Chrystologia, TEOLOGIA, CHRYSTOLOGIA, SOTERIOLOGIA, MARIOLOGIA I EKLEZJOLOGIA


TEZA 1

Różne koncepcje zła i poszukiwanie różnych sposobów uwolnienia się od niego w zależności od kultury i światopoglądu.

Rodzaj zła

Przyczyna zła

Sposób uwolnienia się od niego

Zło kosmiczne

Przyczyną zła jest gniew bożka, jakaś kara ze strony bożka, bądź jakaś walka między bożkami. Utożsamianie sił przyrody (np. burza, opóźnienie wylewu Nilu ...) z gniewem bożka

Sposobem uwolnienia mogą być różne dary , ofiary składane bożkom, magia, pokutnicze i oczyszczające

Zło etyczno moralne

Przyczyną zła jest brak wykształcenia, wiedzy, wadliwe struktury polityczne, choroby, zboczenia, samo środowisko. Brak właściwego formowania społecznego. Wyjaśnienie rozumowego

Edukacja, formowanie świadomości etycznych, reforma nieprawidłowych struktur, leczenie, psychoterapia ...

Zło egzystencjalne

Zło tkwi w samej naturze świata, naturze ludzkiej. Światem panuje demon zła. W koncepcję świata jest wpisane szatańskie zło. Zło jest wpisane w ludzką egzystencję. Życie jest bez sensu, nie ma żadnego celu. Całe istnienie nie ma sensu

Ucieczka w fikcyjny świat, ucieczka ze świata materialnego. Życie w świecie duchowym.

Samobójstwo

Według objawienia

PŚ mówi, że przyczyną zła jest grzech i szatan. Całe zło wzięło się od tego, że aniołowie sprzeciwili się Bogu. Ci źli aniołowie kuszą. To jest przyczyną zła w świecie. Grzech pierworodny to praprzyczyna

Ze strony Pana Boga odkupienie, którego dokonał Chrystus, a z naszej strony przyjęcie tego odkupienia, czyli nawrócenie. Odkupienie nie zniwelowało skutków grzechu pierworodnego, ale ma ten skutek ostateczny, choć teraz na ziemi cierpimy

W historii ludzkości ludzie różnie tłumaczyli skąd bierze się zło i szukali różnych wyjaśnień jak od niego się uwolnić.

TEZA 3

Pośrednik - osoba, która godzi zwaśnione strony, ktoś komu przełożony zleca misję wśród podwładnych, bądź kogo podwładni delegują z prośbą do przełożonego.

W Starym Testamencie pośrednikiem był Mojżesz (dekalog)

W Nowym Testamencie jedynym pośrednikiem jest Jezus Chrystus. Pismo święte nazywa Jezusa POŚREDNIKIEM.

1Tm 2,5 „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który dał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie.”

Hbr 8,6 „Teraz zaś otrzymał w udziale o tyle wznioślejszą służbę, o ile stał się pośrednikiem lepszego przymierza, które oparte zostało na lepszych obietnicach.”

Hbr 9,15 „I dlatego jest pośrednikiem Nowego Przymierza, ażeby przez śmierć, poniesioną dla odkupienia przestępstw, popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego dziedzictwa, dostąpili spełnienia obietnicy.”

Wyróżniamy dwa rodzaje pośrednictwa Jezusa:

- bytowe - sam fakt, że Chrystus jest Bogiem -Człowiekiem(wcielenie). Jako Bóg przynależy do świata stworzonego(łączy te dwa światy). Aspekt bytowy szczególnie podkreślają kościoły wschodnie.

- funkcyjne - funkcja łączenia ludzi z Bogiem i Boga z ludźmi. Wyróżniamy potrójna funkcję Chrystusa:

  1. f. prorocka (nauczycielska) - pośrednictwo odgórne - od Boga do ludzi

  2. f. królewska (pasterska) - również pośrednictwo odgórne

  3. f. kapłańska - pośrednictwo oddalone - ofiara w imieniu całej ludzkości

J 14,6 „Odpowiedział mu Jezus: < Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.”

Ten fragment Walter Kasper interpretuje jako potrójną funkcję Chrystusa:

Pius XI w encyklice „Quas primas” (1925) mówi o królewskiej funkcji Jezusa.

FUNKCJA KRÓLEWSKA - na bliskim wschodzie władcę nazywano pasterzem (warunek życia - hodowla bydła była warunkiem egzystencji). Pasterz strzegł przed niebezpieczeństwem oraz karmił i poił bydło. Przez analogię tę funkcję przypisywano władcy. W ST terminem pasterza nazywano samego Boga:

Ps 23,1 „Psalm Dawidowy. Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.”

Ps 80,2 „Posłuchaj, Pasterzu Izraela, Ty, co jak trzodę wiedziesz ród Józefa. Ty, który zasiadasz nad cherubami, zabłyśnij.”

Podobnie był ukazywany zapowiadany Mesjasz:

Ez 34,23 „I ustanowię nad nimi jednego pasterza, który je będzie pasł, mego sługę, Dawida. On je będzie pasł, on będzie ich pasterzem.”

W NT Jezus przypisuje sobie nazwę pasterza, króla:

Łk 1,33 „Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca»”

J 18,36 „Odpowiedział Jezus: <Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd>”

J 10 - przymioty Dobrego Pasterza

Kol 1,13 „On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna”

XVII/XVIII J. Locke - postulat oddzielenia władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej w ręku króla. Jezus posiadał wszystkie te władze. Źródłem władzy Chrystusa jest unia hipostatyczna (Bóg - Człowiek).

- władza prawodawcza - Jezus ustanawia przykazania i domaga się ich przestrzegania:

Mt 28,18 - 20 „Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».”

- władza wykonawcza - służba drugiemu człowiekowi; szczytowym momentem było obmycie nóg, uciszenie burzy na morzu, uzdrowienia, wypędzanie złych duchów, pochylanie się nad słabością ludzi. Wielki jest ten, kto służy:

Łk 22,27 „Któż bowiem jest większy? Czy ten, kto siedzi za stołem, czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto siedzi za stołem? Otóż Ja jestem pośród was jak ten, kto służy.”

Mt 20,25 - 28 „A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: <Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.”

- władza sądownicza:

Mt 25,31 - 46 „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;
byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie." Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?" Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».”
- najważniejszy tekst!!!

Chrystus oddziela ludzi dobrych od złych. Kryterium sądu staje się miłość bliźniego.

Chrystus zapowiada, że posiada władzę sędziowską i będzie sądził w dniu Sądu ostatecznego:

J 5,22 - 27 „Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym.”

J 3,17 „Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.”

Prawda o władzy królewskiej Chrystusa to dogmat ze zwyczajnego nauczania Kościoła. Pierwsza część - symbol nicejski - „[Chrystus] siedzi po prawicy Ojca i ponownie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, a Królestwu Jego nie będzie końca.”

Chrystus nie wprowadza swojej władzy przemocą. Kościół nie powinien dążyć do władzy świeckiej. Realizując władzę królewską ma ją realizować poprzez służbę.

„Gaudium et spes” - rzeczy świeckie mają swoją autonomię, swoistą dla siebie metodologię. Kościół z szacunkiem podchodzi do nauk świeckich, ale ma prawo do moralnej ich oceny (np. eksperymenty genetyczne).

TEZA 4

Chrystus jako Prorok i Kapłan

FUNKCJA PROROCKA (NAUCZYCIELSKA)

Chrystus jest jedynym prorokiem i nauczycielem Nowego Przymierza - dogmat z powszechnego nauczania Kościoła. Głównym zajęciem Jezusa było nauczanie. Chrystus posiada świadomość tego posłannictwa:

J 18,37 „Piłat zatem powiedział do Niego: <A więc jesteś królem?> Odpowiedział Jezus: <Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu>.”

Źródłem wiedzy Chrystusa jest osobista znajomość z Ojcem, nieporównywalna z żadną inną ludzką wiedzą:

Mt 11,27 „Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.”

Chrystus naucza autorytatywnie zobowiązując do wiary i posłuszeństwa pod najwyższą sankcją:

Mt 7,29 „Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie”

Jezus żądał posłuszeństwa:

Mk 16,16 „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.”

J 3,36 „Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży.”

Funkcja Kapłańska Chrystusa i Jego Ofiara

W wielu religiach istnieje funkcja kapłana (kapłani składali ofiary bożkom po to, by zyskać ich przychylność). W religii Objawionej (Pismo Święte) jest inna koncepcja kapłana, ofiar. W religiach pogańskich to człowiek decydował co bożkom ofiarować. Bóg sam mówi, co chce, aby człowiek mu ofiarował, np. ofiara Abrahama z syna Izaaka.

Cechy kultu starotestamentalnego:

O kapłaństwie Chrystusa mówi list do Hebrajczyków. Zaznacza, że Chrystus jest kapłanem dlatego, że złożył jedyną, niepowtarzalną ofiarę:

Hbr 10,10 „Uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.”

Chrystus nie musiał składać ofiary za samego siebie. Ofiara ta złożona została jeden raz i uświęciła wszystkich ludzi bez wyjątku - to odróżnia ofiarę Chrystusa od ofiar starotestamentalnych. Jest to ofiara przebłagalna za nasze grzechy oraz wyraz oddania chwały Bogu. CHRYSTUS SAM STAŁ SIĘ OFIARĄ jednocześnie będąc NAJWYŻSZYM KAPŁANEM. Jezus nigdy sam siebie nie nazywał kapłanem, ale wielokrotnie zapowiadał swoją Mękę (Ofiarę):

J 10,11 „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce”

W czasie ostatniej wieczerzy Chrystus najbardziej objawia swoje kapłaństwo. Jest to kapłaństwo Nowego Przymierza, którego Jezus jest jedynym arcykapłanem. Jezus podkreślał, że istotą ofiary jest nie tyle śmierć kogoś, ale POSŁUSZEŃSTWO.

J 4,34 „Powiedział im Jezus: «Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło.”

J 18,11 „Na to rzekł Jezus do Piotra: «Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam pić kielicha, który Mi podał Ojciec?»”

Cztery części składowe gestu ofiarniczego:

W czasie reformacji podważono to, że Eucharystia jest ofiarą (Luter). Sobór Trydencki 1562 „Nauka o Najświętszej ofierze mszy świętej” BF 451:

„On tedy, Bóg i Pan nasz, chociaż jeden tylko raz miał złożyć ofiarę na ołtarzu krzyża przez śmierć swoją, aby został sprawcą wiekuistego odkupienia, z racji jednak, że Jego kapłaństwo nie powinno było zniknąć, ustanowił ofiarę mszy świętej.”

Eucharystia jest:

TEZA 5

Czy wszyscy ludzie będą zbawieni? Jak należy rozumieć uniwersalizm zbawienia?

W Starym Testamencie istnieją wyraźne oznaki idei wybrania narodu wybranego. Można by odnieść wrażenie, że tylko jeden naród liczył się dla Boga. Jeden naród został wybrany aby z niego narodził się Mesjasz. Można powiedzieć potomkowie Abrahama początkiem zbawienia wszystkich. Proroctwa starotestamentalne wskazują na to, że dzięki Izraelitom zbawienie dotrze do wszystkich.

Rdz 12, 3: Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemie.

Iz 49,6: A mówił: To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela. Ustanowię cię światłością pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.

W Nowym Testamencie występują teksty mówiące o tym, że zbawienie jest adresowane do wszystkich. W listach św. Pawła ta idea wyraźnie występuje w:

Rz 5,15: Ale nie tak samo ma się rzecz z przestępstwem, jak z darem łaski. Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa.

Rz 5,18: A zatem jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie.

2 Kor 5, 14-15: Albowiem miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł Chrystus po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego , który za nich umarł i zmartwychwstał.

1J2,1-2: Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika u Ojca Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzech całego świata.

1 Tm 2, 3-6: Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Albowiem jeden jest Bóg, jeden pośrednik między Bogiem, a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie.

Powyższe teksty ukazują Chrystusa jako nowego Adama. Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. W historii Kościoła istniały poglądy, że jest tylko wybrana grupa ludzi przeznaczonych do zbawienia- PREDESTYNACJONIZM. Uległ mu nawet św. Augustyn, potem wycofał się z tego. Kościół potępił te poglądy: 1529- Synod w Orange. Na Soborze Trydenckim został potępiony Kalwin ze swoją teza predestynacji.

Jak pogodzić prawdę o zbawieniu dla wszystkich z tym, że nie każdy chce z tej łaski skorzystać?

Należy odwołać się do następujących tekstów biblijnych:

1Tm 4,10: Właśnie o to trudzimy się i walczymy ,ponieważ złożyliśmy nadzieję w Bogu żywym, który jest Zbawcą wszystkich ludzi, zwłaszcza wierzących.

Hbr 5,9: A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchaj ą

Sobór Trydencki: Dekret o usprawiedliwieniu: 1547

Chociaż Chrystus umarł za wszystkich , nie wszyscy jednak otrzymają dobrodziejstwa Jego ś śmierci, lecz tylko ci, którym zostaną udzielone zasługi Jego męki. BF VIII61

Skorzystanie z odkupienia, czyli uzyskanie łaski usprawiedliwiania nie jest obecnie możliwe bez przyjęcia chrztu lub bez jego pragnienia. BF VIII62

Chrystus swoim odkupieniem objął wszystkich ludzi bez wyjątku, żeby osiągnąć zbawienie należy spełnić warunki: Mk 16, 16: Kto wierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy będzie potępiony.

Dwa warunki uzyskania zbawienia:

  1. Uwierzenie w Chrystusa- postępowanie zgodnie z wiarą

  2. Przyjęcie chrztu- konsekwencja uwierzenia

W teologii wyróżniamy dwa rodzaje chrztu:

  1. Z wody i Ducha św.

  2. Chrzest pragnienia, chrzest krwi- męczennicy

Co z ludźmi, którym nikt nie głosił zbawienia?

Rz10, 14: Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?

Rz2, 14-15: Bi gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wpisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje się jako świadek, mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające.

Od św. Cypriana istnieje formuła: Poza Kościołem nie ma zbawienia: Extra Ecclesiam Nulla salus.

Przez wieki Kościół to przyjmuje. Przed Soborem Watykańskim II istniały trzy warunki przynależności do kościoła: wspólna wiara, wspólny kult, łączność z prawowitym biskupem (zwierzchnictwo)

SWII zmienił rozumienie przynależności do Kościoła. Kościół przedstawia nową wizję przynależności do Kościoła.

Lumen Gentium 13-16- kręgi przynależności

1 Kościół rzymskokatolicki i katechumeni

2 inne Kościoły chrześcijańskie

3 Żydzi i muzułmanie

4 ludzie niewierzący w Boga, którzy musza spełnić trzy warunki

- Ci bowiem, którzy bez własnej winy, nie znają Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznana starają starają się pod wpływem łaski pełnić czynem mogą osiągnąć wieczne zbawienie.

Z powyższego tekstu można wyciągnąć:

- nie są winni temu, że nie znają Ewangelii

- szukają Boga(prawdy)- wewnętrzne uczciwe poszukiwanie

- Ci, którzy dobrze postępują mogą być zbawieni- prawo naturalne- nie czynią zła, a czynią dobro

Pierwsze dwa kręgi to - PRZYNALEŻNOŚĆ

Dwa ostatni kręgi to- PRZYPORZĄDKOWANIE

Zbawienie ludzi w szczególnych okolicznościach:

- dzieci nienarodzonych lub zmarłych bez chrztu

W tradycji Kościoła istniała hipoteza, że oprócz nieba i piekła istnieje trzeci stan- limbus puerorum (zatoka dzieci). Pius VI 1786 przyjął tę hipotezę. Dzieci zmarłe bez chrztu wolne są od cierpienia, są w stanie szczęścia (jak w niebie). Dziś inaczej podchodzi się do tego problemu.

Ratzinger- limbus tylko jako hipoteza teologiczna, mająca na celu wyszczególnienie znaczenia chrztu, aby go nie odwlekać. Można mówić o tzw. Chrzcie pragnienia rodziców. Sprawę zbawienia tych dzieci należy zostawić Bogu. Nie ma wypowiedzi na ten temat.

Ladisalus Boros- węgierski teolog, jezuita. HIPOZTEZA OSTATECZNEJ DECYZJI W CHWILI ŚMIERCI. Każdy człowiek, nawet samobójca czy dziecko w momencie śmierci otrzymuje od Boga możliwość opowiedzenia się za Bogiem lub przeciwko Niemu (tzn. czy chce być zbawiony)

Hipoteza co do dzieci nienarodzonych- zastępczym chrztem pragnienia jest modlitwa całego Kościoła.

TEZA 6

Omów następujące artykuły CREDO: zstąpił do piekieł, trzeciego dnia Zmartwychwstał, wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Ojca, stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych.

Zstąpił do piekieł:

W Starym Testamencie istniało pojęcie krainy zmarłych- Szeol. Jezus zstąpił do krainy zmarłych, ale nie potępionych, tylko czekających na zbawienie- inne rozumienie terminu piekło. W Wielką Sobotę- Wspomnienie- adoracja przy grobie. Chrystus wskrzeszony z martwych- spośród ludzi, którzy umarli.

Rz 8,11: A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.

1 Kor 15,20: Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwociny spośród tych, co pomarli.

Ef 4, 9-10: Słowo zaś „wstąpił” cóż oznacza, jeżeli nie to ,że również zstąpił do niższych części ziemi. Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić.

Hbr 13,20: Bóg zaś pokoju, który na mocy krwi przymierza wiecznego wyprowadził spomiędzy zmarłych Wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego, Jezusa.

1J3, 18-20: Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzi, zabity wprawdzie w ciele, ale powołany do życia Duchem. W nim poszedł ogłosić zbawienie nawet duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zastało uratowanych przez wodę.

KKK 636: W artykule Jezus wstąpił do piekieł: symbol wiary głosi, że Jezus rzeczywiście umarł i przez swoją śmierć dla nas zwyciężył śmierć i diabła, który dzierżył władzę nad śmiercią. Hbr 2,14

KKK 637: Zmarły Chrystus w swojej duszy zjednoczony z Jego boską osobą zstąpił do krainy zmarłych. Otworzył On bramy nieba sprawiedliwym, którzy Go poprzedzili.

Trzeciego dnia Zmartwychwstał:

Wydarzenie Zmartwychwstania ma dwa wymiary:

- historyczny

-transcendentny (przekracza kategorie czasu i przestrzeni)

1Kor 15, 3-4: Przekazałem wam, na początku: że Chrystus umarł- zgodnie z Pismem- za nasze grzechy że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem.

Św. Paweł pisze o Chrystofaniach- ukazywanie się Chrystusa Zmartwychwstałego. Podstawowym świadectwem Zmartwychwstania są właśnie spotkania ze Zmartwychwstałym Chrystusem. Pusty grób to także świadectwo zmartwychwstania.

1Stan człowieczeństwa Zmartwychwstałego:

Z opisów Ewangelii wiemy coś o stanie człowieczeństwa Jezusa:

Łk 24, 39: Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała oni kości, jak widzicie, że Ja mam,- Jezus pozwala na kontakt z sobą prze dotyk, przez co potwierdza, że ma ciało- nie jest duchem.

J20,27: Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.

Łk 24, 30: Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im.- spożywał posiłki.

Łk 24, 41-43: Lecz gdy oni z radości nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: Macie tu coś do jedzenia?, oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich.

J21,9: A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb.

J 21, 13-15: A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im - podobnie i rybę. T o już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? Odpowiedział Mu: Tak Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś baranki moje!

Ciało Chrystusa Zmartwychwstałego jest to to samo ciało, co zawisło na krzyżu.

J20,20: A oto powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.

J20, 27: Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.

Ma jednak nowe właściwości- nie jest już ograniczone czasem i przestrzenią, np. Jezus przychodzi do uczniów mimo drzwi zamkniętych, szybko się przemieszcza (wędruje do Emaus i jednocześnie prawie jest w Wieczerniku). Nie od razu daje się poznać osobom które Go spotykają. Trudno wyjaśnić dlaczego tak było. Ojcowie Kościoła- po Zmartwychwstaniu Chrystus chce pokazać, że nie liczą się rysy zewnętrzne, ale to ,że Chrystus jest w każdym człowieku. Zmartwychwstanie nie było powrotem do życia ziemskiego to nie jest wskrzeszenie.

Chrystus po Zmartwychwstaniu nie podlega cierpieniu i śmierci. W swoim Zmartwychwstaniu Jezus przechodzi ze stanu śmierci do stanu innego życia poza czasem i przestrzenią. Św. Paweł stan Chrystusa po zmartwychwstaniu określa w 1Kor 15, 35-50 jako „ człowiek niebieski”.

2. Zmartwychwstanie jako wydarzenie transcendentne:

Jest to wydarzenie historyczne, ale przekracza tez kategorie czasu i przestrzeni. Nie ma świadków Zmartwychwstania. Jedynym świadkiem była „święta błogosławiona noc”- Wielkanoc. Jako ludzie nie wiemy jak to się dokonało. Badający Całun Turyński nie są w stanie wyjaśnić tego, w jaki sposób na płótnie utrwalił się wizerunek Jezusa, który przetrwał do dnia dzisiejszego. Transcendencja Zmartwychwstania wynika stąd, że jest to wydarzenie ponadczasowe, wszyscy korzystamy z Jego owoców.

3. Zmartwychwstanie dziełem Trójcy Świętej.

W Piśmie Św. Kilkakrotnie jest mowa o zaangażowaniu wszystkich 3 osób w Zmartwychwstanie.

Dz 2, 24: Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe byłoby, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid mówił o Nim…-Ojciec swoją mocą umożliwił Zmartwychwstanie.

J10, 17-18: Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję ,aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca.- Chrystus swoją mocą zmartwychwstał.

Mk 8, 31: I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie, że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie.- jedna z potrójnej zapowiedzi Męki, Chrystus sam zmartwychwstanie.

1 P3, 18: Chrystus bowiem również raz jeden umarł ze grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić, zabity w prawdzie na ciele, ale powołany do życia przez Ducha.- udział Ducha Św. W Zmartwychwstaniu.

4 Sens i znaczenie zbawcze Zmartwychwstania.

Św. Paweł w 1Kor 15,14: Jeżeli Chrystus nie Zmartwychwstał, daremna jest nasze nauczanie, próżna nasza wiara. Zmartwychwstanie jest fundamentem naszej wiary. Potwierdza wypełnienie obietnic Starego Testamentu, a przede wszystkim obietnic samego Jezusa, że Zmartwychwstanie. Zmartwychwstanie potwierdza boskość Jezusa..

J8,28: Rzekł więc do nich Jezus: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył.

Misterium Paschalne Chrystusa wyzwala nas od grzechu i otwiera nam dostęp do nowego życia. Zmartwychwstały Jezus zasadą i źródłem naszego przyszłego zmartwychwstania.

Jezus wstąpił do nieba siedzi po prawicy Boga ojca Wszechmogącego.

