Adam Naruszewicz, Liryki wybrane,
wybrał i wstępem poprzedził Juliusz W. Gomulicki, Warszawa 1964.
WSTĘP
negatywna opinia o twórczości Naruszewicza: „gminność”, „sarmackość”, „rubaszność”; zwróce-nie uwagi na kunszt i nowatorstwo - Borowy i Zgorzelski, głęboka troska obywatelska - Kleiner.
wiersze pisane na zamówienie (zakonne albo dworskie), wiersze-wzory (tłumaczenia lub para-frazy z obcych literatur) oraz wiersze pisane dla siebie albo dla przyjaciół, dla żartu lub dla eks-perymentu
liryczny, satyryk, rubaszny, patriotyzm, rozgadany i lapidarny.
gniew na papieża za kasatę jezuitów - ostre krytyki
po rozwiązaniu zakonu - tzw. wiersze desertowe, podkładane pod serwetki uczestnikom obia-dów czwartkowych, swawolne „Słowik”, parafrazy z „Contes” La Fontaine'a i „arcypieprzna” „Ka-pituła bernardynów”.
miłość do Magdaleny z Eysymontów Jezierskiej, Naruszewiczowska „Korynna” z najpiękniej-szych erotyków polskich okresu stanisławowskiego, wiele z nich w zapomnienie, niewydrukowa-ne (ona mężatka, on biskup)
rzecznik sprawiedliwości dla chłopów; zbytki panów z krwi, łez i potu poddanych
utwory jakby publicystyczne artykuły albo przemówienia parlamentarne
najwięksi poeci Oświecenia: powietrze - Krasicki (lekka, ożywcza poezja), ziemia - Trembecki (urodzajność, płodność), woda - Karpiński (potoczystość) i ogień - Naruszewicz (płomienność, oburzenie, wściekłość).
LIRYKI WYBRANE
Cztery części roku (-1770) [Piosnki wieśniackie]
Wiosna: „O, jak wesołe nastały czasy!”, śliczna barwa lasów, słońce coraz wyżej, szumnego Akwilo-na zastąpił lekki Zefir, lekki szum drzew, wszędzie dookoła wiosenne dzwonki, świergot skowron-ków, Wisła wolna od lodu pędzi do morza, „Dalej do pługów uprawiać ziemię,/ Dalej do wołów, robo-cze plemię!/ Gdy nic nie zasiejem za dobrej chwili,/ Przez całą zimę będziemy pościli.”
Lato: na środku nieba „Ogniem tchną żywym rumaki Feba”, poziom wód w rzekach obniżony, przy-więdnięte z braku wody kwiatki czekają na perłową rosę z dłoni Hesper, ptaki nie śpiewają, tylko „w chrostach swarzą koniki”, często burze, on w swojej chacie nie boi się burzy, „wesół posilam się Ba-chem./ Niechaj się niebo, jako chce, sroży,/ Czystego serca nic nie zatrwoży.”
Jesień: „Minęły słońca letniego skwary,/ Łaskawa jesień dzieli swe dary”, zwożone do stodół siano, zbierany miód, wino, „Sam dobrowolnie owoc się sypie”, zapłata za pracowite wiosnę i lato.
Zima: chciałby powrotu jesieni, północny wiatr, umilkły ptaki, „wrzask czynią wrony”, śliczna pora po-wróci, „Nadejdzie znowu, jak miną lody,/ Czas, co osypie kwieciem ogrody”, nędzny człowiek nabawi się siwizny.
Nic nadto (-1770) [Wg Gentil-Bernarda]
„Miłość się ludzka na nadziei wspiera”, „Miałkość dowcipu roztropność nagradza”, „Chcesz-li mieć zdrowie, żyj z pomiarkowaniem”, liczne anafory: „Kto chce zupełnie być uszczęśliwionym,/ Więcej po-czciwym ma być niż uczonym,/ Więcej przyjaciół niźli miłośników…/ Mały folwarczek niedłużny niko-mu,/ Mały ogródek, mały stolik w domu…”, „wszystko, co jest nadto, człeku szkodzi. (…) Nadto spoczynku moc osłabia duszy,/ Nadto surowy pan tyranem bywa…”, „Wszystko zawisło czasem od ni-czego,/ Nie gardź tym niczym”, często z niczego wypływa „sprawa u sądu, wojna i kochanie”.
Do Kominka (-1770)
kiedy przychodzi zima, odchodzi słońce, sypie śnieg, „Tyś mym Zefirkiem cichuchnym,…/ Tyś moim majem miluchnym,…/ Tyś mojej chatki jest okiem,…/ Tyś dla mnie wszystko, Kominie!”
Do Fiołka (-1771)
oczko wiosny, zorza ogrodów, „Gdzież się zadziały owe piękne czasy,/ Kiedy się ludzie zamieniali w lasy?”, on by się zamienił w fiołka, pszczoły by z niego zbierały miód, „Głupi, co mówię?!”, dla odrobi-ny piękności chciałby być „łupem śmierci łakomej?”
