Greccy Ojcowie Kościoła
Ignacy z Antiochii
Biskup Antiochii Syryjskiej na początku II w. Obok Klemensa pierwszy pisarz kościelny pochodzący ze środowiska politeizmu i ukształtowany przez filozofię grecką. Z dziedzictwa żydowskiego przejął wartości biblijne i duchowe, ale językiem jego intelektu i uczuć była greka, zatem stosowana przez niego forma literacka i kategorie filozoficzne pochodzą z hellenizmu.
Jako biskup wprowadzał w życie, niesformułowaną jeszcze przecież oficjalnie, zasadę kolegialności biskupów. Za panowania Trajana (85-117) aresztowany i skazany na śmierć przez walkę z dzikimi zwierzętami. Konwojowi, który prowadził go z Syrii do Rzymu, wychodziły naprzeciw chrześcijanie z miast azjatyckich, nierzadko wraz ze swymi kapłanami. Nie chciał, by go uwalniano, gdyż pragnął śmierci męczeńskiej. Ze Smyrny napisał listy do gmin chrześcijańskich w Efezie, Magnezji, Tralles i Rzymie, natomiast z Troady do Filadelfii, Smyrny i osobno do biskupa Smyrny, Polikarpa.
Z siedmiu listów możemy dowiedzieć się czegoś o charakterze Ignacego. Starał się on dojść do panowania nad sobą dzięki cierpliwemu wysiłkowi, a szczególnie hamować gniew i zadowolenie z pochwał, co chyba przychodziło mu z trudem. Szczególnym rysem listów jest unikanie rozkazywania czy powiedzenia czegokolwiek poniżającego. List do Rzymian jest bardziej osobisty i zawiera opis pragnienia złączenia się z Bogiem po śmierci. Męczeństwo jawi się jako doskonały sposób naśladowania Jezusa. W listach do Magnezji, Efezu i Tralles znajduje się ostrzeżenie przed herezją, która burzy jedność. Ponadto Magnezjanie zachęcani są do świętowania niedzieli, a Smyrneńczycy otrzymują rozważanie o miejscu małżeństwa w życiu wspólnoty. Zginął ok. roku 110.
Ireneusz z Lyonu
Dorastał w Kościele i widział siebie jako stróża tradycji apostolskiej, dlatego pozostawał krytyczny wobec nowatorstwa i pomysłów doktrynalnych, które nie wyrastały z tradycji, traktując je jako bezpodstawne. Był bardziej pisarzem wewnątrzkościelnym niż apologetą wobec pogan. Był niezręcznym pisarzem, a jego styl cechował ojcowski ton, otwartość, rys dosadny, ale budujący.
Pochodził ze starogreckiego okręgu pustynnego w Azji Mniejszej. W Smyrnie miał okazję słuchać kazań Polikarpa. W wieku dorosłym został prezbiterem gminy w Lyonie, a tamtejszym biskupem w 177 r. Podlegała mu też Vienna i dalsze gminy południowej Galii, więc prócz greki mówił kazania też w ojczystym języku Celtów.
Jeszcze jako prezbiter był wysłany przez uwięzionych przywódców gminy lyońskiej do Rzymu jako orędownik montanizmu, w którym podobała mu się wiara w moc ducha i surowość moralna.
Znana jest jego korespondencja z biskupem rzymskim Wiktorem, któremu Ireneusz miał za złe zerwanie stosunków z Azją Mniejszą za różnice w świętowaniu Wielkanocy. Dla Ireneusza różnice w praktyce kościelnej mogły dawać dobre świadectwo przy jednoczesnym zachowaniu jedności wiary apostolskiej. Należy zwalczać herezje, ale zrazu łagodnie, przez napomnienia.
Główne dzieło: Zdemaskowanie i odparcie fałszywej gnozy, czyli Adversus haereses (5 tomów). Było odpowiedzią na gnostycki chaos II w. n.e. i ogromne rozczłonkowanie chrystianizmu na sekty, z których najsilniejsze było stronnictwo Marcjona. Dziełu brakuje systematyczności, co potęguje wrażenie nieogarnionego skomplikowania i „fantastyki” gnostyckiej. Argumenty przeciw herezji to przede wszystkim sprzeczności i samowola w formułowaniu doktryny (a przez to rozdrobnienie i spory) oraz rozwiązłe życie przywódców ugrupowań. Pozytywne postulaty Ireneusza to przyjęcie Starego Testamentu i wartości dzieła stworzenia dokonanego przez Ojca, Syna i Ducha (w tym stworzenia całego człowieka na obraz Boga), a także uznanie, że człowiek nie został sam w swoim upadku, lecz przysłano dla niego proroków i Jezusa. Inne dzieło: Dowód prawdziwości nauki apostolskiej.
Świadomie cytował ST, 4 Ewangelie i kilka innych ksiąg jako niezmienne Pismo, które nie podlega już „poprawkom” (więc nie można do niego dodać żadnych ksiąg ani tajemnic gnostyckich). Cała dodatkowa tradycja występuje obok Biblii i stanowi jej potwierdzenie. Tylko biskupi i nauczyciele kościelni mają w prostej linii związek z apostołami (podkreślenie sukcesji).
Chrześcijaństwo nie jest jedynie filozofią, a nieuczony wierzący nie jest gorszy od sofisty biegłego w ludzkiej mądrości. Wiara jest przekazywana dzięki Duchowi Świętemu przez Kościół, zgodnie z tradycją.
Zmarł ok. 202 r. Pisma Ireneusza wcześnie przetłumaczono na łacinę, potem na syryjski i ormiański. Nastąpiła recepcja w świecie wschodnim i zachodnim, ale większe i długotrwałe uznanie zachował Ireneusz po stronie łacińskiej. Być może greckojęzycznym, o bardziej filozoficznym usposobieniu, wydał się po jakimś czasie staromodnym i prostaczkiem.
Klemens Aleksandryjski
Miał urodzić się w Atenach, ale jest to zupełnie niepotwierdzone. Nawrócił się z politeizmu. Kształcił się we wszystkich mówiących po grecku prowincjach Imperium: od Azji Mniejszej i Syrii do Italii południowej i Egiptu. Szukał mistrza i pozostał dopiero przy szóstym „kandydacie”, Pantenusie. Osiadł więc w Aleksandrii ok. 180 r. i został nauczycielem w niezależnej szkole, a słuchaczami byli również poganie, Żydzi i chrześcijanie nieortodoksyjni, co nierzadko prowadziło do nawróceń. W roku 202 (203?) opuścił miasto, chcąc uniknąć zaostrzonych represji Septymiusza Sewera. W roku 211 przebywał w Kapadocji i stamtąd udał się do Antiochii Syryjskiej. Zmarł na pewno przed rokiem 216.
Klemens aprobował Stary Testament i był daleki od gnostycyzmu, jednak w kontakcie z politeizmem i gnozą przyjmował postawę dialogu. Interesował się (jak to mieszkaniec Aleksandrii) różnymi objawieniami i misteriami, ale każde przeżycie religijne widział tylko jako konsekwencję prawdy (czyli poznania Boga+ rozumowania+ decyzji moralnej). Chrześcijaństwo było dla niego nie tylko „filozofią”, ale drogą i mocą przemiany człowieka.
