Wprowadzenie.
Przedmiotem przygotowanego przez nas referatu jest zmiana społeczna i trauma społeczna, która omówiona zostanie w dalszej części referatu.
W trakcie naszego wystąpienia będziemy się starać przybliżyć Państwu, w sposób z konieczności skrótowy, definicje zjawisk o których będziemy mówić, przedstawić podłoże i przyczyny ich powstawania, sposoby radzenia sobie z nimi, wreszcie posłużymy się przykładami, by zilustrować omawiany temat. Oczywiście, jeśli uznacie to Państwo za potrzebne, a nasza skromna wiedza na to pozwoli, postaramy się odpowiedzieć na pytania.
Zmiany społeczne.
Przez zmianę społeczną rozumiemy różnicę między stanem systemu społecznego (grupy, organizacji) w jednym momencie czasu i stanem tego samego systemu w innym momencie czasu, podczas, gdy zmiana dotyczy pojedynczego epizodu.
Omawiając zmiany społeczne wspomnieć na początek trzeba, że wyróżnić możemy zmiany w składzie oraz strukturze systemu społecznego.
Ze zmianą składu systemu będziemy mieć do czynienia wówczas, gdy:
w społeczeństwie osiedlają się przybysze z innych krajów,
do partii politycznych zapisują się nowi członkowie,
ruch społeczny przyciąga tysiące nowych zwolenników,
w rządzie ulegają likwidacji urzędy kilku ministrów,
a także, gdy następować będą migracje, rekrutacje do grup, mobilizacja, reformy organizacyjne.
O zmianach w strukturze systemu, możemy mówić, gdy:
w przypadku struktur interakcyjnych - ludzie nawiązują nowe kontakty, wchodzą w nowe stosunki, łączą się w nowe grupy,
w przypadku struktur interesów - ludzie bogacą się lub biednieją, zyskują lub tracą władzę, uwalniają się z podporządkowania lub popadają w zależność,
w przypadku struktur normatywnych - ludzie zaczynają wyznawać nowe wartości, kierować się nowymi normami, odgrywać nowe role, karać lub nagradzać za co innego niż dawniej
w przypadku struktur idealnych - ludzie zaczynają wierzyć w nowych bogów, akceptować nowe ideologie, zyskiwać nową wiedzę o świecie, widzieć samych siebie w nowym świetle.
Nadmienić należy także, że społeczeństwo nie pozostaje zastygłe w starych odwiecznych formach, lecz ulega stale przekształceniom, oraz, że w sytuacji, gdy zmiany strukturalne ogarniają wszystkie struktury, mówimy czasami o zmianach rewolucyjnych.
Możemy jednocześnie przedstawić zmiany funkcji pełnionych przez poszczególne elementy społeczeństwa, co ma miejsce, gdy:
tradycyjna rodzina była kiedyś grupą wielofunkcyjną dlatego, że realizowała funkcje ekonomiczne, prokreacyjne, socjalizacyjne, religijne itp. Z czasem niektóre z tych funkcji przejęte zostały przez wyspecjalizowane instytucje i organizacje np. wychowawcze przez szkołę, religijne przez Kościół,
następuje poszerzenie funkcji, zadań, kompetencji np. dyrektora w fabryce czy premiera w rządzie.
Powiedzmy jeszcze, że możliwa jest zmiana granic systemu, a następuje ona np., gdy dwie partie polityczne łączą się w jedną, dwie korporacje przemysłowe dokonują fuzji, dwie rodziny łączą się przez małżeństwo dzieci.
Zaobserwować można też zmiany w otoczeniu systemu, z którymi mamy do czynienia, gdy:
powódź niszczy sieć dróg i odcina miasteczko od kontaktów ze światem,
urbanizacja pochłania podmiejskie wioski (np. Zielonki)
podbój zmienia położenie geograficzne społeczeństwa.
Proces społeczny.
Przejdźmy teraz, proszę Państwa do samego procesu społecznego.
Otóż pojęcie to służy do opisania ciągu, sekwencji następujących po sobie i przyczynowo uwarunkowanych zmian systemu, nazywanych fazami lub etapami. Aby można było mówić o jednym procesie system, pomimo tych zmian, zachować musi on podstawową tożsamość (np. za pojedynczy proces może być uważany powolny rozpad rodziny Państwa Iksińskich, postępująca industrializacja w jakimś kraju, cykliczne, powtarzające się kryzysy ekonomiczne np. w Brazylii).
Omówimy teraz podział procesu społecznego.
Otóż wyróżnić możemy procesy kierunkowe oraz procesy cykliczne.
Procesy kierunkowe charakteryzują się tym, że żadna faza procesu nie jest identyczna z jakąkolwiek inną (a więc proces jest nieodwracalny), każda faza późniejsza w czasie przybliża (upodabnia) stan systemu do pewnego stanu wyróżnionego: preferowanego, upragnionego (a więc jakiegoś celu, standardu kierunkowego, pożądanego ideału) lub przeciwnie postrzeganego negatywnie (nieuchronnego, fatalnego końca).
Przykładem procesu kierunkowego jest wzrost organizmu dojrzewanie, starzenie się i śmierć.
Procesy cykliczne cechują się tym, że po pewnym czasie stan systemu powraca do punktu wyjścia, do stanu początkowego. Na przykład cykle koniunkturalne wzrostu i recesji na rynku ekonomicznym.
Przejdźmy teraz do procesu rozumianego jako rozwój i postęp społeczny.
