opracowanie pytan z pr. czlowieka, B.W, Prawa czlowieka


KSIĄŻKA

1. Geneza krajowej i międzynarodowej ochrony praw człowieka

2. Narodziny międzynarodowej ochrony praw człowieka

3. Źródła międzynarodowo chronionych praw człowieka

4. Kodyfikacja prawa międzynarodowego praw człowieka

5. System międzynarodowej ochrony praw człowieka

5.1. System uniwersalny

5.2. Przegląd systemów regionalnych

5.3. System europejski

6. Międzynarodowa ochrona praw człowieka a krajowy porządek prawny

7. Struktura normatywna praw człowieka

7.1. Źródło i podstawa praw człowieka

7.2. Podmiot uprawniony

7.3. Podmiot zobowiązany

7.4. Przedmiot: uprawnienie/zobowiązanie

7.5. Roszczenie prawne

8. Dochodzenie roszczeń w dziedzinie praw człowieka

8.1. W systemie krajowym

8.2. W systemie uniwersalnym

8.3. W systemie europejskim

9. Prawa Człowieka w systemie wartości

9.1. Teleologia praw człowieka

9.2. Aksjologia praw człowieka

9.3. Prawa człowieka wobec moralności i etyki

10. Granice korzystania z praw człowieka

10.1. Klauzule limitacyjne

10.2. Klauzula derogacyjna

10.3. Prawa człowieka a prawo humanitarne

11. Zasady ogólne prawa międzynarodowego praw człowieka

11.1. Zasada uniwersalizmu praw człowieka

11.2. Zasada równości i niedyskryminacji

11.3. Zasada solidarności

11.4. Zasada sytuacyjności

11 .5. Zasada subsydiarności

11.6. Zasada skuteczności i rzeczywistości

11.7. Zasada integralności (jedności i niepodzielności) praw człowieka

11.8. Zasada znajomości praw człowieka

12. Zasada poszanowania praw człowieka jako podstawowa zasada prawa międzynarodowego

13. Stratyfikacja praw człowieka

13.1. Katalog praw człowieka

13.2. Rodziny czy generacje praw człowieka

13.3. Zasady i normy praw człowieka

13.4. Prawa indywidualne i prawa wspólnotowe

14. CZĘŚĆ SZCZEGÓŁOWA I

15. Istota i charakter praw obywatelskich i politycznych

16. Prawo do życia

17. Wolność od tortur

18. Wolność od niewoli, poddaństwa oraz pracy przymusowej lub obowiązkowej

19. Prawo do słusznego procesu

20. Nieretroaktywność prawa karnego

21. Wolność myśli, sumienia, religii i przekonań

22. Wolność ekspresji

23. Wolność pokojowych zgromadzeń

24. Wolność zrzeszania się

25. Wolności związkowe

26. Prawo do małżeństwa i rodziny

27. Prawo do własności i niezakłóconego korzystania ze swojego mienia

28. Prawa polityczne

29. Wolność od więzienia za długi

30. Wolność przemieszczania się i osiedlania się

31. Prawa cudzoziemców

32. Prawo do uznawania podmiotowości

33. Subsystemy ochrony specjalnej

34. CZĘŚĆ SZCZEGÓŁOWA II

35. Istota i charakter praw gospodarczych, socjalnych i kulturalnych

36. Prawo do pracy

37. Prawo do zabezpieczenia społecznego i ubezpieczeń społecznych

38. Prawa rodziny

39. Prawo do godnego poziomu życia

40. Prawo do zdrowia

41. Prawo do nauki

42. Prawa kulturalne

1. Geneza krajowej i międzynarodowej ochrony praw człowieka

Jeśli chodzi o genezę ochrony krajowej, wypada odnotować kilka torów rozwojowych, szczególnie istotnych, acz zapewne nie wyczerpujących bogactwa przeszłości.

Kamieniami milowymi na brytyjskim torze rozwojowym były: Magna Charta Libertatum z 1215 r., Habeas Corpus Act z 1679 r. i Bill of Rights z 1789 r. Na tych fundamentach, w powiązaniu z tradycją common law i kreatywną rolą sądów precedensowo sprawy rozstrzygających, oparła się ochrona praw człowieka w Wielkiej Brytanii. Z zasobów tego nurtu, bazując na myśli Johna Locke'a, ale też umiejętnie korzystając z nauk Monteskiusza, czerpały rodzące się do niepodległości Stany Zjednoczone Ameryki. Deklaracja niepodległości i pierwsze konstytucje stanowe 1776 r. oraz Konstytucja USA 1787 r. stworzyły najbardziej ogólne podwaliny. Technika wzbogacania konstytucji metodą amendmends (poprawek), użyta także dla konstytucyjnej regulacji praw człowieka, przyniosła w efekcie w 1791 r. Dziesięć Poprawek normujących tradycyjne wolności ludzkie, nazwane potem Amerykańską Kartą Praw.

Na francuskim torze rozwojowym należy wskazać rozkwit teorii wraz z takimi nazwiskami, jak Voltaire, Diderot, d'Alembert, Montesquieu, J.J. Rousseau, całą szkołę encyklopedystów itd. Rewolucyjny rok 1789 przynosi Deklarację Praw Człowieka i Obywatela, a w dwa lata później jej zasady znajdują miejsce w konstytucji. Kolejne konstytucje francuskie dodają nowe elementy ochrony praw człowieka.

Wcale nie z powodu chorobliwego patriotyzmu, trzeba uwzględnić polski tor rozwojowy. Szczególne wrażenie budzi myśl Pawła Włodkowica, wyrażona głównie w jego traktatach zaprezentowanych w obronie polskiej racji stanu podczas Soboru w Konstancji 1414-1418 r. Wyraża Paweł myśl o powszechnych, opartych na godności ludzkiej prawach, immanentnie związanych z powinnościami ludzkimi, na czele z zupełnie praktycznymi obowiązkami miłości wobec wszystkich, innowierców, pogan, Saracenów i Żydów nie wykluczając. Zwany bywa słusznie Paweł ojcem tolerancji religijnej, a może też być nazwany ojcem samostanowienia i być zaliczony do grona ojców prawa narodów.

Z jego myśli wyrastała późniejsza praktyka polska, włączając w to głośny przywilej neminem captivabimus, zasady demokracji szlacheckiej, aż po prekursorstwo doktryny umowy społecznej i pacta conventa, z których wzorca czerpał potem J.J. Rousseau. Jakby kulminacją tradycji dawnej Rzeczypospolitej stała się Konstytucja 3 maja 1791 r.

Tak więc, u schyłku XVIII w. wyraźnie się zaznacza konstytucjonalizacja ochrony praw człowieka, kontynuowana poprzez w. XIX, a dziś będąca powszechnym standardem: jest regułą, że w konstytucjach współczesnych państw specjalne rozdziały poświęcone są prawom i wolnościom człowieka.

Rozwój ochrony krajowej, w tym na poziomie konstytucyjnym, rzutował na środowisko międzynarodowe, a to poprzez zasady ogólne prawa i kształtujące się praktyki, prowadzące do zrodzenia norm zwyczajowych.

Przynajmniej poczynając od pokoju w Augsburgu 1555 r. i poprzez kolejne traktaty, zwłaszcza liczne traktaty pokojowe XIX w., surowość zasady cuius regio, eius religio jest łagodzona drogą klauzul traktatowych dotyczących - coraz częściej i coraz mocniej - mniejszości religijnych. W okresie międzywojennym system Ligi Narodów rodzi zorganizowany system ochrony mniejszości, z wzorcową jakby rolą tzw. Małego Traktatu Wersalskiego między głównymi mocarstwami a odrodzoną Polską. To pierwszy „branżowy" wycinek rodzącej się międzynarodowej ochrony praw człowieka.

Kongres Wiedeński 1815 r. przynosi uchwalenie Deklaracji w sprawie zwalczania handlu Murzynami. Zakaz niewolnictwa stopniowo rozwija się w normę zwyczajową, której wyraz daje konwencja nowojorska 1926 r. Towarzyszy temu ukształtowanie się zwyczajowych reguł zwalczania niewolnictwa w obrębie międzynarodowego prawa morza.

Jako nurt rozwojowy istotny także z perspektywy praw człowieka, uwzględnić trzeba dynamiczny rozwój międzynarodowego prawa humanitarnego, poczynając od I Konwencji Genewskiej z 1864 r. o ochronie chorych i rannych w armiach w polu będących. Ogromny postęp przynoszą kodyfikacje haskie 1899 i 1907 r., ta druga zwłaszcza w formie IV Konwencji wraz

z dołączonym do niej Regulaminem praw i zwyczajów wojny lądowej. Potem odnotowujemy wzbogacenie i unowocześnienie ochrony chorych i rannych oraz jeńców wojennych w dwu konwencjach z 1929 r. Rodzi się więc pokaźny zbiór tego, co można by postrzegać jako prawa człowieka w konfliktach zbrojnych.

Rok 1919, wraz z traktatem pokoju z Niemcami, kończącym I wojnę światową, przynosi w jego cz. XIII Konstytucję Międzynarodowej Organizacji Pracy, której liczne konwencje i zalecenia przyjęte w okresie międzywojennym składają się na bogaty zbiór norm ochrony praw człowieka w kontekście stosunków pracy.

2. Narodziny międzynarodowej ochrony praw człowieka

Tak więc, gdy przyjmowana jest 26 czerwca 1945 r. Karta NZ i głosi fundamentalne prawdy o prawach człowieka, to nie trafia w próżnię ani nie startuje z niczego. Sama tego jest świadoma, skoro potwierdza na nowo wiarę w podstawowe prawa człowieka (wstęp, ust. 2).

Pośród myśli zawartych w Karcie odnotować by trzeba: osadzenie idei praw człowieka na fundamencie godności i wartości osoby ludzkiej; uznanie powszechnego poszanowania i przestrzegania praw człowieka za jeden z podstawowych celów ONZ (art. 1 pkt 3); potraktowanie praw człowieka - obok praw narodów - jako podstawy pokoju, stabilizacji i dobrobytu ( art. SS); odrzucenie sprzeczności pomiędzy wolnością a poprawą warunków życia (dobrobytem) (wstęp. ust. 4); uznanie wymagalności praw człowieka także na obszarach zależnych i powierniczych (art. 73 i 76); zawarowanie funkcji i kompetencji w dziedzinie praw człowieka Zgromadzeniu Ogólnemu (art. 13) oraz Radzie Gospodarczej i Społecznej (art. 62), a także przewidziane utworzenie Komisji Praw Człbwieka ONZ (art. 68).

Podczas Konferencji Założycielskiej Narodów Zjednoczonych w San Francisco zaproponowano nawet (Panama w imieniu grupy państw amerykańskich) włączenie do Karty NZ kodeksu praw człowieka. Zamiar taki odrzucono, niemniej jednak postanowiono, że natychmiast się podejmie prace nad kodyfikacją międzynarodowo chronionych praw człowieka.

3. Źródła międzynarodowo chronionych praw człowieka

Generalnie trzeba by stwierdzić, że prawo międzynarodowe praw człowieka jako integralna część systemu prawa międzynarodowego w ogóle ma też typowe dla tego prawa źródła, a więc: traktat (umowę) międzynarodowy, zwyczaj międzynarodowy (tak powszechny, jak partykularny) i zasady ogólne prawa (zwłaszcza zasady wspólne systemom prawa krajowego różnych państw). W jakiejś mierze wejść mogą w grę uchwały organizacji międzynarodowych (choć zwykle będą one częścią formalnie nie wiążącego soft law - prawa miękkiego), a w zorganizowanych systemach ochronnych, w których znacząca rola jest przypisana umownym organom kontrolnym (w tym także typu sądowego), poważnego znaczenia nabiera case-law (prawo orzecznicze) tych organów.

Pewnie, iż jest prawdą, że najpoważniejsza rola przypada traktatom, bo to one są zdolne pisaną literą prawa ustalić normy jasne i pewne, na których łatwiej się oprzeć i w oparciu o które właśnie można skuteczniej swoich roszczeń dochodzić. Rola zwyczaju wszakże nie zanika, zaś rola uchwał organów międzynarodowych - w dynamicznym procesie stopniowego rozwoju norm ochronnych - bywa niezmiernie istotna. Także znaczenie, case-law w tej sferze jest ogromne; nazywam to prawo orzecznicze nieraz „kuchnią praw człowieka", bo właśnie tą drogą ogólne zapisy traktatów wypełniają się żywą i bogatą treścią, podlegają dookreśleniu, sprecyzowaniu, adaptacji do zmiennych sytuacji i warunków.

4. Kodyfikacja prawa międzynarodowego praw człowieka

We współczesnym prawie międzynarodowym współistnieją dwa pojęcia związane z rozwojem zbioru norm tego prawa: kodyfikacja i postępowy (stopniowy) rozwój prawa międzynarodowego. Ta pierwsza oznacza wyrażanie w formie pisanej norm, których obowiązywanie - acz nieraz nie bez trudności - da się ustalić, ale które dotąd były rozsiane w formie zasad ogólnych i/ lub reguł zwyczajowych. Przeciwnie, o postępowym rozwoju mówimy w sferach, w których takiego wcześniejszego prawa nie ma, a więc w których konstytuuje, ustanawia się nowe normy prawne. W praktyce, zazwyczaj elementy kodyfikacji i stopniowego rozwoju prawa międzynarodowego, w tym także prawa praw człowieka, współistnieją i nieraz są bardzo trudne do precyzyjnego rozgraniczenia.

Natychmiast po przyjęciu i wejściu w życie Karty NZ (24 X 1945 - Mię~narodowy Dzień ONZ), a więc zaraz od powstania ONZ, podjęto prace

_d kodyfikacją i postępowym rozwojem prawa międzynarodowego praw =-•owieka. Pierwsze sesje Zgromadzenia Ogólnego i ECOSOC (Rady ~iospodarczej i Społecznej) w 1946 przyniosły jakby „przymiarkę" tych

-_anów do ich funkcji w tym zakresie, a także powołanie do życia Komisji Praw Człowieka ONZ (w rok później w jej składzie wyłoniła się Podkomi:ja ds. Niedyskryminacji i Ochrony Mniejszości).

Jeśli chodzi o strategię prac, uznano, że najpierw należy przyjąć doku

i ent „ideologiczny", choćby formalnie nie wiążący, ale wyrażaj ący cel wspól

-.ych dążeń, a potem spokojniej popracować nad treścią wiążących trakta~w, coraz to bardziej precyzyjnych i specjalistycznych.

10 XII 1948 Zgromadzenie Ogólne uchwaliło Powszechną Deklarację Praw Człowieka. Data ta okazała się na tyle ważna, iż po dziś dzień obchozona jest jako Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. Deklaracja, zbliża.:c się do swego 50-lecia, trwa bez zmian, potwierdzjąc nadal swą aktualność przydatność. Jej znaczenie prawne jako swoistego aktu „kodyfikacji" prawa

vL cześniejszego lub „interpretacji" ogólnych norm Karty NZ nie da się za-_~rzeczyć; tym bardziej, niewątpliwe jest znaczenie Deklaracji z punktu wi

uzenia jej wpływu na późniejsze kształtowanie prawa krajowego (zwłaszcza J onstytucji różnych państw) i stałego powoływania się na nią w późniejszych,

hoćby najpoważniejszych traktatach ochrony praw człowieka.

Deklaracja jest syntezą prawa praw człowieka. Substancjalnie, ogarnia

gna obie rodziny tych praw: tak prawa obywatelskie i polityczne (art. 3-21), i. sak prawa gospodarcze, socjalne i kulturalne (art. 22-27). Dysponuje też ;"'""'" ważnymi klauzulami generalnymi składającymi się poniekąd na teorię praw

:złowieka (wstęp, art. 1-2 i 28-30). Tą drogą pójdą wszelkie kolejne traktaty praw człowieka.

Długich 18 dalszych lat trwały prace nad przygotowaniem uniwersalnych traktatów praw człowieka. 16 XII 1966 doszło wreszcie do podpisania Międzynarodowych Paktów Praw Człowieka, a mianowicie: MiędzynarodoweQo Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych; Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Socjalnych i Kulturalnych; oraz Protokołu Fakultatywnego do pierwszego z tych paktów (umożliwiającego przede wszystkim osobom fizycznym zwracanie się ze skargami do Komitetu Praw Człowieka ONZ, powołanego na podstawie tegoż Paktu).

Karta NZ, Deklaracja Powszechna i Pakty Praw Człowieka w sumie składają się na treść pojęcia „Międzynarodowa Karta Praw", stanowiąc ogólny rdzeń powszechnego systemu międzynarodowej ochrony praw człowieka. Pakty weszły w życie w 1976 r. Polska jest stroną Karty NZ od początku

(1945 r.), a w 1977 r. ratyfikowała dwa Pakty „główne", podczas gdy Protokół Fakultatywny dopiero w 1991 r.

Owoce dotychczasowej kodyfikacji obejmują ponadto szereg umów o charakterze tak czy inaczej „wyspecjalizowanym", pośród których wymienić by trzeba:

- umowy chroniące przed określonymi naruszeniami praw człowieka: Konwencja w sprawie ścigania i karania zbrodni ludobójstwa z 1948 r.; Protokół z 1953 r. oraz Konwencja uzupełniająca w sprawie zniesienia niewolnictwa, handlu niewolnikami oraz instytucji i praktyk podobnych do niewolnictwa z 1956 r.; Konwencja UNESCO w sprawie wyeliminowania dyskryminacji w dziedzinie edukacji z 1960 r.; Konwencja w sprawie wyeliminowania wszelkich form dyskryminacji rasowej z 1965 r.; Konwencję w sprawie zniesienia i karania zbrodni apartheidu z 1973 r.; a także Konwencja przeciwko torturom oraz okrutnemu, nieludzkiemu bądź poniżającemu traktowaniu lub karaniu z 1984 r.;

- umowy chroniące określoną kategorię osób: Konwencja dotycząca statusu uchodźców z 1951 r. (wraz z Protokołem z 1966 r.), Konwencja o prawach politycznych kobiet z 1952 r.; Konwencja o obywatelstwie kobiety zamężnej z 1957 r.; Konwencja w sprawie wyeliminowania wszelkich form dyskryminacji kobiet z 1979 r.; oraz Konwencja praw dziecka z 1989 r.

Polska jest w zasadzie stroną wszystkich tych umów, tyle że w czasach PRL przystępowała do nich, eliminując - poprzez zgłaszane zastrzeżenia swój udział w mechanizmach kontroli zobowiązań z tych umów wynikających. Uczestniczyła więc poniekąd hasłowo, eliminując skuteczność zobowiązań.