Bukiet na imieniny pewnej damy (-1771)
dla Filorety, „pani, co w gładkim ciele/ Złączyła wszystkie dzięki osobne”, wątpi, czy sama Flora do-równałaby wdziękiem Filorecie, „Tobie szacunek i miłość sprawia/ Z pięknością ciała dusza poczciwa”
Do Poezji (-1771)
Panna najpiękniejsza, prawy bogów płód, „Nie spuszczaj ze mnie, proszę, łaskawej źrenicy”, urodzo-na w pasterskiej „budzie”, pokój i miłość dali jej życie, Mądrość uczyła ją początków wszystkich rzeczy, zmiękcza serca twarde, „Tyś szczęśliwsza nad owe mądre bałamuty”
Odjazd [Pasterka] (-1771)
„Już jej nie masz!”, prosi Zefirka, by mógł oddychać jednym powietrzem z Temirą, strumyczek, by po-wiedział jej o jego miłości, że bez niej wszystko obumiera, „Szczęśliwe łąki, kędy ona przechodzi,/ Szczęśliwa jabłoń, która owoc dla niej rodzi…”, Echo woła za Tytyrem do niej, chciałby ją jeszcze zo-baczyć nim umrze, „konający woła: <<Temira, Temira!>>”
Na sanie księżny Izabeli Czartoryskiej, Generałowej Ziem Podolskich (-1771)
„Twój powóz wszystkie zgasił: cały złotem błyska”, wyrzeźbione postaci z mitologii, m.in. Rozkosz i Pociecha
Obraz miłości (-1771)
„Być zawsze prawu cudzemu poddanem,/ Nigdy swych myśli, nigdy chęci panem”, „Śmiać się w gro-madzie, wzdychać z osobna”, „Domu, przyjaciół, dzieci zaniedbywać,/ Czytać błazeństwa lub fraszki pisywać”, „Wieczną koleją wieść wojnę z pokojem”
Do Strumienia (-1771)
podobny do niego: jedna skłonność ich niesie, szemrzą smutno, Dafnis się w nich przegląda, brak zdrady, otwartość i przejrzystość
Do Ignatka (1771?)
nazwany przez Ignatka Maronem, przyrównania lichego krzaka z cyprysem: nie opiewał jeszcze Ilijo-nu, nie uczył rolników, obaj zasłużyli na dary Augustowe - Maro dostawał chleb, a on dodatkowo tokaj
Do przyjaciela smutnego (-1771)
„Przestań się troskać”, Bóg wszystko postanowił i nie da odwlec przeznaczenia, „Żywym jesteśmy igrzyskiem fortuny”, „A ty się dobrej nie puszczaj nadzieje”
Do Jutrzenki (1771)
bystry złoty poprzednik słońca, przychodzi z nią Zefir, odchodzą głuche Sny i Noc, Dafne musi wstać
Wiersz radosny, czyli Dytyramb, z okazji zupełnego ozdrowienia JKMości [Fragmenty] (1771)
„Wszystko połyska, wszystko się śmieje”, „Znak to jakiś radości, znak niepospolity,/ Do twego się przychyla, Lachu znakomity!”, monarcha - pan życzliwy, łaskawy, kochający ojczyznę, niemściwy
Hymn do Słońca (-1772)
„Duszo istot po wielkim rozproszonych świecie”, „Sprawco płodów wszelakich”, dzięki tobie ziemia li-cha „Porusza się, odmładza, rodzi i oddycha”, przed twoim wozem srebrnowłosa Jutrzenka, „Bez cie-bie wszystko martwym snem ujęte leży”, „Wszystko tobie ulega”, nawet jeżeli człowiek jest niewdzię-czny w stosunku do Boga, „Niebo, swojego sprawcę, pochwałami wznosi”
Do poety starego (-1772)
teraz na pustym ugorze, wcześniej dościgał kresów, „Pięknie poryżał dawniej, teraz rzęzi”, „Wszyscyś-my prawom podlegli natury;/ Próżno się nad jej przepisy zawodzić./ Zawieśmy stare na kołku bandu-ry:/ Uschłemu drzewu trudno się odmłodzić.”
Rocznica ocalenia życia i zdrowia J. K. Mości. Do W. J. P. Brygadiera Jakubowskiego (1772)
„Każdemu, jak mógł, dobrze uczynił;/ Niech siedzi w serca niewoli”
Na powrót senatorów (1773)
„Płód niezgód naszych i fatalnej pychy,/ Które los z dala krzewiąc, nieżyczliwy,/ O stan ojczyznę przyprowadził lichy.”, „spólna matka na pół martwa leży”, „Czas nie po temu brząkać bałamutnie;/ Z lubym pokojem miło i poszalić”.