Otóż proces rozwoju charakteryzuje się, w porównaniu z innymi procesami kierunkowymi, dwiema jeszcze dodatkowymi cechami tj. występuje:
kierunek pozytywny tzn., że z upływem czasu zmienia się poziom pewnej zmiennej lub kompleksu zmiennych, ze względu na które rozpatrujemy proces np. rośnie liczba ludności - mówimy o rozwoju demograficznym, zwiększa się produkt globalny społeczeństwa - mówimy o rozwoju gospodarczym, rośnie liczba przestępstw - mówimy o rozwoju przestępczości,
kierunkowa sekwencja zmian społecznych jest uruchomiona, popychana przez mechanizmy wewnątrzspołeczne (inaczej immanentne, endogenne, czyli zamknięte w ramach rozważanego systemu).
Powiedzmy w tym miejscu, że przeciwieństwem czynników endogennych są egzogenne, czyli leżące poza systemem społecznym np. zmiany klimatyczne, katastrofy przyrodnicze, epidemie chorób.
Procesów wywołanych przez takie czynniki nie nazwiemy rozwojem, lecz raczej procesami reaktywnymi, adaptacyjnymi.
Nadeszła pora, by omówić podział rozwoju społecznego.
Otóż wyróżnić możemy:
rozwój jednoliniowy występuje on wówczas, gdy sekwencja zmian biegnie zawsze tym samym, jednym torem po regularnej, wyznaczonej jakby z góry trajektorii,
rozwój wieloliniowy (multilinearny) ma miejsce, gdy różne sekwencje zmian mają jedynie zbliżony ogólnie kierunek, ale przebiegają w różny sposób, różnymi torami, czy też trajektoriami w zależności od konkretnych warunków historycznych, czy kulturowych danego społeczeństwa
rozwój skokowy następuje, gdy po okresie kumulowania się zmian ilościowych, cząstkowych, dochodzi do pewnego progu nasycenia, po którego minięciu występuje zasadnicza zmiana jakościowa. Z kolei nawarstwiają się znów zmiany cząstkowe, ilościowe, by po pewnym czasie dotrzeć do następnego progu.
Koniecznym jest także, drodzy Państwo, wprowadzenie pojęć postępu społecznego i regresu społecznego.
Otóż postęp społeczny to proces rozwojowy, którego kierunek jest wartościowany, oceniany pozytywnie. Postęp przybliża nas do takiego stanu społeczeństwa, który realizuje jakieś ważne, społeczne wartości. Jest uważany za dobry, sprawiedliwy, szczęśliwy, godny.
Przeciwieństwem postępu jest regres. Ten proces z kolei polega na oddaleniu się od takich wysoko cenionych wartości i tym samym zbliżeniu się do wartości przeciwnych.
Podkreślić należy, że żadna zmiana nie jest postępem, ani regresem sama w sobie, może natomiast uzyskać kwalifikację postępu, gdy stanie się przedmiotem rozpowszechnionej pozytywnej oceny w jakiejś zbiorowości. Ocena ta musi być dokładna i dokonana w myśl określonych kryteriów aksjologicznych. Postępem jest to co za postęp jest przez społeczeństwo uważane (podobnie z regresem). Tak więc postępowość (regresywność) jest zawsze zrelatywizowana.
Podkreślić jednak należy, że ocena zależy od zbiorowości, która takie oceny formułuje, to co za postępowe uważa jedna grupa, klasa, naród, może nie być uważane za takie przez inną zbiorowość, a nawet stanowić w jej odczuciu regres.
Dla przykładu:
odebranie ziemi wielkim właścicielom i uwłaszczenie chłopów było z pewnością postępowe z punktu widzenia mas wiejskich, ale nie z perspektywy arystokracji,
wprowadzenie progresywnych podatków i zmniejszenie tym samym różnic majątkowych było postępowe z perspektywy niżej zarabiających, ale nie z punktu widzenia dynamicznych przedsiębiorców
Powiedzmy jeszcze, że postępowość jest zrelatywizowana historycznie - to co za postęp jest uważane dziś, mogło wcale nie być traktowane jako postępowe wczoraj, a nawet mogło uchodzić za regresywne.
Jako przykłady przytoczyć można:
nowe wynalazki i urządzenia techniczne,
upowszechnienie edukacji,
swobodę obyczajów,
odformalizowanie stosunków międzyludzkich,
równouprawnienie kobiet,
Te zmiany społeczne, z naszej perspektywy oczywiście postępowe, wcale nie wydawały się takimi, kiedy je wprowadzano.
Pozwólcie Państwo, że na zakończenie części referatu dotyczącej zmian społecznych powiemy jeszcze, że postępowość (i regresywność) jest zrelatywizowana do przyjętych kryteriów postępu, uznawanych wartości. To co jest postępowe w myśl jednego kryterium, może nie być postępowe w myśl kryterium konkurencyjnego, a nawet może z tej perspektywy stanowić regres. Tutaj posłużymy się następującymi przykładami:
uprzemysłowienie jest postępem, gdy za kryterium przyjmujemy wzrost produkcji, ale nie jest postępem, gdy za kryterium uznamy przetrwanie naturalnego środowiska,
urbanizacja jest postępem, jeśli za kryterium przyjmiemy bogate możliwości zatrudnienia, rozrywki, konsumpcji kulturalnej spotykanej w miastach, ale jest regresem, jeśli za kryterium uznamy tradycyjne wspólnotowe więzi międzyludzkie, typowe dla środowiska wiejskiego.