Protreptikos → rozprawa misyjna i propagandowa o wyrafinowanym stylu prozy sofistycznej. Zawiera przede wszystkim polemikę z głupotą i niemoralnością politeistycznych mitów i kultów.
Paidagogos → dalszy ciąg Protreptikosu, podejmuje tematy moralnego i społecznego życia chrześcijan. Reguluje szczegółowo nawet drobne sprawy obyczajowe: strój i ozdoby, urządzenie mieszkania, rozrywka, kontakty z płcią przeciwną, sen itd. Za tym kryje się myśl, iż chrześcijaństwo nie jest zbiorem narzuconych z zewnątrz zasad, lecz sprawą serca i etyki wewnętrznego przekonania. Pokora i wstrzemięźliwość duchowa zamiast powierzchownego ascetyzmu. Miłość i umiarkowanie ma kierować wolnością chrześcijanina, co zgadza się z antyczną filozofią społeczną. Klemens chciał każde swe twierdzenie uzasadniać nie tylko biblijnie, ale i filozoficznie, bo również filozofia nieświadomie objawiała prawdę Chrystusową. Chrześcijaństwo to zupełnie nowa jakość, która przewyższa i znosi dotychczasowe (czyli judaistyczny i politeistyczny) sposoby życia.
Stromata → duże, różnorodne dzieło o nieuporządkowanej formie, być może stanowiące zbiór materiałów do nauczania. Często przyjmuje formę dociekania, oglądania kwestii z różnych punktów widzenia. Podejmuje ogrom tematów, m. in. znaczenie filozofii antycznej, prawdziwe męczeństwo, dawanie świadectwa. Rozprawia się z herezjami dzięki argumentom z Biblii i Ojców. Daje wzór prawdziwego chrześcijańskiego „gnostyka”, czyli zjednoczonego z Bogiem dzięki miłości i poznaniu. Prawdopodobnie chaotyczna forma Stromatów miała być znakiem, iż chrystianizmu nie da się w skondensowanej formie przekazać na piśmie, lecz tylko przez łaskę Boga, a prawdziwą metodą nauczania jest bezpośredni kontakt ze świadkami i nauczycielem jako pośrednikiem prawdy. Dopiero doskonały gnostyk nie potrzebuje nauczyciela. Jego życie jest wolne od wpływów tego świata i choć żyje on ciągle w zwyczajnej codzienności, to staje się ona nieustanną modlitwą i czynieniem dobra innym.
Istotnym rysem nauczania Klemensa jest pomijanie roli duchownych czy gminy. Ważniejszy jest nauczyciel i grono uczniów, a doskonały gnostyk ma naturę kapłańską. Choć gnostyk nie powinien zrezygnować z uczestnictwa w nabożeństwach, tak naprawdę ich nie potrzebuje.
Orygenes
Określił kierunek teologii greckiej na dłużej niż stulecie. Formował światopogląd, ideał życia i wizję Kościoła swoich współczesnych. Niezwykle płodny pisarz (podobno czterocyfrowa liczba dzieł). Przez jakiś czas cały jego dorobek spoczywał w bibliotece w Cezarei.
Urodził się ok. 185 r. Pochodził z chrześcijańskiego domu i takież otrzymał wychowanie. Nie dochodził do prawd chrześcijańskich, gdyż były dla niego oczywiste. Pochodził z Aleksandrii, gdzie w roku 202 jego rodzinę dosięgło prześladowanie. Bardzo radykalny w młodości, pozbawił się narządów płciowych „dla królestwa Bożego”, ale później sam to potępił. Podróżował do Azji Mniejszej, Grecji i Rzymu. Gdy po prześladowaniu zabrakło nauczycieli chrześcijańskich, Demetriusz, biskup Aleksandrii, zaangażował go do nauczania katechumenów. Szkoła uniezależniła się i przyjmowała również pogan.
Orygenes prowadził skromne życie ascety. Zaangażował się w poznanie ogółu nauk i filozofii pogańskiej. Przez pięć lat jego nauczycielem był Ammoniusz Sakkas, mistrz Plotyna. Dzięki tym studiom wkroczył w czołówkę umysłową swojej epoki i nawet Porfiriusz czuje się zmuszony mówić o nim z szacunkiem. Orygenes studiował filozofię, by ją obalić i chyba nawet nie zdawał sobie sprawy, ile z niej zaczerpnął. Poza tym kurs filozofii był obowiązkowy dla jego uczniów. Orygenes uważał podstawowe pytania neoplatonizmu (np. teodyceę, sens upadku świata, możliwość powrotu do Jedni) były dla niego problemami chrześcijaństwa. Jego dzieło układa się w dojrzały system, bez momentów przypadkowych czy nieprzemyślanych.
Peri archôn (De principiis) → zbiór dogmatyki o „początkach” czy „zasadach”, który w dość problematyczny sposób przeinterpretowuje tradycję i tworzy kosmiczno-teozoficzną historię ducha i Objawienia rozwijaną na gruncie biblijnym. Można postrzegać to dzieło jako „ukościelniony” i ukazany symbolicznie gnostycki mit o upadku, zbliżony do systemu Plotyna. Z zawsze tworzącego Boga-Jedni wytrysnął Logos. Potem, dzięki Duchowi, Boska Istota stała się Trójcą i stworzyła poprzez Logos świat wolnych duchów osobowych. Gdy duchy oddalają się od Boga, powstaje świat i coraz dalsze jego sfery, aż do materialnych ciał, które dla ludzi stają się oczyszczającym więzieniem. Jednak Bóg nie pozostawił upadłego stworzenia i posłał Chrystusa, który połączył się z czystą duszą ludzką. Na końcu czasu czy też cyklu wszystko, nawet moce piekielne powróci do Boga. Możliwe będą kolejne upadki, stworzenia i odkupienia. Grzech i kara są przejściowe - nie ma definitywnego skażenia i potępienia. Orygenes uważał, iż jego system jest bliżej prawdy niż dosłowna i antropomorfizująca interpretacja Biblii. Każda dusza jest wezwana do wznoszenia się ku Bogu oraz złączenia sił z aniołami w walce z siłą zła. Decydującą mocą zbawienia jest poznanie Boskiej Prawdy, którą znajduje się u Chrystusa. Głównym rysem teodycei jest pojęcie specyficznej Bożej pedagogiki: człowiek jest wolny, ale Bóg łagodnie nim kieruje i pomaga. Brak tu myśli o dosłownie pojętym sądzie czy odpuszczeniu grzechów.
Innymi dziełami Orygenesa są teologiczne monografie (np. o zmartwychwstaniu czy o męczeństwie), kazania biblijne, zaginione Stromata oraz „sześcioraki” przekład Starego Testamentu, czyli Hexaplâ. Zawierała ona niewokalizowany tekst hebrajski, transkrypcję grecką (dla zachowania samogłosek) i 4 szpalty różnych przekładów greckich, w tym Septuaginta, wobec której zastosowano aparat prawdziwie krytyczny. Ta praca oraz wręcz nieustanne odwoływanie się do Biblii czynią z Orygenesa przede wszystkim egzegetę. Rozwijał on ogromne komentarze do poszczególnych ksiąg Biblii, co stanowi świadectwo jego systematycznej natury i braku upodobania do gładkich sformułowań. Pismo Święte jawi się jako źródło wszelkiej metafizyki, etyki i w ogóle każdego rodzaju poznania. Orygenes nie widzi w niej świadectwa historii czy wyznania wiary ludzkiego autora, ale pozaczasową zawartość Boskiego Objawienia. Stosował alegoryczną metodę interpretacji i doszukiwał się tajemnicy w każdym epizodzie, w każdym słowie, co pozwoliło na wyróżnienie cielesnego, psychicznego i pneumatycznego rozumienia Biblii. Dzięki nim da się obronić Stary Testament wobec gnozy i politeizmu: należy iść za sensem alegorycznym. Inne dzieła dogmatyczne i polemiczne: Rozmowa z Heraklidesem, Przeciw Celsusowi.
