OŚWIECENIE
Oświecenie było pierwszą epoką w nowożytnych dziejach formacją kulturową całkowicie świadomą swego istnienia. Ówcześni mówili często o swych czasach jako o „wieku rozumu” (w Anglii), „wieku filozofów” (we Francji) czy wieku „oświeconym”. Okres ten nazwano oświeceniem, bo przywiązywał on szczególną wagę do siły rozumu jako światła rozjaśniającego drogi poznania człowieka i świata. Życie społeczne i kulturalne nacechowane było krytycyzmem wobec istniejącej rzeczywistości i pragnieniem wyzwolenia człowieka z więzów feudalnych, krępujących jego myśli, hamujących rozwój postępu, nauki i oświaty. Intelektualnym podłożem oświecenia były nasilające się już pod koniec wieku XVII w nauce angielskiej i francuskiej tendencje racjonalistyczne i empiryczne.
Okres oświecenia w Polsce można podzielić na trzy fazy:
- wczesną - od lat 40. XVII w. do roku 1764;
- dojrzałą (zwaną też czasami stanisławowskimi) - lata 1764-1795;
- schyłkową (zwaną też późnym oświeceniem lub oświeceniem postanisławowskim) - lata 1795-1822. Główne nurty artystyczne okresu oświecenia
Klasycyzm - wyznaczał poezji cele utylitarne, stawiał przed nią zadania dydaktyczno-moralizatorskie, wyrastające z przekonania o ogromnej roli słowa jako narzędzia oddziaływania na społeczeństwo. Sentymentalizm - traktował literaturę jako sposób pokazania wewnętrznego życia człowieka oraz kształtowania autentycznych, odrzucających pozory, więzi międzyludzkich, co również prowadziło do moralizatorstwa; głównym ideologiem sentymentalizmu był francuski pisarz Jan Jakub Rousseau; termin sentymentalizm upowszechnił się dzięki powieści angielskiego pisarza Lawrence'a Sterne'a „Powieść sentymentalna”; nawiązując do wielu nurtów myśli filozoficznej (m.in. empiryzmu i sensualizmu), sentymentalizm kładł nacisk na analizę jednostkowej sytuacji człowieka, na tkwiące w nim wewnętrzne sprzeczności; analizował też sytuację społeczną, podkreślając negatywną rolę sztucznie tworzonych barier i przedziałów stanowych. Rokoko - styl charakterystyczny dla wytwornej i subtelnej (rozrywkowej) twórczości - dla pewnego typu komedii, oper i drobnych wierszy; istotą jego było rozumienie piękna jako wartości podstawowej, dającej przyjemność obcowania z wytworami sztuki.
Gatunki literackie oświecenia:
bajka - wierszowana alegoryczna opowieść o zwierzętach lub ludziach, niekiedy o roślinach czy przedmiotach, która służy do wypowiedzenia pewnej nauki moralnej o charakterze ogólnym i powszechnym, dotyczącej stosunków między ludźmi; prawda ta wypowiadana jest bezpośrednio, zwykle jako pointa na końcu utworu, niekiedy już na początku, bądź też jest tylko sugerowana czytelnikowi; postacie działające wyposażone są w pewne cechy jednoznaczne i niezmienne (wilk-drapieżnik, lis-zdrajca); bajkę charakteryzuje na ogół dyscyplina językowa i dążenie do łatwego nawiązania kontaktu z odbiorcą, co może się wyrażać potocznością języka i stylem gawędziarskim. Podział bajek: narracyjna (np. La Fontaine, Francja XVII w.), stanowiąca jakby zwięzłą nowelę o nieskomplikowanej akcji i z niewieloma postaciami oraz bajka epigramatyczna, przeważnie czterowersowa, rysująca pewną elementarną sytuację, a na jej tle paralelizm lub kontrast postaw. W okresie oświecenia bajka stała się jednym z głównych gatunków, służyła dydaktyce i moralizatorstwu; satyra - utwór o celu dydaktycznym, wytykający i ośmieszający wady i występki zarówno natury ludzkiej, jak i życia zbiorowego - obyczajowego, społecznego, politycznego; istotą satyry jest krytyka, posługuje się więc ona często deformacją, groteską, wyostrzeniem atakowanych cech; w Polsce satyra rozwinęła się zwłaszcza w okresie oświecenia (Krasicki, Naruszewicz), przy czym stała się środkiem konkretnej krytyki społeczno-obyczajowej; poemat heroikomiczny - utwór epicki, stanowiący parodię eposu bohaterskiego; styl wysoki, zachowywany zgodnie z konwencją dla eposu, stosuje się w poemacie heroikomicznym do opowiadania na tematy błahe i codzienne; cel poematu heroikomicznego jest satyryczno-dydaktyczny lub żartobliwo-rozrywkowy, cechuje go również dygresyjność tonu; liczne sentencje; występuje oktawa, czyli strofa ośmiowersowa o rozkładzie rymów: abababcc, gdzie ababab to sytuacja dramatyczna, natomiast cc to często sentencja („złota myśl”); komedia - gatunek dramatyczny o treści pogodnej, akcji obfitującej w wydarzenia, oraz mającej pomyślne dla bohaterów zakończenie, z elementami komizmu, niekiedy także karykatury, satyry, groteski, mający na celu wywołanie śmiechu widza; sielanka - gatunek poetycki, wywodzący się z antycznej Grecji (idylla Teokryta III w. p.n.e.), obejmujący utwory utrzymane w pogodnym tonie, opowiadające o życiu pasterzy lub wieśniaków. W starożytnym Rzymie rozwinął ten gatunek Wergiliusz; powieść - jeden z głównych gatunków nowożytnej prozy epickiej, cechujący się na ogół większym rozmachem, obszerniejszym układem wątków i postaci, a także zdarzeniowym charakterem świata przedstawionego; ukazane w powieści postacie i zdarzenia są przeważnie fikcyjne, zarazem jednak wyraźnie zindywidualizowane, ukonkretnione, wyposażone w bogactwo szczegółów; naczelną kategorią opisu jest kategoria narratora; esej - (franc. essai=próba) wypowiedź o tematyce literackiej publicystycznej lub filozoficznej, wyróżniająca się swobodnym, osobistym tonem oraz dbałością o formę; od rozprawy (wypowiedzi naukowej lub filozoficznej prezentującej wyczerpująco materiał dowodowy) esej różni się większą elastycznością formy, sięganiem po środki literackie (np. metaforę, obraz, luźną kompozycję, tok skojarzeniowy) oraz tym, że nie dąży do pełnej syntezy, lecz wyraża refleksje autora; stwarza iluzję szczerości; felieton - (franc. feuilleton=zeszycik, powieść w odcinku) gatunek publicystyczny, podejmujący na ogół aktualną problematykę w sposób swobodny, impresyjny, posługujący się metaforą i skojarzeniem, niekiedy fikcją literacką; felieton ma na celu budzenie zaciekawienia, nawiązanie bezpośredniego kontaktu z czytelnikiem; atrakcyjna forma łączy się z lekkością tonu i często żartobliwym lub satyrycznym charakterem; aktualny temat jest traktowany w felietonie w sposób dygresyjny, zróżnicowany stylistycznie, subiektywny, a uogólnienia mają charakter raczej hipotetyczny; poemat heroiczny - pokazywał wzorcowe postacie na tle doniosłych wydarzeń historycznych; „Jagiellonida” Tomaszewskiego; poemat opisowy - utwór dydaktyczno-filozoficzny, którego treścią jest przedstawienie jakiegoś fragmentu rzeczywistości jako podstawy do szerszych uogólnień; opis podporządkowany jest wizji ogólnej, określonej koncepcji natury, świata; w okresie oświecenia poemat opisowy wyrażał pochwałę człowieka jako twórcy przyrody; komedia dell'arte - literatura plebejska; oda - utwór poetycki, który charakteryzuje wzniosłość tematu i stylu, sławiący osobę, ideę, wydarzenie; gatunek wykształcony w starożytności; wg poetyki klasycystycznej oda miała łączyć elementy retoryczne i liryczne; miało się w niej wyrażać uniesienie; dopuszczalna więc była pewna swoboda kompozycyjna; w okresie oświecenia oda służyła do wyrażania tematyki okolicznościowej oraz filozoficzno-moralnej.
Kierunki filozoficzne w XVIII w.:
empiryzm - (empiria-doświadczenie); prekursorem był angielski filozof Francis Bacon (czyt. bejkn); kładł nacisk na rolę doświadczenia w procesie poznawania świata, odrzucając to wszystko, czego nie da się potwierdzić praktycznie; racjonalizm - twórcą był Kartezjusz („Rozprawa o metodzie”); przywiązywał on szczególną wagę do roli rozumu w poznawaniu prawdy, był zwolennikiem systematycznego, rozumowego ładu w dochodzeniu do prawdy, odrzucał wszelkie uprzedzenia i przesądy; przedstawicielami tego kierunku byli Wolter oraz Denis Diderot; deizm - owoc racjonalizmu przeciwstawiającego się wiedzy objawionej i dogmatom wiary; deiści uznawali istnienie Boga jako stwórcy świata, uznawali też wagę nakazów moralnych płynących z religii, odrzucali objawienie i wyznaniowe formy wiary; deistami byli Diderot oraz Wolter, obaj walczący z fanatyzmem religijnym; ateizm - (lub materializm) pogląd odrzucający istnienie Boga; pojawił się w pismach francuskiego filozofa przyrody Paula Holbacha; irracjonalizm - pogląd filozoficzny, głoszący, że rzeczywistość jest niedostępna poznaniu rozumowemu i odwołujący się do przekonań wyprowadzonych z intuicji, wiary, instynktu i tradycji; wykształcił się pod koniec epoki oświecenia; sensualizm - źródłem wiedzy są wrażenia zmysłowe; twórcą był John Locke (lok); twierdził, że człowiek rodzi się jako „czysta karta” (tabula rasa), czyli że nie ma doświadczeń, wrodzonych idei czy zasad i kształtują się one dopiero w ciągu życia.
Postawę ludzi oświeceniowych znamionowały: utylitaryzm (najwyższy cel postępowania to pożytek jednostki i społeczeństwa), humanitaryzm, optymizm, krytycyzm.
W epoce oświecenia tworzył swą przepiękną muzykę W. A. Mozart. Posłuchaj pierwszego fragmentu utworu „Eine kleine Nachtmusik”, Op.13, KV 550.
ADAM NARUSZEWICZ Należał do bliskich współpracowników króla. Wykładał poetykę i wymowę w Akademii Wileńskiej, a potem w Collegium Nobilium, był redaktorem „Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych”. Pisał ody, sielanki, wiersze liryczne i satyry. Jest autorem ośmiu satyr, w których okazał się bystrym obserwatorem życia i obyczajów szlacheckich. Do najlepszych satyr Naruszewicza należy „Chudy literat”, w której autor z żalem i niepokojem mówi o braku zainteresowania szlachty poważną i wartościową książką. Literat, o którym mówi utwór, na próżno czeka na kupujących, na próżno reklamuje Tacyta, „Polskie dzieje”, książki omawiające sytuacje w krajach Europy, a nawet te, które dają praktyczne wskazówki, jak prowadzić wzorowe gospodarstwo.
Szlachcie, podobnie jak bohaterowi „Małżeństwa z kalendarza” Bohomolca, wystarczy kalendarz, w którym podane wiadomości nie wymagają żadnego wysiłku umysłowego i nie wybiegają poza przeciętny poziom umysłowy tych, którzy go czytają. Dlatego prawdziwy smutek przebija ze słów literata, gdy mówi o ówczesnym społeczeństwie:
„Niepokupny dziś rozum: trzeba wszystko strawić,
Kto go chce na papierze przed światem objawić ...
... w naszym kraju jeszcze ten dzień nie zaświtał,
Żeby kto w domu pisma pożyteczne czytał”.
W satyrze pt. „Reduty” szlachcic z prowincji ogląda maskaradowych przebierańców, przesuwających się przez plac Zamkowy. Posługując się metaforą, autor ustami narratora, wspomnianego szlachcica, piętnuje zepsucie moralne wyższych warstw ówczesnego społeczeństwa. Maski, które założyli „redutnicy”, to ich fałsz i obłuda, którymi posługują się na co dzień, by ukryć swe prawdziwe oblicza, swą bezużyteczność, egoizm i próżność. To pozornie szumne i godne towarzystwo w rzeczywistości bardziej przypomina zwierzęta niż ludzi:
„Chcesz widzieć pełne zwierza różnego obory,
Przebież nasze ratusze, pobożne klasztory,
Odwiedź izby sądowe, przedniejsze urzędy,
Pod sobolimi i pod rewerendy
Ujrzysz dziwy a wołaj padłszy na kolana:;
Woły, osły i wszystko bydło, chwalcie Pana!”.
Oto naszego obserwatora mija dumny jegomość w pełnej przepychu karocy. „Powiedziałbyś, że to pan. Istnać to gołota, kryje się wśród jedwabiu i jasnego złota”. Swój majątek już przehulał, żyje z pożyczek zaciąganych gdzie się da, po piętach depczą mu wierzyciele, ale „pycha została i niesforne żądze”. Jadący za nim „buczny junak” robi wrażenie nie byle jakiego zucha, który ojczyźnie nie raz służył szablą i odwagą. Niestety, to w sumie młodzian strachem podszyty, który tylko:
„Przy kuflu za ojczyznę łba nadstawia chutnie,
Gotów umrzeć. A czemu? Że mu nikt nie utnie”.
Za to w karczemnych burdach i sejmikowych kłótniach znakomicie potrafi „krzesać szabelką” i zbierać guzy od podobnych mu zabijaków. Kolejny „przebieraniec” to hipokryta w masce człowieka pobożnego i prawego. Chociaż manifestuje swój szacunek dla osób duchownych, choć nie szczędzi pieniędzy klasztorom, to przecież:
„Szarga sławę bliźniego zaraz po koronce,
Gorszy się, a sam w cudzej kwerenduje żonce.
Piątek suszył o grzankach, pił jak byk w niedzielę
W wieczór był na Nalewkach, a rano w kościele”.
I wreszcie spiesząca na bal dama, której „rozpieszczone ciałko utłacza karety”. Gorzka ironia przebija w słowach narratora: „... na bal musi spieszyć. Właśnie w szczęśliwym kraju jest się z czego cieszyć”. Jest to nawiązanie do tragicznej sytuacji Polski, która przeżyła pierwszy rozbiór. Pełen goryczy i smutku wróci szlachcic z Warszawy lękając się o przyszłość kraju, w którym:
„Skacze Polak na jednej nodze, obcy grają,
(...) My tańczymy, biją w bębny ogromni sąsiedzi”.
Wiersz pt. „Fircyk” to pełne zdziwienia pytanie autora, skierowane do mieszkańców bogatych salonów, z jakiej to przyczyny takim uznaniem cieszą się modni kawalerowie? Czy dlatego, że są wymuskani i pachnący? Czy dlatego, że gadają bez sensu, uwodzą kobiety i gorszą młodzież? Czy podobać się może ich rozrzutność, życie na kredyt i towarzysząca im we wszystkim głupota? Utwór kończy się kolejnym pytaniem:
„Oh! Kiedyż fircyk grzecznym kawalerem takiem,
Któż będzie sowizdrzałem, głupcem i pustakiem?”
Największe zasługi położył Naruszewicz jako historyk. Na polecenie króla napisał „Historię narodu polskiego”, w której opracował dzieje Polski od czasów Władysława Jagiełły. Jako patriotę najbardziej boli go świadomość, że Polacy sami doprowadzili do upadku politycznego ojczyzny, że to anarchia szlachecka ułatwiła zaborcom grabież naszych ziem:
„Żaden kraj cudzej potęgi nie zwabił,
Który sam siebie pierwej nie osłabił”.
Franciszek Karpiński Urodził się Hołoskowie na Pokuciu jako syn ubogiego szlachcica. W młodości zajmował się pracą nauczycielską na dworach magnackich. Licząc na poparcie materialne króla, wyjechał w roku 1780 do Warszawy i objął funkcję sekretarza Adama Kazimierza Czartoryskiego. Nie uzyskawszy spodziewanych zaszczytów, powrócił do Galicji, gdzie wcześniej zajmował się dzierżawą majątków. Około roku 1818 kupił wieś Chorowszczyznę, gdzie spędził resztę życia.
Na twórczość Karpińskiego składają się sielanki, wiersze miłosne, wiersze patriotyczne i pieśni religijne: „Kiedy ranne wstają zorze”, „Wszystkie nasze dzienne sprawy”, kolęda „Bóg się rodzi”. Na tle liryki patriotycznej oświecenia wyróżniają się jego „Żale Sarmaty nad grobem Zygmunta Augusta” oraz „Pieśń dziada sokalskiego w kordonie cesarskim”.
Franciszek Selezy Jezierski Najwybitniejszy pisarz lewicy reformatorskiej, zwany „Wulkanem gromów Kuźnicy”. Będąc wizytatorem szkół z ramienia Komisji Edukacji Narodowej, czuwał nie tylko nad treściami i metodami nauczania, lecz zwracał również uwagę na postawę obywatelską. Według niego „ludzie urodzeni w stanie szlacheckim nie powinni nigdy pogardzać żadną inną klasą obywatelów, a mając zaszczyt swego własnego urodzenia, obowiązani są tym bardziej starać się o przymioty osobiste”.
W swych pismach („Katechizm o tajemnicach rządu polskiego”, „Wyrazy porządkiem abecadła zebrane”, „Uwagi nad stanem nieszlacheckim w Polszcze”) ostro krytykował szlachtę i arystokrację, bronił „pospólstwa” (ludu), dążył do wzmocnienia władzy państwowej. O arystokracji tak pisze - „arystokraci mają znaczenie w kraju nabyte niesłusznością, tak jak złodzieje mają dostatki nabyte kradzieżą”. Lud stanowi podstawę narodu. Jezierski nazywa go nawet „zupełnym narodem”. Tak definiuje nowe pojęcie narodu: „naród jest zgromadzeniem ludzi mających jeden język, zwyczaje i obyczaje zawarte jednym i ogólnym prawodawstwem dla wszystkich obywatelów”.
By wzmocnić władzę państwową, pragnie zrównania politycznego mieszczan i szlachty, żąda opieki prawnej dla chłopa. Ustrój stanowy w Polsce tak ilustruje: „Stan szlachecki jest głową, stan miejski jak piersi i żołądek, stan pospólstwa jak ręce i nogi”.
Ignacy Krasicki Ignacy Krasicki nazywany był „księciem poetów” i niewątpliwie był najwybitniejszym poetą polskiego oświecenia. Urodził się w Dubiecku nad Sanem, w rodzinie szlacheckiej. Po ukończeniu kolegium jezuickiego we Lwowie wstąpił do seminarium, a studia podjął w Rzymie. Po powrocie do kraju nawiązał kontakt ze stolnikiem litewskim Stanisławem Augustem, przyszłym królem Polski. Po wstąpieniu Stanisława Augusta na tron został jego kapelanem. W 1765 roku został współpracownikiem „Monitora”. Rok później zostaje mianowany biskupem warmińskim i przenosi się z Warszawy do Heilsbergu (Lidzbark Warmiński). Po pierwszym rozbiorze Polski, gdy Warmia przeszła pod panowanie Prus, coraz rzadziej ma możliwość odwiedzania Warszawy, ale żywo interesuje się wszystkim, czym żyją Polacy. W czasie Sejmu Wielkiego należy do gorących zwolenników obozu reform i z uznaniem wita Konstytucję 3 maja. Po III rozbiorze Polski zostaje mianowany arcybiskupem gnieźnieńskim i przenosi się do Skierniewic, rezydencji arcybiskupów. Umiera w Berlinie.
Julian Ursyn Niemcewicz Był wychowankiem Korpusu Kadetów, zwiedził wiele krajów Europy, w czasie Sejmu Czteroletniego należał do czynnych działaczy stronnictwa patriotycznego, współredagował „Gazetę Narodową i Obcą”, brał udział w Powstaniu Kościuszkowskim, angażował się w życiu politycznym i literackim Księstwa Warszawskiego i Królestwa Kongresowego.
Największą sławę przyniosła mu komedia „Powrót posła”, którą Teatr Narodowy wystawił parę miesięcy przed ogłoszeniem Konstytucji 3 maja. Utwór zawiera ważką treść polityczną, ściśle związaną z reformatorskimi pracami stronnictwa patriotycznego (o nim właśnie jest ten utwór). Konfrontując program reform z poglądami konserwatystów, ośmieszając ich ciemnotę i brak rozeznania w problemach kraju i społeczeństwa, utwór stał się agitacją na rzecz patriotyzmu i konieczności zmian w Rzeczypospolitej. Dlatego też „Powrót posła” uznano za pierwszą polską komedię polityczną.
Program stronnictwa patriotycznego:
- wprowadzenie dziedziczności tronu;
- wzmocnienie władzy królewskiej;
- zniesienie liberum veto;
- dążenie do zawarcia przymierza z Prusami;
- odrodzenie sejmu jako instytucji ustawodawczej;
- zniesienie poddaństwa chłopów;
- reforma szkolnictwa i położenie nacisku na odpowiednie wychowanie młodzieży (kształtowanie postawy obywatelskiej).
Niemcewicz był także autorem głośnych paszkwilów antytargowickich („Fragment Biblie targowickiej. Księgi Szczęsnowe” 1792). W okresie porozbiorowym autor słynnego „pieśnioksiągu” obejmującego dzieje Polski „Śpiewy historyczne” (1816, z muzyką K. Kurpińskiego) oraz powieści, w których zawarł m.in. wzór współczesnego wychowania obywatelskiego („Dwaj panowie Sieciechowie” 1815) i wyidealizowany obraz Polski jagiellońskiej („Jan z Tęczyna”, t. 1-3 1824-25); bajki polityczne, poematy, liryki, utwory dramatyczne („Kazimierz Wielki” 1792, „Samolub”, wyst. 1811), prace historyczne, relacje z podróży po Polsce, wspomnienia (cenne jako źródło i barwny obraz epoki „Pamiętniki czasów moich” 1848, obszerniejsza wersja t. 1-2 1957); „Dzieła poetyczne...” (t. 1-12 1838-43), „Dzieła” (t. 1-5 1883-86).
Stanisław Konarski Pochodził z ubogiej rodziny szlacheckiej. Po ukończeniu szkoły wstąpił do zakonu pijarów. Był nauczycielem w kolegium pijarskim w Warszawie. Dwa lata studiował w Rzymie, a następnie wyjechał do Paryża, gdzie dokładnie poznał stan i nowoczesność szkolnictwa francuskiego. Po powrocie do kraju poświęca się pracy na rzecz dobra Polski - zajmuje się reformą ustroju państwowego, działalnością oświatową i twórczością literacką. W dziedzinie oświaty Konarski proponował powołanie urzędu państwowego sprawującego nadzór nad szkołami i kierującego sposobami nauczania. Zreformował szkoły pijarskie, w których naczelnym celem stało się właściwe wychowanie obywatelskie - „Niech chłopcy wiedzą, co winni ojczyźnie, co należy im przez całe dla ojczyzny życie robić, aby mogli odwdzięczyć się ojczyźnie przez wspomaganie jej, bronienie i dodawanie jej sławy”. Swój program pedagogiczny realizował Konarski w założonym w roku 1740 Collegium Nobilium, w szkole przeznaczonej dla synów zamożnej szlachty. Zastąpiono w niej łacinę językiem polskim jako językiem wykładowym, wprowadzono naukę języków obcych, położono nacisk na przedmioty przyrodnicze, a dotychczas stosowaną w szkołach metodę pamięciowego opanowywania wiadomości zastąpiono samodzielną analizą i rozumowym sposobem przyswajania wiedzy. Pełny program polityczny wyłożył Konarski w dziele „O skutecznym rad sposobie”, składającym się z czterech tomów. Odrzucał on stanowczo liberum veto jako przyczynę wszelkiego zła w Rzeczypospolitej, proponując rozstrzyganie uchwał sejmowych większością głosów. Autor daje projekt nowej organizacji sejmu polskiego złożonego z dwóch izb, senatorskiej i poselskiej.
W dziedzinie odrodzenia literatury pięknej zasłynął Konarski rozprawą pt. „O poprawie wad wymowy”, gdzie wystąpił przeciwko panegiryzmowi i makaronizmom w utworach literackich, podkreślał znaczenie naturalności w wysławianiu i rzeczowości w przedstawianym temacie. Na uwagę zasługuje też sztuka napisana przez Konarskiego dla teatrów szkolnych, pt. „Tragedia Epaminondy”, w której podkreśla wyższość dobra ogólnego nad korzyściami prywatnymi i składa hołd tym, którzy bezinteresownie służą ojczyźnie. Wiele mądrości zawierają słowa utworu, które dowodzą, że nikt nie ma prawa domagać się uznania za zasługi, które oddał ojczyźnie, gdyż:
„Nie masz zasług te, co my zowiemy zasługi,;
Są tylko ku ojczyźnie wypłacone długi”.
