satanizm, Ciekawe wiadomości


Co nie jest satanizmem?

Niedoinformowani zaliczaja do satanizmu rózne religie lub poglady, które maja z nim niewiele wspólnego, a czasem sa z nim nawet sprzeczne. Ostatnio taka listę "odmian satanizmu" widzialem w amerykańskiej (przetlumaczonej na język polski i dostępnej w Polsce) ksiazce ks. J. Steffona "Satanizm jako ucieczka w absurd". Autor zalicza do satanizmu: tarot, wrózenie z dloni(!), radiestezję, wrózbiarstwo, gry RPG, muzykę rockowa i heavy-metalowa, santerię, New Age, reinkarnację, poslugiwanie się krysztalami, wiccę, kabalę, enneagram, medytację transcendentalna, Metodę Silvy... czy wystarczy? (autorowi nie wystarczylo). zaden rozaddny czlowiek nie będzie utozsamial wrózenia z fusów z satanizmem, ale w przypadkach takich jak wicca czy niektóre odlamy New Age niektórzy moga miec watpliwosci. Dlatego na tej stronie chcialbym napisac wyraznie, co satanizmem nie jest.

1. Wicca. Nie wiem, czy dotarla juz do Polski; nie spotkalem tu jeszcze zadnych wiccan. Ale skoro cos jest popularne na Zachodzie, to i do nas przyjdzie... Wiccanie, a raczej wiccanki, bo to kobieca religia, sa, mówiac najkrócej, wspólczesnymi czarownicami poslugujacymi się magia. Jednak maja zasadę, ze nie mozna nikogo skrzywdzic, co wyraznie odróznia je od satanizmu. Między wyznawczyniami wicca i satanistami panuje wzajemna niechęc, bo zadna z tych religii nie chce byc identyfikowana z druga, a ludzie często to robia. O tym, jak bardzo kolciól Szatana chce się odciac od wicca, swiadczy fakt, ze kielich uzywany podczas czarnej mszy nie moze byc zloty, poniewaz wiccanie uzywaja tego metalu.

2. New Age. Podobieństwo tego ruchu do satanizmu polega na tym, ze większosc jego nurtów równiez odkrywa boskosc w czlowieku i mozliwosc wplywania na rzeczywistosc metodami uznawanymi przez większosc ludzi za niekonwencjonalne. Jednak, podobnie jak w przypadku wicca, glosi się tu nieczynienie zla i równosc wszystkich istot, wlaczajac w to ludzi zwierzatka, kwiatki i ameby. To chyba przekonujacy argument na rzecz róznosci satanizmu i New Age. Zaden satanista nie chcialby się znalezc w towarzystwie ameby, która mialby traktowac jak równa sobie istotę.

3. Magia. Magia jest waznym elementem satanizmu i większosc satanistów stosuje magię - ale nie kazdy stosujacy magię jest satanista. O byciu satanista nie przesadza znajomosc magii, lecz podzielanie przekonań opisanych przez LaVeya w Biblii Satanistycznej. Nie ma przy tym znaczenia, czy chodzi o biala, czy czarna magię.

4. Wszelkie odmiany black i death metalu. Grajacy tę muzykę czasem naprawdę sa satanistami, czasem się za nich podaja, chcac zwiększyc swoja popularnosc, ale samo sluchanie tej muzyki i jej satanicznych tekstów nie czyni czlowieka satanista. Komus moga podobac się pelne agresji lub ciemnej symboliki teksty, bo wyrazaja jakies jego emocje, lecz z samych utworów metalowych raczej nikt się nie dowie, czym jest satanizm - do tego trzeba sięgnac po Biblię Satanistyczna i inne klasyczne teksty. Ze smutkiem stwierdzam, ze ta muzyka czasem szkodzi satanizmowi, bo nierozsadne malolaty, których jedynym zródlem wiedzy o satanizmie sa wlasnie teksty tych zespolów i które biora na serio cala symbolikę, popelniaja pod tym wplywem czyny, które potem wstrzasaja opinia publiczna i tworza falszywy obraz naszej religii w mediach. Z drugiej strony nie mozna odmówic autentycznie satanistycznym zespolom, takim jak KAT, wielkich zaslug w propagowaniu naszej religii.

Nie sa to oczywiscie wszystkie rzeczy mylone z satanizmem, ale chodzilo mi o wyliczenie tylko tych najwazniejszych, które moga byc przedmiotem pomylki nawet ludzi trochę juz zorientowanych

Etyka satanistyczna

Ten plik jest fragmentem "Ksiegi Ciemnosci", oficjalnego dziela Ordo Templi Satanis, PO Box 1093, Atwater, CA 95301. Niniejszym pozwala sie wszystkim kopiowac i rozprowadzac ten tekst, dopóki jego tresc nie jest zmieniana(dotyczy to równiez tego akapitu).

Jest oczywiste, ze kazda filozofia musi co najmniej sugerowac pewien kodeks moralny, którego jej wyznawcy powinni przestrzegac. Satanizm, jako i religia, i filozofia, nie moze byc wyjatkiem. Jednak ów kodeks moralny bedzie sie wydawal niezwykle dziwny i obcy dla tych, którzy zostali wychowani wedlug starego spojrzenia na swiat, który mozna strescic jako "dobro przeciw zlu".

Wszystkie najwieksze religie swiata (chrzescijanstwo, judaizm, islam, taoizm, buddyzm, hinduizm) sa zakorzenione w absolutyzmie moralnym. Oznacza to, ze jest okreslony pewien zamkniety zbiór zachowan, które sa "dobre" i które sa "zle" dla jednostki. Róznice miedzy tymi religiami polegaja na rodzaju tych zachowan i swobodzie, jaka sie daje jednostce w ich wybieraniu. Na przyklad chrzescijanstwo bardzo szczególowo okresla pozadane i niepozadane zachowania (m.in. w dziesieciu przykazaniach i innych pismach Starego Testamentu) i jest równie dokladne w okreslaniu konsekwencji, jakie spotkaja kogos, kto nie zachowuje sie "odpowiednio" (wieczny ogien itd.). Buddyzm, z drugiej strony, równiez rozróznia zachowania dobre i zle, ale jednostce daje sie pelna wolnosc wyboru... lecz oczekuje sie od niej, ze wybierze zachowanie wlasciwe. Za wybór niewlasciwego zachowania nie ma w buddyzmie kary poza byciem jeszcze raz inkarnowanym.

Nalezy zauwazyc, ze kary i nagrody oferowane przez religie sa mityczne. Ich istnienie jest, z ich natury, niemozliwe do udowodnienia. Zostaly jednak stworzone po to, aby wykorzystywac leki i latwowiernosc mas. W tym sensie cos, co moze wcale nie istniec, ma realny wplyw na swiat rzeczywisty (wplywajac na zachowania ludzi w tym swiecie zyjacych).

Satanizm tez ma swoja liste tego, co nalezy i czego nie nalezy robic, spisana w wielu zrodlach, wlaczajac w to Biblie Satanistyczna. Jednak satanizm nie próbuje wplywac na swoich wyznawców niejasnymi obietnicami wiecznej nagrody za dobre zachowanie i zawoalowanymi grozbami wiecznej kary za zachowanie zle. Sataniscie doradza sie raczej, aby kazda sytuacje rozpatrywal osobno, wazac konsekwencje wszystkich mozliwych decyzji. W tym sensie kodeks moralny oferowany przez satanizm jest raczej relatywistyczny niz absolutystyczny. Dla satanisty moralnosc jest czynieniem tego, co jest dla niego samego dobre. Zauwazcie, ze nie jest to ten absolutnie-skoncentrowany-na-sobie swiatopoglad, jak niektórzy chcieliby to widziec. Postepujac wedlug tego kodeksu, satanisci wcale nie maja krasc, klamac, oszukiwac i zabijac dla najmniejszego - materialnego lub emocjonalnego - zysku. Powinni raczej spojrzec chlodno i racjonalnie na konsekwencje swoich czynów. Satanista musi brac pod uwage nie tylko natychmiastowe korzysci, ale takze dlugofalowe skutki swojego dzialania. Podejmujac decyzje satanista musi kierowac sie tylko i wylacznie logika i zadne inne czynniki nie powinny wplywac na jego wybór. Ta zasada wynika z satanistycznego szacunku wobec wolnosci intelektualnej. Podazajac droga rozumu, zamiast poddawac sie slepo woli innych (lub wlasnym emocjom), satanista sam wykuwa sobie sciezke prawdziwej moralnosci; robiac to, co dla niego samego najlepsze. Od zadnego stworzenia nie mozna oczekiwac mniej niz tego.

Postawa taka sprzeciwia sie konwencjonalnemu przekonaniu, ze poswiecanie sie jest w jakis sposób samo w sobie szlachetne. To prawda, ze sa sytuacje, w których poswiecenie sie (materialne lub psychiczne) jest najrozsadniejszym wyjsciem. Lecz zaden satanista (ani inne rozumne stworzenie) nie bedzie sie poswiecal, o ile ostateczne korzysci wynikle z tego poswiecenia nie przewaza kosztów tego poswiecenia. W takich przypadkach poswiecenie moze byc traktowane jak inwestycja.

Satanistyczna duma

Duma jest jednym z kluczowych pojec satanizmu. Pycha jest jednym z pierwszych atrybutów, jakie chrzescijanska tradycja przypisuje Szatanowi - traktujac to jako ceche negatywna. Dla satanisty jednak owa pycha jest zaleta, cecha, do której nalezy dazyc.

Duma, w najprostszym ujeciu, to swiadomosc wlasnej wartosci i wlasnej mocy, i - co za tym idzie - szacunek dla siebie i egzekwowanie tego szacunku równiez od innych. Czlowiek dumny nie bedzie mówil "Nie jestem godzien". Czlowiek dumny nie pozwoli innym na to, zeby go zlekcewazyli lub bezkarnie skrzywdzili. Czlowiek dumny nie bedzie rozmawial i przebywal z kazdym, lecz bedzie ostroznie dobieral sobie znajomych - ludzi takich, któzy sa godni jego towarzystwa. I wreszcie, czlowiek dumny bedzie radzil sobie w zyciu sam, nie oczekujac od innych pomocy ani tez nie zatrzymujac sie w swojej drodze po to, zeby pomóc komus.

Ale wszystko to sa jedynie zewnetrzne oznaki dumy. Gdzie tkwi zródlo, istota satanistycznej dumy? Tkwi ona w odrzuceniu wszelkich zewnetrznych bóstw i autorytetów i uznaniu za jedynego Boga, jedyna istote godna tego, zeby oddawac jej czesc, siebie samego. Jestes Bogiem; Twoje zyczenia, cele, uczucia sa dla ciebie najwazniejszymi na swiecie. I to powinno byc samo w sobie powodem twojej satanistycznej dumy, nie twoja inteligencja, uzdolnienia, moce (one moga oczywiscie byc równiez powodami do dumy - lecz nie tymi glównymi, najwazniejszymi; sa to bowiem cechy, które mozna rozwijac, ale równiez zatracac - a twoja duma powinna pozostawac niezmieniona bez wzgledu na okolicznosci).

LaVey pisze: spójrzcie na dzieci! Ich duma jest naturalna i niewinna. Nie zawiera w sobie pogardy i nienawisci, jesli cos lub ktos im sie nie podoba, unikaja tego. Ich duma nie wynika z lektury opaslych ksiag mówiacych im, kim sa; ich duma nie wynika z porównywania sie z innymi i stwierdzenia, ze sa lepsi. Ich duma jest naturalnym elementem samego ich istnienia, jest dla nich tak oczywista, jak ich cialo. To jest wlasnie satanistyczna duma: nie pelna napiecia i leku o to, czy ktos nie okaze sie lepszy pycha, nie sztywna poza, maska, lecz naturalne i nie wydumane przekonanie o swojej wielkiej wartosci. Niektórzy ludzie boja sie dumy, bo uwazaja, ze za nia koniecznie musi isc pogarda wobec wszystkich. Nieprawda. Satanista bedzie gardzil tym, kto swoim zachowaniem wskazuje na to, ze sam soba gardzi - czlowiekiem-kameleonem, czlowiekiem pokornym i unizonym, tchórzem, pelnym obludy. Lecz ludzi, którzy znaja swoja wartosc, bedzie szanowal tak, jak szanuje siebie, nawet, jesli znajdzie sie z nimi w stanie wojny.

Ludzie traktuja człowieka tak, jak on sam siebie traktuje. Gdy zaczniesz traktowac siebie jak Boga - zakladajac, ze bedzie to czynione szczerze i z glebokim przekonaniem - sprawisz, ze ludzie równiez zaczna po pewnym czasie traktowac Cie z glebokim szacunkiem. Jest to jedna z zasad Nizszej Magii. Traktowanie siebie jak Boga niekoniecznie oznacza wynoszenie sie ponad innych. Wsród tych, którzy nie zasluguja na szacunek - owszem. Jednak gdy jestes w towarzystwie innych dumnych ludzi, innych dojrzalych satanistów, pamietaj, ze jestes Bogiem, ale wsród innych Bogów.


Kto nie powinien być

satanistą

Na podstawie może nie dlugoletnich, ale wystarczajaco dlugich obserwacji stwierdzam, ze ludzie decyduja się zostac satanistami z bardzo róznych powodów. Ci, którzy zaczęli od zapoznania się z dzielami LaVeya i po prostu uznali, ze odpowiada im taka filozofia zycia (lub zauwazyli, ze od dawna mieli takie poglady, ale nie potrafili ujac ich w slowa), rzeczywiscie zostali satanistami swiadomie i w sposób przemyslany. Jednak stanowia oni niestety mniejszoac. Wiele osób zostaje satanistami z jednego z nizej wymienionych powodów. Jesli odnajdziesz siebie wsród nich, lepiej dla ciebie będzie, jesli dasz sobie z tym spokój. Sa tacy, którym chodzi o sciagnięcie na siebie uwagi otoczenia, wytworzenie wokól siebie przyciagajacej aury tajemniczosci. Zlo jest fascynujace, nawet dla tych, którzy się do tego nie przyznaja. Ludzie, o których piszę, chca - poprzez stanie się częscia tej sily - sami byc dla innych równie fascynujacy. Pochlebia im fakt, ze niektórzy będa się ich bac, a inni spogladac na nich z zazdroscia jako na wtajemniczonych. To niedojrzale podejscie, charakterystyczne dla osób niedowartosciowanych. Tacy ludzie poprzestaja na zmianie stroju, nierzadko nawet nie zapoznajac się z doktryna satanizmu (niektórzy z nich przyjmuja rozpowszechniony poglad, ze calosc polega na zabijaniu zwierzat, a potem robia nam zla opinię). Prawdziwy satanista jest kims interesujacym i kims groznym - ale jest taki z natury, dlatego, ze jest silnym, indywidualistycznym czlowiekiem, nie dlatego, ze wyznaje tę religię. Ludziom kierujacym się taka motywacja dla ich wlasnego dobra odradzam zabawę w satanizm - bo w takim wydaniu jest to tylko oszukiwanie otoczenia (to jest jeszcze do przyjęcia) i samego siebie (a to juz jest zdecydowanie nie do przyjęcia). Innych przyciaga do satanizmu jego mroczna atmosfera. Cmentarze, czarne swiece, symbole, obrzędy, wtajemniczenie... No cóz, ja tez lubię horrory i "Archiwum X" - ale jesli ktos zostaje satanista tylko dlatego, ze ma nadzieję, ze będzie mial okazję poczuc się jak w swoim ulubionym filmie "W Przerazajaco Ciemnej I Pelnej Kosciotrupów Krypcie I Jeszcze Cos Się Tam Rusza", to jest to po prostu niepowazne. Fakt, bywaja widowiskowe obrzędy, ale dzieje się to od swięta, a satanista jest się (przede wszystkim) w codziennym zyciu. Amatorzy horroru moga się więc rozczarowac. Im równiez odradzam.
Niektórym się wydaje, ze u nas w kólko odbywaja się orgie seksualne i z tego powodu chcieliby się dolaczyc. Kolejny mit. Niewykluczone, ze jacys satanisci, których akurat to bawi, urzadzaja tego typu imprezy. Ja osobiscie się z tym jeszcze nie spotkalem. Jezeli chcecie się pieprzyc, osiagniecie ten cel znacznie mniejszym wysilkiem metodami konwencjonalnymi, tzn. podrywajac laski w barze, na dyskotece lub innym odpowiednim miejscu. A jezeli uwazacie, ze to trudne, to jestescie zwykle fajtlapy. Dlaczego was tak zniechęcam? Po pierwsze dlatego, ze zalezy mi na tym, zeby satanistami nie zostawali niedojrzali, nieodpowiedzialni ludzie, na podstawie których spoleczeństwo wyrobi sobie negatywne zdanie na temat nas wszystkich (to juz się stalo, ale przynajmniej nie pogarszajmy sytuacji). Po drugie: satanizm to religia dla ludzi silnych, którzy potrafia zniezc odrzucenie ze strony swojego otoczenia i potrafia odrzucic wartosci, w których ich prawdopodobnie wychowywano. To wymaga duzej sily charakteru, odwagi i dojrzalosci. Jezeli ktos, komu tych cech brakuje, niejako na silę zostanie satanista, to jego zdrowie psychiczne moze byc zagrozone. Zapraszam natomiast wszystkich tych, do których przemawiaja idee nieskrępowanej wolnosci jednostki i którzy sa dostatecznie silni, by te idee w swoim zyciu - często wbrew wszystkiemu i wszystkim - realizowac.     

