Polskie góry malowane słowem i pędzlem. Omów temat analizując wybrane przykłady
Wypowiedź-prezentacja
Uwaga! Poniższe wypracowanie (od gwiazdki) trzeba dobrze opanować, można w całości na pamięć, wtedy na pewno tekstu wystarczy na 15 minut! Jeżeli ono jest za krótkie, poszukaj dodatkowych wiadomości w przypisach, w innych źródłach z pakietu czy w zeszycie przedmiotowym, i na tej podstawie samodzielnie poszerz wypowiedź. Możesz też na podstawie tekstu głównego i przypisów ułożyć własną wypowiedź. Cytat do odczytania z kartki! Po jego wyrazistym przeczytaniu, koniecznie powiedz słowa: koniec cytatu. Przed egzaminem uważnie czytaj przypisy, są na dole pod kreską, one pozwolą Ci odpowiedzieć na pytania, w jaki sposób przygotowałeś się do egzaminu, albo pomogą uargumentować własne zdanie na dany temat. Wnioski zapisane tłustym drukiem powiedz dobitnie i wyraziście. Jeśli chcesz wypracowanie oddać poloniście do poprawy, pomiń ten akapit, który teraz czytasz. Oddaj całość, począwszy od gwiazdki, łącznie z przypisami! Warto też pokazać kartkę z cytatami i zapytać, czy można je przytoczyć. Wydrukowany wiersz Adama Asnyka, Kazimierza Przerwy-Tetmajera i tekst piosenki turystycznej przedłuż komisji przed prezentacją!
*
Zacznę od tego, że polskie góry są częstym tematem różnych utworów literackich i malarskich. Ich popularność w tych dziedzinach sztuki rozpoczęła się w drugiej połowie XIX wieku i trwa do dzisiaj. Oczywiście, najwięcej miejsca zajmują Tatry, ale i inne góry mają swoje miejsce, na przykład Bieszczady czy Góry Świętokrzyskie. Te ostatnie rozsławił Stefan Żeromski. Tatry dla literatury zostały odkryte przez Adama Asnyka. Poeta zachwycał się nimi podczas licznych górskich wycieczek. Wybuch przeżyć artystycznych związanych z górami nastąpił w Młodej Polsce. Wtedy to za sprawą Tytusa Chałubińskiego Tatry i Zakopane stały się mekką poetów i malarzy. Przyjeżdżali tutaj poeci, między innymi: Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Jan Kasprowicz, malarze tacy jak: Aleksandr Kotsis, Stanisław Witkiewicz, Leon Wyczółkowski, Jan Matejko. Artyści ci słowem i pędzlem ukazywali świat nieznany, groźny i tajemniczy, ale jakże pobudzający do ciekawych skojarzeń. W malarstwie o tej tematyce dominuje realizm i symbolizm.
Przed chwilą powiedziałam, że motyw Tatr do literatury jako pierwszy wprowadził Adam Asnyk. Poeta dość często bywał wśród tych majestatycznych gór. Pod wpływem jego osobistych przeżyć w latach 1878-1880 powstał cykl liryków pt.: W Tatrach. Oprócz sugestywnych impresyjnych opisów ich piękna poeta wyraża także niepokoje człowieka schyłku wieku. Szuka też odpowiedzi na pytania o sens życia i miejsce człowiek w świecie. Przykładem jest wiersz pt.: Letni wieczór. Poeta ukazuje krajobraz w promieniach zachodzącego słońca. Ukazuje też zapadający zmierzch. O każdej z tych pór góry zmieniają swój wygląd jak obrazy. Możemy wyobrazić sobie, co czuł nie tylko poeta, ale każdy człowiek, który zetknął się z krajobrazem tatrzańskim. Wszystkie te zjawiska widzi poeta, przebywając właśnie w górskiej wsi, wśród pól i łąk, z których czuć zapach skoszonej trawy. Oprócz tego ważne są dla poety barwy, gra świateł, cienie kształtujące przestrzeń. Przyroda to żywy organizm, odczuwający podobnie jak człowiek wszystkie stany psychiczne. Ale okazuje się, że ten piękny, choć nieobcy świat, działa swymi urokami nie tylko na poetę. Oto fragment (przeczytać cytat nr 1): „Wraz z wonią polnych kwiatów / Z gasnącym blaskiem zórz / Cicha poezja światów / W głąb ludzkich spływa dusz”(koniec cytatu). Przyroda odzwierciedla uczucia wszystkich ludzi, ona napełnia ich spokojem i sprzyja zadumie nad miejscem człowieka w świecie. A zatem ten wiersz to kolejny dowód na to, jak osobiste przeżycia poety mogły wpłynąć na jego powstanie. Tatry poety wciąż żyją, zmieniają swój wygląd.
Podobnych przeżyć można doznać oglądając obraz Stanisława Witkiewicza pt. Potok w lesie. Nadmienię tylko, że Witkiewicz to artysta gór. W latach 80-tych XIX wieku przybył on do Zakopanego i tutaj stworzył teorię stylu zakopiańskiego, projektując architekturę i wnętrza zakopiańskich willi. A teraz proszę zwrócić uwagę na bogactwo treści obrazu Witkiewicza [pokaz planszy nr 2]. Dominuje tu tytułowy potok górski, szalony, spiętrzony, rwący i dziki. Spływa on z wnętrza gór, co malarz zaznaczył przedzieraniem się wody pośród świerków i skał. Jego grozę zaznaczają majestatyczne drzewa, skały i powalona sosna. Drzewa są tłem, niejako źródłem całej opisanej pędzlem sytuacji. Skały raz po raz obmywa woda, właściwie to one są jakby sprawcami olbrzymiego pędu potoku i wyrwania z korzeniami sosny. Drzewo właśnie jest efektem działań tej potężnej, nieobliczalnej górskiej natury. Nie dość, że zostało wyrwane z korzeniami, to jeszcze woda, skały i wiatr odarły go z kory. Nagość ta stała się symbolem przegranej walki czegokolwiek z górską przyrodą. Za chwilę do reszty roztrzaska się o skałę celowo namalowaną na pierwszym planie. Zdumiewa technika malarska zastosowana przez Witkiewicza. Szybkie pociągnięcia pędzla niemal rozpryskują na wszystkie strony wodę. Treść tego obrazu dobitnie podkreśla kontrast barw, półcienie, cienie i wyraziście odbijająca się biel potoku. Malarz więc w sposób sugestywny oddał piękno fragmentu górskiego krajobrazu. Jego symbolika każe zastanowić się, ile znaczy człowiek wobec siły przyrody.
