2402


RECEPTY NA KOSMETYKI

KREMY OGÓLNEGO STOSOWANIA

Krem Simon

Składniki:

10 g bezwodnej lanoliny (jedna czubata łyżeczka do kawy)

5 g białego wosku

5 g masła kakaowego

40 g olejku ze słodkich migdałów

40 g wody różanej

Wyrób: Pierwsze trzy składniki należy rozpuścić na parze aż do komplet­nego stopienia się. Dodać olejek migdałowy i podgrzać mieszaninę do 60°C.

W międzyczasie podgrzać wodę różaną w żaroodpornej porcelanowej miseczce również do temperatury 60°C. Zdjąć z ognia. Stale mieszając ręczną trzepaczką, wlać wodę różaną do stopionego tłuszczu. Mieszać ręcznym mikserem ustawio­nym na najmniejsze obroty, aż krem ostygnie. Zlać do pojemniczków. Prze­chowywać w temperaturze od 10 do 15°C.

Działanie: Krem Simon jest delikatnym, dobrze rozsmarowującym się kremem do pielęgnacji każdej cery. Jest tolerowany przez dzieci równie dobrze jak przez dorosłych, w związku z tym nadaje się na krem uniwersalny dla całej rodziny.

Krem Hamamelis

Składniki:

5 g wosku pszczelego

7 g masła kakaowego

5 g bezwodnej lanoliny (1/2 łyżeczki do kawy)

45 g słodkiego olejku migdałowego

30 g wody hamamelisowej

3 krople olejku lawendowego

Wyrób: Pierwsze trzy składniki rozpuścić na parze, dodać olejek migda­łowy i podgrzać mieszaninę do 60°C. Wodę hamamelisową w żaroodpornym naczyniu również podgrzać do 60°C. Zdjąć z ognia i dodać do rozpuszczo­nej masy tłuszczowej. Mieszać ręcznym mikserem ustawionym na minimalne obroty aż do kompletnego wystudzenia. Tuż przed kompletnym wyziębieniem dodać olejek lawendowy i starannie zamieszać. Wystudzony krem przełożyć w pojemniczki.

Działanie: Powstanie miękki, gładki krem, dający się łatwo nano­sić i rozprowadzać. Działa bardzo oczyszczająco i jednocześnie hamuje wszel­kie podrażnienia naskórka. Można go używać równie dobrze na dzień, jak i na noc.

KREMY DO CERY SUCHEJ

Śmietanka jojobowa

Składniki:

30 g olejku z jojoby

10 g bezwodnej lanoliny (jedna czubata łyżeczka do kawy)

3 g masła kakaowego

3 g wosku pszczelego

40 g wody pomarańczowej

3 krople olejku pomarańczowego

Wyrób: Lanolinę, wosk pszczeli i masło kakaowe rozpuścić na wrzątku. Dodać olejek z jojoby i podgrzać mieszaninę do 60°C. W międzyczasie podgrzać

w żaroodpornym naczyniu wodę pomarańczową również do 60°C. Zdjąć ją z ognia i mikserem wmieszać ją do stopionej masy tłuszczowej. Mieszać na minimalnych obrotach aż do wystudzenia. Uperfumować olejkiem pomarań­czowym, mieszając zimny już krem. Przełożyć do pojemniczków.

Działanie: Jest to delikatny krem o wyraźnie leczniczym charakterze, szczególnie godny polecenia przy cerze suchej. Nanoszony cienką warstwą, znakomicie nadaje się zarówno na dzień, jak i na noc. Zmiękcza i wygładza skórę, regularnie stosowany doprowadza do widocznej poprawy obrazu skóry.

Krem Awokado

Składniki:

5 g wosku pszczelego

3 g masła kakaowego

10 g lanoliny (jedna czubata łyżeczka do kawy)

35 g olejku z awokado

40 g wody destylowanej

2 krople olejku różanego lub olejku z geranium

Wyrób: Pierwsze trzy składniki rozpuścić na wrzątku, potem dodać ole­jek z awokado. W międzyczasie podgrzać w garnczku wodę destylowaną. Zarówno masa tłuszczowa, jak i woda destylowana powinny osiągnąć tem­peraturę 60°C. Zdjąć z ognia i ręcznym mikserem wmieszać wodę w masę tłuszczową. Mieszać na najmniejszych obrotach. Zanim krem ostygnie, uper­fumować, starannie mieszając olejek, by dobrze się rozprowadził. Rozlać w pojemniczki.

Działanie: Olejek z awokado można określić jako olejek roślinny o szczególnych własnościach. Składa się głównie z glicerydów, kwasów tłusz­czowych, dodatkowo zawiera fitosterynę oraz witaminy A i E. W kosmetyce jest stosowany ze znakomitymi efektami dla cery suchej i łuszczącej się.

Krem awokado jest cudownie działającym kremem stosowanym zarówno na dzień, jak i na noc, przy cerze suchej, zniszczonej i zmęczonej. Bogaty w witaminy olejek z awokado szybko łączy się z naturalną wydzieliną skóry. Krem dostarcza skórze wystarczającej ilości wilgoci, nie rozregulowując przy tym naturalnej gospodarki wodnej skóry. Można go polecić jako idealny krem pielęgnacyjny dla cery suchej.

Pszennozarodkowy krem na noc

Składniki:

5 g białego wosku

5 g masła kakaowego

10 g lanoliny (1 czubata łyżeczka do kawy)

2 g alkoholu lanolinowego

40 g olejku z zarodków pszennych

40 g wody różanej

2 krople olejku różanego

Wyrób: Posiekać wosk i stopić na wrzątku razem z masłem kakaowym, lanoliną i alkoholem lanolinowym. Dodać olejek z zarodków pszennych i podgrzać mieszaninę do 60°C. W międzyczasie podgrzać w żaroodpornym naczyniu wodę różaną również do temperatury 60°C. Wmieszać wodę różaną do masy tłuszczowej ręcznym mikserem na najmniejszych obrotach. Uperfumować, zanim krem ostygnie. Przełożyć do pojemniczków.

Działanie: Bogaty w witaminy krem z zarodków pszennych jest dobro­dziejstwem dla cery suchej i szorstkiej. Szczególnie obficie zawarta w nim witamina E działa tonizująco i wzmagając ukrwienie, poprawia ogólny stan skóry, pod warunkiem regularnego stosowania. Ponieważ krem jest stosunkowo tłusty, nadaje się głównie na noc. Można go również używać jako krem na dzień, zwłaszcza zimą, jeśli nałożymy cieniutką warstewkę.

Krem z melisy

Składniki:

3 g pszczelego wosku 3 g masła kakaowego

3 g alkoholu lanolinowego

5 g bezwodnej lanoliny (1/2 łyżeczki do kawy)

10 g olejku z jojoby

10 g słodkiego olejku migdałowego

10 g olejku z zarodków pszennych

40 g wody różanej

4 krople olejku z melisy

Wyrób: Cztery pierwsze składniki należy rozpuścić na wrzątku. Gdy tylko powstanie klarowny płyn, dodać trzy następne składniki i podgrzać mieszaninę do 60°C. W międzyczasie podgrzać w żaroodpornym naczyniu wodę różaną również do 60°C i mikserem nastawionym na najmniejsze obroty wmieszać do stopionej masy tłuszczowej. Uperfumować olejkiem z meli­sy, gdy tylko temperatura spadnie mniej więcej do temperatury ciała. Mieszać dalej aż do kompletnego wystudzenia. Po wystudzeniu przełożyć do pojem­niczków.

Działanie: Od wieków znane jest ożywcze i odświeżające działanie naturalnego olejku z melisy. Krem z melisy służy przede wszystkim do stosowania na cerę wiotką i zmęczoną. Zawiera cenne tłuszcze i olejki w łatwo przyswajalnej zemulgowanej formie, dostarczając skórze koniecznej wilgoci w najprzyjemniejszy sposób. Olejek z zarodków pszennych zawiera esencjonalne kwasy tłuszczowe oraz witaminy sprawiające, że cera staje się gładka i delikatna. Olejek z jojoby również należy do naturalnych olejków działających wygładzająco i zarazem ochronnie. Krem melisowy nadaje się do stosowania zarówno na noc, jak i na dzień.

KREMY DO CERY TŁUSTEJ I ZANIECZYSZCZONEJ

Śmietanka kamforowa

Składniki:

5 g białego wosku

20 g olejku ze słodkich migdałów

3 g alkoholu lanolinowego

1 g kamfory (kilka ziarenek)

20 g wody destylowanej

Wyrób: Najpierw stopić biały wosk na wrzątku, potem dodać alkohol lanolinowy, olejek migdałowy i kamforę. Podgrzać do 60°C. Doprowadzić wodę destylowaną do takiej samej temperatury. Przy pomocy ręcznego miksera wmieszać wodę do stopionej mieszanki, mieszając aż do wystudzenia, po czym przełożyć do pojemnika.

Działanie: Ten krem o konsystencji gęstej śmietany nadaje się szczególnie do codziennej pielęgnacji cery tłustej i zanieczyszczonej. Dodatek kamfory działa przede wszystkim jako czynnik stymulujący ukrwienie, przeciwdziałając jedno­cześnie zapaleniom. Nakładamy go cienką warstwą, usuwając nadmiar chustecz­ką kosmetyczną. Wkrótce nastąpi zdecydowana poprawa ogólnego stanu skóry, a zanieczyszczenia zaczną pomału zanikać.

Krem tymiankowy

Składniki:

5 g wosku pszczelego

3 g masła kakaowego

10 g bezwodnej lanoliny (1 czubata łyżeczka do kawy) 25 g słodkiego olejku migdałowego 15 g olejku z pestek winogron 30 g wody hamamelisowej

4 krople olejku tymiankowego

Wyrób: Pierwsze trzy składniki rozpuścić na wrzątku. Po rozpuszczeniu dodać olejek migdałowy i olejek z pestek winogron, po czym podgrzać wszystko do 60°C. W międzyczasie podgrzać wodę hamamelisową również do 60°C. Dodać wodę do stopionej masy tłuszczowej i mieszać mikserem do ostudzenia. Gdy krem osiągnie temperaturę ciała, dodać olejek tymiankowy. Mieszać do kompletnego wystudzenia, po czym przełożyć do pojemniczka.

Działanie: Jest to wspaniały krem, pachnący odświeżająco tymiankiem, znanym ze swych antyseptycznych i leczniczych właściwości. Olejek tymian­kowy, pozyskiwany z kwitnących ziół, należy do tych eterycznych olejków, które swe lecznicze działanie najlepiej potwierdzają na cerze tłustej i zanieczyszczonej. Należy jednak również do tych olejków, które nie każda skóra znosi w równym stopniu dobrze. W przypadku pojawienia się objawów alergicznych — zaczer­wienień czy wysypek — należy po prostu zarzucić stosowanie go. Krem

tymiankowy nadaje się dobrze na dzień, jak i na noc. Przeczyszcza pory, uspokaja łatwo podrażniającą się skórę i pomaga w uzyskaniu ładnej, czystej cery.

Balsam do ciała

Składniki:

15 g maści cynkowej

5 g lanoliny (1/2 łyżeczki do kawy)

10 g olejku z zarodków pszennych

10 g olejku z pestek winogron

20 g wody hamamelisowej

Wyrób: Maść cynkową, którą gotową kupujemy w aptece, należy razem z lanoliną rozpuścić na wrzątku, po czym dodać olejek z zarodków pszennych oraz olejek z pestek winogron. Mieszaninę podgrzać do 60°C. W międzyczasie podgrzać wodę hamamelisową w żaroodpornym naczyńku również do tem­peratury 60°C. Mikserem wmieszać wodę do stopionej masy tłuszczowej, mieszać aż do wystudzenia. Przełożyć do pojemniczka.

Działanie: Zawarty w maści cynkowej tlenek cynku działa przeciwzapalnie, również dalsze składniki tego delikatnego kremu, jak woda hamamelisową czy bogate w witaminy olejki z zarodków pszennych i pestek winogron należą do najlepszych naturalnych środków pielęgnacyjnych dla cery tłustej i trądzikowa-tej. Ten balsam do ciała można używać jako kremu na dzień i na noc.

Miętowy krem do ciała

Składniki:

5 g masła kakaowego

4 g wosku pszczelego

10 g bezwodnej lanoliny (1 czubata łyżeczka do kawy)

10 g olejku z zarodków pszennych

10 g olejku z pestek winogronowych

20 g olejku z awokado

40 g wody hamamelisowej

3 krople olejku miętowego

Wyrób: Pierwsze trzy składniki rozpuścić na wrzątku. Gdy stopione tłuszcze już się wyklarują, wlać olejki (prócz miętowego) i podgrzać całość do 60°C. W międzyczasie podgrzać wodę hamamelisową do takiej samej tem­peratury i wmiksować ją w masę tłuszczową mikserem nastawionym na minimalne obroty. Gdy tylko krem przestygnie do temperatury ciała, należy wkropić olejek miętowy. Ponieważ jest on bardzo intensywny, zarówno w zapa­chu, jak i w działaniu, ostrożność przemawia za tym, by wkrapiać go pipetką lub kroplomierzem. Po wkropieniu olejku mieszać aż do wystudzenia, po czym przełożyć do pojemniczka.

Działanie: W związku z zawartością cennych olejków roślinnych skom­ponowanych z leczniczym działaniem olejku miętowego, ten łatwo rozsmarowujący się, łagodnie pachnący miętą krem jest istnym dobrodziejstwem dla źle ukrwionej, trądzikowatej skóry o powiększonych porach. Po starannym oczysz­czeniu twarzy i dodatkowym przemyciu jej wodą do twarzy lub tonikiem, należy nałożyć cieniutką warstewkę kremu, po czym odczekawszy chwilkę, by skóra mogła go wchłonąć, należy pozostałe tłuste ślady usunąć chusteczką kosmetycz­ną. W ten sposób możemy tego kremu używać uniwersalnie na dzień i na noc.

KREMY SPECJALNEGO PRZEZNACZENIA

Fond de Teint

Składniki:

3 g alkoholu lanolinowego

5 g lanoliny (1/2 łyżeczki do kawy)

10 g słodkiego olejku migdałowego

20 g wody destylowanej lub wody różanej

1 g talku

1 g tlenku tytanowego

1-3 g bolus rubra (glinki czerwonej) w zależności od upodobania

Wyrób: Dwa pierwsze składniki rozpuścić na wrzątku, dodać olejek migdałowy i mieszaninę podgrzać do 60°C. Talk, tlenek tytanu i czerwoną glinkę zmieszać razem i przesiać przez najdrobniejsze sito. Podgrzać wodę destylowaną do temperatury 60°C, dodać do stopionej masy tłuszczowej, króciutko zamieszać mikserem, po czym dosypać zmieszane i przesiane składniki sypkie. Mieszać aż do całkowitego wystudzenia.

D z i a ł a n i e: Na początku mieszania Fond de Teint sprawia wrażenie dosyć ciemnego. W miarę stygnięcia jego kolor rozjaśnia się, a nałożony na skórę ma średnią tonację. Warto za pierwszym razem użyć 2 g bolus rubra, wytwarzając Fond de Teint najbardziej neutralny, wtedy widząc jaki ma kolor, można eksperymentować w dalszej twórczości.

Fond de Teint kryje dobrze i warto go używać z uwagi na jego pielęgnacyjne właściwości. Najlepiej nakładać go puszkiem lub specjalną gąbką, wtedy można go jednolicie rozłożyć na twarz, szyję i dekolt.

Tonizujący krem na dzień

Składniki:

5 g wosku pszczelego

5 g masła kakaowego

10 g lanoliny (1 czubata łyżeczka do kawy)

30 g olejku awokado

40 g wody różanej

3 g tonizującego pudru

2 g bolus rubra (czerwonej glinki)

Wyrób: Pierwsze trzy składniki rozpuścić nad wrzątkiem, po czym dodać do nich olejek z awokado. Mieszankę doprowadzić do temperatury 60°C. W mię­dzyczasie podgrzać wodę różaną również do temperatury 60°C. Sypki, tonizujący puder wymieszać z czerwoną glinką i przesiać przez najcieńsze sitko. Wodę różaną wmiksować mikserem w masę tłuszczową, krótko wymieszać, po czym dodać składniki sypkie i mieszać aż do wystudzenia. Wybierając kolor pudru można w sumie zdecydować się na każdy sypki tonizujący puder. Pudrowe składniki są zwykle włączone w skład każdego tonizującego kremu dziennego, z uwagi na dobre właściwości kryjące. Jednak sam tonizujący puder nie wystarcza, by krem był wystarczająco kryjący. Czerwona glinka, którą otrzymu­jemy w aptece pod nazwą bolus rubra dodaje kremowi na dzień więcej koloru i przyczepności. Z uwagi na jego czynniki pielęgnacyjne, tonizujący krem na dzień może być równie dobrze przydatny jako krem pielęgnacyjny oraz krem ochronny.

Krem sportowy

Składniki:

5 g lanoliny (1/2 łyżeczki do kawy)

30 g wazeliny

1 łyżka stołowa olejku z awokado

40 g wody destylowanej

3 krople olejku lawendowego (w razie potrzeby)

Wyrób: Pierwsze dwa składniki stopić nad wrzątkiem, następnie dodać olejek z awokado i całość podgrzać do 60°C. Podgrzać w międzyczasie wodę destylowaną do takiej samej temperatury i zmieszać ją ze stopionymi tłuszczami miskerem. W razie potrzeby można krem uperfumować olejkiem lawendowym, wtedy gdy osiągnie temperaturę ciała.

Działanie: Ten gładki krem nadaje się doskonale do ochorny przed wiatrem i niepogodą, powinno się go nanosić cieniutką warstewką na partie ciała najbardziej narażone na wpływy atmosferyczne. Można go stosować również jako krem do rąk z uwagi na dużą odporność na wodę.

Krem narciarski

Składniki:

10 g maści cynkowej

5 g lanoliny (1/2 łyżeczki do kawy)

30 g wazeliny

1 łyżka stołowa oleju sezamowego

2 g bolus rubra (czerwonej glinki) 40 g wody destylowanej

Wyrób: Trzy pierwsze składniki należy stopić na wrzątku, potem dodać olej sezamowy i całość podgrzać do temperatury 60°C. W osobnym naczyńku podgrzać do takiej samej temperatury wodę destylowaną. Mikserem wmieszać

wodę do masy tłuszczowej, ciągle mieszając dodać czerwonej glinki. Mieszać, aż krem ostygnie. Po ostygnięciu przełożyć do pojemniczka.

Działanie: Ponieważ chemiczne czynniki chroniące przed nadmiarem światła popadły w niełaskę, niektórzy narciarze życzą sobie powrócić do starych, wypróbowanych kremów wazelinowych, jako ochrony przy sporcie narciarskim. Kiedyś dodawano do kremów wazelinowych maść cynkową, chroniącą przed górskim słońcem, może niektórzy narciarze przypominają sobie jeszcze widok bielutkich ust na stokach. Jeśli zrezygnujemy z zafarbowania naszego kremu czerwoną glinką, to właśnie taki krem otrzymamy. Uważam jednak, że lekko tonizujący krem jest o wiele przyjemniejszy. Nakłada się go stosunkowo grubo, tworząc znakomitą ochronę dla rąk i twarzy przed wiatrem, deszczem, słońcem

1 zimnem.

Maść gojąca

Składniki:

5 g lanoliny (1/2 łyżeczki do kawy)

5 g wosku pszczelego

3 g kamfory

20 g oliwki z oliwek

10 g tranu

20 g wody destylowanej

Wyrób: Stopić wosk pszczeli i kamforę na wrzątku, dodać tran i oliwę, po czym całość podgrzać do temperatury 60°C. W osobnym garnczku podgrzać wodę destylowaną również do temperatury 60°C. Mikserem wmieszać wodę do stopionej masy tłuszczowej. Miksować, aż maść wystygnie, po czym przełożyć do pojemniczka i przechowywać w cieple.

Działanie: Maść ta dobrze nadaje się do leczenia małych ranek, zapaleń, zaognień, spękanej skóry. Działa równie dobrze na ukąszenia owadów i lekkie oparzenia. Młodzi ludzie mogą używać jej miejscowo przy zanieczyszczonej lub skłonnej do zapaleń skórze.

ŚRODKI CZYSZCZĄCE SKÓRĘ

Krem czyszczący

Składniki:

10 g masła kakaowego

2 g Tween 80 (1/2 łyżeczki do kawy) 2 g alkoholu lanolinowego

30 g olejku wazelinowego 20 g wody destylowanej

Wyrób: Najpierw rozpuścić masło kakaowe na wrzątku, po czym dodać następne trzy składniki i mieszaninę podgrzać do temperatury 60°C. Do takiej

samej temperatury doprowadzić wodę destylowaną. Elektrycznym mikserem wmieszać wodę do stopionej masy tłuszczowej. Mieszać na najmniejszych obrotach aż do wystudzenia. Przełożyć do pojemniczka na krem.

Stosowanie i działanie: Przyjemnie pachnący masłem kakaowym krem rozsmarowujemy koniuszkami palców na twarzy i szyi. Poprzez kontakt z ciepłą skórą krem rozpuszcza się i można go potem łatwo zebrać papierową chusteczką. Później skórę należy dokładnie wymyć ciepłą wodą i zakończyć toaletę, przemywając ją odświeżającą wodą do twarzy.

Mleczko czyszczące

Składniki:

10 g lanoliny

3 g alkoholu lanolinowego

30 g olejku wazelinowego

5 g Tween 80 (1 łyżeczka do kawy)

60 g wody pomarańczowej

2 krople olejku pomarańczowego (w razie potrzeby)

Wyrób: Pierwsze cztery składniki należy rozpuścić na wrzątku i podgrzać do temperatury 70°C. Przy mierzeniu temperatury należy uważać, by koniec termometru całkowicie zanurzył się w tłuszczu, nie dotykając jednak dna garnczka. Wodę pomarańczową również podgrzewamy do 70°C, po czym jednym ciurkiem, pomału mieszając wygotowaną drewnianą łyżeczką wlewamy do stopionego tłuszczu. Powstaje zupełnie płynna mieszanina, zagęszczająca się nieco dzięki cierpliwemu mieszaniu. Gdy gotowe mleczko przestygnie, ma przyjemną konsystencję gęstej śmietany. Po wystudzeniu przelewamy do butelki.

Stosowanie i działanie: Mleczko oburącz obficie rozdzielamy po twarzy i szyi, zmywając potem dużą ilością ciepłej wody. Mleczko czyszczące zmywa i czyści łagodnie i starannie jednocześnie, jest tolerowane przez każdy rodzaj cery. Jak zawsze po zastosowaniu mleczka należy twarz odświeżyć wodą do twarzy lub tonikiem.