Dzięki protektoratowi nawróconego Ambrozjusza Orygenes dysponował środkami do tworzenia i przekazu, np. zespołem skrybów, kopistów i kaligrafów. Stał się osobistością światową, korespondował z władcami, podróżował na zaproszenia gmin zagrożonych herezją. Mimo to popadł w konflikt z własnym biskupem, Demetriuszem, który był zwolennikiem uzgadniania decyzji z hierarchią oraz miał zastrzeżenia co do ortodoksyjności Orygenesa. Problematyczny stał się status prawny szkoły Orygenesa, którą Demetriusz chciał sobie podporządkować. W mniemaniu Ojca Kościoła instytucje nie są w stanie osądzić indywidualnego daru poznania. Poza Egiptem Orygenes miał oddanych zwolenników: w Cezarei mógł głosić kazania, a w Grecji udzielono mu nawet święceń kapłańskich. Z Aleksandrii został wygnany przez biskupa i synod. Kolejny synod w roku 231/232 odebrał mu święcenia kapłańskie. Mimo to nie udało się zantagonizować Orygenesa z innymi środowiskami, gdzie miał zaprzyjaźnionych biskupów.
Mimo iż większość życia Orygenesa przypadł na „mały pokój Kościoła”, nie zadowalał się on tanim kompromisem z władzą i sądził, że chrześcijanie są prawdziwie świętym narodem, innym niż wszystkie i nie mogącym wprzęgać się w służbę temu światu. Po rozpoczęciu prześladowań Decjusza (249 r.) Orygenes został schwytany i torturowany, ale złamano go tylko fizycznie. Zmarł najpóźniej w roku 254.
Atanazy z Aleksandrii
Urodził się ok. 295 r. Nowy porządek kościelno-państwowy rósł na jego oczach po 313 r. On także był naznaczony mało niezależnym duchem hierarchii aleksandryjskiej i nie był „nauczycielem”. Szkoła katechetyczna utraciła swobodę, a teologia została zmuszona do uwzględnienia postulatów gminy i polityki kościelnej. Działalność Atanazego była naznaczona problemem arianizmu i melicjanizmu, dlatego jawi się on głównie jako apologeta.
Przebieg kariery Atanazego: lektor, diakon, doradca teologiczny biskupa Aleksandra (w tym towarzyszenie mu na Soborze Nicejskim) i w końcu zastąpienie go na urzędzie w 328 r. Do tego czasu spór ariański rozszerzył się daleko poza Egipt, zaś Atanazy nieustannie stawiał pod znakiem zapytania zwycięstwo herezji. Pod koniec swego życia był bliski zwyciężenia jej.
Sprzeciwił się polityce Konstantyna, który postulował zachowanie pokoju wśród chrześcijan za cenę lekceważenia różnic doktrynalnych i przyjęcia arian z powrotem. Ojcu Kościoła takie posunięcie wydawało się zdradą fundamentalnej dla chrześcijaństwa prawdy, a w żadnym wypadku równoprawnym sposobem rozwiązania kwestii dogmatycznej. Centralną tajemnicą wiary chrześcijańskiej jest wcielenie niestworzonego Logosu. Poglądy Atanazego, dużo bliższe prostemu rozumieniu Nowego Testamentu i unikające spekulacji, odchodzi od orygenizmu. Ogólnie Atanazy był mało „grecki” - nie rozkoszował się teologią, lecz używał jej jako broni i jasnych wytycznych. Poza tym głosił kazania również po koptyjsku.
Spotykał się z licznymi oskarżeniami, spiskami i próbami usunięcia. Melicjanie oskarżyli go o profanację i zabicie ich biskupa. Był to dodatkowy powód tworzenia pamfletów i pism polemicznych. Nie miał też przyjaciela w cesarzu i jego dworze - był pięciokrotnie skazany na wygnanie i spędził na nim łącznie 17 lat. Pomogło mu się utrzymać poparcie świata łacińskiego. Przyczynił się do odnowienia stosunków Rzym-Aleksandria. Zachodowi podobała się jego myśl, gdyż od zawsze skłonny był przyjmować ścisłą łączność Ojca i Syna, sadowiąc się na przeciwnym Ariuszowi biegunie. Gdy w 353 r. Konstancjusz został jedynowładcą, chciał usunąć Atanazego zbrojnie, lecz ten dobrze się ukrył i organizował opór swych zwolenników. Również za Juliana Apostaty miał kłopoty. Co prawda musiał udać się na wygnanie, ale w gruncie rzeczy uważał politeistyczną reakcję za śmieszną i zapowiadał jej rychły upadek. Przez wrogów był przeważnie ukazywany jako nietolerancyjny i żądny władzy burzyciel pokoju, który robi widły z igły arianizmu. Natomiast jego taktyką było trzymanie się teologicznej płaszczyzny sporu, bez zniżania się do poziomu polityczno-kryminalnych pomówień. Jego radykalizm wynikał ze spojrzenia na wiarę wraz z jej symbolem oraz instytucję i praktykę kościelną jako nierozdzielną jedność.
Stał się orędownikiem wolności Kościoła od nacisków władzy cesarskiej, a szczególnie sprzeciwiał się Konstancjuszowi. Nie zgadzał się na mieszanie kompetencji władzy świeckiej i władzy rozstrzygania o sprawach wiary. Gdy uświadomił sobie doniosłość nicejskiego sformułowania homousios, symbol nicejski stał się głównym narzędziem jego teologii jako miara prawowierności. Widział go jako obowiązujący po wszystkie czasy i nieulegający dopasowaniu do żadnych okoliczności czy epoki. Aby uniknąć przesady w drugą stronę, Atanazy zaproponował na synodzie w Aleksandrii (362 r.), by zastrzec, że Symbol Nicejski nie sugeruje poglądu o zlaniu się Osób Boskich, ich nierozróżnialności.
Był pierwszym greckim Ojcem, który nie uważał się za filozofa. Szukał pomostu do prostego ludu i jego pobożności. Zrozumiał i docenił ruch monastyczny, przemawiał do dziewic zorganizowanych na terenie gminy, uczynił wzorcem świętego życia pustelnika Antoniego w Vita Antonii. Jednocześnie dbał o złączenie dróg monastycyzmu i ortodoksji nicejskiej, np. poprzez włożenie pewnych poglądów w usta Antoniego. Zmarł w 373 r.
Dzieła apologetyczne: Apologia przeciw Arianom, Wytłumaczenie swojej ucieczki, Dzieje arian spisane dla mnichów, Mowa przeciw poganom, trzy Mowy przeciwko arianom.