Drugim obok Asnyka poetą Tatr był Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Poeta pochodził z góralskiej rodziny z Ludźmierza na Podhalu. Podobnie jak Asnyk, na góry patrzy jako impresjonista i symbolista. Uwidacznia się to w wierszu pt.: Melodia mgieł nocnych. Poeta dla oddania piękna tatrzańskiego krajobrazu zastosował technikę opisu zwaną synestezją zmysłów. Polega ona na tym, że poprzez różne środki stylistyczne Tetmajer działa na nasze wrażenia słuchowe, zapachowe dotykowe i wzrokowe. Kładzie więc nacisk na zmienność kolorytu, światła, cienia i powietrza. Uzasadnię to swoje spostrzeżenie słowami Artura Hutnikiewicza (przeczytać cytat nr 2): „Patrzył Tetmajer na przyrodę tak, jak patrzy na świat malarz impresjonista, zamykał w swoich utworach pełnię chwilowego wrażenia, jakie wywoływał w nim oglądany fragment natury, z całą jego ulotną zmiennością kolorytu, świateł, cienia, powietrza” (koniec cytatu). Temu subtelnemu odbiorowi towarzyszy uczucie podziwu i zachwytu. Pojawia się też niekiedy nuta refleksji nad marnością życia człowieka i nad potęgą przyrody. Bohaterkami wiersza są uosobione mgły, tańczące i spowijające całą okolicę, wręcz obejmują ją we władanie. Mówią i zachowują się jak delikatne młodziutkie dziewczyny. Opisana sytuacja rozgrywa się w nocy przy świetle księżyca, który nadaje im szczególną barwę. Tę ulotną wizję rzeczywistości tworzy poeta przy pomocy onomatopei. Muzyka łączy się więc z malarstwem. Mgły opływają księżyc, przenikają potoki i strumienie. Pląsają i tańczą z wiatrem, a rytm tego baletu podkreślają równo rozłożone akcenty. Nieuchwytne natomiast zjawiska-symbole, jak spadająca gwiazda, odsłaniają tajemniczą duszę przyrody i jakiś ból człowieka wobec przemijania. Czyli w tym wierszu poeta wyraża swój zachwyt górami i zjawiskami przyrody, które niejako przynależą do tego krajobrazu, są wyjątkowe, piękne i niepowtarzalne.
Takich samych wrażeń można doznać oglądając obraz Aleksandra Kotsisa pt.: Giewont. Malarz uwielbiał góry. Częstokroć wraz z Janem Matejką, Arturem Grottgerem, i innymi przyjaciółmi i kolegami wędrowali po górskich szlakach. Wśród nich uchodził za wielkiego „miłośnika Tatr i góralszczyzny”. W jego twórczości jest wiele obrazów o tej tematyce. Są to najczęściej panoramy, a także portrety górali. Dzieła te wyróżniają się nie tylko wiernością w oddaniu charakteru tatrzańskiej przyrody, ale znakomitym wyczuciem efektów światła i przejrzystości powietrza, a także subtelnością rozwiązań kolorystycznych. Tak jak Witkiewicz, i Kotsis to realista, odtwarzający rzeczywistość w sposób maksymalnie obiektywny. Oto wspomniany Giewont [pokaz planszy nr 2]. Majestatyczna góra zajmuje całość obrazu, niemal dotyka nieba. Przestrzeń została tu przedstawiona poprzez silny modelunek światłocieniowy. Ważną rolę gór Kotsis podkreślił przez zrezygnowanie z obecności człowieka. Dominujący brąz i ciemna zieleń powaliły mu uchwycić niepowtarzalne piękno czegoś, co jest inne o każdej porze dnia. Tatry ze swoim najwyższym szczytem właśnie znalazły się w samym środku przewalających się, skłębionych ekspresyjnie chmur. Właściwie to zaciera się granica pomiędzy niebem a ziemią. Taka sytuacja wyzwala uczucie pokory wobec majestatu gór. Wszystkie elementy obrazu tworzą specyficzny nastrój. A zatem odczuwa się, że Tatry malował artysta urzeczony ich pięknem. Widok z jednej strony uczy pokory, zaś z drugiej wyraża tęsknotę za ich fascynującym pięknem.
Z wierszem Tetmajera pt.: Melodia mgieł nocnych tematycznie koresponduje obraz Leona Wyczółkowskiego pt.: Mnich nad Morskim Okiem [pokaz planszy nr 3]. Pejzaż tatrzański został tu horyzontalnie podzielony na strefę wody i strefę górskich zboczy. Zbocza gór ujęte są w geometryzującą strukturę owitą na górze gęsta, niby tańczącą mleczną mgłą, a na dole, tuż przy stawie, rozdzieloną białymi liniami śniegu. „Lustrzane” ich odbicie w wodzie zacierając granice stref, spaja obraz kompozycyjnie. Dzięki wielości form wzmacnia to ekspresję odbioru, a zwłaszcza przez doskonale dobrane barwy brunatno-szare i śnieżnobiałe. Ważną rolę odgrywała też technika malowania. Wyczółkowski to impresjonista. Malował więc obraz drobnymi dotknięciami pędzla i dzielił plamy o złożonej kolorystyce na pojedyncze punkty. Zdzisław Kępiński tak charakteryzuje tę technikę malarską (przeczytać cytat nr 3): „Wyczółkowski traktuje światło opisowo. Moment świetlny pojmuje on dosłownie w sensie odniesienia do natury (…). Daje to w efekcie nieporównanie większą porywczość (…) kolorowych świateł i kolorowych cieni” (koniec cytatu). Czyli obraz Wyczółkowski to ekspresja barw. Jego takie spojrzenie na Tatry wywołuje refleksje, zadumę nad miejscem człowieka w świecie.
Na wstępie zaznaczyłam, że polskie góry to także Góry Świętokrzyskie i jej artystyczny piewca, Stefan Żeromski. Pisarz w noweli pt.: Puszcza jodłowa ukazał ich piękno, bogactwo, różnorodność, a przede wszystkim rolę człowieka, którego one niejako stworzyły. Ostatnią tę właściwość gór odzwierciedla tytuł. Pisarz tak był zakochany w urokach swej „małej ojczyzny”, że dla niejako swej puszczy wymyślił określenie - „jodłowa”. W ten sposób podkreśla, że jest ona prastara, że odwiecznie szumi w samym sercu ojczyzny, jakby potwierdzając jej prawo do istnienia. Motyw ten przewija się przez cały czas tej specyficznej opowieści. Żeromski zastanawia się, jak wyglądał praczłowiek, który ją zasiedlił. Czuje się spadkobiercą jego miłości do tej ziemi. W tej jego arkadii położonej u stóp góry Radostowej i góry Kamień jest wszystko idealne, jedyne i niepowtarzalne. Opisy bogactwa krajobrazu przeplatają się z przywołaniem doznań młodego pisarza i refleksjami człowieka już dojrzałego, który żegna się ze światem. Pisarz tak to ujął (przeczytać cytat nr 4): „Widzę jeszcze (…) wielkie raki żywe (…) jak suną po jasnym, gliniastym dnie potoku, co z mej góry rodzinnej spada w rozpędach, zakrętach, półkolistych obiegach i nagłych w dół popławach. (…) Czarne cienie jodeł kołyszą się w rytmicznym tanem na wiosennej murawie bezmiarem kwiatów zasłanej. (…) O potoku, potoku, gdzieżeś to poniósł, gdzieżeś to podział tamte wody!…”(koniec cytatu).
Wspomina on swoje młodzieńcze uniesienia i namiętności. Pisze, że uczył się życia przemierzając ścieżki puszczy, poznając jej legendy, śpiewy i odwieczne, trwałe znaki panowania człowieka nad naturą i współpracy z nią. Na tle tytułowych jodeł wzrastała Polska, to tutaj po wiekach pogaństwa nastało chrześcijaństwo, które odcisnęło swój trwały ślad w postaci monumentalnego, pełnego czci kościoła świętego Krzyża. Potem nastały zabory, ale nikt nie zdołał zniszczyć wielkiej miłości do tej ziemi. W tych wyznaniach ważne jest słowo. Czytając nowelę wydaje się, że słyszymy odgłosy tej krainy, w wyobraźni widzimy jej barwy, a nawet odcienie. W tej konkretnej patriotycznej topografii wszystko zdumiewa, bo przytaczane jest z precyzyjną dokładnością. Tak więc wrażenia pisarza na widok gór zamieniły się w piękny poemat o miłości do ziemi rodzinnej. Ta miłość jest trwała, bo ukształtowała ją pradawna przeszłość i oryginalność krajobrazu. Jego puszcza trwa.