Odpis z puszczy, alias rekolekcji ośmiodniowej (1773)
[N. był na rekolekcjach u jezuitów, zamiast na obiedzie czwartkowym, król posłał mu butelkę wina], „Wybaczcie (…) mili towarzysze,/ Jeśli do was rym niegładki piszę!”, „w czarnej osadzony celi,/ Daleko od Muz uciesznej kapeli”, „Skoro mię doszła z rąk mojego pana/ Rosa od pszczółek niebieskich ula-na,/ Skorom ją oschłe podniebienie zmoczył,/ Wnet rymopłodny pożar mię otoczył”
Bezżeństwo. Do Antoniego Korwina Kossakowskiego. Sekretarza JKMości (1773)
zwala całe zło na Ewę i kobiety, „Człowiek, z natury do miłości prędki,/ Roi coś sobie w lekkomyślnej głowie”, „I kontent jestem, będąc czarnym krukiem,/ Że mię Kupidyn swym nie sięgnął łukiem”
Zabawa moja (1773)
„Satyr we krzu kozionogi/ Słucha mych pieśni; więc i ziemne bogi/ Czasem opiewam poważniejszym tonem,/ Idąc z Horacym uczeń nieścignionem”, „Umysł spokojny i nieżądny wiela,/ Doświadczonego miłość przyjaciela,/ Lutnia rozkoszna: to kiedy posiadam,/ Gdy umiem sobą - całą ziemią władam”
Do Obłoków. W czasie suszy napisana (1773)
„Czyste kryształy, lane z chłodnej rosy”, „Przybądźcie rychło; oto was świat wzywa,/ Co prawie dogo-rywa” z powodu suszy, „Wszystko pod ogniem w martwej stęka ciszy:/ Wietrzyk zaledwo dyszy”
Szczęśliwość (1773)
„Wszystko się stało i trwa pewnym rządem” - świat, „Tysiącem istot jedna władnie dusza”, „Gdy czy-niąc sobie, drugim dobrze czynię:/ Wtenczas się nazwę szczęśliwym jedynie”, „Słodka wesołość w czystym tylko rada/ Sercu przebywa”, „Wdzięczny pokoju, darze w ludziach rzadki!”
Do Malarstwa (1773)
„Siostro ma ukochana!”, „tyś poezys niema,/ Ja wymówną zowię się malarką”, „Po rozlicznej światów sferze,/ Pochopny nieścignionym pędem lot zawija/ Bujna Imaginacyja”, „Szczęśliwa sztuka, która kę-dy zechce, snadnie/ Bystrymi chuciami władnie!”, „Mój Marto, mój Baciarelu! (…) mego pałace/ Ozda-biacie Monarchy; kędy jeśli moja/ W kąciku jego pokoja/ Mieć także zasłużyła miejsce postać licha”
Do Muz zamilkłych (1773)
„Teraz, jak w martwym wszystko milczeniu/ Niemieje, kiedy gaj w biedzie,/ Pan duma smutny, że w ut-rapieniu/ I ptastwo za szczęściem idzie./ Jedna mu tylko z wierzby gdzieś suchej/ Statecznie wronka przypiewa (…)/ Lepszych się czasów spodziewa”, „Gdy szczęście służy, każdy w pogodzie/ Służbę ma za wesele,/ Ale w burzliwej tylko przygodzie/ Prawdziwi przyjaciele”
Hymn do Boga (1773)
„Sprawczyni wieczna”, „Pochwały moje i wytworne pienia/ Cóż względem Ciebie są, ogromny Panie?”, „Ja, lichy zlepek”, „Co mam, to Twoje: wszystko Ci oddawa/ Pokorny umysł, wdzięczny za Twe dary”
Suplika poetów do Apollina, który wraz jest Słońcem, przełożonym nad wierszami (1773)
„Za cóż my, twoje dzieci, zawsze żyjąc w nędzy,/ Ani nawet miedzianych nie mamy pieniędzy?”, „Ka-rocą się po niebie sam przewozisz złotą,/ Za co my, twoje dzieci, chodziemy piechotą?/ Próżnym tylko twych synów nazwiskiem bogaci”, „Ej, bądź przecie na dzieci twe bardziej łaskawym (…)/ Ażeby zaś niewiele to cię kosztowało,/ Dobrych tylko ubogać, a wyjdzie ci mało”
[Kraje się mącą…] W dzień konsekracji książęcia Michała Jerzego Poniatowskiego, biskupa płockiego etc., etc. (1773)
gdy „Podłość rycerskie skaziła sygnety,/ Zemsta najemnym władała senatem./ Chybiały celu bez rzą-du i głowy/ Rozbiegłe serca wieczystym poswarem./ Każdy ojczyzny szukał sobie nowej”
Adieu kochanym jezuitom (1773)
„Ze słodkich kajdan od tej rozwiązany/ Ręki (…)/ żegnam was, zacni synowie Lojoli!”, „Nie czując nig-dy w przyjacielskim gronie,/ Iż niewolnikiem trzeba być w zakonie./ Wasza mi dobroć i łaskawe wzglę-dy/ Najpracowitsze słodziła urzędy”, „Jużem dziś nie wasz, a wyście nie moi”, „I w tej odmianie szatnej mego stanu/ Będę rad służył ojczyźnie i panu”, „Rzuca kąt stary, a nowy gość świata/ Swobodniej so-bie po powietrzu lata”, „Łzy wam i miłość oddaję”
Przy odmianie stroju na księdza świeckiego, zrzucając jezuicką suknię (1773)
„Trzeba w glansownym chodzić kołnierzyku,/ Zamiast paciorków guziki przebierać./ Nieprzyuczony do takiego stroju,/ Chodzę, wplątany niby w ciasne pęta”, „Ciekawie na mnie wszyscy poglądają”, „Spoj-rzę w zwierciadło, sam się nie poznaję”, „Prosty de sola missa kapłan chudy”
Daniel Kalwiński do Trembeckiego na skasowanie jezuitów (1773? 1774?)