Bazyli Wielki z Cezarei (Kapadockiej)
Urodził się ok. 328 r. Młodonicejczyk, zwolennik Atanazego, przeciwnik kompromisów doktrynalnych. W jego bogatej rodzinie wpojono mu dwie tradycje: hellenizm i chrystianizm. Jego wuj i dwaj bracia byli biskupami, a siostra, Makryna, poświęciła się życiu ascetycznemu. Studiował w Cezarei Kapadockiej, Konstantynopolu i Atenach, gdzie zaprzyjaźnił się z Grzegorzem z Nazjanzu. Jego stanowisko wobec wykształcenia i literatury klasycznej było podwójne: nawiązywał dialog i nie chciał zrezygnować z bogactwa tej tradycji, ale ostrzegał przed niebezpieczeństwami moralnymi, jakie niosła.
Gdy po studiach wrócił do ojczyzny, rysowała się przed nim kariera, ale zrezygnował z niej. Przyjął chrzest i rozpoczął życie ascetyczne. Inspiracje do tej decyzji mogły płynąć od Makryny oraz Eustacjusza z Sebasty, pioniera ideałów monastycznych w Armenii. W ascezie nie przekraczał granic ortodoksji (nigdy nie odmawiał zbawienia małżeństwom ani nie interpretował umartwienia w duchu gnostyckim) i stawiał akcent na aspekt eschatologiczny. Doczesność nie jest złem, ale bodźcem do zła. Zgodnie z Orygenesem i metafizyką neoplatońską samowychowanie nie unicestwia „ja”, lecz je uskrzydla. Najważniejsze nie jest poznanie, lecz miłość, dlatego życie zakonne to wspólnota wzajemnej służby.
Bazyli udał się do matki i siostry nad rzekę Iris, założył kilka klasztorów i opracował reguły, które przewidywały równowagę między modlitwą, pracą fizyczną a studiami biblijnymi. Naczelnymi ideałami były: posłuszeństwo, wymiana myśli między braćmi i przewodnictwo duchowe, w tym spowiedź.
Bazyli, w razie kłopotów w Kościele, opuszczał swoją enklawę. W 360 r. udał się z Eustacjuszem do Konstantynopola na rozmowy o doktrynie, gdyż polityka cesarska stała się wybitnie antynicejska. W 364 r. został kapłanem. W wyniku sporu z własnym biskupem, Euzebiuszem (w Cezarei Kapadockiej), wrócił do swej pustelni, ale niezgodę prędko zażegnano. Stał się koadiutorem biskupa, zarządcą diecezji. Zapobiegał nadużyciom, wprowadzał na nowo porzucone ustawy kościelne. Stworzył, przede wszystkim własnymi środkami, kompleks instytucji dobroczynnych w Cezarei: przytułki, szpitale, kwarantanny dla zakaźnie chorych. W czasie klęski głodu roku 368 piętnował lichwiarzy i obojętnych bogaczy oraz organizował dożywianie. Pozostał teologiem i zapoczątkował szkołę greckiej sztuki kaznodziejskiej. Jego kazania miały przede wszystkim tematykę biblijną i moralną, nie unikając szczegółowych wskazówek życiowych.
W 370 r. został arcybiskupem Cezarei. Dzięki niemu Kapadocja stopniowo stawała się mocnym obozem ortodoksji. Odmienna rządowa polityka kościelna sprawiła, że Bazyli niezmordowanie zakładał nowe biskupstwa, rozwijał wszechstronną korespondencję i osobiście często podróżował. Zmusił nawet cesarza Walensa do wielkiej ostrożności. Nie zmieniało to faktu, że chciał skłonić innych biskupów do postawy pojednawczej i troszczyć się o braterstwo. Przełamał nawet grecką niechęć do Zachodu, aby bronić Nicei, szukając pomocy przede wszystkim u Damazego, biskupa Rzymu. Jednak z powodu władczości papieża i jego wizji jedności jako poddania się Rzymowi wysiłki (przede wszystkim na rzecz pojednania w Antiochii) nie powiodły się.
Jego antyariańska myśl opierała się na twierdzeniu, że Jezus nie mógł być stworzeniem, skoro udostępnił zbawienie Stwórcy. Bazyli to teolog-trynitarysta, mówiący wyraźnie o troistości hipostaz z ich własnymi przymiotami, choć brakuje tu jeszcze akcentu na boskość Ducha Świętego (być może przyczyną była chęć pozyskania „duchoburców”). Decydujące znaczenie dla jego działalności miało poparcie Atanazego. Ogólnie potępiał on niczemu nie służącą manię polemizowania w Kościele jego czasów. Stawiał na prostą wiarę biblijną i przestrzeganie przykazań. Nie chciał unikania problemów, ale krytykował niekończące się dysputy i rozłamy. Tradycja miała dla niego przede wszystkim zachowawczą rolę i nie mogła być używana dla nabudowywania innowacji. Zmarł w roku 379.
Dzieła: trzy księgi Przeciw Eunomiuszowi, O Duchu Świętym, Homilie o sześciu dniach stworzenia, Mowa do młodzieńców, jaki mogą odnieść pożytek z czytania książek pogańskich.
Grzegorz z Nazjanzu
Urodził się w Arianzos. Przyjaciel dwóch braci: Bazylego Wielkiego i Grzegorza z Nyssy. Pochodził z bogatej arystokracji kapadockiej i wyniósł chrześcijaństwo z domu. Jego ojciec był najpierw hypsistariuszem, ale potem przeszedł (za sprawą gorliwej żony) na chrystianizm i nawet został biskupem. Studiował w Cezarei Palestyńskiej, Aleksandrii i Atenach. Ogromnie zafascynował się poezją, wymową i sztuką klasyczną, choć zastrzegał, że Duch Święty góruje nad tym niższym wykształceniem.
Ostatecznie został przede wszystkim retorem i budował swoje kazania na regułach sztuki oratorskiej. Był mistrzem mów pochwalnych, świątecznych i żałobnych. Stosował porównania, antytezy, harmonię i rytm paralelny. Zaskakuje częste przyjmowanie egocentrycznej perspektywy: samochwalenie, samoobwinianie i refleksje psychologiczno-moralne.
Za istotę chrześcijaństwa uważał ideę Trójcy Świętej. To było centrum jego teologii. Akcentował także boskość Ducha Świętego, który wyzwoli duszę z ludzkich więzów. Najostrzej atakował Juliana Apostatę i jego zakaz udostępniania chrześcijanom wychowania klasycznego.
Gdy Bazyli opuścił Ateny, Grzegorz zdecydował się na życie mnisze, gdyż chciał wyjść ponad sprawy doczesne, podjąć dialog z Bogiem i kontemplację teoretyczną. Zamiar się nie powiódł ze względu na naciski rodziców, aby powrócił do Nazjanzu. Został ochrzczony i wyświęcony przez swego ojca na kapłana. Wówczas jednak w końcu zaprotestował i udał się do Bazylego nad Iris. Stamtąd wyrwała go jego gmina, ale Grzegorz miał do niej żal za to, że nie odwdzięcza mu się należycie za poświęcenie i miłość. Gdy do Nazjanzu dotarła fala sporów dogmatycznych, zachował przytomność i namówił ojca, by wycofał się z podpisanej wcześniej formuły pokojowej wymagającej wyparcia się Soboru Nicejskiego. Sądził, że należy zawsze uspokajać Kościół i być wyrozumiałym dla słabych w wierze.