Król w uznaniu dla zasług Stanisława Konarskiego wybił medal z napisem:
„temu, który odważył się być mądrym”.
Stanisław Leszczyński Stanisław Leszczyński, zwany „filozofem dobroczynnym”, dwukrotnie wybierany
na króla Polski i dwukrotnie zmuszony do opuszczenia tronu. W swym głównym
dziele pt. „Głos wolny wolność ubezpieczający” domaga się poprawy
położenia chłopów i potępia ich niewolniczą zależność od panów, gdyż w
ludzie właśnie widzi fundament, na którym wspiera się cała Rzeczpospolita
- „Jeżeli ten piedestał będzie gliniany, cała moles na nim się wspierająca upadnie” - pisał. Domaga się czynszowania chłopa zamiast pańszczyzny, zniesienia przywiązania do ziemi i przyznania mu prawa odwoływania się do sądów w wypadku sporu z dziedzicem. Drugą istotną sprawą, na którą zwraca uwagę, jest nadużywanie zasady liberum veto, która prowadzi do zrywania sejmów i sejmików. Nie proponuje jednak jej całkowitego zniesienia, lecz ograniczenia jej stosowania do poszczególnych spraw, a wykluczania jej w całości obrad sejmu.
Stanisław Staszic pochodził z rodziny mieszczańskiej. Urodził się w Pile, jako syn burmistrza. Został księdzem, gdyż to była jedna z niewielu dróg dla mieszczanina, która dawała szanse zdobycia znaczenia w życiu publicznym. Na studiach w Lipsku, Getyndze i Paryżu otrzymał gruntowne wykształcenie przyrodnicze. Po powrocie do kraju został nauczycielem dzieci Andrzeja Zamoyskiego. Zajmował się badaniem Karpat. Był członkiem, a później prezesem Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Położył duże zasługi na polu rozwoju szkolnictwa i górnictwa w Polsce. Staszic łączył w sobie gruntowną i wszechstronną wiedzę z głęboką szlachetnością serca. Szczególnie mocno przejmował go los mieszczan i chłopów. Rozdał chłopom swój majątek w Hrubieszowskiem, a w testamencie zapisał znaczne sumy na cele społeczne. Działalnością swą obejmował najważniejsze dziedziny życia politycznego i społecznego. Poglądy swoje wyłożył w dwóch dziełach: w „Uwagach nad życiem Jana Zamoyskiego” i w „Przestrogach dla Polski”. Program społeczno-polityczny Staszica wyrasta nie tylko z potrzeb mieszczaństwa i chłopstwa, lecz także z głębokiej troski o kraj, z lęku przed utratą niepodległości. Pisarz przywiązuje dużą wagę do wychowania młodzieży, dla której celem powinno być dobro ojczyzny. Ponieważ szczęście społeczeństwa wynika z użyteczności wszystkich jego członków, dlatego, jak pisał, „końcem edukacji krajowej powinna być użyteczność obywatela”. Proponuje, by w szkołach stosowano zasadę łączenia teorii z praktyką, poszerzano wiedzę o własnym kraju, pogłębiano wiadomości z matematyki, fizyki i chemii. Podkreśla konieczność odebrania Kościołowi prawa opieki nad szkolnictwem, czym poparł zdecydowanie program reform Komisji Edukacji Narodowej.
Wiele rozsądnych postulatów wysunął Staszic w dziedzinie organizacji władz państwowych i prawodawstwa w Polsce. Żądał zniesienia liberum veto twierdząc, że „szczęśliwość większej części obywatelów jest dobrem publicznym”, domagał się przyznania sejmowi władzy wykonawczej i przedstawicielstwa w nim mieszczan, którzy wraz z przedstawicielami szlachty zasiadaliby w jednej izbie. Przeciwstawiał się wolnej elekcji, wypowiadając się za tronem dziedzicznym. Mówił o konieczności utworzenia stałej armii, na której utrzymanie płacić będzie szlachta. Szczególną troską przejmował go los chłopa. Proponuje uwolnienie go od pańszczyzny, nie mając jednak odwagi żądać uwłaszczenia chłopów. Postuluje, by pańszczyznę zamienić na czynsz, by dziedzic nie miał prawa usunąć chłopa z ziemi bez wyroku sądowego, by zniesiono sądy patrymonialne. Domaga się większych praw dla mieszczan, ustaw zabezpieczających swobodny rozwój miast, co byłoby drogą do uprzemysłowienia kraju. Niemałe znaczenie ma przy tym rozwój handlu i rzemiosła.
Osobne miejsce w jego dziełach zajmuje krytyka polskiej magnaterii, którą wini za upadek kraju. Pisał: „Z samych panów zguba Polaków”. Oni zniszczyli, według Staszica, szacunek dla prawa, doprowadzili do rozbioru Polski, swoim postępowaniem uczyli innych egoizmu, a nawet zdrady. Do dnia dzisiejszego Stanisław Staszic uważany jest za najwybitniejszą postać polskiego oświecenia. Doceniali go też jemu współcześni. Pogrzeb Staszica przybrał charakter manifestacji, młodzież pielgrzymowała na jego grób na Bielanach, mnożyły się wiersze ku czci zmarłego.
Stanisław Trembecki był uczestnikiem i ozdobą obiadów czwartkowych, z racji swego wykształcenia i talentu poetyckiego. Publikował swe utwory na łamach „Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych”. Będąc szambelanem, a potem sekretarzem królewskim, miał znakomite rozeznanie w sprawach państwowych i zajmował wobec nich postawę rozumnego reformatora. W jego wierszach politycznych znajdziemy wiele krytyki pod adresem egoizmu szlacheckiego, życia nad stan i braku patriotyzmu. W liście do Ignacego Krasickiego pisał:
„Gnuśność, zbytek powszechny, wnętrzne niepokoje,
Brak gdzie trzeba, słuszności, a podłości przemoc,
Wprawiły ziemię polską w tę okropną niemoc”.
Na szczególną uwagę w twórczości Trembeckiego zasługują bajki. W Polsce, przed Stanisławem Trembeckim, bajki pisali m.in. Biernat z Lublina, Mikołaj Rej, Szymon Szymonowic, a w epoce oświecenia obok Trembeckiego wymienić należy Adama Naruszewicza, Franciszka Karpińskiego, Juliana Ursyna Niemcewicza i najznakomitszego z nich, Ignacego Krasickiego. Ze względu na stopień rozbudowania tekstu bajki, dzielimy je na krótkie, zwięzłe, tzw. epigramatyczne i dłuższe (bajki - opowiadania), tzw. narracyjne.
Do bajek narracyjnych należy „Myszka, kot i kogut”, napisana „w guście La Fonteine”, jak zaznaczył Trembecki w tytule zbioru swych bajek. Jej naczelna myśl zawarta jest w końcowych wersach:
„Nie sądź nikogo po minie,
Bo się w sądzeniu poszkapisz”. (poszkapisz = omylisz)
Przygoda małej, niedoświadczonej myszki dowodzi, że „pozory mylą”, i że nie wszystko, co robi dobre wrażenie, jest dobre rzeczywiście. Myszka z zachwytem opowiada matce o miłym, łagodnym zwierzęciu, które chciała z czułością „poiskać”, ale przeraziło ją straszne ptaszysko, wrzaskliwe i groźne. Znająca świat i życie dorosła mysz wyjaśniła córce, że „ten, co tak siedział skromnie to kot bestyja”, zguba mysiego rodu, a „drugi był to kogut i groźba jego pusta”.
Na uwagę zasługują również dwa poematy Trembeckiego - „Powązki” i „Polanka”, głównie ze względu na istniejące w nich akcenty humanitarne.
Hugo Kołłątaj to drugi obok Staszica wybitny przedstawiciel obozu postępu. Urodził się na Wołyniu, w niezamożnej rodzinie szlacheckiej. Po ukończeniu szkoły w Pińczowie kształcił się w Akademii Krakowskiej, którą ukończył ze stopniem doktora filozofii. Bierze czynny udział w pracach Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych i Komisji Edukacji Narodowej. W okresie Sejmu Czteroletniego oddaje się działalności politycznej. W rozprawie pt. „Do Stanisława Małachowskiego ... Anonima listów kilka” przygotował program reform uwieńczonych Konstytucją 3 maja. Pod swoim przywództwem skupił grupę radykalnych pisarzy, zwaną Kuźnią Kołłątajowską. W czasie powstania kościuszkowskiego należał do Rady Najwyższej Narodowej. Po utracie niepodległości przez Polskę, aresztowany przez Austriaków, przebywał 8 lat w więzieniu. Po powrocie do kraju zajął się pisaniem dzieł naukowych poświęconych historii, filozofii i oświacie. Główne dzieła polityczne Kołłątaja to przede wszystkim wspomniana rozprawa „Do Stanisława Małachowskiego, referendarza koronnego, o przyszłym sejmie Anonima listów kilka” oraz „Prawo polityczne narodu polskiego” poprzedzone odezwą „Do Prześwietnej Deputacji”.
Podobnie jak Staszic, żąda Kołłątaj dziedziczności tronu, zniesienia liberum veto, praw dla mieszczan i wolności dla chłopów. W projektach dotyczących organizacji władz państwowych różni się od Staszica tym, że gdy ten powierzał władzę wykonawczą sejmowi, Kołłątaj pozostawia mu władzę ustawodawczą, władzę wykonawczą przekazuje ministerstwom. W sejmie przewiduje dwie izby - jedną dla szlachty, drugą dla mieszczan. Ostro protestuje Kołłątaj przeciwko tragicznej sytuacji chłopa pańszczyźnianego, domaga się dla niego wolności osobistej, ale nie wysuwa postulatu uwłaszczenia. Szlachcie, która protestowała przeciwko nadaniu chłopom wolności pod pozorem, że są oni jeszcze nieoświeceni przypomniał, że znacznie groźniejszy jest oświecony niewolnik, gdyż rozumie on swą sytuację i jej przyczyny i „przygotowuje zemstę na swych dręczycieli”. Głębokiego humanizmu dowodzą jego poglądy dotyczące układów społecznych. Pisał m.in.: „Czy biały, czy czarny niewolnik, czy pod przemocą niesprawiedliwego prawa, czy pod łańcuchami jęczy - człowiek jest i w niczym się od nas nie różni”. Nic więc dziwnego, że postać Kołłątaja i jego myśli znane były i cenione wśród ludu polskiego i stąd zrodziła się wówczas opinia, że lud i pospólstwo idzie za księdzem Kołłątajem i „oni przemogą, bo są liczniejsi”.
BAJKIM I PRZYPOWIEŚCI
W bajkach wydanych za życia poety, w tomie zatytułowanym „Bajki i przypowieści” przeważają utwory krótkie epigramatyczne, natomiast w „Bajkach nowych”, wydanych w roku 1802, a więc w rok po śmierci autora, znajdują się bajki o charakterze narracyjnym. Oba zbiory są znakomitym zwierciadłem stosunków i układów międzyludzkich o ponadczasowej wartości, gdyż i dzisiaj znajdziemy w nich naszą wiedzę o życiu i ludziach nam współczesnych, a przestrogi w nich zawarte i mądrość morałów mogą zawsze służyć jako broń przeciwko skutkom ludzkiej głupoty i niespodziankom codzienności.
„Wstęp do bajek” odsłania krytyczne nastawienie poety do świata, w którym wprawdzie są ludzie dobrzy, wstrzemięźliwi, uczciwi i życzliwi, ale jest ich tak niewielu, że częściej bywają bohaterami bajek niż postaciami kształtującymi naszą rzeczywistość.
Bajka „Malarze” dowodzi, że ludzka próżność i brak rozsądnej samooceny dostarczają możliwości robienia niezłych interesów różnego rodzaju spryciarzom. Znakomity portrecista, Piotr, ledwo zarabia swą pracą na chleb, a Janowi, choć „mało i źle robił”, powodziło się wyśmienicie.
„Dlaczegóż los tak różny mieli ci malarze?
Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze”.
Dopełnieniem powyższych myśli jest bajka „Kruk i lis”. Wystarczyło kilka pochlebstw i fałszywych przecież zachwytów nad wdziękami kruka, by ten, uwierzywszy w swój talent śpiewaczy, otworzył dziób i wypuścił kawałek sera, na co czekał sprytny lis. Gdy ser wypadł, „lis go porwał i kruka zostawił”. „Bywa często zwiedzionym, kto lubi być chwalonym” - konkluduje poeta.
„Szczur i kot” przestrzega przed pychą, która powoduje, że zaczyna się wierzyć w swą nieomylność, w swą niezniszczalną siłę, przez co traci się poczucie rzeczywistości i nie dostrzega grożących niebezpieczeństw. Wystarczy wtedy moment, by stracić pozycję czy nawet życie. Siedzący na ołtarzu podczas nabożeństwa zachwycony sobą szczur padł ofiarą kota w momencie gdy przekonany, że „jemu to kadzą”, „dymem się kadzidł zbytecznych zakrztusił”.
Bajka „Wół minister”:
„Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie, Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie”.
Znudzony jednostajnością monarcha zrzuca go ze stanowiska, oddając je małpie, a potem lisowi. Szybko okazało się, że głupota pierwszego ministra i chytrość drugiego mogą doprowadzić kraj do ruiny. Całe szczęście, że rozsądek zwyciężył i „znowu wół był ministrem i wszystko naprawił”. Bajki Krasickiego bawią i uczą zarazem. O tym, że takie jest ich zadanie, mówi sam autor:
„Jeśli z nich zdatna nauka nie płynie
Natenczas blaskiem czczym tylko jaśnieją
I, na kształt próchna, świecą, a nie grzeją”.
Bajki Krasickiego wyrażają filozofię poety. Zawarł on w nich swój pogląd na świat, na istotę natury ludzkiej i na stosunki między ludźmi. Można rozpatrywać jego bajki jako bolesną satyrę na społeczeństwo, ale można w nich widzieć również wyraz refleksji nad skomplikowanym układem stosunków międzyludzkich, nad właściwym sensem prawdy w życiu, objawiającej się w problematyce moralnej, społecznej i politycznej.
Inne bajki:
„Dewotka” - zganienie fałszywej pobożności, zakłamania.W czasie modlitwy biła służącą. „Uchowaj Panie Boże takiej pobożności”. „Groch przy drodze” - chciwość, skąpstwo, zbytnia przezorność. „Jak zasadził groch przy drodze to mu zjedli. Jak potem zasadził w zbożu to zdeptali zboże i groch też zjedli”. „Pasterz i owce” - dwulicowość. Pasterz płakał nie dlatego, że owca zginęła, ale że stracił mięso. „Jagnię i wilcy” - siła góruje nad słusznością i prawem. Wilki zjadły samotne jagnię w lesie, bo było od nich słabsze. „Jakim prawem?” - „Smacznyś, słaby i w lesie!” - zjadły go niebawem. „Przyjaciele” - egoizm i tchórzostwo. Nikt nie chciał pomóc zającowi, kiedy go psy goniły, choć wcześniej zapewniano go o swojej przyjaźni. „Wśród prawdziwych przyjaciół psy zająca zjadły”. „Ptaszki w klatce” - charakter patriotyczny, uczy ceny wolności. „Tyś w niej zrodzon (klatce)... jam był wolny... i dlatego płaczę”. Jako wyraz filozofii życiowej bajki Krasickiego głoszą pochwałę rozsądku, umiaru i skromności. Uczą krytycyzmu i sceptycyzmu. Każą patrzeć na świat uważnie, by pozorów prawdy nie brać za prawdę właściwą. Bajki więc, tak samo jak satyry, mają za zadanie zwrócenie uwagi ludzi na złe zjawiska i potępienie ich. Bajki i satyry, z właściwą tym gatunkom cechą łatwego przekazu poprzez śmiech, najlepiej się do tego nadają.
DO KRÓLA
Satyra „Do króla” jest mistrzowską formą obrony Stanisława Augusta i krytyką jego przeciwników. W ich usta wkłada poeta niedorzeczne zarzuty skierowane przeciwko królowi, które w rzeczywistości są godnymi pochwały zaletami monarchy: młodość, polskie pochodzenie, mądrość, troska o poddanych. Takie stawianie sprawy demaskuje głupotę i wstecznictwo myślenia konserwatystów szlacheckich, o czym mówi autor z ironią często bolesną i zaprawioną goryczą.
MIKOŁAJA DOŚWIADCZYŃSKIEGO PRZYPADKI
„Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” to pierwsza nowożytna powieść polska, którą Krasicki napisał na przełomie lat 1774/75. Wydano ją w Warszawie w 1776 roku nakładem Michała Gr”lla. Wyrosła głównie z doświadczeń, które zdobył jako współpracownik „Monitora” i autor szkiców społeczno-obyczajowych.
Powieść łączy elementy różnych typów ówczesnej prozy europejskiej:
powieści satyryczno-obyczajowej, przygodowej i utopijnej. Napisana jest w formie pamiętnika, którego pisaniem zajął się tytułowy bohater pod koniec swego burzliwego i pełnego doświadczeń życia.
Za twórców nowej powieści realistycznej uważa się trzech pisarzy angielskich. Są to: SAMUEL RICHARDSON, autor „Pameli” i „Clarissy”, HENRY FIELDING, który napisał „Historię życia Toma Jonesa, czyli dzieje podrzutka” i „Amelię”, DANIEL DEFOE, autor głośnej powieści pt. „Przypadki Robinsona Cruzoe”. Wymienione utwory można traktować za źródła, z których korzystał Krasicki jako autor „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadków, przez niegoż napisanych, na trzy księgi rozdzielonych” (tak brzmi pełen tytuł powieści). Część utopijną utworu poprzedził kontakt Krasickiego z dziełami PLATONA („Państwo”), TOMASZA MORE'A („Utopia”), wspomnianego już DANIELA DEFOE, oraz JONATHANA SWIFTA („Podróże Guliwera”). Księga I opisuje młodość Mikołaja przedstawia jego rodziców i środowisko, w jakim się wychował, edukację domową pod kierunkiem francuskiego guwernera oraz naukę w szkołach publicznych, pobyt w Warszawie i Paryżu. Miejscem początkowej akcji jest fikcyjna wieś Szumin, rodowa siedziba Doświadczyńskich. Rodzice nie wychowywali syna jak należy. Mikołaj pierwszą wiedzę o świecie zdobywał wśród służby; nasłuchał się niesamowitych opowieści, które zapełniły jego dziecięcy świat upiorami i czarownicami i które uczyniły go dzieckiem bojaźliwym i niesamodzielnym. Za namową wuja, rodzice wysyłają Mikołaja do szkoły. Po śmierci ojca szesnastoletni Mikołaj powrócił do domu i rozpoczął beztroski i próżniaczy żywot. Sprowadzony do domu modny kawaler z Francji, miast przekazywać praktyczną wiedzę młodzieńcowi, podsuwa mu francuskie romanse, które wprowadziły Mikołaja w nastrój sentymentalny i świat powieściowych amantów. Po nieprzyjemnych przejściach wyjechał do Warszawy, aby tu oddać się w ręce jeszcze gorszego łotra niźli jego poprzedni opiekun. Młodego Doświadczyńskiego ciągnie zagranica. Zastawił więc trzy wioski, zebrał gotówkę, a chcąc ją jeszcze powiększyć, zorganizował zajazd na sąsiada. Ratuje skórę, ale traci cały majątek. Nie rezygnuje jednak, zaciąga nowe pożyczki i wyjeżdża do Paryża. Tam żyjąc równie hulaszczo, znów traci wszystko i aby uchronić się przed więzieniem, dostaje się na statek do Indonezji, który w drodze rozbija się o skały, a Mikołaj jako jedyny przetrwał katastrofę.
Księga II ukazuje Mikołaja na fantastycznej wyspie Nipu. Społeczeństwo nipuańskie rządzi się swoimi prawami, jest inne i lepsze od znanych społeczności, odizolowane, jak wyspa morzem, od zła i bezprawia. Panuje ustrój patriarchalny, żona ma te same prawa co mąż. Panowie pracują tak jak służba, nawet strojami nie różnią się od niej. Wychowawczą troską otacza się tu dziecko od najmłodszych lat. Mieszkańcy wyspy są prości i uczciwi, nie potrzebują więc sądów i prawników. Mikołaj, będąc parobkiem u mędrca Xaoo, nauczył się pracować, szanować wartość pracy i jako człowiek odrodzony moralnie powraca do kraju.
Księga III. W swoim majątku wybudował Mikołaj dom na wzór tego, w którym mieszkał Xaoo i tam szukał natchnienia dla swych pożytecznych działań. Początkowo jego nowatorskie poczynania budziły zdziwienie i złośliwe żarty sąsiadów, ale dość szybko ustąpiły miejsca uznaniu, a może i zazdrości. W księdze tej nie zabrakło też ostrych uwag krytycznych pod adresem polskiego życia politycznego, na arenie którego wiele inicjatyw Doświadczyńskiego skończyło się fiaskiem. Nie po raz pierwszy w literaturze tego okresu pada stwierdzenie, że mądrość i szlachetne dążenia poprawy ogólnego stanu gospodarki i stosunków społecznych nie mają wzięcia w naszym kraju i rzadko pomagają w karierze politycznej. „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” są powieścią o wyraźnych celach dydaktycznych. Krytyczny obraz polskiego społeczeństwa - zepsucie miast, niski poziom umysłowy przeciętnego szlachcica, prymitywne życie chłopów, błędy wychowawcze i edukacyjne w wychowaniu młodego pokolenia - miał zasygnalizować niebezpieczeństwo utraty pozycji Polski na arenie europejskiej, a wyspa Nipu dostarczyć miała wzorców nowego programu społecznego. Usiłuje go realizować Mikołaj Doświadczyński, po powrocie do kraju wzorowy i aktywny obywatel. Bliższą prezentację jego działalności zamierzał Krasicki przedstawić w następnym dziele pt. „Listy Mikołaja Doświadczyńskiego do syna”. Zamiar ten zrealizował jednak w kolejnej swojej powieści pt. „Pan Podstoli”. Powieść „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” cieszyła się znaczną popularnością nie tylko w kraju. Została przetłumaczona na języki niemiecki i francuski. Polscy pisarze XVIII i pierwszych dziesięcioleci XIX wieku chętnie nawiązywali do tego utworu, posługując się nazwiskiem jego bohatera jako pewnego rodzaju symbolem. Sława Doświadczyńskiego żywa jest do dzisiaj, czego dowodem jest sztuka ERNESTA BRYLLA z 1978 roku pt. „Doświadczyński, czyli sarmacka śpiewogra o szczęściu Nipuanów”.
MONACHOMACHIA
„Monachomachia czyli wojna mnichów” jest poematem heroikomicznym. Termin ten nadaje się utworom poetyckim, które parodiują eposy bohaterskie. Źródłem komizmu jest zestawienie heroicznych bojów, niezwykłych przygód i ważkich problemów z niezwykle miernymi, często wręcz śmiesznymi postaciami, które w nich uczestniczą.
„Monachomachia” opowiada w sześciu pieśniach o sporze między dwoma zakonami - dominikanów i karmelitów. Spór wywołała Jędza Niezgody i dokładnie nie wiadomo, co jest jego istotną przyczyną. Utwór wymierzony jest w polskie klasztory, zwłaszcza zakonów żebraczych, których było wówczas mnóstwo, a które były siedliskiem ciemnoty i nieróbstwa. Dlatego utwór tak maluje miasteczko, w którym rozgrywa się akcja:
„Było trzy karczmy, bram cztery ułomki, Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki”.
W każdym z owych dziewięciu klasztorów:
„Wielebne głupstwo od wieków mieszkało
Pod starożytnej schronieniem świątnicy
Prawych czcicielów swoich utaczało”.
Dysputa teologiczna, na którą dominikanie wyzywają karmelitów, przeradza się w bójkę na trepy, pięści, kufle, a nawet święte księgi i kropidła. Walkę szczęśliwie zażegnano uroczystym wniesieniem ogromnego pucharu pełnego wina. Wygląd mnichów i ich tryb życia nie budzą wątpliwości, że nikt w zakonie nie słyszał o ascetyzmie, wymaganym przecież w życiu klasztornym. Świadczą o tym „mięsiste jagody” (policzki) księdza doktora, ledwo toczące się obfite ciała innych zakonników, czy chociażby sam ksiądz przeor, który z racji nagłego zamieszania „porwawszy się z puchu, pierwszy raz w życiu Jutrzenkę obaczył”. Obrazu dopełniają smakowite posiłki, którym towarzyszyły pełne kielichy:
„Wódka to była, co ją zwą kminkową,
Przy niej toruński piernik pozłocisty,
Sucharki masą oblane cukrową”.