Pseudosatanizm --wrog prawdziwego satanisty

Jesli wiemy juz w sposób bardzo pelny czym charakteryzuje się satanizm trzeba jeszcze zwrócic uwagę na pseudosatanizm, czy jak wola inni satanizm koscielny. Druga nazwa jest szczególnie adekwatna do faktycznego stanu rzeczy. O ile prawdziwy satanizm polega na poszukiwaniu wewnętrznej równowagi poprzez dawanie upustu swoim podstawowym potrzebom, które Kosciól nazywa po prostu siedmioma grzechami glównymi, o tyle pseudosatanizm jest czyms zupelnie innym. Pseudosatanisci nigdy nie dzialaja sami. Wszystkie dzialania podejmowane sa przez nich w grupkach, które organizuja się samoczynnie na prowincji. Wielkie miasta nie daja zwykle schronienia dla pseudosatanizmu, gdyz zyje w nich na tyle wielu ludzi, ze prędzej, czy pózniej pseudosatanisci nawiaza kontakt z prawdziwymi satanistami, a po lekturze Biblii Satanistycznej najprawdopodobniej zmienia swe poglady. Jesli tak się nie stanie to sa to przypadki odosobnione. Wlasnie dlatego do demolowania cmentarzy, przewracania grobów i dewastacji dochodzi znacznie częsciej w malych miejscowosciach, gdzie nie ma co robic. Niestety takie wlasnie bezsensowne akty chuligaństwa szkodza dobremu imieniu prawdziwych satanistów i przyczyniaja się do potęgowania nagonki medialnej skierowanej przeciwko satanistom. Grupy pseudosatanistów najczęsciej opieraja swe zalozenia na tym, co ich czlonkowie przeczytali w prasie lub uslyszeli. Często większosc wiadomosci o "prawdziwym satanizmie" wynosza oni z kosciolów, gdzie kaplani starali się nastraszyc ich odpowiednio, opowiadajac stek bzdur o satanizmie. Oczywiscie biorac pod uwagę przewrotna naturę czlowieka nastolatki przezywajace kryzys wieku dorastania często sięgaja po zakazane owoce. Zaczyna się od grupki ubranych na czarno, obwieszonych pentagramami zwolenników metalu. Do nich dolaczaja się następni, na zasadzie mody i juz mamy regionalna sektę. Na jej czolo wkrótce wychodzi jakis czlowiek o trochę silniejszym charakterze, który umie manipulować ludzmi i staje się najgorsza rzecz, jaka jest mozliwa. Satanizm, który mial stac się wyzwoleniem staje się zniewoleniem. Pozycja przywódcy zaczyna szybko wzrastac i jego poddani (bo inaczej nazwac ich juz nie mozna) coraz bardziej zaczynaja się od niego uzalezniac. Oczywisci pseudosatanisci nie zdaja sobie sprawy, ze tkwia w blędzie. Oni tego wszystkiego nauczyli się z Kosciola!
Księża nie zdają sobie nawet sprawy ilu ludziom zaszkodzili mówiac bzdury o satanizmie! Nie chodzi tu o prawdziwych satanistów, gdyz oni dobrze wiedza jak sprawy stoja w rzeczywistosci, ale setkom mlodych ludzi księza tak zamotali w glowie, ze wprowadzaja oni w czyn calkowicie wymyslne historyjki, które mialy ich z zalozenia odstraszac! Pętla się zamyka, bo jak mówia koscielne statystyki sekt satanistycznych jest coraz więcej, trzeba więc więcej straszyc, bardziej opowiadac i tak w kólko, az do wymarcia ludzkosci! Jak wyglada obraz "satanizmu" lansowany przez kler kazdy wie, a kto nie wie niech sobie poczyta dokladniej tę stronę. Pseudosatanisci robia sporo niepotrzebnych rzeczy o których zaraz opowiem szczególowo. Jesli ty, czytelniku uwazasz się za satanistę to przeczytaj sobie ten dzial dokladnie i dowiedz się, czy faktycznie nim jestes. Pseudosatanisci często dopuszczaja się demolowania cmentarzy, dewastacji, a nawet podpaleń kosciolów. Nie wiem od czego tu zaczac, bo nie bardzo jest o czym pisac. Takie dzialania po prostu nie maja sensu! Zanim cos zrobisz zastanów się zawsze czy twoje czyny nie zrobia ci więcej szkody niz pozytku. Satanisci nie niszcza symboli religijnych innych religii, gdyz takie podejscie tylko szkodzi im w oczach spoleczeństwa. Nie robia tego jeszcze z jednego powodu. Satanisci szanuja wszystkie inne wyznania, gdyz satanizm opiera się na wolnosci wszystkich ludzi. Jesli ktos wybral w zyciu drogę wstrzemięzliwosci to mozna przekonywac go do jej zmiany, ale nie mozna mu tego narzucac. Jest to sprzeczne z zalozeniami satanizmu. Mozna starac się otworzyc czlowiekowi oczy, ale wybór zawsze nalezy do niego.
Jesli jestes fanem metalu i z tego wzięla się twoja fascynacja satanizmem, to jest dosc prawdopodobne, ze poczatkowo starales się okazywac to zewnętrznie w bardzo wyrazny sposób. Czarne ubranie, pentagramy, dlugie wlosy. No cóz, jesli ci z tym dobrze to nie ma sprawy. Pamiętaj tylko zawsze, ze nie to jest podstawa satanizmu. Nie jest wazne ile pentagramów nosisz na szyi i czy lubisz czarne ubranie, czy preferujesz rózowe w zielone kropeczki. Wyglad zewnętrzny moze byc dodatkiem ale nigdy podstawa. Fundament satanizmu zawsze stanowi filozofia, dopiero na niej opiera się magia i rytualy, cala reszta nie ma większego znaczenia. Jest jeszcze jeden powód, aby z satanizmem nie obnosic się. Trzeba pamiętac, ze w tym kraju wolnosci wszelkie mniejszosci sa przesladowane, a satanistów przesladuje się szczególnie. Pamiętaj, ze nikt nie jest w stanie ci zaszkodzić jesli nie dasz mu znaków. Jesli masz silna pozycję mozesz się do satanizmu przyznawac, jesli nie to zaczekaj. Satanizm opiera się w duzej mierze na analizie zysków i strat. Zastanów się ile mozesz stracic, a dopiero pózniej podejmij decyzję. Inaczej mozesz gorzko zalowac swych posunięc! Pseudosatanisci nagminnie uwazaja, ze skladanie ofiar ze zwierzat jest niezbędne, aby stac się prawdziwym magiem. Nic bardziej blędnego! Jest dokladnie na odwrót. Satanizm to religia wolnosci. Uczy ona, aby w zyciu kierowac się swymi potrzebami. Potrzeby wyrazane sa przez instynkt, a kto najlepiej poddaje się instynktowi? Oczywiscie zwierzęta! Zwierzęta to bracia czlowieka i wielu rzeczy mozna się nauczyc od tych naturalnych magów swiata. Obserwuj zwierzęta uwaznie, a dostrzezesz w ich zachowaniu rytualy, zachowania i sposoby przezycia, które moga ci bardzo pomóc! Prawda jest taka, ze jesli mag faktycznie jest godzien, aby zwac go magiem będzie umial wykorzystac energię, jaka jest w nim zgromadzona. Czlowiek nie zdaje sobie sprawy nawet do czego jest zdolny jego umysl! Energię najlepiej wyzwalaja uczucie. Przede wszystkim seksualny orgazm, ale równiez slepy gniew, smiertelny strach itd. Dokladniej omawia te zagadnienia Księga Beliala w Biblii Satanistycznej. Podobnie sytuacja ma się, jesli chodzi o skladanie ofiar z czlowieka. Szczególny zakaz dotyczy w tym wypadku dzieci i to z tego samego powodu co zakaz poswięcania zwierzat. Dzieci to równiez naturalni magowie. Ich umysly sa proste i czyste, tak jak "tabula rasa". Na tej tablicy dopiero wychowanie odcisnie swoje piętno i dlatego wielu ludzi doroslych nie jest w stanie zrozumiec niektórych rzeczy, jasnych dla dzieci. Dzieci nie wiedzac o tym eksperymentuja z róznymi rodzajami magii, a magia to w istotnej częsci umiejętnosc zespolenia się z natura. Dzieci nie ucza się magii, one ja posiadaja od urodzenia i wlasnie to jest polaczenie ich osoby z natura. Ich zmysly sa silniejsze, ostrzejsze. Maja dziwna intuicję i potrafia wyciagac zaskakujace wnioski. Tego wszystkiego nauczylem się od dzieci... Inaczej nieco ma się sprawa, jesli chodzi o skladanie ofiar z ludzi doroslych. Przed robieniem czegos takiego powstrzymuje satanistów nie tyle jakis kodeks moralny czy przykazania, ale perspektywa kary. Jak juz wczesniej wspomnialem zanim cos zrobisz najpierw pomysl co ci to da i jak moze ci zaszkodzic. Ofiara z czlowieka w sensie magicznym nie daje nic, ale w sensie spolecznym czasem jest wskazana. Dotyczy to sytuacji, kiedy ofiara ma na celu unicestwienie absolutnie wrednej pod kazdym względem persony, która swoim zwyrodnialym zachowaniem sama skazala się na smierc. Jest naszym obowiazkiem spelnic jej zachciankę! Wlasnie dlatego większosc satanistów uznaje karę smierci za bardzo dobra. W innym wypadku mozna próbowac unicestwienia wylacznie w sposób magiczny, przez rzucenie klatwy. Klatwa jest elementem, który wyróznia satanizm od wielu innych odmian magicznych. Jest to magiczne dzialanie skierowane przeciwko konkretnej osobie, lub osobom, którego celem jest zniszczenie. Jesli mag jest potęzniejszy od ofiary to zwykle urok powinien zadzialac. Zanim rzucisz klatwę na kogokolwiek pamiętaj pomyslec, czy rzeczywiscie chcesz jego smierci, bo to równiez moze w skrajnych przypadkach wyniknac z twoich dzialań. Pamiętaj, ze czlowiek zawsze ma prawo do obrony, ale sila obrony musi byc proporcjonalna do sily ataku. Jesli ktos zwędzil ci portfel z paroma zlotymi, to będziesz wsciekly, ale znacznie mniej niz jesli ktos zasztyletowal ci matkę! W samoobronie mozna zabijac, jesli atak wymierzony jest bezposrednio w twoje zycie lub w zycie innych, których chcesz bronic. O tym, jak postępowac z urokiem poczytaj sobie w Biblii Satanistycznej.  Postaralem się omówic w tym rozdziale wszystkie wazniejsze blędy techniczne, jakie popelniane sa przez pseudosatanistów. Nie poruszalem tutaj specjalnie kwestii blędów ideologicznych bo o tym akurat mozna by napisac ksiazkę. Dobrze radzę, przeczytaj Biblię Satanistyczna jesli jeszcze tego nie uczyniles! Tam znajdziesz cala wykladnię satanistycznej mysli. Innego zródla nie będziesz juz potrzebowal. Jesli czyniles któres z wymienionych powyzej rzeczy to przeczytaj sobie ja obowiazkowo! Ku mojemu zaskoczeniu, kiedy ja pierwszy raz sięgnalem po ta publikację zdziwilem się bardzo, bo w samych kwestiach ideologicznych nie nauczylem się wlasciwie nic. Do niemal wszystkich wniosków postawionych w Biblii Satanistycznej doszedlem droga wlasnych przemysleń. Zeby bylo smieszniej bylem wtedy w siódmej klasie podstawówki! Co więcej, kiedy mówię innym ludziom o filozofii satanistycznej, nie nazywajac jej w ten sposób większosc ludzi zgadza się ze mna! Staraj się robic to samo, dopiero kiedy ktos przyzna ci rację w twojej filozofii powiedz mu jej nazwę, nigdy odwrotnie! Spoleczeństwo jest zbyt uprzedzone i ksenofobiczne. Takie wlasnie doswiadczenia doprowadzily mnie do budowy tej strony. Ludzie zawsze bali się nieznanego, mimo, ze "nie taki Diabel straszny", a ja staram się caly czas to zmienic.

Fałszxywa biografia Antona Szhandora La'veya

Anton Shandor LaVey cieszy sie slawa zalozyciela ruchu Satanistycznego na swiecie zupelnie niezasluzenie. Niewatpliwie poczatki kultow satanistycznych siegaja tak daleko jak demonologia hebrajska, niemniej to wlasnie artysta cyrkowy, fotograf policyjny i muzyk przygrywajacy 'do kotleta' ktorym byl Anton, w roku 1966 zalozyl oficjalny Pierwszy Kosciol Satanistyczny w San Francisco i umiescil swoj adres w ksiazce telefonicznej pomiedzy innymi kosciolami. W tej kategorii [Koscioly Satanistyczne] jego kosciol byl pierwszym i jedynym zapisem.Zaraz pozniej Anton rozpoczal intensywne wysilki reklamujace jego kosciol i siebie samego. Korzystajac z braku konkurencji, Anton obwolal sie 'Najwyzszym Kaplanem Szatana' i kazal sobie uszyc stosowne sutanny oraz inne akcesoria do ktorych nalezaly nie tylko czapki z bialymi rozkami ale rowniez twarzowe pelerynki i widly. Rowniez samo urzadzenie swiatyni zostalo zaprojektowane przez Antona i sklada sie w glownej mierze ze sprzetow ktore mozna znalezc w kosciolach chrzescijanskich tyle ze w jakis sposob zmienionych czy zdesakralizowanych. Anton stal sie bardzo slawna osobistoscia i nawet zagral role Diabla w filmie 'Dziecko Rosemarry' Romana Polanskiego. Jego Kosciol odnosil duze sukcesy i w latach 1970 - 1980 stal sie kosciolem blisko 5000 aktywnych czlonkow. Anton napisal rowniez ksiazke o dumnej nazwie 'Biblia Satanistyczna' ktora stala sie zrodlem informacji o Satanizmie dla wspolczesnych amerykanow i mediow calego swiata. Satanizm w tym wydaniu jest wlasciwie parodia chrzescijanstwa lub proba calkowitego odwrocenia biblijnego objawienia i sprowadza sie do stwierdzenia ze Bog jest zlem i zlo jest Bogiem. Satanizm tak pojmowany pochwala hedonizm Crowleya i magie oraz rytualy seksualne ale wyraznie i jasno sprzeciwia sie rytualnym morderstwom i znecaniu sie nad dziecmi. Czlonkami tego Kosciola jest wielu znanych ludzi, piosenkarzy i arystow. Istnieje pokazna ilosc kobiet w szeregach tego kosciola i wiele z nich wypowiadalo sie w obronie Antona. Znane sa prowokacje Antona i jego wyznawcow a zwiazene z publikowaniem zdjec, obrazkow i kultem rozebranych badz niemal rozebranych kobiet ktory wydaje sie pozostawiac w zwiazku z wloska sekta 'I Spiriti Libri' ktora odbywa swoje seksualne obrzadki w jaskiniach gdzies na polnoc od Rzymu.Jakkolwniek Kosciol Antona oficjalnie odzegnuje sie od praktyk seksualnych z nieletnimi i dziecmi to znane sa przypadki oskarzen kaplanow tego kosciola o uprawianie rytualnego seksu z nieletnimi dziwczetami. W tej sytuacji, wydaje sie ze Pierwszy Kosciol Szatana rozpoczal utajnianie czesci ze swojej dzialalnosci - tej ktora nie jest przeznaczona na uzytek reklamy - a eksponowanie tej czesci ktora wydaje sie zwiekszac zainteresowanie potencjalnych wiernych.Obecnie Satanizm, jest wlasciwie slowem ktore w jakis bardzo ogolnikowy sposob referuje do calosci sekt i kultow satanistycznych. Kulty te od polowy XVIII wieku sa w stanie permanentnego chaosu i atomizacji. Zdazaja sie sekty dwu i jednoosobowe, zdazaja sie kilkutysieczne, wiele z sekt trwa nie dluzej niz tydzien po czym nastepuje ich rozbicie i powstanie kolejnych. Tworzy to bardzo dynamiczna strukture wspolczesnego Satanizmu. Od dni swojej swietnosci w wieku XIII, kiedy to Satanizm zostal ostatecznie stlumiony przez Inkwizycje, takie ruchy jak: Satanizm, Wiedzmiarstwo, Czarownictwo, Kluby Ognia Piekielnego etc. przeszly dluga droge. Obecnie ciesza sie we wspolczesnym swiecie takimi samymi przywilejami jak inne organizacje spoleczne. Wydaje sie ze powoli zaczynaja odciskac swoje pietno na zyciu i swiadomosci wspolczesnych ludzi. Nawet wsrod ortodoksyjnych Chrzescian i Zydow mozna znalesc przejawy zabobonu, wiary we wrozby, tendencje do usprawiedliwiania czy wrecz gloryfikowania okrucienstwa. Wiele sekt satanistycznych staje sie ostoja dla mlodych ludzi ktorzy utracili oparcie w rodzinie i wiare w swm swiecie, Satanizm staje sie coraz popularniejszy i nawet przenika do innych sfer aktywnoja role w spoleczenstwie. Wraz z poglebiajacym sie kryzysem moralnym we wspolczesnyosci ludzkiej.

Pseudosatanizm

Cala Polske obiegla wiesc o zabiciu dwójki mlodych ludzi przez ich kolegów satanistów. Kamil mial 19 lat, Karina 20. Oprawcy po dokonaniu rytualnego mordu chcieli sami popelnic samobójstwo. Zabraklo im odwagi. Wydarzenie to stalo sie tematem ogólnopolskiej dyskusji o sektach. My, zamiast dyskusji, proponujemy swiadectwo chlopca, który mial kontakt z satanistami.
Mialem 15 lat, gdy na powaznie zaczalem interesowac sie czarna magia. Moi rodzice, glównie matka miala spora biblioteke dotyczaca zjawisk paranormalnych. Wierzyla w zaklecia, czarownice i temu podobne sprawy. Ojciec byl natomiast swiecie przekonany, ze istnieje UFO i ciagle mial nadzieje, ze je kiedys zobaczy na wlasne oczy. Nie przeszkadzalo im to chodzic regularnie do kosciola - to tak na marginesie. Wychowywalem sie wiec w atmosferze niesamowitosci okraszonej magia. Jako nastolatek chcialem pójsc nieco dalej. Zrobic cos na wlasna reke. Kupilem na straganie z ksiazkami rzecz o czarnej magii i sposobach jej uprawiania. Takie troche jarmarczne wydanie. Zaraz pierwszej nocy wypróbowalem kilka zaklec. Uwazalem, ze to swietna zabawa. Noc, dziwne, tajemnicze slowa i cala ta atmosfera, ze wkracza sie w nierealny, nieznany swiat. Zaczalem szukac "fachowców", czyli doroslych, którzy zajmowali sie czarna magia na powaznie. W naszym miescie nie bylo to latwe albo nie umialem wyluskac ich z tlumu. Na szczescie. Troche rozczarowany brakiem w okolicy czarownic i magów, postanowilem sam cos zrobic i "wtajemniczylem" w swoje niewinne wtedy jeszcze czary kilku)moich kumpli. Jeden z nich byl rozpieszczonym jedynakiem zamoznych rodziców.
To on wymyslil, by w starym garazu na koncu ich posesji zrobic rodzaj "swiatyni". Obejrzelismy kilkanascie filmów fabularnych, glównie o satanistach, nim urzadzilismy to miejsce. Czarne sciany, odpowiednie znaki, o których nie bede mówil, by moja wypowiedz nie stala sie instrukcja obslugi,
byl tez oltarzyk, duzo swiec, a dla nas odpowiednie szaty - oczywiscie, w wiadomym kolorze. Sami obmyslalismy rytualy i ceremonie. Wszystko jak w filmach. Jeden z chlopaków zalatwil tasmy z ostra metalowa muzyka. Zawsze ktos tez przynosil alkohol, bo "na trzezwo" jakos nie szlo nam mordowanie psów, kotów, szczurów, kurczaków i królików. A byla to podstawa rytualu. Pilismy ich krew, co jest obrzydliwoscia sama w sobie i wymyslalismy, jakich to okrutnych rzeczy moglibysmy dokonac bez zmruzenia oka. Generalnie, chyba nie powiem nic odkrywczego, ubzduralismy sobie, ze bedziemy zyc dokladnie odwrotnie, niz nakazuje dekalog. Zlo stalo sie naszym narkotykiem. Zlo bardzo szybko wciaga, rzec mozna - niepostrzezenie. Jest takie latwe do zaakceptowania. W ten sposób "bawilismy sie" jakies dwa lata. Potem pojawil sie opiekun. Mezczyzna okolo czterdziestu lat, wyksztalcony i dosc zamozny. Znalo go pól miasta. Nikt nie wiedzial, ze jest satanista. Wypatrzyl nas w ksiegarni, gdy szukalismy podreczników czarnej magii i okultyzmu. Powiedzial, ze ma cala biblioteke odpowiedniej literatury i moze nam udostepnic ksiazki wydawane na Zachodzie. Do niczego nas nie zmuszal. Nie bylo skladania ofiar z ludzi, gwaltów na dzieciach, zbiorowego seksu, choc wiem, ze na Zachodzie jest to praktykowane wsród satanistów niemal powszechnie. Ale mysle, ze tylko dlatego, ze nikt z nas tego nie zaproponowal. Bowiem w grupie obowiazywala zasada, ze jesli ktos ma ochote na zrobienie czegos perwersyjnego, zboczonego, oblednie zlego, jest to do wykonania z pomoca calej reszty. Pojawily sie tez kobiety. Uprawianie seksu jest bowiem uznawane za rodzaj wyzwalania magicznej sily psychicznej. Oczywiscie, przywozil je nasz opiekun. Za kazdym razem inne. Mysle, ze byly prostytutkami, niektórym brakowalo piatej klepki, to pewne. Zachowywaly sie dziwnie, jak po narkotykach. Belkotaly cos bez sensu i znikaly równie szybko, jak sie pojawily. Kiedy poczulem po raz pierwszy, ze tone? Skonczylem liceum i poszedlem na studia. Nie opuszczalem ani jednego spotkania w starym garazu. Któregos razu nasz opiekun zaproponowal, by jeden z kolegów przyprowadzil swojego najmlodszego brata - czterolatka. Twierdzil, ze gdy taki maluch zobaczy rytual skladania ofiary, gdy kaze mu sie wypic krew i zjesc kawalek serca zwierzaka, zostanie satanista do konca zycia. Poza tym, dowodzil dalej, trzeba udowodnic Lucyferowi, ze jestesmy prawdziwymi wyznawcami. Chodzilo mu o gwalt, zobaczylem to w jego twarzy i przypomnialem sobie, jak blyszczaly mu oczy, gdy opowiadal o gwaltach na dzieciach jako szczycie rytualu, jego kwintesencji. Byl pedofilem. Malo nie zwymiotowalem, slyszac, co mówi. Sam robilem rózne zle rzeczy, nie bylem aniolkiem, ale wciaganie dziecka... Tego bylo za duzo. Na szczescieBóg nie odebral nam do konca rozumu, bo brat dzieciaka zerwal sie na równe nogi i po prostu uciekl. Tylko nasz bogaty maminsynek nie widzial w tej propozycji nic zdroznego. Opiekun wycofal sie natychmiast, twierdzac, ze widocznie nie jestesmy jeszcze gotowi. Od poczatku prowadzilem dziennik. I to chyba on pozwolil mi utrzymac resztki zdrowego rozsadku. Gdy go czytalem, moje spadanie w dól stawalo sie czytelne jak na dloni. Utknalem po uszy w praktykach satanistycznych, bo to naprawde czlowieka wciagalo, ale jednoczesnie coraz bardziej sie balem. Zaczely dziac sie ze mna i wokól mnie rzeczy, które jezyly mi wlosy na glowie. Nie przesadzam! Noc stala sie moim wrogiem. Przestalem spac, bo we snie mialem krwawe, brutalne wizje. Czasem budzilem sie, a one dalej trwaly. Zdarzalo mi sie cos widziec nawet w bialy dzien, podczas wykladów lub na spotkaniu z przyjaciólmi. Z czasem te "rzeczy" zaczely przytrafiac sie mojej rodzinie. Matka byla przekonana, ze dom nawiedzily zle duchy. Dziewczyna, z która wtedy chodzilem, narzekala, ze nagle budzi ja w nocy straszny ziab, choc wlasnie byla pelnia lata; ze ktos dotyka jej twarzy, nie daje spac. Bala sie, ze traci zmysly. W moim zyciu pojawil sie wówczas chlopak, mój rówiesnik. Chrzescijanin. Bardzo zdecydowany, jesli mozna tak rzec, w swojej wierze. On jeden zauwazyl, ze dzieje sie ze mna cos nie tak. Przegadalismy pare nocy, nim mu powiedzialem, kim jestem. Juz bez dawnej dumy, ale z lekiem, co bedzie ze mna dalej. Pamietam jego reakcje. Odruchowo zlapal w reke krzyz, który nosil zawsze na szyi. Jakby w gescie obrony. Przez pól roku mówil mi o Jezusie, wierze, o Kosciele, nim zdecydowalem sie przekroczyc próg swiatyni tego prawdziwego Boga, jedynego prawdziwego Boga. Panicznie balem sie, ale nie tego, ze w progu dopadnie mnie karzaca dlon Stwórcy, tylko zemsty demonów. Boje sie do dzisiaj. 10 lat po odejsciu. Bo jesli przyjdzie komus do glowy kontakt z czarna magia, z okultyzmem, z satanistami - niech wie, ze strach nie opusci go juz nigdy. To dziala jak spirala. Coraz wiecej i coraz intensywniej, az do obledu - ze kiedys cie dopadna i zemszcza sie za zdrade. Wiem, co mówie. Paru z moich dawnych kumpli, których nie udalo mi sie namówic do rzucenia satanizmu, skonczylo w domu dla psychicznie chorych. Jestem pewny, ze kilku po wyjsciu na wolnosc wrócilo do dawnego obyczaju. Dopilnowal tego opiekun. Nie wiem, co sie z nimi teraz dzieje. Wyjechalem z miasta po zalozeniu rodziny. Nie moglem ryzykowac.