Bazyli chciał go zaangażować w politykę kościelną i sprawę umocnienia postanowień nicejskich w Kapadocji. W ten sposób Grzegorz został wyświęcony na biskupa w 372 r. i miał objąć graniczną miejscowość Sasima, do czego nigdy nie doszło, gdyż wśród gwałtownych protestów i poczucia osobistego nieszczęścia uciekł w góry. Nie wytrwał jednak w odosobnieniu i ciągnęło go życie publiczne. Wrócił do Nazjanzu, do śmierci ojca w 374 r. pełniąc funkcję koadiutora. Gdy zmarła również matka, wrócił do Seleucji w Izaurii i znów przez lat kilka żył na wzór ascetów.
Gdy zginął Walens, a tron cesarski objął Teodozjusz Wielki i w Kościele nastawał nowy porządek, Grzegorz, choć z oporami, stawił się w Konstantynopolu, by objąć gminę nicejczyków. Nie dał się zastraszyć zamieszkom i rozpoczął mistrzowskie wykłady teologiczne, w których zawarł esencję prawowiernej doktryny nicejskiej. Stoczył spór z Maksymusem, chrześcijańskim retorem z Egiptu, który potem okazał się być kontrkandydatem na biskupa ze strony zazdrosnego patriarchy Konstantynopola. W 380 r. uchylił się od natychmiastowego objęcia urzędu biskupa, gdyż wolał pozyskać szersze poparcie kościelne. Rzeczywiście synod z 381 r. wyniósł go na biskupa, ale po podjęciu przez Grzegorza niefortunnej decyzji ustanowienia staronicejczyka Paulinusa na biskupa Antiochii oraz przybyciu na synod biskupów Egiptu, którzy go zaatakowali, nie mógł się utrzymać i złożył bolesną dla niego rezygnację.
Po tym ostatecznym ciosie wrócił do Nazjanzu, który nie miał biskupa, aby zaprowadzić porządek (konieczna była z kolei walka z apolinaryzmem) i przygotować jakiegoś odpowiedniego kandydata. Potem żył jeszcze 7 lat w Arianzie, gdzie poświęcił się głównie pisaniu listów i wierszy, z których niektóre wymierzone były przeciw apolinarystom, ponieważ rozwijały koncepcję odkupienia przez podkreślenie pełnego człowieczeństwa Chrystusa i Jego ludzkiej duszy. Zmarł w 389 lub 390 r.
Grzegorz z Nyssy
Urodził się ok. 335 r. Brat Bazylego Wielkiego. Nie poświęcił edukacji tyle czasu i środków, co brat, a właśnie Bazylego uważał za swego wielkiego nauczyciela. Znał jednak Platona, Plotyna i innych platoników, Libaniosa, a ponadto Filona i Orygenesa. Nie stronił od dociekań przyrodniczo-medycznych. Ożenił się z Teozebią, a po pewnym czasie ich małżeństwo stało się jedynie „duchowe”.
W 371 r. został biskupem Nyssy i włączył się aktywnie w politykę kościelną i popadł w konflikt z bratem, oskarżony o oszustwo i niezorientowanie w sprawach Kościoła. Przeciwnicy ariańscy szukali okazji, by go pogrążyć, a potem, mimo interwencji Bazylego, usunęli z urzędu, przez co zmusili do opuszczenia kraju. Wrócił dopiero po przemianach roku 378. Uczestniczył w Soborze Konstantynopolitańskim (381 r.). Teodozjusz Wielki mianował go biskupem diecezji Pontu. Odtąd Grzegorz zyskał popularność: wielki wpływ na obsadzanie biskupstw oraz istotny głos na synodach. Krytykował nieporządek i niemoralność w Palestynie. Sądził, że lepsza jest pobożność ciszy i samotności niż wielkie ośrodki pielgrzymkowe.
W jego pismach wychodzi na jaw kult Kościoła, podkreślanie znaczenia porządku prawnego i sakramentów. Uważał kapłaństwo nie tylko za sprawowanie służby Bożej, ale i moc przemieniającą człowieka. Uważał, w przeciwieństwie do brata, tradycję nauczania kościelnego za fundament dalszych rozmyślań i skłaniał się ku Orygenesowi. Teologia jako interpretacja. Rozwinięcie dramatu upadku od jedności z Bogiem i powrotu, ale bez elementów fantastyczno-mitologicznych. W każdej etyce, filozofii i poznaniu chodzi o zbawienie człowieka. Przeciw panteizmowi: „ubóstwienie” człowieka to tylko upodobnienie do Boga i odsłonięcie Jego obrazu w sobie.
Antyariańskie pisma Przeciw Eunomiuszowi. Jedność wewnętrzna i współdziałanie trzech Osób Boskich. Polemika z apolinaryzmem: odróżnienie w Zbawicielu natury Boskiej i ludzkiej. Wielka katecheza: dość poważna próba ujęcia całości chrześcijańskiej nauki od Trójcy przez wcielenie i odkupienie aż po chrzest, Komunię, wiarę i odrodzenie. Antropologiczny punkt widzenia: zmaganie się z indywidualnym bytem i jego przemiana, związek z cielesnością, życie po śmierci. O dziewictwie: choć Grzegorz przedstawił małżeństwo życiowo i bez potępienia, sądził, że pełne życie kryje się poza ziemskimi rozkoszami i konieczne jest wzniesienie się poza ten świat. Cielesność została stworzona ze względu na późniejszy grzech człowieka. Dociekania na temat ciała zmartwychwstałego, a w rezultacie uznanie czystej duchowości ciała niebiańskiego. Inne dzieła: Stworzenie człowieka, Żywot Mojżesza, Homilie do Pieśni nad pieśniami, Homilie o modlitwie Pańskiej.
Grzegorz wykuł własną teorię ekstatycznej pobożności zakonno-mistycznej. Polecał mnichom ćwiczenia, które nie tylko przygotowywały do ostatecznego celu, ale i do zjednoczenia z Jezusem w miłości jeszcze za życia. Ideał oczyszczenia, uświęcenia i wspólnoty z Bogiem; wykorzystanie Pieśni nad pieśniami. Dusza musi umrzeć dla świata, jak Chrystus. Dzięki temu wstępuje na drogę powrotu do Boga, a Kościół może się rozszerzać i wzmagać pęd duchów. Grzegorz nie uważał tych swoich nauk za dogmatyczne i obok tych spekulacji oficjalnie uznawał naukę Pisma i autorytetów. Zmarł prawdopodobnie niedługo po roku 394.
Jan Chryzostom
Urodził się w Antiochii Syryjskiej. Przyjął chrzest jako osiemnastolatek. Po trzech latach studiów retorycznych został lektorem. Osiedlił się w pobliżu Antiochii, poświęcając się ascezie i pracy teologicznej. Przez uciążliwe ćwiczenia nadszarpnął zdrowie. W końcu odezwał się w nim duch działalności moralno-misyjnej, gdyż chciał uniknąć egoizmu w dążeniu do pokoju wewnętrznego, lecz rozwijać miłość. Uważał np. kapłaństwo (O kapłaństwie) za trudniejsze zadanie, gdyż dążenie do doskonałości trzeba tu łączyć z życiem pośród świata. Kapłaństwo jest czymś większym jako działanie w ponadludzkiej sferze sakramentów.