Popularną formą wyrażania zachwytu dla polskich gór może być piosenka turystyczna. Takim przykładem jest tekst nieznanego autora pt.: Bieszczady. Jak sam tytuł mówi, opiewa ona krajobraz gór nietypowych w swym kształcie, zdecydowanie odmiennych od tych, które poznaliśmy wcześniej. Dla osoby mówiącej góry to seria obrazów, to filmowe kadry, w których raz po raz pojawia się zupełnie inny pejzaż. Najpiękniejsze dla niego są Bieszczady poranka, gdy szczyty płoną wieloma barwami, a zroszona trawa z niecierpliwie czeka na słońce. W południe krajobraz zdominowały rośliny, które dopiero teraz odkryły przed światem swoje barwy. Wokół pachnie świeżo skoszonym sianem, wszystko dźwięczy, zdumiewa i jest na wyciągnięcie ręki. Urok Bieszczad nie mija wraz z nastaniem nocy. Znowu można odkryć kolejną tajemnicę tych gór. One niejako połączyły się ze Wszechświatem, tworząc jedność, a w tej jedności człowieka czuje się bezpieczny. Refren powtarza obraz najbliższy jego sercu, bo mówi o potoku, o wodzie, która jest życiem dla całej bieszczadzkiej roślinności. Dzięki temu jest taka bujna i zniewalająca. Góry zatem to miejsce budujących przeżyć człowieka. To jakaś pewność, że życie wciąż trwa, a mamy tę pewność w przyrodzie, w jej corocznym, cyklicznym odradzaniu się.
Na koniec parę wniosków. Po pierwsze, motyw polskich gór ma trwałe miejsce w literaturze i malarstwie, odkrycie ich uroków pozwoliło artystom nie tylko wyrazić swój podziw dla piękna gór, ale ukazać problemy człowieka, który przebywając wśród tego niezwykłego krajobrazu często zastanawia się nad sensem życia, potęgą przyrody i Boga; po drugie, poetycki opis gór nagle uświadamia nas, że obok, nieraz na wyciągnięcie ręki, istnieje przyroda, że w każdej chwili możemy wtopić się w jej dzikość, niepowtarzalność i bogactwo, a poeci osiągnęli ten efekt dzięki zastosowaniu licznych epitetów, metafor, wyrazów dźwiękonaśladowczych i działają na nasze zmysły; po trzecie, malarz jakby uzupełnia słowa poezji czy prozy, pędzlem zatrzymuje moment zachwytu górskim potokiem, skałą, szczytem; i po czwarte, piosenka turystyczna najlepiej uświadamia człowieka, że najpiękniejsze są polskie góry, bo to nasza ojczyzna. Jestem bardzo zadowolona z wyboru takiego tematu prezentacji. Przyznam się szczerze, że uwielbiam góry, zawsze czuję się podniecona, gdy widzę Tatry, Zakopane i górali, którzy są bardzo życzliwi. Dziękuję.
TEMAT: Polskie góry malowane słowem i pędzlem. Omów temat analizując
wybrane przykłady.
Bibliografia
I LITERATURA PODMIOTU:
Literatura:
Asnyk Adam, Letni wieczór [w:] tenże, Wiersze wybrane, PIW, Warszawa 1988, s. 186.
Autor nieznany, Bieszczady [w:] Halina Laskowska, Muzyka młodzieżowa w środowisku społecznym ludzi młodych, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Bydgoszcz 1993, s. 56.
Przerwa-Tetmajer Kazimierz, Melodia mgieł nocnych (Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym) [w:] tenże, Poezje zebrane, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1968.
Żeromski Stefan, Puszcza jodłowa [w:] tenże, Utwory wybrane, t.1, Wydawnictwo „Czytelnik”, Warszawa 1973, s. 290-302.
Malarstwo:
Kotsis Aleksander, Giewont I, ok. 1870 [w:] http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Kotsis/Index.htm.
Witkiewicz Stanisław, Potok w lesie, 1894 [w:] http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Witkiewicz/Witkiewicz_2.htm.
Leon Wyczółkowski, Mnich nad Morskim Okiem, 1904 [w:] http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Wyczolkowski/Wyczolkowski_5.htm
II LITERATURA PRZEDMIOTU:
Agnieszka Morawińska, Malarstwo polskie. Od gotyku po współczesność, Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1984, s. 31-33.
Artur Hutnikiewicz, Kazimierz Przerwa-Tetmajer [w:] tenże, Młoda Polska, PWN, Warszawa 1996, s. 94-104.
Halina Laskowska, Muzyka młodzieżowa w środowisku społecznym ludzi młodych, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Bydgoszcz 1993, s. 51-57.
Jan Zygmunt Jakubowski, Wstęp [w:] Adam Asnyk, Wiersze wybrane, PIW, Warszawa 1988.
Jerzy Malinowski, Leon Wyczółkowski, KAW, Warszawa 1987, s.18-38.
j.w., Żeromski, PWN, Warszawa 1987, s. 162-163.
III MATERIAŁY POMOCNICZE:
1. Cytaty.
2. Obrazy
TEMAT: Polskie góry malowane słowem i pędzlem. Omów temat analizując wybrane przykłady
OKREŚLENIE PROBLEMU: Dlaczego polskie góry zachwycają poetów i malarzy
ARGUMENTY:
Piękno i tajemniczość gór pretekstem do refleksji i do napisania przez Adama Asnyka wiersza Letni wieczór (wg oprac. J. Jakubowskiego)
Groza górskiego krajobrazu ukazana przez Stanisława Witkiewicza na obrazie Potok górski (wg interp. własnej i A. Morawińskiej)
Wdzięk ulotnych wrażeń obserwatora górskiego pejzażu w wierszu Kazimierza Przerwy-Tetmajera Melodia mgieł nocnych (wg oprac. A. Hutnikiewicza)
Monumentalność Tatr, ich groza i potęga w odczuciach Aleksandra Kotsisa, a ukazanych na obrazie Giewont (wg interp. własnej i A. Morawińskiej)
Bogactwo wnętrza polskich gór widziane przez Leona Wyczółkowskiego i ukazane na obrazie Mnich nad Morskim Okiem (wg interp. J. Malinowskiego)
Zachwyt różnorodnością natury Gór Świętokrzyskich, ich wpływem na człowieka i na jego odczucia patriotyczne w noweli Stefana Żeromskiego Puszcza jodłowa (wg oprac.. A. Hutnikiewicza)
Kształtowanie przeżyć i stosunku do otaczającego świata w piosence turystycznej nieznanego autora Bieszczady (wg oprac. H. Laskowskiej)
WNIOSKI: Motyw polskich gór ma trwałe miejsce w literaturze i malarstwie, odkrycie ich uroków pozwoliło artystom nie tylko wyrazić swój podziw dla piękna gór, ale ukazać problemy człowieka, który przebywając wśród tego niezwykłego krajobrazu często zastanawia się nad sensem życia, potęgą przyrody i Boga; poetycki opis gór nagle uświadamia nas, że obok, nieraz na wyciągnięcie ręki, istnieje przyroda, że w każdej chwili możemy wtopić się w jej dzikość, niepowtarzalność i bogactwo, a poeci osiągnęli ten efekt dzięki zastosowaniu licznych epitetów, metafor, wyrazów dźwiękonaśladowczych i działają na nasze zmysły; malarz jakby uzupełnia słowa poezji czy prozy, pędzlem zatrzymuje moment zachwytu górskim potokiem, skałą, szczytem; piosenka turystyczna najlepiej uświadamia człowieka, że najpiękniejsze są polskie góry, bo to nasza ojczyzna
Cytat nr 1): „Wraz z wonią polnych kwiatów / Z gasnącym blaskiem zórz / Cicha poezja światów / W głąb ludzkich spływa dusz”(koniec cytatu).