Satyryczny obraz „świętych próżniaków” to świadomy cios poety wymierzony w oświatę kierowaną przez duchowieństwo zakonne. W okresie, gdy Komisja Edukacji Narodowej dokonywała reformy szkolnictwa, gdy walczono o jego świecki charakter, utwór Krasickiego był ważnym narzędziem w rękach wszystkich zwolenników postępu. O intencjach autora świadczą słowa jednego z bohaterów „Monachomachii”, że: „Trzeba się uczyć, upłynął wiek złoty”, czy też te, które mówią o konieczności wytykania błędów tym, którzy mają wpływ na rozwój kraju: „Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych”.
Znakomitą bronią w walce z „głupimi” może być śmiech z popełnionych przez nich błędów, gdyż jak uczy życie: „I śmiech niekiedy może być nauką, Kiedy się z przywar, nie z ludzi natrząsa”. Poemat ukazał się bezimiennie, lecz prędko odkryto, kto jest jego autorem. Ostre ataki krytyki zmusiły Krasickiego do napisania „Antymonachomachi”, w której tylko pozornie wycofuje się z tego, co wcześniej przedstawił. Skoro „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”, nie powinni „Monachomachią” poczuć się dotknięci ci wszyscy, którzy są w porządku, a ci, których dotknęła, widocznie na krytykę zasłużyli.
MYSZEIDA
Walce z ciemnotą i upadkiem obyczajów w Polsce służy poemat heroikomiczny Krasickiego pt. „Myszeida”. Na tle boju myszy z kotami za czasów króla Popiela, autor ukazuje obraz współczesnej mu Polski, w której wiele rzeczy go niepokoi. Niepokoi go sejm, gdzie: „Trwa wrzawa więcej jak cztery godziny, Tamten, ażeby daremnie nie siedział, Chwali lub gani, co drugi powiedział”. Martwi go szlachta gardząca polskim obyczajem i bezmyślnie naśladująca obcą modę i życie zakonników, dla których ważniejsze są półki pełne smakowitych wędlin od egzemplarzy uczonych lub pobożnych ksiąg.
PAN PODSTOLI
Powieść „Pan Podstoli”, podobnie jak „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”, również demonstruje wzór szlachcica i obywatela. Pan Podstoli poucza, jak uprzemysławiać majątki, zakładać młyny i gospodarstwa rybne, jak racjonalnie gospodarować łąkami i lasem. Wprawdzie niechętnie mówi o zniesieniu pańszczyzny, ale w końcu stwierdza, że „jeżeli do zwolnienia poddanych przystąpić mamy, starajmy się pierwej uczynić ich sposobnymi do czucia i korzystania z tego daru, a dopiero gdy będą w tym stanie, nadajmy im z własnością takową wolność, jaka ma im być przyzwoita”.
PIEŚŃ DZIADA SOKALSKIEGO
„Pieśń dziada sokalskiego” stylizowana jest na wzór ludowych śpiewów dziadowskich. W usta prostego człowieka z ludu wkłada poeta słowa przepojone serdecznym bólem z powodu utraty niepodległości przez Polskę:
„Wolności, niebieskie dziecko! Ułowiono cię zdradziecko”. Istotne słowa zaczynające pieśń, które za rozbiór naszego kraju oskarżają samych Polaków: „Śladem bieda przyszła, śladem, Za zbytkami, za nieładem!”. Żal za utraconą wolnością łączy się z żalem spowodowanym losem króla i jego poddanych.
PIJAŃSTWO
Satyra „Pijaństwo” jest zabawna tylko z pozoru. Nałogowy pijak, narzekający na ból głowy po kolejnej libacji, opowiada znajomemu o przebiegu suto zakrapianych spotkań z kompanami. Są w nich hałaśliwe, niemądre kłótnie na tematy polityczne, są i ordynarne bójki, których świadkami jest służba. Dziesięć opróżnionych butelek spowodowało „nudności i guzy i plastry”. Niepokojąco brzmi zakończenie utworu, w którym nie całkiem jeszcze trzeźwy szlachcic, po wyrażeniu pragnienia „Bogdaj w piekło przepadło obrzydłe pijaństwo” i po wysłuchaniu umoralniającej nauki, że ten „którego ujęła moc trunku, człowiekiem jest z pozoru, lecz w zwierząt gatunku godzien się mieścić”, na pytanie „gdzie idziesz?” odpowiada - „napiję się wódki”.
POLANKA
W poemacie „Polanka” autor wyraża swe uznanie Stanisławowi Poniatowskiemu (bliskiemu krewnemu króla), który w jednej ze swych wsi, w Polance, dokonał przeobrażeń znacznie ułatwiających życie chłopów. Poczynania Poniatowskiego znajdują aprobatę poety. Sam będąc zwolennikiem reform i rzecznikiem humanitaryzmu, doskonale rozumie głębię przemian dokonanych w dobrach księcia. Chłopi są pełni wdzięczności dla swego pana, gdyż:
„Do ludzkiej wzniósł godności podłych zwierząt braty, On im wolności, on im przemysłu udziela, Nie tyrana, lecz mają w panu przyjaciela”. W Polance uwolniono chłopów od pańszczyzny, panuje swoboda wyznaniowa, wieś ma prawo odwoływać się do sądu w sprawach spornych między nią a dziedzicem. Swą troskę o los najbiedniejszych warstw narodu zawarł autor w słowach, które są jednocześnie hołdem dla tych, którzy im służą: „... czyściejszą sławę ten odniesie w zysku, Kto słabość od możniejszych zasłania ucisku Dopieroż ten dobrymi wart sercami władać, Kto swym raczy swobodę niewolnikom nadać”.
POWIĄZKI
Poemat „Powązki” to przede wszystkim panegiryk poświęcony Izabeli Czartoryskiej, założycielce wspaniałego ogrodu w podwarszawskiej wsi Powązki. Ukryty w lesie między jeziorami i strumieniami, ozdobiony był sztucznymi ruinami i grotami, w sąsiedztwie których umieszczono wiejskie chaty kryte słomą, ale olśniewające przepychem „izb”. Oprócz opisu Powązek znajdziemy w poemacie obraz Warszawy, w której bogactwo egzystuje obok rażącej nędzy. We wstępie poematu wystąpił poeta z ostrą krytyką takiego stanu rzeczy: „O miasto! cóż są twoje częstokroć pałace? Łzami dobrych zlepiane ubogiego prace, A gospodarze onych najczęściej bez cudu Piją krew i żrą ciało jęczącego ludu”.
POWRÓT POSŁA
Jest to komedia polityczna i obyczajowa, powstała na zamówienie obozu reform i miała spełniać funkcje agitacyjne. Jej zadaniem było ukazanie niezbędności i słuszności postulowanych zmian ustrojowych. Wydany w czasie obrad Sejmu Czteroletniego, miał oddziaływać na szeroki kręgi odbiorców, szczególnie na szlachtę. Miał on propagować program i zamierzenia stronnictwa patriotycznego, czyli reformy kraju i jednocześnie ośmieszać stare tradycje sarmackie. Porusza on wszystkie ważniejsze kwestie i problemy rozpatrywane przez sejm: sprawę liberum veto, sukcesję tronu, przymierze z Prusami przeciw Rosji, ofiary dziesiątego grosza itp. Niemcewicz był posłem inflandzkim na Sejm Czteroletni, należał do stronnictwa patriotycznego, popierał dążenia obozu reform, czynnie zwalczał z trybuny sejmowej poglądy konserwatystów. W swojej komedii pragnął ośmieszyć zacofaną szlachtę, zaagitować na rzecz reform, przekonać, że interes osobisty zawsze powinien ustępować dobru Rzeczypospolitej.
Jest to również komedia obyczajowa, bo autor ośmiesza obyczaje panujące w XVIII wieku wśród szlachty. Poddaje krytyce bezmyślne naśladowanie cudzoziemszczyzny i wszelkie zachowania pokrewne. „Powrót posła” jest typowy dla oświecenia (komedia polityczna, charakter dydaktyczny). Postacie w utworze nie są jednostkowe, lecz zbiorowe. Działaczy stronnictwa patriotycznego reprezentują w utworze: Podkomorzy i jego syn Walery, zaś obrońców starego porządku - starosta Gadulski, jego żona i Szarmancki. Gadulski chwali się swoim nieuctwem. Sądzi, że stary porządek ze „złotą wolnością szlachecką”, z liberum veto jest najlepszy. Wspomina czasy (saskie), kiedy to „człek jadł, pił, nic nie robił i suto w kieszeni” i „wszyscy byli kontenci, robiono, co chciano”. Ostro atakuje „nowomodne głowy”. Według starosty Polska nie powinna zawierać sojuszów z najbliższymi sąsiadami i siedzieć cicho (najwłaściwsze państwa do paktów to według starosty: Hiszpania, Portugalia, Ameryka). Tyranizuje córkę i służbę. Sam przyznaje: „Ja co nie czytam lub przynajmniej mało, Wiem, że najlepiej jak przedtem bywało.” Niemcewicz demaskuje w „Powrocie posła” nieuctwo, ograniczoność horyzontów myślowych konserwatystów, ukazując jednocześnie nicość staroszlacheckiej, sarmackiej moralności. O istnieniu wysokich wartości moralnych nie świadczy bowiem prostota obyczajów. Nic tu nie było prostego, było najwyżej nieokrzesane, a to wynikało z ciemnoty i nieuctwa, za którym kryła się chciwość, niczym nie opanowana żądza zdobycia majątku, tyranizowanie dzieci. Pieniądz stał się głównym motorem postępowania („U waćpana maksymy w najpierwszym są względzie - co u mnie, to pieniądze” - mówi Starosta). Zanikło poczucie sprawiedliwości. Starosta wezwany przez rozjemcę przy podziale majątku między synów Chorążego, nie tylko dopuszcza do niesprawiedliwości, ale jeszcze pochwala ją, a droga, która do niej prowadzi, napełnia go zachwytem. Mówi:
„Powiadam, że uparty człek zawsze wygrywa. Świeży mam tego przykład: rok ledwie upływa,
Kiedy byłem na dziele Chorążego synów Najstarszy jak się uparł o kilka tam młynów, Niesłusznie, prawda cośmy się go naprosili, I nie, i nie! Nareszcie bracia ustąpili - Powiedzże waćpan teraz, że uparty traci”. Ta pochwalna prostota okaże się zwykłym frazesem, gdy przypomnimy sobie, jak ci ludzie gonią za blichtrem, za swoiście pojętą „ogładą”. Tak więc z tego wynika owo zarozumiałe politykowanie i wiara w swą przenikliwość, owa pochwała gadulstwa („poseł gadać powinien”), tego gadulstwa, z którym tak walczyli członkowie stronnictwa patriotycznego. Fałszywy jest także patriotyzm konserwatystów szlacheckich, będący w istocie tylko ślepym, bezrozumnym przywiązaniem do tradycji, przywiązaniem wypływającym z dogmatycznego sposobu myślenia, ze strachu przed logiką. Jest to tylko wstręt do wszelkiej nowości, wszystko jedno jakiej, uparte powtarzanie, że „tak jest najlepiej, jak przedtem bywało”. Tych osobliwych patriotów nie obchodzi, czy własne państwo jest suwerenne, samodzielne, zdolne do obrony, czy rozwija się gospodarka. Gadulski peroruje:
„Prawda, z tego wszystkiego przyjść do czubów może I tak było po śmierci Augusta Wtórego. Ci bili Sasów, owi Leszczyńskiego, Palili sobie wioski, no i cóż to szkodzi? Obce wojsko jak wkroczy, to wszystko pogodzi”. Wspomniane przykrości są przy tym drobnostką w porównaniu z korzyściami, jakie przynosi wolna elekcja i bezkrólewie: „Potem amnestia: panom buławy, urzędy, Szlachcie dadzą wójtostwo, obietnice, względy”.
A więc i tu motorem wszystkiego jest nadzieja zysku. Przeciwnikiem Starosty jest Podkomorzy i Walery. Jednak postacie te są nieco sztywne. Język jest owszem czysty i rzeczowy, ale brak w nim dowcipu, jakim obdarzony jest język Gadulskiego. Głoszą oni wszystkie poglądy stronnictwa patriotycznego i cechy, jakimi powiniem charakteryzować się prawy obywatel. W szczególności chwalony jest patriotyzm i poświęcenie dla ojczyzny. Podkomorzy mówi: „Dom zawsze ustępować powinien krajowi”. Podkomorzy krytykuje wszystko to, co chwali Starosta, a więc wszelkie przywary i zbytki szlacheckie. „Ten nieszczęsny nierząd, to sejmików zrywanie Kraj zgubiło, ściągnęło obce panowanie” „Gnijąc w zbytkach, lenistwie i biesiad zwyczaju Myśleliśmy o sobie, a nigdy o kraju”. Podkomorzy to nie tylko wzorowy i mądry ojciec, ale także dobry i ludzki opiekun poddanych, dla których „był raczej ojcem aniżeli panem”. Nadaje chłopom wolność. Wątkiem obyczajowym jest wyśmiewanie popularnego wśród szlachty „życia na zachodnią modę”. Nowomodnymi są żona Starosty i Szarmancki. Starościna wiecznie nękana „modnymi chorobami”, m.in. nudą, nie zwraca uwagi na świat zewnętrzny, buja w obłokach, myśli, że świat jest taki, jaki ona sobie wymarzy. Próbuje namówić męża do przebudowania ogrodu na taki, jakie się spotyka na zachodzie i nie zwraca przy tym uwagi, że zniszczy młyn i karczmę. Najbardziej wyśmiewany jest język, jakim się ona posługuje. Śmieje się z tego Podkomorzy: „Głowa źle mi zrobiła - co za nowy wyraz”. Szarmancki jest typowym przedstawicielem modnych paniczów, którzy życie spędzają na hulankach, zabawach, podróżach, czyli na próżniactwie. Życie ich jest życiem pasożytniczym, oni nic nie zrobią dla innych, a dla spraw ojczyzny nie mają czasu i głowy. Szarmancki nie interesuje się niczym poza jego przyjemnościami. Jest także nieuczciwy i chciwy. Chce się ożenić z córką Starosty z nadzieją, że dostanie duży posag. Kiedy dowiaduje się, że posagu nie będzie, szybko rezygnuje. Niemcewicz, przedstawiając tych ludzi, ośmieszył modny wówczas trend do przejmowania wszystkich zachowań, mody z zachodu. Szlachcice uczyli dzieci francuskiego, ubierali po francusku. Potem żadne z dzieci nie mówiło dobrze po polsku, nie mówiąc już o znajomości tradycji polskiej.
REDUTY
W satyrze pt. „Reduty” szlachcic z prowincji ogląda maskaradowych przebierańców przesuwających się przez plac Zamkowy. Posługując się metaforą, autor ustami narratora, wspomnianego szlachcica, piętnuje zepsucie moralne wyższych warstw ówczesnego społeczeństwa. Maski, które założyli „redutnicy”, to ich fałsz i obłuda, którymi posługują się na co dzień, by ukryć swe prawdziwe oblicza, swą bezużyteczność, egoizm i próżność. To pozornie szumne i godne towarzystwo, w rzeczywistości bardziej przypomina zwierzęta niż ludzi:
„Chcesz widzieć pełne zwierza różnego obory, Przebież nasze ratusze, pobożne klasztory, Odwiedź izby sądowe, przedniejsze urzędy, Pod sobolimi i pod rewerendy Ujrzysz dziwy, a wołaj padłszy na kolana:
Woły, osły i wszystko bydło, chwalcie Pana!”.
Oto naszego obserwatora mija dumny jegomość w pełnej przepychu karocy. „Powiedziałbyś, że to pan. Istnać to gołota, kryje się wśród jedwabiu i jasnego złota”. Swój majątek już przehulał, żyje z pożyczek zaciąganych gdzie się da, po piętach depczą mu wierzyciele, ale „pycha została i niesforne żądze”. Jadący za nim „buczny junak” robi wrażenie nie byle jakiego zucha, który ojczyźnie nieraz służył szablą i odwagą. Niestety, to w sumie młodzian strachem podszyty, który tylko:
„Przy kuflu za ojczyznę łba nadstawia chutnie, Gotów umrzeć. A czemu? Że mu nikt nie utnie”.
Za to w karczemnych burdach i sejmikowych kłótniach znakomicie potrafi „krzesać szabelką” i zbierać guzy od podobnych mu zabijaków. Kolejny „przebieraniec” to hipokryta w masce człowieka pobożnego i prawego. Chociaż manifestuje swój szacunek dla osób duchownych, choć nie szczędzi pieniędzy klasztorom, to przecież:
„Szarga sławę bliźniego zaraz po koronce, Gorszy się, a sam w cudzej kwerenduje żonce. Piątek suszył o grzankach, pił jak byk w niedzielę W wieczór był na Nalewkach, a rano w kościele”. I wreszcie spiesząca na bal dama, której „rozpieszczone ciałko utłacza karety”. Gorzka ironia przebija w słowach narratora: „... na bal musi spieszyć. Właśnie w szczęśliwym kraju jest się z czego cieszyć”. Jest to nawiązanie do tragicznej sytuacji Polski, która przeżyła pierwszy rozbiór. Pełen goryczy i smutku wróci szlachcic z Warszawy lękając się o przyszłość kraju, w którym: „Skacze Polak na jednej nodze, obcy grają, (...) My tańczymy, biją w bębny ogromni sąsiedzi”.
SATYRY
Satyra jest to utwór literacki, posługujący się dowcipem, ironią, kpiną lub szyderstwem, by wyrazić krytyczny stosunek do przedstawianych zjawisk, ośmieszyć ludzkie wady, obyczaje, postawy światopoglądowe. Krasicki jest autorem 22 satyr. Piętnują one i demaskują pasożytniczy charakter życia szlachty, pokazują przejawy upadku moralnego klasy panującej. Do tzw. satyr portretowych należą „Żona modna” i „Pijaństwo”. Satyra należała w czasach oświecenia do rozpowszechnionych utworów literackich. Atakując wady społeczeństwa, zdrożność obyczajów, niesprawiedliwość stosunków społecznych, włączała się ona w nurt literatury krytycznej nasyconej troską obywatelską i poczuciem odpowiedzialności społecznej. Satyry Krasickiego rozprawiają się przede wszystkim z przejawami zepsucia wielkomiejskiego, z marnotrawstwem, z lenistwem, karciarstwem, lekkomyślnym naśladowaniem cudzoziemskich wzorów. Zawierają też krytykę życia dworskiego, ale poza tym godzą w upodobania sarmackie, w pijaństwo i jego skutki, w konserwatyzm myślenia politycznego, w nieludzkie obchodzenie się panów ze sługami, słowem we wszystko, co stanowiło przedmiot troski patriotów i było tematem ich działalności publicystycznej. „Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka. Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka” Ten fragment wzięty z satyry „Do króla” dobrze oddaje charakter satyr Krasickiego.
Krasicki pisał w „Satyrach” o wadach polskiego społeczeństwa. Pisał o głupocie szlachty, o jej przywarach. Krasicki widział, że bezmyślne działanie szlachty doprowadzi do ruiny kraju. Potępiał szlachtę za to, że nie umie się połączyć i porozumieć w sprawach ważnych dla kraju i przez to Polska powoli staje się słabsza i uzależnia od mocniejszych sąsiadów, którzy już ingerują w jej sprawy.
Satyrę „Świat zepsuty” można uznać za podsumowanie sądów Krasickiego o czasach, w jakich przyszło mu żyć. Nie ma w niej nic zabawnego. Jest pełna gorzkiego szyderstwa, ostro atakuje zepsuty świat, który stworzył zepsute społeczeństwo. „Gdzieżeś, cnoto? gdzieś, prawdo? gdzieście się podziały?” - pyta poeta niemal z rozpaczą. Dobre obyczaje minęły, uczciwość i prawda nie popłaca, „wszędzie nierząd, rozpusta, występki szkaradne”. Od tego wzięła początek słabość naszego kraju, od tego zaczął się początek końca potęgi Rzeczypospolitej: „Ten nas nierząd, o bracia, pokonał i zgubił, Ten nas cudzym w łup oddał...”.
Nie można jednak poddawać się ani rozpaczy, ani zaistniałej sytuacji. Bez względu na rezultat, bronić trzeba kraju jak tonącego okrętu: „Okręt nie zatonie, Majtki, zgodnie z żeglarzem, gdy staną w obronie A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć, Podściwiej być w okręcie, ocalić lub zginąć”.
„Żale Sarmaty” to przepojona smutkiem elegia, napisana po utracie niepodległości: „Ojczyzno moja, na końcuś upadła! Zamożna kiedyś i w sławę, i w siłę! Ta, co od morza do morza władła, Kawałka ziemi nie ma na mogiłę!”. Karpiński z goryczą mówi o tym, że w najtrudniejszych dla kraju chwilach zabrakło obrońcy równego Jagiellonom, który „rozrzucałby strach i uszanowanie”. Poeta nie widzi już żadnej nadziei dla Polaków i siebie:
„Składam niezdatną w tej dobie Szablę, wesołość, nadzieję I tę lutnię biedną! ...”.
Satyra „Żona modna” ukazuje w różnych sytuacjach modną szlachciankę, tworząc świetny portret damy rozmiłowanej w zbytkach, kapryśnej, często bezmyślnie marnotrawiącej majątek męża. Pełen humoru jest obraz przenoszącej się do majątku męża młodej żony obładowanej niepotrzebnymi, ale za to modnymi, drobiazgami, zabawne są jej miny i humory na widok tradycyjnego dworu szlacheckiego, który wkrótce za grube pieniądze ozdobi tak, że „przeszedł warszawskie pałace”, bawią jej kaprysy i cicha uległość męża, który wziął za nią w posagu kilka wiosek. Wszystko to bawi, ale satyra porusza ważną wówczas sprawę - marnotrawienia majątków i życia nad stan w sytuacji, gdy kraj podejmował próby odbudowy gospodarczej.
ATEIZM Pogląd odrzucający istnienie Boga i przeczący istnieniu wszelkich sił nadprzyrodzonych. Pojawił się w pismach francuskiego filozofa przyrody Paula Holbacha.
Deizm to owoc racjonalizmu przeciwstawiającego się wiedzy objawionej i dogmatom wiary; deiści uznawali istnienie Boga jako stwórcy świata, uznawali też wagę nakazów moralnych płynących z religii, odrzucali objawienie i wyznaniowe formy wiary; deistami byli Diderot oraz Wolter, obaj walczący z fanatyzmem religijnym.
Empiryzm (empiria = doświadczenie) - prekursorem był angielski filozof Francis Bacon (bejkn); kładł nacisk na rolę doświadczenia w procesie poznawania świata, odrzucając to wszystko, czego nie da się potwierdzić praktycznie.
Irracjonalizm to pogląd filozoficzny, głoszący, że rzeczywistość jest niedostępna poznaniu rozumowemu i odwołujący się do przekonań wyprowadzonych z intuicji, wiary, instynktu i tradycji; wykształcił się pod koniec epoki oświecenia.
Klasycyzm wyznaczał poezji cele utylitarne (użytkowe), stawiał przed nią zadania dydaktyczno-moralizatorskie, wyrastające z przekonania o ogromnej roli słowa jako narzędzia oddziaływania na społeczeństwo. Ważną i charakterystyczną dla sytuacji polskiej cechą klasycyzmu było traktowanie jego założeń jako programu działalności literackiej, zaangażowanej w społeczno-kulturowe przemiany kraju. Szło za tym silne związanie literatury z życiem politycznym. Kontakt ze społecznością odbiorców stał się w różnorodnych ujęciach centralną sprawą ideową i artystyczno - warsztatową pisarstwa.
RACJONALIZM Twórcą racjonalizmu był Kartezjusz („Rozprawa o metodzie”); przywiązywał on szczególną wagę do roli rozumu w poznawaniu prawdy, był zwolennikiem systematycznego, rozumowego ładu w dochodzeniu do prawdy, odrzucał wszelkie uprzedzenia i przesądy; przedstawicielami tego kierunku byli Wolter oraz Denis Diderot.