Przez 40 dni po Zmartwychwstaniu Jezus jadł i pił z uczniami. W Dziejach Apostolskich mamy opis Wniebowstąpienia. W tym miejscu- na górze- Jezus ostatni raz spotkał się z uczniami. Po pożegnaniu wstąpił do nieba. Opis ma taki charakter by był dostępny dla zmysłów człowieka- obłok. W ST obłok był symbolem obecności Boga. Chrystus znikł sprzed oczu i poszedł do chwały Ojca- tak należy rozumieć zasłonięcie przez obłok. Chrystus zasiadł po prawicy Ojca, ale pozostaje nam bardzo bliski. Objawia się ludziom.

-św. Pawłowi (najważniejsze)- nawrócił się po tym, jak został powalony i stracił wzrok

-św. Siostrze Faustynie- Jezus Miłosierny

Siedzi po prawicy Ojca- to nie jest subordynacjonizm- Chrystus nie jest podporządkowany Ojcu, ale oznacza to, że żyje w chwale Boga. „Przez prawicę Ojca rozumiemy chwałę i cześć Bóstwa, gdzie przed wszystkimi wiekami jako Bóg, współistotny Ojcu, zasiadł cieleśnie po wcieleniu i uwielbieniu Jego Ciała” KKK. Jezus jest przede wszystkim naszym jedynym Pośrednikiem. „Jezus Chrystus wszedłszy raz na zawsze do sanktuarium niebieskiego, wstawia się za nami jako pośrednik, który zapewnia nam nieustanne wylanie Ducha Św.”- KKK. Chrystus odchodząc obiecał Parakleta, kontynuatora, którym jest Duch Św.

Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych.

Jest to dogmat naszej wiary.

Dz 10,42: On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych.

2TM 4, 1: Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych i na Jego pojawienie się i na Jego królestwo

Znaki zapowiadające przyjście Chrystusa:

-wejście całości Izraela (nawrócenie się)

Rz 11,12: Jeżeli zaś ich upadek przyniósł bogactwo światu, a ich mała liczba- wzbogacenia poganom, to o ileż więcej przyniesie ich zebranie się w całości.

Rz 11, 25-26: Nie chcę jednak bracia, pozostawiać was w nieświadomości co do tej tajemnicy- byście o sobie nie mieli zbyt wysokiego mniemania, że zatwardziałość dotknęła tylko część Izraela aż do czasu, gdy wejdzie do Królestwa pełnia pogan. I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane. Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawościom Jakuba.

- zapowiedź Jezusa

Mt 23,39:Albowiem powiadam wam: Nie ujrzycie Mnie odtąd, aż powiecie: Błogosławiony Ten który przychodzi w imię Pańskie.

- ostatnia próba Kościoła

KKK 675-677: Ostatnia próba Kościoła

675 Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących . Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię , odsłoni "tajemnicę bezbożności" pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele.

676 To oszustwo Antychrysta ukazuje się w świecie za każdym razem, gdy dąży się do wypełnienia w historii nadziei mesjańskiej, która może zrealizować się wyłącznie poza historią przez sąd eschatologiczny. Kościół odrzucił to zafałszowanie Królestwa, nawet w formie złagodzonej, które pojawiło się pod nazwą millenaryzmu , przede wszystkim zaś w formie politycznej świeckiego mesjanizmu, "wewnętrznie perwersyjnego".

677 Kościół wejdzie do Królestwa jedynie przez tę ostateczną Paschę, w której podąży za swoim Panem w Jego Śmierci i Jego Zmartwychwstaniu . Królestwo wypełni się więc nie przez historyczny triumf Kościoła zgodnie ze stopniowym rozwojem, lecz przez zwycięstwo Boga nad końcowym rozpętaniem się zła , które sprawi, że z nieba zstąpi Jego Oblubienica . Triumf Boga nad buntem zła przyjmie formę Sądu Ostatecznego po ostatnim wstrząsie kosmicznym tego świata, który przemija

Ewangelie synoptyczne- wzmianki o przyjściu Jezusa. Człowiek stawia się w miejscu Boga, chce poprawić przykazania- oszustwo antychrysta. Na ziemi nie jesteśmy w stanie zbudować szczęścia pełnego.

TEZA 7

Określa się w ten sposób pierwsze radosne zwiastowanie po upadku pierwszych rodziców w grzech. Bóg mówi do węża:

,, Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej , ono zmiażdży ci głowę , a ty zmiażdżysz mu piętę."

Jak rozumiec słowo ,, potomstwo"( hebr. zera)?

Na płaszczyźnie tekstu starożytnego wydaje się byc brany pod uwagę sens zbiorowy a nie windywidualny.

J 12, 31-32- Mesjasz jest w istocie jedyną Osobą, która odniosła pełne zwycięstwo nad szatanem.

Ap 12,9

J 12,31 - M.F.Braun - ,, Nowy Testament ukazuje jak wąż starodawny, szatan, został pokonany przez Chrystusa, z którym z woli Bożej jest złączna

J 19,25-27 ściśle Matka".

Kim jest niewiasta?

Istnieją różne opinie. Oto niektóre z nich.

1) J. Golot- ,, Ewa jest oznaczona w sensie literalnym. Jednakże Maryja występuje tutaj domyslnie, a jest to być może sens najważniejszy, skoro świętego autora interesuje zwycięstow nad wężem."

2) A. Robert- ,,Można by widzieć w Ewie figurę Maryi insirując się w tym pararelizmie

1Kor 15, 22- 45- ( ęłęó I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć. Wszystko bowiem rzucił pod stopy Jego. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich. Bo inaczej czegoż dokonają ci, co przyjmują chrzest za zmarłych? Jeżeli umarli w ogóle nie zmartwychwstają, to czemuż za nich chrzest przyjmują? Po co też i my wystawiamy się na niebezpieczeństwo każdej godziny?
Zapewniam was, przez chlubę, jaką mam z was w Jezusie Chrystusie, Panu naszym, że każdego dnia umieram. Jeżeli tylko ze względu na ludzi potykałem się w Efezie z dzikimi zwierzętami, to cóż mi stąd za pożytek? Skoro zmarli nie zmartwychwstają, to jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy. Nie łudźcie się! "Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje". Ocknijcie się naprawdę i przestańcie grzeszyć! Są bowiem wśród was tacy, co nie uznają Boga. Ku waszemu zawstydzeniu to mówię.

Lecz powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele? O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakimś innym. Bóg zaś takie daje mu ciało, jakie zechciał; każdemu z nasion właściwe. Nie wszystkie ciała są takie same: inne są ciała ludzi, inne zwierząt, inne wreszcie ptaków i ryb Są ciała niebieskie i ziemskie, lecz inne jest piękno ciał niebieskich, inne - ziemskich. Inny jest blask słońca, a inny - księżyca i gwiazd. Jedna gwiazda różni się jasnością od drugiej. Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe- powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie. Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym".

,, Jak Ewa była Matką wszystkich, którzy według natury , tak Maryja będzie według łaski Matką tych wszystkich , którzy zostaną uzdrowieni przez Jej Syna. Wszyscy sprawiedliwi , nawet przed przyjściem Chrystusa, stanowią potomstwo niewiasty, a niewiastą tą jest Maryja".

3) A.M.Serra- ,, W trakcie historii świętej, jej oblicze wyłania się coraz bardziej z półmroku do światła. W momencie dokonania się pełni czasu, z ogromnej liczby pokoleń pochodzących od Ewy, wzniesie się dziewczyna z Nazaretu, cała święta jako nowa Ewa będzie złączona z nowym Adamem w ostatecznym zwycięstwie nad wężem według zamysłu Bożego. Już od początku oczekiwanie ludzkości jest związane również z najbardziej błogosławioną spośród córek Ewy, Niewiastą- Matką Zbawiciela."

Matka Emmanuela( Iz 7,14).

,, Dlatego Pan sam da wam znak. Oto panna pocznie i porodzi syna i nazwie go imieniem Emmanuel".

Znaczenie słów almah i znak.

a) Almah - nie oznacza koniecznie dziewicy - jest termin betulah ; oznacza dziewczynę, która może być dziewicą; poza tym termin ten znajduje się w wielu innych miejscach i nie odnosi sie on do dziewczyny dziewicy.

Septuaginta przełożyła almah przez parthenos( dziewica). Następnie św. Mateusz odnajduje w tym zapowiedź dziewiczego poczęcia Chrystusa - Mt 1,23( Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: "Bóg z nami").

P. Laurentin - ,, Na pewno nie tekst Iz 7,14 nasunął na myśl mówienie a priori o narodzeniu dziewiczym. Ten bulwersujący fakt znany z tradycji wywodącej się od rodziny Jezusa , ewangelista wyjaśnia posługując się przepowiednią Izajasza".

K.H. Schelkle- ,, Cytat wydaj się być użyty jedynie jako potwierdzenie tradycji już istniejącej. Rozwija się Objawienie.

J.A. de Aldama - ,, Ponieważ macierzyństwo dziewicze odkrywa się faktycznie w proroctwie Jzajasza, wystarcza, że almah, nie oznaczając w sposób konieczny dziewictwa, nie wyklucza go, lecz zaprasza raczej poztywnie do myślenia o nim".

b) ,,Pan sam da wam znak. Oto panna pocznie i porodzi syna i nazwie go imieniem Emmanuel".( Iz 7,14).

Zdania egzegetów są podzielone,jeśli chodzi o interpretację określenia znak. Jedni twierdzą, że jest wprost zapowiedzią Mesjasza, inni natomiast opowiadają się za interpretacją nie wprost typiczną , a więc taką, że prorok ma bezpośrednio na uwadze narodziny syna króla Achaza, lecz proroctwo wykracza poza tę swoją interpretację dosłowną i będzie miało swoje pełne urzeczywistnienie w narodzinach Jezusa z Maryi Dziewicy.

A.M. Serra- ,, Jak w czasie wojny syro-efraimskiej przetrwanie dynastii Dawidowej zostało zabezpieczone narodzinami Emmanuela- Ezechiasza,tak narodziny Chrystusa z rodu Dawida zagwarantują ze strony Boga trwałość potomstwa Dawidowego.Postać Ezechiasza to figura-typ Chrystusa.Chrystus jest prawdziwymi doskonałym Emmanuelem ,, Bogiem z nami". (...) Matka Emmanuela historycznego, Ezechiasza, jest figurą dziewicy, Matki Emmanuela eschatologicznego. To, co wydarzyło się w czasie króla Achaza, znajdzie swoje doskonałe i ostateczne wypełnienie w dziewiczym poczęciu Chrystusa. NT doprowadza do Wypełnienia ST przekraczając go."

Rodząca w Betlejem( Mi 5, 1-2)

Micheasz podkreśla Dawidowe pochodzenie przyszłego Mesjasza: ,, A ty, Betlejem Efrata, jednoś z najmniejszych osiedli judzkich, z ciebie mi wyjdzie ten, który będzie rządził w Izraelu, a pochodzenie jego od pradawnych czasów , od dni zamierzchłych."- Ewangeliści upatrują tu miejsce narodzin Mesjasza. Nie ma wyraźnego odniesienia do dziewictwa matki Mesjasza , ale może Micheasz mysli o znanej przepowiedni o almah ogłoszonej przez Izajasza 30 lat wcześniej.

,,Córka Syjonu" i narodziny nowego ludu.

O.da Spinetoli- ,, Maryja na Kalwarii, nie przestając być Matką Mesjasza i Zbawiciela, stanowi urzeczywistnienie Niewiasty- Syjonu , włączonej według Proroków w dokonanie się zbawienia. Określenie, z którym Jezus zwraca się do niej z wysokości krzyża , dalej i bardziej niż ,, niewiasta" z Protoewangelii ( Rdz 3,15), odwołuje się do idealnego Syjonu starotestamentalnych proroctw, figury wspólnoty mesjańskiej, która w tym ostatecznym momencie jest wezwana do uosobienia się. Cierpienia, które przygotowują narodziny chwalebnego Mesjasza i nowego Ludu Bożego ( cierpienia porodu Córki Syjonu), to cena jaką Maryja, towarzysząc Synowi , wznosi w imieniu ludzkości we wspólne zbawienie.

H. Cazells- ,, Teksty Pisma św. łączą mistrium Córki Syjonu z bolesnym misterium Syjonu- Jerozolimy. Wszystkie te teksty traktują o misterium Boskiej płodności w Ludzie Bożym. Bóg działał w Izraelu poprzez doświadczoną, lecz ułaskawioną i wzmocnioną łaską Resztę. W Maryi łaska ta osiągnęła pełnię, sprawiając narodziny z Maryi, poprzez cierpiącego i zmartwychwstałego Mesjasza, nowego ludu apostołów".

E.G.Mori- ,, Ona[ Maryja] urzeczywistnia tajemnicę Kościoła ST oczekującego Chrystusa, jak to przedstawia Córka Syjonu".

R. Le Deaut- ,, Temat ,, Córki Syjonu", wprowadzony wczesniej przez egzegetów protestanckich, otwiera drogę ku pogłębieniu teologii biblijnej opartej na dwóch Testamentach i na dialogu ekumenicznym, który bierze swój początek z samego problemu maryjnego."

Symbole i figury w sensie przystosowanym albo typicznym.

J. Cantinat- ,, Jeśli teksty biblijne, które odnoszą się wprost do Maryi są dość rzaadkie, to innaczej jest, gdy chodzi o fragmenty, które odnoszą się do niej z tytułu symbolu i figury w sensie przystosowanym lub typicznym.

W Pieśni nad pieśniami znajdują się nadto stwierdzenia odnoszone do Maryi w liturgii, np:

Liczne niewiasty ze ST ujmowane są jako zapowiedzi Maryi, np: Sara, Anna, Judyta, Jael, Estera.Również w Abrahamie uaptrywane jest podobieństwo jego do Maryi- Maryja tak jak on znalazła łaskę u Boga, jest źródłem błogosławieństwa dla wszystkich narodów, wychwalana za swoją wiarę , której przedmiotem były cudowne narodziny.

Podsumowanie do ST.

Spośród wszystkich fragmentów najważniejszymi są Rdz 3,15, Iz 7,14, Mi 5,1-2 oraz temat dotyczący ,, Córki Syjonu"- zwraca na nie uwagę Lumen gentium w nr 55.

R. Le Deaut- ,, Mariologia nie może ograniczać się do uznawania ST za skarbiec obrazów odnoszonych do Dziewicy w sensie dowolnym i przystosowanym: znajduje się tutaj autentyczne objawienie Matki Mesjasza, jakkolwiek jedynie zarysowane, które zostanie wyjaśnione w NT i w interpretacji Tradycji Kościoła.

A.Bea- ,, Kto nie uzna zasady katolickiej tradycji dogmatycznej, nie bedzie mógł nigdy odkryć wszystkich skarbów, jakie Bóg, nieskończona mądrość i dobroć, złozył w świetych księgach. Odnosi się to w sposób szczególny do mariologii."

ST daje nam zarys tego, co uzyska swoje wypełnienie w Maryi. W świetle Ewangelii i urzeczywistnionych wydarzeń, możemy stwierdzić, że ST przeczuł Jej macierzyństwo wobec Mesjasza i nowego Ludu Bożego.

TEZA 8

Postać Maryi w Ewangeliach Synoptycznych. ( na podstawie książki o. Bartosika, Mellotiego oraz po części z wykładowych notatek.)

ŚW. PAWEŁ- koncentracja swojego orędzia na Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, Maryja jest wspomniana tylko jeden raz- ,, Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty”.( Ga 4,4)

La Biblia- ,, Narodzenie z niewiasty oznacza przyjęcie prawdziwego, rzeczywistego człowieczeństwa.”

K.H. Schelkle- ,, Ojcowie Kościoła, a także Luter i Kalwin dopatrują się w tym tekście narodzenia z dziewicy. Na pewno jednak nie można wyciągac wniosku, że św. Paweł mówi o dziewiczym porodzeniu, ponieważ nic nie mówi o ojcu.”

Maryja dając ludzkie ciało Synowi Bożemu, dała Mu możliwośc bycia prawdziwie solidarnym z potomstwem, które On przychodzi zbawic.

Z punktu widzenia dogmatycznego , wypowiedź z Ga 4,4 jest najbardziej znaczącym tekstem NT , nawet jeśli jej znaczenie nie było w pełni wyczuwane przez pewnych teologów. Św. Paweł zapoczątkowuje wieź mariologii z chrystologią poprzez stwierdzenie Bożego macierzyństwa Maryi i pierwszą intuicję o historiozbawczym rozważaniu jego znaczenia.

ŚW. MAREK- jego Ewangelia jest najstarsza i sięga ok.. 70r. Cała jego uwaga skoncentrowana jest na Chrystusie- Jego życiu publicznym, śmierci i zmartwychwstaniu. Znajdujemy u niego 2 teksty o Maryi uważane kiedyś błędnie za antymaryjne:

Mk 3, 31-35 ( por. Mt 12,46-50; Łk 8, 19-21): Jezus przemawiał do tłumów, przybyła Matka i niektórzy Jego krewni- powiadomiono o tym Jezusa, który odpowiada, że Jego rodzina jest szersza i ważniejsze od więzów krwi jest posłuszeństwo woli Boga.

L. Biff- ,, Odpowiedź Jezusa jedynie pozornie zda się nie doceniac więzi z Matką. Chce podkreślic, gdzie zaczyna się nowe braterstwo : tam, gdzie człowiek decyduje się spełniac zamysł Boży. Maryja wchodzi w zbawczy plan Boga i otwiera się na całkowitą współpracę. Jej wielkośc tkwi nie w fizycznym macierzyństwie, ale w pełnym urzeczywistnianiu zamiaru, który ogłasza Jezus. Wielkośc Maryi należy upatrywac w Jej świętości. Przez fakt, że Ewangelia nie zawiera żadnego opowiadania o dzieciństwie, Marek nie mógł wymienic mężczyzny jako ojca Jezusa, by nie spowodowac wrażenia, że narodził się on zwyczajną drogą natury. Albo też musiałby wprowadzic w swój tekst, co stanowiło trudnośc i niezręcznośc , wyjaśnienie, które postawiłoby go poza zwyczajnym porządkiem”.

Ewangelista zwraca uwagę na dziewicze narodziny Jezusa- Mt 13,55.

ŚW. MATEUSZ- redakcja ok.80r.po Chr.; zaczyna od podania genealogii Jezusa, następnie stwierdza Jego dziewicze poczęcie za sprawą Ducha św.

Mt 1, 18-25- zakłopotanie Józefa w stosunku do Maryi zostało rozproszone zwiastowaniem anioła, który we śnie objawił mu prawdziwą naturę syna, który się narodzi i zadanie Józefa wobec Niego.

Mt 2,1-12- wizyta Mędrców- ,, Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką jego, Maryją; upadli na twarz i oddali mu pokłon( B. Gillard- wymienienie matki bez żadnej aluzji do ojca, wskazuje na określone pragnienie uwypuklenia tej niewiasty, odróżniając ją od wszystkich pozostałych”.

ŚW. ŁUKASZ- wraz ze św. Janem podaje najdokładniejsze informacje o Maryi. Czyni to przede wszystkim w swych opowiadaniach dzieciństwa, utworzonych z 2 zwiastowań i z 2 narodzin: Jana Chrzciciela i Jezusa. Łukasz przypisuje Maryi, a nie Józefowi znaczenie pierwszorzędne.

Zwiastowanie.

W tym temacie trzeba wyjść od słowa : „przymierze”. Jest to widzialny znak przyjaźni i Bożego błogosławieństwa, zobowiązujący (do wierności) Boga i człowieka. To Bóg zawierał przymierze z konkretną osobą, ale dotyczyło ono całego narodu. I tak na kartach historii zbawienia możemy wyróżnić takie przymierza jak:

- przymierze z Noem (Rdz 8,20 -9,17)

- przymierze z Abrahamem (Rdz 15,1 - 21)

- przymierze z Dawidem ( 2 Sm 7, 11 - 16)

- przymierze z Mojżeszem na Synaju (Wj 19, 1 - 24,18) było najważniejszym wydarzeniem Starego Testamentu. Przymierze to uważane jest za zaślubiny Boga z Narodem Wybranym. Bóg daje Izraelitą prawo zobowiązuje do wierności, a Sam przyrzeka miłość i błogosławieństwo.

Jest to jedyne Staro - testamentalne przymierze, które Izrael odnawia i obiecuje Bogu posłuszeństwo. Za każdym razem, kiedy tak się dzieje można wyróżnić 2 elementy:

- jakiegoś pośrednika między Bogiem a ludźmi ( pośrednik oświeca serca, aby Izrael przestrzegał przykazań, jednak do niczego nie zmusza ludzi)

- odpowiedź ludu zobowiązującego się do wierności. ( odpowiedź ludu to wyraz wiary Narodu Wybranego).

Przymierze zawarte na Synaju w swoim schemacie podobne jest do Zwiastowania Pańskeigo.

Zwiastowanie Pańskie podobnie jak i przymierze składa się z 2 takich samych etapów:
- Pośrednikiem między Bogiem a Maryją jest Archanioł Gabriel, to on przedstawia Maryi Boży plan, wzywa do radości, wyjaśnia znaczenie misji do której Bóg powołał Maryję, jednak Archanioł, do niczego nie zmusza Niewiasty z Nazaretu. Archanioł Gabriel kieruje do Dziewicy Maryi następujące słowa: Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. ( Łk 1,31-33) W tych słowach ukazane jest Staro - testamentalne przymierze. Gabriel podkreśla że to co ma się dokonać w Maryi jest wypełnieniem proroctw Starego Przymierza, i zarazem początkiem Nowego Przymierza, które dokona się w Jezusie Chrystusie. Niepokalana Dziewica nie odpowiada od razu „tak”, dopytuje się Anioła jak się ma to stać, skoro nie zna męża? Pyta się jak ma współpracować w wypełnieniu woli samego Boga.

Stary Testament zna przypadki, kiedy to bezpłodne kobiety zachodzą w ciąże ( np. Sara, Elżbieta). Jednak przypadek Maryi jest wyjątkowy bo w niej pogodzone zostanie macierzyństwo z dziewictwem.

- Maryja odpowiada w końcu Archaniołowi: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa. To drugi etap przymierza. Po tej odpowiedzi Anioł odchodzi od Maryi i zdaje sprawę Bogu. Tak samo Mojżesz składał Bogu na Synaju relacje z rozmowy z Izraelem.

Niektórzy egzegeci podkreślają że opis Zwiastowania w ewangelii Łukasza podobny jest do opisu o zawarciu przymierza na górze Synaj. Chcą tym samym podkreślić rangę tego wydarzenia. O ile Archanioł Gabriel zastępuje Mojżesza, o tyle Maryja występuję w imieniu całego narodu wybranego, a Jej odpowiedź staje się najważniejszą odpowiedzią Izraela na Bożą miłość. To Ona otwiera drogę do Nowego Przymierza.