I jeszcze kilka słów na temat społecznego konsensusu.
Otóż ma on miejsce wokół pewnych kryteriów postępu, wówczas, gdy wybór pewnych wartości, jako podstawowych, nastąpił przez większą część społeczeństwa. Stanowi to swoiste sito czy filtr eliminujący kryteria oderwane, czy też przypadkowe.
Są pewne dziedziny, gdzie kryteria narzucają się same i trudno je kwestionować np. gdy zmniejsza się umieralność niemowląt, gdy zwiększa się średnia długość życia ludzkiego, gdy wyeliminowana zostaje gruźlica, gdy znika groźba głodu. W powyższych sprawach mówić można o interesie uniwersalnym, sprawy dotyczą bowiem wszystkich ludzi i są przez nich wszystkich podobnie odczuwane, niezależnie od ich grupowej przynależności.
W sytuacji, gdy kryteria postępu dotyczą interesów partykularnych, grupowych, klasowych, narodowych, brak jest powszechnej zgody co do tego, co jest postępowe np. to co jedni uznają za sprawiedliwe, inni odrzucają jako niesłuszne, to co jedni akceptują jako demokrację inni nazwą tyranią motłochu.
Podkreślić jednak trzeba, że łatwiej jest zgodzić się na postępowość pewnych procesów, gdy kryteria postępu zdefiniowane są cząstkowo, jednowymiarowo (jak w przedstawionych powyżej przykładach), a trudniej, gdy kryteria te określone są kompleksowo, wielowymiarowo. Owa wielowymiarowość bardzo często występuje w historii myśli społecznej, formułowane są różne utopie społeczne czyli wizje dobrego, szczęśliwego, doskonałego społeczeństwa przyszłości.
Trauma społeczna.
Omawiając temat traumy społecznej zacząć wypada od przybliżenia samej traumy, jako pojęcia funkcjonującego w medycynie, psychiatrii, czy też psychoanalizie, skąd zostało ono zapożyczone do „naszej” socjologii.
Przez traumę rozumie się samo zdarzenie o szokującym, wstrząsowym charakterze, dla przykładu: wypadek drogowy, nielojalność przyjaciela, śmierć bliskiej osoby, czy też zdrada małżeńska, chociaż z tym ostatnim to może nie przesadzajmy.
Od strony medycznej trauma to raczej skutki zdarzeń typu uraz, ból, choroba, a w zakresie psychiatrii owe skutki dotyczą psychiki człowieka. Co ciekawe różne są podejścia co do możliwości wyleczenia traumy - w psychiatrii uznaje się, że traumę można przezwyciężyć tylko w części, bądź w ogóle, co najwyżej może ona ulec stłumieniu lub wyparciu do rejonów podświadomości. Medycyna zaś, uznaje całkowitą uleczalność traumy, na skutek zastosowanej terapii.
Przechodząc do naszej ukochanej socjologii, koniecznym jest przedstawienie zmian społecznych jako przyczyn powstawania traumy, przedstawienia tzw. idei kryzysów tj. negatywnych, niezamierzonych skutków zmian w różnych dziedzinach życia społecznego.
By szerzej przedstawić to zjawisko, pozwólcie Państwo, na dwa łyki historii.
Otóż w klasycznej XIX wiecznej socjologii zmienność uznawana była za zjawisko normalne, co więcej zjawisko pożądane, prowadzące do ciągłego doskonalenia się społeczeństwa. Panujące idee dyskursu postępu i optymizmu historiozoficznego sprowadzały się generalnie do przyjęcia tezy, że świat stale zmierza ku lepszemu.
Pierwsze rysy na tym obrazie pojawiają się jeszcze w XIX wieku, by wspomnieć Karola Marksa, który jako pierwszy zauważa, że długofalowy postęp społeczny dokonuje się poprzez powtarzające się kryzysy, regresy, napięcia społeczne, on też, jako pierwszy, podkreśla cenę owego postępu społecznego.
Kolejni dziewiętnastowieczni autorzy, zakreślają inne obszary, gdzie występują najbardziej dotkliwe społeczne koszty nowoczesności.
Ferdinand Toennies ubolewa nad zatratą naturalnych wspólnot międzyludzkich i spontanicznych więzi społecznych, Emile Durkhaim dostrzega upadek standardów moralnych, zaś Max Weber ostrzega przed przekształceniem zracjonalizowanej i instrumentalnej organizacji nowoczesnego społeczeństwa w „żelazną klatkę” biurokracji.
W wieku XX pojawiają się nowe wątki selektywnej krytyki nowoczesności: „buntu mas” Ortegi y Gasseta, „samotności w tłumie” Riesmana, by w drugiej połowie tego stulecia przekształcić się w negację nowoczesności, aż do katastroficznych wizji przyszłości i odrzucenia sensu postępu w ogóle.
Podkreślić jednak trzeba, że przedmiotem przedstawionej powyżej krytyki była treść zmian w różnych dziedzinach: ekonomii, polityce, strukturze społecznej, czy też systemach wartości.
My natomiast, na zjawisko spojrzymy inaczej, uznając, że sama zmiana, jako taka, może mieć negatywne skutki spowodowane po prostu tym, że coś się zmienia. Zmiany postępowe w treści, niosące pozytywne skutki, mają negatywną stronę właśnie dlatego, że są zmianami, naruszają bowiem stabilny porządek, przerywają ciągłość, zaburzają równowagę, podważają nawyki i przyzwyczajenia. Emil Durkhaim wprowadza w tym zakresie pojęcie „anomii sukcesu”.