Satanisci obcinali zmarlym glowy

Prokuratura Rejonowa w Bialej Podlaskiej skierowala do miejscowego sadu akt oskarzenia przeciwko trzem czlonkom sekty satanistycznej. Pierwszym oskarzonym jest bezrobotny 23-letni przywodca Grzegorz Sz., ktoremu prokuratura zarzuca naklonienie do samobojstwa licealisty Marcina Z. Grzegorz Sz. oskarzony jest takze o rozpowszechnianie srodkow odurzajacych.

Pozostala dwojka to Pawel K., ps. Suchy i 17-letnia Ewa R. Wspolnie zbezczescili grob Wieslawy K. w Lesnej Podlaskiej. "Suchy" jest tez oskarzony o kradziez czaszek z grobowca w Bialej Podlaskiej. Mezczyznom grozi kara dziesieciu, a dziewczynie - trzech lat wiezienia. Pawel K. razem z Lukaszem P. (13 marca br. popelnil samobojstwo), jesienia ub. roku obcieli glowy dwojgu pochowanym na cmentarzu w Bialej Podlaskiej. Satanisci planowali tez 5 samobojstw, kazde 13 dnia kolejnego miesiaca.

Satanisci w Bialej Podlaskiej

Tak wyglada ZloPierwsze samobojstwo w dniu 13 lutego wstrzasnelo miastem. Zwloki Marcina znaleziono w poblizu amfiteatru w Parku Radzi- willowskim. Przez kilka dni miasto huczalo od plotek ale wkrotce sledztwo zamknieto. Nikt wowczas nie laczyl tej tragedii z sekta.


17-latek wywodzil sie z rozbitej rodziny. Byl z matka, ktora znalazla sobie akurat nowa "przystan" w mieszkaniu takiego jak i ona - zyciowego rozbitka. Sekcja zwlok wykluczyla w zdarzeniu "udzial osob trzecich". Policja, badajac przyczyny desperackiego kroku nie ustalila prawdziwego podloza zdarzenia. Zlozono to na karb sytuacji rodzinnej i mlodzienczego buntu. Po pogrzebie mowilo sie, ze dla matki Marcina byla to okazja do towarzyskiego spotkania w gronie kolezanek.

Dokladnie miesiac pozniej, 13 marca, 16-letni Lukasz, uczen jednej z miejscowych szkol zawodowych odebral sobie zycie wieszajac sie na skorzanym pasku zaczepionym do drazka uzywanego do cwiczen fizycznych uczepionego w futrynie drzwi. Szczegolowe, tym razem, sledztwo doprowadzilo policjantow na trop sekty satanistow. - Z ustalen operacyjnych wynikalo, ze na 13 kwietnia zaplanowane jest samobojstwo kolejnego czlonka grupy - mowil jeden z policjantow prowadzacych sledztwo. Aby temu zapobiec zatrzymalismy 19-letniego kandydata na samobojce i uchodzacego za przywodce sekty 23-latka. Nie wiedzielismy, czy zdolamy cokolwiek wiecej ustalic, musielismy dzialac.

Z ustalen operacyjnych policji wynika, ze w sklad sekty wchodzilo co najmniej 10 osob. Wszyscy sa przygotowani na smierc. Nie zgadzaja sie z obecna rzeczywistoscia, chca odejsc do lepszego swiata "w kwiecie wieku".

Dotychczasowe sledztwo nie wykazalo, zeby grupa utrzymywala kontakty z sobie podobnymi. Niektorzy z przesluchiwanych mowili o Kosciele satanistycznym w USA. Zabezpieczono jedynie kasety z nagraniami satanistycznej biblii. Za przywodce uchodzil najstarszy z grupy, bezrobotny 23-latek. On pozostalym nadawal stopnie wtajemniczenia. Oni o nim, i on o sobie - mowia, ze ma najwyzszy stopien wtajemniczenia. Watpliwe jednak, by mial kontakty z amerykanskimi satanistami, moze tylko czytal biblie satanistyczna - przypuszcza policjant. Grupa, jak sie okazuje, nie byla jednolita. Do przywodztwa pretendowal rowniez Pawel K., aresztowany 10 kwietnia pod zarzutem ograbienia zwlok. Czlonkowie grupy za najwyzszy cel uznawali skladanie ofiar szatanowi, najlepiej z wlasnego zycia. Podczas obrzedow i satanistycznych mszy skladali w ofierze zwierzeta. Niezbednym atrybutem byly tez czaszki. Jesienia dwoch czlonkow grupy w towarzystwie jednej dziewczyny - "poganki", wybralo sie na cmentarz w Lesnej Podlaskiej w celu zdobycia zwlok ale wyprawa zakonczyla sie fiskiem. Nie dali za wygrana i wybrali sie na cmentarz przy ul. Janowskiej w Bialej Podlaskiej. Zabrali ze soba tasak i plastikowa reklamowke. Odsuneli plyte z grobowca. Pawel K., wszedl do srodka i odrabal dwie glowy. Kazdy wzial po jednej. Marcin "swoja" zawiozl do lasu i wlozyl w mrowisko, zeby ja mrowki oczyscily z resztek tkanek. Pawel "swoja" zabral do domu i oczyscil ja sam. Trzymal ja w domu, potem sprzedal ja jednemu z adeptow, u ktorego ja znaleziono. Sprofanowane groby pochodzily z 1987 roku. Spotykali sie w Parku Radziwillowskim. Jedna z mszy odbyla sie noca na polach w poblizu Cicibora. Przyniesli kota, biala szmate i dwie swiece. Prowadzacy obrzed rozlozyl szmate, ustawil na niej swiece i zapalil. Wbil noz w szyje kota, krew zmieszal z winem i wszyscy wypilismy po lyku - zeznawal jeden z czlonkow grupy. Na co dzien jednak spotykali sie w parku. Modly odprawiali po wypiciu alkoholu. Pili zawsze wino, koniecznie najtansze. Czasami sie narkotyzowali. Narkotykow dostarczal im miejscowy dealer, znany policji. Byl juz notowany i jest zamieszany w glosna swego czasu sprawe zwiazana z rozprowadzaniem narkotykow (rozprawa w sadzie jeszcze sie nie odbyla). Wsrod przesluchiwanych przez policje znalazly sie rowniez trzy dziewczyny. W grupie nazywane byly "pogankami". Dziewczyna nie moze byc bowiem satanistka, a jedynie poganka. Pochodza z normalnych na pozor domow. Matka jednej z nich jest nauczycielka, drugiej przedszkolanka.

W piatek na wniosek prokuratury Sad Rejonowy w Bialej Podlaskiej wydal postanowienie o tymczasowym aresztowaniu 23-letniego Grzegorza Sz., przywodcy grupy. Postawiono mu zarzut naklaniania do samobojstwa. W toku sledztwa policja trafila na watek wskazujacy, ze samobojstwo Marcina moglo byc dokonane podczas rytualnego obrzedu. W stwierdzeniach policjantow przewija sie watek, ze wiekszosc czlonkow grupy pochodzila z "dobrych domow". To, ze mamy tu do czynienia z satanizmem nie ulega watpliwosci. Czy jednak obaj samobojcy rzeczywiscie nimi byli? Koledzy Lukasza z klasy, nie wiaza jego smierci z sekta. Sa przekonani, ze przyczyna smierci byla inna. W dniu, w ktorym odebral sobie zycie byli razem po lekcjach na stadionie. Lukasz cieszyl sie, ze nastepnego dnia idzie ze swoja dziewczyna na wystep zespolu "Kult". Kupil juz bilety. Dzien wczesniej w szkole byla jego matka. Interesowala sie jego wynikami w nauce. Nie byla zadowolona. Kolegom skarzyl sie, ze zabronila mu pojsc na koncert. Bilety kupil za swoje pieniadze. Kilka godzin pozniej targnal sie na zycie. Koledzy i nauczyciele sa przekonani, ze nie mial zwiazkow z satanistami. Marcin uchodzil za wyjatkowo uzdolnionego plastycznie. Byl uczniem jednej z trzech klas plastycznych. Wsrod okolo 200 rysunkow eksponowanych na szkolnej wystawie bylo rowniez kilka jego autorstwa. Czy byly to te same prace, ktore znajduja sie w aktach sledztwa?

Dyrektor ma zal do prasy i telewizji, ze nie pokazuja pozytywow, a szkola rzeczywiscie ma imponujace osiagniecia. Koncenetruja sie natomiast na pojedynczym przypadku, zerujac na nieszczesciu mlodego czlowieka. Winnego probuje sie szukac w szkole - mowi, a uczen przebywa tu tylko okolo 30 godzin w tygodniu. Dziecko nie rodzi sie w szkole i nie tylko szkola je wychowuje - mowi z zalem. - To nie szkola, a telewizja i gazety kreuja wizerunek zachowan. Nie pokazuje sie na ekranach mlodziezy, gdy idzie na rekolekcje, ale z kijem baseballowym w reku podczas pomeczowej zadymy. Nasza szkola robi wyjatkowo duzo, by zainteresowac mlodziez teatrem i muzyka. Mlodzi ludzie nie zawsze chca sluchac wychowawcow czy ludzi doroslych z bogatym bagazem zyciowych doswiadczen. Mlodziezy brakuje autorytetow, a media ich nie kreuja. W procesie wychowania wszyscy powinni mowic jednym glosem: rodzina, media, szkola i srodowisko. - A co to znaczy, ze byli z dobrych domow? - pyta dyrektor. Czy dobrym domem jest ten, w ktorym rodzice kupuja dziecku samochod i kij baseballowy, daja pieniadze? Czy taki, w ktorym mlody czlowiek ma oparcie, ma kogos z kim moze o wszystkich swoich problemach otwarcie porozmawiac? Szkola nie zastapi ojca i matki. A jest czesto tak, ze to szkola, nauczyciel, wychowawca i pedagog, zastepuja rodzine. W calej sprawie zbyt wiele jest jeszcze niewiadomych. Dwoch satanistow zostalo juz aresztowanych. Innni sa przesluchiwani. Policja czesto dziala na slepo. W czwartek zatrzymano sluchacza jednej ze szkol pomaturalnych, zabierajac go z zajec praktycznych. Podczas zatrzymania nie zapytano go nawet o nazwisko. Okazalo sie potem, ze chodzilo o kogos innego. Zgadzal sie tylko rysopis.
Wiadomosc o istnieniu sekty wywolala w miescie szok. Wszyscy dotychczas wiedzieli na ten temat tyle co zobaczyli w telewizji i przeczytali w gazetach.

Typowe przyklady pseudosatanizmu

Kradzieze na cmentarzach zdarzaja sie w Warszawie dosc czesto. Zlodzieje to zazwyczaj ludzie z marginesu spolecznego, ktorzy odrywaja metalowe czesci grobow, by sprzedac je za pare groszy w punkcie skupu metali kolorowych. Nie maja z tym wiekszych problemow. Wlasciciele skupow nie pytaja, skad jest towar. Policjanci twierdza, ze gdyby nie wadliwe prawo, to takich incydentow mogloby byc mniej. Wlasciciele skupow metali nie musza bowiem prowadzic ewidencji ludzi, ktorzy sprzedaja im towar. Gdyby taka ewidencja istniala, nikt nie kradlby mosiadzu z cmentarzy. Czesc przestepstw dokonywanych na cmentarzach zwiazana jest z satanistami. Zdarza sie, ze probuja oni odprawiac na grobach czarne msze. Przy okazji dewastuja groby - lamia krzyze i rozbijaja plyty nagrobne. Tak duzej jak na Powazkach kradziezy i profanacji cmentarza nie bylo w Warszawie od kilku lat. Wolscy policjanci od wtorku poszukuja sprawcow. Dotychczas zatrzymano kilku podejrzanych. Nie wiadomo, czy sa wsrod nich przestepcy. Funkcjonariusze skontaktowali sie rowniez z rodzinami, ktore opiekuja sie zniszczonymi grobami. Okazalo sie, ze czesc zniszczen, ktore poczatkowo przypisywano przestepcom, zostala dokonana duzo wczesniej. Nawet kilka lat temu. Profanacja Powazek jest pierwsza taka sprawa od kilku lat. Dotychczas przestepcy oszczedzali zabytkowa nekropolie. Bardzo dawno nikt z nich nie decydowal sie takze otwierac grobow. Jesli przestepcy z Powazek zostana zlapani, to za profanacje zwlok i kradziez, grozi im nawet do dziesieciu lat wiezienia. Ostatnie profanacje w woj. Stolecznym 10 marca 1996 r. - nieznani sprawcy dewastuja siedem grobow na Cmentarzu Brodnowskim. Polamano krzyze i zniszczono kilka granitowych plyt nagrobnych. 8 kwietnia 1996 r. - Trzech nieletnich sprawcow oderwalo kilka liter z pomnika Wspolnego Meczenstwa Polakow i Zydow przy ul. Gibalskiego. Tego samego dnia w Falenicy nieznani sprawcy rozbili plyte granitowa na pomniku Zydow Pomordowanych w Getcie. 1 lipca 1996 r. - Zdewastowano 66 grobow na Cmentarzu Zydowskim. Sprawcow nie udalo sie zlapac. 18 sierpnia 1996 r. - Na cmentarzu w Pruszkowie zdewastowano 15 grobow. Polamano krzyze i porozbijano plyty nagrobne. Nic nie zostalo skradzione. 29 wrzesnia 1996 r. - Na goracym uczynku zatrzymano mezczyzne, ktory dewastowal nagrobki na Cmentarzu Brodnowskim. 16 lutego 1997 r. - W Ursusie zniszczono 15 grobow. Po kilku dniach policja zatrzymala pieciu sprawcow. Byli to satanisci. Chcieli odprawic na cmentarzu czarna msze. 18 kwietnia 1997 r. - Na cmentarzu w Wesolej, na goracym uczynku, zatrzymany zostal mezczyzna, ktory kradl mosiezne elementy grobow.

Dziewiec satanistycznych grzechów:

Lata juz cale, ludzie pytaja przedstwicieli Kosciola Szatana: "Dobrze, w porzadku, wasza filozofia bazuje na zaspokajaniu popedów istoty ludzkiej, ale czy sa grzechy przeciwko waszej religii"? Nasza odpowiedzia niezmiennie bylo: "Nie". Lecz nadszedl juz czas, aby rozwinac te odpowiedz. Nasz Kosciól rozrastal sie nieprzerwanie przez ostatnie 21 lat i widzi, ze wlasciwym jest postawic pewne ogólne wytyczne. Jednak nie tego tylko, do czego powinnismy dazyc, a raczej czego powinnismy unikac; nazwac rzeczy, których nie pochwalamy. Tym co odróznia nas od innych religii jest fakt, iz one glosza grzesznosc rzeczy których uniknac nie sposób, podczas gdy my nazywamy 'grzechami' tylko to, czego niewielkim nakladem pracy mozna uniknac.

1) Glupota - jest na tej liscie grzechem najwyzszym; grzechem podstwowym satanizmu. Wielka to szkoda, ze glupota nie boli. Ignorancja to rzecz jedna, lecz nasze spoleczenstwo wrecz coraz bardziej afirmuje glupote. Fundamentem jej sa ludzie robiacy wszystko co im sie powie. Media promuja nieledwie kult glupoty jako postawe nie dosc, ze akceptowalna, lecz wrecz czci wszelkiej godna. Satanisci musza umiec przejrzec manuipulacje i nie moga pozwalac sobie na glupote.

2) Pretensjonalnosc - puste pozowanie jest rzecza w najwyzszym stopniu irytujaca i jest sprzeczne z zasadami Nizszej Magii. Utrzymuje ona rynkowa koniunkture w tym samym stopniu co glupota. Kazdy ma prawo czuc sie wielkim, niewazne czy moze obnosic sie z bogactwem czy nie.

3) Solipsyzm - moze byc wielkim zagrozeniem satanistow. Przypisywanie wlasnych reakcji, pogladów czy uczuc komus, kto jest prawdopodobnie mniej przyjaznym niz ty sam. Bledem jest oczekiwac od ludzi, ze darza cie tym samym powazaniem, grzecznoscia i szacunkiem z którym sie do nich naturalnie odnosi. Nie odpowiedza tym samym. W zamian satanista musi starac sie stosowac w zyciu zasade "Czyn innym tak, jak oni tobie". Ten trud musi podjac wiekszosc nas; trzeba bys czujnym aby nie popasc w sielska ulude wiary w to, iz wszyscy cie lubia. Jak powiedziano, pewne utopie w sam raz sie nadaja dla spoleczenstwa filozofów, a my niestety (lub na szczescie z makiawelistycznego punku widzenia) do niego nalezymy.

4) Megalomania - jest dziewiatym postulatem satanizmu, ale zasluguje by ja tu wymienic jako kolejny grzech glówny. Nie wolno nam akceptowac ani swietych krów, które sie nam podsuwa, ni narzucanych ról. Megalomania jest dobra tylko wtedy gdy jest zródlem przyjenosci, ale i wtedy powinno sie byc jej swiadomym. Jednakze wtedy nie jest juz chorobliwym przerostem ego.

5) Konformistyczna stadnosc - jest oczywistym zlem z pozycji satanizmu. Nie ma nic zlego w spelnianiu zyczen drugiego czlowieka, jezeli zdecydowanie sprawia ci to przyjemnosc. Jednakze glupiec tylko podaza za stadem, pozwalajac by jego bezosobowy duch dyktowal mu rozkazy. Istota jest madrze wybrac Mistrza, zamiast dac sie zniewolic labilnosci tlumu.

6) Ograniczenie - znowu, rzecz która moze przysporzyc mnóstwa bólu sataniscie. Nie wolno ci nigdy tracic wgladu w to kim i czym jestes, i jak wielka sila dysponujesz przez sam fakt swego istnienia. To ty, tu i teraz - tworzysz historie. Miej zawsze na uwage szeroki kontekst historyczny i spoleczny swoich dzialan. I to takze jest istota Wyzszej i Nizszej Magii. Musisz widziec zarysy i ksztalty oraz umiec tworzyc calosci, jezeli chcesz odnajdywac wlasciwe miejsce rzeczy.