Krem czyszczący hamamelisowy

Składniki: 5 g białego wosku

3 g alkoholu lanolinowego 30 g olejku wazelinowego 30 g wody hamamelisowej

Wyrób: Pierwsze trzy składniki należy roztopić na wrzątku, po czym powstałą mieszankę tłuszczową podgrzać do temperatury 60°C. W międzyczasie wodę hamamelisową podgrzewamy do takiej samej temperatury. Mieszając tłuszcz mikserem wlewamy do niego wodę. Ważne jest, by nie przerywać miksowania aż do całkowitego wystudzenia, gdyż inaczej tłuszcz oddzieli się od wody. Gdy krem wystygnie całkowicie, przełożyć do pojemniczka.

Stosowanie i działanie: Ten czyszczący krem najbardziej nadaje się do pielęgnacji cery tłustej. Koniuszkami palców rozdzielamy go średnio obficie po twarzy i szyi, zdejmując go potem miękką chusteczką. Potem twarz należy przemyć ciepłą wodą i odświeżyć tonikiem lub wodą do twarzy.

Krem czyszczący rozmarynowy

Składniki

5 g białego wosku

3 g alkoholu lanolinowego

30 g olejku wazelinowego

20 g naparu rozmarynowego

2 krople olejku rozmarynowego

Wyrób: Najpierw przygotowujemy napar rozmarynowy. Czubatą łyżkę stołową rozmarynu zalewamy filiżanką wrzątku, zakrywamy i odstawiamy na trzy godziny do naciągnięcia. Do dalszych czynności będziemy potrzebo­wać 20 g naparu przefiltrowanego przez zwykły filtr do kawy.

Teraz pierwsze trzy składniki rozpuszczamy we wrzątku i doprowadzamy mieszankę do temperatury 60°C. Do tej samej temperatury doprowadzamy napar rozmarynowy. Miksując mikserem wlewamy napar do stopionej masy tłuszczowej, mieszamy na najmniejszych obrotach. Gdy krem ostygnie do temperatury ciała, możemy w razie potrzeby uperfumować go olejkiem roz­marynowym. Mieszać aż do całkowitego ostudzenia, po czym przełożyć do pojemniczka.

Stosowanie i działanie: Ten wspaniale pachnący krem czyszczący jest bardzo „śmietankowy" i daje się łatwo rozprowadzać. Nakładamy dosyć cienką warstwę na twarz i szyję, zbieramy potem miękką chusteczką. Po zebraniu przemywamy twarz tonikiem lub wodą do twarzy. Rozmarynowy krem czysz­czący nadaje się również do cery tłustej i zanieczyszczonej.

Olejek czyszczący

Składniki:

90 g olejku z awokado

10 g Tween 80

3 krople olejku z melisy lub olejku miętowego

Wyrób: Dwa pierwsze składniki wlać do jednej butelki i mocno wstrząsnąć kilka razy doprowadzając do przemieszania. Teraz dodać olejku z melisy lub miętowego, najlepiej zrobić to pipetką lub kroplomierzem, gdyż jeśli wlejemy nadmierną ilość, możemy podczas używania olejku podrażnić sobie oczy. Oba olejki mają wspaniały intensywny zapach, możemy je zastąpić innymi natural­nymi olejkami eterycznymi, na przykład olejkiem lawendowym, różanym lub geraniowym, wybierając zapach zgodnie z upodobaniami.

Stosowanie i działanie: Ten bezwodny olejek czyszczący jest idealny do mycia. Nadaje się zarówno do zmywania brudu rozpuszczalnego w wodzie

lub w tłuszczach, jak i resztek makijażu. W zaklęśniętą dłoń nabieramy nieco olejku czyszczącego i masujemy nim jednostajnie twarz, szyję i dekolt. Potem spłukujemy go i myjemy dużą ilością ciepłej wody. Dobrze wysuszoną skórę odświeżamy tonikiem lub wodą do twarzy. Bezwodny olejek nadaje się do każdej cery.

Czyszczenie siemieniem i otrębami

Składniki:

1 filiżanka drobno mielonego siemienia lnianego

1 filiżanka otrąb pszennych

Wyrób: Siemię lniane i otręby pszenne należy dokładnie ze sobą wymieszać przez potrząsanie.

Stosowanie i działanie: Zanim zastosujemy czyszczenie wyżej opisa­nym preparatem, powinniśmy skórę oczyścić ze wszystkich cząstek brudu rozpuszczalnego w tłuszczu, na przykład użyć bezwodnego olejku czyszczącego.

Twarz i szyję wilżymy odrobiną ciepłej wody. Potem trzymając w dłoni mieszankę otrębowo-siemienianą w ilości mieszczącej się w jednej łyżeczce do herbaty, przy pomocy gorącej wody rozdrabniamy ją na papkę, którą delikatnie, okrężnymi ruchami przecieramy twarz i szyję. Potem spłukujemy dokładnie ciepłą wodą. Do przeprowadzenia tego czyszczenia należy dłuższe włosy związać z tyłu, by resztki otrąb nie pozostały przyczepione do nasady włosów.

Mieszanka ta jest znakomitym środkiem do mycia cery tłustej i zanieczysz­czonej. Dzięki lekkiemu masażowi zanieczyszczenia są delikatnie zdejmowane z powierzchni skóry, wzrasta jej ukrwienie, co z kolei stymuluje szybsze gojenie się. Zawarte w otrębach cząstki śluzowe sprawiają, że skóra po zabiegu staje się delikatna i jedwabiście miękka. Zapchane pory zostają otworzone, przez co gruczoły wydzielające łój mają ułatwioną pracę. Przy silnie zanieczyszczonej cerze można mieszankę stosować codziennie, w innym przypadku dwa razy w tygodniu w zupełności wystarcza. Daje również dobre efekty stosowana miejscowo przy cerze mieszanej.

Czyszczenie mleczkiem rumiankowym

Składniki: 10 g lanoliny

3 g alkoholu lanolinowego 30 g olejku wazelinowego

4 g Tween 80 (1 łyżeczka do kawy) 60 g wody destylowanej

20 kropli nalewki rumiankowej

Wyrób: Pierwsze cztery składniki rozpuszczamy na wrzątku i doprowadza­my do temperatury 70°C. W osobnym naczyńku podgrzewamy do takiej samej temperatury wodę destylowaną, uprzednio domieszawszy do niej nalewkę rumiankową. Po zdjęciu ze źródła ciepła, wodę z nalewką należy wlać jednym

ciurkiem do stopionych tłuszczów, mieszając przy tym delikatnie wygotowaną drewnianą łyżeczką. Początkowo powstanie całkowicie płynna mieszanina, która przy cierpliwym i regularnym mieszaniu w trakcie oziębiania będzie dochodzić do pożądanej konsystencji. Po ostudzeniu przelać do butelki.

Stosowanie i działanie: Mleczko należy rozprowadzić obficie obu­rącz na skórze twarzy i szyi, później spłukać lekko masującymi ruchami w dużej ilości ciepłej wody. Mleczko czyści delikatnie ale skutecznie, szczególnie nadaje się do cery suchej i starzejącej się. Jak po każdym czyszczeniu, twarz, szyję i dekolt należy odświeżyć tonikiem lub wodą do twarzy, by usunąć niepotrzebne resztki kremu — w ten sposób skóra szybciej odzyska swą kwasową równowagę.

Czyszczenie otrębami pszennymi

Składniki:

100 g otrąb pszennych

1 mała butelka nalewki rumiankowej

Stosowanie i działanie: Umywalkę napełniamy do połowy letnią wodą, dodajemy do niej garść otrąb pszennych oraz wkrapiamy 20-30 kropli nalewki rumiankowej. Taką mieszanką myjemy twarz okrężnymi, lekko masują­cymi ruchami, spłukujemy potem dużą ilością czystej, letniej wody. Zestaw ten nadaje się doskonale do czyszczenia cery suchej i źle ukrwionej — można go stosować codziennie.

WODY DO TWARZY I LOTIONY

Wody do twarzy i lotiony czyszczą, odświeżają, ożywiają i stymulują gojenie się skóry. Obok wód do twarzy wytwarzanych do dłuższego użytku, w zwykłej kuchni można znaleźć wiele środków naturalnych i świeżych, z których można wytworzyć wody do twarzy do natychmiastowego zastosowania: sok z marchwi, maślanka, sok ze świeżych ogórków, sok pomidorowy, truskawkowy, świeża słodka śmietanka, pietruszka i herbatka miętowa są idealnymi środkami, by skórę odświeżyć i ożywić. Generalnie produkty mleczne są dobrymi tonikami dla cery suchej, podczas gdy warzywa, jak pomidor, ogórek czy truskawka działają zbawiennie na cerę tłustą i zanieczyszczoną. Na wodę do twarzy nadają się również niektóre z wód zapachowych stosowanych do wyrobu kremów — woda różana, pomarańczowa czy hamamelisowa.

Przy wytwarzaniu wód do twarzy przeznaczonych do dłuższego użytku, jedną z najważniejszych ról odgrywają zioła. Starannie dobierając różne zioła i wy­twarzając z nich wodne czy alkoholowe wyciągi, wykorzystujemy ich wszech­stronnie dobre działanie przy pielęgnacji cery. Jeśli nie można znaleźć ulubionych ziół w aptece czy sklepie zielarskim, nic nie stoi na przeszkodzie, by zacząć chodować je samemu, przetwarzając potem świeże czy suszone. Zioła dobroczyn­nie działające na skórę można również stosować do przyprawiania potraw — w ten sposób ich zewnętrzne działanie uzupełnione zostanie wewnętrznym.

Woda ogórkowa

Składniki:

40 g soku z ogórków

40 g wody hamamelisowej

20 g wody różanej

Wyrób: Zestrugujemy na cieniutkie plasterki świeżo umyty, nie pryskany ogórek i mniej więcej po godzinie odsączamy zebrany w międzyczasie sok. Szybciej i prościej uzyskamy sok z ogórka, korzystając z sokowirówki. Uzyskany tą czy inną drogą sok filtrujemy przez lnianą chusteczkę o drobnym splocie. Po przefiltrowaniu mieszamy go z wodą różaną i hamamelisową, po czym zlewamy do szklanej butelki.

Działanie: Ogórek jest starym domowym sposobem pielęgnacji i uszlache­tniania skóry. Dobroczynne działanie soku ogórkowego polega głównie na jego wysokiej zawartości siarki, witamin A i C, cząsteczek śluzowych i enzymów. Proponowana tu recepta przeznaczona jest do szybkiego zużycia, płyn mimo prostego przygotowania jest bardzo skuteczną wodą upiększającą. Działa przeciwzapalnie, lekko ściąga, odświeża i wygładza skórę.

Angielska woda miodowa

Składniki:

3 g miodu pszczelego (1/2 łyżeczki)

50 g wody różanej

50 g wody pomarańczowej

25 g alkoholu 70-procentowego

3 krople olejku z melisy

Wyrób: Mieszamy razem wodę różaną z wodą pomarańczową i alkoholem, mieszaninę lekko podgrzewamy i rozpuszczamy w niej miód. Po rozpuszczeniu miodu perfumujemy olejkiem melisowym.

Działanie: Ta łagodna, aromatyczna woda do twarzy jest szczególnie przydatna do ożywiania cery delikatnej i lekko zmęczonej. Działa znakomicie stosowana do skóry wysuszonej wiekiem, szczególnie do końcowego przemywa­nia po zabiegach kosmetycznych.

Woda wielokwiatowa

Składniki:

50 g wody różanej

50 g wody pomarańczowej

25 g wody hamamelisowej

10 kropli nalewki benzoesowej

Wyrób: Trzy pierwsze składniki należy dobrze ze sobą wymieszać, po czym starannie mieszając dodać nalewkę benzoesową.

Działanie: Woda wielokwiatowa jest szczególnie łagodną wodą prze­znaczoną do cery wrażliwej i suchej. Odświeża i doskonale nadaje się do końcowego przemywania. Wydziela delikatny kwiatowy zapach.

Lotion ziołowy do cery wrażliwej

Składniki:

2 łyżki stołowe kwiatu rumianku

1 łyżka stołowa kwiatu podbiału

1 łyżka stołowa szałwii

30 g alkoholu 70-procentowego

10 kropli nalewki rumiankowej

100 g wody destylowanej

30 g wody różanej

Wyrób: Wysuszone zioła należy starannie wymieszać w szklanej lub por­celanowej miseczce, następnie oblać je alkoholem i zalać wszystko wodą. Miseczkę nakrywamy folią lub lnianą szmatką i zostawiamy na noc w chłodnym miejscu. Przez ten czas wysuszone rośliny wciągną w ciebie część płynu. Odcedzamy jednocześnie wodny i alkoholowy wyciąg ziołowy, wrzucając wszystko na drobne sito, przy czym zioła należy dokładnie wycisnąć. Uzyskany płyn musi zostać przefiltrowany, gdyż drobne roślinne resztki mogłyby zepsuć lotion. Wyciąg filtrujemy przez papierowy filtr do kawy. Do przefiltrowanego wyciągu ziołowego należy dodać wodę różaną i nalewkę rumiankową, całość przelać do butelki z ciemnego szkła i jeszcze raz mocno wstrząsnąć.

Stosowanie i działanie: W tym delikatnie pachnącym lotionie na pierwszy plan wysuwają się lecznicze i uspokajające cechy składników rumianku. Lotion działa odświeżająco i uspokajająco na suchą i wrażliwą cerę. Tamponik z waty należy zmoczyć w wodzie, wycisnąć go dokładnie i dopiero zwilżyć lotionem. Delikatnie pocierać nim skórę twarzy i szyi. Lotion doskonale nadaje się do końcowego przemywania.

Woda wiosenna do cery zanieczyszczonej

Składniki:

1 garść wysuszonych kwiatów podbiału

100 g wody hamamelisowej

20 g alkoholu 20-procentowego

1 łyżka stołowa octu owocowego

Wyrób: W niedużej miseczce zalewamy wysuszone kwiaty podbiału wodą hamamelisową, alkoholem i octem owocowym, po czym nakrywamy i w chłod­nym miejscu pozostawiamy na noc do naciągnięcia. Następnego dnia odcedzamy płyn na drobnym sicie wyciskając przy tym dokładnie zioła, po czym otrzymany płyn filtrujemy przez papierowy filtr do kawy i zlewamy do ciemnej szklanej butelki.

Działanie: To, że ta woda do twarzy szczególnie dobrze działa na cerę

o tendencji do przetłuszczania się, jest spowodowane optymalnie dobra­nymi składnikami. Podbiał działa antyseptycznie i gojąco z uwagi na wyso­ką zawartość siarki. Zawarte w wodzie hamamelisowej garbniki są dobro­dziejstwem dla tłustej, skłonnej do zanieczyszczania się cery. Ocet owocowy dodatkowo korzystnie wpływa na naturalną tłuszczową otoczkę skóry, stabili­zując jej odczyn pH.

Wyciskamy wacik pod ciepłą wodą, po czym wilżymy go w wodzie wiosennej

1 przecieramy skórę twarzy i szyi. Przy mocno zanieczyszczonej skórze możemy wacika używać miejscowo jako kompresiku.

Mleczko dziewicze

Składniki: 130 g wody różanej 5 g nalewki benzoesowej 10 kropli nalewki z mirry

Wyrób: Do nalewki benzoesowej w szklanej lub porcelanowej miseczce dolewamy wodę różaną pomału mieszając drewnianą łyżeczką. Potem, ciągle mieszając, dolewamy nalewkę z mirry. Całość filtrujemy przez papierowy filtr do kawy i zlewamy do szklanej butelki.

Działanie: Powstanie miło pachnący, mleczny lotion, działający przeciw-zapalnie i dezynfekująco. Z powodu tych właściwości nadaje się świetnie do cery młodej, skłonnej do zapaleń. Ponieważ lotion ma również dobre własności czyszczące, można go używać do końcowego przemywania cery tłustej. Zmiękcza skórę, zwężając jednocześnie rozszerzone pory.

Lotion kamforowy

Składniki:

100 g wody hamamelisowej

20 g alkoholu 70-procentowego

2 g kwasu mlekowego

1,5 g kamfory (kilka ziarenek) 2 krople olejku lawendowego

Wyrób: Rozpuścić kamforę i olejek lawendowy w alkoholu, dodać kwas mlekowy do wody hamamelisowej. Zlać oba płyny do jednej butelki i mocno wstrząsnąć.

Działanie: Lotion pomyślany jest szczególnie do pielęgnacji cery nieczys­tej, skłonnej do zaogniających się wyprysków. Kamfora wzmaga ukrwienie i działa przeciwzapalnie. Rozpuszczanie i usuwanie tłustych i zrogowaciałych wyprysków i złuszczeń jest dodatkowo stymulowane przez łagodne jednocześnie działanie kwasu mlekowego i alkoholu. Woda hamamelisowa uzupełnia całość dzięki swemu ściągającemu działaniu.

Lotion ziołowy do cery trądzikowatej

Składniki:

1 łyżka stołowa przetacznika

1 łyżka stołowa kwiatu podbiału

1 łyżka stołowa kwiatu rumianku

1 łyżeczka do kawy

30 g alkoholu 70-procentowego (25 g + 5 g)

100 g wody destylowanej

1 g kamfory

5 kropli kwasu mlekowego

30 g wody hamamelisowej

Wyrób: Cztery pierwsze składniki — suszone zioła — mieszamy razem w szklanej lub porcelanowej miseczce. Zalewamy 25 g alkoholu, uzupeł­niając wodą destylowaną, aż wszystko będzie pokryte. Miseczkę nakryć lnianą ściereczką lub folią aluminiową, by zawartość chronić przed zanieczysz­czeniem, i odstawić na noc do naciągnięcia, najlepiej w chłodne miejsce. Następnego dnia odcedzamy wodno-alkoholowy wyciąg — najpierw na drob­nym sitku wyciskamy dobrze zioła, a uzyskany płyn przepuszczamy przez filtr do kawy (papierowy). Filtrowanie jest bardzo istotne, gdyż pozostałości ziołowe w płynie mogłyby bardzo szybko doprowadzić do zepsucia się lotionu. Po przefiltrowaniu rozpuszczamy ziarenka kamfory w pozostałych 5 g alkoholu i wkrapiamy do niego kwas mlekowy. Mieszankę dodajemy do ekstraktu ziołowego i na końcu dolewamy wodę hamamelisową. Przelewamy do butelki z ciemnego szkła.

Stosowanie i działanie: Ta ziołowa mieszanka zawiera bardzo szerokie spektrum czynnych składników: garbniki działają ściągająco i antyseptycznie, kwas krzemowy wzmaga ukrwienie tkanek, siarka działa również antyseptycznie i oczyszczająco, stosunkowo wysoka zawartość śluzów działa ochronnie przy skłonnym do zaognień naskórku. Wielostronne lecznicze działanie ziół jest wspomagane działaniem kamfory. Lotion ma ładny, złoto-brązowy kolor i delikatny korzenny zapach.

Wacik wyciskamy mocno pod ciepłą wodą, dobrze nasączamy lotionem i delikatnie wycieramy twarz, szyję i dekolt. Jeśli ktoś cierpi na wypryski trądzikowate na ramionach i plecach, winien te łatwo zaogniające się miejsca zmywać tym lotionem codziennie.

Woda ziołowa do cery tłustej

Składniki:

1 łyżka stołowa skrzypu polnego 1 łyżka stołowa kwiatu podbiału 1 łyżka stołowa kwiatu rumianku 1 łyżka stołowa rozmarynu 1 łyżka stołowa liści melisy

35 g alkoholu 70-procentowego (30 g + 5 g)

100 g wody destylowanej

1 g mentolu

40 g wody różanej

Wyrób: Wysuszone zioła mieszamy starannie w szklanej lub porcelanowej miseczce. Zalewamy 30 g alkoholu, dolewając wody destylowanej. Miseczkę nakrywamy folią aluminiową lub ściereczką lnianą i odstawiamy na noc do naciągnięcia. Wodno-alkoholowy wywar odlewamy na drobnym sicie, dobrze wyciskając zioła. Uzyskany płyn filtrujemy przez papierowy filtr do kawy. W pozostałych 5 g alkoholu rozpuszczamy mentol i mieszając dolewamy wywaru. Dodaje wodę różaną i po wymieszaniu przelewamy do butelki z ciemnego szkła.

Stosowanie i działanie: Ta złotobrązowa woda ziołowa bardzo ładnie pachnie, odświeżająco i ożywczo. Działa na skórę oczyszczająco i odżyw­czo. Dobrze dobrana mieszanka leczniczych ziół przy regularnym stosowaniu dopomaga do uzyskania znacznej poprawy obrazu skóry przy cerze tłustej i trądzikowatej.

Wacik należy mocno wycisnąć pod ciepłą wodą, nasączyć wodą ziołową i przecierać delikatnie twarz i szyję. Woda ta doskonale nadaje się do przemywania końcowego.

Woda ziołowa przeciw powiększonym porom

Składniki:

1 łyżka stołowa listków melisy

1 łyżka stołowa szałwii

1 łyżeczka do kawy kory wierzbowej

1 łyżeczka do kawy kłącza pięciornika (tormentillae)

20 g alkoholu 70-procentowego

100 g wody destylowanej

1 mała szczypta ałunu

40 g wody hamamelisowej

Wyrób: Pierwsze cztery suszone składniki należy dokładnie wymieszać w szklanej lub porcelanowej miseczce. Zalać alkoholem i wodą destylowaną, miseczkę nakryć folią lub lnianą ściereczką i odstawić na noc w chłodne miejsce celem naciągnięcia. Następnego dnia odcedzamy wodno-alkoholowy wyciąg mocno wyciskając zioła. Odcedzamy czerwonozłoty płyn, filtrujemy przez papierowy filtr do kawy. Podgrzewamy lekko wodę hamamelisową i rozpusz­czamy w niej ałun. Zlewamy oba płyny razem i mocno wstrząsamy. Prze­chowujemy w butelce z ciemnego szkła.

Stosowanie i działanie: Woda ta w dużej ilości zawiera czynniki ściągające, szczególnie istotne przy pielęgnacji cery tłustej, z powiększonymi porami. Niezwykle ważna jest w tym rola ałunu. Czerwonozłoto połyskująca woda wydziela bardzo odświeżający, balsamiczny zapach.

Dobrze zmoczony kłębuszek waty nasączamy wodą ziołową i delikatnie wycieramy nim skórę twarzy i szyi. Przy regularnym stosowaniu można zaobserwować, że obraz skóry wydatnie się poprawi, pory stają się mniejsze, czyste i świeże.