Właśnie dla uchwycenia negatywnych konsekwencji zmian społecznych, bez względu na treść tych zmian, koniecznym jest wprowadzenie pojęcia traumy społecznej.
Zmiany społeczne jako przyczyna traumy.
Podkreślić trzeba oczywiście, że nie każda zmiana społeczna staje się powodem traumy, musi ona mieć bowiem określone właściwości.
Po pierwsze zmiany muszą mieć charakter nagły, po wtóre muszą obejmować równocześnie różne dziedziny życia, po trzecie muszą być głębokie i radykalne, po czwarte wreszcie muszą być zmianami niespodziewanymi.
Jako przykłady można tutaj wskazać rewolucje, przewroty, czy też przełomy ustrojowe.
Jednocześnie jednak, każda zmiana traumatogenna, nawet gdy jest oczekiwana i postępowa, jest dla społeczeństwa niekorzystna. Oznacza bowiem wytrącenie go ze stanu równowagi i dezorganizację.
Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie, dotyczące dziedziny życia społecznego najbardziej wrażliwej na zmiany. Otóż szczególną wrażliwość w tym zakresie wykazuje kultura, definiowana jako system wartości, norm, reguł, symboli i wzorców, gdzie ogromne znaczenie ma tradycja i zbiorowa pamięć społeczeństwa.
Jednak nie tylko społeczeństwo, jako takie, posiada swoją tożsamość kulturową, w nauce definiowana jest także tożsamość kulturowa jednostki, jako więzi, nawykowe sposoby myślenia i postępowania („odruchy serca” według Alexisa de Tocqueville′a). Także jednostka jest więc narażona na traumatyczne konsekwencje zmian, spowodowane zakłóceniem stabilności, ciągłości, swoistego bezpieczeństwa, których zaistnienie możemy określić mianem traumy kulturowej.
Szczególne nasilenie zjawiska takiej właśnie traumy, mogliśmy obserwować pod koniec wieku XX, kiedy to na skalę wcześniej niespotykaną i coraz bardziej niespodziewanie, następowały zmiany starego porządku społecznego. I to zarówno zmiany o charakterze pozytywnym, takie jak: rewolucja informatyczna, demokratyzacja życia społecznego, coraz powszechniejszy dostęp do coraz większej liczby dóbr, a także liberalizacja obyczajów, oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu, ale także zmiany negatywne jak choćby zatrucie środowiska naturalnego, wzrost przestępczości, czy też chaotyczna urbanizacja. Możemy wręcz mówić o występującym zjawisku traumy nowoczesności.
Skoro jesteśmy przy końcówce wieku XX, nie sposób nie przedstawić zaistniałych wtedy, a nieprzewidywalnych zmian społecznych, podważających często tożsamość kulturową całych grup, czy zbiorowości społecznych.
Ich przyczyny doszukiwać można się w nie obserwowanym wcześniej, co do skali zjawiska, poziomie zderzenia kultur i związanymi z tym zjawiskami o bardzo różnej skali: od kolonializmu i wynaradawiania, poprzez migracje i uchodźstwo polityczne, aż do opisywanej w publikacjach naukowych westernizacji, czy wręcz mc'donaldyzacji - dobrze, że moje, ani Państwa dzieci tego nie słuchają.
Dobrym przykładem zmian, które nastąpiły pod koniec XX wieku, w których mieliśmy okazję uczestniczyć, a które bez wątpienia można określić traumatycznymi, był upadek systemu komunistycznego i transformacje ustrojowa, rynkowa, czy wreszcie demokratyczna.
Skale traumy kulturowej.
Szanowni Państwo, o traumie kulturowej mówić możemy w różnych skalach.
Najniższa, a raczej najmniejsza - nas przyszłych, miejmy nadzieję, socjologów interesująca najmniej - skala indywidualna, dotyczy typowych sytuacji rodzinnych. Wymienić można choćby choroby, narodziny dziecka, małżeństwo, czy też w niektórych małżeństwach - nieuchronny rozwód. Odnieść się jednakże można także do życia zawodowego, by wymienić tylko utratę pracy, degradację, ale również przejście na emeryturę i do pozostałych dziedzin życia, gdzie jako przykład wymienić można z kolei przeprowadzkę, czy też na przykład aresztowanie.
O zjawiskach nas interesujących mówić możemy jednakże rozważając traumy zbiorowe - występujące na skutek zmian społecznych. I tutaj wyróżnić możemy dwie skale: mikro i makrospołeczną.
Ze skalą mikrospołeczną mamy do czynienia w przypadku zbiorowych zwolnień, czy upadłości firmy, czy też na przykład zabójstwa do którego doszło w małej miejscowości. Przedstawione przykłady dotyczą oczywiście zjawisk niespodziewanych i szybkich. Z traumą w skali mikro możemy mieć jednakże do czynienia także w przypadku zmian powolnych, długotrwałych, które kumulują się, aż do wystąpienia zjawiska finalnego. Jako przykład podać można narastający konflikt i rozpad wspólnoty lokalnej, demoralizację oddziału wojskowego, ale także korupcję np. w partii politycznej, by nie wspomnieć o innych przygodach co niektórych byłych posłów.