(Adam Asnyk, Letni wieczór [w:] tenże, Wiersze wybrane, PIW, Warszawa 1988, s. 186).
Cytat nr 2): „Patrzał Tetmajer na przyrodę tak, jak patrzy na świat malarz impresjonista, zamykał w swoich utworach pełnię chwilowego wrażenia, jakie wywoływał w nim oglądany fragment natury, z całą jego ulotną zmiennością kolorytu, świateł, cienia, powietrza”(koniec cytatu).
(Artur Hutnikiewicz, Kazimierz Przerwa-Tetmajer [w:] tenże, Młoda Polska, PWN, Warszawa 1996, s. 98.)
Cytat nr 3): „Widzę jeszcze (…) wielkie raki żywe (…) jak suną po jasnym, gliniastym dnie potoku, co z mej góry rodzinnej spada w rozpędach, zakrętach, półkolistych obiegach i nagłych w dół popławach. (…) Czarne cienie jodeł kołyszą się w rytmicznym tanem na wiosennej murawie bezmiarem kwiatów zasłanej. (…) O potoku, potoku, gdzieżeś to poniósł, gdzieżeś to podział tamte wody!…”(koniec cytatu)
(Stefan Żeromski, Puszcza jodłowa [w:] tenże, Utwory wybrane,, t.1, Czytelnik, Warszawa 1973, s. 291).
Co na ten temat piszą źródła tematyczne, czyli jak przygotowano prezentację?
Jan Jakubowski niezmiernie ceni zarówno poezję Asnyka, jak i jego jako poetę czasów niepoetyckich. Poeta chciał połączyć założenia pozytywistyczne i kult dla idei romantycznych, próbował odnaleźć wartości uniwersalne. W swojej poezji filozoficznej ukazywał ciągłość historii. Twórczo pojęta tradycja nie jest czymś martwym. W wierszach wciąż przeplatają się ze sobą nadzieja i gorycz miłości. Ujawnia się również ironia, sarkazm wtedy, gdy Asnyk rozprawia się z postawami aprobującymi siłę i przemoc. Był poetą autentycznych niepokojów człowieka, tworzył też wiersze proste jak ludowa piosenka. To twórca kompromisu, szanuje przeszłość i tradycję, subtelność uczuć, ale jest także przekonany o ewolucyjnym rozwoju historii. Napisał wiersze programowe, wiersze o walce narodowowyzwoleńczej, utwory chwalące kult prawdy, wiedzy, poszukiwań naukowych. Poeta apelował do romantyków o zerwanie z aluzjami, jego poezja cechuje się prostotą języka. Jakubowski podkreśla, że dzięki temu współczesny czytelnik wciąż na nowo odkrywa uroki poezji o uczuciach, górach, Polsce. W latach 1878-1880 powstał cykl liryków W Tatrach, wyraz zafascynowania poety pięknem gór. Jako pierwszy wprowadził do poezji polskiej motyw Tatr, te wiersze to wyraz poszukiwań przez poetę odpowiedzi na pytanie o sens życia i miejsce człowieka w świecie. Kilka sformułowań Asnyka na stałe weszło do języka, np.: daremne żale, przeżyte kształty, do jego tekstów wielu kompozytorów pisało muzykę (Karłowicz, Żeleński) Zob. Jan Zygmunt Jakubowski, Wstęp [w:] Adam Asnyk, Wiersze wybrane, PIW, Warszawa 1988.
Artur Hutnikiewicz pisze, że Tetmajer w swej poezji zobrazował dekadenckie przeżycia pokolenia końca wieku. Wiele jego wierszy uznano za poetycki manifest czasów, wiele wiersz zaskakuje bogactwem opisu nastroju. Poeta wydał aż osiem serii Poezji. Seria II, wydana w 1894 roku, uważana jest jako punkt orientacyjny w oznaczeniu rozpoczęcia się Młodej Polski. W tym tomie po raz pierwszy pojawiło się uwielbienie dla sztuki jako najwyższego osiągnięcia życia, z tym kultem powiązał poeta miłość i dlatego powstały erotyki. Trzy początkowe serie ukazują poetę jako społecznika, żywo reagującego na krwawo tłumione strajki robotnicze. Utwory więc zwiastowały to, co miał przynieść wiek XX. Obrazowały też doskonałość i odmienność warsztatu poetyckiego, przedstawiały nowatorskie i odważne poglądy młodego poety, jego zainteresowania filozofią Schopenhauera i Nietschego, też filozofią indyjską i nirwaną, która stała się tytułową bohaterką Hymnu do Nirwany. Ale obok dekadenckich wizji świata w poezji Tetmajera pojawił się wątek miłosny, szczerze i bezpośrednio obrazujący uczucie. W naturze poeta odkrył wartości obrazujące jego nastroje metafizycznego lęku. Tetmajer pochodził z Podhala i dlatego pisał wiersze chwalące piękno tych stron. Przelotność świata tatrzańskiego uchwycił, stosując techniki impresjonistyczne. W jego poezji ważnym środkiem wyrazu był symbol. Rozgłos przyniosły poecie opowiadania i powieść pisane gwarą góralską (Na Skalnym Podhalu i powieść Legenda Tatr). Pisał także romanse salonowe. Pod koniec życia ciężko chorował, już nie tworzył. Zob. Artur Hutnikiewicz, Kazimierz Przerwa-Tetmajer [w:] tenże, Młoda Polska, PWN, Warszawa 1996, s.94-104.
Artur Hutnikiewicz pisze, że Żeromski w Puszczy jodłowej żegna się ze światem, a przede wszystkim z miejscami swego urodzenia, dzieciństwa i wczesnej młodości. Pojawia się zatem Łysica, Strawczyna, Stróżna, Klonowa, a także „góry domowe”, jak Kamień i Radostowa. Pisarz maluje obraz tamtego młodzieńca,, co samotnie przebiegał pustkowia leśne, nachylał się nad „burzliwą, kipiącą wieczyście wodą źródła świętego Franciszka”, wsłuchiwał się pilnie, „jak puszcza szeroka wydaje głos z wiatrem”, co przypada i odchodzi daleko szczytami gór i lasów. I tak powstał jeden z najpiękniejszych utworów Żeromskiego, wypowiedziany jakby ostatnim oddechem i westchnieniem; zob.: Artur Hutnikiewicz, Żeromski, PWN, Warszawa 1987, s. 162-163.
Halina Laskowska pisze, że słowo obok muzyki jest najważniejszym środkiem komunikowania się młodzieży. Treści słowne przekazywane w utworach muzyki młodzieżowej wyrażają przesłanie myślowe, opisują pragnienia i oczekiwania. Są odbiciem wartości, jakie dominują w danym środowisku młodzieżowym. Teksty piosenek młodzieżowych pisane są przez różnych ludzi, niekoniecznie przez tzw. tekściarzy, mogą to być bardzo poważni poeci. Wśród tekstów współczesnej muzyki młodzieżowej dominują następujące tematy: brak ufności wobec otaczającego świata, protest przeciwko niesprawiedliwości i krzywdy, lojalność wobec innych i poszukiwanie prawdy. W tekstach utworów współczesnej muzyki młodzieżowej można dostrzec coraz więcej liryki. Uwidacznia się też podziw do przyrody i chęć przebywania wśród niej. Mówią o tym różne piosenki „turystyczne”. Młodzież lubi poprzez słowa muzyki wyrażać siebie. Zob. Halina Laskowska, Muzyka młodzieżowa w środowisku społecznym ludzi młodych, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Bydgoszcz 1993, s. 51-57.