ROKOKO Styl ten miał najmniejszy udział w tworzeniu dorobku piśmienniczego epoki oświecenia. Charakterystyczne dla wytwornej i subtelnej, niejako rozrywkowej twórczości. Styl ten był znamienny dla pewnego typu komedii, oper i drobnych wierszy. Istotą jego było rozumienie piękna jako wartości podstawowej, dającej przyjemność obcowania z wytworami sztuki. Poza literaturą rokoko najpełniej zostało zrealizowane w małych formach architektonicznych oraz w architekturze pałacowych i salonowych wnętrz: w eleganckiej ornamentyce, w lekkości i dekoracyjności wystroju, w porcelanowych bibelotach, w malarskich miniaturach i w miłosnej tematyce obrazów francuskich mistrzów: Jana Watteau czy Francois Bouchera.
Sensualizm - źródłem wiedzy są wrażenia zmysłowe; twórcą był John Locke (czyt. lok); twierdził, że człowiek rodzi się jako „czysta karta” („tabula rasa”), czyli że nie ma doświadczeń, wrodzonych idei czy zasad i kształtują się one dopiero w ciągu życia.
Sentymentalizm to prąd umysłowy i literacki konkurencyjny wobec oświeceniowego klasycyzmu. Doświadczenie jednostki uważa za główne źródło wiedzy o świecie. Klasycznym przekonaniom o harmonii i ładzie świata przeciwstawia napięcie i emocje świadczące o kryzysie współczesnej cywilizacji. Głównym przedstawicielem literatury sentymentalnej jest Franciszek Karpiński. Zgodnie z konwencją wprowadził do literatury motywy religijne, patriotyczne i erotyczne. „Do Justyny tęskność na wiosnę” - erotyk, w którym wyraża swoją młodzieńczą miłość. Paralelizm zjawisk przyrody i uczuć podmiotu lirycznego. Motyw przyrody staje się środkiem do wyrażania uczuć. Prostota i bezpośredniość w wyrażaniu uczuć. „Laura i Filon” - najbardziej popularna sielanka Karpińskiego. Dochodzą tu do głosu nastroje elegijne - smutku i melancholii. Bohaterami są pasterz i pasterka spotykający się w scenerii nastrojowego wieczoru. Występuje nierealny obraz wsi, której mieszkańcy żyją bez kłopotów, zachowują się jak postacie wzięte z powieści dla wyższych sfer, ich jedynymi zmartwieniami są niepowodzenia miłosne. Przeżycia bohaterów są tkliwe, wyrażone w nienaturalny sposób, mówią o swoich uczuciach w patetyczny sposób, używając wykwintnego języka. „Pieśń dziada sokalskiego...” - wprowadzenie pierwiastków ludowych. Postać dziada, który lamentuje i wyraża ból patriotyczny z powodu tragedii narodowej po rozbiorach. Do liryków patriotycznych należą także: „Żale Sarmaty nad grobem Zygmunta Augusta”, powstałe po pierwszym rozbiorze, przepojone są smutkiem, goryczą i rezygnacją, ponieważ nie widać ratunku dla narodu. Utwór elegijny, bardzo emocjonalny. Karpiński pisał także pieśni, które przemawiają szczerością i prostotą religijnych wzruszeń. Motywy religijne łączą się w nich z patriotycznymi. Proste, krótkie, ale kunsztowne zdania oddają złożoność tematu, np. „Pieśń o narodzeniu pańskim”. Karpiński wzbogacił i nasycił poezję oświeceniową uczuciem, zapoczątkował lirykę intymną, która przeżyciom osobistym nadała walor wzruszeń poetyckich. Według zasad sentymentalizmu, głównym tematem było zainteresowanie człowiekiem, jego osobowością, psychiką, uczuciami - spokojnymi i łagodnymi. Bohater prezentuje czasem również uczucia religijne lub patriotyczne. Styl wypowiedzi oparty jest na języku potocznym, ale wyklucza pospolite słowa, wulgaryzmy. Rezygnuje ze stylu wysokiego. Typowe utwory to: powieść, sielanka, pieśń, elegia.
Utylitaryzm to pogląd etyczny (XVIII-XIX w.), głoszący, że to, co dobre, jest pożyteczne, że miarą słuszności postępowania powinna być użyteczność jego skutków i że celem działania moralnego, społecznego, politycznego, powinna być przewaga przyjemności nad bólem i największe szczęście największej liczby ludzi; dążenie do osiągnięcia celów utylitarnych, praktycznych, materialnych; najwyższy cel postępowania to pożytek jednostki i społeczeństwa.
BAJKI I. KRASICKIEGO JAKO GORZKA PRAWDA O LUDZIACH I ŚWIECIE.
W bajkach wydanych za życia poety, w tomie zatytułowanym „Bajki i przypowieści” przeważają bajki krótkie, epigramatyczne, natomiast w „Bajkach nowych”, opublikowanych po śmierci autora, znajdują się bajki o charakterze narracyjnym. Oba zbiory są znakomitym zwierciadłem stosunków i układów międzyludzkich o ponadczasowej wartości, gdyż i dzisiaj znajdziemy w nich wiedzę o życiu i ludziach nam współczesnych, a przestrogi w nich zawarte i mądrość morałów mogą zawsze służyć jako broń przeciwko skutkom ludzkiej głupoty i niespodziankom codzienności.
„Wstęp do bajek” odsłania krytyczne nastawienie poety do świata, w którym wprawdzie są ludzie dobrzy, wstrzemięźliwi, uczciwi i życzliwi, ale jest ich tak niewielu, że częściej bywają bohaterami bajek niż postaciami kształtującymi naszą rzeczywistość.
„Malarze”
Bajka ta dowodzi, że ludzka próżność i brak rozsądnej samooceny dostarczają możliwości robienia niezłych interesów różnego typu spryciarzom. Znakomity portrecista Piotr ledwo wiąże koniec z końcem, a Janowi, choć „mało i źle robił”, powodziło się wyśmienicie. Dlaczego? „Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze”.
„Kruk i lis”
Wystarczyło kilka pochlebstw i fałszywych zachwytów nad wdziękami kruka, by ten, uwierzywszy w swój talent, otworzył dziób i wypuścił ser, na co czekał lis. „Bywa często zwiedzionym, kto lubi być chwalonym” - kończy poeta. „Szczur i kot” przestrzega przed pychą, która powoduje, że człowiek zaczyna wierzyć w swą nieomylność, w swą niezniszczalną siłę, przez co traci poczucie rzeczywistości i nie dostrzega grożących niebezpieczeństw. Wystarczy wtedy moment, by stracić pozycję lub nawet życie. Siedzący na ołtarzu podczas nabożeństwa, zachwycony sobą szczur padł ofiarą kota w momencie gdy przekonany, że „jemu to kadzą”, „dymem się kadzideł zbytecznych zakrztusił”.
„Wół minister”
„Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie, Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie”. Znudzony jednostajnością monarcha zrzuca go ze stanowiska, oddając je małpie, a potem lisowi. Szybko okazało się, że głupota pierwszego ministra i chytrość drugiego mogą doprowadzić kraj do ruiny. Całe szczęście, że rozsądek zwyciężył i „znowu wół był ministrem i wszystko naprawił”.
„Ptaszki w klatce”
Bajka ma charakter polityczny. Stary czyżyk przejawia troskę o losy kraju, wspomina czasy, kiedy Polska była krajem wolnym, tęskni za wolnością. Młody czyżyk natomiast nie jest tym zainteresowany, bo urodził się już w niewoli.
„Groch przy drodze”
Autor krytykuje zbytnią przezorność, ostrożność, chciwość, które często przynoszą jeszcze większe szkody.
„Dewotka”
Bajka krytykuje fałszywą pobożność, zakłamanie i obłudę religijną.
Bajki Krasickiego bawią i uczą zarazem.
CECHY ARCHITEKTURY RENESANSOWEJ, BAROKOWEJ I KLASYCZNEJ.
Cechy architektury renesansowej, barokowej i klasycystycznej -
wyjaśnij na dowolnych przykładach polskich zabytków
Styl renesansowy - Kaplica Zygmuntowska, Wawel (dziedziniec arkadowy), poznański ratusz.
Prostota, harmonia, spokój i umiar. Obowiązywała bryła o doskonałych proporcjach oraz pięknej ornamentyce. W przeciwieństwie do gotyku, wprowadzono linie horyzontalne, a spadziste dachy ozdobiono attykami (ozdobnymi ściankami). Zasadnicze cechy: arkadowe dziedzińce, widokowe balkony, skrzyńce, czyli kasetonowe stropy z rozetami lub głowami, sklepienia z ornamentami wyciskanymi w szlachetnym wapienno-gipsowym tynku, okna zwane lunetami, umieszczone często poniżej sklepień, we wgłębieniach. Ściany upiększano fryzami, freskami lub wielobarwnymi sgraffitami (zeskrobywanie według wzoru kilku warst z barwnych tynków). Ceglaną, gotycką czerwień zastąpiły jasne elewacje. Sztuka służyła człowiekowi, budowano więc zamki, pałace, ratusze, kamienice, dwory, renesansowe kaplice rodowe.
Styl barokowy - Kościół św. Piotra i Pawła w Krakowie, pałac w Wilanowie. Charakterystyczne cechy kościoła: szeroka, niezbyt długa nawa główna, jako miejsce zgromadzenia wiernych, doskonale widoczny ołtarz i kazalnica, nawy boczne przybierały często kształt małych, połączonych ze sobą kaplic, służących za miejsce religijnych rozmyślań, olbrzymia kopuła i ozdobna fasada. Charakterystyczne cechy architektury świeckiej: pałace - budowle połączone ściśle z parkiem o formach również architektonicznych, dekoracyjne wieże, balustradowe attyki, wielkie okna, ozdobne malowidła na drzwiach i ścianach, sale urządzane w stylu egzotycznym, na modłę japońską czy chińską. Przy budynku powstawał prostokątny plac o ścianach ze strzyżonych drzew, zwany salonem. Lękano się pustych płaszczyzn, a więc zapełniano je rzeźbami i malowidłami.
Styl klasycystyczny - Teatr Wielki w Warszawie, Pomnik Kopernika, Sala Tronowa w Zamku Królewskim, kompleks gmachów na Placu Bankowym w Warszawie. Cechy charakterystyczne: zainteresowanie grecką architekturą, w której doszukiwano się ideału piękna (kościół Św. Aleksandra na Placu Trzech Krzyży w Warszawie), regulacja i porządek urbanistyczny, kubiczne bryły, budowanie głównie gmachów dla władz i instytucji. Plany budynków: regularne prostokąty, albo centralne na planach kwadratów i kół. W podziałach fasad spotykamy wszystkie porządki architektoniczne: joński, koryncki, dorycki i toskański. W oszczędnej dekoracji stosowano motywy zaczerpnięte z budowli starożytnych, przeważnie girlandy, wieńce laurowe, orły cesarskie, przedstawienia sfinksów. We wnętrzach przeważają kolory pastelowe.
CZŁOWIEK WSPÓŁCZESNY WOBEC DZIEŁ LITERATURY STAROPOLSKIEJ.
Fascynacja czy poczucie obcości? Człowiek współczesny
wobec dzieł literatury staropolskiej
Polacy na przestrzeni dziejów zawsze i w każdych okolicznościach przywiązywali ogromne znaczenie do historii. Była ona dla nas niczym matka-opiekunka, u której szukaliśmy pokrzepienia w chwilach trwogi, rzadziej mądrości w momentach przełomowych dla naszego kraju, zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w sprawach wewnętrznych. Jednym z najistotniejszych elementów naszych dziejów jest literatura. Pisarstwo, jako czynnik kulturotwórczy, jest świadectwem naszej przynależności do europejskiego kręgu cywilizacyjnego, a naszym znakiem identyfikacyjnym. To wszystko sprowadza się do twierdzenia, że literatura jest najistotniejszym elementem duchowego życia każdego narodu, a my, Polacy, nie stanowimy wyjątku. Naszym obowiązkiem jest poznanie najważniejszych dzieł literatury i czerpania z niej tego wszystkiego, co najwspanialsze, co może upiększyć nasze życie i dopomóc w zrozumieniu otaczającego nas świata. Dlatego też powinniśmy być otwarci na uniwersalne, ponadczasowe walory sztuki, także tej z najdawniejszych okresów historyczno-literackich. Literatura staropolska, a więc ta obejmująca swoim zakresem pierwsze dzieła pisane w naszym ojczystym języku, aż do tych z końca XVIII wieku, jest dla młodych odbiorców szczególnie fascynująca, gdyż z jednej strony przypomina najświetniejsze lata państwa - złoty wiek kultury polskiej, a z drugiej opisuje chwile tragicznego, acz w pełni zasłużonego upadku. To wszystko ukazane jest na tle barwnych epok i niezwykłych ludzi tamtych czasów. Człowiek współczesny, poznając dzieła literackie z dawnych epok świetności i upadku naszego państwa, staje przed najwspanialszą księgą narodu i tylko od jego inwencji i pragnień zależy, czy stanie się ona źródłem wspaniałych doznań natury estetycznej z elementami dydaktyczno-umoralniającymi, czy też pozostanie nieznaną, przesłoniętą zapomnieniem historią bez znaczenia dla losów ojczyzny, nas samych i przyszłych pokoleń. Pragnienie poznania czym byliśmy przezwycięża poczucie obcości i staje się fascynującą przygodą dla nas wszystkich. „Szczęśliwy naród, który ma poetę” - parafrazując tę złotą myśl pragnę powiedzieć, że szczęśliwym może uważać się naród, który jest świadomy swej przeszłości, posiada własną kulturę i literaturę. Jestem dumny, że jako Polak mogę uczyć się ojczystej mowy na przykładach zabytków piśmiennictwa z okresu staropolskiego i czerpać z tej skarbnicy mądrości.
Niezwykle fascynujące dla współczesnego czytelnika jest to, jak ogromną wiedzę o świecie i człowieku posiadali nasi przodkowie. Na przestrzeni wieków powstał pewien wzorzec „człowieka poczciwego”, który obowiązuje do dnia dzisiejszego. Już wtedy największą mądrością człowieka była umiejętność nazywania dobra dobrem, a zła złem. W jednym z najdawniejszych zabytków literatury polskiej - religijnej pieśni „Bogurodzica” - człowiek zwraca się do Boga za pośrednictwem Matki Bożej o „zbożny pobyt, a po żywocie rajski przebyt”. W ten sposób zostało wyrażone pragnienie życia uczciwego, spokojnego, bez konieczności wojowania, w zgodzie z chrześcijańskimi zasadami moralnymi. W średniowieczu ludzkie czyny w większym lub mniejszym stopniu determinowane były pragnieniem życia wiecznego, a więc wiara stanowiła zasadniczy element świadomości. Ówczesny wizerunek Boga różnił się od tego, który funkcjonuje w naszych myślach. Był to surowy Pan, któremu winno się służyć jak wasal swemu seniorowi. Ascezę, często posuniętą do samozniszczenia, traktowano jako najmilszą Bogu ofiarę i pokutę. Było to typowo średniowieczne pojmowanie wiary. Poglądy te przez wieki przeszły ewolucję aż do dzisiejszej formy, jednak przełomowa zmiana dokonała się w renesansie. Możemy to zaobserwować na przykładzie twórczości Jana z Czarnolasu, w szczególności w pieśniach. Jest to oblicze Boga kochającego i opiekującego się człowiekiem, który zawierza Stwórcy wszystkie swoje troski. Między istotą ludzką a Bogiem panuje harmonia. Takie spojrzenie zawdzięczamy ideom humanizmu, nawrotowi do kultury antyku, pragnieniu poznania i zgłębienia istoty ludzkiej. Mikołaj Rej, jeden z największych twórców tamtego okresu, pisał o człowieku poczciwym, ukazując taką postać istniejącą w harmonii z otoczeniem, przyrodą, a także pogodzonego z samym sobą. Taka koncepcja człowieka i jego miejsca w świecie odpowiada także mnie, bo choć minęło tyle czasu, dobro, sprawiedliwość i prawda nadal pozostają nadrzędnymi wartościami kształtującymi świat.
Z kart literatury staropolskiej poznaję także postawy naszych przodków wobec spraw ojczyzny. Nadrzędną cechą wyróżniającą rycerza, szlachcica, czy wreszcie ziemianina, jest patriotyzm, pojmowany jako szczególne umiłowanie Polski z gotowością do największych poświęceń. Pisali o tym Kochanowski i Rej, ale także wybitni twórcy innych epok, m.in. Wacław Potocki, Ignacy Krasicki, Julian Ursyn Niemcewicz. Oni z zapałem godnym sprawy pisali o potrzebie naprawy Rzeczypospolitej, krytykowali konserwatywnie nastawioną część społeczeństwa, ukazywali właściwe dla tamtego okresu postawy obywatelskie. Geneza polskiego oświecenia związana jest z ruchem reform, który inspirowany przez filozofów i twórców, miał oddalić grożące nam niebezpieczeństwo. Próba się nie powiodła. Polska popadła w niewolę w 1795 roku, na wiele dziesiątków lat zniknęła z map Europy. Z tamtego okresu pozostała jednak ogromna spuścizna literacka. Z niej płyną nauki dla przyszłych pokoleń, jakie skutki powoduje anarchia i samowola w państwie. Dla mnie szczególnie interesująca jest wnikliwa ocena społeczeństwa. Należy docenić odwagę biskupa Krasickiego za ostry atak na stan duchowny. Uczynił to w wykwintnej formie utworu literackiego, lecz pomimo tego krytyka była bardzo celna. Spowodowało to oburzenie w szeregach duchowieństwa. W klimacie oświeceniowego niepokoju narodziło się najwspanialsze świadectwo polityczno-społecznej rozwagi - Konstytucja 3 maja. Przynosiła ona unowocześnienie organizacji państwowej, polityczny awans mieszczaństwa i opiekę dla chłopów.
Oświeceniowi twórcy literatury, którzy jednocześnie bardzo często angażowali się w sprawy społeczne, imponują mi umiejętnością obiektywnej oceny własnych czasów. Mają świadomość błędów i pomyłek właściwych epoce i ludziom. Wznoszą się ponad wszelkie podziały i interes partykularny grupy, aby jednoczyć podzielony naród i ratować ojczyznę. Jak wielka jest mądrość i roztropność ludzi z „Kuźnicy Kołłątajowskiej” ocenić możemy my - wspołcześni odbiorcy tamtych wydarzeń - przez historię i literaturę, obserwując „społeczeństwo cywilizowane końca XX wieku”.
Na pytanie postawione w temacie pracy pragnę odpowiedzieć jednoznacznie, że jako czytelnik literatury staropolskiej jestem nią zafascynowany. Poczucie obcości powodowane świadomością różnic czasowych i językowych mija, gdy pojmuję, że mentalność człowieka na przestrzeni wieków zmieniła się bardzo niewiele.
Literatura najdawniejsza, średniowieczna, to przede wszystkim skarbnica wiadomości historycznych. Z niej dowiadujemy się o początkach i kształtowaniu się naszego państwa. Piśmiennictwo z epoki renesansu to źródło doznań estetycznych. Poznałem pierwsze utwory napisane w języku ojczystym, podziwiałem artyzm pieśni i utworów żałobnych Kochanowskiego. Barokowe koncepty poetyczne bawiły mnie, a twórcy czasów oświecenia uczyli mnie odpowiedzialności i patriotyzmu. Dlatego też literaturę staropolską uważam za szczególnie mi bliską i mam nadzieję, że nauczę się czerpać z niej to, co najlepsze i najcenniejsze.
GATUNKI LITERACKIE OŚWIECENIA.
Bajka - wierszowana alegoryczna opowieść o zwierzętach lub ludziach, niekiedy o roślinach czy przedmiotach, która służy do wypowiedzenia pewnej nauki moralnej o charakterze ogólnym i powszechnym, dotyczącej stosunków między ludźmi; prawda ta wypowiadana jest bezpośrednio, zwykle jako pointa na końcu utworu, niekiedy już na początku, bądź też jest tylko sugerowana czytelnikowi; postacie działające wyposażone są w pewne cechy jednoznaczne i niezmienne (wilk-drapieżnik, lis-zdrajca); bajkę charakteryzuje na ogół dyscyplina językowa i dążenie do łatwego nawiązania kontaktu z odbiorcą, co może się wyrażać potocznością języka i stylem gawędziarskim. Podział bajek: narracyjna (np. La Fontaine, Francja XVII w.), stanowiąca jakby zwięzłą nowelę o nieskomplikowanej akcji i z niewieloma postaciami oraz bajka epigramatyczna, przeważnie czterowersowa, rysująca pewną elementarną sytuację, a na jej tle paralelizm lub kontrast postaw. W okresie oświecenia bajka stała się jednym z głównych gatunków, służyła dydaktyce i moralizatorstwu.
Satyra - utwór o celu dydaktycznym, wytykający i ośmieszający wady i występki zarówno natury ludzkiej, jak i życia zbiorowego - obyczajowego, społecznego, politycznego; istotą satyry jest krytyka, posługuje się więc ona często deformacją, groteską, wyostrzeniem atakowanych cech; w Polsce satyra rozwinęła się zwłaszcza w okresie oświecenia (Krasicki, Naruszewicz), przy czym stała się środkiem konkretnej krytyki społeczno-obyczajowej.
Poemat heroikomiczny - utwór epicki, stanowiący parodię eposu bohaterskiego; styl wzniosły, patetyczny, zachowywany zgodnie z konwencją dla eposu, stosuje się w poemacie heroikomicznym do opowiadania na tematy błahe i codzienne; cel poematu heroikomicznego jest satyryczno-dydaktyczny lub żartobliwo-rozrywkowy, cechuje go również dygresyjność tonu; występują liczne sentencje, a także oktawa, czyli strofa ośmiowersowa o rozkładzie rymów abababcc, gdzie ababab to sytuacja dramatyczna, natomiast cc to często sentencja („złota myśl”). Komedia - gatunek dramatyczny o treści pogodnej, akcji obfitującej w wydarzenia oraz mającej pomyślne dla bohaterów zakończenie, z elementami komizmu, niekiedy także karykatury, satyry, groteski, mający na celu wywołanie śmiechu widza. Sielanka - gatunek poetycki wywodzący się z antycznej Grecji (idylla Teokryta III w. p.n.e.), obejmujący utwory utrzymane w pogodnym tonie, opowiadające o życiu pasterzy lub wieśniaków. W starożytnym Rzymie rozwinął ten gatunek Wergiliusz.
Powieść - jeden z głównych gatunków nowożytnej prozy epickiej, cechujący się na ogół większym rozmachem, obszerniejszym układem wątków i postaci, a także zdarzeniowym charakterem świata przedstawionego; ukazane w powieści postacie i zdarzenia są przeważnie fikcyjne, zarazem jednak wyraźnie zindywidualizowane, ukonkretnione, wyposażone w bogactwo szczegółów; naczelną kategorią opisu jest kategoria narratora.
Esej - (franc. essai - próba) wypowiedź o tematyce literackiej, publicystycznej lub filozoficznej, wyróżniająca się swobodnym, osobistym tonem oraz dbałością o formę; od rozprawy (wypowiedzi naukowej lub filozoficznej, prezentującej wyczerpująco materiał dowodowy) esej różni się większą elastycznością formy, sięganiem po środki literackie (np. metaforę, obraz, luźną kompozycję, tok skojarzeniowy) oraz tym, że nie dąży do pełnej syntezy, lecz wyraża refleksje autora; stwarza iluzję szczerości.
Felieton - (franc. feuilleton - zeszycik, powieść w odcinkach) gatunek publicystyczny podejmujący na ogół aktualną problematykę w sposób swobodny, impresyjny, posługujący się metaforą i skojarzeniem, niekiedy fikcją literacką; felieton ma na celu budzenie zaciekawienia, nawiązanie bezpośredniego kontaktu z czytelnikiem; atrakcyjna forma łączy się z lekkością tonu i często żartobliwym lub satyrycznym charakterem; aktualny temat jest traktowany w felietonie w sposób dygresyjny, zróżnicowany stylistycznie, subiektywny, a uogólnienia mają charakter raczej hipotetyczny.
Poemat heroiczny - pokazywał wzorcowe postacie na tle doniosłych wydarzeń historycznych; „Jagiellonida” Tomaszewskiego.
Poemat opisowy - utwór dydaktyczno-filozoficzny, którego treścią jest przedstawienie jakiegoś fragmentu rzeczywistości jako podstawy do szerszych uogólnień; opis podporządkowany jest wizji ogólnej, określonej koncepcji natury, świata; w okresie oświecenia poemat opisowy wyrażał pochwałę człowieka jako twórcy przyrody.