7) Niepamiec historii Ducha - badz swiadom ze jest ona jednym z warunków wtlaczania w ludzkie umysly ideologii, przedstawianych jako 'nowe' i 'inne', podczas gdy w rzeczywistosci sa one dobrze znane, a jedynie 'opakowane' jak nowosc. Oczekuje sie od nas, bysmy bredzili o geniuszu 'stwórcy' a zapominali o prawdzie. Zaprawde, cecha to przeznaczonych na przemial.

8) Bezkomromisowa duma - waznym jest pierwsze slowo. Bowiem duma jest cecha wspaniala, ale tylko tak dlugo, dopóki nie wylewa sie dziecka z kapiela. Zasada satanizmu jest kryterium pragmatyczne: dobrym jest to co ci sluzy. Lecz gdy juz nie sluzy, a raczej zapedzilo cie w slepy zaulek, i jedyna rzecza, jaka ci pozostala, jest powiedziec: "Pomylilem sie, przyznaje. Pójdzmy na kompromis" - zrób to.

9) Brak wrazliwosci estetycznej - fizykalny odpowiednik czynnika zrównowazenia. Jest wazna w Nizszej Magii i powinna byc kultywowana. Jest rzecza oczywista, ze nie daje ona ogromnych zysków, dlatego tez jest pogardzana w konsumpcyjnych spoleczenstwach, lecz jest jednak waznym narzedziem satanizmu i warunkiem magicznej skutecznosci. Nie jest czyms, co ma dawac latwa przyjemnosc - jest czym jest. Wrazliwosc na piekno jest w wysokim stopniu zalezne od osoby, ale istnieja ponad wszelka watpliwosc dziela uniwersalnie piekne i, jako takich, nie powinno sie ich negowac.

21 SATANISTYCZNYCH PUNKTOW

  1. Wzgardz litoscia i slaboscia, albowiem sa one zaraza, która toczy silnego.

II) Nieustannie cwicz swa sile, w niej bowiem twa fortuna.

III) Szczescie znajdziesz w triumfie, lecz nigdy w pokoju.

IV) Ciesz sie postojem, zaprawde lepszym jest od zastoju.

V) Badz dobrym zniwiarzem, a nie zbraknie ci ziarna na zasiew.

VII) Nigdy nie kochaj niczego tak mocno, by smierci tego - nie dojrzec.

VII) Budujac, buduj na skale - nie piasku; i nie na dzis czy jutro - buduj na wiecznosc.

VIII) Pragnij wiecej i wiecej, albowiem podbój nigdy ukonczonym nie jest.

IX) I lepiej smierc wybierz niz ulegnij.

X) Nie twórz dziel sztuki lecz kuj miecze smierci, w nich artyzm prawdziwy.

XI) Ucz sie samego siebie przerastac, niechybnie zatriumfujesz wszystkiemu.

XII) Krew zyjacych, zaiste dobrym jest nawozem dla ziaren nowego.

XIII) Ten widzi najdalej, który zbudowal sobie najwyzsza piramide czaszek.

XIV) Nie odrzucaj milosci; traktuj ja jak balast - lecz badz sprawiedliwym.

XV) Ból i smutek wszystkim wielkim rzeczom za podstawe leza.

XVI) Przyj nie tylko naprzód - takze w góre, albowiem prawdziwa wielkosc jest na szczytach.

XVII) Badz jak poryw nowego wiatru - niszczacy i twórczy zarazem.

XVIII) Pozwól milosci zycia byc celem, lecz wspanialosc uczyn z nich najwyzszym.

XIX) Czlowiek tylko jest pieknym prawdziwie, lecz najpiekniejsza - kobieta.

XX) Odrzuc precz iluzje i klamstwa, zaprawde silnemu - balastem sa.

XXI) Co cie nie zabilo - uczyni silniejszym.


CZARNA MSZA

Zadne inne haslo nie bylo tak mocno laczone z satanizmem, jak czarna msza. Nalezy stwierdzic, ze najbardziej bluzniercza ze wszystkich religijnych ceremonii jest niczym wiecej anizeli literackim wynalazkiem. Popularne wyobrazenie czarnej mszy jest takie: Kaplan rozebrany z habitu stoi przed oltarzem, ktory stanowi naga kobieta z nogami sprosnie rozchylonymi ukazujacymi przygotowana do pchniec pochwe. Jej rozlozone rece trzymaja czarne swiece sporzadzone z tluszczu nieochrzczonych dzieci. Na brzuchu kobiety spoczywa kielich zawierajacy mocz prostytutki lub krew. Ponad oltarzem wisi odwrocony krzyz. Trojkatna hostia sporzadzona ze sporyszowego chleba lub czarnej rzepy jest metodycznie poblogoslawiana w chwili, gdy kaplan z szacunkiem wsuwa i wysuwa ja z warg sromowych kobiety-oltarza. Dalej nalezy spodziewac sie inwokacji do Szatana i roznych demonow, na ktora skladaja sie modlitwy, psalmy spiewane wspak przeplatane sprosnosciami, a wszystko to dzieje sie w obrebie granicy ochronnego pentagramu zakreslonego na podlodze. Jesli ukaze sie Diabel to niezmiennie pod postacia pelnego entuzjazmu mezczyzny z glowa czarnego kozla. Dodajmy do tego zapach kadzidel, biczowanie, palenie modlitewnikow, spolkowanie i tym podobne. No i generalne: calowanie zadow oraz spluwanie na krzyz. Jezeli zdarzy sie zarznac niemowle podczas rytualu to tym lepiej, poniewaz wszyscy wiedza, ze to ulubiony sport satanisty.Propagandysci kosciola zrobili dobra robote oglaszajac publicznie o okropnych czynach pogan, Katarow, Templariuszy i innych, ktorzy przez dualistyczne filozofie zostali wykorzenieni. Opowiesci o nieochrzczonych dzieciach wykradanych przez satanistow aby uzyc ich podczas mszy byly nie tylko skutecznym srodkiem propagandowym, lecz takze zabezpieczaly stale zrodlo dochodow dla kosciola w postaci oplat za chrzest. Zabawnym jest fakt, ze okolicznosci w jakich opisywano dzialania heretykow pozwalaly lubieznym pisarzom i artystom rozwijac swe najbardziej sprosne upodobania. Dzisiejszym ekwiwalentem sredniowiecznego kronikarza jest cenzor, ktory w imie orzeczenia, co jest pornografia musi ja najpierw... hm... rozpoznac. Mozemy dac wiare temu, ze najbardziej kompletna pornograficzna biblioteka znajduje sie w Watykanie. Zawsze zaklada sie, ze satanistyczny ceremonial jest czarna msza, a przeciez czarna msza nie jest obrzedem magicznym stosowanym przez satanistow i tez niekoniecznie oznacza, ze jej uczestnicy to satanisci. Satanista jednakze moze uzyc czarna msze jako forme psychodramy. Czarna msza w swej istocie jest parodia religijnego nabozenstwa odprawianego w kosciele rzymskokatolickim, lecz moze byc rownie swobodnie satyra ktorejkolwiek ceremonii religijnej. Dla satanisty czarna msza w swym bluznierstwie skierowanym do ortodoksyjnych rytow nie jest niczym wiecej niz nadmiarem. W rzeczywistosci to nabozenstwa wszystkich tak zwanych uniwersalistycznych religii sa parodiami starych rytualow czcicieli ziemi i ciala. Poprzez proby odseksualnienia i odhumanizowania wierzen poganskich pozniejsi wyznawcy wiary duchowej ubrali prawdziwe tresci wczesniejszych rytualow w lukrowane eufemizmy i w tej postaci uznawane sa dzisiaj za prawdziwe msze. A co do terazniejszej czarnej mszy, to nie jest juz ona skandalicznym spektaklem amatorskich czy renegackich kaplanow, tak jak to niegdys bywalo. Ta forma psychodramy winna byc dzisiaj parodia na tak swiete tematy, jak mistycyzm wschodu, psychiatria, ruch psychodeliczny, skrajny liberalizm czy konserwatyzm i tym podobne.Mozna stwierdzic, ze rok 1666 byl rokiem pierwszej komercyjnej czarnej mszy. Ostatnia czarujaca kaplanka Szatana, Jeanne Marie Bouvier, zostala otruta przez sprytna i gruboskorna kobiete interesu Catherine Deshayes, zwana rowniez La Voisin. Ongis dama parajaca sie przerywaniem ciazy i zaopatrywaniem kobiet w najskuteczniejsze trucizny aby usuwac niechcianych mezow lub kochankow. Znalazla w upiornych opowiadania o krwawych nocach przyslowiowy obled. Nabyla wielki murowany dom wypelniony pokojami leczniczymi, celami, laboratoriami i... w kaplice. Zaczela zapraszac krolewskich i pomniejszych dyletantow, jednakze po krotkim czasie zaczal byc dla nich niewygodny udzial w nabozenstwach, ktorych opis zostal powyzej przedstawiony. Zorganizowana oszustka wymyslila te ceremonie a ich niezatarty slad pozostal w historii jako wzor prawdziwej czarnej mszy. Gdy Lavoisier zostala aresztowana, nawiasem mowiac w kosciele Najswietszej Panny Dobrej Wiesci, kosci zostaly rzucone. Jej historia powstrzymala na wiele lat przyjscie satanizmu. Anglia polowy XVIII wieku stala sie miejscem w ktorym satanizm ujawnil sie w formie zabaw, gier i przyjemnosci. Rezygnujac z rozlewu krwi i swiec z tluszczu dzieci sir Francis Dashwood z zakonu popularnie zwanego Klubem Piekielnego Ognia zaczal przewodzic rytualom nasyconym przyjemnosciami i sprosnymi zabawami, wprowadzajac barwna forme psychodramy. Wiek XIX przyniosl satanizmowi usprawiedliwienie, albowiem pojawily sie proby bialych magow w bojazni wysilajacych sie poznania czarnej magii. Diabel ukazal swa lucyferyczna osobowosc i powoli przemienial sie w rodzaj salonowego dzentelmena. Nastepnym krokiem o widocznej symbolice satanizmu byly obrzadki neopogan, kierowane przez Mac Gregora Mathersa i jego hermetyczny zakon Zlotego Switu, a takze przez zakony Srebrnej Gwiazdy i Templariuszy Wschodu kierowanych przez Aleistera Crowleya. Ktos zapyta: jak to sie ma do zdarzenia z 1666 roku i kto wlasciwie praktykowal satanizm? Odpowiedz tkwi w tym, czy ktos kto uwaza sie za sataniste praktykuje satanizm w swym prawdziwym znaczeniu czy tez z punktu widzenia opiniodawcow chelbiacych niebo. Czesto sie mowilo, i zreszta slusznie, ze wszystkie ksiazki o Diable zostaly kiedys napisane przez posrednikow Boga. Latwo wiec mozna rozumiec w jaki sposob pewna liczba czcicieli Diabla zrodzila sie dzieki inwencji teologow. Owczesny zly typ charakterologiczny niekoniecznie jest wlasciwym dla autentycznego praktykowania satanizmu. Pseudosatanista wiecznie potrafil ujawnic sie przez cala wspolczesna historie ze swymi czarnymi mszami o zmiennych stopniach bluznierstwa, lecz prawdziwy satanista raczej nie latwo da sie rozpoznac.Byloby wielkim uproszczeniem mowic, ze kazdy szczesliwy czlowiek to praktykujacy satanista. Jednakze jesli wstep do nieba ludzi zamoznych wydaje sie byc tak trudny jak proba przejscia wielblada przez ucho igielne a milosc do pieniadza jest zrodlem wszelkiego zla, to musimy przynajmniej przyjac, ze najpotezniejsi ludzie na ziemi sa najbardziej sataniczni. Mozna to odniesc do finansistow, przemyslowcow, papiezy, poetow, dyktatorow, marszalkow i tak dalej. Prawdziwe dziedzictwo Szatana goruje nad etnicznymi, rasowymi czy ekonomicznymi osobliwosciami, takze nad doczesnymi ideologiami. Satanista zawsze panowal na ziemi i zawsze bedzie, bez wzgledu na to, jakie by mu imie nadano. W sekretnych myslach kazdej kobiety i kazdego mezczyzny, wciaz jeszcze pobudzonych silna i niezachmurzona pamiecia spoczywa ukryty satanista. Taki, jaki byl zawsze. Znak rogow powinien ujawnic sie u wielu, zas mag niech stanie w przodzie, aby moc byc rozpoznanym

Czterej koronowani ksiazeta piekla

Szatan: przeciwnik, opozycjonista, oskarzyciel, pan ognia, Piekla, poludnia; \par \par Lucyfer: niosacy swiatlo, oswiecenie, powietrze, gwiazda poranna, wschod; Belial, czyli Bez Pana; symbolizuje plodnosc ziemi, niezaleznosc, polnoc; Lewiatan: waz z glebin, morze, zachod. Diably dawnych religii zawsze chocby w czesci mialy zwierzeca charakterystyke, swiadectwo stalych ludzkich potrzeb, aby zaprzeczyc temu, ze czlowiek takze jest zwierzeciem.Swinia byla pogardzana przez Zydow i Egipcjan, Fenicjanie czcili boga-muche Baala, od ktorego pochodzi diabel Belzebub. Bot, Baal, Belzebub sa identyfikowani z chrzaszczami gnojnymi lub skarabeuszami, ktore pojawily sie, aby zmartwychwstac podobnie jak mityczny ptak Feniks podnosi sie z wlasnych prochow.Persowie wierzyli, ze dwie wielkie sily na swiecie to Ahura Mazda: bog ognia, swiatla, zycia i dobroci; oraz Aryman: waz, bog ciemnosci, zniszczenia, smierci i zla. \par Historia Fausta byla protestem czasow XVI wieku przeciw wiedzy, nauce, chemii i magii. Aby stac sie satanista, nie trzeba sprzedawac duszy Diablu, lub zawierac paktu z Szatanem. Ta grozba zostala wymyslona przez chrzescijanstwo dla sterroryzowania ludzi, aby nie odlaczyli sie od owczarni. Kaplani chrzescijanscy nauczali wiernych, ze jesli ulegna pokusom Szatana i beda zyli w zgodzie ze swymi sklonnosciami, beda musieli zaplacic za swe grzeszne przyjemnosci oddaniem dusz Szatanowi i cierpiec w piekle az po wsze czasy.Teutonska bogini smierci, corka Lokiego miala imie Hel, tak jak poganski bog tortur i kar. Podczas formowania ksiag Starego Testamentu dodano do tego imienia druga litere "l". Prorocy piszacy biblie nie znali slowa "hell" z dwoma "l" co w jezyku angielskim znaczy "pieklo". Uzywali hebrajskiego "szeol" i greckiego "hades", co oznacza "grob", "podziemie". Uzywano rowniez greckie slowo "Tartaros" - miejsce pobytu upadlych aniolow gdzies w podziemnym swiecie wewnatrz Ziemi. A takze uzywano slowa "Gehenna" - nazwa doliny w poblizu Jerozolimy, gdzie panowal Moloch i gdzie byly zsypywane i palone odpadki. To stad kosciol chrzescijanski wytworzyl i rozwinal idee ognia i siarki w piekle. Wiekszosc satanistow nie akceptuje Szatana jako antropomorficznej istoty z kopytami, kolczastym ogonem i rogami. Szatan jedynie reprezentuje sily natury okreslone jako moc ciemnosci, ktore zostaly tak wlasnie nazwane, poniewaz zadna religia nie wyciagnela tych sil z mroku. Takze nauka nie jest w stanie zastosowac technicznej terminologii dla tych sil. Szatan jako bog, polbog, osobisty zbawca lub jakkolwiek zyczycie sobie go nazwac byl wynaleziony przez tworcow kazdej religii aby napietnowac ludzkie tak zwane niegodziwe czyny i sytuacje na Ziemi. Tworcy religii mieli pewnosc, iz nikt nie ucieknie przed tak sprecyzowana wina, ze fizyczne czy umyslowe zostana obarczone pietnem zla. Wiec jesli nazwano nas zlymi, zlem jestesmy, i co z tego? Szatanska epoka jest dla nas.

Przykazania satanistow :

  1. Szatan reprezentuje zaspokojenie, a nie wstrzemiezliwosc,

  2. Szatan reprezentuje zywa egzystencje, a nie nierealne duchowe mrzonki,

  3. Szatan reprezentuje niesplamiona madrosc, a nie obludne samooszukiwanie sie,

  4. Szatan reprezentuje dobroc dla wszystkich, którzy na nia zasluguja, a nie degenerujaca milosc,

  5. Szatan reprezentuje zemste, a nie nadstawianie drugiego policzka,

  6. Szatan reprezentuje odpowiedzialnosc wobec odpowiedzialnego, a nie troske o psychiczne wampiry,

  7. Szatan reprezentuje czlowieka jako inne zwierze, czasem lepsze, o wiele czesciej zas gorsze niz te, które chodza na czworakach, zwierze, które dzieki swojemu intelektualnemu rozwojowi, stalo sie najbardziej rozpustne ze wszystkich innych zwierzat,

  8. Szatan reprezentuje wszystkie tak zwane grzechy, poniewaz prowadza one do fizycznego, mentalnego lub emocjonalnego zaspokojenia,

  9. Szatan jest najlepszym przyjacielem Kosciola, jakiego ten kiedykolwiek posiadal, poniewaz przez wszystkie te lata dba o jego interesy

Siedem smiertelnych grzechow w Kosciele Katolickim to:

chciwosc, duma, zazdrosc, gniew, zarlocznosc, pozadliwosc, lenistwo.
Satanizm poblaza tym grzechom, jako ze to one prowadza do fizycznego, umyslowego czy emocjonalnego usatysfakcjonowania. Chciwosc oznacza potrzebe posiadania wiecej, niz juz sie ma; natomiast zazdrosc to pragnienie posiadania podobnych rzeczy, jakie maja inni. Zazdrosc i chciwosc sa silami napedzajacymi ambicje. A bez ambicji nic nie mozna dokonac.Zarlocznosc jest po prostu jedzeniem wiekszej ilosci pozywienia, niz wynika to z potrzeby utrzymania zycia. A gdy przejadasz sie tak, ze stajesz sie otylym, to duma bedzie motywowala cie do odzyskania milej ci powierzchownosci.

Satanisci czesto spotykaja kpiarzy, ktorzy utrzymuja, iz ozdoby sa niepotrzebne. Musi byc wiadomym tym niszczycielom zdobnictwa, ze prawie zaden z tych artykulow, ktore nosza na sobie w porze letniej, nie jest im potrzebny do utrzymania ciepla. Niechec do wstawania rano swiadczy o lenistwie. A gdy lezysz w lozku wystarczajaco dlugo, masz szanse popelnic nastepny grzech: lubieznosc. Aby zabezpieczyc przetrwanie gatunku ludzkiego, natura uczynila pozadliwosc drugim najmocniejszym instynktem.
Kosciol chrzescijanski uczynil pozadliwosc grzechem pierworodnym. Mial on pewnosc, ze nikt nie uniknie grzechu. Najsilniejszym instynktem kazdego zywego organizmu jest instynkt samozachowawczy, ktory budzi sie, gdy na przyklad ktos na krzywdzi; gdy zaczynamy byc tak wsciekli, ze zaczynamy bronic sie przed dalszym atakiem. Czlowieku, nie pozwol, aby krzywda wyrzadzona tobie nie zostala zwrocona. Badz jak lew na sciezce. Badz niebezpieczny nawet wowczas, gdy uciekasz. Od kiedy naturalne instynkty prowadza czlowieka do grzechu, wszyscy ludzie sa grzesznikami, a wszyscy grzesznicy ida do piekla. Niebo musi byc zapelnione jakimis dziwnymi stworami. Dzisiejsi przywodcy religijni glosza, ze wszystkie naturalne odruchy nie sa grzeszne. Seks juz nie jest brudny, bycie dumnym nie jest hanbiace, i tak dalej. Jezeli swiat zmienil sie tak bardzo, to dlaczego trzymamy sie watkow umierajacej wiary? Jezeli wiele religii zaprzecza swym wlasnym bibliom, poniewaz sa juz nieaktualne, i glosza filozofie satanizmu, dlaczego by nie nazwac tego wlasciwym imieniem: Satanizm? Z pewnoscia byloby to mniej obludne i klamliwe. Wiele ksiezy i wiernych twierdzi, ze musza sie podporzadkowac nowym czasom. Zapominaja o tym, ze czynniki limitujace i raz ustanowione prawa religii bialego swiatla nie zmieniaja sie na tyle, aby wyjsc na przeciw potrzebom czlowieka. Przeto stalo sie koniecznym powstanie nowej religii, opierajacej swe podstawy na naturalnych instynktach czlowieka. Imie jej juz nadali
To satanizm.