Zwiastowanie Pańskie jest analogią do przymierza na Synaju.
W opisie Zwiastowania w ewangelii Łukasza, tak naprawdę jest mowa o dwóch zwiastowaniach:

- Zwiastowanie narodzin Jana, gdzie Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi że jego żona Elżbieta urodzi mu dziecko. W te słowa nie uwierzył Zachariasz, za co został niemy do momentu urodzin Jana

- Zwiastowanie narodzin Jezusa, w których Anioł Gabriel zwiastuje Maryi że zostanie Matką Jezusa. Maryja uwierzyła w słowa Archanioła i stała się wierną służebnicą Pańską.

Te dwa zwiastowania ukazują ludzi Starego i Nowego Przymierza. Przedstawicielem Starego Przymierza jest Zachariasz, który skupiony jest na przestrzeganiu i wypełnianiu prawa, przedstawicielem zaś Nowego Przymierza jest Maryja, która z wiarą przyjmuje Słowo Boże, przez co staje się dla nas wzorem człowieka wierzącego.

Nawiedzenie ( Łk1, 39 -56)

Nawiedzenie świętej Elżbiety, jest opisane w ewangelii Łukasza zaraz po tajemnicy Wcielenia. Maryja udaje się do swojej krewnej Elżbiety, by służyć jej z pomocą, tuż przed narodzinami Jana.

W tym opisie porównuje się Maryję z Arką Przymierza zestawiając opis przeniesienia Arki Przymierza z Judzkiej Baali do Jerozolimy, z opisem Nawiedzenia. To porównanie prowadzi do wniosku że Łukasz ukazuje Maryję jako Nową Arkę, do tego wniosku doprowadzają wspólne elementy takie jak:
- w obu przypadkach akcja toczy się w krainie Judzkiej

- obu wydarzeniom towarzyszy wybuch radości

- Obecność Arki w domu Obed - Edoma, oraz obecność Maryi w domu Elżbiety stają się przyczyną błogosławieństwa mieszkańców tych domów.

- Obu sytuacją towarzyszył pewien lęk wynikający z obecności Boga: Dawid uląkł się Pana w owym dniu mówiąc: Jakże przyjdzie do mnie Arka Pana? (2 Sm 6,9), natomiast Elżbieta wydała okrzyk i rzekła: A skądże mi to że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? (Łk 1,43) W tych tekstach uderza zestawienie Arki Pana z Matką mojego Pana, zarówno Arka jak i Maryja są „nośnikami” oblicza Boga odczuwa się niegodność i słabość.

- Arka Przymierza została w domu Obed - Edoma trzy miesiąca. Maryja pozostała u Elżbiety około 3 miesięcy.

Te wspólne elementy, chcą wskazać jak bardzo Łukaszowi zależało na tym aby ukazać Maryję jako „nową Arkę Przymierza” w której przebywa Bóg.

W opisie tej sceny trzeba zwrócić na jeszcze jedno uwagę, mianowicie Maryja przy Wcieleniu przedstawia się jako służebnica Pańska podkreślając tym samym swoją gotowość i dyspozycyjność w wypełnianiu woli Bożej. Zaraz po Zwiastowaniu pędzi do Elżbiety by jej pomóc w codziennych obowiązkach domowych. Jednak przez to ukazany zostaje jeszcze jeden ważniejszy fakt. Maryja przynosi do domu Elżbiety samego Boga, przynosi Chrystusa. Do domu Elżbiety wkracza Chrystus, a Duch Święty napełnia Elżbietę.

Hymn Magnificat

Możemy podzielić go na 3 części.

I część (Łk 1,46-50) - Maryja uwielbia i dziękuje Bogu za to że wejrzał na pokorną służebnicę Pańską

II część ( Łk 1,50-53) - Maryja opisuje postawę Boga wobec niej, jako postawę wobec ludzi pokornych i ubogich.

III część ( Łk 1,54-55) - ukazanie i potwierdzenie zbawczych proroctw, które dokonały się przez i w Maryi.

Paweł VI- ,, Ten śpiew jest szczególną modlitwą Maryi i właściwą pieśnią czasu mesjańskiego , w której łączy się świąteczna radośc Starego i Nowego Izraela”.

Magnificat jest najbardziej wiernym zwierciadłem duszy Maryi, tajemnicą Jej niezrównanej wielkości i niezgłębionego uniżenia.

Narodzenie Pańskie. (Łk 2,1-14)

Biblijne narodzenie Jezusa, potwierdzone zostaje w opisie Ewangelii świętego Łukasza. Ważny werset brzmi następująco: Maryja porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie (Łk2,7).

Zwrot owinęła Go w pieluszki jest tutaj najważniejszy, wskazuje on nam uwagę na 3 sprawy:

- Pieluszki są znakiem troskliwej miłości Maryi i Józefa

- Pieluszki są znakiem ludzkiej nie mocy i słabości. Podkreślone przez to zostaje że Jezus naprawdę stał się jednym człowiekiem, ale zarazem Chrystus odbierający Chwałę na Wysokości ukazuje nam jednocześnie boskość i mesjańską godność Dziecięcia.

- Pieluszki przy narodzeniu a płótno przy śmierci Jezusa.

a. Maryja owinęła Dziecię Jezus w pieluszki i położyła w żłobie ( Łk 2,7)

b. Józef z Arymatei owinął ciało Jezusa w płótno i złożył je w grobie (Łk 23,53)

Takie zestawienie ukazuje nam Chrystusa, który od pierwszych od ostatnich dni swojego ziemskiego życia zostaje solidarny z losem ludzkim. To zestawienie dostrzegli również Ojcowie Kościoła ( Tertulian, Ambroży, Hipolit). Jednakże tradycja patrystyczna dostrzegła ponad to zestawienie jeszcze coś, Adam i Ewa będąc w raju nie nosili żadnego odzienia, byli goli, nie odczuwali z tego powodu żadnego wstydu, ponieważ ich płaszczem była przyjaźń z Bogiem. Dopiero od momentu wypędzenia pierwsi ludzi z raju zaczęli nosić odzienie stające się symbolem upadłej natury, podległej śmierci. Jezus owinięty w pieluszki solidaryzuje się z ludźmi z ich upadłą naturą. Jednak w momencie zmartwychwstania płótno, w które było owinięte ciało Jezusa zostaje w grobie, samo bez ciała. Chrystus porzucił śmiertelny wymiar ludzkiej natury wyrażony w pozostawieniu płótna w grobie.

Ofiarowanie Pańskie

W Polsce święto to zostało nazwane Matki Bożej Gromnicznej, w swoich liturgicznych treściach kryje zapowiedź cierpienia Jezusa i Maryi, przepowiada to starzec Symeon: Oto Ten przeznaczony na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. (Łk 2,34-35) Opis ten zaraz po opisie Narodzenia Pańskiego, chce nam pokazać jakie jest nasze życie: rodząc się chcemy się cieszyć, tryskać radością, ale także nasze życie jest przesiąknięte cierpieniem i boleścią. Podczas ofiarowania Pańskiego Bóg solidaryzuje się z człowiekiem od momentu narodzin - aż po krzyżową śmierć. Maryja która owija Dziecię w pieluszki, która jest z Jezusem w chwili Jego śmierci, przedstawia się jako Matka i Orędowniczka we wszystkich chwilach naszego życia.

Maryja uczennicą Chrystusa

W Starym Testamencie mądrość objawiała się zachowywaniem i przestrzeganiem Bożych przykazań danych na Synaju, a spisanych w Torze. Księga mądrości wyraża to tak: Tym wszystkim [ tzn. mądrością] jest księga przymierza Boga Najwyższego, Prawo, które dał nam Mojżesz, jako dziedzictwo plemionom Jakuba (Syr 24,23) Innym wyrazem mądrości w S T była pamięć o czynach, jakich dokonał Bóg wobec swojego ludu zapisanych w Pięcioksięgu, w psalmach, u proroków. Pamięć ta miała wzmacniać w Izraelitach Opatrzność i Wszechmoc Boga.

W Nowym Testamencie to Chrystus jest nauczycielem, ukazującym mądrość Bożą. Głoszona Ewangelia przez Jezusa nie zaprzecza S.T. To On sam wyjaśnia Prawo, powołuje się na proroków potwierdzając tym samym że to w Jego osobie dokonuje się wypełnienie misji zbawienia.

I tak wśród pierwszych ludzi, którzy słuchali Jezusa, była Maryja - nie tylko Jego Matka, ale również jako Jego Uczennica.

- Maryja Uczennica w słuchaniu i zachowywaniu Słowa Bożego

Maryja jest mistrzynią w słuchaniu i zachowywaniu Słowa Bożego. To Ona pierwsza spośród wszystkich innych uczniów spełnia wymóg bycia uczniem Jezusa, ponieważ nie miała w nienawiści ani matki, ani żony, ani ojca, ani swoich dzieci, ani tym bardzie nie miłowała bardziej siebie niż Jezusa. Tak samo jak na apostołów, tak również na Niepokalaną Dziewicę spadają błogosławieństwa za wierne słuchanie Słowa Bożego. Jest Ona wierna, i posłuszna Bożemu Słowu od chwili Zwiastowania. Błogosławiona jest dlatego że uwierzyła że spełnią się Jej słowa, wypowiedziane przez Pana. Św. Augustyn twierdził że dla Maryi ważniejszą sprawą było być Uczennicą Chrystusa, niż Matką Chrystusa. W Błogosławieństwie Elżbiety i Jezusa charakterystyczne są 2 elementy:

  1. Słuchania i uwierzenie w Słowo Boże

  2. Strzeżenie Słowa Bożego w sercu.

Maryja jest tą, która słuchała Słowa Bożego, wierzyła w Nie, i zachowywała Je wiernie w Swoim sercu.

- Uczennica poprzez przyjęcie tajemnicy krzyża.

Maryja pod krzyżem osiągnęła szczyt bycia Uczennicą swojego Syna. Do tego wszystkiego co zostało powiedziane o Maryi jako uczennicy, że słuchała, uwierzyła i zachowywała Słowo Boże w swym sercu, pod krzyżem dołącza jeszcze jedno - ZAAKCEPTOWAŁA naukę swojego Syna, zaakceptowała krzyż. To właśnie pod krzyżem Jezusa dokonała się swoista selekcja, która pokazała kto naprawdę był uczniem Jezusa, kto przyjął i zaakceptował Jego naukę. Wśród tych którzy zostali była Maryja, i to właśnie oni stali się prawdziwymi uczniami Jezusa.

Maryja w Wieczerniku w oczekiwaniu Pięćdziesiątnicy( Dz 1,12-14).

Pius XII- ,, Ona przemożnymi swymi modlitwami wyjednała, by Duch Boskiego Odkupiciela, dany już na Krzyżu, zstąpił na nowo narodzony Kościół w dzień Zielonych Świąt wraz z przedziwnymi swymi darami”.

Paweł VI - ,, Obecnością Dziewicy modlącej się.. w rodzącym się Kościele, jak i zawsze potem..”

TEZA 9

Maryja w Ewangelii św. Jana i w Apokalipsie. ( na podstawie książki o. Bartosika, i Mellotiego)

J 1, 13 - Nie z rządzy ciała, ale z Boga się narodzili - jest to dowód na dziewictwo Maryi

Kana Galilejska

Miejscowość ta kojarzy się z weselem, na które zostali zaproszeni Jezus i Maryja. W tradycji żydowskiej wesele trwało aż siedem dni i było wielkim rodzinnym wydarzeniem, szczególnie celebrowanym. Jak wiemy na weselu tym zabrakło wina, fakt ten mógł narazić rodzinę młodych na drwiny, niepotrzebne żarty. Maryja zauważyła ten fakt i poprosiła swojego Syna by temu problemowi zaradził. Cud przemiany wody w wino, był początkiem innych cudów.

Święty Jan w tym cudzie oczyma nie tylko ucznia, ale również teologa dostrzega coś więcej. Dostrzega w kontekście misji Zbawienia pierwsze objawienie się Jezusa swoim uczniom. Całe to wydarzenie jest tak opisane przez Jana że swym opisem zbliża do opisu zawarcia przymierza na Synaju, oraz do Zmartwychwstania.

- Góra Synaj (Wj 19,10 - 11.9)

Pan powiedział do Mojżesza: Idź do ludu i każ im się przygotować na święto dziś i jutro. Niech wypiorą swe szaty, i niech będą gotowi na trzeci dzień, bo dnia trzeciego zstąpi Pan na oczach całego ludu na górę Synaj. Oto ja przyjdę do Ciebie w gęstym obłoku, aby lud słyszał, gdy będę rozmawiał z tobą, i uwierzył tobie na zawsze.

- Kana Galilejska (J 2,1.11)

Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej … Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

- Zmartwychwstanie ( J 2,19-21)

Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynie, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowoGdy zmartwychwstał przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

W tych trzech różnych sytuacjach możemy wyróżnić dwie wspólne cechy, które występują w każdym z powyższych opisów.
- Trzeci dzień - określa czas objawienia

- Uwierzenie - podkreśla skutek objawienia.

Dla Izraelitów Synaj i zawarte tam przymierze jest szalenie ważne. Nic więc dziwnego że św. Jan mówiąc o nowym przymierzu i nowym objawieniu - Chrystusie, nawiązuje do wydarzenia z Synaju. Nic również dziwnego że opis z Kany i ze Zmartwychwstania podobny jest do opisu z góry Synaj. Podkreśla to łączność ze starym przymierzem. Hierarchia wartości jest tutaj jednak inna, bowiem to Synaj i Kana są zapowiedzią najważniejszego trzeciego dnia - Zmartwychwstania.

Tak jak Izraelici mają uwierzyć w to co im przekazał Bóg, przez Mojżesza. Tak uczniowie przeżywający Kane i Zmartwychwstanie mają uwierzyć w mesjańską godność Jezusa.

Kiedy patrzymy na objawienie w Kanie przez pryzmat objawienia na Synaju, potrzeba wówczas aby podkreślić jeszcze jedną ważną kwestie. Objawienie na Synaju było porównane z zaślubinami Boga ( Oblubieńca) z Izraelem ( Oblubienicą). Także Chrystus zstępujący z nieba przychodzi do swojej Oblubienicy - Kościoła, którą poślubił. Motyw ten ukazany jest również w Apokalipsie: „Nowa Jerozolima” - wspólnota odkupionych jest oblubienicą Baranka. Ten aspekt widoczny jest również w Kanie gdzie: Oblubieńcem jest sam Chrystus, oblubienicą zaś Jego uczniowie - stanowiący przyszła wspólnotę Kościoła.

Maryja w tej całej uroczystości pełnie role drużby, starosty weselnego. Jednym słowem jest Tą, która łączy Boga z ludźmi - Oblubieńca z oblubienicą, która przyczyniła się do powstania tego związku ( Mojżesz łączył Boga z narodem wybranym). W tym opisie Maryja stoi w cieniu, to ona poleca czyńcie wszystko cokolwiek wam powie. To Jej polecenie przyczynia się do pierwszego cudu Jezusa, ale również pobudza ono wiarę w Jezusa - że jest on oczekiwanym Oblubieńcem. Maryja jest dla każdego z nas drużbą ( w świetle tego opisu), która pomaga nam złączyć się z Jej Synem. św. Jan odsłania w ten sposób nie tylko dar spostrzegawczości Matki Jezusa, Jej uwagę zwróconą na detale materialne, ale przede wszystkim delikatnośc Jej serca i Jej wrodzone współczucie. Współczucie Maryi znajduje się u źródeł pierwszego wśród wszystkich znaków Jezusa.

A.M.Serra- ,, Istnieje słuszna racja, że ewangelista dokonuje pośredniego utożsamienia pomiędzy całym ludem Izraela a matką Jezusa. Jan wkłada w usta Maryi wyznanie wiary, jakie cała wspólnota narodu wybranego wypowiedziała pod Syjonem. Jezus widzi w swojej Matce personifikację dawnego ludu Izraela, który osiągnął pełnię czasu.

,, W ten sposób Jezus… objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie(w.11)- chwałą Jezusa jest to, kim On rzeczywiście jest, to jaka jest Jego faktyczna objawiona realnośc , a więc bycie Synem Jednorodzonym, promieniowanie w Nim mocy Ojca, objawianie tego, jakim Ojciec jest, Jego miłości i Jego planu miłości wobec ludzi. Interwencja Maryi ma wymiar chrystocentryczny- to Chrystus zostaje zaakcentowany we wstawiennictwie Maryi, nie Ona.

C. Spicq- ,, Wszystko jest zwrócone ku Jezusowi. Maryja jest obecna, aby przedstawic Go światu!..Będąc ,, znakiem” przyporządkowanym wierze, cud z Kany jest z jednej strony zasadniczym faktem dla chrystologii Janowej; z drugiej strony, będąc sprowokowany przez Dziewicę Maryję, jest nim dla Tej, której się należy objawienie osoby Jej Syna”.

U stóp Krzyża.

A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego, i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. (J 19. 25-27)

Jest to niezwykłe, odmienne spotkanie. Nie ma radości, nie ma aniołów. Jest za to ukrzyżowany Jezus, i stojąca pod krzyżem Matka. Spotkanie to dla nas ludzi, ma bardzo wielkie znaczenie, gdyż Jezus tuż przed śmiercią daje nam - Kościołowi upatrywanego w umiłowanym uczniu Matką: Oto Matka twoja - oto syn Twój.

Maryja w całej Ewangelii Jana występuje tylko dwa razy w Kanie, gdzie Jezus rozpoczyna publiczną działalność i na Kalwarii, gdzie Syn kończy swoją działalność.

Te dwa epizody posiadają parę zbieżności:

- Obecność tych samych osób ( Maryi, Jezusa, uczniów (bądź ucznia))

- W obu przypadkach Maryja nie jest przedstawiana swoim imieniem, ale jako Matka Jezusa i Niewiasta.

- W Kanie nie nadeszła jeszcze godzina (J2,4). Ta godzina nadeszła dopiero na Kalwarii w momencie śmierci Jezusa.

Oba wydarzenia, bardzo ważne są opisane tak samo. Sugeruje to że tak jak w Kanie Maryja odegrała swoją rolę, tak na Kalwarii odegrała również bardzo ważną role w dziele misji Jezusa.

W powyższym fragmencie ewangelii słowa: ujrzał, rzekł, oto wskazują na pewien schemat objawienia, zauważalny już u proroków Starego Testamentu. Autor czwartej ewangelii schemat ten interpretuje nastepująco: Boży Posłaniec widzi jakąmś osobę, mówi do niej jakieś zdanie zaczynając je od słowa Oto, i po tym słowie następuje podanie jakiegoś ważnego tytułu lub misji osoby wskazanej. Tak interpretacja u Jana wskazuje że słowa Oto syn Twój, Oto Matka Twoja, są bardzo ważne w dziele odkupienia. Poświadcza to również następny werset po tych słowach: Potem Jezus świadom że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo rzekł : Pragnę. (J19,28). Dzieło odkupienia ludzkości, zostało dopełnione jeszcze jednym ważnym czynem - Maryja stała się duchową Matką wszystkich wierzących.

To najpierw Jan zostaje powierzony Maryi, albowiem to Jej misja jest ważniejsza. Jednak trzeba podkreślić że testament Jezusa odnosi się do Maryi i do ucznia, którego Jezus miłował. Umiłowany uczeń - słowa te podkreślają stan ucznia, który zachowując Słowa Jezusa, staje się przedmiotem miłości Ojca i Syna. Tak więc umiłowany uczeń staje się typem każdego wiernego ucznia(Orygenes i Tertulian). A misja Maryi jest o tyle ważniejsza, że to dzięki przyjęciu umiłowanego uczenia za swojego syna, ogarnia swoim zasięgiem nie tylko tego jednego człowiek, ale wszystkich wierzących, którzy wierni są Bogu. To w Niej upatruje się symbol rodzącego się Kościoła:

- z przebitego boku Jezusa rodzi się Kościół

- na krzyżu upatruję się Nowe przymierze, zawarte między: Bogiem - człowiekiem Jezusem, a Maryją (figurą Kościoła) oraz innymi ludźmi stojącymi pod krzyżem.

Jezus powierza Maryję umiłowanemu uczniowi, wyrażając swoją Synowską troskę, o swoją Matkę, która będzie potrzebowała pomocy (Augustyn, Ambroży, Tomasz z Akwinu)

Maryja jest zawsze Dziewicą, oznacza to że po Narodzeniu Jezusa, nie miała już innych dzieci (Ambroży, Hilary, Atanazy)

G. Frenaud- ,, Na krzyżu cierpienia Maryi i Jej ofiara , złożona w łączności ze Zbawicielem , stworzyły najważniejszy akt Jej duchowego macierzyństwa. Przez ten akt Maryja zasłużyła na wypełnienie tego macierzyństwa wobec każdego wierzącego, stając się w ten sposób skarbnicą i rozdawczynią wszelkich łask zbawczych”.

E. Manfredini- ,, Ewangelista chce nam pomóc zrozumieć, że na Kalwarii, pod krzyżem, znajdujemy się wobec objawienia się tajemnicy narodzin wspólnoty eklezjalnej w godzinie Jezusa. Opisując to wydarzenie zbawcze, zamierza uwypuklić szczególną funkcję , którą Maryja , jako personifikacja Dziewicy- Córki Syjonu w nim podejmuje”.

Jezus dając nam Maryję za Matkę , dał Ją również jako wzór.

Niewiasta Słońca - Apokalipsa

Potem Świątynia Boga w niebie się otwarła, i Arka Jego Przymierza ukazała się w Jego Świątyni… Potem wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia. I inny znak ukazał się na niebie: Oto wielki smok ognisty, mający siedem głów i dziesięć rogów - a na głowach siedem diademów. I ogon jego zmiata trzecią część gwiazd z nieba: i rzucił je na ziemię. I stanął smok przed mającą urodzić Niewiastą, ażeby, skoro porodzi, pożreć jej dziecko. I porodziła Syna - Mężczyznę, który wszystkie narody paść będzie rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu. A niewiasta zbiegła na pustynię gdzie ma miejsce przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni…. A kiedy ujrzał Smok, że został strącony na ziemię, począł ścigać Niewiastę, która porodziła Mężczyznę. I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego, by na pustynię leciała na swoje miejsce, gdzie jest żywiona przez czas, i czasy i połowę czasu, z dala od węża. A Wąż za Niewiastą wypuścił z gardzieli wodę jak rzekę, żeby ją rzeka uniosła. Lecz ziemia przyszła z pomocą Niewieście i otworzyła ziemia swą gardziel i pochłonęła rzekę, którą smok ze swej gardzieli wypuścił. I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi co strzegą przykazań Boga, i mają świadectwo Jezusa. (Ap 11,19 - 12,6; 12,13- 17).