„Choć mówią, żem jest kacerz niewierny,/ Nie wiem, kto więcej ma wiary”, „Jeżeli zginąć równie mi trzeba,/ A mam być zatraty synem,/ Choć złote nosi klucze od nieba,/ Równy mi papież z Turczy-nem”, papież „Uderzył oraz bijąc zażarcie/ W najlepszą swoją fabrykę”, „Ledwie nie wszystkie mni-chów mrowiska/ Odbiegły Rzymu w złej dobie!/ Ów cudzą żonkę, ów mniszkę ściska,/ Niechaj Bóg radzi o sobie!”, „Cóż macie za to, dzielni żołnierze,/ Jakąście zapłatę wzięli?”, „Tymczasem, cielcy próżnozakonni,/ Po gmachu w ziemi ukrytem/ Nućcie bujając, aż was bies zgoni/ Płochoswawolnym kopytem”
Do Karoliny Dziekońskiej, Strażnikowej Polnej W. Ks. Lit. Bukiet na imieniny (1773)
„Z martwych ci ziółek dar niebogaty/ Zasyłam, Karolino,/ Póki się znowu w mym jasne kwiaty/ Ogródku nie rozwiną”, „A gdy przy tobie mąż zacny stanie,/ Trzymając synaczków parę,/ O, jak to cudne kwia-tów zebranie:/ Mieć w domu piękność i wiarę!”
Suplika do Jego Królewskiej Mości (1773)
„Czas, co najtrwalsze obala budowy (…)/ Zwinął na koniec szwadron Jezusowy”, „Kraj mi jest świad-kiem, żem poczciwie służył:/ Nie padła na me serce żadna skaza”, „Już wiek stargany przez twardą żołnierkę/ W pełnym niesłusznej rejmencie ohydy,/ Przydzie na błędną puścić poniewierkę,/ Lub dy-szeć w kącie między inwalidy”, „Użal się, Królu, z wysokiego tronu,/ A nie daj z głodu na starość umie-rać”, „Każdy mię kocha, bom nie jest natrętem./ Lecz wiek na czele piąty krzyżyk pisze,/ Febowe dzie-wki nie chcą bawić ze mną”
Hymn do Przyjaźni (1773)
„Szacowny darze łaskawych bogów,/ Słodki uroki śmiertelnych”, „Twój zastrzał złoty kogo przeszyje”, „Życie mu w jasnych dniach tonie”, „Sam czas szanuje twe prawa”, „Tobie i miłość zmienna zazdrości”
Podziękowanie za zegarek wzięty z rąk J. K. Mości (1773)
„Czasu jest serce pewniejsza miara:/ Z dobrym Panem i on bieży”
Na spodziewane zamęście księżniczki Doroty Jabłonowskiej, Wojewodzanki Poznańskiej, z Fr. Ksawierem Branickim, Hetmanem W. Koronnym [Fragment] (1774)
„Ojczyzno! imię próżne, przecież ulubione,/ Którą chciwość rozrywa, mącą rady płonne,/ Podłość hań-bi, mdli słabość, zwad niesforność miota,/ A sama tylko kocha uciśniona cnota”, „Rzeczą zaguba kra-ju, imieniem rodacy./ Ich to dział (…)/ Sądzić ślepo, występki popełniać i winić,/ Kuć prawa, a nie cho-wać; mówić, a nie czynić”
Do Wojciecha Jakubowskiego, Brygadiera Wojsk Francuskich. Bukiet w dzień imienin (1774)
„Ociec, małżonek, ziomek poczciwy,/ I poeta na Parnasie”, „Wdziej na poważne ten wieniec skronie,/ A dłoń uściskaj dającą”
Do Ignacego Zapolskiego (po 1773)
„Wierzę (…)/ Że można wreszcie dostać się do raju:/ Co w Rzymie święci, grzeszni byli w kraju”, „Zdrzymniesz się z kuflem… a ockniesz z rogi!”