Przyslowia piekiel wg "Wiecznej Ewangelii" Williama Blake'a Ucz sie w czas siewu, nauczaj w zniwa, gdy przyjdzie zima raduj sie.

Swój zaprzeg i plug kieruj poprzez kosci umarlych.

Droga nadmiaru prowadzi do palacu madrosci.

Przyzwoitosc jest bogata, brzydka stara panna, do której umizga sie nieudolnosc.

Kto pragnie, a nie dziala, rodzi zaraze.

Przecieta dzdzownica wybacza plugowi.

Zanurz w rzece tego, kto kocha wode.

Glupiec nie widzi tego samego drzewa co czlowiek madry.

Nie bedzie nigdy gwiazda ten , czyja twarz nie posiada blasku.

Wiecznosc kocha sie w wytworach czasu.

Zapracowana pszczola nie ma czasu na smutki.

Zegar odmierza godziny glupoty , ale godzin madrosci zaden zegar nie zmierzy
. Zdrowe pozywienie jest zdobywane bez sieci i pulapki.

Dobadz liczbe wage i miare w czas nieurodzaju.

Zaden ptak nie wzbije sie zbyt wysoko, jesli tylko swoich uzyje skrzydel.
Martwe cialo nie szuka pomsty.

Najbardziej wznioslym czynem jest uznac czyjas wyzszosc.

Jesli glupiec bedzie obstawal przy swej glupocie stanie sie madry.

Glupota jest plaszczem lajdactwa.

Wstyd jest okryciem dumy

. Wiezienia sa budowane z kamieni prawa, burdele z cegiel religii.

[...] Nadmiar smutków smieje sie, Nadmiar dzielem radosci placze.

Ryk lwów, wycie wilków, huk wzburzonego morza i niszczacy miecz sa czescia wiecznosci zbyt wielka dla ludzkiego wzroku.

Lis obwinia pulapke, nie siebie.

Radosci zapladniaja. Smutki rodza.

Niech mezczyzna odziewa skóre lwa, kobieta runo owcy.

Ptak gniazdo, pajak pajeczyne, czlowiek przyjazn.

Egotyczny, usmiechniety glupiec i posepny skrzywiony glupiec, powinni uchodzic za madrych by byc pejczem.

Co jest obecnie udowodnione kiedys bylo tylko wyobrazeniem.

Szczur , mysz, lis i królik pilnuja korzeni; lew , tygrys, kon i slon wypatruja owoców.

Zbiornik zawiera zródlo przelewa.

Jedna mysl wypelnia ogrom.

Badz zawsze gotów powiedziec co myslisz a lotr bedzie cie omijal.

Kazda rzecz mozliwa do uwierzenia, jest wyobrazeniem prawdy.

Orzel nigdy nie stracil tyle czasu, jak sluchajac nauk wrony.

[...] Mysl rano. Dzialaj w poludnie. Jedz wieczorem. Spij w nocy.

Poznal cie ten , co scierpial, zes go naciagnal.

Jak plugiem kieruja slowa, tak Bóg wynagradza modlitwy.

Tygrysy gniewu sa madrzejsze od koni dyscypliny.

Spodziewaj sie trucizny w stojacej wodzie.

Nigdy nie wiesz kiedy jest dosyc, dopóki nie poznasz, kiedy jest za wiele.

Wysluchaj lajan glupca! To królewski przywilej!

Oczy ognia, nozdrza powietrza, usta wody, broda ziemi.

Slaby mestwem silny jest sprytem.

Jablon nigdy nie radzi sie buka, jak ma rosnac a lew konia, jak ma polowac.

Przyjmujacy z wdziecznoscia otrzymuje obfity plon.

Gdyby inni nie byli glupcami , nas by to spotkalo.

Dusza slodkiej rozkoszy nigdy nie bedzie skalana.

Spogladajac na orla widzisz czastka geniuszu: wznies glowe!

Jak gasienica wybiera najpiekniejsze liscie na zlozenie jaj, tak kaplan naklada klatwe na najczystsze radosci.

Stworzenie malego kwiatka to praca wieków.

Przeklenstwo zwiazuje, blogoslawienstwo uwalnia.

Najlepsze wino najstarsze, najlepsza woda najswiezsza.

Modlitwy nie orza! Prosby nie zbieraja!

Radosci nie smieja sie! Smutki nie placza!

Glowa Wznioslosc, serce Namietnosc. genitalia Piekno, rece i stopy Proporcja.

Jak powietrze dla ptaka i morze dla ryby tak pogarda dla godnego pogardy.

Wrona pragnelaby aby wszystko bylo czarne, sowa aby bylo biale.

Obfitosc jest Pieknem.

Gdyby lew radzil sie lisa, stalby sie sprytny.

Doskonalenie prostuje drogi, lecz drogi krete bez doskonalenia sa drogami Geniusza.

Raczej zabij dziecko w kolysce, niz mialbys piescic bezczynne pragnienia.

Gdzie nie ma czlowieka natura jest jalowa.

Nigdy nie jest tak by prawde mozna bylo zrozumiec nie dajac jej wiary.

Klamstwa o satanistach

Kiedy juz w wielkim skrócie powiedzialem czym jest satanizm, musze równiez powiedziec o pewnych rzeczach jakie o satanizmie sadzi sie mylnie. Jest rzecza bardzo dziwna, ze niemal wszystkie ksiazki poswiecone satanizmowi i jego wyznawcom, a takze samemu Szatanowi zostaly napisane przez agentów Boga! Nie oznacza to, ze satanisci milcza. Chocby ta strona jest czystym zaprzeczeniem podobnego stwierdzenia. Satanisci bardzo rzadko pisza ksiazki o samych sobie z jednego prostego powodu. Jak juz wspomnialem we wczesniejszym tekscie odmian satanizmu istnieje tyle ilu jego wyznawców. Mozna wiec napisac ksiazke o konkretnym czlowieku, a co najwyzej o jakims formalnym stowarzyszeniu. Napisanie ksiazki o satanizmie nie jest mozliwe! Tego wlasnie najczesciej chrzescijanscy pisarze (notabene zwykle ksieza) nie potrafia sobie wbic do swoich bardzo malych rozumków. To jest w glównej mierze powodem wszystkich nieporozumien.

Jak wyglada standardowy obraz satanistów w takiej publikacji? Satanisci to grupa ludzi która zbiera sie wspólnie w opuszczonych starych kaplicach, najczesciej cmentarnych. Podczas takich obrzedów ludzie ci zarzynaja krwawe ofiary w postaci psów i malych dzieci. Po odprawieniu tej czesci formalnej kaplan odziany w czarny habit przystepuje do orgiastycznych obrzedów z naga kobieta, która dotychczas spelniala funkcje oltarza. Trzymala ona w obu rekach czarne swiece wykonane z tluszczu nie ochrzczonych dzieci. Uczestnicy zgromadzenia z kielicha wypijaja mocz prostytutki. Kaplan przystepuje tymczasem do poswiecenia czarnej hostii wykonanej z rzepy. Wklada ja pomiedzy wargi stromowe kobiety. Nastepnie odczytuje sie inwokacje do Szatana i róznych innych demonów, oczywisci mówiac od tylu chrzescijanskie modlitwy. Na scianie oczywiscie obowiazkowe miejsce zajmuje odwrócony krzyz i pentagram. Uczestnicy zgromadzenia równiez stoja dla ochrony w kregu pentagramu. Pali sie modlitewniki i nastepuje ogólna orgia. Wszystko to odbywa sie zawsze przy opluwaniu krzyza. Jesli rytual zostal dobrze odprawiony niezawodnie pojawi sie Diabel w postaci mocarnego mezczyzny z glowa kozla.

Czy to brzmi przerazajaco? Jesli tak to o to wlasnie chodzilo. W czasie polowania na czarownice potrzebny byl jakis powód, aby rozpetac pieklo na ziemi. Czemu mialo to sluzyc? Jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniadze! Który szanujacy sie czlowiek uslyszawszy takie wlasnie i podobne historie zdecydowalby sie na wyjscie z Kosciola?! Która bogobojna matka nie zdecydowalaby sie na ochrzczenie swego dziecka?! Oczywiscie odbywalo sie to za stosowna oplata. Podsycanie takich opowiesci moglo tylko wyjsc Kosciolowi na dobre i ludzie odpowiedzialni za inkwizycje doskonale zdawali sobie z tego sprawe. Zeby bylo jeszcze smieszniej, majatek osoby posadzonej i skazanej za czary w Europie Zachodniej przechodzil pod zarzad koscielny. Taki interes krecil sie przez kilka wieków, a na stosach calej Europy ginely tysiace niewinnych ludzi. Nie mówie tu, ze nie ma na swiecie czarownic lub magów. Jesli przeczytacie Ksiege Beliala w Biblii Satanistycznej to zdacie sobie swietnie sprawe, ze takie postacie realnie istnieja. Po prostu prawdziwe czarownice zawsze sypialy z inkwizytorami!

Kiedy juz wyjasnilem kilka nieporozumien wynikajacych ze zródel historycznych musze zajac sie ich nastepstwami. Istota satanizmu nie polega z cala pewnoscia na sprawowaniu obrzedów, w jakiejkolwiek formie by one nie byly. W satanistycznym systemie wyznaniowym obrzedy zajmuja oczywisci nalezne im miejsce. Kazda religia musi miec obrzedy, a satanizm jest religia. Rytual nigdy jednak nie byl glówna czescia zadnej religii i satanizm nie stanowi na tym polu wyjatku. LaVey swietnie okreslil role rytualu, przez porównanie go do "intelektualnej komory dekompresyjnej". Dokladnie takie zadanie ma on spelniac. Czarna msza to tylko rodzaj psychodramy, sprawowanej w celu wyzwolenia umyslu. Nie obowiazuja w niej reguly nierozerwalne. Kazda, która nam nie pasuje mozna zniesc, gdyz nie reguly sa tutaj najwazniejsze, ale wlasnie spontanicznosc! Mozna wprowadzac wlasne elementy na tej samej zasadzie. Obraz czarnej mszy przedstawionej powyzej jest calkowicie bledny, a dotyczy to niemal kazdego punktu opisu. Wyjatki sa tylko trzy. Stara kaplica rzeczywiscie jest dobrym miejscem do odprawiania obrzedów, bo emanuje magia i tajemniczoscia, ubrania rzeczywiscie sa czarne, podobnie jak swiece. Nie wykonuje sie ich jednak z tluszczu dzieci! Cala reszta to kpina i klamstwo, wymyslone przez agentów Boga. Notabene, wymyslajac taka historie zaspokoili oni swoje wlasne dewiacyjne potrzeby! Rytualy odprawiane sa jako forma oczyszczajaca umysly przed schematami myslowymi, rzadziej w jakims konkretnym celu. Obrzedy sa potrzebne gdyz ludzie przestaja samodzielnie myslec. Caly czas przedstawia im sie obrazy wielkosci falszywych wartosci. Ludzie w wolnym kraju traca wewnetrzna wolnosc! Nie oznacza to, ze przestaja jej szukac. Jak grzyby po deszczu powstaja kolejne stowarzyszenia wyznaniowe i sekty, które maja na celu zniewolic czlowieka. Niestety niektóre z nich podszywaja sie pod satanistów i wykorzystuja w swych obrzedach wiele elementów zaczerpnietych z historyjek podobnych do przedstawionej powyzej. Prawdziwy satanista to czlowiek wolny, który nie krepuje sie zdaniem wszystkich lecz tylko wlasnym interesem! Dlatego wlasnie wiekszosc z nas nie nalezy do zadnej oficjalnej grupy. Doswiadczenie uczy, ze podobne zwiazki moga czesciej szkodzic niz faktycznie pomagac.

Jak widac juz z tego krótkiego obrazu wiekszosc twierdzen, które publikuje sie o satanistach jest blednych. Niestety glosy prawdziwych satanistów sa niemal zawsze lekcewazone przez ksiezy i inna ciemnote, która w satanizmie widzi swego ogromnego wroga. Nie ma w tym nic dziwnego, jesli przyjrzec sie falszywym pogladom zakorzenionym w ich umyslach. Ludzi odprawiajacych tak barbarzynski kult, jaki jest przez nich falszywie obrazowany sam bym potepial i przesladowal! Ich postawa przypomina stanowisko jakiegos waznego generala, któremu zaczniemy opowiadac o pacyfistach! Nie jest wazne czy mówimy prawde, czy nie. On i tak ma wlasne zdanie! Jak juz powiedzialem wczesniej propaganda antysatanistyczna jest Kosciolowi niezbedna do przetrwania. Czym bylby dzisiaj Kosciól, gdyby braklo diabelskiego przeciwnika? Ludzie czesto daja soba manipulowac i wierza w klamstwa o satanizmie. Kosciól dziala jednak wyjatkowo perfidnie! Ludziom którzy jeszcze mysla serwuje sie mieszanke klamstw, która stwarza pozory realnosci. Nurty satanizmu zostaly nawet sklasyfikowane, jako: moda mlodziezowa (muzyka, ubiory itp.), intelektualne poszukiwania i fascynacja ciemna strona swiata, fascynacja okultyzmem, oddawanie czci Szatanowi jako osobie - przeciwnikowi Boga. Dziwny jest to podzial. Postaram sie go przeanalizowac od konca.

Oddawanie czci Szatanowi jako osobie jest juz samo w sobie dziwnym stwierdzeniem. Takie podejscie jest wynikiem niedouczenia "bialych magów". Satanisci nie oddaja czci cielesnemu Szatanowi! Jest to chrzescijanskie podejscie. Satanisci czcza sily natury i wolnosc, która jest uosabiana przez Szatana. Oddawanie czci Szatanowi jako osobie oznacza, ze przyjmuje sie jednoczesnie istnienie Boga, jako jego przeciwnika! Caly swiat sklada sie przeciez z przeciwienstw. Tak przynajmniej wyglada to w wiekszosci przypadków, gdyz jak powiedzialem nie ma jednolitego satanizmu.

Fascynacja okultyzmem? Niezwykle ciekawa próba manipulacji, bo uderza jednoczesnie we wszystkie religie oparte na silach magicznych! W poczet satanistów Kosciól chce wiec zaliczac np. telefoniczna wrózke, odpustowego magika i caly tabunik ludzi im podobnych, którzy czerpia korzysci z ludzkiej naiwnosci! Jesli byc wyjatkowo stanowczym to przeciez nawet kazdego gleboko wierzacego chrzescijanina, buddyste etc. mozna pod ten model podciagnac! Zmartwychwstanie, przeistoczenie, reinkarnacja - przeciez wszystko to ma okultystyczne znaczenie!

Najpelniej satanistyczny model zycia charakteryzuje drugie stwierdzenie. Satanizm to faktycznie intelektualne poszukiwania prawdy o swiecie i swojej w nim roli. Jest to polaczone z fascynacja "ciemna" strona swiata gdyz tylko ta fascynacja moze przyniesc prawdziwa wolnosc. Tak wiec prawdziwy satanizm zostal zaliczony jako jedna z najnizszych form koscielnej klasyfikacji! Znowu widac, ze ludzie pisujacy takie klasyfikacje nie wiedza nie tylko o czym pisac, ale równiez nie wiedza co pisza!

Wedlug Kosciola najbardziej rozpowszechniona odmiana satanizmu wsród mlodziezy jest pierwszy punkt tej dziwnej i niekompetentnej klasyfikacji. W rzeczywistosci to wlasnie Kosciól odpowiedzialny jest za powstanie taj najnizszej formy "satanizmu". Trzeba spojrzec prawdzie w oczy. Jesli ubierasz sie na czarno i sluchasz metalu to ubierasz sie na czarno i sluchasz metalu! Nic wiecej. To nie zrobi z ciebie nikogo. Nie mozna sie z muzyki dowiedziec niczego o satanizmie, a jesli juz cos tam znajdziesz to musisz to zweryfikowac z zasadami, jakie przyswiecaja wiekszosci satanistów. Oczywisci ciemne i zawile teksty, pelne symboliki moga sie podobac i sie podobaja, ale to jeszcze nic nie znaczy. Ludzie którzy decyduja sie przyjac znamie satanizmu niezbyt czesto zdaja sobie sprawe ze swoich czynów. Zanim to zrobisz musisz dowiedziec sie, ze noszac imie satanisty caly czas bedziesz szykanowany przez wiekszosc spoleczenstwa. Nie jest to zgodne z Konstytucja, ale tak wlasnie jest! Zadna inna religia nie musi znosic takiej nagonki jak satanizm. To, ze ten ruch przetrwal próbe czasu stanowi o jego sile! Muzyka jest tylko muzyka, a ubiór ubiorem i nie wazne iloma pentagramami sie obwiesisz. Jesli robisz takie niepotrzebne rzeczy to chyba nie jestes prawdziwym satanista bo te talizmany stawiasz na miejscu dawnych krzyzyków i innego badziewiastego zlomu! Jestes slabym psychicznie i niedowartosciowanym chrzescijanskim satanista! Nie ma wiekszej sprzecznosci!

Ludzie którzy nie sa w stanie zaakceptowac dluzej wypaczonego obrazu swiata przedstawionego przez Kosciól i szukaja wyjscia w satanizmie najczesciej siegaja po Biblie Satanistyczna LaVeya. Jest to bardzo dobre postepowanie! Niestety nie wszyscy sa w stanie dobrze ja zrozumiec. Wielu ludzi jest gotowych przyjac uproszczenia w niektórych sprawach które czesto prowadza do nieporozumien. Nie rozumie jej równiez Kosciól, który wybierajac odpowiednie fragmenty wypacza obraz tresci w niej przedstawionych. Biblia Satanistyczna jest pisana jezykiem prostym i bezkompromisowym, a czasami nawet brutalnym po to, aby otworzyc ludziom oczy! W dzisiejszych, zabieganych czasach tylko wstrzasajac ludzi mozna zwrócic ich uwage na tyle dlugo, aby zechcieli posluchac. Nie ma to nic wspólnego z przypisywanym satanizmowi sianiem nienawisci. Satanizm nie polega na nienawisci, ani na milosci. To religia, która dazy do równowagi miedzy tymi dwoma pierwiastkami. Masz prawo kochac i nienawidzic, bo jest to zdrowe i naturalne. Oba te uczucia napedzaja przeciez swietnie twoja zdolnosc kreacyjna!

Jest jeszcze jedna sprawa, która trzeba omówic, aby unikac nieporozumien. Kosciól uwaza, ze satanizm gloryfikuje zlo. Czy jest tak w rzeczywistosci? Niech zatem wystapia wszystkie wielkie autorytety i podadza jedna rzeczowa definicja zla, opierajac ja na swoich madrych nakazach i zasadach! Nikt tego nie zrobi, bo nie ma, jak mówilem w poprzednim rozdziale, naturalnego kodeksu moralnego. Skoro nie ma w satanizmie zla to jak satanista moze propagowac zlo? Kosciól robi to w sposób znacznie bardziej okazaly, a jednak ma rzesze wyznawców! Zlem dla czlowieka jest to, co mu przeszkadza w osiagnieciu szczescia. Niewatpliwie takie zadanie spelniaja przykazania, kodeks moralny i cala góra innych, podobnych bzdur! Satanisci glosza milosc do czlowieka i szczescie ziemskie. To wlasnie jest dobro! Kazdy kto zyje w zgodzie z wlasnym ego jest satanista, a przeciez kazdy chce to czynic, wiec kazdy zmierza mimowolnie do satanizmu. Satanista to czlowiek który jest sobie bogiem, a jego prawem jest wolnosc - oto definicja satanisty!

