlatego jedynie nie chciałby umierać, że jak sądzi naiwnie, sprawiłby ból córkom. Jakże i tu bardzo się myli stary ojciec. Córki bowiem, zajęte swoimi sprawami, wcale się nie wybierały do chorego ojca. Dopiero tuż przed śmiercią ojciec Goriot, nadaremnie czekając na córki, uświadamia sobie ich egoizm i obojętność. . Uświadamia sobie błędy, które popełnił, wychowując dziewczęta, swoją nadmierną troskę i to, że sam je nadto kochał, aby one mogły jego kochać.
Stefan Żeromski „Ludzie bezdomni"
Bohatera powieści Stefana Żeromskiego poznajemy podczas jego pobytu w Paryżu, gdzie Odbywał praktykę p0 skończonych w Warszawie studiach medycznych. WLuwrze poznał panią Niewadzką, jej dwie wnuczki, Natalię i Wandę Orszeńskie Natalia była tą kobietą, na widok której p0 raz pierwszy żywiej zabiło serce doktora Tomasza Judyma. Doktorowi Judymowi spodobała się młodziutka Natalia Orszeńska, jednakże pamiętał ciągle o swoim „rodowodzie" - syna szewca z brudnej kamienicy na ulicy Ciepłej. Przypatrywał się bacznie także Joannie Podborskiej, Gdy po powrocie do Warszawy nie udało się doktorowi Judymowi wejść do środowiska lekarskiego i otrzymał propozycję objęcia stanowiska lekarza w uzdrowisku w Cisach, zdecydował się na wyjazd dopiero wtedy, gdy powiedział się, że kurort należy do majątku pani Niewadzkiej. Może jakaś nadzieja zrodziła się w sercu młodego Tomasza? Był zainteresowny panną Natalią, ale nie śmiał wyjwić jej swych uczuć, bo okazało się, że dziewczyna jest zakochana. Obiektem jej zainteresowania był kuracjusz, pan Karbowski, z bardzo dobrego rodu. Judym zrozumiał, że nie może liczyć na wzajemność panny Natalii. Był zazdrosny o jej związek z Karóowskim. Judym wiedział, że Natalia nie pokocha kogoś z niższych sfer, że mimo wykształcenia nie ma u niej szans w porównaniu z Karóowskim. Tomasz był młody, więc pragnął miłości.
Blisko Judyma istniała dziewczyna, której młody doktor bardzo się podobał. Panna Joanna Podborska zainteresowała się Tomaszem parę lat wcześniej .
Panna Joanna , czekała na bliskiego sercu mężczyznę. Obserwując zainteresowanie doktora Judyma panną Natalią, nie przypuszczała zapewne, że ten śliczny jegomość może ją pokochać. Gdy panna Natalia uciekła z Karbowskim, aby potajemnie wziąd nim ślub, Judym nagle zrozumiał, że Joanna Podborska jest tą kobietą, na którą czekał całe życie Wydawać by się mogło, że tych dwoje odnalazło się, że nic nie stanie na przeszkodzie ich szczęściu. Niestety, jak się wkrótce okazało, silniejsze od łącZącego ich uczucia stało się dla doktora Judyma powołanie, Judym musiał opuścić uzdrowisko. Pojechał do Sosnowca, aby leczyć górników - spełniać swój obowiązek lekarza, pomagać ludziom biednym. Była to jednocześnie decyzja o życiu samotnym, bez Joanny Podborskiej. Czytelnicy powieści Ludzie bezdomni Stefana Żeromskiego na pewno niejednokrotnie wracali do tej lektury, usiłując znaleźć odpowiedź na pytanie: Co oprócz poczucia obowiązku zaważyło na decyzji Tomasza Judyma o rezygnacji ze szczęścia osobistego, z miłości?
Gabriela Zapolska „Moralność Pani Dulskiej"
Miłości jako pięknego, głębokiego uczucia nie odnajdziemy na kartach Moralności pani Dulskiej. Ten utrzymany w konwencji naturalistycznej dramat ukaże nam natomiast miłość z zupełnie innej perspektywy; staje się ona czymś, o czym w szanującej się mieszczańskiej rodzinie po prostu się „nie mówi". G. Zapolska w wielu swoich utworach podejmowała problem obłudy mieszczańskiego środowiska. W tym świecie najważniejsza jest opinia publiczna; jeżeli postępujemy niemoralnie, ale nikt o tym nie wie - pozostajemy „uczciwi". Tc ze strachu przed opinią publiczną Dulska wymówi zimą mieszkanie zdradzanej przez męża niedoszłej samobójczyni, jednocześnie tolerując w kamienicy obecność kobiety lekkich obyczajów: Miłość w swoim aspekcie fizycznym jest w mieszczańskim świecie tematem tabu, jeżeli już trzeba o nim mówić, najlepiej posłużyć się aluzjami. Rola kobiety jest bardzo precyzyjnie określona: ma ona być skromna, moralna, żyć u boku męża - i tolerować jego ewentualne „zapomnienie się", o ile nikt o nim nie wie. Lokatorka popełniła ten błąd, że ujawniła swoje uczucia - stała się
tematem plotek i obiektem szyderstw: Uczucie, jakie ta kobieta żywiła do męża, zostało wykpione. W tym świecie nie ma bowiem miejsca na szczere uczucia, a uczciwy jest ten, kogo za takiego uważają ludzie. Według Dulskiej kobieta powinna przejść przez życie cicho i spokojnie i nie może być powodem skandalu; rodziny trzeba strzec od publiki. Wymagana jest skromność nie tylko w zachowaniu, ale i ubiorze, wszelka kokieteria jest świadectwem zepsucia: Jedna z zasad Dulskiej głosi: skromność - skarb dziewczęcia. Dorastającej panny nie wprowadza się w tajniki płci; jeśli jest skromna i posłuszna, jak Mela, będzie wzrastać w całkowitej nieświadomości zasadniczych kwestii: Natomiast sprytniejsza i bystrzejsza Hesia, która uzupełniła swoją edukację u kucharki, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co zaszło między Zbyszkiem i Hanką, i drażni ją i śmieszy naiwność siostry: Mela boi się poznania prawdy, naiwność staje się tarczą osłaniającąją przed órutalnością życia. Hesia - przeciwnie, chce się w to życie włączyć, zaczerpnąć jego zakazanych uroków: Obłuda, królująca niepodzielnie w mieszczańskim środowisku, powoduje straszliwe wypaczenie, wykoślawienie pewnych pojęć. Czyste, szlachetne uczucie nie może istnieć, staje się czymś niedorzecznym i śmiesznym. W szczerą miłość między Zbyszkiem i Hanką wierzy co prawda Mela, ale nie ma ona przecież podstawowej wiedzy o tych sprawach. Dla Zbyszka Hanka jest kolejną zabawką , dla Dulskiej - wygodnym pretekstem, by zatrzymać syna w domu ]. Matka chrzestna Hanki, praczka Tadrachowa, usłyszawszy, że Zbyszku ma zamiar ożenić się z uwiedzioną dziewczyną, najpierw bardzo się dziwi; gdy w końcu okazuje się, że nie ma szans na to małżeństwo, twierdzi co prawda, że święty związek małżeński, a pieniądze, to całkiem inna inszość, ale te skrupuły moralne są po to, by uzyskać jak najwyższe odszkodowanie. Uczucia się nie liczą, godność można kupić W takim świecie jednostki wrażliwe, szlachetne, wartościowe - ginu; żeby przetrwać, trzeba umieć „przepychać się łokciami" i ukrywać swoje grzeszki przed wszechmocną opinią publiczną. Zapolska nie potrafiła zaakceptować zła i obłudy, które dostrzegała dookoła. Nie mogła pogodzić się z niszczeniem wrażliwych, wartościowych jednostek. Moralność pani Dulskiej, mistrzowskie studium mieszczańskiej rodziny, stanowi niejako podsumowanie rozważań na temat tragicznego losu kobiet w zakłamanym, pruderyjnym społeczeństwie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
5
MOTYW - ZAGŁADA
Literatura traktująca o zjawisku zagłady nie jest zjawiskiem nowym, charakterystycznym tylko dla wieku, który niedawno dobiegł końca. Motyw różnie pojętego końca człowieczego rodu jest od dawna zadomowiony w piśmiennictwie Zachodu. Kultura europejska jest, jak wiadomo, tworem powstałym z nałożenia się na siebie tradycji biblijnej, antycznej orze pogańskiej. Dlatego również korzeni literatury naszego kontynentu musimy szukać przede wszystkim w literaturze starożytnej Grecji i Rzymu oraz w Piśmie Świętym. Legenda p potopie występuje w kulturze wielu narodów. Również grecka mitologia zawiera opowieść o klęsce powodzi, którą Zeus zesłał na ludzi jako karę za ich zbrodnie. Natomiast w biblijnej „Księdze Rodzaju” napisano, że Jahwe, żałując, że stworzył świat, postanowił wszystko co żyje. Jedynie Noe, człowiek prawy, zyskał łaskę w Jego oczach. Bóg więc ostrzegł go i kazał mu zbudować arkę. W tej gigantycznej łodzi Noe wraz ze swoja całą rodziną i wszystkimi zwierzętami przetrwał rok potopu. Kiedy ziemia obeschła ocaleni wyszli z arki. Chrześcijanie w starożytności i średniowieczu, mając w pamięci tę opowieść sądzili, że cała ludzkość to potomkowie trzech synów Noego. Tak więc i ta zagłada była początkiem nowego świata. Potop nie jest jednak jedynym biblijnym kataklizmem. Za wstawiennictwem Abrahama aniołowie wyprowadzili z Sodomy jego bratanka, Lota i jego rodzinę. W chwilę później miasto zniszczył deszcz siarki i ognia. Spalenie Sodomy i Gomory było uważane przez chrześcijan za prototyp kary piekielnej i Sądu Ostatecznego. Jeśli mowa o Sądzie Ostatecznym, nie sposób nie odwołać się do „Apokalipsy św. Jana”. Jest to zamykający Nowy Testament opis objawienia, którego doświadczył zesłany na wyspę Patmos św. Jan Ewangelista. Księga zawiera przepowiednie do-tyczące losów samego chrześcijaństwa i całego świata, przedstawione w serii obrazów, zadomowionych w kulturze jako tzw. motywy apokaliptyczne. Wieloznaczność tych przepowiedni pozwalała następnym pokoleniom odnajdywać odniesienia do własnej sytuacji, uznawać własne nieszczęścia za spełnienie się biblijnych przepowiedni. Duch Apokalipsy powracał wielokrotni w ciągu wieków do polskiej literatury. W średniowieczu znany był w całym świecie chrześcijańskim hymn „Dies irae” (łac. dzień gniewu), przytaczający ponurą wizję wypełniającej się Apokalipsy u schyłku istnienia świata, który mógł nastąpić w każdej chwili. Chrystus mówił: „Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie.”. Koniec i początek Kataklizm niszczący stary świat w „Nie - Boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego jest zarazem, zgodnie z wymową Apokalipsy, powołaniem do istnienia świata nowego. „I zdało się młodzieńcowi, że widzi naród cały zamordowany, pływający w morzu niebieskiej jasności (...) z bólu zmartwychwstaje duch (...) z chaosu rozwinie się świat nowy z myśli Galilejczyka”. Na ruinach okopów Świętej Trójcy Pankracy woła: „Galilejczyku, zwy-ciężyłeś!” ginie stary, zdegenerowany świat, a nowy powstaje poprzez tryumf chrześcijaństwa, dokładnie jak w ostatniej księdze Nowego Testamentu. Z inspirowanych Apokalipsą obrazów i wątków zostało zbudowane „Widzenie księdza Piotra” z III części „Dziadów”. Dziełem św. Jana zafascynowani byli także poeci Młodej Polski, którzy wieścili koniec cywilizacji np. Jan Kasprowicz (hymn „Dies irae”). Polemiczną wobec tradycji oraz własnej twórczości wizja końca świata jest wiersz Czesława Miłosza z pochodzący z tomu „Ocalenie” - „Piosenka o końcu świata”. Poeta kreśli obraz zwyczajnego letniego dnia, przekonany, że innego końca świata nie będzie. To, co niezwykłe, przychodzi cicho i bez zapowiedzi. Motywem Sądu Ostatecznego posłużył się Zbigniew Herbert w wierszu „U wrót doliny” z tomu „Hermes, pies i gwiazda”. Jest to gorzkie i ironiczne sprawozdanie z miejsca, w którym ma odbyć się wydarzenie zamykające dzieje świata. Jego przebieg nie przypomina w niczym dawnych wyobrażeń i ma niewiele wspólnego z dobrze pojętą sprawiedliwością. Dochodzące zewsząd krzyki i płacze, rozdzielanie bliskich sobie ludzi przez aniołów, którzy pełnią funkcję nadzorców, przywodzi na myśl raczej obraz obozu koncentracyjnego. Katastrofa przeczuwana Początek XX wieku rozpoczyna okres myślenia katastroficznego, zapoczątkowanego pesymizmem modernistów, m.in. Jan Kasprowicza, Stanisław Przybyszewskiego., a spotęgowanego gwałtownym rozwojem cywilizacji, który doprowadził do widocznego już kryzysu ludzkości, zdemoralizowanej i wyjałowionej duchowo przez panujący materializm i racjonalizm. Ogromny szok, jakim stała się dla świadomości europejskiej I wojna światowa, pogłębił jeszcze poczucie niepewności i nadciągającej zagłady. Wszystkie artystyczne i intelektualne prądy XX wieku, które koncentrowały się na zjawisku kryzysu i nieuchronnego upadku cywilizacji, można określić wspólnym mianem katastrofizmu. Najwybitniejszym teoretykiem i praktykiem polskiego katastrofizmu był Stanisław Ignacy Witkiewicz. Jego przesycona pesymizmem myśl karmiła się ponurymi doświadczeniami bolszewickiej rewolucji, której wir wciągnął i jego samego. Na oczach jego współczesnych dokonywało się, jak sam twierdził, swego rodzaju „umasowienie życia”. Zagrażało to najistotniejszej dla Witkacego wartości: przeżywaniu „Tajemnicy istnienia”, która była gwarantem i znamieniem człowieczeństwa. Dawniej, w świecie sztywnej hierarchii społecznej, istnienie wybitnych jednostek było niejako naturalne. Tymczasem w międzywojennej rzeczywistości znika dawny porządek, a na jego miejsce przewroty i rewolucje wprowadzają krwawy chaos i rządy mas, pod którymi indywidualności nie mogą się rozwijać. Jedyną możliwością odczucia tajemnicy jest obcowanie ze sztuką. Niestety, również sztuka ginie w społeczeństwie szczęśliwych mrówek, zdemoralizowanym przez wszechobecną konsumpcję. Znakiem rozpoznawczym polskiej poezji lat trzydziestych stal się rosnący pesymizm i coraz intensywniejsze nasycenie twórczości mrocznymi wątkami. Katastrofa obecna w wierszach tzw. Drugiej Awangardy jawi się jako nieokreślone zagrożenie, które przybiera postać wszechświatowego kataklizmu, wielkiej wojny. Nastroje katastroficzne znalazły swój wyraz również w twórczości wileńskiej grupy Żagary, w której skład wchodził między innymi Czesław Miłosz. Oprócz wizji kosmicznej katastrofy w wierszach tej grupy odcisnęła się współczesność; wielki kryzys ekonomiczny początku lat trzydziestych, rozkwit ideologii faszystowskich, upadek demokracji i początek rządów autorytarnych czy totalitarnych w Europie. Katastrofa u poetów Drugiej Awangardy i grupy Żagary nie jest ostateczna. Istnieje mglista, wątła szansa odrodzenia, dzięki oczyszczeniu, które będzie wynikiem upadku starego świata. Dlatego ten sposób myślenia określa się niekiedy mianem katastrofizmu ocalającego.
Apokalipsa spełniona Kiedy spełniły się sny młodych poetów i Polska za sprawą hitlerowskich Niemiec i stalinowskiego Związku Radzieckiego została zdruzgotana w 1939 roku, urzeczywistniająca się Apokalipsa znalazła odzwierciedlenie w twórczości ówczesnych debiutantów: Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Gajcego i Tadeusza Borowskiego. Twórczość tej trójki jest pełna wątków katastroficznych, tym bardziej przejmujących, że były one odbiciem rzeczywistości, a nie zapisem niejasnych obaw. Poezję Baczyńskiego nazywano poezją spełnionej Apokalipsy. Jest to poezja pełna krwi i zniszczenia, pisana z gorzką świadomością śmierci, która czai się za każdym rogiem, wśród popiołu i ruin, ze świadomością, że należy się do straconego pokolenia, które stało się igraszką okrutnych mechanizmów historii. Baczyński potrafił w końcu zerwać z jałowym odmalowywaniem barw zagłady. Otrząsnąwszy się w końcu z okupacyjnego szoku, zaczął wzywać do oporu przeciw złu, np. „Pocałunek”. Tadeusz Borowski w tomiku: „Gdziekolwiek ziemia” z roku 1942, dał przykład poezji kręgu katastroficznego z jej mroczną atmosferą i opisami kosmicznego kataklizmu. Cień okupacji widoczny jest tylko w tonie, jakim poeta mówi o człowieku, istocie całkowicie bezradnej wobec bezdusznych sił kosmosu, splamionej hańbą poddaństwa i poczuciem winy za sprowadzenie świata do upadku. Dopełnieniem apokalipsy ukazanej przez Borowskiego są oczywiście jego opowiadania obozowe. Proza obozowa Borowskiego jest ascetyczna pod względem użytych środków literackich. Brak w niej stylistycznych niuansów, brak nawet odautorskiego komentarza, co było wtedy ewenementem nawet w kręgu literatury obozowej. Mimo to można mówić o katastrofizmie opowiadań Borowskiego ze względu na ich wymowę: przekonanie autora o straszliwej degradacji ludzkiego świata, który stał się światem „kamiennym” , odczłowieczonym, podzielonym na bezdusznych oprawców i bezrozumne ofiary. Przyczyn tego stanu rzeczy Borowski doszukiwał się w dziejach kultury europejskiej, którą obciążał winą za powstanie totalitaryzmu i potworne tego konsekwencje. Innym dziełem próbującym oddać realia zagłady i jej wpływ na psychikę człowieka były głośne „Medaliony” Zofii Nałkowskiej, niewielki objętościowo zbiór nowel pisanych oszczędnym i lakonicznym stylem. Ich treścią są opisy miejsc zbrodni hitlerowskich i słowa zwykłych, prostych ludzi, którzy często bezrefleksyjnie współuczestniczyli w tym procederze. Brak odautorskiego komentarza, podobnie jak u Borowskiego, dodaje tym utworom mocy oddziaływania i wzmacnia poczucie autentyczności przedstawionych faktów. Do jednej z największych zagład ludzkości należy z pewnością zaliczyć holocaust. Odcisnął on niezatarte piętno na wszystkich, którzy stali się jego świadkami lub uczestnikami. Dzieła dotyczące zagłady Żydów można podzielić na dwa typy: pisane przez Żydów, a więc ujmujące sytuację w getcie i stan świadomości narodu żydowskiego niejako „od wewnątrz”, oraz pisane przez nie-Żydów, czyli prezentujące jak gdyby „zewnętrzny” punkt widzenia. Do utworów pierwszego typu można zaliczyć między innymi książkę Hanny Krall „Zdążyć przed panem Bogiem”. Jest to zapis rozmowy przeprowadzonej przez autorkę z Markiem Edelmanem, ostatnim żyjącym przywódcą powstania w warszawskim getcie. Książkę tą należy odczytywać jako protest przeciw ludobójstwu i uzmysłowienie wagi każdego ludzkiego życia. Do zewnętrznych ujęć getta należ słynny wiersz Czesława Miłosz a „Campo di Fiori” . są to wiersze o samotności ginących. Nie potrafią oni przekazać swej tragedii światu, który pozostaje obojętny i nie rozumie skazanych. Wiek XX udowodnił, że zmaganie się z nieuchronną śmiercią, cierpieniem, złem staje się chwilą próby dla naszego człowieczeństwa. Bunt wobec okrutnego świata, nie pogodzenie się z zagładą nadaje sens człowieczemu istnieniu i sprzyja tworzeniu się międzyludzkiej solidarności, której znaczenia nie da się przecenić.
6
MOTYW - SAMOTNOŚĆ
Większość z nas doświadcza uczucia samotności, nawet - a czasami zwłaszcza - wtedy, kiedy przebywa wśród innych ludzi. Każdy miewa poczucie, że został pozostawiony sam ze swoimi sprawami i że nikt nie może mu pomóc. Niektórzy wybierają samotność świadomie, nie umiejąc i nie chcąc żyć wśród innych ludzi. Ale rzadko kiedy samotność powoduje uczucie szczęścia - na ogół bywa tak, że ciężko nam się uporać z tym stanem, który rzadko kiedy jest efektem świadomego wyboru, a prawie zawsze koniecznością, na którą człowiek nie ma wpływu. Literatura wszystkich epok odzwierciedla to przejmujące wyobcowanie człowieka wśród innych ludzi. Już w Starożytności twórcy podejmowali temat samotności. Jako studium samotności można traktować „Antygonę” Sofoklesa. Antygona podejmując decyzje o pochowaniu brata uznanego przez króla za zdrajcę , wie, że będzie musiała ponieść konsekwencje swojej decyzji. Wie także, że jej decyzje będą miały wymiar ostateczny. Nie waha się jednak przed dokonaniem wyboru, który skazuje ją na śmierć. Antygona to osoba uparta, pewna swoich racji, rozpaczliwie konsekwentna. Ale w swoim wyborze jest też rozpaczliwie samotna. Są wokół niej ludzie, którzy ją kochają i szanują, ale w obliczu decyzji ostatecznych człowiek zawsze staje się samotny. Antygona walczy o zachowanie prawa boskiego nakazującego grzebanie zmarłych, walczy także w obronie swojego sumienia. Chce być pewna, że postąpiła słusznie i zgodnie z nakazami moralnymi; nic nie może zmienić jej decyzji. Bliscy proszą ją by nie zgadzała się dobrowolnie na śmierć, ale Antygona jest niewzruszona i pewna swoich racji. Wie, że zapłaci za swój bunt, ale nie ma to dla niej znaczenia wobec tego, że zachowa się godnie i w zgodzie z własnym sumieniem. Została sama, gdyż podjeła dramatyczną decyzję i musi uporać sie z konsekwencjami. Samotnie idzie na śmierć, ponieważ człowiek w obliczu śmierci jest zawsze samotny, choćby byli z nim inni ludzie. W takiej sytuacjinie ma to jednak znaczenia. Człowiek musi sam stawić czoła temu co nieuniknione. Literatura starożytna pełna jest bohaterów, którzy w jakiś sposób są samotni. Wzorcowym przykładem, poza Antygoną, może być Ikar. Historia młodego człowieka, który wbrew zakazowi ojca wzniósł się na skrzydłach zbyt wysoko, stała się stała się motywem po wielokroć wykorzystywanym w sztuce i literaturze. Poza symbolami dotyczącymi dwóch sposobów podejścia do życia,konfliktu pokoleń, jest w tej historii coś uniwersalnego i dziś fascynującego. Ikar zrealizował odwieczne marzenie człowieka o wzniesieniu się w powietrze bez żadnych ograniczeń, spróbował choć przez chwilę prawdziwej wolności, niczym nie ograniczonej swobody. Wyszedł poza własne możliwości, dokonał niemożliwego - rozważnemu Dedalowi nie było to dane. Kolejne epoki także pozostawiły po sobie dzieła traktujące o samotności lub przynajmniej zawierające w treści ten wątek. Przykładem jest dzieło Williama Szekspira „Hamlet”. Ksieciu duńskiemu Hamletowi ukazuje się duch ojca, wyjawiając bolesną prawdę o swojej śmierci. Okazuje sie, że stary król został zamordowany przez swojego brata, który właśnie poślubił matkę młodego księcia. Duch ojca żąda od syna zemsty za swoja śmierć. Powiernik śmiertelnej tajemnicy nie wie, co ma robić. Jego sekret oddala go od światw realnego i nieuchronnie prowadzi do samozniszczenia. Hamlet zaczyna z pogrdą patrzeć na świat, w którym zbrodnia jest rzeczą naturalną, czymś co można ukryć przed całym światem. Młodemu, wrażliwemu i niezwykle inteligentnemu księciu świat jawi się jako pozbawiony ideałów, bezduszny i okrutny, gdzie wygrywa siła, kłamstwo i pragnienie władzy za wszelką cenę. Ludzkie namiętności biorą górę nad rozumem. Hamlet staj przed poważnym dykematem moralnym, ujętym w słynnym monologu : „Być albo nie być - oto jest pytanie”. Rozdarty między miłością do zmarłego ojca a uczuciem do matki, przybiera postawę obłędu i drwiny. Przypomina do złudzenia bohatera tragedii antycznej, który musi wybierać, chociaż każdy krok prowadzi go do katastrofy. Bohater tragedii szekspirowskiej uwikłany został w świat zła, poddaje się mu,a porządek jego dotychcasowego życia ulega destrukcji. Pogrąża się, aby w końcu popaść w stan zobojętnienia. Nie ulega wątpliwości, że Hamlet jest jedną z najbardziej tragicznych postaci w literaturze. Jego problemy nic nie tracą na aktualności - świadczy o tym choćby liczba inscenizacji i ekranizacji dzieła Szekspira. Hamlet to człowiek przeraźliwie wyobcowany, nie potrafiący poradzić sobie z wyborem, przed którym staje. Miota się w rozpaczy i nikt nie może mu pomuc w jego rozterkach duchowych, nikt nie wyręczy go w rozwiązywaniu problemu. Ale samotność Hamleta ma też wymiar wewnętrzny - młody książe odczuwa przejmującą pustkę związaną z rozczarowaniem światem. Kolejną epoką, która uwidoczniła problem samotności był Romantyzm. Samotność została bowiem niejako wpisana w konstrukcje literackiego bohatera romantycznego. Kiedy wymienia się cechy typowego romantyka, jedną z pierwszych okazuje się samotność, wynikająca z buntu, który stanowi podstawę jego światopoglądu . Człowiek zbuntowany skazuje się na samotność. Sprzeciw romantycznego bohatera skierowany zostaj przeciw światu i zasadom nim rządzącym, często łączonym z buntem przeciw Bogu. Jedną z podstawowych cech postawy romantycznej jest więc samotność ipoczucie niezrozumienia. Niemal kultową postać buntownika i samotnika w literaturze romantycznej stanowi mickiewiczowski Konrad z trzeciej części „Dziadów”. Słowa Konrada wypowiedziane przez niego na poczatku Wielkkiej Improwizacji świadczą o wielkim dramacie Konrada - poety, który, świadomy wielkości swojej poezji, wie jednocześnie, że jest ona skierowana w próżnię. Konrad, jak nikt inny, czuje swoją moc i siłę z tworzonej poezji, natchnionej, płynącej z głębi serca. On, kreator słów i uczuć, jest w stanie znieść bunt, poruszyć umysły ludzi i wreszcie zburzyć niesprawiedliwy porządek świata. Lecz paradoksalnie, to co stanowi o jego sile, sprawia jednocześnie, że nikt go nie rozumie, ni pojmuje głębi i mocy jego myśli. Zatem Konrad - poeta czuje się odtrącony i bezsilny. To dlatego zwraca się do Boga, by uzyskać chociaż małą część władzy nad ludzkimi duszami. Ale Bóg nie reaguje na uporczywe prośby i groźby romantycznego geniusza - po prostu milczy, pogrążając bohatera w otchłani rozpaczy i samotności. Twórcy Młodej Polski także proponują nam „dywagacje nad samotnością”. Doktor Tomasz Judym z powieści Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni” to człowiek - jak sugeruje sam tytuł - wyobcowany. Ale samotność w tym przypadku istnieje w dwóch wymiarach.judym jest sam w swojej ideowej walce o dobro cisowskich chłopów czy górników Zagłębia. Nikt go nie rozumie, nie popiera w jego pomysłach poprawy doli najuboższych. Jego samotność oddanego swojej pracy ideowca ma oczywiście wpływ na jego życie osobiste. Judym staje przed drmatycznym wyborem. Ma on niemal antyczny wymiar - jakkolwiek postąpi, będzie źle, kogoś unieszęśliwi. Jeśli wybierze Joasię i miłość do niej, będzie musiał w jakimś stopniu zrezygnować z poświęcania się idei. Jeśli wybierze pracę i wiernośćswemu społecznemu powłaniu, zmuszony będzie zostawić Joasię. Judym, w imię etosu pracy i związanego z nią poświęcenia, rezygnuje z miłości swego życia. Skazuje się tym samym na samotność człowieka, który świadomie odrzucił miłość, poświęcił ją dla idei. Judym wybiera dobro innych, poświęcając własne. Zapłaci za to samotnością i poczuciem wewnętrznego rozdwojenia (symbol rozdartej sosny). Nie przypadkiem Żeromski nadał swojej powieści tytuł „Ludzie bezdomni”. Ta bezdomność ma oczywiście wiele wymiarów. Jednym z nich jest bezdomność duchowa Judyma, który świadomie zrezygnował z tego, co dla wielu stanowi istotę życia. Kolejną epoką literacką było XX-lecie międzywojenne. Tutaj,tak jak w poprzednich okresach pojawił się motyw samotności. Przykładem dzieł, w których zawarty jest motyw jest z pewnościa „Proces” Franza Kafki. W dniu swoich trzydziestych urodzin Józef K., główny bohater powieści, dowiaduje się, że wytoczono mu proces. Zaskoczony, nie rozumiejąc sytuacji, próbuje dowiedzieć się o co został oskarżony, kto i dlaczego na niego doniósł. Tak wygląda zarys fabuły powieści, która na stałe zminiła oblicze współczesnej prozy. Ale przecież nie akcja jest w dziele Kafki najważniejsza - stanowi ona tylko pretekst do opowiedzenia historii, która może się przydać każdemu. Powieść ukazuje bezradność człowieka w wlce z systemem i jego samotność w tej walce. Ta przejmująca świadomość wyizolowania jednostki w świecie współczesnym to temat często pojawiający się w literaturze XX wieku. Dociera do nas bowiem coraz wyraźniej, że niezależnie od tego, ilu ludzi znajduje się wokół nas, jesteśmy skazani na samotność.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
7
MOTYW - WINA I ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Biblia Stary Testament - Grzech pierwszych ludzi - człowiek po raz pierwszy zawinił wobec Boga, naruszając Jego nakaz. Został za to ukarany wygnaniem z raju, utratą nieśmiertelności. Bóg skazuje także człowieka na nieustanną walkę o życie, na ból i cierpienie. Odtąd ludzie zdani będą przede wszystkim na siebie samych. Grzech pierworodny będzie także początkiem szeregu przewinień całej ludzkości. Historia Kaina i Abla - za zabicie swego brata, Abla, Kain został ukarany wygnaniem do ziemi na wschód od Edenu. Znakiem kary będzie znamię (znamię kainowe), które nosi na czole, a które uchroni go od zabójstwa z rąk innych ludzi. Potop - Bóg zsyła na ziemię potop, by oczyścić ją od zła i grzechu. Jedynymi ocalałymi są Noe i jego rodzina. To na Noego spada odpowiedzialność za moralną odbudowę świata po potopie.
Sodoma i Gomora - zniszczenie miast było karą za niemoralność i naruszenie przykazań Boga. Winą sodomitów było naruszanie tabu homoseksualizmu oraz nie
poczuwanie się do skruchy. Jedynymi ocalałymi ze zniszczenia są Lot i jego rodzina.
Wierz Babel uznawana jest za symbol pychy człowieka, który chciał zbliżyć się do Boga (sięgnąć chmur). Bóg karze budowniczych wieży, mieszając ich języki. W ten sposób ich dzieło nigdy nie zostanie skończone. Księga Wyjścia - wina za to, że Żydzi mogą wyjść z ziemi niewoli (Egiptu), leży po stronie faraona. Bóg zsyła nań karę w postaci siedmiu plag egipskich. Najbardziej okrutną z nich jest wymordowanie wszystkich pierworodnych w Egipcie.
Mitologia - Mit prometejski - za przechytrzenie Zeusa i kradzież ognia bogom Prometeusz został ukarany przykuciem do skał Kaukazu. Codziennie przylatuje tam sęp, by wyszarpywać kawałek odrastającej ciągle wątroby Prometeusza. Bohater ten jest tylko na poły winny, bowiem kierowała nim miłość do ludzi i chęć obrony ich przed zawistnymi bogami. Mit o Syzyfie - za zdradę tajemnic bogów i oszukanie ich (ucieczka przed śmiercią) bohater został skazany na wieczne wtaczanie głazu pod górę. Odpowiedzialność za swoje czyny ponosi Syzyf dopiero po śmierci, ale kara jest o tyle okrutna, że nigdy nie uda mu się wtoczyć głazu na szczyt góry. Mit o Midasie - chciwość Midasa (pragnął, by wszystko, czego dotknie, przemieniało się w złoto) została okupiona tragedią życiową i samotnością (domownicy zamienili się w złote posągi), a także śmiercią głodową (jedzenie zamieniało się w złoto). Dwanaście prac Heraklesa - są one karą za zamordowanie w afekcie żony i dzieci. Herakles przyjmuje na siebie odpowiedzialność za popełniony czyn i - by się oczyścić z win - dokonuje rzeczy niemożliwych (np. sprowadza z piekła Cerbera, oczyszcza stajnie Augiasza, przynosi jabłka z ogrodu Hesperyd, jednocześnie oswobadzając Prometeusza).
Mit trojański - wojna trojańska oraz zniszczenie Troi to konsekwencje porwania pięknej Heleny, żony Menelaosa. Za porwanie to oraz odmowę wydania Heleny trojańczycy zapłacą utratą domostw i życia.
Legendy arturjańskie - Wian za rozpadnięcie się Okrągłego Stołu spada na Lnacelota i królową Ginewrę , którzy dopuścili się zdrady króla Artura. Bezpośrednim sprawcą tej tragedii jest jednak Mordred, bratanek króla, zazdrosny o sławę Lancelota. Lancelot sam odchodzi z Camelotu, natomiast Ginewra zamyka się w klasztorze.
J. Bedier "Dzieje Tristana i Izoldy" - Tristan, rycerz bez skazy, poczuwa się do odpowiedzialności za grzeszną miłość do Izoldy, żony króla Marka. Sam decyduje o rozstaniu z ukochaną i skazuje się na tułacze życie.
W. Szekspir "Makbet" - Konsekwencją zbrodni Makbeta i jego żony będzie nie tylko utrata przez niego władzy (przejmą ją synowie zamordowanego Duncana), ale przede wszystkim nieustanne rozważanie czynu bohatera. Monologi Makbeta ukazują, jak z czasem zapomina on o swojej winie, jednak jego sumienie nie zasypia (na jednej z uczt widzi ducha zamordowanego skrytobójczo Banka). Wyrzuty sumienia dosięgną także Lady Makbet, której wydawać się będzie, że jej ręce ociekają krwią.
A. Mickiewicz "Dziady III" - Wielka Improwizacja: Wian i odpowiedzialność za zło i cierpienie na świecie spada (według Konrada) na Boga, który mądrze rządzi i mądrze sądzi, nie zważając na ogrom cierpienia ludzkiego. Konrad, czując się odpowiedzialny za losy ludzkości, a przede wszystkim Polski, domaga się rządu dusz. Nie zostaje on jednak potępiony przez Boga, Ostanie bluźnierstwo, jakim chciał dotknąć Stwórcę, czyli słowo: car, wypowiada nie on, ale Szatan. Daje to podstawę do rozgrzeszenia Konrada. Pan Senator: W rozmowie z Senatorem pani Rollison obwinia go, że zorganizował niesprawiedliwy proces i jest przyczyną cierpień młodzieży polskiej (porównanie do mordercy niewinnych). Sam Senator nie poczuwa się do winy, tak samo zresztą jego współpracownicy. Opatrzność wymierzy jednak sprawiedliwość: Doktor ginie rażony piorunem.
J. Słowacki "Kordian" - Historia spisku koronacyjnego ma na celu ukazanie, iż klęska Polski była nie tylko wynikiem polityki caratu, ale i samych Polaków. Spośród spiskowców jeden tylko Podchorąży odważa się pojąć dzieło zabicia cara.
Z. Krasiński "Nie-Boska komedia" - Wiana za zabicie świata danych wartości spoczywa nie tylko na rewolucjonistach, ale także na arystokracji - zgnuśniałej, tchórzliwej, zapatrzonej w samą siebie, a nade wszystko zdemoralizowanej . Odpowiedzialność poniosą obie te grupy: rewolucjoniści zniszczą arystokrację, natomiast sprawiedliwość całemu "nie-boskiemu" światu wymierzy Chrystus.
S. Wyspiański "Wesele" - Wina za nieudane powstanie spada na inteligencję, która nie rozumie chłopów (wizja sielankowej wsi i chłopa przypominającego legendarnego Piasta), jak i na chłopstwo - niedojrzałe do czynu (Jasiek gubi złoty róg, schylając się po czapkę z piór) i nie uświadomienie polityczne.
W.S. Reymont "Chłopi" - W Lipcach pociąga się do odpowiedzialności wszystkich, którzy naruszają zasady życia w gromadzie. Jagna nie poczuwa się do winy za zdradę małżeńską, a jej niemoralność spowodowana jest naturalnymi instynktami i popędem biologicznym. Nie widzi ona zła, jakie czyni, natomiast chłopi obwiniają ją za zepsucie we wsi i wszystkie nieszczęścia, jakie spadły na Lipce. Karzą więc winną wykluczeniem z gromady i wyświeceniem (wywiezienie na pryzmę gnoju).
Z. Nałkowska "Granica" - Powieść rozważa problem granicy ludzkiej moralności oraz odpowiedzialności za czyny. Pytaniem podstawowym jest: czy moralność to schemat, czy wyjątek? Człowiekiem prawdziwie moralnym jest ten, kto poczuwa się do winy i odpowiedzialności za popełnione zło. Zenon Ziembiewicz ukarany został przez Justynę za egoizm, brak ludzkich uczuć. Ostateczną sprawiedliwość wymierza sam sobie - popełnia samobójstwo w poczuciu życiowej klęski.
A. Camus "Dżuma" - Powieść-parabola poruszająca problem wyborów moralnych oraz odpowiedzialności człowieka za siebie i innych. Doktor Rieux prezentuje postawę najbliższą ówczesnej filozofii Camusa: żyję nie tylko dla siebie, jestem odpowiedzialny za innych, moje życie jest wypełnieniem obowiązków względem ludzi. Dżuma nie jest karą za grzechy, jak chce to widzieć ojciec Paneloux (sam odżegnuje się potem od swych poglądów), ale złem wpisanym w życie człowieka. Każdy z ludzi jest odpowiedzialny za walkę z tym złem.
A. Camus "Mit Syzyfa" - Esej ten należy potraktować jako parabolę życia ludzkiego. Każdy z ludzi jest, według Camusa, Syzyfem wtaczającym na górę swój głaz (życie). Autor nie pojmuje jednak pracy Syzyfa jako działania bezcelowego i beznadziejnego. Trzeba wyobrażać sobie Syzyfa szczęśliwym, ponieważ los jest jego własnością, kamień jeko kamieniem; tak więc on sam decyduje o swoim życiu, a zatem jest za nie odpowiedzialny. W tym właśnie leży trudne piękno losu człowieka.
Z. Nałkowska "Medaliony" - Motto "Medalionów" (Ludzie ludziom zgotowali ten los) wskazuje, iż wina i odpowiedzialność za czasy pogardy spada na samych ludzi. To oni zbudowali obozy koncentracyjne, głodzili więźniów i przeznaczali ich na eksperymenty medyczne. Kara, jaką przyjdzie ponieść nielicznym, będzie zbyt mała, zważywszy na popełnione zbrodnie.
T. Borowski "Opowiadania" - W warunkach lagrowych nie istnieją pojęcia winy i odpowiedzialności. Winni są zarówno oprawcy, jak i więźniowie, którzy bezwiednie wyrażają zgodę na zastaną rzeczywistość, byle tylko uratować się przed śmiercią. (Ludziom, którzy cierpią niesprawiedliwie, nie wystarczy sama sprawiedliwość. Chcą, żeby winowajcy też ucierpieli niesprawiedliwie. To odczują jako sprawiedliwość)
G. Herling-Grudziński "Inny świat" - Komentarze odautorskie wyraźnie wskazują na to, że w łagrach istnieje inna kategoria winy i odpowiedzialności. Dopiero po wyjściu z obozu człowiek jest w stanie zdystansować się wobec minionych wydarzeń i odciąć się od przyszłości
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
8
MOTYW - CIERPIENIE człowieka, ból fizyczny i moralny to częsty motyw wypracowań maturalnych. Nie jest łatwy mimo, że obecny w każdej epoce. To motyw twórczy, refleksyjny. Przyczyny cierpienia mogą być różne: spowodowane bólem, strachem, chorobą, śmiercią kogoś bliskiego, nieszczęśliwą miłością... Cierpi człowiek, pokolenie naród. Najważniejszą postacią dla naszego tematu jest Prometeusz, bowiem jego cierpienie ma wymiar ogólny, jest poniesione dla dobra ludzkości. Poświęcił się dla dobra ludzkości, a jego postawa nosi miano prometeizmu.
W „Biblii” cierpi Abraham. Bóg nakazuje mu złożyć ofiarę całopalenia z jedynego syna Izaaka. Ból odczuwa Jakub, gdy synowie przynoszą mu skrwawione szaty Józefa „rozszarpanego przez zwierzęta”. Męki przeżywa w niewoli egipskiej naród wybrany. Cierpi Dawid po9 śmierci zbuntowanego syna Absaloma, w „Pieśni nad pieśniami”. Hiob - z powodu zakładu Boga z Szatanem traci cały dobytek, umierają jego dzieci, chorował na trąd. Mimo bólu, rozpaczy nie zaparł się wiary w Boga. Hiob był przekonany o swej uczciwości, szukał odpowiedzi na odwieczne pytanie - dlaczego na człowieka bogobojnego spadają nieszczęścia, jaki jest sens cierpienia niezawinionego? Dla Hioba to była tylko próba, która udowodniła, że nigdy nie warto wątpić w boskie zamiary, których człowiek nie jest w stanie pojąć.
W „Nowym testamencie” Chrystus cierpiał za grzechy wszystkich ludzi. Jego męka na krzyżu ma moc zbawczą, dlatego została obdarzona najwyższą wartością oczyszczenia i odkupienia innych ludzi. Cierpienie w średniowieczu to częsty motyw żywotów świętych. Święty Aleksy cierpiał nędzę i upokorzenie, wybrał swój los, cierpiał z wyboru. Cierpienie w imię wiary to szczególny temat hagiografii. Przykładem może być „Pieśń o św. Dorocie męczennicy”. To historia królewny, która w imię ascezy rozdała swój majątek i poświęciła się Bogu. Gdy król Fabrycjusz błagał o jej rękę i odrzucenie wiary chrześcijańskiej - odmówiła. Torturowana, bita, palona ogniem i głodzona - nie wyrzekła się wiary w Chrystusa. Skazano ją na śmierć.
Literatura i sztuka średniowiecza to także zapis cierpień Chrystusa i współcierpień Marii (np. „Rozmyślania Dominikańskie” czy „Lament Świętokrzyski”).
KWIATKI ŚWIĘTEGO FRANCISZKA Utwór z II połowy XV wieku daje możliwość poznania bohatera poszukującego sensu życia, utożsamianego z dobrocią i radością bliźniego. Właśnie miłość do bliźniego spowodowała, że Franciszek pomógł trędowatemu obmywając i opatrując jego ciało.
Starał się przy tym zrozumieć cierpienie chorego, który bluźnił przeciw Bogu. Pod wpływem ofiarności Franciszka trąd ustępował, zdrowiała dusza i ciało. Wówczas trędowaty zrozumiał swój ból i przyjął go z pokorą jak Hiob.
Według św. Franciszka trzeba pomagać wszystkim cierpiącym. Bo tak jak Chrystus wyraził swoją pokorą i cierpieniem miłość do ludzi, tak i on swoim ubóstwem, cierpliwością i poświęceniem dla innych wyraża miłość do Boga i wszelkiego stworzenia. Istota ludzka może złożyć Bogu jedną ofiarę - radosne przyjęte cierpienie. I w tym święty Franciszek widzi sens ascezy.