Poziom makrospołeczny, który jest najbardziej złożony, obejmuje swym zakresem zjawiska dotyczące całego społeczeństwa na tle etnicznym, narodowym, regionalnym, może mieć jednakże również charakter cywilizacyjny, czy nawet globalny.
Jako przykłady przypomnieć można wskazane we wcześniejszej części referatu wojny, rewolucje, kryzysy ekonomiczne, masowe migracje, czyli zjawiska gwałtowne i nieprzewidywalne. Do zdarzeń traumatologicznych należą jednakże również procesy długotrwałe i kumulujące się takie jak: degradacja środowiska naturalnego, zagęszczanie się ruchu drogowego, przeludnienie.
Podkreślić należy także, że wbrew pozorom zmiany traumatogenne w makroskali, dotyczą swym oddziaływaniem nie tylko społeczeństwa, ale także poszczególnych jego członków. Jako przykład takiego wpływu Piotr Sztompka w swojej publikacji „Socjologia analiza społeczeństwa” wydawnictwo Znak 2006 s. 460 wskazuje przełom ustrojowy, który dokonał się w naszej części Europy w 1989r. i następujący po nim długotrwały proces transformacji.
Sekwencja traumatyczna.
Cytowany autor, wykorzystując wskazane wyżej przemiany ustrojowe, dokonuje analizy sekwencji traumatycznej, w której skład wchodzą:
zdarzenie potencjalnie traumatogenne,
czynniki aktualizujące, wyzwalające lub potęgujące traumę,
stan traumatyczny wyrażający się w określonych symptomach,
podejmowane środki antytraumatyczne środki zaradcze,
ograniczenie lub przezwyciężenie traumy.
Jako moment inicjujący sekwencję traumatyczną, wskazany został rozpad systemu komunistycznego, był bowiem zmianą szybką, dotykającą fundamentów społeczeństwa, ponadto zmianą mającą m.in. wymiar kulturowy.
Doszło wtedy do afirmacji nowych wartości, norm, wzorów i ideałów, oczywiście odmiennych od panujących wcześniej. Mieliśmy do czynienia z występującą wtedy dezorganizacją kulturową (dotyczącą instytucji - faktów społecznych) i dezorientacją kulturową na poziomie osobowości (niekompetencji cywilizacyjnej - czyli braku nawyków niezbędnych do korzystania z nowo tworzonych instytucji).
Zdaniem Piotra Sztompki stopień dezorganizacji i dezorientacji nie był w tym okresie w Polsce zbyt duży, w związku z brakiem monopolu kultury bloku komunistycznego (w przeciwieństwie np. do Rosji), brakiem izolacji na kulturę alternatywną, czy też istnieniem enklaw środowiskowych związanych z przyszłą kulturą.
Wskazując jednakże na dezorganizację i dezorientację kulturową jako bezpośredni efekt inicjujący zmiany traumatogennej w obszarze kultury, autor uwidacznia także inne jej konsekwencje tj. początkujące zmiany, żywiołowe i celowe reformy struktury społecznej, instytucji ekonomicznych, ustroju politycznego, organizacji i stowarzyszeń, form samorządności. Te w konsekwencji, w powiązaniu z sytuacjami życia codziennego, wskazane zostały jako mogące wyzwalać, wzmacniać, czy też aktualizować napięcie traumatyczne, przekształcające się w traumę kulturową.
Jako przykłady takich zjawisk Piotr Sztompka podaje:
nowe formy ryzyka i zagrożeń (wzrost bezrobocia i obaw o pracę, utrata bezpieczeństwa socjalnego, eksplozja przestępczości, kontakt z grupami obcymi etnicznie i kulturowo),
pogorszenie warunków życia (obniżenie jego standardów w przypadku robotników wielkoprzemysłowych, pojawienie się enklaw biedy, inflacja),
nowe postrzeganie problemów istniejących wcześniej (pojawienie się świadomości zagrożeń ekologicznych, degradacji zdrowotnej społeczeństwa)
aktualizację i rewizję pamięci wybranych zdarzeń z przeszłości (lustracja, dekomunizacja, kolaboracja z reżimem komunistycznym).
Czynniki pośredniczące w występowaniu traumy.
Szanowni Państwo. Przy omawianiu zjawiska traumy koniecznym jest przedstawienie także czynników pośredniczących w jej powstawaniu.
Otóż na początek należy sobie uzmysłowić, że skumulowanie się sytuacji czy stanów traumatogennych na tle ogólnej dezorganizacji i dezorientacji kulturowej może, lecz nie musi, prowadzić do wystąpienia traumy kulturowej.
Wystąpienie tego zjawiska jest uzależnione od dwóch grup czynników tzw. mediujących:
dostępnych schematów interpretacyjnych (definicji sytuacji, ram odniesienia, stereotypów),
zasobów indywidualnych, grupowych, środowiskowych, uczulających lub znieczulających na traumę.
Pierwszy z wymienionych czynników, uzależniony jest od indywidualnie pojmowanego i nadawanego poszczególnym zdarzeniom sensu.
Dla jednych przełom, który nastąpił, wart był wszelkich ofiar i jest sukcesem, dla innych jego koszty przewyższają wartość zmian, dla jednych zmiany stwarzają nowe możliwości, inni porównują sytuację po zmianach z sytuacją dawniejszą, doszukując się negatywnych konsekwencji zaistniałego zjawiska.