Jerzy Malinowski pisze, że Leon Wyczółkowski (1852-1936) przebywając na studiach w Paryżu, zetknął się z impresjonizmem. W jego obrazach (Rybacy brodzący w wodzie 1890, trzech wersjach Orki na Ukrainie 1891, dwóch wersjach Kopania buraków 1895, 1896, Siewcy, Chłopi 1896) pojawiła się rozjaśniona tonacja światła, luźna kompozycja, szkicowość i walorowy modelunek. Po sześcioletnim okresie impresjonizmu w malarstwie artysty zapanował symbolizm. Wydarzeniem stało się wystawienie obrazu Druid skamieniały 1900, wprowadzającego zadumę i melancholię. Tytułowy Driud to celtycki kapłan opłakujący klęskę swego plemienia. W 1899 r. Wyczółkowski prezentuje obraz Giewont, maluje też portret Jana Kasprowicza. Z okresu zauroczenia Tatrami wymienić trzeba dzieło Mnich nad Morskim Okiem 1904 oraz Wrażenia z Tatr 1905. Po 1910 malarz rozpoczął okres pedagogiczny w swoim życiu, Dzięki temu uczniowie z krakowskiej akademii odeszli od malarstwa historycznego i kultu Matejki. Zainteresowali się pejzażem, portretem i aktem. Popularyzował też malarstwo, organizując liczne wystawy w całym kraju. Zob. Jerzy Malinowski, Leon Wyczółkowski, KAW, Warszawa 1987, s.18-38.
Agnieszka Morawińska pisze ogólnie o polskim malarstwie II połowy XIX wieku. Dominował tu realizm. Aleksander Kotsis (1836 - 1877) należał do znanych malarzy pejzażystów. Studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie. Do najbliższych kolegów Kotsisa z tego okresu należeli: Jan Matejko i Artur Grottger, Andrzej Grabowski i Izydor Jabłoński, z którymi przyjaźnił się przez wiele lat, także po ukończeniu studiów. Wspólnie podejmowali wycieczki krajoznawczo-artystyczne, najczęściej w pobliskie góry, a Kotsis już wtedy uchodził w gronie kolegów „za miłośnika Tatr i góralszczyzny”. Kotsis malował przede wszystkim codzienne sceny z życia małopolskiego ludu, czyli chłopów, górali, wiejskich dzieci, ale też pojawiały się pejzaże podkrakowskie i górskie. Tworzył także portrety i liczne studia głównie wieśniaków i górali. Rozróżnia się trzy fazy jego twórczości: od kompozycji patriotycznych w duchu Artura Grottgera (np.: Kosiarz, 1862), poprzez przedstawienie niedoli chłopskiej (np.: Matula pomarli, 1868) do bardziej pogodnego obrazu wsi (np.: Lato, 1872). Zob. Agnieszka Morawińska, Malarstwo polskie. Od gotyku po współczesność, Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1984, s. 31-33.
Agnieszka Morawińska pisze ogólnie o polskim malarstwie II połowy XIX wieku. Dominował tu realizm. Popularnym malarzem tego okresu był Stanisław Witkiewicz (1851-1915), ojciec Stanisława Ignacego (Witkacego). Dzieciństwo spędził wraz z rodziną na Syberii, dokąd został zesłany jego ojciec za udział w powstaniu styczniowym. Artysta studiował w Petersburgu i Monachium. Po powrocie do kraju osiadł w Zakopanem, gdzie zafascynowany tamtejszą sztuką ludową stworzył teorię stylu zakopiańskiego projektując architekturę i wnętrza zakopiańskich willi. W malarstwie był teoretykiem realizmu, w praktyce malując przede wszystkim pejzaże tatrzańskie i sceny z powstania 1863 roku. Witkiewicz to także pisarz, autorem głośnego zbioru rozważań o kulturze góralskiej oraz opisów przyrody w tomie Na przełęczy. Wrażenia i obrazy z Tatr (1891), a również zbioru opowiadań i gawęd (Z Tatr 1909).
Można dodać:
Na bieżąco również korzystałam z przewodników i encyklopedii, a najczęściej z Encyklopedii szkolnej. Literatura i nauka o języku, również z Leksykonu literatury polskiej i z Okresów literackich, a także z Wielkiej historii literatury polskiej. Sięgnęłam też do słowników: Słownika pisarzy polskich, Słownika terminów literackich. Najlepszym dla mnie kompendium wiedzy jest jednak Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny. Tam bowiem znajdują się doskonałe opracowania lektur, wiadomości o ich twórcach, rodzajach i gatunkach literackich, a przede wszystkim podstawowe dane o utworze, czyli: data powstania i wydania, geneza, bibliografia.
PLANSZA NR 1
Stanisław Witkiewicz, Potok w lesie, 1894, lej na płótnie naklejonym na tekturę, 31 x 23 cm, Muzeum Narodowe, Kraków
PLANSZA NR 2
Aleksander Kotsis, Giewont I, ok. 1870, olej na płótnie naklejonym na tekturę, 32,5 x 65 cm,
Muzeum Narodowe, Warszawa
PLANSZA NR 3
Leon Wyczółkowski, Mnich nad Morskim Okiem, 1904,
pastel. 99 x 70 cm, Muzeum Narodowe, Kraków
WIERSZE DLA KOMISJI
Adam Asnyk, Letni wieczór
Już zaszedł nad doliną
Złocisty słońca krąg -
Ciche odgłosy płyną
Z zielonych pól i łąk.
Dalekie ludzi odgłosy,
Daleki słychać śpiew
I cichy szelest rosy
Po drżących liściach drzew.
Promieni gra różana
Topnieje w sinej mgle,
A świeży zapach siana
Skoszona łąka śle.
Wraz z wonią polnych kwiatów,
Z gasnącym blaskiem zórz
Cicha poezja światów
W głąb ludzkich spływa dusz.
W półcieniu pierś olbrzymią
Podnoszą widma gór,
Nocnymi mgłami dymią,
Wdziewają płaszcze chmur.
I wiążą swoje skrzydła,
Podarty kryjąc stok,
Jak senne malowidła
Powoli toną w mrok.
Wieczoru blask niepewny
Oświetla obraz ten -
Ludzie w zadumie rzewnej
Gonią piękności sen.
Autor nieznany, Bieszczady
Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień
Szczyty ogniem płoną, stoki kryje cień
Mokre rosą trawy wypatrują dnia
Ciepła, które pierwszy słońca promień da
Ref. Cicho potok gada, gwarzy pośród skał
O tym deszczu co z góry trochę wody dał
Świerki zapatrzone, w horyzontu kres
Głowy pragną wysoko jak najwyżej wznieść.
Tęczą kwiatów barwny płomienisty łan
Słońcem wypełniony jagodowy dzban
Pachnie świeżym sianem, pokos pysznych traw
Owiec dzwoneczki ciszę niebu gra
Ref. Cicho potok gada... itd.
Serenadę świerszczy, kaskadami gwiazd
Noc w zadymie kroczy mroku ścieląc płaszcz
Wielkim wozem księżyc rusza na swój szlak
Pozłacanym sierpem gasi lampy dnia
Ref. Cicho potok gada... itd.
Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Melodia mgieł nocnych
Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
lekko z wiatrem pląsajmy po przestwór głębinie…
Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca,
co nam ciała przeźrocze tęczą blasków nasyca,
i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze,
i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze,
pijmy kwiatów woń rzeźwą, co na zboczach gór kwitną,
dźwięczne, barwne i wonne, w głąb wzlatujmy błękitną.
Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie
lekko z wiatrem pląsajmy po przestwór głębinie…
Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona,
lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona,
puchem mlecza się bawmy i ćmy błoną przezroczą,
i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą,
nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci,
jak my same, i w nikłe oplatajmy go sieci,
z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące,
gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce,
a wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie,
nim je zerwie i w pląsy znów pogoni nas skocznie…
Streszczenia
Stefan Żeromski, Puszcza jodłowa
Jest to nowela dedykowana jako wyraz bohaterskiej czci Aleksandrowi Jankowskiemu. Główny bohater, a zarazem narrator utworu, to Stefan Żeromski. Wspomina swoje dzieciństwo na ziemi kieleckiej. Pisze o górach, które tak dobrze znał w młodości: Łysicy, Klonowej, Kamieniu itp. Rozmyśla o swoim dawnym życiu pełnym niewinności i czystości. Zastanawia się czy był kiedyś tą osobą naprawdę. Postrzega dawne czasy i znaną mu ze wspomnień przyrodę jako coś baśniowego. „Znałem się wówczas na obyczajach i naturze ryb, na chytrości, mądrości i instynkcie dzikich kaczek, cyranek, bekasów, kurek wodnych, grzywaczy i jastrzębi”. Uważał się wtedy za poetę Gór Świętokrzyskich, lubiącego polować na zwierzynę i łowić ryby. „Miałem w sobie lekkość lisa, nogi jelenia i jak gdyby skrzydła bekasa u ramion. Pisałem swe marne wiersze w lasach i wertepach...”, a oprócz nich także dramaty i powieści. Żeromski wspomina domek pustelnika w lesie. Była to chatka otoczona płotem z drew jodłowych oraz kapliczka polskiego nieznanego żołnierza, który zginął
w powstaniu w 1863 roku. Bohater, gdy był małym chłopcem, wyrył w chatce wraz z kolegą ze szkoły - Janem Stróżeckim, swoje nazwisko. Chłopcy chcieli w ten sposób uwiecznić się. Stróżecki, gdy dorósł, rzeczywiście zasłużył swoim życiem na pamięć o sobie. Przebywał na Sybirze i zmarł we Francji ratując tonącego. Żeromski rozmyśla nad tym, że gdy do chatki w lesie przyjdą zakonnice, zamalują wapnem wyryte w drewnie nazwiska chłopców, tak, jak zamalowały kiedyś słowa o powstańcu. Bohater wspomina dawne czasy i odległą historię tych okolic. Wyobraża sobie pierwszego człowieka, który musiał zjawić się w tych rejonach i zaludnić je. W młodości lubił sobie go wyobrażać. Dziś wszystko to jest już dalekim wspomnieniem, ale „stare bóstwa domowe, leśne i polne nie pomarły. Strzygi i zmory, kostusie i morzyska siedzą u progów, w węgłach i na poddaszach”. Po wiekach pogaństwa nastało chrześcijaństwo, ale ludzie modlitwami nie wybronili się od nadchodzącej wojny. Przyszła sroższa i straszniejsza niż powstanie. Potem „przyszła znowu na swe miejsce Polska. Nie zamienili Moskale klasztoru Świętej Katarzyny na koszary konnicy, jak to było w planie, i nie przyłożył Austriak siekiery do korzenia lasów”. Bohater woła, ze ta puszcza jodłowa jest pod opieką boska, jest święta, przetrwała tak wiele i przetrwa jeszcze więcej. Jest nietykalna jak „wielki oddech ziemi i żywa pieśń wieczności”.
Utwór opracowano na podstawie fragmentów analizy Jana Jakubowskiego, streszczenia tych fragmentów znajdują się w (zob.) Źródłach tematycznych. Analiza i interpretacja: Adam Asnyk (1838-1897) w wierszu pt.: Letni wieczór (wyd.:1880) zastosował impresjonistyczną technikę obrazowania, co w tamtych czasach było zapowiedzią poetyki młodopolskiej. Przyroda i jej pejzaże opisywane są nie w konkretny, realistyczny sposób, ale jako zespół wrażeń, ulotnych chwil i indywidualnych odczuć. Podmiot liryczny (czyli osoba wypowiadająca się w wierszu, utożsamiana z samym poetą) prezentuje krajobraz w promieniach zachodzącego słońca oraz zapadający zmierzch. Dominującym motywem utworu jest ukazanie związku człowieka z przyrodą. Przyroda jest odzwierciedleniem jego uczuć, napełnia spokojem. Ale on zdaje sobie sprawę, że jest jedynie maleńką istotą zapadający zmrok sprzyja rodzeniu się refleksji, smutku, zadumy. Epitety oddające bogactwo barw krajobrazu oświetlonego promieniami słońca to: „złocisty słońca krąg”, „zielonych pól i łąk”, „gra różana”; metafora „cicha poezja światów/W głąb ludzkich spływa dusz” ukazuje docieranie do człowieka uroków przyrody; jest też personifikacja (uosobienie): „pierś olbrzymią /Podnoszą widma gór”, a także porównanie: „Jak senne malowidła/Powoli toną w mrok”, które daje wrażenie, że o zmierzchu góry zmieniają swój wygląd jak obrazy. Utwór został zapisany wierszem sylabicznym (po tyle samo sylab w wersach, rymy, wiersz zrytmizowany).Inne znane wiersze Adama Asnyka: Do młodych, Daremne żale, Limba, Karmelkowy wiersz. Zob.: podr., zeszyt przed., oprac.
Pojęcia do opanowania w związku z analizą wiersza A. Asnyka pt.: Letni wieczór: Impresjonizm - kierunek w literaturze i sztuce, utrwalający ulotne, przelotne wrażenia; znaczną role przypisuje się opisowi kolorów, grze światła, subiektywnemu odbiorowi rzeczywistości, przekazywaniu odczuć; Pozytywizm - epoka obejmująca II połowę XIX wieku, od 1864-1891 roku; podstawowe idee pozytywizmu to: scjentyzm, empiryzm, utylitaryzm, kult pracy, tolerancja, demokratyzm, liberalizm; w literaturze dominuje realizm i naturalizm; rozwój gospodarczy, przemiany społeczne, głoszenie haseł: pracy organicznej (zastąpienie walki zbrojnej kultem pracy) i pracy u podstaw (asymilacja Żydów, emancypacja kobiet, edukacja społeczeństwa, filantropia) i ich realizacja w walce z ciemnotą i zacofaniem; rozwój publicystyki.
Pojęcia do analizy o interpretacji obrazu Stanisława Witkiewicza Potok w lesie: Realizm w sztuce - to odtwarzanie rzeczywistości przez artystę w sposób maksymalnie obiektywny, z wykluczeniem zbędnej symboliki, ograniczający się do świata przedmiotów, ludzi i zdarzeń; to jeden z dominujących prądów w malarstwie i rzeźbie drugiej połowy XIX w., jego ojcem duchowym w dziedzinie malarstwa był G. Courbet; w 1855 roku podczas Światowej Wystawy w Paryżu urządzono ekspozycję jego obrazów pod nazwą „Realizm” - był to zarazem tytuł programu, w którym deklarowano pragnienie zerwania z idealizującą sztuką akademicką (akademizm) na rzecz realnych wartości świata widzialnego; realiści wprowadzili do sztuki szereg nowych tematów, uważanych dotąd za „plebejskie”, oprócz scen rodzajowych z życia niższych warstw społecznych tworzyli znakomite pejzaże; we Francji realizm reprezentowali baribizańczycy; specyficznym ostrym widzeniem rzeczywistości odznaczał się rosyjski realizm pieriedwiżnikow; w Polsce przedstawicielami realizmu w malarstwie byli m.in.: s. Witkiewicz (główny teoretyk), W. Gerson, A. Kotsis, J. Chełmoński.