Na edukację Jana wpłynął Diodor z Tarsu, który stosował metodę dyskutowania o wszelkich możliwych do pomyślenia kwestiach teologicznych i bronił nauki o dwóch naturach w Jezusie. Chryzostom przejął od niego szacunek do Nowego Testamentu jako źródła prawdziwego poznania. Wszelka egzegeza naukowa ma w końcu służyć kaznodziejstwu. Jan nie wpłynął na spory doktrynalne, dużo bardziej zależało mu na pobudzeniu moralności i miłości.
Dzięki biskupowi Melecjuszowi wrócił w 380 lub 381 z pieczary do miasta, został diakonem, a później kapłanem. Był aktywny jako pielęgniarz chorych, gminny duszpasterz i kaznodzieja. Jego w miarę proste listy i pisma mówiły o rzeczach praktycznych. W jednym z nich potępił on tzw. syneis, czyli wspólne mieszkanie zakonników z dziewicami. W wykładach apologetycznych udowadniał Żydom i poganom, iż Chrystus jest Synem Bożym. Jego kazania nie były indywidualnymi mowami tematycznymi, lecz zawsze homiliami, komentarzami. Jego sztuka kaznodziejska stała się słynna na całą Antiochię, przemawiał właściwie codziennie. Unikał w kazaniach napuszonej błyskotliwości, podejmując w większości problemy moralne i pomocy potrzebującym, wymagając odpowiedzialnego zaangażowania od przeciętnego członka gminy. Po zamieszkach spowodowanych wysokimi podatkami i znieważeniu posągów cesarskich, uprosił ułaskawienie dla swego ludu.
Gdy po śmierci Nektariusza w 397 r. nastąpiła walka o biskupstwo Konstantynopola, Eutropiusz, faworyt cesarza Arkadiusza, upatrzył sobie Jana na to stanowisko. Zaprosił go na rozmowę i natychmiast, zupełnie nieprzygotowanego, zawiózł na miejsce, gdzie został wybrany. Patriarcha Aleksandrii, Teofil został właściwie zmuszony do udzielenia Chryzostomowi święceń biskupich. Tu Jan kultywował swe stałe ideały: ograniczył zbędne wydatki Kościoła, by móc troszczyć się o potrzebujących, tępił syneis, usuwał niegodnych kapłanów, zsyłał mnichów-włóczęgów do klasztorów, nie tolerował tajnych zebrań heretyków, interweniował w zaniedbanych diecezjach Azji Mniejszej. Wrogie intrygi przeciw niemu snuli miłośnicy luksusu i leniwi biskupi. Z początku miał poparcie cesarza Arkadiusza i cesarzowej Eudoksji, ale stosunki te z czasem pogorszyły się przez złą opinię dam dworskich i krytykę pewnych posunięć cesarzowej.
Konflikt z Teofilem przybrał na sile, gdy wypędzeni przez niego z Egiptu mnisi, rzekomi heretycy, zwrócili się do Chryzostoma o pomoc. Próby ostrożnego załagodzenia sytuacji nie dały rezultatu. Mnisi uzyskali zrozumienie u rządu, więc zwołano w Konstantynopolu sobór, na który Teofil miał przybyć jako oskarżony, a Jan wystąpić w roli sędziego, jednak patriarcha Aleksandrii dzięki zręcznej intrydze odwrócił w oczach wszystkich te role. Chryzostom przyjął postawę wycofania, co doprowadziło w roku 403 do tzw. synodu Pod Dębem, gdzie najpierw pobito delegację wysłaną przez Jana, a potem skazano go w postępowaniu zaocznym, głównie za przekupstwo, faworyzowanie i obrazę majestatu cesarskiego. Mimo zupełnej nieprawomocności, słaby cesarz zatwierdził orzeczenie. Co prawda Jan wrócił jeszcze na swe stanowisko, gdy cesarzowa uznała swe poronienie za karę niebios, ale dawna opozycja nie wygasła i po kazaniu porównującym Eudoksję do Herodiady Chryzostom pożegnał się ze stanowiskiem po krwawej interwencji wojska w 404 r. Lud był rozgoryczony, a „joannici” prześladowani.
Ponieważ Jan na wygnaniu w Armenii nie zaprzestał korespondencji i rozmawiał z pielgrzymami, w 407 r. zesłano go jeszcze dalej, nad Morze Czarne, odmawiając w drodze odpoczynku czy leczenia. To sprawiło, że zmarł w drodze. Walka o jego imię trwała i niedługo uzyskał szeroką opinię świętości. W 438 Teodozjusz II sprowadził szczątki do Konstantynopola.
Cyryl Aleksandryjski
Biskup Aleksandrii od 412 do 444 r., następca swego stryja, Teofila. Kaznodzieja i płodny pisarz. Krytykował filozofów pogańskich i Orygenesa. W interpretacji Biblii najważniejszy był dla niego sens historyczny i alegoryczny. Interpretacja Pisma służy dogmatyce i polemice. Inspirował się Atanazym, Dydymusem i ojcami kapadockimi. Nie wdawał się w aktualne spory, lecz powracał do dawnych.
W centrum prawdziwej nauki ma się znajdować Jezus jako Logos i Bóg. Właściwy sens Jego wcielenia to zjednoczenie ludzkiej natury z Bóstwem. Jako człowiek nie mógłby dokonać zbawienia. Właściwie Cyryl nieświadomie popada nieco w apolinaryzm czy monofizytyzm, umniejszając człowieczeństwo Jezusa.
Cyryl nie uznawał tolerancji, dyskusji, ustępstw wobec tego, co uważał za błąd. Zamknął sektę nowacjan, wypędził Żydów i heretyków. Przeciągał mnichów na swoją stronę. Gdy delegacja mnichów oprotestowała w 428 r. u Nestoriusza w Konstantynopolu jego metody, spór przeniósł się na płaszczyznę polityki kościelnej. Cyryl dostrzegł podobieństwo do sprawy Chryzostoma i chciał zapewnić sobie supremację na Wschodzie. Zastosował więc taktykę przeniesienia sporu z Nestoriuszem na płaszczyznę teologiczną. Wdzięczną luką w ortodoksji Nestoriusza, idealną do snucia oskarżeń, było odmawianie Marii tytułu Theotokos, gdyż godziło także w pobożność ludu. Patriarsze Konstantynopola brakowało sprytnej taktyki, zaś Cyryl gromadził obciążające materiały i raczej nieczystymi środkami szerzył propagandę. Papież Celestyn I, któremu poglądy Nestoriusza przedstawiono przerysowane, mianował Cyryla swoim zastępcą i polecił śledzić sprawę. Cesarz Teodozjusz II wyraźnie się wahał. W końcu Cyryl zwołał do Aleksandrii synod, który potępił bezwzględnie Nestoriusza jako błędnowiercę. Anatematyzmy uzasadniające wyrok były z kolei potępione w obozie antiocheńskim jako apolinarystyczne. Mimo wszystko Cyryl zyskał możliwość potraktowania przeciwnika na Soborze Efeskim (431 r.) jako notorycznego heretyka, doprowadzając (przed przybyciem biskupów syryjskich i legatów rzymskich) do jego ekskomuniki i oficjalnego złączenia tytułu Theotokos z Marią.