Woda węgierska

Składniki:

50 g rozmarynu

1/2 cytryny

1/2 pomarańczy

1 łyżka stołowa mięty

100 g wody destylowanej

woda różana (według potrzeby)

W y r ó b: Z nie pryskanych połówek pomarańczy i cytryny obieramy tylko najskrajniejszą, cieniutką warstwę skórki. Siekamy ją na drobne kawałeczki i wkładamy do szklanej lub porcelanowej miseczki razem z suszoną miętą i rozmarynem. Mieszankę zalewamy alkoholem i dopełniamy wodą destylowa­ną. Miseczkę nakrywamy folią lub lnianą szmatką, by nie dopuścić do zanieczyszczenia. Odstawiamy na noc w chłodne miejsce do naciągnięcia.

Następnego dnia na drobnym sicie odsączamy ziołowy wywar, pamiętając

0 dokładnym odciśnięciu ziołowych pozostałości. Uzyskany złotobrązowy płyn filtrujemy przez papierowy filtr do kawy. Zgodnie z tym przepisem otrzymamy około 100 g wody węgierskiej — po przefiltrowaniu. Ponieważ wyciąg ten jest dosyć skoncentrowany, można go dowolnie rozcieńczać, najlepiej i najskutecz­niej — wodą różaną.

Stosowanie i działanie: Ta złotobrązowa, aromatycznie pachnąca rozmarynem woda zawdzięcza swą nazwę pewnej węgierskiej królowej, która przy jej pomocy do późnej starości zachowała młodzieńczy wygląd. Woda ta szczególnie nadaje się do cery tłustej, działa wygładząjąco, tonizująco i mobilizu­je ukrwienie skóry.

Lekko wilgotny wacik należy nasączyć wodą węgierską i wycierać nim delikatnie twarz i szyję. Woda węgierska jest doskonała do odświeżania końcowego, gdyż po czyszczeniu skóry regeneruje kwasowy płaszcz ochronny skóry, pomagając jednocześnie w delikatnym, ale skutecznym oczyszczaniu porów.

Lotion cytrynowy

Składniki:

70 g przefiltrowanego soku cytrynowego

1 g kwasu mlekowego 70 g wody pietruszkowej

30 g alkoholu 70-procentowego

W y r ó b : W podanej ilości — 70 g — wody destylowanej moczymy przez noc pęczek pietruszki (zielonej). Następnego dnia wodę należy przefiltrować, rozpuś­cić w niej kwas mlekowy oraz dodać przefiltrowany sok cytrynowy i alkohol.

Działanie: Lotion ten bardzo delikatnie rozjaśnia karnację, zwęża w pew­nym stopniu pory, oczyszczając skórę. Nadaje się szczególnie do pielęgnacji skóry tłustej, skłonnej do łuszczenia się.

Tonik pomarańczowy

Składniki:

2-3 nie pryskane pomarańcze

1 duża filiżanka czystego octu owocowego

woda destylowana

Wyrób: Obrać cieniutko pomarańcze, zważając by przy skórce nie pozo­stały resztki białej włoskowatej warstwy wewnętrznej. Obraną skórkę pokroić na niewielkie kawałki i włożyć do dobrze zamykającego się słoika. Skórkę zalać octem owocowym, tak by pokrył ją całkowicie. Tę mieszankę należy teraz odstawić w ciepłe miejsce, ewentualnie w nasłonecznione, na okres dwu tygodni. Słoik winien być szczelnie zamknięty, tak by ocet nie odparował odsłaniając skórki. Po dwu tygodniach płyn filtrujemy przez papierowy filtr, najlepiej od razu do butelki, w której będziemy go przechowywać. Wyciąg ten jest mocno skoncentrowany, wolno go używać jedynie w stanie rozcieńczonym, w proporcji jeden do jednego z wodą destylowaną. Dla producentek lubiących eksperymenty podaję kilka wariantów: tonik pomarańczowy można również rozcieńczać wodą pomarańczową, co nada mu piękny zapach. Jeśli chcemy, by miał jeszcze intensywniejszy zapach, możemy rozpuścić kilka kropel olejku z obierek jabłkowych w odrobinie alkoholu i dodać do toniku.

Stosowanie i działanie: Tonik pomarańczowy jest środkiem stymu­lującym dla cery wiotkiej i cery o powiększonych porach. Olejek zawarty w skórce pomarańczowej działa ściągaj ąco i oczyszczaj ąco, podczas gdy ogólnie kwaśny odczyn pH całości pomaga skórze w odzyskaniu własnego kwasowego płaszcza ochronnego po procesie oczyszczania.

Wacik należy dobrze wycisnąć pod letnią wodą, nasączyć tonikiem i delikatnie omywać twarz i szyję.

MASECZKI NA KAŻDĄ CERĘ

Maseczka kremowa

Świeżo sporządzone kremy nadają się znakomicie na maseczkę. Nakładamy je warstwą grubości palca i pozostawiamy na twarzy co najmniej przez 30 minut. Przy cerze tłustej, trądzikowatej, z licznymi ogniskami zapalnymi, możemy zastosować maseczkę z czystej maści cynkowej. Po zastosowaniu maseczkę zdejmujemy bez użycia wody, przy pomocy chusteczki kosmetycznej.

Działanie: Maseczka kremowa ma działanie odżywcze i wygładzające. Po jej zastosowaniu skóra wygląda na zdrową i dobrze ukrwioną.

Maseczka truskawkowa

Rozgniatamy kilka świeżych, dobrze wymytych truskawek widelcem, dodaje­my nieco kremu do ciała, słodkiej śmietany i łyżeczkę miodu pszczelego. Sporządzoną pastę nanosimy na twarz i szyję, pozwalając jej działać przez mniej więcej 20 minut. Truskawki są uznanym środkiem pielęgnacyjnym, ich wysoka zawartość siarki korzystnie działa na naszą karnację. Świeżymi, pokrojonymi truskawkami możemy również natrzeć twarz i pozwolić, by ich sok przez chwilę działał na naszą skórę.

Działanie: Maseczka truskawkowa działa odżywczo i uspokajająco na cerę normalną, suchą i mieszaną. Przy cerze skłonnej do reakcji alergicznych zalecana jest uwaga.

Maseczka z mąki owsianej

Kilka łyżek nie blanszowanej mąki owsianej, zakupionej w drogerii, mieszamy ze świeżą śmietanką do uzyskania rozsmarowującej się pasty. Jeśli chcemy zastosować maseczkę gorącą, bierzemy zamiast śmietanki gorące mleko, dodając do niego kilka kropli soku z cytryny. Czas działania — 20 minut. Zdejmujemy przy pomocy ciepłego kompresiku.

Działanie: Maseczka ta, nakładana na zimno, działa odświeżająco i czyszcząco, jest szczególnie zalecana na cerę suchą i wrażliwą. Nakładana na gorąco, działa również oczyszczająco, stymulując jednocześnie ukrwienie. Zale­cana szczególnie do cery trądzikowatej.

Miodowy żel napinający

3,5 g żelatyny zalewamy 10 g wody różanej i doprowadzamy do wrzenia, po czym dodajemy jeszcze 20 g wody różanej i całość ogrzewamy na wrzątku, aż mieszanka całkowicie się rozpuści. Na drugim garnku z wrzątkiem ogrzewamy 20 g wody destylowanej z 10 g miodu pszczelego, po czym zlewamy obie mieszaniny. Gdy masa utworzy żel, nakładamy go cieniutką warstwą na twarz i szyję, po 30 minutach zmywamy gorącą wodą, po czym twarz i szyję spłukujemy wodą zimną.

Działanie: Wytwarzanie tego żelu jest dosyć kłopotliwe, podane ilości przewidziane są do wielokrotnego użytku. Mieszaninę należy przechowywać w zimnie, najlepiej w lodówce, podgrzewając na wrzątku przed użyciem. Maseczka ta wzmacnia skórę, napinają. Szczególnie zalecana przy cerze wiotkiej i starzejącej się. Można ją stosować na każdą cerę.

Maseczka ziołowa

Do dwu-trzech łyżek stołowych twarogu dodajemy garść świeżo posiekanej zielonej pietruszki. Masę nanosimy na twarz i szyję, po 30 minutach zmywamy ciepłą wodą. By twaróg nie zsuwał się, możemy na maseczce położyć gazowy kompresik.

Działanie: Odświeża i uspokaja, szczególnie zalecana do cery zniszczonej i skłonnej do podrażnień.

Maseczka z mączki migdałowej

Mieszamy mączkę migdałową z ciepłym mlekiem, aż powstanie gęsta masa, którą nanosimy na twarz i szyję. Po 15 minutach zmywamy ciepłą wodą, spłukując na koniec wodą zimną.

Działanie: Oczyszcza i wygładza; nadaje się do każdej cery.

Maseczka brzoskwiniowa

Odrobinę brzoskwini rozgniatamy na miazgę, miąższ mieszamy z kremem do ciała i rozsmarowujemy masę po twarzy i szyi. Nakrywamy wilgotnym kompresikiem i po 20 minutach zmywamy ciepłą wodą.

Działanie: Odświeża i wygładza; nadaje się do każdej cery.

Maseczka z sałaty

Duże, starannie umyte liście zielonej sałaty zanurzamy w oliwie z oliwek, po obcieknięciu skrapiamy odrobiną kwasu z cytryny. Przykładamy do twarzy mocno dociskając i przykrywamy wilgotnym kompresem. Zdejmujemy po 25 minutach.

Działanie: Nadaje się do stosowania na każdą cerę. Bardzo odświeża i uspokaja podrażnienia.

Maseczka szwedzka

Mieszamy trzy łyżki stołowe twarogu ze słodką śmietanką i łyżką stołową miodu pszczelego, aż powstanie ścisły krem, który nakładamy na twarz i szyję. Uwaga: miodu nie należy podgrzewać.

Działanie: Oczyszczające i wygładzające; nadaje się do każdej cery.

Maseczka z mąki pszennej

Odrobinę nie blanszowanej mąki pszennej rozrabiamy z gorącym mlekiem i podgrzanym miodem pszczelim do powstania gęstej masy. Zamiast mleka można użyć ciepłego odwaru z rumianku lub kwiatu lipy — wtedy dodanie miodu jest zbędne. Grubą warstwę ciepłej masy nanosimy na twarz i szyję — po 15 minutach zmywamy ciepłym mlekiem lub wodą ziołową.

Działanie: Maseczka oczyszcza i wygładza, nadaje się zwłaszcza do cery mieszanej.

Maseczka cytrynowa

Nie pryskaną cytrynę dzielimy na dwie połówki. Połówkę wyciskamy, napełniając ją żółtkiem kurzym, zostawiamy na kilka godzin. Żółtko przez ten czas naciągnie olejkami eterycznymi ze skórki. Dodajemy do niego jeszcze kilka kropli soku cytrynowego i nakładamy na twarz i szyję. Po 20 minutach zmywamy ciepłą wodą i spłukujemy jeszcze raz wodą zimną.

Działanie: Czyści, ściąga i wygładza skórę. Nadaje się do każdej cery.

MASECZKI NA CERĘ SUCHĄ I WRAŻLIWĄ

Maseczka z awokado

Miękki, dojrzały owoc awokado dzielimy wzdłuż na połówki. Miąższ jednej połówki mieszamy z połową żółtka, zakrapiamy kilkoma kroplami soku z cytryny. Powstałą pastą smarujemy twarz i szyję, po 20 minutach zmywamy ciepłą wodą.

Działanie: Działa ożywczo i doprowadza do skóry odżywcze składniki. Pielęgnuje cerę suchą, szorstką i wrażliwą.

Maseczka bananowa

Dojrzały banan rozgniatamy widelcem i mieszamy ze śmietaną lub twaro­giem na gęstą masę. Nanosimy na skórę i po 15 minutach zmywamy letnią wodą.

Działanie: Wygładza i ożywia cerę suchą i wrażliwą.

Maseczka z żółtka (I)

Jedno żółtko mieszamy z łyżeczką do herbaty miodu pszczelego, zakrapiając odrobiną oliwy z oliwek. Nakładamy pędzelkiem i po 20 minutach zmywamy ciepłą wodą.

Działanie: Odżywia skórę i wygładza ją. Nadaje się szczególnie do pielęgnacji cery suchej i wrażliwej.

Maseczka z żółtka (II)

Jedno żółtko mieszamy z kilkoma kroplami słodkiego olejku migdałowego, zakrapiając całość cytryną. Mieszaniną smarujemy twarz i szyję, po 5 — mak­symalnie po 10 minutach — zmywamy letnią wodą.

Działanie: Maseczka działa oczyszcząjąco i odświeżająco — stosować szczególnie przy cerze wrażliwej.

Maseczka z płatków owsianych

Dwie łyżki stołowe jak najdrobniejszych płatków owsianych mieszamy z mlekiem lub słodką śmietaną do konsystencji gęstej papki i doprowadzamy do wrzenia, trzymając przez chwilę na ogniu. Nanosimy na twarz i szyję, po 20 minutach zmywamy letnim mlekiem.

Działanie: Ożywia i wygładza cerę normalną, suchą i wrażliwą.

Maseczka malinowa

Widelcem rozgniatamy garść świeżych malin, mieszamy z odrobiną kremu do ciała, słodką śmietaną i łyżeczką do herbaty miodu pszczelego aż do powstania pasty, którą nanosimy na twarz i szyję. Nakrywamy wilgotnym kompresem, po 20 minutach zmywamy ciepłą wodą.

Działanie: Odżywcze i wygładzające; maseczkę stosujemy na cerę suchą i wrażliwą.

Maseczka marchwiana

Jedno żółtko, nieco świeżego soku z marchwi i kilka kropli oliwy z oliwek ucieramy aż do powstania majonezu. Stosujemy na skórze szyi i twarzy. Mniej więcej po 30 minutach zmywamy gorącą wodą.

Działanie: Wpływa ożywczo na cerę suchą.

Maseczka majonezowa

Ucieramy kilka kropli soku cytrynowego z połówką żółtka, dodając tak długo oliwę z oliwek, aż powstanie majonez. Smarujemy nim twarz i szyję, po upływie pół godziny zmywamy ciepłą wodą.

Działanie: Ożywcze i wygładzające przy cerze suchej, szorstkiej i zwiot­czałej.

Maseczka olejkowa

Maseczki olejkowej nie nanosi się na skórę bezpośrednio — kawałek waty mniej więcej wielkości twarzy, z dziurami na nos i usta, nasączamy lekko podgrzanym olejkiem migdałowym lub olejkiem z awokado, można również zastosować zwykłą oliwkę z oliwek. Okład winien poleżeć na twarzy co najmniej przez 25 minut, potem oklepujemy twarz chusteczką kosmetyczną, by zebrać pozostałości nie wchłonięte przez skórę.

Działanie: Ocieplony olejek jest znakomitym czynnikiem uspokajającym i wygładzającym suchą, szorstką, skłonną do podrażnień cerę.

Pasta Poppaeana

Jest to klasyczna maseczka mączna, składająca się z gęstej masy mleczno-pszennej. Mąkę pszenną rozrabiamy w ciepłym mleku aż do powstania gęstej papki, którą dosyć grubo nakładamy na twarz. By utrzymać ją dłużej w stanie ciepłym, dodatkowo przykrywamy twarz gorącym, wilgotnym kompresem. Po dwudziestu minutach zmywamy ją ciepłym mlekiem.

Działanie: Odżywia i wygładza skórę; należy ją stosować na cerę suchą, wrażliwą oraz mieszaną.

Maseczka twarogowo-miodowa

W dwu stołowych łyżkach twarogu rozrabiamy jedną łyżkę stołową pod­grzanego miodu pszczelego. Jeśli mamy cerę bardzo suchą, możemy dodać kilka kropli olejku ze słodkich migdałów. Po 30 minutach zmywamy letnią wodą.

Działanie: Odświeża i wygładza cerę suchą i szorstką.

Maseczka śmietankowa

Robimy pastę z dwu łyżek stołowych twarogu, słodkiej śmietanki i połowy żółtka. Nakładamy na twarz i po 15 minutach zmywamy ciepłą wodą.

Działanie: Ożywia i oczyszcza, wygładza i nasyca cerę suchą i nadwrażliwą.

MASECZKI NA CERĘ TŁUSTĄ I TRĄDZIKÓWATĄ

Maseczka białkowa

Białko działa silnie naciągająco, zwężając jednocześnie pory skóry, dlatego należy używać go tylko wtedy, gdy z konkretnego powodu w bardzo szybkim czasie chcemy ożywić zmęczoną i wiotką cerę. Możemy je nakładać bezpośrednio na twarz lub najpierw ubić na sztywną pianę, przy czym do piany dodaje się kilka kropli soku cytrynowego. Mniej więcej po 10 minutach maseczkę zmywamy letnią wodą zakropioną cytryną.

Działanie: Napina, ożywia i wygładza. Najlepiej nadaje się do cery tłustej, źle ukrwionej i starzejącej się.

Maseczka ogórkowa

Cieniutko pokrojone plasterki świeżego ogórka układamy na całej powierz­chni twarzy i szyi. By plasterki się nie zsuwały i dłużej pozostały wilgotne, przykrywamy je wilgotnym kompresem. Maseczka powinna pozostawać na skórze przez około 20 minut.

Działanie: Ściąga i odświeża, znakomita przeciw powiększonym porom przy cerze tłustej i trądzikowatej.

Kuracja drożdżowa

Przy cerze trądzikowatej stosujemy kurację drożdżową, zarówno wewnętrz­nie, jak i zewnętrznie. Dwa razy dziennie, najlepiej rano i wieczorem, połykamy kawałek drożdży piekarskich mniej więcej wielkości orzecha laskowego. Jedno­cześnie raz w tygodniu stosujemy maseczkę drożdżową na twarz. Przygotowanie jej jest bardzo proste: drożdże piekarskie rozrabiamy letnim mlekiem, aż powstanie półpłynna, dająca się smarować pasta, którą przy pomocy pędzelka pokrywamy twarz i szyję. Gdy tylko masa skrzepnie, zmywamy ją letnią wodą.

Kurację taką winno się stosować przez cztery do sześciu tygodni, najlepiej wiosną i jesienią.

Działanie: Oczyszcza i wygładza cerę trądzikowatą.

Maseczka z gliny leczniczej

Glina lecznicza jest znakomita do robienia papek z różnorodnymi płynami — w zależności od tego, z czym ją wymieszamy, otrzymamy papki o określonych właściwościach leczniczych. Wymieszana jedynie z ciepłą wodą, napina i wy­gładza skórę wiotką, tłustą, o powiększonych porach. Glina lecznicza nadaje się również do nakładania na trądzikowate partie ramion i pleców. Powinna pozostawać na skórze aż do stwardnienia. Jeśli chcemy nieco złagodzić silnie napinające właściwości gliny leczniczej, możemy dodawać do papki różne składniki, zgodnie z naszym upodobaniem: śmietankę słodką, żółtko, olejek ze słodkich migdałów lub ciepłe wywary ziołowe, jak herbatka rumiankowa czy szałwiowa, które są szczególnie odpowiednim dodatkiem przy cerze trądzikowatej. Możemy równie dobrze stosować świeżo wyciśnięte soki z marchwi lub ogórka.

Działanie: Zwęża pory, napina i działa ogólnoleczniczo na cerę tłustą, nadaje się do miejscowego stosowania na trądzikowate partie skóry na całym ciele.

Maseczka hollywoodzka

Dwie łyżki stołowe mąki owsianej mieszamy z białkiem i ubijamy trzepaczką. Pastę rozprowadzamy na skórze twarzy, pozostawiając ją na 20 minut. Po tym czasie powinna wyschnąć. Wyschniętą pastę delikatnie zeskrobujemy przy pomocy suchej chusteczki. Po zeskrobaniu przemywamy twarz najpierw w ciep­łej, a potem w zimnej wodzie.

Działanie: Przy cerze tłustej wpływa napinąjąco, oczyszczająco, stymulu­jąc jednocześnie ukrwienie.

Maseczka miodowo-białkowa

Ubijamy jedno białko na sztywną pianę, dodajemy do niej trzy łyżki stołowe miodu pszczelego oraz nie blanszowanej mąki pszennej, aż powstanie gęsta papka. Nakładamy na twarz i szyję, zmywając po 30 minutach gorącą, a potem zimną wodą.

Działanie: Nadaje się do napinania i wygładzania cery tłustej.

Maseczka otrębowa

Otręby są bardzo dobrym składnikiem maseczek z uwagi na dużą zawartość różnych witamin oraz swe działanie przeciwzapalne. Drobno zmielone otręby pszenne mieszamy z mlekiem lub miodem na papkę. Możemy również domieszać słodką śmietankę lub żółtko, nie łącząc jednak żadnego z tych składników razem. Jeśli zdecydujemy się na mleko, w zależności od skłonności skóry możemy maseczkę nałożyć na ciepło lub na zimno. Po 30 minutach zmywamy letnią wodą.

Działanie: Przeciwzapalne, odświeżające i odżywcze. Znakomity środek do pielęgnacji cery mieszanej ze skłonnością do trądziku, równie dobrze znoszony przez cerę suchą.

Maseczka z siemienia lnianego

Dwie do trzech łyżek stołowych drobno śrutowanego siemienia lnianego rozrobić wrzącą wodą lub mlekiem na papkę, którą — tak gorącą, jak tylko możemy wytrzymać — nakładamy na twarz i szyję, nakładając dodatkowo bardzo gorący kompres na wierzch, by jak najdłużej utrzymać temperaturę. Maseczkę spłukujemy po 20 minutach przy pomocy gorącej wody, po czym dodatkowo przemywamy twarz i szyję wodą zimną.

Działanie: Oczyszcza i otwiera pory, ożywia skórę i zaleczą drobne ranki; szczególnie godna polecenia przy cerze tłustej i trądzikowatej.

Maseczka z kiszonej kapusty

Dużą garść kiszonej kapusty rozdzielić na twarzy i szyi, nakrywając ją wilgotnym kompresem, by się nie zsuwała. Po 20 minutach zdjąć.

Działanie: Odświeża, zmniejsza powiększone pory.

MASECZKI DO CERY ZNISZCZONEJ I ZMĘCZONEJ Maseczka fasolowa

Filiżankę białej fasoli ugotować do miękkości i przecisnąć przez drobne sito. Do papki dodać łyżkę stołową olejku ze słodkich migdałów, sok z połowy cytryny i łyżkę stołową miodu pszczelego. Nanieść na twarz i szyję, po 15 minutach zmyć gorącą wodą i jeszcze raz spłukać zimną.

Działanie: Odżywia i napina. Nadaje się znakomicie jako maseczka wygładzająca zmarszczki, nie należy jej jednak zbyt często stosować.

Maseczka kartoflana

Do wykonania tej znakomitej, pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych mase­czki potrzebujemy jedynie dużego, ugotowanego w mundurku kartofla, nieco świeżego mleka i jedno żółtko. Rozgniatamy kartofel, mieszając wszystkie

składniki w gęstą masę. Podgrzewamy ją na wrzątku w szklanym lub por­celanowym naczyniu i tak gorącą, jak tylko jesteśmy w stanie znieść, nakładamy na twarz i szyję. Przykrywamy twarz dodatkowo gorącym, wilgotnym kom­presem, który utrzymuje wilgoć i podnosi skuteczność maseczki. Po 20 minutach zmywamy maseczkę gorącą wodą i dodatkowo spłukujemy zimną wodą.