Jest to tak naprawdę jedyny fragment NT, który nawiązuje do Protoewangelii z Rdz 3,15. W którym Bóg po grzechu pierworodnym pierwszych ludzi zapowiada zwycięstwo potomstwa Niewiasty. Opis zaczerpnięty z Apokalipsy ukazuje właśnie walkę zapowiedzianą już w księdze rodzaju między potomstwem Niewiasty a szatanem. Centrum wydarzenia z Apokalipsy jest potomek Niewiasty - Mężczyzna. , który będzie pasł wszystkie narody rózgą żelazną, tym potomkiem wg. Tradycji Kościoła jest Mesjasz.

Liczba gwiazd na koronie symbolizuje 12 pokoleń Izraela, i to właśnie w ST Naród Izraelski był nazywany Niewiastą. Jak pamiętamy Maryja pochodziła z Izraela, była tzw. Córą Syjonu.

Niewiasta w NT, oznacza konkretną osobę - Maryję z której według zapowiedzi prorockich rodzi się Mesjasz. To ona wraz ze swoim Synem jest narażona na ataki szatana. W ostateczności jednak zwycięża kusiciela, i zostaje ochroniona przez Boga.

Niewiasta może wskazywać również na Kościół, który otrzymał od Maryi misję macierzyńską pod Chrystusowym krzyżem. To Kościół rodzi poszczególne członki Mistycznego Ciała. Walka szatana z Niewiastą w tym kontekście może oznaczać walkę diabła z Kościołem na przestrzeni wieków. Na taką interpretacje wskazują między innymi 2 symbole: pustynia - symbol próby i opieki, oraz 1260 dni - symbol przemijalności potęgi szatana.

TEZA 11

Kościół wierzy w stałe dziewictwo Maryi. Znaczy to, że w dziewiczy sposób, bez udziału mężczyzny, z Ducha Świętego poczęła Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, i pozostała dziewicą także po Jego urodzeniu. O dziewictwie Maryi świadczy Pismo św. (por. Łk 1,35). Św. Józef nie był ojcem Jezusa. Był nim Bóg Ojciec, pierwsza osoba Trójcy Świętej. Oblubieniec Maryi, św. Józef, opiekował się Jezusem.

Maryja była Matką Jezusa Chrystusa, prawdziwego Syna Bożego, dlatego przysługuje Jej tytuł Bożej Rodzicielki, Bogurodzicy, Matki Bożej. Jej Boże Macierzyństwo oznacza, że Jezus Chrystus otrzymał od Niej ludzką naturę podobnie, jak każde dziecko otrzymuje ją od swej matki. Nie można natomiast stwierdzić, że Maryja, Matka Boża, dała Chrystusowi boską naturę albo że jest Ona równa Ojcu niebieskiemu. On bowiem jest Stwórcą, Maryja zaś -stworzeniem, wezwanym przez Niego do wypełnienia niezwykłego zadania.

Maryja zrodziła Chrystusa, naszego Zbawiciela. Apostolska działalność Kościoła, ludu Bożego, też polega na „rodzeniu" Chrystusa w ludzkich sercach przez głoszenie Ewangelii (por. Ef 3,17) i sprawowanie sakramentów (por. Rz 6,4). W tym, kto słucha słowa Bożego, przystępuje do sakramentów, szczególnie do Komunii św., rodzi się i wzrasta Jezus Chrystus.

Przez chrzest zostaliśmy włączeni w Kościół i jesteśmy zobowiązani do „rodzenia" Chrystusa przez działalność apostolską, a także misyjną, np. przez wspieranie misjonarzy modlitwą i materialnymi darami. Każdy z nas w jakimś stopniu odpowiada za to, czy Chrystus rodzi się w sercach braci, czy w nich wzrasta, czy się z Nim przyjaźnią.

Szczególnie rodzice chrześcijańscy odpowiedzialni są za „rodzenie" Chrystusa w sercach swoich dzieci oraz za to, czy będą Go one naśladować w swoim życiu. Od przykładu rodziców w dużej mierze zależy, czy ich dzieci będą przyjaźnić się z Jezusem, rozmawiać z Nim, naśladować Go, czy też będzie im obojętny. Mogą zbliżyć dzieci do Zbawiciela, opowiadając im o Jego niezwykłej miłości, dobroci, o działalności apostolskiej, o cudach, życzliwym traktowaniu ludzi itp.

W "Credo" znajdujemy artykuł, w którym wyznajemy, iz JCh "przyjął ciało z Maryi Dziewicy"

ST

"Pan sam da wam znak. Oto panna pocznie i porodzi syna i nazwie go imieniem Emmanuel" (Iz 7, 14)

W tym tekście warto zwrócić uwagę na słowa almah

Almah- oznaczać może dziewczynę będącą dziewicą, ale dokładny sens pojęcia dziewicy nie jest wyrażany w tekście. Ten termin znajdujemy też w innych fragmentach i nie oznacza on dziewicy. Septuaginta tłumaczy słowo almah przez ρσ- dziewicę.

W Mt 1,23 znajdujemy zapowiedź dziewiczego poczęcia Chrystusa.

tekstami paralelnymi są teksty Łk 1,26 i Iz 7,14-> Izajaszowy tekst jest dopełnieniem proroctwa, a nie jego podwaliną/ Mateusz nie posłużył się tekstem Izajasza, by mówić a priori o dziewiczym narodzeniu. Jest odwrotnie-macierzyństwo dziewicze odkryte jest w świetle Izajaszowych słow. Tak więc termin almah nie wyklucza dziewictwa, ale proponuje myślenie o nim pozytywne.

Mt 5, 1-2, w domyśle odwołuje się do Izajaszowego proroctwa. Wiele tekstów biblijnych odnosi się wprost do Maryi i wiele z nich wykorzystano w liturgii. Tak też mamy:

* Wj 3,2 - krzak gorejący- sam się nie spala, ale płonie. Widać tutaj symbol NMP-> wydała Ona syna, ale bez utraty dziewictwa. Wykorzystano ten związek frazeologiczny w Trzeciej Antyfonie Nieszporów z dnia 1 stycznia.

* Sdz 6, 37-38 - runo Gedeona - przyjmuje rosę z nieba, tak samo, jak Maryja przyjęła w sposób czysty z nieba swojego syna ( „...w sposób cudowny rodząc się z dziewicy...")

* Wj 25, 10-22 - Arka Przymierza - Maryja jako świątynia Boga, żywa świątynia, Tego, który stał się człowiekiem. Ciało Maryi zostało zachowane od zepsucia w grobie (Wniebowzięcie). Litania loretańska nazywa Maryję "Arka Przymierza".

* Oblubienica z PnP - "Cała jesteś piękna, przyjaciółko moja i nie ma w Tobie skazy" - jest podobna pierwsza antyfona II Nieszporów Niepokalanego Poczęcia- "Cała piekna jesteś, maryjo, a zmaza pierwotna nie dotknęła Ciebie". Jest to argument za Niepokalanym Poczęciem.

* Pnp 4,12 - "Ogród zamkniety i żródło zapieczętowane" - wyraźne symbole dziewictwa Maryi

Liczne znajdujemy też zapowiedzi Maryi w osobach starotestamentalnej.

* Sara, matka Izaaka, jest ujeta jako zapowiedź NMP. Wszechmoc Boga sprawia, ze nie ma dla niego rzeczy niemożliwej, jaką wydaje nam się narodzenie dziecka przez dziewicę. "Czy jest coś co byłoby niemożliwe dla Pana?" - pada pytanie w Rdz 18, 14. Anioł zas odpowida potem Maryi u Łukasza (1, 37)- " Dla Boga nie ma nic niemożliwego"

* Judyta (13) - obcięła ona głowę Holofernesowi i tłum krzyczał pochwały do niej - "Błogosławiona jesteś, córko, przez Boga Najwyższego, spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi" (Jdt 13,18) Później zostały odniesione przez Elżbietę, kiedy ujrzala Maryje na progu; został on wykorzystany w liturgii -> " Błogosławiona jesteś, Dziewico Maryjo, przez Boga Najwyższego więcej niż wszystkie niewiasty na ziemi" ( Druga antyfona Laudesów Niepokalanego Poczęcia )

* Jael zabija Siserę ( Sdz 4, 17-22) Zostaje później obwołana "błogosławioną wśród niewiast" (Sdz 5, 24)

To tylka kilka przykładów, które wskazuja jasno na to, iz juz w ST żywa była zapowiedź boskiego planu, w którym ogromna role odgrywa Dziewica, która będzie Matka Odkupiciela, która będzie czysta.

NT

Swiety Paweł wspomniał Matkę Jezusa tylko raz, w liście do galatów. Powstał on około 15 lat przed Ewangeliamii Synoptycznymi. Ojcowi Kościoła, egzegeci a także Kalwin i Luter, widza w tym zapowiedx narodzenia z dziewicy. Z punktu widzenia dogmatycznego jest to jeden z najbardziej znaczącego tekstu NT. Została zapoczątkowana więź mariologii z chrystologią, dzięki temu, że jest to pierwsza intuicja o historiozbawczym rozważaniiu jego znaczenia.

Święty Marek swoją Ewangelię spisał okło 70 roku, jest ona najstarsza. Cała koncentruje się na osobie JCh, a o Jego Matce mówi tylko 2 razy. Niegdyś uważano te teksty za "antymaryjne"

Pierwszy jest Mk 3, 31-35. Jezus podkreśla nowe braterstwo ze wszystkimi ludźmi oraz posłuszeństwo woli Boskiej. Nie jest ono niedoceniem więzi z Matką. Maryja wchodzi w plan Boga, wyepnia go doskonale, a jej wielkość nie tkwi w macierzyństwie fizycznym, ale w pełnym urzeczywistnieniu zamiaru, który ogłasza sam Jezus. To głebia macierzyństwa NMP.

W drugim fragmencie (Mk 6, 1-6) auor Ewangelii mówi "syn Maryi", a nie syn ciesli. Pokazuje nam to, że Marek zwraca większa uwage na narodzenie Jezusa z dziewicy.

Świety Mateusz wyraźnie stwierdza dziewicze poczęcie Jezusa za sprawą Ducha Świetego. Znamienity jest tekst Mt 1, 18-25 - Józef był zakłopotany w stosunku do Maryi , która poczęła za sprawą Ducha Świetego (co ustąpiło po śnie, w którym Anioł przyszedł do Józefa). Mateusz na nowo odczytuje ST i Iz 7, 14. Józef przyjął Maryję, swoją małżonkę, „lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus” (Mt 1,25). Wyrażenie „aż” odnosi się do przeszłości, nie stwierdzając nic o przyszłości, tzn. o tym, co było po narodzeniu Jezusa, stąd nie przeczy wierze Kościoła w stałe dziewictwo Matki Bożej. Zatem Maryja była czysta. Gdy Mędrcy przyszli złozyć cześć Nowonarodzonemu, oddali pokłon Dziecięciu i Jego Matce. Widzimy tu, znajac znaczenie ojca w kulturze semickiej, chęć podkreślenia ważności Maryi, odróżnienie jej od innych. Mateusz mówi, że także z określenia Chrystusa mianem „pierworodny” (por. Łk 2,7) nie wynika, że Maryja - oprócz Niego - miała jeszcze inne dzieci, gdyż „pierworodnym” w Piśmie św. nazywa się także jedynego syna, który był poświęcony Bogu (por. Wj 13,11-16) i posiadał takie same prawa i obowiązki, jak pierwszy z wielu synów. Określenie „bracia” Chrystusa (por. Mt 12,46; Mk 3,31) nie musi oznaczać braci rodzonych, lecz ciotecznych i stryjecznych.

Święty Łukasz prypisuje Maryi znaczenie pierwszorzędne. Ważna i znamienita jest sama scena zwiastowania. Pozdrowienie Maryi (paralelne z So 3, 14-15) jest wezwaniem do radości mesjańskiej. Pełna łaski - czyli zostałaś i pozostajesz napełniona niesamowitą i ogromną, nadzwyczajna łaską. Pan z Tobą - Pan jest z tobą, dał Ci misję, nie opuści Cię. W dalszej części widzimy, że Maryja pyta jak możliwe jest jej macierzyństwo, skoro nie zna męża. Skoro jest dziewicą? Anioł jej odpowiada, że Duch wiety zstapi i moc Najwyższego osłoni NMP. Jest tu "postanowienie" dziewictwa. Niektórzy uważają, że NMP uczyniła ślub dziewictwa, inni, że nie, jednak najważniejsze jest przesłanie, iż w owym momencie była dziewicą. Dziecko w jej łono zostało "włożone" w sposób czysty i nadprzyrodzony. Jej odpowiedzią było "oto ja, służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego".

Podczas Nawiedzenia Elżbieta mówi "Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci przez Pana".

KKK 510 Maryja "była Dziewicą przy poczęciu swego Syna, Dziewicą jako brzemienna, Dziewicą jako karmiąca własną piersią, Dziewicą zawsze" (Św. Augustyn, Sermones, 186, 1: PL 38, 999.: całą swoją istotą jest Ona "służebnicą Pańską" (Łk 1, 38).

KKK 496 Już w pierwszych Symbolach wiary (Por. DS 10-64. Kościół wyznawał, że Jezus został poczęty jedynie przez moc Ducha Świętego w łonie Dziewicy Maryi, stwierdzając także aspekt cielesny tego wydarzenia: Jezus został poczęty "z Ducha Świętego, bez nasienia męskiego" (Synod Laterański (649): DS 503). Ojcowie Kościoła widzą w dziewiczym poczęciu znak, że to rzeczywiście Syn Boży przyszedł w człowieczeństwie podobnym do naszego.

W ten sposób mówi św. Ignacy Antiocheński (początek II wieku): "Jesteście mocno przekonani, że nasz Pan jest rzeczywiście z rodu Dawida według ciała (Por. Rz 1, 3). Synem Bożym według woli i mocy Bożej (Por. J 1, 13.; prawdziwie narodzonym z Dziewicy).. On był prawdziwie w swoim ciele przybity do krzyża pod Poncjuszem Piłatem).. prawdziwie cierpiał, także prawdziwie zmartwychwstał" (Św. Ignacy Antiocheński, Epistula ad Smyrnaeos,1-2).

KKK 497 Opowiadania ewangeliczne (Por. Mt 1, 18-25; Łk 1, 26-38. uznają dziewicze poczęcie za dzieło Boże, przekraczające wszelkie rozumienie i wszelkie ludzkie możliwości (Por. Łk 1, 34.: "Z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło" - mówi anioł do Józefa o Maryi, jego Małżonce (Mt 1, 20). Kościół widzi w tym wypełnienie Bożej obietnicy danej przez proroka Izajasza: "Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna" (Iz 7, 14; zgodnie z greckim tłumaczeniem Mt 1, 23).

KKK 498 Zaniepokojenie wywoływał niekiedy fakt milczenia Ewangelii św. Marka i Listów Nowego Testamentu o dziewiczym poczęciu przez Maryję. Można było także stawiać sobie pytanie, czy nie chodzi tu o jakieś legendy lub konstrukcje teologiczne bez podstaw historycznych. Trzeba na to odpowiedzieć, że wiara w dziewicze poczęcie Jezusa spotkała się z żywą opozycją, drwinami i niezrozumieniem ze strony niewierzących, żydów i pogan (Por. św. Justyn, Dialogus cum Tryphone Judaeo, 99, 7; Orygenes, Contra Celsum,1, 32, 69 i in). Nie była ona motywowana mitologią pogańską czy jakąś adaptacją ówczesnych idei. Sens tego wydarzenia jest dostępny tylko dla wiary, która widzi go 90 "w powiązaniu tajemnic między sobą" (Sobór Watykański I: DS 3016). w całości misteriów Chrystusa, od Wcielenia aż do Paschy. Już św. Ignacy Antiocheński świadczy o tym powiązaniu: "Książę tego świata nie znał dziewictwa Maryi i Jej rozwiązania, jak również śmierci Pana; te trzy niezwykłe tajemnice wypełniły się w milczeniu Boga" (Św. Ignacy Antiocheński, Epistula ad Ephesios, 19, 1; por. 1 Kor 2, 8).

KKK 499 Pogłębienie wiary w dziewicze macierzyństwo Maryi doprowadziło Kościół do wyznania Jej rzeczywistego i trwałego dziewictwa (Por. Sobór Konstantynopolitański II: DS 427). także w zrodzeniu Syna Bożego, który stał się człowiekiem (Por. św. Leon Wielki, list Lectis dilectionis tuae: DS 291, 294; Pelagiusz I, list Humani generis: DS 442; Synod Laterański (649): DS 503; Synod Toledański XVI: DS 571; Pius IV, konst. Cum quorumdam hominum: DS 1880). Istotnie, narodzenie Chrystusa "nie naruszyło Jej dziewiczej czystości, lecz ją uświęciło" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 57). Liturgia Kościoła czci Maryję jako Aeiparthenos, "zawsze Dziewicę" (Por. Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 52).

KKK 500 Niekiedy jest wysuwany w tym miejscu zarzut, że Pismo święte mówi o braciach i siostrach Jezusa (Por. Mk 3, 31-35; 6, 3; 1 Kor 9, 5; Ga 1, 19). Kościół zawsze przyjmował, że te fragmenty nie odnoszą się do innych dzieci Maryi Dziewicy. W rzeczywistości Jakub i Józef, "Jego bracia" (Mt 13, 55), są synami innej Marii, należącej do kobiet usługujących Chrystusowi (Por. Mt 27, 56) określanej w znaczący sposób jako "druga Maria" (Mt 28,1). Chodzi tu o bliskich krewnych Jezusa według wyrażenia znanego w Starym Testamencie (Por. Rdz 13, 8; 14, 16; 29, 15 i in).

KKK 501 Jezus jest jedynym Synem Maryi. Macierzyństwo duchowe Maryi (Por. J 19, 26-27; Ap 12, 17) rozciąga się jednak na wszystkich ludzi, których Jezus przyszedł zbawić: Maryja zrodziła "Syna, którego Bóg ustanowił «pierworodnym między wielu braćmi» (Rz 8, 29), to znaczy między wiernymi, w których zrodzeniu i wychowywaniu współdziała swą miłością macierzyńską" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 63).

KKK 502 Refleksja wiary może odkryć, w powiązaniu z całością Objawienia, tajemnicze racje, dla których Bóg w swoim zamyśle zbawczym chciał, by Jego Syn narodził się z Dziewicy. Racje te dotyczą zarówno Osoby i odkupieńczego posłania Chrystusa, jak również przyjęcia tego posłania przez Maryję dla wszystkich ludzi.

KKK 503 Dziewictwo Maryi ukazuje absolutną inicjatywę Boga we Wcieleniu. Bóg jest jedynym Ojcem Jezusa (Por. Łk 2, 48-49. "Nigdy nie był oddalony od Ojca z powodu natury ludzkiej, którą przyjął).. jest naturalnym Synem swego Ojca przez swoje Bóstwo, naturalnym Synem swojej Matki przez swoje człowieczeństwo, ale właściwym Synem Bożym w obydwu naturach" (Synod we Friuli (796): DS 619).

KKK 504 Jezus począł się z Ducha Świętego w łonie Dziewicy Maryi, ponieważ jest Nowym 359 Adamem (Por. 1 Kor 15, 45). który daje początek nowemu stworzeniu: "Pierwszy człowiek z ziemi ziemski, drugi Człowiek - z nieba" (1 Kor 15, 47). Człowieczeństwo Chrystusa od chwili poczęcia jest napełnione Duchem Świętym, ponieważ Bóg "z niezmierzonej obfitości udziela Mu Ducha" (J 3, 34). Z "pełności" Tego, który jest Głową odkupionej ludzkości (Por. Kol 1, 18). "wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce" (J 1, 16).

KKK 505 Jezus, Nowy Adam, przez swe dziewicze poczęcie zapoczątkowuje nowe narodziny dzieci przybranych w Duchu Świętym przez wiarę. "Jakże się to stanie?" (Łk 1, 34) (Por. J 3, 9). Udział w życiu Bożym nie pochodzi "z krwi ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga" (J 1, 13). Przyjęcie tego życia jest dziewicze, ponieważ jest ono całkowicie udzielane człowiekowi przez Ducha. Oblubieńczy sens powołania ludzkiego w relacji do Boga (Por. 2 Kor 11, 2. wypełnia się doskonale w dziewiczym macierzyństwie Maryi.

KKK 506 Maryja jest dziewicą, ponieważ Jej dziewictwo jest znakiem Jej wiary "nie skażonej żadnym wątpieniem" i Jej niepodzielnego oddania się woli Bożej (Por. Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 63 i 1 Kor 7, 34-35). Właśnie ta wiara pozwala Jej stać się Matką Zbawiciela: Beatior est Maria percipiendo fidem Christi quam concipiendo carnem Christi - "Maryja jest bardziej błogosławiona przez to, że przyjęła Jezusa wiarą, niż przez to, że poczęła Go cieleśnie" (Św. Augustyn, De sancta virginitate, 3: PL 40, 398).

KKK 507 Maryja jest równocześnie dziewicą i matką, ponieważ jest figurą i najdoskonalszą realizacją Kościoła (Por. Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 63). "Kościół... dzięki przyjmowanemu z wiarą słowu Bożemu sam także staje się matką: przez przepowiadanie bowiem i chrzest rodzi do nowego i nieśmiertelnego życia synów z Ducha Świętego poczętych i z Boga zrodzonych. Kościół jest także dziewicą, która nieskazitelnie i w czystości dochowuje wiary danej Oblubieńcowi" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 64).

TEZA 12

Def: Oświadczamy, wyrokujemy i definiujemy, że nauka, według której Najświętsza Maryja Panna w pierwszej chwili swego poczęcia za szczególniejszą łaską i przywilejem Boga Wszechmogącego biorąc pod uwagę zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego - jest przez Boga objawiona, a przeto wszyscy wierni mają w nią mocno i stale wierzyć.

  1. Podmiotem jest Maryja, gdzie Pius IX przyjął perspektywę liturgii ( sławimy Maryję a nie jej duszę)

  2. Maryja jest wolna od grzechu pierworodnego od pierwszej chwili swojego istnienia (nie było chwili, kiedy Maryje splamił grzech)

  3. Zachowana od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego - przez brak winy wyrażona świętość Maryi.

  4. Maryja obdarzona szczególna łaską i otrzymała od Boga przywilej nikomu nieudzielony.

  5. Maryja zachowana od grzechu dzięki zasługą swojego Syna. Mamy tutaj całkowitą zależność Matki od Syna i tutaj mamy różnicę między świętością Maryi a świętością Syna. Pius XII: Chrystus odkupił swoją Matkę w sposób doskonalszy, a dla jej przyszłych zasług Bóg zachował ją od grzechu. Jest to szczególny dar, jaki udzielił przyszłej Matce Chrystusa. Bóg upodobał sobie Maryję dla wielkich rzeczy.

Podstawy przywileju: Maryja jest cała święta od początku ze względu na swojego syna i całą ludzkość, mającą być zbawioną.