Konkurencyjny sobór zwolenników Nestoriusza potępił Cyryla. Zdezorientowany cesarz uwięził obu, ale Cyryl szybko zyskał przewagę. Nestoriusz złożył rezygnację z urzędu i osiadł w klasztorze w Antiochii. Po tym, jak Jan z Antiochii na nowo rozognił spór chrystologiczny, Cyryl przyjął w 433 r. gładkie rozwiązanie ugodowe, niesprzeczne nawet z nestorianizmem, ale za „obronę Matki Bożej” i tak został ogłoszony świętym. Na Cyrylu kończy się orszak twórczych teologów Kościoła pierwszych wieków. Jego zdaniem teologia nie opiera się na osobistej odpowiedzialności, lecz na urzędzie nauczycielskim. Określa się go czasem jako pierwszego scholastyka bizantyjskiego. Dzieła: objaśnienia egzegetyczne ksiąg ST i NT, dwanaście Anatematyzmów, Przeciw bluźnierstwom Nestoriusza, Listy wielkanocne i homilie.
Łacińscy Ojcowie Kościoła
Tertulian
Pierwszy teolog łaciński, obywatel prowincji Afryki. Otrzymał wykształcenie retoryczne i prawnicze. Żonaty. W gminie kartagińskiej przede wszystkim nauczyciel katechumenów i neofitów. Działał przede wszystkim jako wolny pisarz, broniąc sprawy chrześcijańskiej. Nadał odrębną jakość językowi łacińskiemu, stosując jedne metody retoryczne, a odrzucając inne. Jego styl bywał żywy i drastyczny. Wplatał w swe pisma neologizmy, dużą dawkę osobistych emocji, ironię i patos. Pisał na wszelkie możliwe aktualne dla ówczesnego Kościoła tematy. Dzieła na użytek wewnątrzkościelny mają głównie charakter budujący, a te kierowane do osób z zewnątrz- polemiczny. Nierzadko, dając pozornie przeciwnikowi drugą szansę, pisał kilkakrotnie do tego samego adwersarza, aby zbić go różnorakimi argumentami.
Apologetyk → praca w formie sądowej mowy (której w rzeczywistości chrześcijanie nie mogli wygłaszać), skierowana do namiestników i urzędników. Ukazanie prześladowania jako koniecznego losu chrześcijan, którzy nie należą do tego świata i są tylko przechodniami. Szkodzenie chrześcijanom jest szaleństwem: są najzacniejszymi obywatelami, gdyż religii państwowej nikt już nie traktuje poważnie. Przypisywanie chrześcijanom przestępstw i nieobyczajności jest fałszywe i śmieszne w obliczu faktu, że właśnie poganie już od dawna popełniają takie czyny. Poza tym chrześcijanie uczestniczą w normalnym życiu gospodarczym, a nie są ascetycznymi dziwakami. Niesprawiedliwość prześladowców jest dowodem niewinności prześladowanych, a wina będzie podwójna, gdy władza pozna prawdę i nadal będzie występować przeciw niej. Męczeństwo, paradoksalnie, przyciąga: „nasieniem jest krew chrześcijan”. Wielobóstwo to marność i oddawanie czci ludziom i niebezpiecznym demonom (ponieważ bogów nie ma), dlatego nie wolno żądać ofiar dla bożków ani w ogóle narzucać religii. Dla cesarza lepiej będzie, jeśli modlitwy za niego będą zanoszone do prawdziwego Boga. Filozofowie pogańscy nie szukali prawdy, ale własnej sławy, a ich pusta retoryka i dialektyka wprawia w konfuzję. „Wychowanek Grecji i uczeń nieba” nie mają nic wspólnego.
De testimonio animae → prosta i surowa dusza, nieskażona akademickimi mądrościami, daje w sposób oczywisty, zrozumiały sam przez się, świadectwo, że chce wierzyć w jednego tylko Boga i szukać u Niego schronienia przed demonami.
Także herezja jest zasadniczo powiązana z filozofią, ponieważ zarówno heretycy, jak i filozofowie polegają na własnych pomysłach, zamiast na słowie Boga. Tertulian dowartościowuje wiarę prostoduszną, a potępia ciekawość, jego zdaniem niepotrzebną w dziedzinie religii, gdzie wszystkie odpowiedzi są dane w Biblii. Poznanie nie może być najwyższą wartością religijną, bo wówczas znika wiara. Skoro Bóg czegoś nie dopowiedział, widocznie ma to pozostać tajemnicą. Heretyk sądzi, że zna Boga lepiej i dlatego nie pojmuje, że Syn Boży stał się człowiekiem. Pisma przeciw herezji:
Scorpiace → potępienie ucieczki sekt gnostyckich przed męczeństwem: pozadoczesne świadectwo w duchu nie zastąpi świadectwa krwi.
De praescriptione haereticorum → błędem jest tworzenie zlepku chrześcijaństwa z filozofią i wynajdywanie chrystianizmu stoickiego czy platońskiego, bo wiara jest jedna. Kościół zna sens słowa Bożego i nie musi brać na poważnie sporów walentyniańskich czy marcjońskich. Gwarantem prawdy jest tradycja i sukcesja- pochodzenie gmin kościelnych w nieprzerwanej linii od apostołów. Nie może być prawdą, iż Jezus im nie przekazał wszystkiego albo że oni sami zafałszowali Jego naukę, bo przecież nie mógłby pójść identyczny błąd na cały świat.
Adversus Marcionem (pięć tomów) → gnostycy, którzy godzą się tylko na pozorne przyjęcie ciała przez Jezusa, wierzą w fikcyjnego, biernego i nie przynoszącego zbawienia Boga filozofów. Wg Tertuliana takie myślenie jest gorszące i poniża Zbawiciela. „Nic nie jest tak godne Boga, jak zbawienie człowieka”. Należy przyjąć wszelkie paradoksy wiary, np. realne cierpienie i śmierć Syna Boga. Prawdziwa mądrość Boża zawiera się w Starym Testamencie i Ewangeliach, a odcięcie przez Marcjona znacznej części Pism od dawna uznanych było nieuprawnione. Nie ma dwóch Bogów: suwerenna transcendencja Stwórcy nie wyklucza Jego miłosierdzia.
Ktokolwiek, choćby pośrednio, włącza się w kult bogów lub styl życia pogan, ten zapiera się wiary i uczestniczy w sferze działania demonów. Chrześcijaninowi nie wolno uczyć w świeckich szkołach, sprawować publicznych urzędów, wykonywać produktów luksusowych bądź służących kultowi, być żołnierzem, chodzić na widowiska teatralne i cyrkowe, nosić barwionych szat. Nawet jeśli ktoś żyje w nędzy, bo nie umie znaleźć pracy nie budzącej wątpliwości moralnych, powinien dla Boga wzgardzić nawet śmiercią głodową i cieszyć się, że nie trafi do piekła z tymi, co poszli na kompromis.
Rygoryzm zaprowadził Tertuliana ok. roku 202 do charyzmatyczno-apokaliptycznego ugrupowania montanistów. Gdy ortodoksja uznała ich za heretycką sektę, Ojciec Kościoła nie odłączył się od nich, lecz bronił (na przykład w greckojęzycznej rozprawie De ecstasi) „nowego proroctwa” i tym samym nadał ugrupowaniu jakikolwiek kształt doktrynalny. Rozwinął historiozoficzną koncepcję trójstopniowego rozwoju moralnego. Pierwszy przeskok jakościowy dokonał się z przejściem między Starym a Nowym Testamentem dzięki osobie Jezusa. Drugi przeskok dokonuje się przez Ducha Parakleta w „nowym proroctwie”, dzięki któremu można wypełniać wszystkie przykazania i dochodzić do świętości.