Komedia dell'arte - literatura plebejska.
Oda - utwór poetycki, który charakteryzuje wzniosłość tematu i stylu, sławiący osobę, ideę, wydarzenie; gatunek wykształcony w starożytności; według poetyki klasycystycznej oda miała łączyć elementy retoryczne i liryczne, miało się w niej wyrażać uniesienie, tak więc dopuszczalna była pewna swoboda kompozycyjna; w okresie oświecenia oda służyła do wyrażania tematyki okolicznościowej oraz filozoficzno-moralnej.
KIERUNKI FILOZOFICZNE W XVIII WIEKU.
Klasycyzm - wyznaczał poezji cele utylitarne, stawiał przed nią zadania dydaktyczno-moralizatorskie, wyrastające z przekonania o ogromnej roli słowa jako narzędzia oddziaływania na społeczeństwo.
Sentymentalizm - traktował literaturę jako sposób pokazania wewnętrznego życia człowieka oraz kształtowania autentycznych, odrzucających pozory więzi międzyludzkich, co również prowadziło do moralizatorstwa; głównym ideologiem sentymentalizmu był francuski pisarz Jan Jakub Rousseau; termin sentymentalizm upowszechnił się dzięki powieści angielskiego pisarza Lawrence'a Sterne'a „Powieść sentymentalna”; nawiązując do wielu nurtów myśli filozoficznej (m.in. empiryzmu i sensualizmu), sentymentalizm kładł nacisk na analizę jednostkowej sytuacji człowieka, na tkwiące w nim wewnętrzne sprzeczności; analizował też sytuację społeczną, podkreślając negatywną rolę sztucznie tworzonych barier i podziałów stanowych.
Rokoko - styl charakterystyczny dla wytwornej i subtelnej (rozrywkowej) twórczości - dla pewnego typu komedii, oper i drobnych wierszy; istotą jego było rozumienie piękna jako wartości podstawowej, dającej przyjemność obcowania z wytworami sztuki.
Empiryzm - (empiria-doświadczenie); prekursorem był angielski filozof Francis Bacon (czyt. bejkn); kładł nacisk na rolę doświadczenia w procesie poznawania świata, odrzucając to wszystko, czego nie da się potwierdzić praktycznie. Racjonalizm - twórcą był Kartezjusz („Rozprawa o metodzie”); przywiązywał on szczególną wagę do roli rozumu w poznawaniu prawdy, był zwolennikiem systematycznego, rozumowego ładu w dochodzeniu do prawdy, odrzucał wszelkie uprzedzenia i przesądy; przedstawicielami tego kierunku byli Wolter oraz Denis Diderot.
Deizm - owoc racjonalizmu przeciwstawiającego się wiedzy objawionej i dogmatom wiary; deiści uznawali istnienie Boga jako stwórcy świata, uznawali też wagę nakazów moralnych płynących z religii, odrzucali objawienie i wyznaniowe formy wiary; deistami byli Diderot oraz Wolter, obaj walczący z fanatyzmem religijnym.
Ateizm - (lub materializm) pogląd odrzucający istnienie Boga; pojawił się w pismach francuskiego filozofa przyrody Paula Holbacha.
Irracjonalizm - pogląd filozoficzny, głoszący, że rzeczywistość jest niedostępna poznaniu rozumowemu i odwołujący się do przekonań wyprowadzonych z intuicji, wiary, instynktu i tradycji; wykształcił się pod koniec epoki oświecenia. Sensualizm - źródłem wiedzy są wrażenia zmysłowe; twórcą tego kierunku był John Locke - twierdził on, że człowiek rodzi się jako „czysta karta” („tabula rasa”), nie mając doświadczeń, wrodzonych idei czy zasad, które kształtują się dopiero w ciągu życia.
Postawę ludzi oświeceniowych znamionowały: utylitaryzm (najwyższy cel postępowania to pożytek jednostki i społeczeństwa), humanitaryzm, optymizm, krytycyzm.
KRASICKI JAKO NAUCZYCIEL I WYCHOWAWCA ÓWCZESNEGO SPOŁECZEŃSTWA.
Znakomity filozof niemiecki Immanuel Kant określił oświecenie jako „wyjście człowieka z niepełnoletności, w którą popadł z własnej winy”, przy czym niepełnoletność rozumiał jako „niezdolność człowieka do posługiwania się własnym rozumem”. Dlatego, dowodził, hasło oświecenia brzmi: „Sapere aude”, co znaczy: „miej odwagę posługiwać się własnym rozumem”. Również słowa Kartezjusza „cogito ergo sum” („myślę więc jestem”) podkreślały znaczenie i możliwości ludzkiego umysłu, uznawały rozum za najbardziej istotny i twórczy element każdego człowieka. Na podstawie tych dwóch wypowiedzi widzimy potrzebę szerzenia oświaty i wpajania w społeczeństwo przekonania o konieczności powszechnej edukacji. Tak więc zadanie wychowania światłego, rozumnego obywatela przyjęła na siebie literatura, a nauczycielami stali się pisarze i poeci.
Najwybitniejszym poetą polskiego oświecenia, nazywanym „księciem poetów”, był Ignacy Krasicki i on to właśnie podjął się realizacji powyższych postulatów - stał się nauczycielem i wychowawcą, mentorem i mistrzem dla jemu współczesnych. Rozpoczął działalność literacką jako współpracownik „Monitora”. Treść jego artykułów i felietonów obejmowała rozmaite tematy. Krasicki bowiem interesował się zarówno zagadnieniami społecznymi i moralnymi, jak też problemami kultury i literatury.
W jednym z artykułów rozważał przymioty sędziego i znaczenie sprawiedliwości w życiu publicznym, w innym uzasadniał potrzebę powszechności handlu i rzemiosła w kraju, dowodząc, że „łokieć, warsztat i pług” to „pierwszej szlachetności naszej instrumenta”.
Potępiając pogardę, jaką szlachta okazywała kupcom i rzemieślnikom, tłumaczył Krasicki konieczność przezwyciężenia przestarzałych przesądów i wskazywał, że „już narody, z których wykwintności czerpamy, przetarły oczy w tak grubym błędzie”. W innych felietonach rozważał problem edukacji, uzasadniając wyższość wychowania publicznego nad kształceniem domowym, głosił pochwałę pracy, gromił pijaństwo i próżniactwo. Wypowiadał się także na temat sztuki poetyckiej, teatru i doskonalenia mowy ojczystej.
„Nie wstydźmy się języka naszego” pisał i dowodził, że „jeżeli inne są w pospolitym używaniu, nasza rzecz i polski wsławić, co stać się może, gdy w nim wychodzić będą księgi godne tłumaczenia”.
Początki drogi poetyckiej Krasickiego odnoszą się również do sfery poezji obywatelskiej i patriotycznej. Na łamach „Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych” ogłosił on wiersz, rozpoczynający się do słów:
„Święta miłości kochanej ojczyzny,
Czują cię tylko umysły poczciwe!
Dla ciebie zjadłe smakują trucizny,
Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe...”
Utwór ten znany jako „Hymn do miłości ojczyzny”, surowy w swej prostocie, zwięźle i wyraziście określa istotę patriotyzmu, wymagającego ofiary od każdego obywatela. Każda ofiara złożona ojczyźnie dla jej wolności przynosi chlubę, tak więc: „byle ją można wspomóc, byle wspierać, Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać” Do utworów przepojonych tendencją wychowawczą należą również poematy heroikomiczne „Myszeidos pieśni X”, „Monachomachia” i „Antymonachomachia”, które odznaczają się lekkością, ironią i humorem. „Myszeida” godziła w anarchię szlachecką i prywatę, ośmieszała także sferę obyczajów i rozpowszechnione maniery literackie, nie oszczędzała ciemnoty zagnieżdżonej w klasztorach. Znacznie ostrzejszy w tonie jest drugi poemat heroikomiczny - „Monachomachia”. Satyryczny obraz „świętych próżniaków” to świadomy cios poety wymierzony w oświatę kierowaną przez duchowieństwo zakonne. O intencjach autora świadczą słowa jednego z bohaterów: „Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych. Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych”. W okresie, gdy Komisja Edukacji Narodowej dokonywała reformy szkolnictwa, gdy walczono o jego świecki charakter, utwór Krasickiego był ważnym narzędziem w rękach wszystkich zwolenników walki o postęp i oświatę. Broniąc się przed rozgniewanymi i obrażonymi czytelnikami Krasicki napisał „Antymonachomachię”, w której tylko pozornie wycofuje się z wcześniej przedstawionych poglądów. Udowadnia, że skoro „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”, nie powinni „Monachomachią” poczuć się dotknięci ci, którzy są w porządku, a ci, których dotknęła, widocznie na krytykę zasłużyli.
Wyżyny artyzmu Krasicki osiągnął w „Satyrach” oraz „Bajkach i przypowieściach”. „Satyry” Krasickiego są przede wszystkim satyrami obyczajowymi. Piętnują one pogoń za modą cudzoziemską i życie nad stan, odsłaniają zdrożności życia dworskiego i zamiłowanie do pijaństwa, krytykują rozrzutność i marnotrastwo, słowem - poddają krytyce wszelkie ujemne zjawiska społeczne, szkodliwe dla moralności narodu. Nie brak w nich także akcentów społecznych („Pan nie wart sługi”) i politycznych („Do króla”). Występują tutaj satyry-kazania, skupiające uwagę na zjawiskach ogólnych, znamionujących kulturę XVIII wieku. Kultura ta budzi uwagi krytyczne: pomaga bowiem z jednej strony postępowi w nauce, usuwa przesądy i zabobony, z drugiej zaś niepokoi obniżeniem poziomu moralnego. Poeta dostrzegł sprzeczności tkwiące we współczesnym świecie i ujawnił je, krytykując to wszystko, co było złe i niebezpieczne dla moralności indywidualnej i społecznej.
„Pijaństwo” - jest nie tylko krytyką zgubnego nałogu, odbierającego człowiekowi jego godność, ale zawiera również smutną refleksję nad słabością natury ludzkiej i bezsilnością racjonalnych argumentów.
Za podsumowanie sądów Krasickiego o czasach, w jakich mu przyszło żyć, należy uznać satyrę „Świat zepsuty”. Nie ma w niej nic zabawnego. Jest pełna gorzkiego szyderstwa, ostro atakuje zepsuty świat, który stworzyło zepsute społeczeństwo. „Gdzieżeś, cnoto? gdzieś, prawdo? gdzieście się podziały?” - pyta poeta niemal z rozpaczą.
Dobre obyczaje minęły, uczciwość i prawda nie popłaca, „wszędzie nierząd, rozpusta, występki szkaradne”. Jak pisze Krasicki, od tego wzięła początek słabość naszego kraju, od tego zaczął się początek końca potęgi Rzeczpospolitej: „Ten nas nierząd, o bracia, pokonał i zgubił, Ten nas cudzym w łup oddał...”. Autor uważa jednak, że nie można poddawać się ani rozpaczy, ani zaistniałej sytuacji. Bez względu na rezultat, bronić trzeba kraju jak tonącego okrętu: „Okręt nie zatonie, Majtki, zgodnie z żeglarzem, gdy staną w obronie;
A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć, Podściwiej być w okręcie, ocalić lub zginąć.”. Cechy satyry występują także w listach poetyckich, w których krytykuje zbytkowne wojaże zagraniczne, atakuje przesądy stanowe, wskazuje na snobizm magnatów trwoniących majątki.
Prawdziwe mistrzostwo osiągnął Krasicki w bajkach, które podobnie jak satyry,
stanowiły gatunek literacki, rozpowszechniony w dobie oświecenia. Oprócz bajek
o treści społecznej i politycznej, występują bajki o problematyce moralnej,
które wyrażają filozofię poety, głoszą określone zasady postępowania, formułują
ideały życiowe i przynoszą praktyczne wskazania. Mądrość bajek płynie z
obserwacji świata i ludzi. A świat ten przedstawia się posępnie. Rządzi w nim
siła przed prawem. Władca, a jest nim władca absolutny, kieruje się interesem
własnym, podporządkowuje sobie poddanych i robi to w sposób przewrotny pod
maską praworządności. Wiele jest w życiu obłudy, zarówno w społecznym
i politycznym, jak i w stosunkach osobistych. Trudno o prawdziwą przyjaźń, która
sprawdza się w chwilach próby. Bajki są znakomitym zwierciadłem stosunków
i układów międzyludzkich o ponadczasowej wartości, gdyż i dzisiaj znajdziemy
w nich naszą wiedzę o życiu i ludziach nam współczesnych, a przestrogi w nich
zawarte i mądrość morałów mogą zawsze służyć jako broń przeciwko skutkom
ludzkiej głupoty i niespodziankom codzienności. Krasicki jest moralistą. Uczy
skromności i umiaru, głosi zasadę „złotego środka”, ostrzega przed złudnymi
pozorami. Chwali pracowitość i rzetelność, ceni zdrowy rozsądek i doświadczenie, potępia natomiast próżność, zarozumialstwo i lekkomyślność.
O tym, że zadaniem bajek jest nie tylko bawić, ale także uczyć, mówi sam autor:
„Jeśli z nich zdatna nauka nie płynie, Natenczas blaskiem czczym tylko jaśnieją, I, na kształt próchna, świecą, a nie grzeją”.
Ważną rolę odegrał Krasicki w dziejach powieści polskiej. Z jego imieniem łączy się bowiem powstanie pierwszej nowoczesnej powieści - „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Na przykładzie dziejów głównego bohatera pragnął Krasicki pouczyć czytelników, jak wygląda życie przeciętnego szlachcica, jak się przedstawia jego wychowanie, jakie grożą mu niebezpieczeństwa, gdy dostanie się pod złe wpływy, jak niedobrze kończą się wojaże zagraniczne dla niedoświadczonych i lekkomyślnych młodzieńców. Bohater powieści odradza się moralnie dopiero dzięki pracy. Praca stanowi bowiem wartość moralną i jest także źródłem zdrowia fizycznego. „Zabawa rolnictwa jak pożądane za sobą prowadzi skutki, uczułem własnym doświadczeniem. Praca, która z początku zdawała mi się nieznośna, stała się z czasem zabawą przyjemną. Spazmy, wapory, reumatyzmy, z których mnie nie mogły wyprowadzić wody salcerskie i karlsbadzkie, ustąpiły dobrowolnie z rzęsistym potem... Praca i myśl wolna wzmocniły słaby niegdyś mój temperament”. Powieść Krasickiego stanowi w literaturze polskiej zjawisko nowe. Wątek przygodowy splata się tu z dydaktyką. Przygody bohatera zabawiają, a jego działalność jako gospodarza i obywatela uczy i może być wzorem do naśladowania.
Druga powieść Krasickiego „Pan Podstoli” jest po części traktatem społeczno-polityczno-filozoficznym. Konstrukcja fabularna sprowadza się do podróży narratora oraz do rozmów, które prowadzi on ze wzorowym gospodarzem. Treścią tych rozmów są aktualne zagadnienia społeczne, ekonomiczne, obyczajowe i pedagogiczne. „Moribus antiquis” - motto umieszczone na wstępie powieści można uznać za dewizę pana Podstolego. Oznacza ona, że „dawnymi obyczajami trwa Rzeczpospolita”, inaczej mówiąc, że w reformach nie należy iść za daleko, a tradycja i doświadczenie przeszłości stanowi trwałą wartość kultury. Twórczość Krasickiego obejmuje poematy heroikomiczne, epos, satyry, bajki, listy poetyckie, komedie, powieści, wiersze, rozprawy o treści moralno-filozoficznej i estetycznej. Ale w tym bogactwie i w tej różnorodności wyczuwa się jednolity pion duchowy wyznawcy ideologii oświecenia. Jako satyryk, bajkopisarz i powieściopisarz czuł się wychowawcą społeczeństwa, wskazując i krytykując zjawiska ujemne, ale kreując także wzory pozytywne. Szerzył filozofię „złotego środka”, upatrując w umiarkowaniu i w skromności cnoty godne pochwały. Uwydatniał wartość pracy, uczciwości i rozsądku. Walczył z ciemnotą, gdziekolwiek się ona objawiła. Podstawowe cechy twórczości Krasickiego: trafność obserwacji, jasność i precyzja języka, mistrzostwo w zamykaniu ważkich treści w aforystycznym skrócie oraz w operowaniu dowcipem, ironią, kpiną, parodią, znakomicie przystawały do przyjętej przez poetę koncepcji literatury jako narzędzia społecznej edukacji. Bo przecież jako pisarz był też Krasicki przede wszystkim wychowawcą.
LITERATURA POZWALA MOŻLIWIE NAJDOKŁADNIEJ POZNAĆ TEN ŚWIAT.
Literatura pozwala możliwie najdokładniej
poznać ten świat, zrozumieć i wyrazić...
Oprócz prądów w literaturze trzymających się hasła „sztuka dla sztuki”, istniały zawsze gatunki spełniające bardziej utylitarne funkcje. Sztuka nie może być wyobcowana, oderwana od rzeczywistości, sztuka bez człowieka i nie dla człowieka jest nieludzka i niepotrzebna. Literatura chyba najpełniej wyraża pragnienia, dążenia, tęsknoty i marzenia ludzkie. Duża część literatury jest poświęcona sprawom społeczno-politycznym. Ów przejaw zainteresowania tą problematyką widzimy już w początkach oświecenia i obserwujemy do dziś. Jeszcze głębsze korzenie i tradycje ma literatura patriotyczna, którą zapoczątkował bodajże Tyrteusz: „Rzecz to piękna zaprawdę, gdy krocząc w pierwszym szeregu, ginie człowiek odważny, walcząc w obronie ojczyzny”. Literatura była zawsze podporządkowana sytuacji polityczno-społecznej, wiernie śledziła wypadki, jakie zachodziły na arenach politycznych. W zależności od owej sytuacji zmieniała swoje programy i hasła. Zawsze jednak służyła sprawom światłym: trzymała się zasady „bawiąc - uczyć i wychowywać”, spełniała zadania intelektualne (kształcąc), dydaktyczne (wychowując) i estetyczne: „Rzucajmy kwiat po drodze, tędy przechodzić mają szczęścia narodu wodze, co nowy rząd składają” (F. Karpiński „Na dzień trzeci maja...”). Jednym z twórców, który czuł się związany z losami ojczyzny i służył narodowi, był autor „Pieśni o cnocie”. Nie był on odosobnionym przypadkiem, jego poprzednicy także służyli tym pięknym sprawom. Byli to ambasadorowie kultury, pisarze, którzy czuli się sumieniem narodu. Szukać ich możemy jeszcze w starożytności, ich piękne hasła powtórzyli twórcy romantyczni. Każdy pisarz może wybrać sobie sposób, w jaki wyrazi swój stosunek do otaczającej go rzeczywistości. Sprawy narodowe także wymagają dokonywania pewnych wyborów.
Niektórzy krzepią więc serca, budzą optymizm, wiarę i nadzieję, swoje myśli wyrażają w taki sposób, że czytając na przykład „Odę do młodości” Mickiewicza, przeżywamy coś w rodzaju katharsis. Inni twórcy przyjmują postawy moralnych sędziów, surowych weryfikatorów postaw - do takich twórców należą np. Żeromski, Słowacki, Wyspiański.
Ponieważ cytat dotyczy literatury obywatelskiej, patriotycznej i reformatorskiej, dlatego ograniczę gros swoich rozważań do tego typu literatury, a więc będę pisał o pisarzach politycznych, działaczach, reformatorach. Natomiast z literatury pięknej wybiorę tylko te utwory, które mieszczą się w tak pojętym przeze mnie temacie.
„Kto ojczyźnie swej służy, sam sobie służy”
Pojęcie narodu związane jest głównie z wiekiem XVI. W epoce odrodzenia wyraz „ojczyzna” nie oznaczał „ojcowizny” (tak rozumowano w renesansie, jako „ziemię ojca”, moim zdaniem jest to ujęcie bardzo wąskie), tylko ojczyznę wszystkich Polaków. Ciekawą definicję ojczyzny można zaczerpnąć z powiedzenia Hugo Kołłątaja „Ojczyzna to solidarna jedność wszystkich Polaków”. We wszystkich epokach zastanawiano się nad właściwym sformułowaniem definicji ojczyzny, także pisarze współcześni ciągle mają ten sam problem, jaki mieli pisarze staropolscy. Moim zdaniem, jakkolwiek by nie nazywać ojczyzny, jesteśmy z nią związani nierozerwalną nicią, ponieważ ojczyzna jest wszystkim, z czym mamy do czynienia od dzieciństwa. Myślę, że niełatwo odzwyczaić się nagle od własnego języka, który - jak dowodził Rej - mamy, bo nie jesteśmy gęsi. Mogę sobie wyobrazić, jakim strasznym ciosem musiała być wieść o upadku naszego państwa. Wystarczy przypomnieć sobie historię nieszczęsnego Kniaźnina. „Pisarz to człowiek, który widzi dalej i czuje głębiej”, a jednak rzadko kiedy pamięta się o tym. W XVI w. Polska była terytorialnie pięciokrotnie większa od Polski współczesnej, była potęgą liczącą się w Europie i, poza ciągłymi potyczkami z Tatarami i Turkami, nie zagrażały jej państwa ościenne. Nic nie wskazywało na upadek, na klęskę, na rozbiory, a rola pisarza, który uczy, ostrzega, przewiduje i wyraża troskę - była niejednokrotnie ignorowana. Zapomina się często, że pisarze prorokują. Oczywiście Modrzewski, który rozsławił imię Polski, którego dzieło „O poprawie Rzeczypospolitej” przetłumaczono na cztery języki europejskie, nie był ignorowany, ponieważ nie był katastrofistą. Jego dzieło nie wyraża niepokojów twórcy o przyszłe losy Rzeczypospolitej, jest to raczej wielki apel do Polaków, aby właśnie „naprawili” od podstaw nasz kraj. Modrzewski nie stosuje jednak pogróżek, że Polska nam kiedyś zostanie zabrana, po prostu apeluje o porządek. Wiele haseł, które Modrzewski proponuje, jest przykładem nowoczesnego myślenia wybiegającego w przyszłość, choć nie są to proroctwa na skalę narodową. Modrzewski postuluje: przeciwko dożywotniemu obsadzaniu urzędów, od urzędników domaga się predyspozycji przy zajmowaniu stanowisk, widzi konieczność wychowania młodego człowieka w duchu użyteczności społecznej, gdyż „człowiek nie urodził się sobie, jeno ojczyźnie”. Modrzewski uzależnia rozwój gospodarczy kraju od reform, wag, pieniędzy, systemu monetarnego.
Projekt tego demokratycznego państwa jest napisany w duchu idei odrodzenia, humanizmu, poszanowania każdego obywatela i założenia, że to obowiązkiem państwa jest służyć obywatelowi. Ale równocześnie określa obowiązki obywatela wobec państwa. „Ponieważ wszystkie wszystkich ludzi miłości jedna Ojczyzna w sobie zamyka, tedyż one nad wszystko trzeba przedkładać i wszystkie prace dla niej mężnie i śmiele podejmować (...)”. Modrzewski nawiązuje do haseł oświeceniowych, które powstały w nowoczesnej Europie, nawiązuje do haseł Woltera, Diderota, Rousseau, mówiących o wolności jako wartości najwyższej i dlatego na równi z nimi domaga się tolerancji religijnej i widzi konieczność oddzielenia interesów państwa od interesów kościoła.