Interpretacje zmian są przedmiotem dyskusji, debat przenoszących się do mediów, a nawet literatury, czy teatru. Wokół postrzeganych przez grupy społeczne traum, mogą się tworzyć ruchy społeczne, stowarzyszenia, mogą one być także przedmiotem manipulacji dokonywanej np. przez partie polityczne.
Drugi czynnik mediujący, związany jest bezpośrednio z posiadanymi przez jednostkę, grupę, bądź środowisko społeczne zasobami obronnymi do których należą: kapitał finansowy, społeczny i kulturowy.
Dla przykładu, którego oczywistość jest poza wszelką dysputą, pieniądz, kontakty i znajomości zwiększają odporność na stany traumatogenne. Podobnie posiadane wykształcenie i umiejętności zwiększają możliwości przystosowania się do zmian lub nawet wyciągnięcia z nich korzyści.
Symptomy wystąpienia traumy.
Po omówieniu czynników sprzyjających i przeszkadzających aktualizacji traumy najwyższy czas przejść do samych symptomów traumy.
Występują one w sferze orientacji i nastrojów społecznych, a należą do nich:
syndrom braku zaufania - zarówno do innych ludzi jak i instytucji publicznych - przejawiający się w strategiach oszczędzania/inwestowania, opiniach o politykach i polityce, czy zjawisku korupcji,
apatia - inaczej pasywizm, poczucie bezsilności - którego wskaźnikiem może być np. frekwencja wyborcza,
orientacja na dzień dzisiejszy i skrócenie perspektywy czasowej w odniesieniu do przyszłości (z nim związana może być nostalgia - idealizowanie przeszłości),
nastrój niepokoju, obaw lęków (podatności na plotki, fantazje, mity), którego odmianą jest panika moralna - niewspółmierna reakcja na jednostkowe i wyjątkowe zdarzenie z którym związane są gorące dyskusje, spory, a nawet mobilizowanie się ruchów społecznych.
Podkreślić należy również dodatkową rolę procesów parametrycznych, biegnących równocześnie z przedstawionymi wyżej, które mogą podtrzymywać, bądź łagodzić symptomy traumy. Należą do nich:
tendencje ekonomiczne - boom/recesja w gospodarce, polityka producentów ropy naftowej, wyniki giełdy itp.,
tendencje polityczne - np. życzliwość/wrogość krajów ościennych,
zmiany generacyjne - przysłowiowa „sztafeta pokoleń” - niosące szanse na przezwyciężenie dezorganizacji i dezorientacji kulturowej, bowiem dominować zaczyna nowe pokolenie wychowane w warunkach nowego systemu i nowej rzeczywistości.
Strategie radzenia sobie z traumą.
Szanowni Państwo. Skoro już wiemy, na czym zjawisko traumy polega, jakie są jego symptomy, co wspomaga lub zapobiega powstawaniu traumy, czas przejść do omówienia sposobów radzenia sobie z tym zjawiskiem.
W pierwszym rzędzie koniecznym jest przedstawienie trzech rodzajów strategii, jako środków zaradczych wobec traumy.
Strategia indywidualna, polega na możliwie najlepszej adaptacji do istniejących warunków tj. skutecznym zabezpieczeniu się przed zagrożeniami, znieczuleniu, bądź izolacji na ich wpływ, podjęciu akcji przeciwdziałających, bądź też wreszcie znalezieniu niszy, w której możliwe jest przeżycie.
Jako przykłady powyższego wskazać można: montowanie zamków, alarmów, czy wręcz murów okalających dom, czy też wynajmowanie ochroniarzy, by uchronić się przed zjawiskiem przestępczości.
Strategie masowe z kolei, polegają na spontanicznych wybuchach niezadowolenia, czy też sprzeciwu, jednocześnie u wielu ludzi, jednakże bez wzajemnej komunikacji między nimi.
Przykładami tego zjawiska mogą być zamieszki, akty zbiorowego wandalizmu, podpalanie samochodów, rabowanie sklepów.
Wreszcie wymienić należy strategie zbiorowe, polegające na podejmowaniu zaplanowanych i kierowanych przez przywódców działań, takich jak: strajk, głodówka, marsz protestacyjny, blokada drogi. A propos pamiętacie Państwo Andrzeja L. niekwestionowanego lidera tego sportu? Mi też go brakuje. Żartowałam.
Ale wracając do tematu.
Podziału strategii z uwzględnieniem reakcji ze względu na treść podejmowanych działań oraz reakcji społecznych na ryzyko, dokonali dwaj autorzy Robert Merton i Anthony Giddens. Według obydwu, reakcje te podzielić możemy na aktywne i pasywne.
Do aktywnych zaliczone zostały: innowacja (lepsza adaptacja), poprawianie własnej sytuacji indywidualnej lub grupowej wobec zagrożeń traumatycznych (według Mertona), bądź też zachłanne korzystanie z dnia dzisiejszego, zanim nadejdzie katastrofa - cyniczny hedonizm (według Giddensa).
Odmianami przedstawionych wyżej reakcji są: rebelia według Mertona, czyli aktywna kontestacja zmierzająca do zasadniczej zmiany warunków i usunięcia źródeł traumy - według Giddensa.
Strategie pasywne to z kolei: rytualizm według Mertona, czyli pragmatyczna akceptacja według Giddensa, polegające na kontynuowaniu tradycyjnych sposobów życia i ignorowanie traumatycznych zagrożeń.
Merton wymienia jeszcze jedną odmianę strategii tzw. wycofywanie się w formach: pasywnej rezygnacji (poddania się traumie), bądź też zdania się na los lub szczęście i oczekiwania, że jakoś to będzie.