Ksiega Lucyfera

Lucyfer starozytnych Rzymian byl zwiastunem swiatla, duchem powietrza, uosobieniem oswiecenia.W mitologii chrzescijanskiej stal sie uosobieniem zla. Nadszedl czas, aby dac wlasciwe swiadectwo historycznych dziejow.Zostalo powiedziane, ze prawda uczyni czlowieka wolnym. Otoz sama prawda nigdy nie ustanowila wolnym zadnego czlowieka. Tylko watpliwosc przynosi umyslowa emancypacje. Bez cudownego elementu watpliwosci dostep do sciezki, przez ktora przechodzi prawda, bedzie szczelnie zamkniety.Pojecie Boga diametralnie roznilo sie w uzaleznieniu od wieku, w ktorym przyszlo go interpretowac, oraz od ludzkiej wyobrazni.Albowiem to czlowiek zawsze tworzyl bogow, a nie bogowie czlowieka. Bog jednym jawil sie jako zyczliwy i dobrotliwy, innym zas zdawal sie byc przerazajacy.Dla satanisty natomiast Bog, bez wzgledu na to jakie by mial imie, lub bez imienia, kojarzy sie z czynnikiem wywazenia w naturze, a nie kims troszczacym sie o cierpiacych lub zainteresowany karaniem. Ta pelna mocy sila, ktora przenika i zachowuje rownowage wszechswiata jest zbyt daleko bardziej bezosobowa, aby troszczyc sie o szczescie lub nieszczescie stworzen z krwi i kosci mieszkajacych na tej brudnej kuli. Kazdy, kto mysli o Szatanie jako uosobieniu zla, niech wezmie pod uwage, ze wszyscy: kobiety, mezczyzni, dzieci i zwierzeta musialy umrzec, i musza umrzec, bo taka jest wola boza.Czesto slyszycie te slowa pocieszenia z ust ksiezy, aby usprawiedliwic niemilosierdzie boze. Jesli Bog ma calkowita kontrole nad wszystkim i jest tak milosierny, jak sie tego powszechnie oczekuje, to w imie czegoz to pozwala, aby na swiecie dzialy sie okropnosci? Satanista rozumie, ze czlowiek i przemiany zachodzace we wszechswiecie, akcja i reakcja odpowiedzialni sa za wszystko, i twierdzenie, ze ktokolwiek troszczy sie o swiat nie zmyli go. Ludzie wierzacy modla sie dlugo w kosciolach, aby spelnily sie im jakies zyczenia, podczas gdyby przedsiewzieli nawet malo skomplikowane kroki ku ich ziszczeniu, pobozne zyczenia spelnily by sie bez ingerencji z zewnatrz.Satanista szukajac pomocy nie modli sie do Boga, a takze nie blaga o przebaczenie swych zlych uczynkow, jak to dzieje sie w innych religiach, gdzie oprocz bezposrednich prosb do Boga wykorzystuje sie tak zwanych posrednikow w celu odpuszczenia grzechow. Satanisci wiedza, ze jesli modlitwa nie jest tym o co chodzi, to spowiadanie sie jednego czlowieka przed drugim tez nie spelnia swego celu, a co gorsza prowadzi do degradacji. Czyms naturalnie ludzkim jest pomylka, i jesli ktos uczciwie zaluje tego co zrobil, to szczegolnie pilnuje, aby sie to nie powtorzylo. Ludzie czesto spowiadaja sie z grzechow dla oczyszczenia swego sumienia, aby moc grzeszyc dalej, zwykle w ten sam sposob.Roznorodnosc interpretacji Boga jest rzeczywiscie ogromna. Niektore religie posuwaja sie tak daleko, ze prorokom innych sekt religijnych przyczepia sie etykiete: heretyk; nawet wowczas, gdy wszystkie inne doktryny i istota charakteru bostwa pozostaje taka sama. Jesli bylo tak wiele rozbieznosci co do wlasciwej formy czczenia Boga, to ilez moze byc interpretacji tego Boga?I kto ma racje? Jezilis, sekta wyznawcow Diabla wierzy, ze wszechpotezny, lecz i wszechmilosierny Bog - to wlasnie Diabel. Wielu ludzi zaczyna watpic w egzystencje Boga w swietle slowa ustanowionego w chrzescijanstwie. Zaczeli wiec poczuwac sie chrzescijanskimi ateistami. Nie ma wiekszej sprzecznosci niz termin "chrzescijanski ateista".Wszystkie religie duchowej natury sa wynalazkiem czlowieka. To on, przy pomocy swego jak najbardziej cielesnego mozgu stworzyl caly system bogow i bostw dla uzewnetrznienia swego ego, ktore nie moglo byc zaakceptowane w calosci. Bog mogl czynic te rzeczy, ktore byly zakazane czlowiekowi: zabijac, robic cuda, i tak dalej.Czy nie jest bezsensownym czcic siebie za posrednictwem ludzi, ktorzy wymyslili Boga? Jesli czlowiek dazy do uzewnetrznienia swej prawdziwej osobowosci w formie Boga, dlaczego pozniej boi sie swego Ja bojac sie Boga? Dlaczego wychwalajac swa prawdziwa osobowosc, wychwala Boga? Dlaczego powstaje uzewnetrzniony rytual i ceremonia w imieniu Boga? Czy jest mozliwe, ze gdy czlowiek zmniejsza przepasc dzielaca go od Boga, zauwaza w sobie demona pychy, czy uosobienie Lucyfera, ktorzy nie pozwalaja mu juz dalej utrzymywac w sobie podzialu na czesc cielesna i duchowa, i widzi je, polaczone w jedno. A pozniej z przerazeniem stwierdza, ze one sa tylko cielesne, i zawsze takie byly.Jezeli cala religijna wiara w klamstwo zmalala, to dzieki temu, ze czlowiek zblizyl sie do siebie i oddalil od Boga, zblizajac sie tym samym do Diabla.

Szatanska historia...

Szatanska historia �We wszystkich tradycjach, z których wyrosla europejska cywilizacja, tkwila silna swiadomosc istnienia Zlego. W religiach czasów prehistorycznych � podobnie jak w poganskim folklorze � Zly czesto przybieral ksztalt rogatego zwierzecia: smoka, weza, pól kozla, pól czlowieka z sabatów czarownic lub uwodzicielskiego dzentelmena, któremu nie do konca udawalo sie ukryc rogi, ogon i kopyta. W mitologii klasycznej byl panem podziemi, a jego rodowód siegal spotkania Gilgamesza z Huwawa. W tradycji manichejskiej byl Ksieciem Ciemnosci. Dla Arystotelesa oznaczal zapewne jedynie nieobecnosc Dobra. Ale w oczach platoników byl to juz diabolos � przeciwnik, Odwieczny Wróg. W Starym Testamencie, a zwlaszcza w Ksiedze Hioba, jest sprawca zla i niewytlumaczalnego cierpienia. W tradycji chrzescijanskiej kusiciel Chrystusa z pustyni staje sie Szatanem i Lucyferem upadku. Zajmuje poczesne miejsce w sredniowiecznej demonologii i w rozwazaniach sw. Augustyna nad wolna wola i Boskim przyzwoleniem na Zlo, podobnie jak w mistrzowskich dzielach Miltona i Goethego. (...) Historia Europy bez diabla bylaby czyms równie dziwacznym jak opis chrzescijanstwa bez Chrystusa.�
N. Davies

U zarania dziejów czlowieka, gdy tworzyly sie pierwsze kulty, dzis uznawane za poganskie, swiat zaczal byc dzielony przez ludzi na dobro i zlo. Nasi prymitywni przodkowie wierzac, ze za wszystko odpowiedzialne sa niepojete sily, nazywane przez nich Bogami czy tez Bozkami, przypisali im dobro lub zlo. Byl to prosty podzial. Zyjac w zgodzie z natura doswiadczali czasem jej niegodziwosci, cierpienia z jej strony. Musieli jakos wyjasnic czemu istnieje zlo, które dotyka równiez niewinnych. Tak powstali Bogowie przedstawiajacy zlo, agresje, wojne etc.. Byl, jak juz wspomnialem, to podzial prymitywny, okreslony jednoznacznie. Najprawdopodobniej nasi przodkowie nie mogli pogodzic sie z istniejacymi w nich zlem, brutalnoscia, dzikoscia, wyodrebnili wiec je, by nastepnie oddalic od siebie. Zaczeli zaprzeczac swej naturze, zamiast zrozumiec � zaprzeczali. Pojecie zla personifikowalo sie tworzac nowy, autonomiczny byt równy potega Bogu. Nowa, �zla� sila byla obwiniana za niegodziwosc i wystepki ludzi, stala sie ich usprawiedliwieniem. Co ciekawe ów �Zly� byl czczony na równi z innymi Bóstwami, poniewaz jego przychylnosc mogla ustrzec ludzi przed nieszczesciami i cierpieniem.

Tak oto ludzie poczeli stwarzac sobie Bogów. A co z Szatanem? Na poczatku, w nieznanym miejscu na terenach starozytnego Iranu, w blizej nie znanym nam czasie pojawil sie wielki prorok. Imie jego brzmialo Zaratustra, lub jak mówili Grecy, Zoroaster. Prorok stworzyl dzielo, które zaczelo ewoluowac � byla to nowa religia. Jej cecha charakterystyczna stalo sie przekonanie o wyraznym podziale w sferze boskiej. Tak powstali dwaj Bogowie o równej moc i tej samej pozycji, dobry i sprawiedliwy Ahuramazda oraz zly Aryman. Pierwszy z nich stworzyl wszystko, co dobre na Ziemi , dobre bóstwa, ogien, powietrze, gwiazdy, slonce, czlowieka, pozyteczne zwierzeta i rosliny. Drugi do kazdego z dziel Ahuramazdy dodal jego przeciwienstwo - zle duchy, zwane demonami, trujace rosliny, drapiezne zwierzeta...
Ahuramazda i Aryman walcza ze soba nieustannie i czynic to beda az do konca swiata, który ma nastapic, gdy dobry bóg zwyciezy. Czlowiek swa postawa moze przyspieszyc, lub opózniac te chwile. Gdy umiera, jego dusza zostaje poddana sadowi. Przechodzac przez most prowadzacy ku zaswiatom, zle dusze spadaja w otchlan ciemna i cuchnaca, dobre przechodza do raju.

Starozytni Persowie, gdyz byla to wlasnie ich religia, mocno akcentowali przeciwienstwo miedzy dobrem, a zlem. Przypisywali im boskie zródla. Byla to religia na wskros dualistyczna. Jak zapewne sie domyslasz Aryman byl ideowym ojcem Szatana. Poglad o istnieniu diablów, piekla i samego Ksiecia Ciemnosci istniejacy wsród zydów, a nastepnie chrzescijan, zostal zaczerpniety z iranskiego dualizmu, który wywarl wielki wplyw na duchowa sfere antyku.
� W samym przepasci niezglebionej srodku,
W samym ciemnosci najgrubszym zarodku
Osiadl Aryman, jak zlodziej ukryty,
Gniewny jako lew, jak waz jadowity.�
A. Mickiewicz

Piekny mit. Jak widac pierwowzór Boga nie byl wcale wszechmogacy. �Ojciec� Szatana za to dorównywal swa potega mocy �dobrego� Boga, byl wspóltwórca naszego swiata. Oczywiscie moralne kryteria ludzi antyku sa takie, na jakie pozwalal im rozwój cywilizacyjny � prymitywne. Dobro i zlo, biel i czern, noc i dzien, bez odcieni. Jeden Bóg tworzy wszystko, co dobre, drugi wszystko, co zle. Czy Orzel jest zly, bo poluje na niewinne, bezbronne male zwierzatka? Czy pokrzywa jest zla? Czy drzewo o nazwie kulczyba jest zle, gdyz uzyskuje sie z niego kurare, czy strychnine? Moze tylko sa dzielem zla, same nie bedac zlymi? Czemu wiec uwaza sie je za zle? A czy czlowiek, morderca niewinnych jest dobry? Moze jest jedynie wytworem dobra? Ciekawe przy tak dualistycznym podziale swiata. Oczywiscie Satanista stoi moralnie ponad dobrem i zlem obiektywnymi, nazywajac rzeczy dobrymi lub zlymi dla niego, dokonujac oceny w sposób subiektywny. Powie on, ze orzel bedzie zly, gdy go zaatakuje, dobry, gdy mu pomoze. Kulczyba jest dobra, gdy sie nia pali w kominku, co daje cieplo, zla gdy trucizna z niej uzyskana szkodzi Tobie, lub Twoim bliskim. To oczywiste. Zwierzeta i rosliny dla Satanisty nie sa ani dobre, ani zle, pochodza od natury, nie bogów, dlatego nie maja zabarwienia moralnego. Miec nie moga. W wizji Zaratustry istnialy jedynie dobro i zlo, dwóch Bogów. Nie bylo trzeciego, rzeczy i stworzen neutralnych. Moglo dochodzic do ogromnych, religijnych dysput, gdy jeden kaplan uznawal cos za dobre, bedace wytworem Ahuramazdy, a drugi z kolei uwazal to za zle � dzielo Arymana.

Czemu tak wiele uwagi poswiecilem owym mitom, które kiedys byly potezna religia, dzis zapomniana? Poniewaz nie zostaly one tak po prostu zapomniane. Przetrwaly w religii zydów. Szatan przetrwal noszac w pamieci swe wspólpanowanie nad swiatem jako Aryman. Jak wygladal i wyglada do dzis Szatan w zydowskiej tradycji? Wystepuje on w Biblii jako niebianski prokurator (np. Hioba 1 i 2), którego imie znaczy �oskarzyciel�. Oskarzal On ludzi przed Bogiem, byl tym, który donosil o ich grzechach. Pózniej zaczeto go uwazac za zbuntowanego przeciw Bogu króla demonów. Wygnany za kare z niebios, zabral ze soba hufiec upadlych aniolów i zostal ich wodzem. Jego rebelie zapoczatkowala odmowa zlozenia holdu Adamowi. Ten ostatni byl nedzna istota utworzona z prochu, podczas gdy Szatan, najwiekszy z aniolów, z podwójna iloscia skrzydel, powstal z blasku samego Boga. Szatan zazdroscil Adamowi jego pozycji i zapragnal dla siebie Ewy. To Szatan ponoc naklonil Ewe w grzechu w rajskim ogrodzie pod postacia weza. Wspólzyl On z Ewa seksualnie i tak zostal ojcem Kaina. Szatanowi tradycja zydowska przypisuje wszystkie chwile slabosci ludzi wymienionych w Torze. czyli Biblii. Próbowal Go pokonac XV-wieczny kabalista Józef della Reina, lecz poniósl tragiczna kleske, sam zmuszony do poddania sie Jego wladzy. Szatan stal sie ucielesnieniem nikczemnosci, wystepujac pod róznymi imionami, z których najwazniejsze to Samael (o którym zaraz). Jako sklonnosc do zlego wodzi czlowieka na pokuszenie i nawet najswietobliwszych imaja sie jego szatanskie sztuczki, maskuje sie bowiem najrozmaitszymi przebraniami. Najwieksza aktywnosc wykazuje w czasach zagrozen. Mówi sie o ludziach, którzy rozmawiaja o zlych rzeczach, ze �gadaja do Szatana�, dajac mu wlasnie okazje do wywolania takich nieszczesc. Niektóre modlitwy liturgiczne sluza utrzymywaniu Szatana z dala od czlowieka. Traci On swa moc w Jom Kipur, gdy Zydzi pograzaja sie w modlach i kajaja za grzechy oraz podczas decia w szofar (barani róg) w Rosz Haszana.

Jeszcze troche o Samaelu. Jest On w tradycji zydowskiej Ksieciem Demonów, wodzem aniolów wygnanych z niebios i sil sitra achra, czyli sfery demonów. Jest mezem Lilit. Samael ma ciemny odcien skóry i rogi. Utozsamia sie go czesto z Szatanem i zlymi sklonnosciami. W niebie jest glównym oskarzycielem Izraela, przeciwnikiem Michala, aniola stróza tego narodu. Dziala w nocy kuszac ludzi do zlego. Grzeszac umacniaja potege Samaela i umozliwiaja mu czasowe zapanowanie nad Szechina, czyli immanencja Boga, majace katastrofalne skutki dla swiata. Pewne proponowane przez kabalistów obrzedy mialy przekupstwem utrzymac go w ryzach, podobnie jak ofiara skladana Samaelowi byl biblijny koziol ofiarny wysylany na pustynie w Jom Kipur. Poniewaz symbolizuje wszelkie zlo i plugastwo, unika sie nawet nazywania go po imieniu, które znaczy �trucizna Boga�. Tradycja kabalistyczna kojarzy go z Lewiatanem. W szabat i swieta jego wladza nad swiatem ustaje.

Warto wspomniec, ze pierwotnie to wlasnie Jahwe byl Dobrem i Zlem, czynil tak jedno, jak i drugie, Diabel zas byl jedynie jego pomocnikiem. Pózniej dopiero uznano, ze jest On przeciwnikiem Boga. Zlo zaczyna rosnac w potege. Liczba zastepów diabelskich znacznie wzrasta. Na poczatku sa to Lilith, Mewet i Reszew, lecz juz w roku 1581 francuski teolog Fromenteau pisze: �istnieje 72 diabelskich ksiazat oraz 745920 podrzednych demonów�. Jak tak dalej pójdzie, to pieklu bedzie grozilo przediablenie...

Szatan w satanizmie...

Szatan w Satanizmie nie jest Bogiem, lecz symbolem jedynego, prawdziwego Boga � Satanisty.

Czytajac o zydowskim wyobrazeniu Szatana nie mozna nie zauwazyc, ze dzis Satanisci patrza na Niego zupelnie inaczej. Szatan przyzwala, nie nakazuje, na tak zwane grzechy, z których najwazniejsze to; chciwosc, duma, zazdrosc, gniew, obzarstwo, pozadanie oraz lenistwo. Oskarza on Boga o zabijanie indywidualnosci, brak ludzkiego samodoskonalenia, pochwale miernosci i slabosci, litosc dla winnych, popieranie nieuzasadnionego tchórzostwa, masochizm mentalny i cielesny, skostniale, ograniczajace wolna wole nakazy i zakazy, przewiny kosciolów etc. etc.. Szatan jest przyjacielem silnego czlowieka. W mitach wzgardza On slabym Adamem, jest ojcem potepionego Kaina. Satanizm nie wierzy w pieklo w formie, jaka przedstawia judaizm (sheol), czy chrzescijanstwo. Satanista najprawdopodobniej nie wierzy w istnienie ani piekla, ani nieba, nie wierzy wiec w Szatana, jako Pana Piekla. Satanista moze przypuszczac, jesli tak zechce, ze pieklo istnieje, moze w nie uwierzyc, jesli tylko zechce, lecz Satanizm nie narzuca owej wiary w istnienie piekla, tak jak i nieba, co wiecej nie przypuszcza by istnialy. Oczywiscie to czlowiek tworzy Bogów i niematerialne miejsca, choc przypuszczalnie nie wszystkie. Szatan zostal wiec stworzony przez ludzi. Byc moze istnieje gdzies taki byt � tego nie wiemy, jestesmy jedynie zwierzetami, jestesmy jedynie ludzmi. Z drugiej strony jestesmy az ludzmi! Mamy wiec wladze nad Bóstwami, które tworzymy � mozemy je równiez zniszczyc, kiedy tylko zechcemy. Oddawanie wladzy nad wlasnym zyciem i poczynaniami w rece Bóstwa stworzonego przez innych ludzi jest nielogiczne i niedopuszczalne, chyba ze ktos lubi zniewalanie wlasnego umyslu, wlasnej woli. Satanista ma swiadomosc, ze wszelcy Bogowie w których wierzy sa stworzeni przez niego. Byc moze istnialy juz przed nim � tego, jak powiedzialem, Satanista nie wie. W jego umysle jednak to On tworzy swych Bogów, takich jakich chce, jesli tylko chce.