Niemenczyn. Z okazji otrzymanego tam probostwa (1774)
„Z jasnego dworu, gdzie twój promień złoty/ Dojrzał mię w ziemi, dobył i oczyścił (…)/ Oto mię, królu (bom jest dzieło twoje),/ Na kąt posyłasz i wieśniacze znoje”, „Wzgardzony tłumnej wygnaniec War-szawy,/ A miedzy brudne policzony kmiecie (…)/ Lecz i w tym przecie osadzony stanie,/ Śpiewać cię będę, najłaskawszy Panie”, „Szczerym natura idąc sobie szykiem,/ Władać mym będzie sercem i ję-zykiem”, „Prędzej swe serce kmieć ku tobie nagnie:/ Cierpieć on umie, a niewiele pragnie”
Na ozdobne mieszkanie w Pióromoncie. Do Stanisława Pióry. Starosty Rumszyskiego (1774?)
„Kędy wprzód same widzieć było góry (…)/ Tam dzielna ręka dowcipnego Pióry/ Najrozkoszniejsze zbudowała gmachy”, „Ledwo byś nie rzekł, zadumany na nie,/ Że to bóg jakiś założył mieszkanie”, „Ale przybytków twym, kochany Panie,/ Większy nad złoto sprawuje szacunek,/ Że w progach twoich nigdy nie postanie/ Czarna nieprzyjaźń, ponury frasunek”, „Przyjaźń i ludzkość, i spokojność miła/ W twym Pióromoncie mieszkać ulubiła”, „A Pióro, miły, grzeczny i cnotliwy,/ Wśród świata żyjąc, pędzi wiek szczęśliwy!”
Wyraz sytuacji nieszczęśliwego (-1774)
„Nie mam pokoju, a nie toczę wojny (…)/ Boję się, śmiały-m; pałam, jestem z lodu;/ Cały świat trzy-mam, usycham z głodu (…)/ Mdleję, umieram, przecież jestem żywym (…)/ Miesza się we mnie przy-rodzenie samo:/ W takim, ach! w takim jestem stanie, Damo!”
Prognostyk na Rok Pański MDCCLXXV (1774)
„Nikną królestwa, jak od letniej pary/ Znikome zioła, nie mające cieni./ Gniecie śmierć możne książęta i cary,/ Traf świata postać bez ustanku mieni”, „Z dawna-to było ślepe omamienie/ Nie upatrywać w sobie żadnej winy./ Szuka zasłony podchlebne sumnienie,/ Potępia skutki, ukrywa sprężyny,/ A kiedy wątku wymówek nie staje,/ Samo źle czyni, a czasowi łaje”, „Niebo się dla nas i ziemia odmieni,/ Niech się człek tylko lepszym być nie leni”, „Nowy rok z lepszą zacznie się kolędą”
O złym używaniu poetyki. Do Ignacego Witosławskiego, Oboźnego Polnego Koronnego (1776)
„Dosyć się strun napsuło, nucąc niedostępne/ Skały owe i cedry pyszne a posępne”, „Czas się wziąć do pierwotnej czystych Muz roboty./ Wszak kiedy światu Saturn wiek ulewał złoty,/ Kto kochał, kto ko-chany, był śpiewania celem,/ A w hołdzie rym odbierał sam Bóg z przyjacielem./ Wychowanka pokoju, jasnej płód natury,/ Lasy tylko Poezys lubiła a góry”, „Sława cnoty nagrodą, głos był sławy świadkiem./ Nie znała jej fortuna nabyta przypadkiem”, „Lecz kiedy wiek skażony wspak rzeczy przewrocił (…)/ I poeci z zepsutym popsuli się światem”
Piesek (1776?)
„Kogo poczciwość nieskażona strzeże,/ Nie potrzeba mu z miedzi litej wieże/ Ani stoocznych Argów: w każdej dobie/ Twierdzą sam sobie”
Odjazd (1776)
„Czujny wódz zorzów (…)/ Jednym wesele, drugim żal przynosi (…)/ Czas, śliczna nimfo, tak ma dola niesie,/ Ojczyste z tobą pożegnać Polesie”, „Miłość na ludzie ustawiła sidła,/ A gdzie Dyjana plon ubity liczy,/ Tam serce moje uwiędło na smyczy”, „Kiedy już schodził,/ Twą się miłością, Korynno, odmło-dził”, „Długież me szczęście? gdyby się kto spytał:/ Razem pożegnał, kiedym się przywitał”, „Bodaj w swym życiu nie doznał wesela,/ Kto interesa wynalazł na świecie”, „Stokroć kochane opuszczając wro-ta,/ To ci na pamięć zostawując wieczną:/ Że cię szacuję, tego warta cnota,/ Że sprzyjam, boś mi w przyjaźni stateczną, A na miłości szczerej doświadczenie/ Bierz to ostatnie ode mnie westchnienie”
Kałamarz Jego Królewskiej Mości ofiarowany (1777)
„go wędrowna łódź z Indów przyniosła”, „On imię twoje [króla] gdy na papier stawia,/ Zasług i szczęś-cia szalę ustawia”, „Ani ty, Czasie, przystępuj zuchwały,/ Płynące Pana lata regestrować./ Niech mu dni wieczność pisze stotysięczne,/ Miłość stworzenia wyprowadza wdzięczne”
Wojna, niesprawiedliwa (-1777) [Parafraza z francuskiego]
„Grzmot oręża, płacz ludu uszu mych dolata,/ Rozbójczych serc plemieniem wezbrał okrąg świata”, „Wszystko stal i żarłoczne zniszczyły pożogi,/ Idą rodzajne niwy w posępne odłogi;/ Wszędy pustki, a nad miecz i same pożary/ Straszliwsze, głód z rozpaczą cisną lud poczwary”, „Któż was zrodził? kto buczne sławiąc majestaty,/ Nad równymi dał prawo panowania braty?”