Działanie: Ożywia i odświeża zmęczoną cerę, wygładza cerę szorstką.

Maseczka twarogowa

Dwie łyżki stołowe twarogu mieszamy z sokiem cytrynowym i jedną łyżką stołową mleka. Masę nakładamy na twarz i szyję, przykrywamy czystą gazą. Zmywamy zimną wodą po upływie pół godziny.

Działanie: Maseczkę, stosowaną jako kuracja na skórę starzejącą się, należy nakładać dwa-trzy razy w tygodniu. Działa odżywczo i poprawia ukrwienie.

KĄPIELE

Dbałość o skórę zaczyna się od wody, a właściwe jej używanie odgrywa w zabiegach pielęgnacyjnych niebagatelną rolę. Kąpiele w wannie, prysznice, obmywanie, okłady, parówki, kąpiele przemienne zimno-ciepłe i nasiadówki służą z jednej strony higienie i pielęgnacji skóry, z drugiej strony są jednocześnie działaniami terapeutycznymi przy określonych zakłóceniach zdrowia. Pachnie to bardziej medycyną niż nieskrępowaną rozkoszą zażywania kąpieli, lecz w rzeczywistości woda znaczy dla człowieka o wiele więcej. Niezwykle kontro­wersyjną hipotezę dotyczącą naszego rozwoju gatunkowego postawił angielski zoolog, sir Alister Hardy. Twierdzi on mianowicie, że przodkowie ludzi zeszli z drzew tropikalnych lasów, by następnie przez dziesięć milionów lat chronić się w wodzie. Ta faza rozwojowa jest przyczyną tego, że człowiek, w przeciwieństwie do zwierząt typowo lądowych, pozbawiony jest sierści, posiadając za to dobrze izolującą od wody warstwę podściółki tłuszczowej. Uzasadniałoby to również znakomicie przez człowieka opanowaną sztukę pływania, jak i opływową postać.

Jakimkolwiek powodom zawdzięczamy opływową sylwetkę, nie jest w sumie najistotniejsze, w każdym razie uwielbiamy wannę nie tylko dlatego, że woda nas oczyszcza. Jest coś błogiego i uspokajającego w leżeniu w wannie z ciepłą wodą, szczególnie jeśli jest ona wzbogacona jakimś pachnącym dodatkiem kąpielo­wym. Ku przerażeniu dermatologów są ludzie, którzy potrafią leżeć w kąpieli godzinami, czytając lub nawet stawiając pasjanse na specjalnym stoliku ką­pielowym. Dla duchowego błogostanu jest to wprawdzie znakomite, wpływa jednak źle na skórę, odciągając jej zbyt dużo tłuszczu — cera staje się sucha i szorstka. Lekarze twierdzą, że kąpiel w wannie nie powinna trwać dłużej niż 15-20 minut.

Ludzkość od dawna jest świadoma kosmetycznego i terapeutycznego znacze­nia kąpieli w wannie — niezależnie od jej wartości higienicznej. W dawniejszych czasach kąpiel w wannie była prawdziwą ceremonią, nie odbywającą się jednak

skórą tłustą i zanieczyszczoną. Przy cerze suchej, wrażliwej lub starzejącej się ich stosowanie całkowicie odpada.

Z Anglii pochodzi stara recepta na kąpiel czyszczącą, którą z czystym sumieniem można polecić, jeśli zamierzamy się gruntownie wymyć. Kawałek mydła kąpielowego wieszamy pod kranem i wolno puszczamy wodę, dobierając stosowną temperaturę. Mydło cały czas pozostaje na tym miejscu, a gdy wanna pomału się napełni, mamy delikatnie pachnącą i dobrze czyszczącą kąpiel mydlaną.

KĄPIELE MLECZNE

Użycie mleka lub maślanki jako dodatku kąpielowego jest wspaniałym sposobem, by wygładzić skórę całego ciała. W tak wzbogaconej kąpieli skóra staje się miękka i delikatna. Nie używamy w niej mydła, by nie zubażać skutków mleka czy maślanki.

Kąpiel maślankowa

Do kąpieli maślankowej nie potrzebujemy więcej niż 3 1 maślanki na pełną wannę wody. Wlewamy ją do wody, która staje się miękka i pachnąca. Kąpiel w niej jest bardzo odświeżająca i pomaga w szybkiej regeneracji skóry.

Kąpiel maślankowo-olejowa

Recepta ta pochodzi od znanej aktorki, Nadii Tiller. Przed kąpielą namasz­czamy całe ciało oliwą z oliwek, szczególnie przeguby, stawy kolanowe i łokcie. Potem wlewamy do gorącej wody 31 maślanki i kładziemy się w niej. Połączenie oliwy, maślanki i gorącej wody jest idealną pielęgnacją cery suchej.

Kąpiel miodowo-mleczna

Ta kąpiel jest prawdziwym luksusem, nie należy więc do przyjemności tanich. Przepis pochodzi z Francji i został wynaleziony przez te damy, które chciały zachować cerę jak miód z mlekiem. I rzeczywiście, dzięki kąpieli mlecz-no-miodowej nasza cera będzie miękka, delikatna z delikatnym połyskiem.

Na wannę wody potrzebujemy mniej więcej litr mleka i jedną filiżankę miodu pszczelego. Mleko trzeba lekko podgrzać i rozpuścić w nim miód. Gdy rozpuści się całkowicie, mieszaninę należy wlać do gorącej wody. Jeśli ktoś cierpi na szczególnie suchą cerę, może podane ilości podwoić. Nie ma obawy, by miód utworzył na naszej skórze lepki osad — w ciepłym mleku, a potem w gorącej wodzie zostaje całkowicie rozpuszczony.

Kąpiel miodowo-mleczna a la Ninon de L'Enclos

Recepta przepięknej francuskiej markizy pochodzi z XVII wieku. O damie tej mówi się, że jeszcze w wieku lat siedemdziesięciu swą urodą potrafiła rozniecić żar w sercach młodzieńców. Swój kwitnący wygląd zawdzięczała właśnie kąpielom miodowo-mlecznym, które wzbogacała dodatkowo solą, by dokładniej czyściły skórę.

Do kąpieli potrzebujemy pół kilograma soli kuchennej, najlepiej warzonej, litr mleka oraz filiżankę miodu pszczelego. Wsypujemy sól do pustej wanny i puszczamy na nią gorącą wodę, by się dobrze rozpuściła. W międzyczasie podgrzewamy mleko i rozpuszczamy w nim miód, po czym mieszaninę wlewamy do słonej wody. Sól, mleko i miód nawet dziś są znakomitymi środkami do pielęgnacji cery normalnej.

Kąpiel działa bardzo odświeżająco, mimo to można jej zażyć przed snem. Przy cerze bardzo suchej powinno się zmniejszyć ilość soli, zwiększając za to udział mleka.

Kąpiel mleczno-otrębowa

Do tej kąpieli potrzebujemy 31 mleka i 250 g otrąb pszennych. W odpowiednio dużym garnku podgrzewamy mleko, dosypując do niego otręby. Na małym ogniu doprowadzamy do wrzenia, od czasu do czasu mieszając. Po 15 minutach gotowania odcedzamy mleko od wody na kąpiel, odciskając otręby bardzo starannie na sicie lub gazie. Kąpiel mleczno-otrębowa działa bardzo dobrze na cerę suchą i skłonną do trądziku, usuwa wszelkie zanieczyszczenia, odświeża i ożywia, cera staje się czysta i miękka.

Kąpiel z mleka w proszku

Jeśli w domu nie mamy akurat mleka, możemy do wody na kąpiel dodać równie dobrze mleka w proszku. Zgodnie z przepisem rozpuszczamy je tak, by uzyskać 2-3 1 mleka, które następnie wlewamy do gorącej wody w wannie. Powstaje w ten sposób prosta, a bardzo odświeżająca kąpiel mleczna, znakomita przy ogólnej pielęgnacji ciała.

KĄPIELE MĄCZNE

Wiele recept kąpielowych opiera się na składniku szczególnie działającym na skórę — jest to mąka, najczęściej pszenna i owsiana. Dodatek mąki w ką­pieli wzmacnia skórę i pomaga w usuwaniu drobnych zanieczyszczeń. Mąka nadaje się doskonale do pielęgnowania cery suchej, skłonnej do łuszczenia się. Po mącznej kąpieli skóra jest miękka i delikatna, wygląda na wygładzoną.

Pierwotnie receptura przygotowywania kąpieli mącznej wyglądała następują­co: mąkę rozrabiano z letnią wodą na bardzo cienkie, możliwie płynne ciasto i wlewano do gorącej wody w wannie. Dziś stosowanie tej receptury nie jest możliwe z uwagi na zbyt cienkie i łatwo zapychające się rury odpływowe.

300-500 g mąki pszennej lub owsianej wsypujemy do niezbyt ścisłego woreczka z lnu lub do pończochy z perlonu. Wkładamy do suchej wanny i puszczamy wodę. Pod wodą woreczek kilkakrotnie silnie wyciskamy i wieszamy na kranie tak, by był zanurzony w wodzie. W trakcie kąpieli wyciskamy go ponownie.

Mąki możemy również używać do nacierania, szczególnie jeśli cierpimy na cerę mocno tłustą i trądzikowatą. W tym celu stajemy w suchej wannie i rękoma

zanurzonymi uprzednio w mące masujemy starannie całe ciało, tak jak normal­nym pudrem do ciała. Po takim zabiegu koniecznie należy się wykąpać lub wziąć prysznic.

KĄPIELE KWAŚNE

Tak zwane kąpiele kwaśne są idealne do pielęgnowania cery tłustej i trądziko-watej. Działają ściągająco, odświeżająco i oczyszczająco, dezynfekują i w delikat­ny sposób odtłuszczają.

Kąpiel octowa

Ćwierć litra owocowego octu dodane do wody kąpielowej jest w stanie odświeżyć i ożywić cerę tłustą i trądzikowatą. Używamy do tego tylko czystego octu owocowego, najlepiej jabłecznego, uzyskanego na drodze naturalnej fermentacji octowej. Wprawdzie ocet znakomicie nadaje się do pielęgnowania cery, jednak jego zapach nie jest zbyt przyjemny. Możemy to szybko zmienić wytwarzając na jego bazie pachnący ocet ziołowy. Potrzebujemy do tego garstkę części roślinnych np. suszonych kwiatów, listków, pędów czy łupinek, na pół litra octu. Wsypujemy susz do dobrze zamykającego się naczynia, zalewamy octem i na dwa tygodnie odstawiamy na słońce lub inne ciepłe miejsce do macerowania. Po dwu tygodniach ocet odcedzamy dobrze wyciskając przy tym pozostałe na sicie składniki roślinne. Po przefiltrowaniu przez papierowy filtr do kawy przelewamy aromatyczny ocet do butelki z ciemnego szkła.

Następujące rośliny nadają się do wyrobu ziołowego octu: rozmaryn, szałwia, tymianek, mięta, kwiat róży, listki melisy, kwiat rumianku i kwiat arniki górskiej.

Kąpiel octowo-cytrynowa

Umyć starannie 2-3 cytryny i skórkę pokroić na małe kawałeczki. Cząsteczki zalać 1/2 1 octu owocowego i odstawić na dwie godziny w zakrytej miseczce — najlepiej porcelanowej. Po dwu godzinach, gdy ocet przesiąknie aromatem cytrynowym, odcedzamy go wprost do gorącej wody w wannie. Kawałeczki cytryny zbieramy do cienkiego lnianego woreczka i wieszamy na kranie, by zanurzyły się w wodzie. Kąpiel jest bardzo odświeżająca, czyści skórę i zmniejsza powiększone pory.

Kąpiel cytrynowa

Starannie myjemy 6-8 średnich cytryn i kroimy je na cienkie plasterki. W porcelanowej miseczce zalewamy wrzątkiem aż do zupełnego ich pokrycia. Pozostawiamy na kilka godzin pod przykryciem, potem płyn przecedzamy wprost do gorącej wody w wannie. Plasterkami cytryny napełniamy woreczek lniany i zwieszamy go do wody. Miło pachnąca cytrynowa kąpiel bardzo odświeża. Nadaje się bardzo dobrze do cery tłustej, gdyż zwęża jednocześnie powiększone pory. Jeśli chcemy kąpiel dodatkowo uatrakcyjnić, do woreczka z cytrynami możemy dołożyć garstkę świeżych lub suszonych listków melisy. Melisa nadaje zapachowi kąpieli więcej zdecydowania.

Kąpiel cytrynowo-octowa

Potrzebujemy do niej trzy nie pryskane cytryny, które obieramy tak cieniutko, by oddzielić żółtą skórkę od białej podkładki. Warto się naprawdę przyłożyć, gdyż jeśli razem ze skórką użyjemy nawet odrobiny białego, to ocet cytrynowy bardzo szybko nam sfermentuje.

Cieniutko obraną skórkę dzielimy na nieduże kawałki i wkładamy do ciemnej butelki. Zalewamy jednym litrem octu owocowego. Butelkę odstawiamy na dwa tygodnie w słoneczne lub ciepłe miejsce, pamiętając, by ją szczelnie zakręcić. Po 14 dniach pachnący ocet cedzimy i filtrujemy przez papierowy filtr do kawy. Jeśli chcemy mieć ocet bardziej aromatyczny, możemy dodać do niego kilka kropli olejku cytrynowego. Przed dodaniem jednak należy olejek rozpuścić w odrobinie czystego alkoholu. Przechowujemy w butelce z ciemnego szkła. Stosowany jako dodatek kąpielowy ocet cytrynowy odświeża i oczyszcza skórę.

KĄPIELE SOLNE

Kąpiele solne określamy też czasami jako kąpiele odświeżające, wzmacniajce lub nawet wyszczuplające. Wszystkie te określenia są prawidlłowe, gdyż w zależności od ilości użytej soli otrzymamy różne efekty. Jeśli chcemy kąpieli solnej nadać charakter kąpieli wyszczuplającej, do suchej wanny wsypiemy półtora kilograma soli kuchennej i napuścimy do niej gorącej wody. Kąpiel taka może być dosyć wyczerpująca i osoby o słabym sercu powinny jej raczej unikać. Nawet ludzie o przysłowiowo końskim zdrowiu winni zażywać takiej kąpieli jedynie sporadycznie. Po wyjściu z wanny zawijamy się w ciepły koc i kładziemy się do łóżka na wypocenie. Utrata nadmiaru kilogramów następuje poprzez wypacanie. Ponieważ sól lekko wysusza skórę, po wypoceniu się powinniśmy nasmarować się lub jeszcze lepiej, wymasować całe ciało tonikiem do ciała.

Dodanie 250-500 g soli do wody działa wzmacniająco i pobudzająco. Również przy takiej ilości soli nie zaleca się nadużywania takiej kąpieli. Po wyjściu z wody dobrze jest natrzeć ciało jakimś specyfikiem tłuszczowym lub oleistym. Po słonej kąpieli zawsze należy położyć się na trochę i odpocząć.

KĄPIELE ZIOŁOWE I KWIATOWE

W kulturze kąpielowej niezwykle istotną rolę odgrywały zawsze lecznicze właściwości ziół. Również w czasach najnowszych ziołowe dodatki kąpielowe nie straciły na znaczeniu — zyskały nawet na naukowej podbudowie: w międzyczasie naukowo udowodniono, że niektóre substancje roślinne są absorbowane przez skórę i rozwijają swe lecznicze działanie po dotarciu do obiegu limfatycznego lub krwiobiegu. Ich wydalanie następuje razem z potem, uryną, a nawet przez wydychanie.

Kąpiel ziołową czy kwiatową można sporządzać na rozmaite sposoby, również ilości suchego wsadu wpływające bezpośrednio na stężenie mogą być zróżnicowane. Generalnie liczymy na pełną wannę 250 g suszonych ziół — przy

takiej ilości osiągniemy pełny skutek ziołowej kąpieli. Jeśli chcemy wziąć tylko lekką, pachnącą kąpiel, wystarczy nawet 100 g suszonych ziół. Dodatek ziołowy można stworzyć w rozmaity sposób, jedną z bardziej popularnych form jest tak zwany wywar. Wysuszone zioła dodajemy do wystarczającej ilości wrzątku, po zamieszaniu gotujemy przez 15 minut na malutkim ogniu. Od razu po odcedzeniu płyn możemy dodać do wody w wannie.

Druga forma sporządzenia dodatku jest dużo prostsza. Suszonymi ziołami napełniamy lniany woreczek i wkładamy go do suchej wanny, napuszczając nań gorącej wody. Po wejściu do wody woreczek należy mocno kilkakrotnie wycisnąć i powiesić sobie na kranie. Podczas kąpieli wyciskanie należy jeszcze raz powtórzyć. Ponieważ czyszczenie lnianego woreczka po kąpieli jest dosyć problematyczne i nie każdemu będzie się chciało, możemy miast tego zastosować starą pończochę z perlonu, którą po użyciu można wyrzucić.

Kąpiel angielska

Do tej pachnącej i odświeżającej kąpieli potrzebujemy trzech garści suszonego rozmarynu, garści świeżych listków róży i garści suchych lub świeżych kwiatów lawendy.

Wszystkie zioła mieszamy, wkładamy do woreczka i po mocnym związaniu dodajemy do wody w wannie. Osobno dorzucamy szczyptę boraksu.

Kąpiel odświeża skórę i otwiera zapchane pory.

Kąpiel rozmarynowa

Z dowolnej ilości rozmarynu przygotowujemy wywar lub napełniamy nim woreczek. Jeśli chcemy kąpiel uczynić bardziej pachnącą, możemy dodać do wody kilka kropel olejku rozmarynowego.

Kąpieli rozmarynowej nie powinno się zażywać przed snem, gdyż działa ona bardzo orzeźwiająco. Prócz tego pobudza krążenie, wzmaga ukrwienie. Uwaga — kąpiel rozmarynowa podnosi ciśnienie.

Kąpiel z listkami róży

Listki róży są bogate w takie lecznicze substancje, jak garbniki, tłuszcze, cukier, kwas cytrynowy i olejki eteryczne. Świeżymi listkami napełniamy woreczek kąpielowy i wieszamy go do gorącej wody. Im więcej listków użyjemy, tym lepiej.

Zbierając listki samemu powinniśmy wyszukać sobie róże ozdobne i ogro­dowe.

Kąpiel z kwiatami chmielu

Kąpiel w suszonych kwiatach chmielu nadaje się dla wszystkich, którzy mają kłopoty z zasypianiem. Jest idealnym zamiennikiem dla tabletki nasennej, wzmacnia i uspokaja nerwy. Ilość wysuszonych kwiatów chmielu jest dowolna, gdy chcemy przygotować sobie prawdziwą kąpiel nasenną, powinniśmy sporzą­dzić wywar z 250 g suszonych kwiatów. Woda do kąpieli nie powinna być zbyt gorąca.

Kąpiel z melisą

Rozluźniającą kąpiel sporządzamy z suszonych listków melisy lub — jeśli mamy taką możliwość — ze świeżej melisy cytrynowej prosto z ogrodu. Gotowa kąpiel emanuje delikatnym, przyjemnym, podobnym do cytrynowego zapachem. Kąpiele z melisą zaleca się przy ogólnym znerwicowaniu, migrenach, przeciwko skurczom i wszelkim dolegliwościom menstruacyjnym.

Kąpiel lawendowa

Kwiatki lawendy powodują, że woda staje się cudownie wonna, gdyż zawierają duże ilości olejków eterycznych. Kąpiel jest bardzo rozluźniająca i zarazem odświeżająca.

Kąpiel z sosną karłowatą

Najlepszy efekt uzyskamy przez dodanie jednej łyżki stołowej olejku z sosny karłowatej do gorącej wody.

Butelka tego olejku winna należąc do każdej domowej apteczki, gdyż jest to środek niezastąpiony na zapowiadające się przeziębienia i kaszel czy katar.

Po kąpieli winniśmy udać się do łóżka. Kąpiel działa przede wszystkim rozkurczowo, antyseptycznie, uwalniając jednocześnie skórę od nadmiaru własnych wydzielin. Oczyszcza drogi oddechowe i sprawia, że po kąpieli czujemy się przyjemnie rozgrzani.

Kąpiel miętowa

Kąpiel ta nadaje się szczególnie na gorące pory roku. Przyjemnie chłodząc, odświeża, ożywia krążenie i oczyszcza pory. Potrzebujemy do niej trzy garści suszonej mięty, dwie garści suszonego rozmarynu i sok z czterech cytryn. Ziołami napełniamy woreczek kąpielowy, a sok z cytryn, po wyciśnięciu i przefiltrowaniu, wlewamy do gorącej wody na kąpiel.

Kąpiel upiększająca

Kąpiel tę zaleca się szczególnie przy cerze trądzikowatej i słabo ukrwionej. Potrzebujemy do niej trzech garści herbatki z kopru włoskiego, dwóch garści suszonego rozmarynu, dwóch garści suszonych listków mięty, dwóch garści tymianku i jednej łyżki stołowej spirytusu kamforowego.

Zioła po dokładnym wymieszaniu zalewamy wrzątkiem do pełnego ich pokrycia, po czym gotujemy przez 15 minut na najmniejszym ogniu. Po odcedzeniu płynu dodajemy do niego spirytus kamforowy i wlewamy wywar do wody w wannie.

Wszystkie składniki stwarzają kompleksowe działanie — kąpiel oczyszcza i dezynfekuje, równocześnie odświeżając i wzmacniając nerwy.

Sleep-well-bath

Amerykańska recepta dająca w efekcie kąpiel, która uspokaja, oczyszcza skórę i działa rozkurczowo. Potrzebujemy do niej 100 g kwiatu rumianku i 150 g kwiatu lipy — oba zioła w stanie wysuszonym. Zioła dokładnie mieszamy i zalewamy taką ilością wrzątku, by były zupełnie zanurzone. Przez 20 minut trzymamy na malutkim ogniu. Wywar możemy odcedzić od razu do wody na kąpiel.

Kąpiel jest zalecana szczególnie wtedy, gdy wieczorem czujemy się nerwowo lub jesteśmy przepracowani i osłabieni. Po zażyciu tej kąpieli powinniśmy natychmiast położyć się do łóżka. Głęboki, kojący sen nie powinien dać na siebie długo czekać.

Kąpiel w koktajlu ziołowym

Mając w domu duży wybór ziół, możemy sprawić sobie przyjemną pielęg­nującą kąpiel. Potrzebujemy do niej po pół garści kwiatu lipy, rumianku, rozmarynu, kopru włoskiego, lawendy i szałwii.