LAMENT ŚWIĘTOKRZYSKI Zabytek polszczyzny z XV wieku zwany „Planktem Świętokrzyskim”, „Skargą Matki Boskiej pod krzyżem” lub od pierwszych wersów „Posłuchajcie bracia miła...” ze zbioru „Pieśni łysogórskich”. Jest to monolog Najświętszej Maryi Panny, która ujawnia swe doznania na widok Syna umęczonego na Golgocie. O ile „Bogurodzica” czy inne pieśni średniowieczne są zwykle modlitwami do Matki Boskiej, to w tym utworze Maryja przemawia do Syna, do archanioła Gabriela, do wszystkich matek i ludzi. Człowiek szukał u Niej pomocy, pociechy, teraz Ona jej potrzebuje. Strofa IV i V - to szczególne natężenie uczuć. Matka Boska nie występuje tu w roli wybranej matki Chrystusa. Rozpacza nad męką swojego dziecka, jak każda matka. Prezentacja cierpień odnosi się do znanych z apokryfów idei doloryzmu. Zadziwia i uczy pokory realizm przedstawienia męki Jezusa i bólu matczynego:
„Synku bych Cię nisko miała, Niecoć bych Ci wspomagała, Twoja główka krzywo zwisa, tęć bych ją podparła, Krew po Tobie płynie, tęć bych ją utarła, Picia wołasz, piciaćbych Ci dała...”
TRENY Jana kochanowskiego Julian Przyboś powiedział, że w „Trenach” zamiast słów płyną łzy, a rozpacz jest miarą wiersza”. Zrozpaczony ojciec - poeta nie potrafi sobie tego co się stało. Śmierć córki Urszuli wywołuje tak wielkie cierpienie, że w gruzy obraca się cały jego światopogląd. Następuje klęska humanistycznej filozofii życiowej. Rodzi się także wątpliwość w istnienie Boga. Jakże przejmujący jest Tren I, gdzie adresatami monologu są „płacze”, „łzy”, „lamenty”, „skargi”, „troski”. Podmiot liryczny przywołuje je do swego domu. W inwokacji mamy również odwołanie do Heraklita z Efezu ( pesymista płaczący nad znakomitością losów ludzkich) i Symonidesa z Keos (autora trenów i epitafów). Utwór ten przygotowaniem czytelnika do poznania cierpień ojca po śmierci dziecka.
CIERPIENIA MŁODEGO WERTERA Johanna W. Hoethego U podstaw cierpienia Wertera leży wiele przyczyn. To nie tylko nieszczęśliwa miłość do Lotty, na drodze której napotyka bariery nie do pokonania, ale głęboki pesymizm w odbieraniu świata. Dręczą go niegodziwe stosunki między ludźmi i sztuczność konwencjonalizmu. Jego nadmierna wrażliwość rodzi wewnętrzne rozdarcie, co również przyczynia się do nieszczęścia. Jak mówi, miłość to najszlachetniejsze uczucie bo „nic nie czyni człowieka tak niezbędnym jak miłość”. Ukochana dla Wertera jest świętością, ale i narzeczoną i później żoną Alberta. Uczucie Wertera nie może być spełnione. Jedynym ratunkiem przed cierpieniem nie do zniesienia jest krok samobójczy.
Cierpienie duchowe jest tu wynikiem uczucia „bólu istnienia”, mniezrozumienia przez innych ludzi.
DZIADY cz. II Adama Mickiewicza Akcja II części rozgrywa się w kaplicy na cmentarzu w wigilię Dnia Zadusznego. Odbywa się tu obrzęd „dziadów” związany z kultem zmarłych. W zgromadzeniu bierze udział lud pod przewodnictwem Guślarza, który wywołuje duchy lekkie, średnie, i ciężkie cierpiące czyśćcowe męki. Najpierw pojawiają się duchy dzieci. Nie mogą wejść do raju, gdyż beztrosko żyły na ziemi. Brak doświadczenia cierpienia sprawia, że proszą o ziarnko gorczycy. Dzięki niemu poznają „smak” cierpienia i będą mogły trafić do nieba (dla ludu - cierpienie jest zasługą, która otwiera drzwi w niebiosach i jest elementem pełnej egzystencji każdego człowieka.)
Potwierdzenie są słowa dzieci: „Kto nie zaznał goryczy ni razu. Ten nie dozna słodyczy w niebie” Drugi duch to Zły Pan, który po śmierci cierpi wieczny głód. Szarpany jest przez ptaki, które symbolizują skrzywdzonych poddanych dziedzica. Ptaki nie dopuszczają go do jadła i w ten sposób nie dają szansy złagodzenia cierpień zawinionych. Również trzecia zjawa - Dziewczyna boleje nad swym losem . Zawieszona między niebem a ziemią cierpi, bo nigdy nikogo nie potrafiła pokochać. Przed odejściem pasterki pojawia się Widmo, które nic nie mówi, tylko „pokazuje ręką na serce”. Cierpi z powodu nieodwzajemnionej miłości. Cierpienie osiąga tu wręcz moralne znaczenie, jest jednym z elementów ludzkiego życia, obok szczęścia musi być ból.
DZIADY cz. III Adama Mickiewicza W II części „Dziadów” cierpi młodzież - „męczennicy narodowej sprawy”. Uwięzieni w klasztorze bazylianów przywołują najbardziej wstrząsające wydarzenia ilustrujące męczeństwo młodych patriotów. Opowiadanie Jana Sobolewskiego wstrząsa obrazami: dziesięcioletniego chłopca, który: „Skarżył się, że podźwignąć nie może; Policmajster człek ludzki, sam łańcuch oglądał; Dziesięć funtów zgadza się z przypisaną wagą”, Janczewskiego, który z kibitki krzyknął: „Jeszcze Polska nie zginęła”, czy Wasilewskiemu któremu: „Dano tyle kijów onegdaj na śledztwie, Że mu odtąd krwi kropli w twarzy nie zostało” Cierpi Rollison i jego matka, w wierszu „Do przyjaciół Moskali” - Bestużew i Rylejew. Ofiara patriotów porównywana jest do ofiary Chrystusa. Konrad utożsamiający się z ojczyzną, odczuwa cierpienie narodu: „Ja i ojczyzna to jedno. Nazywam się Milijon - bo za milijony Kocham i Cierpię katusze.” Słowa te wyrażają prometejską postawę wobec narodu. W imię miłości do ludzi zdolny jest do wielkich czynów. Jest wieszczem, indywidualistą, który ocali cały naród. Chce stworzyć lepszy świat, gdzie nie ma miejsca na niewolę czy cierpienie. Chce wziąć na siebie ciężar wyzwolenia, ale sam nie daje rady. Podejmuje „dialog” z Bogiem, który odmawia mu wiedzy o sensie cierpienia narodu polskiego, bo zgrzeszył pychą. Taką wiedzą otrzymał ksiądz Piotr. Według „Widzenia księdza Piotra” historia Polski jest powtórzeniem losów Chrystusa. Ksiądz Piotr widzi cierpiących, dźwigających krzyż Polaków, którzy ukrzyżowani, opłakiwani przez Matkę Wolność zmartwychwstają i w postaci kobiety w białej szacie ogarniają świat w uścisku. Naród polski cierpi, ale takie są konsekwencje wielkiej misji. Posłannictwo Polski - zbawienie Europy z niewoli - to odwzorowanie ofiary Chrystusa. Jest też nadzieja na zmartwychwstanie i przybicie mesjasza o imieniu „Czterdzieści i cztery”. Stąd też termin - mesjanizm, wywodzący się z języka hebrajskiego „mesjasz” - co oznacza zbawcę, odkupiciela.
LUDZIE BEZDOMNI Stefana Żeromskiego W powieści cierpią wszyscy bezdomni (bezdomni w sensie dosłownym i metaforycznym). Cierpią włóczędzy, nędzarze, kloszardzi śpiący pod mostami na ulicach Paryża. Proletariat w Cisach czy Zagłębiu. Ich pseudonimy to „chałupy i chlewy” lub „jamy i budy”. Chorują, głodują, umierają. Krzywdę społeczną, wyzysk i poniżenie rozpatruje Żeromski w kategoriach moralno-społecznych. Dewizą jego twórczości są słowa: „Człowiek to rzecz święta, której nikomu krzywdzić nie wolno”.Społecznik lekarz Tomasz Judym odrzucił miłość Joanny Podborskiej, bo jak twierdził lekarz, ma „spłacić swój dług” wobec społeczeństwa. Wybiera poświęcenie. Jego misja ratowania „podle zarządzanego świata” jest ważniejsza od wygodnego życia rodzinnego. Skazuje się na samotne życie Cierpi, bo wybór nie był wcale taki łatwy. Również Korzecki - dekadent pozbawiony sensu życia - cierpi, nie wierząc już w żadne wartości. Przeraża go „zalewająca” krzywda i zło. Jest samotny, jego duszę opanowuje wysoki pesymizm w odbieraniu świata, doprowadzając go do samobójstwa.
LITERATURA ŁAGROWA I LAGROWA Wojna niesie ze sobą cierpienia, które kaleczą psychikę i przekraczają ludzką wytrzymałość. „Czas pieców”, „czas nieludzki” przedstawia literatura łagrowa. Najgorsze jest to, że: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”. Obozy koncentracyjne, krematoria, komory gazowe, łagry - to twór cywilizacji naszego świata. „Medaliony” Zofii Nałkowskiej i „Opowiadania” Tadeusza Borowskiego są świadectwem prawdy o cierpieniu i śmierci tamtych czasów.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
9
MOTYW - KONFLIKTY MIĘDZYLUDZKIE
Cechą charakterystyczną w jakich żyjemy jest różnorodność i zmienność. Dotyczy ona naszego otoczenia, naszych zachowań, postaw. Opór wobec zmian prowadzi do powstawanie konfliktów. Konflikt według Daniela Dana to relacja między zależnymi od siebie osobami, które żywią wobec siebie uczucia wrogości oraz obwiniają się nawzajem za zaistniały stan rzeczy. Konflikty w literaturze zajmują ważne miejsce. Podstawą konfliktów przedstawianych w dziełach literackich były rzeczywiste spory jakie miały miejsce między poetami i pisarzami różnych epok, które następując po sobie nakładały się NA siebie. Pierwszym jego przykładem był konflikt klasyków z romantykami. Jego pierwsze zapowiedzi były już w latach 90. XVIII wieku, fenomen walki miał miejsce we Francji i Polsce., gdzie przebiegał między 1815, a 1829 rokiem.
Konflikt romantyków z ustępującym pokoleniem klasyków ma miejsce w Dziadach części IV. Dziady napisał Adam Mickiewicz w Kownie i Wilnie w latach 1820-1823. Część IV Dziadów dzieli się NA trzy części zwane godzinami, godzinę miłości, rozpaczy i przestrogi. Akcja utworu rozgrywa się w noc Zaduszek ( 2 listopada) w domu unickiego księdza, który wraz z dziećmi przystępuje do modlitw za zmarłe dusze. Do domu wdowca wchodzi dziwnie ubrany przybysz, którym okazuje się być dawny uczeń księdza- Gustaw, mówi o sobie, że jest umarłym dla świata. Konflikt dwóch odmiennych postaw; księdza kierującego się ewangelią; Gustawa, który kieruje się rozpaczą nie mającą nic wspólnego z nauką kościoła, wydaje się być nie do zagaszenia. Ksiądz analizuje przeżycia Gustawa w kategoriach racjonalizmu, próbuje go uspokoić i poleca mu receptę, mówi o czasie który leczy rany. Odtrącony kochanek w ogóle nie rozumie, o czym jest mowa. Cierpienie pochłania go w całości, a on nie może tego zmienić. Gustaw przemawia językiem uczuć, a ksiądz rozumu. Zakochany młodzieniec robi wrażenie obłąkanego, potwierdza to kiedy próbuje popełnić samobójstwo. Ksiądz pragnie mu pomóc, ale to nie jest możliwe, Gustaw nie uwolni się ze stanu rozpaczy, które jest wszechogarniająca. Ale chce mu pomóc, pocieszyć go. To jedyne rozwiązanie jakie może mu podyktować rozum. Gustaw jednak odrzuca jego rady, sam musi uporać się ze swoim cierpieniem. Ksiądz stwierdza, że nie może pomóc Gustawowi dopiero kiedy ten przebija się sztyletem, a nie odnosi ran. Jego teorie nie zmienią losu cierpiącego ani jego uczuć. Przy pomocy rozumu trudno dotknąć ducha ludzkiego, najwyższej sfery uczuć i przeżyć. Konflikt między klasykami a romantykami nie może być rozwiązany, ponieważ jak to było w przypadku „Ody do Młodości”, przedstawiciele obydwóch pokoleń nie mogą ze sobą rozmawiać gdyż kierują się innymi wartościami, ideami. Mniej dramatyczny przebieg miały konflikty pomiędzy romantykami a pozytywistami. Nowe pokolenie pozytywistów występowało przeciw romantycznemu światopoglądowi. W nowej literaturze tematyki społecznej, która oddziaływałaby na czytelnika. Inny stał się kreowany bohater, był to człowiek nauki i rozumu. Ważne dla niego były hasła pracy u podstaw i prac organicznej.
Właśnie te hasła stały się pośrednią przyczyną konfliktu jaki jest przedstawiony w powieści „Nad Niemnem”, którą napisała Eliza Orzeszkowa. Stronami konfliktu są Benedykt Korczyński i jego syn Witold. Benedykt niegdysiejszy propagator pozytywistycznych ideałów zmuszony jest do zmiany postępowania i zmiany wartości jakimi dawniej się kierował, musi walczyć z zaściankiem Bohatyrowiczów, popada przez to w konflikt z synem, który ceni pracę u podstaw, równość i godność. Gdy chłop nie wie jak obsługiwać żniwiarkę Witold uczy go wtedy obsługi maszyny. Młodzieńca razi brak pracy u podstaw i to, że ojca tylko obchodzi szkoda materialna. Ojciec próbuje mu wytłumaczyć, że istnieje różnica pomiędzy teoretycznymi założeniami, a wprowadzaniem ich w życie. Witold pomimo tego nie ma zamiaru odstać od swoich ideałów. Ojciec odnajduje w nim swoje młodzieńcze ideały. Spór zelżeje trochę kiedy Benedykt w czasie obiadu potępi postępowanie Różyca, zarzuci mu rozrzutność, umiłowanie do hazardu, a to wywoła oburzenie Emilii. Witold potwierdza słowa ojca. Nazajutrz pyta matkę czy może ze swoją siostrą Leonią udać się na wiejskie wesele. Emilia nie chce się zgodzić, po odejściu syna popada w histerię. Kiedy się o tym dowiaduje ojciec kolejny raz dochodzi do kłótni. Po jakimś czasie Benedkt prosi syna aby udal się do Darzeckich, prosić wuja o przedłużenie spłaty długu. Witold pomimo chęci nie zgadza się i nic chce uzasadnić swego postępowania. W końcu dochodzi do pogodzenia ojca z synem. Witold przybywa do ojca jako rzecznik zaścianka, wtedy Benedykt opowiada synowi o swoich braciach i motywach postępowania. Ojciec i syn godzą się, dostrzegają więź jaka ich łączy oraz wspólne poglądy. U schyłku XX wieku młodopolskie pokolenie wkraczało NA arenę literacką w sytuacji wyraźnego konfliktu z pokoleniem poprzednim, bronili jednostki, indywidualności. Nowy bohater to wybitny geniusz obdarzony niezwykłą siłą woli, dzięki, której może wykraczać poza społeczne normy i nakazy. Taką jednostką jest niewątpliwie doktor Tomasz Judym, bohater „Ludzi bezdomnych”. Autorem powieści jest Stefan Żeromski. Tomasz to medyk pochodzący z nizin społecznych. Po powrocie z praktyki, którą odbywał w Paryżu, do Warszawy, Tomasz udaje się NA spotkanie do domu doktora Czernisza. Odczytuje referat NA temat higieny we Francji, korzysta z własnych obserwacji poczynionych w Paryżu i Warszawie, mówi o warunkach życia biedoty miejskiej i wiejskiej. Takie informacje, prawdziwe i drastyczne rażą zebranych lekarzy. Młody medyk, uważa, że za ten stan odpowiedzialni są lekarze, gdyż nie leczą biednych ludzi tylko zamożnych. Jego zdaniem lekarze powinni leczyć przyczyny chorób a nie tylko ich objawy. Starzy medycy nie są w stanie go zrozumieć, nie mogą pracować za darmo, mają rodziny, które muszą utrzymać. Słuchacze szybko uświadamiają go, że w ich grupie nie uzyska poparcia, nawet jednego sojusznika. Dobitnie to odczuwa kiedy otwiera w Warszawie własny gabinet lekarski jest zmuszony po 6 miesiącach do zamknięcia go z powodu braku chętnych do leczenia. Konflikt jaki rozpoczął się w domu Czernisza, doprowadził do zakończenia kariery lekarskiej Tomasza w Warszawie. Pomimo tego dalej kieruje się on swoimi poglądami, pomaga biedakom w Cisach, leczy górników w Zagłębiu. Nie przyjmuje miłości Joasi Podborskiej. Będąc wierny swoim ideałom popada w kolejne konflikty, np. z Krzywosądem. Bezkompromisowe stanowisko Tomasza, nie pozwala na zrozumienie go przez otoczenie. Kolejnym utworem z tego okresu jakie przywołam jest epopeja o życiu na wsi „Chłopi”, którą napisał Władysław Stanisław Reymont. W Chłopach mamy do czynienia z wieloma sporami; między dworem a wsią, między sąsiadami, sporem o ziemię. Podstawą konfliktów na wsi była ziemia. Boryna nie chce zapisać ziemi swoim dzieciom, gdyż boi się, że wtedy go wyrzucą z domu. Dlatego dochodzi do bójki między nim a jego synem Antkiem. Do rękoczynów dochodzi także pomiędzy Dominikową a jej synem Szymkie, który pragnie poślubić Nastkę, dziewczynę nie mającą gospodarstwa. Dominikowa nie zgadza się na to, a jednocześnie swata swoją córkę z bogatym starcem Boryną, co pogłębia konflikt Boryny z synem gdyż ten ma romans z Jagną. Społeczne podstawy miały konflikty między sąsiedzkie. Bartek Kozioł kradnie świnię Dominikowej. Sprawa ta znajduje swoje rozwiązanie w sądzie, Kozioł trafia na kilka dni do chlewu. Cała rozprawa ma charakter komiczny. Takiż sam komiczny charakter ma sprawa Boryny, który ma być rzekomym ojcem dziecka Ewki. Próbuje ona to potwierdzić ukazując podobieństwo między ojcem a synem. Podstawą konfliktu między dworem a wsią były serwituty. Dwór pragnie wyciąć las na co nie zgadzają się chłopi. Dochodzi do bitwy między chłopami dowodzonymi przez Borynę, a przedstawicielami dworu. Polacy walczą także z Niemcami, osiedlonymi na pobliskich terenach. Próbują zmusić ich do wyniesieniach się z ziemi, a kiedy do tego dochodzi, bogaci chłopi wykupują ich grunty. Chłopi walczą także o to aby w ich wsi nie wybudowano szkoły z językiem rosyjskim. Zostaje zorganizowane głosowanie, a jego wyniki sfałszowane. Pomimo wielu waśni i sporów, chłopi potrafili zjednoczyć się w walce, bronić ziemi i tradycji, dzięki temu mogli przezwyciężyć nieporozumienia. W XX-leciu międzywojennym w literaturze i sztuce powstało wiele nowych awangardowych kierunków, które zrywały z tradycją i prowadziły do przełomu. Takim awangardowym utworem jest „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza. Główny bohater, który jest jednocześnie narratorem, pragnie uniknąć jednoznacznego określenia się, czyli przybrania formy. Na taką niedojrzałość nie chce się zgodzić dojrzałe otoczenie. Na początku Józio jest upupiany przez prof. Pimkę- przybiera formę ucznia. Później udaje się na stancję u Młodziaków gdzie przybiera rolę zakochanego młodzieńca. Kiedy tak forma go zaczyna uwierać dzięki prowokacji odsłania pozę i fałsz Młodziaków. Po incydencie Józio razem z Miętusem udają się na wieś do rodziny Józia, gdzie ten staje się biernym obserwatorem, śledzącym Miętusa pragnącego pozyskać względy parobka Walka. Przyjaźń parobka burzy społeczne układy. Kiedy dochodzi do bijatyki, Józio i Miętus uciekają porywając ze sobą kuzynkę Zosię. Józio kolejny raz przybiera gębę zakochanego. Józio nie chce przybrać roli jaką narzuca mu otoczenia, łamie układy i zasady, wdaje się w kolejne kłótnie demaskując kolejno; niedojrzałość w szkole, postęp u Młodziaków, tradycyjne społeczne zasady w dworku. Józio dochodzi do wniosku, że nie ma ucieczki przed formą, można tylko popaść z jednej formy w drugą. Zatem wygranie tej bitwy nie jest możliwe.
Motyw konfliktów był różnie przedstawiany w literaturze, w sposób realistyczny, jak Chłopach, i w sposób groteskowy jak w Ferdydurke. Pomimo tych różnic cechą wspólną były cele i wartości do jakich dążyły strony sporów. Motyw konfliktów międzyludzkich był powielany w każdej epoce literackiej. Wpływa on na poczytność, ludzie znają go ze swojego doświadczenia czytają chętnie gdyż jest on im bliski. Doszukują się rozwiązania swoich własnych problemów doszukują się w bohaterach własnych cech. Konflikty to rzecz nieunikniona, często doprowadzają one do niemiłych sytuacji, powodują rozpadanie się związków, mogą być przyczyną niepowodzeń w pracy, mogą doprowadzić nawet do wybuchu zbrojnego. Najlepszym sposobem rozwiązania konfliktu jest zapobieganie mu. W sytuacji kryzysowej możemy pamiętać słowa Horacego zaczerpnięte z Pieśni: „Pamiętaj zachowywać równowagę duchową w trudnych sytuacjach”.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
10
MOTYW - WĘDRÓWKA
„Idź dalej niezłomnie, a mnie zostaw sny. Nic nie jest stracone, skończone też nie, Gdy droga przed tobą, a sam jesteś w tle." (E. Stachura Idź dalej)
Tak pisał Edward Stachura, dla którego wędrowanie było nie tylko celem, ale przede wszystkim sensem życia. Wędrówka to odnajdywanie miejsc ulubionych, najbliższych sercu, ~...] określa również głębszy sens działań człowieka. Topos nieustannie wędrującego człowieka wyraża więc istotę ludzkiej kondycji. wiecznego nienasycenia, poczucia braku i niespełnienia (E. Stachura). Podróż niesie ze sobą nowe doświadczenia, może symbolizować chęć poznania, ucieczkę, poszukiwanie szczęścia czy lepszych warunków życia, może wreszcie wiązać się z misją, posłannictwem. zwykle oznacza porzucenie na zawsze lub na pewien czas dotychczasowych warunków, środowiska, otoczenia. Motyw wędrówki, tułacza jest motywem przewodnim Odysei Homera, której powstanie datowane jest na VIII w. p.n.e. Odnajdujemy go także we współczesnej nam Malej Apokalipsie Tadeusza Konwickiego, w której bohater, wędrując po Warszawie, widzi absurdy otaczającej go rzeczywistości. Jest to ostatni dzień jego życia, szuka więc w tej wędrówce sensu i prawdy ostatecznej.
Biblijna wędrówka Izraelitów przez pustynię to dzieje ludzkich potknięć, upadków i powstawań w drodze do Boga - uosobienia miłości i prawdy. Jest ona symbolem dążenia człowieka do pełnej wartości. Pan Tadeusz to swoista wędrówka stęsknionego za Ojczyzną poety-wygnańca do kraju lat dziecinnych, w którym wszystko jest dobre, swojskie i kochane, do bliskich sercu krajobrazów i ludzi. Czytelnik spotyka się w utworach literackich również z wędrówką w zaświaty, umożliwiającą kontakt z umarłymi, którzy przekroczywszy granicę życia i śmierci - wiedzą więcej i znają ukrytą istotę świata. Ludzkość od początku swego istnienia zadawała sobie pytanie o los człowieka po śmierci, o życie „na tamtym świecie". Niezwykle interesującą wędrówkę przedstawił Jonatan Swift w powieści Podróże Guliwera. Ta podróż ma charakter dydaktyczny, a sam utwór jest pamfletem na sytuację społeczną i polityczną w Anglii XVIII wieku i dyskusją z mitami oświeceniowymi. Niejednokrotnie ludzie nie docierają do celu swej wędrówki, jak Seweryn Baryka. Bohater Przedwiośnia Stefana Żeromskiego był w Rosji w czasie rewolucji i marzył o powrocie do Polski.
Opowiadał synowi o rodzinnym kraju, o „szklanych domach", wspaniałej przyszłości. Zmarł jednak w pociągu przed granicą polską, a przed śmiercią prosił Cezarego. Ty tu nie zostawaj! Jedź tam! Różne więc były inspiracje autorów do opisania wędrówki, różne motywy działania samych tułaczy. Jednakże każdy z twórców bezsprzecznie starał się potwierdzić znaną od dawien dawna prawdę, ktdrą tak pięknie ujął Edward Stachura w tytule jednego ze swoich wierszy. Wędrówką życie jest człowieka. O prawdziwości tego prostego, ale jak wiele wyrażającego stwierdzenia świadczyć mogel liczne utwory literackie, w których występuje motyw wędrówki.
Homer „Odyseja"
Motyw długiej wędrówki, pełnej trudów i niebezpiecznych przygód, nieodłącznie kojarzy się z Odyseuszem, królem haki, który po zakończeniu wojny trojańskiej powracał do domu. O jego dziesięcioletniej tułaczce opowiadają mity, lecz najpiękniej przedstawił ją Homer w 24 księgach swojej epopei, zatytułowanej Odyseja Akcja utworu - rozgrywająca się w ciągu czterdziestu dni rozpoczyna się w dziesiątym roku podróży Odysa i opisuje ostatni etap wędrówek i przygód bohatera spod Troi. Pozostałe wydarzenia przedstawione zostały w retrospekcjach. Epopeja przedstawia Odyseusza w różnych rolach. Poznajemy go między innymi jako sprawiedliwego króla haki, dobrego ojca i wiernego męża , doskonałego wojownika, wodza drużyny, ale przede wszystkim jako wędrowca uparcie dążącego do celu. W trakcie wędrówki przeżywa wiele przygód, napotyka na liczne trudności, które dzięki roztropności, odwadze i sprytowi zawsze umie pokonać. Tułacz Odyseusz był człowiekiem bardzo cierpliwym i wytrwałym. Czyż bowiem nie posiadając tych cech, mógłby przez dziesięć lat z takim uporem dążyć do celu, mimo licznych przeciwności losu i nieprzychylności Posejdona, który na prośbę syna, POlifena, utrudniał mu powrót do ojczyzny? Kto inny potrafiłby tak długo znosić niewolę u nimfy Kalipso, która przez siedem lat nie chciała wypuścić Odyseusza ze swojej wyspy? Syn Laertesa był też roztropny i zapobiegliwy. Kazał swoim towarzyszom podróży, o których zawsze się troszczył, zalepić uszy woskiem, a sam przywiązał się do masztu, by nie ulec pokusie czarodziejskiego śpiewu Syren.
Po dziesięciu latach tułaczki, dzięki pomocy Ateny, która od poczatku wspierała bohatera, jak również własnej zaradności, wytrwałości i uporowi, Odyseusz dotarł do haki, by połaczyć się z wierna żona Penelopa i synem Telemachem. Odys stał się bohaterem niezliczonych utworów, które różnie interpretujajego postać. Najczęściej jednak przedstawiaja go jako uosobienie wiecznego tułacza, a jego wędrówkę jako symbol drogi człowieka przez życie. Każdy bowiem jak Odys zmagać się musi z losem, doznawać zarówno radości, jak i cierpienia, dokonywać różnych wyborów.
Biblia - „Księga wyjścia”
Motyw wędrówki w Biblii znajdziemy w Księdze Wyjścia Pierwsza i druga część Księgi jest kontynuacją opowiadania Księgi Rodzaju o patriarchach izraelskich. Faraon, władca egipski, gościnnie przyjął kiedyś ojca i braci Józefa. Zamieszkali oni we wschodniej części delty Nilu i z biegiem lat rozrośli się w wielki naród. A czas pobytu Izraelitów w Egipcie trwal czterysta trzydzieści lat Nowych władców zaniepokoiła rosnąca potęga przybyszów. Od tego czasu rozpoczęło się gnębienie Izraelczyków i zmuszanie ich do ciężkiej pracy. Wreszcie faraon wydał całemu narodowi okrutny rozkaz. wszystkich nowo narodzonych chłopców Hebrajczyków należy wyrzucić do rzeki, a dziewczynki pozostawić przy życiu. Jak głosi Biblia, Izraelici znajdowali się pod szczególną opieką Boga, bowiem On to, nie ze względu na zasługi tego ludu, lecz z miłości do niego, uznał lud Izraela za naród wybrany przez siebie. Zesłał więc Mojżesza, którego w wieku niemowlęcym cudownie ocalił od śmierci. Mojżesz wychował się na dworze faraona, a gdy dorósł, odwiedził swój lud i poznał jego cierpienia. Słyszał też kierowane do Boga rozpaczliwe prośby o pomoc. Stwórca wysłuchał skarg ludu wybranego i ukazał się Mojżeszowi w „krzewie gorejącym".
Bóg szczegółowo pouczył Mojżesza, jak ma postępować i utwierdził w nim wiarę, że potraf przewodzić ludowi w czasie wędrówki. Ponadto obdarzył go mocą czynienia cudów - znaków, którymi Mojżesz miał przekonać swoich ziomków, by poszli za nim. Mimo to Mojżesz początkowo obawiał się, że nie sprosta temu posłannictwu. Zdawał sobie też sprawę ze swych ludzkich słabości. W końcu jednak moc otrzymana od Boga pomogła mu w podjęciu decyzji. Wędrówka, którą mieli odbyć Izraelici pod wodzą Mojżesza, była ucieczką z niewoli, drogą do upragnionego przez człowieka szczęścia, do Ziemi Obiecanej mlekiem i miodem płynącej, wreszcie do najwyższej prawdy - do poznania samego Boga. W drodze tej jednak miał pomagać Stwórca, gdyż bez Niego osiągnięcie celu nie byłoby w ogóle możliwe. Przeszkody zaczęły się już od początku. Faraon nie chciał wypuścić Izraelitów, potrzebnych mu jako siła robocza, obmyślił też dla nich nowe udręki. Mojżesz pośpieszył więc do Boga z prośbą o pomoc, gdyż ludowi jego zaczęło się dziać coraz gorzej. Wówczas Stwórca złamał opór faraona, zsyłając na jego naród szereg znaków swojej potęgi, zwanych plagami; po ostatniej Izraelici otrzymali zezwolenie na wyjście z Egiptu. Szli drogą pustynną ku Morzu Czerwonemu. z woli Boga, który chciał okazać Egiptowi swą moc, faraon urządził pościg za zbiegłym ludem izraelskim. Izraelici znaleźli się w krytycznym położeniu. Drogę ku pustyni zamykało im morze, poza nimi znajdowała się twierdza egipska i wojsko faraona. Szybkie wozy wojenne faraona zamknęły im drogę w kierunku dzisiejszego Suezu. Ratunkiem mógł więc być tylko cud. Bóg cierpliwie wysłuchał próśb Mojżesza o pomoc. Polecił mu iść w kierunku morza i wyciągnąć nad nim rękę. Kiedy Mojżesz to uczynił, wody się rozstapiły, a Izraelici szli po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. A potem wody zalały ścigających Egipcjan, zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona, którzy weszli w morze Skruszeni Izraelici uwierzyli Bogu i dziękowali mu pokornie. Od Morza Czerwonego szli w kierunku pustyni Szur. Gdy zatrzymali się w miejscowości Mara i nie znaleźli wody zdatnej do
picia, znów zaczęli szmerać przeciwko Jahwe. Na prośbę Mojżesza Bóg obdarzył ich wodą i ugasili pragnienie. Lecz niedługo pamiętali wędrowcy o opiece Boga i posłuszeństwie. Na pustyni Sin, położonej między Elim a Synajem, piętnastego dnia drugiego miesiąca od ich wyjścia z ziemi egipskiej znów zaczęli narzekać, że było im lepiej w Egipcie, gdyż tam nie czuli nigdy głodu. I ponownie Bóg okazał im swą moc, zsyłając przepiórki i mannę w takiej ilości, że wszyscy zaspokoili głód. Potem dalej wystawiali Stwórcę na próbę, mówiąc. Czy też Pan jest rzeczywiście wśród nas? Nowych znaków swej obecności i mocy Bóg dawał wędrowcom wiele (wytryśnięcie wody ze skały, w którą Mojżesz uderzył laską, zwycięstwo nad Amalekitami)
Wreszcie Izraelici znaleźli się pod gdrą Synaj. Tu miało miejsce największe zdarzenie z przedstawionych w Starym Testamencie. Było nim objawienie się Boga całemu Izraelowi i Jego uroczyste zobowiązanie się do opieki nad ludem. Izraelczycy zaś
poprzysięgli Stwórcy wierność. Biblia nazywa to przymierzem.
U stóp góry Synaj Bóg ogłosił swoje przykazania zwane Dekalogiem. Im to mieli pozostać wierni Izraelici i zgodnie z nirr żyć i postępować. Zaś Mojżesz, który był
pośrednikiem między Bogiem a ludem Izraela, stał się nie tylko wodzem, ale i prawodawcą. Pragnął jego dobra, wypraszał dla niego przebaczenie u Boga, gdyż widział słabość Izraelitów, upadek wiary i ducha . Wędrówka Izraelitów przez pustynię to dzieje ludzkich potknięć, upadków i powstawań w drodze do Boga - uosobienia miłości i prawdy. Wędrówka ta jest też symbolem dążenia człowieka do pełnej wartości.
Legenda o świętym Aleksym
Historia świętego Aleksego, patrona żebraków i włóczęgów, to motyw wędrowny, którego źródła można odnaleźć w V w.n.e. w Syrii, gdzie Aleksy był jednym z najbardziej popularnych świętych. Aleksy to średniowieczny asceta, który, by uzyskać aureolę świętości, świadomie rezygnuje z uroków życia doczesnego, umartwia się, doskonali w cnocie i pobożności, skazuje na cierpienia i upokorzenia. Opuszcza dopiero co poślubioną żonę, rodziców, dom i udaje się w samotną wędrówkę, która jest symbolem drogi człowieka ku świętości i wiecznemu zbawieniu. W czasie wędrówki oddaje wszystko, co posiada, biednym, przestaje się przyznawać do swego rodu. Żyje z jałmużny, dnie i noce spędzając na modlitwie Przeczuwając zbliżającą się śmierć, spisuje swoje dzieje. Po śmierci świętego mają miejsce liczne cuda. m.in. w kościołach zaczynają same dzwonić dzwony, przy ciele zmarłego dokonują się liczne uzdrowienia.
Historia Aleksego, jego wędrówki i ascetycznego życia, miała się stać dla współczesnych mu ludzi przykładem życia pobożnego podporządkowanego całkowicie miłości do Boga i wierności jego przykazaniom.
Wolter „Kandyd"
Kandyd czyli optymizm Woltera to utwór, w którym dominującym motywem jest podróż bohatera. Jedną z cech tego krótkiego utworu fabularnego jest ilustrowanie lub zbijanie określonej tezy flozofcznej. Służy temu często obftująca w nieprawdopodobne przygody podróż bohatera, w trakcie której dokonuje on zaskakujących obserwacji.
Historię Kandyda (franc. candide - szczery, prostoduszny) można by streścić w kilku zdaniach. Zakochany w pięknej Kunegundzie, córce barona, przyłapany na pocałunku, zostaje wyrzucony z zamku. Rozpoczyna więc wędrówkę, w trakcie której zdobywa liczne doświadczenia i dokonuje wielu obserwacji Podróżuje po całym świecie. po Europie, Afryce, Ameryce Południowej. Dezerteruje z wojska bułgarskiego, do którego został wcielony siłą. Widzi spalone wsie i stosy trupów. Przeżywa rozbicie okrętu na morzu i trzęsienie ziemi w Lizbonie. Przebywa m.in. we Francji, Paragwaju, w Anglii, Wenecji, Konstantynopolu. Wędrówka uświadamia bohaterowi, że świat, który przemierza, musi być bardzo zły, skoro los człowieka zależy od ślepego przypadku, skoro co chwila spotyka nieszczęśliwych ludzi, widzi niedorzeczne wojny, walki i rzezie. Obserwuje rozwiązłość kobiet, łamanie prawa, nietolerancję, bigoterię, nieuczciwość, kradzieże itd. Jego spostrzeżenia potwierdzają rozmowy ze spotykanymi w czasie wędrówki ludźmi Przygody Kandyda miały więc dowieść, że omylił się Leibniz, poczytując świat, który Bóg stworzył, za najlepszy ze wszystkich możliwych i że jedynie fantastyczne Eldorado, do którego trafił bohater, odpowiada tej definicji.
Po długiej wędrówce Kandyd kupuje kawałek ziemi, na której osiedla się wraz z przyjaciółmi. Pangloss, wieczny optymista, twierdzi, że wszystkie nieszczęścia, które przeżyli bohaterów wyszły im na dobre. Kandyd natomiast, nauczony prawdy o świecie, postanawia zajmować się jedynie swoimi własnymi sprawami, w myśl zasady, ktdrą wygłasza w odpowiedzi preceptorowi w zakończeniu książki. To prawda, ale trzeba uprawiać nasz ogródek.
Adam Mickiewicz „Sonety krymskie"
Bohaterem sonetów jest Pielgrzym. Jego wędrówka po krainie dostatków i krasy daje czytelnikowi nie tylko możliwość podziwiania wraz z nim piękna orientalnego krajobrazu i tajemniczych miejsc, ale przede wszystkim pozwala zrozumieć, kim jest ów człowiek, o czym myśli, za czym tęskni. Kim zatem jest Pielgrzym? To człowiek nieszczęśliwy i samotny, przeżywający głęboko rozstanie z krajem i ukochaną kobietą. Jest bohaterem tajemniczym, którego A. Witkowska określa mianem postaci byronicznej, o niejasnej przeszłości i ciemnej przyszłości. Każdy sonet, ukazując go w innym miejscu i w innej sytuacji, wzbogaca w pewien sposób naszą wiedzę o nim, lecz nie tworzy dokładnego portretu tego romantycznego podróżnika. Poszukując wrażeń, prdbując zapomnieć o tęsknocie za ojczyzną, przemierza stepy przechodzi nad przepaścią w blasku słońca, potem nocą podziwia Bakczysaraj, patrzy na grób Potockiej, mogiły karemu. Innym razem, wsparty na Judahu skale, obserwuje morskie fale uderzające o skały To znów płynie statkiem po morzu raz spokojnym, raz groźnym i niebezpiecznym ( Pielgrzym jest z całą pewnością człowiekiem o duszy artysty, bardzo wrażliwym, skłonnym do refleksji. Orientalna natura krymska zachwyca go swoim pięknem, zdumiewa potęgą ( , fascynuje bogactwem kolorów i kształtów , pociąga swoją tajemniczością, czasem pobudza do rozmyślań nad kruchością życia
Bohater sonetów jest jednak człowiekiem bardzo nieszczęśliwym, gdyż nie potraf w pełni cieszyć się otaczającym go pięknem. Krymska natura olśniewa go swoim przepychem i cudownością tylko przez chwilę. Patrząc bowiem na orientalny krajobraz, zestawia go z litewską przyrodą. Wsłuchując się w ciszę stepów, chciałby usłyszeć głos z Litwy. Mijając na rumaku lasy, doliny, głazy, chce się odurzyć, upić tym wirem obrazów, na chwilę choć zapomnieć o tym, co go dręczy, lecz jest to niemożliwe. Ciągle wraca wspomnieniami na Litwę gdzie puły [mu] wdzięczniej szumiące lasy niż słowiki bajdaru, myśli o kobiecie, którą pokochał w dni swoich poranki i z bólem stwierdza, że hydra pamiątek zbyt głęboko w jego sercu zatopiła szpony. Romantycznego wędrowca ogarnia więc ogromny smutek i tęsknota, tym straszniejsze, że ma świadomość, iż nie wróci do kraju, że jego losem jest tułaczka. z goryczel mówi więc. Jedźmy, nikt nie woła, (Stepy Akermarakie), Pielgrzym nie boi się nawet śmierci, bo życie z dala od ojczyzny i bliskich mu osób straciło dla niego sens. W czasie straszliwej burzy morskiej (Burza), kiedy przerażeni pasażerowie modlą się, żegnają z przyjaciółmi, on jeden nawet w modlitwie nie szuka otuchy czy pocieszenia, bo w jego duszy - duszy tułacza - nie ma żadnych pragnień i nadziei.
Adam Mickiewicz - „Pan Tadeusz"
Pan Tadeusz to swoista wędrówka stęsknionego za ojczyzną poety-wygnańca do kraju lat dziecinnych, w którym wszystko jest dobre, swojskie i kochane, do bliskich sercu krajobrazów i ludzi Genezę dzieła znajdziemy w dodanym do tekstu poematu „Epilogu", który można by określić mianem lirycznej spowiedzi poety.
Odmalował tu autor stosunki panujące na emigracji, Przedstawił ludzi rozczarowanych klęską powstania listopadowego, rozgoryczonych, oskarżających się wzajemnie o przyczyny klęski zrywu. Jednocześnie starał się usprawiedliwić tułaczy, tłumacząc ich zachowanie rozpaczą i brakiem perspektyw. Zmęczony wygnaniec, by choć na chwilę zapomnieć o przytłaczającym go ciężarze pielgrzymstwa, by uciec od kłótni i nieporozumień, zamknąć drzwi od Europy hałasów, powraca wspomnieniami w świat zapamiętany z dzieciństwa, kreowany na wzór szczęśliwej Arkadii Nie wiemy zbyt dużo o tym tułaczu. Z Epilogu, inwokacji, fragmentów ks. XI dowiadujemy się, że jest to człowiek urodzony w niewoli, okuty w powiciu, emigrant, który poznał smak samotności i tęsknoty za ojczyzną, do której nie może powrócić. Zmęczony przebywaniem w obcych miejscach, wśród skłóconych ludzi, chciałby wrócić do przeszłości, by odnaleźć w niej ład i harmonię, której tak mu brakuje na emigracji, gdzie żyje wśród przekleństw i kłamstwa. Dlatego wyrywa się z myślą ku szczęśliwym czasom, przenosi swoją duszę utęsknioną do miejsc bliskich, do kraju, który, jak mówi. Wśród nadniemeńskich krajobrazów, we dworze Soplicy, odnajdzie to, czego najbardziej potrzebuje on i polscy emigranci. spokój i bezpieczeństwo.
Juliusz Słowacki „Kordian"
Kordian, tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego, to romantyczny indywidualista, którego rozwój duchowy, dojrzewanie do „historycznych czynów i heroicznej klęski" możemy prześledzić w kolejnych aktach utworu. W jego biografię został wpisany motyw wędrówki, który, choć nie jest może najistotniejszym problemem w dramacie, został wyeksponowany w akcie II („Wędrowiec").
Kordiana poznajemy w akcie I jako nadwrażliwego, piętnastoletniego chłopca, dręczonego przez samotność, poczucie pustki egzystencjalnej, brak idei, której mógłby się poświęcić. Nieszczęśliwa miłość do starszej od niego Laury, która nie traktuje chłopca zbyt poważnie, poczucie bezsensu życia skłaniają go do próby targnięcia się na własne życie.
Akt II z kolei przedstawia Kordiana już jako młodzieńca , który podróżuje po Europie. W trakcie tej wędrówki pozbywa się młodzieńczych złudzeń i dojrzewa duchowo.
Cele podróży zostały dość jasno określone przez bohatera. Chce mianowicie skonfrontować rzeczywisty świat z jego literackim wizerunkiem, stworzonym przez poetów; poznać samego siebie. Pragnałby również bliznę zapomnieć o nieudanej próbie samobójstwa. Kordiana spotykamy kolejno w Anglii, we Włoszech i w Szwajcarii. We Włoszech poznaje smak płatnej miłości. W Watykanie spotyka się z papieżem.
Rozmowy ze spotykanymi ludźmi, przeżycia, których doznał, pozbawiaja go młodzieńczych złudzeń, uświadamiają, że świat stworzony przez literaturę jest wyidealizowany i nieprawdziwy. Oto w Londynie dowiaduje się, że światem rzadza pieniadze, dzięki którym można mieć sławę, znaczenie, dobre imię, szlachectwo.
Wizyta w Watykanie uświadomiła mu, iż Polacy w walce o niepodległość zupełnie sami i że Kościół katolicki podporządkowany jest europejskiej polityce. Ostatnim etapem wędrówki Kordiana są Alpy. Tam, na szczycie Mont Blanc, bohater podsumowuje doświadczenia zebrane w czasie wędrówki po Europie, z goryczel mówiąc.
i znajduje wreszcie ideę, która nada sens jego życiu. Jest nią walka o wolność ojczyzny. Woła. Polska Winkelriedem narodów.