[Na Polesiu] (1777)
„Tu swą stolicę żywioł wilgotny posadził/ I naokół martwymi wody oprowadził”, „Tu ja siedzę zamknio-ny, smutne chwile spycham,/ A nie widząc Cię, Królu boleję i wzdycham”
Do astronoma (1777?)
„Dziwisz się cudom obcej natury,/ A swojej nie znasz, prostaku!”, „Nie zajrzę-ć nieba, kiedy je sobie/ I na tym znajduję świecie:/ W twojej, Korynno, wdzięczna, ozdobie,/ W twoim dziedziczę portrecie”, „By-strzej niż zorze oczy migocą,/ Dwie czystej duszy pochodnie”, „Ni tak dzień miły, kiedy uśmiechem/ Rozednisz wesołe lice;/ Ni tak noc piękna, kiedy snem cichem,/ Żywe przygasisz źrenice”
Do Zazdrości (1778)
„Gnuśna Zazdrości, matko wszystkich zbrodni”, „Żadna się cnota przed twym nie wysiedzi/ Kłem jado-witym”, „Ty i w najskrytsze serc ludzkich świątnice/ Chytrze się wdzierasz”, „Ty, jako pająk okrutnego jadu/ Pełen, śmierć sączysz, gdzie jej nie masz śladu”, nigdy „się Przyjaźń z Kupidynem złączy”, „Mi-łość jest ślepa”, „Miłość, w postępkach swoich zawsze płocha,/ Jutro się brzydzi tym, co teraz kocha./ I znowu, czym się dziś okrutnie brzydzi,/ W tym się zakochać nazajutrz nie wstydzi”, „Miłość okrutna, w czyje tylko serce/ Utkwi swój zastrzał, stanie za mordercę:/ Pomiesza zmysły we śnie i na jawi,/ Nie-ugaszonym ogniem duszę trawi”, „Miłość małżonków, miłość zwadza braci,/ Wywraca miasta, krew le-je, lud traci”, „Święta Przyjaźni!”, „Ty cnoty idąc niepomylnym torem,/ Za płonnym nigdy nie biegasz pozorem”, „Ty kogo złączysz swoją taśmą złotą,/ Nie rozerwie jej, chyba sroga Kloto./ Twa miłość nie zna pierzchliwej odmiany,/ Czy to w czas przykry, czyli pożądany”, „Tyś szczęściem domów, matką świętej zgody./ Ty utrzymujesz w pokoju narody;/ Ty gładzisz spory, ty pola obfite,/ Ty czynisz więk-szym dobro pospolite”, „Nie dbam na ludzkie języki; a tobie/ Sprzyjam, cna pani, nim ulegnę w grobie”
Naczynie do kwiatów w dzień imienin J. K. Mci dane (1778)
„Zasiał czas chwastem nieprzyjemne pole,/ Dotykając cię różnymi przypadki./ Serce chce róży, kocha-jąc cię wiernie,/ A ręka, co tknie, to trafi nie ciernie”, „Ojczystą miłość zatarła prywata,/ Skaził umysły zysk z chęcią mamony,/ A co zostało rwie walecznej trochę,/ Wyssała podłość i postępki płoche”, „Żeś pan litosny, do zemsty nieskory,/ Otwartych zawsze i serca, i dłoni”, „Abyś przebywszy przykre smut-ków tonie,/ W witej z serc naszych długo żył koronie”
Przedsięwzięcie miłości. Imieniem J. K. S. (-1778)
„Szalony i po stokroć szalony, mym zdaniem,/ Kto lekce ważąc pokój, bawi się kochaniem”, „Nic mi w życiu niemiło: dzień na smutkach schodzi,/ Noc okropne potwory w suchym mózgu rodzi:/ Żądam, stroskany człowiek, by co żywo/ Śmierć życie mego stargała ogniwo./ Szalony i po stokroć szalony, mym zdaniem,/ Kto lekce ważąc pokój, bawi się kochaniem!/ Tak-to ja mówię, tak piszę, a przecie/ Serce się gwałtem kocha w Filorecie”
Zegarek. Imieniem L. Sk[umina] T[yszkiewicza] (1778)
„Ty, co w okręgu misternej machiny/ Zamykasz czasów niedościgłe biegi,/ Idź, mój zegarku, w ręce Tymoryny,/ Wymierzać jej dni i słodkie noclegi:/ O gdyby, ile razy cię nakręci,/ Stanął jej dawca na ży-wej pamięci!”, „Powiedz ode mnie te kilka słów skrycie:/ <<Uchodzi, pani, z czasem chwila płocha,/ Ale ten wiecznie trwa, który cię kocha>>”