Bóg w tradycji judaistycznej, jak i chrzescijanskiej nie jest tak wszechpotezny jak by sie moglo wydawac. Nie daje on rady Szatanowi. Z drugiej strony moze jednak jest wszechpotezny, a Szatan dziala z jego rozkazu, lub chocby przyzwolenia. Przeciez imie Samaela znaczy �trucizna Boga�. Czyli JHVH ma trucizne, która wykorzystuje az nader czesto na milionach niewinnych ludzi. Moze jednak chodzic o trucizne toczaca Boga, który bylby przez nia oslabiany. Czy jest on wiec chory? Albo wiec Bóg nie jest wszechpotezny, nie daje rady Szatanowi i wówczas znaczyloby to, ze jest coraz slabszy, co zreszta nie dziwne patrzac na dzisiejsza �wiare�. Czemu? Coraz wiecej ludzi doznaje bólu, niegodziwosci i smierci; glód, choroby, wojny, terroryzm etc.. Szatan zdobywalby wiec coraz wieksza wladze, wydzierana z rak Boga. Druga mozliwosc jest taka, ze Bóg wcale milosierny nie jest, lecz sam zsyla na ludzi wszystkie te nieszczescia. Oczywiscie moze zabijac, przysparzac ludzi o niewyslowiony ból fizyczny i psychiczny po to, by ich �sprawdzic w wierze�, �bo dal im wybór�. Ale wybór jest czescia Naszej religii. Bóg judaistyczno-chrzescijanski daje wybór i go odbiera. Karze za, w swym mniemaniu, zle poczynania, grzechy. Ogranicza czlowieka w sposób niezgodny z jego natura, czy nawet wola. Jesli rzeczywiscie tyle zla na swiecie dzieje sie dlatego, ze ludzie maja wybór to wszystko w porzadku. Sami zgotowali swój los. Co jednak z milionami ludzi niewinnych, którzy doswiadczali bólu, a czesto gineli tak po prostu, za nic. Czy oni równiez wybrali sój los? Gdzie w koncu byl ich Bóg, gdy oni potrzebowali realnej pomocy, nie mrzonek o pieknym zyciu po smierci. Moze byli mlodzi, mieli zony, dzieci � czy tacy ludzie pragna w takiej chwili zycia po smierci, skoro maja zycie tu, na Ziemi? Jezeli nie chca jeszcze tego istnienia po istnieniu, czemu dostaja je na sile od swego, milosiernego ponoc, Boga?
Ja, odrzucam koncepcje osobowego, wszechmogacego Boga, aczkolwiek jako agnostyk nie wiem, czy jakis, jakikolwiek Bóg, czy tez Bogowie istnieje(a). Odrzucam na tej zasadzie równiez koncepcje Szatana jako Boga. Szatan jest dla mnie symbolem. Moje dywagacje na temat Boga sa czysto teoretyczne. Poslugiwalem sie jedynie judaistyczno-chrzescijanskim sposobem myslenia o nim. Uczynilem to rozmyslnie, Satanista myslac o Bogu jest na zupelnie innej plaszczyznie pojmowania, niz np. chrzescijanin. Szczególnie dotyczy to Szatana.
Szatan nie jest zly. Nasz Szatan. On stoi ponad dobrem i zlem. Jest symbolem wlasnej, nieskrepowanej moralnosci. Pokazuje równiez, ze oprócz sluchania glosu wlasnego serca i rozumu, musimy pamietac, ze zyjemy w spoleczenstwie i nie omina Nas konsekwencje Naszych czynów. My nie wstydzimy sie Naszych czynów! Szatan nie toleruje nieuzasadnionego zawstydzenia, a takim wlasnie zazwyczaj ono jest.

Szatana obwinia sie o wiele �zlych� rzeczy, nawet w biblii usprawiedliwia sie takie czyny wlasnie jego, zwodnicza podobno, dzialalnoscia. Ludzie musza wreszcie zrozumiec, ze to oni, nie jakas zewnetrzna sila, decyduja o ich czynach i slowach. Kazdy czlowiek ma wolna wole, której moze sie wyrzec na rzecz religijno-umyslowej niewoli. Satanizm nie jest jedyna droga ku wyzwoleniu sie spod jej jarzma. Satanizm nie jest jedyna droga ku szczesciu i duchowemu rozwojowi. Satanizm jest najlepsza droga jedynie dla tych, którzy tak uwazaja

DUCHY
wg.ksiazki "Poradnik spirytystyczny" - Allan Kardec

Jedna z naczelnych zasad spirytyzmu glosi, ze istnieja rózne kategorie duchów. W czasach gdy wiedza o duchach dopiero zaczela sie rozpowszechniac sadzono, ze istota bezcielesna przez sam fakt przynaleznosci do swiata niematerialnego musi byc obdarzona pelna wiedza i najwyzsza madroscia, wobec czego wiele ludzi trwalo w przeswiadczeniu, iz dzieki mozliwosci kontaktu z duchami posiada umiejetnosc niezawodnego przepowiadania przyszlosci. Stalo sie to przyczyna wielu rozczarowan i nieporozumien. Doswiadczenie szybko wykazalo, ze swiat niewidzialny nie jest zaludniony jedynie przez duchy z najwyzszych szczebli hierarchii duchowej. Mieszkancy zaswiatów pouczaja nas, ze nie wszyscy sposród nich sa sobie równi pod wzgledem madrosci i moralnosci oraz ze ich pozycja jest zalezna od osiagnietego przez nie stopnia doskonalosci. Opisali oni takze odrebne wlasciwosci poszczególnych szczebli rozwojowych, których hierarchie nazywamy drabina duchowa. Poznanie tych prawd pozwolilo nam zrozumiec róznorodnosc jezyków oraz sprzecznosci miedzy wypowiedziami wielu duchów i zwiekszylo nasza ostroznosc w kontaktach z zaswiatami. Znajomosc drabiny duchowej mozna wykorzystac do oceny stopnia rozwoju duchów, które zglaszaja sie do manifestacji (seansu), oraz ich wiarygodnosci okreslanej na podstawie uzywanego przez nie jezyka.Hierarchia duchowa sklada sie z trzech glównych grup wskazanych nam i dokladnie opisanych przez duchy. Poniewaz kazda z nich jest wewnetrznie zróznicowana, grupy te podzielilismy na podgrupy w zaleznosci od charakteru tworzacych je duchów. Klasyfikacja ta jest zreszta umowna, jedynie sam trzon kazdej z grup uformowany jest przez duchy o calkiem jednoznacznie okreslonej jakosci. Nie istnieja natomiast wyraznie zarysowane granice pomiedzy poszczególnymi kategoriami. Przejscia miedzy nimi sa plynne i mozna je porównac do przenikania sie barw tworzacych tecze. Warto zaznaczyc, ze wiele duchów nie daje sie jednoznacznie zaklasyfikowac. Ich postep dokonuje sie nierównomiernie, duchy zatem moga posiadac jednoczesnie cechy charakterystyczne dla kilku stopni hierarchii; poznajemy to po sposobie ich wyrazania sie i dzialania.

DUCHY NIEDOSKONALE

Cechy gatunkowe: przewaga materii nad duchem, sklonnosc do zla, ciemnota, pycha, egoizm i wszystkie zgubne namietnosci, ktore sa tego skutkiem.
Duchy niedoskonale posiadaja intuicyjna swiadomosc istnienia Boga, nie potrafia go jednak pojac. Nie wszystkie sa z natury zupelnie zle; niektore sa bardziej lekkomyslne, niesforne i przekorne niz rzeczywiscie podle. Inne z kolei nie czynia ani nic dobrego, ani nic zlego, ale sam fakt, ze nie sa przyczyna dobra, rozstrzyga o ich niskiej pozycji. Sa jednak i takie, ktore wyzywaja sie w czynieniu zla, bo dopiero ono sprawia im radosc. Potrafia ?aczyc pewna inteligencje ze zlosliwoscia i sprytem, ogolnie jednak ich poziom intelektualny nie jest wysoki, a ich uczucia sa dosc prymitywne. Posiadaja s?aba znajomosc swiata duchowego i strzepki prawdziwej wiedzy mieszaja sie w nich z wyobrazeniami i przesadami wyniesionymi z zycia codziennego. Pochodzace od nich informacje o zaswiatach sa zatem niepewne i czastkowe, badz ca?kiem falszywe. Uwazny obserwator potrafi jednak nawet w takim galimatiasie dostrzec okruchy prawdy, potwierdzajace wielkie objawienia duchow najwyzszych kategorii. Przynaleznosc ich mozna ustalic na podstawie jezyka, jakim sie posluguja. Kazdy duch, zdradzajacy w trakcie komunikowania sie z ludzmi swoje zle mysli, powinien zostac zaliczony do trzeciej kategorii. W konsekwencji kazda zla mysl, docierajaca do nas z zaswiatow, pochodzi od ducha o takiej wlasnie randze.
Duchy, o ktorych mowa, dostrzegaja radosc lepszych od siebie, co jest dla nich zrodlem nieustannej udreki, odczuwaja bowiem przy tym ogromna zazdrosc i niezaspokojone pragnienie szczescia.
Zachowuja one zywe wspomnienia swoich poprzednich dolegliwosci cielesnych i pamiec ta jest dla nich niekiedy bardziej dokuczliwa niz samo zycie. Przezywaja wiec ponownie meki -te, ktorych juz raz dozna?y, oraz te, ktore same zada?y innym -a poniewaz odczuwaja bol bardzo dlugo, sadza, ze stan taki trwac bedzie wiecznie. Bog, chcac je ukarac, pozwala im zywic takie przeswiadczenie .

DUCHY NIECZYSTE

Maja sklonnosc do zla i ono wlasnie jest celem ich dzialan. Pytane przez ludzi udzielaja podstepnych rad, sieja niezgode i nieufnosc, zakladajac przy tym rozmaite maski, by skuteczniej oszukiwac. Zeruja na ludziach slabych, podatnych na ich wplywy, ktorych przemyslnie wioda do zguby szczesliwe, ze udalo im sie spowolnic ich rozwoj lub wpedzic w tarapaty.
W trakcie manifestacji zdradza je ich jezyk; jego trywialnosc i grubianstwo, sa, podobnie jak u ludzi, niezawodnym znakiem moralnej i umyslowej malosci. Ich sposob wyrazania sie swiadczy o niskich sklonnosciach i nawet wowczas, gdy probuja oszukac czlowieka udajac oglade, nie sa w stanie przez dluzszy czas grac tej roli i co rusz popadaja we wlasciwe im prostactwo. Niektore ludy uczynily z nich zlowrogie bostwa, inne zas nazwaly je demonami, zlymi duchami lub duchami zla.
Istoty ludzkie, w ktore sie one wcielaja, przesycone sa niskimi, zwierzecymi namietnosciami i sklonnosciami, takimi jak zmyslowosc, okrucienstwo, kretactwo, hipokryzja, pozadliwosc, zazdrosc i skapstwo. Zlo czynia dla samej przyjemnosci, bez zadnych dodatkowych motywow, po prostu z nienawisci do dobra, wybierajac najchetniej na swe ofiary ludzi dobrych i uczciwych. Sa one prawdziwa zakala spoleczenstwa, a oglada nie jest w stanie przeslonic ich podlosci i niegodziwosci.

DUCHY LEKKIE

Duchy te sa nieokrzesane, zlosliwe, przekorne i szydercze. Do wszystkiego sie wtracaja, odpowiadaja na kazde pytanie bez zadnego poczucia odpowiedzialnosci za slowo. Lubuja Sie w sprawianiu ludziom drobnych przykrosci i klopotow, w utrudnianiu im zycia, w kierowaniu ich na bledne sciezki przy pomocy podstepow i oszustw. Do kategorii tej naleza duchy zwane potocznie skrzatami, chochlikami i gnomami. Sa zalezne od duchow wyzszych, ktore posluguja sie nimi czesto tak, jak my poslugujemy sie sluzba lub najemnikami.
Bardziej od innych duchow sa przywiazane do materii i w glownej mierze sluza do zaspokajania zlych sklonnosci istot zamieszkujacych powietrze, wode, ogien, ciala stale i swiat podziemny. Manifestuja swoja obecnosc zmyslowo, na przyklad za pomoca uderzen, przesuwania przedmiotow. Z tego wzgledu nazywa sie je duchami stukajacymi lub motorycznymi. Uznaje sie, ze wymienione zjawiska akustyczne i ruchowe nie sa przypadkowe i bez znaczenia wowczas, gdy widoczna jest ich rozumna przyczyna. Wszystkie rodzaje duchow potrafia wywolywac tego typu fenomeny, lecz duchy wyzsze pozostawiaja je na ogol nizszym, latwiej poruszajacym sie w obrebie materii niz w sferze wznioslych mysli i uczuc.
Podczas komunikowania sie z ludzmi duchy te daja niekiedy pewne swiadectwa inteligencji i dowcipu, niemal zawsze jednak plytkiego i powierzchownego. Potrafia dostrzegac niedorzecznosc i smiesznosc zjawisk oraz wyrazac ja w sposob kasliwy i przewrotny. Jesli podszywaja sie pod cudze imiona, czynia to bardziej z przekory niz rzeczywistej zlosliwosci.

DUCHY NIEDOUCZONE

Posiadaja one wprawdzie pewna znajomosc swiata, jednak wyraznie ja przeceniaja. Osiagnawszy pod wieloma wzgledami widoczny postep, posluguja sie jezykiem tak dobrze uformowanym, ze mozna by go przypisac istotom o wiele bardziej doskonalym. Najczesciej niesie on tylko echo pewnych wiadomosci, na dodatek przewaznie przypadkowych i blednych, wyniesionych z zycia ziemskiego. Mozna go okreslic jako mieszanine kilku prawd, wielu polprawd i mnostwa najbardziej absurdalnych falszów, zrodzonych z zarozumialstwa, pychy, zazdrosci i zaslepienia, ktorym to wadom duchy te nie potrafia si? oprzec

DUCHY NEUTRALNE

Nie sa one ani wystarczajaco dobre, by czynic dobro, ani dostatecznie zle, by czynic zlo. W rownej mierze maja sklonnosci tak ku jednemu, jak drugiemu i nie sa w stanie wzniesc sie pod wzgledem moralnym lub umyslowym ponad bardzo niski horyzont. Zwiazane sa wciaz ze swiatem materialnym, cierpiac z zalu za utraconymi ziemskimi przyjemnosciami.

DUCHY DOBRE

Cechy rodzajowe: przewaga ducha nad materia, pragnienie dobra. Zdolnosc czynienia dobra przez te duchy zalezna jest od stopnia ich rozwoju. Jedne z nich osiagnely wysoki poziom wiedzy, inne madrosc i dobrotliwosc, u najbardziej zas rozwinietych madrosc idzie w parze z wysokim morale.
Nie oderwaly sie one jeszcze calkowicie od materii, dlatego zachowuja w pewnym stopniu, stosownie do swojej pozycji w hierarchii, jakies slady zycia ziemskiego; bez tego bylyby duchami doskonalymi. Pojmuja istote Boga i nieskonczonosci i zaznaja juz szczescia sprawiedliwych. Cieszy ich, ze moga czynic dobro i zapobiegac zlu. Jednoczaca je milosc jest dla nich zrodlem niewymownych rozkoszy, ktorych nie maca zazdrosc, pretensje, wyrzuty ani zadne inne zle uczucia i namietnosci wlasciwe duchom niedoskonalym. Maja jednak jeszcze przed soba szereg prob, wiodacych do osiagniecia absolutnej doskonalosci.
Dzialalnosc ich polega na pobudzaniu dobrych mysli, sprowadzaniu ludzi ze zlych drog, opiekowaniu sie tymi, ktorzy na to zasluzyli, oraz neutralizowaniu wplywow wywieranych przez duchy niedoskonale na osoby usilujace bronic swojej prawosci.
Ludzie, w ktorych duchy te sie wcielily, sa uczciwi pod kazdym wzgledem i zyczliwi dla bliznich. Nie ma do nich dostepu duma, egoizm ani ambicja, nie czuja nienawisci, pozadania czy zazdrosci i calkowicie bezinteresownie czynia dobro. Do kategorii tej naleza duchy okreslane w ludowych wierzeniach jako dobre geniusze, duchy opiekuncze, dobre. W czasach, gdy karmiono umysly przesadami i zabobonami, widziano w nich bostwa zyczliwe czlowiekowi.

DUCHY ZYCZLIWE

Glownym ich atrybutem jest dobroc. Znajduja one upodobanie w sluzeniu ludziom i opiekowaniu sie nimi, lecz ich swiadomosc jest jeszcze ograniczona, osiagnely bowiem wiekszy postep na plaszczyznie moralnej niz intelektualnej.

DUCHY UCZONE

Wyrozniaja sie nade wszystko rozlegloscia i glebia swojej wiedzy. W mniejszym stopniu interesuja sie problemami moralnymi niz naukowymi, ku ktorym kieruja je ich naturalne uzdolnienia. Oceniaja jednak wiedze z punktu widzenia jej uzytecznosci i nie okazuja zadnego zacietrzewienia lub ambicji, wlasciwych duchom nizszym.

DUCHY MADRE

Ich naczelnym przymiotem jest bardzo wysoka swiadomosc moralna. Nie posiadaja wprawdzie nieograniczonej wiedzy, jednak ich poziom intelektualny pozwala im bezblednie osadzac ludzi i fakty.

DUCHY NAJWYZSZE

W rownej mierze posiadaja wiedze, madrosc i dobroc. Przemawiaja jezykiem pelnym zyczliwosci, zawsze godnym, szlachetnym, czesto wznioslym. Bardziej niz inne duchy sa sklonne udzielac nam wiarygodnych informacji o swiecie niewidzialnym, oczywiscie w granicach poznania dostepnego dla czlowieka. Chetnie nawiazuja kontakt z tymi, ktorzy bezinteresownie szukaja prawdy i ktorych dusze sa wystarczajaco niezalezne od ciala, by mogli te prawdy pojac. Unikaja natomiast wszystkich kierujacych sie sama ciekawoscia lub tak podporzadkowanych materii, ze nie sa w stanie czynic dobra. Jesli w wyjatkowych wypadkach inkarnuja sie, maja za zadanie wykonanie jakiegos szczegolnego dziela i staja sie dla ludzi przykladem takiej doskonalosci, o jakiej na ziemi mozna jedynie marzyc.

DUCHY CZYSTE

Cechy rodzajowe: niepodatnosc na wplywy materii, absolutna wyzszosc moralna i intelektualna nawet w stosunku do duchow nalezacych do przedstawionych juz kategorii.

DUCHY DOSKONALE

Duchy te przebyly juz wszystkie szczeble rozwoju i wyzbyly si? wszelkich wiezi z materia. Osiagnely pelna doskonalosc, jaka tylko dostepna jest stworzeniu, nie musza wiec juz poddawac sie kolejnym probom ani za nic pokutowac. Nie podlegajac tez prawu reinkarnacji w smiertelnych cialach, rozpoczynaja zycie wieczne na lonie Boga. Ciesza si? niezmaconym szczesciem, bowiem nie maja do nich dostepu Potrzeby i zmienne losy ziemskiego zycia.
Szczescie ich nie jest jednak wcale monotonn? bezczynnoscia wiecznej kontemplacji. Sa one bowiem Poslancami Boga, zlecaj?cego im rozmaite zadania s?uzace utrzymaniu harmonii Wszechswiata. Kieruja one wszystkimi duchami nizszymi od siebie, pomagaja im sie doskonalic i daja im polecenia. Wiele radosci dostarcza im pocieszanie ludzi w zmartwieniach, rozbudzanie w nich pragnienia dobra i wzbudzanie zalu za bledy oddalajace czlowieka od najwiekszego szczescia.
Niejednokrotnie okresla sie je mianem aniolow, archaniolow i serafinow. Ludzie moga wprawdzie kontaktowac sie z nimi, lecz zarozumialstwem byloby mniemac, ze stawia sie one na kazde wezwanie.
Niekiedy okresla sie je blednie mianem duchow nie stworzonych. Gdyby nie zostaly stworzone, nie mialyby, tak jak sam Bog, zadnego poczatku, gdyby zas mogly istniec odwiecznie niezaleznie od woli Boga, On nie bylby wszechmocny. Jesli wiec duchy w kontaktach z nami posluzyly sie takim okresleniem, to uczynily to w zupelnie innym sensie. Podkreslaly bowiem w ten sposob fakt, iz pewne duchy nie beda juz wiecej sie inkarnowaly, a zatem nie zostana juz nigdy stworzone tak, jak czlowiek jest stwarzany do ziemskiego zycia. Sam termin jest jednak nieszczesliwy, gdyz umozliwia falszywa interpretacje. Oto wymowny przyklad powierzchownego rozumienia slowa bez wnikania w jego tresc.

WAMPIRYZM

CZYM JEST WAMPIR?