Stefan Żeromski „Przedwiośnie"
Seweryna Barykę, ojca głównego bohatera powieści Przedwiośnie Stefana Żeromskiego, można nazwać „nieszczęsnym wędrowcem". Jako młody człowiek wyjechał z Polski do Rosji, by tam znaleźć pracę, która zapewniłaby mu godziwe warunki życia. W Rosji dorobił się majątku, założył rodzinę i zamieszkał w Baku, gdzie bardzo dobrze mu się wiodło. z tego też powodu ciągle odkładał decyzję o powrocie do kraju. Gdy wybuchła I wojna światowa, został powołany do carskiego wojska i wysłany na front. Potem przedostał się do legionów, a gdy w Rosji wybuchła rewolucja, powrócił do Baku, gdzie odnalazł syna, Cezarego. Seweryn opowiadał synowi, jak się z legionów polskich przekradał, przemycał i prześlizgiwał poprzez całą Rosję, ażeby dotrzeć do rodziny zostawionej w dalekim Baku. Czegóż to bowiem nie przedsięwziął, gdzie nie był, jakich nie zażywał podstępów, udawać., przeszpiegów, sztuk i kawałów - jakie zniósł udręczenia, prywacje, prześladowania, niedole i męki, zanim w przebraniu za chłopa dotarł do miejsca? Po latach rozłąki połączyły ich wspólne plany powrotu do ojczyzny ojca. Zamieszkali razem, zbierali pieniądze i przygotowywali się do wyjazdu. Cezary za Polską nie tęsknił. Wielokrotnie bywało, że Cezary chciał rozstać się z ojcem i wyprawić go samego do mitycznej Polski, a zostać wśród rozumnych i silnych. ~...] Nieraz w głębi siebie Cezary żałował, że go ten tajemniczy człowiek, gnany niewygasłą miłością swoją, odszukał w Baku, dosięgnął, chwycił w swe sieci i zabrał stamtąd. ~...] Teraz szedł na postronku swojej dla ojca miłości w stronę Polski, której ani znał, ani pragnął. ~...] Ojciec nie narzucał synowi swej tęsknoty i żądzy powrotu, lecz sam trząsł się i jęczał jak niegdyś matka. Można było nie pomagać mu w sprawie powrotu? Cezary był za młody, za słaby, żeby podjąć decyzję o pozostaniu w Rosji. Nie umiał przeciwstawić się ojcu, który był dla niego autorytetem. W Rosji trwała rewolucja, wszędzie panował nieprawdopodobny bałagan i bezprawie, co spowodowało, że podróż Barykdw do Polski była długa i niezwykle trudna. W drodze do ojczyzny ojciec Cezarego rzucaf pytanie zawsze jednakie. czy nie ma pociągu? - To nie byto marzenie, nawet nie żądza powrotu do kraju macierzystego, lecz jakiś szaf duszy. Seweryn opowiadał synowi o rodzinnym kraju, o szklanych domach, wspaniałej przyszłości, jaka ich czeka w Polsce. Długa podróż w trudnych warunkach doprowadziła do śmierci schorowanego Seweryna. zdążył jednak poprosić syna, aby nie rezygnował z powrotu do Polski. Cezary samotnie, w porę przedwiośnia, przekracza więc granicę, realizując marzenie ojca. W Polsce młody Baryka odbył jeszcze jedną podróż, która spowodowała znaczące zmiany w jego życiu. Udał się bowiem Nawłoci, do domu rodzinnego swojego przyjaciela - Hipolita Wielosławskiego. Niewątpliwie pobyt Cezarego Baryki w Nawłoci był kolejnym etapem w jego wędrówce do dojrzałości. Tu po raz pierwszy poznał smak miłości. Kobieta, ktdrą pokochał, wybrała jednak innego, lekceważąc jego uczucie. W Nawłoci zdobył także Cezary kolejne doświadczenie. Dostrzegając kontrast pomiędzy dostatnim, sielskim życiem szlachty ziemiańskiej a nędzą wegetujących chłopów i komorników w nawłockim folwarku zrozumiał po raz kolejny, że Polska nie jest krajem szklanych domów, o których opowiadał mu ojciec.
Po rozstaniu z Laurą Cezary wyjechał do Warszawy i powrócił na uczelnię.
Przedwiośnie S. Żeromskiego to „powieść pytań i propozycji". Autor nie daje więc w niej jednoznacznej odpowiedzi, jaki kształt polityczny i społeczny ma mieć Polska po 1918 roku. Podczas swej wędrówki po kraju Cezary Baryka, który go dopiero poznaje, obserwuje wiele niepokojących zjawisk, zdobywa wiele doświadczeń, a mimo to nie potraf jednoznacznie określić, jaka droga byłaby dla Polski najkorzystniejsza. Jego postawa w trakcie manifestacji robotniczej nie jest więc do końca jednoznaczna.
Tadeusz Konwicki - „Mała Apokalipsa"
Mafia Apokalipsa Tadeusza Konwickiego to groteskowa powieść polityczna, która ukazuje i ośmiesza państwo totalitarne. Badacze literatury często szukają analogii pomiędzy wędrówką bohatera a wędrówką Dantego po kolejnych kręgach Piekła. Bohater bowiem, idąc ku przeznaczeniu, wchodzi w coraz niższe kręgi totalitarnego koszmaru. Obserwuje rozpadające się domy, walące mosty. W zrujnowanym mieście dostrzega moralną degrengoladę, bezwzględność, całkowite poddanie się reżimowi, nędzę, wszechobecną kontrolę. W jego wędrówce odnaleźć też można swoiste nawiązanie do Biblii - bohater niczym Chrystus będzie szedł zniszczonym miastem ku Golgocie, a stacje męki tej szczególnej drogi to spotkania z różnymi ludźmi, którym - podobnie jak zbawiciel niekiedy będzie wybaczał, próbując zrozumieć ich postępowanie. Można też wędrówkę bohatera interpretować jako próbę szukania prawdy o sensie życia, o zniewolonym narodzie, o człowieku. Bohater pragnie bowiem zrozumieć, czy w świecie, w którym nastapiła dewaluacja wartości moralnych, w społeczeństwie przemienionym w wielki tabun jaskiniowców możliwe jest jeszcze istnienie takich wartości, jak prawda, odwaga, uczciwość. Jestem poczukiwaczem prawdy, spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy - mówi. W trakcie swojej wędrówki traci jednak nadzieję na jej odnalezienie. Spotkania z kolejnymi ludźmi uświadamiają mu, że w państwie totalitarnym nie ma żadnych wartości, że wszystko jest tu „rozmyte", niejednoznaczne i nieautentyczne. Nie można odkryć prawdy o ludziach, skoro nawet rozmydlili pory roku. Wszystko leci razem. śnieg, słorce, wicher, deszcz. Trudno uwierzyć w szczytne hasła opozycjonistów, gdyż wszyscy oni są na rządowej pensji. Niezależny reżyser Bułat, autor głośnego filmu „Transfuzja", może tworzyć dzieła aluzyjne, bo przez lata na kolorowo realizował linię partii. Sparaliżowany akowiec, spotkany w domu Haliny, więzień łagrów sowieckich, może leży w wizytowej koszuli i sztuczkowych spodniach, gotów w każdej chwili po wyjściu bohatera] skoczyć na świąteczny bankiecik. Oto bohater już wie, że w takim kraju nie może żyć, że jedynym wyjściem jest spektakularny akt samospalenia. Czy jednak ten gest poruszy sumienia zdemoralizowanego i zniewolonego narodu, w którym rozpanoszył się Antychryst? Powieść T. Konwickiego jest swoistą zapowiedzią apokalipsy, upadku kraju, w którym zapanował system totalitarny. Nasza polska apokalipsa będzie jednak mała, jak mali są ludzie pogrążeni w kłamstwie, przemocy i zniewoleniu. Ludzie nie potrafiący już rozróżnić wartości.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
11
MOTYW - ZBRODNI W LITERATURZE
Zbrodnia to czyn zasługujący pod względem moralnym na najwyższe potępienie, poważne przestępstwo naruszające normy społeczno - etyczne. W literaturze określenie jakiegoś czynu mianem zbrodni zależy zwykle od kręgu kulturowego, w którym żyje autor i czasu powstania tekstu. Postacie zbrodniarzy przedstawiane są na wiele różnych sposobów - poddaje się je wnikliwej analizie psychologicznej, potępia bądź usprawiedliwia. Motyw zbrodni jest jednym z najczęstszych i najstarszych. Spotykamy go już w Biblii, kiedy Adam i Ewa łamią Boży zakaz spożywania owoców z drzewa wiadomości dobra i zła. Karą jest wypędzenie z Edenu i pełne trudów i cierpień życie na ziemi. Zbrodnie i grzechy ludzkości stają się przyczyną potopu, którym Bóg postanawia zniszczyć swoje nieudane dzieło. Herod dopuszcza się zbrodni, rozkazując wymordować wszystkie dzieci do drugiego roku życia, by wśród nich zginął przyszły król żydowski. Jezus zostaje ukrzyżowany razem z dwoma łotrami. Jeden z nich bluźni, drugi żałuje za swoje zbrodnie (dziś jest uznawany za pierwszego świętego w kościele katolickim). Również w mitologii, gdzie Kronos dochodzi do władzy poprzez wykastrowanie ojca, Tantal podaje swojego syna na uczcie aby sprawdzić czy bogowie są wszechwiedzący lub Herakles, który w szale zesłanym przez Herę zabija swoje dzieci. Wszyscy z nich ciężko odpokutowali za swoje czyny. Za to zupełnie innym przykładem jest Edyp - nieświadome popełnia zbrodnie ojcobójstwa i kazirodztwa, ale sam postanawia się ukarać - wykłuwa sobie oczy i opuszcza Teby w których był królem. Rok 476, umowny początek średniowiecza - epoki „krzyża i miecza”, w której był olbrzymi wpływ środowiska kościelnego i rycersko - dworskiego na kształtowanie wzorców osobowych. Momentem połączenia się obu ośrodków i dwóch ideologii były wyprawy krzyżowe, których celem było nawracanie pogan na wiarę chrześcijańską. W „Pieśni o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego” jest mowa o człowieku wybierającym się na wojnę z Krzyżakami (rok 1461) - zakonem, dla którego wyprawy krzyżowe były tylko pretekstem do zdobywania nowych ziem. Nieznany autor opowiada z oburzeniem o zuchwałych mieszczanach krakowskich, którzy pozbawili życia szlachcica
(„ A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie,
żeby pana swego, wielkiego chorągiewnego,
zabiliście chłopi Andrzeja Tęczyńskiego!
Boże się go pożałuj, człowieka dobrego,
I że tako marnie szczedł od nierówni swojego!”)
Na przełomie średniowiecza i renesansu Dante Alighieri stworzył „Boską komedię” - jest to rodzaj przewodnika po piekle i niebie. W tym pierwszym cierpią wyszukane męczarnie liczni zbrodniarze, którzy dopuścili się różnych czynów: uprawiający symonię papieże, zabójcy, zdrajcy. Największą zbrodnią jest zdrada dobroczyńcy - na samym dnie piekła ponoszą karę Kasjusz i Brutus, zdrajcy Juliusza Cezara i Judasz, zdrajca Jezusa uwięzieni w trzech paszczach Lucyfera (upadłego anioła, który zdradził samego Boga). Już w samym renesansie i na początku baroku tworzył Wiliam Szekspir - właściwie to w każdym z jego dzieł są popełniane zbrodnie. Na przykład, Klaudiusz zabija brata, by objąć po nim władze w Danii („Hamlet”). Makbet by zdobyć koronę pozbawia życia króla Dunkana („Makbet”) - ta pierwsza zbrodnia pociąga za sobą następne, bo jak mówi sam Makbet „zły plon bezprawia nowym się tylko bezprawiem poprawia”. Jego żona - Lady Makbet jest odpowiedzialna za zbrodnie męża, bo popełnił je za jej namową. Początkowo jest silniejsza psychicznie i niejednokrotnie ratuje Makbeta przed ujawnieniem prawdy. Jednak z każdą kolejną zbrodnią słabnie. Wreszcie wyrzuty sumienia doprowadzają ją do obłędu i śmierci. Król Ryszard III dochodzi do władzy popełniając zbrodnie („Ryszard III”). Zbrodnia jest także głównym narzędziem jej sprawowania. Odsuwają się od króla - zbrodniarza wszyscy i w końcu ginie on samotnie, pokonany w bitwie. W dwóch ostatnich dziełach Szekspir pokazuje, że za popełnione czyny każdy musi zapłacić, a wszystko co uczynimy los zwróci nam z nawiązką. Za to w „Otellu” zbrodnia zostaje popełniona w wyniku intrygi Jagona - Otello trawiony zazdrością zabija Desdemonę. W oświeceniu pojawiły się „Przygody Robinsona Cruzoe” Daniela Defoe, które poruszyły inny aspekt zbrodni - ludożerstwo. Z jednej strony była to codzienność tego plemienia i dla nich nie było w tym nic złego - jak dla nas jedzenie wołowiny. Z drugiej zaś Robinson, który obserwował to jako człowiek z cywilizowanego świata - widział w tym nieludzkie zachowanie i straszliwą zbrodnię. Romantyzm - nowy światopogląd, wyraz protestu przeciwko porządkowi współczesnego świata. I znowu inny aspekt zbrodni - spowodowany bezpośrednio lub pośrednio przez miłość. W tej epoce pojawia się również Adam Mickiewicz i jego „Pan Tadeusz” , w którym Jacek Soplica zabija stolnika Horeszkę (ojca swojej ukochanej Ewy) kierowany żalem za podanie mu czarnej polewki, kiedy poprosił o rękę Ewy. Odkupił jednak swoją winę służąc ojczyźnie i zasłaniając własną piersią Hrabiego („ostatniego z Horeszków, chociaż po kądzieli”). W „Lilijach” (też Mickiewicza) niewierna żona, bojąc się gniewu męża i surowych kar, które ogłosił król, zabija małżonka, który powrócił z wojny. Ale w tej epoce pojawiła się też „Balladyna” Juliusza Słowackiego - bezwzględna zbrodniarka, która zabiła Alinę, wypędziła w burzową noc matkę z zamku, przyczyniła się do śmierci króla Popiela, Grabca, Kirkora i Fon Kostryna. Nią nie kierowała miłość, ale upragniona władza do której dążyła „po trupach” nie mając nawet wyrzutów sumienia.Nazwą „pozytywizm” określa się okres literaturze polskiej od 1864r. do około 1890r. Powstaje ”Quo vadis” - Neron jest w ujęciu Sienkiewicza zbrodniarzem, który ma na sumieniu śmierć własnej matki i żony. Jednak na tym nie poprzestaje. Prześladuje chrześcijan, którzy umierają w okropnych męczarniach rozszarpywani przez dzikie zwierzęta na arenie cyrku albo płonąc w cesarskich ogrodach. Sam Neron ginie zamordowany w wyniku spisku.
W „Mistrzu i Małgorzacie” Bułhakowa ( twórca okresu zwanego „dwudziesto- leciem międzywojennym”) na balu u Szatana spotykamy duchy największych zbrodniarzy w historii ludzkości. Tylko Frieda (która udusiła chusteczką własne dziecko) odczuwa wyrzuty sumienia. Małgorzata (korzystając ze swojego przywileju królowej balu) prosi Szatana o uwolnienie jej od kary. W obecnej literaturze motyw zbrodni pojawia się bardzo często, ponieważ nieodłącznie towarzyszy naszemu dzisiejszemu życiu. W bibliotece biorę do ręki książkę Irisa Johansena pt. ”A wtedy umrzesz...” (niezbyt znana) - historia dziennikarki, która dzięki swojej odporności na wąglika stała się świadkiem masowego mordu (broń biologiczna) dokonanego przez terrorystów jako próby przed atakiem na Stany Zjednoczone. Książka ta pokazuje, że dla niektórych życie milionów nie jest ważne jeżeli staje się drogą do uzyskania zamierzonych celów. Z kolei w „ Tajemnej historii” Donny Tartt przeczytałam o grupie przyjaciół, którzy zabijają jednego z kolegów, aby nie wyszła na jaw ich poprzednia zbrodnia. Po tej podróży przez epoki nasuwa mi się jedno pytanie: czy w następnych stuleciach motyw zbrodni ma szansę przesłonić wszystkie inne?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
12
MOTYW - OJCZYNA TO WIELKI OBOWIĄZEK
„Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek” powiedział Cyprian Kamil Norwid, mając przed oczyma Polskę w okresie romantyzmu. Mimo, iż słowa te zostały wypowiedziane wiele lat temu, dalej mają wielkie znaczenie i jestem przekonana o ich słuszności. Państwo istnieje dzięki obywatelom, którzy ją tworzą, i których nazywa się narodem. To właśnie naród wpływa na kształt kraju, na jego gospodarkę czy politykę. Wielu literatów staropolskich próbowało wskazać niedoskonałości, jakie wynikały z błędów ludzi. Pokazywali oni także przyczyny upadku naszego państwa, czego wynikiem były oświeceniowe rozbiory. Starali się także wysunąć propozycje naprawy, projekty mające na celu odbudowanie Rzeczypospolitej. Czy Polacy wysunęli z tego jakieś wnioski ? Możemy się o tym przekonać poprzez analizę wydarzeń kolejnych epok literackich.
Renesansowy okres Polski po roku 1953 określa się mianem złotego wieku. Kraj nasz był zjednoczony i silny gospodarczo. Posiadaliśmy Akademię Krakowską, czego wynikiem było szkolnictwo na wysokim poziomie. W tym okresie powstawały wspaniałe dzieła literackie, wychodzące spod pióra Mikołaja Reja czy Jana Kochanowskiego.
O programie przebudowy Rzeczypospolitej pisał Andrzej Frycz Modrzewski. Jego utwór pt. „O poprawie Rzeczypospolitej” składał się z pięciu ksiąg. W pierwszej z nich, zatytułowanej „O obyczajach”, publicysta wysunął postulat równości wobec prawa wszystkich obywateli, przedstawił także argumenty za i przeciw karze śmierci. W księdze „O prawach” autor skrytykował niesprawiedliwe prawo polskie, które według niego jest niezgodne z Biblią i świadczy o nierówności stanowej. Księga „O wojnie” mówi, iż każda wojna jest złem, ponieważ powoduje szkody i nieszczęścia. Wojny zostały podzielone na sprawiedliwe, czyli obronne, i niesprawiedliwe - wojny zaczepne. Autor wysunął postulat zabezpieczenia granic i opłacania regularnego wojska. W kolejnej części pt. „O kościele” Modrzewski głosił ideę zjednoczenia wyznań, gdyż był on zwolennikiem pokoju religijnego. Natomiast w księdze „O szkole” podkreślił rolę nauki i wiedzy, bo wysoki poziom oświaty gwarantuje rozwój państwa. Modrzewski pokazał jak powinno być zorganizowane doskonałe państwo. Przedstawił zasady życia społecznego, politycznego, religijnego i obyczajowego. Kolejnym oświeceniowym publicystą był Piotr Skarga. W „Kazaniach sejmowych” wyraził swoje zdanie na temat aktualnej sytuacji Polski. Ukazał kraj jako żywy organizm dręczony przez sześć chorób, którym były złe prawa, upadek moralności, brak patriotyzmu, niezgoda wewnętrzna, różnowierstwo oraz osłabienie władzy królewskiej. Skarga porównał Polskę do tonącego okrętu, którego pasażerowie ratują własne bagaże, zamiast chronić ojczyznę przed zatonięciem. Barok to okres, w którym obserwujemy znaczny zastój w dziedzinie nauki. Rozwija się kultura dworska, ale pogłębia się wyzysk chłopów. W Polsce jest to czas wielu wojen, elekcji i buntów żołnierskich. Barokowym poetą, który zauważył słabości Rzeczypospolitej był Jan Andrzej Morsztyn. W swojej fraszce „Non facit taliter ulli nationi” zaznaczył, że kraj zawdzięcza sławę swej bohaterskiej przeszłości, lecz Polska barokowa jest słaba, bo słaba i zniewieściała jest szlachta, która nie zajmuje się sprawami politycznymi. Morsztyn uważał, że Polsce potrzebny jest silny rząd, który poprowadziłby ojczyznę do znacznego jej rozwoju. Negatywne zdanie o szlachcie miał także Wacław Potocki, który w swojej satyrze „Pospolite ruszenie” przedstawia sytuację w obozie, gdzie zebrała się szlachta, aby bronić ojczyzny. Rotmistrz, gdy dowiedział się, że nocą może zaatakować nieprzyjaciel wydaje doboszowi polecenie wprowadzenia gotowości bojowej. Szlachta, która położyła się niedawno do snu, oburza się i ani myślała wstawać. Potocki ukazał negatywne cechy szlachty sarmackiej. Przedstawił ją jako warstwę niezdyscyplinowaną, anarchiczną, opieszałą, egoistyczną i nieświadomą, że w ten sposób naraziła Ojczyznę i jej obywateli na niebezpieczeństwo. W epoce oświecenia, pomimo sprzyjającego Polsce rozwoju kultury, nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji politycznej. Kraj znajdował się w stanie rozkładu ze względu na wzrost anarchii czy funkcjonowania ustawy liberum veto i wolnej elekcji. W epoce tej nastąpiły trzy rozbiory Polski, pierwszy w roku 1772, drugi w 1792, natomiast trzeci w 1795. Od tego momentu Polska straciła swoją niepodległość na 123 lata, pomimo tak wielu ostrzeżeń poetów poprzednich epok. Krytykę wad polskiego społeczeństwa możemy zaobserwować w satyrach Ignacego Krasickiego. Utwór pt. „Monachomachia” stanowi parodię eposu homeryckiego i jest stylizowany na poemat ukazujący walkę pomiędzy dwoma zgromadzeniami zakonnymi. Krasicki, ukazując w sposób humorystyczny codzienne życie zakonników, pragnął pomóc Komisji Edukacji Narodowej, przejmującej nadzór nad szkolnictwem. Poeta pragnął przekonać społeczeństwo, że nadzór duchowieństwa nad oświatą wpłynął ujemnie na poziom polskiej kultury oraz szerzenia się ciemnoty i zacofania. Próbę ratowania Ojczyzny podjęli oświeceniowi publicyści. Stanisław Staszic w „Edukacji” ukazał swoje poglądy związane z wychowaniem i kształceniem przyszłych obywateli. Według autora każdy młody człowiek powinien mieć przekazane z tradycji chrześcijańskiej wartości najistotniejsze w dalszym życiu, które są kształtowane w domu i szkołach. Także w utworze „Prawodawstwo” Staszic głosił obdarzenie wolnością osobistą, umożliwiającą decydowanie o swoim losie bez naruszania obowiązujących praw moralnych i etycznych. Stanisław Staszic opowiadał się za dziedzicznością tronu, podziałem władzy na wykonawczą i prawodawczą oraz powołaniem regularniej armii. Natomiast utwór Hugo Kołłątaja pt. „Do Stanisława Małachowskiego […] Anonima listów kilka” był zbiorem listów zawierających propozycje reform, jakie powinien uchwalić Sejm Czteroletni. Kołłątaj proponował m.in. wzmocnienie władzy królewskiej, zniesienie liberum veto, wprowadzenie reformy podatkowej czy utrzymanie licznej armii. Natomiast „Do prześwietnej deputacji” to manifest pełniący funkcję mowy politycznej. Autor zwraca się do komisji przygotowującej projekt konstytucji z apelem o rozwagę i przyjęcie bezpieczeństwa człowieka, szczęścia obywateli i jedności ojczyzny za główne „prawidło robót”, zmierzających do uzdrowienia państwa. Zachęca on do uwolnienia chłopów od poddaństwa i przyznania mieszczanom prawa do nabycia ziemi. Romantyzm był epoką, w której możemy zaobserwować postawę buntu przeciwko niesprawiedliwości społecznej, przesądom i konwenansom czy złu panującemu na świecie. Wielu poetów, skazanych na wygnanie, tworzyło poza granicami ojczystego kraju. W swoich utworach przedstawiali oni przede wszystkim ojczyznę jako raj utracony, utopię. Skupiali się bardziej na opłakiwaniu zakazanego kraju, niż na konkretnym i trzeźwym wskazaniu przyczyn upadku państwa. Adam Mickiewicz wyraził swoją krytyczną ocenę polskiego w scenie „Salon Warszawski” w „Dziadach cz. III”. Podzielił on towarzystwo zebrane w salonie na trzy grupy. Pierwszą była elita towarzyska, czyli arystokracja reprezentowana przez wielkie damy, polskich urzędników i generałów. Głównym tematem ich rozmów były bale i rozrywki. Ubolewali oni, iż odkąd wróg polskości, Nowosilcow, wyjechał z Warszawy, nikt nie potrafi zorganizować prawdziwego balu. Drugą grupą byli literaci, którzy uważali, iż literatura powinna ukazywać sprawy wzniosłe. Mickiewicz skrytykował ich postawę, ponieważ uznawali oni historię Ciechowskiego, polskiego patrioty, jako temat nie zasługujący na uwagę. Trzecia grupa, której autor był przychylny, określała towarzystwo stolikowe. Była to polska młodzież zaangażowana w działalność spiskową, wyrażała ona sądy i opinie związane z prześladowaniem Polaków. Piotr Wysocki w swej wypowiedzi tak sprezentował ocenę narodu polskiego:
„Nasz naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.”.
Mickiewicz, pomimo iż przebywał poza granicami ojczyzny, był zagorzałym patriotą. Starał się wskazać narodowi przyczyny upadku powstania listopadowego oraz koncepcję walki o wolność. Dążył on do ukazania w utworach męczeństwa i prześladowań polskiego narodu. Na przestrzeni wielu epok polscy poeci starali się wskazać błędy, które negatywnie wpływały na nasz kraj. W swoich utworach stawiali często wyimaginowanych bohaterów w sytuacjach, w których znajdował się niejeden Polak. Chcąc wskazać przyczyny upadku Polski oraz propozycje jej naprawy, poeci tworzyli historie ludzi zwykłych i przeciętnych, by trafić do czytelników, pragnęli wzbudzić w ludziach chęć działania oraz nadzieję na lepszą przyszłość. Mimo przestróg, wskazania przyczyn upadków czy projektów naprawy kraju, ludziom ciężko było zorganizować się i połączyć siły, czego wynikiem była 123-letnia niewola. Myślę, że gdyby Polacy nie zlekceważyli rad literatów, Polska byłaby krajem silnym i zjednoczonym. Nie doszłoby do tak wielkiej katastrofy, jaką były rozbiory. Sądzę, że wydarzenia z przeszłości mają bardzo duży wpływ na kształt i obraz obecnej Polski. Wyjeżdżając na wakacje, często dowiaduję się od obcokrajowców, iż nie potrafią oni wskazać gdzie dokładnie usytuowany jest nasz kraj. Niektórzy są przekonani, że Polska wciąż jest krajem komunistycznym. Słowa te bolą na pewno każdego Polaka, ale niewielu podejmuje działania, by zrobić cokolwiek w kierunku poprawy wizerunku naszej ojczyzny. Znowu nasuwa się tutaj problem integracji patriotycznej, zjednoczenia Polaków do wspólnej pracy. Wielu jest polityków, którzy na początku swej kadencji próbują naprawić błędy naszego niedoskonałego państwa. Niestety często tracą oni swój zapał już po pierwszej wręczonej im łapówce. Stworzyć silne gospodarczo, politycznie i społecznie państwo jest bardzo ciężkim zadaniem. Nie może się tego podjąć kilka poszczególnych jednostek, bo jest to niemożliwe. Należy działać, jednoczyć się, bo przyszłość kraju leży w rękach całego narodu. Uważam, że każdy obywatel ma obowiązek opieki i pracy nad swoim krajem, bo jak powiedział Cyprian Kamil Norwid „Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek”.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
13
MOTYW - OJCZYNA
Dla każdego człowieka pod słowem ojczyzna kryją się zupełnie inne treści. Jeden uważa, że ojczyzna to miejsce, w którym przyszło się człowiekowi urodzić i którego w takim układzie, z oczywistych wzglądów, nie może sobie wybrać. Kto inny będzie uważał, że ojczyzna to poczucie tożsamości z jakąś grupą ludzi, którą można nazwać narodem - że ojczyzna to język, pewien krąg kulturowy. Jeszcze inny będzie zdania, że ojczyzna to miejsce na świecie, które uważasz za swój dom i w którym czujesz się najlepiej i najbezpieczniej. Są tacy, którzy do słowa ojczyzna przywiązują ogromną wagę i tacy, dla których to pojęcie jest tylko słowem. Nie jest pewne, czym jest ojczyzna. Pewne natomiast jest jedno - ojczyzna jest stale obecnym motywem literackim. W polskiej literaturze charakterystyczną sytuacją jest pojawienie się motywu ojczyzny wtedy, kiedy ona sama jest w zagrożeniu lub wręcz w niewoli.
Pierwszą epoką literacką, w której wyraźnie widoczny jest motyw ojczyzny, jest renesans. Twórcy, zwłaszcza publicyści tej epoki z niepokojem obserwują to, co dzieje się w Rzeczypospolitej. Z troska wypowiadają się o swojej ojczyźnie w tekstach literackich i publicystycznych. Wzorzec patrioty, człowieka troszczącego się o swój kraj, jest zresztą jedynym z wzorców parenetycznych renesansu. Dla renesansowego patrioty ojczyzna staje się celem nadrzędnym, jej podporządkowane są wszelkie działania. Patriota to człowiek, który kocha ojczyznę, ale nie bezkrytycznie, potrafi dostrzec "jej wady", to człowiek praworządny, świadomy obywatel, nie akceptujący niesprawiedliwości, reformator i miłośnik prawdziwej demokracji. O ojczyźnie w ten sposób wypowiada się Andrzej Frycz Modrzewski, największy myśliciel polskiego renesansu. Jego traktat O poprawie Rzeczypospolitej jest dowodem na to, że losy polski nie są mu obojętne i że żywo obchodzi go to, co dzieje się w kraju. Dzieło Modrzewskiego składa się z pięciu ksiąg, w których autor analizuje najbardziej bolesne kwestie świadczące o tym, że Polska nie jest w pełni demokratycznym krajem. Frycz poddaje krytyce kościół, prawo, szkolnictwo. Największe wzburzenie pisarza powoduje niesprawiedliwość wynikająca z wadliwego prawa, które np. za to samo przewinienie przewiduje inną karę dla dobrze urodzonego obywatela, a inną, dużo ostrzejszą, dla chłopa. Krytyka Modrzewskiego jest krytyką wypowiedzianą przez człowieka i obywatela głęboko zatroskanego o los ojczyzny, która, w porównaniu z innymi państwami europejskimi, ma jeszcze wiele do zrobienia.Głos w sprawie Polski zabrał także Piotr Skarga w swoich Kazaniach sejmowych. Wskazał w nich "choroby", które toczą Rzeczpospolitą. Pisał przede wszystkim o tym, że zaniedbania biorą się z niedostatecznej miłości obywateli do kraju, w którym żyją i o którego losach przyszło im decydować. Troska o ojczyznę jest widoczna także w twórczości Jana Kochanowskiego - najdobitniejszym jego głosem w tej sprawie jest jedyny dramat pisarza Odprawa posłów greckich. Odprawa posłów greckich jest dramatem, o nieszczęściach Troi, ale wiadomo, że rzeczywistość starożytna jest w tym tekście tylko kostiumem - nietrudno zorientować się, że właściwym jej bohaterem jest Polska. Wymowa utworu jest oczywista - dobrym obywatelem jest ten człowiek, który w sprawach publicznych kieruje się dobrem ojczyzny i jest zdolny dla niej poświęcić wszystko. Ojczyzna w epoce baroku nie pojawia się jakoś bardzo wyraźnie. W poezji metafizycznej nie bardzo jest na nią, z oczywistych względów, miejsce, a twórcy poezji światowych rozkoszy bardziej zajmują się miłością niż ojczyzną. Nie znaczy to jednak, że motyw ten jest nieobecny- pojawia się wszak w literaturze zwanej sarmacką. Sarmatyzm jako ideologia siedemnastowiecznej polskiej szlachty potocznie kojarzy się nienajlepiej. Pierwsze skojarzenia to megalomania, ksenofobia, konserwatyzm, prywata. Taki obraz sarmatyzmu wyłania się z Pamiętników Jana Chryzostoma Paska. Ale należy pamiętać o istnieniu Wacława Potockiego, który jest przedstawicielem tzw. sarmatyzmu szlachetnego. Twórczość Potockiego jest wyrazem obaw poety o przyszłość Rzeczypospolitej. To typ Polaka światłego, rozumnego patrioty, który w swoich utworach porusza tematykę konkretnie związaną z rzeczywistością polską. Jego spojrzenie ma charakter zdecydowanie krytyczny i moralizatorski. Epos Transakcja wojny chocimskiej jest krytyczną oceną wojsk pospolitego ruszenia, w którym brakuje dyscypliny, ale przede wszystkim ducha walki. W tekst wplecione są różne dygresje reprezentujące poglądy Potockiego i celne obserwacje dotyczące Rzeczpospolitej. Cały poemat tchnie patriotyzmem, a wskrzeszone przez poetę postacie historyczne mają przypominać Polakom o dawnej świetności ojczyzny. Mają być przypomnieniem skłaniającym do refleksji. Potocki wyrażał troskę o ojczyznę także w drobnych utworach poetyckich zebranych w Moraliach. Oświecenie jest pierwszą epoką literacką, w której sytuacja Polski dramatycznie ulega zmianie - z wolnego kraju staje się Rzeczpospolita krajem podległym i zależnym od zaborców. Pisarze oświecenia nie pozostaną obojętni wobec zmieniającego się losu ojczyzny, a sytuacja polityczna Polski na trwałe zapisze się w literaturze kolejnych epok, będąc stale powracającym jej tematem. W oświeceniu ojczyzna i propozycje reformatorskich zmian są obecne przede wszystkim w tekstach publicystycznych tej epoki, a zwłaszcza w tych, które powstały w czasie trwania Sejmu Wielkiego. Publicyści konsekwentnie przedstawiali program naprawy państwa polskiego. Jednym z nich był Stanisław Staszic, który w Przestrogach dla Polski nawoływał do konstruktywnych działań Sejmu, a także do walki o uratowanie niepodległości Rzeczypospolitej. Drugim był Hugo Kołłątaj, którego najważniejszym tekstem jest powstały w czasie obrad Sejmu Czteroletniego Do Stanisława Małachowskiego, referendarza koronnego. O przyszłym sejmie Anonima listów kilka. W tekście tym Kołłątaj, wykłada konkretny projekt reform ustrojowych. Troskę o Polskę najwyraźniej widać w publicystyce tego okresu. Ale Powrót posła Niemcewicza czy twórczość Krasickiego m.in. Święta miłości kochanej Ojczyzny, są dowodem na to, że pisarze nie pozostali obojętni na problemy swojego kraju. Romantyzm polski jest epoką specyficzną. Realizuje wszystko to, co jest obecne w europejskim - w rekwizytach, pejzażu, miłości, śmierci, roli poezji nie różni się niczym od angielskiego czy niemieckiego. Ale jest jednocześnie bogatszy o jeden niesłychanie ważny element, którego brak w literaturach europejskich. Jest nim sprawa narodowa, która w oczywisty sposób narzuca rozszerzenie tematyki. Sytuacja polityczna, brak autonomii ojczyzny nie pozwala przejść romantykom nad tym do porządku dziennego. Będą oni w swoich dziełach z godną podziwu konsekwencją podejmować problem niewoli Polski, znajdując wytłumaczeni takiego stanu rzeczy w rozmaitych koncepcjach historiozoficznych. Ojczyzna to najważniejszy temat polskiej literatury romantycznej. W tekstach romantycznych widać głęboką troskę o przyszłe losy zniewolonego narodu. Nie byliby też romantycy sobą, gdyby w tej tragicznej sytuacji kraju nie usiłowali odnaleźć jakiegoś znaku wyższej sprawiedliwości, nie mogąc uwierzyć, że Polska żyje w zniewoleniu i oczywiście podejmują tę kwestię w swoich dziełach. Przypisują swojemu krajowi wyjątkową rolę, nadają temu cierpieniu wymiaru globalnego, nie mogąc i nie chcą uwierzyć, że to, co się stało to historyczna prawidłowość. Wszystkie dzieła romantyczne nadają cierpieniu Polski szczególnego znaczenia, a historiozofia, której wykład dają romantycy w swoich tekstach, pokazuje specyfikę takiego myślenia. Pierwsza z koncepcji historiozoficznych polskiego romantyzmu to mesjanizm. Koncepcja ta przypisywała wyjątkowym jednostkom lub narodom misje zbawienia i odrodzenia ludzkości w drodze cierpień i poświęceń. W dziełach literackich tej epoki romantycy opisują Polskę jako męczennika za wolność powszechną, przypisując jej szczególną rolę w odrodzeniu ludzkości, prowadzącym do jej zbawienia. Polacy w tej koncepcji staja się narodem wybranym, którego losy realizują mistyczną triadę - niewinna ofiara, cierpienie, zbawienie. Stwierdzenie Polska Chrystusem narodów z III cz. Dziadów zyskało swą najpełniejszą realizację w dziełach powstałych po upadku powstania listopadowego, a zwłaszcza w Dziadach cz. III, w której Mickiewicz przedstawił Polskę jako odkupicielkę win całej Europy. Naród nasz swoim cierpieniem, ofiarą miał być Mesjaszem, który umiera na krzyżu za winy całej ludzkości. Romantycy byli przekonani, że to cierpienie narodu musi mieć jakiś sens historyczny i eschatologiczny. Koncepcja mesjanizmu zakłada także istnienie pośrednika między Bogiem a ludźmi, charyzmatycznego przywódcy, który poprowadzi swój naród. Nietrudno w polskiej literaturze romantycznej wskazać takiego bohatera - to Konrad z Dziadów III części, którego postawa jest realizacją także innej romantycznej koncepcji historiozoficznej - prometeizmu. Ważną koncepcją jest także winkelriedyzm, który znalazł swoją realizację w Kordianie Słowackiego. Jak widać, ojczyzna jest w romantyzmie kwestią bardzo ważną, ważną do tego stopnie, że powstało w tej epoce kilka pomysłów historiozoficznych mających wytłumaczyć sytuacje dramatyczną Polski. Oczywiste jest to, że koncepcje te będą przez ich twórców realizowane w ich dziełach literackich - najwyraźniej są one widoczne w dramatach tej epoki. Nie można też zapomnieć o tym, że romantyzm jako światopogląd wyrasta z rewolucyjnych ruchów europejskich, a przeżyciem pokoleniowym dla romantyków jest Powstanie Listopadowe, które stało się tematem wielu z tych tekstów. Pozytywiści podchodzili do kwestii niepodległościowej zupełnie inaczej niż romantycy. Dramat kolejnego pokolenia, które zerwało się do walki zbrojnej i zwrócenie się ku programowi realizmu politycznego, rezygnacji z koncepcji walki niepodległościowej. Pozytywiści stwierdzili, że teraz, skoro nie da się zwyciężyć wroga zbrojnie, trzeba wymyślić inną metodę. Doszli do wniosku, że najlepsze będzie przeprowadzenie przemian ekonomicznych i społecznych, które doprowadzą do zapewnienia dostatku wszystkim warstwom narodu i skupią je na wspólnym działaniu dla wspólnego dobra. Nie znaczy to, że motyw ojczyzny został wyeliminowany z literatury, ale traktowano go nieco inaczej niż w epoce poprzedniej. Nie pojawił się on tak bezpośrednio, pozytywiści skupiali się bardziej na kwestii solidaryzmu narodowego, którym proponowali zorganizowanie społeczeństwa polskiego jako sprawnie działającego organizmu. Ojczyzna jako temat literatury powraca natomiast w powieści historycznej togo okresu, która robi wtedy karierę. Przyczyny takiego stanu rzeczy wydaję się być oczywiste. Treści patriotycznych nie można było wyrażać wprost, kostium historyczny pozwalał je "przemycać". Historia dostarczała wzorów patriotyzmu, przypominała Polakom czasy świetności ich ojczyzny. Wymowa powieści historycznych jest oczywista - Polska niejednokrotnie znajdowała się w sytuacji zagrożenia, ale zagrożenie to bywało męstwem i patriotyzmem zażegnywane i przezwyciężane. Dzieła te dostarczają tak potrzebnej w tamtych czasach otuchy. Nie na darmo Trylogia Henryka Sienkiewicza kończy się zdaniem: Ku pokrzepieniu serc i to ona właśnie uchodzi za jedno z czołowych dzieł polskiego patriotyzmu. Dwudziestolecie międzywojenne to epoka niesłychanie różnorodna pod względem nurtów i kierunków literackich. Trudno w niej znaleźć jakiś wspólny dla wszystkich "ojczyźniany front". Ci, którzy podejmują ten wątek, robią to w bardzo różny sposób. Nie ma żadnej w tym jednolitości tak, jak to było na przykład w romantyzmie. Twórcy Skamandra podejmują wątek ojczyzny w swoich pierwszych tekstach, które są reakcją na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Zachłystują się wolnością, mając jednocześnie świadomość, że teraz dopiero czeka wszystkich ciężka praca związana z odbudowaniem wolnego kraju. Wyraźna jest w ich tekstach niechęć wobec romantycznych obciążeń - chcąc uwolnić się od romantycznej mitologii, nie chcą we wszystkich przejawach życia widzieć ojczyzny tak, jak to zdarzyło się romantykom. Troska o przyszłe losy niepodległego państwa polskiego obecna jest w prozie tej epoki - widać to wyjątkowo wyraźnie w Przedwiośniu Stefana Żeromskiego. Przedwiośnie to powieść dotykająca bardzo istotnych problemów dotyczących rzeczywistości politycznej Polski po 1918 roku. Jednak pisarz nie podaje w niej gotowych koncepcji polityczno-społecznych, stawia tylko liczne pytania dotyczące perspektyw rozwoju odrodzonego państwa. W literaturze wojennej w oczywisty sposób pojawia się motyw ojczyzny. Jedną z najpiękniejszych jego realizacji jest przejmujący wiersz Władysława Broniewskiego Bagnet na broń, napisany w przeddzień wybuchu II wojny światowej. Wiersz ten dzisiaj przemawia niezwykłą siłą zaangażowania - czuć po prostu, że to, o czym pisze poeta, jest dla niego sprawą życia i śmierci. Piękny to wiersz o konieczności bronienia swojej Ojczyzny w obliczu zagrożenia. Poeta mówi, że podstępny wróg zaatakuje w nocy, ale nawet wtedy człowiek wyrwany ze snu będzie wiedział, że musi zmobilizować wszystkie swoje siły, by móc bronić kraju. Bardzo ważna jest w tym wierszu druga strofa. Broniewski pisze, że "są w Ojczyźnie rachunki krzywd" i że "nieraz smakował gorzko więzienny chleb". Nie jest tajemnica, że w sanacyjnej Polsce niechętnie traktowano ludzi o poglądach lewicowych lub też takich, które uważano za niebezpieczne. Poeta uważa, że aktualne zagrożenie jest tak wielkie, że, bez względu na przeszłość należy stanąć w obronie Polski. Że w obliczu takiej katastrofy, jaką jest wojna, nieważne jest to, że bywało w Polsce nienajlepiej. Wyraźna jest też w tej strofie wiara w to, że w obliczu zewnętrznego zagrożenia Polacy potrafią zapomnieć o różniących ich rzeczach i są w stanie razem stanąć do walki.
Jak widać, motyw ojczyzny jest w polskiej literaturze niezmiennie obecny od początku jej istnienia. Podejmowali go twórczy wszystkich epok, choć w każdej z różnym natężeniem. Wyraźna jest pewna prawidłowość - że im bardziej losy Polski były niepewne czy dramatyczne, tym bardziej pisarze o tym mówili w swoich tekstach, nie szczędząc krytyki, która wynikała z bezgranicznej miłości do kraju. Polska literatura w dużym stopniu jest o ojczyźnie, o patriotyzmie - wynika to oczywiście z dramatycznej historii naszego kraju, która zawsze znajdowała odbicie w tekstach.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
14
MOTYW - BOHATERA LITERACKIEGO
MITOLOGIA - KAR idealista, marzyciel. Podczas ucieczki z krety, pomimo przestróg ojca (Dedala), poddaje się żądzy poznania. Wzniósł się za wysoko, za blisko słońca, które spowodowało, że wosk(użyty przy sporządzaniu skrzydeł) rozpuścił się, a Ikar spadł do morza. Symbolizuje idealizm, nieodpartą chęć i dążenie do poznania świta i wolności.