  1. Macierzyństwo Boże: pierwsza podstawa Niepokalanego Poczęcia - zachowanie Maryi od grzechu pierworodnego. Maryja jest Niepokalana, bo jest Matka Boga. Przez macierzyństwo weszła w ścisło relację z Bogiem.

  2. Współdziałanie Maryi w odkupieniu - szczyt jest pod krzyżem, gdzie Maryja jest złączona z ofiarą Syna. Ofiara pochodziła z serca czystego, świętego i niepokalanego.

  3. Macierzyństwo powszechne - świętość, jaką Maryja otrzymała od Boga wprowadza ją w macierzyństwo doskonałe i powszechne.

PS. Pominęłam rozwój dogmatu, jak się kształtował zarówno na wschodzie oraz zachodzie, bo nie uznałam tego za ważne. Należy jedynie wspomnieć bullę Piusa XII Ineffabilis Deus (punkt 5) oraz 1447 Sykstus IV zatwierdza oficjalnie święto i Mszę, która zatwierdza potwierdzenie przywileju.

TEZA 13

Pius XII Munificentissimus Dues: ogłaszamy, określamy i orzekamy jako objawiony przez Boga dogmat wiary, że Niepokalana Boża Rodzicielka, zawsze Dziewica Maryja, po zakończeniu biegu życia ziemskiego, została z ciałem i duszą wzięta do niebieskiej chwały.

  1. Nie mamy wypowiedzi na temat śmierci Maryi tylko na temat zakończeniu biegu życia na ziemi

  2. Wniebowzięcie - wskazuje, że postawa Maryi w Jej uwielbieniu jest całkowicie pasywna. Nie uczyniła tego własną mocą. Brak widzialnych objawów Wniebowzięcia.

  3. Została wyniesiona do nieba.

Podstawy doktrynalne:

  1. Macierzyństwo Boże: macierzyństwo cielesne (ciało Chrystusa stało się świątynia Chrystusa) i Macierzyństwo na płaszczyźnie psychicznej (między Maryja i Chrystusem istnieje więź nieporównywalnie uczuciowa)

  2. Współudział w zbawieniu: złączona z ofiarą Syna na Kalwarii

  3. Niepokalane Poczęcie (zachowanie Maryi od grzechu pierworodnego oraz jego następstw)

  4. Dziewictwo (włączone jest z poczęciem i uwielbieniem przez Boga)

  5. Macierzyństwo powszechne ( łączy Maryję z Królestwem Jej Syna)

  6. Upodobanie do swego Syna (zachowana od wszelkiej władzy grzechu, aby mogła być bardziej podobna do Syna).

Śmierć Maryi: mamy tutaj (według Tradycji) nie mowę o śmierci Maryi tylko o jej zaśnięciu (św. German). Wniebowzięcie jest punktem do Zmartwychwstania, jest to owoc przywileju odkupienia, które domaga się rzeczywistego zmartwychwstania. Śmierć ubogaciła duchowe macierzyństwo Maryi.

TEZA 14

Za Soborem Watykańskim II mówimy o „współudziale” Maryi w zbawieniu. Pierwsze i podstawowe współdziałanie znajdujemy w jej macierzyństwie Bożym, ponieważ jej „tak” było poświęceniem się osobie i dziełu Syna. Mówimy także o innych momentach współdziałania Maryi ze swoim Synem, np. Nawiedzenie Elżbiety, wesele w Kanie, itp.

Podstawowym jest paralelizm Ewa-Maryja sformułowany przez Justyna, a rozwinięty przez św. Ireneusza, który nazwał Maryję nową Ewą. ( Adversus Haereses; Epideixis):

Ewa

Maryja

Zwiedziona przez złego anioła

Otrzymała dobrą nowinę od anioła

Została zwiedziona i odpadła od Boga

Posłuchała woli Boga

Przez dziewicę rodzaj ludzki został skazany na śmierć

Rodzaj ludzki wyzwolony przez dziewicę

Nieposłuszeństwo dziewicy

Posłuszeństwo dziewicy

Chytrość węża

Prostota dziewicy zwycięża chytrość węża

Lumen gentium w nr. 56 daje zestawienie Ewa-Maryja:

nieposłuszeństwo- śmierć

posłuszeństwo- życie

Maryja niszczy swoim posłuszeństwem występek Ewy. Dokonuje tego w łączności ze swoim Synem. Odkupienie zaczyna się wraz z Wcieleniem, a krzyż jest dopełnieniem Betlejem. Nie ma podziału w procesie odkupienia. Ireneusz przyznaje Maryi funkcję bardzo blisko Syna i dlatego zostaje ona włączona w dzieło Odkupienia. Ireneusza można nazwać pierwszym mariologiem.

Paralelizm ten jest bowiem często spotykany już u Ojców i zawiera naukę o współdziałaniu Maryi w zbawieniu choćby przez fakt, że Ewa miała aktywny choć podporządkowany udział w upadku spowodowanym przez Adama. Maryja zaś jako nowa Ewa bierze aktywny choć podporządkowany udział w zbawieniu dokonanym przez jej Syna. Wyjaśnił to i rozwinął Jan Geometra(ok.1000r.) Wyszedł ze stwierdzenia: jedynego współudziału w Męce, jako zapowiedzi jej obecnego pośrednictwa na rzecz ludzkości. Do tej pory kiedy ktoś łączył Maryję z dziełem Chrystusa miał na myśli tylko Wcielenie. Jan natomiast traktuje Jej aktywny udział w dziele zbawczym Chrystusa jako następstwo macierzyństwa. Maryja stojąc obok krzyża współdziała z zbawieniu. Jej wstawiennictwo wiąże się z tym, co wycierpiała pod Krzyżem. Św. Bernard (Niezrównany rycerz i piewca Maryi) zostawił w czterech homiliach komentarz do Zwiastowania. Maryja jest nową Ewą- współpracownicą nowego Adama: „Bóg wyprowadził nowego Adama ze starego i przekształcił Ewę (współpracownicę uwiedzenia) w Maryję (współpracownica pojednania; ofiarowała nam pojednanie się). Maryja jest Dziewicą ofiarującą. Ofiarowanie ukierunkowuje na Kalwarię, gdzie współdziałanie Maryi w zbawieniu ma szczyt. Jezus umarł w ciele zaś Maryja współcierpiała w duchu, a wszystko za sprawą miłości. Arnold z Chartres rozwija te myśli i stwierdza, że Syn i Matka są złączeni w sposób najściślejszy. Ta nierozerwalna więź rozpoczyna się w akcie Wcielenia a dopełnia na Kalwarii. Oboje składali tę samą ofiarę: Chrystus we Krwi Swego Ciała, Maryja we krwi swego serca. Choć jednocześnie podkreśla wyjątkowość pośrednictwa Chrystusa. Maryja współdziała w naszym zbawieniu swą miłością błagającą Matki, którą Syn skierowuje do Swego Ojca. Dzieło zbawcze zatem łączy: prośbę Matki, Ofiarę Syna i przyjęcie ze strony Ojca. Św. Bonawentura: Maryja jest nową Ewą złączoną z Nowym Adamem, gdyż wypełnia się z Rdz „I uczynię mężczyźnie potrzebną dla niego pomoc”. Współpraca rozpoczęła się we Wcieleniu, ale rozciąga się na całe dzieło odkupienia. Maryja jest ceną, za którą możemy otrzymać Królestwo Niebieskie w takiej mierze w jakiej zostało ono przez Nią przyjęte (we Wcieleniu), za Jej pośrednictwem spłacone (w Odkupieniu) i przez Nią posiadane ( w osiągnięciu chwały Raju). Cenę tę Maryja zapłaciła na Kalwarii, gdzie była obecna, dostosowywała się i zgadzała się z wolą Boga, by owoc Jej łona został ofiarowany na krzyżu za nas. Pseudo-Albert Wielki rozwinął zasadę łączności (principium consortii). Odwołuje się jak Bonawentura do Rdz2,18 i łączy to ze wszystkimi aktami zbawczymi. Maryja nie byłaby „pomocą” bez udziału we wszystkich aktach Syna. Zakłada to także jej złączenie się z ofiarą Chrystusa na krzyżu- „ partycypuje w zasłudze Męki”. Nie jest to prawo Maryi, ale Jej przywilej- łaska Boga. Wiek XVII z kolei, to złoty wiek mariologii, kiedy tworzono wręcz przesadne teorie. Od XVIII wieku zaś teoria o współdziałaniu Maryi w zbawieniu staje się powszechna. Od Leona XIII mamy obfitą naukę o udziale Maryi w dziele zbawienia. Sobór Watykański II:

  1. Maryja została złączona ze Swoim Synem od momentu dziewiczego poczęcia Chrystusa, aż do Jego śmierci (mamy ciągłość). Już w dzieciństwie mamy cztery ważne wydarzenia: nawiedzenie, narodzenie, ofiarowanie i znalezienie w świątyni.

  2. Maryja była przy Chrystusie kiedy rozpoczyna swoją publiczną działalność i przez swoją modlitwę uzyskuje od Niego pierwszy cud.

  3. Na Kalwarii Maryja została złączona z ofiarą Syna swoją zgodą na nią i cierpieniem Matki.

  4. W Wieczerniku Maryja błaga w modlitwach o dar Ducha Świętego.

  5. Współdziałanie Maryi dokonuje w szczególny sposób.

Jan Paweł II w Salfivici doloris podkreśla wkład Maryi w zbawienie: zajmowała pierwsze i uprzywilejowane miejsce u boku Chrystusa, jej cierpienia świadczą o ogromnej wierze i stanowią jej wkład w dzieło powszechnego zbawienia. Na Kalwarii cierpienie Maryi osiągnęło szczyt i było w tajemniczy i nadprzyrodzony sposób owocne dla zbawienia świata.

Zasada łączności: Maryja jest złączona z Chrystusem w Jego dziele zbawienia tak jak Ewa była złączona z Adamem w jego dziele śmierci. Nicolas: Chrystus to nowy Adam, w którym człowiek otrzymuje przez chrzest nowe życie. Posłuszeństwo Chr. Zbawia nas. Jeżeli w tym odrodzeniu Maryja jest nową Ewą to jest jednocześnie Matką tych, którzy żyją przez wewnętrzne zjednoczenie z Chrystusem. Galot: popiera to Protoewangelią. Mówi też, że jeżeli grzech wywodzi się ze współwiny kobiety i mężczyzny to również Odkupienie powinno się dokonać na mocy połączenia niewiasty i mężczyzny. Dzięki współdziałaniu niewiasty zwycięstwo nad grzechem mogło uzyskać swój pełny wymiar ludzki. Ponieważ Maryja była także pierwszą odkupioną , jest to zapowiedź możliwości udziału wierzącego w rozdzielaniu łaski w Kościele i w każdej ludzkiej egzystencji. Maryja jest zatem nie tylko owocem Odkupienia, ale też czynną współpracownicą. To Jej więź z Chr. Rozwija Jej wszelkie zdolności. Przez tę wspólnotę i uczestnictwo Maryja żyje teraz zanurzona w Misterium Trójcy, oddając Chwałę Bogu i wstawiając się za ludźmi.

Następstwa współdziałania Maryi:

a. Współdziałanie Maryi sprawia, że mamy w Niej Matkę w porządku zbawienia. SV2” współpracowała z dziełem Zbawiciela poprzez wiarę, nadzieję i miłość żarliwą dla odnowienia nadprzyrodzonego życia dusz ludzkich. Dlatego stała się Matką w porządku łaski”.

b. dzięki współdziałaniu Maryi możemy w ofierze Syna dostrzec miłość Ojca. U źródeł całego dzieła odkupienia leży przecież miłująca wola Ojca.

c. uwydatnia wzniosłość mocy Chrystusa i wielkość Jego miłości. Ukazuje jeszcze większą miłość ze strony Boga i uwypukla jeszcze bardziej wartość odkupieńczej ofiary Chrystusa.

TEZA 15

Maryja jest Matką Boga we Wcieleniu. Od momentu Wcielenia aż do śmierci Chrystusa uczestniczyła w Jego dziele zbawczym. Takie zadanie zlecił jej Ojciec w ciągu ziemskiego życia. Natomiast będąc w chwale u boku Syna, a w czasie trwania Kościoła, ma do spełnienia dwa zadania: macierzyństwo powszechne i wstawiennictwo na rzecz wszystkich ludzi. Te zadania są przedłużeniem macierzyństwa we Wcieleniu i łączności z Chrystusem. Poprzez swoje wstawiennictwo zjednuje nam dary zbawienia, co nie oznacza, że bez Jej wstawiennictwa nie możemy ich otrzymać.

Dyskusje na temat duchowego macierzyństwa Maryi rozpoczął w IX w. Jerzy z Nikodemi na podstawie tekstu J 19,25-27. Rozwinęli go Anzelma z Lukki, Ruperta z Deutz. Paweł VI mówi, że pod krzyżem Maryja stała się matką nie tylko jednego ucznia, ale całego rodzaju ludzkiego, którego był przedstawicielem.

Mamy dwa teksty mówiące o wypełnianiu Jej wstawiennictwa i macierzyństwa: J2,1-12 Wesele w Kanie( wszystko przeniknięte jest macierzyńską troską, jest spontaniczne, zwrócone ku codziennym sprawom, chrystocentryczne i skuteczne); Dz1,14 Pięćdziesiątnica (Maryja oczekiwała Ducha Świętego z Apostołami na modlitwie- tradycja rozwinęła to w kierunku wstawiennictwa).

Na początku chrześcijaństwa temat duchowego macierzyństwa Maryi nie był często podejmowany. W XVIII wieku mamy Ambrożego Auperta i przełom: Maryja może bardziej od innych świętych obdarzyć dobrodziejstwem swego wstawiennictwa; wstawia się za nami, bo jest naszą Matką, co jest następstwem i przedłużeniem Jej macierzyństwa Chrystusa. W XVIII w. Mamy też Germana z Konstantynopola. W jego homiliach czytamy o silnym chrześcijańskim przekonaniu o wstawiennictwie Maryi. Mówi o wstawiennictwie macierzyńskim i skutecznym. U podstaw tego wstawiennictwa mamy jedynie więzy macierzyńskie łączące Ją z Synem, a nie macierzyństwo powszechne. Woli czcić Ją jako Theotokos. Podobnie jest u Jana Damasceńskiego i Kanonie Rzymskim. Hymn Ave maris stella, którego sens jest taki: okaż skutecznością Twojego wstawiennictwa, że jesteś Matką Chrystusa. Krok naprzód uczynił w X w. Jan Geometra, który łączy dotąd niezależne tematy wstawiennictwa i duchowego macierzyństwa. Maryja wstawia się za nami, bo jest Matką chrześcijan. A co więcej- to wstawiennictwo opiera się na zjednoczeniu z Synem na Kalwarii. Rupert z Deutz potwierdza duchowe macierzyństwo powszechne Maryi jako owoc cierpień jakie zniosła na Kalwarii. Św. Bernard- przez Maryję mamy dążyć do Chrystusa i przez Jej wstawiennictwo mamy prosić, aby nas przyjął. Posługuje się on obrazem akweduktu (Syr 24,30). Wyznaje on zasadę, że: Bóg nie chciał, żeby nie było nic, co nie przechodzi przez ręce Maryi. Jednak dopiero św. Anzelm stwierdza: „Matka Boga jest naszą Matką” i opiera wstawiennictwo na wymianie miłości: synowskiej(z jaką prosi się Maryję) i macierzyńskiej (z jaką Ona uzyskuje nam łaski). Z wieku XVII najbardziej wybija się nauczanie Franciszka Salezego:

Mimo licznych ataków w XVII wieku nauka o powszechnym macierzyństwie Maryi triumfuje w Pochwałach Maryi św. Alfonsa Liguoriego. Pierwszym dokumentem papieskim mówiącym o wstawiennictwie Maryi pochodzi od Bonifacego IX z XIV w. Z 1748 roku pochodzi Gloriosae Dominae Benedykta XIV. Temat ten też pośrednio podejmuje Pius IX w Innefabilis Deus z 1854 roku. Temat o powszechnym macierzyństwie Maryi pojawia się co najmniej 10 razy w encyklikach maryjnych Leona XIII. Jako pierwszy używa on stwierdzenia: misja macierzyństwa powszechnego. Pius X z kolei w encyklice Ad diem illum (1904) wykłada naukę o wstawiennictwie Maryi opierając ją na Jej macierzyństwie. Macierzyństwo powszechne stanowi przedłużenie macierzyństwa Bożego. Maryja nosiła wraz z Chrystusem w swoim łonie tych, których życiem jest życie Zbawiciela. Inną podstawą wstawiennictwa Maryi jest Jej łączność z Chrystusem na Kalwarii. W Lux veritatis czytamy, że Maryja przez zrodzenie Odkupiciela rodzaju ludzkiego stała się również Matką tych, których On uznaje za swoich braci. Ponadto Pius XII pisze: „Będąc Matką co do ciała Głowy naszej, stała się przez swoje boleści i chwałę Matką co do ducha wszystkich Jego członków”. W Mediator Dei papież dodaje, że Maryja uczy nas cnót, dała nam Syna, a wraz z Nim wszelką pomoc jaka jest nam potrzebna, gdyż Bóg chciał żebyśmy otrzymywali wszystko przez Maryję. Dla niego macierzyństwo powszechne jest rozwinięciem macierzyństwa Bożego. Jako pierwszy papież nazywa Maryję „prawdziwą Ewą”- matką żyjących.

Sobór Watykański II: Macierzyństwo Maryi trwa nieustannie od Jej zgody, aż do zbawienia wszystkich. Macierzyństwo powszechne Maryi jest analogiczne do fizycznego i posiada trzy fazy: poczęcie, zrodzenie, troskę o dzieci w ich wzrastaniu. Źródłem macierzyństwa duchowego jest akt zgody przy Zwiastowaniu. Przez poczęcie Chrystusa Maryja także nas poczęła do życia Bożego. W Chrystusie, który narodził się z Maryi jest cała ludzkość. Przez to, że zrodziła Jezusa, zrodziła także nas. Akt zgody Wcielenia przedłuża się i znajduje swój pełny sens w zgodzie na Kalwarii. Jeżeli nie jesteśmy owocem jej łona to jesteśmy owocem jej łez. Maryja także przez ścisłe powiązanie ze swoim Synem bierze udział w budowaniu Mistycznego Ciała właśnie przez Wstawiennictwo:

nieprzerwane (skuteczne), macierzyńskie, nieustanne i powszechne. Imiona jakimi Ją przyzywamy są wyrazem Jej macierzyństwa. Sobór wymienia cztery: Wspomożycielka, Orędowniczka, Pomocnica, Pośredniczka. Znane są one w Tradycji i występują już u Ojców Kościoła. Lumen Gentium (nr.60) „Macierzyńska rola Maryi w stosunku do ludzi żadną miarą nie umniejsza tego jedynego pośrednictwa Chrystusowego, lecz ukazuje jego moc”. Całe współdziałanie Maryi zależy od Chrystusa i jest owocem Jego zasług; jest pierwszym odbiciem Jego pełni. Sobór wyjaśnia to za pomocą dwóch porównań: udziału wszystkich w jednym kapłaństwie Chrystusa i udziału stworzeń w jedynej dobroci Boga. „Jedyne pośrednictwo Odkupiciela wzbudza u stworzeń rozmaite współdziałanie pochodzące z uczestnictwa w jednym źródle”. Nie chodzi o pośrednictwo obok Chrystusa, czy pomiędzy Chrystusem a ludźmi, ale o pośrednictwo w Chrystusie (jedynym Pośredniku). Kapłan jest pośrednikiem: reprezentuje Boga przed ludźmi i ludzi przed Bogiem. Maryja jest wybitnym członkiem pokolenia kapłańskiego. Rozumiana właściwie funkcja Pośredniczenia Maryi zgadza się w pełni z centralizmem Chrystusa. Jedynie protestantyzm wyprowadza jakieś zastrzeżenia odnośnie Pośrednictwa Maryi. Maryja jednak nie jest żadną zasłoną w dojściu do Chrystusa, ale umacnia naszą więź z Nim.

Mamy trzy ważne dokumenty Pawła VI w tej materii:

Jan Paweł II:

Duchowe macierzyństwo Maryi stanowi logiczne i naturalne rozwinięcie macierzyństwa Bożego. Powszechne macierzyństwo i wstawiennictwo Maryja nabyła za cenę swego współdziałania w zbawieniu (gł przez macierzyńskie cierpienie pod Krzyżem)

Cechy wstawiennictwa Maryi:

Maryja całą swoją osobą jest zgodna z planem Boga i wolą Syna. Pomiędzy Nią i Chrystusem istnieje podstawową jedność „uczuć”. Jednak Boska miłość Chrystusa jest nieskończenie wyższa. W Ciele Chrystusa niektóre członki posiadają szczególną moc wstawienniczą (szczególnie te, które są już w chwale). Wstawiennictwo Maryi różni się od wstawiennictwa świętych, ze względu na: szczególne znaczenie, powszechność i szczególną skuteczność, charakter macierzyński.

Kult Maryjny jest konieczny i ważny. Odpowiada woli Boga, zgodnie z którą Maryja jest Matką i Królowa. Kult Maryi powinien wyrażać się w oddawaniu jej czci, która jej się należy bo jest Matką Boga, Współpracownicą Chrystusa i naszą Matką. Z tą miłością ma się łączyć miłość i oddanie synowskie oraz wola Jej naśladowania. Maryja jest też Matką wiecznego Kapłana, a przez to Matką wszystkich kapłanów katolickich. Pozostaje w szczególnej relacji z tymi, którzy na mocy święceń kontynuują dzieło Jej Syna. W Janie widzimy bowiem wszystkich uczniów Chrystusa. W wiernym uczniu można widzieć kapłana, a w Maryi jego Matkę. Również w Wieczerniku Maryja jawi się jako Matka Kapłanów.

Papież Jan Paweł II w encyklice "Redemptoris Mater" okazał się wielkim twórczym kontynuatorem mariologii Vaticanum II w teologii maryjnego pośrednictwa interpretowanego przy zastosowaniu idei uczestnictwa (myśl o pośrednictwie Maryi w Chrystusie, a nie do Chrystusa). Jeszcze bardziej twórczo zinterpretował pośrednictwo Maryi, odwołując się do pośredniczącego działania Ducha Świętego. Jan Paweł II poszukuje wreszcie bardziej "macierzyńskiego" ujęcia i wyrażenia tego, co zwykło się głosić jako pośrednictwo Maryi.

TEZA 16

- dziewictwo fizyczne- zrodziła nie znając męża

- dziewictwo moralne- nienaruszalność Jej wiary, ufności i miłości do Boga.

- macierzyństwo- zrodziła Syna, którego Bóg ustanowił Pierworodnym pośród braci, w których zrodzeniu i wychowaniu Maryja współdziałała swoją macierzyńską miłością.