Utwór opracowano na podstawie fragmentów analizy Artura Hutnikiewicza, streszczenie tych fragmentów znajduje się w (zob.) Źródłach tematycznych. Analiza i interpretacja: Kazimierz Przerwa-Tetmajer (1865-1940) w wierszu pt.: Melodia mgieł nocnych (Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym) (wyd.: 1894 z cyklu Z Tatr) opisał ciekawą sytuację rozgrywającą się nocą przy świetle księżyca. Podmiotem lirycznym, a zarazem bohaterem lirycznym, są w wierszu tytułowe mgły, gdyż wypowiadają w pierwszej osobie. Pojawia się tu uosobienie: „śpiąca woda”, „chwyćmy w ramiona”. Natura jest żywym, czującym organizmem, rządzącym się swoimi prawami. W górach panuje cisza, słychać tylko szmer potoków i przelatującego nietoperza. Mgły snują się w kotlinach, pląsają w przestworzach głębin, okręcają się wokół księżyca, wchłaniają szmer potoków, szum limb i szept boru. Piją woń kwiatów. Nagle chcą poszybować w przestworza, by chwycić w ramiona gwiazdę, pobawić się puchem mlecznym, ćmą, sową i nietoperzem. Wreszcie chcą stworzyć wiszące mosty między szczytami gór, a końce mostów przybić do skał promiennymi gwiazdami. Na tych mostach odpocznie wiatr zanim je sam zerwie, zanim pogoni mgły. Wiersz to liryka bezpośrednia. Tetmajer mgły ukazał za pomocą techniki impresjonistycznej. Polegała ona na tym, że artysta odtwarzał rzeczywistość przy pomocy drobnych plamek barwnych. Ważną role w impresjonizmie odgrywało światło, cień i kolor. Dlatego pojawiają się epitety: „dźwięczne, barwne i wonne”. Impresjonizm przedstawiał subiektywną i ulotną wizję rzeczywistości. Zatem wiele tu czasowników wyrażających ruch (pląsajmy, okręcajmy, tańczmy, kręćmy, lećmy), oraz wyrazów dotyczących dźwięków (cicho, szept, szmer, szumy), kolorów (przezroczyste, barwne, błękitna). Muzyka więc wiąże się z malarskością (synestezja: „melodia mgieł nocnych”). Dla podkreślenia rytmu utworu poeta zastosował powtórzenie: „cicho, cicho”, „lećmy, lećmy”. W utworze pojawia się motyw przemijania, czego symbolem jest spadająca gwiazda. Utwór został zapisany wierszem sylabicznym (ma po tyle samo sylab w wersach, rymy, strofy o regularnej budowie, średniówkę, jest utworem rytmicznym). Zob.: podr., zeszyt przed., oprac.
Pojęcia do opanowania w związku z analizą wiersza K. Tetmajera pt.: Melodia mgieł nocnych: Dekadentyzm - schyłkowość, przekonanie o nieuchronnym kresie wszystkiego, co żyje, przeświadczenie o kryzysie wartości, sztuki, cywilizacji, prawdy i etyki; człowiek dekadentom jawił się jako istota słaba i krucha, łatwo poddająca się chorobie, zniszczeniu, śmierci; Impresjonizm - kierunek w literaturze i sztuce, utrwalający ulotne, przelotne wrażenia; znaczną role przypisuje się opisowi kolorów, grze światła, subiektywnemu odbiorowi rzeczywistości, przekazywaniu odczuć; Młoda Polska - okres w literaturze polskiej, przełom XIX i XX wieku, ramy czasowe: 1891-1918; nazwa powstała na wzór nazw i pojęć, jakie stały się wyrazem przemian ideowych i artystycznych w niemal wszystkich krajach Europy; określenie „młoda” oznacza formację młodych twórców, którzy w opozycji do „starych”, czyli pozytywistów, przyjęli nowe założenia programowe i artystyczne; tego określenia jako pierwszy użył Artur Górski; prądy i kierunki: symbolizm, dekadentyzm, ekspresjonizm, impresjonizm, franciszkanizm, naturalizm; inne nazwy epoki: dekadentyzm, modernizm, neoromantyzm; Poezja tatrzańska - całość tematyczna lub motyw w utworze dotyczący piękna Tatr, zachwyt górami, jej przyrodą, podziw dla ciężkiego życia górali, folkloru; Symbolizm - nurt literacki, ukazujący myśl za pomocą metaforycznego, tajemniczego i wieloznacznego obrazu poetyckiego, który podlega równocześnie różnorodnym interpretacjom, sugestiom, własnym poglądom; Synestezja - zabieg stylistyczny polegający na przypisywaniu wrażeń jednego zmysłu innemu zmysłowi (np. przypisywanie kolorów dźwiękom); odbieranie świata za pomocą różnych wrażeń zmysłowych wzajemnie wymiennych i przenikających się.
Pojęcia do analizy o interpretacji obrazu Aleksandra Kotsisa, Giewont I: Realizm w sztuce - to odtwarzanie rzeczywistości przez artystę w sposób maksymalnie obiektywny, z wykluczeniem zbędnej symboliki, ograniczający się do świata przedmiotów, ludzi i zdarzeń; to jeden z dominujących prądów w malarstwie i rzeźbie drugiej połowy XIX w., jego ojcem duchowym w dziedzinie malarstwa był G. Courbet; w 1855 roku podczas Światowej Wystawy w Paryżu urządzono ekspozycję jego obrazów pod nazwą „Realizm” - był to zarazem tytuł programu, w którym deklarowano pragnienie zerwania z idealizującą sztuką akademicką (akademizm) na rzecz realnych wartości świata widzialnego; realiści wprowadzili do sztuki szereg nowych tematów, uważanych dotąd za „plebejskie”, oprócz scen rodzajowych z życia niższych warstw społecznych tworzyli znakomite pejzaże; we Francji realizm reprezentowali baribizańczycy; specyficznym ostrym widzeniem rzeczywistości odznaczał się rosyjski realizm pieriedwiżnikow; w Polsce przedstawicielami realizmu w malarstwie byli m.in.: s. Witkiewicz (główny teoretyk), W. Gerson, A. Kotsis, J. Chełmoński.
Pojęcia do analizy o interpretacji obrazu Leona Wyczółkowskiego Mnich nad Morskim Okiem: Impresjonizm w sztuce - nurt w sztuce europejskiej, został zapoczątkowany przez grupę paryskich artystów studiujących w Atelier Gleyère oraz w Académie Suisse w ostatniej ćwierci XIX wieku; osiem paryskich wystaw w latach 1874-1886 zaowocowało zerwaniem nowej sztuki z akademizmem obowiązującym w II połowie tego stulecia; za początek impresjonizmu uznaje się I wystawę grupy artystów zorganizowaną w atelier fotograficznym Nadara w 1874 roku; najbardziej charakterystyczną cechą malarstwa i rzeźby impresjonistycznej było dążenie do oddania zmysłowych, subiektywnych wrażeń (impresji) artysty; nazwa kierunku została ironicznie nadana przez krytyka sztuki Louisa Leroya i pochodzi od tytułu obrazu Claude'a Moneta Impresja - wschód słońca; inni impresjoniści: Paul Gauguin, Aleksander Gierymski, Eduard Monet; w Polsce: Józef Pankiewicz, Władysław Podkowiński, Leon Wyczółkowski.