Czas przejść obecnie do omówienia celów, na które strategie, zarówno te pasywne, jak i aktywne, mogą być ukierunkowane.
Zabiegi interpretacyjne i reinterpretacyjne
Celem tej strategii są dostępne w świadomości zbiorowej schematy interpretowania i definiowania traumy, a metodą intensywna dyskusja wokół traumy, nasilenie aktywności w kierunku zmiany dotychczasowej perspektywy.
Wysiłki ukierunkowane są na racjonalizację traumy, wykazanie, że jest ona niezbędnym i przejściowym kosztem ważnych i korzystnych reform - skądś to znamy prawda?
Wskazuje się na krótki czas od przełomu, skalę zaniedbań, które muszą być naprawione i znikomą ilość dostępnych środków, idealizowaniu podlegają także przyszłe zyski z reform.
Przeciwny kierunek to tłumaczenie trudności spiskiem, poszukiwanie „kozłów ofiarnych” i insynuowanie odpowiedzialności wybranych jednostek, czy grup. Przyszła mi proszę Państwa do głowy refleksja, że socjologia jest bardzo ściśle związana z polityką i życiem.
Ale wróćmy do referatu. Jeszcze inny z możliwych kierunków to zabiegi rozliczania z przeszłością, zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych, którego przeciwieństwem jest z kolei orientacja na przyszłość, dążenie do puszczenia w niepamięć i ignorowanie zaszłości.
Umacnianie nowych wartości
Celem tej strategii jest stan dezorganizacji i dezorientacji kulturowej. Podejmowane wysiłki zmierzają do umacniania nowych wartości, norm, wzorów kultury - w przypadku przełomu 1989r. kultury kapitalistycznej. Zasadą jest także podtrzymywanie wzorów kultury katolickiej, przy jednoczesnym kompromitowaniu dziedzictwa kultury sowieckiej.
Działania podejmowane są w kierunku konsolidacji instytucji rynkowych i demokratycznych wymuszających nowe wzory myślenia i działania - kierowanie się regułami rynku i demokracji zaczyna się po prostu opłacać, podczas, gdy trzymanie się dawnych wzorów przynosi straty.
Możliwe są także zabiegi edukacyjne, propagandowe i informacyjne mające przekonać do nowych wzorów - stąd znaczna rola prasy, telewizji, kina, czy literatury.
Łagodzenie lub usuwanie zjawisk negatywnych, patologicznych, kryzysowych
Celem tej strategii z kolei są stany i sytuacje traumatogenne, wywołane wtórnie przez zmianę inicjalną. Ilość możliwych do podjęcia działań jest bardzo duża, a mogą to być działania odgórne, polityczne oraz oddolne spontaniczne, obywatelskie, samorządowe, skierowane przeciw rosnącemu bezrobociu, rosnącej przestępczości, niewydolności administracji i sądownictwa, korupcji itp.
Wspomaganie procesów parametrycznych
Do celów tej strategii należy aktywne wspomaganie procesów korzystnych dla wychodzenia z traumy. Z jednej strony chodzi więc o stymulowanie i wykorzystywanie sprzyjającej sytuacji międzynarodowej, włączanie się do szerszych struktur obronnych (NATO), politycznych (Unia Europejska), czy też ekonomicznych i finansowych (globalne rynki).
Efektem tych działań jest lepsze rozwiązywanie stanów traumatogennych, przyśpieszenie reform prawnych, czy instytucjonalnych i zwiększenie zasobu środków do rozwiązywania palących problemów.
Jednocześnie wzmocnieniu ulega poczucie bezpieczeństwa i stabilności, uczucie pewności, nieodwracalności reform, co w efekcie prowadzi do złagodzenia stanu dezorientacji i dezorganizacji kulturowej.
Podkreślić można także, że do procesów wspomagających może należeć zmiana pokoleniowa, a do strategii wspomagających aktywna polityka promłodzieżowa, mnożenie miejsc pracy dla młodych, propagowanie wcześniejszego przechodzenia na emeryturę.
Wszystkie przedstawione kierunki strategii zaradczych dotyczyły obszaru kultury, struktur społecznych i instytucji. Ostatni z celów strategii, który mamy zamiar Państwu przedstawić, dotyczy poszczególnych jednostek i grup społecznych.
Wzbogacanie zasobów podmiotowych
Jak już wspomniałam, celem tej strategii jest wzbogacanie zasobów podmiotowych jednostek i grup, to znaczy różnych form kapitału, pozwalających na lepszą obronę lub skuteczniejszą ofensywę przeciwko różnym przejawom traumy.
w zakresie kapitału ekonomicznego (finansowego)
Rozwijająca się inicjatywa i przedsiębiorczość prowadzi do coraz poważniejszych inwestycji i przedsięwzięć oraz rodzenia się klasy średniej, która to grupa społeczna sprzyja i propaguje nową kulturę.
w zakresie kapitału społecznego
Rozwój bogatej sieci dobrowolnych stowarzyszeń, klubów, fundacji wypełnia próżnię socjologiczną, pozwalając na podejmowanie wspólnych akcji przeciwko warunkom traumatogennym, a także wzmagających poczucie zakorzenienia, tożsamości grupowej, „siły przebicia” pojedynczych obywateli.
w zakresie kapitału kulturowego
Rośnie on w wyniku lepszej edukacji (zwiększa się liczba ludzi studiujących). Nareszcie coś o nas, drodzy Państwo.
w zakresie kapitału zdrowotnego
W wyniku podejmowanych kampanii antynikotynowych, antyalkoholowych, czy też modzie na sprawność fizyczną i rekreację, społeczeństwo staje się bardziej odporne na traumę.