Kościół- dziewica i matka=> idea bliska Ojcom Kościoła. Kościół żyje dzięki zgodzie na wolę Boga. Kościół wierzy i miłuje podobnie jak Maryja. Wiara, nadzieja i miłośc są cnotami Maryi i Kościoła. Kościół jak Maryja jest też dziewicą i matką. Maryja jest Matką dziewiczą gdyż uwierzyła w Słowo Boga i przyjęła na siebie obowiązki macierzyńskie. W tym sensie również Kościół naśladuje Maryję. Mocą Ducha Świętego zachowuje dziewiczo nienaruszoną wiarę, nadzieję i miłość. Rodząc się Chrystus nie uczynił żadnego uszczerbku w dziewictwie swej Matki i uczynił dziewicą swój Kościół( obecnie pozostaje dzewicą strzegąc się od zepsucia świata). Kościół naśladuje także Maryję w Jej macierzyństwie. Przez przyjmowanie z wiarą Słowa Bożego sam staje się matką. Przez przepowiadanie i chrzest rodzi dzieci Boże. Św. Tomasz za Augustynem powtarza:”Chrystus musiał przez niezwykły cud narodzić się cieleśnie z dziewicy Maryi, aby członkowie Jego Ciała mogli się duchowo rodzić z Dziewicy Kościoła”. Maryja rodzi Jezusa, który jest Życiem, Kościół odradza ustawicznie ludzi do życia Chrystusowego. Oba macierzyństwa są dziewicze, bo zależą w pełni od Boga. Oba macierzyństwa opierają się na animacji Ducha Świętego. Oba są niezmiernie płodne. Ojcowie uczyli, że Kościół w sakramencie chrztu przedłuża dziewicze macierzyństwo Maryi. Paralelizm można też ustanowić wraz z Eucharystią: tak, jak Maryja rodzi Kościół, tak Kościół rodzi Chrystusa Eucharystycznego, a Ciało i Krew Chrystusa formują nowym synów Bożych. Paralelizm Maryja- Kościół, obydwie dziewice i obydwie matki, jest oczywisty, z uwagą o pierwszeństwie Maryi. Macierzyństwo Kościoła wyrasta na podstawie i mocy macierzyństwa Maryi, a Jej macierzyństwo przedłuża się w macierzyństwie Kościoła i poprzez nie.

Niepokalane Poczęcie=> opiera się na Ef5,25-27. Podczas gdy Kościół w osobie NMP już osiąga doskonałość , dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy, chrześcijanie jeszcze usilnie starają się o to, aby przezwyciężając grzech wzrastać w świętości”(LG 65). Niepokalane poczęcie jest jakby przygotowaniem na przyjście Zbawiciela i zapoczątkowanie Kościoła. Chrystus w swojej Matce kontempluje typ doskonałej świętości, gdyż Maryja nigdy nie doświadczyła grzechu. Jednak Kościół doświadcza grzechu i dlatego podejmuje pokutę.
Wniebowzięcie=> wraz ze swoim uwielbieniem Marya stała się typem, początkiem, zapowiedzią i antycypacją Kościoła przyszłego. Maryja doznaje w niebie chwały co do ciała i duszy i jest w ten sposób obrazem i zapowiedzią Kościoła osiągającego swoją pełnię. Kościół wziął w posiadanie niebo.

Cnoty Maryi, które Kościół powinien naśladować=> należy naśladować Maryję, aby być tym kim się powinno być

- w walce z grzechem;

- głębsze wniknięcie w Misterium Chrystusa przez kontemplację Maryi w relacji do Chrystusa;

- Maryja nie jest odosobniona, ani nie jest celem samym w sobie; Maryja zawsze przywołuje wiernych do swego Syna; będąc bliżej Maryi jesteśmy bliżej Chrystusa; pominięcie Maryi jest oddaleniem od Chrystusa;

- nabożeństwo do Maryi prowadzi do Chrystusa i odwrotnie; Kościół zabiegając o Chrystusa staje się podobny do Maryi w wierze, nadziei, miłości i posłuszeństwie. Wzrastanie Kościołą jest zatem wzrastaniem kultu maryjnego.

- duchowe macierzyństwo Kościoła jest przedłużeniem macierzyństwa Maryi, dlatego Kościół w swojej apostolskiej działalności spogląda na Maryję. Chodzi o mistyczne narodziny Chrystusa w sercach wiernych przez macierzyńską posługę Kościoła. Maryja jest przykładem zapału apostolskiego. Chodzi o macierzyńską miłość zdolną do oddania i ofiary.

Już we Wcieleniu Maryja stając się Matką Chrystusa kładzie fundamenty pod swoje macierzyństwo wobec Kościoła. Pod Krzyżem, przez swoją ofiarę macierzyńską Maryja współdziała w Odkupieniu, dlatego stała się dla nas Matką w porządku łaski i została nam oddana jako Matka. Na Kalwarii Kościół jest reprezentowany podwójnie: jako Matka wierzących (w osobie Maryi) oraz jako eschatologiczny Lud wierzący (osoba ucznia). Obecność w Wieczerniku także jest przedłużeniem macierzyństwa Maryi na kształtowanie się Kościoła (Maryja wydała na świat Jezusa uczestniczy także w narodzinach Kościoła). W chwale niebieskiej Maryja spełnia podporządkowaną funkcję zbawczą, która polega na macierzyńskim, skutecznym i powszechnym wstawiennictwie. Określenie Maryi Matką Kościoła może wywołać szereg nieporozumień jeżeli nie określi się jak należy rozumieć Kościół. Maryja jest w Kościele i jest Matką Kościoła, to znaczy wiernych i Pasterzy. Jest to przedstawienie, że Maryja w chwale niebieskiej pełni funkcję macierzyńską wobec Kościoła. Jest członkiem rodziny, a co za tym idzie jest Matką rodziny, dlaczego zatem umieszczać Ją poza nią? Maryja jako Matka Chrystusa miała macierzyński wpływ na zrodzenie czy formowanie Kościoła, a aktualnie kontynuuje zadanie wypełniania macierzyńskiej troski w rozwoju całej wspólnoty chrześcijańskiej. Chodzi o czynną obecność Maryi w życiu Kościoła. Tytuł Matka Kościoła to uzupełnienie tytułów : matka Boga i Matka ludzi. Maryja jest Matką Boga ze względu na swoje współdziałanie w dziele zbawczym, a więc macierzyństwie, które powinno się rozciągać na cały Kościół. Maryja jest Matką chrześcijan zgromadzonych we wspólnocie. Macierzyństwo w stosunku do jednostek może istnieć dlatego, że istnieje w stosunku do Kościoła. Macierzyńska miłość zwraca się ku jednostce i całej wspólnocie jednocześnie. Macierzyństwo Maryi wobec Kościoła tworzy rzeczywistą postawę macierzyńskiej miłości Maryi wobec każdego poszczególnego chrześcijanina. Co prawda określenie Matka Kościoła nie jest dogmatem, ale jest uroczystym aktem najwyższego Magisterium.

Ustalenie relacji Maryja- Kościół i Kościół - Maryja pozwala na uchwycenie właściwego miejsca Maryi w ekonomii zbawienia.

Konsekwencją tego, że Maryja jest Matką Kościoła jest konieczność oddawania Jej czci. Tajemnica Kościoła jest wpisana w dwie doskonałe osoby: Boską Osobę Chrystusa i ludzką osobę Maryi. Maryja i Kościół stanowią więc jeden problem teologiczny.

TEZA 17

Wzrost czci dla Maryi Dziewicy włączonej w nurt jednego kultu, który słusznie nazywa się chrześcijańskim, ponieważ od Chrystusa bierze początek i skuteczność, w Chrystusie znajduje pełny i doskonały wyraz oraz przez Chrystusa w Duchu Świętym prowadzi do Ojca, jest czymś wyróżniającym samą pobożność Kościoła. Rzeczywiście bowiem ta pobożność w samym sprawowaniu kultu z jakąś wewnętrzną koniecznością obwieszcza Boży plan odkupienia rodzaju ludzkiego, tak że z powodu osobliwego miejsca, jakie w tym planie przypada Maryi, oddaje się Jej należną cześć [4]; w równym też stopniu prawdziwemu rozwojowi kultu chrześcijańskiego z konieczności towarzyszy właściwy i należyty wzrost czci oddawanej Bożej Rodzicielce. Sama zresztą historia pobożności pokazuje, że rozwinęły się "rozmaite formy pobożności względem Bożej Rodzicielki, które Kościół w granicach zdrowej i prawowiernej nauki zatwierdził"[5] i że w należyty sposób były one podporządkowane kultowi Chrystusa, oraz że skierowują się ku Niemu jakby ku centrum, do którego ze swej natury i z konieczności się odnoszą. Zachodzi to również i w naszych czasach.

Dzisiejszy bowiem Kościół, rozważając tajemnicę Chrystusa i swojej własnej natury, zarówno jakby u źródła tej pierwszej, jak też u szczytu tej drugiej, odnajduje tę samą Niewiastę, to jest Najświętszą Dziewicę Maryję, która jest Matką Chrystusa i Matką Kościoła. Tak więc z lepszego poznania zadania powierzonego Maryi zrodziła się okazywana Jej radosna cześć i złączone z adoracją uwielbienie zamysłu Boga, który chce by - podobnie jak w każdej domowej wspólnocie - i w jego rodzinie, jaką jest Kościół, była obecna Niewiasta, która w ukryciu i powodowana wolą służenia czuwałaby nad nią oraz "łaskawie strzegła jej kroków, dopóki nie nadejdzie chwalebny dzień Pański"[6].
Zmiany, jakie w naszych czasach dokonały się w obyczajach społecznych, we wrażliwości ludów, w języku literatury i sztuki, w masowych środkach przekazu społecznego, wywarły swój wpływ również na formy przejawiania się zmysłu religijnego. Rzeczywiście, pewne sposoby okazywania czci, które do niedawna wydawały się odpowiednie do wyrażania uczuć religijnych poszczególnych jednostek i społeczności chrześcijańskich, dziś uważane są za niewystarczające lub mniej przydatne, jako należące do dawnych warunków życia społecznego i kultury ludzkiej. Wielu też szuka nowych sposobów dania wyrazu tej niezmiennej zależności, jaka istnieje pomiędzy stworzeniem a Stwórcą, pomiędzy dziećmi i ich Ojcem. To może sprawić, że niektórzy chwilowo poczują się zaniepokojeni. Kto jednak z ufnością w Boga zastanawia się nad tymi sprawami, dostrzega, że wiele dążeń widocznych w pobożności dzisiejszej - przyczynia się do wzrostu ogólnej pobożności chrześcijańskiej, a szczególnie do pobożności maryjnej. Zatem współczesność, gdy pilnie słucha głosu tradycji i uważnie zastanawia się nad postępem teologii i innych dyscyplin, wnosi swój wkład w hymn pochwalny Tej, którą według Jej proroczych słów "błogosławić będą wszystkie pokolenia" (por. Łk 1,48).
Chcemy więc zatrzymać się nad pewnymi zagadnieniami, dotyczącymi związku pomiędzy świętą liturgią i kultem Bożej Rodzicielki (I); przedstawić rozważania i wytyczyć normy dla należytego rozwoju tegoż kultu (II); wreszcie podsunąć pewne myśli, odnoszące się do ochoczego i bardziej świadomego podjęcia na nowo modlitwy Różańca świętego, do której to praktyki Poprzednicy Nasi stale zachęcali i która bardzo umocniła się wśród chrześcijańskiego ludu.

Kult Maryi w odnowionej liturgii.

Wspomnienie Matki Bożej zostało włączone w cykl tajemnic Syna i z nimi powiązane. Ma to swoje odzwierciedlenie w kościelnych wspomnieniach, świetach czy uroczystościach Maryjnych. Warto po krótce o nich napisać.

W liturgii świętej okresu adwentu - oprócz tego, że w uroczystość z dnia 8 grudnia, przez którą czci się równocześnie Niepokalane Poczęcie Bożej Rodzicielki Dziewicy, zasadnicze przygotowanie (por. Iz 11,1-10) na przyjście Zbawiciela i szczęśliwe zapoczątkowanie Kościoła bez skazy lub zmarszczki [11] - często wspomina się Najświętszą Dziewicę, zwłaszcza w dni powszednie od 17 do 24 grudnia, a w szczególny sposób w niedzielę poprzedzającą Narodzenie Pańskie, w którą rozbrzmiewają dawne przepowiednie proroków o Dziewicy-Matce i Mesjaszu a także czyta się wyjątki z Ewangelii mówiące o nadchodzącym narodzeniu Chrystusa i Jego Poprzednika .
Zaiste w ten sposób wierni, którzy ducha adwentu z świętej liturgii wprowadzają w swoje życie, rozważając niewypowiedzianą miłość, z jaką Dziewica-Matka oczekiwała Syna, zostają skłonieni do tego, że obierają Ją sobie za wzór i są gotowi wyjść naprzeciw nadchodzącemu Zbawicielowi "czuwając na modlitwie i radując się w swoich uwielbieniach". Chcemy również w liturgii adwentu zwrócić uwagę na to, że połączenie oczekiwania mesjańskiego i oczekiwania chwalebnego przyjścia Chrystusa z pełnym podziwu wspomnieniem Matki, dostarcza wzoru wspaniałej równowagi w oddawaniu czci. Może to być uważane jakby za normę, celem powstrzymania wszelkiej dążności do oddzielenia - jak to ma miejsce w pewnych formach pobożności ludowej - nabożeństwa do Bożej Rodzicielki Maryi od centrum, ku któremu koniecznie trzeba je kierować, mianowicie od Chrystusa. To również sprawia, że ten czas może być uznany - co potwierdzili znawcy świętej liturgii - za szczególnie stosowny do oddawania w należyty sposób czci Bożej Rodzicielce. To nastawienie i wskazanie całkowicie potwierdzamy, życząc sobie, by wszędzie je przyjęto i stosowano się do nich.

Czas Narodzenia Pańskiego jest jakby przedłużonym wspomnieniem boskiego, dziewiczego, zbawczego macierzyństwa Tej, której "nienaruszone dziewictwo wydało na ten świat Zbawiciela". Rzeczywiście w uroczystość Narodzenia Pańskiego Kościół, uwielbiając Zbawiciela, czci chwalebną Jego Matkę. W święto Objawienia Pańskiego, obchodząc powszechne powołanie do zbawienia, kontempluje Najświętszą Dziewicę, prawdziwą Stolicę Mądrości i prawdziwą Matkę Króla, która Odkupiciela wszystkich ludów (por. Mt 2,11) ukazuje Mędrcom, by Go adorowali. W uroczystość Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa (niedziela w oktawie Narodzenia Pańskiego) Kościół śledzi ze czcią święte życie, jakie prowadzili w domu nazaretańskim Jezus, Syn Boga i Syn Człowieczy, Jego Matka i Józef - człowiek sprawiedliwy (por. Mt 1,19).


W opracowanym na nowo układzie okresu Narodzenia istnieje potrzeba, jak się Nam wydaje, by powszechna uwaga zwróciła się ku odnowionej uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. Uroczystość ta - wyznaczona, stosownie do dawnego wskazania liturgii miasta Rzymu, na pierwszy dzień stycznia - ma na celu, by przez uroczysty obchód przypomnieć rolę, jaką Maryja spełniła w tej tajemnicy zbawienia i by uczcić szczególną godność, która skutkiem tego przypadła w udziale "Świętej Rodzicielce (...) przez którą zasłużyliśmy (...) przyjąć sprawcę życia". Nadto ta uroczystość daje wspaniałą sposobność do ponawiania uwielbienia, jakie przystoi okazywać narodzonemu Księciu pokoju, by na nowo usłyszeć radosne orędzie ewangeliczne (por. Łk 2,14) oraz by za wstawiennictwem Królowej Pokoju wyprosić u Boga nieoceniony dar pokoju. Powodowani tym wszystkim - wobec szczęśliwego zbiegu oktawy Narodzenia Pańskiego z dniem życzeń, początkiem roku - wyznaczyliśmy nań obchód dnia umacniania pokoju w całym świecie, co zyskuje coraz większe uznanie i przynosi już owoce pokoju w duszach wielu ludzi.

Do obydwu wspomnianych uroczystości: Niepokalanego Poczęcia i Macierzyństwa Bożego, trzeba dodać starożytne święta, które obchodzi się dnia 25 marca i 15 sierpnia.

W Kalendarzu rzymskim uroczystemu obchodowi Wcielenia Słowa przywrócono, po przytoczeniu racji, dawną nazwę Zwiastowania Pańskiego. Jednakże uroczystość ta jest świętem równocześnie Chrystusa i Najświętszej Dziewicy, to znaczy zarówno Słowa, które staje się Synem Maryi (Mk 6,3), jak i Dziewicy, która zostaje Matką Boga. Mając na uwadze Chrystusa, Wschód i Zachód, w swoich liturgiach pełnych niewyczerpanych bogactw, obchodzą tę uroczystość jako wspomnienie owego zbawczego "fiat" wypowiedzianego przez Słowo Wcielone, które przychodząc na ten świat powiedziało: "Oto idę (...) abym pełnił wolę Twoją, Boże" (Hbr 10,7; Ps 39,8-9), to znaczy jako wspomnienie początku odkupienia oraz nierozerwalnego i oblubieńczego zjednoczenia natury boskiej i ludzkiej w jednej Osobie Słowa. Co zaś dotyczy Maryi, to powyższą uroczystość obchodzoną jako święto nowej Ewy, posłusznej i wiernej dziewicy, która wielkodusznie wypowiedziawszy słowo "fiat", stała się za sprawą Ducha Świętego Bożą Rodzicielką, a także prawdziwą Matką żyjących, i przez przyjęcie do swego łona jedynego Pośrednika (por. Tym 2,5) stała się prawdziwą Arką Przymierza oraz prawdziwą Świątynią Boga; czyli jako wspomnienie tej chwili, która była najdonioślejszą w tym jakby dialogu nawiązanym przez Boga z człowiekiem w sprawie jego zbawienia, oraz jako wspomnienie wolnego przyzwolenia Dziewicy i współudziału w urzeczywistnieniu Bożego planu odkupienia ludzi.

Natomiast w uroczystość 15 sierpnia czci się chwalebne Wniebowzięcie Maryi. Jest to święto, w którym wspomina się doskonałość i szczęśliwość, do jakiej została przeznaczona, uwielbienie Jej niepokalanej duszy i dziewiczego ciała, doskonałe upodobnienie do Chrystusa zmartwychwstałego. Jest to uroczystość, powiadamy, przez którą Kościołowi i społeczności ludzkiej zostaje przedstawiony obraz i niosący pociechę dowód, które pouczają nas, że spełnia się ostateczne nadzieja: gdyż mające kiedyś nastąpić uwielbienie jest szczęśliwym przeznaczeniem tych wszystkich, których Chrystus uczynił braćmi, stając się uczestnikiem tej samej "krwi i tego samego ciała" (Hbr 2,14; por. Gal 4,4). Uroczystość Wniebowzięcia ma swoje świąteczne przedłużenie w obchodzonym osiem dni później wspomnieniu Najświętszej Maryi Dziewicy Królowej. W tym dniu kontempluje się tę, która siedząc obok Króla wieków, jaśnieje jako Królowa i wstawia się jako Matka. Zatem są cztery uroczystości o najwyższej randze liturgicznej, przez które wysławia się główne prawdy dotyczące pokornej Służebnicy Pańskiej.

Po dokonaniu przeglądu tych uroczystości trzeba rozważyć przede wszystkim święta upamiętniające zbawcze wydarzenia, w których Najświętsza Maryja Panna ścisłą więzią jednoczy się z Synem. Są nimi: święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (8 września), "która dla całego świata była nadzieją i jutrzenką zbawienia"; święto Nawiedzenia (31 maja) - jego liturgia czci Najświętszą Maryję Pannę noszącą w łonie Syna , która jednak odwiedza Elżbietę, by służyć jej pomocą swej miłości i obwieścić miłosierdzie Boga Zbawiciela ; wspomnienie Matki Bolesnej (15 września), które daje sposobność żywego przypomnienia najważniejszej i jakby rozstrzygającej chwili historii zbawienia, a także sposobność uczczenia "Matki współcierpiącej z Synem", przy którym stała, gdy był wywyższony na krzyżu.
Trzeba również zwrócić uwagę na święto z dnia 2 lutego, któremu przywrócono nazwę Ofiarowanie Pańskie, by dokładnie uchwycić bardzo bogatą treść w nim zawartą, mianowicie połączone wspomnienie Syna i Matki. Jest to bowiem uroczysty obchód tajemnicy zbawienia dokonanego przez Chrystusa, z którym Najświętsza Dziewica najściślej się zespoliła jako Matka cierpiącego Sługi Jahwe, jako wykonawczyni zadania powierzonego dawnemu Izraelowi i jako wzór nowego ludu Bożego, który wśród wiary i nadziei ustawicznie jest doświadczany cierpieniami i prześladowaniami (por. Łk 2,21-35).

Jeżeli w odnowionym Kalendarzu rzymskim uwidaczniają się przede wszystkim wspomniane uroczystości, to przecież zawierają się w nim inne rodzaje wspomnień liturgicznych, które opierając się na motywach kultu lokalnego, szerzej się przyjęły i u bardzo wielu wzbudziły zainteresowanie (11 lutego: Najświętszej Maryi Panny z Lourdes; 5 sierpnia Poświęcenie bazyliki Najświętszej Maryi Panny). Należą tu również inne wspomnienia, które początkowo były obchodzone przez poszczególne rodziny zakonne, obecnie jednak wskutek większego upowszechnienia mogą być nazwane prawdziwie kościelnymi (16 lipca: Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel; 7 października: Najświętszej Maryi Panny Różańcowej). Wreszcie trzeba wymienić inne wspomnienia, które pomijając element apokryficzny - zawierają treści o dużej wartości przykładu i podtrzymują czcigodne tradycje właściwe głównie dla ludzi Wschodu (21 listopada: Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny) lub są wyrazem dążeń, jakie zaznaczyły się w pobożności naszych czasów (sobota po drugiej niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego, Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny).

Nie można również zapominać, że w Kalendarzu rzymskim nie wszystkie uroczystości maryjne są wymienione, gdyż do kalendarzy partykularnych - przy dokładnym zachowaniu przepisów liturgicznych, za zbożnym i chętnym przyzwoleniem serc - wprowadza się święta maryjne różnych Kościołów miejscowych. wreszcie pozostaje Nam jeszcze nadmienić o możliwości częstego dokonywania liturgicznego wspomnienia Dziewicy dzięki Wspomnieniu Najświętszej Maryi Panny w sobotę.