Spośród aktów formalnie nie wiążących wymienić by można: Standardowe reguły minimalne traktowania więźniów z 1955 r.; Standardowe reguły minimalne wymiaru sprawiedliwości wobec nieletnich (Reguły pekińskie) z 1985 r.; Powszechną Deklarację w sprawie wykorzenienia głodu i niedożywienia z 1974 r.; Deklarację praw osób niepełnosprawnych z 1975 r.; Deklarację w sprawie wyeliminowania wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji w dziedzinie religii i przekonań z 1981 r.; Deklarację o prawie do rozwoju z 1986 r.

5. System międzynarodowej ochrony praw człowieka

Międzynarodowa ochrona praw człowieka stanowi problem uniwersalny i domaga się ukształtowania uniwersalnego systemu ochronnego. Z drugiej strony, w jej zakresie mogą istnieć odmienności czy specyfiki regionalne i lokalne, przemawiające za przydatnością uzupełnienia systemu uniwersalnego odpowiednimi systemami regionalnymi. Z punktu widzenia systemu norm prawa międzynarodowego, nie ma żadnych przeciwwskazań dla współistnienia regionalnych i uniwersalnego systemu ochrony praw człowieka.

5.1. System uniwersalny

Podstawy normatywne systemu uniwersalnego obejmują Kartę NZ, Deklarację Powszechną i - prawniczo przede wszystkim - Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka, jak również wyżej wskazane dokumenty „wyspecjalizowane".

Organizacyjnie, wchodzą tu w grę funkcje i kompetencje Zgromadzenia Ogólnego oraz ECOSOC ONZ, a także Komisji Praw Człowieka ONZ i jej Podkomisji ds. Niedyskryminacji i Ochrony Mniejszości. Zdarzało się, iż w dziedzinie praw człowieka aktywizował się Sekretarz Generalny, a nie da się też wykluczyć zaangażowania Rady Bezpieczeństwa, zwłaszcza «~ sytuacji, gdy szczególne bądź masowe pogwałcenie praw człowieka, nabierające charakteru „stałego zjawiska", mogą być ocenione jako zagrożenie pokoju i mogą uzasadniać akcję Rady Bezpieczeństwa.

W kontekście Paktu Obywatelskiego, warto pamiętać o ustanowieniu Komitetu Praw Człowieka ONZ, który bada sprawozdania państw, może formułować bardzo ważne dla praktyki „Uwagi ogólne", a także - w oparciu o Protokół Fakultatywny do Paktu - rozpatrywać skargi państw i skargi indywidualne. Opinie Komitetu, acz nie będące wiążącymi wyrokami, składają się już na godne uwagi case-law i zdobyły sobie wysoki autorytet w teorii i praktyce.

Pakt Praw Gospodarczych, Socjalnych i Kulturalnych również przewidział składanie sprawozdań przez państwa; nie ustanowił wszakże własnego mechanizmu kontrolnego. W 1985 r. ECOSOC przyjął rezolucję, na podstawie której od 1987 r. funkcjonuje Komitet ds. Praw Gospodarczych, Socjalnych i Kulturalnych. To ważny krok na drodze do urealnienia II rodziny praw człowieka.

5.2. Przegląd systemów regionalnych

Dawny region, za jaki się uważał tzw. obóz socjalistyczny nie wytworzył żadnych podstaw normatywnych ani organizacyjnych w sferze ochrony praw człowieka. Podobnie, o żadnym regionalnym systemie ochronnym - ani w skali całego kontynentu, ani w skalach węższych - nie da się powiedzieć w przypadku Azji.

Jeśli chodzi o Afrykę, pewne ogólne formuły włączała już Karta Organizacji Jedności Afrykańskiej z 1983 r., rzeczywistą jednak podstawą prawną stała się dopiero Afrykańska Karta Praw Człowieka i Ludów z 1981 r. Jej specyfika polega właśnie na złączeniu w jednym akcie regulacji praw ludów (narodów) i praw człowieka, z akcentem też na kolektywny charakter praw człowieka.

W Ameryce najpierw w 1948 r. uchwalono Amerykańską Deklarację Praw i Obowiązków Człowieka, i w tymże roku do statutu Organizacji Państw Amerykańskich (Karta Bogotańska) włączono ważne zapisy z dziedziny praw człowieka, łącznie z utworzeniem Międzyamerykańskiej Komisji Praw Człowieka.

Nowy etap wyznacza Amerykańska Konwencja Praw Człowieka, wzorowana na Konwencji Europejskiej i spożytkowująca wzory Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Zasadniczo objęła ona ochroną I rodzinę praw człowieka. Na jej podstawie (z siedzibą w San Jose) utworzono Międzyamerykański Trybunał Praw Człowieka i dla jej potrzeb wykorzystano wspomnianą Międzyamerykańską Komisję Praw Człowieka. Przewidziane zostało załatwianie skarg międzypaństwowych i indywidualnych. Jak dotąd, oblicze teoretyczne systemu amerykańskiego wygląda lepiej, niż jego funkcjonowanie na co dzień. Protokół z San Salvador z 1988 r. uzupełnił system amerykański ochroną praw gospodarczych, socjalnych i kulturalnych.

Warto wiedzieć, iż Kanada od początku i konsekwentnie dystansuje się w stosunku do amerykańskiego systemu ochrony praw człowieka. Natomiast Stany Zjednoczone, acz brały bardzo aktywny i efektywny udział w formułowaniu podstaw normatywnych, nie były gotowe do uczestnictwa w takim systemie, tradycyjnie zawierzając w sferze ochrony ludzkich praw raczej swojemu, obrosłemu w tradycję, systemowi ochrony krajowej.

5.3. System europejski

Natychmiast po utworzeniu Rady Europy, podjęto myśl o potrzebie nadania impulsu realizacji założeń niedawno podówczas uchwalonej Deklaracji Powszechnej. Owocem intensywnych prac regionalnych stało się podpisanie 4 XI 1950 r. w Rzymie Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, od dawna popularnie zwanej Europejską Konwencją Praw Człowieka.

Objęła ona ochroną zasadniczo tradycyjne prawa obywatelskie, których chroniony katalog podlegał poszerzeniu i wzbogaceniu metodą zawierania substancjalnych protokołów dodatkowych, ściśle z Konwencją powiązanych, ale zachowujących status oddzielnego traktatu. Nieco inny charakter mają protokoły o charakterze proceduralnym, które - po ratyfikacji przez państwa-strony Konwencji - po prostu zmieniają jej mechanizm kontrolny i wtapiają się pomiędzy jej postanowienia. Generalnie, trzeba podkreślić wybitny pragmatyzm systemu europejskiego; zdecydowana większość postanowień Konwencji Europejskiej ma charakter proceduralny i wiąże się z kontrolą wykonania zobowiązań.

W 1961 r. WLrynie podpisano Europejską Kartę Socjalną, również stanowiącą ewenement, jako że przepisy substancjalne ujmuje w część punktową (luźniejszą) oraz w część artykułową (ściślejszą), dopuszczając także częściową ratyfikację zobowiązań. W jej systemie ochrony istotną rolę od~ywa Komitet Niezależnych Ekspertów, który w kolejnych „cyklach kontrolnych" dopracował się bogatego orzecznictwa, znacząco precyzującego sferę ochrony socjalnej i nadającego jej charakter ochrony powszechnych praw podmiotowych, rodzących roszczenia prawne i dochodzonych przed sądami.

Na system europejski sensu lagro, w samym łonie Rady Europy składa się jeszcze szereg „wyspecjalizowanych" konwencji europejskich, z których na szczególne podkreślenie zasługują np. Konwencja o ochronie praw jednostki w kontekście automatycznego przetwarzania danych z 1981 r. oraz Europejska Konwencja przeciwko torturom z 1987 r.

A uwzględnić nadto trzeba wymiar socjalny Wspólnoty (Unii) Europejskiej i jej prawa wspólnotowego, włączając w to uznanie przez Trybunał Europejski w Luksemburgu prawa socjalnego Rady Europy, wzmożoną aktywność w dziedzinie praw człowieka Parlamentu Europejskiego oraz współprzyczynianie się Wspólnoty wespół z Radą Europy do ukształtowania „Europejskiego Obszaru Socjalnego".

Trzeci nurt, który wnosi wkład do systemu europejskiego w szerokim tego słowa znaczeniu, to Proces KBWE, poczynając od jej Aktu Końcowego (Helsińskiego) z 1 VIII 1975 r., wespół z zawartą w Dekalogu KBWE VII Zasadą „Poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności". Nie wolno zapominać, że to tzw. III koszyk KBWE dotyczący spraw humanitarnych stopniowo przełamywał tradycje „żelaznej kurtyny" w Europie, a prowadził też do rozkwitu działalności istotnych organizacji pozarządowych (NGO's), zwłaszcza Komitetów Helsińskich :Amnesty International.

Ważnym novum w rnocesie KBWE, poczynając od uchwał Wiedeńskiego Dokumentu Końcowego z 1989 r., stało się ukształtowanie tzw. ludzkiego wymiaru KBWE, wespół z Dokumentem Kopenhaskim 1990 r. i Dokumentem Moskiewskim 1991 r. Nastąpiła też przemiana organizacyjna: od Paryskiej Karty Nowej Europy z 1990 r., poprzez stopniowe wytwarzanie stałych struktur organizacyjnych, aż po zadekretowanie przez Szczyt Budapeszteński 1994 r., iż KBWE przemienia się w Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

Oczywiście, prawniczo z tych trzech nurtów to właśnie nurt Rady Europy z Europejską Konwencją Praw Człowieka i Europejską Kartą Socjalną uznać trzeba za rdzeń systemu ochrony praw człowieka. Dodajmy, że Polska w czasach PRL była jak najdalsza od myśli o współpracy, także w dziedzinie praw człowieka, z „imperialistycznymi" państwami Europy Zachodniej. Od 1991 r. RP stała się pełnoprawnym członkiem Rady Europy, a 19 I 1993 r. stroną Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Wkrótce potem (od 1 V 1993 r.) Polska uznała kompetencję Europejskiej Komisji i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, także w zakresie załatwiania skarg indywidualnych.

6. Międzynarodowa ochrona praw człowieka a krajowy porządek prawny

Prawdą jest, że - niezależnie od postępów międzynarodowej ochrony praw człowieka - to właśnie ochrona krajowa jest i pozostanie pierwszym i najważniejszym frontem ochronnym. Nie oznacza to w żadnym razie podpisania się pod jakąkolwiek sugestią dotyczącą traktowania praw człowieka jako sprawy z dziedziny kompetencji wyłącznej państwa. Wręcz, przeciwnie, prawa człowieka stanowią uniwersalny interes międzynarodowy, na ich straży stoi jedna z podstawowych zasad współczesnego prawa międzynarodowego, a także liczne traktaty uniwersalne i regionalne. Jest to więc sfera bogatych zobowiązań prawnomiędzynarodowych, nie zaś sfera nieskrępowanego „widzimisię" państwa.

Stosownie do ogólnych zasad prawa międzynarodowego, państwo zaciągając zobowiązanie międzynarodowe ma też obowiązek dostosowania doń swego ustawodawstwa wewnętrznego, a w każdym bądź razie nie ma prawa powoływać się na swój porządek wewnętrzny celem uwolnienia się od zobowiązań międzynarodowych. Dodajmy, iż - w myśl fundamentalnej zasady „pacta sunt servanda" - traktat wiąże strony i musi być przez nie w dobrej wierze wykonywany. Toteż „lojalne" demokratyczne państwa starają się wykazać przychylność wobec porządku międzynarodowego, czy to generalnie uznając - także w swej konstytucji - prymat prawa międzynarodowego i jego stosowalność w porządku krajowym, czy konstytucyjnie regulując status traktatów w porządku krajowym. Towarzyszy temu nieraz praktyczne nadanie skutku koncepcji norm samowykonalnych, dotyczącej m. in. istotnej części międzynarodowych norm praw człowieka. Wszystko

1"~~zi do takiego stanu rzeczy, w którym jednostki i inne podmioty, ~.y państwowe, sądy itd. mogą skutecznie powoływać się na międzynar~do~-e normy praw człowieka.

Przy tym np. w orzecznictwie strasburskim uznaje się, że właśnie organy •~ ajowe, w szczególności sądy są najbardziej kompetentne do interpretacji _-_~~rm i praktyk krajowych. Jeśli chodzi o interpretację i stosowanie norm _-iedzynarodowych, nieraz się uznaje, iż korzystają one z mniej lub bar=_=i szerokiego „marginesu oceny", m. in. służącego poszanowaniu tożsa

-_ _~::i i zapobiegającego tworzeniu na siłę jednolitych rozwiązań europej:~:h tam, gdzie to nie ma obiektywnego uzasadnienia. Zarazem, w traktatach - .:rodzą w grę pojęcia autonomiczne, o par excellence prawnomiędzynaro_ _ w-m znaczeniu i funkcji, których interpretacja i stosowanie należy do =-_anów międzynarodowych, a nie krajowych.

kadzę, iż można powiedzieć, że - zwłaszcza w funkcjonowaniu pragma. mego systemu europejskiego - często będzie wchodzić w grę słuszne rówaoRażenie wymagań interesu jednostki z interesem ogólnym (dobrem wspólw_-m), stosownie do okoliczności danego przypadku. Można też zapewne -~~wiedzieć, że - co do zasady - obowiązuje interpretacja pro humanitate we .;-.zelkich niejasnych czy wątpliwych przypadkach, albowiem zasadą jest czło.•żeczeństwo i możliwie najsolidniejsze gwarancje jego uszanowania.

Skoro ochrona krajowa stanowi podstawowy front gwarantowania praw ludzsich, przeto niewątpliwie jest dobrze, gdy konstytucje i ustawy wewnętrzne optymalnie taką ochronę normują. Zawsze jednak musi pozostać prawdą, iż człowiek ma prawo powołać się bezpośrednio na chroniącą go normę międzynarodową, a organy krajowe (w tym sądy) nie mogą mu tego mieć za złe.

Zawsze bowiem może wchodzić w grę przypadek prawa nie odpowiadającego standardom np. Konwencji Europejskiej albo praktyki, która w stoaunku do takiego prawa stanowi nadużycie i również oznaczałaby naruszenie praw człowieka. W szczególności, tam, gdzie chodzi o nadzwyczajne kompetencje państwa, związane z dopuszczalnością derogacji zobowiązań z dziedziny praw człowieka, tam solidna kontrola ze strony międzynarodowych instancji kontrolnych nabiera szczególnego znaczenia.

7. Struktura normatywna praw człowieka

7.1. Źródło i podstawa praw człowieka

Prawa człowieka nie są pochodną łaski czy przywileju, zawdzięczanego państwu i zależnego od swobodnej woli tego państwa. Wszystkie dokumen

ty międzynarodowe praw człowieka przyjmują konstrukcję przyrodzonych, obiektywnych i powszechnych praw i wolności człowieka, wynikających z i umocowanych w przyrodzonej godności osoby ludzkiej. Zatem, to ta godność osobowa, związana z człowieczeństwem, z samym faktem bycia człowiekiem, jest konieczną i wystarczającą podstawą praw człowieka.

Pakty Praw Człowieka, po potwierdzeniu uznania godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków rodziny ludzkiej wyraźnie uznają, iż wszystkie te prawa wynikają z przyrodzonej godności osoby ludzkiej. W tym też sensie, kategorialnie prawa te są pierwotne w stosunku do państwa i jego urządzeń państwowych i muszą być przez państwo uwzględniane we wszelkiej działalności, normotwórstwa nie wykluczając.

7.2. Podmiot uprawniony

Podmiotem uprawnionym jest każdy człowiek, każda osoba ludzka. Już w Karcie NZ wyraźnie przyjęto założenie o „powszechnym poszanowaniu i przestrzeganiu praw człowieka i podstawowych wolności dla wszystkich". Każdy i jakikolwiek człowiek, jednostka, osoba, jest podmiotem praw i wolności człowieka i - co do zasady - ma legalny tytuł do pełnego z nich korzystania.

Czy ktoś poza osobą jest podmiotem praw człowieka? Z proceduralnego punktu widzenia, każda ofiara, która ma prawo wniesienia skargi międzynarodowej, dowodzi przez to samo korzystania z podmiotowości praw człowieka. A np. mocą art. 25 Konwencji Europejskiej, może to być nie tylko jednostka, ale też grupa osób bądź organizacja pozarządowa.

Można więc rozważać zagadnienie podmiotów zbiorowych. Jednobrzmiący art. 1 Paktów Praw Człowieka, sankcjonując prawo do samostanowienia, obraca się więc w orbicie praw ludów (narodów). Przyjęło się zatem, że prawa ludów są zbiorowymi prawami człowieka, a ludy podmiotami zbiorowymi. Nie jestem zwolennikiem takiego poglądu; dla mnie prawa narodów, podobnie jak same narody, to kategoria autonomiczna, obca dla ściśle rozumianego pola praw człowieka.

Oczywiście w jakiejś tam mierze pośród zbiorowych podmiotów praw człowieka mogą się nam jawić mniejszości (narodowe, religijne, etniczne, językowe) czy też związki zawodowe, pamiętać jednak trzeba, że w jednym i w drugim przypadku na pierwszym planie znajdują się prawa osób do nich należących, a tylko w pewnej - i to kontrowersyjnej - mierze prawa grup jako takich.

Niewątpliwym i fundamentalnym podmiotem zbiorowym w perspektywie praw człowieka jest natomiast rodzina (poniekąd też małżeństwo, co zresztą z rodziną ściśle się wiąże).

Jest moją propozycją, nie znajdującą szerszego zrozumienia, by w roli podmiotów uprawnionych postrzegać także wspólnoty lokalne, społeczeństwo jako całość, państwo wreszcie, a to na tyle, na ile możemy słusznie -nówić, iż osoba ma wobec nich konkretne powinności, których spełnienia :nogą one od niej oczekiwać, a nawet wymagać. Proceduralnie rzecz biorąc, państwo wystąpi w swoistej roli podmiotu uprawnionego, kiedy złoży skare do instancji międzynarodowej przeciwko drugiemu państwu w systemie

solidarnej współodpowiedzialności, na korzyść tych, którzy przez to drugie państwo są krzywdzeni, choćby nie byli obywatelami ani nie stanowili żadnego interesu dla państwa skarżącego.