Klasyczna definicja wampira utozsamia go z duchem zmarlej osoby lub jej trupem, ozywionym przez wlasnego ducha lub demona, ktory powraca by zaklocic spokój zywym, pozbawiajac ich krwi lub jakiegos podstawowego organu w celu zwiekszenia wlasnej witalnosci. W tradycji ludowej wampir to osoba przedwczesnie zmarła gwałtowna smiercia lub której pozaziemskie zycie nie jest szczesliwe, ktos , kto jest czarownica lub czarownikiem, wilkolakiem, heretykiem, dzieckiem z nieprawego loza zrodzonym z rodziców bekartów, kazdy, kto zostal zabity przez wampira i wszelkiego rodzaju wyrzutki spoleczne. Mit wampira zwiazany jest takze z obawa przed zmarlymi i ich powrotem, z pierwotnym wierzeniem, wedle ktrego zmarli musieliby rzekomo wiesć wlasne zycie w grobach, budowanych w tym celu jako rodzaj domów mieszkalnych. Dwa podstawowe tematy - krew i smierc i ich wzajemne powiazania leza u podstawy mitu wampira, postaci z której archetypami spotkać sie mozna w swiecie klasycznym. Termin "wampir" pojawia sie po raz pierwszy w Europie w 1725 i 1735 roku, kiedy kilku dziennikarzy przytacza dwa przypadki wampiryzmu w Serbii. wczesniej termin ten nie byl znany. W 1732 roku termin pojawia sie równiez w Anglii i w Niemczech i dopiero w 1762 roku uzyty bedzie na okreslenie nietperza wysysajacego krew zwierzat. W tradycji greckiej i rzymskiej kraza czeste wzmianki o podobnych wierzeniach, oprócz rytuałów i praktyk obrzedowych, które wykazuja, ze obu kulturom nie byla obca obawa przed "powracajacymi" duchami, demonami dreczacych zywych i wypijajacych ich krew.

Tarot

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic


Tarot to tradycyjny zestaw kart uzywanych do celow wrozebnych i ezoterycznych.W ostatnich zwlaszcza latach Tarot zaczal odgrywac w mysli ezterycznej Zachodu bardzo istotna role.Od poczatku lat szescdziesiatych naszego stulecia,kiedy jeszcze karty Tarota byly trudno dostepne,na rynku pojawiaja sie wciaz ich nowe talie.Talia Tarota sklada sie z 78 kart,z ktorych 22-tkz. Wieksze Arkana - maja szczegolne znaczenie.Pozostale 56 kart Tarota dzieli sie na cztery grupy :kielichy,rozdzki,miecze i pentakle.Podobne sa do zwyklych kart do gry;numerowane od 1 do 10,cztery pozostale roznia sie obrazami - paz,rycerz,krolowa,krol.Tutaj skupimy sie jednak przede wszystkim na kartach Wiekszych Arkan.Przedstawione na nich archetypowe symbole odwoluja sie do wyobrazen znanych w europie.

Popularna tradycja przypisuje stworzenie kart Tarota starozytnym Egipcjanom.Wyobrazenia na tych kartach wskazuja jednak na ich europejskie pochodzenie.Nie nalezy tez lekcewazyc roli Cyganow (dawniej czesto mylonych z Egipcjanami) w rozprzestrzenieniu sie Tarota niemalze po calej Europie.Najwczesniejsze zrodlowe poswiadczenia Tarota w europie pochodza z Berna z 1367 roku.mozna wiec z duzym prawdopodobienstwem przyjac jego sredniowieczne i europejskie pochodzenie.

Tarot szybko zaczal sie rozpowszechniaczarowno pod postacia zwyklych,prostych kart,ktorymi grano w karczmach,jak i talii wykonywznych na specjalne zamowienie moznych tego swiata.Krol Francji Karol VI mial nawet trzy talie kart Tarota.Wykonal je znany rzemieslnik Gringonneur z pergaminu,lapis-lazuli i zlota.Zaleznie od indywidualnych przekonan karty Tarota uwazano za swego rodzaju ksiege diabla lub poganski przezytek,za ciekawa rozrywke,a czasami za klucz do poznania przyszlosci.

Zanim przystapimy do poznawania przyszlosci za pomoca kart Tarota,powinnismy co najmniej pol godziny poswiecic na przemyslenie ich znaczenia.Dopiero potem mozemy przeczytac interpretacje,jakie mozna znalezc w literaturze przedmiotu.W ten sposob na nasze wyobrazenie o poszczegolnych kartachnie beda mialy wplywu cudze opinie.

Kiedy juz przyjrzelismy sie wszystkim kartom wiekszych Arkan i zdobylismy podstawowe informacje o znaczeniu mniejszych Arkan,mozemy rozpoczac nasza wyprawe w glab tajemnic tarota.Najpierw postawimy proste pytanie,na ktore odpowiedz bedzie mozna wkrotce latwo zweryfikowac.w tej wstepnej fazie nalezy unikac "wielkich pytan" o silnym zabarwieniu emocjonalnym.Niejednokrotnie na poczatku latwiej jest odczytac karty w celu znalezienia odpowiedzi na pytanie postawione przez kogos innego.

Po zapisaniu pytania na kartce powinnismy uwolnic nasz umysl - w stopniu, w jakim jest to mozliwe - od zewnetrznych mysli i potasowac talie przynajmniej siedem razy.Najpierw kladziemy na stol trzy pierwsze karty zakryte,po czym odwracamy je jednoczesnie i staramy sie zwrbalizowac wrazenia,jakie wywoluja w nas przedstawione w nich obrazy.Czasami otrzymujemy w ten sposob odpowiedz na pytanie stawiane przez podswiadomosc,a nie na to,ktore wczesniej zadalismy.pierwsza karta wskazuje na warunki przeszlosci,druga na sytuacje tarazniejsza,a trzecia okresla wydarzenia w przyszlosci w odniesieniu do sformulowanego na wstepie pytania.Jesli uzywamy calej talii kart i odktytymi kartami okaza sie karty Mniejszych Arkan,mozemy w podreczniku Tarota odczytac ich znaczenie.Rowniez wowczas,gdy z kart Wiekszych Arkan nie bedziemy mogli odpowiedziec na postawione pytanie,mozemy odwolac sie do podrecznika.Nalezy jednak pamietac o tym ze znaczenie poszczegolnych kart zmienia sie w zaleznosci od tego.czy znajduja sie one we wlasciwej pozycji,czy tez sa odwrocone.

Innym sposobem wrozenia za pomoca kart Tarota jest metoda nazwana "krzyzem celtyckim".W tym przypadku musimy w odpowiednim porzadku ulozyc 10 kart.Metoda ta umozliwia uzyskanie znacznie dokladniejszej odpowiedzi na postawione pytanie.Wiecej szczegolow mozna znalezc w specjalistycznych opracowaniach poswieconych Tarotowi.

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic


WIELKIE ARKANA


GLUPIEC -- jest karta poczatku. Oznacza poczatek nieznanej drogi, koniecznosc podejmowania wyborów w sprawach i dziedzinach, o których nie mamy pojecia, które sa nieznane i obce. Jest karta mówiaca o uczeniu sie metoda prób i bledów, zdobywaniu nowych doswiadczen. Jej inne znaczenia to niefrasobliwosc, sklonnosc do podejmowania niepotrzebnego ryzyka i lekcewazenia niebezpieczenstwa , czesto bowiem szalona odwaga i ryzykanctwo jest oznaka braku wyobrazni i... glupoty. Dziecieca naiwnosc, niedojrzalosc i chec przezywania przygód.

MAG -- jest karta o wielkiej sile kreacji, umiejetnosci tworzenia swojego swiata zgodnie z wlasnymi wyobrazeniami. Oznacza madrosc polaczona z twórcza sila, zrozumienie zjawisk i procesów kierujacych zyciem i swiatem oraz ich aktywne wykorzystywanie. Poczatek nowych przedsiewziec, ciekawosc swiata. Sila i madrosc Maga sprawiaja, ze nic nie jest w stanie przeszkodzic w realizacji planów i zamierzen.

KAPLANKA -- to Kobieta Wiedzaca, o wielkiej intuicji i madrosci którymi dzieli sie z innymi. Przyjaciólka, powiernica. Milosc platoniczna. Oznacza dobre pomysly, realizacje planów, sukcesy. Kaplanka mówi o naszej wewnetrznej madrosci której powinnismy zaufac, sprawach, które ida we wlasciwym kierunku. Karta ta jest szczególnie szczesliwa dla kobiet, dla mezczyzn oznacza pomoc i wsparcie ze strony madrej partnerki.

CESARZOWA -- symbolizuje Wenus, a wiec wszystkie aspekty zwiazane ze szczesliwa kobiecoscia, jak posiadanie domu, macierzynstwo, satysfakcjonujacy zwiazek z mezczyzna, malzenstwo. Oznacza zmyslowosc, piekno, bogactwo. Cesarzowa to Królowa - Matka rzadzaca w szczesliwym królestwie swojej rodziny, osiagajaca sukcesy na gruncie zawodowym, gdzie zdobywa kolejne szczeble awansu dzieki swym zaletom. Oznacza równiez kobiete wplywowa, pomocna, kolezenska.

CESARZ -- to Mars, uosabia to, co najbardziej meskie. Milosciwie nam panujacy Cesarz - wladca, maz, ojciec, szef. Panuje w doskonale zorganizowanych strukturach, osiaga sukcesy, jest kochany i szanowany. Cesarz nie tworzy jak Mag lecz rzadzi - bogactwo, wladza, przywództwo, dominacja, to jego domena. Wyjatkowo szczesliwa karta dla mezczyzn, oznacza realizacje i spelnienie zarówno w sprawach rodzinnych jak i zawodowych.

PAPIEZ -- jest straznikiem tradycyjnego porzadku swiata. Wprowadza scisle reguly gry, nie dopuszcza ekstrawagancji i improwizacji. Symbolizuje wladze duchowa, ojcostwo, doradztwo, jest autorytetem nie do podwazenia. Oznacza postepowanie wedlug okreslonych zasad, bieg spraw uporzadkowany i logiczny, czesto konczacy sie w sposób formalny - podpisaniem umowy, slubem czy chrzcinami. Papiez to swiat bez kompromisów, gdzie wszystko idzie utartym torem, gdzie role sa z góry okreslone, wiadomo co dobre a co zle.

KOCHANKOWIE -- to karta silnie naladowana energia milosci i zwiazanymi z nia emocjami. Mówi o milosnych podbojach, zakochaniu, romansie, czasem o koniecznosci dokonania wyboru miedzy dwoma partnerami. Kochankowie tworza intymny swiat dwojga ludzi, gdzie nic innego sie nie liczy. Zwiazek, gdzie istnieje silna wiez i porozumienie pomiedzy dwojgiem ludzi. Poczucie piekna i estetyki, zdolnosci artystyczne.

RYDWAN -- symbolizuje zwyciestwo, dazenie do sukcesu, ale takze podróze i niespodziewane wiesci. Jest to karta przynoszaca szczescie silnym ludziom, którzy sa w stanie skupic sie na celu i nie trwonic energii na niepotrzebne detale. Aby osiagnac wyznaczony cel nie mozna oddac sie panowaniu instynktów i pokus. Moga one rozproszyc uwage i w rezultacie doprowadzic do kleski i upadku, jak wówczas gdy woznica nie dosc mocno trzyma w reku wodze.

SPRAWIEDLIWOSC -- jest zwiazana w pierwszej kolejnosci ze sprawami i miejscami gdzie mamy do czynienia z prawem, a wiec sadami, policja, urzedami panstwowymi. Mówi o sprawiedliwosci nie tylko w rozwiazaniu spraw i konfliktów ale równiez w sensie zbierania owoców swych dzialan. Przyslowie "jak sobie poscielisz, tak sie wyspisz", czy tez "kto mieczem wojuje, od miecza ginie" mówia wlasnie o tym, ze sprawiedliwosci staje sie zadosc. Sens tej karty polega na tym, ze rezultat spraw o jakie pytamy bedzie SPRAWIEDLIWY.

EREMITA -- czyli Pustelnik jest czlowiekiem, który w osamotnieniu poszukuje duchowej madrosci. Aby zrozumiec, oddalic sie od zgielku, wejrzec we wlasne wnetrze nalezy odejsc na bok. Wówczas, po wyciszeniu i odejsciu od halasu biezacych spraw zobaczymy swoje swiatlo madrosci. Nie zobaczymy piekna gwiazd, gdy obok nas pala sie latarnie. Musimy oddalic sie poza miasto, w rejony, gdzie panuje ciemnosc - wówczas ujrzymy cale piekno Kosmosu. Na tym polega sens karty. Zatrzymaj sie na chwile, poszukaj w sobie przyjaciela i doradcy, pozwól przemówic wewnetrznej madrosci.

KOLO FORTUNY -- to Kolo Losu, Kolo Samsary, przyslowie "raz na wozie, raz pod wozem", "siedem lat tlustych, siedem lat chudych". Fortuna kolem sie toczy, i czy to nam sie podoba czy nie, nasze losy podlegaja pewnej cyklicznosci. Karta mówi równiez o prawie przyczyny i skutku. Od nas i wielu okolicznosci zalezy, czy idziemy w góre, czy zjezdzamy w dól. Wbrew ogólnie utrwalonym stereotypom Kolo Fortuny nie niesie niespodzianek - oznacza zmiane, na która przyszla pora. Jeden cykl sie konczy, drugi zaczyna, a w którym jestesmy miejscu, co zgotuje los - zalezy od naszych poprzednich dzialan.

MOC -- "Niech Moc bedzie z Toba" - ten ogólnie znany cytat z "Gwiezdnych wojen" najlepiej oddaje sens i moc tej karty. Kobieta i lew, najczesciej na karcie przedstawiane elementy, mówia o sytuacji, gdy na pozór slaba istota bez wysilku panuje nad czyms, co jest ogromnie silne i niebezpieczne. Zródlem mocy jest nasz umysl, wlasciwa motywacja i wiara we wlasne mozliwosci. Zwycieza ten, kto wierzy w zwyciestwo. Taka sile mial Dawid gdy zabil Goliata. Z ta karta nie ma trudnosci, których nie da sie przezwyciezyc ani przeszkód, którym moglibysmy ulec.

WISIELEC -- jest karta dojrzewania spraw. Kazda podjeta przez nas decyzja i dzialanie musi byc wykonana we wlasciwym czasie i tempie. Czasem sprawa musi nabrac ksztaltów, kolorów, dojrzec jak owoc. Pospiech nie zawsze jest dobrym doradca. Zeby urodzic zdrowe, uksztaltowane i zdolne przezyc dziecko, kobieta musi je nosic pod sercem 9 dlugich miesiecy. Nie da sie tego skomplikowanego procesu skrócic do dwóch tygodni czy 3 miesiecy. O tym wlasnie mówi karta Wisielec - nie trwon sil i energii na cos, co jeszcze nie jest gotowe. Wykorzystaj ten czas, aby zobaczyc sprawy innymi oczami, z innej pozycji, takimi, jakie naprawde sa.

SMIERC -- mówi o przemijaniu, które niesie z soba nieuchronne zmiany. Nie nalezy sie im sprzeciwiac, poniewaz jest to naturalny proces, na który nie mamy wplywu. Czy mozemy powstrzymac zmiane pór roku czy pogody? Aby drzewa latem pokryly sie mnóstwem owoców potrzebny jest zimowy mróz, który zniszczy szkodniki. Zeby pierwiosnki i zawilce mialy szanse zakwitnac, drzewa musza jesienia zrzucic liscie. Dzieki zastepowaniu jednych elementów drugimi mamy ruch , postep, ewolucje, zmiany.

ROWNOWAGA -- czyli Harmonia jest karta kompromisu, osiagania porozumienia droga negocjacji i wzajemnych ustepstw. Mówi takze o umiejetnosci lub potrzebie stapania po kruchym lodzie. Gdy pojawi sie Równowaga, mamy do czynienia z delikatna sytuacja której rozwiazanie wymaga duzego wyczucia i starannosci. Karta ta jest zwiazana z pojeciem Aniola Stróza, ma pozytywne przeslanie mówiace o satysfakcjonujacym, ugodowym rezultacie naszych dzialan.

DEMON -- dotyczy czesto tych aspektów naszej osobowosci, które chcielibysmy ukryc przed swiatem. Wybujala seksualnosc, mroczne tajemnice, niemoznosc wyzwolenia spod zlych wplywów, pokusy, to domena Diabla. Demon czesto wskazuje na wiezy, którymi krepujemy sie sami. Nie okreslajac swojego problemu czy kompleksu, jestesmy w jego wladzy. Aby wyzwolic sie z kregu Diabla nalezy zidentyfikowac swój problem i "oswoic" go, aby nie mial nad nami wladzy. Tajemnica wyciagnieta na swiatlo dzienne przestaje byc mroczna, nie budzi leku i traci swoja moc.

WIEZA -- Aby zrozumiec przeslanie Wiezy, nalezy przypomniec Wieze Babel, która funkcjonuje w naszej kulturze jako symbol ludzkiej pychy zniszczony przez Boga. Tworzymy, gromadzimy, zbieramy, poswiecamy czas, sily i srodki aby miec coraz wiecej, co daje nam poczucie wartosci i okresla nasze miejsce w swiecie. W pewnym momencie zapominamy po co gromadzimy, majac wiele chcemy wiecej. Dopiero pozar, powódz, wypadek czy choroba uswiadamiaja nam jak nietrwale i zludne sa wartosci, o które walczylismy, ze czas wyciagnac wlasciwe wnioski i... zaczac od nowa, tylko zupelnie inaczej.

GWIAZDA -- jest karta harmonii, powodzenia, powrotu do swoich zródel. Mówi o szczesciu ( wszystko jest pod "dobra gwiazda"), przyjemnosciach, odpoczynku, talentach, sukcesach artystycznych. Jej przeslanie zawiera tez tresci dotyczace rozwaznego dzialania, cofniecia sie o dwa kroki do tylu zanim zrobi sie krok do przodu. Gwiazda dodaje sil i energii, zwlaszcza w sprawach twórczych, uczuciowych i duchowych.

KSIEZYC -- Karta zwiazana z rozwojem duchowym. W swietle Ksiezyca swiat wydaje sie calkiem inny, dziwny, obcy, wzbudzajacy lek. Wtedy zupelnie inaczej postrzegamy rzeczywistosc. Jego zimne swiatlo sprzyja medytacji, "otwarciu drzwi" podswiadomosci, rozliczeniu sie ze sprawami z przeszlosci. Kazdy z nas ma swoja "ciemna strone Ksiezyca", nie zawsze widzi swiat takim, jakim on jest. Dzieki refleksji, pracy nad swoja duchowoscia jestesmy w stanie wiecej zrozumiec, zmienic sie i rozwinac wlasna intuicje.

SLONCE -- symbolizuje sily, dzieki którym mozliwy jest rozwój i postep a wiec osiagniecie sukcesu w interesujacych nas dziedzinach. Karta mówiaca o szczesliwym partnerstwie, bogactwie, sukcesach zwiazanych z nauka i poznawaniem, sportem. Obiecuje zebranie obfitego plonu wczesniejszych dzialan. Przynosi powodzenie, stanowisko, awans. Wysoki rozwój swiadomosci, zadowolenie z siebie, uznanie w oczach innych.

SAD BOZY -- mówi o rozliczeniu, wybaczeniu. Oznacza nowy etap w zyciu, sluzenie innym, poczucie misji, powolanie kaplanskie, prace na rzecz innych. Przejscie na wyzszy poziom intelektualny, madrosc, wyrozumialosc. Postepowanie zgodne z sumieniem, uporzadkowanie spraw, kompromis i tolerancja. Karta sukcesu nie tylko indywidualnego lecz sluzacego wiekszej grupie, spoleczenstwu.

SWIAT -- najwyzsze szczescie i spelnienie marzen. Opieka sil Boskich, realizacja planów, sukcesy, satysfakcja z wykonywanej pracy, szczesliwy zwiazek, koniec zmartwien. Pelna harmonia, dobre zdrowie, wysoki poziom intelektualny, podróze i nowe znajomosci. Doskonalosc.

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Lucyficzny plan zniszczenia Kościoła, Ciekawe wiadomości
O ekskomunice, Ciekawe wiadomości
O obojętności, Ciekawe wiadomości
O rewolucji, Ciekawe wiadomości
O Tradycji, Ciekawe wiadomości
Swobody nowoczesne, Ciekawe wiadomości
W obronie własności prywatnej, Ciekawe wiadomości
2012, Ciekawe wiadomości
O sakramentach, Ciekawe wiadomości
Poza Kościołem nie ma zbawienia, Ciekawe wiadomości
Kwalifikacja teologiczna, Ciekawe wiadomości
O karze śmierci, Ciekawe wiadomości
Sobór Watykański 1870 r., Ciekawe wiadomości
O języku liturgicznym (obrzędowym), Ciekawe wiadomości
O języku liturgicznym (obrzędowym), Ciekawe wiadomości
O cywilizacji współczesnej, Ciekawe wiadomości
Liberalny katolicyzm, Ciekawe wiadomości
Radosna twórczość jp2 Nauka Kościoła św, Ciekawe wiadomości
Dlaczego nie beatyfikowano, Ciekawe wiadomości

więcej podobnych podstron