O jego humanizmie, trosce o losy obywatela, świadczy myślenie o wojnie jako o zagrożeniu ideałów społeczeństwa. Przeto dzieli wojny na: sprawiedliwe (w obronie kraju) i niesprawiedliwe. Dostrzega niebezpieczeństwo wykorzystywania przewagi państwa nad interesem obywatela, gdyż na wojnach bogaci się szlachta. Proponuje rozwiązywanie konfliktów między państwami na płaszczyźnie dyplomatycznej. Dostrzega ogromną rolę oświaty i wychowania, troskę o wychowanie młodego obywatela powierza państwu, szanuje ludzi mądrych, wykształconych, a nauczycieli proponuje nazwać stanem. Patriotyczny ton, myśl, przewidywanie skutków, wizje, dostrzegamy również w twórczości ojca polskiej poezji - Jana Kochanowskiego. Kochanowski problem zagrożenia ojczyzny i obrony jej bezpieczeństwa podejmuje w pieśni „Wieczna sromota...” (o spustoszeniu Podola), gdzie z ogromnym sarkazmem, ironią i drwiną wytyka szlachcie jej opieszałość i brak zaangażowania w sprawy państwa. Spustoszenie Podola uważa za hańbę i ostrzega przed niebezpieczeństwem grożącym ze strony Turków. Wzywa do opodatkowania się i zorganizowania armii zaciężnej, która strzegłaby granic i bezpieczeństwa państwa. Z piękną nauką zwraca się Kochanowski do narodu w pieśniach „O dobrej sławie” i „O cnocie”. Twierdząc: „A jeśli komu droga do nieba otwarta, Tym, co służą ojczyźnie” przypomina o obowiązkach Polaka wobec ojczyzny. Uważa, że każdy powinien według swoich możliwości służyć dobru publicznemu. Wygłaszając takie poglądy - „powiela” myśli wybitnego filozofa starożytnego, Platona, który także zastanawiał się, jak powinno wyglądać idealne państwo, i jak państwu, w którym przyszło mu żyć (a więc w Grecji), nadać pewien ład. Platon uważał, że rządy powinni sprawować mędrcy (filozofowie), a więc ludzie obdarzeni duszą rozumną, którzy potrafią dążyć do cnoty mądrości. Zaś ludzie, którzy posiadają duszę popędliwą - winni dążyć do cnoty odwagi i realizować owe popędy jako strażnicy i obrońcy państwa. Ludzie z duszami pożądliwymi powinni dążyć do cnoty wstrzemięźliwości i spełniać określone funkcje wspomagające (rzemieślnicy) oraz przyczyniające się do ładu w państwie. Kochanowski ujmuje tę filozofię w uderzająco podobny sposób. Ludzie wykształceni powinni strzec dobrych obyczajów, zabiegać o ład i porządek państwa. Ci natomiast, których Bóg obdarzył męstwem i siłą, mają obowiązek podjęcia walki w obronie ojczyzny. Kochanowski przewiduje, że jeżeli nie znikną te wszystkie nieprawidłowości, to Polska podzieli los Troi. To on z wielkim bólem patriotycznym zwraca się do odbiorcy: „o nierządne królestwo i zginienia bliskie, gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość ma miejsce, ale wszystko złotem kupić można (...)”.
Kochanowski wykreował piękny wzorzec patrioty, ideał człowieka i obywatela w sylwetce jednego z bohaterów „Odprawy posłów greckich” - Antenora. Antenor to przykład myślenia kategoriami państwa i narodu. To on potrafił podporządkować własne ambicje prawom, to przecież on, jako prawy obywatel, w czasie obrad rady trojańskiej miał odwagę poprzeć żądania posłów greckich i przeciwstawić się przekupstwu trojańskich posłów, bo kierując się dobrem państwa nie chce dopuścić do wojny z Grekami.
Dodać trzeba, że także w złych obyczajach i nieprawościach Polski szlacheckiej Kochanowski dostrzegał zagrożenie bytu państwa, stąd krytyka np. pijaństwa (fraszka „O doktorze Hiszpanie”) i obżarstwa („Na Konrata”). To co zaledwie przewidywali pisarze odrodzenia, stało się smutną, tragiczną rzeczywistością u schyłku XVI wieku. Dramatyczna sytuacja państwa, które stoi nad krawędzią przepaści, zawiązana jak nigdy dotąd oraz nasilenie cech sanacji, słabość władzy królewskiej, oligarchia magnacko-szlachecka, wolna elekcja, liberum veto, obniżenie poziomu oświaty, ciągłe wojny, wszystko to sprawiło, że postępowi twórcy, działacze, reformatorzy zabiegali o ratowanie zagrożonej niewolą ojczyzny. Stało się jasne, że „należy tworzyć naród przez publiczną oświatę”. Reforma szkolnictwa i przejęcie go przez państwo stawały się palącą koniecznością. Wielkie zasługi na polu walki o nowy model oświaty i wychowania położył Stanisław Konarski, który zreformował szkoły pijarskie i założył Collegium Nobilium. Ogromne znaczenie w dziele wychowania nowego Polaka i obywatela miała powołana w 1765 r. Szkoła Rycerska, całkowicie świecka, kształcąca przyszłe kadry reformatorów i obrońców ojczyzny. Wystarczy, że przypomnę tu nazwiska jej wybitnych: Tadeusza Kościuszkę, Jakuba Jezierskiego, Sowińskiego czy Niemcewicza. To oni wcielali w czyn słowa hymnu swej szkoły:
„Święta miłości kochanej ojczyzny...”.
Doniosłe znaczenie dla kultury miało utworzenie w 1773 r. Komisji Edukacji Narodowej, która zajęła się reformą szkolnictwa w duchu oświecenia. Działacze Komisji Edukacji Narodowej, tacy jak Hugo Kołłątaj, Ignacy Potocki, Kazimierz Czartoryski i inni, rozumieli dobrze, że nie zginie kraj i naród, jeżeli żyją synowie i córki, którzy chcą i umieją zabiegać o jego wolność i rozkwit. Ta ich działalność patriotyczna nie ocaliła, co prawda, państwa, ale uratowała naród. Literatura polityczna kształtowała opinię publiczną, mobilizowała do przebudowy kraju, budziła uczucia patriotyczne, apelowała do uczuć i rozumu obywateli. W latach 40. XVIII w. do pisarzy głoszących konieczne dla kraju reformy należeli głównie twórcy ówczesnej publicystyki: Stanisław Staszic „Przestrogi dla Polski”, Hugo Kołłątaj „Anonima listów kilka”, Franciszek Salezy Jezierski „Katechizm o tajemnicach rządu polskiego”, Stanisław Leszczyński „Głos wolny, wolność ubezpieczający”. Powtarzające się postulaty reform w ich pracach dotyczą: wzmocnienia władzy królewskiej, zniesienia liberum veto, konieczności edukacji, wprowadzenia równości między stanami oraz wiele innych, takich choćby jak postulat dotyczący otoczenia opieką rolników.
Za reformą agitowała także Kuźnica Kołłątajowska, która przygotowała projekt przyszłej konstytucji. Członkowie Kuźnicy odegrali ważną rolę w czasie trwania obrad Sejmu Czteroletniego 1788-1792. Trzeciego maja 1791 sejm uchwalił konstytucję, która była ukoronowaniem wysiłków zmierzających do zreformowania Polski w duchu idei oświecenia.
W dziele naprawy Rzeczypospolitej literatura i teatr stały się jednym z głównych narzędzi walki ideologicznej. Niemcewicz, poseł na Sejm Czteroletni, należał do stronnictwa patriotycznego, popierał dążenie obozu reform, czynnie zwalczał z trybuny sejmowej poglądy konserwatystów. Jego komedia polityczna „Powrót posła” ma wyraźnie agitacyjny (patriotyczny) charakter. Ilustracją są słowa Podkomorzego:
„Niechaj każdy ma szczęśliwość powszechną w pamięci,
I miłość własną - kraju miłości poświęci”.
Pisarz demaskuje i ośmiesza obóz przeciwników reform, krytykuje ich głupotę, egoizm, gadulstwo, brak rozeznania politycznego. Wskazuje na ideał człowieka i obywatela - godny naśladowania jest Podkomorzy, który obdarowuje wolnością podległych mu chłopów.
Jednym z najbardziej znanych „pedagogów” i obserwatorów społeczeństwa epoki racjonalizmu był Ignacy Krasicki. W jego twórczości środkami służącymi do walki z ciemnotą i zacofaniem społeczeństwa były: satyra, żart, komizm i ironia. Bohaterowie są przez niego traktowani w sposób na tyle subiektywny, że widzimy, iż mądrość zostaje nobilitowana do wartości nadrzędnej w hierarchii wszelkich wartości, natomiast głupota zostaje tu całkowicie zanegowana. Oświeceniowymi gatunkami literackimi, których mistrzem okazał się biskup warmiński, były: bajki, satyry, poematy heroikomiczne. One także uczyły trzeźwego myślenia, rozsądku, piętnowały kosmopolityzm, skąpstwo, obżarstwo i wszystko, co się składa na próżniaczy tryb życia.
W poematach heroikomicznych - „Monachomachii” i „Antymonachomachii” - krytykuje duchowieństwo za jego pijaństwo, obżarstwo i obłudę religijną.
W satyrach krytykuje zepsucie moralne, marnotrawstwo i lenistwo, pijaństwo oraz konserwatyzm poglądów politycznych, np. w satyrze politycznej „Do króla” eksponuje postawę szlachty, która ma uprzedzenia do osoby króla Stanisława A.
Poniatowskiego za to, że jest młody, uczony i otacza się ludźmi wykształconymi:
„Każdy, który stanem przedtem się z tobą równał, a teraz czcić musi, nim powie Najjaśniejszy, pierwej się zakrztusi”.
W licznych bajkach - „Kulawy i ślepy”, „Ptaszki w klatce”, „Wino i woda” - wytyka głupotę, niesprawiedliwość społeczną, pychę, zarozumiałość, nieposzanowanie pracy i brak patriotyzmu. Jak przystało na pisarza doby oświecenia, wykreował również wzór bohatera godnego naśladowania - jest nim Mikołaj Doświadczyński - bohater pierwszej polskiej powieści. Jest to człowiek, który będąc niegdyś leniwym, rozrzutnym, materialistycznie nastawionym do świata próżniakiem - zmienia w pewnym momencie swój stosunek do rzeczywistości, dokonuje się wewnątrz niego przemiana: staje się uczciwym, prawym człowiekiem, jednym z tych, o których mówi się: „godni naszego nieprzemijającego szacunku”, człowiekiem szanującym wartość pracy, pozytywnie nastawionym do wszystkiego, z czym ma w życiu do czynienia. W czasie swych podróży Doświadczyński trafia na wyspę Nipu, która jest symbolem tęsknoty czasów oświecenia - tęsknoty do Utopii, którą to tęsknotę wyraził najpierw francuski myśliciel Voltaire w swoim „Kandydzie” (twórca „wysyła” tytułowego bohatera na wyspę Eldorado). Wątek Utopii, której tradycja sięga jeszcze do pism Tomasza Morusa - jest niezwykle sugestywnym motywem twórczości tamtych czasów. Można powiedzieć, że idea Utopii przyświeca wszystkim dydaktyczno-społecznym utworom oświecenia. Poza tym Krasicki uczył, że oświata jest błogosławieństwem, a ciemnota, „dzikość” - klęską dla narodu, gdyż ona: „Jak pożar, gdziekolwiek swą moc rozpościera, wszędzie niszczy, pustoszy, trawi i pożera”.
Zachęcał do oświaty, a ośmieszał wszelkiego rodzaju ciemnotę, tym gorliwiej, że poczytywał ją za główne źródło niemoralności. Rozumiejąc, że moralność jest na równi z oświatą nieodzownym warunkiem pomyślności społeczeństwa („gdzie cnota w pogardzie, tam naród upadnie”), uczył swój naród nie tylko rozumu, ale i wszelkich innych cnót. Poeci i pisarze przewidywali już w odrodzeniu przyszłe nieszczęścia i klęski, jakie spadły na naszą ojczyznę. A jednak naród nie posłuchał, czytelnicy nie rozumieli tych słów albo je po prostu lekceważyli, dlatego literatura nie uratowała państwa, ale przynajmniej ocaliła naród. Problemy poruszane przez literaturę oświeceniową są aktualne do dziś: od kilku lat toczą się dyskusje, polemiki, spory na temat kształtu konstytucji, która odpowiadałaby aspiracjom trzeciej, wolnej, niepodległej, demokratycznej Rzeczypospolitej. Pisząc, że są one aktualne - nie chcę być złym prorokiem, który mówi, że są to problemy ponadczasowe. Mam nadzieję, że kiedyś problemy literatury oświeceniowej staną się historią tak odległą, i do tego stopnia nie przystającą do „współczesności”, że wszyscy czytelnicy będą mieli problemy ze zrozumieniem tych tekstów. Poza tym, po lekturze literatury staropolskiej, dochodzę do wniosku, że szanse na przetrwanie mają tylko dzieła wielkie, wybitne, wychodzące naprzeciw oczekiwaniom narodu. Muszą być one jednak na tyle sugestywne, aby ich użyteczność „w porę się przydała”.
MYŚL REFORMATORSKA W TWÓRCZOŚCI IGNACEGO KRASICKIEGO.
Druga połowa XVIII wieku stanowi w dziejach Polski okres obfitujący w wydarzenia niezwykle dramatyczne. Były to bowiem czasy wielkich przeobrażeń gospodarczych, społecznych, politycznych i kulturalnych, które jednak nie uchroniły kraju przed tragedią rozbiorów i upadkiem państwa. Tak więc w perspektywie historycznej okres ten rysuje się jako doba wielkiego przewrotu umysłowego, lecz jednocześnie pozostaje on w świadomości narodowej jako jeden z najsmutniejszych okresów w dziejach naszej ojczyzny, gdyż zakończony rozbiorem Rzeczypospolitej.
Jednym z przejawów myśli reformatorskiej, zmierzającej do wydźwignięcia kraju ze stanu anarchii i zacofania kulturalnego, może być twórczość jednego z najwybitniejszych przedstawicieli kultury literackiej polskiego oświecenia, Ignacego Krasickiego, zwanego „księciem poetów”. Był on jednym z pierwszych organizatorów życia kulturalnego. Rozpoczął działalność literacką jako współpracownik „Monitora”. Treść jego artykułów i felietonów obejmowała rozmaite tematy. Interesował się zarówno zagadnieniami społecznymi i moralnymi, jak też problemami kultury i literatury. W jednym z artykułów rozważał znaczenie sprawiedliwości w życiu publicznym, w innym uzasadniał potrzebę powszechności handlu i rzemiosła w kraju. Potępiając pogardę, jaką szlachta okazywała kupcom i rzemieślnikom, tłumaczył Krasicki konieczność przezwyciężenia przestarzałych przesądów i wskazywał, że „już narody, z których wykwintności czerpamy, przetarły oczy w tak grubym błędzie”. W innych felietonach rozważał problem powszechnej edukacji, uzasadniając wyższość wychowania publicznego nad kształceniem domowym, głosił pochwałę pracy, ostro krytykował pijaństwo i próżniactwo. Wypowiadał się także na temat sztuki poetyckiej, teatru i doskonalenia mowy ojczystej. Początki drogi poetyckiej Krasickiego odnoszą się również do sfery poezji obywatelskiej i patriotycznej. Na łamach „Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych” ogłosił wiersz, rozpoczynający się od słów:
„Święta miłości kochanej Ojczyzny, Czują cię tylko umysły poczciwe, Dla ciebie zjadłe smakują trucizny, Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe.
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny,
Gnieździsz w umyśle rozkoszy prawdziwe.”
Utwór ten znany jako „Hymn do miłości ojczyzny”, surowy w swej prostocie,
zwięźle i wyraziście określa istotę patriotyzmu, wymagającego ofiary
od każdego obywatela. „Więzy”, „pęta”, „trucizny” to niesławne atrybuty niewoli
- uszlachetnione jednak w kontekście „świętej miłości (...) Ojczyzny”. Pieśń ta, nawiązująca do patriotycznej liryki konfederatów, zapoczątkowała nurt poezji, który rozwinie się już w warunkach niewoli - w okresie romantyzmu. Każda ofiara złożona ojczyźnie dla jej wolności przynosi chlubę, a więc „byle ją można wspomóc, byle wspierać, Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać”. Liryczna wzniosłość pojawia się jednak rzadko w poezji Krasickiego. Dominuje w niej Rozum, a środkiem artystycznego wyrazu jest najczęściej komizm - satyra demaskująca zło, bądź intelektualny dowcip, który wyrażał paradoksy ludzkiej egzystencji. Tak więc w istocie oblicze poetyckie „księcia poetów” kształtują głównie utwory przeniknięte przede wszystkim żywiołem satyry i przepojone tendencją wychowawczą, która rzutuje bardzo silnie na całą jego twórczość.
Do utworów tego typu należą głównie poematy heroikomiczne „Myszeidos pieśni X”,
„Monachomachia” i „Antymonachomachia”, w których poeta okazał się mistrzem
parodii. Utwory te odznaczają się lekkością, ironią i humorem, co jest wynikiem
umiejętnego ujęcia błahego tematu w stylu eposu rycerskiego. „Myszeida” godziła
w anarchię szlachecką, ośmieszała sferę obyczajów i rozpowszechnione maniery
literackie, nie oszczędzała też ciemnoty „zagnieżdżonej” w klasztorach. W wielu
miejscach opowieść przybiera charakter satyryczny, aby skompromitować aktualne
zło w Rzeczypospolitej, lecz aluzje do współczesności nigdy nie są w
„Myszeidzie” tak wyraziste, aby mogły być odnoszone do rzeczywistych wydarzeń i
konkretnych ludzi. Znacznie ostrzejszym w tonie jest drugi poemat heroikomiczny
- „Monachomachia”. Satyryczny obraz „świętych próżniaków” to świadomy cios poety wymierzony w oświatę kierowaną przez duchowieństwo zakonne. O intencjach autora świadczą słowa jednego z bohaterów: „Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych, Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych”.
„Monachomachia” pozbawiona jest mimo wszystko bezpośredniej napastliwości, lecz obfitość realiów kompromitujących życie zakonne miała swoją wymowę. Krasickiemu przyświecał cel dydaktyczny, czego wyrazem może być jego stwierdzenie w zakończeniu utworu: „Prawdziwa cnota krytyk się nie boi”. W okresie, gdy Komisja Edukacji Narodowej dokonywała reformy szkolnictwa, gdy walczono o jego świecki charakter, utwór Krasickiego był ważnym narzędziem w rękach wszystkich zwolenników walki o postęp i oświatę. Jakby w obronie przed rozgniewanymi i obrażonymi czytelnikami Krasicki napisał „Antymonachomachię”, w której tylko pozornie wycofuje się z wcześniej przedstawionych poglądów. Udowadnia, że „Monachomachia” nie powinna dotknąć tych, którzy są w porządku, a ci, których dotknęła, widocznie na krytykę zasłużyli. Kunsztowna ironia zabarwia również nader nieprzychylnie dla autora wypowiedzi braci zakonnych, dyskutujących nad tekstem „Monachomachii”. Kończy to „odwołanie” akcent czysto moralizatorski: przed braciszkami staje Prawda, by orzec, że potwarzy nie należy się lękać, bo „sama pełznąć zwykła”; jeśli zaś autor pisał prawdę - powinni się poprawić. Wyżyny artyzmu Krasicki osiągnął w obyczajowych „Satyrach” oraz „Bajkach i przypowieściach”. „Satyry” piętnują pogoń za modą cudzoziemską i życie nad stan, odsłaniają zdrożności życia dworskiego i zamiłowanie do pijaństwa, krytykują rozrzutność i marnotrawstwo, poddają krytyce wszelkie ujemne zjawiska społeczne, szkodliwe dla moralności narodu. Nie brak w nich także akcentów społecznych („Pan nie wart sługi”) i politycznych („Do króla”). Występują tutaj satyry-kazania, skupiające uwagę na zjawiskach ogólnych, znamionujących kulturę XVIII wieku, która z jednej strony pomaga postępowi w nauce, usuwa przesądy i zabobony, z drugiej zaś niepokoi obniżeniem poziomu moralnego. Poeta dostrzegł sprzeczności tkwiące we współczesnym świecie i ujawnił je, krytykując to wszystko, co było złe i niebezpieczne dla moralności indywidualnej i społecznej. „Pijaństwo” jest nie tylko krytyką zgubnego nałogu, odbierającego człowiekowi jego godność, ale zawiera również smutną refleksję nad słabością natury ludzkiej i bezsilnością racjonalnych argumentów. Za podsumowanie sądów Krasickiego o czasach, w jakich mu przyszło żyć, należy uznać satyrę „Świat zepsuty”. Jest pełna gorzkiego szyderstwa, ostro atakuje zepsuty świat, który stworzył zepsute społeczeństwo, którego nieprzemyślane działania doprowadziły do osłabienia Rzeczpospolitej. Autor uważa jednak, że nie można poddawać się ani rozpaczy, ani zaistniałej sytuacji, lecz bez względu na rezultat, należy bronić kraju.
Prawdziwe mistrzostwo osiągnął Krasicki w bajkach, które podobnie jak satyry stanowiły gatunek literacki rozpowszechniony w dobie oświecenia. Krasicki pisał zarówno bajki o treści społecznej i politycznej, jak i o problematyce moralnej, które wyrażają filozofię poety, głoszą określone zasady postępowania, formułują ideały życiowe i przynoszą praktyczne wskazania. Mądrość bajek wypływa z wnikliwej obserwacji świata i ludzi. Świat w bajkach, będący w istocie odbiciem rzeczywistości, nie jest przedstawiony optymistycznie. Krasicki przedstawia świat bezwzględnej przemocy, bezgranicznej głupoty, niedorzecznych dążeń i zgubnych aspiracji. Siła znajduje się w nim ponad prawem. Władca, a jest nim władca absolutny, kieruje się interesem własnym, podporządkowuje sobie poddanych i robi to w sposób przewrotny pod maską praworządności. Wiele jest w życiu obłudy, zarówno w społecznym i politycznym, jak i w stosunkach osobistych. Trudno o prawdziwą przyjaźń, która sprawdza się w chwilach próby. O tych ponurych sprawach mówi poeta ze spokojem sceptycznego obserwatora, często z wykwintnym dowcipem, który łagodzi pesymistyczną prawdę o świecie. Bajki są wiernym odzwierciedleniem stosunków i układów międzyludzkich o ponadczasowej wartości, a przestrogi w nich zawarte i mądrość morałów mogą zawsze służyć jako broń przeciwko skutkom ludzkiej głupoty i niespodziankom codzienności. Krasicki jest moralistą. Uczy skromności i umiaru, głosi zasadę „złotego środka”, ostrzega przed złudnymi pozorami. Chwali pracowitość i rzetelność, ceni zdrowy rozsądek i doświadczenie, potępia natomiast próżność, zarozumialstwo i lekkomyślność, co jest cechą charakterystyczną całej jego twórczości.
Ważną rolę odegrał także Krasicki w dziejach powieści polskiej. Z jego imieniem łączy się bowiem powstanie pierwszej nowoczesnej powieści „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Na przykładzie dziejów głównego bohatera pragnął Krasicki pouczyć czytelników, jak wygląda życie przeciętnego szlachcica, jak się przedstawia jego wychowanie, jakie grożą mu niebezpieczeństwa, gdy dostanie się pod złe wpływy. Bohater powieści odradza się moralnie dopiero dzięki pracy. Praca stanowi bowiem wartość moralną i jest także źródłem zdrowia fizycznego. Powieść Krasickiego stanowi w literaturze polskiej zjawisko nowe. Wątek przygodowy splata się tu z dydaktyką. Przygody bohatera zabawiają, a jego działalność jako gospodarza i obywatela uczy i może stanowić wzór do naśladowania.
Druga powieść Krasickiego - „Pan Podstoli” - jest po części traktatem społeczno-polityczno-filozoficznym. Konstrukcja fabularna sprowadza się do podróży narratora oraz do rozmów, które prowadzi on ze wzorowym gospodarzem, panem Podstolim. Treścią tych rozmów są aktualne zagadnienia społeczne, ekonomiczne, obyczajowe i pedagogiczne. Bohater tytułowy utworu jest wzorem ziemianina-obywatela. Jest człowiekiem wykształconym, pracowitym, odznacza się głębokim poczuciem odpowiedzialności obywatelskiej. „Moribus antiquis” - motto zawarte we wstępie powieści można uznać za dewizę pana Podstolego. Kultywuje ona tradycje przeszłości, z których wypływa przekonanie o tym, że nie wolno w reformach społecznych iść zbyt daleko. Tak więc można z całą pewnością stwierdzić, że ustami głównego bohatera, pana Podstolego, Krasicki wyrażał poglądy umiarkowane społecznie, gdyż w jego rozumowaniu oświecenie oznacza głównie uzdrowienie stosunków gospodarczych kraju i podniesienie ogólnej kultury i oświaty.
Zdobycze Krasickiego są widoczne na wielu płaszczyznach artyzmu. Zaszczepił on na gruncie polskim pewne gatunki literackie, niektóre zastane uklasycznił. Do perfekcji doprowadził estetykę żartu. Był w całej twórczości dostojny, ale jednocześnie prosty. Odegrał on ważną rolę w opracowaniu wzorca komedii dydaktycznej. W niezwykłej różnorodności i bogactwie dorobku literackiego „księcia poetów” wyczuwa się jednolity pion duchowy wyznawcy ideologii oświecenia. Jako satyryk, bajkopisarz i powieściopisarz czuł się wychowawcą społeczeństwa, wskazując i krytykując zjawiska ujemne, ale kreując także wzorce pozytywne. Uwydatniał wartość pracy, uczciwości i rozsądku. Walczył z ciemnotą, niezależnie od tego, pod jaką postacią się ona objawiła. Główne cechy twórczości Krasickiego, takie jak trafność obserwacji, jasność i precyzja języka, mistrzostwo w wyrażaniu ważkich treści w aforystycznym skrócie oraz w operowaniu dowcipem, ironią, kpiną i parodią, znakomicie przystawały do przyjętej przez poetę koncepcji literatury jako narzędzia społecznej edukacji, która na płaszczyźnie literackiej została w sposób niezwykle kunsztowny i urozmaicony urzeczywistniona.