7.3. Podmiot zobowiązany

Rozwój idei ochrony praw człowieka miał u swych podstaw założenie o potrzebie ochrony przed samowolą i wszechmocą państwa. Nic tedy dziwnego, że jako podmiot zobowiązany w dziedzinie praw człowieka właśnie państwo się jawi. A to oznacza nie tylko i nie tyle obowiązki wobec innych państw-stron danych traktatów międzynarodowych; ratio legis tych traktatów nie są zobowiązania wzajemne stron, lecz ich zobowiązania wobec i na rzecz ludności na ich terytorium, każdej osoby, która na ich terytorium przebywa i ich jurysdykcji podlega. W pierwszym rzędzie, będą to obywatele tego państwa, ale także przecież apatrydzi i cudzoziemcy, co do zasady również będący podmiotami międzynarodowo chronionych praw człowieka.

Państwo jest zobowiązane do poszanowania i przestrzegania praw człowieka: do poszanowania - zatem do ich uznania i właściwego zagwarantowania w porządku krajowym; do przestrzegania - a więc do zabezpieczenia ich urzeczywistnienia w codziennej praktyce. Chodzi bowiem, jak to nieraz instancje strasburskie podkreślały, nie o prawa abstrakcyjne bądź iluzoryczne, lecz o prawa rzeczywiste i skuteczne.

W szczególności, prawo, które miałoby reglamentować korzystanie z praw i wolności człowieka, a zwłaszcza wprowadzić jakieś w tym zakresie ograniczenia, musi spełniać ważkie postulaty rule of law: co do zasady, mieć rangę ustawową; być jawne i jasne oraz udostępnione społeczeństwu (z zagwarantowaniem, w razie potrzeby, poradnictwa prawnego). Jeśli zaś wprowadza jakiś obszar dyskrecjonalnej kompetencji, musi go jak najściślej wytyczyć, określić standardy jej wykonywania, zabezpieczyć środki prawne służące ludziom na wypadek nadużyć.

Jednym z fundamentalnych obowiązków państwa jest więc obowiązek normotwórczy. Wynika on np. generalnie z art. 2 Paktu Obywatelskiego,

ale może być poniekąd nasilony i stanowić istotę danego prawa, jak to ma miejsce - po unormowaniu wolności ekspresji - z nałożeniem na państwa obowiązków w przedmiocie ścigania i karania propagandy wojennej albo wrogości, podsyconej przemocą, a związanej z tłem rasowym, religijnym czy narodowościowym (art. 20 Paktu Obywatelskiego).

Gdy mówimy o państwie jako podmiocie zobowiązanym, mamy na myśli całą jego „infrastrukturę organizacyjną", na różnych szczeblach władzy, aż po lokalną, w całym bogactwie jego funkcjonariuszy, od najwyższych oficjeli aż po stójkowych policjantów i po szeregowych żołnierzy. Niepoślednie miejsce w tym kręgu „władz publicznych" znajdzie się dla pracowników administracji publicznej. To wszystko są jakby reprezentanci państwa, działający w imieniu i na konto państwa.

Będąc zwolennikiem poszerzonej i pogłębionej koncepcji praw człowieka, obejmującej także tzw. horyzontalne działanie praw człowieka, a więc ich działanie w sferze interpersonalnej, bezpośrednio z ochroną praw człowieka kojarzę prawotwórstwo państwa, zwłaszcza w dziedzinie zapobiegania, ścigania i karania przestępczości. To państwo - poprzez swój porządek publiczny i poprzez swój wymiar sprawiedliwości - ma roztaczać parasol ochronny nad jednostką, w obronie przed innymi jednostkami i/lub grupami.

Wspomniana pogłębiona i poszerzona wizja powoduje, iż za podmiot zobowiązany z mocy praw człowieka uznaję także jednostkę. Moim zdaniem, każdemu uprawnieniu podmiotowemu odpowiada obowiązek czy powinność, a każdy podmiot praw człowieka - uznający podmiotowość każdego innego człowieka - musi być już w założeniu podmiotem świadomie się samoograniczającym.

W art. 29 Deklaracji Powszechnej wyraźnie się stwierdza, iż jednostka ma obowiązki wobec wspólnoty, bo tylko w niej jest możliwy swobodny i pełny rozwój jej osobowości. Wśród „prawowitych celów" upoważniających państwo od okrawania sfery korzystania z praw człowieka zawsze znajduje się wzgląd na potrzebę ochrony „praw i wolności innych osób", a przy okazji wolności ekspresji - także na ochronę ich „dobrego imienia".

7.4. Przedmiot: uprawnienie/zobowiązanie

Przedmiotem prawa czy wolności ludzkiej jest zawsze jakiś obszar istotny z punktu widzenia samorealizacji człowieka, przede wszystkim w jego zderzeniu z państwem. Przedmiot ten przyjmie charakter uprawnienia/zobowiązania, przy czym w takim uprawnieniu/zobowiązaniu dominować będą elementy negatywne bądź pozytywne.

Z punktu widzenia państwa rzecz ujmując, chodziłoby o jego zobowiąrania negatywne bądź też zobowiązania pozytywne. Upowszechnione było

zumowanie, i dziś wcale nie przebrzmiałe, stosownie do którego sfera praw ~:watelskich i politycznych to obszar negatywnych zobowiązań państwa, =a sfera praw gospodarczych, socjalnych i kulturalnych to obszar pozy.-z nvch zobowiązań państwa. Tylko o tych drugich mówiono, że wiele kosz- _: ;: i często państwa nie stać na ich urzeczywistnianie. W istocie, także prawa

- ~dziny wcale nie są „tanie", że wspomnimy tu o prawie do słusznego pro==:u albo o prawie do wolności i bezpieczeństwa osobistego. Przeciwstawiając te dwie rodziny praw człowieka, uważano też, iż tylko

rawa z pierwszej rodziny, a więc obywatelskie i polityczne są prawami ąrawdziwymi, uprawnieniami legalnymi, podczas gdy prawa z drugiej roziny to swoiste deklaracje intencji bądź normy programowe, nie stano:.:ace takich „legalnych uprawnień".

Faktycznie, z porównania art. 2 obu Paktów wynikałoby, że - podczas ~v mocą Paktu Obywatelskiego państwo-strona, natychmiast i w pełni, zo,..,wiązane jest szanować i przestrzegać praw na jego podstawie chronio-.vch - to mocą Paktu Gospodarczego ma ono starać się o urzeczywistnienie

raw stopniowo, w miarę posiadanych zasobów i środków, z wykorzystaniem .~ spółpracy i pomocy międzynarodowej.

Nie ma wątpliwości, iż prawa socjalne w ich formie prawnej są słabsze, ~~nące z nich dla państwa zobowiązania są stopniowalne i dopuszczają wy-aźnie ekskulpacje i dyspensy, a nadto nie towarzyszą im równie skutecznie ~varancje kontrolne, ani zabezpieczenia roszczeniowo-proceduralne. Nie_nniej jednak są to niewątpliwie „legalne uprawnienia", zawierające w sobie elementy zobowiązania rezultatu i zobowiązania należytej staranności.

Konkretny przedmiot poszczególnych praw i wolności jest tak różny, jak różna w swym niezmiernym bogactwie jest substancja tychże praw i wolności. W tym zakresie, to w części szczegółowej znajdzie się miejsce na bliższe przyjrzenie się tej substancji.

7.5. Roszczenie prawne

W kontekście praw obywatelskich i politycznych, na gruncie Paktu Obywatelskiego, a zwłaszcza na gruncie Konwencji Europejskiej, jest niewątpliwym, iż w razie potrzeby w obronie i ochronie słusznie należnych praw służy jednostce roszczenie prawne. Mówi się o prawie do skutecznych środków prawnych, a w związku ze skargą międzynarodową o wymogu wyczerpania takich środków krajowych jako przesłance przyjęcia skargi międzynarodowej.

W tym właśnie zakresie, najdobitniej przejawia się owe założenie strasburskie o prawach nie abstrakcyjnych i iluzorycznych, lecz rzeczywistych i skutecznych. I w tym też zakresie, dostrzegać winniśmy bodaj największą „rewolucję" w porównaniu z „socjalistyczną koncepcją praw człowieka", której immanentną cechą była hasłowość. Nie przypadkowo państwa socjalistyczne zawsze zgłaszały zastrzeżenia w stosunku do postanowień traktatowych dotyczących skutecznych mechanizmów kontroli wykonywania zobowiązań albo nie przystępowały do umów dodatkowych, mających taki mechanizm za swój przedmiot regulacji.

Roszczenie prawne nie jest konieczną cechą ochrony praw socjalnych. W ochronie krajowej zabezpiecza ono skuteczność tylko niektórych spośród takich praw, czasem jedynie w stosunku do wybranych tylko kategorii osób. W ochronie międzynarodowej, na gruncie Paktu Gospodarczego, w zasadzie nie wchodzi ono w grę.

Inaczej jest na gruncie Europejskiej Karty Socjalnej; jak już wspomniano, tak dzięki odpowiedniej redakcji samej Karty, jak też dzięki twórczemu case-law Komitetu Niezależnych Ekspertów, stosuje się tu konstrukcję powszechnych praw podmiotowych, zabezpieczonych prawem skargi i prawem skutecznego dochodzenia roszczeń przed sądami. Szkoda, że Polska - nawet choćby częściowo - nie ratyfikowała Karty; sądzę, że w rozsądnie minimalnym zakresie było to mimo wszystko możliwe.

Dodać by tu można, że - dzięki zasadzie integralności praw człowieka i z wykorzystaniem takich konstrukcji, jak „podstawowe (elementarne) potrzeby", „twardy (niewzruszalny) rdzeń" bądź „prawa istnienia (przetrwania)" - nieraz prawa I rodziny służą jako parasol ochronny w stosunku do praw II rodziny, zwłaszcza właśnie w sferze socjalnej. Komitet Praw Człowieka ONZ wykorzystuje dla tych potrzeb głównie art. 26 Paktu Obywatelskiego zawierający klauzulę równości traktowania. Organom strasburskim służy nie tylko i nie tyle analogiczny art. 14 Konwencji Europejskiej, co raczej nadawanie szerszej pozytywnej treści prawu do życia, wolności od tortur lub nieludzkiego traktowania albo prawu do poszanowania życia rodzinnego i domu.

8. Dochodzenie roszczeń w dziedzinie praw człowieka

Jak już wskazywałem, chodzi o zagwarantowanie praw rzeczywistych i skutecznych, nie zaś iluzorycznych czy abstrakcyjnych. W art. 2 Paktu Obywatelskiego już do ogólnej formuły określającej charakter zobowiązań

-~~:.~-o prawo do „skutecznych środków ochrony prawnej", włączając w to -:~ ~• ..możliwości sądowej ochrony praw" i rzeczywistą realizację „środ

:~: ,=throny prawnej, gdy zostały one przyznane". W Konwencji Europej_:. poza ogólnymi formułami zobowiązań, istnieje specjalny art. 13 gwa-__: ;acv „prawo do skutecznego odwołania się do właściwego organu ~~aaR-owego", obok i niezależnie od istotnego art. 6 (prawo do słusznego -~=~~~•u. w tym prawo do sądu).

8.1. W systemie krajowym

?.ństwo winno więc zabezpieczyć prawne środki obrony praw człowieka ..chodzenia roszczeń z ich naruszenia wynikających, zazwyczaj środki

:~:hrony sądowej, gwarantujące niezawisłość, bezstronność i pełne gwa-~ncje procesowe. Człowiek ma prawo z takich środków korzystać; ponie~. ma nawet taki „obowiązek", raz z racji dbałości o człowieczeństwo

-,dmiotowość swoją, dwa - z racji wymagań ewentualnego międzynaroego dochodzenia roszczeń, które zakłada wymóg wyczerpania środków żrony krajowej.

\ie wszystko, co służy ingerowaniu w poczynania władz w imieniu i na --acz praw człowieka, może być uznane za skuteczny środek ochronny, ~:-.~~ry koniecznie trzeba wyczerpać. Chodzi o normalną procedurę sądo

ego dochodzenia praw, włącznie z rewizją czy apelacją, aż po moment prawomocnego rozstrzygnięcia. Nie ma wymogu wyczerpania np. możliości zwrócenia się do Ombudsmana (Rzecznika Praw Obywatelskich),

~~dobnie jak nie wchodzi w grę wymóg wyczerpania rewizji nadzwyczajnej. rzecznik nie jest rozstrzygającym sprawę organem decyzyjnym, zaś rewiia nadzwyczajna nie jest środkiem, którego uruchomienie następowałoby a sam wniosek czy żądanie ofiary naruszenia praw człowieka.

W wielu państwach, naszego nie wykluczając, daleko nie wszystkie obszary naruszeń praw człowieka przewidują możliwość sądowego dochodzenia praw; czasem w ogóle nie przewiduje się żadnego skutecznego środka ochronnego. W takiej sytuacji nie ma czego wyczerpywać i należy uznać, że poszkodowana jednostka ma prawo skierowania skargi międzynarodowej bez wstępnego warunku wyczerpania środków krajowych. Może się zdarzyć i instancje międzynarodowe nieraz to potwierdzały, że w danym stanie państwa albo w danym splocie okoliczności przewidziany środek prawny staje się czysto iluzorycznym i z góry można powiedzieć, że nie daje on żadnych szans ofierze naruszenia praw człowieka. Także wtedy instancja międzynarodowa dopuści skargę, mimo braku wyczerpania czy choćby próby wyczerpania środków krajowych.

8.2. W systemie uniwersalnym

Prawo kierowania przez jednostkę skargi („zawiadomienia") do Komitetu Praw Człowieka z zarzutem naruszenia jej praw wynikających z Paktu Obywatelskiego przewiduje wspomniany Protokół Fakultatywny do tego Paktu. Komitet uzyskuje wyjaśnienia od państwa, rozpatruje sprawę co do meritum, a o swojej opinii powiadamia obie zainteresowane strony. Opinia nie jest wiążąca, jednak Komitetowi udało się zapewnić jego opiniom wysoki autorytet i wysoki też stopień skuteczności.

Warto pamiętać, że nadto Komitet bada sprawozdania państw dotyczące realizacji zobowiązań z Paktu i formułuje „Uwagi ogólne" („General Comments"), mające spore znaczenie dla teorii i praktyki interpretacji i stosowania Paktu.

Pakt Gospodarczy nie przewiduje możności międzynarodowego dochodzenia roszczeń przez jednostkę. Wszelako działający od 1987 r. Komitet ds. Praw Gospodarczych, Socjalnych i Kulturalnych mocen jest badać sprawozdania państw i formułuje także swoje „Uwagi Ogólne".

8.3. W systemie europejskim

Konwencja Europejska przewiduje zarówno prawo skargi państwa przeciwko innemu państwu-stronie oraz skargi jednostki (grupy lub organizacji pozarządowej), będącej ofiarą naruszenia jej praw. Obligatoryjną kompetencję Europejskiej Komisji oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka państwo akceptuje oddzielnymi deklaracjami (Polska od 1 V 1993 r.).

Skargę - za pośednictwem Sekretarza Generalnego Rady Europy - kieruje się do Komisji, która najpierw bada je dopuszczalność. Warunki dopuszczalności, to: by skarżący był ofiarą naruszenia praw; by chodziło o prawa chronione na podstawie Konwencji i/lub jej Protokołów; by wyczerpano środki krajowe; by dotrzymano terminu 6 miesięcy od „ostatecznej decyzji krajowej"; by skarga nie była anonimowa; by nie była identyczna ze sprawą już rozpoznaną albo już przedłożoną do innego załatwienia międzynarodowego; by nie była oczywiście bezzasadna ani nie stanowiła nadużycia prawa do skargi.

Po uznaniu skargi za dopuszczalną, Komisja najpierw stara się doprowadzić do polubownego załatwienia i tylko, gdy to się jej nie uda, przystępuje do rozpoznania sprawy co do meritum. Sprawozdanie Komisji ustalające, czy nastąpiło naruszenie Konwencji, przekazywane jest do Komitetu Ministrów Rady Europy.

Sama Komisja, państwo obywatelstwa ofiary naruszenia, państwo pozwane bądź państwo skarżące mogą wnieść sprawę do rozpoznania przez

... ..z

Trybunał. Mocą Protokołu IX do Konwencji przewidziano taką kompeten_ye także dla jednostki-ofiary. Trybunał rozpoznaje sprawę co do meritum wdaje wyrok, mający moc wiążącą, gwarancja wykonalności którego spozwva w rękach Komitetu Ministrów Rady Europy. Komitet czuwa nad sku-.:cznością wyroków, a w razie potrzeby dysponuje odpowiednimi sankcja--.~i organizacyjnymi.

Jeśli w ciągu 3 miesięcy sprawa do Trybunału wniesiona nie zostanie, to .~ łaśnie Komitet Ministrów - na podstawie sprawozdania Komisji - podej-nuje ostateczną decyzję co do faktu naruszenia Konwencji i stosowania •ankcji.

Mocą Protokołu II do Konwencji Trybunał uzyskał kompetencję wydawania opinii doradczych, zaś mocą Protokołu XI (jeszcze nie obowiązują:ego) ma nastąpić „stopienie" obu organów strasburskich w jednolity Trybunał z dwuinstancyjną procedurą.

Strasburskie case-law , obejmujące opinie Komisji o dopuszczalności, jej sprawozdania oraz wyroki Trybunału, jest już niezmiernie bogate i odgrywa bardzo ważną rolę w precyzowaniu, dynamizowaniu i adaptowaniu do rozwijających się potrzeb europejskiego systemu ochrony praw człowieka.

W kontekście Europejskiej Karty Socjalnej, nie sposób nie wspomnieć o „Wnioskach" przyjmowanych przez Komitet Niezależnych Ekspertów po każdym kolejnym „cyklu kontrolnym". To również specyficzne, a zupełnie wyjątkowe w dziedzinie praw socjalnych, międzynarodowe case-law służące urealnieniu tej kategorii praw.

9. Prawa Człowieka w systemie wartości

Człowiek jest wartością najwyższą. Postrzeganie człowieka jako wartości umocowane jest w samej Karcie NZ. Prawa człowieka można zaś widzieć jako wartości instrumentalne służące samorealizacji owej wartości najwyższej, jaką stanowi osoba ludzka. Przesądza to o konieczności aksjologicznego podejścia do praw i wolności człowieka, a kojarzy się także z teleologią tych praw.