PROMETEUSZ poświęcenie dla ludzkości. Wykradł ogień bogom i oddał ludziom, za co spotkała go sroga kara: przykuty do skał Kaukazu codziennie przyglądał się, jak orzeł wyjada mu wciąż odrastającą wątrobę. Symbolizuje poświęcenie jednostki dla ludzkości oraz bunt wobec bóstw.
EDYP człowiek bezsilny wobec przeznaczenia. Władca Teb, który na skutek ponurego zrządzenia losu zabił swojego ojca i ożenił się z e swoją matką, mimo że przez całe życie próbował zapobiec spełnieniu się słów wyroczni. Postać tragiczna: człowiek uwikłany w swoje przeznaczenie i skazany na nie.
ANTYGONA postać tragiczna. Córka Edypa, wybiera działanie w zgodzie z sumieniem, lecz wbrew zarządzeniu władcy: pomimo zakazu, wydanego przez panującego w Tebach jej wuja Kreona, dokonuje pochówku poległego w wojnie brata. Symb. Konflikt(tragiczny) między jednostką a władzą, oraz między sumieniem a prawem.
KREON postać tragiczna. Symb. Wybór pomiędzy autorytetem władcy a religią; powinnością króla a powinnością wuja; prawem a uczuciem.
HEROSI sprzeciw bogom, samotna walka, inteligencja, wrażliwość.
Herakles samotna walka i sprzeciw bogom
Odyseusz sprytny i odważny podróżnik, zwycięzca
Achilles wrażliwy, inteligentny, pod opieką bogów.
BIBLIA - NOE wzorzec dobrego i bogobojnego człowieka.
KAIN I ABEL rodzeństwo „skontrastowane”, zawiść i bratobójstwo
HIOB mąż sprawiedliwy, poddany przez Boga straszliwym próbom. Wytrwał w wierze. Symbol: niezachwianej wiary, moralnego zwycięstwa człowieka nad przeciwieństwami losu.
ASCETA święty umartwiający się, wyrzekający się potrzeb cielesnych, cel - zbawienie (utwór hagiograficzny „Legenda o św. Aleksym”)
RYCERZ dzielny, honorowy, prawy, lojalny wobec władcy (hrabia Roland „Pieśń o Rolandzie”, Lancelot, Galand „Rycerze okrągłego stołu”; Trista „Dzieje Tristana i Izoldy”.)
WŁADCA sprawiedliwy, obdarzony autorytetem, pomazaniec boży (król Artur „Rycerze okrągłego stołu”; Karol Wielki „Pieśń o Rolandzie”; Bolesław Krzywousty - kroniki Galla Anonima)
ŚWIĘTY RADOSNY radosny, ubogi, pokorny (św. Franciszek z Asyżu „Kwiatki św. Franciszka z Asyżu”)
KOCHANKOWIE - TRISTAN I IZOLDA miłość nawet pozagrobowa (krzak na ich grobie)
ROMEO I JULIA potęga uczucia bez kompromisów. Najsłynniejsza para kochanków w dziejach literatury. Miłość przedkładają ponad wszystko i wbrew wszystkiemu dążą do jej spełnienia.
ZBRODNIARZ MKBET żądza władzy, decydujący wpływ na postępowanie ma los.
FAMME FATALE kobieta fatalna, przynosząca zgubę człowiekowi, który ją kocha
Lady Makbet -początkowo jest głównym bodźcem pchającym Makbeta do zbrodni. Jest uosobieniem straszliwej ambicji i żądzy władzy, ale też dowodem na obosieczne działanie zła. Nie wytrzymuje bowiem presji popełnionych zbrodni popada w obłęd i ginie.
SZLACHCIC-ZIEMIANIN („ŻYWOT CZŁOWIEKA POCZCIWEGO” M. REJ)
Żyje spokojnie, dopatrując dobytku, rozkoszuje się darami natury. Dba o harmonię, wypełnia obowiązki i rozrywki. Nie jest zbyt uczony, ale ma silnie wpojone zasady moralne. Jest spokojny i szczęśliwy, nie boi się śmierci. Cechuje go gospodarność, zapobiegliwość, umiar, cnotliwe życie według rozumu i w zgodzie z naturą.
DWORZANIN („DWORZANIN POLSKI” ŁUKASZ GÓRNICKI)
Idealny dworzanin to człowiek rycerski, szanujący swoje szlachectwo, wykształcony i dbały o swoje maniery. Doskonale zna sztukę i muzykę, a także wyśmienicie opanował umiejętność pięknej mowy.
PATRIOTA (Antenor „ Odprawa posłów greckich” J. Kochanowski)
Wzorzec ten spełnia człowiek, który stawia dobro ojczyzny ponad swe sprawy osobiste, nie żałujący dla niej trudu, swych dóbr, a często także życia. Jest oddany dla sprawy państwa, kieruje się jego dobrem. Jest szczery, nieprzekupny, odważny, poważny, rozsądny i nieustępliwy.
SARMATA (Pamiętniki Paska, Potocki)
Szlachcic polski, który wyznaje pogląd o pochodzeniu szlachty od starożytnego narodu Sarmatów. Cechuje ich złota wolność, przywiązanie do tradycji, religijność, duma, odwaga, waleczność, strój w stylu wschodnim, poczucie odrębności i wyższości wobec innych klas społecznych, za to wewnątrz absolutna równość szlachty.
PODRÓŻNIK („Mikołaja Doświdczyńskiego przypadki” Ignacy Krasicki)
Zwykle odbywa podróż w trakcie, której przeniesiony zostaje w inne rzeczywistości, często mające cechy utopii. Wyrusza z postanowieniem odnalezienia prawdy. Wraca zaspokoiwszy swe pragnienia. To, co widzi po drodze, jest zwykle modelowym rozwiązaniem problemów społecznych i filozoficznych, zgodnym z poglądami autora.
SARMATA OŚWIECONY(Podkomorzy „Powrót posła” J. Ursyn Niemcewicz)
Jest bohaterem skonstruowanym w opozycji do „typowego”(barokowego) sarmaty. Szanuje polską tradycję i modę, ale jest jednocześnie otwarty na wiedzę i osiągnięcia kulturalne. W polityce kieruje się rozumem i racją stanu, zapominając o prywacie.
BOH. POZYTYWNY postępowo myśli, ma staranne wykształcenie, jest zwolennikiem reform (Walery i Pokomorzy „Powrót posła”)
BOH. NEGATYWNY krytykowany i ośmieszany w bajkach oraz satyrach (mnisi „Monachomachia”; Starosta Gadulski „Powrót posła”)
BOH. WERTEROWSKI uczucie go paraliżuje, pozbawia woli działania. Całkowicie poddaje się uczuciom - to dla niego siła, nad którą nie da się zapanować. Popada w rozmaite sprzeczności, paraliżujące jego zdolność działania, nie może więc spełnić swych pragnień i zamierzeń. BÓL ISTNIENIA („Cierpienia młodego Wertera” J. W. Von Goethe)
BOH. BAJRONICZNY uczucie zmusza go do działania, rzuca w wir wydarzeń. Ulega uczuciom, jest gwałtowny. Idąc za głosem serca, rzuca się w wir wydarzeń. Zamiast analizować swoje przeżycia wewnętrzne, stara się pod ich wpływem działać. Często jest to postać mroczna i pełna tajemnic. BUNT PRZECIW OBYCZAJOM. („Giaur” - Byron)
BOH. ROMANTYCZNY Wybitna jednostka, samotna, nieszczęśliwa postać. Jest on zbuntowany przeciw światu i porządku, jaki na nim istnieje. Walczy za ojczyznę. (Konrad „Dziady” cz. III A. Mickiewicz)
BOH. TENDENCYJNY Postać bardzo wyrazista, skontrastowana w taki sposób, aby jak najlepiej ilustrować tezę powieści (udowodnić rację autora). (Teofil Różyc i Witold Korczyński „nad niemnem” E. Orzeszkowej; Zołzikiewicz „szkice węglem” H. Sienkiewicz)
RASKOLNIKOW próba wyzwolenia się od moralności. „Wybitna jednostka staje się psychicznym słabeuszem”. Początkowo zafascynowany jest swą teorią „jednostek wybitnych” (teoria HEGLA), które mają prawo do popełniania zbrodni na ludziach „zwykłych”. Gdy już, w myśl swej filozofii, zamordował starą lichwiarkę, dopadają go wątpliwości, umiejętnie podsycane przez sędziego śledczego. W rezultacie przyznaje się i zostaje zesłany na katorgę, podczas której nastąpić ma duchowe odrodzenie. („zbrodnia i kara” Fiodor Dostojewski).
WOKULSKI pozytywista i romantyk w jednej osobie, nieszczęśliwy adorator. Jest to boh. bardzo złożony, wyjątkowy w otaczającym go społeczeństwie, a jednocześnie nieszczęśliwy. Romantyk i pozytywista w jednej osobie. Za ty, że był romantykiem przemawiają następujące fakty. W młodości uczestnik powstania styczniowego i zesłaniec, obdarzony wyjątkowymi zdolnościami i wolą działania - został milionerem z miłości, chciał bowiem osiągnąć pozycję społeczną równą ukochanej Izabeli. Ta, zaś zadufana w sobie, pogardzała nim jako nowobogackim. On jednak, niczym romantyczny kochanek, idealizuje swą wybrankę. Pod sam koniec powieści przychodzi rozczarowanie i po nieudanej próbie samobójczej Wokulski „zniknie we mgle”. Można także określić go jako pozytywistę , ponieważ angażuje się w sprawy społeczne, ma wizję stworzenia potęgi polskiego przemysłu i do jej realizacji wybiera jak najbardziej racjonalne metody; jest również zwolennikiem asymilacji Żydów. Do swych romantycznych celów zmierza w sposób przemyślany i konkretny. IDEALISTA
BOH. POZYTYWISTYCZNY W LITER. POLSKIEJ człowiek, który jest pracowity i skuteczny w działaniu. Jest społecznikiem, zwolennikiem reform, jednostką twórczą i wykształconą.
KOŁTUN wyznawca „dulszczyzny”, czyli podwójnej moralności mieszczańskiej. Ma dwie „osobowości” i moralności: jedną na użytek własny, drugą na pokaz. W wykonaniu Pani Dulskiej wygląda to tak: w domu nieznośna, chciwa, w brudnej bieliźnie, despotyczna i żyjąca plotkami; na zewnątrz - troskliwa matka i wzorowa gospodyni. („Moralność p. Dulskiej” Gabriela Zapolska).
DOKTOR JUDYM młody, zbuntowany pozytywista, poświęcający swe życie dla ludu. Młody, pełen zapału lekarz, pozytywista, który chce, by jego życie miało sens dla społeczeństwa. Z czasem okazuje się, że musi się wyrzec spokoju, zarobków i ukochanej kobiety, by móc osiągnąć swe cele. IDEALISTA. („Ludzie bezdomni” S. Żeromski)CEZARY BARYKA młody człowiek zagubiony w rzeczywistości po 1918r. Cezary jest młodzieńcem, który po odzyskaniu przez Polskę niepodległości stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Stopniowo zawodzi się jednak na wszystkich propozycjach politycznych i społecznych, jakie napotyka. („przedwiośnie” - S. Żeromski)
JÓZEF K. podsądny bez aktu oskarżenia i prawa obrony, w procesie, którego nie można wygrać. Boh. procesu, to szary obywatel, znienacka i bez oskarżenia postawiony przed tajemniczy, sądem. Tytułowy proces sądowy interpretowano jako metaforę losu człowieka w państwie totalitarnym, rachunku sumienia, stosunku między człowiekiem a Bogiem, wpływ osądu otoczenia na ludzkie życie, a także jako ponurą wizję stosunków międzyludzkich. BIERNY KONFORMIZM.
JÓZIO 30-letni mężczyzna, „upupiony” jako uczeń gimnazjum. Mężczyzna przeniesiony do szkoły, w której jest traktowany jak nastoletni uczeń. Niby wygląda na 30 lat, ale wszyscy uważają go za chłopca. Skoro zaś wszyscy tak uważają - sam się nim staje i uciec od tego nie może. To jest właśnie przyprawienie „gęby”, czyli niewola ludzkiej opinii. Każdy jest określany jakąś nazwą - to zaś nigdy nie wystarcza, by sprawiedliwie scharakteryzować człowieka.
DR. RIEUX człowiek wybierający ludzkość, na przekór kataklizmowi. W czasie epidemii dżumy wybiera aktywność mimo zagrożenia. Postać będąca symbolem Camusowskej „etyki bez Boga” - przeciwstawionej chrześcijaństwu, które, zdaniem autora, przez swój ideał pokory jest kultem słabości i bezradności.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
15
MOTYW - WOJNA
Wojna - to słowo w każdym języku świata brzmi równie przerażająco. Czasami nosi niewinną nazwę, np. Wojna Dwu Róż. Była wojna trzydziestoletnia, nawet stuletnia, a także siedmiodniowa. Są wojny plemienne i religijne, domowe. Zawsze mają one jednak wspólny mianownik: cierpienie, śmierć, zło. Literatura prezentuje je z różnych punktów widzenia (od strony zwycięzców i zwyciężonych). Dzieła opisujące wojenne zmagania pełne są odgłosów tłumnych bitew, ale i pojedynczych heroicznych potyczek, miewają kształt poetyckiej skargi, ale też porywającego przemówienia. Coraz częściej są zapisem postępującej dehumanizacji człowieka i świata. Dlatego też literatura wielu stuleci rejestruje, zapisuje, ale przede wszystkim pomaga poznać prawdę o wojnie. Czy jest to jednak możliwe? Z literackich obrazów wojen wyłania się zawsze ten sam problem: jak człowiek zachowa się w obliczu wszechogarniającego zła i przemocy. Tak naprawdę literatura opowiadająca o wojnie przynosi nam uniwersalną, ponadczasową prawdę - prawdę o człowieku. Stara rzymska maksyma mówi: INTER ARMA SILENT MUSAE (W czasie wojny milczą muzy). Tak. To prawda, że podczas wojny twórczość artystyczna schodzi na dalszy plan. Ale za to potem... Najpiękniejsza opowieść o najbardziej znanej wojnie starożytnej powstała czterysta lat po wydarzeniach w Troi. Homer, wykorzystując mit o jabłku niezgody i uprowadzeniu Heleny przez Parysa, prowadzi nas do wojny Achajów z Trojanami. Trwa ona już dziesiąty rok i biorą w niej wszyscy ważniejsi książęta greccy. Po obu stronach walczą też bogowie. Wojna ta jest okrutna, ale jakże pięknie pokazana; stylem podniosłym i patetycznym dostosowanym do wagi opisywanych wydarzeń. Taką sceną jest pojedynek Hektora z Achillesem. Inne sceny batalistyczne z „Iliady” to obrazy oblężenia, zasadzek i bitwy. Dziś „Iliada” stała się dla nas źródłem wiedzy o starożytnej Grecji. Stanowi źródło europejskiej literatury, wskazuje uniwersalne postawy, uczucia i wartości, niesie z sobą refleksje: wojna to zawsze cierpienie ludzi i śmierć, nieważne czy na skutek strasznego gniewu ludzi, bogów, czy też toczona w imię innych szczytnych celów. Tak też jest w Starym Testamencie, gdzie rozliczne wojny toczone z Izraelitami przez króla babilońskiego Nabuchodonozora kończą się zniszczeniem miasta i wzięciem do niewoli jego mieszkańców. Inna z kolei opowieść biblijna dotyczy wojny syryjskiego króla Antiocha z Izraelitami. W obronie swojej religii synowie Machabeusza wywołują powstanie. Ich walka staje się symbolem obrony odrębności religijnej i kulturowej narodu wybranego. Cel szczytny, ale nawet to nie spowoduje, że śmierć będzie mniej bolesna i okrutna. bRównie szczytny cel (Bóg - honor - ojczyzna) przyświecał innemu znakomitemu wojownikowi Rolandowi. Średniowieczna pieśń o ostatniej potyczce hrabiego Rolanda walczącego z Saracenami w imię Francji, pełna jest podniosłych haseł. Czy jest przez to mniej krwawa i okrutna? Nie, ale prowadzona w zbożnym celu nawracania pogan i wzwolenia Hiszpanii spod panowania Saracenów. W renesansie raczej dyskutuje się o sensie wojen, niż się je przedstawia. Erazm z Rotterdamu w swojej „Pochwale głupoty” pisze, że przyczyną wszystkich wojen jest głupota ludzi, którzy nie potrafią przewidzieć konsekwencji swojego postępowania i dostrzec niebezpieczeństw jakie niesie wojna.
Z kolei w Polsce Andrzej Frycz Modrzewski w pięcioksięgu „O poprawie Rzeczpospolitej” (księga III „O wojnie”) dzieli je na sprawiedliwe (obronne) i niesprawiedliwe (najeźdźcze). Ale stwierdza jednoznacznie, że wojna jest tym złem, którego za wszelką cenę trzeba unikać, gdyż „żadne korzyści z wojny nie są tak wielkie, aby mogły jej szkodom dorównać”. Podobnie sądzi Tomasz More, renesansowy filozof i myśliciel, proponujący w swoim dziele „Utopia” wzór idealnego państwa bez wojen i przemocy. Prawdziwie żołnierski opis bezpośredniego uczestnika wojen prowadzonych przez Polskę w drugiej połowie XVII wieku daje w swoich „Pamiętnikach” Jan Chryzontom Pasek. Pierwsza część obejmująca lata 1656-1666 dotyczy wojennych przygód autora; wojny z Danią i Moskwą. Pasek tak relacjonuje wyprawę przeciw Moskwie: ”Tu jednego gonisz, a drugi tudzież nad karkiem stoi z szablą, to go docinasz, a drugi jak zając pod smycz leci.”. Wśród licznych wymysłów i fantazji wyróżniają się napisane prostym, wręcz żołnierskim językiem portrety żołnierzy zmagających się z wrogiem i ciężkimi warunkami, zmęczeniem a nawet utratą nadziei.
Oświeceniowa myśl europejska daleka była od gloryfikowania wojen. Wolter w „Kandydzie” ukazuje krwawą wojnę Bułgarów i Arabów, która kończy się paradoksalnie odśpiewaniem przez obydwie strony nabożnej pieśni, aby uczcić zwycięstwo, którego ceną są tysiące trupów i rannych. Ulubiona przez twórców oświeceniowych była powiastka filozoficzna, która tym razem posłużyła Wolterowi do przekazania myśli, iż wszystkie wojny są absurdem. Jeszcze inny sposób na obnażenie prawdziwej istoty wojen zastosował Ignacy Krasicki. W jego poematach heroikomicznych wojny toczą ze sobą myszy, koty i szczury lub przedstawiciele dwóch zwaśnionych zakonów. Wojnę taką opisał Krasicki w „Monachomachii” : „Wojnę domową śpiewam wam i głoszę,/ Wojnę okrutną, bez broni i miecza,/ Rycerzy bosych i nagich po trosze,/ Same ich tylko męstwo ubezpiecza.”. Walka to zatem nietypowa, bo jako narzędzie walki służą sandały, modlitewniki, talerze i różańce. Zastosowanie formy eposu, użyci wysokiego stylu w zetknięciu z błahością problemu dało taki, wciąż nas śmieszący efekt. Wiek XIX to okres wojen napoleońskich. Dzięki literaturze możemy zobaczyć je z wielu stron. W wielkiej epickiej powieści Lwa Tołstoja „Wojna i pokój” mamy ukazaną wojnę obronną, a gdy wolność ojczyzny jest zagrożona, żadna ofiara nie wydaj się zbyt wielka. Powieść obfituje we wstrząsające, po mistrzowsku napisane sceny bitew, ale i opisy bohaterstwa rosyjskich żołnierzy, całego narodu, dzielne znoszenie niedogodności klimatu. To poświęcenie okupione tysiącami zabitych przynosi w końcu upragniony sukces - ostateczne zwycięstwo. Napoleona pokonał zbiorowy patriotyczny opór Rosjan i rosyjska zima. Inny obraz Napoleona i toczonych przez niego wojen przynosi nasza narodowa epopeja „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. W Soplicowie opowieści o bitwach i potyczkach Napoleona mają wymiar sakralny: „Teraz grzmi oręż, a nam starym serca rosną”. Samego Napoleona przedstawia Mickiewicz jako boga wojny. Ta idealizacja ma służyć przede wszystkim przygotowaniu powstania przed przybyciem armii napoleońskiej, idącej w 1812 roku na Rosję. O wydarzeniach związanych z tą wyprawą dowiadujemy się z XI księgi poematu zatytułowanej „Rok 1812”. Dla mieszkańców zaścianka Napoleon i toczone przez niego wojny to jedyna droga do odzyskania przez Polskę niepodległości. A kto lepiej mógłby agitować do powstania, wskazywać na celowość napoleońskich wojen, niż dawny żołnierz, a dziś emisariusz - Jacek Soplica? Pod habitem mnicha wciąż widoczne są blizny wojenne, a żołnierskie ruchy uwiarygodniają niepodległościowe opowieści.
Jednak literatura romantyczna, a Mickiewicz szczególnie, wyjątkowo sugestywnie potrafiła przekazać czytelnikowi przesłanie o istnieniu wojen dobrych, a odwieczna walka z zaborcami często przedstawiana jest wręcz z boskiej perspektywy, jako walka dobra ze złem. W „Reducie Ordona” po stroni wojsk polskich stoi Bóg, a wojska rosyjskie walczą by zadowolić szatana, czyli cara. W innym utworze Mickiewicza oprócz ukazania konieczności toczenia wojny obronnej dochodzą też do głosu moralne dylematy głównego bohatera poematu „Konrad Wallenrod”. Wojna w obronie niepodległości - tak, ale sposób prowadzenia tej walki - nie. Wallenrod wyzbył się wszystkich cech, które kierowały nim wcześniej i przybrał postawę lisa - walczy z najeźdźcą podstępem. A przecież zabijanie zawsze było, jest i będzie zbrodnią, a przecież i „Niemcy są ludzie”. XIX - wieczna literatura proponuje jeszcze jeden obraz wojny. Znów powrócą hasła „Bóg - Honor - Ojczyzna”, znów Polacy ku pokrzepieniu serc walczyć będą w obronie ojczyzny. Takie wojny są święte i sam udział w nich uświęca uczestników. To, że każdy Polak ma przed oczami obraz mężnych Polaków broniących zakonu na Jasnej Górze to zasługa polskiego noblisty Henryka Sienkiewicza. Wojna polsko - szwedzka ukazana w „Potopie” jest prawdziwym sprawdzianem patriotyzmu i zdolności do poświęceń. Sienkiewiczowi udało się przekonać czytelnika, że jeśli wojna toczona jest w słusznej sprawie to zawsze dobro musi zwyciężyć, a wojna obronna staje się narodową świętością. Wydarzenia, które miały miejsce na początku następnego stulecia odniosły wielki wpływ na literaturę tego wieku. Tematykę wojenną można odnaleźć w zakończeniu powieści Marii Dąbrowskiej „Noce i dnie”. Jest to przejmujący obraz palonego Kalińca. Warto też przypomnieć końcowa scenę powieści, przedstawiającą ucieczkę pani Barbary. Ma ona wymiar symboliczny, stawiając naprzeciw siebie dwie przestrzenie: historyczną (chaos wojny) i świata wewnętrznych przeżyć bohaterki ufającej, że mimo swoistego zniewolenia człowieka przez historię nawet wojna nie może mu odebrać wolności wewnętrznej, jeśli wykształcił w sobie silne i trwałe zasady. Działania wojenne II wojny światowej objęły praktycznie wszystkie kontynenty. Walki toczyły się na lądzie, w powietrzu i na morzach. Była to wojna totalna, angażująca całe społeczeństwa, bez klasycznego podziału na cywili i żołnierzy, front i zaplecze. W tej wojnie zginęło 50 milionów ludzi. To właśnie II wojna światowa stała się tematem wielu dzieł literackich, a także pozaliterackich. Zaczęto też coraz częściej w opisywaniu tej wojny posługiwać się formami dokumentalnymi. Wielu twórców stawało przed dylematem w jaki sposób opisywać zastane wydarzenia. Przed takim właśnie dylematem, jak „tworzyć o Oświęcimiu”, stanął Tadeusz Różewicz. Z jego cyklu „Opowiadań obozowych” dowiadujemy się w jaki okrutny i nieludzki sposób obchodzili się z jeńcami wojennymi Niemcy. Różewicz przedstawia sceny transportu ludzi do obozu w Oświęcimiu, ich życie w obozie oraz moment unicestwiania kolejnych istnień ludzkich w komorach gazowych. Bardzo dużo miejsca poświęca autor, zresztą też więzień Oświęcimia, wpływowi jaki odnosi pobyt w obozie śmierci na ludzką psychikę. Ukazuje sceny, których nikt z nas nie chciałby być świadkiem. Jesteśmy świadkami walki o każdy kawałek chleba, a także końca tej walki w komorze gazowej. Lektura tych opowiadań nie jest rzeczą przyjemną ze względu na brutalność przedstawionych tam scen, ale jest konieczna, aby poznać i zrozumieć ból jaki towarzyszył ludziom tam uwięzionym i zabitym. Lektura ta jest konieczna także, aby młodsze pokolenia wystrzegały się błędów przeszłości. Tematyka wojenna pojawia się także w powieści Andrzeja Szczypiorskiego „Początek”. Ukazany jest tam także dramat ludzi uwięzionych przez Niemców, lecz nie w obozie koncentracyjnym, ale w getcie warszawskim. Jest to już zupełnie inny obraz rzeczywistości wojennej niż ten przedstawiony u Różewicza. Szczypiorski przedstawia historię przyjaźni dwóch ludzi na tle wydarzeń związanych z powstaniem w warszawskim getcie. Autor ukazuje jaki destrukcyjny wpływ ma wojna na losy bliskich sobie osób. Dowiadujemy się, że gdy tych dwoje ludzi spotyka się po latach nie są już przyjaciółmi, ale tylko zwykłymi znajomymi. Nie jest to co prawda główny wątek tej powieści, ale ukazuje to jaki wpływ ma wojna na ludzkie charaktery i zachowania. Każda wojna to historia i pamięć. Każda jest złem. Nie ma epoki literackiej, w której nie powstałoby dzieło związane z hasłem WOJNA. Czyżby historia ludzkości była historią wojen? Skończył się właśnie XX wiek. Nie skończyły się jednak wojny, jest ich za to coraz więcej. Wojny domowe, etniczne, religijne, o terytoria, o wolność jednostki lub przeciw jednostce. W ciągu ostatnich lat liczba konfliktów wciąż rośnie. Czy wiek XXI będzie jak poprzedni wiekiem wojen? Na to jakże ważne pytanie na razie nikt nie zna odpowiedzi.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
16
MOTYW - ŚMIERĆ
Śmierć - czym jest? To pytanie zadaje sobie człowiek od chwili, gdy zaczął żyć świadomym bytem. I ciągle nie uzyskuje na nie satysfakcjonującej odpowiedzi, poza oczywistym stwierdzeniem - śmierć to jedyna rzecz, której możemy być pewni.
Już w epoce starożytnej twórcy zastanawiali się nad zjawiskiem śmierci oraz nad jej sensem i celowością. Sofokles powiadał, że: „Śmierć jest długiem, który każdy musi zapłacić”. Życie ludzki upływa w strachu przed nieuchronnym,ostatecznym finałem - dlatego marzenie o nieśmiertelności należy do najstarszych mitów ludzkości, wszak antyczni bogowie różnili się od zwykłych smiertelników tym, że byli nieśmiertelni. Podstawową zaś cechą człowieczeństwa stała się śmiertelność. Nie zawsze jednak tak się działo - Biblia w Księdze Rodzaju mówi, że pierwszych rodziców, Adama i Ewy, śmierć nie dotyczyła, ponieważ, za sprawą drzewa życia, nie było jej w Edenie. Dopiero gdy Ewa, skuszona przez węża, skosztowała wraz z Adamem jabłka z zakazanegodrzewa, śmierć objęła władzę nad rodzajem ludzkim. Pierwszym zmarłym okazał się ich syn Abel, zabity przez brata Kaina. Od tej pory ludzie umierają często i nagle. W teologi żydowskiej i islamskiej istnieje nawet specjalny aniołśmierci, imieniem Azrael, którego zadaniem jest oddzielanie duszy od ciała. W Apokalipsie św. Jana symbolem śmierci jest jeździec na płowym koniu, jeden z czterech zapowiadających koniec świata. W mitologii greckiej bogiem odbierającym życie był Tanatos, brat Hypnosa, czyli boga snu. Pokrewiwństwo obu tych stanów, śmierci i snu, rozważał w Średniowieczu Jan Kochanowski we fraszce „Do snu” - w czasie, gdy śpimy, nasza dusza swobodnie buja po wszechświecie, słuchając muzyki sfer niebieskich. Z osobą Tanatosa wiąże się historia Syzyfa, władcy Koryntu - skazany przez rozgniewanych bogów na śmierć, uwięził przybyłego po niego boga. Ludzie przestali umieraći zapanowała powszechna radość - nie cieszył się tylko Hades, któremu zabrakło umarłych. Tanatosa uwolnił w końcu Hermes, a ludzkość słono zapłaciła za chwilową ulgę. Historia Syzyfa odzwierciedla skryte marzenie wielu ludzi, pragnących uchronić się przed nieuchronną śmiercią. Syzyf trafił w końcu do Hadesu, gdzie przez wieczność musi toczyć pod górę kamień, w ramach „syzyfowych prac”.
Śmierc jest często konsekwencją wyboru - Antygona została postawiona w sytuacji wyboru pomiędzy dwoma rodzajami śmierci: moralną (życie w hańbie) oraz fizyczną (kara za złamanie zakazu Kreona). Antygona wybiera kaźń, bowiem rozstanie się z życiem jest dla niejmniej bolesne niż dalsza egzystencja w pogardzie dla samej siebie. W imię wartości, które wyznawała, przełamała w sobie strach przed śmiercią i pozwoliła zamurować się w ciemnicy. Po starożytności nastała epoka średniowiecza, której jednym z głównych haseł było „memento mori” czyli „pamiętaj o śmierci”. Średniowiecze przyniosło ze sobą śmierć uświęconą, godną. Jednym z bohaterów, których śmierć była właśnie taka jest Roland. Dobrze służył panu, walcząc z niewiernymi Saracenami, zginął za wiarę, dlatego moment śmierci jest uroczysty i wyzbyty bojaźni. Rycerz ofiarowuje Bogu rękawicę, a jego duszę niosą do nieba aniołowie. To zresztą zrozumiałe - w myśl teologii chrześcijańskiej śmierć nie jest końcem wszystkiego, lecz początkiem nowego, pozaziemskiego życia. A zatem dobry człowiek nie ma się czego bać albowiem trafi do raju. Mimo iż chrześcijaństwo dość scczegółowo wypowiada się na temat śmierci, jej zagadkowość i niesamowitość wciąż dręczyła ludzi. Co tak naprawdę czeka nas po tamtej stronie? Szekspirowski Hamlet zauważył, żę śmierć to „nieznany kraj, z którego granic nie wrócił jeszcze nikt”. Ów pozaziwemski kraj próbował opisać ante w trzech częściach „Boskiej komedii”, posiłkując się siłą wyobraźni. Poeta Wergiliusz oprowadza go po wszystkich kręgach czyśćca i piekła, zaś ukochana Beatrycze po raju. Poemat Dantego to zsumowanie wszystkich średniowiecznych wyobrażeń o życiu po życiu. Dowodem na zainteresowanie śmiercią przez człowieka średniowiecza jest „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”. Uczony Polikarp prosił Boga, aby dane mu było zobaczyć Kostuchę. I objawiła się przed nim śmierć w postaci rozkładających się zwłok kobiecych. Śmierć wyjaśniła Polikarpowi, jakimi regułami kieruje się przy zabieraniu ludzi z ziemskiego padołu. Śmierć zna się dobrze na naturze ludzkiej, przed jej przenikliwym wzrokiem nie ukryje się żaden występek - szydzi z ludzi goniących za bogactwem, bowiem do grobu każdy pójdzie tak jak został stworzony.
Utwory tego rodzaju oswajały ludzi ze śmiercią, uczyły reguł, jakimi się ona kieruje - stanowiły swego rodzaju „podręczniki umierania”. Życie ludzkie kończy się tańcem śmierci. Niezależnie od tego czy zmarły był bogaty, czy biedny, niezależnie od funkcji społecznej jaką pełnił, podąża za Kostuchą w tanecznym korowodzie.
Czasami śmierć mopże być pretekstem do generalnego rozliczenia z dotychczasowego życia, jak to się stało z Janem Kochanowskim. W cyklu „Trenów”, poświęconych zmarłej córce wieszcza - Urszulce, dokonuje całkowitej rewizji swojego dotychczasowego światopoglądu. Pryska renesansowy optymizm, radość życia a pozostaje rozczarowanie mądrąścią i wszelkimi cnotami, które w obliczu śmierci stają się całkowicie nieużyteczne.Kolejne okresy literackie niosły za sobą „kolejne wersje” pojmowania śmierci, lecz dopiero Romantyzm przyniósł prawdziwą rewolucję. Romantycy traktowali bowiem śmierc jako lekerstwo na ból, jaki powduje ciężki, ziemski żywot. Traktowali oni śmierć jako ucieczke do lepszego świata. Na początku był Werter, bohater powieści J.W. Goethego, dręczony „bólem istnienia” - młody człowiek, bezgranicznie pogrążony w miłości do Lotty. Gdy nie znalazł on lekarstwa na swoje cierpieni sięgnął po lekarstwo ostateczne. Werter znalazł wielu naśladowców nie tylko w literaturze, ale też, a może przede wszystkim, w życiu realnym. Wśród literackich postaci, dla których pierwowzorem był Werter, należy wymienić Kordiana, tytułowego bohatera dramatu Juliusza Słowackiego. Podobnie jak u Goethego, bohater z dramatu Słowackiego jest nieszęśliwie zakochany. Kordian zakochał się w znacznie starszej od niego i mało wrażliwej na jego poetyckie uniesienia kobiecie. Jego nieszczęśliwa miłość kończy się tak jak w przypadku Wertera.
Zresztąwielu bohaterów romantycznych kończyło swój żywot aktem samobójczym. Wystarczy wspomnieć Konrada Wallenroda, który, wypełniwszy swoją straszliwa misję (zniszczenie zakonu krzyżackiego), wypija truciznę na oczach nasłanych na niego zabójców. Wallenrod całkowicie utożsamil się z powierzonym mu zadaniem. Poświęcił dla niego wszystko i nie zostało mu nic dla czego warto byłoby żyć.
Giaur, bohater powieści poetyckiej George'a Byrona, dobrowolnie oddaje się śmierci. Po stracie ukochanej i zabiciu hassana zamyka się w klasztorze. Rezygnuje z życia, którego sensem była miłość. W końcu umiera do ostatniej chwili rozpamiętując chwile spędzone z ukochaną. Po Romantyzmie przyszedł Pozytywizm i odziedziczył po poprzedniczce (epoce) sposób pojmowania śmierci. Jak romantyk postąpił Stanisław Wokulski, główny bohater powieści Bolesława Prusa pt: „Lalka”. Zawiedzione uczucia jakimi dażył Izabellę Łęcka sprowokowały go do sięgnięcia po środek ostateczny - samobójstwo. W epoce pozytywizmu samobójcza śmierc stała się domeną dekadentów. Takim dekadentem jest Korzecki, jedna z postaci „Ludzi bezdomnych” Stefana Żeromskiego. Jest on człowiekiem nadwrażliwym, o starganych nerwach, nie mogącym znieść już koszmaru egzystencji. Wzorem romantycznych samobójców sięga po broń, bo tylko to może uchronić go przed męką trwania. Podobnie postępuje Zenon Ziembiewicz, bohater „Granicy” Zofii Nałkowskiej, mimo tego, że nie jest on dekadentem. Jego samobójcza śmierć była wynikiem przegranego życia i przekroczenia pewnych barier, których nie powinien nigdy przekraczać. Uświadomił sobie, że po odrzuceniu młodzieńczych ideałów i zasad nie pozostało mu właściwie nic - tylko rewolwer. XX wiek wniósł do literatury nowy rodzaj śmierci. Po I wojnie światowej i Rewolucji październikowej pojawiła się masowa zagłada, jednoczesne uśmiercanie milionów istnień. Śmierć straciła swój indywidualny wymiar, stając się jednostką statystyczną. Śmierć owładnięta idea postępu ludzkości i tu dokonała wielkiego skoku jakościowego. Bohaterem, który jako pierwszy w polskiej literaturze stał się świadkiem takiej właśnie śmierci był Cezary Baryka, główna postać w powieści Stefana Żeromskiego pt: „Przedwiośnie”.baryka był zatrudniony jako grabarz w Baku, mieści wyniszczonym przez walki etniczne. Młody Baryka patrzy na twarz zamordowanej ormiańskiej dziewczyny i zastanawia się nad istotą szaleństwa jakie ogarnęło świat. W opowiadaniach Tadeusza Borowskiego została ukazana według mnie największa zbrodnia hitleryzmu - Oświęcim. Jest nam przedstawiane prawdziwe życie „ludzi obozowych” - jednym z nich był przecież sam autor opowiadań. Zadawanie śmierci ma charakter prosesu propukcyjnego („Proszę państwa do gazu”). Gdy na obozową rampę przyjeżdżał kolejny transport towaru (ludzi), specjalne komando segregowało ludzi na tych, którzy mogą się jeszcze do czegoś przydać na tych, których odrazu należy unicestwić. W Oświęcimiu, poza ludźmi, szalal jeszce jeden zabójca - głód. To on stał się narzędziem terroru. W opowiadaniu „Dzień na Hermenzach” stary żyd Beker stwierdza bez żadnych złudzeń, że „głód jest wtedy prawdziwy, gdy człowiek patrzy na drugiego człowieka jako na obiekt do zjedzenia”. Śmierć w opowiadaniach Borowskiego zyskuje także nowy sens - śmierć może być wynikiem loterii. W opowiadaniu „U nas, w Auschwitzu” ukazana jest zależność ludzkiego życia od humoru esesmana. Zagadka śmierci, z którymnieuchronnie będzi musiał się kiedyś zmierzyć. Należy też dodać, że tajemnica ta jest nigdy nie została rozwiązana i wciąż pozostaje dla każdego człowieka problemem wciąż fascynująca i niewątpliwie stanie się motywm niejednej jeszcze książki.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
17
MOTYW - KOBIETA
Anioł, modliszka, puch marny... Kobieta zmienną jest jak piórko na wietrze - cenna ta myśl pojawia się w operze Wiktora Hugo Król się bawi, a pochodzi aż od Wergiliusza (Eneida). To zastanawiające, ale owej zmiennej i zagadkowej natury niewiasty nie próbowali skubnąć filozofowie, w końcu zawodowcy od dociekania istoty bytu. Może zawiniła tu Ksantypa, połowica ojca filozofii, kobieta o legendarnej wręcz swarliwości. W każdym razie ani Sokrates, ani nikt inny z wielkich mędrców ludzkości nic ciekawego na temat słabej płci nie powiedział. Nic stąd dziwnego, że ten porzucony przez filozofów fenomen przejęli wyrobnicy pióra - ci z kolei analizowali go z wyraźnym upodobaniem, czyniąc kobietę jednym z podstawowych motywów literatury światowej. Zaczęto się oczywiście od Księgi nad księgami, czyli Biblii. Hetery i nałożnice Powiada się powszechnie, że w Biblii można znaleźć wszystko - także o kobietach. Rzeczywiście, zna Pismo obrazy niewiast rozmaitych: od Sary, żony Abrahama, tak wiernej mężowi, że na jego rozkaz poślubiła egipskiego faraona, cnotliwej Zuzanny, podglądanej w kąpieli przez lubieżnych starców, przez Judytę, ofiarną mieszczkę betulijską, z którą znajomość tak fatalnie zakończyła się dla niejakiego Holofernesa, wodza oblegających miasto Asyryjczyków, po białogłowy występne, w rodzaju żony Putyfara, dybiącej na niewinność Józefa czy Salome, która tak zwiodła swym erotycznym tańcem Heroda Antypasa, że omamiony żądzą tyran darował jej na tacy głowę proroka Jana Chrzciciela. Podobnie u Homera - z jednej strony mamy wierną Penelopę, latami tkającą i prującą kilim w oczekiwaniu na Odyseusza, z drugiej czarodziejkę Kirke, z lubością przemieniającą mężczyzn w świnie. Nie brak też uległych łabędzic w rodzaju nimfy Kalipso, z gościny której śpieszący się do żony Odys korzystał przez lat siedem. Późniejsza literatura grecka upodobała sobie szczególnie kurtyzany. Motyw idealnej miłości dworskiej o znajdujemy w Tristanie i Izoldzie - tytułowi kochankowie, za sprawą dziejskiego napoju, darzyli się miłością totalną, jedyną w swoim rodzaju aż po grób. Ta konwencja, idealizująca kobietę do granic rozsądku, najpełniejszy wyraz znajduje w Sonetach do Laury Francesco Petrarki. Miłość jego była żoną francuskiego szlachcica, matką jedenaściorga dzieci. Petrarka nie tylko nie był kochankiem matrony, ale chyba nawet nigdy w życiu jej nie dotknął, co nie przeszkadzało mu pisać fraz w rodzaju Widziałem wzniosłość schodząc ziemię, niebiańską piękność, jedyną na świecie. Ból oraz rozkosz niesie ich wspomnienie, bo to, co widzę jest snem o kobiecie. Na szczyt mistycznego uwielbienia wzniesie się Dante, czyniąc swą ubóstwianą Beatrycze przewodniczką po niebie w Boskiej komedii. Niewolnica zmysłów Na szczęście, nim co bardziej zaślepieni poeci na stałe pomieścili kobiety między aniołami, zjawił się Giovanni Boccaccio i w Decameronie sprowadził sprawy na ziemię. Dziesięć osób, ukrytych w wiejskiej posiadłości przed grasującą we Florencji zarazą, opowiada sobie przez dziesięć dni po dziesięć uciesznych lub pouczających historyjek. W tych opowieściach pojawia się typ kobiety jak najbardziej ziemskiej, sprytnej, zaniedbywanej często przez męża, a spragnionej miłosnej pieszczoty, która nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć upragniony cel. To już świt renesansu, czas uciech ciała -w przeszłość odchodzą eteryczne damy trubadurów. Zgodnie z renesansową zasadą carpe diem (chwytaj dzień) zaleca się paniom, by nie czekały z miłosnymi uciechami - Bierz ieno chłopców, szaley z niemi, bierz pilno, by pirszego z brzegu; bo starzy są tu, na ziemi, jak grosz, co wyszedł już z obiegu. Po renesansie następuje barok, epoka pełna wahań i zwątpień. Miłość przestaje być radosną zabawą we dwoje). Jan Andrzej Morsztyn wątpi w stateczność niewiast, pisząc prędzej nam zginie rozum i ustaną stówa, niźli będzie stateczna która białogłowa. Romantyczne anielice (podszyte diabłem) Romantyzm przynosi z początku obrazy kobiet sentymentalnie wyidealizowanych. I tak Werter, bohater głośnej swego czasu powieści Johanna Wolfganga Goethego, tkliwie cierpi patrząc na swą Lottę, którą postrzega jako anielice, dziwnym zrządzeniem losu przebywającą wśród marnych śmiertelników. Prawie że mdleje od jej dotyku, ekscytuje się każdym jej spojrzeniem czy słowem. Podobnie poczyna sobie tragiczny kochanek z Giaura George'a Byrona - z miłości do Leili uczynił jedyny sens życia, gdy utracił ukochaną, postanowił umrzeć. Również kobiety są zdolne do podobnie ostatecznych czynów - weźmy choćby Mickiewiczowską Aldonę, która z miłości do Konrada Wallenroda zamurowuje się żywcem w kamiennej wieży, aby prowadzić stamtąd z ukochanym długie i tęskne rozmowy. W IV części „Dziadów” Adama Mickiewicza, odepchnięty przez ukochaną, która wybrała sobie na męża utytułowanego i bogatego arystokratę, wypowiada słynną frazę: Kobieto! puchu marny! Ty wietrzna istoto! Postaci twej zazdroszcą anieli, a duszę gorszą masz, gorszą niżeli!... Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto! Dla Gustawa kobieta to istota sprzedajna, chciwa złota i zaszczytów, za nic mająca prawdziwą miłość. Nie ma uczuć i serca, to Gustaw kocha za nich oboje i to doprowadza go do szaleństwa i zguby. Czas modliszki Druga połowa wieku XIX to w literaturze polskiej czasy dwóch dziewic: Izabeli Łęckiej - perwersyjnej kokietki z Lalki Bolesława Prusa oraz patriotycznej Oleńki z Potopu Henryka Sienkiewicza. Panujący u schyłku stulecia modernizm można nazwać epoką strachu przed kobietami, przed ich animalną, biologiczną siłą. Fryderyk Nietzsche wzywa, aby idąc do nich brać ze sobą bicz. Charles Baudelaire ostrzega, że u kobiet trudno odróżnić duszę od ciała Są nieskomplikowane jak zwierzęta. Malarz Edward Munch tworzy cykl obrazów o wampirzycach, wysysających krew z nieświadomych mężczyzn. Jego kumpel z berlińskiej knajpy Pod trzema prosiakami (gdzie zbierała się śmietanka europejskich dekadentów), August Strindberg, głosi w swych dramatach teorię walki płci: życie człowieka to nieustanna walka o zdobycie przewagi nad przeciwną płcią. Sam niemalże padł jej ofiarą, ponieważ o mało nie zwariował z powodu wiarołomstwa własnej żony, o czym szczegółowo opowiedział we wstrząsającej Spowiedzi szaleńca. Być może sprawy potoczyłyby się inaczej, gdyby uważniej słuchał swego kompana z Prosiaków, Stanisława Przybyszewskiego, który nie żywił zbędnych złudzeń, głosząc odważnie, że kobieta nigdy nie kocha, wystarcza jej tylko rodzenie dzieci -można go tu uznać za autorytet, jako że miał z trzema partnerkami bodaj pół tuzina potomstwa. Karty książek pisarzy modernistycznych zalewają legiony kobiet fatalnych, demonów najrozmaitszej klasy, czyniących sobie z uwodzonych mężczyzn igraszkę rozpraszającą nudy codzienności. Działają wedle zasady „trzech p.”: posiąść, pobawić się, porzucić. Tylko seks? Stanisław Przybyszewski jest autorem głośnego stwierdzenia: Na początku była chuć. W literaturze pojawiają się kobiety szukające wyłącznie seksualnego zaspokojenia, redukujące mężczyznę tylko do jednej funkcji, sprawnego kopulatora. Zamanifestowało się to dobitnie w powieści Davi-da Herberta Lawrence'a Kochanek Lady Chatterley - młoda żona zdradza swego męża, przykutego do fotela inwalidę, z będącym w pełni sił męskich gajowym, zafascynowana jego witalną, niespożytą seksualnością. Zakochuje się we własnych doznaniach, których dostarcza sprawny i niezmordowany kochanek. To zredukowanie mężczyzny do jednego właściwie organu znajduje swoje apogeum w Ulissesie Jamesa Joyce'a - żona głównego bohatera, Leopolda Blooma, Molly, po wizycie kochanka, niejakiego Bujnego Boylana, jest w stanie myśleć tylko o jego penisie: chyba musiał spuścić się ze 3 albo 4 razy tym swoim wielkim czerwonym bydlakiem (...)a to sterczało jak kawał drutu lub gruby łom przez cały czas w moją stronę. Cała reszta mężczyzny to tylko organiczne oprzyrządowanie owego bydlaka. Kto go nie posiada w stanie dostatecznej używalności - jak np. jej mąż, Leopold - jest w oczach Molly zerem niewartym splunięcia. Literatura na przestrzeni wieków zaprezentowała nam wszystkie możliwe odmiany spojrzenia na kobietę - od bujającej między aniołami bogini po puste, złowrogie miejsce między nogami. Czy jednak mozolący się w trudzie i znoju tłum literatów odpowiedział na to sakramentalne pytanie, czym w istocie jest kobieta? Wygląda na to, że nie - ze stu tysięcy rozproszonych definicji nie wyłania się ani jedna, która w pełni ujęłaby istotę zjawiska - chyba, że za taką uznamy twierdzenie jednego z surrealistów, zwięźle oznajmiające, że kobieta jest kombinacją tlenu, żelaza, azotu i amoniaku. Ładnie brzmi, ale co znaczy? Gdyby chociaż ustalono, czy kobieta to stwór człowiekowi przyjazny czy wrogi? Tu przynajmniej można coś rozstrzygnąć na drodze głosowania - niewątpliwie większość wypowiadających się na temat kobiet rzemieślników pióra uznaje ją za istotę mężczyźnie wrogą, wyzbytą uczuć i cynicznie dybiącą na jego całość cielesną i majątkową. Uroczą formą aniołom pokrewna,/ Drogą szatana wiedziesz ludzkie plemię:/ Ty główne źródło człowieka niedoli - podsumowuje romantyk Goszczyński. Płynące z tego stwierdzenia wnioski są jednakowoż koszmarne, bo cóż w takim razie powinien biedny człek czynić? Zapomnieć o kobietach? To chyba, niestety, niemożliwe.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
18
MOTYW - PRACA
Praca to celowa działalność człowieka polegająca na wydatkowaniu energii przy wykorzystaniu zdobytych kwalifikacji i umiejętności, jej celem jest wytworzenie określonych dóbr materialnych lub kulturowych, które zaspokajają ludzkie potrzeby, w literaturze z pracą spotykamy się najczęściej w kontekście określonych działań wybranych bohaterów. Polega ona na pomnażaniu dobytku własnego lub działalności skierowanej dla uzyskania dobra wspólnego. Problem pracy nierozerwalnie związany jest z człowiekiem, jego działalnością, życiowymi wyborami. Tak więc geneza sięga czasów powstania pierwszych ludzi. W biblijnej „Księdze Rodzaju” opisano życie prarodziców Adama i Ewy w rajski ogrodzie. W krainie wiecznej szczęśliwości, która dzięki boskiej dobroci oddana została we władanie człowiekowi powinien on jedynie opiekować się otaczającą go naturą. Pierwsi ludzie nie mają nawet świadomości, iż zajmowanie się Edenem jest pracą. Dla nich to szczęście i przyjemność. Popełniając grzech pierworodny, zrywając owoc z zakazanego drzewa. Skazują się na wygnanie z boskiej arkadii, a zarazem na ciężką pracę przez całe życie. Od tego momentu, jak mówi Biblia, człowiek zmuszony będzie zdobywać pożywienie i uprawiać ziemię, którą porosną ciernie i osty. Mozolna praca często występuje na kartach „Starego Testamentu”. Noe, chroniąc się przed potopem, wraz z całą rodziną skonstruował arkę, na której pomieścił po parze wszystkich niepływających zwierząt, by bezpiecznie przeczekać katastrofę. Bóg obiecał swemu prawemu i wiernemu poddanemu już nigdy więcej nie naruszać porządku przyrody i przykazał, aby zaludnił ziemię od nowa. Patriarcha był pierwszym, który założył winnice i rozpoczął odbudowę zniszczonego świata. Potomkowie Noego postanowili zbudować wieżę Babel, której szczyt sięgałby nieba. Stwórca, nie chcąc dopuścić do ukończenia budowli, „pomieszał im języki”.