OŚWIECENIE - EPOKA POLEMIKI Z SARMATYZMEM
Geneza oświecenia w Polsce związana jest z kryzysem sarmatyzmu oraz jego politycznymi i kulturalnymi skutkami. Należy do nich zaliczyć szlachecki republikanizm i parlamentaryzm za wszystkimi narosłymi przez wieki deformacjami. Krytykowano także literaturę bezkrytyczną i pełną ozdobnego pustosłowia. Bezprzykładna anarchia, pozorny charakter szlacheckiej demokracji i równości, upadek gospodarczy i utrata możliwości stanowienia o losach własnego państwa zadecydowały o odmienności polskiego oświecenia. Nadrzędną sprawą dla twórców oświeceniowych w Polsce stała się walka o naprawę Rzeczypospolitej. Twórcy krytykowali szlachtę za odejście od ideałów sarmackich. Rzeczywistość znacznie odbiegała od tego wzorca i to było przyczyną anarchii w państwie (I. Krasicki; J. U. Niemcewicz - „Powrót posła”). Także publicyści epoki oświecenia wypowiadali się krytycznie na temat szlachty polskiej. Adam Naruszewicz - autor ośmiu satyr ukazujących życie i obyczaje szlachectwa. Najważniejsze z nich to: „Chudy literat” - z niepokojem i żalem mówi o braku zainteresowania szlachty poważną i wartościową książką;; wystarcza jej tylko kalendarz, w którym wiadomości nie wykraczają poza przeciętny poziom umysłowy czytelnika; „Historia narodu polskiego” - opracował dzieje narodu od czasów Władysława Jagiełły. Jako patriotę najbardziej boli go to, że Polacy sami doprowadzili do upadku politycznego ojczyzny, że anarchia szlachecka ułatwiła zaborcom grabież naszych ziem.
Franciszek Salezy Jezierski - zwracał uwagę na postawy obywatelskie, ostro krytykował szlachtę za pogardę dla innych stanów, bronił ludu, który uważał za podstawę narodu. Przypisywanie zbyt wielkiego znaczenia arystokracji w kraju uważa za niesłuszne. Pragnie zrównania politycznego mieszczan i szlachty, aby umocnić władzę państwową, żąda opieki prawnej dla chłopa („Katechizm o tajemnicach rządu polskiego”).
OŚWIECENIOWA PUBLICYSTYKA POLITYCZNA W POLSCE.
Stanisław Staszic
Pochodził z rodziny mieszczańskiej (syn burmistrza). Został księdzem, gdyż była to jedna z niewielu dróg dla mieszczanina, która dawała szanse zdobycia znaczenia w życiu publicznym. Zajmował się badaniem Karpat. Był członkiem, a później prezesem Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Położył duże zasługi na polu rozwoju szkolnictwa i górnictwa w Polsce.
Poglądy swoje wyłożył w dwóch dziełach: w „Uwagach nad życiem Jana Zamoyskiego” i w „Przestrogach dla Polski”. Program społeczno-polityczny Staszica wyrasta nie tylko z potrzeb mieszczaństwa i chłopstwa, lecz także z głębokiej troski o kraj, z lęku przed utratą niepodległości. Pisarz przywiązuje dużą wagę do wychowania młodzieży, dla której celem powinno być szczęście ojczyzny. Ponieważ szczęście społeczeństwa wynika z użyteczności wszystkich jego mieszkańców, dlatego, jak pisał, „końcem edukacji krajowej być powinna użyteczność obywatela”. Propaguje zasadę łączenia teorii z praktyką, poszerzanie wiedzy o własnym kraju, pogłębianie wiadomości z matematyki, fizyki i chemii. Podkreśla konieczność odebrania Kościołowi prawa opieki nad szkolnictwem, czym poparł zdecydowanie program reform Komisji Edukacji Narodowej.
Wiele rozsądnych postulatów wysunął Staszic w dziedzinie organizacji władz państwowych i prawodawstwa w Polsce. Żądał zniesienia liberum veto („szczęśliwość większej części obywatelów jest dobrem publicznym”), domagał się przyznania sejmowi władzy wykonawczej i przedstawicielstwa w nim mieszczan, którzy wraz z przedstawicielami szlachty zasiadaliby w jednej izbie. Przeciwstawiał się wolnej elekcji, wypowiadając się za tronem dziedzicznym. Mówił o konieczności utworzenia stałej armii, na której utrzymanie płacić będzie szlachta. Szczególną troską przejmował go los chłopa. Proponuje uwolnienie go od pańszczyzny, nie mając jednak odwagi żądać uwłaszczenia chłopów. Postuluje, by pańszczyznę zamieniono na czynsz, by dziedzic nie miał prawa usunąć chłopa z ziemi bez wyroku sądowego, by zniesiono sądy patrymonialne. Domaga się większych praw dla mieszczan, ustaw zabezpieczających swobodny rozwój miast, co byłoby drogą do uprzemysłowienia kraju. Niemałe znaczenie ma przy tym rozwój handlu i rzemiosła. Osobne miejsce w jego dziełach zajmuje krytyka polskiej magnaterii, którą wini za upadek kraju. Pisał:
„Z samych panów zguba Polaków”. Oni, według Staszica, zniszczyli szacunek dla prawa, doprowadzili do rozbioru Polski, swoim postępowaniem uczyli innych egoizmu, a nawet zdrady.
Hugo Kołłątaj
Drugi, obok Staszica, przedstawiciel obozu postępowego. Urodził się w zamożnej rodzinie szlacheckiej. Ukończył Akademię Krakowską ze stopniem doktora filozofii. Po powrocie do kraju bierze czynny udział w pracach Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych i KEN-ie. W okresie Sejmu Czteroletniego oddaje się działalności politycznej. W rozprawie pt. „Do Stanisława Małachowskiego... Anonima listów kilka” przygotował program reform uwieńczony Konstytucją 3 maja. Pod swoim przywództwem skupił grupę radykalnych pisarzy, zwaną Kuźnicą Kołłątajowską. W czasie powstania kościuszkowskiego należał do Rady Najwyższej Narodowej. Po aresztowaniu przez Austriaków i pobycie w więzieniu, powraca do kraju i zajmuje się pisaniem dzieł naukowych, poświęconych historii, filozofii i oświacie. Główne dzieła polityczne to: „Do Stanisława Małachowskiego, referendarza koronnego, o przyszłym sejmie Anonima listów kilka” oraz „Prawo polityczne narodu polskiego” poprzedzone odezwą „Do Prześwietnej Deputacji”. Podobnie jak Staszic, żąda dziedziczności tronu, zniesienia liberum veto, praw dla mieszczan i wolności dla chłopów. W projektach dotyczących organizacji władz państwowych różni się od Staszica tym, że powierza władzę wykonawczą ministrom, odbierając ją sejmowi. W sejmie przewiduje dwie izby: dla szlachty, dla mieszczan. Protestuje przeciwko sytuacji chłopa pańszczyźnianego, domaga się dla niego wolności osobistej, ale nie wysuwa postulatu uwłaszczenia. Szlachcie, która protestowała przeciwko nadaniu wolności chłopom pod pozorem, że są oni jeszcze nieoświeceni, przypomniał, że znacznie groźniejszy jest oświecony niewolnik, gdyż rozumie swoją sytuację i „przygotowuje zemstę na swych dręczycieli”. Głębokiego humanizmu dowodzą jego poglądy dotyczące układów społecznych. Pisał: „Czy biały, czy czarny niewolnik, czy pod przemocą niesprawiedliwego prawa, czy pod łańcuchami jęczy - człowiek jest i w niczym od nas się nie różni”.
PISARSTWO IGNACEGO KRASICKIEGO - STYL, GATUNKI, BOHATEROWIE, TEMATY.
Najwybitniejszy przedstawiciel czasów stanisławowskich, czołowy reprezentant nurtu klasycznego opartego na wzorach francuskich. Charakterystyczną cechą jest rozpiętość gatunkowa jego twórczości. Jest twórcą liryki „Hymn do miłości ojczyzny”, pisał również bajki, satyry, poematy heroikomiczne, powieści, a także listy poetyckie („Do ks. Adama Naruszewicza”), komedia „Krosienko”, epos historyczny „Wojna chocimska”, dialog „Rozmowy zmarłych”, „Życie znanych mężów na wzór Platona”, napisał także encyklopedię „Zbiór potrzebnych mądrości”, a także dzieło krytyczno-literackie „O rymotwórstwie i rymotwórcach” - pierwsza w Polsce historia literatury powszechnej i polskiej - rozważania teoretyczne. Krasicki realizował literaturę jako narzędzie społecznej edukacji i takiej koncepcji służyły gatunki literackie o charakterze satyrycznym i moralizatorskim. W bajkach i satyrach w sposób lekki i ironiczny wypowiada gorzkie prawdy o świecie i panujących w nim stosunkach. Charakterystyczna dla polskiej satyry jest bezimienna krytyka ludzkich błędów. „Hymn do miłości ojczyzny” - określa obowiązki każdego obywatela wobec ojczyzny, mówi o konieczności służenia jej, aż do oddania życia włącznie - każda ofiara złożona ojczyźnie dla jej wolności przynosi chlubę.
POWRÓT POSŁA NIEMCEWICZA - KOMEDIA POLITYCZNA I OBYCZAJOWA.
Wystawiona na kilka miesięcy przed ogłoszeniem Konstytucji 3 maja. Zawarł w niej Niemcewicz ważką treść polityczną, ściśle związaną z nowatorskimi pracami stronnictwa patriotycznego. Konfrontując program reform z poglądami konserwatystów, ośmieszając ich ciemnotę i brak rozeznania w problemach kraju i społeczeństwa utwór stał się agitacją na rzecz patriotyzmu i konieczności zmian w Rzeczypospolitej. Uznano ten utwór za pierwszą polską komedię polityczną. By zdemaskować konserwatystów, autor posłużył się kpiną i ironią. Zadowolony z siebie przedstawiciel konserwatystów niemal z dumą chwali się swoim nieuctwem i ciasnotą poglądów. To, co bywało przedtem, budzi jego szczery entuzjazm - zaciekle broni liberum veto, uważa je za najwspanialszą zdobycz szlachty, nazywa je „źrenicą wolności”. Zwolennik wolnej elekcji z czułością wspomina czasy saskie, kiedy „człek jadł, pił, nic nie robił i suto w kieszeni” - jest ślepo przywiązany do innych elementów tradycji szlacheckiej nie dostrzegając niebezpieczeństw, które wiążą się z utrzymaniem w Polsce takiego stanu: możliwości utraty niepodległości, osłabienia obronności, zastoju gospodarczego. Kompromitują go także poglądy o zawarciu przez Polskę sojuszu z krajami dalekimi, które co prawda nie będą w stanie pomóc, ale i nie zaszkodzą. Komedia miała na celu przekonać ludzi o szkodliwości jednej postawy politycznej i korzyściach płynących z drugiej. Utwór ma także walory obyczajowe. Pokazuje i wyśmiewa pewne mody, typy obyczajności. Starosta Gadulski jest obojętny na przyszły los córki w małżeństwie - interesuje go tylko czy trzeba będzie dać posag, czy nie. Małżeństwo to gorąco popiera starościna - typowa „żona modna”, „sfrancuziała” kosmopolitka, która gardzi wszystkim co polskie, nie bardzo umie pisać poprawnie w ojczystym języku, marnotrawi majątek męża. Jest „cudzoziemką we własnym kraju” (słowa Podkomorzego). Szarmancki to również przykład kosmopolity, który odwiedzając kraje europejskie, nie wzbogaca praktycznej wiedzy, nie wie nawet, co istotnego się w nich dzieje, za to doskonale zna cechy modnych strojów, możliwości zabaw - czyli wszystkie sposoby wydania pieniędzy. Ciągle mu ich brakuje, staje się więc typowym łowcą posagów. Przy ożenku liczy się dla niego tylko majątek. Dla starościny Szarmancki jest przykładem elegancji, obycia towarzyskiego, wzorem romansowego kawalera, dzięki uprawianej przez niego sztuce flirtów i zalotów. Los Polski jest mu zupełnie obojętny, pracę dla niej uważa za modę, nie myśli marnować sobie życia. Niemcewicz prezentuje również wzory polityczne godne naśladowania. Podkomorzy tak jak Gadulski jest Sarmatą, jednak nie jest ślepo zapatrzony w tradycję.
Czerpie z niej to, co dobre, odrzuca co złe. Jest mądrym, wzorowym ojcem oraz
dobrym opiekunem swoich poddanych, dla których „był raczej ojcem aniżeli panem”
- niemałe znaczenie ma fakt nadania chłopom wolności, uwolnienie ich od poddaństwa. Jego syn Walery jest człowiekiem uczciwym, dla którego najważniejsze jest dobro ojczyzny. Postacie negatywne obdarzone są znaczącymi, charakteryzującymi je nazwiskami, oznaczającymi najbardziej rzucającą się w oczy cechę (nawiązanie do tradycji molierowskiej), dzięki czemu czytelnik nie ma żadnych wątpliwości z kogo ma się śmiać.
„Powrót posła” jest utworem typowym dla epoki oświecenia (komedia polityczna, charakter dydaktyczny). Postacie w utworze nie są jednostkowe, lecz zbiorowe. Działaczy stronnictwa patriotycznego reprezentują w utworze Podkomorzy i jego syn Walery, zaś obrońców starego porządku - starosta Gadulski, jego żona i Szarmancki.
Program stronnictwa patriotycznego:
- wprowadzenie dziedziczności tronu;
- wzmocnienie władzy królewskiej;
- zniesienie liberum veto;
- dążenie do zawarcia przymierza z Prusami;
- odrodzenie sejmu jako instytucji ustawodawczej;
- zniesienie poddaństwa chłopów;
- reforma szkolnictwa i położenie nacisku na odpowiednie wychowanie młodzieży (kształtowanie postawy obywatelskiej).
PROGRAM KRÓLEWSKIEGO OBOZU REFORM W KRZYWYM ZWIERCIADLE SATYRY.
Program królewskiego obozu reform w krzywym zwierciadle
satyry Ignacego Krasickiego „Do króla”
Satyra „Do króla” jest poświęcona racjom obozu królewskiego, do którego przyznawał się I. Krasicki. Autor pozornie zgadza się z sarmackimi oskarżycielami króla, równocześnie ośmieszając ich, a tym samym głosząc pochwałę monarchy. Krasicki podkreśla tu zasługi króla na polu sztuki i kultury, pomijając jednak dziedzinę polityki. Zdaje się rozumieć sytuację króla, dążącego do odbudowy państwa i odrodzenia narodu i potępia tych, którzy zarzucają władcy tendencje despotyczne i prorosyjską politykę. Osobę mówiącą w owej satyrze nie należy utożsamiać z jej autorem. Człowiek, wypowiadający tu swój sąd o królu, to zawistny, zazdrosny o władzę sarmata - „Jestem Polak rodem, a do tego szlachcic”, to snob zapatrzony w obce wzory, leciwy konserwatysta, zwolennik rządów silnej ręki, a do tego nieuk i prostak. I ten człowiek pozwala sobie na stawianie królowi zarzutów, że nie pochodzi z królewskiego rodu, a jest tylko synem kasztelana. Oznacza to, że król jest równy każdemu szlachcicowi - „Tyś królem, czemu nie ja?”. Zarzuca także królowi, że nie jest władcą obcego pochodzenia i że ma za dobre serce dla poddanych - „Dobroć serca monarchom wcale nie przystoi”. Kolejny absurdalny zarzut to umiłowanie przez króla sztuki i otaczanie się doradcami. Krasicki tak skonstruował swoją satyrę, by bezsensowne zarzuty obróciły się w walory króla i krytykę konserwatywnej szlachty i jej wyobrażenia o rządzeniu państwem.
RODZAJE I GATUNKI LITERACKIE WYSTĘPUJĄCE W II POŁOWIE XVIII WIEKU.
Jakie rodzaje i gatunki literackie występowały w II połowie XVIII wieku?
Jakie były ich źródła i czemu zawdzięczały swoją popularność?
Oświecenie w Polsce trwa od połowy XVII wieku do pierwszych dziesięcioleci wieku XIX. Nazwany jest wiekiem rozumu - u podstaw założeń epoki leżała filozofia racjonalistyczna, zasadą postępowania stał się empiryzm, podstawą stosunków międzyludzkich prawa natury. Głoszono prawo człowieka do swobody przekonań, uznano potrzebę oświecenia obywateli, pochwałę rozumu, a także wychowanie w duchu narodowym. Nakładano na literaturę funkcje utylitarne z zasadą „uczyć, bawić, wzruszać” (Horacy). Dydaktyczny charakter literatury sprzyjał rozwojowi takich gatunków, jak: bajka, poemat heroikomiczny, komedia, powieść.
Bajka - umożliwiła krytykę, a w poincie pozwalała na pouczenie społeczeństwa, naprawę obyczajów, wdrożenie zasad moralnych. Mistrzem bajek był I. Krasicki, który podejmował w nich różne tematy, m.in. polityczne („Ptaszki w klatce”), gdzie ubolewa, że młode pokolenie nie docenia wolności. Bajki Krasickiego są alegoryczne, bohaterami są często zwierzęta - mają dać wizję świata ludzkiego. Krasicki w „Bajkach” krytykuje nierówności społeczne, mówi o ciężkim losie chłopa, dzięki pracy którego bogaci się szlachta. Najwięcej bajek poświęca problematyce moralnej - krytykuje wady i sarmacką postawę szlachty, także fałszywą przyjaźń czy dumę rodową, nadużywanie siły wobec słabszego. W swoich utworach chce uczyć rozwagi, rozsądku życiowego, szacunku dla chłopa, uczciwości i skromności. Satyra również pełni funkcję edukacyjną - ma oświecać i piętnować ukazane w niej zjawiska: wady i przywary ludzkie, obyczaje, osoby, grupy i stosunki społeczne, postawy światopoglądowe czy orientacje polityczne. Krasicki w „Satyrach” przedstawia całą galerię postaci charakterystycznych dla czasów stanisławowskich, krytykując w nich ujemne zjawiska: cudzoziemszczyznę, pijaństwo, rozrzutność i marnotrawstwo.
„Żona modna” - ukazuje typ żony „sfrancuziałej”, lubiącej bale, wystawny tryb życia - pokazuje, że takie postępowanie niszczy polskie tradycje i doprowadza do ruiny majątki szlacheckie.
„Pijaństwo” - krytyka zgubnego nałogu odbierającego człowiekowi jego godność. Rozmyślanie nad słabościami natury człowieka, który pije wbrew racjonalnym argumentom.
„Do króla” - satyra z elementami politycznymi. Ukazanie szlachty, która zarzuca królowi, że nie jest z królewskiego rodu, lecz z tej samej sfery co oni, że jest za młody, za dobry... Krytyka szlachty sarmackiej, jej mentalności, sposobu argumentowania, zawiści, zazdrości, głupoty.
Poemat heroikomiczny - posługuje się komizmem, ukazuje sprzeczności między rzeczywistością a jej modelem. Zestawia wzór życia zakonnego z faktycznym życiem. Poemat heroikomiczny ośmiesza styl poematu heroicznego. Styl jest podniosły, patetyczny, a utwór mówi o rzeczach błahych i komicznych. Podobieństwo stylu do eposu. Wydane w czasach reformy szkolnictwa przez KEN - głos w dyskusji o sposobach wychowania i kształcenia. Przed powołaniem tej instytucji szkolnictwo zmonopolizowane było przez zakony. Przykładami poematów heroikomicznych są: „Myszeida”, „Monachomachia” i „Antymonachomachia”. Powieść - wprowadza nowy typ bohatera krytykującego dotychczasowy system wartości. Pierwsza polska powieść - „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Dzieje tytułowego bohatera służą Krasickiemu do potępienia zepsucia moralnego szlachty, życia ponad stan, lekkomyślności. Dzięki pracy fizycznej Doświadczyński odradza się moralnie i staje się wzorowym, mądrym gospodarzem. „Pan Podstoli” - wzór dobrego, oświeconego szlachcica-gospodarza. Komedia - Franciszek Zabłocki „Fircyk w zalotach”. Ukazany XVIII-wieczny lekkoduch, zalotnik. Miłość, którą przeżywa, zmienia go na korzyść. W okresie Sejmu Czteroletniego, gdy sprawy reform politycznych i społecznych były w centrum zainteresowania, pojawiła się komedia polityczna - J. U. Niemcewicz „Powrót posła” (1790 r.). Przedstawia dwa obozy szlacheckie: reform i konserwatywny. Komedia podejmuje kwestię naprawy państwa - zniesienia liberum veto i wolnej elekcji, poprawy doli chłopa. Niemcewicz kształtuje świadomość polityczną społeczeństwa, potępia obrońców starego, feudalnego porządku. Inną rolę odegrała komedia polityczna w latach Targowicy. Wojciech Bogusławski - „Krakowiacy i Górale” - budzi uczucia patriotyczne, pokazuje tężyznę i siłę ludu, zapał do walki, niezależność i miłowanie wolności (listopad 1792 r.).
Literatura oprócz walki o odrodzenie moralne społeczeństwa, kształtuje w latach
jego świadomość polityczną i głosi ideę wolności narodowej.
SATYRA DOBY OŚWIECENIA W WALCE Z CIEMNOTĄ I ZACOFANIEM SPOŁECZEŃSTWA.
Satyra to utwór literacki, posługujący się dowcipem, ironią, kpiną lub szyderstwem, by wyrazić krytyczny stosunek do przedstawionych zjawisk, ośmieszyć ludzkie wady, obyczaje, postawy światopoglądowe. Krasicki jest autorem 22 satyr. Piętnują one i demaskują pasożytniczy tryb życia szlachty, pokazują przejawy upadku moralnego klasy panującej.
„Żona modna” ukazuje w różnych sytuacjach modną szlachciankę, tworząc świetny portret damy rozmiłowanej w zbytkach, kapryśnej i często bezmyślnie marnotrawiącej majątek męża. Pełen humoru jest obraz przenoszącej się do majątku męża młodej żony obładowanej niepotrzebnymi, ale za to modnymi drobiazgami, zabawne są jej miny i humory na widok tradycyjnego dworku szlacheckiego, który wkrótce za grube pieniądze ozdobi tak, że „przeszedł warszawskie pałace”, bawią jej kaprysy i cicha uległość męża, który wziął za nią w posagu kilka wiosek - marnotrawienie majątków i życie nad stan w sytuacji, gdy kraj podejmował próby odbudowy gospodarczej.
„Pijaństwo”
Nałogowy pijak, narzekający na ból głowy po kolejnej libacji, opowiada znajomemu o przebiegu suto zakrapianych spotkań z kompanami. Są w nich hałaśliwe, niemądre kłótnie na tematy polityczne, są i ordynarne bójki, których świadkami jest służba. Dziesięć opróżnionych butelek spowodowało „nudności i guzy i plastry”. Niepokojąco brzmi zakończenie utworu, w którym nie całkiem jeszcze trzeźwy szlachcic, po wyrażeniu pragnienia „Bogdaj w piekło przepadło obrzydłe pijaństwo” i po wysłuchaniu umoralniającej nauki, że ten „którego ujęła moc trunku, człowiekiem jest z pozoru, lecz w zwierząt gatunku godzien się mieścić”, na pytanie „gdzież idziesz?” odpowiada - „napiję się wódki”.
„Świat zepsuty”
Satyrę tę można uznać za podsumowanie sądów Krasickiego o czasach, w jakich mu przyszło żyć. Nie ma w niej nic zabawnego. Jest pełna gorzkiego szyderstwa, ostro atakuje zepsuty świat, który stworzyło zepsute społeczeństwo. „Gdzieżeś, cnoto? gdzieś, prawdo? gdzieście się podziały?” - pyta poeta. Dobre obyczaje minęły, uczciwość i prawda nie popłaca, „wszędzie nierząd, rozpusta, występki szkaradne”. Od tego wzięła początek słabość naszego kraju.