9.1. Teleologia praw człowieka

Otóż prawa człowieka, stosownie do ich koncepcji w dokumentach międzynarodowych, mają służyć bardzo konkretnemu celowi: jak najgłębszemu poczuciu godności ludzkiej i jak najpełniejszemu swobodnemu rozwojowi osobowości. Cel ten jest zarazem jak najściślej powiązany

z bytem wspólnotowym człowieka oraz z jego powinnościami w stosunku do: samego siebie, innych ludzi (bliźnich) oraz do „wspólnoty, do której należy" (rodzina, wspólnoty pośrednie, społeczeństwo (naród), ludzkość jako całość). Cel ten uzyskuje potwierdzenie także w formule ideału edukacyjnego (np. w art. 13 pkt 1 Paktu Gospodarczego i art. 29 Konwencji Praw Dziecka).

9.2. Aksjologia praw człowieka

Jak już stwierdziłem, podejście aksjologiczne wynika już z koncepcji człowieka jako wartości najwyższej oraz praw człowieka jako wartości ją właśnie pozwalających urzeczywistniać. Nadto, expressis verbis międzynarodowo chronione prawa człowieka umocowane są jako podstawa „wolności, sprawiedliwości i pokoju na świecie" (a można też dodać demokracji i rule of law), a więc fundamentalnych wartości społecznych i międzynarodowych.

Skoro najwyższe interesy normatywne ludzkości i społeczności międzynarodowej postrzegane są jako bazujące na prawach człowieka, dowodzi to stopnia cenności, jaką prawa człowieka mają w samych założeniach systemu prawnego jako całości, a zatem i stopnia troski, jaką należy wykazywać w dbałości o ich poszanowanie i przestrzeganie, o ich rzeczywistą i jak najskuteczniejszą realizację.

9.3. Prawa człowieka wobec moralności i etyki

„Modny" a nieodpowiedzialny pogląd o rzekomej neutralności praw człowieka wobec zagadnień moralności i etyki jest absolutnie nieprawdziwy. Po pierwsze, skoro najwyższe wartości, także moralne, nierozerwalnie są skojarzone z człowiekiem jako wartością najwyższą i ze współbytowaniem osób ludzkich, żadnego „rozwodu" tu być nie może. Po drugie, nie wolno powiedzieć, iżby prawa człowieka były biernymi obserwatorami zmagań między dobrem a złem; ich formuły wystarczająco wyraźnie wskazują, iż są one aksjologicznie zaangażowane, działają one na korzyść: dobra przeciwko złu; prawdy przeciwko fałszowi, miłości przeciwko nienawiści itd.

Co więcej, w klauzulach limitacyjnych określających, czy i na ile państwo może ingerować w korzystanie z danego prawa człowieka, nieodłącznie jako jeden z „prawowitych celów" występuje wzgląd na ochronę „zdrowia i moralności (publicznej)". Moralność podlega więc ochronie, a nie jest właściwą funkcją praw człowieka zwalczanie moralności; wprost przeciwnie. Komisja i Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu niejednokrotnie z wielkim .•.znaniem odnotowywały wartości moralne obecne w życiu danego społe=zeństwa.

10. Granice korzystania z praw człowieka

Choć prawdą jest, iż domniemanie winno służyć na korzyść praw człowieka, jest nie mniejszą prawdą, iż prawa człowieka nie są jedyną wartością, iaka w danej sytuacji może wchodzić w grę, ani dany człowiek nie jest jedynem takich praw dysponentem. Może więc dochodzić do kolizji interesów, wlartości i praw.

Tylko niektóre prawa człowieka sformułowane są absolutnie, w tym sensie, iż nie przewidują expressis verbis jakichkolwiek limitacji dla korzystania z nich. Sformułowaniu innych właśnie takie klauzule limitacyjne towarzyszą. Tylko niektóre też spośród praw człowieka są niewrażliwe na działanie sytuacji ekstremalnych, w których państwo czuje się zmuszone do odstępstwa od poszanowania praw i wolności człowieka; inne zatem mogą być w ich stosowaniu zawieszone. Można zatem mówić o prawach absolutnych w ich sformułowaniu, w ich substancji czy treści, a także prawach absolutnych w sensie ich obowiązywania, ich nieodwołalności, czy jeszcze ściślej niederogowalności. Często pojęcie praw niederogowalnych utożsamia się z prawami o charakterze ius cogens.

10.1. Klauzule limitacyjne

Jeśli chodzi o Konwencję Europejską, klauzule takie występują w drugich paragrafach art. 8-11. Po ustaleniu w paragrafie 1 zasady poszanowania danego prawa, w paragrafie 2 potwierdza się zasadę niedopuszczalności ingerencji władz publicznych w korzystaniu z tego prawa, ale zarazem taką ingerencję w charakterze wyjątku expressis verbis się dopuszcza. Oczywiście, pod określonymi warunkami.

Warunki te, to: zgodność z prawem; służba realizacji celu prawowitego; konieczność danego ograniczenia „w demokratycznym społeczeństwie". Kryterium zgodności z prawem jest spełnione, gdy dana limitacja jest

przez konstytucję bądź ustawę wyraźnie przewidziana. Musi tu chodzić o normy jasne i pewne, precyzyjnie zakreślone. Normy prawne winny być jawne, znane i zrozumiałe, zakładające czasem obowiązek poradnictwa prawnego ze strony państwa. Jakby się odwracała w sferze praw człowieka wymowa starej maksymy ignorantia iuris nocet.

Jeśli chodzi o normy wprowadzające dyskrecjonalną kompetencję na korzyść danego organu, muszą one ustalać zakres takiej kompetencji, sposób jej wykonywania oraz zapewnić środki dochodzenia roszczeń na wypadek jej nadużycia.

Każdorazowo wśród prawowitych celów pojawia się ochrona bezpieczeństwa publicznego (bezpieczeństwo wewnętrzne państwa), zdrowia i moralności (w Pakcie Obywatelskim jest mowa o „zdrowiu i moralności publicznej") oraz praw i wolności innych osób (przy wolności ekspresji dobrego imienia i praw innych osób), jak również zapobieganie zamieszkom i przestępczości (przy wolności religijnej - ochrona porządku publicznego).

Raczej wyjątkowo przy prawie do prywatności pojawia się ochrona dobrobytu gospodarczego kraju, przy wolności ekspresji i wolności zrzeszania się - ochrona bezpieczeństwa narodowego (bezpieczeństwo zewnętrzne państwa), przy wolności ekspresji nadto - ochrona integralności terytorialnej, zapobieganie ujawnieniu poufnych informacji oraz interes zagwarantowania powagi i bezstronności sądownictwa.

Zgodność z prawem i uzasadnienie prawowitym celem jeszcze nie wystarcza; cel nie uświęca środków. Muszą one być „konieczne w demokratycznym społeczeństwie", a więc rozsądne i proporcjonalne, nie wykraczające poza cel ani nie stanowiące nadużycia.

10.2. Klauzula derogacyjna

Zawiera się w art. 15 Konwencji Europejskiej (art. 4 Paktu Obywatelskiego). Oznacza zaś prawo państwa do czasowego odstąpienia (zawieszenia stosowania) od jego zobowiązań ze sfery praw człowieka, przy czym niektóre z praw takiego odstępstwa (derogacji) nie dopuszczają, są więc bezwzględnie obowiązujące.

Należą tu prawo do życia, wolność od tortur, zakaz niewolnictwa lub poddaństwa oraz zakaz retroakcji prawa karnego. Stosownie do Paktu Obywatelskiego, katalog praw niederogowalnych jest bogatszy i obejmuje ponadto zakaz więzienia za długi, nakaz poszanowania osobowości prawnej oraz wolność myśli, sumienia lub religii. Skoro chodzi tu o ius cogens, osobiście mam wątpliwości, czy system regionalny może legalnie stosować węższy katalog praw niederogowalnych niż to przyjmuje się w systemie uniwersalnym. Zatem, pod tym względem Konwencja Europejska może budzić zasadne wątpliwości.

Nie znaczy to, że prawa podatne na derogację mogą być przez państwo dowolnie zawieszane. Muszą być spełnione istotne warunki.

pierwsze, musi chodzić o „przypadek wojny lub innego niebezpie~stwa publicznego zagrażającego istnieniu narodu"; a więc, to właś

z_~_ atnienie i przetrwanie narodu, nie zaś bezpieczeństwo państwa czy ~__. •~-stemu bądź jego ustroju stanowi wartość chronioną. Poza przy~`~a,mi stanów wyjątkowych (wojennych), może tu wchodzić w grę ~ ~~tualność klęski czy katastrofy naturalnej, która istnieniu narodu by -.-oziła.

~'a~ drugie, państwo może dokonywać zawieszenia swych zobowiązań je_ -_. ..w zakresie ściśle odpowiadającym wymogom sytuacji", nie zaś w do_-:~m, przez siebie „zachcianym" zakresie. Wchodzi więc w grę test ko~~ezności, a przynajmniej niezbędności.

?o trzecie, podejmowane przez państwo środki ograniczające nie mogą ~~~~zostawać w sprzeczności „z innymi zobowiązaniami wynikającymi z prawa międzynarodowego". Tak np., moim zdaniem, z mocy art. 22 -~: ~ Paktu Obywatelskiego (por. identyczny art. 8 pkt 3 Paktu Gospo=_-:zego), w związku z Konwencją nr 87 MOP z 1948 r., wolność związ~~~R-a nie może podlegać derogacji. Podobne wnioski, można by wysnu

_: z trwania określonych praw podczas wojny na mocy obowiązujących •_ _ nwencji humanitarnych.

Po czwarte, jak Pakt dodaje wyraźnie, środki takie nie mogą być podej~owane w sposób dyskryminacyjny.

Po piąte, wchodzą w grę wymogi proceduralne, dotyczące obowiązku wy:zerpującego powiadomienia o wprowadzonych ograniczeniach, wraz z umotywowaniem, Sekretarza Generalnego Rady Europy (w Pakcie Oby.. atelskim - innych stron za pośrednictwem Sekretarza Generalnego ONZ).

~Ia się rozumieć, takie środki derogacyjne podlegają kontroli organów arasburskich, a ponieważ stanowią one szczególnie poważny cios w integraf-ość poszanowania praw człowieka, organy te zobowiązane są w tym zakre~:e do szczególnej też troski i czujności, albowiem ryzyko nadużyć ze stropaństwa jest wzmożone.

Pomijając sprzeczność już z samą Konstytucją PRL, stan wojenny w PRL pod wieloma względami nie odpowiadał wyżej opisanym standardom międzynarodowym; stanowił więc poważne i masowe pogwałcenie praw człowieka (na podstawie Paktu a nie Konwencji, która Polski wtedy nie obowiązy~t~ała).

10.3. Prawa człowieka a prawo humanitarne

Co do zasady samej, prawa człowieka mają być aktualne w każdym czasie, czasu wojny nie wykluczając. Z drugiej strony, jasnym jest, że trudno

mówić o poszanowaniu praw człowieka, gdy najbardziej fundamentalne z nich - właśnie prawo do życia - podlega masowemu zanegowaniu. Na potrzeby wojny same dokumenty ochrony praw człowieka byłyby dalece nie wystarczające.

Toteż, o czym już wspomniano, rozwinęło się międzynarodowe prawo humanitarne, w szczególności prawo dotyczące ochrony ofiar wojny, którego rdzeniem są dzisiaj 4 Konwencje Genewskie z 1949 r. wraz z Protokołami Dodatkowymi do nich z 1977 r. Zawierają one wiele norm chroniących człowieka na czas wojny, także np. w warunkach okupacji nieprzyjacielskiej.

Normy prawa humanitarnego mają inną specyfikę niż normy praw człowieka; można wszelako mówić o wzajemnym dopełnianiu się i wspieraniu się tych norm. Tak jak prawa człowieka co do zasady mają w czasie wojny być wymagalne (choć sytuacja boleśnie nieraz temu zaprzeczy), tak z kolei normy humanitarne wykraczają poza tradycyjny obszar wojny i rozciągają swą ochronę na konflikty o charakterze wewnętrznym, gdy działanie praw człowieka mogłoby stanąć pod znakiem zapytania.

Analogicznie ewoluowały kompetencje czołowej organizacji humanitarnej, jaką jest Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Stopniowo rozciągał on swoje funkcje już nie tylko na konflikty nie mające charakteru międzynarodowego, ale wręcz na „sytuacje humanitarne" czasu pokoju, włączając w to położenie więźniów politycznych, a potem także kryminalnych.

Można więc zapewne i trzeba postrzegać prawo międzynarodowe praw człowieka i międzynarodowe prawo humanitarne jako dwa zespoły norm, autonomiczne co prawda i istotowo od siebie różne, lecz zarazem zachodzące na siebie wzajemnie, a przede wszystkim wzajemnie siebie wspomagające.

11. Zasady ogólne prawa międzynarodowego praw człowieka

Zazwyczaj, gdy się opisuje międzynarodowo chronione prawa człowieka w ich systemie i w ich działaniu, wyróżnia się szerszy lub węższy katalog zasad ogólnych ich ochronie służących. Czasem będzie to zasada ogłoszona w samych wiążących dokumentach praw człowieka albo rekonstruowana na ich podstawie, czasem wyniknie ona z aktów soft-law albo pojawi się jako zasada case-law.

11.1. Zasada uniwersalizmu praw człowieka

-~s- aspekcie polityczne-terytorialnym znaczy ona, że prawa człowieka sto_ _ się i mają być wymagalne na całej kuli ziemskiej, wszędzie tam, gdzie _ .._~ra też człowiek, niezależnie też od tego, jaki status dane terytorium ~~~:~iada, aczkolwiek w pierwszym rzędzie będzie chodziło o prawa człowie

na terytorium państwa. Z perspektywy Karty NZ, cenne było to, iż obo~W - _zki związane z prawami człowieka odnoszono również do terytoriów ..,nii i obszarów powierniczych (pod opieką innych mocarstw).

`.~~ aspekcie personalnym znaczy to, że prawa człowieka przysługują wstkim istotom ludzkim, każdej i jakiejkolwiek osobie ludzkiej; nie może . :'takiego względu, mocą którego ktoś przestawałby być podmiotem praw

:-_ wieka. W tym też sensie, zasada uniwersalizmu bardzo ściśle współgra _ -osadą równości i niedyskryminacji.

11.2. Zasada równości i niedyskryminacji

Już Karta NZ tak mocno zaakcentowała równouprawnienie mężczyzn .:~~biet, a samą zasadę ochrony praw człowieka przeznaczała „dla wszyst

,.~ch. bez względu na rasę, płeć, język lub religię". Poczynając od Deklaracji ,~rszechnej 1948 r., formuła równości i niedyskryminacji wzbogaca się calsze względy (poglądy polityczne lub inne, majątek, urodzenie, pocho

==ginie narodowe lub społeczne; Konwencja Europejska w art. 14 dodaje ,rzynależność do mniejszości narodowej") i dopełnia się istotnym zwro-=:n końcowym „lub jakikolwiek inny status (inne względy, czy inne oko

:zności)". Zatem, nie ma takiego względu, który uzasadniałby dyskrymi-~ację.

~1ie oznacza to wszakże jakiejś prostackiej i automatycznej „urawniwki". Ludzie są różni, sytuacje, okoliczności też są różne; można po=vrnywać tylko to, co jest porównywalne, samej zasady równości naduzv,~~ać nie wolno.

. W systemie europejskim dwojakie zabezpieczenia temu służą. Po pierw~ze, nie traktuje się zasady niedyskryminacji jako autonomicznego prawa, jzj naruszenie rozpatruje się w koniecznym kontekście naruszenia jakie

_oś substancjalnego prawa chronionego. Po drugie, zasada niedyskrymina~~i nie wyklucza różnic traktowania, pod warunkiem, iż jest po temu roz~adne i obiektywne uzasadnienie. Arbitralna, bezpodstawna dyskryminacja st, oczywiście, wykluczona.

Dodajmy, że różnego rodzaju sytuacje upośledzenia czy deprywacji mogą =maczać dyskryminację de facto i mogą wymagać „uprzywilejowania", zwanego też dyskryminacją pozytywną. Takie wyrównujące uprzywilejowanie nie ma być traktowane jako niedopuszczalna dyskryminacja.

11.3. Zasada solidarności

Deklaracja Powszechna w art. 1 obliguje ludzi, by postępowali „w stosunku do siebie wzajemnie w duchu braterstwa", a art. 29 przypomina, iż każda jednostka ma obowiązki wobec wspólnoty (społeczeństwa) jako koniecznego środowiska jej rozwoju. Możemy chyba mówić o zasadzie międzyludzkiej solidarności jako zasadzie ochrony praw człowieka.

W dokumentach KBWE - i nie tylko - znajdziemy unormowania dotyczące prawa do poznania praw człowieka i do działania na ich podstawie, zakładające szerszy kontekst działania w imię obrony praw innych osób, z dostrzeżeniem i uznaniem roli organizacji pozarządowych. Działalność charytatywna, międzynarodowa pomoc humanitarna to zinstytucjonalizowane wyrazy solidarności.

Sam system ochrony może być oparty na zasadzie solidarności współdziałających państw. Tak np. w europejskim systemie ochronnym, m.in. z związku z dopuszczeniem actio popularis w kontekście skarg międzypaństwowych, można mówić o praktycznym uwzględnieniu zasady solidarności.

Przy całej świadomości kontrowersyjności tej instytucji w tradycyjnym prawie międzynarodowym, odradzanie się instytucji międzynarodowej interwencji humanitarnej także świadczyłoby o nadawaniu praktycznego wyrazu wymaganiom solidarności.

11.4. Zasada sytuacyjności

Schematyzm czy sztampa obce są duchowi ochrony praw człowieka. Chroniony człowiek jawi się jako ów l'homme situee, w warunkach konkretnego kraju, obyczajów, systemów wartości, w konkretnych też okolicznościach, uwarunkowaniach, splotach sytuacyjnych, ba! - także w kontekście swoich konkretnych zachowań i postaw, czynów i słów.

Wszystko to nie jest obojętne z punktu widzenia ochrony praw człowieka, zwłaszcza jeśli się pamięta, że pierwszym frontem ochrony jest ochrona krajowa, że instancje międzynarodowe gotowe są uznać i uszanować margines oceny na korzyść państwa i jego władz, że generalnie uważają organy krajowe, w szczególności sądy, za bardziej kompetentne do rozwikływania kwestii interpretacji i stosowania prawa krajowego, że uznają i szanują krajowy system wartości, włączając w to wartości moralne, uczucia religijne czy społeczne znaczenie religii itd.

••• zenie, czy w danej sytuacji dana jednostka podlega ochronie, czy też s ~_ a-fele będzie zależało od jej własnych czynów i postaw, albowiem po--_~ ~ nie może ta jednostka ugodzić w owe „prawowite cele", w tym w „pra°~ _ _ wolności innych osób", a przez to wystawić się na legalną możliwość .-..-encji władzy publicznej.