Filiżanka. Imieniem A. L. K. (-1778)
„cudowne naczynie,/ W którym dank bierze Sas bogatej Chinie./ Wszystko się w twojej zamknęło pos-taci:/ Z delikatnością kształt gładkiej roboty,/ Z różnymi złoto farbami się braci”
Głos umarłych [Początek] (1778)
„Gdy mchem porosłe przeglądam marmury (…)/ Lat waszych niemym świadectwem, królowie!/ Taki się z mogił głos do mnie ozowie:”, „Głos żalów waszych i tu nas dolata”, „Czegóż się błędny uskarżasz narodzie,/ Los swój zwalając na obce uciski?/ Szukaj nieszczęścia w twej własnej swobodzie/ I bolej na jej opłakane zyski./ Żaden kraj cudzej potęgi nie zwabił,/ Który sam siebie pierwej nie osłabił./ Star-gawszy węzeł pokoju i zgody,/ Niegdyś w najwyższej władzy osadzony,/ Rozbiegliście się, jako liche trzody,/ Bez wodza, rządu, rady i obrony”, „Święte Jagiełłów i Piastowe zbiory,/ Na pastwę dumy nik-czemnie zmienione”, „Po cóż królewskim błyskać majestatem,/ Jeśli bezczynna w nim tylko obłuda?”, „Ociec król - czemuż dziecię mu nie wierzy?/ Pan - cóż poddaństwo w hołdzie mu oddawa?/ Wódz jest najwyższy - czemuż bez żołnierzy?/ Sędzia - gdzież w jego ręku miecz i prawa?/ Nędzną to zie-mia, dzika i szalona,/ Gdzie same tylko w rządzących imiona!”
Luciński, Podczaszy J K. Mci do Autora „Podstolego” (1780)
„Komu darmo przychodzi lub ma za co kupić,/ A czemuż by się trochę pod wieczór nie upić?”, „Gorszy ten, co źle robi, choć ma trzeźwą głowę”, „ty (…) najpierwszy Podczaszy,/ Wiem, że inaczej myślisz, jak mówisz o flaszy./ Przodkowie domu twego, ludzcy i wspaniali,/ I sami dobrze pili, i ludziom dawali./ Wygnać potrzeba z kraju i zbytki, i mody,/ Bez nich nam tak na wino stanie, jak na miody”
Pod bytność Jego Królewskiej Mości w Jabłonie, 8 maja [Początek] (1781)
„Już zeszła zima: martwe na ziemi/ Potargał kwiecień okowy;/ Wiosna gałązki krasna świeżemi/ Widok nam otwiera nowy”, „Wisła w pieniste ogromna brzegi,/ Przy lekkiej wiatrów posmyczy,/ Pojezdne rą-czo pławi komiegi,/ Nadzieję złotej zdobyczy”, w Warszawie: „Tam strojnych poczet żebraków długi,/ Choć zasłużonych niewiele;/ Chytre podstępy, swarliwe sługi,/ Nieznośni przyjaciele”, „Opodal od tej niezbędnej rzeszy,/ W topolnych cieniach zamkniona,/ Pokoju szuka, z niego się cieszy,/ W zbiorze dusz czystych Jabłona”
Do JMci Pana Badeniego, Sekretarza J. K. Mci. w dzień jego imienin (1781)
„Pędzisz wiek pięknie na usługach dworu,/ Słodki, nikomu nie przykry na świecie;/ Bliskość ci tronu nie zmienia humoru,/ Choć po sto razy bywasz w Gabinecie:/ Każdy cię kocha, ufa, wielbi, ceni;/ Złość nawet szepce: <<Wart tego Badeni>>”
Arkadia (1783?)
„Miła pasterko, jakież zabawy/ Z twej arkadyjskiego samoty/ Do pełnej tłumu zwabią Warszawy?/ Tu sło-dycz, pokój, pieszczoty”, „Pod czyjeż prawo pójdziesz, o pani,/ Z tym wdziękiem serca i twarzy?/ Stają się wszyscy twoi poddani,/ Którym się ciebie znać zdarzy”
Na piorunochron umieszczony na Zamku warszawskim [Fragment] (1784)
„A na koniec (…)/ Gmach ten nowożytną sztuką bojaźni pozbawił,/ Powietrznego ku straży przewodnika stawił”
Odpis od Dzieduszyckiego Karpińskiemu (1785?)