Wysuszone zioła rozdrabniamy, zalewamy gorącą wodą do zupełnego zanu­rzenia i odstawiamy na godzinę do naciągnięcia. Po godzinie napar odcedzamy prosto do wody w wannie, wyciskając przy tym mocno rośliny.

Kąpiel działa ożywczo, pobudza do regeneracji skórę wiotką. Jednocześnie oczyszcza pory i stymuluje ukrwienie.

Kąpiel otrębowa

W czasach naszych babć prawie przy każdej wannie wisiał woreczek z ot­rębami pszennymi. Kąpieli otrębowej przypisywano — słusznie zresztą — cały szereg dobroczynnych skutków: zmiękczanie i wydelikacanie skóry, zaleczanie drobnych skaleczeń, odświeżanie i oczyszczanie.

Do kąpieli otrębowej potrzebujemy 250 g otrąb pszennych. Albo wsypujemy je do woreczka kąpielowego i wyciskamy kilkakrotnie w gorącej wodzie, albo przygotowujemy wywar i odcedzamy go do wody. Kąpiel otrębowa nadaje się również do pielęgnacji małych dzieci.

Kąpiel eukaliptusowa

Kąpiel eukaliptusowa jest doskonałym środkiem przeciwko przeziębieniom, katarom i grypie. 20 g olejku eukaliptusowego mieszamy z 75 g oleju roślinnego i jedną łyżką stołową Tween 80. Już jedno chluśnięcie do wody na kąpiel takiej mieszaniny wystarcza, by kąpiel miała cechy lecznicze dla dorosłych i dzieci. Warto stosować ją w trudnych okresach przejściowych — wiosną i jesienią — w ramach profilaktyki przeciw przeziębieniom.

Kąpiel z korą dębową

Kąpiel z korą dębową jest dobrodziejstwem dla cery tłustej i trądzikowatej, czyści i ściąga, odświeża i ożywia skórę. Z czterech garści rozdrobnionej kory dębowej robimy wywar, który po kwadransie naciągania odcedzamy wprost do wanny.

Kąpiel szałwiowa

Szałwię do kąpieli dodajemy najlepiej w formie wywaru, by mocno farbujące listki nie zanieczyściły nam wanny. Jeśli na emalii naszej wanny są już miejsca szorstkie i spękane, wywar należy nalewać tylko na pełną wannę, tak by od razu był odpowiednio rozrzedzony.

Szałwia jest skutecznym dodatkiem kąpielowym przy cerze trądzikowatej lub wiotkiej. Jej dobroczynne działanie możemy jeszcze podnieść przez dodanie rumianku. Gdy zdecydujemy się na ten wariant, musimy wywar przygotować z jednej części rumianku na dwie części szałwii.

OLEJKI KĄPIELOWE Z ZIÓŁ I KWIATÓW

Kąpiele z dodatkiem wyciągów z aromatycznych kwiatów czy ziół z pew­nością są przyjemniejsze od kąpieli w pianie nafaszerowanej detergentami, okraszonej zapachem proszku do prania i syntetycznymi aromatami, które oferuje nam przemysł chemiczno-kosmetyczny. Jak wspaniałe są w porów­naniu do takiej piany delikatne, naturalne zapachy olejków eterycznych, któ­rych korzystne działanie znane jest już od wielu lat. Farmakolodzy cenią wartość olejków eterycznych jako skutecznego roślinnego lekarstwa, które po roz­winięciu się pod wpływem działania gorącej wody w aromatyczne pary, działa poprzez wdychanie na nasz centralny system nerwowy. Pary wni­kające do naszego ciała przez płuca działają na drogi oddechowe i system trawienny, stymulują krążenie i uspokajają skołatane codziennością ner­wy. Kąpiel z olejkiem kąpielowym jest nie tylko dobrodziejstwem dla ciała, ale i dla ducha.

Istnieje wiele możliwości wytwarzania olejków kąpielowych. Na następnych stronach zapoznamy się z poszczególnymi sposobami, prostymi do wykonania w warunkach domowych.

Z kwiatów zbieranych własnoręcznie wiosną i latem sami stworzymy so­bie olejek kąpielowy. Najbardziej popularne do tego kwiaty to: róże, fiołki, goździki, głóg pospolity i kwiat jabłoni oraz lawenda, tymianek, rozmaryn i rumianek. Najlepsze do tego celu kwiaty powinny pochodzić z ogródka lub lasu — wtedy mamy gwarancję, że przy ich uprawie nie były stosowane żadne chemikalia. Kto lubi eksperymentować, może mieszać kwiaty i aromatyczne liście, wynajdując własne kompozycje zapachowe, kraszące własny olejek kąpielowy.

W domu nazbierane rośliny należy przygotować do suszenia. Należy je rozłożyć na przewiewnym podkładzie, na przykład na wiklinowym koszu czy tacce, lub też w formie bukietów powiesić do góry nogami pod sufitem.

Suszenie roślin musi zawsze odbywać się w suchym przewiewnym miejscu, na przykład na strychu, w spiżarni czy w suchej piwnicy. Czas wysychania poszczególnych części roślin jest zróżnicowany. Listki są wtedy ususzone, gdy szeleszczą i chrzęszczą lekko, jak opadłe jesienne listowie. Natomiast kwiaty powinny w dotyku przypominać pergamin.

OLEISTE WYCIĄGI Z ROŚLIN

Tak zwany oleisty wyciąg z roślin leczniczych, z ich kwiatu, liści, a także z korzonków i kory, wytwarzamy z roślin bogatych w olejki eteryczne. Wymienione części roślinne, włożone do oleju, oddają mu swój aromat i w ten sposób powstaje olejek aromatyczny, nadający się zarówno do użytku jako olejek kąpielowy, jak i do dalszego przetwarzania.

Należy pamiętać, by stosować wyłącznie oleje neutralne, jak oliwa z oliwek lub olej sojowy. Są to nie tylko zdrowe tłuszcze spożywcze — nadają się również doskonale do pielęgnacji ciała. Należy wziąć tyle oleju, by zioła były w nim całkowicie zanurzone — zwykle bierze się proporcję 100 g oleju na 10 g wysuszonych ziół. Zioła wkładamy do szczelnie zamykanego słoika i zale­wamy olejem do pełnego ich zanurzenia. Podana wyżej proporcja nie jest sztywna, na przykład 10 g kwiatów rumianku ma o wiele większą objętość niż 10 g listków rozmarynu.

Zakręcamy szczelnie słoik i odstawiamy go w ciemne i ciepłe zarazem miejsce, od czasu do czasu mocno wstrząsamy. Po pewnym czasie pachnący olej odsączamy na sicie, wyciskając zioła i filtrujemy przez dosyć ścisłą lnianą chusteczkę.

Bezwodny olejek kąpielowy

Składniki:

100 g oleistego wyciągu

1 łyżka stołowa Tween 80

Wyrób: Jeśli sporządziliśmy już oleisty wyciąg z aromatycznych części roślinnych, to zrobienie bezwodnego olejku kąpielowego nie nastręczy nam żadnych trudności. Oba składniki należy połączyć i mocno wstrząsnąć. Emul­gator Tween 80 podziała w ten sposób, że z natury odpychający wodę olej stanie się hydrofilny, czyli zdolny do przyjmowania wody. W ten sposób udaremnimy tworzenie się obrzydliwych oleistych plam na powierzchni wody.

Stosowanie i działanie: Subtelna mieszanina wody i oleju sprawi, że po kąpieli będziemy mieli na ciele cieniusieńką warstewkę tłuszczu, skóra będzie miękka w dotyku, sprawiająca wrażenie nasyconej. Jedno słabe chluśnięcie tego specyfiku wystarcza na pełną wannę wody.

Kąpiel z tym olejkiem jest prawdziwym dobrodziejstwem, zwłaszcza dla cery suchej. Zapobiega również marznięciu w trakcie kąpieli czy też tuż po niej dzięki ograniczeniu emisji ciepła przez skórę, powodowanemu warstewką tłuszczu.

AROMATYCZNE OLEJKI KĄPIELOWE Z OLEJKAMI ETERYCZNYMI

Przy własnej produkcji oleistego wyciągu z roślin siłą rzeczy uzyskamy jedynie znikomą część zawartego w nich olejku eterycznego, choćby dlatego, że w pojedynczych cząsteczkach roślin zawarty on jest jedynie w znikomych

ilościach. Natomiast przy przemysłowym pozyskiwaniu olejków eterycznych używa się najróżniejszych sposobów, jak wytłaczanie, mecerowanie, destylacja wodna oraz rozkład substancji roślinnych przy pomocy lotnych rozpuszczal­ników.

Często naturalne olejki eteryczne są dostępne w aptekach i wiele z nich nadaje się do produkcji aromatycznych dodatków kąpielowych.

Aromatyczny olejek kąpielowy

Składniki: 30 g olejku eterycznego 65 g olejku roślinnego 1 łyżka stołowa Tween 80

Wyrób: Wszystkie składniki olejku kąpielowego zlewamy razem w 100-gra-mową butelkę apteczną z ciemnego szkła i mocno wstrząsamy. Najlepiej przygotować sobie od razu kilka gatunków olejku kąpielowego, tak by mieć pod ręką odpowiedni dodatek do kąpieli na każdą okazję.

Stosowanie i działanie: Już jedno małe chluśnięcie wystarczy, by pełnej wannie wody nadać przyjemny zapach. Dodanie emulgatora powoduje kompletne rozpuszczenie się tłuszczu w wodzie, tak że nie mogą powstać obrzydliwe tłuste oka. Cząsteczki tłuszczu przemieniają kąpiel we wspaniałą kurację dla skóry i całego organizmu.

Przytoczę teraz mały wybór olejków eterycznych uzyskiwanych z różnych roślin leczniczych, a nadających się do kąpieli:

OLEJEK ROZMARYNOWY: Rozmaryn należy do roślin leczniczych, które wpływają ożywczo na organizm, kąpiel z udziałem olejku rozmary­nowego działa pobudzająco, wzmacnia ukrwienie poprzez stymulację krwi-obiegu. Dodanie rozmarynu do kąpieli jest szczególnie zalecane, gdy wra­camy zmęczeni do domu i w szybkim tempie chcemy odzyskać wigor i siły witalne.

OLEJEK MELISOWY: Melisa działa przede wszystkim rozkurczowo i uspo­kajająco. Woda z dodatkiem melisy roztacza delikatny, nieco zbliżony do cytrynowego zapach i jest zalecana przy wszelkich nerwicach, braku skupienia i dolegliwościach menstruacyjnych.

OLEJEK SOSNY KARŁOWATEJ: Olejek sosny karłowatej jest idealnym dodatkiem kąpielowym na zimę, gdyż kąpiel z jego udziałem przyjemnie rozgrzewa całe ciało. Jest zalecany szczególnie, gdy wracamy do domu przemarz­nięci lub gdy chcemy coś przedsięwziąć przeciwko zapowiadającemu się przeziębieniu.

Perfumowany olejek kąpielowy

Składniki:

1 łyżeczka do kawy olejku perfumowanego

90 g olejku roślinnego

1 łyżka stołowa Tween 80

Wyrób: Jest to znów ogólny przepis przeznaczony dla lubiących eks­perymentowanie. Istnieje niezliczona ilość możliwości wytwarzania luksusowych olejków kąpielowych — a to, ku której kompozycji zapachowej skłonimy się, zależy wyłącznie od naszych indywidualnych upodobań. Oto kilka przykładów naturalnych olejków eterycznych, które bez większych problemów powinniśmy dostać w aptece czy drogerii: olejek ze skórki pomarańczy, olejek z geranium, olejek jaśminowy, olejek lawendowy, olejek goździkowy, olejek miętowy, olejek cynamonowy, olejek cytrynowy, a prócz tego pozostają nam jeszcze nasze własne perfumy, które również możemy domieszać do tego olejku kąpielowego.

Wyrób jest szalenie prosty. Wszystkie składniki wlewamy do butelki z ciem­nego szkła i mocno wstrząsamy.

Stosowanie i działanie: Jedno mocne zakropienie tym olejkiem wystarcza na pełną wannę wody. W gorącej wodzie olejki w pełni rozwijają swe wspaniałe zapachy, a taka kąpiel w kwiatowych zapachach stanowi dobro­dziejstwo dla ciała i ducha.

PIELĘGNACJA PO KĄPIELI

Delikatny ocet lawendowy

Składniki:

1 garść suszonych kwiatów lawendy (płatki)

0,5 litra naturalnego octu owocowego

100 g wody różanej

20 g alkoholu 70-procentowego

1 łyżeczka do kawy olejku lawendowego

Wyrób: Pachnące kwiatki lawendy wsypujemy do dobrze zamykanego naczynia z szerokim wlewem i zalewamy octem owocowym. Mocno zakręcamy i odstawiamy na dwa tygodnie w ciepłe miejsce, jeśli to możliwe — na słońce. Od czasu do czasu mocno wstrząsamy. Po dwu tygodniach płyn odcedzamy, wyciskając przy tym mocno lawendę. Płyn filtrujemy przez papierowy filtr do kawy i rozcieńczamy go wodą różaną. Jednocześnie rozpuszczamy olejek lawendowy w alkoholu i dolewamy całość do mieszaniny. Zlewamy wszystko do butelki z ciemnego szkła i mocno kilka razy wstrząsamy.

Stosowanie i działanie: Pięknie pachnący ocet lawendowy stosujemy przede wszystkim do nacierania całego ciała po kąpieli lub prysznicu. Odświeża skórę, lekko ją przy tym ściągając, i walnie przyczynia się do szybkiej regeneracji kwasowego odczynu naszej skóry.

Ocet ziołowy

Składniki:

1 łyżeczka do kawy suszonej mięty

1 łyżeczka do kawy suszonej szałwii

1 łyżeczka do kawy suszonych kwiatów lawendy

1 łyżeczka do kawy suszonego rozmarynu 0,5 1 naturalnego octu owocowego

100 g wody destylowanej

20 g alkoholu 70-procentowego

0,5 łyżeczki do kawy olejku rozmarynowego

Wyrób: Suszone zioła wsypujemy do dobrze zamykanego naczynia i zale­wamy octem. Starannie zamknięte naczynie odstawiamy w ciepłe miejsce w domu lub w słońcu — od czasu do czasu mocno wstrząsamy. Ważne jest przy tym, by zioła zawsze były zanurzone w occie. Po upływie dwu tygodni odcedzamy płyn, mocno wyciskając zioła. Płyn filtrujemy przy pomocy papierowego filtra do kawy, a następnie rozrabiamy wodą destylowaną. Rozpuszczamy olejek roz­marynowy w alkoholu i dolewamy do przefiltrowanego płynu. Całość przelewa­my do butelki z ciemnego szkła i jeszcze raz mocno wstrząsamy.

Sprawdzamy intensywność naszego octu ziołowego. Jeśli jak na nasz gust jest zbytnio skoncentrowany, rozcieńczamy go jeszcze wodą destylowaną. Jeśli życzymy sobie, by zapach rozmarynu był jeszcze intensywniejszy, ponownie rozpuszczamy kilka kropli olejku rozmarynowego w alkoholu i dolewamy do octu.

Stosowanie i działanie: Przyjemnie pachnący rozmarynem ocet ziołowy nadaje się głównie do odświeżającego nacierania całego ciała po kąpieli lub prysznicu, szczególnie przy cerze trądzikowatej i słabo ukrwionej. Ocet ten przeczyszcza pory skóry i aktywnie wspomaga skórę przy regeneracji natural­nego kwaśnego odczynu.

Tonik różany

Składniki: 200 g wody różanej

2 g ałunu w proszku

10 g alkoholu 70-procentowego

5 kropli olejku różanego (może być syntetyczny)

Wyrób: Wodę różaną podgrzewamy nieco i rozpuszczamy w niej ałun. Potem rozpuszczamy olejek różany w alkoholu. Oba płyny mieszamy razem i zlewamy do butelki z ciemnego szkła. Jeszcze raz mocno wstrząsamy.

Stosowanie i działanie: Ten wspaniały tonik do odświeżającego i pięknie pachnącego nacierania całego ciała był kiedyś sporządzany z praw­dziwego olejku różanego. Niestety, prawdziwy olejek różany stał się bardzo kosztowny, syntetycznie produkowany jest jednak z nim chemicznie tożsamy, możemy zatem używać go bez obaw. Nacieranie przepięknie pachnącym tonikiem ma lekki skutek ściągający i odwadniający dzięki zawartości ałunu. Tonik jest idealny do porannej toalety.

Jojoba-body-soft

Składniki:

10 g bezwodnej lanoliny (1 łyżeczka do kawy)

10 g masła kakaowego

60 g olejku z jojoby

20 g olejku z awokado

perfumy lub olejek eteryczny według uznania

Wyrób: Pierwsze dwa składniki roztapiamy w kąpieli wodnej. Po do­kładnym roztopieniu dodajemy olejki i podgrzewamy tak długo, aż utworzy się przejrzysty płyn. Zdejmujemy wtedy z wrzątku i mieszając łyżeczką dodajemy olejek eteryczny lub perfumy — jeszcze nim masa ostygnie. Przelewamy do buteleczki.

Do uperfumowania wybieramy zapach, który nam najbardziej odpowiada. Możemy wziąć kilka kropli własnych perfum lub wyszukać sobie coś odpowied­niego spośród naturalnych olejków eterycznych. Do pasujących do wyżej opisanej mieszaniny zaliczamy następujące olejki: olejek z geranium, olejek z goździków, olejek z rozmarynu oraz olejek z melisy. Pasują do niego również niektóre olejki syntetyczne: kwiat jabłoni, irys, hiacynt, róża, czy mech irlandzki.

Perfumujemy oszczędnie — po kropelce. Najlepiej rozsmarować niewielką ilość jojoba-body-softu na wewnętrznej stronie przedramienia i sprawdzić intensywność zapachu przed dodaniem kolejnej porcji perfum.

Olejek z jojoby należy do najcenniejszych olejków roślinnych używanych do pielęgnacji skóry, niestety jest dość drogi i trudno dostępny. Jako zamienniki można stosować olejki z pestek winogronowych, ostu oraz ze słodkich migdałów. Pamiętajmy jednak, że body-soft, do którego użyliśmy zamiennika, nie będzie tak skuteczny jak oryginalny jojoba-body-soft.

Stosowanie i działanie: Tym wspaniałym body-softem możemy nacierać się od stóp do głów. Nie nabieramy go jednak zbyt wiele, gdyż dzięki temu, że daje się bardzo łatwo rozsmarowywać, jest niezwykle wydajny. Cenne olejki roślinne wydelikacają skórę i nie lepiąc się bardzo szybko łączą się z naturalną wydzieliną skóry. Najlepsze efekty osiągamy po kąpieli lub prysznicu, gdy skóra jest jeszcze rozgrzana. Prócz szybszego wchłaniania body-soft w zetknięciu z rozgrzaną skórą w pełni rozwija swój delikatny zapach.

Olejek do ciała

Składniki:

Wariant I

1 część oliwy z oliwek

1 część olejku ze słodkich migdałów

Wariant II

2 części olejku ze słodkich migdałów 1 część olejku z zarodków pszennych Wariant III

1 część olejku ze słodkich migdałów 1 część olejku z awokado 1 część olejku z kiełków pszennych 1 część olejku sezamowego

Po ciepłej kąpieli skóra całego ciała staje się szczególnie podatna na nacieranie olejkami pielęgnacyjnymi. Zawarte w olejkach kwasy tłuszczowe i witaminy likwidują na skórze miejsca szorstkie i łuszczące się, zapobiegając jednocześnie powstawaniu zmarszczek. Regularne nacieranie ciała olejkami sprawi, że nasza skóra będzie gładka i miękka. Możemy do tego celu stosować różne mieszanki olejków — jak np. te trzy podane przeze mnie powyżej.

Olejki powinny być tak świeże jak to tylko możliwe, powinno się je mieszać w małych ilościach i przechowywać w chłodnym miejscu ze względu na ich ograniczoną trwałość.

Masaż staje się prawdziwą przyjemnością, gdy do olejku dodamy kilka kropli perfum, które rozwiną swój pełny bukiet w cieple emanującym z naszego rozgrzanego kąpielą ciała.

Puder do ciała

Składniki: 30 g talku 5 g tlenku cynku 2 krople perfum

Wyrób: Składniki łącznie z perfumami wsypać do szczelnie zamykającego się pojemniczka i dobrze wymieszać przez energiczne wstrząsanie. Ten delikatny biały puder ma dzięki zawartości tlenku cynku bardzo silne właściwości dezynfekujące. Do uperfumowania możemy używać również któregoś z od­świeżająco pachnących olejków np. z melisy, cytryny czy mięty.

Stosowanie i działanie: Puder ten stosowany po kąpieli czy pływaniu usuwa z powierzchni ciała resztki wody zapobiegając jednocześnie wszelkim podrażnieniom skóry. Ponieważ przy swej zdolności do absorbowania wilgoci posiada jednocześnie właściwości dezynfekujące, należy go stosować przy cerze tłustej i trądzikowatej. Przy cerze suchej raczej jest nie wskazany.

Miętowy puder do ciała

Składniki:

30 g talku

10 g bolus alba (glinki białej)

5 g tlenku cynku

4-5 kropli olejku miętowego

Wyrób: Wytworzenie tego pudru do ciała jest bardzo proste. Wszystkie składniki łącznie z olejkiem miętowym wkładamy do dobrze zamykającego się pojemniczka, zamykamy i mieszamy poprzez mocne wstrząsanie. Powstaje bardzo odświeżający, zimno pachnący miętą puder, który jest w stanie chłonąć dużo wilgoci dzięki zawartości bolus alba.

Stosowanie i działanie: Maczamy w pudrze wacik i lekko oklepuje-my nim skórę pod pachami. Przez cały dzień mamy dzięki temu uczucie świeżości. Równie dobrze można go stosować do stóp.

MASECZKI DO CIAŁA

Jeśli komuś kiedyś zdarzyło się być klientem amerykańskiej „farmy piękności", na pewno nauczył się cenić maseczki do ciała stosowane do ogólnej pielęgnacji skóry raz w tygodniu. W przeciwieństwie do maseczki nakładanej na twarz, maseczka na całe ciało powinna w miarę możliwości działać na skórę przez całą noc i nie powinna być potem zmywana.

Maseczkę nakładamy po kąpieli, zawijamy się w lniany ręcznik i idziemy do łóżka. Następnego ranka skórę mamy delikatną i miękką, gładką i elastyczną.

