radnych i urzędników samorządów, albo radni i urzędnicy znajdują sposób na zwolnienie się z tego obowiązku (bezpłatne abonamenty, oficjalne tolerowanie bezpłatnego parkowania, nielegalne zajmowanie placów publicznych pod parkingi dla radnych i pracowników).
Taka sytuacja oznacza albo sprzeczną z wszystkimi konstytucyjnymi zasadami działalność prawodawczą, albo sprzeczną z prawem działalność wykonawczą obrażającą zwłaszcza zasadę równości; albo jedno i drugie jednocześnie.
Inaczej mówiąc sytuacja ta oznacza budowanie prywatnego państwa w gminie. A zważywszy, że cały kraj bez reszty pokryty jest gminami oznacza, budowę w omawianym zakresie drugiego państwa; w całym państwie publicznym państwa prywatnego, w którym podmioty administrujące nie są podporządkowane temu samemu co reszta państwa prawu.
Wprowadzone tu pojęcie letaprywacji:
a) wchodzi częścią swojego zakresu na wyróżnione już w nauce pole kapitalizmu politycznego, które jednak już nawet w nazwie nie odzwierciedla należycie zasięgu i stopnia patologii,
b) graniczy ze zjawiskiem lobbingu, mieszając się z nim w obrębie lobbingu nielegalnego.
W ogólnym ujęciu tematyki chodzi o to, by wiadomość o patologii nie była jedyną korzyścią należną płacącemu podatki.
F. Buta
Pierwszym źródłem buty urzędniczej jest władza. Władza jaką ma urzędnik wobec petenta. W kasach banków spółdzielczych chłop ciągle ściska czapkę w ręce nawet przed kasjerką, a nauczyciel przed urzędnikiem, którego wykształcił.
292
Butą dotknięci sanie tylko ludzie urzędujący ale i ci, którzy już urzędowali. Brak pokory urzędniczej prowadzi to państwo na manowce pogłębionej patologii.
Na takie same manowce prowadzi to państwo buta przedsiębiorców. Oddział PKP podnosi (wielokrotnie) opłatę czynszową za siedzibę posterunku Policji na dworcu, co jest niezrozumiałe z każdego punktu widzenia, a wynika prawdopodobnie z braku realizacji majątkowej odpowiedzialności, którą PKP winny ponieść na przykład wobec pobitego w pociągu przez bandytów pasażera.
Drugim źródłem buty jest brak jakiejkolwiek kultury u urzędnika i jego zwierzchnika, który w relacjach z ludźmi taki brak toleruje.
G. Jedzenie na koszt publiczny
H. Patologiczna partyjność
Partyjność administracji w Polsce zdaje się mocno przekraczać granice europejskiej normalności. Zjawisko to, aprobowane już co do zwierzchnich organów administracji, rozrasta się na wszystkie organy i urzędy administracji, rządowej, a także - co wydaje się głęboko sprzeczne ze stanowiskiem społecz-
293