Z motywem pracy spotkać się również można w „Nowym Testamencie”, między innymi w „Przypowieści o synu marnotrawnym”. Tytułowy bohater opuścił dom ojca i, zabierając część przynależnego mu majątku, ruszył w świat. Tam bardzo szybko roztrwonił wszystko na przyjemności. Zhańbiony, bez środków do normalnej egzystencji, przyjął pracę świniopasa. Wtedy zrozumiał, jaki błąd popełnił oddalając się od dobrotliwego ojca. Powraca pełen pokory i świadomości, że nic nie przychodzi łatwo, a rozpustne życie może być powodem głębokich rozczarowań.
Najwybitniejszy przedstawiciel polskiego renesansu, Jan Kochanowski, w cyklu dwunastu pieśni objętych wspólnym tytułem „Pieśń świętojańska o Sobótce” ukazuje pochwałę wsi oraz różnorodność ludowych obrzędów. Człowiek potrafi wykorzystać dary natury, żyje bezpiecznie, uczciwie i pobożnie. Praca na roli, choć ciężka, daje satysfakcję, pewne utrzymanie, jest powodem do dumy. Życie na wsi wyraźnie skontrastowane jest z niebezpiecznym, pełnym zagrożeń życiem dworskim. To pierwsze charakteryzuje się uczciwością, a przede wszystkim korzystaniem z efektów własnej pracy. Codzienne czynności, takie jak mozolna praca w polu, doglądanie dobytku, pasterstwo, są źródłem przyjemności i satysfakcji. Jednak wieś to nie tylko ciężka praca. Po codziennych czynnościach następuje czas na odpoczynek, zabawę i śpiew. Z problemem pracy jako wartości organizującej ludzkie życie można się spotkać w pierwszej polskiej powieści „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” Ignacego Krasickiego. Autor przedstawia krytyczny obraz polskiego społeczeństwa drugiej połowy XVIII wieku z jego zacofaniem, nieuctwem, ograniczeniem horyzontów. Mikołaj Doświadczyński, wychowany przez guwernów, przygotowany raczej do życia towarzyskiego niż społecznego woli oddać się hulankom, zabawom, hazardowi niż uczciwej pracy. Dopiero edukacja na wyidealizowanej wyspie Nipu wskaże mu sens życia, nauczy sprawiedliwości, miłości, szacunku dla uczciwej pracy. Przewodnikiem młodego szlachcica po egzotycznej krainie jest mędrzec Xaoo. Mieszkańcy wyspy rządzą się własnymi mądrymi prawami, a główną ich cechą jest pracowitość. Główny bohater przechodzi przemianę wewnętrzną. Powoli staje się dojrzałym obywatelem pragnącym ulepszać świat. I choć jego próba włączenia się w misję naprawy Rzeczpospolitej zakończyła się fiaskiem, nauki wyniesione z odległego kraju realizował w odziedziczonym po rodzicach majątku. Został pracowitym, wzorowym gospodarzem, opiekunem poddanych, dostrzegającym krzywdę i ciężki los chłopów ziemianinem.
Juliusz Słowacki w „Kordianie” przedstawia pracę jako jeden ze sposobów wyzwolenia się z romantycznej choroby wieku. Tytułowy bohater to piętnastoletni młodzieniec, nie potrafiący odnaleźć celu i sensu życia. Wierny sługa Grzegorz, widząc ból panicza, próbuje gawędami przełamać dręczące go stany marazmu, nudy i zniechęcenia. Opowieści starego sługi mają udowodnić zniechęconemu Kordianowi, że ideą przewodnią w życiu może być praca. Nawet ta najbardziej absurdalna jest w stanie przynieść mu sławę, zaszczyty, uczynić człowieka wielkim, a przede wszystkim nadać sens egzystencji. Honoriusz Balzak przedstawił postać człowieka, którego droga do pokaźnego majątku odbyła się w myśl zasady pieniądze nie śmierdzą. Tytułowy bohater, ojciec Goriot, w czasie rewolucji francuskiej trudnił się nielegalnym handlem mąką. Z prostego robotnika stał się szybko majętnym przedsiębiorcą, potrafiącym wykorzystać zawirowania historii. Jak mówił Hezjod „praca nie hańbi, hańbi próżnowanie”, stąd też Goriot nie zawahał się w trudnych czasach wykonywać profesji etycznie nagannej. I choć później sam stał się ofiarą zarobionych przez siebie pieniędzy to pierwsze kroki w zdobywaniu pieniędzy świadczą o tym, że w kapitalizmie liczą się cele, a nie metody. Pozytywizm jednoznacznie kojarzy się z motywem pracy, umiłowaniem rozumu oraz aktywności w rozwoju społecznym i przemysłowym. Młodzi pozytywiści na pierwszym miejscu swojego programu wymieniali ekonomiczne unowocześnienie kraju. Żądali rozbudowy przemysłu, modernizacji rolnictwa.
Najbardziej znanym publicystą pozytywistycznym był Aleksander Świętochowski. W swoim artykule „Praca u podstaw” wyłożył zasady edukowania najuboższych grup społecznych. Prowadził namiętną kampanię w obronie pracy, głównie tej fizycznej, atakując społeczeństwo polskie za pogardliwy stosunek do niej. Nie wierzył w siłę talentu, który kojarzył mu się przede wszystkim z unowocześnioną formą szlacheckiej pogardy dla istoty pracy. Żądał zaadaptowania na polski grunt myśli zachodnioeuropejskiej, szczególnie tej, która wiąże się z postępem, nauką, rozwojem myśli ludzkiej. Pisarzom nakazywał pracę nad sobą, samokształcenie, szczególnie w zakresie nauk przyrodniczych i wiedzy o społeczeństwie. Praca u podstaw była zasadniczym hasłem programowym młodych. To w oparciu o wysiłek intelektualny i fizyczny miała odbywać się przebudowa polskiego społeczeństwa. Podstawowym wyróżnikiem głoszonej przez Świętochowskiego pracy u podstaw była praca dla ludu i nad ludem, czyli tworzenie dla warstwy stojącej najniżej na drabinie społecznej szkół, bibliotek, instytucji kulturalnych.Praca organiczna w koncepcji pozytywistów to przede wszystkim praca ogółu dla scalenia społeczeństwa rozumianego jako żywy organizm. Miało to polegać na rozpowszechnianiu nowoczesnych form ekonomicznych w rolnictwie i handlu oraz wzajemnym ich powiązaniu ze sobą. Tylko społeczeństwo, w którym wszystkie organy harmonijnie ze sobą współpracują, może być silne i ekonomicznie niezależne. Stąd też nowy typ człowieka pozytywizmu, wyróżniającego się aktywnością, energią i zrozumieniem problemów warstw niższych. Popularna w tym okresie była filozofia zakładająca, iż pożytek jednostki powinien wiązać się z pożytkiem ogółu. Pracując, człowiek nie zarabia tylko na swoje utrzymanie, lecz również może być użyteczny dla społeczeństwa. Ciężka praca może więc mieć charakter twórczy i moralnie zalecany. Stosunek do historii oraz do pracy jest głównym problemem powieści Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”. Ideały demokratyczne, niepodległościowe głównych bohaterów utworu wystawione są na próbę ciężkich warunków polityczno - ekonomicznych po klęsce powstania. Rody Bohatyrowiczów i Korczyńskich żyją w sporze i ciągłym napięciu. Wszystkich bohaterów powieści Orzeszkowej połączy jednak szacunek do pracy, która stanie się najważniejszym celem w życiu. Benedykt Korczyński, jedyny potomek pozostały na rodzinnym majątku, za swój podstawowy obowiązek uznaje utrzymanie ziemi. Poza walką o nią nie widzi nic. Ciężko pracuje, aby nie oddać zaborcom ostatnich skrawków polskości i nie utracić tak bliskiej sercu ziemi ojców. Gwałtowność Benedykta wynika głównie z osamotnienia w pracy. Stosunek do Bohatyrowiczów, mieszkańców zaścianka, powoduje również konflikt z synem. Witold to młody pozytywista pragnący wprowadzić w życie zasady równości. Marzy on aby wspólnymi siłami polepszać los Polski. Podobnie jak ojciec, wie, że można to osiągnąć tylko ciężką pracą. Osobny problem stanowi zaścianek Bohatyrowiczów. To nie tylko, jak sądzi Benedykt, złośliwi sąsiedzi, ale przede wszystkim dawni towarzysze broni a teraz ludzie żyjący z pracy własnych rąk. Traktują pracę jak świętość. Sama Orzeszkowa, opisując porę żniw, podkreśla ich niemalże świąteczny nastrój. Praca nie jest jednak dla wszystkich bohaterów „Nad Niemnem” niezbędnym elementem życia. Osoby takie jak Teofil Różyc, sąsiad Korczyńskich Bolesław Kirło czy Zygmunt Korczyński to darmozjady żyjące z pracy innych, kosmopolici nie związani z ojczystą ziemią. Ich egzystencję wypełnia nuda, cynizm i moralna degeneracja. Według Orzeszkowej prawdziwy patriotyzm, walka o przyszłą sprawę narodową, polegać ma na mądrym gospodarowaniu, wytężonej, rzetelnej pracy i nauce. Gwarantem tego w „Nad Niemnem” są młodzi. To pokolenie, do którego obok Witolda należą Justyna i Jan Bohatyrowiczowie, ma według pisarki wprowadzić w życie nowe ideały oraz wytyczyć programy na przyszłość. Tytana pracy, osobę poświęcającą się na rzecz innych kreuje Stefan Żeromski w powieści „Ludzie bezdomni”. W koncepcji pisarza można dopatrzyć się teorii propagowanej między innymi przez Świętochowskiego a dotyczącej szczególnej roli inteligencji w misji pomocy najniższym warstwom społecznym. Wywodzący się z nizin społecznych lekarz Tomasz Judym pragnie swoją pracą spłacić „dług przeklęty”. Za wszelką cenę chce pomagać ludziom ze slumsów, z których sam się cudem wyrwał. W swojej misji poprawy bytu najbiedniejszych nie idzie na żadne kompromisy, praca przysłania mu całe życie. Gotów jest dla niej nawet wyrzec się szczęścia osobistego, pozostając sam niczym symboliczna rozdarta sosna. Judym skazany jest na klęskę, jego wizja świata, oparta na powinności bogatych względem uboższych, nie znajduje wsparcia wśród warszawskich elit. Porażka w stolicy, później w Cisach, objęcie funkcji lekarza w Zagłębiu, to dramatyczne poszukiwanie miejsca, gdzie można wprowadzić w życie szlachetne ideały pracy w imię dobra wspólnego. Obok szlachetnej misji głównego bohatera odbywa się cichy dramat ludzi wzgardzonych, poniżonych, żyjących na krawędzi ubóstwa. Autor naturalistycznie opisuje morderczą pracę ludzi z nizin społecznych. Robotnicy w fabryce cygar, chłopi w Cisach, górnicy w Zagłębiu pracują ponad siły w warunkach urągających ludzkiej godności. Wynagrodzenie, które otrzymują, nie zapewnia nawet najskromniejszym warunków bytowych. Świat kapitalizmu jest wyjątkowo brutalny a praca ludzkich rąk ceniona bardzo nisko. Boleśnie przekonują się o tym ci, którzy za kawałek chleba umierają w zadymionych halach i zatęchłych kopalniach. Okres II wojny światowej, nazwany czasem pogardy, przyniósł przerażający obraz rzeczywistości, w której praca była traktowana jako źródło wyzysku i element poniżenia ludzkiej godności. Z takim modelem pracy można się spotkać w opowiadaniach Tadeusza Borowskiego i wspomnieniach z sowieckich łagrów Gustawa Herlinga Grudzińskiego „Inny świat”. ARBEIT MACHT FREI (Praca czyni wolnym) - to pełne ironii hasło wisiało nad bramą wjazdową do obozu w Oświęcimiu. Witało nowoprzybyłych więźniów. Obóz w ujęciu Borowskiego to miejsce odczłowieczenia, gdzie zwyczajność i codzienność zderzały się z niebywałym wręcz okrucieństwem. Prawem obozowym rządzi walka o byt, przetrwanie kolejnego dnia i uniknięcie śmierci w komorze gazowej. Obozy niemieckie powstawały w celu masowej eksterminacji, zanim jednak do niej doszło, człowiek zmuszany był do morderczej pracy, w trakcie której zmieniał się z ofiary w kata. Uwidocznione jest to w opowiadaniu „Proszę państwa do gazu”. Podobnie sprawa wyglądała w radzieckich łagrach. Choć ich celem nie były masowe mordy, wycieńczająca praca przy wyrębie lasów przynosiła miliony ofiar. Grudziński opisuje jeden z takich obozów, umieszczony na dalekiej Syberii, gdzie panowały zupełnie inne prawa niż w normalnej rzeczywistości. Autor przedstawia codzienne życie więźniów, ciężką pracę, nędzne jedzenie, próby ucieczki, relacje panujące między ludźmi. Dużo miejsca poświęca problemowi przymusowej pracy i jej organizacji w różnych porach roku. Człowiek musiał pracować bez względu na warunki atmosferyczne, często w głębokim śniegu, narażając się na odmrożenia i śmierć z wycieńczenia. Dramatyczną motywacją był podział więźniów na tzw. trzy kotły. Określały one normę, jaką należy wykonać w pracy aby otrzymać większą racją żywnościową. Te, bez względu na wykonywaną pracę, i tak były głodowe. Grudziński realistycznie opisuje chroniczne niedożywienie, stale towarzyszące katorżniczej pracy.
Współczesny świat uczy raczej lenistwa i cwaniactwa. Osoby zabijające się pracą, prawdziwi idealiści traktowani są z pobłażliwością. Częściej towarzyszy im ironiczny uśmiech i znaczące puknięcie się w czoło, niż słowa uznania i docenienia. Wszystko to wynika z faktu, iż od wieków nie potrafiło się docenić ludzkiego wysiłku. A praca może być przecież sama w sobie przyjemnością, stanowić sens życia, dawać natchnienie i poczucie twórczego spełnienia. Otwartym wobec tego zostaje pytanie czy warto poświęcić się pracy, czy czekać na cud, wygraną w totolotka, spadek po bogatej cioci z Ameryki. Można więc podsumować te rozważania popularnym, choć już nieco wytartym przysłowiem: „Bez pracy nie ma kołaczy”.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
19
MOTYW - WIEŚ
Przeglądając słowniki, encyklopedie, leksykony odnaleźć możemy bardzo proste definicje wsi. Na przykład Encyklopedia PWN, że wieś to osadab zamieszkała głownie przez ludność, której większość trudni się pracą na roli, co stanowi podstawę ich egzystencji. Mimo tych prozaicznych określeń wieś przyciągneła do siebie pisarzy i twórcó innych rodzajów sztuk. We współczesnej literaturze polskiej istnieje nawet nurt nazywany przez krytykę „nurtem wiejskim”. Literatura przedstawia „dwie wsie” - raz jest to spokojna okolica, w której panuje atmosfera sielanki, a za drugim razem jest to obraz arenu walki i buntu. Kolejne epoki literackie kreowały różne wizerunki wsi - poczynając od pochwały stylu wiejskiego życia, poprzez obrazy krzywdy ludzkiej i konfliktów z resztą społeczeństwa, aż po fascynację kolorytem życia na prowincji.
Już w średniowieczu powstawały utwory zawierające w swej treści motyw wsi. Jednym z najwcześniejszych jest „Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem” Mikołaja Reja. Jest to jak gdyby zapis rozmowy pomiędzy przedstawicielami trzech stanów: chłopów, szlachty i duchowieństwa. Rozprawa ta porusza problemy społeczne, a w tym problem uciemiężenia chłopów. Rej krytykuje wyższe stany za dyskryminację i lekceważenie chłopstwa i daje wyrazswojego współczucia, a jednocześnie podziwu dla najniższej grupy społecznej. Mieszkańców wsi nie chroni żadne prawo, musi pdrabiac pańszczyznę i płacić wygórowane podatki i czynsze nie dostając w zamian nic. Utwór ten jest próbą zwrócenia uwagi na samowolę szlachty i żerowanie bogatego duchowieństwa na biednych, aczkolwiek pobożnych, chłopach. Kolejny utwór Mikołaja Reja pt. „Żywot człowieka poczciwego” jest z kolei pochwałą stylu życia człowieka poczciwego, który wszelakie wartości, takie jak: cnotę, patriotyzm i uczciwość, podnosi do najwyższej rangi. Druga część utworu przedstawia żywot szlachcica, który postanowił przenieść się na wieś, aby prowadzić życie wzorowego szlachcica - ziemianina. Człowiek ten poznał smak życia na wielkich i wystawnych dworach i postanowił dokończyć swojego żywota na łonie natury. Autor podkreśla nierozerwalność związku człowieka z otazcającym go środowiskiem. O tej właśnie nierozerwalności świadczyć może fakt, iż to pory roku wyznaczają człowiekowi czas na pracę, zabawę i odpoczynek. Praktykując taki styl życia można zaznać poczucia pełnego szczęścia i spełnienia, upojnej ciszy i spokoju. ochwałe wiejskiego stylu życia można także odnaleść w twórczości innego wieszcza tamtego okresu - Jana Kochanowskiego. W zbiorze dwunastu pieśni pod wspólnym tytułem: „Pieśń śiętojańska o Sobótce” ich autor nawiązuje do sielankowego życia na wsi. Pieśni te, ukazują uroki wiejskiego życia, a tematem dominującym jest miłość w różnorodnych formach. Autor podkreśla, że praca na roli to, obok wielkiego wysiłku i poświęcenia, niesie za sobą poczucie spełnienia i zadowolenia z samego siebie. Nurt ten znajduje kontynuację w twórczości oświecenia, w szczególności w utwotrach Franciszka Karpińskiego. Bohaterami jego utworów są najczęściej mieszkańcy wsi ukazani na tle pięknych krajobrazów, co podkreśla nierozerwalniość związku człowieka z naturą. Najbardziej znany utworem Karpińskiego jest wiersz pt. „Laura i Filon”. Opowiada on o życiu dwójki pasterzy przeżywających chwile miłosnych uniesień i niepokojów. Nawet chwilowe nieporozumienie między tą parą nie jest w stanie zakłócić atmosfery sielanki.
Odmienny i czasami niejasny obraz wsi przedstawia w swojej powieści pt. „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”, najwybitniejszy twórca polskiego Oświecenia, Ignacy Krasicki. Autor początkowo przedstawia wieś jako miejsce zacofania i ciemnoty,wynikajacej z konserwatyzmu polskiej szlachty. Chłop , pozbawiony przez swego pana wszystkich praw i przywilejów, żyje nieświadomy swojego miejsca w otaczającym go świecie. Jednak w ostatniej części utworu przedstawiony jest zupełnie odwrotny obraz wsi. Bohater po powrocie z utopijnej wyspy postanowił wcielic w życie poznane tam prawa, takie jak prawo sprawiedliwości i równości społecznej.
Rewolucję w sposobie przedstawiania wsi przyniósł ze sobą romantyzm. Do tej pory o wsi pisano przedstawiając chłopskie obejście, na którym krzątali sie zadowoleni ze swojej pracy chłopi. Świat przedstawiony musiał zawierac opisy wiejskich krajobrazów i przedstawiać ich piękno. Taki idealny obraz przesiwstawiano obrazowi miasta, czyli miejscu moralnego upadku. W romantyzmie dokonano krytyki obrazu sielankowego życia, a zwrócono uwagę na zacofanie i faktyczne problemy wsi. Wieś przedstawiona w III części „Dziadów” Adama Mickiewicza to już nie obraz wszechobecnej sielanki i zadowolenia, lecz miejsce, w tórym kultywuje sie wielowiekową tradycję. Wieśniacy odprawiają tajemnicze misterium życia i śmierci. Podczas nocnych obrzędów nawiązywany jest kontakt z osobami już nieżyjącymi. Duchy przywoływane przez ludzi przynoszą ze sobą z zaświatów nauki moralne i wskazówki dotyczące życia.
W podobnym tonie utrzymane są ballady Mickiewicza. W „Romantyczności” autor przeciwstawi naiwność i głupotę chłopstwa mędrcom i myślicielom. Wiara Karusi w pozaziemskie życie jej kochanka wynika z przekonania o związku między między światem rzeczywistym a metafizycznym. Duchy mogą się kontaktować się z żywymi - wie o tym nieszczęśliwa dziewczyna, wie zgromadzony wokół niej tłum.
Niewątpliwie utworem, który niewątpliwie jest najbardziej barwnym obrazem polskiej wsi jest epopeja nardowa „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. Nie jest to co prawda obraz wsi, taki do jakiego zdążyliśmy się przyzwyczaić w poprzednich utworach obraz nędzy i rozpaczy, ale za to przybliża czytelnikowi sposób życia bogatszej, wówczas, części społeczeństwa. Obraz ten nie przesłania jednak typowo wiejskiego życia z jego tradycjami i obrządkami. W opisach dworu w Soplicowie na pierwszy plan wysuwają się typowo szlacheckie pola oraz kwieciste łąki i wzgórza. Świat przedstawiony opiera się na ładzie, porządku i harmonii człowieka z naturą. Wieś przedstawiona przez Mickiewicza maiła być połączeniem wspomnień z marzeniami o przyszłości polskiej wsi. Nie miał to być kraj tylko ludzi bogatych i o wysokiej pozycji społecznej, ale kraj spójny i demokratyczny, zrównujący wiejskie chaty z dwrami szlachty. Niestety wizja autora nie spełniła się po dziś dzień. Kolejną zmianę punktu widzenia wsi przyniósł ze sobą pozytywizm. Na pierwszy plan wysunął się realistyczny obraz zacofania i biedy polskiej wsi. To właśnie chłopów miał dotyczyć praca organicna i praca u podstaw. Twórcy polskiego pozytywizmu apelują o wydobywanie polskich chłopów z nędzy, bowiem wierzą, że w tej warstwi społecznej drzemią nieodkryte jeszcze pokłady wartości narodowych i moralnych. Przykładem takiego apelu może byc historia Antka, tytułowego bohatera noweli Bolesława Prusa. Antek to niezwykle utalentowany chłopiec, który nie może rozwijać swoich zdolności z powodów materialnych.
Częstym motywem przewijającym się przez tworczość pozytywistów są konflikty na linii wieś - dwór. Chłopi coraz bardziej świadomi swojego miejsca w społeczeństwie próbowali bronić swoich, z wielkim trudem wywalczonych, praw. Bardzo szeroko przedstawiła ten problem Eliza Orzeszkowa w „Nad Niemnem”. Akcja rozgrywa się w drugiej połowie XIX wieku na dworze Korczyńskich i , sąsiadującym z dworem, zaścianku Bohtyrowiczów. Te dwa rody, kiedyś żyjące w wielkiej komitywie, teraz toczą spór o kazdy kawałek ziemi. Utwór ten przedstawia także styl życia ówczesnej szlachty dworskiej, którzy większość czasu poświęcają na zabawy i życie towarzyskie. Wyjątkiem od tej reguły są tylko Benedykt korczyński i jego syn Witold. Zupełnie inny styl prezentują Bohatyrowiczowie. Są to ludzie dumni, ale i bardzo pracowici, dla nich ziemia to rzecz święta, są z nią głeboko związani. Nie ma w nich egoizmu, a na pierwszy plan wysuwają się zasady moralne jakimi się kierują. Literaci podejmowali także temat wzajemnych relacji między miastem i wsią.najwybitniejszym dziełem podejmujacym tę problematykę jest dramat Stanisława Wyspiańskiego „Wesele”. Chata, w której odbywa się tytułowe wesele jest przekrojem przez całą ówczesną Polskę. Występują tutaj przedstawiciele dwóch najważniejszych grup społecznych, czyli chłopstwo oraz inteligencja. Autor przedstawia w dramacie z jednej strony młodopolskich inteligentów, zafascynowanych wiejskim kolorytem , a z drugiej pełnych energii chłopów, którzy sieją postrach wśrod inteligentów. Wyspiański zastanawia się także nad przyczynami upadków powstań narodowowyzwoleńczych. Przyczynę tą autor upatruje w nieumiejętności wykorzystania siły ludu przez szlachtę, która zastrzegła sobie prawo do wyswobodzenia Polski spod zaborów. Jednak najważniejszym, według mnie utworem o tematyce chłopskiej są „Chłopi” Władysława Reymonta. Noblista w swej „epopeji chłopskiej” przedstawia panoramę życia mieszkańców Lipiec. Reymont ukazuje obraz wsi jako zamkniętej społeczności, w której każdy człowiek ma ustaloną pozycję społeczną i funkcję. Ukazuje też realia życia polskiej wsi, trapionej przez wewnętrzne konflikty o ziemię, które stały się głównym wątkiem utworu. Przedstawiony jest także harmonogram życia na wsi wyznaczonego przez pory roku. To one określają czas siewu, zbioru oraz wypoczynku.harmonogram ten jest jeszcze dodatkowo podzielony przez wszelkiego rodzaju święta kościelne, odpusty, życie towarzyskie. Reymont wykreował uniwersalny obraz wsi, której powieściowa rzeczywistość upodabnia się do mitu, ukazując odwieczny dramat ludzkiej egzystencji. stnieją także utwory, które przedstawiają obraz życia wsi w spośob ironiczny i groteskowy. Witold Gombrowicz w „Ferdydurke”, opisując zmagania głównego bohatera z formą, prowadzi go na poską prowincję. Jawi się ona jako konserwatywny skansen, chłopi żyją jak w średniowieczu, pozbawieni wszelkich praw, poniżani przez panów z dworu. Życie polskiej wsi znalazło swoje odbicie w twórczości wielu autorów. Obraz ten przeszedł przez cały ten czas znaczną metamorfozę. Nadal jednak, nawet współcześni twórcy traktują wieś jako kraj poza miastem.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
20
MOTYW - SZCZĘŚC
Szczęście... Czym tak naprawde jest i czy każdy może je osągnąć? Pojęcie to ma wiele znaczeń, można je rozmaicie rozumieć, na przykład jako los sprzyjający realizacji życiowych celów, pomyślny zbieg okoliczności, stan najwyższej radości i satysfakcji, a także trwałe zadowolenie z życia, wyrażające się w optymizmie i pogodzie ducha.
Filozofowie od zawsze zastanawiali się nad istotą szczęścia. Dla Arystotelesa było ono równoznaczne z życiem w całkowitej cnocie, Platon utożsamiał ją z dobrocią i sprawiedliwością. Epikurejczycy twierdzili, że można je osiągnąć tylko przez doznanie przyjemności, stoicy - dzięki wolności wewnętrznej. Także pisarze próbowali uchwycić kwintesencję szczęścia. Lew Tołstoj, Honoriusz Balzac, Bolesław Prus to tylko niektórzy z autorów powieści z motywem szczęścia. Wielu bohaterów dążyło do osiągnięcia szczęścia utożsamianego z karierą, władzą czy bogactwem. Jednak takie postrzeganie wartości było dla nich zazwyczaj przyczyną tragedii. Taki los spotkał tytułowego bohatera dramatu Williama Szekspira pt. „Makbet”. Ten dzielny i powszechnie ceniony rycerz staje się ofiarą swojej niepohamowanej ambicji. Ślepo zawierzając przepowiedni czarownic, wróżącej mu tron królewski, popełnia kolejne zbrodnie. Dodatkowej zachęty doświadcza ze strony swojej spragnionej zaszczytów żony Lady Makbet. Niestety ten desperacki pęd ku władzy i zaszczytom staje się dla obojga przekleństwem. Ona zadręczona tymi wszystkimi problemami popełnia samobójstwo, a sam Makbet, pozbawiony wszelkich ludzkich cech, ginie w pojedynku z Makdufem. Sztandarowym dziełem poświęconym pogoni za szczęściem materialnym jest według mnie „Skąpiec” Moliera. Główny bohater Harpagon osiąga pełnię szczęścia gdy jeg majątek powiększa się. Nie widzi on powodów do radości w rodzinie, przyjaciołach. Mamona wyssała z niego wszystkie uczucia oprócz miłości do tej właśnie mamony. Tragedią życiową dla Harpagona jest zaginięcie jego szkatułki z pieniędzmi. Aby odzyskać skarb jest w stanie zrobić wszystko, a nawet zezwolić na ślub swego syna. Zenon Ziembiewicz, bohater powieści Zofii Nałkowskiej pt. „Granica”, wiąże bycie szcześliwym ze zrobieniem kariery zawodowej. Jego życie może z pozoru wydawać się pasmem sukesów. Mimo że pochodzi ze zubożałej rodziny, skończył studia w Paryżu, dorabiając jako dziennikarz. Szybko awansował na stanowisko redaktora naczelnego jednego z pism. Swój sukces zawdzięcza osobie, której nie dażył wielką sympatią. To właśnie ten człowiek wprowadza go w wielki świat i uzależnia od siebie. Zenon zrozumiał, że za chwilowe uczucie szczęścia zapłacił swoją osobowością, a teraz musi ponieść konsekwencje swoich czynów. Przykład ten dowodzi, jak kruche jest szczęście wymagające odstępstw od swoich zasad moralnych i wielu kompromisów niezgodnych z własnym „ja”. Opisane wyżej przypadki dają czytelnikowi do myślenia nad tym, co przyniesie mu większe korzyści moralne. Uczą, że nie warto szukać szczęścia w pogoni za karierą i majątkiem. Wystarczy rozejżeć się dookoła siebie aby dostrzec ludzi, których widok napewno przywróci uśmiech na naszych twarzach. Dwoma najważniejszymi uczuciami, które powodują, że jesteśmy szczęśliwi są z pewnością miłość i przyjażń. Miłość jest uczuciem, które uskrzydla - czyli po prostu uszczęśliwia. Losy wielu bohaterów literackich potwierdzają tą tezę. Chociaż bywa też tak, że szczęście to jest tylko chwilowe. Zdarza się bowiem tak, że zakochanych rozdzielić może tylko przeznaczenie. Główny bohater poematu G. Byrona pt. „Giaur” to zrozpaczony buntownik, mszczący się na winnym śmierci jego wybranki serca. Giaur szuka swego szczęścia właśnie w zemscie na Hassanie. Ukochana Leila była dla niego uosobieniem piękna i dobroci, traktował ją jak boginię. Jej utrata doprowadza go na skraj racjonalnego myślenia, bohater traci nawet chęć do życia.
Podobne są losy Gustawa, zawiedzionego kochanka z IV części „Dziadów” Adama Mickiewicza. Bohater zjawia się w noc Dziadów w domu księdza i przedstawia mu burzliwą historię jego związku z kobietą. Gustaw traktuje miłość jako najważniejsze i najdoskonalsze źródło szczęścia. Jest ona dla niego nieziemskim, boskim darem i wielkim wyróżnieniem. Myślał, że jest czymś co łączy ze sobą dwoje zakochanych w sobie osób w sposób trwały i nierozerwalny, a poza tym przynosi szczęście obojgu, jeżeli jest to oczywiście miłość szczęśliwa. Jednak jemu nie było dane przekonać się o prwdziwości wszystkich swoich domysłów. Ukochana wybrała innego - bogatego i utytułowanego mężczyznę. Gustaw w swym monologu dochodzi do wniosku, że miłość może być powodem wielkiego szczęścia, jak i tak samo wilkiej, a może i większej, tragedii. Oprócz miłości także przyjażń to fundament szczęścia. W powieści autorstwa Andrzeja Szczypirskiego pt. „Początek” dzieje szkolnej przyjażni wspomina Paweł Kryński. Pamięta jak z Heniem Fichtelbaumem bawili się w indian. Pamięta jak pomagali sobie nawzajem w odrabianiu lekcji. Tworzyli oni taką przyjażń, jaką rzadko można było spotkać wśród dorosłych. Gdy bawili się jeden był gotów umrzeć za drugiego i na odwrót. Początkiem końca ich przyjaźni był wybuch II wojny światowej. W 1940 r. Fichtelbaum trafia do warszawskiego getta, z którego po dwóch latach ucieka. Paweł załatwia mu krujówkę, z której Henio jednak po jakimś czasie znika. Wojna zniszczyła ich przyjaźń i szczęście. Gdy spotykają się po latach, nie są już przyjaciółmi, a nawet tymi samymi ludźmi. Tak więc miłość i przyjaźń, jeżeli tylko nie są zakłamane, to uczucia bardzo silne, tworzące wyjątkowe związki uczuciowe lub emocjonalne. I nawet jeśli więzi między tymi osobami zostaną zerwane, to i tak będą ona wspominać ten okres jako szczęśliwy okres sweg życia. Czy praca może uszczęśliwić człowieka? Pytanie to jest szczególnie teraz bardzo aktualne. A odpowiedź na nie jest bardzo prosta: tak. Eliza Orzeszkowa w „Nad Niemnem” ukazuje pracę jako istotę i radość życia. Stosunek do pracy dzieli bohaterów powieści na dwie grupy - pozytywną (Bohatyrowiczowie, Benedykt Korczyński) i negatywną (Teofil Różyc, Zygmunt Korczyński). Dla bohaterów pozytywnych praca stanowi obiekt miłości i szacunku. Okresem dla nich szczególnym są żniwa, do których przygotowują się jak do wielkiego święta. W pracy przestaja być zwykłymi ludźmi, gdyż praca sprawia, że każdy z nich jest kimś ważnym i wyjątkowym. Przykładem społecznika, który potrafił poswięcić wszystko dla drugiego człowieka, był Tomasz Judym, bohater powieści Stefana Żeromskiego pt. „Ludzie bezdomni”. Człowiek ten zrezygnował z najpiękniejszego uczucia na świecie - miłości - na rzecz, dla niego, wyższych celów. Uważał, że założenie rodziny bedzie przeszkadzało mu w realizowaniu jego szczytnych celów. Ale czy to go unieszczęśliwia? Raczej nie, ponieważ może on znaleść szczęście robiąc to dla czego zrezygnował z uczucia. Praca bowiem, jest wynikiem realizacji życiowych planów albo koniecznym zajęciem - przyjemna, zgodna z własną wolą, przynosi radość i zadowolenie. Jako podsumowanie chciałbym przytoczyć słowa Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego: „A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź (...) / ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań, / we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.”
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
21
MOTYW - ZDRADY W LITERATURZE
Zdrada jest skazą, która zostaje na całe życie i trudno zaufać drugi raz komuś, kto się jej dopuścił. Zostawia niezatarty ślad nieuczciwości, działalności na szkodę innemu człowiekowi, lub całemu narodowi. Trudno mi jest usprawiedliwić ludzi, którzy nie potrafili oprzeć się pokusie korzyści, nawet za cenę moralności. Człowiek nie lubi być zniewolony i ograniczany, a przecież wszelkie obietnice i przyrzeczenia wymuszają na nim wierność danemu słowu. Myślę, że żadna zdrada nie jest godna przebaczenia, dlatego, że wynika ona z braku silnej woli oraz umiejętności radzenia sobie z żądzą i chciwością. Po co zawierać małżeństwa, wyrzekać się różnych przyjemności na rzecz jednej osoby, krępować się zobowiązaniami, jeśli nie umiemy dotrzymać danych wcześniej obietnic? A jednak wielu ludzi decyduje się na wierność i nie tylko swojej żonie, czy mężowi, lecz również wartościom, ideałom, które pozwalają godnie żyć. Zdrada powoduje, iż człowiek zatraca moralność, zapomina o tym, co w życiu najważniejsze, by czerpać z niego jak najwięcej nic nie dając w zamian. Literatura opisuje wiele różnorodnych odmian niewierności, myślę jednak, że tak naprawdę bez względu na to jak ją nazwiemy zawsze pozostanie zdradą. Najstarszym i chyba najbardziej potępianym zdrajcą jest Judasz. Człowiek ten za kilka srebrników wydał na śmierć Jezusa Chrystusa. Dla wyznających wiarę rzymsko - katolicką Judasz jest postacią, która uosabia nieuczciwość, małość oraz chciwość istoty ludzkiej. Człowiek ten mimo, iż był jednym z uczniów Jezusa, stał się przykładem miernoty i niedoskonałości, których odrobinę każdy w sobie posiada. Późniejsze losy Judasza dają do zrozumienia, iż popełnienie zbrodni zawsze niesie za sobą karę. Są to jakby dwie nierozłączne istoty, które nie mogą bez siebie istnieć. Nie długo po tym, jak Judasz wydał Jezusa na śmierć, zaczęły dręczyć go wyrzuty sumienia, a świadomość popełnienia tak potwornego czynu nie dawała mu spokoju. Jak podaje Biblia, jeszcze w ten sam dzień, kiedy Judasz odebrał pieniądze, chciał je zwrócić, bo zrozumiał, że przyczynił się do śmierci Mesjasza. Kapłani jednak nie przyjęli srebrników z powrotem, nie odwołali również wyroku by ukrzyżować Chrystusa. Rozpacz Judasza była ogromna i wieczorem, by dać ulgę swemu cierpieniu, powiesił się. Można domyślać się, że żałował popełnionego czynu i gdyby mógł cofnąć czas, na pewno by to zrobił. Niestety, nie ma takiej zdrady, którą można usprawiedliwić, ani takiej zbrodni, która nie pociąga za sobą przykrych konsekwencji. „Konrad Wallenrod” to powieść poetycka napisana przez Adama Mickiewicza. Utwór ten porusza temat zdrady dając jej nowe oblicze, bowiem jest ona wymuszona przez chęć dochowania wierności wyznawanym wartościom i ojczyźnie. Alf Walter jest Litwinem, lecz został porwany i wychowany przez mistrza krzyżackiego. Pewnego dnia spotkał litewskiego walejdotę, który obudził w nim miłość do prawdziwej ojczyzny. Wkrótce Alf przeszedł na stronę rodaków i ożenił się z córką Kiejstuta, Aldoną. Kiedy nadchodzi groźba wojny z Krzyżakami postanawia wstąpić na drogę zdrady, by pokonać przeciwnika od „środka”. Walter został giermkiem Konrada Wallenroda, a po jego śmierci podszył się pod niego i zyskał miano Wielkiego Mistrza Krzyżackiego, wiedział bowiem, iż Litwa nigdy nie wygrałaby wojny z przeciwnikiem tak mocnym i silnym jak Krzyżacy. Konrad decyduje się więc na walkę niehonorową i podstępną, lecz pod sztandarem miłości do ukochanej ojczyzny i w trosce o jej bezpieczeństwo. Wallenrod prowadzi wojnę niedbale, wciąż to opóźniając, to znów źle prowadząc walkę Krzyżaków przeciw Litwie. Po klęsce armii, którą dowodził zostaje oskarżony o zdradę przez Tajny Trybunał i wkrótce umiera samobójczą śmiercią. Mimo, że pobudki Wallenroda były bardzo szlachetne, to jednak dopuścił się on czynu nagannego i musiał za to odpokutować. Zrozumiał, iż przez jego umyślne, niesprawne dowodzenia wojskiem zginęło wielu ludzi, którzy oddaliby życie za swoją ojczyznę, tak jak on dopuścił się zdrady, by ratować swoją. Dlaczego ludzie są niewierni i co popycha ich do zerwania obietnic złożonych ukochanej osobie? Powodów jest wiele i trudno je wszystkie zliczyć, bo tak naprawdę, jeśli chcemy, to zawsze możemy znaleźć nawet najbanalniejsze wytłumaczenie. Niepohamowana żądza, chęć wyrwania się z codziennej rutyny, przeżycia czegoś nowego to tylko kilka motywów, które zachęcają do zdrady. Literaturze podejmuje wiele tematów i wątek nieuczciwości wobec drugiej osoby również jest spotykany. Zarówno Słowacki w „Balladynie”, Dostojewski w „Zbrodni i karze”, jak i Mrożek w „Tangu” ukazują zdradę małżeńską, lecz każdy z nich uwidacznia zupełnie odmienne jej powody.