Przezwyciężanie traumy.
Powoli, drodzy Państwo, docieramy do końca referatu, poruszymy jednak jeszcze jeden, no może dwa, ważkie tematy, dotyczące przezwyciężania zjawiska traumy.
Na początek wypada zadać sobie pytanie, czy owo przezwyciężenie traumy, oczywiście w społecznym ujęciu zjawiska, jest w ogóle możliwe, no i na czym ten koniec traumy ma polegać?
Otóż na poziomie społecznym, koniec traumy oznacza wyłonienie się jednego i spoistego systemu wartości, norm, reguł, symboli, przekonań, a więc nowej kultury i zakodowanie jej w nowej tradycji przekazywanej następnym pokoleniom. Mówić wówczas możemy o nowej tożsamości zbiorowej.
Na poziomie indywidualnym zaś, zaobserwować można rozpowszechnienie się nowej kompetencji kulturowej, czyli znajomości, akceptacji i bezrefleksyjnego stosowania reguł i wzorów nowej kultury, jednym słowem poczucia swojego miejsca w nowym systemie społecznym.
Konkludując drodzy Państwo, tak jak sekwencję traumatyczną rozpoczynało rozbicie kultury, tak jej zamknięcie związane jest z konsolidacją kultury.
Funkcje traumy kulturowej.
Pozwólcie Państwo jeszcze, że doprawdy na samo zakończenie, zwrócę uwagę na dwojakie funkcje traumy kulturowej tj. funkcję konstruktywną i funkcję destruktywną.
Z funkcją konstruktywną mieć będziemy do czynienia, w związku ze stawaniem się kultury (tzw. morfogenezą).
Otóż każda zmiana społeczna, rozbijając spoistość kultury zastanej i generując stany, czy sytuacje traumatogenne, rodzi traumę kulturową, która to z kolei mobilizuje społeczeństwo do stosowania różnorodnych strategii zaradczych. Gdy strategie te są efektywne, rezultatem jest przezwyciężenie traumy i konsolidacja nowej kultury.
W przypadku funkcji destruktywnej różnica występuje tylko na końcowym etapie, bowiem mobilizacja społeczna może okazać się zbyt mała, a zastosowane strategie niewystarczające. Wtedy do czynienia mieć będziemy z pogłębieniem traumy, narastaniem niekompetencji kulturowej, a następnie paraliżem aktywności społecznej, apatią, pesymizmem i rezygnacją, a w efekcie zatratą tożsamości indywidualnej i zbiorowej. Na dłuższą metę zjawiska te prowadzą do destrukcji kultury i rozpadu społeczeństwa.
Pozostaje jeszcze zadanie pytania, od czego zależy jeden, czy też drugi kierunek dynamiki - konstruktywnej, czy też destruktywnej.
Piotr Sztompka w swojej publikacji „Socjologia analiza społeczeństwa” wysuwa hipotezę, że istnieje wartość progowa traumy kulturowej, do której społeczeństwo jest jeszcze w stanie jej się przeciwstawić - tzw. granica społecznej odporności na traumę.
Przy wyznaczaniu tej granicy szczególnie istotne mogą być:
rozmiar traumy, jej zakres i głębokość, które doszczętnie rozbijają dotychczasową kulturę i paraliżują ewentualne przeciwdziałania,
nagłość/stopniowość zmiany (czy stanowi kompletne zaskoczenie, czy też jest chociaż częściowo oczekiwana),
stopień dysonansu kultury nowej z kulturą zastaną (czy zalążki nowej kultury są obecne w kulturze zastanej, czy zmiana dotyka jądra kultury tradycyjnej, czy też reguł i wzorów peryferycznych),
rozmiar grup straumatyzowanych (charakter traumy uniwersalny, czy też selektywny, czy dotyka ona grup centralnych, elit, środowisk opiniotwórczych, czy peryferycznych),
liczba i doniosłość negatywnych stanów i sytuacji traumatogennych wywołanych pośrednio przez zmianę inicjalną,
szanse adaptacji indywidualnej (stopień otwartości i mobilności społecznej, dostępne kanały awansu, możliwość reorientacji zawodowej),
środki i zasoby społeczne dostępne dla obrony lub radzenia sobie z traumą (zasobność materialna społeczeństwa, poziom edukacji, poczucie solidarności społecznej, sprawność organizacji, kwalifikacje moralne i intelektualne elit, funkcjonujące w pamięci społecznej tradycje pokonywania trudności),
sytuacja geopolityczna (korzystny układ sojuszników, sprzyjające tendencje ekonomiczne i polityczne w skali regionalnej i globalnej).
Na tym chciałybyśmy zakończyć nasz referat, podziękować Państwu za uwagę i poświęcony czas i wyrazić nadzieję, że nie było bardzo źle.
Bibliografia:
1. Anthony Giddens „Socjologia” Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006
Norman Goldman „Wstęp do socjologii” Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 1997
Barbara Szacka „Wprowadzenie do socjologii” Oficyna Naukowa, Warszawa 2003
Jonathan H. Turner „Socjologia koncepcje i ich zastosowanie” Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 1998
Piotr Sztompka „Socjologia” Wydawnictwo Znak, Kraków 2006
2