11 .5. Zasada subsydiarności

Przez zasadę tę rozumiem znany fakt, iż ochrona międzynarodowa jest ~-:ie zawsze i tylko uzupełnieniem ochrony krajowej. To w kraju, w ob

_ ~e porządku krajowego i praktyki krajowej rozstrzyga się przede wszy- - los człowieka i jego praw.

~:,: oznacza to w żadnym razie jakiejkolwiek deprecjacji ochrony mię. _-..grodowej: to ona nieraz będzie inicjacją ochrony krajowej; to ona usta.Ty,.magalne standardy minimum; to w jej płaszczyźnie, w razie potrzeby,

- > _~ncje międzynarodowe skutecznie wystąpią w obronie jednostki przed -..owolą państwa, przed jego naruszeniami czy nadużyciami. Ale to jakby -- : -:t zapasowy; nie znaczy to - mniej ważny.

11.6. Zasada skuteczności i rzeczywistości

europejska Komisja i Europejski Trybunał Praw Człowieka zwykły pod• _ = gać, że w ochronie praw człowieka chodzi nie o prawa abstrakcyjne czy

_zoryczne, lecz o rzeczywiste i skuteczne. Przypomnijmy, że to już Karta ": Z umocowała „powszechne poszanowanie i przestrzeganie praw człowie_~~. właśnie - nie tylko samo poszanowanie, a zatem ich uznanie i umoco. ;nie w porządku prawnym, ale też zabezpieczenie urzeczywistniania praw =~~owieka na co dzień, w praktyce funkcjonowania państwa, jego organów snkcjonariuszy.

bojarzy się z tym formuła zobowiązań, obejmująca zabezpieczenie real-. iści praw człowieka, a i konsekwencja tegoż w postaci zrodzenia roszeze-.:a prawnego i środków jego skutecznego dochodzenia w płaszczyźnie kra~wej i nawet międzynarodowej.

11.7. Zasada integralności (jedności i niepodzielności) praw człowieka

Choć grupowane w rodziny i wyodrębniane w bogactwie ich katalogu, prawa człowieka m. in. w ich funkcji teleologicznej i aksjologicznej są wymieniane „jednym tchem", włączając w to prawa obywatelskie, polityczne,

gospodarcze, socjalne i kulturalne. Osobiście uważam, że - tak, jak integrum stanowi człowiek - tak też wszystkie jego prawa podstawowe w charakterze integrum winny być postrzegane.

Obie rodziny praw, choć tak różne, wzajemnie się przenikają i wspomagają. Można mówić o socjalnym wymiarze praw obywatelskich, czego przykladem będzie owo prawo do obrony z urzędu w art. 6 pkt 3"c" Konwencji Europejskiej, podobnie jak-z drugiej strony-można zasadnie mówić o wolnościowym wymiarze praw socjalnych, czego przykladem będzie np. art. 6 Paktu Gospodarczego w tym, co dotyczy „pracy swobodnie wybranej lub przyjętej" oraz polityki „wydajnego zatrudnienia na warunkach zapewniających jednostce korzystanie z podstawowych wolności politycznych i gospodarczych".

Innym normatywnym dowodem integralności obu rodzin są prawa-lączniki albo wspólne elementy ich substancji, jak niewzruszalna wolność związkowa, a także priorytet praw rodziców co do zabezpieczenia moralnego i religijnego wychowania i wyksztalcenia ich dzieci zgodnie z ich wlasnymi przekonaniami, umocowane zarówno w Pakcie Obywatelskim, jak i w Gospodarczym.

Teoretycznym czy koncepcyjnym przejawem idei jedności praw czlowieka w ich koniecznym minimum są pojęcia: „podstawowych potrzeb", „twardego (niewzruszalnego) rdzenia" albo „praw istnienia (przetrwania)". W tym właśnie zakresie - za pośrednictwem zasady niedyskryminacji, ale też poprzez wzbogaconą interpretację fundamentalnych praw obywatelskich jako dysponujących pozytywną treścią (prawo do życia, wolność od tortur, poszanowanie rodziny i domu), prawa I rodziny jawią się jako „parasol ochronny" nad ich II rodziną.

Wreszcie w szeregu nowszych dokumentów międzynarodowych expressis verbis podkreśla się zasadę jedności i niepodzielności, czasem teżwspółzależności i współgrania wszystkich praw czlowieka, a ja ujmuję to lącznie jako zasadę integralności, odpowiadającą integralności czlowieka jako takiego.

11.8. Zasada znajomości praw człowieka

Zdecydowałem się wreszcie wyróżnić zasadę znajomości praw człowieka. Po pierwsze dlatego, że z dokumentów i z case-law wynika, iż prawo krajowe reglamentujące sferę praw czlowieka winno być jawne, pewne i zrozumiałe, co może zakladać nawet ze strony państwa obowiązek zapewnienia odpowiedniego poradnictwa prawnego. Ignorantia iuris tu nie godzi w czlowieka. Po drugie dlatego, że z międzynarodowych unormowań tak

praw człowieka, jak i prawa humanitarnego, wynika obowiązek państwa u' dziedzinie udostępniania i upowszechniania oraz nauczania tego prawa i tej dokumentacji. Po trzecie dlatego, że - poczynając od Aktu Końcowego KBWE - coraz wyraźniej postuluje się prawo podmiotowe człowieka do poznania jego praw i do działania na ich podstawie. Po czwarte, moim osobistym zdaniem, człowiek - jako aktywny i rozwijający się podmiot, zobo~-iązany do możliwie najpełniejszej samorealizacji - ma też obowiązek poznawania i urzeczywistniania należnych mu praw i wolności.

12. Zasada poszanowania praw człowieka jako podstawowa zasada prawa międzynarodowego

To prawda, że - formalnie rzecz biorąc - w Karcie NZ (art. 1 pkt 3) poszanowanie praw człowieka jawi się jako jeden z podstawowych celów Karty, a nie jej zasada. Występuje też tendencja do jaskrawego rozróżniania, a nawet przeciwstawiania celów i zasad Karty. Tymczasem, cele i zasady normatywnie stanowią integrum.

Cele i zasady, i tylko one, ujęte są w jednym i tym samym rozdz. I Karty „Cele i zasady". Zasady art. 2 expressis verbis są ustalone właśnie „dla urzeczywistnienia celów przewidzianych w art. 1", stanowią więc środki realizacji tychże celów, godziwe środki urzeczywistnienia wzniosłych celów.

Gdy w art. 55 powtarza się założenie o powszechnym poszanowaniu praw człowieka, to nie ma to być hasło bez pokrycia, lecz natychmiast kolejny art. 56 nie pozostawia cienia wątpliwości co do tego, iż chodzi o realne zobowiązania państw-członków i samej Organizacji.

Co moim zdaniem najistotniejsze, z art. 52 pkt 1 Karty wynika, że to nie tylko zasady, ale na równych prawach z nimi także cele stanowią „twardy rdzeń" Karty, hierarchicznie wywyższone ius cogens, występujące w funkcji kryterium legalności regionalnych (partykularnych) układów i organizacji. Nie można więc lekceważyć celów i nie można nimi pomiatać.

Mimo wszystko, dobrze się stało, iż - znowu poczynając od Aktu Końcowego KBWE (Zasada VII Dekalogu) - pośród fundamentalnych zasad współczesnego prawa międzynarodowego, w ich współgrającym równoprawnym zespole, wyodrębniona została expressis verbis zasada poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności, włączając w to wolność myśli, sumienia, religii i przekonań.

Istnienie takiej zasady jest istotne na potrzeby wątpliwości i niejasności, bo zasadzie służy domniemanie, co współgra ze wspomnianym już nakazem interpretacji pro humanitate.

13. Stratyfikacja praw człowieka

13.1. Katalog praw człowieka

Całość międzynarodowo chronionych praw człowieka obejmuje mniej lub bardziej rozległy, tym niemniej bogaty katalog poszczególnych praw i wolności. Skład katalogu różni się nie tylko, gdy porównujemy katalogi z różnych systemów regionalnych (np. europejskiego i afrykańskiego), ale też występują pod tym względem różnice pomiędzy poszczególnymi dokumentami uniwersalnymi (np. Deklaracją Powszechną a Paktami Praw Człowieka). Tak czy inaczej, chodzi o to, by nie postrzegać tego katalogu jako budynku więziennego o hermetycznie poprzedzielanych celach.

Katalog praw człowieka nie stanowi kręgu raz na zawsze ustalonego i zamkniętego; można powiedzieć, iż ma on dynamiczny i otwarty charakter, nie wykluczając jego wzbogacenia prawami nowymi albo usamodzielniania się cząstkowych elementów dotychczas chronionych praw już w charakterze odrębnych, autonomicznych czy samodzielnych praw ludzkich (zjawisko jakby „secesji" normatywnej).

Pamiętać zarazem trzeba, moim zdaniem, o pewnej wstrzemięźliwości w zakresie kreowania na siłę - poprzez rekonstrukcję - nowych praw z treści praw już ustalonych, często na ich styku. Tak np. ma się sprawa z rzekomym „prawem do milczenia" (moje duże wątpliwości) czy też z „prawem do sprzeciwu sumienia" (tu moje wątpliwości są mniejsze).

13.2. Rodziny czy generacje praw człowieka

Katalog międzynarodowo chronionych praw i wolności bywa grupowany w różne konstelacje często ładnie zwane rodzinami praw człowieka, zwłaszcza: I rodziną - „praw obywatelskich i politycznych"; oraz II rodziną „praw gospodarczych, socjalnych i kulturalnych". Pojęcie „rodziny" logicznie da się utrzymać i zasługuje na poparcie.

Nie da się tegoż powiedzieć o pojęciu „generacji praw człowieka", jakim operuje się w doktrynie i praktyce bodaj najczęściej. Tymczasem, we mnie pojęcie to wzbudza zdecydowany sprzeciw. Generacje mają to do siebie, że zachodzi pomiędzy nimi następstwo czasowe, jedne następują

-M_ :_-.m-ch, które są przez nie zastępowane. A nie o to przecież chodzi . semie praw człowieka; te grupy uprawnień ludzkich mają obowiązy

~•a~ć jednocześnie, obok siebie, wspierając się wzajemnie, właśnie jak na -~:~dziny przystało.

Dd razu też odnotuję mój kolejny sprzeciw - wobec kategorii tzw. praw ~I generacji, jak prawo do pokoju, prawo do rozwoju czy też prawo do _`-~~rego środowiska. Moim zdaniem, niewiele wyniknie z tego, że ogłosi

-. ąe prawami człowieka, a ludzie zaczną zgłaszać roszczenie do ich zaspow =: pnia jako czegoś im należnego. Tymczasem to „ludzie ludziom zgoto_' ~a ten los", to człowiek-każdy, od siebie poczynając-winien uświadomić -~_jąć na siebie obowiązki i współodpowiedzialność; bez takiego wczucia

~- ~ w rolę „dobrego gospodarza", żadna „walka o" realnego efektu nie przy-._~•ie. I zbyt poważne to sprawy, by po prostu je państwom samym pozow~'ić.

Trzeba więc wystąpić w charakterze świadomego i aktywnego podmiotu ~_ _ nstruowania czy budowania pokoju, kształtowania i ochrony środowiska, -_~wniania i urzeczywistniania rozwoju, rozumianego jako „samorozwój" solidarna pomoc w rozwoju innym.

Tak na marginesie, wspomnieć można o coraz to bardziej aktualnej spra-° praw człowieka osób należących do przyszłych pokoleń ludzkości. .s- t<~m zakresie może wystąpić zasadnie pojęcie „generacji", ale również :. wm zakresie „tu i teraz" w istocie będzie chodziło o nasze obowiązki

stosunku do przyszłych generacji. A pośród takich obowiązków zno.~ u nam się zaktualizują m.in. sprawy rozwoju, pokoju i środowiska, ale :~ż sprawy przetrwania, zachowania i przekazania m. in. ludzkiej formy y cia, co - w obliczu ryzyka nieodpowiedzialnego postępu inżynierii ge~:etycznej i manipulacji genetycznej -wcale takie pewne nie jest, w każdym -gzie nie uzasadnia „błogiego spokoju".

13.3. Zasady i normy praw człowieka

Niewiele jest tu do dodania; w istocie wszystko już zostało powiedziane. Zasady to normy o charakterze ogólnym albo kryteria ich stosowania, znajdujące odniesienie - w swym założeniu - w relacji do każdej i jakiejkolwiek normy szczegółowej. Normy zaś dotyczą poszczególnych praw czy wolności, stanowią więc konkretną, sprecyzowaną czy zindywidualizowaną substancję normatywną. To o normach przede wszystkim - wystarczająco pewnych i jasnych - powiemy jako o normach samowykonalnych, przełamujących tradycyjną niemoc na styku prawa międzynarodowego i krajowego.

13.4. Prawa indywidualne i prawa wspólnotowe

Mówiąc „prawa indywidualne", mam na myśli uprawnienia przysługujące jednostkom, osobom ludzkim jako takim, każdej i wszystkim spośród nich, ale w ich indywidualnej tożsamości i podmiotowości, nie zaś jako grupom czy wspólnotom. Jest cechą chrześcijaństwa, a i „europejskości", akcent na taki indywidualny, personalny, osobowy wymiar praw człowieka.

Czym innym byłyby uprawnienia, które bywają zwane „kolektywnymi" (której to nazwy osobiście nie lubię) bądź „zbiorowymi" (za którą nazwą nie przepadam, aczkolwiek - logicznie rzecz biorąc - jest zapewne najtrafniejsza). Osobiście preferuję pojęcie „praw wspólnotowych", kojarząc to z kategorią człowieka jako „bytu wspólnotowego" i tusząc, że nawet zgromadzenie osób stanowi wspólnotę sensu largo, choćby przypadkową i przejściową.

Można zapewne mówić o indywidualizmie i kolektywizmie jako odmiennych podejściach do praw człowieka, a dominację tego drugiego podejścia widzieć np. na gruncie przebrzmiałej „socjalistycznej koncepcji praw człowieka", ale też przecież w istotnym stopniu w kontekście afrykańskiego systemu ochronnego.

Zgadzam się z autorami, którzy dość skrzętnie rozróżniają pomiędzy prawami wspólnotowymi (zbiorowymi) sensu stricto a prawami realizowanymi zbiorowo, jak np. prawo do zgromadzeń czy zrzeszania się, ale też w jakimś sensie prawo do religii. Moim zdaniem, jedno i to samo prawo zawiera w sobie nieraz elementy indywidualne i wspólnotowe, jak to ma miejsce np. w kontekście wolności związkowej.

Jest to istotne, by tego, co określiłem tu jako prawa realizowane zbiorowo, jak np. wolność związkowa i wolność zrzeszania się w ogóle, także w partie polityczne, nie traktować w charakterze praw prawdziwie wspólnotowych (kolektywnych), by nie „zachęcać" kolektywów różnego rodzaju do „wsysania" jednostki, alienowania jej z jej indywidualności i podmiotowości.

Świadom tego, iż oba Pakty Praw Człowieka rozpoczynają się od artykułu poświęconego samostanowieniu ludów (narodów) (art. 1), ale też widząc, iż „prawo" to zostało w sposób zupełnie wyjątkowy „wydzielone" spośród wszystkich innych praw, wysoce przy tym ceniąc jego znaczenie, sprzeciwiam się zarazem traktowaniu samostanowienia narodów jako prawa człowieka.

Mogę rekonstruować prawo osoby ludzkiej do samostanowienia. Jednak lud czy naród nie sprowadzę do kategorii pojedynczego człowieka ani do sumy jednostek nań się składających; to bogata i autonomiczna kategoria, której

„filozofii praw człowieka" sprowadzić się nie da ani się nie powinno.

Dla mnie, tak, jak autonomiczną kategorią w stosunku do człowieka jest - _ród, tak też autonomiczną w stosunku do praw człowieka winna być ka-==orfa praw narodów. Taka odrębność znajduje, moim zdaniem, potwier__°nie na gruncie Karty NZ, a i w katalogu podstawowych zasad współcze-.~go prawa międzynarodowego, gdzie obok siebie współgrają: zasada poszanowania praw i wolności człowieka oraz zasada równych praw i sa

mostanowienia narodów.

Z drugiej strony, są to kategorie bliskie sobie, współdziałające ze sobą. 3o przecież wewnętrzne samostanowienie narodu rozkłada się na realizację przez każdy ze świadomych i swobodnych podmiotów praw człowieka jego praw politycznych, w tym praw wyborczych, prawa do współrządzenia czy ~o udziału w służbie publicznej. Wzrastająca świadomość tego może będzie -dolna dodać powagi wyborom w Polsce, a ich czynnym i biernym podmio~m, większego poczucia odpowiedzialności. To nie tylko „zabawa w demosrację", tu los państwa wchodzi w grę!

14. CZĘŚĆ SZCZEGÓŁOWA I

15. Istota i charakter praw obywatelskich i politycznych

Zagadnienie to w dotychczasowych rozważaniach już wystarczająco zoaało naświetlone.

Swoją drogą, biorąc pod uwagę obowiązek słuchaczy w zakresie pracy nad konkretnymi unormowaniami w Pakcie Obywatelskim oraz Konwencji Europejskiej, ograniczę się poniżej do najbardziej skrótowych refleksji.

16. Prawo do życia

Najbardziej fundamentalne ze wszystkich praw, warunek i przesłanka korzystania z wszystkich pozostałych. Absolutne i niederogowalne. W prawie humanitarnym jest potwierdzone, a zamachy nań traktowane jako zbrodnie wojenne („ciężkie naruszenia" według Konwencji Genewskich z 1949 r.)

Rdzeniem jest zakaz arbitralnego (umyślnego) pozbawiania życia, zupełnym wyjątkiem kara śmierci, w wielu krajach zniesiona, wykluczona w systemie europejskim na podstawie VI Protokołu, obwarowana wieloma warunkami w art. 6 Paktu Obywatelskiego, zakazana na podstawie II Protokołu Fakultatywnego do Paktu. W Polsce nie zakazana, ale też nie wykonywana.

W substancji swej prawo do życia obejmuje także elementy treści pozytywnej, składające się na system zabezpieczenia życia i zapobiegania jego pozbawianiu. Roztacza ono pośrednio „parasol ochronny" nad sferą socjalną, gdzie brak wyżywienia, schronienia, odzienia czy koniecznej opieki medycznej otwierałby na perspektywę śmierci, a więc godziłby właśnie w prawo do życia.