Utwór opracowano na podstawie fragmentów analizy Artura Hutnikiewicza, streszczenie tych fragmentów znajduje się w (zob.) Źródłach tematycznych. Analiza i interpretacja: Stefan Żeromski (1864-1925) w noweli pt.: Puszcza jodłowa (wyd.: 1895) wspomniał swoje dzieciństw, młodość, a przede wszystkim wyraził swój podziw dla piękna ojczyzny; miejsce jego wspomnień to ziemia kielecka, miejsce jego urodzenia, pojawiają się tu góry: Łysica, Klonowa, Kamienna, na ich tle snuje rozważania nad upływem czasu, w młodości uważał siebie za poetę Gór Świętokrzyskich, lubiącego polowania i łowienie ryb; pisarz wspomina grób powstańca z 1863 roku i domek leśnika, na której w młodości wraz ze swym kolegą Janem Stróżeckim wyryli swe nazwiska; Żeromski-narrator wspomina dawne czasy i odległą historię tych okolic, wyobraża sobie pierwszego człowieka, który niegdyś zamieszkał w tych okolicach, a także kolejne losy tych terenów, a więc czasy pogańskie i chrześcijańskie, jak również te najnowsze, gdy Rosjanie wdarli się w te prapolskie tereny; Pisarz podkreśla, że ta puszcza jodłowa jest pod opieką boska, jest święta, przetrwała tak wiele i przetrwa jeszcze więcej, zatem Puszcza jodłowa to swoiste literackie pożegnanie się pisarza z ziemią rodzinną; utwór jest nowelą, pisaną w pierwszej osobie, wypowiada się w niej sam Żeromski, używa stylu podniosłego, wypowiedź cechuje bogactwo środków artystycznych, wyraźna rytmizacja tekstu; zob.: podr., oprac.
Pojęcia do opanowania w związku z analizą noweli S. Żeromskiego pt.: Puszcza jodłowa: Arkadia - mitologiczna kraina (wg wierzeń starożytnych Greków jej pierwowzór znajdował się na Peloponezie), symbolizująca idealny świat pełen spokoju, ładu i harmonii, zamieszkany przez pasterzy; idylla; po raz pierwszy jej obraz pojawił się u Wergiliusza; mit arkadii stanowi wyraz tęsknoty za idealnym światem, wolnym od konfliktów i problemów cywilizacyjnych, opartym na porządku natury; Dwudziestolecie międzywojenne - określenie epoki, której rozwój przypada na okres między pierwszą a drugą wojna światową; ujawniły się tendencje nacjonalistyczne, katastroficzne, dotarły echa komunizmu, nastąpił kryzys wartości; filozofia: bergsonizm, egzystencjalizm, w psychologii: behawioryzm; kierunki i grupy literackie w literaturze polskiej: Skamander, Awangarda Krakowska i lubelska, ekspresjonizm, futuryzm, Żagary i Kwadryga; ożywiony rozwój życia kulturalnego; teatr, film, radio, czasopiśmiennictwo; Nowela - niewielki utwór, prozą, o wyrazistej fabule i punkcie kulminacyjnym, jednowątkowy, zagęszczenie zdarzeń, dominuje kontrast; Realizm - jeden z podstawowych prądów literackich epoki pozytywizmu, ukształtowany w II połowie XIX w.; cechy: odzwierciedlenie rzeczywistości (mimezis), rzetelne opisy zachowań, stosunków i relacji międzyludzkich, dokładna prezentacja tła społecznego, obyczajowego, miejsc akcji, ukazywanie typowych charakterów i postaw; Symbolizm - nurt literacki, ukazujący myśl za pomocą metaforycznego, tajemniczego i wieloznacznego obrazu poetyckiego, który podlega równocześnie różnorodnym interpretacjom, sugestiom, własnym poglądom.
Utwór opracowano na podstawie fragmentów eseju Haliny Laskowskiej, streszczenie tych fragmentów znajduje się w (zob.) Źródłach tematycznych. Analiza i interpretacja: nieznany autor piosenki turystycznej pt.: Bieszczady opisuje swój entuzjazm, jaki udzielił mu się podczas pobytu w tytułowych polskich górach, są one dla niego niezwykłe, piękne, tajemnicze i zmienne; żeby w pełni ukazać bogactwo Bieszczadów, poeta przy pomocy epitetów opisuje ich obraz o wczesnym poranku (epitety: „mgłą wilgotny dzień”, „mokre rosą trawy”, „pierwszy słońca promień”), w południe (epitety: „barwny płomienisty łan”, „jagodowy dzban”, „świeżym sianem”, „pokosy pysznych traw”, „owiec dzwoneczki”) a także opisuje Bieszczady nocą (epitety: „wielkim wozem”, „swój szlak”, „pozłacanym sierpem”, „ramy dnia”); wiersz wyraża radość z przebywania wśród przyrody, która nie tylko oddziałuje na niego estetycznie, ale pozwala mu żyć (metafora: „o tym deszczu co z góry trochę wody dał”); refren powtarza podziw dla podstawowych elementów tego górskiego krajobrazu (wyrazy dźwiękonaśladowcze: „cicho potok gada”, uosobienie: „świerk zapatrzony w horyzontu kres”); utwór® został zapisany wierszem sylabicznym (rytmicznym, stroficznym, rymowanym); zob. oprac.
Pojęcia do opanowania w związku z analizą tekstu piosenki pt.: Bieszczady: Afirmacja życia - zgadzanie się na taki sposób życia i istnienie świata; Arkadia - j.w.; Literatura współczesna - kilka okresów: powojenna wspomnieniowa, utwory ukazujące martyrologię narodów, protest przeciw totalitaryzmowi, głównie pokolenie Kolumbów, później Pokolenie Współczesność (debiutujące w czasopiśmie „Współczesność” około 1956 roku), Pokolenie Nowej Fali (1968), pokolenie „pryszczatych” (debiutujące na przełomie lat 40-tych i 50-ych), Pokolenie `76, jego przedstawiciele to urodzeni w latach 50-tych, pokolenie „bruLionu”, publikujące w latach 1986-1990; liczne grono pisarzy, poetów, dramaturgów wciąż wydaje swe utwory; Mityzacja - uaktualnianie mitów starożytnych, reinterpretowanie, poszerzanie znaczeń pierwotnych, ale też: tworzenie nowych, związanych z wydarzeniami politycznymi, społecznymi, osobistymi dla wspomagania w trudnych życiowych sytuacjach, wspierania duchowego czy idealizacji przeszłości lub szukania sprzymierzeńców idei; Synestezja - j.w.
Ten dział proszę dobrze opanować! Uwaga! Taki znak: [w:] w bibliografii oznacza, że coś jest w czymś, a więc np. Wstęp jest wewnątrz wydania np.: w powieści B. Prusa Lalka. W bibliotece należy więc poprosić o Lalkę, a w jej wydaniu szukać wstępu, w którym są zaznaczone treści. Wygląda to tak: Józef Bachórz, Wstęp [w:] Bolesław Prus, Lalka, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1994, s. XXXII-XXXVI.
Ten dział do „poczytania” przed egzaminem!