Balladyna, to kobieta władcza, dwulicowa, zdolna do największych zbrodni, nie ma żadnych skrupułów i za wszelką cenę chce dojść do władzy. Najpierw morduje swą siostrę, a gdy już zostaję żoną króla Kirkora planuje również jego zabójstwo. Balladyna pod nieobecność swojego męża zdradza go z Fon Kostrynem i razem z nim planuje uśmiercić małżonka, oraz zagarnąć tron. Kobieta ta nie posiada żadnej lojalności, jest wyzuta z zasad moralnych i nic się dla niej nie liczy, a chciwość przesłania jej cały świat. Swidrygajłow ze „Zbrodni i Kary” to rozpustnik i nędznik. Każda kobieta stanowi dla niego jedynie obiekt seksualny, swoją żonę zdradzał wiele razy i nigdy nie wstydził się swojego zachowania. Bohater powieści to lubieżnik bez zasad, człowiek lubiący zabawę i hazard. Dostojewski ukazuje go jako osobę zdolną do popełnienia każdego z nikczemnych czynów, mimo, że nie wiemy tego dokładnie wszystko wskazuje na to, iż zamordował swoją żonę. Swidrygajłow nigdy nie żałował zdrad, których się dopuścił, mimo iż każda z nich była jedynie wynikiem dzikiej żądzy. „Tango” Sławomira Mrożka, to dramat, który opowiada o zniszczeniu wszelkich zasad i norm ograniczających życie człowieka, oraz tego skutkach. Część bohaterów utworu, to ludzie, którzy całą swą młodość buntowali się i walczyli, aby unicestwić formy, które krępują wolność człowieka. Wierność, miłość, uporządkowanie to wszystkie cechy starego świata, które nie mogą istnieć w tym, który wywalczyli sobie Eleonora i Stomil z dramatu. Mrożka. Ich małżeństwo to tylko formalność, która ostała się jeszcze z tradycyjnego, „starego” życia. Teraz według nowych zasad Eleonora może zdradzać swego męża z lokajem, bo coś takiego jak „wierność” nie istnieje. Mrożek stworzył świat wolny od zasad i reguł, świat, w którym wszystko jest dopuszczalne i nie ma żadnych ograniczeń. Zdrada małżeńska nie jest w tej rzeczywistości czymś nagannym, ani godnym potępienia, lecz jedynie sposobem spędzania wolnego czasu. Aleksander Dumas napisał powieść - „Hrabia Monte Christo” o losach człowieka, który doświadczył nielojalności ze strony swoich przyjaciół. Edmund Dantes był spokojnym i prostolinijnym młodzieńcem, który zamierzał ożenić się z piękną Mercedes. Niestety, jego najlepszy przyjaciel Fernand, który również pragnął tej kobiety, złożył na niego fałszywy donos. Edmund został bezprawnie skazany i niesprawiedliwie uwięziony w ponurej twierdzy If, w której spędził kilkanaście lat. Jednak z pomocą współwięźnia udaje mu się uciec z więzienia i owładnięty chęcią zemsty poprzysięga rewanż zdrajcom. Wkrótce przemienia się w hrabiego Monte Christo, aby z ukrycia zniszczyć ludzi, którzy przyczynili się do jego poniżenia. Przykre, ze ci, z którymi się przyjaźnił i którym ufał najbardziej potrafili „wtrącić” go do lochu i „zakuć” w kajdany, mimo iż wiedzieli, że był niewinny zarzucanych mu czynów. W czasach okupacji niemieckiej, było wielu, którzy myśląc, iż zachowają się przy życiu współpracowali z agresorem. Bronek Blutman z „Początku” Szczypiorskiego jest przykładem człowieka, który poświęcił wiele żywotów ludzkich, aby samemu uniknąć śmierci. Nie wiem jak to możliwe, by nie miał wyrzutów sumienia, wydawał bowiem na śmierć nie tylko Polaków, lecz Żydów, mimo że był jednym z nich. Składał donosy, podawał adresy, naprowadzał Niemców na swych braci, jak pies gończy na zwierzynę. Doskonale wiedział co stanie się z tymi wszystkimi nieszczęśnikami, pójdą albo do obozów, gdzie zostaną uduszeni gazem, albo zginą na miejscu, od razu po wprowadzeniu na ulicę Szucha. Taka zdrada jest najgorsza, wynikająca z potrzeby własnych korzyści; zachowania życia lub wzbogacenia się. I cóż im po takim życiu, okupionym ludzkim cierpieniem? Cóż im po tych bogactwach, pieniądzach, z których każdy grosz stanowił ludzką duszę? Nie mogę uwierzyć, że mogliby po dokonaniu tych godnych pożałowania czynów nie czuć smutku ani „bólu”. Zdrada nie popłaca, nie przynosi ulgi lecz tylko zniszczone życie i sumienie. Brak moralności, zaprzepaszczenie wszelkich wartości to przyczyny działań przeciw drugiemu człowiekowi. Lecz skąd się to bierze? Skąd czerpiemy tyle nienawiści? Dlaczego zawsze pożądamy rzeczy, które mogą stać się nasze jedynie poprzez złamanie zasad i norm? Życie karze nam wybierać między dobrem a złem i od nas zależy, którą drogą pójdziemy. Człowiek, który zdradził staje się niejako naznaczony tym grzechem, niczym Balladyna z czerwoną plamą na czole, której nie można zmyć, musi żyć z tym piętnem. Nieważne, czy dopuszczamy się nielojalności, czy niewierności, bowiem wszystkie nasze czyny mają swoje konsekwencje. Zdrada jednak jest najgorszym występkiem, którego może dopuścić się istota ludzka, bo niszczy wszystkie wartości jednocześnie, zarówno miłość, przyjaźń, jak i wiarę w drugiego człowieka oraz zaufanie. Burzy wszystko co czyni człowieka dobrym i mądrzejszym, wszystko to, co karze mu starać się i być kimś lepszym
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
22
MOTYW - KOBIETA W LITERATURZE
Kobieta stała się leitmotivem dla pisarzy.Ten fenomen ,porzucony przez folozofow, w zasadzie nie wiadomo z jakich przyczyn wyjatkowo upodobali sobie wyrobnicy pióra. Wraz z upływem czasu zmieniał się staus spoleczny kobiety, inaczej tez przedstawiano ja w literaturze. Zmieniał się wzorzec osobowosci kobiecej. Z cala pewnoscia wplywa miala na to filozofia danej epoki oraz mentalnosc owczesnie tworzacy ludzi. Mimo duzych rozbieznosci, mzna wyroznic pewny typy kobiety przedstawione na przestrzenia dziejow w literaturze. W dzielach antycznych ,zarówno w biblii, jak i mitologii greckiej, można znalezc wszystko -także o kobietach. Przykladem kobiety-matki jest Demeter. Persefone, corke Dmeter, zabrał do tartaru Hades,gdyz chcial by została jego zoną.Matka szalała z rozpaczy. Nikt nie wiedzial co stało się z jej corka. Dopiero Helios powiedzial jej gdzie przebywa Persefona.Demeter zmusila bogow do oddania corki. W konce Zeus nakazal by Hades uwolnił Persefone. Tak tez się stalo lecz zanim zostala ona wypuszczona z Tartaru owoc granatu zwiazal ja na zawsze z krolestwem cienia. Musiala w roku wracac na 3 miesiace do swojego meza. Wtedy na swiecie według starozytnych rozpoczynala się zima. Kolejnym typem kbiety jest kobieta uwielbiana.Taka była Helena, wedlug mitologii najpiekniejsza kobieta na swiecie. Mieszkala w sparcie, była zona krola Menelaosa.Została porawana przez Parysa i uwieziona w Ilonie. Po smierci Parysa ,Helenę wydano za Deifoba-mlodszego brata Parysa. Na odsiecz uwiezionej krolowej ruszyła cala Grecja na czele z najwiekszymi przywodcami: Agmemnonem; Odesyeuszem., Nestorem i Ajaksem. Krolowa została uwolniona, dzieki podstepowi Odysa(kon trojanski).Manelaos zabil Deifoba i miał zamiar zabic niewierna zone lecz gdy na nia spojrzal jego serce zmiekło i pogodzil się z Heleną. Historia wojny trojanskiej , która zabrala wielu wspanialych wojownikow jest najlepszym przylkadem na to , ze dla kobiety pieknej i uwielbianej gotow jest zginac każdy. Zupełnym zaprzeczeniem pięknej Heleny jest Antygona z dramatu Sofoklesa. Ta bohaterka jest bardzo szlachetna a jej problemy i pragnienia są bardzo mało kobiece. Nie wiążą się bowiem ani z wypiekiem ciast, ani z przędzeniem, ani szydełkowaniem. Antygona musi rozstrzygać ważne problemy związane z życiem i śmiercią, honorem i hańbą, posłuszeństwem wobec władzy i wiernością wobec bogów. Surowy zakaz króla Teb uniemożliwił bowiem sprawienie pochówku Polinejkesowi, który był bratem Antygony. Stanęła ona przed problemem wyboru - czy wierną być siostrzanej miłości i boskim prawom, co oznaczałoby sprawienie Polinejkesowi pochówku, czy też ugiąć się wobec woli Kreona i zostawić brata na pastwę dzikiego ptactwa. Antygona zdecydowała się poświęcić, aby ocalić swój honor i ludzką godność. Dlatego sprawiła bratu pochówek, choć przez to została skazana przez Kreona na karę śmierci. Postąpiła szlachetnie i odważnie - zupełnie jak mężczyzna.
Hipolita to krolowa Amazonek, wojowniczego plamienia kobiet, które mieszkały na wybrzezezach Morza Czarnego.Amazonki wychowywały ze swego potomstwa tylko dziewczynki(chłopcow zabijaly). Wypalały sobie prawa piers by mieć wiecej swobody w rzucaniu dzida a lewa karmily dzieci. Utrzymywaly się z grabiezy i rozbojów, ubierały w skory dzikich zwierzat, swietnie strzelały z łuku. Mezczyzn traktowaly przedmiotowo-byli oni potrzebni do zaplodnienia.Byly niezalezne i niedostepne-kobiety- wojowniczki.Hipolita , jako krolowa, nosila na zbroi pas ozdobny, który otrzymała od Aresa. By zdobyc ten klejnot Herkules zabil Hipolite. Inny typ to Fedra, corka krola Minosa, zona Tezeusza. Wychowywała syna Tezeusza i zmarłej Antiope. Tezeusz często wyjezdzal, czasami nie powracal tak dlugo ,ze Ferda zastanawiala się czy już przypadkiem nie umarl.Pewnego razu, gdy Tezeusz dlugo nie wracal, Fedra postanowila wyjsc za maż za Hipolita, syna Antiope. Ale mlody ksiaze nie lubi kobiet, nudzil się na zabawach. Chcial walczyc i polowac-to były jedyne dwie rzeczy , na które nie szkoda mu było czasu. Plany malzenskie swojej macochy odrzucil wiec ze wstretem.Tymczasem powrocił Tezeusz. Fedra oskarzyla wtedy Hipolita przed męzem, a robila to tak przekonywujaco, ze Tezeusz uwierzyl.Wygnal syna z domu i prosil Posejdona by wykonal zemste. Konie Hipolita sploszyły się a sam Hipolit rozbił się o kamienie i zmarl. Na wiesc o tym Fredra powiesiła się. Jej wlasne szalenstwo doprowadzilo ja do smierci. Sredniowiecze to epoka teocentryzmu. Bogu poporzadkowano wszystkie dziedziny zycia i dzialalnosci człwowieka. Autorytetem było Pismo Świete, Ojcowie Kosciola(sw. Augustyn, sw. Tomasz). Stawiano wzorce osobowe: rycerza -wladcy i swietego- ascety. Sredniowiecze to także epoka symboli. Taki symbolami były wtedy: Ewa-kusicielka Symbol zła, grzechu, którego źródłem jest kobieta , ale też pokuty i cierpienia, także matka rodzaju ludzkiego, skalanego grzechem; siostry Łazarza - Maria i Marta, symbole dwóch cnót kobiecych : sybole „vita activa i vita complativa”, czyli krzątająca się wokół spraw doczesnych, ale koniecznych oraz modląca się . Jednak mimo wszystko kobieta była zlem, była brama piekiel, najdziksza z bestii, uwazano ze swoja nietrwałoscia przynosi wstyd mezowi, ze jest zrodlem niepokoju. Apogeum mysli sredniowiecznej o kobietach jest: „Młot na czarownice”-dzielo zacnych domonikanow. Kobieta w sredniowieczu była wymogiem-każdy rycerz musial posiadac dame serca, traktowana bardziej jak przedmiot niż zywa osoba. Nie liczona się z jej zdaniem. Kwitła poezja milosna trubadorow- ich wybrankami były damy niedostepne, wyidealizowane, których zwiewne sylwetki mogli z daleka podziwiac na blankach rycerskich zamkow. Wydawaloby się ze w czasach gdy czlowiek patrzyl na swiat przez pryzmat nauki kosciola w literaturze nie będzie pochwaly milosci niewiernej choc prawdziwej i jedynej, a jednak… Motyw milosci dworskiej , milosci idealnej,a mimo to milosci zlej: „Tristan i Izolda” to powiesc o niewiernosci, o zdardzie, o uczuciu, które w swietle sredniowiecznych , rycerskich zasad nie moglo się reazlizowac i czekal je tragiczny koniec. W tym utworze (co jest wyjatkowe)kobieta czuje i mowi tak jak mezczyzna. Jest traktowana na rowni z nim. Izolda był corka krola Irlandii. Potrafila przyrzadzac lekarstwa z ziol. Dzieki tej umiejetnosci dwukrotnie uratowala zycie Tristanowi, którego wtedy szczerze nienawidzila., bo zabil jej wuja. W koncu dala się przekonac , ze Tristan przyjechał po nia, bo to przeznazczenie nim kierowalo. Kiedy okazalo się, ze wiezie ja dla krola Marka jej nienawisc wzmogla się jeszcze bardziej. Kochankowie zakochali się w sobie po wypiciu milosnego napoju. Po tym wdarzeniu już żadna sila nie mogą rodzielic tych dwojga. Izolda jest pelna temperamentu, czasem gwałtowna, kieruje się emocjami ulegajac namietnosci bez wahania zdradza meza. Swój spryt wykorzystuje, by spotykac się potajemnie z ukochanym. Nie ma watpliwosci co do slusznosci swojego postepowania- jest szczesliwa tylko w ramionach Tristana. Dzielnie znosi ataki wrogow, z godnoscia idzie na stos(w koncu, wie przeciez za o umiera)bez skargi zyje z ukochanym w lesie(przyzwyczajona była do krolewskich wygod). Izolda była przekonana ze postepuje slusznie, uwazala ze bog jej sprzyja(wyszla zwyciesko z proby zelaza). Spelnia wole ukochanego i wraca do zamku, do krola Marka. Caly czas jest jednak wierna Tristanowi. Dlatego tez, gdy umierajacy Tristan wzywa ja do siebie , jest gotowa umrzec obok niego tak jak obiecywali sobie podczas ostatniego spotkania:”I tak oddała dusze, umarła przy nim, z bolesci przy milym przyjacielu”. Wydaje się ze ta historia odbiega delitaknie od kanonu sredniowiecznych pogladow, od kanonu kobiety postrzeganej przez sredniowieczny zacofany kler jako uosobienie zla, od kanonu wiernego rycerza, od kanonu wiernej malzonki. Podobna jest historia krolowej Ginewry, ktora zdradzila krola Artura z najlepszym Rycerzem Okreglego Stolu- Lancelotem. Była to miłość wbrew woli, siła przeznaczenia, sprowadzająca smierc.
Na szczyty mistycznego uwielbienia wzniesie się Dante, czyniac swa ubostwiana Beatrycze przewodniczka po niebie w „Boskiej komedii”. Renesans to odrodzenie kanonow antycznych. To epoka antropogenizmu, reformacji. Obok tematow sakralnych pojawiaja się swieckie i mitologiczne. Artysta dazy do odwierciedlenia rzeczywistosci. Renesans to zachwyt pięknem czlowieka i swiata. Symbolem doskonalego piekna staje się cialo ludzkie. W zciu codziennym dominuje zasada”carpe diem”. Givanni Boccaccio w Dekameronie(ludzie uciekajacy przed zaraza przez 10 dni opowiadaja sobie historie smieszne i pouczajace) ukazuje typ kobiety jak najbardziej ziemskiej, sprytnej, spragnionej milosnej pieszczoty, zrobiacej wszystko by osiagnac cel. Renesans to czas uciech ciala - w przeszlosc odchodza eteryczne damy sredniowiecznych trubadorow. Cały czas idealizowal jednak kobiete Francesco Petrarka. Jego ukochana Laura była zona francuskiego szlachcica, matką jedenasciorga dzieci. Petrarka nie był jej kochankiem. Opisywane uczcucie jest calkowicie platonicze. Laura została postawiona na piedestale jako przedmiot hołdów, uwazana jest za dame jednoczaca w sobie zarówno piekno cielesne jak i duchowe.
Dla Francoisa Villona idealem kobiety była była gruba Malgoska, z która oddawał się uciechom cielesnym w domu publicznym.do korzystania z zyca zacheca także Janko z Czarnolasu. W utworach Kochanowskiego ukazane sa raczej stereotypy, brak kobiet prawdziwych, nawet jeśli mają imiona, jak np. Hanna - „bohaterka” szeregu utworów. „Białogłowy” - stateczne, mądre i pracowite pojawiają się jako przeciwwaga dla płochych kokietek, niestałych w uczuciach, stojniś. Te ostatnie są w kontraście ze starymi, zrzędliwymi, dewotkami, sknerami. W utworachtych zdecydowanie bardziej ukazane sa cechy charakteru, obrazki rodzajowe, niż żywe, prawdziwe kobiety - to tematyka fraszek. „Pieśń świętojańska o Sobótce” to praktycznie jedyny utwór, gdzie do głosu dochodzą żywsze uczucia i przeżycia kobiet tęskniących, wesołych, czasem drwiących z mężczyzn - ze zwyczajnego życia wzięte, ale bez cech charakterystycznych. Piewcy renesansowej radosci zycia postrzegaja kobiete jako partnerke w miłosnej rozkoszy. Kobieta est przewrotna i pozbawiona owego patetyzmu sredniowiecznego. Kobieta w renesansie jest zywa! W baroku znow wraca się do teocentryzmu. Nastepuje kontrreformacja. Epoka jest bardzo zagadkowa. Pełna wahan i zwatpien. Milosc przestaje być radosna i zabawa. Barok to pełna metafizycznych uniesien epoka która szastała forma, cechuje się dynamizmem. Jan Andrzej Morsztyn w swych epigramach i sonetach opisał kobiety jako płoche, interesowne, nie umiejące docenić uczuć, wyniosłe, świat w ich mniemaniu winien się wokół nich kręcić, one są po to, by odbierać hołdy i dary. Kobieta - jedynie jako obiekt. Ponadto uzanał ze kobiety nie sa stateczne. Naborowski Daniel, z kolei w swym wierszu „Do Anny” pisze o wyidealizowanej milosci do kobiety, milosci platonicznej, jako o jedenym trawłym uczuciu wobec przemijajacych dobr. Przykladem kobiety, która za wszelka cene chce osiagnac cel jest Lady Makbet, jedna z postaci sztuki Williama Szekspira pod tytułem „Makbet”. Postac przedstawionej kobiety to manipulantka, pozbawiona skrupolow, bez moralnych wahan, pelna bezwzglednosci okrucienstwa i stanowczosci, ogarnieta szałem zdobycia korony osoba. Naklania Makbeta do morderstwa. Nie rozumie jego pozniejszych wyrzutow sumienia. Makbet dostrzega jak pusta i powierzchowna jest jego zona. Lady Makbet zaczyna popadac w obłed. To ,czego nie potrafiła przezywac swiadomie, wydobyło się z podswiadomosci i zaatakowało umysl w czasie snu, gdy nie potrafiła chlodna kalkulacja wytlumaczyc popełnionych zrodni. Tłumione wyrzuty sumienia przybraly postac chorobliwych majakow. Okrutnie i wbrew naturze zgwałcone w niej uczucia wyzsze oraz wartosci- kobiecosc, wrazliwosc, czułośc- wydobyły się z jej duszy w formach patologicznych. Lady Makbet poniosła straszliwa kare za podżeganie do zbrodni. Mimo wszystko Lady Makbet nie jest potworem. Kochała swojego meza, pragnęła dla nie go zaszczytów, gotowa była zrobic wszystko by osiagnał to o czym marzył skrycie. Zrobiła zbyt wiele: zabiła w sobie uczucia i dusze, poswieciła je ambicjom meza(poswiecila, lecz na pewno również dzielila jego zadze wladzy) Nie potrafiła swiadomie ocenic swych działan. Kierowała się zachciankami i emocjami
Wiek oswiecony,to czas kobiet cynicznych i liberalnych. W polsce o kobietach pisze Franciszek Karpinski i Ignacy Krasicki. „Laura i Filon”, „Do Justyny tęskność na wiosnę”, „Przypomnienie dawnej miłości” , zbiór „Sielanki” to wzorzec sielankowej, sentymentalnej miłości, bez wielkich dramatów, raczej łzawość niż autentyczne cierpienie, kobiety to pasterki, zwiewne, wrażliwe, drżące o stałość uczuć - poza uczuciami „on- ona” nie mają innego życia. U Krasickiego natomiast w szeregu bajek, satyr , zwłaszcza „Żona Modna” wykazane sa wszelkie możliwe złe cechy kobiety: głupota,zakłamanie,marnotrawstwo.Krasicki krytykuje zafascynowanie cudzoziemszczyzna, proznosc i sklonnosc do zbytkow. Utwor „Zona modna „to raczej katalog przywar niż postac kobiety.
„ KOBIETO! TY BOSKI DIABLE” - „PUCHU MARNY ! TY WIETRZNA ISTOTO!”
W romznatyzmie można zauwazyc powrot do postaci cichych, delikatnych, pogodzonych z życiem, silnych moralnie,miłości sentymentalnej, duchowej, której scenerią jest natura współgrająca z ich przeżyciami. „Cierpienia młodego Wertera „ to historia nieszczesliwie zakochanego w Lottcie mezczyzny. Lotta to uosobienie piekna. Werter podziwia nie tylko jej urode ale również bogate wnetrze. Lotta uwielbia tanczyc, oddaje się z pasja wszystkiemu co robi, jest iteligentna. Werter opuszcza wies, na ktorej było mu tak dobrze z Lotta. Gdy wrocil Lotta była już szczęśliwa żona innego. Widac wyraznie powrot do sredniowiecznego idealizowania kobiety. W tworczosci Mickiewicza widac pewne typy kobiet. Muza - nieosiągalna, marzenie, utracona Maria,Laura z sonetów i wierszy młodzieńczych oraz ta, przez którą „Gustaw cierpi”, wynosi na piedestały, choć ona nie jest tego warta. Zostaje odepchniety przez ukochaną, która wybrala sobie na męża utytulowanego i bogatego arystokrate. Dla Gustawa kobieta ta jest przedajna, chciwa, za nic majaca prawdziwa miłość.Anioł opiekuńczy : Ewa w „Dziadach” - rozmodlona, uduchowiona Bohaterska, dzielna Emilia Platter „Śmierć Pułkownika”, Aldona. Aldona to corka księcia Litwy. Żona Konrada. Po niedlugim czasie trwania małżeństwa, Konrad opuszcza żone i zostaje Wielkim Mistrzem Zakonu. Jego podstep zostal jednak odkryty a główny bohater jako zdrajca zostal skazany na smierć. Zdecydowal , że sam odbierze sobie życie. Powiadomil o tym żone, która przez te wszystki lata mieszkała jako pustelnica. To był jedyny sposób, by być blisko ukochanego. Gdy Konrad umiera Aldonie pęka serce z żalu. To jest jedna z postaw heroicznych. Aldona jet kobieta zdolna do poswiecenia w imie miłości. Polskie dziewczę: Zosia z „Pana Tadeusza” jest posłuszna, skromna, czuła, wierna tradycji. Epoka pozytywizmu to czas „modliszki”. Najlepszym tego przykladem jest Izabela Łęcka z „Lalki” Prusa. Izabela to ukochana Wokulskiego; zubożała arystkokratka o nieprzeciętnej urodzie, lecz duszy typowej dla swej sfery. Cała była idealna w swej aparycji. Nawet nie glupia, tylko taka jak tysiace innych z tej stefy. Chciala wykorzystac Wokulskiego. Z pomoca jego pieniedzy pomóc ojcu, który miał problemy finansowe. Takie same , bezduszne, chciwe, sa corki Goriota.wykorzystuja jego milość. Praca jego rak zapewnija sobie zycie pełne luksusow. Nie maja przez to wyrzutow sumienia. Nie zajmuja swojego czasu nad zastanawianiem się czy ich ojciec nie zyje w coraz wiekszej nedzy. Corki „wielkie damy” odwracaja się od niego, jest bowiem zywym dowodem na ich niskie pochodzenie, i chociaz będą się wstydzily jego to nie zawahaja się wziąć pieniedzy gdy ich zabraknie na splacenie dlugu kochanka. W okresie Mlodej Polski kobiety wystepują całą chmarą, zarówno w poezji, jak i piszące. Na pierwszy plan wysuwa się egzaltacja, sztuczność opisywanych uczuć raczej wydumanych niż przeżywanych. Obowiązujący typ - dekadentka, poza normalną „obyczajnością”, dobrze, jeśli „fatalna', nie znająca granic w miłości. Winna być tajemnicza, ambiwalentna, fascynująca, niebezpieczna, wręcz demoniczna, przesycona erotyzmem W „Komediantce” Władysława Reymonta Joanna Orłowska probuje wyjechac do miasta i zostac aktorka. Przybywa do Warszawy. Tam zdobywa adoratorow a nawet się zakochuje. Pierwsza fascynacja stolica i swiatkiem artystycznym oraz specyficznymi panujacymi w nim regulami mijaja szybko. Pozniej przychodzi rozgoryczenie, zal do samej siebie. Joannie koncza się pieniadze, nie ma dla niej zadnej roli. W koncu zdesperowana popelnia samobójstwo. Jako jedyna widziala jak plytki i smieszny jest swiat artystow. Jak mało ma wspolnego z prawdziwym zyciem. Niejednokrotnie tesknila za natura, swiezoscia , ktorej tak mało było w stolicy. Dwudziestolecie miedzywojenne to zredukowanie uczuci miłosci do seksu a kobiety w zwiazku z tym do funkcji wiadomej. Najlepszym przykladem jest Justyna Bogótowna. Od poczatku była dla Zenona Ziembiewicza tylko zabawka , która podsuwala mu matka. Justyna zakochala się w nim do szaleństwa. Ich losy rozdzieliły się jednak na dluzszy czas. Gdy spotkali się ponownie ich zwiazek stał się zwiazkiem dla seksu. Zaspokajali swoje potrzeby. On chciał kochanki,on go kochala. Kiedy zaszła w ciaze, myslal ze to będzie powod żeby Zenon z nia został. Stało się jednak inaczej. Takiego obrotu sytuacji Justyna nie przeczuwala. Dostala pieniadze na usuniecie płodu. We wspolczesnosci brak wyrazistych rozróżnień, wyznaczników i kobiecych typów. Przeważa zdecydowanie liryka o charakterze osobistym. Kobieta nie jest „abstraktem” lecz konkretną osobą, często rozpoznawalną jako towarzyszka życia, żona, matka, także córka - wzorcem takiej poezji jest przede wszystkim liryka K.I.Gałczyńskiego. Tematyką są zarówno sytuacje dnia codziennego, jak i tak dramatyczne, jak wojenna rozłąka, śmierć - także w obozie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
23
MOTYW - PRZYJAŻNI W LITERATURZE
Każdy z nas chciałby mieć przyjaciela. Niektórzy doświadczyli, bądź doświadczają tego pięknego uczucia jakim jest przyjaźń. Różni ludzie w różny sposób definiują to pojęcie. Jednak „Słownik języka polskiego” dokładnie sprecyzował czym jest przyjaźń. Według niego to bliskie, serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej życzliwości , szczerości, zaufaniu, możliwości liczenia na kogoś w każdej sytuacji.
Warto tutaj przystać i przez chwilę zastanowić się nad epitetami , którymi można określić przyjaźń na przykład: przyjaźń dozgonna, szczera, bezinteresowna, krótkotrwała, nieszczera. Zwykły przymiotnik może w niezwykły sposób nadać słowu „przyjaźń” nowego znaczenia. Dzięki niemu możemy dowiedzieć się co w danym momencie czujemy do drugiej osoby. Na przykład, gdy używamy przymiotnika szczera to mamy na myśli coś bliskiego naszemu sercu, natomiast gdy używamy przymiotnika fałszywa chcemy podkreślić że coś jest dla nas nieprzyjemne, a wręcz odpychające. W literaturze można znaleźć różne oblicza tego uczucia. Jedni autorzy piszą o przyjaźni do grobowej deski, drudzy o nieszczerej, a jeszcze inni twierdzą że przyjaźń jest w stanie przezwyciężyć wszystko. Ja skupię się głównie na przyjaźni szczerej oraz fałszywej. Wybierając utwory literackie kierowałam się chęcią ukazania czym tak naprawdę jest prawdziwa, nie udawana przyjaźń., ale i również czym jest przyjaźń która na takie miano nie zasłużyła. Z własnego doświadczenia wiem że każdy człowiek pragnie mieć osobę do której w każdej chwili oraz z każdym problemem może się zwrócić bez względu na czas, miejsce. Przeważnie w takich sytuacjach liczymy na poparcie z jego strony. Czasami zdarza się tak, że przyjaciel dla naszego dobra podpowie co powinniśmy zrobić w danej sytuacji, choć nie zawsze jest to zgodne z naszymi odczuciami. Przyjaciel jest naszym powiernikiem, osobą którą darzymy największym zaufaniem. Swoje słowa mogę poprzeć cytatem Goethego „Nawet gdybyś dał człowiekowi wszystkie wspaniałości świata, nic mu nie pomoże, jeśli nie ma przyjaciela, któremu mógłby o tym powiedzieć”. Brak takiej osoby negatywnie wpływa na nasze samopoczucie i przede wszystkim potrafi zostawić trwały ślad w naszym sercu. Większość ludzi odczuwa tak silną potrzebę posiadania jakiegoś przyjaciela, że czasami ich przyjacielem okazuje się nawet książka. Bodźcem który nimi kieruje przy takim wyborze jest strach przed zawodem ze strony drugiego człowieka. Takie postępowanie niesie za sobą pewne ryzyko. Z reguły takie osoby stają się bardzo zamknięte w sobie i stwarzają wokół swej postaci barierę nie do pokonania. Pozwolę sobie zacytować tutaj słowa Jagues Vellee des Barreaux „Książka to przyjaciel, który nigdy nie zawiedzie”. Według tych osób bezpieczniej jest mieć przyjaciela „książkowego”, na którym człowiek nigdy się nie zawiedzie. Łatwiej jest się utożsamić z osobą, która ma już wykreowane zachowania, postępowania i nie zaskakuje nas niczym specjalnym. Z jego strony nigdy nie doznamy uczucia gorzkiego rozczarowania, które czasami zdarza się nawet najlepszym przyjaciołom. Niewątpliwie osobą która pokazała jak powinna wyglądać szczera, idealna przyjaźń jest Michale de Montaigne. Według niego doskonała przyjaźń jest niepodzielna, czyli każdy oddaje się przyjacielowi tak całkowicie, iż nic mu nie zostaje na postronne związki. Taka osoba jest częścią nas samych, ma takie same marzenia oraz pragnienia. Bez żadnych problemów jest w stanie stwierdzić co nas cieszy bądź trapi. W mojej opinii jest to bardzo piękna definicja. Osobiście uważam, że mimo iż jest ona trudna w realizacji, nie powinniśmy rezygnować z dążenia do idealnej przyjaźni. Moim zdaniem relację pomiędzy bohaterami „Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego oddają w pewien sposób podobieństwo do idealnej przyjaźni. Przestawiona jest w niej niezwykła więź, łącząca trzech dzielnych i walecznych chłopców : Alka (Aleksandra Dawidowskiego), Zośkę (Tadeusza Zawadzkiego) i Rudego (Jana Bytnara). Trzej młodzieńcy są bardzo zgrani, ufają sobie bezgranicznie, a jeden za drugiego oddałby życie. Akcja powieści dzieje się w czasie wojny, bohaterowie są torturowani przez Niemców, ale swych przyjaciół nigdy nie zdradzają. Wspólnie organizują akcję „odbicia” kompanów, pocieszają się i wspierają na duchu w ciężkich chwilach. Nawet w obliczu śmierci nie boją się, gdyż są przy nich zaufane osoby. Z tejże książki najlepiej utkwił mi w pamięci moment gdy Alek i Zośka pragnęli za wszelką cenę uwolnić Rudego z rąk gestapowców. Mimo iż wielu mówiło „To się nie uda, nie warto ryzykować własnego życia” oni pragnęli odzyskać przyjaciela. Akcja powiodła się i mimo , że Rudy zmarł na skutek odniesionych ran to jednak odchodził on ze świadomością, że przeżył coś tak wspaniałego jak prawdziwa przyjaźń. Podobny wątek przyjaźni w trudnych warunkach podjął Gustaw Herling- Grudziński w książce pod tytułem „Inny świat”. Zawieranie bliskich stosunków w łagrze sowieckim było rzeczą nad wyraz trudną, ponieważ panowała w nim powszechna nieufność i donosicielstwo. Ciągła praca w nieludzkich warunkach, torturowanie fizyczne i psychiczne, a przede wszystkim wszechobecny głód zmuszały człowieka nieraz do najgorszych czynów. Takim przykładem może być donosicielstwo na drugą osobę, w nadziei na otrzymanie dodatkowej porcji chleba, które często skazywało współtowarzysza na śmierć. Mimo takich warunków oraz nieufności powstawały przyjaźnie, co po raz kolejny świadczy o tym ,że człowiek tak bardzo potrzebuje drugiej osoby. Takim przykładem może być przyjaźń autora z profesorem N. Serdeczne stosunki jakie zawiązały się między nimi opierały się przede wszystkim na wspólnych zainteresowaniach. Obaj pasjonowali się literaturą, a rozmowy o niej były dla nich rzadkimi chwilami ucieczki od potwornej rzeczywistości. Przyjaźń ta trwała zaledwie trzy miesiące, ponieważ profesor zachorował , po czym odesłano go do innego łagru Jednak przyjaźń ta miała ogromne znaczenie, ponieważ pozwoliła Grudzińskiemu zachować odrobinę człowieczeństwa i nie pozwoliła ,by zatracił on odruchy zainteresowania drugą osobą. Dzięki takim czynnikom autor zawierał różne znajomości. Jednakże przyjaźń to nie tylko zaufanie, wysłuchiwanie kogoś, ale także uczenie się drugiego człowieka. Gdzie uczymy się rozpoznawać kiedy przyjacielowi jest przykro, smutno, a kiedy tryska radością i jest pełen energii. Kiedy wymaga abyśmy go wysłuchali, a kiedy pragnie abyśmy milczeli razem z nim. Tą naukę ukazał w swojej książce Antoine de Sant- Exupery pod tytułem „Mały Książę”. Główny, a zarazem tytułowy bohater był niejako uczniem lisa, który uczył go przyjaźni. Tłumaczył mu , że najpierw trzeba się „oswoić” czyli „stworzyć więzy”. Następnie należy poznać na tyle nowego przyjaciela, aby wiedzieć kiedy można go okrzyczeć za coś co zrobił źle, a kiedy pochwalić za dobry uczynek. Taka postawa uczy okazywać troskę o drugą osobę. Natomiast niszczy egoizm i zazdrość które są przyczyną wielu niepotrzebnych konfliktów. Dlatego wydaje mi się że każdy powinien uczyć się zachowań swoich przyjaciół. W dzisiejszych czasach tak naprawdę nie uświadamiamy sobie co to znaczy przyjaźń, ponieważ przygasa ona bardzo przy reflektorach kultu kariery i sukcesu. Niestety jak już wcześniej wspomniałam dzieła literackie pokazują też tą drugą stronę przyjaźni. Jest to tak zwana przyjaźń fałszywa, czasami określana mianem przyjaźni „na pokaz”. Wielu ludzi zawiera takie znajomości, ponieważ według ich mylnych założeń przyjaźń polega głównie na braniu a nie na dawaniu. Starają się oni w fałszywy sposób okazać, że zależy im na drugiej osobie, jednocześnie czerpiąc od tego jak najwięcej korzyści. Jednak gdy przyjaciel ma własne problemy odwracają się od niego. W literaturze przykład takiego zachowania możemy odnaleźć w bajce Ignacego Krasickiego pod tytułem „Przyjaciele”. Na przykładzie zwierząt ukazana jest tu obojętność na cierpienie innych jak i brak pomocy z ich strony. Głównym bohaterem w utworze jest zajączek, który szukał schronienia przed psami ,aby ratować własne życie. Skierował swoją pomoc do swoich domniemanych, jak się później okazało, przyjaciół. Gdy szukał u każdego schronienia, ten kierował go do następnego zwierzęcia, twierdząc iż ten mu na pewno pomoże. I tak oto w prosty sposób zajączek przekonał się że jego przyjaciele to zwykli oszuści. Niestety nauka ta kosztowała go życie. Zwierzęta ukazane w bajce są alegorią ludzkich postaw. Czasami człowiek czuje się takim zającem i szuka pomocy u innych. I wtedy okazuje się że otoczony był takimi kozłami i wołami na których nie może liczyć. Traci zaufanie do świata i przestaje wierzyć , że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.
Podobny problem fałszywej przyjaźni został zawarty w utworze Adama Mickiewicza „Przyjaciele”. Narrator przedstawia w nim historię Mieszka i Leszka. Wszyscy uważali że ich przyjaźń jest tak mocna i prawdziwa, iż nic i nikt nie jest w stanie tego zmienić. Jednak nie mieli oni racji. Wszystko rozstrzygnęło się w ciągu jednego dnia kiedy serdeczni przyjaciele wybrali się na przechadzkę i niespodziewanie na swojej drodze spotkali niedźwiedzia. W tejże sytuacji przerażony Leszek wskoczył na drzewo ratując jedynie swoje życie, a swego przyjaciela zostawił na pastwę losu. Natomiast Mieszko ze strachu zemdlał co uratowało go przed pożarciem. Chciałoby się tutaj rzec, że doceniamy wartość przyjaciół dopiero wtedy, gdy jest ona wystawiona na próbę. Kiedy wszystko się układa dobrze, nikogo nie dręczą problemy, frasunki przyjaźń wydaje się być łatwa. Dopiero gdy na drodze pojawiają się przeszkody, ukazują one w jaki sposób potrafimy sobie z nimi poradzić. Czy je przeskoczymy, czy stawimy im czoła.