Sięgając do odnowionego Mszału rzymskiego o Maryi, ęłęóLekcjonarza mszalnego o Maryi , Liturgii Godzin o Maryi i innych ksiąg liturgicznych o Maryi możemy stwierdzić, że ęłęóspojrzano na Maryję Dziewicę w pełni tajemnicy Chrystusa i zgodnie z tradycją uznano owo szczególne miejsce, jakie w kulcie chrześcijańskim przypada Tej, która jest świętą Bożą Rodzicielką i dostojną Towarzyszką Odkupiciela.
Nie mogło być inaczej. Jeśli bowiem ktoś bada dzieje kultu chrześcijańskiego, z łatwością dostrzega, iż zarówno na Wschodzie jak i Zachodzie najznakomitsze i najwspanialsze przejawy pobożności względem Najświętszej Dziewicy albo rozwinęły się w ramach samej liturgii, albo zostały włączone w jej całość.
Kult oddawany obecnie przez Kościół powszechny Najświętszej Bożej Rodzicielce wypływa i przedłuża oraz nieustannie powiększa tę część, jaką w każdym czasie okazywał Jej Kościół, bardzo starannie badając prawdę i zawsze troszcząc się o godność form. Z niezmiennego źródła tradycji, która przecież jest żywa dzięki nieustannej obecności Ducha Świętego i dzięki ustawicznemu słuchaniu Bożych słów, Kościół dzisiejszy czerpie zasady i motywy oraz bodźce do pielęgnowania kultu, jaki oddaje Najświętszej Dziewicy. Liturgia, uzyskująca zatwierdzenie i umocnienie ze strony Urzędu Nauczycielskiego, pozostaje najwznioślejszym świadectwem, a także najtrwalszym pomnikiem tej żywej tradycji.

Maryję w Kościele widzimy jako :

Dziewicę słuchającą która z wiarą, przyjęła słowo Boże- była dla Niej warunkiem i drogą do Bożego macierzyństwa. Będąc szczególnym świadkiem Wcielenia Chrystusa, przechowywała wspomnienie Jego pierwszego dzieciństwa, którego wydarzenia rozważała w swoim sercu (por. Łk 2,19.51). Podobnie czyni Kościół, który - zwłaszcza w świętej liturgii - słucha słowa Bożego i przyjmuje je oraz głosi i czci, a także udziela Chrystusa jako chleba życia ; który ponadto w jego świetle bada, jakie są znaki czasów, i wyjaśnia oraz przeżywa wydarzenia ludzkie

Dziewicę modlącą się - kantyk Magnificat (por. Łk 1,46-55), będący szczególną modlitwą Maryi i właściwą pieśnią czasu mesjańskiego, w której łączy się świąteczna radość starego i nowego Izraela. Albowiem, jak zdaje się wskazywać ś. Ireneusz, w kantyku Najświętszej Maryi połączyły się radości Abrahama przeczuwającego Chrystusa (por. j 8,56) , z proroczo antycypowanym głosem Kościoła: "Radując się, Maryja wołała, prorokując w imieniu Kościoła: Wielbi dusza moja Pana"[49]. Rzeczywiści kantyk Najświętszej Maryi Panny, rozpowszechniając się, stał się we wszystkich czasach wspólną modlitwą całego Kościoła. Maryja okazuje się także w Kanie Dziewicą proszącą. Przedstawiwszy Synowi z czułą prośbą tak bardzo doczesną potrzebę, spowodowała jednak uzyskanie łaski niebieskiej. Spowodowała mianowicie to, że Jezus dokonawszy pierwszego ze swoich znaków umocnił wiarę uczniów w Siebie (por. J 2,1-12). Wreszcie, w ostatniej chwili swego życia, Maryja ukazuje się także jako Dziewica modląca się. Albowiem Apostołowie "trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, matką Jezusa, i braćmi Jego" (Dz 1,14). Zatem modlącą się Maryję winno się dostrzegać zarówno w rodzącym się Kościele, jak i zawsze potem, także i teraz: chociaż bowiem została wzięta do nieba, nie przestaje jednak spełniać swej błagalnej i zbawiennej misji . Dziewicą modlącą się jest również Kościół, który codziennie przedstawia Ojcu potrzeby dzieci "oraz nieustannie wielbi Boga i wstawia się za zbawienie całego świata".

Dziewicę rodzącą - "Wierząc bowiem i będąc posłuszną, zrodziła na ziemi samego Syna Boga Ojca, i to nie znając męża, Duchem Świętym zacieniona". Bóg zechciał, że to prawdziwie jedyne w swoim rodzaju i podziwu godne macierzyństwo jest typem i wzorem płodności Dziewicy-Kościoła, który sam także staje się matką: "przez przepowiadanie bowiem i chrzest rodzi do nowego i nieśmiertelnego życia synów z Ducha Świętego poczętych i z Boga zrodzonych". Słusznie więc uczyli Ojcowie, że Kościół w sakramencie chrztu w pewien sposób przedłuża dziewicze macierzyństwo Maryi. Z ich to świadectw chcemy przytoczyć jedno, a mianowicie świadectwo św. Leona Wielkiego, Naszego znamienitego Poprzednika, który w homilii na Boże Narodzenie stwierdza: "Początek życia, jaki (Chrystus) wziął w łonie Dziewicy, umieścił w źródle chrzcielnym: dał wodzie to, co dał Matce; albowiem moc Najwyższego i osłona Ducha Świętego (por. Łk 1,35), która sprawiła, że Maryja porodziła Zbawiciela, sprawia, że woda odradza wierzącego". Chcąc zaś zaczerpnąć ze źródeł liturgicznych, możemy wspomnieć ową przepiękną Modlitwę ofiarną liturgii hiszpańskiej mówiącą: "Tamta (Maryja) nosiła życie w łonie, ten (Kościół) - w chrzcie. Do łona tamtej Chrystus wstąpił, w wody tego Chrystus przyoblekł się".

Dziewicę ofiarującą - To właśnie staje się widoczne w ofiarowaniu Jezusa w świątyni )por. Łk 2,22-35). W wydarzeniu tym Kościół prowadzony przez Ducha Świętego, oprócz spełnienia przepisów o ofiarowaniu pierworodnego (por. Wj 13,11-16) i o oczyszczeniu matki (por. Kpł 12,6-8), odkrył pewną tajemnicę odnoszącą się do historii zbawienia: dostrzegł mianowicie, że w świątyni przedłuża się ta podstawowa ofiara, którą Słowo, stając się Ciałem i przychodząc na świat, złożyło Bogu (por. Hbr 10,5-7); i że obwieszcza się tam zbawienie wszystkich ludzi, ponieważ Symeon, nazywając Dziecię Jezus światłem na oświecenie pogan i chwałą Izraela (Łk 2,32), uznaje Je za Mesjasza, za Zbawiciela wszystkich. W końcu zrozumiał też Kościół, że proroczo odnosi się to do męki Chrystusa, ponieważ słowa Symeona łączące w jednej i tej samej przepowiedni Syna, "znak sprzeciwu" (por. Łk 2,34), i Matkę, której duszę przeniknie miecz (por. tamże 2,35), spełniły się na Górze Kalwarii. Dlatego właściwe dla tej tajemnicy zbawienia, rozważywszy różne jej aspekty, jest to, że przez ofiarowanie Chrystusa w świątyni skierowuje myśl ku zbawczemu dziełu krzyża. Zresztą sam Kościół, szczególnie od średniowiecza, widział w Dziewicy przynoszącej do Jeruzalem Syna, by przedstawić Go Panu (por. Łk 2,28), wolę ofiarowania, czyli, jak powiadają, ofiarniczą, która wykraczała poza zwykłe rozumienie obrzędu. Świadectwem tego jest ta miła prośba św. Bernarda: "Ofiaruj syna, Dziewico Święta, i przedstaw Panu błogosławiony owoc żywota Twojego. Ofiaruj na pojednanie nas wszystkich Hostię świętą, podobającą się Bogu". To zjednoczenie Matki i Syna w dziele odkupienia najbardziej zajaśniało na Górze Kalwarii, gdzie Chrystus "samego siebie nieskalanego ofiarował Bogu" (Hbr 9,14), a Maryja, stojąc pod krzyżem (por. J 19,25), "najgłębiej ze swym Jednorodzonym współcierpiała i z ofiarą Jego złączyła się matczynym duchem, z miłością godząc się, aby doznała ofiarniczego wyniszczenia żertwa z Niej narodzona", którą również sama złożyła Ojcu Przedwiecznemu . Celem przedłużenia na wieki ofiary krzyża, Boski Zbawiciel ludzi ustanowił ofiarę eucharystyczną, pamiątkę swej śmierci i zmartwychwstania, i powierzył ją Kościołowi, swej oblubienicy . Ten zaś przede wszystkim w niedzielę gromadzi wiernych dla odprawienia Paschy Pana, dopóki On nie przyjdzie [61]. Czyni to w łączności z świętymi mieszkańcami niebios, zwłaszcza z Najświętszą Dziewicą , naśladując Jej płomienną miłość i niewzruszoną wiarę.

Nauczycielka pobożności - Maryja, będąc wzorem dla całego Kościoła w oddawaniu czci Bogu, jest oczywiście nauczycielką pobożności także dla poszczególnych chrześcijan. Wcześniej zaczęli oni spoglądać na Nią, by tak jak Ona ze swego własnego życia uczynić kult należny Bogu, a z samej czci zadanie swego życia. już dawno, w IV wieku, św. Ambroży przemawiając do wiernych pragnął, by w każdym z nich był duch Maryi dla wysławiania Boga: "Oby w każdym był duch Maryi, by uwielbiał Boga; oby w każdym był duch, by radował się w Bogu". Jednakże Maryja jest przede wszystkim wzorem tego kultu, przez który życie każdego staje się ofiarą składaną Bogu. Tę starożytną i stałą naukę wszyscy mogą usłyszeć do Kościoła, a także od Najświętszej Dziewicy, która Bożemu posłańcowi odpowiedziała: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa" (Łk 1,38). Zaiste tymi słowami antycypowała przepiękną prośbę Modlitwy Pańskiej: "Bądź wola twoja" (Mt 6,10). Zatem przyzwolenie Maryi jest dla wszystkich chrześcijan pouczeniem i przykładem, jak posłuszeństwo dla woli Ojca ma się stać drogą i pomocą do świętości każdeg

Przejawy kultu maryjnego - Kościół liczne swe powiązania z Maryją w różny sposób, i to skutecznie, wyraził w formach kultu: mianowicie w głębokiej czci, gdy patrzy na niezwykłą godność Dziewicy, mocą Ducha Świętego przemienioną w godność matki: w płomiennej miłości, gdy rozważa duchowe macierzyństwo Maryi, którym obejmuje Ona wszystkie członki Ciała Mistycznego; w pełnym ufności błaganiu, gdy doświadcza wstawiennictwa swej Orędowniczki i Wspomożycielki , w służbie miłości, gdy zastanawia się nad pokorną Służebnicą przyobleczoną w godność Królowej miłosierdzia i Matki łaski; w czynnym naśladowaniu, gdy spogląda na świętość i cnoty Maryi pełnej łaski; w zdumieniu połączonym ze wzruszeniem ducha, gdy "jakby w przeczystym obrazie z radością ogląda to, czym cały pragnie i spodziewa się być", wreszcie w gorliwie dążenie, gdy w Towarzyszce Odkupiciela już w pełni uczestniczącej w owocach tajemnicy paschalnej dostrzega prorocze spełnienie swego przyszłego losu a z do owego dnia, w którym bez żadnej zmarszczki czy skazy (por. Ef 5,27) stanie się jak oblubienica przystrojona dla swego męża, Jezusa Chrystusa (por. Obj 21,2).

Zachęta do szczerego popierania kultu Błogosławionej Dziewicy, szczególnie liturgicznego przez wszystkich synów Kościoła.

Zasady odnowy kultu maryjnego.

Zasada trynitarna i chystologiczna - kult chrześcijański zgodne ze swym pierwotnym znaczeniem jest oddawany Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu lub, lepiej jak mówi się w świętej liturgii - Ojcu przez Chrystusa w Duchu. W tej perspektywie kult ten słusznie - chociaż w całkiem odmienny sposób - rozciąga się przede wszystkim i szczególnie na Matkę Zbawiciela, a następnie na Świętych, w których Kościół głosi misterium paschalne, ponieważ cierpieli oni z Chrystusem i z Nim zostali uwielbieni. W Maryi Pannie wszystko odnosi się do Chrystusa i od Niego zależy: mianowicie ze względu na Niego Bóg Ojciec od wieków wybrał Ją na Matkę pod każdym względem świętą, a Duch Święty przyozdobił darami, jakich nikomu innemu nie udzielił. Z całą pewnością prawdziwa pobożność chrześcijańska nigdy nie zaprzestała uwidaczniania nierozerwalnej więzi i istotnego odniesienia Najświętszej Dziewicy do Boskiego Zbawiciela . Wydaje Nam się jednak, że z duchowym nastawieniem dzisiejszych czasów, niemal w całości pochłoniętym i opanowanym przez "problem Chrystusa", jest zgodne zwłaszcza to, by w każdym możliwym przejawie kultu dla Maryi Panny szczególne znaczenie przyznano części chrystologicznej i w ten sposób ustawiono sprawę, by miał on odniesienie do samego planu Bożego, przez który "początki tej Dziewicy (...) zostały wyznaczone z wcieleniem Mądrości Bożej . To niewątpliwie przyczyni się do umocnienia czci dla Matki Jezusa i do przekształcania tej czci w skuteczne narzędzie, by z jego pomocą dojść do "jedności wiary i poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według pełni Chrystusa" (Ef 4,13). Z drugiej strony przyczyni się to także do powiększenia czci należnej samemu Chrystusowi, ponieważ - zgodnie z niezmiennym poglądem Kościoła, autorytatywnie powtórzonym w tych dniach - "odnosi się do Pana to,co poświęca się Służebnicy; w ten sposób spływa na Syna to, co wyświadcza się Matce; (...) tak przechodzi na Króla cześć, którą składa się w hołdzie Królowej".

Zasada pneumatologiczna - Teologiczne dociekanie i sama święta liturgia pokazały, iż uświęcające działanie Ducha Świętego w Dziewicy Nazaretańskiej jest szczytowym momentem jego poczynań w historii zbawienia. Tak np. święci Ojcowie i pisarze kościelni działaniu Ducha Świętego przypisali świętość Maryi od samego Jej początku, nazywając Ją mianowicie przez Niego "jakby (...) utworzoną i ukształtowaną jako nowe stworzenie". Gdy rozważali słowa Ewangelii: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię" (Łk 1,35) i "Maryja ... znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego: (...) albowiem z Ducha Świętego jest to co się w Niej poczęło" (por. Mt 1,18.20) - w interwencji Ducha Świętego widzieli działanie, które poświęciło i uczyniło płodnym dziewictwo Maryi , a Ją samą zmieniło w "Pałac Króla" lub "Komnatę Słowa" , w "Świątynię" lub "Przybytek Pana" , "Arkę Przymierza", lub "Uświęcenia". Tytuły te tchną duchem samej świętej Biblii. Gdy zaś pisarze jeszcze bardziej zgłębiali tajemnicę Wcielenia, dostrzegli w tym tajemniczym związku pomiędzy Duchem Świętym i Maryją coś oblubieńczego, co Prudencjusz w poetycki sposób tak opisuje: "Niepoślubiona Dziewica zostaje poślubiona Duchowi", i nazwali Ją "Świątynię Ducha Świętego", podkreślając tym wyrażeniem świętą naturę Dziewicy, która stała się trwałym mieszkaniem Ducha Bożego. Gdy nadto badali naukę o Pocieszycielu, poznali, iż z Niego jak ze źródła wypłynęła pełnia łaski (por. Łk 1,28) i bogactwo darów, przyczyniając się do Jej uszlachetnienia. Dlatego Duchowi Świętemu przypisali wiarę, nadzieję i miłość, które ożywiały serce Najświętszej Dziewicy; siłę umacniającą Jej posłuszeństwo woli Bożej; męstwo, które podtrzymywało Ją cierpiącą pod krzyżem ,następnie w przepowiedni Maryi (por. Łk. 1, 46-55) zauważyli szczególny wpływ tego Ducha, który niegdyś mówił przez proroków . Wreszcie, przypatrując się Matce Jezusa przebywającej w Wieczerniku, gdzie Duch Święty zstąpił na niedawno narodzony Kościół (por. Dz 1,12-14); (Dz 2,1-4), wzbogacili w nowe pojęcia prastary temat Maryja-Kościół , a nade wszystko błagali o wstawiennictwo Dziewicy, by od Ducha Świętego otrzymali moc zrodzenia Chrystusa we własnych duszach, o czym zaświadcza św. Ildefons w modlitwie, która wyróżnia się zarówno treścią jak i wewnętrzną siłą prośby: "Proszę Cię, proszę Cię, Panno święta, bym posiadł Jezusa z tego Ducha, z którego Ty zrodziłaś Jezusa. Oby dusza moja otrzymała Jezusa przez Tego Ducha, przez którego Twoje łono poczęło tegoż Jezusa. (...) Obym miłował Jezusa w tym Duchu, w którym Ty uwielbiasz Go jako Pana, patrzysz na Niego jako na Syna".

Zasada eklezjologiczna - Ponadto jest konieczne, by praktyki pobożności, którymi chrześcijanie poświadczają swą cześć i poszanowanie dla Matki Pana, jasno i wyraźnie ukazywały miejsce, jakie zajmuje Ona w Kościele: "najwyższe po Chrystusie, a zarazem nam najbliższe". Wyniosłe to miejsce symbolizują święte przybytki Obrządku bizantyjskiego. Części budowli i święte obrazy tak są tam ułożone, że na środkowych drzwiach ikonostatu wyobrażone jest Zwiastowanie Maryi Panny, w abstydzie zaś maluje się chwalebną Theotocos. Chodzi o to, by jasno uwidoczniło się, jak od przyzwolenia Służebnicy Pańskiej rodzaj ludzki wchodzi na drogę swego powrotu do Boga i jak w chwale Najświętszej dostrzega kres swej wędrówki. Symbolizm, z jakim sama budowla świątyni objawia miejsce Maryi w tajemnicy Kościoła, zawiera bogate znaczenie i zdaje się domagać, by wszędzie różne formy czci dla Najświętszej Dziewicy były otwarte na perspektywy eklezjalne.Zaiste, przypomnienie zasadniczych pojęć, które przedstawił Sobór Watykański II w sprawie natury Kościoła jako Rodziny Bożej, Ludu Bożego, Królestwa Bożego, Mistycznego Ciała Chrystusa , z pewnością sprawi, że wierni łatwiej i szybciej poznają posłannictwo i zadanie Maryi w tajemnicy Kościoła, jak również Jej znakomite miejsce we wspólnocie Świętych. Spowoduje również, że lepiej dostrzegą braterską więź łączącą wszystkich chrześcijan, ponieważ są oni synami Najświętszej Dziewicy, "w których zrodzeniu i wychowaniu współdziałała Ona swoją miłością macierzyńską", a równocześnie są synami Kościoła, gdyż "rodzimy się z jego - to jest Kościoła - łona, karmimy się jego mlekiem, jesteśmy ożywiani jego Duchem". Albowiem Najświętsza Dziewica i Kościół współdziałają w rodzeniu Mistycznego Ciała Chrystusa; "oboje są Matką Chrystusa, ale żadne z nich nie rodzi bez drugiego całego (Ciała)". Sprawi wreszcie, że jaśniej zobaczą, iż działanie Kościoła na świecie jest jakby przedłużeniem opieki i troskliwości Maryi: prawdziwie czynna miłość Najświętszej Dziewicy w domu nazaretańskim, u Elżbiety, w Kanie Galilejskiej, na miejscu Kalwarii - wszystko to stanowi zbawcze wydarzenia o najwyższym znaczeniu eklezjalnym. Przedłuża się ono i dokonuje w matczynej trosce Kościoła i usilnym pragnieniu, by wszyscy ludzie doszli do poznania prawdy (por. 1 Tym 2,4), w jego nieustającej opiece nad słabymi i potrzebującymi oraz chorymi, w jego ustawicznym zabieganiu o umocnienie pokoju i zgody społecznej, w wytrwałej działalności i gorliwości zmierzającej do tego, by wszyscy ludzie stali się uczestnikami zbawienia, które swoją śmiercią wysłużyłChrystus. W ten oto sposób miłość do Kościoła przemieni się w miłość do Maryi, i odwrotnie - ta ostatnia w tą pierwszą, ponieważ jedna nie może istnieć bez drugiej, jak trafnie zauważa Chromacjusz z Akwilei: "Kościół zgromadził się (...) w górnych pomieszczeniach (Wieczernika) z Maryją, która była Matką Jezusa, i z Jego braćmi. Nie może przeto nazywać się Kościołem, jeśliby tam nie było Maryi, Matki Pana, z Jego braćmi". Podsumowując, powtarzamy, iż trzeba, by kult oddawany Najświętszej Dziewicy wykazywał swoją wewnętrzną treść eklezjalną. To zaś sprawi, że poweźmie się postanowienie i zbierze siły, by dzięki nim dokonać zbawiennej odnowy form i samych tekstów.

Wskazania szczegółowe:

Dowartościować Pismo święte - Pismo św. bowiem, odsłaniając w niezwykły sposób Boży plan zbawienia ludzkiego, wszędzie przepojone jest tajemnica Zbawiciela i wskazuje - od Księgi Rodzaju do Apokalipsy - bardzo wyraźnie na Tę, która była Matką i Towarzyszką tegoż Zbawiciela. Nie chcielibyśmy jednak, by to biblijne natchnienie ograniczało się do samego korzystania z tekstów i obrazów, nawet umiejętnie wydobytych z Pisma Świętego; wszak przynosi ono z sobą o wiele więcej. Żąda mianowicie, by z Ksiąg świętych czerpano słowa i myśli do formuł modlitw i tekstów wyznaczonych do śpiewu. Przede wszystkim jednak domaga się, by kult Najświętszej Dziewicy został przeniknięty i wypełniony najważniejszymi treściami orędzia chrześcijańskiego, iżby chrześcijanie, czcząc Stolicę Mądrości, sami w zamian za to zostali oświeceni światłem Słowa Bożego i nakłonieni do postępowania według nakazów Mądrości Wcielonej.