Maseczka odżywcza

Składniki: 1 żółtko

1 łyżeczka do kawy soku z cytryny

4 łyżki stołowe olejku ze słodkich migdałów 4 łyżki stołowe oliwy z oliwek

2 łyżki stołowe olejku z zarodków pszennych 0,5 łyżeczki do kawy octu owocowego

4 krople olejku z melisy

Wyrób: Żółtko wbijamy na małą porcelanową miseczkę. Olejki roślinne, za wyjątkiem olejku z melisy, po kropelce dodajemy do żółtka, ciągle mieszając aż do powstania majonezu. Potem dodajemy sok cytrynowy, ocet owocowy i olejek z melisy — cały czas mieszając.

Działanie: Piękną złotożółtą „śmietanką" obficie smarujemy całe cia­ło, od stóp aż do szyi. Szczególnie obficie pokrywamy szorstkie i spękane lub z tendencją do rogowacenia miejsca na łokciach czy kolanach.

Maseczka nadaje się do każdej cery, jednak szczególnie zalecana jest przy cerze suchej i szorstkiej, gdy chcemy po urlopie czy też po zimie jak najszybciej doprowadzić całe ciało do pięknego wyglądu.

Maseczka lanolinowa

Maseczkę lanolinową można zrobić bardzo szybko i prosto, jej stosowanie jest zalecane szczególnie przy cerze suchej i szorstkiej.

Potrzebujemy do tego dwie łyżki stołowe lanoliny i odrobinę olejku ze słodkich migdałów. Lanolinę podgrzewamy na wrzątku, nie doprowadzając jednak do topienia się. Mieszając dodajemy olejek ze słodkich migdałów, aż do powstania dobrze rozprowadzającego się kremu. Zdejmujemy z wrzątku i na­kładamy na ciało jeszcze lekko ciepły krem, który powinien pozostać na naszej skórze przez noc.

Maseczka do ciała

Składniki:

2 łyżeczki do kawy lanoliny

4 łyżki stołowe olejku z kiełków pszennych

15 kropli nalewki z arniki górskiej

Wyrób: Lanolinę lekko podgrzać na wrzątku. Przed osiągnięciem tem­peratury topnienia domieszać olejek z kiełków pszennych, zdjąć z wrzątku i dodać nalewkę z arniki.

Maseczka ta nadaje się do każdej cery — szczególnie polecana jest jednak do cery tłustej i trądzikowatej.

Dezodorant

Składniki:

30 g czystego alkoholu (96%)

1 g mentolu

50 g wody hamamelisowej

1 g ałunu

Wyrób: Najpierw rozpuszczamy mentol w alkoholu, następnie roz­grzewamy lekko wodę hamamelisową i rozpuszczamy w niej ałun. Oba płyny zlewamy razem. Najpraktyczniejsze jest przelanie mieszaniny do pla­stykowej buteleczki, w której korku lub zakrętce robimy dziurkę, ewentualnie do buteleczki wyposażonej w rozpylacz. Niewielką ilość dezodorantu wylewamy na dłoń i nacieramy nim ciało. Zabieg ten wykonujemy po kąpieli lub gruntownym myciu się — pozostawia na skórze przyjemne — świeżo-ziębiące uczucie.

Innym sposobem zwalczania pocenia się pod pachami jest wysuszający i absorbujący wilgoć puder do ciała, na przykład opisany wcześniej puder miętowy. Przy używaniu pudru najważniejsza jest pedantyczna czystość, gdyż nasączony potem puder, nie usunięty starannie przy wieczornym myciu, może zapchać pory skóry, doprowadzając do bardzo nieprzyjemnych podrażnień i obrzęków.

Stosowanie i działanie: Obecnie o wiele częściej cierpimy na nerwowe pocenie się niż kilkadziesiąt lat temu. Główną winę za taki stan rzeczy ponosi zwiększona konsumpcja papierosów, kawy, alkoholu, wspomagana bodźcami psychicznymi: pośpiechem, nerwowością, stanami lękowymi. Kobiety używające często dezodorantów w aerozolu (pomijając cały temat ochrony środowiska, związany z powstawaniem dziury ozonowej) już po krótkim czasie stwierdzają, że bez swego aerozolu nie mogą funkcjonować. Aerozol nie reguluje bowiem naturalnego procesu wydzielania potu, lecz przerywa go i trzeba sprayu używać coraz częściej, by pozbywać się nieprzyjemnych zapachów. Naprawdę warto spróbować przestawić organizm na stosowanie tego lekkiego, regulujące­go naturalne funkcje gruczołów potowych środka. Należy przy tym zachować cierpliwość i dać organizmowi trochę czasu na przestawienie się na ten o wiele „strawniejszy" środek.

Dezynfekująco działają również napary z rozmarynu, tymianku i rumianku, herbatki, których używamy tak jak lotionów do ciała. Cierpiąc na podwyższone wydzielanie potu powinniśmy wybranym środkiem kilka razy dziennie przecie­rać sobie skórę pod pachami.

Zanim przemysłowe wytwarzanie kosmetyków sprowadziło na nas epokę detergentów, ludzie również myli włosy, a włosy kobiet były ładne i błyszczące — jest to udokumentowane historycznie. Klasyczny szampon do włosów był wytwarzany na bazie białego miękkiego mydła, zwanego w niektórych regionach po prostu mydlikiem. Przy jego pomocy można wytworzyć naprawdę przednie szampony do włosów. W aptece nabędziemy ten specyfik pod łacińskim określeniem „sapo kalinus albus". Przy myciu włosów szamponem wytworzo­nym na bazie takiego mydła włosy nie zostaną nadmiernie pozbawione tłuszczu, a mimo to będą czyste. Używanie takiego szamponu niesie jednak ze sobą konieczność stosowania po umyciu włosów kwaśnej płukanki, na przykład mocno rozcieńczonym octem owocowym lub wodą z dodatkiem soku cyt­rynowego. Usuwa ona nie tylko wapienne pozostałości z włosów, ale i regeneruje naturalnie kwaśny odczyn skóry na głowie.

Aromatyczny szampon mydlany

Składniki:

0,5 1 wody destylowanej

50 g białego miękkiego mydła

10 g potażu

50 g alkoholu 70-procentowego

1-2 łyżeczki do kawy perfum

Wyrób: Najpierw w wysokim garnku musimy zagotować wodę des­tylowaną, rozpuścić w niej mydło i dodać potaż. Gotujemy przez 30 minut, przy czym w tym czasie poprzez parowanie zawartość garnka powinna wynosić mniej więcej 1/2 1 płynu. Garnek odstawiamy do wystudzenia.

Rozpuszczamy perfumy w alkoholu, przy czym ich ilość zależy od stopnia ich intensywności. Optymalna jest taka ilość perfum, która akurat zagłuszy niezbyt wytworny zapach mydła. Zbyt mocne uperfumowanie szamponu może potem, przy myciu, doprowadzić do podrażnienia śluzówki oka.

Oto kilka przykładów ilościowych stosowania olejków eterycznych: 0,5 łyżeczki do kawy olejku miętowego dla uzyskania pachnącego szamponu miętowego, 2 łyżeczki do kawy syntetycznego olejku różanego dla uzyskania delikatnego szamponu różanego, 2 łyżeczki do kawy olejku cytrynowego dla uzyskania odświeżającego szamponu cytrynowego, 1 łyżeczka do kawy olejku lawendowego dla uzyskania przyjemnie pachnącego szamponu lawendowego, 1 łyżeczka do kawy olejku rozmarynowego dla uzyskania korzennie pachnącego szamponu rozmarynowego.

Obok tych zapachów mamy do wyboru całą gamę olejków syntetycznych. Z doświadczenia wynika, że dwie łyżeczki do kawy w zupełności wystarczą do uperfumowania szamponu. Najbardziej godne polecenia zapachy syntetyczne to: kwiat jabłoni, fiołki, kwiat brzoskwini, jaśmin i mech irlandzki.

Oba schłodzone płyny zlewamy teraz do ładnej butelki i jeszcze raz mocno wstrząsamy, by alkohol z substancją zapachową dobrze wymieszał się z substan­cją roboczą.

Stosowanie i działanie: Pachnący szampon oszczędnie rozdzielamy na mokrych włosach i delikatnymi ruchami wmasowujemy. Po powtórnym zastosowaniu spłukujemy bardzo dokładnie ciepłą wodą. Przy włosach jasnych, do ostatniej wody do płukania dodajemy odrobinę octu owocowego lub soku z cytryny. Dzięki dogłębnemu wymyciu przy oszczędnym odtłuszczeniu, nasze włosy będą błyszczące, dadzą się łatwo rozczesać i ufryzować, dłużej zachowają czystość i formę.

PŁUKANKI DO WŁOSÓW

Płukanka gruszkowa

Wyrób: Suszone liście gruszy lub gotową herbatkę z liści gruszy nabytą w sklepie zielarskim przygotowujemy do płukanki dokładnie jak konwencjonal­ną herbatkę: 1 łyżeczka suszonych listków na filiżankę wody. Zalewamy listki wrzątkiem i odczekujemy, aż napar będzie letni. Dopiero wtedy odcedzamy płyn przez bardzo drobne sitko.

Działanie: Płukanka pomaga w utrzymaniu zdrowej skóry głowy, przy jej stosowaniu włosy są miękkie i błyszczące. Dodatkowym atutem tej płukanki jest to, że przeciwdziała ona wypadaniu włosów.

Uwaga! Nie nadaje się do włosów jasnych.

Płukanka pokrzywowa

Wyrób: Suszone pokrzywy lub gotową herbatkę pokrzywową nabytą w sklepie zielarskim przygotowujemy tak samo, jak zwykłą herbatę: 1 łyżeczka suszonych listków na filiżankę wody. Nie powinno się nigdy używać świeżych pokrzyw, gdyż barwią one lekko na zielono.

Działanie: Pokrzywy są od dawna znanym środkiem na wzmocnienie korzonków włosowych. Jednocześnie zapobiegają łupieżowi.

Uwaga! Nie nadaje się do włosów jasnych.

Płukanka rumiankowa

Wyrób: Rumianek jest jedną z ulubionych roślin leczniczych stosowanych do ziołowych płukanek. Rumianek działa dezodorująco i leczniczo — w starej księdze zawierającej recepty dawnej medycyny ludowej czytamy nawet: „Mycie głowy wywarem z rumianków wzmacnia umysł".

Płukankę rumiankową robimy jak herbatkę rumiankową — 1 łyżeczka rumianku na filiżankę wody. Kwiatki zalewamy wrzątkiem i pozwalamy im naciągać aż do wystudzenia. Po schłodzeniu odcedzamy przez sitko.

Działanie: Używanie płukanki rumiankowej sprawia, że włosy stają się jedwabiste i lśniące. Prócz tego posiada ona właściwości rozjaśniania ściem­niałych włosów. Mając jasne włosy, możemy sprawić im wspaniałe mycie — zamiast wody, użyć herbatki rumiankowej i do ostatniego płukania dodać sok z połowy cytryny. W efekcie nasze włosy otrzymają piękny naturalny połysk.

MASECZKI DO WŁOSÓW

Maseczka z żółtkiem

Wyrób: Do jednego żółtka (lub dwu, gdy mamy dłuższe włosy) należy domieszać pełną łyżkę stołową olejku roślinnego. Do tego celu najlepiej nadaje się olejek z awokado, z kiełków pszennych lub oliwa z oliwek. Mieszamy aż do

powstania gładkiego majonezu, który cienką warstwą równomiernie rozsmaro-wujemy po włosach. Maseczkę należy trzymać w cieple, więc zakładamy na nią plastykowy czepek i owijamy go mocno ogrzanym frotowym ręcznikiem.

Czas działania — minimum 1 godzina.

Działanie: Żółtko zawiera lecytynę, która stanowi dobrą odżywkę dla włosów. Również z olejku czerpią one substancje odżywcze. Włosy stają się miękkie, błyszczące, delikatne, łatwo dają się rozczesywać i formować.

Maseczka olejowa

Włosy wcale nie muszą być skrajnie przesuszone, by zastosować maseczkę olejową, gdyż olej jest dobry dla każdych zdrowych włosów. Mając trwałą ondulację lub ufarbowane włosy, przed każdym myciem powinno się wmasować w końcówki lekko podgrzany olejek i pozostawić przez kilka chwil do wchłonięcia. Do maseczki olejowej stosuje się olejki takie, jak z awokado, z korzenia łopianu, ze słodkich migdałów lub oliwę z oliwek. Lekko podgrzany olejek wmasowujemy oszczędnie we włosy. By utrzymać ciepło maseczki, zakładamy plastykowy czepek. Im więcej mamy czasu na wchłanianie się olejku, tym lepiej dla naszych włosów.

Działanie: Maseczka olejowa odżywia włosy, sprawia, że stają się mięk­kie, lekkie i łatwe do fryzowania.

Maseczka z olejku ziołowego

Dobroczynnego działania ziół na włosy możemy doświadczyć nie tylko sporządzając płukanki z ich naparów. Możemy również włożyć zioła do olejków, zanim wykorzystamy je na odżywczą maseczkę na włosy.

Suszone lub świeże zioła wkładamy do oliwy z oliwek, przy czym musi to być koniecznie najszlachetniejsza odmiana oliwy — tłoczona na zimno. Proporcja, to mniej więcej garść ziół na filiżankę oliwy. Naczynie — szklane lub porcelanowe — odstawiamy na tydzień w ciemne i zimne miejsce. Po tygodniu możemy oliwę odcedzić na drobnym sicie.

Jeśli zioła wciągnęły zbyt dużo oliwy, wyciskamy je starannie, by odzyskać każdą kroplę drogocennej substancji. Nie musimy olejku nastawiać na jedno­razową maseczkę — racjonalniej jest nastawić od razu na więcej, przy czym zasada jest taka, że im zioła dłużej leżą w oliwie, tym więcej cennych substancji i aromatów oddają. Optymalnym okresem jest około 4 tygodni.

Olejek ziołowy można też przyrządzić „na szybko". Jest to wprawdzie metoda nie pozwalająca ziołom na oddanie do oliwy całego aromatu, ma jednak tę zaletę, że dysponujemy olejkiem ziołowym już po kilkunastu minutach.

Oliwę wlewamy do żaroodpornego naczynia ze szkła lub porcelany i wstawia­my na wrzątek. Gdy oliwa jest już lekko ciepła, wrzucamy do niej zioła i podgrzewamy dalej. Zioła powinny naciągać w ten sposób 15-20 minut, zanim je odcedzimy.

Jako dodatek do olejku ziołowego nadają się przede wszystkim listki gruszy, pokrzywa, rozmaryn, rumianek, koniczyna, nasturcja i przetacznik.

Stosowanie i działanie: Olejek ziołowy należy przed użyciem lekko podgrzać. Rozdzielamy go oszczędnie na włosach, szczególną uwagę skupiając na ich końcówkach. Olejek ziołowy powinien pozostawać na włosach tak długo, jak to tylko możliwe — minimum jedną godzinę. Przy pomocy tego olejku możemy stworzyć znakomitą maseczkę z żółtkiem.

Maseczka z olejku ziołowego usuwa drobne anomalie spowodowane na przykład wpływem pogody. Olejek ziołowy wzmacnia włosy, zmiękczając je jednocześnie. Po jego stosowaniu włosy mają przepiękny połysk i dają się łatwo układać.

Maseczka odżywczo-nabłyszczająca

Składniki:

0,5 filiżanki oliwy z oliwek

0,5 łyżeczki do kawy lanoliny

1 łyżeczka do kawy suszonych listków gruszy

1 łyżeczka do kawy suszonych pokrzyw

1 łyżeczka do kawy suszonego rumianku

1 żółtko

odrobina soku z cytryny

Wyrób: Lanolinę wraz z oliwą z oliwek podgrzewamy na wrzątku do uzyskania płynnej konsystencji, następnie dodajemy suszone zioła i przez pół godziny pozostawiamy na wrzątku, by płyn naciągnął. Odcedzamy go poprzez wyciskanie przez lniany woreczek.

Żółtko bełtamy z odrobiną soku cytrynowego i dodajemy ostudzony olejek ziołowy, wlewając bardzo powoli i ciągle mieszając, aż do powstania gładkiego majonezu.

Stosowanie i działanie: Maseczkę rozdzielamy równomiernie na włosy, chroniąc przed utratą ciepła przy pomocy plastykowego czepka. Po godzinie włosy myjemy traktując nałożoną maseczkę jako szampon. Dopiero do powtórnego mycia bierzemy nieco szamponu.

Maseczka ta ma niezwykle skuteczne działanie. Włosy stają się jedwabiście miękkie, gładkie i połyskujące. Maseczka niewątpliwie zachwyci posiadaczki trwałych ondulacji lub farbowanych włosów, gdyż po jej zastosowaniu włosy w dziecinnie łatwy sposób dają się układać, a ułożona fryzura jest bardzo trwała.

WZMACNIANIE WŁOSÓW

Płukanka piwna

Jasne piwo jest znakomitym środkiem na wzmocnienie każdego rodzaju włosów, wystarczy filiżanka piwa równomiernie rozprowadzona po całych włosach. Nie należy jej potem niczym spłukiwać. Piwo nie pozostawia we włosach ani specyficznego zapachu, ani szarego osadu, wnikając całkowicie sprawia, że włosy stają się jedwabiste i połyskujące.

Jeśli potrzebujemy piwa dla wzmocnienia włosów, a nie chcemy jednocześnie rezygnować z pielęgnującej płukanki ziołowej, możemy połączyć te dwie formy: włosy po umyciu spłukujemy płukanką ziołową i nawijamy je na wałki, następnie maczamy w piwie wacik i oklepujemy nim każdy pojedynczy wałek na głowie.

Wzmacniacz rumiankowy

Składniki:

2 garści suszonego kwiatu rumianku

1 cytryna

Wyrób: Suszony rumianek zalewamy mniej więcej 0,5 1 wrzącej wody i na pół godziny odstawiamy do naciągnięcia. Potem odcedzamy płyn na drobniut­kim sicie i filtrujemy przez papierowy filtr do kawy, by z płynu wydobyć nawet najdrobniejsze pozostałości roślinne. Cytrynę wyciskamy i jej sok również filtrujemy przez papierowy filtr do kawy. Obie substancje mieszamy razem i równomiernie masujemy mieszaniną włosy.

Działanie: Wzmacniacz rumiankowy można stosować jedynie do jasnych włosów. Rozjaśnia je lekko, nadając jednocześnie delikatny połysk. Po jego stosowaniu włosy długo utrzymują nadaną im formę.

Usztywniacz miodowy

Składniki:

1 łyżeczka do kawy czystego miodu pszczelego

0,25 1 gorącej wody

odrobina octu owocowego

Wyrób: Składniki obliczone są na włosy półdługie, przy włosach krótkich bierzemy odpowiednio mniej wody i miodu. Rozpuszczamy miód w gorącej wodzie i gdy tylko rozpuści się zupełnie, zakrapiamy lekko octem owocowym.

Stosowanie i działanie: Wzmacniający roztwór miodowy należy delikatnie wmasować we włosy i skórę głowy. Nadaje włosom piękny połysk i zdolność do naturalnego układania się.

WZMACNIANIE KOLORÓW

Wiele roślin leczniczych uwalnia w gorącej wodzie swe kolory, przez co dają się łatwo i szybko używać w charakterze preparatów do wzmacniania naturalnego koloru włosów.

Z wysuszonych roślin przygotowujemy wywar, biorąc podaną niżej ilość ziół na 0,5 1 wody. Roślinne części należy dodać do wrzącej wody, ustawiając jednocześnie temperaturę na najniższą. Po dwudziestu minutach wywar zdej­mujemy z ognia i odcedzamy przez bardzo drobne sito, nie zapominając przy tym o dokładnym wyciśnięciu pozostałości roślinnych. Jeśli gotowy wywar jest jeszcze nieklarowny — co może wynikać z niedokładnego przecedzenia — możemy go przefiltrować przez papierowy filtr do kawy. W jeszcze ciepłym

wywarze rozpuszczamy jedną łyżeczkę do kawy miodu pszczelego. Jest to ilość przeznaczona na 0,25 1 wywaru, gdyż po gotowaniu tyle powinno go pozostać. Inna rzecz, że różne zioła w różny sposób przyjmują wodę, tak że możliwe są nawet znaczne wahania — ilość dodanego miodu powinna się proporcjonalnie zmieniać. Gdy już kilka razy przygotujemy własnoręcznie miksturę do wzmoc­nienia koloru, z pewnością zorientujemy się dokładnie w proporcjach jej składników.

WŁOSY BLOND: dwie garści rumianku rzymskiego lub skórki nie prys­kanych cytryn, lub też jedna garść korzenia rabarbaru (jeśli włosy mamy farbowane środkami chemicznymi, należy najpierw sprawdzić działanie).

WŁOSY RUDE: jedna garstka czerwonego drzewa sandałowego lub jedna garstka kory drzewa ąuebracho.

WŁOSY BRĄZOWE: jedna garstka łupin orzecha włoskiego lub dwie garści orzecha włoskiego, lub dwie garści suszonego karczocha.

WŁOSY SIWE: dwie garstki płatków chabru lub jedna garść fioletowych płatków kwiatu malwy (wyciąg z płatków malwy nastawić na zimno, gdyż oddaje barwnik do zimnej wody).

Stosowanie i działanie: Środki do wzmacniania koloru włosów, uzyskane w naturalny sposób z ziół, są bardzo dobrą alternatywą do chemicz­nych środków proponowanych przez przemysł kosmetyczny. Spotykane zwykle w handlu wzmacniacze oddają swój barwnik zarówno włosom, jak i skórze głowy, co może spowodować zaklejenie się porów, prowadzące wprost do wypadania włosów.

Również wzmacniacze bezbarwne — niekoloryzujące — przez znaczną za­wartość żywic stanowią poważne zagrożenie dla naturalnych funkcji skóry głowy. Żywice osadzając się na skórze blokują częściowo wydzielanie się łoju i potu, co w krótkim czasie może doprowadzić do przesuszenia się włosów.

Wzmacniaczy z naturalnymi barwnikami roślinnymi używa się tak samo jak płukanek — wmasowuje się je we włosy, dbając o równomierność.

Włosy uzyskują intensywniejszy kolor i połysk, dają się łatwo rozczesywać i dobrze układać. Jednocześnie środki te działają pielęgnująco na włosy i skórę głowy, dzięki czemu — w odróżnieniu od produktów chemicznych — można ich używać dowolnie często.

Blond barwnik rabarbarowy

Składniki:

3 garści suszonego korzenia rabarbaru

sok z 1 cytryny

odrobina olejku roślinnego

Wyrób: Korzeń rabarbaru ma lecznicze właściwości i dlatego bez trudu powinniśmy go nabyć w aptece lub sklepie zielarskim, w małych kawałeczkach bądź sproszkowany. Jeśli dostaniemy go w kawałkach, musimy zemleć go w młynku do kawy na miałki proszek. Przesypujemy proszek do miseczki i dodajemy sok z cytryny i odrobinę olejku roślinnego. Mieszamy, aż powstanie gęsta papka. Do niej bardzo wolno dodajemy gorącej wody i ciągle mieszamy, aż otrzymamy rozsmarowującą się masę. Odpuszczamy mieszanie na 15 minut, by wywar naciągnął, i ponownie rozrabiamy odrobiną gorącej wody.