Konwencja Europejska pozostawia poza ramami zakazu przypadki użycia siły „absolutnie koniecznej": w obronie przed bezprawnym zamachem na życie; w sytuacji zatrzymywania czy aresztowania bądź uniemożliwiania ucieczki osobie legalnie wolności pozbawionej, bądź też wreszcie w sytuacji rozruchów czy powstania.

Bardzo kontrowersyjne kwestie rodzą problemy kresu życia (eutanazja, prawo do godnej śmierci, uporczywa terapia, ale też poszanowanie zwłok ludzkich), jak również jego początku (prawo dziecka poczętego do ochrony i do narodzin). Dokumenty międzynarodowe ani międzynarodowe case-law w sposób jasny, jednoznaczny i precyzyjny kwestii tych niestety nie rozstrzygają. Osobiście jestem zwolennikiem prawa do śmierci naturalnej oraz jednoznacznej podmiotowości dziecka poczętego w sferze ochrony praw człowieka, zwłaszcza prawa do życia.

17. Wolność od tortur

Również jedno z praw fundamentalnych, o absolutnym, niederogowalnym charakterze. Chronione na podstawie art. 7 Paktu Obywatelskiego i art. 3 Konwencji Europejskiej, tyle że w Pakcie jako wolność od tortur oraz okrutnego, nieludzkiego bądź poniżającego traktowania lub karania, w Konwencji zaś z pominięciem przymiotnika „okrutnego".

Potwierdzona w prawie humanitarnym jako aktualna także na czas wojny. Tortury zatem stanowią zbrodnię wojenną. I w Pakcie, i w prawie humanitarnym zakaz tortur obejmuje zarazem zakaz dokonywania na ludziach, bez ich swobodnie wyrażonej zgody, eksperymentów medycznych lub naukowych. W bioetyce współczesnej bardzo silnie akcentuje się kryterium świadomej, pewnej i swobodnie wyrażonej zgody; toteż założenie co do powszechnej zgody „domniemanej" przyjęte w polskiej ustawie „transplantacyjnej" 1995 r. budzi poważną krytykę z mojej strony. Jest to niedopuszczalne „pójście na łatwiznę"; cel nie może uświęcać środków.

Także zakaz tortur, skodyfikowany w konwencji ONZ z 1984 r. i w Konwencji Europejskiej 1987 r., ma treść pozytywną, która chroni sferę socjalną wszędzie tam, gdzie niedostatek bezzasadnie oznaczałby - jeśli już nie tortury, to niewątpliwie okrutne lub nieludzkie traktowanie. Jest też istotnym kryterium, które państwo - zwłaszcza w systemie europejskim - winno brać pod uwagę, zanim podejmie decyzję o deportacji czy ekstradycji do kraju, w którym daną osobę czekać mogą tortury.

18. Wolność od niewoli, poddaństwa oraz pracy przymusowej lub obowiązkowej

~V zakresie dotyczącym zakazu niewolnictwa lub poddaństwa jest to pra~o absolutne, niederogowalne. Nie jest takim, jeśli chodzi o zakaz pracy --zvTnusowej lub obowiązkowej. Wolność aktualna także w prawie humani-=-.nvm; w zakresie świadczenia pracy na rzecz okupanta wykluczająca an~zowanie do prac, które choćby pośrednio oznaczałyby udział w wysiłku =,rojnym „przeciwko własnej ojczyźnie".

Zakaz niewolnictwa stopniowo rozwijał się od deklaracji Kongresu Wienskiego 1815 r. Najnowsze konwencje ONZ po II wojnie światowej mają względzie zakaz różnorakich nowoczesnych praktyk zbliżonych do nieolnictwa, włączając w to związane z wyzyskiem seksualnym dzieci.

Zakaz pracy przymusowej lub obowiązkowej, z którym niewątpliwie w jas•~ awej sprzeczności pozostawały praktyki sowieckich „putiowok" i polskich :kierowań do pracy", współgra z kryterium „pracy swobodnie wybranej lub przyjętej" w art. 6 Paktu Gospodarczego.

Warto pamiętać, iż tak Konwencja Europejska (art. 4), jak i Pakt Oby-.~ atelski (art. 8), nie traktują jako zakazaną pracę przymusową: pracy ~sób pozbawionych wolności; służby wojskowej i jej form zastępczych; świad~zenia pracy czy usług na wypadek nadzwyczajnych sytuacji, oraz tzw. zwyk~~ch obowiązków obywatelskich. Pakt wymienia też karę ciężkich robót, o której milczy Konwencja Europejska; trzeba przyjąć, że żadna katorga gzy obóz pracy nie byłyby zgodne ze standardami europejskimi.

5. Prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego

Wolność człowieka w ogóle jest kategorią wszechobejmującą, nadzwyczaj pojemną. Tak, jak jest unormowana bezpośrednio w art. 5 Konwencji Europejskiej oraz w art. 9-10 Paktu Obywatelskiego, dotyczy węższego zakazu arbitralnego zatrzymania czy aresztowania, i w ogóle pozbawienia wolności. W konsekwencji, pozbawienie wolności może nastąpić tylko zgodnie z prawem (wymogi materialne) i tylko w trybie przez prawo przewidzianym (wymogi proceduralne).

W odróżnieniu od Paktu, Konwencja wyraźnie wylicza przypadki, w których legalnie w grę wejść może pozbawienie wolności: skazanie przez sąd; niepodporządkowanie się decyzji sądu bądź obowiązkowi prawnemu; w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia czynu zakazanego bądź dla zapobieżenia mu lub dla uniemożliwienia ucieczki po jego dokonaniu; wobec nie

letniego dla realizacji nadzoru wychowawczego lub postawienia przed stosownym organem; wobec osób mogących szerzyć choroby zakaźne, umysłowo chorych, alkoholików, narkomanów lub włóczęgów; w kontekście postępowania dotyczącego wydalenia lub ekstradycji.

Oczywiście, wyliczenia tych przypadków nie wolno traktować jako przyzwolenia na arbitralne działania państwa. Dlatego art. 5 ma tak bogatą w gwarancje treść i dlatego instancje strasburskie winny zachować szczególną czujność w ocenie, czy nie dochodzi w tym zakresie do nadużyć. Tylko na wstępnym stadium swojego orzecznictwa instancje te wychodziły z założenia o „inherentnych ograniczeniach", zrozumiałych przy pozbawieniu wolności; później konstrukcję taką odrzuciły.

Poza prawem do informacji, wchodzi tu w grę prawo do niezwłocznego postawienia przed sędzią i prawo do osądzenia w rozsądnym terminie lub zwolnienia (ewentualnie pod warunkiem udzielenia gwarancji, np. w postaci wpłacenia kaucji). Istnieje też prawo odwołania się do sądu dla rozstrzygnięcia kwestii legalności pozbawienia wolności, a także prawo do odszkodowania, jeśli zatrzymanie lub aresztowanie okazałoby się nielegalne.

Pakt poświęca oddzielny art. 10 prawom osób pozbawionych wolności, nakazując ich traktowanie „w sposób humanitarny i z poszanowaniem przyrodzonej godności osoby ludzkiej". Konwencja wyraźnie tych spraw nie normuje; istnieje jednak pokaźny już zbiór strasburskiego case-law odnoszący się właśnie do kwestii praw osób pozbawionych wolności. Nadto, zarówno w systemie ONZ, jak i Rady Europy, wchodzą w grę obszerne, choć formalnie nie wiążące unormowania dotyczące „minimalnych reguł traktowania więźniów", także nieletnich (tzw. reguły pekińskie).

19. Prawo do słusznego procesu

Prawniczo jedno z najważniejszych praw, normowane w art. 6 Konwencji Europejskiej i art. 14 Paktu Obywatelskiego. Nie jest wymieniane wśród niederogowalnych; niemniej jednak w prawie humanitarnym wpisane są podstawowe gwarancje prawa do słusznego procesu, a zabezpieczono je nawet zbrodniarzom wojennym w Norymberdze.

Substancja tego prawa obejmuje: prawo do słusznego i publicznego procesu; prawo do rozpatrzenia sprawy w rozsądnym czasie; prawo do niezawisłego i bezstronnego sądu. Dotyczy to zarówno oskarżenia w sprawie karnej, jak i szeroko pojętych praw i obowiązków o charakterze cywilnym. Zasadą jest publiczność rozprawy, a zwłaszcza momentu ogłoszenia wyroku; u podstaw jej wyjątkowego uchylenia muszą stać racje bezpieczeństwa narodowe

.. . porządku publicznego, wymagań moralności, ochrony prywatności stron interesu nieletnich albo interesu samego wymiaru sprawiedliwości.

Oskarżonemu służy domniemanie niewinności oraz prawa: do informa_: _. do przygotowania obrony; do obrony osobiście lub przez obrońcę (tak_~ ustanawianego z urzędu); do kontradyktoryjności; (w razie konieczno:: i do tłumacza.

Warto zauważyć, że dwa najbardziej „prawnicze" artykuły Konwencji Eu-=oejskiej, właśnie art. 6 i 5, wiodą bezwzględny prym, jeśli chodzi o ilość -. zpoznawanych w Strasburgu skarg międzynarodowych.

20. Nieretroaktywność prawa karnego

Zakaz retroakcji prawa karnego, kojarzony ze starą maksymą lex retro gon agit, zawarowany w art. 7 Konwencji Europejskiej i art. 15 Paktu Oby-» atelskiego, stanowi absolutną, niederogowalną normę praw człowieka. Jznacza zaś zakaz karania za czyn, który w momencie popełnienia nie stanowił przestępstwa, jak też zakaz stosowania kary surowszej niż ta, która obowiązywała w tym momencie.

Nie wyklucza to możliwości zastosowania kary później przewidzianej, °śli jest dla oskarżonego korzystna. Nie przeszkadza też sądzeniu i karaniu ~~sób za czyny zabronione „według zasad ogólnych prawa uznanych przez Narody cywilizowane". Ma to związek z pojęciem zbrodni wojennych sensu <zgro i kojarzy się z koncepcją Prawa Norymberskiego.

8. Prawo do prywatności

Unormowane w art: 8 Konwencji Europejskiej i w art. 17 Paktu Obywatelskiego, co prawda nie pod takim ogólnym nagłówkiem, lecz jako „prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, domu i korespondencji". Pakt obejmuje nadto zakaz „zamachów na cześć lub dobre imię".

Prawo do prywatności, aczkolwiek niezmiernie ważne, nie stanowi prawa absolutnego; może ono podlegać derogacji w sytuacjach nadzwyczajnych, może też dopuszczać ingerencję władzy publicznej na co dzień, stosownie do warunków ustalonych w klauzuli limitacyjnej (pkt. 2 art. 8). Zwracam uwagę, iż - poza normalnie występującymi „celami prawowitymi" - uwzględnia się w tyrn zakresie „ochronę dobrobytu gospodarczego kraju".

Jeśli chodzi o substancję prawa do prywatności, znamienne jest zaakcentowanie go jako „prawa do poszanowania", jak również to, że każda

z czterech wyraźnie wymienionych sfer ochronnych jest - w strasburskim case-law -szeroko i dynamicznie interpretowana.

Pozwala to właśnie w perspektywie art. 8 przede wszystkim umiejscawiać ochronę związaną z życiem i orientacją seksualną, w tym problemy transseksualizmu, ale też problemy adopcji i rodzin zastępczych, środków inwigilacji i podsłuchu telefonicznego itd., itd.

Mając na względzie głośną rezolucję Parlamentu Europejskiego z 1994 r. dotyczącą m. in. prawa do małżeństwa i zakładania rodziny osób o odmiennej orientacji seksualnej, tym bardziej chciałbym podkreślić, że - według standardów orzecznictwa strasburskiego - małżeństwo to związek dwojga osób przeciwstawnej płci biologicznej. Osobiście, jako tradycjonalista, bardzo się z tego cieszę, a dostrzegam sporo niebezpieczeństw w nieopatrznym pędzie do niczym nie skrępowanej swobody w sferze życia seksualnego, zwłaszcza gdy zderza się to z problemami małżeństwa i rodziny, w sposób szczególny z najwyższym interesem dzieci.

21. Wolność myśli, sumienia, religii i przekonań

Wzniesiona do samego tytułu zasady poszanowania praw człowieka w Akcie Końcowym KBWE, a więc niewątpliwie fundamentalna i niezmiernie ważna to wolność, zwłaszcza w warunkach postkomunistycznych: Na tyle też ważna, że wymieniona w Pakcie wśród praw niederogowalnych, bezwzględnie obowiązujących. Potwierdzałyby to zapisy na korzyść jej poszanowania także w prawie humanitarnym czasu wojny. W najnowszym orzecznictwie strasburskim wyraźnie też ogłoszona jako jedna z podstaw społeczeństwa demokratycznego, czego niejednokrotnie wcześniej nie dostrzegano.

Jej substancja obejmuje jakby cztery wolności cząstkowe: niekwestionowaną wolność myśli; wolność sumienia (nazbyt często acz bezzasadnie odrywaną od teleologii praw człowieka i wymagań sumienia prawego; rodzącą bardzo istotny problem sprzeciwu sumienia); wolność religii (zbyt często rozumianą jako „niewola" religii w zaciszu kaplic i krypt klasztornych, podczas gdy unormowanie wyraźnie akcentuje publiczny i wspólnotowy jej charakter); oraz wolność przekonań (w tytule nie wymienioną, ale w treści w pełni potwierdzoną).

Obejmuje wolność zmiany religii lub przekonań, w sposób dobrowolny jednak i świadomy, a nie w wyniku - jak to określił Trybunał Europejski „niedopuszczalnego prozelityzmu"; ewangelizacja czy pokojowe nawracanie mieszczą się w ramach tej wolności, elementy manipulacji, inżynierii społecznej, nachodzenia mieszkań i jakiegokolwiek zniewalania stanowią jej nadużycie.

Pozostawia wiele miejsca na swobodę funkcjonowania kościołów i związ:wc- wyznaniowych oraz kierowania się dyscypliną w ich obrębie, a za wy:śrczającą gwarancję z punktu widzenia porządku krajowego uważa pra:~~ie zabezpieczoną możność zmiany religii lub przekonań. Zasadnie się

ió~~i o wzajemnym poszanowaniu oraz tolerancji religijnej. Swoistą kody;Racją odnośnych zasad stała się deklaracja 1981 r. w sprawie wyeliminoa~ania nietolerancji oraz dyskryminacji w dziedzinie religii i przekonań.

Wbrew modnym zakusom, najnowsze orzecznictwo strasburskie stoi na roncie dowartościowania wolności religii, uwzględniania społecznego znaczenia religii i ochrony uczuć religijnych. Bardzo ważnym elementem tej :w olności, współgrającym z prawem do nauki, a unormowanym wart. 18 pkt 4 Paktu Obywatelskiego, art. 13 pkt 3-4 Paktu Gospodarczego oraz art. 2 udanie II Protokołu I do Konwencji Europejskiej, jest obowiązek poszanowania prawa rodziców do zapewnienia swym dzieciom wychowania i wyIształcenia moralnego i religijnego zgodnie z ich własnymi przekonaniami. Świecki czy inny charakter państwa nie matu nic do rzeczy; to przekonania -odziców i ich wola w tym zakresie grają rolę decydującą, a państwo - sko-o i na ile się ima funkcji edukacyjnych - zobowiązane jest wolę tę uszano~.vać i wspierać jej urzeczywistnianie.

Aczkolwiek wolność ta jest pomyślana jako bezwzględnie wiążąca, zarazem - tak w Pakcie, jaki w Konwencji - towarzyszy jej klauzula limitacyjna; może więc dojść do ingerencji władzy publicznej w korzystanie z praw z wolności tej wynikających w imię ochrony prawowitych interesów: bezoieczeństwa lub porządku publicznego, zdrowia lub moralności albo praw i wolności innych osób.

22. Wolność ekspresji

Unormowana w art. 19 Paktu Obywatelskiego i art. 10 Konwencji Europejskiej. Bodaj najwcześniej w orzecznictwie strasburskim ogłoszona jedną z podwalin społeczeństwa demokratycznego. Konieczna i fundamentalna, a niebezpieczna zarazem. W substancji swej obejmująca: wolność opinii (wypowiedzi); wolność poglądów; wolność poszukiwania i przekazywania informacji i idei, bez ingerencji władz i bez względu na granice państwowe.

To w jej obrębie mieści się problem mass mediów, jeśli chodzi o perspektywę praw człowieka. Konwencja nie przeciwstawia się uzależnieniu działalności przedsiębiorstw radiowych, telewizyjnych lub kinematograficznych od uzyskania zezwolenia państwa.

Bardzo specyficzny charakter ma towarzysząca tej wolności klauzula limitacyjna. Po pierwsze, nie przyjmuje ona formuły negatywnej, akcentującej wyjątkowość ingerencji władzy publicznej; przeciwnie, pozytywnie przewiduje, iż korzystanie z tej wolności „pociąga za sobą obowiązki i odpowiedzialność" (Pakt podkreśli nadto, że to „specjalne obowiązki" i „szczególna odpowiedzialność"). Po drugie, nie mówi się o zasadniczym zakazie ingerencji, lecz przewiduje się stosowanie „wymogów formalnych, warunków, ograniczeń i sankcji". Po trzecie, katalog celów prawowitych jest sformułowany specyficznie i jest szczególnie bogaty, włączając - poza typowymi - takźe: ochronę integralności terytorialnej, ochronę dobrego imienia i praw innych osób, zapobieganie ujawnianiu informacji poufnych, a także zagwarantowanie powagi i bezstronności sądownictwa.

W Pakcie ogromnie ważnym jest odnotowanie art. 20 jako szczególnie istotnej granicy wolności ekspresji. Mocą tego postanowienia, państwo jest zobowiązane ścigać i karać nie tylko propagandę wojenną, ale także „podżeganie do dyskryminacji, wrogości lub gwałtu" na tle „nienawiści narodowej, rasowej lub religijnej". Demokracja to piękny, ale i niebezpieczny ustrój; przykład Hitlera nie powinien być powielany.

23. Wolność pokojowych zgromadzeń

Unormowana w art. 21 Paktu Obywatelskiego i w art. 11 Konwencji Europejskiej (wespół z wolnością zrzeszania się). Podlegająca derogacji i posiadająca typową klauzulę limitacyjną. W substancji oznaczająca prawo do właśnie pokojowych zgromadzeń, przy czym pokojowość zgromadzenia to nie tylko obowiązki zgromadzonych, to także zagwarantowanie niezakłóconego przebiegu zgromadzenia czy manifestacji przez państwo.