„Do króla”
Ta satyra jest mistrzowską formą obrony Stanisława Augusta i krytyką jego przeciwników. W ich usta wkłada poeta niedorzeczne zarzuty skierowane przeciw królowi, które w rzeczywistości są godnymi głośnej pochwały zaletami monarchy: młodość, polskie pochodzenie, mądrość, troska o poddanych. Takie stawianie sprawy demaskuje głupotę i wstecznictwo myślenia konserwatystów szlacheckich, czym mówi autor z ironią często bolesną i zaprawioną goryczą.
SATYRYCZNA PRAWDA O SZLACHCIE POLSKIEJ W TWÓRCZOŚCI KRASICKIEGO.
W satyrach Krasicki występuje m.in. przeciwko ideologii sarmatyzmu i jej zgubnym skutkom, które ujawniły się w życiu społecznym. Ten charakterystyczny dla poetyki klasycyzmu styl odgrywał przede wszystkim funkcję dydaktyczną, krytycznie ukazywał wady społeczne i złe obyczaje. Postawę szlachty krytykował w „Bajkach” i „Satyrach”.
Satyra „Do króla” daje do zrozumienia, iż bez względu na zajmowane przez daną osobę stanowisko czy urząd podlega ona publicznej ocenie. Utwór jest szyderstwem ze szlacheckiej ciemnoty, ośmiesza niezadowolenie szlachty pozostającej w swoich sarmackich przyzwyczajeniach i niechętnej poglądom oświeceniowym, przytacza argumenty szlacheckiego sposobu myślenia o przewadze siły i przemocy nad wykształceniem. „Świat zepsuty” - tematyka społeczna, potępienie upadku dobrych obyczajów. Konfrontuje przeszłość z teraźniejszością na niekorzyść tej drugiej.
Oburza się z powodu braku szacunku dla tradycji przodków, na jawne wykraczanie poza normy moralne - lekkomyślne małżeństwa, popularność rozwodów, odejście od wiary. Demaskuje obłudę dobrych manier i eleganckich pozorów u swoich współczesnych, oskarża ich o zaprzepaszczenie dziedzictwa ojców, zanik wartości i upadek państwa. „Pijaństwo” - pijaństwo spowodowane źle pojmowaną gościnnością, sposobem podejmowania gości, mówi że do napicia się dobry jest każdy pretekst. Mówi o zgubnym wpływie nałogu i zaletach wstrzemięźliwości. „Żona modna” - małpowanie zagranicznych wzorów, marnotrawienie majątków, życie ponad stan, gdy kraj podejmował próby odbudowy gospodarczej.
„Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” - funkcje dydaktyczne, na przykładzie losów bohatera pokazane jest, jak ważne w życiu jest wychowanie, zdobywanie doświadczeń, jak złe skutki przynosi uleganie modom i bezmyślność.
SZKOLNICTWO.
Obowiązek szerzenia oświaty, kształcenia umysłów i charakterów spadł przede wszystkim na szkolnictwo, którego rozwój w duchu nowoczesności i postępu zapoczątkował Stanisław Konarski i założona przez króla Szkoła Rycerska. Kontynuację ich zamierzeń podjęła powołana w 1773 roku Komisja Edukacji Narodowej, pierwsza w Europie władza oświatowa o charakterze odrębnego ministerstwa. Szkolnictwo odebrano Kościołowi, a kasacja zakonu jezuitów umożliwiła przekazanie jego majątku na cele oświaty. Komisja postawiła przed sobą wspaniałe cele wychowawcze, a jednym z nich było zmierzanie do tego, by „ucznia sposobnym uczynić do tego, żeby i jemu i z nim było dobrze”. Głosiła o konieczności dążenia do prawdziwej sprawiedliwości, m.in. drogą zmian w prawodawstwie i kształtowania cnót obywatelskich. Podjęła się przygotowania obywateli do pracy dla zreformowanego państwa.
W szkołach zniesiono łacinę jako język wykładowy i zastąpiono ją językiem polskim. Wprowadzono poglądową metodę nauczania zamiast pamięciowej, wśród przedmiotów nauczania znalazły się: rolnictwo, ogrodnictwo, które łączono z praktycznym doświadczeniem oraz znajomością fizyki i chemii. Zadbano o kondycję fizyczną uczniów, wprowadzając tzw. ćwiczenia cielesne. Komisja przeprowadziła reformę w obu ówczesnych polskich szkołach wyższych: w Akademii Krakowskiej i Wileńskiej. W pierwszej dokonał reformy Hugo Kołłątaj, a w drugiej Marcin Poczobut-Odlanicki. Zajęła się także kształceniem i wychowaniem dzieci chłopów i mieszczan, rozwijając sieć szkół ludowych. Do szkół elementarnych po raz pierwszy w dziejach Polski dopuszczono dziewczęta. Znaczną pomocą w pracach Komisji było założone w 1775 roku Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych, zajmujące się opracowywaniem podręczników szkolnych. ONUFRY KOPCZYŃSKI (1735-1817) napisał wówczas pierwszy polski podręcznik gramatyki - „Gramatykę języka polskiego”. Tocząc walkę przeciw francuszczyźnie i zepsutej łaciną polszczyźnie, układano podręczniki wymowy i stylu oraz wydawano dzieła pisarzy renesansu, przede wszystkim Jana Kochanowskiego, aby od nich uczyć się pięknej polszczyzny.
TEATR.
W 1765 roku powstał w Warszawie pierwszy teatr publiczny, stając się od razu narzędziem wychowania szerokich rzesz widzów teatralnych, przede wszystkim szlachty i mieszczan. Teatr przestał być instytucją zamkniętą, dostępną jedynie dla wybrańców, dla których dawał przedstawienia teatr królewski, lub ten czy inny teatr magnacki. Służąc oświeceniowej zasadzie, by „uczyć - bawiąc”, wykorzystuje się na scenie głównie komedie, które poprzez żart i humor ośmieszały groźne dla ogółu wady szlacheckie i uczyły zarazem krytycznie myśleć oraz nakazywały widzieć wady ustroju.
W początkowym okresie działalności teatru najczęściej wystawiano komedie Franciszka Bohomolca, które wykorzystywały wprawdzie pomysły Moliera i innych komediopisarzy francuskich, ale przystosowane do rzeczywistości polskiej skutecznie piętnowały nasze wady narodowe. Jego sztuka pt. „Małżeństwo z kalendarza” ośmiesza szlachcica, pana Staruszkiewicza, który jest człowiekiem zacofanym i przesądnym, a którego cała wiedza ogranicza się do informacji zawartych w starym kalendarzu.
„Pan dobry” to komedia, w której autor piętnuje postępowanie szlachcica Hałaśnickiego za jego nieludzki stosunek do poddanych, a stawia za wzór pana Dobrotliwskiego, który ich traktuje niemal po ojcowsku, spiesząc z pomocą, gdy tego potrzebują. Wprowadzenie na scenę ludu i jego gwary było cenną wartością w ówczesnej literaturze dramatycznej.
W dalszym rozwoju komedii okresu stanisławowskiego na uwagę zasługuje FRANCISZEK ZABŁOCKI (1752-1821). Przyswoił on polskiej literaturze utwory Moliera i Diderota, którym nadał rodzimy charakter. Znakomitą komedią, pełną wdzięku i prostoty, jest „Fircyk w zalotach”, ofiarowany królowi Stanisławowi Augustowi. Utwór bawi i uczy zarazem. Bohaterem jest „modny kawaler”, lekkomyślny szaławiła, ale w gruncie rzeczy inteligentny i sympatyczny młodzieniec. Jego służący, Świstak, tak go charakteryzuje:
„Natura dobra w nim i szczera
Zacina prawda, panicz trochę na szulera
Kocha młode kobietki, lubi winko stare”.
Prostą intrygę komedii stanowi gra miłosna między młodą wdową Podstoliną, która, chociaż zainteresowana przystojnym fircykiem, udaje obojętność, a tytułowym bohaterem, który, przepuściwszy wszystkie pieniądze, widzi w bogatej wdówce nowe źródło dochodów. Stopniowo jednak stosunek do pięknej Podstoliny zmienia charakter i w sercu triumfatora w niezliczonych podbojach miłosnych rodzi się po raz pierwszy prawdziwe uczucie. Postać fircyka reprezentuje typ salonowego paniczyka, jakich mnóstwo przewijało się przez ówczesne salony szlacheckie i odczytać go można jako ofiarę panującej mody i lekkości obyczajów, które spowodowały, że społeczeństwo chętniej przyjmowało beztroskę, elegancję i zalety towarzyskie niż powagę, rozsądek i umiar. Stąd też zakończenie komedii, nie pozbawione gorzkiej ironii:
„Dobrze być filozofem, ale w gabinecie!
Bądź wietrznikiem, na wielkim kto chce znaczyć świecie!”
Zacofanie szlachty zaatakował Zabłocki w „Sarmatyzmie”. Akcja ogranicza się w zasadzie do sporu między dwiema rodzinami szlacheckimi - Góronosów i Żegotów, typowymi przedstawicielami sarmatyzmu. W postaciach swych bohaterów skupił autor wszystkie ujemne cechy szlacheckie, a więc niczym nieuzasadnioną pychę rodową, pieniactwo i awanturnictwo, ciemnotę i konserwatyzm poglądów, przede wszystkim oburzający stosunek do chłopów. Zabicie chłopa, w pojęciu szlachcica, nie jest przestępstwem, a kara chłosty - to konieczność, by utrzymać poddanych w posłuszeństwie. Jeden z nich mówi z goryczą:
„A zawsze sto batogów, co słowo, to chamie.
Wszyscyśmy sobie równi po ojcu Adamie”.
JULIAN URSYN NIEMCEWICZ (1758-1841) - był wychowankiem Korpusu Kadetów, zwiedził wiele krajów Europy, w czasie Sejmu Czteroletniego należał do czynnych działaczy stronnictwa patriotycznego, współredagował „Gazetę Narodową i Obcą”, brał udział w powstaniu kościuszkowskim, angażował się w życie polityczne i literackie Księstwa Warszawskiego i Królestwa Kongresowego.
Największą sławę przyniosła mu komedia „Powrót posła”, którą Teatr Narodowy wystawił parę miesięcy przed ogłoszeniem Konstytucji 3 maja (dokładnie 15 I 1791 roku). Pośpiech w wystawieniu utworu nie był przypadkowy. Zawierał on ważką treść polityczną, ściśle związaną z reformatorskimi pracami stronnictwa patriotycznego. Konfrontując program reform z poglądami konserwatystów, ośmieszając ich ciemnotę i brak rozeznania w problemach kraju i społeczeństwa, utwór stał się agitacją na rzecz patriotyzmu i konieczności zmian w Rzeczypospolitej. Dlatego też „Powrót posła” uznano za pierwszą polską komedię polityczną. Działaczy stronnictwa patriotycznego reprezentują w utworze Podkomorzy i jego syn Walery, poseł na sejm, zaś obrońców starego porządku - starosta Gadulski, jego żona i Szarmancki. By zdemaskować konserwatystów, autor posłużył się kpiną i ironią. Zadowolony z siebie starosta Gadulski niemal z dumą chwali się swoim nieuctwem i ciasnotą poglądów:
„Ja, co nigdy nie czytam lub przynajmniej mało,
Wiem, że tak jest najlepiej, jak przedtem bywało”.
„To, co przedtem bywało” budzi jego szczery entuzjazm; broni zaciekle liberum veto, „tej wolności źrenicy”, z czułością wspomina czasy saskie, kiedy „człek jadł, pił, nic nie robił i suto w kieszeni” i „wszyscy byli kontenci, robiono, co chciano”. Ostro atakuje „nowomodne głowy” i choć Podkomorzy zaznacza, że to one „wskrzeszają mądrą wolność, skracają swawole”, Starostę niewiele obchodzą płynące z tego korzyści dla Polski, gdyż nie widzi siebie w nowych warunkach bez możliwości korzystania ze „złotej wolności szlacheckiej”. Kompromitują go poglądy polityczne dotyczące sojuszów Polski i jej roli na arenie europejskiej. Polska powinna, według niego, „cicho siedzieć”, a sojusze zawierać z krajami daleko od niej leżącymi, gdyż wprawdzie jej nie pomogą, ale przynajmniej dają pewność, że nie zaszkodzą. Tyranizuje nie tylko własną służbę, ale i jedyną córkę, której każe być we wszystkim posłuszną jego woli. Jej szczęście jest mu obojętne, pragnie wydać ją za Szarmanckiego, który jest niewiele wart, ale jak się wydaje Staroście, ożeni się z Teresą nie żądając posagu. Małżeństwo to gorąco popiera Starościna, dla której Szarmancki jest przykładem elegancji, obycia towarzyskiego i wzorem romansowego kawalera. Żona Starosty to sfrancuziała kosmopolitka, która gardzi wszystkim, co polskie, nie bardzo umie pisać w ojczystym języku, gdyż znacznie jest jej bliższy język francuski. Marnotrawi majątek męża żądając likwidacji przynoszących pożytek inwestycji, by na ich miejscu „zasadzać kwiaty i robić kaskady”, które „wśród wód mruczenia słodkie będą przywodzić wspomnienia”. O takich jak ona żonach i matkach mówi z goryczą Podkomorzy:
„Tak w wszystkim trzymając się obcego zwyczaju
Widziemy cudzoziemki w własnym naszym kraju”.
Szarmancki to również przykład kosmopolity, który odwiedzając kraje europejskie, nie nabywa praktycznej wiedzy, nie wie nawet, co się w nich istotnego dzieje, a za to doskonale zna ceny modnych strojów, koni, możliwości wesołych zabaw, a przede wszystkim wszystkie sposoby wydawania pieniędzy. Ponieważ przy takim trybie życia ciągle mu ich brakuje, stał się typowym łowcą posagów, dla którego kobieta o tyle się dla niego liczy, o ile niesie szanse ożenku z jej majątkiem. Polska jest mu zupełnie obojętna i dlatego na wypowiedź Walerego o tym, że:
„Publicznego szacunku ten tylko bezpieczny,
Kto cnotliwie pracuje, ludziom pożyteczny”
odpowie z pełną szczerością, że praca dla Polski jest nudą, więc ani myśli marnować sobie życia. Powyższe słowa Walerego wypływają z przekonań wpojonych mu przez ojca, że powinien „kochać ojczyznę i trzymać się cnoty”. Stąd też jako poseł na sejm stoi po stronie zwolenników reform. Jest pełen wdzięczności dla ojca, że wychował go na prawego człowieka, o czym świadczą słowa skierowane do Podkomorzego:
„Jeślim się nienagannie w urzędzie sprawował,
Winienem to przestrogom, które mi dawałeś,
Prawidłom, co z dzieciństwa w serce mi wpajałeś”.
Podkomorzy to nie tylko wzorowy i mądry ojciec, ale także dobry i ludzki opiekun swoich poddanych, dla których „był raczej ojcem aniżeli panem”. Niemałe znaczenie ma fakt nadania chłopom wolności, uwolnienie ich od poddaństwa. Na ręce Jakuba, wiernego służącego, składa oświadczenie:
„Niech ich podległość ze dniem dzisiejszym ustaje,
Ciebie i włość mą całą wolnością nadaję”.
Postawienie tej sprawy w „Powrocie posła” świadczy o dużej postępowości Niemcewicza, wybiegającej poza program stronnictwa patriotycznego. Z kart komedii dla każdego myślącego człowieka wynika podstawowa prawda, brzmiąca jak nakaz moralny:
„Niech każdy ma szczęśliwość powszechną w pamięci
I miłość własną - kraju miłości poświęci!”
Podobnie jak Niemcewicz włączył się swą komedią w bieg wydarzeń związanych z obradami Sejmu Wielkiego, tak i WOJCIECH BOGUSŁAWSKI (1757-1829) swą działalnością literacką pragnął zwrócić uwagę na ważkie problemy społeczne, poprzedzające powstanie kościuszkowskie. Był nie tylko dyrektorem Teatru Narodowego (od 1783 do 1814 roku), ale także aktorem, reżyserem i autorem dramatycznym. Najsławniejszym dziełem Bogusławskiego jest komedioopera pt. „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale”. Wystawiona w przeddzień wybuchu insurekcji kościuszkowskiej, stała się pobudką do walki o wyzwolenie narodowe i społeczne. Treść utworu jest w zasadzie prosta i błaha. Rzecz dzieje się we wsi pod Krakowem. Dziewczyna wiejska, Basia, córka młynarza Bartłomieja, kocha z wzajemnością Stacha, młodego i przystojnego chłopaka. Na przeszkodzie ich miłości stoi macocha Basi, Dorota, która również kocha Stacha, a nie mając nadziei na jego miłość, chce przynajmniej odebrać go pasierbicy i przyrzeka jej rękę góralowi Bryndasowi. Spór między rywalami doprowadza do bójki między Krakowiakami i Góralami. Znajdujący się tam przypadkiem student, chcąc pogodzić obie strony, dokonuje „cudu” przeprowadzając drut pod napięciem, który poraża zwaśnionych. Strony się godzą, Stach żeni się z Basią, a student wyjaśnia chłopom działanie cudownego drutu. Treść nie jest w utworze najważniejsza. Istotne jest to, że głównym bohaterem jest lud, że mówi swoim językiem, gwarą wiejską, i że pokazuje swą tężyznę i energię, która może go pchnąć do buntu przeciwko niedoli, którą zgotowali mu panowie. Niezadowolenie chłopów z niewoli politycznej i społecznej wyraźnie przebija w piosenkach, jakimi przeplatana jest akcja utworu, np.:
„Strasny i ozóg dłoni,
Gdy kto swojego broni”
lub
„Gdzie się w niewoli żyje,
Nie mas tam swej lubości.
Pies na powrozie wyje,
Każdy pragnie wolności”.
Może najpiękniejsza jest piosenka górala Brandysa, w której jest tyle prostej prawdy o równości wszystkich ludzi:
„Nie pogardzaj ubogimi,
Choć jesteś bogaty,
Bo nie cynią nas wielkimi
Klejnoty i saty.
Nie wydzieraj, co cudzego,
Sanuj wsystkie stany,
Poznaj w cłeku brata swego,
A będzies kochany”.
ZWIĄZEK LITERATURY OŚWIECENIA Z DZIAŁALNOŚCIĄ SEJMU CZTEROLETNIEGO.
Niezadowolenie z rządów Stanisława Augusta Poniatowskiego, coraz większe wpływy zaborczej Rosji - to najważniejsze przyczyny lęku i niezadowolenia, przyczyna powołania do życia kolejnego sejmu - starania o zachowanie niepodległości. Pisarze wzięli czynny udział w walce o wolność. Najczęściej pojawiające się formy to: list, felieton, broszura, ulotka, artykuł, esej, rozprawa, komedia, satyra, wiersze, pieśni okolicznościowe - poruszały sprawy aktualnych wydarzeń, często stanowiły apele do społeczeństwa.
Stanisław Staszic „Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego”, „Przestrogi dla Polski”.
Franciszek Jezierski „Katechizm o tajemnicach rządu polskiego”.
Hugo Kołłątaj „Anonima listów kilka” - wolność dla chłopa (poglądy zbliżone do Staszica).
J. U. Niemcewicz „Powrót posła”.
Franciszek Karpiński - pieśń „Na trzeci dzień maja 1791” daje wyraz radości z uchwalenia konstytucji, składa hołd mądrości jej twórców i królowi, któremu wdzięczni są wszyscy Polacy.
ŻYCIE UMYSŁOWE I KULTURALNE W Polsce EPOKI OŚWIECENIA.
Życie umysłowe i kulturalne w Polsce epoki oświecenia -
szkolnictwo, teatr, mecenat króla, czasopiśmiennictwo
MECENAT - Stanisław August jako polityk nie odniósł większych sukcesów, ale jako mecenas kultury przyczynił się do jej znakomitego rozwoju. Skupił wokół siebie grono ludzi wykształconych, literatów, malarzy, których wspomagał materialnie, zapraszał na słynne obiady czwartkowe, licząc na ich wkład w tworzenie światłej i nowoczesnej Polski. Dzięki niemu rozwijało się malarstwo, m.in. Belotto Canaletto (obrazy osiemnastowiecznej Warszawy), Marcello Baciarelli (portrety). Zasługą króla było również założenie w roku 1766 Szkoły Rycerskiej, zwanej Korpusem Kadetów, komendantem której był Adam Kazimierz Czartoryski. Była to szkoła średnia, przeznaczona dla młodzieży szlacheckiej, przygotowująca do służby wojskowej, której głównym zadaniem było wychowanie młodzieży w duchu kultury oświeceniowej i wpojenie obowiązku służby ojczyźnie. CZASOPISMIENNICTWO - „Monitor” wydawany i redagowany przez Franciszka Bohomolca. Pismo wzorowane na angielskim „Spectator”, ukazywało się dwa razy w tygodniu i rozwijało działalność społeczną, polityczną i oświatową. Do współpracowników „Monitora” należeli wybitni pisarze, jak Ignacy Krasicki czy Adam Naruszewicz. Na łamach czasopisma propagowano idee oświecenia, walczono z ciemnotą i zacofaniem, ośmieszano sarmatyzm szlachecki. Głównym przedmiotem krytyki stała się obyczajowość szlachecka, a przede wszystkim pijaństwo, marnotrawstwo, życie nad stan, okrucieństwo wobec poddanych, pogoń za cudzoziemszczyzną. Innym czasopismem, o charakterze typowo literackim były „Zabawy Przyjemne i Pożyteczne”. Przyczyniło się ono do kształtowania smaku literackiego, rozwijało zamiłowanie do książki i szerzyło znajomość twórczości najwybitniejszych pisarzy. W „Zabawach...” drukowali swoje utwory tacy poeci, jak: Krasicki, Naruszewicz, Kniaźnin, Zabłocki. Codzienne najpopularniejsze to:
„Gazeta Warszawska”, a w okresie obrad Sejmu Czteroletniego „Gazeta Narodowa i Obca”, poświęcona zagadnieniom politycznym - była organem stronnictwa patriotycznego.
SZKOLNICTWO - obowiązek szerzenia oświaty, kształcenia umysłów i charakterów spadł przede wszystkim na szkolnictwo, którego rozwój w duchu nowoczesności i postępu zapoczątkował Stanisław Konarski i założona przez króla Szkoła Rycerska. Kontynuację ich zamierzeń podjęła powołana w 1773 roku Komisja Edukacji Narodowej (KEN), pierwsza w Europie władza oświatowa o charakterze odrębnego ministerstwa. Szkolnictwo odebrano Kościołowi, a kasacja zakonu jezuitów umożliwiła przekazanie jego majątku na cele oświaty.
W szkołach zniesiono łacinę jako język wykładowy i zastąpiono ją językiem polskim. Wprowadzono poglądową metodę nauczania zamiast pamięciowej, wśród przedmiotów nauczania znalazły się: rolnictwo, ogrodnictwo, które łączono z praktycznym doświadczeniem, oraz znajomością fizyki i chemii. Zadbano o kondycję fizyczną uczniów, wprowadzając tzw. ćwiczenia cielesne. W 1775 roku założono Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych, zajmujące się opracowywaniem podręczników szkolnych. Napisano wówczas pierwszy polski podręcznik gramatyki - „Gramatykę języka polskiego” (Onufry Kopczyński). Toczono walkę z francuszczyzną i zepsutą łaciną polszczyzną, układano podręczniki wymowy i stylu oraz wydawano dzieła pisarzy odrodzenia, przede wszystkim Jana Kochanowskiego, aby od nich uczyć się pięknej polszczyzny. TEATR - w 1765 roku powstał w Warszawie pierwszy teatr publiczny, stając się od razu narzędziem wychowania szerokich rzesz widzów teatralnych, przede wszystkim szlachty i mieszczan. Teatr przestał być instytucją zamkniętą, dostępną jedynie dla wybrańców, dla których dawał przedstawienia teatr krakowski (lub teatry magnackie). Służąc oświeceniowej zasadzie, by „uczyć bawiąc”, wykorzystuje się na scenie głównie komedie, które poprzez żart i humor ośmieszały groźne dla ogółu wady szlacheckie i uczyły zarazem krytycznie myśleć oraz nakazywały widzieć wady ustroju.
KOLEKCJONERSTWO - Stanisław August kolekcjonował rzeźby, obrazy, wykupując je od artystów, dając tym samym przykład bogatym magnatom. Pomoc artystom, kolekcjonerstwo, zmiana obyczajowości z barokowej - sarmackiej, na oświeceniową, rozwinięcie i zreformowanie oświaty dało szansę istnienia polskości przez ponad 150 lat panowania zaborów.
5