Mówi się też o „montanistycznym okresie” twórczości Tertuliana. W Adversus Praxeam polemizuje on z tezą o braku różnicy między Ojcem a Synem. Wyznaczył tym samym swoim współczesnym pewne kryteria prawowierności nauki o Trójcy Świętej. W kwestiach etycznych potępiał ostro powtórne małżeństwo i odrzucał możliwość odpokutowania ciężkich grzechów popełnionych po chrzcie, gdyż przebaczenie nie służy poprawie. Możliwe, że Tertulian w końcu odstąpił od montanizmu i założył własną sektę, ale są to przypuszczenia.
Ambroży z Mediolanu
kariera i wykład doktryny |
Urodził się w 339 r. w Trewirze. Był pierwszym człowiekiem pochodzącym z wysokiej arystokracji rzymskiej, który wyraźnie opowiedział się po stronie Kościoła i został jego hierarchą. Ok. 370 r. został mianowany namiestnikiem Ligurii i Emilii, prowincji północnoitalskich. W roku 374, po śmierci antynicejskiego biskupa Mediolanu, lud przez aklamację obwołał jego następcą Ambrożego. Po uzyskaniu zgody cesarza Walentyniana I na nominację, zastrzegł, że przyjmie chrzest i święcenia tylko z ręki nicejczyka. Był przede wszystkim kaznodzieją i stosował alegoryczny wykład Biblii, uwalniając Stary Testament z niezrozumiałych czy „nieetycznych” naleciałości. Preferował kazania cykliczne i interpretował w ten sposób całe księgi Pisma. Mimo iż łacinnik, odwoływał się szeroko do tradycji aleksandryjskiej (Orygenes, Filon), korzystał z filozofii stoickiej i pism Bazylego. W pismach na temat dziewictwa wyróżnił trzy stopnie czystości w Kościele: jednokrotne małżeństwo, wdowieństwo i święte dziewictwo „oblubienic Chrystusa”. Podał wzór cichego i pełnego skupienia życia dziewic, które powinny pościć i modlić się. Starał się w pełni wykorzystać możliwości swego stanowiska do walki o Niceę. Stał się dogmatykiem, zabiegał o obsadzanie biskupstw ludźmi ortodoksyjnymi, ukazywał problem trynitarny wciąż na nowo, korzystając z dorobku Bazylego i Tertuliana. Wyróżnił jedność boskiej substancji oraz odrębność Osób. Podkreślił równość Osób i wykluczył pochodzenie Ducha jedynie od Syna. Tę naukę zamknął w latach 378-382 w następujących traktatach: O wierze (dwa tomy), O Duchu Świętym (trzy tomy), O tajemnicy wcielenia Pańskiego (postawienie problemy konsekwencji trójjedyności Boga dla Osoby Boga-Człowieka). Krytykował epikurejczyków, stoików i Arystotelesa. Przyjął platońskie pojęcie substancji oraz neoplatońską przepaść między bytem Boga a bytem stworzeń (to umożliwiło mu wyłożenie nauki o dwóch naturach Jezusa). Jedyną uprawnioną teologią była dla niego teologia oparta na objawieniu. Do poznania Boga nie można dojść dzięki systematycznemu rozumowaniu, lecz tylko dzięki Biblii. Inne dzieła to przede wszystkim wspaniałe hymny liturgiczne oraz podręcznik etyki kościelnej O obowiązkach sług Kościoła. |
polityka kościelna i stosunki z cesarzami |
Ambroży starał się nie dopuścić do ponownej ekspansji arianizmu za sprawą Gotów nawróconych przez Ulfilasa, a także mieszaniu obyczaju rzymsko-chrześcijańskiego z barbarzyńskim. Młody cesarz Gracjan obrał Mediolan za siedzibę i chętnie radził się Ambrożego. Ten dopomógł w przymusowym „uprawowiernieniu” biskupów Ilirii na synodzie w Akwilei. Po zamordowaniu Gracjana zaopiekował się jego dwunastoletnim bratem, Walentynianem II, pomagając mu w zmaganiach z antycesarzem. W 384 r. wymógł na Walentynianie zablokowanie przywrócenia posągu bogini Wiktorii do sali posiedzeń senatu, o które wnioskował Symmach. Przy okazji skrytykował roszczenia pogan do finansowania kapłanów i westalek z środków publicznych. Popadł w konflikt z Justyną, cesarzową matką, która sympatyzowała z antynicejskim klerem. Razem ze swoim kapelanem Merkurynem postawiła Ambrożemu w 385 r. żądanie udostępnienia niedużego kościoła poza murami Mediolanu, na co biskup nie zgodził się. Gdy lud Mediolanu burzliwie poparł duszpasterza, dwór wyjechał i obmyślił nową strategię. Edykt cesarski z 386 r. zezwalał wszystkim wyznawcom antynicejskiej teologii Auksencjusza na gromadzenie się, a wszystkim, którzy próbowaliby temu zapobiec, groził śmiercią. Gdy chciano na mocy edyktu przekazać poplecznikom dworu nową dużą bazylikę w mieście, Ambroży polecił swojemu ludowi zająć ją i słuchać kazań oraz pieśni. Dzięki zaprzyjaźnionym biskupom zwyciężył i całe miasto opowiedziało się po jego stronie. Te wydarzenia stworzyły precedens dla stosowania biernego oporu w konfliktach państwo-Kościół. Niedługo potem cesarski trybun dał Ambrożemu wybór: sąd rozjemczy z Merkurynem albo dobrowolne ustąpienie z urzędu i wyjazd z kraju. W tej sytuacji Ojciec Kościoła napisał wielki list polityczny do cesarza, przypominając mu przykład Walentyniana I, który nigdy nie nadużył swych uprawnień oraz wyrażając przekonanie co do z góry ustalonego wyniku sądu. Cesarz znajduje się w obrębie Kościoła, a będąc jego synem, podlega biskupom w sprawach religii. Wszelka władza jest skrępowana zasadami prawa i moralności. Już po trzech lub czterech dniach usunięto znaki cesarskie z daremnie obleganej bazyliki, anulowano kary i uwolniono aresztowanych. Po tym, jak wojna domowa zmusiła Walentyniana II do ucieczki, Teodozjusz obalił uzurpatora i stał się cesarzem. Nieraz jego interesy pozostawały w konflikcie ze stanowiskiem Ambrożego, który wymógł na władcy, by nie przywracał dotacji na kult pogański i nie zgadzał się na odbudowanie spalonej synagogi w Kallinikum na koszt winowajców, ponieważ działali oni z polecenia lokalnego biskupa. W 390 r. zagroził Teodozjuszowi ekskomuniką i (skutecznie) nakazał publiczną pokutę za krwawą zemstę na ludności Tessaloniki, podkreślając jednocześnie, iż nie jest to próba podkopania władzy świeckiej. Od 391 r. widzimy cesarza i biskupa w najlepszej komitywie. Gdy Teodozjusz udał się na Wschód, pozostawił Ambrożego w Italii jako „swojego człowieka”, a ten zapobiegał rozszerzeniu wpływów galijskiego uzurpatora. Po śmierci Teodozjusza Ambroży zatroszczył się o to, by wojsko złożyło przysięgę na wierność jego synom. Sam zmarł w roku 397. |