Stosowanie i działanie: Po pierwszym myciu włosów rozsmarowujemy papkę szerokim pędzlem, dbając o równomierne jej rozłożenie. Jeśli chcemy zrobić sobie pasemka, pod każde z nich podkładamy cienki pasek folii aluminiowej, nanosimy farbę na włosy, folię zwijamy i lekko przyklepujemy.

Ponieważ utrzymanie stałej temperatury jest ważne dla lepszego przyjęcia barwnika przez włosy, najlepiej po zakończeniu smarowania nałożyć na włosy plastykowy czepek i owinąć go z kolei frotowym ręcznikiem. Jeśli mamy w domu suszarkę stojakową, możemy usiąść pod nią, nastawiwszy temperaturę na minimum.

Czas, przez który farba powinna działać na włosy, zależy z jednej strony od ich naturalnego koloru i struktury, z drugiej zaś strony od pożądanego przez nas efektu.

Uprzednie przetestowanie barwnika na obciętym puklu włosów jest naprawdę konieczne, szczególnie jeżeli włosy uprzednio były farbowane chemicznie lub poddawane trwałej ondulacji, zaniechanie takiego sprawdzenia może doprowa­dzić do naprawdę niemiłych niespodzianek.

Jako wyznacznik możemy określić, że po pół godzinie działania farby naturalny kolor popielatoblond uzyskuje delikatnie miodowozłoty kolor. Naj­lepiej i najbezpieczniej od czasu do czasu sprawdzić, jak nasze włosy reagują na barwnik. O intensywności barwienia korzenia rabarbaru niech zaświadczą

plamy na frotowym ręczniku, których nie można usunąć nawet poprzez gotowanie. Jest to prawdziwa farba i należy się z nią obchodzić bardzo ostrożnie. Bogaty w witaminy i skrobię korzeń rabarbaru nadaje jasnym włosom wspaniały złoty blask i niepodrabialny naturalny kolor. Jednocześnie pielęgnuje włosy i doprowadza, przy regularnym stosowaniu, do rozjaśnienia — stałego — naturalnego koloru włosów. Jest idealnym barwnikiem do pasemek.

Łupiny orzecha włoskiego — kolor brunatny

Składniki:

3 garści łupin orzecha włoskiego odrobina octu owocowego odrobina olejku roślinnego

Wyrób: Rozdrobnione łupiny orzecha włoskiego kupimy w sklepie zielars­kim. W elektrycznym młynku mielemy je na drobniutki pył, rozrabiamy go octem owocowym i odrobiną olejku roślinnego, po czym dodajemy ostrożnie tyle wrzącej wody, by powstała łatwo rozsmarowująca się papka. Przez 15 minut pozwalamy jej naciągnąć. Gorąca woda prędko zostanie zassana przez pył i zapewne konieczne będzie dodanie jeszcze trochę gorącej wody, by papka utrzymała swą konsystencję.

Stosowanie i działanie: Włosy raz myjemy i lekko obsuszamy ręcznikiem. Szerokim pędzlem nakładamy farbę na rozdzielone pukle włosów, dbając o równomierność w jej rozłożeniu. Następnie zakładamy plastykowy czepek i owijamy go dodatkowo ręcznikiem, by utrzymać włosy w cieple.

Łupiny orzecha włoskiego są bardzo intensywnym barwnikiem. Przy ustala­niu czasu działania farby na włosy należy wyjść z założenia, że 20 minut działania powoduje ściemnienie naturalnego koloru włosów o jeden ton.

Po określonym czasie działania należy włosy ponownie starannie umyć.

Henna arabska

Składniki:

1 filiżanka henny czerwonej lub czarnej

1 żółtko

1 łyżka stołowa oliwy z oliwek

mocna czarna herbata

Wyrób: Według oryginalnego arabskiego przepisu pochodzącego od czytel­niczki z Bagdadu — mieszankę należy przygotować na dzień przed użyciem i pozostawić na noc do naciągnięcia, nie zapominając o szczelnym nakryciu naczyńka.

Najpierw sproszkowaną hennę mieszamy z żółtkiem i oliwą, dodając po wymieszaniu taką ilość mocnej czarnej herbaty, by powstała łatwo rozsmarowu­jąca się masa.

Gdy papka następnego dnia będzie zbyt sucha, ponownie dodajemy mocnej czarnej herbaty.

Kuracja olejowa

Mieszamy po małym kieliszku — 30 g — oleju rycynowego i olejku z kieł­ków pszennych. Mieszaninę olejową podgrzewamy na wrzątku. Włosy roz­dzielamy na pukle i koniuszkami palców nanosimy na skórę głowy ciepły olej. Gdy cała głowa jest już pokryta równą warstwą oleju, przy pomocy szeroko-zębnego grzebienia rozczesujemy włosy, by olej rozdzielił się po nich równo­mierną warstwą. Potem zakładamy plastykowy czepek i owijamy go froto-wym ręcznikiem zanurzonym uprzednio w gorącej wodzie. Gdy ręcznik ostygnie, ponawiamy operację, nurzając go w gorącej wodzie i owijając wokół czepka. Im dłużej olej działa na włosy, tym lepiej — jeśli chcemy osiągnąć pozytywny efekt, działanie nie powinno być krótsze niż 20-30 minut.

Po zabiegu należy włosy myć długo i starannie, by usunąć z nich wszystkie resztki oleju, a do ostatniego płukania należy dodać odrobinę octu owocowego. Kuracja olejowa sprawia, że włosy stają się mięciutkie, delikatne i dają się łatwo rozczesywać. Olej wzmacnia je i odżywia, a przy regularnym stosowaniu tej kuracji zauważymy wyraźną poprawę struktury włosów.

Płukanka ziołowa

Mając tłuste włosy, powinniśmy mieć w domu zawsze tymianek, podbiał, skrzyp lub rozmaryn. Wszystkie wymienione środki można w stanie zasuszonym nabyć w sklepie zielarskim. Są to idealne zioła do delikatnej pielęgnacji tłustych włosów. Poniżej krótki przewodnik, czemu służą poszczególne zioła:

— tymianek: dezynfekuje i oczyszcza;

— podbiał: zawiera siarkę i pomaga wyhamować nadczynność gruczołów łojowych;

— skrzyp: działa leczniczo przy skórze głowy skłonnej do lekkich podrażnień;

— rozmaryn: lekko rozszerza naczynia, ułatwiając w ten sposób łagodny odpływ łoju z gruczołów, co zapobiega zapychaniu się porów.

Wytwarzanie i stosowanie: Płukankę ziołową jest bardzo łatwo wytworzyć — robimy ją jak herbatę. Na filiżankę wody bierzemy mniej więcej jedną łyżeczkę do herbaty suszonych ziół. Zioła zalewamy wrzątkiem i dajemy naciągnąć, aż napar osiągnie temperaturę ciała. Płyn odcedzamy na drobnym sitku i filtrujemy przez papierowy filtr do kawy. Pomału wylewamy płyn na włosy, lekko przy tym masując, by dostał się też do skóry. Po zabiegu włosów nie spłukujemy.

Po myciu i płukaniu włosów suszymy je delikatnie i łagodnie, uprzednio lekko podgrzanymi ręcznikami frotowymi. Gdy tylko nastręczy się taka możliwość, powinniśmy włosy suszyć w słońcu, to działa bardzo zdrowotnie na podłoże włosów i pomaga w walce z łupieżem. Nie należy jednak tego czynić w jaskrawym południowym słońcu, gdyż silny upał podrażnia z kolei skórę głowy, pobudzając ją do silniejszego wydzielania potu i łoju. Jest to niekorzystne zjawisko, podobne do tego, które wywołuje suszarka stojakowa, nawet u fryzjera powinniśmy przed włożeniem głowy pod kaptur przestawić przełącznik na pół mocy.

Przed zakręceniem włosów na wałki dajmy im chwilę przeschnąć — skraca to znacznie czas schnięcia na wałkach. Jeśli włosy do ułożenia wymagają utrwala­cza, zrezygnujmy z gotowego kupnego utrwalacza. Użyjmy lepiej filiżanki piwa lub sporządźmy sobie usztywniacz miodowy, który nie skleja włosów, a nadaje im przepiękny blask.

Im więcej skóra jest masowana, tym bardziej gruczoły łojowe są pobudzane do działania. Przy tłustych włosach odpada więc obowiązkowe 100 pociągnięć szczotką dziennie, jak również masaże skóry głowy. Obok mycia istotną rzeczą w pielęgnacji skóry głowy jest łagodne dezynfekowanie. Woda do włosów daje się wmasować w skórę głowy bez intensywnego masażu. Do tego celu najlepiej nadaje się woda hamamelisowa. Nanosimy ją dzieląc włosy na pasma i za­krapiając pojawiającą się między nimi skórę przy pomocy pipetki. Drugą ręką możemy wodę lekko rozmasowywać. Wodę hamamelisowa należy stosować regularnie, gdyż pomaga ona w uregulowaniu działalności gruczołów łojowych, lekko dezynfekuje i pielęgnuje łatwo ulegającą podrażnieniom skórę głowy.

Z tłustymi włosami zwykle idą w parze suche i porowate końcówki włosów. Wynika to z radykalnego działania szamponów odtłuszczających, wysuszają­cych sprayów, wody czy wzmacniacza. By się ich szybko pozbyć przed myciem, należy w końcówki wmasować nieco oleju. Podczas działania — co najmniej 20 minut — nie należy włosów nakrywać.

MASECZKI.

Włosy tłuste przynajmniej raz w miesiącu wymagają zastosowa­nia maseczki, pielęgnującej nie tylko włosy, ale i skórę pod nimi. Do tego celu nadają się: maseczka z olejku ziołowego lub nie mniej skuteczna maseczka cytrynowa.

Maseczka cytrynowa

Do maseczki cytrynowej nie potrzebujemy nic prócz soku z dwu świeżych cytryn. Soku nie nanosimy bezpośrednio na włosy, lecz na skórę pod nimi i lekko masujemy. Im suchsze są końcówki, tym mniej soku cytrynowego powinno mieć z nimi styczność. Po delikatnym wmasowaniu soku w skórę głowy przeczesujemy lekko włosy grzebieniem. Przy szorstkich końcówkach czeszemy tylko do połowy długości włosów. Po dwudziestu minutach maseczkę zmywamy.

Sok cytrynowy jest znakomitym środkiem przeciw tłustym włosom, działa antyseptycznie, ściągająco, jednocześnie regulując krążenie. Pod jego wpływem włosy stają się błyszczące i dobrze się układają.

PROBLEMY Z WŁOSAMI

ROZDZIELAJĄCE SIĘ I ŁAMLIWE KOŃCÓWKI WŁOSÓW

Obłamywanie się końcówek włosów może mieć różne przyczyny. Włosy poddane trwałej ondulacji, rozjaśnianiu czy farbowaniu w niewłaściwy sposób, mają tendencję do obłamywania się. Jeśli końcówki zostały zbyt mocno załamane przy nawijaniu na wałki, a potem suszone w zbyt wysokiej temperaturze, będą się obłamywały, nawet jeśli włosy są naturalne — nie preparowane.

Płyn do włosów z arniki

Składniki:

2 garści suszonych pokrzyw

1 mocne zakropienie alkoholem 96-procentowym

20 kropli nalewki z arniki

około 0,5 1 wody destylowanej

Wyrób: Suszoną pokrzywę zakrapiamy alkoholem i zalewamy wodą destylowaną aż do jej kompletnego przykrycia. Pozostawiamy na dwa dni do naciągnięcia pod przykryciem. Po dwu dniach cedzimy przez drobne sito i filtrujemy przez papierowy filtr do kawy. Do uzyskanego w ten sposób płynu wkrapiamy pojedynczo 20 kropli nalewki z arniki.

Stosowanie i działanie: Płyn służy do wmasowywania w skórę głowy po umyciu włosów. Odświeża skórę i usuwa drobne zaognienia.

Równie dobrym sposobem na delikatne usuwanie wydzieliny ze skóry głowy są olejki. Wyjątkowo dobrze nadaje się do tego celu olejek uzyskiwany z korzenia łopianu, który w prosty sposób możemy sporządzić własnoręcznie:

Olejek z korzenia łopianu

Składniki:

15 g korzenia łopianu

100 g oliwy z oliwek lub olejku z pestek winogron

Wyrób: Olejek z pestek winogronowych lepiej nadaje się do tego celu, gdyż jest rzadszy. Niestety, możemy mieć pewne problemy z nabyciem go w drogerii czy aptece.

Cząsteczki korzenia łopianu wkładamy do butelki lub słoika aptekarskiego z ciemnego szkła z szerokim otworem. Zalewamy olejkiem lub oliwą, mocno zamykamy i na 3 tygodnie odstawiamy w domu w ciepłe miejsce. Co kilka dni naczyńkiem należy mocno wstrząsnąć. Po 3 tygodniach płyn odcedzamy pamiętając, by przechowywać go w ciemnym szkle.

Stosowanie i działanie: Olejek należy wmasować w skórę głowy przed myciem i pozwolić mu działać przez około 20 minut pod plastykowym czepkiem. W delikatny sposób usuwa ze skóry wszelkie wydzieliny i sprawia, że podłoże włosów staje się miękkie i gładkie.

Do delikatnego dezynfekowania skóry głowy najlepiej nadają się płukanki ziołowe z tymiankiem, rumiankiem, podbiałem czy szałwią. Szałwii nie należy jednak używać posiadając jasne włosy, gdyż barwi lekko na brunatny kolor.

Mięta jest też skutecznym sposobem przeciwko łupieżowi. Na bazie suszonej mięty możemy przyrządzić sobie delikatny tonik do masowania skóry głowy przed myciem:

Garść suszonej mięty zalewamy filiżanką octu owocowego i dwiema filiżan­kami wody. Na malutkim ogniu podgrzewamy przez 10 minut. Odcedzonym i schłodzonym płynem masujemy skórę głowy przed myciem.

Obok płukanek ziołowych niebagatelną rolę w zwalczaniu łupieżu suchego i tłustego mają otręby pszenne. Przygotowujemy z nich wywar, a odcedzonego ekstraktu używamy jako płukanki. Po wmasowaniu go w skórę głowy należy odczekać co najmniej pół godziny i zmyć ciepłą wodą.

Przeciw suchemu łupieżowi, powstającemu na suchej, szorstkiej skórze, można stosować również maseczki z żółtka.

Naczyńko napełniamy do połowy stosownym płynem, dociskamy lekko obejmując krawędziami oko i odchylamy głowę możliwie daleko do tyłu. Dopiero wtedy otwieramy oko. Odświeżające i uspokajające lotiony ziołowe do przemywania oczu wytwarzamy samodzielnie w ilościach umożliwiających wielokrotne wykonanie zabiegu.

Rumianek jest wprawdzie znakomity przy pielęgnacji ciała, nie nadaje się jednak do pielęgnacji oczu, gdyż nawet przefiltrowany przez papierowy filtr do kawy odwar zawiera liczne drobniutkie pyłki, mogące wniknąć bezpośrednio do oka i narobić tam mnóstwo szkody.

Nie zaleca się również stosowania płukanki roztworem soli kuchennej, mimo że często bywa ona polecana jako „stary domowy przepis", gdyż jej odwadniające działanie jest o wiele za radykalne, by w delikatny sposób pielęgnować oczy.

Herbatka z kopru włoskiego

Stołową łyżkę kopru włoskiego zalewamy ćwiartką litra wrzącej wody i pozostawiamy na kilka godzin do naciągnięcia. Płyn po przefiltrowaniu stanowi znakomitą wodę do oczu, rozjaśnia spojrzenie, ożywia oczy zmęczone i nadmier­nie obciążone.

Herbatka pietruszkowa

Zwykła zielona pietruszka używana w kuchni jest doskonała do ożywienia i oczyszczenia oczu.

Zieloną pietruszkę należy dokładnie umyć, wielokrotnie płucząc i jej garść zalać połową litra wrzącej wody. Napar odstawiamy na kilka godzin. Przefilt-rowaną herbatkę możemy używać do kompresów i przemywania oczu. Jeśli nasze oczy są bardzo zmęczone i przeforsowane, do pietruszki możemy jeszcze dodać pół garści świeżych liści różanych, przy tej samej ilości wody. Należy jednak używać wyłącznie nie pryskanych róż — najlepiej z własnego ogródka.

Inne dodatki ziołowe

Delikatne lotiony do oczu możemy sporządzać z takich ziół jak świetlik (którego niemiecka nazwa „Augentrost" — pocieszenie oczu — nie wymaga dalszych komentarzy co do jego walorów), trybula, chaber, rozmaryn lub listki fiołka.

Przed laty, gdy chabry gęsto rosły jeszcze wśród zbóż, były najpopularniejszym środkiem leczenia chorób oczu na wsi, teraz częściej spotykamy je w zasuszonej postaci w sklepie zielarskim niż w naturze. Herbatka chabrowa działa bardzo odżywczo i zarazem uspokajająco na zmęczone oczy.

INNE RECEPTURY

PIEKĄCE OCZY

Czerwonych, swędzących i piekących oczu możemy łatwo się nabawić przez wytężone czytanie, długie oglądanie telewizji, przebywanie w zakurzonych lub zadymionych pomieszczeniach oraz przez złe tolerowanie makijażu. Częstą

przyczyną jest również nieświadomość posiadania wady wzroku. Ze smutnych statystyk wynika, że coraz więcej ludzi nawet zdających sobie sprawę z tego, że z ich oczami coś nie jest w porządku, nie udaje się do okulisty.

By ukoić piekące lub swędzące oczy, stosujemy kompresiki. Naj praktyczniej-sze i najprostsze do tego celu są gotowe herbatki rumiankowe, miętowe czy z kopru włoskiego, sprzedawane w woreczkach tak zwane zioła fix. Wrzucamy je na krótko do gorącej wody, by leciutko naciągnęły i gorące zakładamy na oczy. Przewidziany do wyciągania woreczka ze szklanki sznur możemy wykorzystać niezbyt zgodnie z przeznaczeniem — owijając go dookoła uszu. W ten sposób woreczek nawet po wyschnięciu nie spadnie.

A oto recepta na domowe krople do oczu:

Doprowadzamy filiżankę wody do wrzenia, po czym rozpuszczamy w niej niepełną łyżeczkę do herbaty miodu pszczelego. Letni roztwór miodowy wkraplamy do oczu — około 8-12 kropli na jedno oko i przy zamkniętym oku pozwalamy działać przez 10 minut. Krople usuwają uczucie swędzenia i piecze­nia, nadając jednocześnie oku naturalny blask.

KREMY POD OCZY

Kremy pod oczy, balsamy i olejki mają dopomóc w utrzymaniu miękkości i gładkości skóry w okolicach oczu, pielęgnując ją najdelikatniej. Wiele dostępnych na rynku kremów pod oczy zawiera środki powodujące napęcznienie skóry. Przy stosowaniu takich kremów pomarszczona skóra nabrzmiewa, sprawiając wrażenie, że zmarszczki zniknęły, a cera stalą się gładka i połyskliwa. Gdy przestaniemy używać kremu, zmarszczki wychodzą jeszcze głębsze niż były, a cera jest zwykle o wiele bardziej wysuszona niż w punkcie wyjścia, zaś przy okazji możemy nabawić się chronicznego zapalenia spojówek.

Do pielęgnacji okolic oczu najlepiej nadają się świeże olejki z awokado lub ze słodkich migdałów. Olejki te zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe, dają się łatwo rozprowadzać i szybko wnikają w górne warstwy naskórka.

Olejek najlepiej nanosić wieczorem, pozostawić na pewien czas na skórze, po czym chusteczką kosmetyczną zebrać nie wchłonięte resztki. Jeżeli zmarszczki w okolicy oka są już nieco głębsze, zaleca się niewielką ilość używanego olejku lekko podgrzać na wrzątku i na ciepło nakładać razem z kremem na dzień.

Olejku możemy również używać jako kompresu. Po podgrzaniu go na­kładamy obficie na skórę okolic oczu i zakrywamy muślinową lub gazową opaską, ewentualnie kompresikami. Im dłużej poleżymy z takim okładem, tym lepiej dla naszego wyglądu. Mając problemy, szczególnie z suchą cerą w okoli­cach oczu, możemy sobie samemu stworzyć lekki krem pod oczy:

Kremooliwka przeciwzmarszczkowa

Składniki:

1 łyżeczka do kawy masła kakaowego

10 g bezwodnej lanoliny

50 g olejku ze słodkich migdałów

3 krople olejku z melisy

Wyrób: Na wrzątku należy roztopić masło kakaowe i lanolinę, dodać olejek migdałowy i podgrzać mieszaninę do 60°C. Zdjąć z ognia i przy pomocy elektrycznego miksera ręcznego nastawionego na minimalne obroty rozpocząć mieszanie aż do wyziębienia. Gdy mieszanka osiągnie temperaturę ciała, dodajemy olejek melisowy i dalej mieszamy aż do oziębienia.

Przechowywać wyłącznie w zimnie!

Stosowanie i działanie: Posiadający wiele cennych biologicznych czynników krem przeciwzmarszczkowy jest idealnym środkiem do przeprowa­dzenia kuracji zaniedbanej skóry okolic oczu.

Lekki olejek migdałowy szybko wnika w górne warstwy skóry, nie po­zostawiając po sobie nawet tłustych śladów, podczas gdy pachnący olejek melisowy działa łagodnie stymulujące Przy skłonnościach do tworzenia się zmarszczek pod oczami należy nanosić preparat kilka razy dziennie cieniutką warstwą.

Przy regularnym używaniu działa odżywczo i wygładzaj ąco, zapobiega tendencjom do tworzenia się zmarszczek i utrzymuje wrażliwą skórę okolic oczu w stanie miękkim i gładkim. Ze swym odczynem pH 5,5 odpowiada mniej więcej naturalnemu odczynowi ludzkiej skóry.

MAKIJAŻ OCZU

Dekoracyjne kosmetyki przeznaczone do malowania oczu niekoniecznie mają posiadać właściwości pielęgnacyjne — raczej upiększające. To, jakich cieni, tuszów do rzęs czy ołówków do brwi używamy, zależy wyłącznie od naszego upodobania oraz od tolerowania ich przez skórę. Łamiące się rzęsy, łzawiące oczy i chroniczne zapalenie spojówek są wyraźnymi oznakami nietolerowania przez skórę jakiegoś kosmetyku. Za ten stan rzeczy przeważnie odpowiedzialne są syntetyczne barwniki lub często występujące w kosmetykach typu upięk­szającego metale ciężkie, jak ołów czy arsen.