24. Wolność zrzeszania się

Unormowana w art. 22 Paktu Obywatelskiego i w art. 11 Konwencji Europejskiej (wespół z wolnością pokojowych zgromadzeń). Podlegająca derogacji w sytuacjach nadzwyczajnych i mająca typową klauzulę limitacyjną. Bardzo istotna dla demokracji, narzędzie budowy wszelkiego pluralizmu. Dająca w rezultacie bogactwo stowarzyszeń, związków, partii politycznych.

Stosownie do Paktu, uznaje się dopuszczalność nakładania „zgodnych z prawem ograniczeń na korzystanie z tego prawa przez członków sił zbroj

cech i policji"; Konwencja Europejska odnosi taką możliwość nadto do „administracji' państwowej".

25. Wolności związkowe

W prawie międzynarodowym praw człowieka unormowane wespół z wolaością zrzeszania się jako jej istotny fragment, a więc w art. 22 Paktu Oby~-atelskiego (i w art. 8 Paktu Gospodarczego) oraz w art. 11 Konwencji Europejskiej. Zarazem, silnie osadzone w Konwencjach Międzynarodowej Organizacji Pracy, zwłaszcza w Konwencji nr 87 z 1948 r. o wolności związóowej i ochronie praw związkowych.

Z mocy tych konwencji i na podstawie pkt 3 w obu Paktach, można zape~ne mówić o bezwzględnie wiążącym charakterze tej wolności i jej niederogowalności. Godzenie w tę wolność kłóci się właśnie z „innymi zobowiązaniami międzynarodowymi", o których mowa w art. 4 Paktu Obywatelskiego ,:zy w art.15 Konwencji Europejskiej. Rozwiązania przyjęte w dekrecie o stanie wojennym 1981 r. i w nowej ustawie o związkach zawodowych 1982 r., rodzące w wolność związkową, stanowiły pogwałcenie zobowiązań międzynarodowych PRL.

26. Prawo do małżeństwa i rodziny

Mocą art. 23 pkt 2 Paktu Obywatelskiego i art. 12 Konwencji Europejskiej, potwierdza się prawo „mężczyzn i kobiet w wieku małżeńskim" do „zawarcia małżeństwa i założenia rodziny". Konwencja - jak nigdzie indziej - wyraziście odsyła realizację tego prawa do „ustaw krajowych". Nie ma więc co mówić w tym zakresie o jakichś jednolitych standardach europejskich. Prawo i praktyka krajowa odgrywają rolę decydującą.

Pakt ustanawia nadto bezwzględne kryterium „swobodnie wyrażonej i pełnej zgody przyszłych małżonków"; choćby nie wypowiedziane wyraziście, jest ono w pełni aktualne także w europejskim systemie ochronnym. Podobnie, ustala ono kryterium „równych praw i obowiązków małżonków w odniesieniu do zawarcia małżeństwa, jego trwania i przy jego rozwiązaniu", zawsze mając na względzie niezbędną ochroną dziecka. W systemie europejskim, konieczne uzupełnienie w tym zakresie wprowadził art. 5 Protokołu nr 7.

Jeśli chodzi o strasburskie case-law, wartym podkreślenia jest silne akcentowanie prawa rodziców naturalnych do kontaktów z dzieckiem w wa

runkach np. umieszczenia go w rodzinie zastępczej, jak również przyjmowanie jako zasady reintegracji rodziny naturalnej. Najnowsze orzecznictwo przynosi rozstrzygnięcia występujące w obronie praw ojców przed występującą dyskryminacją w kontekście władzy rodzicielskiej, praw opiekuńczych, współdecydowania o adopcji itd.

27. Prawo do własności i niezakłóconego korzystania ze swojego mienia

Przewidywane w Deklaracji Powszechnej, nie znalazło miejsca w Paktach Praw Człowieka ani w samej Konwencji Europejskiej. Lukę tę wypełnił art. 1 Protokołu I do Konwencji, który potwierdza prawo „każdej osoby fizycznej i prawnej" do niezakłóconego korzystania ze swojego mienia.

Towarzyszy temu uznanie prawa do własności w formule zakazu pozbawiania własności; co prawda, nie absolutnego, bo ustępującego, gdy „wymaga tego interes publiczny", „na warunkach przewidzianych przez prawo" i „zgodnie z ogólnymi zasadami prawa międzynarodowego". W orzecznictwie strasburskim nadaje się szeroką interpretację prawu do własności.

Protokół zarazem potwierdza prawo państwa do reglamentacji ustawowej „koniecznej dla kontroli nad korzystaniem z własności", „zgodnie z interesem ogólnym" bądź dla „zabezpieczenia uiszczania podatków albo innych należności bądź kar".

W powiązaniu z prawem do uczciwej konkurencji, wolnością przedsiębiorczości, prawem do inicjatywy gospodarczej itp., prawo to uzyskuje bardzo poważne znaczenie w obrębie europejskiego prawa wspólnotowego.

28. Prawa polityczne

W Pakcie Obywatelskim (art. 25) jako jedyne odniesione właśnie do kręgu obywateli. W samej Konwencji Europejskiej pierwotnie pominięte, a uwzględnione w art. 3 Protokołu 1 do Konwencji. Warto odnotować tendencję w krajach europejskich (szczególnie w państwach skandynawskich i zwłaszcza w odniesieniu do wyborów lokalnych czy regionalnych) do wykraczania poza krąg obywateli w tym zakresie i umożliwiania korzystania z tych praw także osobom z ustalonym domicylem.

Co do substancji, w systemie europejskim uwzględnia się tylko sprawę „wolnych wyborów" z „tajnym głosowaniem", na „warunkach zapewniających swobodę wyrażania opinii ludności". Pakt obejmuje jakby trzy prawa składowe:

-~ _ za prawami wyborczymi (czynnym i biernym), gwarantuje prawo do „ucze:.-.ictwa w kierowaniu sprawami publicznymi bezpośrednio lub za pośrednie-.: ~m swobodnie wybranych przedstawicieli",jak również prawo „dostępu do -ażby publicznej w swoim kraju na ogólnych zasadach równości".

Warto zauważyć, że demokracja rodzi się w bólach, a przeprowadzane ..-.tory budzą nieraz podejrzenia (nie tylko przegranej opozycji) o brak ich ---widłowego przebiegu czy wręcz o sfałszowanie wyników. Stąd, zwłaszcza r i;rajach znajdujących się w procesie demokratycznych przemian, w ostat-..:h latach praktykuje się międzynarodową obserwację (demokratyczno<ci I wyborów.

29. Wolność od więzienia za długi

Właściwie tylko Pakt Obywatelski w art. 11 wprowadził zakaz pozbawia.-.ia wolności „jedynie z powodu niemożności wywiązania się ze zobowiązań omownych", i to zaliczając go do praw niederogowalnych. W Konwencji Eu-opejskiej brak takiego odpowiednika. Lukę w tej mierze wypełnił art. 1 protokołu 4 do Konwencji.

Jako ciekawostkę uboczną, można podać, że - zanim doszło do zakazu ~.~ ojny agresywnej - mocą tzw. Konwencji Porter- z 1907 r. zakazano wszczynania wojny tytułem niespłaconych długów międzynarodowych.

30. Wolność przemieszczania się i osiedlania się

Zawarowana w art. 12 Paktu Obywatelskiego, pominięta zaś w Konwencji Europejskiej, a wprowadzona do systemu europejskiego na podstawie art. 2 Protokołu 4 do Konwencji. Co do substancji, w ujęciu europejskim prawo to obejmuje: „swobodę poruszania się" oraz „wolność wyboru miejsca zamieszkania", jak też wolność opuszczania jakiegokolwiek kraju „włączając w to swój własny".

Cennym dopełnieniem w Pakcie jest wyraźne wyartykułowanie zakazu „arbitralnego pozbawiania prawa wjazdu do swego własnego kraju". Specjalny art. 3 Protokołu 4 do Konwencji Europejskiej wprowadził zakaz indywidualnego lub zbiorowego wydalania obywateli, wespół z zakazem pozbawiania „prawa wstępu na terytorium" państwa obywatelstwa.

Prawo to może podlegać derogacji w sytuacjach nadzwyczajnych, a limitacji w normalnym stanie rzeczy. Ponieważ w Pakcie prawo powrotu do własnego kraju jest unormowane po klauzuli limitacyjnej, można wnosić, iż jej

działaniu nie podlega. W systemie europejskim specjalny punkt uznaje prawo państwa do poddania wolności przemieszczania się i osiedlania „w określonych rejonach, ograniczeniom, nałożonym zgodnie z prawem i uzasadnionym interesem publicznym w społeczeństwie demokratycznym".

31. Prawa cudzoziemców

Co do zasady, należy postrzegać cudzoziemców jako podmioty chronionych praw człowieka, poza zawarowanym tylko dla obywateli prawami stricte politycznymi. Konwencja Europejska (art. 16) uznaje prawo państwa „do nakładania ograniczeń w zakresie działalności politycznej cudzoziemców", a więc wyklucza ich z normalnego korzystania z wolności ekspresji oraz wolności zgromadzeń i zrzeszania się, jak też powoływania się w tej mierze na zasadę niedyskryminacji.

Najistotniejszą rolę w Pakcie odgrywa ustalenie standardów wydalania cudzoziemców (art. 13): tylko na podstawie „decyzji podjętej zgodnie z ustawą"; z gwarancjami słusznego rozpoznania jego sprawy, chyba że przemawiają przeciw temu „ważne względy bezpieczeństwa narodowego".

W systemie europejskim odpowiedni standard rozwijał się stopniowo. Mocą Protokołu 4 wprowadzono zakaz „zbiorowego wydalania cudzoziemców". Gwarancje prawne na wypadek wydalenia indywidualnego uzupełnił art. 1 Protokołu 7 do Konwencji; ich zlekceważenie mogą uzasadniać nie tylko „względy bezpieczeństwa narodowego" (w Pakcie tylko one i tylko, gdy są „ważne"), ale także „interes porządku publicznego".

Ani w Pakcie, ani w Konwencji Europejskiej nie ma wyraźnej mowy o prawie do azylu, co przewidywała Deklaracja Powszechna. Dodać trzeba, że przeciwko wydaleniu może skutecznie przemawiać fakt, iż w kraju, do którego wydalenie jest rozważane, cudzoziemiec mógłby realnie się obawiać skazania na karę śmierci albo zastosowania tortur; w takiej sytuacji państwo europejskie nie może wydalenia czy ekstradycji dokonać.

32. Prawo do uznawania podmiotowości

Przewidziane w art. 6 Deklaracji Powszechnej, potwierdzone w art. 16 Paktu Obywatelskiego jako prawo każdej osoby „do uznawania wszędzie jej podmiotowości prawnej" i to jako prawo absolutne, niederogowalne. Staje w obronie osobowości, podmiotowości człowieka. Nakazuje m. in. zastanawiać się, czy w ogóle kary takie, jak pozbawienie praw publicznych

~w-atelskich, mogą być uznane za zgodne ze standardami praw człowieOdniesione do problemów związków zawodowych, dodatkowo wzmac

-.- argumenty przeciwko ich arbitralnemu zawieszaniu czy delegalizowa-_~. jak to miało miejsce w PRL w oparciu o dekret o stanie wojennym, Witem ustawę o związkach zawodowych z 1982 r.

33. Subsystemy ochrony specjalnej

Prawo międzynarodowe praw człowieka co do zasady bierze za punkt ~-. i~cia założenie o równości i niedyskryminacji; jest to zarazem jeden ~.vażnych celów ochrony tych praw. To szlachetne samo w sobie założenie

=.:trza się w praktyce z faktami tak czy inaczej przejawiającej się dyskrymi~~ji, co niekoniecznie musi być pochodną jakiejś świadomej polityki krzyw==enia kogoś, nierównego traktowania. Często będzie chodziło 0 obiektywną,

zawinioną sytuację jakiejś deprywacji, jakiegoś upośledzenia, jakichś -:zrównych szans. Wtedy właśnie, samo założenie o równości jako celu ::brony narzuca myśl o potrzebie wyrównywania szans, o jakimś uprzywi

iowaniu prowadzącym do równości. Mówi się wtedy często o dyskryminacji porytywnej, a dokumenty, które ją przewidują, zaraz zastrzegają, iż nie wolno traktować jako niedopuszczalnej dyskryminacji.

Ponieważ często całe kategorie i odpowiadające im wielkie lub mniejsze _rupy osób w tego rodzaju sytuacji się znajdują, stanowi to uzasadnienie dla .,prowadzania specjalnych subsystemów ochronnych na korzyść takich osób. W ten sposób możemy mówić o ochronie praw: kobiet, dzieci, osób Niepełnosprawnych, osób umysłowo chorych, członków mniejszości chronionych itd.

Co do ochrony praw kobiet, których równouprawnienie już w Kartę NZ :ak silnie zostało wpisane, warto pamiętać - poza postanowieniami dokumentów ogólnych - o ciągu traktatów bezpośrednio prawami kobiet się zajmujących: konwencji o prawach politycznych kobiet; konwencji o obywatelstwie kobiety zamężnej, aż po konwencji przeciwko dyskryminacji kobiet z 1979 r.

Warto też mieć na względzie fakt, iż - choć założeniem jest pełne równouprawnienie i wyrównanie szans - to zarazem nie chodzi o jakąś prymitywną ..urawniłowkę" ani o walkę z „prawami płci i natury". Najczęściej u podstaw szczególnych norm ochronnych stanie właśnie owa wspaniała funkcja i misja macierzyńska; to Matka - w Jej stanie błogosławionym i w jej niezastąpionej funkcji karmicielskiej i rodzicielskiej jawi się jako główny podmiot ochrony. Wydaje mi się, że niekontrolowane dążenia feministyczne już prowadzą do wyhamowywania osiągnięć, które korzystnie służyły kobietom, a które dzisiaj rażą feministki

Innym przykładem specjalnego subsystemu ochronnego jest ochrona praw dziecka. Także w tym przypadku mamy zarówno specjalne postanowienia poświęcone dzieciom w traktatach ogólnych, np. w Paktach Praw Człowieka, ale mamy też bogate normotwórstwo Międzynarodowej Organizacji Pracy, a przede wszystkim dzisiaj Konwencję Praw Dziecka z 1989 r.

Trudno negować prawa dziecka, ale i tutaj niezbędny jest glos zdrowego rozsądku, by w imię nieprzemyślanej pogoni za tymi prawami nie „rozbroić" samej rodziny i rodziców, a może i szkoły przy okazji, a przez to tym bardziej dziecku zaszkodzić.

Toteż warto przypomnieć, iż uczestnictwo Polski w tej konwencji zostało opatrzone dwoma zastrzeżeniami: po pierwsze, iż realizacja praw dziecka następuje „z poszanowaniem władzy rodzicielskiej, zgodnie z polskimi zwyczajami i tradycjami dotyczącymi miejsca dziecka w rodzinie i poza rodziną"; po drugie, że „poradnictwo dla rodziców oraz wychowanie w zakresie planowania rodziny powinno pozostawać w zgodzie z zasadami moralności". A może by wyciągnąć jakieś wnioski dla wychowywania seksualnego w szkołach polskich?!

Co do ochrony mniejszości, trzeba powiedzieć, iż przez jakiś czas po II wojnie światowej, z racji położenia akcentu na uniwersalną ochronę każdej osoby ludzkiej, sądzono wręcz, iż potrzeba ochrony mniejszości w sposób naturalny tym samym zaniknie. Nie zanikła. Nie było o niej mowy w Deklaracji Powszechnej 1948 r., pojawiła się w Pakcie Obywatelskim. Jego art. 27 ustala zakaz pozbawiania „osób należących" do „mniejszości etnicznych, religijnych lub językowych" „prawa do własnego życia kulturalnego, wyznawania i praktykowania własnej religii oraz posługiwania się własnym językiem wspólnie z innymi członkami danej grupy". W Konwencji Europejskiej antydyskryminacyjna klauzula art. 14 obejmuje także „przynależność do mniejszości narodowej".

Lata ostatnie przyniosły jakby „kodyfikację" ochrony mniejszości, a to w postaci: w systemie uniwersalnym - Deklaracji praw osób należących do mniejszości narodowych oraz etnicznych, religijnych lub językowych z 1992 r.; w systemie europejskim - Konwencji ramowej w sprawie ochrony mniejszości z 1995 r.

Kilka prawd fundamentalnych warto uzmysłowić. W prawach człowieka akcent pada na ochronę indywidualną osób należących do mniejszości, a nie mniejszości jako zorganizowanych grup, wespół z prawem każdej takiej osoby do swobodnego wyboru między przynależnością do takiej grupy a dobrowolną asymilacją z większością.

Po drugie, nie chodzi wcale o wszelkie i jakiekolwiek prawa ani tym bar_ziej o budowę potęgi politycznej takich grup mniejszościowych; założe-:em i celem jest ochrona i zachowanie tożsamości kulturalnej, języko~ej, religijnej. Mniejszości są zobligowane do lojalności i wierności wobec •.~ojego kraju. Ochrona mniejszości nie jest powodem do promocji „praw kolumny".

Po trzecie i być może najważniejsze, jak widać konkretne mniejszości są chronione, a nie wszelkie i jakiekolwiek. Nie ma w dokumentach między-grodowych jakiejś specjalnej ochrony np. mniejszości seksualnych. WszelUetego rodzaju mniejszości, to nie problem specjalnego subsystemu ochron-.ego, lecz li tylko kwestia tolerancji i niedyskryminacji w obrębie ogólnego systemu ochrony praw człowieka.

34. CZĘŚĆ SZCZEGÓŁOWA II

35. Istota i charakter praw gospodarczych, socjalnych i kulturalnych

Uważano nieraz prawa II rodziny za nie stanowiące „legalnych upraw:~ień", za „deklaracje intencji" lub „normy programowe" li tylko, nie rozące rzeczywistych zobowiązań, nie prowadzące do roszczenia prawnego, zatem nie związane ze skutecznym jego dochodzeniem. Nie negując istot

:~ej różnicyw charakterze zobowiązań płynących np. z Paktu Obywatelskiego -~- porównaniu ze zobowiązaniami z Paktu Gospodarczego, podkreślam po-townie, iż prawa II rodziny rodzą jednak rzeczywiste zobowiązania praRne: zobowiązanie rezultatu - co do pełnego urzeczywistnienia (kiedyś ~~~ przyszłości) praw gospodarczych, socjalnych i kulturalnych; zobowiązanie należytej staranności - co do stopniowego ich urzeczywistniania od zaraz, z maksymalnym wykorzystaniem stojących do dyspozycji zasobów i środków, dołączając do tego optymalne wykorzystanie współpracy i pomocy międzynarodowej. A z tego już da się rozliczać.