„Popsuły wszystko niezgody./ Nie mądrzejem z bratniej szkody./ Próżno sternik woła, krzepi;/ Lecim do przepaści, ślepi,/ A w nieczynności zuchwali,/ I czucia-śmy postradali…/ Tak nie wiem, co gorzej boli:/ Czy czekać, czy być w niewoli./ Jeszcze póki Król nasz żyje,/ Milczmy; niebo resztę skryje”
Do Najjaśniejszej Katarzyny II Imperatorowej Wszystkich Rusi (1787)
„Największa Pani,/ Równa mądrością i sławą”, „Głosząc twego dzieła, potomne plemię/ Wdzięczność w swych sercach obudzi,/ Żeś uczyniła szczęśliwą ziemię/ I ludziom oddała ludzi”
Pod bytność Stanisława Augusta, Króla Polskiego, w Końskich (1787)
„Nie rośnie w gruncie piaszczystym zbytek,/ Twój go też umysł nie lubi;/ Przemysł tu tylko czyni pożytek/ I nim się przed tobą chlubi./ Gdzie widać gmachy, były pustynie:/ Przemysł je ludźmi osadził”, „Ma tu z nich wieśniak w każdym rodzaju/ Potrzebne sprzęty do roli;/ Żołnierz na swego obronę kraju/ Stąd już dostawać broń woli”
[Wodzu, coś miecza...] (1788)
„Wodzu, coś miecza zwycięską sławą/ Dzielne przewyższył Rzymiany,/ Osładzasz chwile milszą zabawą,/ Umysł trudami stargany”
Do Augusta (1788)
„Ostatni wieniec Fortuna splata,/ Wielki Auguście, dla ciebie:/ Obrawszy sobie być panem świata,/ Zosta-wiasz bogów przy niebie./ Wszystko przed twoim uległo tronem”
[Jak po złotej pogodzie...] Kantata w dzień inauguracji statuy króla Jana III, dnia 14 września roku 1788 [Fragment] (1788)
„Jak po złotej pogodzie gdy nastąpi chmura/ I zima po rozkosznej jesieni ponura,/ Sroższy żal niesie obiej porównanie chwili/ Polacy, cóż jesteśmy? i czymeśmy byli?/ Zeszły niestety szczęśliwe chwile,/ Unosząc z sobą czasy łaskawe./ W tejże z walecznym Janem mogile/ Śmierć twoję, Polsko, zagrzebła sławę”, „Ustąp z umysłów, rozpaczy nikczemna,/ Miłość to wszystko odmieni wzajemna;/ Nie trudne dla niej są żadne przeszkody,/ Ona upadłe podźwiga narody,/ A kiedy serca niechętne ożywi,/ Mężni Polacy, będziecie szczęśliwi”
[Rozmowa Ogrodnika z Drzewem] (1789)
„Dotąd mię, o dobry Panie,/ Żaden wyrok nie oślepił./ Nie westchniesz i w innym stanie,/ Żeś niewdzięczne-go zaszczepił”
Balon (1789)
„Gdzie bystrym tylko Orzeł polotem/ Pierzchliwe pogania ptaki (…)/ Niezwykłych ludzi zuchwała para,/ Zwalczywszy natury prawa,/ Wznawia tor klęską sławny Ikara/ I na podnieniu już stawa”, „W strumyk dzie-cinnym palcem na stole/ Z kilku kropel zakreślony,/ Ledwo się sączy na tym padole/ Nurt szumnej Wisły zmieniony”, „Wszystko zwyciężysz, Łódko szlachetna,/ Na ciosy przeciwne twarda;/ Statek twój sława uwie-czni świetna/ Chlubniej niż podróż Blancharda”
DODATEK
Z tragedii „Gwido, hrabia Blezu” [Monolog Gwidona] (1772?)
„O momencie trwogi i radości/ Pełny!… Oto za krótką chwilę ujrzę tego,/ Co mi dał życie…”, „Lecz, o płonne wesele, znikoma rozkoszy!/ O śnie przemijający! ujrzę cię w podobnym/ Synowskiemu nieszczęściu, i w tychże kajdanach/ Niewiernego pogaństwa”, „Wiekuisty Panie,/ Świadku serca mojego i zamysłów, Boże,/ Twej świętej Opatrzności polecam uprzejmie/ Drogie dni życia jego [ojca]”
Wstęp do tragedii „Tankred” [Parafraza Voltaire'a]
„Sojusznik, nieprzyjaciel, sąsiady ościenne,/ Wszyscy na nas rozwarli paszczęki bezdenne./ Ziemia nasza, bogactwy swymi nieszczęśliwa,/ Nienasyconą chciwość do grabieży wzywa”
opracowała Aleksandra Araszkiewicz
w mitologii greckiej Boreasz, wiatr północny, później północno-wschodni, ostry a zdrowy, choć niebezpieczny dla żeglugi.
ciepły, łagodny, wilgotny wiatr zachodni, który budzi wiosną do życia wegetację, a latem przynosi ochłodzenie, odpowiednik rzymskiego Favoniusa.
Hesperos - grec. gwiazda wieczorna, planeta Wenus widoczna nad horyzontem po zachodzie słońca
Wergiliusz
Marteau i Bacciarelli - malarze królewscy
pseudonim Naruszewicza
papież, „przy koronie papieskiej malują dwa klucze, jeden - powiadają - od nieba, drugi od piekła.”
jezuitów
jedna z Mojr, Kloto przędzie nić żywota, Lachesis przydziela los i strzeże nici oraz Atropos (Nieodwracalna) przecina ją, gdy nadchodzi chwila zgonu
1
2