Nawet znosząc doskonale stosowane przez siebie kosmetyki, wiele uwagi należy poświęcić ich starannemu zmyciu. Ponieważ farby te nie zwykły rozpuszczać się w tradycyjnych środkach używanych do mycia, nawet nie próbujmy podchodzić do zmywania makijażu oka z wodą i mydłem.

Łagodne i delikatne, a mimo to bardzo dokładne zmycie makijażu oka osiągniemy stosując poniższy zmywacz:

Zmywacz do oczu

Składniki:

5 g białego wosku

20 g bezwodnej lanoliny (2 czubate łyżeczki do kawy)

5 g masła kakaowego

40 g oliwy z oliwek lub olejku ze słodkich migdałów

40 g wody różanej lub wody z kwiatu pomarańczy

2 krople olejku z melisy

Pasta do rzęs

Składniki:

2 g masła kakaowego

5 g olejku ze słodkich migdałów

2 g lanoliny (1/4 łyżeczki do kawy)

Wyrób: Wszystkie składniki roztapiamy na wrzątku. Jeśli po zastygnięciu pasta będzie zbyt twarda, można ją rozcieńczyć odrobiną olejku z zarodków pszennych i przełożyć do małego pojemniczka.

USTA I ZĘBY

Za czasów babuni do mycia zębów używano soli kuchennej, plasterków cytryny, herbatki szałwiowej i różnych płynów do ust, pochodzących od aptekarza. Były to wszystko słabo dezynfekujące, ściągające środki, wystar­czające jednak w zupełności do zachowania higieny jamy ustej.

Dziś jest zupełnie inaczej. Żyjemy w epoce pasty do zębów i manii dezyn­fekowania. Każdego konsumenta z pewnością zainteresuje, co też musi zawierać dziś pasta do zębów, by odpowiadać współczesnym gustom: głównymi skład­nikami są środki czyszczące, spoiwo, środki utrzymujące wilgoć, wytwarzające pianę, środki słodząco-aromatyzujące, środki bakteriobójcze i woda. Od środ­ków czyszczących zawartych w paście wymagane jest, by jednocześnie polerowa­ły do połysku, podczas gdy spoiwo powinno nadawać samej paście połysk i kremową konsystencję. Do słodzenia najczęściej służy sacharyna, a do utrzymania odpowiedniej wilgotności gliceryna lub syrop sorbitowy, ewentual­nie mieszanka obu czynników. Mydło jako czynnik pianotwórczy zostało już dawno zepchnięte na daleki margines, w nowoczesnych pastach używa się zwykle tensydów, które są środkami chemicznie aktywnymi — pochodnymi detergen­tów. Środki konserwujące mają za zadanie nie dopuścić do zepsucia się bądź utraty właściwości przez spoiwa i elementy utrzymujące wilgoć podczas długiego składowania.

Krople eukaliptusowe

Składniki:

70 g wody destylowanej

30 g alkoholu 96-procentowego

10 kropli nalewki eukaliptusowej

kilka ziarenek mentolu

Wyrób: Rozpuszczamy mentol w alkoholu i po domieszaniu nalewki eukaliptusowej mieszamy z wodą destylowaną. Zlewamy do butelki i kilka razy mocno wstrząsamy.

Stosowanie: Krople przed użyciem należy rozcieńczyć. Skuteczną proporcją są 1-2 łyżeczki do kawy na szklankę wody.

Krople mirrowe

Składniki:

60 g wody destylowanej

20 g alkoholu 96-procentowego

15 kropli olejku miętowego

15 kropli nalewki z mirry

Wyrób: Mieszamy wszystkie składniki i po zlaniu do butelki kilkakrotnie mocno wstrząsamy.

Stosowanie: Mleczny płyn stosujemy również rozcieńczony w proporcji 1-2 łyżeczki do kawy na szklankę wody. Krople z mirrą są szczególnie zalecane przy skłonnościach do przeziębień oraz przy zapaleniu jamy ustnej i gardła.

Pomadka do ust

Składniki:

5 g białego wosku

5 g masła kakaowego

10 g olejku ze słodkich migdałów

Wyrób: Wszystkie składniki topimy w porcelanowym naczyńku na wrząt­ku, po czym stopioną masę na ciepło przekładamy do naczynia na krem. Praktycznie jest przelać gorącą pomadkę do wielu malutkich zamykanych naczynek — zajmą mniej miejsca w torebce.

Istnieje też wiele innych środków pomagających w utrzymaniu miękkich i gładkich ust. Można je na przykład szczotkować najmiększą dziecięcą szczoteczką do zębów, maźniętą odrobiną czystej lanoliny — pobudza to cyrkulację krwi, dzięki czemu usta uzyskują piękny różowy odcień.

Nawet podczas prac kuchennych można niejako przy okazji coś zrobić dla swych ust — rozsmarowanie palcem odrobiny zwykłego masła na ustach wygładzi nam spękane wargi. Wklepanie w usta odrobiny miodu pszczelego jest też starym domowym sposobem na delikatne i miękkie usta.

Jeśli usta skłaniają się ku permanentnemu wysychaniu lub nawet do zapaleń, przyczynę może stanowić nietolerowanie przez nasz organizm używanej szminki. Przy zastosowaniu poniższej maseczki szybko uzyskamy poprawę:

Maseczka na usta

Mieszamy w równych częściach świeży twaróg z miodem. Grubą warstwą nakładamy na usta na co najmniej pół godziny. W celu uzyskania szybszego efektu możemy maseczkę nakładać kilka razy dziennie.

Mieszanka z soku cytrynowego, miodu i mleka jest dobrym lotionem do pielęgnacji dłoni — buteleczkę takiej mieszaniny warto trzymać w kuchni pod ręką i nacierać nią dłonie, gdy nie mamy ochoty na nasmarowanie ich tłustym kremem.

Zrobić taki lotion jest bardzo prosto: podgrzewamy lekko filiżankę mleka, rozpuszczamy w nim łyżeczkę do kawy miodu i dodajemy sok z połowy cytryny.

Im tłustsze jest mydło używane do codziennego mycia rąk, tym mniej mamy wysuszoną skórę. Przy myciu warto całą dłoń przeszczotkować średnio twardą szczoteczką do rąk, wzmacnia to muskulaturę dłoni i usuwa wszelkie zbędne a jeszcze się trzymające łuseczki martwych komórek skóry. Po myciu dłonie należy zawsze bardzo dokładnie wypłukać i wysuszyć, gdyż pozostawione na powierzchni skóry cząsteczki wody i mydła sprawiają, że dłonie stają się przesuszone i szorstkie.

Jeśli na przykład ze względów zawodowych jesteśmy zmuszeni do bardzo częstego mycia rąk, powinniśmy się wystrzegać twardej wody. By zneutralizować nawet ślady alkalicznego odczynu, warto do ostatniego płukania dłoni dodać odrobinę octu owocowego lub soku z cytryny.

W zasadzie środki przeznaczone do pielęgnacji ciała pokrywają się ze środkami do pielęgnacji dłoni. Bez obaw można używać wytworzonych włas­noręcznie kremów odżywczych do smarowania dłoni, szczególnie jeśli są przeznaczone do szybkiego zużycia. Do pielęgnowania delikatnej skóry dłoni nadają się wszystkie kremy zawierające lanolinę, wosk, masło kakaowe oraz olejki ze słodkich migdałów, z awokado i z czystą oliwą.

Gdy z ostatniego wytwarzania kremów pozostanie nam odrobina lanoliny, możemy natrzeć sobie dłonie na noc lub sporządzić maseczkę na dłonie:

Maseczka na dłonie

Mieszamy łyżkę stołową lanoliny z połową żółtka i połową łyżeczki do kawy olejku migdałowego. Pastę nanosimy grubą warstwą na dłonie i na wierzch naciągamy parę bawełnianych wygotowanych rękawiczek. Maseczka powinna działać tak długo jak się da — najlepiej przez całą noc.

Jest to prawdziwie cudowna kuracja przeciw szorstkim, spękanym, czer­wonym dłoniom oraz zrogowaceniom na czubeczkach palców. Jeśli nie zużyjemy maseczki do końca, możemy dodać do niej mocne zakropienie sokiem cyt­rynowym i użyć jako kremu na dzień.

A oto jeszcze jeden przepis na łatwe wyprodukowanie kremu ochronnego do codziennego użytku. Jest to typowy krem chroniący ręce przed wpływem pogody, przez który nie przenika woda:

Krem ochronny

Składniki:

1 część masła kakaowego

1 część lanoliny

1 część olejku ze słodkich migdałów

Wyrób: Wszystkie trzy składniki topimy we wrzątku i mieszamy aż do wystudzenia. Przekładamy do pojemniczka.

Stosowanie: Średnio grubą warstwę kremu nakładamy na dłonie przed wszelkimi pracami w domu narażającymi ręce na zniszczenie.

Przy wyrabianiu kremów do pielęgnacji twarzy nic nie stoi na przeszkodzie, by napełnić sobie również drugi pojemniczek przeznaczony do pielęgnacji dłoni. Kremy o dużej zawartości tłuszczu chronią i pielęgnują, dlatego nadają się przede wszystkim do nanoszenia wieczorem przed pójściem spać lub jako środki ochronne przed podjęciem robót domowych. Poniżej jeszcze jeden przepis na krem ochronny na bazie wazeliny:

Krem wazelinowy

Składniki:

70 g wazeliny

15 g masła kakaowego

10 g bezwodnej lanoliny

5 kropli olejku cytrynowego

Wyrób: Sposób produkcji tego klasycznego kremu ochronnego do rąk jest niezwykle prosty. Najpierw roztapiamy wazelinę na wrzątku. Po całkowitym roztopieniu dodajemy masło kakaowe i lanolinę, doprowadzając mieszankę tłuszczową do temperatury 70°C. Mieszamy mikserem elektrycznym nastawio-mym na minimalne obroty. Gdy mieszanka nieco przestygnie, perfumujemy ją olejkiem cytrynowym i dalej mieszamy aż do kompletnego wystudzenia. Zamiast olejku cytrynowego możemy użyć również innych tonacji zapachowych, np. melisy, mięty czy lawendy. Po wystudzeniu przekładamy do pojemniczka.

Stosowanie i działanie: Poprzez dodanie wazeliny ta maść do rąk silnie odpiera wodę i chroni skórę. Przez regularne nacieranie rąk tym kremem uchronimy je przed odtłuszczeniem, spękaniem, odciskami i nieprzyjemnym czerwonym zabarwieniem. Pojemniczek z tym kremem warto postawić w kuchni w widocznym miejscu tak, by nigdy nie zapomnieć o nałożeniu ochronnej warstwy przed oraz po wszelkich pracach kuchennych. Prócz tego można jej używać przed wszelkimi pracami ogródkowymi czy na wolnym powietrzu oraz jako kremu ochronnego na dzień przy bardzo zimnej i jednocześnie wilgotnej pogodzie.

ZANIEDBANE DŁONIE

Gdy ręce są bardzo zapuszczone, szorstkie, spękane i zaczerwienione, musimy je oczywiście pielęgnować w specjalny sposób. Należy zacząć od zwracania baczniejszej uwagi na ich chronienie: do uciążliwych prac używać wyściełanych w środku rękawiczek gumowych, do ochrony przed zimnem zakładać grube, niezbyt obcisłe rękawiczki zimowe, po myciu ręce starannie suszyć i kremować odżywczymi specyfikami.

Przeciwko zrogowaciałym i spierzchniętym dłoniom skutkują nacierania rozcieńczonym octem owocowym lub sokiem cytrynowym oraz moczenie ich w naparach tymianku, szałwii i rumianku.

Zmiękczacz do skórek

Składniki:

10 g Tween 80

10 g gliceryny

30 g wody destylowanej

Wyrób: Jest zupełnie prosty. Wszystkie składniki należy połączyć w jednym naczyniu i porządnie wymieszać — aż do uzyskania jednorodnej konsystencji.

Użycie: Preparat należy bardzo oszczędnie nanieść na skórki i pozwolić mu przez chwilę działać. Potem zmiękła skórkę przesuwamy ku górze przy pomocy patyczka owiniętego watą — powinien być z miękkiego drewna — lub specjalnego wacika do czyszczenia uszu. Nie należy przy tym zbyt mocno naciskać. Tkwiące jeszcze u nasady paznokcia resztki nie rozpuszczonej skórki usuwamy za pomocą cążek. Przy użyciu cążek należy pamiętać o ich każdo­razowym zdezynfekowaniu spirytusem czystym lub kosmetycznym oraz by resztek skórki nie wycinać lecz delikatnie odrywać.

Po zabiegu myjemy dłonie szczotkując je przy tym lekko. Po wysuszeniu opiłowujemy paznokcie jeszcze raz drobniutkim pilniczkiem, by usunąć dokład­nie wszelkie odstające resztki paznokci. Gdy zdmuchniemy opiłki, nakładamy na dłonie tłusty krem. Jeśli zamierzamy paznokcie polakierować, warto je przedtem przepolerować poduszeczką zamszową lub irchową — lakier położony na tak przygotowane paznokcie daje się równomierniej rozłożyć, dłużej się trzyma i rzadziej odpryskuje.

Od czasu do czasu padają stwierdzenia, że lakier do paznokci uniemożliwia ich oddychanie. Jest to czysta bzdura, gdyż paznokcie są tworem rogowym pozbawionym naczyń krwionośnych, nerwów i nie oddychającym, w odróż­nieniu od swego podłoża. Z tego powodu lakierując paznokcie warto pozostawić

KĄPIELE ZIOŁOWE

Moczenie nóg z różnorakimi czynnikami ziołowymi może być stosowane na wiele różnych bolączek. Przy podanych niżej dodatkach do wody bierzemy czubatą garść suszonych ziół na ilość wody wystarczającą do zamoczenia obu stóp po kostki. Robimy napar zalewając zioła wrzącą wodą i odstawiając na 20 minut do naciągnięcia. Odcedzony płyn wlewamy do miednicy z ciepłą wodą. Czas moczenia stóp nie powinien przekraczać 10 minut. Ponieważ w tym czasie niewielka ilość wody szybko wystygnie, zaleca się napełnić miednicę tylko do połowy i po 5 minutach dolać gorącej wody. Korzyść jest podwójna — całe 10 minut stopy spędzą w miłej, ciepłej wodzie, w dodatku stała temperatura lepiej wpływa na działanie leczniczych substancji w ziołach.

Dodatki na różne okazje

• zmęczone stopy, nogi — kwiat rumianku, tatarak (korzeń), tysięcznik pospolity, rozmaryn, mięta

• bóle w stawach — kwiat arniki, rozmaryn

• poranione stopy — kora dębowa, szałwia, skrzyp polny

• odparzone stopy — mięta, konopie, czarny bez

• usuwanie złego zapachu ze stóp — lawenda,rozmaryn,tymianek

• odmrożenia stóp — kora dębowa

• katar i przeziębienia — olejek eukaliptusowy, olejek z sosny karłowatej, szałwia, koper włoski i miód. Olejków stosujemy pełną łyżkę stołową, miodu pszczelego — połowę filiżanki.

Po moczeniu stopy energicznie wycieramy ręcznikiem — najlepiej szorstkim frotowym — wycierając pojedynczo palce i skórę między nimi. Pozostawienie drobin wody między palcami stóp sprzyja rozwojowi bakterii i zarodników grzyba mogących przywędrować zewsząd. Staranne wycieranie uniemożliwi im rozwój. Potem wmasowujemy w stopy tłusty krem. Najlepiej stosować kos­metyki przemiennie — tłusty krem na noc, rano dla odświeżenia ocet toaletowy lub ziołowy tonik. Nacieranie zawsze należy łączyć z lekkim masażem: płaską dłoń okrężnymi ruchami przesuwamy po podbiciu i podeszwie masując stopę oburącz od czubków palców aż do łydek.

Puder do stóp

Składniki:

5 g kwasu garbnikowego

30 g talku

10 g bolus alba (glinki białej)

5 g tlenku cynku

Wyrób: Wszystkie składniki łączymy w jednym naczyniu i po zamknięciu starannie mieszamy przez wstrząsanie.

Stosowanie i działanie: Stosowanie tego przyjemnego pudru zaleca się, jeśli musimy dużo stać, wybieramy się na górską wędrówkę w wysokich butach lub jeśli mamy stopy skłonne do odparzeń. Pudrując nogi unikniemy też ich puchnięcia.

W walce z nadmiernym poceniem się możemy grubszą warstwę tego pudru nanieść na stopy i pozostawić przez całą noc.

Maść przeciw wypryskom

Składniki:

30 g miękkiej pasty cynkowej

15 g glinki leczniczej (jedna czubata łyżka stołowa)

2 krople olejku miętowego

Wyrób: Miękką pastę cynkową nabędziemy gotową w aptece. Najpierw rozpuszczamy ją we wrzątku i gdy osiągnie temperaturę 60°C, zdejmujemy ją na bok i dodajemy glinkę leczniczą. Mieszamy mikserem do uzyskania jednorodnej konsystencji. Krótko przed wystygnięciem maści dodajemy olejek miętowy i mieszamy dalej aż do całkowitego wystudzenia. Przekładamy w mały pojemniczek.

Stosowanie i działanie: Pojedynczo występujących pryszczyków i wągrów można się łatwo pozbyć bez konieczności wyciskania. Po myciu nakładamy odrobinę tej maści na pryszcz i najbliższą okolicę i pozostawiamy na noc. W żadnym wypadku nie wolno maścią smarować całej twarzy, gdyż ma działanie wysoce wysuszające i ściągające. Jeśli chcemy zastosować ją na większe partie skóry niż jeden pryszczyk, należy skórę uprzednio nasycić kremem o wysokiej zawartości tłuszczu.

Sezamowy krem przeciwsłoneczny

Składniki:

5 g wosku pszczelego

15 g bezwodnej lanoliny (1, 5 czubate łyżeczki do kawy)

40 g oleju sezamowego

40 g wody z kwiatu pomarańczy

Wyrób: Rozpuszczamy wosk i lanolinę na wrzątku. Dodajemy olej sezamo­wy i podgrzewamy mieszankę do 60°C. W międzyczasie podgrzewamy wodę

z kwiatu pomarańczy do tej samej temperatury. Zdejmujemy mieszankę tłuszczową z wrzątku i dodajemy podgrzaną wodę. Mikserem nastawio­nym na minimalne obroty mieszamy aż do wystudzenia. Przekładamy do pojemniczka.

Stosowanie i działanie: Kremem nacieramy się od stóp do głów. Nie jest oczywiście przeznaczony do smażenia się całymi godzinami w słońcu, gdyż nie jest to w ogóle zalecane — rujnuje skórę i systematycznie przyczynia się do powstawania zmarszczek. Po nasmarowaniu się kremem można po prostu przebywać na słońcu dłużej niż nie stosując żadnych specyfików — zapobiega on nadmiernemu wysuszaniu skóry.

Olejek do opalania

Składniki:

1 część olejku sezamowego

1 część olejku z awokado

Wyrób: Mieszamy razem dwa składniki i już mamy gotowy olejek do opalania.

Stosowanie i działanie: Olejek osłania przed nadmiarem promieni słonecznych. Stosując go nabędziemy pięknej złocistobrązowej opalenizny, pod warunkiem że będziemy się opalać z umiarem, najlepiej zgodnie z wcześniejszymi wskazówkami.

Lotion do skóry z trądzikiem

Składnik

% W/W

Producent

FAZA A

 

 

Aqua

Qs

-

Glycerin

4,0

-

FAZA B

 

 

Mackpro NLP
(Quadernium-79Hydrolized Collagen)

11,3

McIntyre

Isopropyl Myristate

3,25

-

Cetearyl Alkohol

2,0

-

Stearic Acid

4,0

-

Fancorsil A
(Dimeticone and Cyclometicone)

0,25

Fancor

FAZA C

 

 

Benzoyl Peroxide

5,3

-

Mackernium 261
(Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride)

0,5

McIntyre

Paragon MEPB
(Phenoxyethanol
Methylparaben
Butylparaben
Ethylparaben
Propylparaben)

0,5

McIntyre

Sodium Hydroxide
(pH adjust)

q.s.

-

Perfum

q.s.

-

Procedura:
W oddzielnych pojemnikach wymieszać składniki fazy A i B podgrzać do temperatury 75*C
dodać fazę A do fazy B mieszając przez 10 minut następnie wolno schłodzić do temperatury 35*C
dodawać kolejno składniki z fazy C mieszając dokładnie przed dodaniem nastąpnego.
ustalić pH 5,5 - 6,0.

 

Krem nawilżający

Składnik

% W/W

Producent

FAZA A

 

 

Aqua

Qs

-

Glycerin 99,5%

3,0

-

Fancor Uni-Embase
(Emulsifying Wax NF
Dimeticone PEG-8
Meadowfoamate Amidopropyl Betaine)

5,0

Fancor

Paragon PPM

0,25

McIntyre

FAZA B

 

 

Cetearyl Alcohol

0,5

-

Mineral Oil

10,0

-

Meadowlactone
(Meadowfoam Delta Lactone)

2,0

Fancor

DMDM Hydantoin

0,4

McIntyre

FAZA C

 

 

Matricaria Extract

0,15

-

Procedura:
W oddzielnych pojemnikach wymieszać składniki fazy A i B podgrzać do temperatury 80*C
dodać fazę A do fazy B mieszając przez 10 - 15 minut następnie wolno schłodzić do temperatury 55*C dodać składnik z fazy C mieszając dokładnie.

 

Krem nawilżający z olejem abisyńskim

Składnik

% W/W

Producent

Aqua

76.25

-

Propylene Glycol

5.0

-

Fanwax Sew-P
(Emulsifying Wax)

8.0

Fancor

Fancor Ayssinian Oil
(Crambe Abyssinica Seed Oil)

9.0

Fancor

Fancor Meadowester GME
(Octyl Dodecyl Meadowfoamate)

1.0

Fancor

Paragon PPM
(Preservative)

0.75

McIntyre

Szampon do włosów prosta (bazowa) formulacja

Składnik

% W/W

Producent

Aqua

66,0

-

Sodium laureth sulfate

24,0

-

Makam 35
(Cocoamidopropyl Betaine)

9,0

McIntyre

Mackamide CS
(Cocoamide DEA)

1,0

McIntyre

Lactic acid

Qs to pH 6,0

-

Paragon G-2
(Propylene Glycol
Diazolidinyl Urea
Methylparaben
Propylparaben)

0,6

McIntyre

Sodium chloride

Qs

-



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2402
2402
2402 id 30721 Nieznany (2)
2402
2402
2402
2402
0061926id 2402 Nieznany (2)
2402
2402
883R 2402
58 Small 5 2009 21 2397 2402

więcej podobnych podstron