TATO…
Dziękuję Ci za poczęcie, Dziękuję Ci za pierwsze chwile Mojego życia, Za pierwszy krzyk i… Pierwszą pieluchę. Dziękuję z wrócone życie W niemowlęctwie - Opiekę w chorobie, Która na krawędzi życia I śmierci mnie postawiła.
Dziękuję za radości Moich pierwszych lat życia. Za konika z wozem, Którego mi zrobiłeś Na podstawie wycinanki Z „MISIA”. Za klocki z drewna, Z których pałace budowałam Na całej podłodze.
Dziękuję za naukę O codziennym życiu - Na polu, u Babci w ogrodzie, W garażu, kiedy uczyłeś mnie Jak wygląda klucz „francuski”, Jak wkręca się wkręty I co to są śruby, Jak trzymać młotek, Żeby nie uderzyć się w palec.
Dziękuję Ci za naukę malarstwa Ściennego ( bo na papierze Nauczyłam się sama).
Tato… Dziękuję Ci za moje życie I moje umiejętności. Chociaż tak Ciebie ze mną Było mało ciałem, duchem Zawsze byłeś - ze mną, z moim bratem, Z nami.
|
Tato… Kiedyś spojrzałeś na moje dłonie I powiedziałeś: - To nie są dłonie kobiety i mojej córki. A ja: - To może nie są dłonie kobiety, Ale na pewno Twojej córki. To TY nauczyłeś mnie ciężko pracować Nawet o tym nie wiedząc.
Dzisiaj nie boję się - niczego. Twarzą staję przed przeciwnościami losu. Mam siłę - siłę swojego…TATY.
Tato… Nauczyłeś mnie życia. Miłości i ciężkiej pracy. Z dumą noszę Twoje nazwisko.
Dzisiaj - dziękuję Ci za to…
TATO!
Hanna Winiecka. Sopot, 14.12.2008r.
|