Buławinka czerwona (Claviceps purpurea), grzyb z klasy workowców pasożytujący (pasożytnictwo) na słupkach kwiatów żyta. Zamiast ziarniaka zboża wykształca się w dojrzałych kłosach forma przetrwalnikowa grzyba, w postaci czarnofioletowych rożkowatych tworów na dojrzałych kłosach zboża, popularnie zwana sporyszem.
Na wiosnę z przetrwalnika wyrastają buławkowate podkładki zawierające zarodniki, które roznoszone przez wiatr, atakują młode kwiaty żyta. Sporysz zawiera silnie trujące alkaloidy - ergotaminę, ergotoksynę, ergometrynę i inne.
Buławinka jest grzybem pasożytującym na zbożu, którego grzybnia rozwija się w kwiatach wczesną wiosną, wytwarzając następnie czarne lub fioletowe przetrwalniki, zwane sporyszem. Wysypują się z nich zarodniki, roznoszone przez wiatr i owady. Jest to grzyb trujący i halucynogenny, pośród kilku trujących alkaloidów zawiera też kwas lizergowy, którego pochodną jest LSD.
Pojawianie się sporyszu w zbożu miało wróżyć pomyślne plony. W niektórych regionach tradycja znajdowania tzw. matki zboża czy żytniej matki, czyli kłosa o podwójnym zakończeniu lub też o wyjątkowej wielkości, łączyła się z poszukiwaniem kłosów zarażonych buławinką. Znalezione wyjątkowe okazy zbożowych kłosów razem z kłosami z zarodnikami splatano w bukiet, który umieszczano u sufitu chaty, aby w porze siania zbóż te właśnie nasiona wysiać pierwsze. „Zbożowa matka” miała korzystnie wpływać na obfitość wszelkich zbiorów.
W pewnych okresach z powodu zarażenia zbóż sporyszem dochodziło do masowych zatruć chlebem pieczonym z zatrutego ziarna. Występujące w nim substancje chemiczne powodowały zespół objawów zwany chorobą świętego Antoniego - mrowienie i zaburzenia czucia, bóle brzucha i objawy neurologiczne - halucynacje, utratę przytomności, drgawki. W dalszym stadium występowała lokalna martwica tkanek, dość często zdarzały się zatrucia śmiertelne.
Mimo, że ludność wiejska była bezradna wobec przypadków zatruć, to działanie dużych i małych dawek buławinki było znane - używano ją głównie do przyspieszania porodu lub spowodowania odejścia łożyska, wykorzystując jej skurczowe działanie, w rzadkich przypadkach stosowano ten środek też w chorobach serca. Większych dawek sporyszu - przyjmowanego w postaci nalewki lub wywaru, używano do wywoływania poronień.
Nie do końca jasne jest znaczenie buławinki w zabiegach magicznych - istnieją hipotezy o środkach halucynogennych sporządzanych z tego grzyba, a używanych przez czarownice do kontaktów z duchami, co byłoby analogią do działań syberyjskich szamanów (oni używali raczej muchomora czerwonego), jak również przypuszczenia odwrotne - że masowe zatrucia sporyszem połączone z halucynacjami mogły przyczynić się do powstania mitu czarownicy latającej na miotle czy wilkołaka - człowieka zamieniającego się w wilka. Zresztą zapisy na temat wierzeń o wilkołakach wspominają o substancji czy maści, po której użyciu człowiek miałby uzyskiwać wilcze cechy, co z kolei mogłoby się wiązać ze sporyszowymi halucynacjami i zaburzeniami percepcji. Trudno jest w każdym razie dzisiaj ocenić prawdopodobieństwo używania buławinki do takich celów.