Autorzy w różny sposób przedstawiają nam swój punkt widzenia na temat przyjaźni. Jedni tak jak Aleksander Kamiński w swojej książce „Kamienie na szaniec” ukazują nam, prawie idealne, stosunki panujące między młodymi ludźmi w czasie wojny. Trzeba również wziąć pod uwagę to , że warunki panujące w tamtym czasie są dość specyficzne. Głównym czynnikiem, który pozwalał nie zwątpić tym młodym ludziom w przyjaźń było zaufanie. Podobny wizerunek przyjaźni w trudnych warunkach przedstawił Gustaw Herling- Grudziński w swej książce pod tytułem „Inny świat”. Autor przedstawił w niej przyjaźnie zawierane w łagrach sowieckich, gdzie panowała nieufność i podejrzliwość wobec drugiej osoby. Wszystko to spowodowane było systemem sowietów ,który zakładał zupełną degradację oraz eksploatację człowieka. Mimo tak trudnej rzeczywistości w czasach gdy człowiek człowiekowi wilkiem był przyjaźnie zawiązywały się. Jeszcze inaczej przyjaźń ukazał Antoine de Sant- Exupery w książce „Mały Książę”. Była to przyjaźń na zasadzie nauczyciel- uczeń. Nauka przyjaźni nie jest rzeczą prostą, dlatego też powinniśmy uczyć się jej oraz starać się ją zrozumieć, aby w pełni cieszyć się jej zaletami. Natomiast Michael de Montaigne pokazał że prawdziwy , idealny przyjaciel to tak naprawdę druga połowa człowieka, która jest jego uzupełnieniem. Twierdził, iż prawdziwi przyjaciele to nie dwie osobne jednostki lecz jedna całość która wzajemnie współpracuje ze sobą. Są i tacy twórcy , którzy pokazują drugie oblicze przyjaźni, są to nasi narodowi wieszcze Ignacy Krasicki i Adam Mickiewicz, którzy napisali utwory o takim samym ironicznym tytule „Przyjaciele”. Mam tutaj na myśli przyjaźń fałszywą , ponieważ czasami w trudnych sytuacjach okazuje się, że nie zawsze można liczyć na drugiego człowieka.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
24
MOTYW - DOBRO I ZŁO W LITERATURZE
„Dobro i Zło mają to samo oblicze, wszystko zależy od momentu, w którym staną na drodze człowieka”. Dobro i zło to dwie, podstawowe dla człowieka wartości, które od wieków wyznaczają granice ludzkiej moralności. Według przekazów biblijnych na początku istniały tylko: dobro, harmonia z naturą i błoga nieświadomość bytu. Dopiero kiedy Ewa, za namową węża, skosztowała zakazanego przez Boga owocu z drzewa wiadomości dobrego i złego, oraz poczęstowania nim Adama, idylla prysła. A zatem w kręgu kultury chrześcijańskiej proweniencja dobra i zła jest właśnie taka, a kobieta jest nośnikiem tego drugiego. Czy możliwe było powstanie jakiejkolwiek bądź etyki, gdyby Ewa nie przyjęła od węża zakazanego jabłka? Innymi słowy: czy obecność dobra i zła na ziemi nie jest niezbywalna, choćby dlatego, że pomaga nam wyróżnić i oddzielić od siebie obie te wartości? Czym byłoby dobro, gdyby Ewa nie dała się skusić? Po prostu - naturalnym stanem rzeczy, takim, jak każdy inny. Tworzenie kodeksów moralnych, przywiązywanie wagi do przestrzegania wartości, zaczęły być możliwe dopiero po tym, jak człowiek zauważył, że istotą tego świata jest dualizm, ścieranie się dwóch przeciwstawnych sobie sił: Światła i Ciemności, Dobra i Zła. Z tego właśnie powodu czyn Ewy zasługuje na wiele uwagi. Pojęcia dobra i zła istniały w umysłach ludzi od zawsze, od początku świata musieli się bowiem zmagać z sytuacjami trudnych wyborów pomiędzy nimi. Każda epoka nieco inaczej podchodziła do zagadnienia moralności, a czasy nam współczesne są pod tym względem niezwykle interesujące, ponieważ często mówi się o nich jako o dobie unicestwianych wartości. Św. Augustyn pisał: „Zło nie jest to żadna natura, a nazwa ta nie oznacza nic innego, jak tylko brak dobra”. Człowiek jest silny w świecie, w którym żyje, do którego jest przyzwyczajony. Kiedy obraca się na pewnym gruncie. Dopiero w sytuacjach ekstremalnych ukazuje swoje prawdziwe „ja”, kiedy musi być sobą, aby przeżyć. Nie zawsze jego zachowanie jest takie samo, jak w życiu codziennym. Często, wypadki skłaniają ludzi do ryzykowania swojego życia, gdy komuś grozi niebezpieczeństwo. Właśnie wtedy człowiek jest prawdziwy. Właśnie w sytuacji ekstremalnej znalazł się Robinson Cruzoe- młody chłopak, który nie doceniał wartości życia, zaciągając się na statek, nie wiedział jak niebezpieczna może być to podróż. Dopiero w chwili, gdy obudził się na plaży małej i bezludnej wysepki, zrozumiał jak wiele mógł stracić. Wtedy najprościej byłoby się poddać, zginąć z głodu, on jednak postanowił walczyć. Właśnie wtedy bezradny chłopiec stał się mężczyzną, odpowiedzialnym za własne los. Ukazał prawdziwy charakter. W przypadku młodego bohatera złem było samotne życie w bardzo trudnych warunkach, codzienna walka o przetrwanie. Antygona, uwikłana w konflikt pomiędzy własnym działaniem a siłami wyższymi, starała się wpłynąć na losy swojej rodziny i nie przestrzegając zakazu króla Kreona po kryjomu pochowała brata. Bezsilność wobec tragicznego losu zawsze doprowadza do beznadziejnej sytuacji, a prawo wyboru zostaje nam odebrane. Bohaterka znalazła się w sytuacji tragicznej a każda jej decyzja była jednocześnie zła i dobra, dlatego zgodne z etyką działanie było niemożliwe. W dramacie, Sofokles znakomicie ukazuje płynność i delikatność granic pomiędzy dobrem a złem, oraz uświadamia nam, że owe pojęcia mają inny wymiar i definicję w świetle różnych wydarzeń oraz często mogą być równoważne. Konrad Wallenrod dokonuje ryzykownego wyboru drogi życiowej. Działając w dobrej intencji, ucieka się do haniebnych metod w myśl zasady, że „cel uświęca środki” i łamiąc zasady kodeksu etycznego oraz honoru wdziera się do Zakonu Krzyżackiego, by powstrzymać wroga w jego własnej kryjówce. Jest to jedyne wyjście, które umożliwiłoby Litwie zrzucenie jarzma zaborcy. W sytuacjach nietypowych, zagrażających naszej swobodzie i wolności etyczne instynkty zostają wypaczone, a naszemu życiu nieodzownie towarzyszy strach i gniew. Konspiracyjne działania Kordiana , podsycane nienawiścią do Cara, pomogły bohaterowi podjąć decyzję o zabiciu tyrana. Mimo powołania, w które wierzył, czyli poprowadzenia Polski, jako Winkelrieda narodów europejskich, celem Kordiana i tak staje się zabicie Cara Mikołaja. Uczucia miłości i tęsknoty pozwalają nam na posiadanie ciągłej świadomości o popełnianych błędach, a zarazem są jedynymi sprawcami tych zachowań. Poświęcenie szczęścia osobistego z powodu wykonania celu wyższego oraz „lisi” i podstępny sposób działania Konrada Wallenroda spowodowane były jego patriotyzmem i wielkim bólem po stracie ojczyzny. Świadome użycie zła jako narzędzia , które ma doprowadzić do szczęścia nie koniecznie kończy się katastrofą. Wallenrod, romantyczny bohater, zrealizował swój cel życiowy i uratował ojczyznę. Jednak nigdy ze zła nie narodzi się dobro, o czym świadczy nieszczęśliwa i niezrealizowana miłość Wallenroda do Aldony, oraz zamknięcie Kordiana w szpitalu dla psychicznie chorych. Faktograficzne opowiadania Zofii Nałkowskiej pt. „ Medaliony” ukazują wstrząsające obrazy z życia Polaków i Żydów. Istniejące wokół nich zło niestety nie pozostawiło im prawa wyboru. Przebywający w obozach koncentracyjnych, ukrywający się oraz pracujący dla Niemców ludzie byli zmuszeni do przyjęcia nowego porządku świata. Wielu z nich zaakceptowało surowe prawa obozów, hańbiącą pracę oraz myśl o śmierci, ponieważ tylko to zapewniało im prawo do dalszego życia. Pozostali próbowali się ratować i zachować w sobie resztki człowieczeństwa, jednak w raz z bezpowrotnym odejściem normalnego życia zatracili oni ludzkie instynkty. Miłość, dobroć i litość stały się pamiątką, zwykłym wspomnieniem, którego nie byli w stanie ponownie zrozumieć ani poczuć. Dobro i zło panujące na świecie to niewątpliwie jeden z problemów poruszanych przez S. Żeromskiego w powieści pt. „Ludzie bezdomni”. To tu autor przedstawił bohatera borykającego się każdego dnia ze złem, z niechęcią i z brakiem przedsiębiorczości wśród ludzi otaczających go. Doktor Judym pragnął wcielić się w postać społecznika pomagającego wszystkim ludziom. Chciał leczyć wszystkich, bogatych i biednych. Swą pracę uważał za służbę, misję, którą miał wzorowo wypełnić. Potępiał materializm, konformizm. Dążył do tego, aby lekarze leczyli choroby a także ich skutki. Próbował realizować pozytywistyczne hasła pracy u podstaw i pracy organicznej. Wierzył, że uświadomienie nizin społecznych poprawi ich byt. Dbał więc szczególnie o higienę. Doktor Judym wybrał dobro i postanowił do końca poświęcić się idei. Odsunął od siebie szczęśliwe życie rodzinne, miłość Joasi, radość, spokój i majątek. Ilustrują to jego własne słowa: „Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory”. Przez swoją ofiarność, chęć niesienia pomocy innym ludziom Judym stał się samotny. Samotność wybrał odrzucając miłość Joasi, ale była ona też skutkiem braku porozumienia z innymi lekarzami. Czuł się wyobcowany w ich środowisku. Judym przypomina nam też często bohaterów romantycznych. Jego dobroć i miłość do ludzi sprawiła, że czuje się on odpowiedzialny za losy każdej jednostki i nie chce zgodzić się na obojętność i bierność wobec społeczeństwa. Bohater wypowiada się słowami: „Jestem odpowiedzialny przed moim duchem, który we mnie woła - nie pozwalam”. Doktor Judym jest postacią tragiczną, przeżywa konflikt wewnętrzny, rozdarcie. Jest wrażliwy i czuły, ale równocześnie potrafi zbuntować się i krzyknąć NIE w stronę oziębłych materialistów, którzy wybrali zło. Zło istniejące w utworze pojawia się przede wszystkim wśród klas posiadających obojętnych na losy innych ludzi. Zło tkwi również wśród lekarzy, którzy świadomie zapominają o obowiązku jaki został na nich nałożony. Służą tylko ludziom bogatym, nie troszcząc się ani o ciężkie warunki życia ludzi zamieszkujących przedmieścia dużych miast, ani o skutki chorób szerzących się wśród najuboższych. Zło czai się również wśród zarządców ośrodka w Cisach. Dbają jedynie o zdrowie ludzi przebywających w ośrodkach, reszta ich nie interesuje. Zanieczyszczają więc okoliczne źródła i wody. Zło reprezentują też właściciele fabryk, kapitaliści, którzy wyzyskują tanią siłę roboczą. Stefan Żeromski doskonale pokazał więc współistniejącą siłę dobra i zła, udowodnił, że każdy człowiek posiada możliwości dokonania wyboru. To nie przypadek, że do walki ze złem zmuszani są przede wszystkim lekarze. Narażają często swe zdrowie, nieraz nawet życie, by ratować innych. Każdy absolwent Akademii Medycznej składa przysięgę, że będzie ratował życie potrzebującym we wszystkich warunkach. „Dżuma”- powieść- parabola poruszająca problem wyborów moralnych oraz odpowiedzialności człowieka za siebie i innych. Jedna z interpretacji zakłada, że tytułowa dżuma jest złem, które nie tylko panuje na świecie, ale jest wewnątrz każdego człowieka (Wiem na pewno, że każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem, nie, nikt na świecie nie jest od niej wolny.). Walka z epidemią, która wyniszcza ludzi, to w istocie walka ze złem, które nie jest karą za grzechy zesłaną przez Boga, ale wywodzi się od samego człowieka. Ludzie nigdy z nim nie wygrają; triumf nad złem nie jest wieczny (...bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika, może przez dziesiątki lat pozostać uśpiony...). Literatura okupacyjna obfitowała w utwory dające przykłady dobra i zła zrodzonego w czasie wojny. Szczególnie często pojawiało się zło. Należy pamiętać jednak o tym, że było ono najczęściej wynikiem warunków, jakie stworzono człowiekowi w nowym, okrutnym świecie. Istniały jednak takie sytuacje, w których pojawiające się zło nie posiadało istotnych źródeł, było złem samym w sobie. Ludzie, którzy je czynili kierowali się egoizmem i chęcią przeżycia za wszelką cenę. To, jak ludzie dokonywali wyboru między dobrem a złem w czasie okupacji, możemy dokładnie prześledzić w powieści Szczypiorskiego pt. „Początek”. Autor w utworze zamieścił galerię typów ludzkich, przedstawił bardzo rozmaite postawy wobec zła, które przyniosła ze sobą wojna. Postacią negatywną, która wybrała zło, jest niewątpliwie Piękny Lolo. Uwielbiał polować na Żydów, szantażować ich, odbierać im resztę majątku. Znęcał się nad nimi, lubił, gdy uciekali krętymi uliczkami miasta. Kochał tę zabawę i dawał nadzieję, którą później szybko odbierał. Piękny Lolo był bezwzględnym materialistą. Żyd, który nie posiadał majątku, był dla niego nikim. Spotkanie Suchowiaka i oskarżenie go o żydowskie pochodzenie skończyło się dla niego niepomyślnie. Postacią pozytywną w powieści jest natomiast niewątpliwie siostra Weronika. Ona również dokonała wyboru. Przełamała swoją przedwojenną niechęć do Żydów, próbowała im pomóc zajmując się ich dziećmi. Przystosowała ich do życia w nowym, szczególnie dla nich okrutnym i tragicznym świecie. W ten sposób przyczyniła się do ich uratowania. Pomagała przeżyć Joasi Fichtelbaum i synowi żydowskiego dentysty o nazwisku Hirschweld. Tryptyk „Sąd Ostateczny” pędzla Hansa Memlinga powstał w latach 1464 - 1473. Autor przelał swoje wyobrażenia Raju, Piekła i Czyśćca na płótno i stworzył zachwycające ilością barw i pełne symboliki dzieło, którego widok zapiera dech piersiach. W centralnej części tryptyku znajduje się Czyściec. Na środku stoi (prawdopodobnie) Archanioł Gabriel w złotej, zdobionej klejnotami zbroi. Jego skrzydła mienią się najczystszymi barwami tęczy, a złote loki spływają delikatnie po okrytych złotym płaszczem ramionach. We włosy nad czołem wpleciony ma złoty krzyżyk, symbol przynależności do Boga. Gabriel trzyma w ręku mosiężną wagę z uchwytem w kształcie krzyża. Służy ona do ważenia ludzkich uczynków - tych dobrych i tych haniebnych. Nad głową Archanioła czuwa sam Jezus Chrystus. Spowity jest czerwoną szatą, symbolem zwycięstwa. Siedzi on na tęczy, która rozświetla swymi pięknymi barwami cały obraz. Pod nogami ma złotą kulę ziemską, co oznacza jego panowanie nad Światem i mieszkającymi na nim istotami. Przy jego głowie znajdują się dwie rzeczy - biała lilia, symbol czystości i niewinności, ale również rozżarzony do czerwoności miecz, oznaczający karę boską, ukaranie za grzechy. Te dwa przedmioty wskazują drogę - lilia do nieba, a miecz do piekła. Jezus roztacza wokół siebie złotą poświatę (aureolę), wydaje się mówić: „Oto ja, twój Mesjasz, przybyłem by cię ocalić.”.
Po obu stronach Jezusa siedzą (bądź klęczą) święci (lub apostołowie) wraz z Marią i Józefem. Nad ich głowami unoszą się Anioły trzymające w dłoniach przedmioty Męki Pańskiej - krzyż, bicze, młot i gwoździe oraz koronę cierniową. Natomiast pod chmurami, na których oni siedzą, latają Anioły dmące w trący, niczym w Apokalipsie świętego Jana (koniec świata miał nastąpić przy dźwięku tych właśnie instrumentów).
Po obu stronach Archanioła Gabriela znajdują się dwa miejsca, w które możemy pójść - Piekło oraz Niebo. On sam z kolei stąpa po ziemiach Czyśćca. Wokół niego jest wielu nagich ludzi, którzy czekają na osądzenie. Ludzie wciąż nadchodzą, z daleka wychodzą z grobów, by stanąć w kolejce i zostać osądzonym. Ci, po stronie Nieba, stoją spokojnie i w ładzie. Wiedzą, że zasługują na Życie Wieczne w Raju, są pewni swych dobrych uczynków, wielu z nich ma dłonie złożone do modlitwy. Ludzie po stronie Piekła wpadają w panikę, próbują uciekać, płaczą i błagają o ostatnią szansę. Diabły już zacierają ręce na ich widok i popędzają ich w stronę Ciemności. Piekło jest pełne krzyku i strachu. Ludzi płaczą, rwą sobie włosy z głowy i żałują swoich grzechów. Gama kolorystyczna tej (prawej) części tryptyku jest bardzo ciemna. Ludzie stoją powykrzywiani w potwornym bólu, a Diabły bez skrupułów targają ich po ziemi, rzucają o kamienie i wpychają w ogień piekielny. Niektórzy próbują uciekać, ale potwory wbijają swoje pazury lub zatapiają kły w ciałach nieszczęśników. Demony masowo spychają ludzi w ogień i rozżarzone kamienie i śmieją się przy tym potwornie. Ludzie płoną i wiją się w bólu i w przerażeniu uświadamiają sobie, że ta męka będzie trwała przez wieczność. Lewa cześć tryptyku przedstawia schody do Nieba. Tuż przed pierwszym schodkiem widać zieloną, świeżą trawę, wśród której widzimy kwiaty (między innymi lilie). W Biblii Raj był przedstawiony jako niebiańskie łąki i pastwiska. Ta część dzieła jest jasna i przejrzysta. Nadzy ludzie wchodzą po marmurowych schodach by spotkać się ze Świętym Piotrem, który trzyma w ręku klucz do Bramy Niebiańskiej. Na wyższych stopniach ludzie przechodzą obok Aniołów, które wręczają im szaty w cudownych, czystych barwach. Dopiero wtedy dosięgają Wrót Raju. Nad ich głowami śpiewają i grają na milionach instrumentów Aniołki. Walka bohatera ze złem zależy od jego możliwości, często wykształcenia, warunków fizycznych. Także od stanu jego psychiki, zapału do pracy i chęci niesienia pomocy innym. We współczesnej literaturze znajdujemy odbicie problemów, jakie nękały i nękają człowieka dwudziestego wieku. Literatura ta dokonuje głębokiej analizy mechanizmów, które ograniczają wolność człowieka, degenerują jego psychikę, wypalają wrażliwość. Równocześnie literatura wykształca wzory postaw, jakie powinien przyjmować człowiek w obliczu krępujących systemów. Nie pozwala to więc współczesnemu człowiekowi zapomnieć o swojej godności, miejscu w życiu, o swojej wolności i odpowiedzialności jaką ponosi on nie tylko za swoje życie, ale i za życie innych. Walka dobra ze złem zawsze będzie głównym motywem twórczości literackiej. Z zasady zawsze wygrywa dobro, choć nie zawsze.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
25
MOTYW - OJCA W LITERATURZE
Motyw ojca to jeden z najczęściej pojawiających się tematów w literaturze. Odnajdujemy go w niemal każdej epoce literackiej. Historia literatury prezentuje nam różne przejawy ojcostwa. Spotykamy więc ojców miłosiernych, surowych, zrozpaczonych, biernych itp. Chciałbym się dłużej zatrzymać nad postacią ojca i dokonać analizy tego motywu literackiego. Już starożytność podaje nam kilka postaw ojców. Pierwszą z nich jest miłosierny ojciec z ewangelicznej opowieści o synu marnotrawnym, który roztrwonił cały przeznaczony dla niego majątek. W Łk 15,20 czytamy o reakcji ojca, który zobaczył powracającego syna: „A gdy był jeszcze daleko zobaczył go [ojciec], ulitował się nad nim, przybiegł do niego, wziął go w swe objęcia i ucałował go”. Biblijny ojciec, symbolizujący Boga, stał się uosobieniem prawdziwej miłości i rodzicielskiego przebaczenia. Do ewangelicznej przypowieści nie raz powracali twórcy, nie tylko literaci, ale też malarze (Rembrant „Powrót syna marnotrawnego”). Wzrusza również obraz ojca, wykreowany w homeryckim eposie „Iliada” - Priama. Król Troi po śmierci syna nie waha się poniżyć, byleby tylko odzyskać zhańbione ciało Hektora. Udaje się do Achillesa i we wzruszającej mowie przekonuje go, o konieczności dokonania pogrzebu:
„Hektor, zginął od ciebie, walcząc za ojczyznę.
Po niego tu przychodzę. Uczcij mą siwiznę!
Masz okup wielkiej ceny, masz drogie ofiary:
Szanuj bogi Achillu, nie gardź mymi dary!
Przypomnij ojca, obu nas ciężar lat gniecie.
Może być ktoś ode mnie biedniejszy na świecie?
Jam usta - tegom wreszcie nieszczęśliwy dożył-
Na ręce synów moich zbójcy położył”
(Księga XXIV w. 287-294, przeł. Józef Paszkowski) Jego poselstwo okazało się owocne, gdyż Achilles zgodził się na wydanie zwłok Hektora i rozejm potrzebny na zorganizowanie pogrzebu. Jan Kochanowski - największy polski poeta doby odrodzenia, dał wyraz swojego żalu po utracie córki Urszuli w „Trenach”. Śmierć dziecka była dla niego o tyle bolesna, że spowodowała załamanie się dotychczasowego światopoglądu poety. Zrozpaczony Kochanowski tak ubolewał na śmiercią ukochanego dziecka:
„Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną malutką duszą tak wiele ubyło...”
(Tren VIII) Jego lamenty pozwoliły dopiero ukoić sen, w którym objawia mu się Urszulka i matka, zapewniając o rajskich rozkoszach. Nieco inaczej prezentuje nam postać ojca najwybitniejszy komediopisarz wszech czasów - Molier. W jego komediach ojciec zwykle sprawujący w domu „dyktatorskie” rządy wcale nie pragnie szczęścia dzieci. Ich małżeństwo ma przynieść rodzicielowi korzyść:bądź to majątkową (Harpagon w „Skąpcu”), bądź nobilitację szlachecką (Jourdain z „Mieszczanina szlachcicem”). Podobną postać wykreował wzorujący się na Molierze Aleksander Fredro (Rejent Milczek w „Zemście”). Adam Mickiewicz ukazał nam w „Panu Tadeuszu” dwa całkowicie różne obrazy ojców. Na jednym biegunie znajduje się stolnik Horreszko. W tym przypadku zła decyzja o zamążpójściu córki była tragiczna dla dziewczyny (wczesna śmierć), jaki i dla niego samego - przypłacił ją przecież własnym życiem. Kontrastuje z nim skruszony Jacek Soplica, który, mimo oddalenia, czuwa nad Tadeuszem, a w końcu doprowadza do szczęśliwego małżeństwa z Zosią.
Bez wątpienia najdokładniejsze studium ojcostwa przedstawił H. Balzac w „Ojcu Goriot”. Tytułowy bohater umiera w nędzy i zapomnieniu po tym, jak oddał cały majątek córkom. Tragizm ojca Goriot'a polega na tym, że pokochał swoje dzieci miłością „chorobliwą” - dawał im wszystko, nic w zamian nie żądając. Takie wychowanie córek doprowadziło Goriot'a do smutnego końca. Uświadomił sobie swoje błędy dopiero na łożu śmierci: „Najpiękniejsza natura, najszlachetniejsza dusza skaziłaby się od takiej pobłażliwości. Jestem nędznik, sprawiedliwie jestem ukarany. Ja sam spowodowałem przywary córek, ja je zepsułem. Chcą dziś przyjemności, jak niegdyś chciały cukierków.” Znaczące jest zatem porównanie bohatera do Chrystusa.
W „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej możemy śledzić losy Benedykta Korczyńskiego, ojca Witolda. Obie te postacie popadły w tzw. konflikt pokoleń, wynikający z różnicy zdań i światopoglądów. Benedykt jest jednak otwarty na innych, a poza tym kocha syna. Niezgoda ta kończy się pomyślnie - pojednaniem.
W podobny konflikt popadają Antek i Maciej Borynowie. Jednakże za typowym sporem, wynikającym z różnicy wieku, stoi również konflikt wartości i interesów. Bohaterowie „Chłopów” rywalizują również o ziemię i kobietę (Jagnę). Mimo, iż Maciej kocha syna, to nie może mu ustąpić, gdyż oznaczałoby to utratę pozycji i autorytetu we wsi. Widać tu analogię do mitu o Kronosie i Zeusie. Trudno jednoznacznie ocenić, czy zakończenie wątku sporu Antka z ojcem jest pomyślne. Wykreowany przez Reymonta ojciec - tyran umiera, ale przecież podczas choroby stara się wyciągnąć syna z więzienia. Całkowicie nieznany obraz „głowy rodziny” wyłania się po lekturze „Moralności pani Dulskiej” G. Zapolskiej. Pan Felicjan to człowiek całkowicie bierny, „pantoflarz”, zdominowany przez żonę i niezdolny do samodzielnego działania. Los dzieci jest mu obojętny - nie zwraca uwagi na to, że zostanie dziadkiem, nie broni też dzieci przez tyranią matki. Żywy jest też obraz ojca we współczesnej poezji polskiej. O swoich ojcach pisali m.in. T Różewicz („Ojciec”), A. Świerczyńska („Śpiewał przez całe życie”), czy Z. Herbert („Mój ojciec”). Bardzo ciekawą kreacje ojca zaproponował ten ostatni. W wspomnianym wierszu tak pisze:
„przeto odjeżdżał Na dywanie
na czterech wiatrach Po atlasach
biegliśmy za nim zatroskani
a on się gubił W końcu wracał
zdejmował zapach kładł pantofle
znów chrobot kluczy po kieszeniach
i dni jak krople ciężkie krople
i czas przemija lecz nie zmienia...”
Dla Herberta ojciec stał się „czarodziejem codzienności”, kimś zwykłym, a jednocześnie niezwykłym, tworzącym dzieciom pomost pomiędzy magią, a zwykłym, „szarym” życiem. Myślę, że w poniższej pracy obszernie i wyczerpująco omówiłem postać ojca, która tak często przewija się przez teksty literackie. Chciałbym, żeby poruszony przeze mnie temat był ciągle inspiracją dla twórców literatury i sztuki.
26
MOTYW - MIESZCZAŃSTWA W LITERATURZE
Mieszczaństwo - mieszkańcy miast bez rodowodu szlacheckiego. W różnych krajach rozwój mieszczaństwa zależnie od warunków i gospodarczych przebiegał w inny sposób. Mieszczaństwo angielskie osiągnęło wysoki status już w XVII w., francuskie w wieku XVIII za sprawa rewolucji burżuazyjnej. W Polsce mieszczaństwo nabrało znaczenia dopiero w XIX wieku i w przeciwieństwie do innych krajów Europy jego rola kulturotwórcza była niewielka. W okresie modernizmu mieszczaństwo zaczęło kojarzyć się z ograniczeniem horyzontów i dorobkiewiczostwem, brakiem jakichkolwiek, potrzeb intelektualnych czy artystycznych. Jacy są zwykli mieszkańcy miasta? Ci przyzwoici i moralni? Literatura nie wyrażała się o nich zbyt pochlebnie. Są powierzchowni, przyziemni, zajęci zwykłymi codziennymi sprawami, żyją nie podejrzewając, że istnieją wartości duchowe i rzeczy wzniosłe. Obraz życia mieszczan jest kształtowany przez warunki panujące w danym kraju. Z niedomagań gospodarki lub systemu społecznego rodzi się nędza, a wraz z nią przestępczość. Państwa rządzące silną ręką wprowadzą do swych miast atrybuty potęgi i władzy: policjanta czy żandarma. Mieszkaniec takiego miasta często będzie szpiclem, karierowiczem, tchórzem. Sodoma i sąsiadująca z nią Gomora, dwa miasta nad Morzem Martwym w Palestynie, nie były bezpieczne. Panoszyło się w nich zło i zepsucie. Ludzie mieszkający tam, zuchwali i pewni siebie, zapomnieli o Boskich przykazaniach. Byli występni, pyszni, zdemoralizowani, pogardzali świętym prawem gościnności. Prowadzili rozwiązłe i bezbożne życie, popełniali obrzydliwości (Ez. 16) „Wiersz o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego” - Mieszczanie krakowscy dopuścili się czyny strasznego i sprowadzającego na nich hańbę - zabili Andrzeja Tęczyńskiego, pana swego, wielkiego chorągiewnego. W. Szekspir - w jego dramatach mieszczanie pojawiają się najczęściej jako postacie drugoplanowe (np. ateńscy rzemieślnicy w „Śnie nocy letniej”, mieszkańcy Wiednia w „Miarka za miarkę”). Niekiedy jednak stają się siłą sprawczą przedstawionych wydarzeń, jak bohaterki „Wesołych kumoszek z Windsoru”. Molier „Mieszczanin szlachcicem” - Pan Jourdin, wzbogacony mieszczanin, chce stać się równy urodzonej szlachcie. Przyjmuje nauczycieli państwa, fechtunku i wymowy. Ze zdziwieniem dowiaduje się, ze całe życie mówił proza. W swojej głupocie i chęci naśladowania szlachty posuwa się do tego, że odmawia ręki córki chłopcu, który ją ze wzajemnością kocha, bo ten nie jest szlachcicem. Naiwny daje się łatwo oszukiwać różnym naciągaczom. OŚWIECENIE - bohater mieszczański awansuje do rangi głównej postaci wielu utworów, już nie jako dorobkiewicz nieudolnie naśladujący sposób życia szlachty, ale człowiek przeżywający poważne dylematy (Por. J.W. Goethe „ Cierpienia młodego Wertera) F. S. Jezierski „Katechizm o tajemnicach rządu polskiego” - Mieszczanin w Rzeczpospolitej nie jest nie jest w pełni człowiekiem, ale istotą pośrednią między chłopem - nieczłowiekiem a szlachcicem - człowiekiem. A. Mickiewicz Ustęp do „Dziadów” części III - zwykli ludzie żyją tu w niedostatku i biedzie. Przepych miasta służy, bowiem wyłącznie carowi, który upodobał sobie spacery głównymi, najbardziej wystawnymi ulicami Petersburga, by podziwiać dzieło swego despotyzmu. Każdego dnia, w porze przechadzki cara i jego dworu, ubodzy mieszkańcy Petersburga gromadzą się wzdłuż ulic, by podziwiać majestat swego władcy, a oczarowani bogactwem i przepychem, zdają się zapominać o własnych niedostatkach i biedzie.
Niejeden kaszlem suchotniczym stęknie,
A przecież mówi: <Jak tam chodzić pięknie!
Cara widziałem i przed Jenerałem
Nisko kłaniałem, i z paziem gadałem!>
Pośród tłumu ludzi uciemiężonych i pogodzonych ze swym losem znajduje się zaledwie garstka tych, którzy trzeźwo i nienawistnie spoglądają na zimne mury miasta. Tylko oni postrzegają Petersburg jako symbol tyranii i despotyzmu cara. Są to jednak osoby z zewnątrz, o czym świadczy ich ubiór, wyróżniający się na tle masy petersbużan.
Ludzie z nizin społecznych ukazani zostali jako zastraszony, wynędzniały i obdarty z godności tłum, niezdolny do działania w obronie swoich praw.
J. Słowacki „Kordian” - Zgromadzeni na Placu Zamkowym mieszczanie warszawscy nie zdają sobie sprawy z tego, co się dzieje i nie dostrzegają tragizmu chwili, w której car koronowany jest na króla polskiego. Dla nich jest to po prostu wielkie widowisko i są niepocieszeni, że przyglądając się garbusiowi przegapili moment koronacji. Po uroczystości rzucają się, by zdobyć jak największy kawał czerwonego sukna, którym było obite podium.
F. Dostojewski „Zbrodnia i kara” Petersburg, widziany oczyma głównego bohatera, jest miastem, które doprowadza swych mieszkańców do demoralizacji i upadku. Nędza odziera z godności nawet jednostki najbardziej dumne i honorowe. Tragicznym przykładem są losy Katarzyny MARMIEŁADOW i jej pasierbicy - Soni. Obie kobiety zmuszone są podjąć trud utrzymania rodziny, gdyż pogrążony w alkoholizmie Marmieładow nie jest w stanie sprostać temu wysiłkowi. Widzimy jak bieda stopniowo niszczy Katarzynę, która czuje się stworzona do lepszego życia. Tragiczny los spotka też Sonię - dziewczynę skromną, pełną pokory i współczucia, która pomimo swej delikatności, chcąc wspomóc rodzinę, schodzi na hańbiącą drogę prostytucji.
H. Balzac „Ojciec Goriot” - Mieszczaństwo francuskie jest wewnętrznie zróżnicowane, podobnie jak arystokracja. Podstawowym kryterium oceny człowieka jest w tej warstwie społecznej posiadany majątek mieszczanie bezmyślnie naśladują styl życia arystokracji, ale czyni a to w sposób tandetny. B. Prus „Lalka” - mieszczaństwo polskie ma w swoich dziejach okres heroiczny - brało udział w walkach niepodległościowych. Panował tez niegdyś w tej sprawie duch tolerancji. Po powstaniu styczniowym wszystko się skończyło, mieszczanie stali się dorobkiewiczami, drobnymi ciułaczami, którzy zbierają grosz do grosza. Boja się ryzyka i działalność Wokulskiego uważają za szaleństwo i zbędny hazard. Widząc jak rośnie jego majątek, skłonni są posądzać go o jakieś nieczyste interesy. Coraz wyraźniejsze są wśród mieszczan nastroje antysemickie. H. Sienkiewicz „Potop” - w czasie wojny polsko - szwedzkiej postawa mieszczan zasadniczo różni się od postawy drobnej szlachty. Tchórzliwi mieszczanie unikają walki, niechętnie wspierają wojska. Z równie uniżoną służalczością witają każdego zwycięzcę. K. Przerwa - Tetmajer „Evviva l'arte” - Nędzny filistrów naród jedynie pasie brzuchy, nie ma żadnych potrzeb wyższego rzędu. Jego przeciwieństwem są artyści, którzy żyją swoją sztuką i dla swojej sztuki H. Ibsen - bohaterami swoich dramatów czyni przede wszystkim mieszczan („Nora”, „Dzika kaczka”, Wróg ludu”), ale ich status społeczny nie jest istotny. To po prostu ludzie, którzy przezywają dramatyczne chwile, muszą dokonywać wyborów, których skutki okazują się czasem tragiczne. Po rewolucji przemysłowej, a najbardziej po powstaniu styczniowym zaczęła w Polsce wzrastać liczba mieszkańców miast oraz rola mieszczaństwa i inteligencji w społeczeństwie. Myśląc o przyszłej, niepodległej Polsce szuka się warstwy społecznej, która mogłaby objąć władzę i sprawować rządy. Dlatego też tworzy się coraz więcej utworów, gdzie jest pokazany styl życia i postawa inteligencji i mieszczaństwa. W dramacie Zapolskiej „Moralność pani Dulskiej” przedstawiona jest warstwa mieszczaństwa, na przykładzie rodziny Dulskich. Tytułowa pani Dulska jest właścicielką kamienicy, która jest jej źródłem dochodu. Lokatorów traktuje podmiotowo, jest wobec nich bezwzględna, podnosi czynsze, kiedy chce, a kiedy wokół jej lokatorki wybuchnął skandal i pod jej dom przyjechały trzy karetki, wyrzuciła ją. Sama pani Dulska jest skąpa, dwulicowa, egoistyczna, ubiera się na pokaz, gdy wychodzi na ulicę. Nie jest osobą wykształconą, używa słów, których znaczenia nie rozumie. Mieszczanie są zakłamani, obłudni. W XX - leciu międzywojennym także pisze się o mieszczaństwie W powieści Zofii Nałkowskiej „Granica” klasa mieszczan jest ukazana na przykładzie Cecylii Kolichowskiej. Jest ona właścicielką kamienicy, odziedziczonej po mężu. Cecylia jest starzejącą się kobietą żyjącą w świecie przedmiotów, które gromadzi wokół siebie i ma ich żądzę posiadania. Zagracony salon ukazuje brak gustu właścicielki, a w jej postawie widać stanowczość, a czasem nawet bezwzględność. Pani Kolichowska ma świadomość, że świat jest źle urządzony i ona mogłaby go pomóc zmienić, czy choć spróbować, lecz z wygodnictwa nie chce się jej tego robić: „Ja ci wcale nie powiadam, że świat jest dobrze urządzony i że każdy ma, co mu trzeba, ja tylko nie chcę sama jedna cierpieć za to, że jest urządzony źle”. Tak, więc ziemiaństwo, które poprzez uwłaszczenie, powstanie styczniowe lub nieudaczność, nie mogło sobie poradzić, utrzymać majątku czy też go straciwszy przenosi się do miast w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Zazwyczaj nie mieli dużego majątku i pieniędzy, ale byli wykształceni i poprzez intelekt starali się sobie zapewnić dobre warunki życia. Taki jest rodowód polskiego mieszczaństwa. Należy również wspomnieć o twórcy „Doktora Piotra”, „Siłaczki”, „Ludzi bezdomnych” oraz „Przedwiośnia” - Stefanie Żeromskim. Pisał on w okresie Młodej Polski i stworzył wzorzec zachowania polskiego inteligenta. Tytułowy Piotr Cedzyna jest synem Dominika, zubożałego szlachcica, który okrada robotników chcąc zapewnić wykształcenie. Kiedy Piotr dowiaduje się o tym fakcie, chce przyjąć pracę z dala od ojca, by spłacić dług zaciągnięty wobec robotników. Staje się on przez to okrutny i bezwzględny wobec ojca. Piotr przedkłada obowiązek względem społeczeństwa nad życie osobiste, za wszelką cenę chce być uczciwy. Nie interesują go sprawy materialne i podobnie jak romantycy ma poczucie misji, którą musi spełnić. „Siłaczka” to Stanisława Bozowska, która trafia do Obrzydłówka jako nauczycielka. Jest ona zestawiona z Pawłem Obareckim na zasadzie kontrastu. Stasia jest idealistką, poświęca się dla ludu i przez to żyje w nędzy, choć mogłaby jak Obarecki ulec presji środowiska, zdławić ideały i żyć dostatnie. Stanisława Bozowska chce pisać „Fizykę dla ludu”, nieść ludowi dar swojej pracy. Głównym bohaterem w „Ludziach bezdomnych” jest doktor Tomasz Judym. Jest to postać rozwinięciem postaci z „Siłaczki” i „Doktora Piotra”. Bohaterowie Żeromskiego mają cechy bohaterów romantycznych i pozytywistycznych, są spadkobiercami tych dwóch epok. Judym jest idealistą z wewnętrznego nakazu pomocy poświęcającym się dla niższych klas społecznych, z których się sam wywodzi. Judym musi wybrać drogę życiową albo biedną i pełną poświęceń. Wybiera tą drugą, chcąc służyć ludziom. Zajmuje się biednymi chłopami, robotnikami, poświęcając dla nich szczęście prywatne, miłość i walcząc z przeciwnościami. Tomasz jest uparty, nigdy nie idzie na kompromis, uważa, że ma dług do spłacenia wobec warstw, z których się wywodził. Uważa się, że los Judyma jest związany z mitem, losem Chrystusa. „Przedwiośnie” w okresie pokoju było to miasto, w którym żyła wielonarodowa społeczność. Władze pamiętając krwawe zamieszki z 1905 roku, nie dopuszczały do wybuchu konfliktu, pomiędzy zwaśnionymi narodami, toteż w Baku panował spokój i porządek. Pierwsze sygnały o nadchodzącej rewolcie wywołały w mieście zamieszanie i chaos. Początkowe rozprzężenie wpłynęło zwłaszcza na postępowanie młodzieży. Główny bohater powieści, młody Cezary Baryka, natychmiast przestał uczęszczać do szkoły. Nie pomogły ani prośby zatroskanej matki, ani nawet autorytet samego dyrektora gimnazjum, który został znieważony przez wychowanka. Cezary nie musiał jednak obawiać się konsekwencji tego czynu, gdyż w miejskim urzędzie wymiaru sprawiedliwości, podobnie jak w innych instytucjach państwowych, zapanował niespotykany dotąd bałagan. Nowe bolszewickie władze wydały dekret zobowiązujący mieszkańców Baku do oddania wszystkich cennych rzeczy. Wkrótce pojawiło się także rozporządzenie o konfiskacie mieszkań. Zatrwożona ludność, nękana nędzą i głodem, pozbywała się majątków, gdyż niedostosowanie się do przepisów groziło surowymi karami. Jednak najgorsze zmiany miały dopiero nadejść.
W marcu 1918 roku rozpoczęły się walki skłóconych od wieków Ormian i Tatarów. Rewolucja stworzyła, bowiem okazję do porachunków pomiędzy tymi zwaśnionymi społecznościami Kaukazu. Ormianie spalili meczety wraz z tatarskimi kobietami i dziećmi, które się tam schroniły, i od marca do września byli panami życia i śmierci,
A raczej dyspozytorami samej śmierci Tatarów Mieszkańcy miasta pracowali teraz przy grzebaniu ciał tysięcy ofiar rewolucji. Masowe mogiły znajdowały się teraz na wzgórzach, za przedmieściami baku. Wywożenie zwłok i składanie ich w masowej mogile wymagało pracy wielu ludzi. Na trupiej górze stworzono, więc prowizoryczny obóz, w którym mieszkali teraz karawaniarze i grabarze, pilnowani przez tureckich żołnierzy. Tutaj tez znaleźli schronienie pozostali mieszkańcy zniszczonego miasta, których głód wypędził z miasta. Rewolucja, która miała dać równość, szczęście sprawiedliwość, przyniosła całkowite zniszczenie. Pozamykane sklepy, puste ulice, gawiedź zgłodniałych i spragnionych [...] zalegająca drogi i rowy - to obraz porewolucyjnego Baku, niegdyś pięknego miasta z wielowiekową tradycją, zamieszkiwanego przez spokojnych uczciwych obywateli. M. Bułhakow „Mistrz i Małgorzata” Panujący w Moskwie ustrój niszczy ludzi, którzy nie chcą mu się podporządkować. Demoralizuje również całe społeczeństwo, doprowadzając do anarchii. Ludzie nie szanują tu prawa, które stworzone jedynie w celu ochrony i umacniania systemu, ignoruje podstawowe potrzeby jednostki. I tak moskwiczanie wbrew zakazowi przechowują w swoich domach obcą walutę, szerzy się ponadto łapówkarstwo, które przecież także jest nielegalne. Jednak najbardziej zbrodniczym narzędziem totalitarnych rządów jest terror. Zastraszone społeczeństwo moskiewskie panicznie boi się inwigilacji, czego dowodem jest koszmarny sen NIKANORA IWANOWICZA, wyobrażający absurdalne przesłuchanie, odbywające się na deskach estrady. Zniewoleni i zastraszeni ludzie starają się za wszelką cenę unikać kontaktów z władzą. Nie interesują się, więc przypadkami tajemniczych zaginięć, nie reagują też na przejawy ograniczenia wolności, takie jak zamykanie zdrowych osób w szpitalach psychiatrycznych, co jest tu praktyką codzienną. T. Żeleński - Boy „Litania do P.T. matrony królewskiej” - tytułowa matrona królowa krakowska jest uosobieniem obłudy i zakłamania - w Tomaszu à Kempis dawnych gmachów chowa listy. Ale jednocześnie dzierży niepodzielną władzę w mondzie i wydaje opinie o rzeczach, o których nie ma w ogóle pojęcia. Jest podpora starobabokracji. J. Tuwim „Mieszkańcy” w strasznych mieszkaniach strasznie mieszkają straszni mieszczanie. Ich życie jest przerażająco ubogie, ogranicza się jedynie do gromadzenia nabytków, świętych, zapracowanych. Nie potrafią dostrzec urody świata, bo widza go oddzielnie. Wiedzę o rzeczywistości czerpią z gazet, które traktują jak lekkostrawną papkę. Przed snem szukają pod łóżkiem złodzieja, łbem o nocniki chłodne trącając, a potem zasypiają z mordą na piersi w strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie. Wiersz ten stanowi próbę zdemaskowania i ośmieszenia mieszczańskiego stylu życia. Już pierwsze dwa wersy utworu, w których czterokrotnie użyto epitetu straszny, zdradzają stosunek podmiotu lirycznego do opisywanego tematu. Ukazany tu został przeciętny dzień z życia mieszczan - ludzi małostkowych i nudnych. Sens ich życie rozmywa się w potopie błahych czynności, wyznaczających rytm dnia. Wykreowani w utworze mieszkańcy są ludźmi powielającymi stereotyp kołtuna, troszczącego się wyłącznie o własną wygodę i spokój. Czas upływający na krzątaninie wokół małych, monotonnych spraw czyni ich życie bezproduktywnym i nieciekawym. Tylko pośród najbardziej przyziemnych zajęć odnajdują oni komfort i zadowolenie. Absurd takiej egzystencji potęgują słowa, których podmiot liryczny ujawnia, że dla mieszczan świat jest wiadomy. Oznacza to, że nie są oni świadomi jałowości własnej egzystencji. Można przypuszczać, że nawet w swojej wyobraźni czy w marzeniach nigdy nie zetknęli się z czymś, co wykraczałoby poza dostępną im materialną rzeczywistość. Ich zainteresowanie światem, przejawiające się w czytywaniu prasy, jest tak samo powierzchowne, jak całe ich życie. Postrzegają tylko te fragmenty rzeczywistości, które potrafią przełożyć na język znanych im pojęć, a są to pojęcia najbardziej prozaiczne, jak dom, koń czy drzewo. Jałowość intelektualna przejawia się także w widzeniu wszystkiego oddzielnie, a więc w niedostrzeganiu związków zachodzących pomiędzy zjawiskami. Pogrążony w doczesności filister całą swoją uwagę i aktywność skupia na zdobywaniu dóbr materialnych, bo wartość ma tylko to, co swoje, wyłączne, zapracowane. Dzień typowego mieszczucha, kończy się bezmyślnym odmawianiem modlitwy, przepełnionej prośbami o długi i spokojny żywot.
Tuwim posłużył się tu językiem mowy potocznej, przeładowanej wulgaryzmami (mordy, łby, tyłki), wzmacniającymi ekspresyjną tonację utworu. Dzięki takiemu zabiegowi udało mu się wykreować budzący odrazę i niesmak portret filistra. A. Szczypiorski „Początek” Bohaterowie tej powieści to Polacy, niektórzy Żydzi i Niemcy, żyją w aryjskiej części Warszawy, toteż właśnie ona stanowi główny przedmiot opisów narratora. Od czasu utworzenia getta ulice stolicy stwarzają największe zagrożenie dla ukrywających się tu Żydów, ale i Polacy, dręczeni łapankami, godziną policyjną czy nieustannie pojawiającymi się patrolami gestapo, nie mogą czuć się tu bezpiecznie.