Zupełne novum stanowi w tym zakresie Europejska Karta Socjalna z 1961 r. Substancjalne unormowanie ujmuje ona dwuczęściowo: w 19 punktach Części I traktowanej jako „deklaracja celów"; w 19 artykułowanych i na paragrafy rozbijanych postanowieniach Części II traktowanych jako powszechne prawa podmiotowe rodzące roszczenie, w stosunku do których przynajmniej pięcioma spośród siedmiu wybranych (art. 1: Prawo do pracy; art. 5: Prawo organizowania się; art. 6: Prawo do rokowań zbiorowych; art. 12: Prawo do zabezpieczenia społecznego; art. 13: Prawo do pomocy socjalnej i medycznej; art. 16: Prawo do ochrony socjalnej, prawnej i gospodarczej; art. 19: Prawo pracowników-migrantów oraz ich rodzin do ochrony i pomocy) i taką ilością pozostałych artykułów lub numerowanych paragrafów, by w sumie związać się nie mniej niż 10 artykułami bądź 45 numerowanymi paragrafami.

Pakt Gospodarczy nie operuje klauzulami limitacyjnymi, łączonymi z konkretnym prawem, zawiera natomiast generalną klauzulę limitacyjną art. 4, mocą której państwo może poddać korzystanie z tych praw tylko takim ograniczeniom, „jakie przewiduje prawo", i h~lko w takim stopniu, „w jakim jest

to zgodne z istotą tych praw oraz wyłącznie w celu popierania ogólnego dobrobytu w społeczeństwie demokratycznym".

Ta ogólna klauzula limitacyjna zastępuje jakby klauzulę derogacyjną zawartą w art. 4 Paktu Politycznego. Na tym tle dochodziło do kontrowersji. Jedni twierdzili, że - wobec braku wyraźnej klauzuli derogacyjnej - państwo ma pełną swobodę derogacji; inni, przeciwnie, utrzymywali, że - skoro klauzuli derogacyjnej nie ma - przeto derogacja nie jest dopuszczalna.

Kwestia jest istotnie trudna do rozwikłania. Można wskazać, iż nawet w prawie humanitarnym rdzeń praw gospodarczych, socjalnych i kulturalnych jest utrzymywany, a prawa przetrwania są szczególnie mocno zaakcentowane. Zatem, poniekąd prawa socjalne są bardziej „odporne" na szczęk oręża niż prawa polityczne; i tak zapewne jest faktycznie. Można też twierdzić, że - skoro na miejsce klauzuli derogacyjnej jest wprowadzona owa ogólna klauzula limitacyjna - przeto ona tamtą zastępuje i nie wolno rozumować po linii swobody derogacji.

Kłopoty tego rodzaju nie są już aktualne w kontekście Europejskiej Karty Socjalnej. Przyjmuje ona bowiem rozwiązanie takie, jak w prawach I rodziny, mianowicie zawiera art. 30 „Derogacja na czas wojny lub stanu wyjątkowego". Powtarzają się w niej podstawowe kryteria derogacji: stanu „zagrażającego życiu narodu"; dopuszczalności ograniczeń „w zakresie ściśle odpowiadającym wymaganiom sytuacji"; niedopuszczalności zaś ograniczeń „niezgodnych z innymi zobowiązaniami na podstawie prawa międzynarodowego".

Istotne znaczenie ma również zakaz nadużycia prawa ze strony „państwa, grupy lub osoby" w postaci „podjęcia działalności lub dokonania czynu zmierzającego do zniweczenia" tych praw albo ich niedopuszczalnego ograniczenia (art. 5 pkt 1 Paktu Gospodarczego), jak również nakaz poszanowania praw nabytych, kojarzony z jego art. 5 pkt 2.

Zwróćmy wreszcie uwagę na szczególnie uprzywilejowanie w tej dziedzinie krajów rozwijających się, które - według art. 2 pkt 3 Paktu - „mogą określić (...), w jakim stopniu zagwarantują prawa gospodarcze, uznane w niniejszym Pakcie, osobom nie mającym ich obywatelstwa". Wynika stąd szczególny, ograniczony status cudzoziemca, ale wynika też, że inne kraje, nie będące „krajami rozwijającymi się" tytułu do takiego ograniczania praw cudzoziemców nie mają.

36. Prawo do pracy

Normowane w art. 6-7 Paktu Gospodarczego oraz w art. 1-4 Karty Socjalnej. Substancją swoją obejmuje, po pierwsze, prawo do pracy swobodnie

'branej lub przyjętej, czy - jak to ujmuje Karta Socjalna - „prawo pra_:_ ~~nika do zarabiania na jego życie przez pracę swobodnie przyjętą". Po

~,~ie, jest to „prawo do słusznych (i korzystnych) warunków pracy", co - wedle Karty Socjalnej - włączy w siebie problemy wymiaru czasu pracy, =_-Lopów i wypoczynku. Po trzecie, wchodzi w grę prawo „do bezpiecznych r óigienicznych warunków pracy". Wreszcie, aktualizuje się tu zagadnienie dusznego wynagrodzenia, a więc takiej godziwej płacy rodzinnej, która =.aewni pracownikowi i jego rodzinie godny poziom życia, a nie tylko we

stację i przetrwanie. Komitet Niezależnych Ekspertów Karty Socjalnej do-: acował się precyzyjnych, homogenicznych kryteriów, metod i standardów ~~-użących ocenie stopnia wywiązywania się państw ze zobowiązań w tym ukresie.

37. Prawo do zabezpieczenia społecznego i ubezpieczeń społecznych

Pakt Gospodarczy w art. 9 uznaje prawo każdej osoby „do zabezpieczenia społecznego, w tym do ubezpieczeń społecznych". Jak widać, postano

~.uienie jest nader ogólnikowe. O wiele bardziej szczegółowe i precyzyjne są I postanowienia art. 12: Prawo do zabezpieczenia społecznego Europejskiej I harty Socjalnej, która nadto uznaje jako minimum wymagania Konwencji

nr 102 Międzynarodowej Organizacji Pracy w sprawie minimalnych standardów zabezpieczenia społecznego.

38. Prawa rodziny

O prawach rodziny jako podstawowego podmiotu wspólnotowego w sferze praw człowieka już była mowa. W tym miejscu warto wskazać na art. 10 Paktu Gospo~ls~~Z~gDr ~Ju1~ ~zlra~e.' prxWQ r-Qdziny do „hak najszerszej ochrony i pomocy"; prawo „matki w rozsądnym okresie przed i po urodzeniu dziecka" do „szczególnej ochrony"; a także prawo dzieci i młodzieży do „środków w celu zapewnienia ochrony i pomocy", włączając w to: ochronę „przed wyzyskiem gospodarczym i społecznym"; ochronę ich „moralności lub zdrowia"; ochronę przed pracą niebezpieczną lub szkodliwą dla ich rozwoju; a także ochronę przed zbyt wczesnym ich zatrudnianiem. Wśród konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy wiele dotyczy właśnie minimalnego wieku zatrudnienia w poszczególnych branżach czy zawodach.

Europejska Karta Socjalna oddzielnie normuje: „Prawo dzieci i młodzieży do ochrony" (art. 7); „Prawo kobiet pracujących do ochrony" (art. 8); „Prawo rodziny do ochrony socjalnej, prawnej i gospodarczej" (art. 16); oraz „Prawo matek i dzieci do ochrony socjalnej i gospodarczej" (art. 17). Protokół dodatkowy do Karty z 1988 r. dodat ważne „Prawo osób w podeszłym wieku do ochrony socjalnej" (art. 4).

39. Prawo do godnego poziomu życia

Po wspaniale brzmiącym w swej humanitarnej treści art. 25 Deklaracji Powszechnej, Pakt Gospodarczy w art. 11 umocowat „prawo każdej osoby do dostatecznego poziomu życia dla niej samej i dla jej rodziny", a wśród sktadników treści tego prawa wymienit: prawo do wyżywienia; prawo do ubrania (odzienia); prawo do mieszkania (schronienia); oraz prawo „do statego polepszania warunków bytowych". Nadto, uznano tam „podstawowe prawo każdej osoby do wolności od głodu" (pkt 2), potączone z obowiązkiem wspótpracy międzynarodowej na rzecz światowego bezpieczeństwa żywnościowego. Ten „rdzeń minimum" dobrze koresponduje z Powszechną Deklaracją w sprawie Wykorzenienia Gtodu i Niedożywienia z 1974 r.

Europejska Karta Socjalna nie zna takiego prawa. Przypomnijmy jednak, że silnie czuwa ona nad standardem dusznego wynagrodzenia zapewniającym pracownikowi i jego rodzinie godny poziom życia. Ponadto, w art. 13 Karta umocowuje „Prawo do pomocy socjalnej i medycznej", rozumiane jako powszechne prawo podmiotowe „każdej osoby, która nie posiada wystarczających zasobów i która nie jest zdolna zabezpieczyć takich zasobów, czy to przez swe wtasne wysitki, czy z innych źródet" do uzyskania „adekwatnej pomocy oraz, w przypadku choroby, opieki wymaganej przez jej stan zdrowia", bez jakiejkolwiek z tego powodu dyskryminacji.

Warto dodać, że Komitet Niezależnych Ekspertów dopracowat się precyzyjnych kryteriów i metod ustalania „osoby w potrzebie" i rozsądnego świadczenia adekwatnej pomocy, z wykorzystaniem co do zasady systemu bodźcowego (opartego na indywidualnych kontraktach, pozwalających unikać „cwaniackiego" nadużywania pomocy socjalnej).

Warto też wskazać, iż system ochronny Karty korzysta z uznania w obrębie europejskiego prawa wspólnotowego (Jednolity Akt Europejski z 1985 r., case-law Trybunatu Europejskiego w Luksemburgu, rezolucja Parlamentu Europejskiego), a Rada Europy i Wspólnota (Unia) Europejska dość zgodnie w ostatnich latach dążą w kierunku uksztattowania „Europejskiego Obszaru Socjalnego".

40. Prawo do zdrowia

Pakt Gospodarczy w art. 12 uznaje prawo każdej osoby „do korzystania najwyżej osiągalnego stanu zdrowia fizycznego i psychicznego". W tej .:: rze uwzględnienia wymagają standardy wypracowywane w ramach WHO swiatowej Organizacji Zdrowia), a istotną rolę odrywają również stan~_-dy bioetyczne wypracowywane m. in, w obrębie Swiatowego Stowarzy=°nia Lekarskiego. Europejska Karta Socjalna, poza wspomnianym uwzglę_.-.ieniem także pomocy medycznej w kontekście prawa do pomocy •~_~cjalnej, zawiera specjalny art. 11 - prawo do zdrowia.

Trzeba pamiętać, że tam, gdzie ochrona zdrowia spotyka się z groźbą dla _-nego życia, tam prawo do życia przyjdzie w sukurs prawu do zdrowia .;-zmocni wchodzące w grę gwarancje, dając też drogę skutecznym roszcze-:om.

Zważam też za pożyteczne podkreślić, iż uwzględnienia wymaga obo~iązek dbałości o zdrowie swoje i innych, często w ogóle lekceważony, a w ~kumentach międzynarodowych przypominany m. in. w kontekście nosi_ieli HIV i chorych na AIDS.

V ade wszystko, odnotować trzeba potrzebę nowego spojrzenia na rela:~ę lekarz (służba zdrowia) - pacjent (chory) i to właśnie z perspektywy -~lacji podmiotowej, interpersonalnej, w prawach człowieka utkwionej. Prawo ~3cjenta do zdrowia to nie tylko prawo do leczenia na wypadek choroby; to :.kże prawo do skutecznego zapobiegania chorobie, do badań, do podmiotowego traktowania, w tym do świadomej i dobrowolnej zgody na cokol.~ iek, co miałoby go dotknąć: badania, eksperymenty, zabiegi, leczenie .~ ogóle. Coraz bardziej widzi się w tym prawo do partycypacji, do konsultacji; pacjent ma być uczestnikiem swego ozdrowieńczego procesu.

Przy tym postęp nauki i techniki, w szczególności postęp biologii i medy;~-ny, a zwłaszcza genetyki, rozwój potężnych i wręcz przerażających w ich potencjalnych ryzykach możliwości nauki i medycyny, dezaktualizuje prostą przysięgę Hipokratesa oraz tradycyjną etykę i deontologię lekarską, rodząc poważne problemy bioetyczne.

Związane są one nie tylko z eksperymentami medycznymi i naukowymi, na ludziach i na embrionach lub płodach ludzkich, ale też z transplantologią, postępowaniem w stanach terminalnych, transseksualizmem operacyjnym, sztuczną prokreacją itd., itd. A jest też kwestia nosicieli HIV i chorych na AIDS, automatycznych banków danych, ochrony tajemnicy lekarskiej itd.

Wiele w relacji lekarz-pacjent zależy od religii i przekonań pacjenta, które należałoby uszanować także na łóżku szpitalnym. W 1993 r. Komisja Praw Człowieka ONZ uchwaliła rezolucję „Bioetyka a prawa człowieka".

Przygotowano europejski podręcznik bioetyki. Polska służba zdrowia i społeczeństwo polskie także powinny poważnie podejść do współczesnych i przyszłych zagadnień bioetyki. Czas nagli.

41. Prawo do nauki

Unormowane w art. 13 Paktu Gospodarczego, w art. 28-29 Konwencji Praw Dziecka oraz w art. 2 Protokołu 1 do Konwencji europejskiej. Normalnie zaliczane do praw socjalnych i kulturalnych, w tym ostatnim dokumencie występuje więc jako „uczestnik I rodziny praw człowieka",jako prawo obywatelskie.

Zupełnie wyjątkowo, właśnie w kontekście tego prawa występuje akcent także na obowiązek, albowiem nauczanie podstawowe ma być obowiązkowe. Zatem, to nie tylko prawo; to także obowiązek.

Bardzo istotne jest międzynarodowe ustalenie ideału edukacyjnego, wskazujące mniej więcej jednolite cechy - od art. 26 Deklaracji Powszechnej, poprzez art. 13 Paktu Gospodarczego, aż po art. 29 Konwencji Praw Dziecka. Edukacja ma mieć na względzie: sprzyjanie „pełnemu rozwojowi osobowości i poczucia godności ludzkiej"; umacnianie „poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności"; wdrażanie umiejętności „pełnienia pożytecznej roli w życiu wolnego społeczeństwa"; krzewienie „zrozumienia, tolerancji i przyjaźni" pomiędzy wszystkimi narodami i wszystkimi też „grupami etnicznymi, rasowymi lub religijnymi"; sprzyjanie „wychowaniu dla pokoju".

Konwencja Praw Dziecka doda - co, moim zdaniem, ważne - „wpajanie dziecku szacunku dla swoich rodziców, swojej tożsamości, języka i wartości kulturowych, jak również szacunku dla wartości narodowych"; jak też wpajanie „szacunku dla środowiska naturalnego".

Jak już wspomniano, istotne miejsce zajmuje też poszanowanie prawa rodziców (opiekunów) do religijnego i moralnego wychowania dzieci zgodnie z ich własnymi przekonaniami, co współgra z prawem wyboru szkół innych niż publiczne, a także z „wolnością osób i instytucji w zakresie tworzenia i prowadzenia placówek oświatowych".

W orzecznictwie strasburskim słynna była sprawa przymusowego wychowania seksualnego w szkołach duńskich. Trybunał, co prawda, Danii nie potępił, ale dopiero po wskazaniu, iż: w wychowaniu takim nie może być elementów indoktrynacji i deprawacji; należy ustanowić sprawny system zapobiegania nadużyciom poszczególnych szkół czy nawet pojedynczych nauczycieli; rodzice mają mieć pełną swobodę skierowania swych dzieci do szkół

- .-.~ ch niż publiczne, w których nie byłoby przymusowego wychowania walnego; państwo duńskie podjęło się zabezpieczenia pełnego finanso

. _~ia takich innych szkół, a nawet ich stworzenia, by dojazd do takiej szko- -ie sprawiał dziecku nadmiernych kłopotów. Może warto pomyśleć nad - -wi ustaleniami na fali ślepego rozprzestrzeniania wychowania seksualne- - w szkołach polskich.

42. Prawa kulturalne

Stosownie do art. 15 Paktu Gospodarczego, w skład tego prawa wchodzi: --awo do uczestnictwa w życiu kulturalnym; prawo do korzystania

owoców postępu; prawo do ochrony interesów moralnych i materialnych -.~-iązanych z różnoraką twórczością; wolność prowadzenia badań naukoL~,ch i działalności twórczej. Dopracowano się projektu dokumentu ;sprawie wolności akademickiej.

W swojej realizacji, prawa powyższe ściśle się wiążą z normami ochrony własności literackiej i artystycznej, z autonomią wyższych uczelni itd. Do~hodzi tu ważki problem ochrony dóbr kultury w czasie pokoju i w czasie .rojny, kojarzący się z ustaloną już kategorią światowego dziedzictwa kultu-alnego.

Wydaje się, iż dynamiczny rozwój kultury w jej niezliczonych wymiarach praz międzynarodowej współpracy i wymiany kulturalnej domaga się bar~ziej precyzyjnego unormowania tej sfery także w perspektywie praw i wolaości człowieka.

39



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
OPRACOWANIE PYTAŃ NA PODSTAWY PRAWA
opracowanie pytań - fizjologia, WNOŻCiK wieczorowe, semestr III, Fizjologia człowieka, EGZAMINY
teoria - opracowanie pytań z leksykonu, Teoria państwa i prawa
Opracowania różnych tematów, Człowiek wobec miłości, Człowiek wobec miłości, śmierci i przemijania
opracowanie pytań o wolności i wolności seksualnej, Administracja-notatki WSPol, Prawo karne i wykro
Opracowanie dot. praw człowieka na kierunku Administracja pu
Opracowanie najczesciej zadawanych pytan na egzaminie z prawa gospodarczego publicznego Uniwersytet
Historia Państwa i Prawa Polskiego Opracowanie Pytań
OPRACOWANIE Herbert Marcuse, Człowiek jednowymiarowy Badania nad ideologią rozwiniętego społeczeństw
Nasze opracowanie pytań 1 40
Opracowanie pytań z anatomii
opracowanie pytań z optyki
Maszyny Elektryczne Opracowanie Pytań Na Egzamin

więcej podobnych podstron