Wojna ustanowiła nowy porządek i nowe prawa. Ekstremalne warunki doprowadziły do ujawnienia prawdziwej natury obywateli miasta. Wielu Polaków, ryzykując własnym życiem, ukrywało w swoich domach Żydów lub pomagało im w ucieczce z getta. Jednak nie wszyscy mieszkańcy Warszawy okazywali szlachetność i braterstwo. Część z nich, w imię własnej wygody wobec holocaustu, ale często nawet pomagała Niemcom dokonując dzieła zagłady. Strach i permanentne poczucie zagrożenia często stawały się przyczyną ujawnienia postaw konformistycznych. Najbardziej wymownym przykładem takiego mechanizmu jest działalność Bronka Blutmana - Żyda, który w nadziei ocalenia własnego życia został konfidentem.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
27
MOTYW - CIERPIENIE MŁODEGO WERTERA
GENEZA UTWORU
W siódmym dziesięcioleciu XVIII wieku powstał w Niemczech nowy prąd literacki. Nazwano go później okresem "burzy i naporu". Młodzi poeci tego okresu czerpali tematy z życia i chcieli w życiu społecznym czy publicznym zaważyć swoją twórczością. Niemal równocześnie trzej wielcy pisarze poczynają oddziaływać na rozwój nowego kierunku: Russo, jako bojownik o prawa natury; Hamman i Herder zwracający uwagę na prawdę i naturalność w poezji, doszukujący się ich głównie w poezji ludowej. Szukali tego, co niezmierzone i niezwykłe. Prawdy nadprzyrodzone, dalekie, nie dające się objąć zmysłami stały się przedmiotem twórczości. Odwrócono się od dogmatów religijnych i racjonalizmu, mistycyzm estetyczny i religijny znalazł natomiast zapalonych wielbicieli. Im większą presję wywierano pod względem politycznym, im bardziej musiano jej ulegać, tym większej swobody domagano się w dziedzinie uczucia i estetyki. Wszystko co krępowało indywidualność było w ich oczach bezprawiem. Przedstawiciele tej epoki zrywają więc z poetami, którzy tworzyli wg reguł Horacego czy Vidy, a podziwiają przede wszystkim poezję ludową i dzieła, które są niezaprzeczonym wytworem geniuszu poezji ludowej i odzwierciedleniem duszy narodu. Homer zatem staje się wzorem niedoścignionym. Biblia nie jest już dla poetów tego okresu świętą księgą rytualną, lecz kopalnią pieśni i podań ludowych. Wzorami byli także dla poezji dramatycznej - Sofokles i Ajschylos oraz Szekspir; w liryce - Osjan. Były to tylko jednak przykłady, jakimi wypada iść drogami, aby dojść samodzielnie do celu, jaki tamci osiągnęli.Podczas swojego pobytu w Strasburgu w 1770 roku styka się Goethe z Herderem. Niemal codzienna wymiana zdań, z człowiekiem choć starszym od Goethego, ale bogatym w zapas doświadczeń i ugruntowane poglądy, przynosi korzyści. Zwraca uwagę na Homera, Szekspira, Osjana, Biblię i pieśń ludową.
W 1772 roku przybył do Wetzlaru by kontynuować praktykę adwokacką. Tu zaprzyjaźnił się z sekretarzem poselstwa hanowerskiego Janem Chrystianem Kestnerem i zapoznał także jego narzeczoną Charlottę Buff, w które się zakochał, stając przed poważnym problemem moralnym. Uczucie było tak silne, że Goethe był zmuszony opuścić miasto. Będąc we Frankfurcie dowiedział się o śmierci swojego znajomego Wilhelma Jeruzalema, który popełnił samobójstwo z miłości do zamężnej kobiety. Nastrój duchowy Wertera po powrocie z Wetzlaru, konieczność rozłąki z Charlottą, wahania wewnętrzne: czy szukać powodzenia i sławy jako malarz czy jako poeta, sprawiło, że nosił się z myślami samobójczymi. Sam Goethe tłumaczył, że jedynym sposobem pozbycia się dręczącego go stanu była konieczność przeżycia raz jeszcze swej przeszłości i przetworzenia jej w dzieło sztuki. Kilkakrotnie zabierał się do tego zadania, jednak swe dzieło rozpoczął dopiero 1 lutego 1774 roku i skończył je w ciągu czterech tygodni. W czerwcu 1774 roku oddał poeta gotowy rękopis pod prasę drukarską, jesienią znalazła się książka w rękach czytelników. Powodzenie było niesłychane, wydano w krótkim czasie sześć wydań, a równocześnie ukazał się szereg nieuprawnionych przedruków. Goethe postanowił więc wprowadzić nieznaczne przeróbki, co było podstawą wydania z 1787 roku.
CHARAKTERYSTYKA UTWORU
Szatą zewnętrzną utworu Goethego są listy Wertera, jego autobiografia złożona z urywków własnych listów, pamiętników oraz uwag wydawcy. Forma listów zapewniała możność bezpośredniego oddawania przeżyć bohatera. Autor przedstawia się czytelnikowi tylko jako wydawca pozostałych rękopiśmiennych pamiątek po nieszczęśliwym młodzieńcu. Usprawiedliwia się w przypisach, że zmienia nazwy miejscowości i osób, opuszcza nazwiska autorów dzieł, rzekomo by nie urazić innych pisarzy. Wszystkie te szczegóły są oczywiście fikcją, celem zaś fikcji jest wzbudzenie w czytelniku przekonania, że autor postępuje z całą dokładnością i pedanterią, wobec czego listy Wertera zyskują na autentyczności. Budowa "Cierpień młodego Wertera" przeprowadzona jest z wielkim artyzmem. Nie ma ani jednego listu, ani jednego szczegółu, który byłby obojętny - wszystko jest celowe, wszystko ma nas przygotować do ostatecznej katastrofy, do samobójstwa Wertera. Są przecież w utworze epizody, celem ich jest jednak nie tylko ożywić i urozmaicić treść utworu, lecz stoją one w ścisłym związku z całością utworu. Powieść Goethego opowiada o zaskorupiałym, skostniałym, pełnym klasowych przesądów społeczeństwie, które nie potrafi zrozumieć ambitnego, pełnego zapału młodzieńca i odrzuca go - w mieście, do którego wyjeżdża Werter po rozstaniu z Lotta, jego kariera zawodowa załamuje się, ponosi też dotkliwe klęski towarzyskie i uczuciowe. Ta zapowiadająca romantyzm powieść Goethego przedstawiała pierwszego jego bohatera, ukazując klęskę wrażliwej jednostki w starciu z nieczułym, skonwencjonalizowanym światem, gdzie talent i inteligencja nic nie znaczą wobec bariery pochodzenia. Werter to młodzieniec inteligentny, wykształcony, wrażliwy, ale niestety mieszczanin - co w feudalnym społeczeństwie stanowym nie było szczególną zaletą. Bawi się na wsi z Lottą, z początku raczej flirtując z nią niż na serio kochając. Z początku to dla niego tylko lekka wakacyjna przygoda, po której wraca do miasta, pełen jak najlepszych chęci, tryskający optymizmem i usiłuje zrobić tam karierę, zawodową i towarzyską, niestety z mizernym skutkiem, bowiem pracodawca lekceważy jego pomysły. "Wszyscy szczują przeciwko mnie" wyznaje przyjacielowi Wilhelmowi. Opisany w powieści Goethego werteryzm jest jedną z form romantycznego indywidualizmu. Charakterystyczną dla tej postawy jest bunt wobec świata i jego praw, ale mający charakter czysto wewnętrzny, przeżyty w myśli, nie owocujący żadnym czynem czy aktywnym protestem, poza tym skrajnym, czyli samobójstwem. Ludzie otaczający Wertera napawają go wstrętem, widzi ich duchową mizerię i małość: "Cóż to za ludzie, którzy całą duszę wkładają w ceremoniał, których myśli i dążenia przez lata całe kierują się ku temu, jak posunąć się o krzesło wyżej przy stole". Postawę werteryczną reprezentują osobnicy o wielkiej wrażliwości i skłonności do marzeń, lubiący uciekać w świat myśli i rozbuchanej wyobraźni, emocjonalnie pobudliwi i pożądający uczuć wzniosłych, wielkich, ostatecznych, które mogłyby zaspokoić ich wiecznie nienasycone serca. Wynikający z tego pobudzenia i niezaspokojenia cierpienie w skrajnych formach przybiera postać weltschmerzu, będący "chorobą wieku" czy też "bólem istnienia". Wybujały indywidualizm uniemożliwia tego typu ludziom nawiązanie kontaktu ze światem, bowiem zbyt wiele od niego wymagają - stąd poczucie odrzucenia, nuda i czczość istnienia. I w tym właśnie tkwi prawdziwa przyczyna samobójstwa Wertera - pogrąża się w beznadziejnej miłości do Lotty, gdyż, odtrącony przez świat, pragnie uciec w uczucie, coraz bardziej dramatyczne. "Mam tak wiele, a uczucie do niej pochłania wszystko; mam tak wiele, ale bez niej wszystko[ staje się niczym". Werter wszystkie swoje nadzieje wiąże z Lottą, czyni z niej rodzaj bóstwa, nieosiągalnego za życia - dlatego, nie mogąc dłużej znieść emocjonalnego napięcia, sięga w końcu po pistolet, w samobójczej śmierci widząc wyzwolenie.
ODDZIAŁYWANIE "CIERPIEŃ MŁODEGO WERTERA"
· W życiu Niewielu z pisarzy świata pozostawiło po sobie tyle pism autobiograficznych, co Goethe. U niego trudno nawet nieraz oznaczyć granicę, gdzie kończy się obiektywne odtworzenie przeżyć, a gdzie rozpoczyna twórczość artystyczna. "Cierpienia młodego Wertera" nie pozostały bez wpływu na dalsze życie autora. W pierwszych latach zyskał niebywałą popularność . Utwór rozsławił szeroko jego nazwisko. Stworzywszy to dzieło poeta wyzwolił się zarówno z nastroju, którego Werter jest wyrazem, jak i z chorobliwego usposobienia i myśli samobójczych. Publiczność przyjęła "Cierpienia młodego Wertera" z entuzjazmem. Miejscowość opisywana w nim stała się celem pielgrzymek, a wycieczki na rzekomy grób Wertera były wymownym dowodem kultu werterowskiego. Ubranie w jakim Goethe kazał chodzić bohaterowi swojej powieści, stało się wkrótce powszechną modą, ubierając się w niebieski frak i żółtą kamizelkę. Lektura tego dzieła wpłynęła decydująco na życie niejednego młodzieńca, któremu najłatwiejszym i najpoetyczniejszym wyjściem z trudnej sytuacji życiowej wydało się iść... śladem Wertera. Młody samobójca, jakby na usprawiedliwienie swojego postępku, kończył najczęściej życie z egzemplarzem "Cierpień młodego Wertera" przy sobie. Gdy Goethe spostrzegł, że jego książka oddziałuje w ten sposób na młodzież, do jednego z następnych wydań dodał ośmiowiersz, w którym przestrzega przed naśladowaniem swego bohatera. Niestety ośmiowiersz nie zwrócił uwagi w Niemczech.
· W literaturze W literaturze powszechnej wywołały "Cierpienia młodego Wertera" ruch niezwykły. Prąd werterowski odbił się silnie zaledwie w kilku powieściach, najwyraźniej jednak w IV części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Zasadniczym podobieństwem jest bezpośredniość uczuć i przeżyć. Ich dzieła to pamiętniki serc i dusz. Mickiewicza znał "Cierpienia młodego Wertera" i sam go wskazuje, gdy Gustaw woła: "Ach, jeśli ty Goethego znasz w oryginale" albo "znasz ogień i łzy Wertera?" Obydwaj odziedziczyli wiele cech wspólnych, obydwu cechuje silne uczucie, wrażliwość na naturę, zainteresowanie się losem ludzi, bujna fantazja, głęboka religijność, przy równoczesnej niechęci do utartych form i wyższych sfer towarzyskich. Miłość dla obydwu jest najważniejszym problemem życia: u Wertera przyspieszyła ona rozwiązanie zagadki bytu samobójstwem, u Gustawa "zwichnęła osadę" jego skrzydeł i "wyłamała je do góry". Wpływ "Cierpień młodego Wertera" osiągnął swe główne natężenie w Polsce właśnie po ukazaniu się "Dziadów".
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
28
MOTYW - KOBIETY UPADŁEJ
Większość kobiet nigdy nie styka się z prostytutkami, ponieważ stanowią one bardzo wąską grupę zawodową. Jednak kultura Zachodu każdej kobiecie wszczepia lęk przed prostytucją przedstawianą jako stale zagrażający świat zła. W kobiecie, która uwewnętrzniła wzory naszej kultury, prostytucja budzi wstręt. Tymczasem, gdy Nickie Roberts porównuje trudne, burzliwe życie prostytutek z życiem większości - tak zwanych - porządnych kobiet, te ostatnie wydają się jej schwytanymi w klatki domów szarymi myszami. Książka „Dziwki w historii” przedstawia cywilizację zachodnią poprzez dzieje prostytucji od okresu wczesnego patriarchatu do czasów współczesnych. Przez wszystkie te wieki kontrolowanie kobiecej seksualności przez mężczyzn polegało na reglamentowaniu prostytucji i zawłaszczaniu dochodów prostytutek, a także na propagowaniu specyficznego wzoru porządnej kobiety. Kobieta idealna miała być żoną, być oziębłą seksualnie, być ciężarną. Autorka dowodzi, że w starożytnych Atenach prostytucja była najlepiej opłacaną pracą kobiet wolnych i wykształconych. Obok indywidualnej prostytucji Atenek, istniały domy publiczne, w których w nieludzkich warunkach pracowały pod przymusem tysiące niewolnic przywożonych z Azji. Zyski, czerpane przez państwo ateńskie z domów publicznych, służyły finansowaniu wojska i budowie portu w Pireusie. Nickie Roberts zwraca uwagę, że w VI wieku p.n.e. kodeks Solona podzielił kobiety na porządne i wszeteczne. Do pierwszej kategorii należały trzymane w domach żony Ateńczyków. Do drugiej prostytutki. Kobiety, zgodnie z prawem, zostały podzielone na "dobre" i "złe", a obie te grupy poddano władzy mężczyzn. W przyszłości miało się to okazać bardzo trwałym elementem zachodniej cywilizacji. Autorka zastanawia się, czy opłacało się wolnym Atenkom być kobietami zacnymi i odpowiada stanowczo, że nie. "Godne szacunku żony i przyszłe żony obywateli ateńskich trawiły niemal całe życie w czymś, co należałoby określić jako areszt domowy" (s.34). Przebywały w przeznaczonej dla nich tylnej części domów "ciemnych, posępnych i niehigienicznych". Nie dla nich były uczty i sympozjony, w których nie wolno im było uczestniczyć, bo te "godne szacunku" osoby pozbawiono edukacji. Natomiast kobietami wykształconymi były greckie hetery, a świadectwa ich talentów do dziś zachowały się w literaturze. One prowadziły szkoły dla dziewcząt. Były niezależne finansowo i zamożne. Swobodnie poruszały się po mieście. Kontaktowały się i przyjaźniły z najwybitniejszymi i najbardziej wpływowymi Ateńczykami. Gdy spotykały je szykany, wynajmowały adwokatów i wygrywały sprawy w sądzie. Tymczasem "porządne żony" ubezwłasnowolnione majątkowo, pozbawione możliwości pracy zarobkowej, wiedzy i kontaktów z ludźmi wegetowały biernie w izolatkach mężowskich domów. Wśród kobiet ateńskich najwyższą pozycję zajmowały więc hetery, niższą porządne żony, a najgorszą miały wykorzystywane w domach publicznych niewolnice. Nickie Roberts przekonana jest, że ilekroć w historii do władzy dochodziła klasa średnia, prawo stawało się mizoginiczne i restrykcyjne nie tylko wobec prostytutek, lecz także wobec wszystkich kobiet. Przykładem może być Francja po rewolucji, gdy obyczajową i intelektualną swobodę lansowaną wcześniej przez arystokratki zastąpił ciasny, mieszczański moralizm inspirowany przez Rousseau, a Kodeks Napoleona w 1804 roku pozbawił kobiety majątkowej, prawnej i obywatelskiej samodzielności. Podobnie było w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Od chwili, gdy z końcem XVIII wieku i przez cały XIX panowała klasa średnia, upowszechnił się kategoryczny podział kobiet na "madonny" i "dziwki", przy czym jedne i drugie poddano surowej, męskiej kontroli. Autorka uważa, że ilekroć zostanie zerwana solidarność między prostytutkami a kobietami "szanowanymi", obraca się to przeciw wszystkim kobietom. Dlaczego prostytutkami są kobiety, a klientami mężczyźni? Ponieważ mężczyźni mają pieniądze. Prostytucja wynika z nierównomiernego rozkładu zamożności pomiędzy mężczyznami i kobietami. Podstawowa masa kobiet uprawiających prostytucję pochodzi ze środowisk najbiedniejszych. Nie mają wykształcenia. Nie mają zawodu. Jeśli mogą znaleźć pracę akceptowaną społecznie, to jest to praca wyniszczająca i źle opłacana. Nie warto jej podejmować. Kobiety znajdujące się w takiej sytuacji - zdaniem Nickie Roberts - racjonalnie wybierają pracę prostytutki. Pozwala ona osiągać kilkakrotnie wyższe zarobki i samodzielnie regulować czas pracy. Autorka twierdzi, że dziś w społeczeństwach zachodnich prostytutki najczęściej uprawiają ten zawód przez parę lat, do czasu uzbierania pieniędzy, które pozwalają im na zmianę statusu ekonomicznego i zorganizowanie sobie innego sposobu samodzielnego zarobkowania. Kupują domy, wychodzą za mąż, zakładają normalne rodziny. Dlaczego porzucają zawód, który Nickie Roberts uważa za intratny? Bo jest to jednak praca stresująca, ciężka, otaczana pogardą i niebezpieczna ze względu na męską agresję. Natomiast autorka nie uważa, aby dziś choroby weneryczne i AIDS zagrażały prostytutkom w stopniu wyższym, niż innym grupom społecznym. Przeciwnie. Prostytutki są bowiem grupą zawodową szczególnie świadomą niebezpieczeństw i broniącą się skutecznie. Roberts przytacza informację pochodzącą z książki Laurie Bell Good Girls/Bad Girls. Sex Trade Workers and Feminist Face to Face [Toronto, 1987]. Cytowana autorka twierdzi, że w latach 80. W USA wśród prostytutek w wieku 18-25 lat u 5 proc. stwierdzono różne choroby przenoszone drogą płciową. Natomiast na uniwersyteckim campusie 25 proc. studentek było zarażonych przez partnerów. To porównanie dotyczy zawodowych prostytutek, a nie dorabiających na ulicy narkomanek. "Jeszcze zanim pojawił się wirus HIV, prostytutki stosowały prezerwatywy nie tylko jako zabezpieczenie przed chorobami, ale również jako fizyczne bariery odgradzające od klientów" (s. 510). W czasach najnowszych, począwszy od lat 70. prostytutki we Francji, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii zaczęły jawnie organizować swój ruch zawodowy i społeczny. Także w Niemczech istnieje związek zawodowy tancerek erotycznych. Autorka książki - która we wstępie pisze: "Byłam weteranką handlu seksem na Soho i dobrze wiedziałam, jak się czuje kobieta naznaczona piętnem kurwy" (s. 11) - wielkie nadzieje wiąże ze związkami zawodowymi prostytutek ze względu na obronę ich ludzkich praw i godności. Jednak od czasu, gdy w 1992 roku wydała swą książkę, nastąpiły zmiany, które wstrząsnęły rynkiem erotycznym na Zachodzie destabilizując i pogarszając sytuację tamtejszych prostytutek. Zachodni przemysł erotyczny zatapia fala tanich prostytutek ze Wschodu. Rzesza kobiet z ubogich krajów pracuje za półdarmo, a często status nielegalnych imigrantek wydaje je w ręce przestępczych gangów. W książce Nickie Roberts wielokrotnie powracają dwa ważne problemy: relacja między prostytucją a złem oraz stosunek feministek do prostytutek. Prostytucja a zło Zacznijmy od tego, że autorka nie definiuje prostytucji w kategoriach "sprzedawania ciała", tylko jako "usługi świadczone ciałem". Taka definicja od razu zmienia stosunek do prostytucji. Istotnie wiele prac wykonuje się ciałem. Od zamiatania ulic po śpiew operowy. Eksploatują własne ciało terapeuci-kręgarze i koncertujący pianiści. Można wskazać podobieństwo między prostytucją a zawodowym sportem. Obie dziedziny należą dziś do przemysłu rozrywkowego, obie uprawiają ludzie młodzi, którzy po stosunkowo niedługim okresie intensywnej pracy, zarobiwszy pieniądze, wycofują się przechodząc do innej działalności. Zdaniem Roberts nie ma nic złego w prostytucji, jeśli wynika z suwerennej decyzji dorosłej osoby. Natomiast zło wiąże się z przymusem, przemocą, wyzyskiem, a przede wszystkim wykorzystywaniem dzieci. Wymuszanie na kobietach współżycia i wykorzystywanie seksualne dzieci nie jest jednak cechą specyficzną przemysłu erotycznego. Autorka zauważa, że wiele takich wykroczeń kryją rodziny i zwykle miejsca pracy. Nickie Roberts uważa, że zamiast zwalczać prostytucję, należy zwalczać przestępstwa seksualne w miejscach pracy i w rodzinach. Trzeba powiedzieć, że proces cywilizowania się społeczeństw idzie właśnie w taką stronę. Feministki a prostytutki W całej książce bardzo ostro krytykowane są feministki. Autorka uważa, że feminizm odzwierciedla zainteresowania i uprzedzenia klasy średniej. Jej zdaniem feministki odnoszą się do prostytutek z pogardą i obrzydzeniem, uważają prostytucję za niewolnictwo seksualne, czynność poniżającą kobiety. Zarówno w wieku XIX, jak i XX feministki popierały zwalczanie prostytucji. Nickie Roberts zgadza się z feministkami, że prostytucję wytworzył patriarchat, opowiada się jednak za inną taktyką wobec realiów rzeczywistości. Jest za najkorzystniejszym dla kobiet wtórnym podziałem męskich dochodów. Przede wszystkim jednak sprzeciwia się nakazywaniu osobom dorosłym, czego w seksie mają się brzydzić, a czego nie. Uważa, że kto nie szkodzi innym, ma prawo do indywidualnych decyzji. Ponadto, jej zdaniem niezrozumienie prostytutek przez feministki wynika stąd, że te ostatnie - zamożne i wykształcone - mogą wybierać zawód. Nawracanie prostytutek na wyniszczającą i nieopłacalną pracę, jaką może im oferować społeczeństwo, jest nierealistyczne. Wydaje mi się jednak, że główną przyczyną niechęci do feministek jest okazywane prostytutkom lekceważenie lub fałszywe współczucie. Dotyczy to szczególnie Kate Millett i jej książki The Prostitution Papers (1975) oraz organizowanych w latach 70. konferencji na temat prostytucji, na których nie dopuszczano do głosu prostytutek. To oburza Nickie Roberts. Trzeba jednak powiedzieć, że stanowisko feministek wobec prostytucji, podobnie jak wobec pornografii, jest dziś bardzo zróżnicowane: od postaw potępiających do całkowicie liberalnych. Zarzuty, jakie feministkom stawia Nickie Roberts, dziś są już nieuzasadnione. Trzeba też powiedzieć, że sposób myślenia autorki - żądanie szanowania ludzkich praw i obrona osobistej godności prostytutek - wiele zawdzięcza ruchowi feministycznemu, ruchom mniejszości seksualnych, a przede wszystkim mentalnej przemianie, którą spowodowało kontrkulturowe wrzenie lat 60. Bez tych korzeni napisana z wielką pasją książka „Dziwki w historii” nie mogłaby powstać.
29
MOTYW - WINY I KARY
- MITOLOGIA PROMETEUSZ Prometeusz z gliny ulepił pierwszego człowieka. Martwił się, że stworzonej istocie będzie zimno, nie zdoła ugotować sobie pożywienia, wobec czego wykradł z rydwanu (wozu słońca) boga Heliosa iskierkę ognia. Ukrył ją w łodydze trzciny i zaniósł ludziom. Postąpił wbrew woli Dzeusa, zlekceważył jego potęgę. Za karę Dzeus ludziom wysłał Pandorę, która przyniosła na ziemię wszystkie możliwe nieszczęścia. Prometeusza kazał przykuć do skały na najwyższym szczycie Kaukazu, gdzie każdego dnia miał przylatywać orzeł i wyszarpywać gigantowi stale odrastającą wątrobę.
SYZYF Syzyf władca Koryntu był bardzo lubiany przez bogów, bywał więc często zapraszany na ich uczty. Jednak Syzyf nie był dyskretny, lubił plotkować o różnych sprawach bogów. Gdy pewnego dnia zdradził ważną tajemnicę, Dzeus wysłał do niego Tanatosa - boga śmierci. Sprytny Syzyf złapał wysłannika i przybił go do ściany w piwnicy. Podczas nieobecności Tanatosa ludzie przystali umierać, wyludniło się Królestwo Zmarłych. Zatem bogowie wysłali Aresa, by uwolnił Tanatosa. Teraz już Syzyf musiał pożegnać się z życiem. Wcześniej jednak zabronił żonie pochowania swych zwłok. Jego dusza nie mogła wejść do Królestwa Zmarłych, błąkała się nad Styksem, podziemną rzeką dzielącą żywych od umarłych, skarżyła na złą kobietę. W końcu bóg Pluton pozwolił Syzyfowi wrócić na ziemię i ukarać żonę. Syzyf wydostawszy się z podziemi nie miał zamiaru tam wracać. Żył w swym mieście tak aby bogowie go nie zauważyli. Dopiero po latach Tanatos przypomniał sobie o nim, zabrał go do piekła. Przyszła pora ukarania Syzyfa za wszystkie winy. Bogowie kazali mu wtoczyć ogromny głaz na szczyt góry. Gdy Syzyf był już niemal u wierzchołka, kamień stoczył się na dół. I tak działo się za każdym razem. Praca Syzyfa nie miała końca mimo ogromnego trudu.
- BIBLIA STARY TESTAMENT OGRÓD EDEN Bóg zabronił Adamowi i Ewie spożywania owoców z drzewa dobra i zła. Jednak wąż, najprzebieglejszy ze wszystkich istot żyjących, zapytał Ewę, czy rzeczywiście może spożywać wszystkie owoce wedle swojego upodobania. - Tak - odpowiedziała. - Wszystkie owoce-z wyjątkiem owoców z drzewa poznania dobra i zła. Jeżeli je spożyjemy na pewno umrzemy. - Ależ nie umrzecie odpowiedział wąż. - Natomiast odkryjecie różnicę pomiędzy dobrem i złem, i staniecie się równi Bogu. Kobieta przyglądała się drzewu i kusiły ją soczyste owoce, które mogły by dać jej mądrość. Zerwała owoc i skosztowała go; potem podała owoc mężowi, a on go spożył. Gdy spojrzeli na siebie, zdali sobie sprawę ze swojej nagości. W chłodzie wieczora usłyszeli głos Boga: - Teraz kiedy oboje znacie dobro i zło, musicie opuścić Eden. I Bóg wypędził ich z ogrodu w świat. Na wschód od Edenu postawił cherubów i połyskujące ostrze miecza, by strzec wejścia do ogrodu i drogi do drzewa życia.
KAIN I ABEL Dwaj synowie Adama i Ewy mają złożyć ofiarę Bogu. Kain przyniósł owoce. Nie posłuchał Boga który powiedział że chce tylko baranka. Bogu spodobał się Abel, ponieważ był mu posłuszny i przyniósł baranka. Kain bardzo się o to rozgniewał na brata. Zazdrościł mu, że Bóg przyjął podarunek Abla, a jego nie. Kain zranił śmiertelnie brata po czym usłyszał głos Boga: - Kainie co uczyniłeś? Widzę krew twego brata plamiącą ziemię. Jesteś teraz przeklęty, przeklęty, by wędrować przez świat, wygnaniec od ludzi i Boga. Bóg umieszcza znamię na czole Kaina, aby wszyscy mogli go rozpoznać.
- NOWY TESTAMENT ZDRADA JUDASZA Kapłani, pisarze i starszyzna, którzy wchodzili w skład najwyższej rady żydowskiej - sanhedrynu - zebrali się w domu arcykapłana Kajfasza. Szukali pretekstu do pojmania Jezusa i skazania Go na śmierć, obawiali się bowiem Jego wpływu na lud. Judasz w tajemnicy udał się do nich z postanowieniem zdrady. Zapytał kapłanów, co otrzyma za wydanie Jezusa. - Trzydzieści srebrników - odpowiedzieli Judasz przystał na to, więc Kajfasz wyliczył mu na rękę trzydzieści monet. Od tej pory Judasz obserwował Jezusa i czekał na okazją by wydać Go w ręce rady. W ogrodzie Getsemani gdzie modlił się Jezus pojawił się Judasz, a wraz z nim zgraja ludzi nasłanych przez arcykapłanów. Byli uzbrojeni w miecze i pałki. Judasz podszedł do Jezusa i pocałował Go w policzek. Był to umówiony wcześniej znak. W tej samej chwili dwóch strażników pochwyciło Jezusa. Jezus został zabrany do niewoli. Judasz którego męczyły wyrzuty sumienia zrozumiał swój błąd i popełnił samobójstwo.
- ODRODZENIE MAKBET William Szekspir Makbet by zdobyć koronę zabija Dunkana. Ta pierwsza zbrodnia pociąga za sobą następne. Po każdej zbrodni Makbet czuje się jeszcze bardziej bezkarny. Pierwsze zbrodnie budzą w nim wyrzuty sumienia, ale potem zło powszednieje. Winna jest też Lady Makbet - to ona nakłoniła męża do zbrodni. Wyrzuty sumienia doprowadzają ją do obłędu i śmierci, a drugi winowajca - zgodnie z przepowiednią trzech wiedźm - ginie zabity przez Makdufa.
BAROK ŚWIĘTOSZEK Molier Dramat ten przedstawia Świętoszkowatość Tartiffe'a, który jest pyszny, próżny, o podwójnej moralności. W obliczu zagrożenia nie waha się użyć szantażu. Zostaje jednak ukarany za swoją obłudę. Koniec utworu to niespodziewany zwrot akcji i Tartiffe zostaje aresztowany.
ROMANTYZM PAN TADEUSZ Adam Mickiewicz Jacek Soplica popełnia zbrodnię, zabijając stolnika Horeszkę (sojusznika Rosjan). Postanowił odkupić winy, wstępując do zakonu bernardynów. Nie poprzestał na pokucie w mniskim habicie. Brał udział w bitwach Napoleońskich, został emisariuszem. W ten sposób zmył z siebie piętno zdrajcy. Swoją winę wobec Horeszków odkupił też, dwa razy ratując życie Hrabiego.
DZIADY CZ. II Adam Mickiewicz Nazwa tego utworu pochodzi od nazwy obrzędu białoruskiego, mającego pogańskie korzenie, zachowanego w tradycji ludowej i poświęconego duchom zmarłych. Duchy opowiadały zebranym o swoich grzechach i przedstawiały warunki niezbędne do wiecznego szczęścia, wyciągają też z tego nauki moralne dla żywych i znikają. Podczas dziadów odbywa się sąd nad ziemskim życiem przywołanych zmarłych, ocen dokonuje chór wieśniaków.
BALLADYNA Juliusz Słowacki Główną bohaterką tego utworu jest Balladyna, córka biednej wieśniaczki która odrzuca Grabca, mając nadzieję na ślub z hrabią Kirkorem. To kobieta ogarnięta żądzą władzy, by ją zdobyć najpierw zabija siostrę, później popełnia kolejne zbrodnie. Balladyna wydaje wyrok sama na siebie, ginie od pioruna.
- POZYTYWIZM QUO VADIS Henryk Sienkiewicz Neron jest w ujęciu Sienkiewicza zbrodniarzem, który ma na sumieniu śmierć własnej matki i żony. W epilogu czytamy, że na karę śmierci skazują Nerona poddani. Gdy dowiaduje się on o wyroku senatu popełnia samobójstwo.
POTOP Henryk Sienkiewicz Głównym winowajcą jest Andrzej Kmicic - literacki kuzyn Soplicy. Który będzie musiał odpokutować swoje winy wobec przyjaciół i ojczyzny służbą pod przybranym nazwiskiem (Babinicz). Po wielu perypetiach zostaje oczyszczony z zarzutów przez samego króla Jana Kazimierza.
- BAJKI CZAPLA, RYBY I RAK Jean de La Fontaine Czapla była stara i nie radziła sobie z łapaniem ryb, użyła więc podstępu. Powiedziała rybom, że rybacy spuszczą wodę ze stawu i wszystkie złapią. Zaproponowała swoją pomoc, że przeniesie wszystkie ryby do stawu obok, ryby zgodziły się. Brał jedną po drugiej powoli zjadając. Zachciało mu się na koniec skosztować i raki, jeden z nich widząc iż go czapla niesie w krzaki, spostrzegł zdradę i o zemstę się pokusił i czaple udusił.
-----------------------------------------------------------------------------
30
MOTYW - TAŃCA W LITERATURZE
1.Co to jest taniec? a) zespół ruchów i gestów powstających pod wpływem bodźców emocjonalnych skoordynowany z muzyką b) przejaw kultury związany z określonym środowiskiem i określoną funkcją. Taniec istniał już w prastarych kulturach Chin, Indii, Egiptu.
2.Formy tańca w różnych epokach literackich
a) w średniowieczu był składnikiem sztuki popularnej(tańczący muzycy wędrowni)
Ikonografia średniowieczna utrwaliła również szczególną formę tańca rytualnego tzw. danse macabre. b) w renesansie pojawiły się pary taneczne o tempie zmiennym-wolnym i szybkim c) w baroku taniec rozwijał się zwłaszcza we Francji
3.Rodzaje tańca
a) góralski- podhalański cykl taneczny złożony z kilku części .Taniec ten jest popisem mężczyzny, który krążąc obok partnerki, prezentuje figury taneczne. b) duchów-obrzęd wprowadzony przez Indianina z plemienia Pajutów.Rytuał łączy w sobie elementy plemiennych wierzeń z wątkami chrześcijańskimi. c) Słońca- taniec rytualny Indian Wielkich Równin Amerykańskich, odprawiany przez kilka dni i nocy, podczas letniego przesilenia. d) rytualny- jest częścią obrzędów magicznych i religijnych. Charakterystyczny dla wierzeń pierwotnych i starożytnych.
4.Taniec w literaturze:
„Tango” Utwór opowiada o mieszczańskiej rodzinie. Autor czyni młodego indywidualistę-Artura głównym bohaterem dramatu. Nie ma on przeciw czemu się buntować, gdyż pokolenie jego rodziców obaliło wszelkie zasady i normy. Artur sprzeciwia się brakowi tych norm. W jego rodzinie wszelkie tradycyjne podziały i role ulegają zatarciu. Syn chce by jego rodzice zaczęli wypełniać przypisane im role. Sam poślubia Alę, by zostać przykładnym mężem i ojcem. Ma nadzieje, że ten krok odnowi porządek w rodzinie. Jednak Artur wraca pijany do domu ze świadomością, że ślub jest tylko ceremonią. Próba przywrócenia porządku w rodzinie kończy się klęską.
W scenie finałowej dwaj bohaterowie Eugeniusz i Edek tańczą „La Cumparistę”. Bunt Artura zawisł w próżni, nie ma on jak i z kim walczyć. Może przeciwstawić się, wyrazem tego jest jego ślub z kuzynką Alą. Wrogą siłę prezentuje „przyjaciel domu” i kochanek matki-Edek. Jest on pospolity i wstrętny. Dla rodziców bohatera, których życie jest szare Edek staje się odkryciem- ma w sobie wszystko czego im brakuje- prostotę, naturalność i siłę Artur dzięki babci uświadamia sobie, że śmierć to wspaniała forma, której mu brakuje. Sięga po władzę. Kiedy plan się nie powiódł, zdradzony przez Alę i Edka Artur ginie z rąk „przyjaciela rodziny” Edek wykorzystuje jego idee i staje na szczycie władzy. Nastają rządy chama, nikt się nie buntuje. Mija czas rewolucji. Nadeszła pora, by Edek zaprosił Eugeniusza do tanga.
„Pan Tadeusz” Utwór opowiada o życiu i obyczajach szlachty. Akcja rozgrywa się głównie w Soplicowie, którym autor czyni centrum polszczyzny. Ukazane są tu prace gospodarskie, piękno krajobrazu, barwy, zapachy. Poruszany jest problem zabliźnionego konfliktu między Soplicami a Horeszkami, prowadzący do Ostatniego Zajazdu na Litwę. W utworze znajduje miejsce polityka, postacie historyczne i nadzieja wzbudzona poprzez kampanię Napoleońską przeciw Rosji. Jacek Soplica w sukience Księdza Robaka, jako sługa okazuje się emisarzem narodowej sprawy, pokutując w ten sposób za grzechy młodości. Innym wątkiem stają się perypetie miłosne Tadeusza i Zosi, a także przyjemności bytowania ziemiańskiego-polowanie, grzybobranie i wędrówki. Obok uczt i innych przyjemności autor również wspomina o tańcu. W ostatniej scenie po koncercie Jankiela na cymbałkach ma miejsce odtańczenie poloneza, który wszystkim w Soplicowie sprawia pogodny nastrój. Starsi z sędziom na czele są zadumani, wspominają Konstytucję 3 Maja, Konfederację Targowicką. Rozlega się dźwięk marszu i wspomnienie Insurekcji Kościuszkowskiej oraz rzezi Pragi. Starsi legioniści słysząc pieśń o żołnierzu tułaczu w zadumie spuszczają głowy- ich walka nie przynosła wolności. Jednak dzięki wyprawie Napoleona na Rosję nadzieje Polaków zostają rozpalone.
„Przedwiośnie” Utwór opisuje dzieje młodego człowieka- Cezarego Baryki, urodzonego w Baku, dla którego polska była legendą słyszaną od rodziców. Po ciężkich przygodach dotarcia do Polski odkrywa on brutalną prawdę o szklanych domach. Czaruś bierze udział w wojnie z Bolszewikami. Przebywa później u przyjaciela w ziemiańskim dworze w Nawłoci, gdzie doświadcza zabaw, pijaństwa i romansu z Laurą. Bohater wraca do Warszawy. Miota się wśród sprzecznych idei i poglądów. Nie zgadza się z Gajowcem ani ze swoim uniwersyteckim przyjacielem Lulkiem. Jednak w chwili rozpaczy i buntu Baryka przyłącza się do manifestujących robotników i wraz z nimi maszeruje na Belweder. Na charytatywnym balu wyprawionym w Odolanach przez Kościenicką Cezary tańczy kozaka wraz z Karoliną. Był to ich popisowy taniec, podziwiany przez wszystkich. Karolina pełna dostojeństwa, manifestuje honor odrzuconej kobiety. Cezary, porwany skocznym rytmem, dzielnie jej towarzyszy , emocjonalnie jednak jest chłodny i obojętny a jego myśli skierowane są do Laury. Zupełnie inaczej podczas tej samej zabawy tańczy z Laurą, swoją kochanką. Ich taniec przesycony jest erotyzmem. Muszą kryć się ze swoim uczuciem przed gośćmi i narzeczonym Laury. Oboje się pożądają a taniec staje się dla nich okazją do wzajemnego zbliżenia.
„Nie-Boska komedia” Część I i II ukazuje osobisty dramat Henryka, jego zaślubiny, chorobę dziecka, obłęd i śmierć żony, która płaci najwyższą cenę za ścigane przez męża poetyckie miraże i nieczyste zjawy. Część III i IV to dramat idei, przejmująco ukazujący apokaliptyczny obraz obozu arystokracji skupionej w Okopach Świętej Trójcy, a także osobiste zapasy Pankracego, przywódcy rewolucji i Hrabiego. W częściach społecznych bohater staje się przywódcą warstwy skazanej na zagładę. Nocna wędrówka Henryka przez obóz rewolucjonistów, przesycona atmosfera dostojeństwa piekła odsłania postępującą destrukcję wszelkich wartości. Henryk odrzuca ofertę Pankracego, który chce go ocalić, przystępuje do beznadziejnej walki, na czele arystokracji aby przed ostatnią klęską popełnić samobójstwo. Ginie także Pankracy, przygnieciony wizją zwycięskiego Galilejczyka. W utworze tym można znaleźć zupełnie odmienny rodzaj tańca- upiornego, orgiastycznego plasu wokół szubienicy, na której wiszą arystokraci. Na gruzach starego świata Leonard, rewolucjonista pełniący funkcję kapłana wolności ,odprawia upiorny taniec triumfu i zwycięstwa. Wzywa do siebie kobietę, którą nazywa oblubienicą, z nią rozpoczyna orgiastyczny taniec.
„Wesele” Akt I to prezentacja stosunków wsi i miasta, centrum i prowincji, ukazanych w dialogach toczonych przez kolejno pojawiające się w izbie postacie. Pan młody potrzymuje pomysł Racheli i Poety, aby zaprosić na wesele wszelkie zjawy, poczynając od Chochoła wzywanego przy udziale Panny Młodej, który jest symbolem bierności, marazmu, związany jest z ideą upadku. W Akcie II Marysi ukazuje się Widmo dawnego, nieżyjącego kochanka, Dziennikarzowi Stańczyk, który jest symbolem mądrości politycznej, Poecie Rycerz- symbol potęgi i męstwa fizycznego i duchowego, Panu Młodemu Hetman- symbol szlacheckiej prywatności, Dziadowi Upiór- symbol zbrodnię a Gospodarzowi Wernyhora- symbol walki i wolności. W kolejnym akcie po weselu zjawy znikają. Jasiek gubi złoty róg. Wszyscy jak zaczarowani wykonują Chocholi taniec. Wesele Lucjana Rydla w bronowickiej chacie gromadzi dwie klasy społeczne: chłopów i inteligencję. Wraz z ukazaniem się Gospodarzowi Wernyhory zaczyna się wąski wątek walki narodowowyzwoleńczej. Gospodarz oddaje złoty róg Jaśkowi ten go gubi, sięgając po czapkę z pawich piór. Młody drużba jest świadkiem dziwnego tańca. Weselnicy w pijanym i somnambulicznym transie obracają się sztywno w rytm melodii granej przez Chochoła- „A Jaśkowi dech zapiera rozpacz, a przestrach i groza obejmują go martwoty, słania się, chyla ku ziemi, potrącony przez zbity krąg taneczników, który daremno chciał rozerwać”. Taniec ten jest znakiem niemocy, niezdolności do czynu. To wizja uśpionego społeczeństwa polskiego, któremu brak gotowości do walki o wyzwolenie narodu.Taniec zarówno dla malarzy jak i pisarzy stał się wielką inspiracją. Poruszali oni jego motyw w swoich dziełach. Polonez- tango- chocholi taniec, stały się bohaterami polskiej literatury i nie tylko, nabrały symbolicznego wymiaru. Malarze przedstawiali taniec jako ukazanie szczęścia, zadowolenia i wolności. Funkcją tańca jest wyrażanie emocji, przeważnie tych dobrych, jednoczy on ludzi i zbliża. Taniec od najdawniejszych czasów towarzyszył nam w codziennym życiu. Ułatwiał nam ukazanie własnych uczuć i emocji. Z biegiem lat formy tańca uległy zmianie, na bardziej nowoczesne. Przykładem może być rock & roll, pokazy formacji tanecznych i par sportowych. Najwspanialszym rodzajem tańca, który ukazuje piękno i odzwierciedla uczucia jest balet (np. Jezioro łabędzie Czajkowskiego). Mimo wielu lat i odmian tańca w różnych krajach i na wszystkich kontynentach świata ludzie podtrzymują tradycje i nie ulega przedawnieniu ani polonez ani walc, ani samba ani wiele innych. Dziś młodzież bawi się na dyskotekach, koncertach , festiwalach. Sprawia nam to ogromną radość, a przecież człowiek powinien robić to co kocha...
------------------------------------------------------------------------ |
|
PRAWA KIESZEŃ MARYNARKI |
|
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 |
BEZDOMNOŚĆ BUNT DOM MIŁOŚĆ ZAGŁADA SAMOTNOŚĆ WINA I ODPOWIEDZIALNOŚĆ CIERPIENIE KONFLIKTY MIĘDZYLUDZKIE WĘDRÓWKA |
------------------------------------------------------------------------ |
|
LEWA KIESZEŃ KAMIZELKI |
|
11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 |
MOTYW ZBRODNI W LITERATYURZE OJCZYZNA TO OBOWIĄZEK OJCZYZNA MOTYW BOHATER LITERACKIEGO WOJNA SMIERĆ KOBIETA PRACA WIEŚ SZCZĘŚĆIE |
------------------------------------------------------------------------ |
|
PRAWA KIESZEŃ KAMIZELKI |
|
21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 |
MOTYW ZDRADY W LITERATURZE KOBIETA W LITERATURZE MOTYW PRZYJAŻNI W LITERATURZE DOBRO I ZŁO W LITERATURZE MOTYW OJCA W LITERATURZE MOTYW MIESZCZAŃSTWA W LITERATURZE CIERPIENIE MŁODEGO WERTERA MOTYW KOBIETY UPADŁEJ MOTYW WINY I KARY MOTYW TAŃCA W LITERATURZE |
------------------------------------------------------------------------ |
|
PRAWA KIESZEŃ KAMIZELKI |
|
21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 |
MOTYW ZDRADY W LITERATURZE KOBIETA W LITERATURZE MOTYW PRZYJAŻNI W LITERATURZE DOBRO I ZŁO W LITERATURZE MOTYW OJCA W LITERATURZE MOTYW MIESZCZAŃSTWA W LITERATURZE CIERPIENIE MŁODEGO WERTERA MOTYW KOBIETY UPADŁEJ MOTYW WINY I KARY MOTYW TAŃCA W LITERATURZE |
------------------------------------------------------------------------ |