Podporządkować liturgii - Obecnie zaś, ponieważ jest mowa o innych formach kultu i o zasadach, na jakich winny się one opierać, trzeba przypomnieć przepis Konstytucji zaczynającej się od słów Sacrosanctum Concilium, która mianowicie, zalecając duchowe praktyki ludu chrześcijańskiego, dodaje: "Uwzględniając okresy liturgiczne, nabożeństwa te należy tak uporządkować, aby zgadzały się z liturgią, z niej poniekąd wypływały i do niej wiernych prowadziły, ponieważ ona ze swej natury znacznie je przewyższa"[93]. Prawo rozsądne, jasne, jednak niełatwe do zastosowania, zwłaszcza jeśli chodzi o kult oddawany Dziewicy, to znaczy o kult tak różnorodny co do sposobów, w których się przejawia. Domaga się ono bowiem od tych, którzy stoją na czele wspólnot lokalnych, wysiłku, roztropności duszpasterskiej, stanowczości, a od chrześcijan ducha ochoczego i gotowego do przyjęcia wskazań i rad, które wypływając z prawdziwej natury kultu chrześcijańskiego, niekiedy niosą z sobą zmianę zadawnionych zwyczajów, w pewien sposób przesłaniających tę naturę.Niech będzie wolno w odniesieniu do tego wspomnieć o dwóch postawach mogących spowodować, że w praktyce duszpasterskiej stanie się bezskuteczna norma Soboru Watykańskiego II: przede wszystkim o postawie niektórych pracujących w duszpasterstwie, którzy mianowicie, nie doceniając a priori pobożnych praktyk, jakie przecież w należytej formie są zalecane przez Urząd Nauczycielski, odrzucają je i wytwarzają tym samym jakby próżnię, której wypełnić nie są w stanie. Zapominają oni całkowicie, iż sobór polecił, by praktyki pobożne odpowiednio uzgadniać z liturgią, a nie znosić.Po wtóre, jeśli chodzi o postawę innych, trzeba stwierdzić, że nie przestrzegając rozsądnej zasady liturgicznej i duszpasterskiej, łączą oni w jedno praktyki pobożne i czynności liturgiczne jakby w obrzędach mieszanych, czyli hybrydach. Niekiedy dochodzi do tego, że w samo sprawowanie Ofiary Eucharystycznej zostają włączone pewne elementy zapożyczone z nowenn lub innych nabożeństw. Stąd rodzi się niebezpieczeństwo, że Pamiątka Pana nie będzie już stanowić szczytowego momentu spotkania wspólnoty chrześcijańskiej, lecz będzie jakby pewną okazją do odprawienia nabożeństwa należącego do pobożności ludowej. Tym, którzy tak postępują, chcemy przypomnieć normę soboru, według której nabożeństwa winno się uzgadniać z liturgią, bynajmniej zaś nie mieszać z nią. Roztropne działanie duszpasterskie z jednej strony odróżnia i ukazuje prawdziwą naturę czynności liturgicznych, z drugiej strony pochwala i rozwija pobożne praktyki, by przystosować je do potrzeb poszczególnych wspólnot kościelnych i uczynić z nich wartościową pomoc dla świętej liturgii.

Liczyć się ze względami ekumenicznymi - W kulcie Najświętszej Dziewicy - z powodu jego eklezjalnego charakteru - odzwierciedlają się troski Kościoła, wśród których w naszych czasach wyróżnia się dążenie do przywrócenia jedności chrześcijan. W ten sposób cześć dla Matki Pana uwrażliwia się na niepokoje i przedsięwzięcia tzw. ruchu ekumenicznego, to znaczy ona sama również nabiera charakteru ekumenicznego, i to z wielu powodów.Przede wszystkim dlatego, że katolicy łączą się z braćmi Kościołów prawosławnych, w których pobożność względem Błogosławionej Dziewicy przybiera formy pełne nadzwyczajnego polotu poetyckiego i wzniosłej nauki, gdy ze szczególną miłością czci chwalebną Bożą Rodzicielkę i nazywa Ją "Nadzieją chrześcijan". Łączą się z anglikanami, których najwybitniejsi teologowie już dawno ukazali mocny fundament, jakiego Pismo św. dostarcza dla kultu Matki Pana naszego, i których teologowie współcześni bardziej podkreślają doniosłość miejsca zajmowanego przez Maryję w życiu chrześcijańskim. Jednoczą się także z braćmi Kościołów powstałych z reformacji, w których kwitnie umiłowanie Pisma św., w uwielbieniu Boga słowami samej Dziewicy (por. Łk 1,46-55). Następnie dlatego, że cześć dla Matki Chrystusa i chrześcijan daje katolikom naturalną i częstą sposobność błagania, by wstawiała się Ona u Syna, iżby wszyscy ochrzczeni połączyli się w jeden lud Boży. A nadto z tej racji, że jest wolą Kościoła katolickiego, by w tym kulcie nie tylko nie osłabiało się jego szczególnego charakteru , lecz także bardzo starannie unikało wszelkiej przesady, która innych braci mogłaby wprowadzić w błąd co do prawdziwej nauki Kościoła katolickiego, i by usunięto wszelki sposób okazywania czci odbiegający od właściwej praktyki katolickiej. Wreszcie, ponieważ w samym prawdziwym kulcie Błogosławionej Dziewicy tkwi to, że "gdy Matka czci doznaje, to Syna (...) poznaje się, kocha i wielbi w należyty sposób" - kult ten staje się drogą do Chrystusa, który jest źródłem i ośrodkiem wspólnoty kościelnej; w którym wszyscy publicznie wyznający, że jest On Bogiem i Panem, Zbawicielem i jedynym Pośrednikiem (por. 1 Tm 2,5), są powołani, by byli jednym pomiędzy sobą, z Nim i z Ojcem w jedności Ducha Świętego. Dobrze wiemy, że istnieją niemałe rozbieżności pomiędzy sposobem myślenia licznych braci z innych Kościołów i wspólnot kościelnych a nauką katolicką "o roli Maryi w dziele zbawienia", a stąd i o czci, jaką należy Jej oddawać. Ponieważ jednak ta sama moc Najwyższego, która osłoniła Dziewicę Nazaretańską (por. Łk 1,35), działa w dzisiejszym ruchu ekumenicznym i czyni go płodnym, pragniemy wyrazić Naszą nadzieję, że cześć dla pokornej Sługi Pana, której Wszechmocny uczynił wielkie rzeczy (por. Łk 1,49), będzie - chociaż stopniowo - nie przeszkodą, lecz pewna droga i jakby miejscem spotkania dla dokonania zjednoczenia wszystkich wierzących w Chrystusa. Cieszymy się widząc, iż lepsze zrozumienie roli Maryi w tajemnicy Chrystusa i Kościoła - także ze strony braci odłączonych - bardzo ułatwia drogę do tego rodzaju spotkania. Jak w wiosce w Kanie swoją prośbą Najświętsza Dziewica sprawiła, że Jezus uczynił pierwszy ze swoich cudów (por. J 2,1-12), tak w naszych czasach swoim miłosiernym wstawiennictwem będzie miała możność przyspieszenia chwili, w której uczniowie Chrystusa znajdą doskonałą jedność w wierze. Tę naszą nadzieję umacnia uwaga Naszego Poprzednika Leona XIII, który stwierdził, że sprawa jedności chrześcijan "należy właściwie do powinności Jej (Maryi) duchowego macierzyństwa. Albowiem tych, którzy są Chrystusowi, Maryja nie zrodziła ani nie mogła zrodzić inaczej jak tylko w jednej wierze i w jednej miłości; czyż bowiem "Chrystus jest podzielony?" (por. 1Kor 1,13) i wszyscy winniśmy żyć jednym życiem Chrystusa, abyśmy w jednym i tym samym ciele "przynosili owoc Bogu" (Rz 7,4)".

Uwspółcześnić naukę o Maryi jako wzorze - W oddawaniu czci Najświętszej Dziewicy należy starannie zwrócić uwagę na osiągnięcia myśli, które są pewne i potwierdzone przez naukę o człowieku. Przyczyni się to bowiem do usunięcia jednej z przyczyn trudności napotykanych w oddawaniu czci Matce Pana, to znaczy różnicy pomiędzy niektórymi treściami tej czci a dzisiejszymi poglądami antropologicznymi i sytuacją psychologiczno-społeczną, gruntownie zmienioną, w jakiej żyją i działają ludzie naszych czasów. Dostrzega się bowiem, iż trudno jest włączyć obraz Dziewicy - jaki wyłania się z pewnego typu pobożnej literatury - w dzisiejsze warunki życia, a w szczególności w warunki życia kobiety: czy to we wspólnocie rodzinnej, w której prawa i postęp obyczajów słusznie przyznają jej równość z mężem i władzę w kierowaniu życiem rodzinnym; czy w dziedzinie politycznej, w której w wielu krajach zyskała możność włączania się w sprawy publiczne tak samo jak mężczyźni; czy w dziedzinie społecznej, gdzie rozwija ona swoją działalność na różnych stanowiskach, z każdym dniem coraz bardziej wychodząc poza wąską wspólnotę rodzinną; czy w dziedzinie nauki, gdzie daje się jej nowe możliwości badania naukowego i sukcesu intelektualnego.Następstwem tego u niektórych jest pewna niechęć do kultu oddawanego Dziewicy oraz trudność w wyborze Maryi Nazaretańskiej jako wzoru, ponieważ granice Jej życia - jak powiadają - wydają się ciaśniejsze w porównaniu z rozległymi terenami działalności dzisiejszego człowieka. W tym względzie, zachęcając teologów i tych, którzy stoją na czele wspólnot chrześcijańskich, oraz samych chrześcijan, by z należytą uwagą zajmowali się tymi zagadnieniami, wydaje się nam rzeczą pożyteczną wnieść również nasz wkład w ich rozwiązanie przez przedstawienie pewnych spostrzeżeń. Przede wszystkim Kościół zawsze zalecał wiernym do naśladowania Najświętszą Maryję Pannę z pewnością nie z powodu rodzaju życia, jakie prowadziła, a tym mniej warunków społeczno-kulturalnych, w jakich Jej życie się rozwinęło - obecnie niemal wszędzie przedawnionych - lecz dlatego, że w określonej sytuacji swego życia całkowicie i z poczuciem odpowiedzialności przylgnęła do woli Bożej (por. Łk 1,38); że przyjęła Jego słowo i wprowadziła je w czyn; że Jej działanie było ożywione miłością i wolą służenia; że okazała się pierwszą i najdoskonalszą Uczennicą Chrystusa; a to z pewnością ma powszechną i trwałą wartość wzoru.Chcemy następnie zauważyć, że wspomniane wyżej trudności ściśle łączą się z pewnymi cechami ludowego i literackiego obrazu Maryi, a nie z prawdziwie ewangelicznym Jej obrazem czy z danymi nauki, które zostały zdobyte i ustalone dzięki powolnemu i poważnemu dziełu wyjaśniania słowa objawionego. Zaiste nie powinno być niczym dziwnym, że pokolenia chrześcijan, żyjące w innych warunkach społeczno-kulturalnych - patrzą na postać i posłannictwo Maryi jako Nowej Niewiasty i doskonałej Chrześcijanki, która łączy i skupia w sobie najbardziej charakterystyczne sytuacje życia kobiecego, ponieważ jest Dziewicą i Oblubienicą, i Matką - uważały Matkę Jezusa za wzniosły typ sytuacji kobiecej i najznakomitszy wzór życia ewangelicznego i że te swoje uczucia wyraziły stosownie do kategorii i wyobrażeń swej epoki. Sam Kościół, kiedy przygląda się uważnie długiej historii pobożności maryjnej, cieszy się ciągłością kultu, nie wiąże się jednocześnie ze sposobami myślenia czy wyrażania się właściwymi różnym epokom ani z zapatrywaniami antropologicznymi, jakie leżały u ich podstaw. Kościół rozumie, dlaczego pewne formy kultu, które same w sobie mają niemałą wartość, mniej odpowiadają ludziom należącym do odmiennych epok i cywilizacji. Wreszcie pragniemy zauważyć, że ludzie naszej epoki - podobnie, jak i epok minionych - winni także swoje poznanie rzeczywistości konfrontować ze słowem Bożym, a w szczególności - jeśli chodzi o nasz przedmiot - swoje antropologiczne zapatrywania oraz wyłaniające się z nich zagadnienia porównać z taką postacią Najświętszej Maryi Panny, jaką przedstawia Ewangelia. Lektura Pisma św. dokonująca się pod tchnieniem łaski Ducha Świętego - oczywiście bez pomijania zdobyczy nauk ludzkich czy różnych uwarunkowań dzisiejszego świata - pomaga odkryć, jak Maryja może być uważana za wzór tego, czego oczekują ludzie naszych czasów. Pragniemy w tym względzie przytoczyć pewne przykłady. Kobieta dzisiejsza, która słusznie chce mieć udział w decyzjach społeczeństwa, z największą radością ducha będzie przypatrywać się Maryi. Ona bowiem, dopuszczona jakby do dialogu z Bogiem, stosownie do świadomości swego szczególnego zadania , czynnie i w sposób wolny zgadza się nie na jakąś przypadkową sprawę, lecz na "wydarzenie wieków", jak wspaniale zostało określone Wcielenie Słowa . Następnie będzie rozważać, że Maryja, wybrawszy dla siebie stan dziewictwa, przez który z postanowienia Bożego przygotowała się do uczestnictwa w tajemnicy Wcielenia, bynajmniej nie wzgardziła dobrami i godnością małżeństwa, że w rzeczywistości postąpiła w sposób wolny i odważny, by całkowicie poświęcić się miłości Boga. Z radosnym podziwem pozna, że Maryja z Nazaretu - bez wątpienia całkowicie posłuszna woli Bożej - nie była ani kobietą biernie dźwigającą sprawy i koleje życia, ani kobietą ulegającą jakiejś wyobcowującej religijności. Była raczej tą, która odważnie obwieściła, że Bóg jest obrońcą ludzi słabych i uciskanych i że składa z tronu mocarzy świata (Łk 1,51-53). Nadto pozna, że Maryja, która "zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich Pana", może być uważana za te dzielną niewiastę, która doświadczyła ubóstwa i cierpień, pośpiesznej ucieczki i wygnania (por. Mt 2,13-23). Te koleje losu nie uchodzą zapewne uwagi tych, który wiedzeni duchem Ewangelii popierają wysiłki każdego człowieka i całej społeczności na rzecz uwolnienia się od tego rodzaju sytuacji życiowej. Wreszcie, Maryja nie ukaże się im jako Matka troszcząca się tylko o swojego jedynego, boskiego Syna, lecz jako niewiasta, za sprawą której zrodziła się wiara społeczności apostolskiej w Chrystusa (por. J 2,1-12) i której macierzyńskie posłannictwo, stawszy się powszechnym na Górze Kalwarii, rozciągnęło się na wszystkich ludzi.

Odnowy modlitw: Różańca świętego i Anioł Pański.

Anioł Pański - Nasze słowo o modlitwie Anioł Pański chce być jedynie ponowieniem Naszej prostej, lecz gorącej zachęty, by - jeśli to możliwe - podtrzymać zwyczaj odmawiania tej modlitwy. Nie wydaje się, by trzeba było ją odnawiać. Po tylu bowiem wiekach trwa jej moc i piękno, gdyż budowa jej jest prosta i zapożyczona z Pisma św.; jej historyczny początek wiąże się z błaganiem o zachowanie pokoju. Nadto jej liturgiczny rytm w pewien sposób uświęca różne chwile dnia; wreszcie skłania ona do przypomnienia tajemnicy paschalnej, albowiem poznawszy Wcielenie Syna Bożego, prosimy, byśmy "przez Jego Mękę i krzyż zostali doprowadzeni do chwały zmartwychwstania"[109]. Niewątpliwie niektóre zwyczaje, jakie tradycyjnie towarzyszyły odmawianiu modlitwy Anioł Pański, zostały już zniesione albo ledwie się je dostrzega w dzisiejszym życiu ludzi. Jednakże chodzi o sprawy małej wagi, gdyż cała wartość kontemplacji zwracającej się ku tajemnicy Wcielenia Słowa, znaczenie pozdrowienia anielskiego, skierowanego do Najświętszej Dziewicy, błaganie o Jej miłosierne wstawiennictwo pozostają niezmienione. Dalej, chociaż zmieniły się warunki czasów, dla większości ludzi zawsze pozostają te same charakterystyczne chwile dnia: rano, południe i wieczór, które wyznaczają fazy ich działalności i zarazem wzywają do wprowadzenia pewnej przerwy poświęconej modlitwie.

Różaniec święty- . Kilkakrotnie zachęcano chrześcijan, by często odmawiali różaniec; starali się o jego szersze upowszechnienie; wyjaśniali jego szczególną naturę. Ponadto uznali, że nadaje się on do pielęgnowania modlitwy kontemplacyjnej, która równocześnie jest modlitwą pochwalną i błagalną. Wreszcie wysławiali jego istotne znaczenie i moc dla rozwoju życia chrześcijańskiego oraz wzrostu gorliwości w pozyskiwaniu dusz. My sami również, przyjmując po raz pierwszy wiernych na audiencji (13 lipca 1963) publicznie, oznajmiliśmy, jak droga jest Nam modlitwa różańcowa . A następnie przy nadarzającej się sposobności wielokrotnie ukazywaliśmy jej znaczenie, zwłaszcza gdy wobec pewnego zagrożenia, poważnego oraz pełnego smutku i niebezpieczeństw wydarzenia, wydaliśmy encyklikę Christi Matri (15 września 1966), by do Najświętszej Maryi Panny Różańcowej zanoszone były pokorne modlitwy, celem uzyskania od Boga największego dobra pokoju .Po tej encyklice ukazała się adhortacja apostolska Recurrens mensis October (7 października 1969), by przypomnieć upływające czwarte stulecie od ogłoszenia listu apostolskiego Consueverunt Romani Pontifices, w którym święty Nasz Poprzednik Pius V wyjaśnił modlitwę różańca i określił jej formę, jaka przetrwała aż do naszych czasów. Dlatego Nasze ciągłe, bardzo drogie zaiste zainteresowanie różańcem Najświętszej Maryi Panny skłoniło Nas do śledzenia z uwagą tego, co na licznych kongresach, odbytych w ostatnich latach, zostało przedyskutowane i przedstawione na temat wykorzystania w naszych czasach duszpasterskiej wartości różańca. W tego rodzaju spotkaniach, zwołanych dzięki staraniom niektórych stowarzyszeń oraz mężów bardzo zabiegających o rozwój różańca, brali udział biskupi, kapłani, zakonnicy, ludzie świeccy - mężczyźni i kobiety - odznaczający się wypróbowaną znajomością spraw duszpasterskich i obdarzeni zmysłem kościelnym godnym wiary i uznania. Spośród nich szczególną wzmianką wyróżnimy synów św. Dominika, już od dawna stróżów i opiekunów tak zbawiennego nabożeństwa. Do tego dołączyły się poszukiwania historyków, których wysiłkiem była badana pierwotna forma różańca zaiste nie tylko z ciekawości archeologicznej, lecz by poznać, samo jego pochodzenie i pierwotną siłę oraz zasadniczą strukturę. Z tego wszystkiego w widoczniejszy sposób wyłoniły się główne przymioty różańca, jak również elementy należące do jego natury oraz ich wzajemne powiązania.

a) Modlitwa ewangeliczna - Z Ewangelii bowiem wydobywa się wypowiadane tajemnice i główne formuły; prócz tego, przez wspomnienie radosnego pozdrowienia anioła i religijnego przyzwolenia Maryi, czerpie się z Ewangelii sposób, w jaki wierni mają pobożnie odmawiać różaniec. Wreszcie, przez odpowiednio powtarzane pozdrowienie anioła, wspomina się jedną z głównych tajemnic Ewangelii, mianowicie Wcielenie Słowa, rozważaną w tej szczególnej i ważnej chwili, w której anioł przyniósł wiadomość Maryi.

b) Modlitwa chrystologiczna- W odpowiednim bowiem porządku rozważa się główne wydarzenia zbawcze, które dokonały się w Chrystusie: od dziewiczego poczęcia Słowa Bożego i tajemnic dzieciństwa Jezusa aż do najważniejszych wydarzeń Paschy, mianowicie błogosławionej Męki i chwalebnego Zmartwychwstania, do jej owoców, jakie w dniu Pięćdziesiątnicy przypadły w udziale rodzącemu się Kościołowi, a także samej Najświętszej Maryi Pannie, gdy z tego ziemskiego wygnania równocześnie z ciałem i duszą została przyjęta do niebieskiej ojczyzny. Rozumiemy również, że trzyczęściowy podział tajemnic różańca, zachowując kolejność czasu, całkowicie odpowiada następstwu wydarzeń; zwłaszcza że odtwarza schemat pierwotnego głoszenia wiary; że ukazuje nadto tajemnicę Chrystusa w ten sam sposób, w jaki ujęta została przez św. Pawła, gdy w owym wspaniałym hymnie, w Liście do Filipian, przedstawił Jego wyniszczenie, śmierć, wyniesienie (2,6-11). Albowiem jego charakterystyczny element, mianowicie litanijne powtarzanie pozdrowienia anielskiego "Zdrowaś, Maryjo" przynosi również nieustanna chwałę Chrystusowi, do którego - jako do ostatecznego kresu - odnosi się zapowiedź anioła i pozdrowienie Matki Chrzciciela: "Błogosławiony owoc żywota twojego" (Łk 1,42). Co więcej, powtarzanie słów "Zdrowaś, Maryjo", jest jakby kanwą, na której rozwija się kontemplacja tajemnic. Albowiem Chrystus wskazywany w każdym Pozdrowieniu anielskim jest tym samym Chrystusem, którego kolejno wypowiadane tajemnice ukazują jako Syna Bożego i jako Syna Dziewicy narodzonego w grocie betlejemskiej; ofiarowanego przez Matkę w świątyni; młodzieńca pełnego troski o sprawy swego Ojca; Odkupiciela ludzi będącego w agonii w ogrodzie; ubiczowanego i cierniem ukoronowanego; obarczonego krzyżem i umierającego na Górze Kalwarii; wskrzeszonego z martwych i wstępującego do chwały Ojca, by zesłać dary Ducha Świętego. Wiadomo zaś, że było pierwotnym zwyczajem, istniejącym aż dotąd w wielu miejscach, dodawać do wymówionego w każdym Pozdrowieniu anielskim Imienia Jezus pewien refren łączący się z wypowiedziana tajemnicą, zarówno dla podtrzymania kontemplacji jak i dla uzgodnienia myśli ze słowem.

c) Modlitwa kontemplacji - Jeśli jej brak, różaniec upodabnia się do ciała bez duszy i zachodzi niebezpieczeństwo, że odmawianie stanie się bezmyślnym powtarzaniem formuł oraz że będzie w sprzeczności z upomnieniem Chrystusa, który powiedział: "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomóstwo będą wysłuchani"(MT 6,7). Różaniec bowiem z natury swej domaga się odmawiania w rytmie spokojnej modlitwy i jakby z zatopioną w myślach powolnością, by przez to modlący się łatwiej oddał się kontemplacji tajemnic życia Chrystusa, rozważanych jakby sercem Tej, która ze wszystkich była najbliższa Panu, i by otwarte zostały niezgłębione tych tajemnic bogactwa.

Różaniec a liturgia- Albowiem z jednej strony w jaśniejszym świetle ukazało się to, iż praktykę różańca należy uważać jakby za latorośl, która wyrosła z czcigodnego pnia świętej liturgii, i że nazwano go Psałterzem Dziewicy z tego powodu, iż dzięki niemu prości wierni mogli przyłączyć się do pieśni pochwalnej i wstawiennictwa Kościoła powszechnego. Z drugiej zaś strony można było zauważyć, że stało się to u schyłku średniowiecza, w tym mianowicie czasie, w którym wobec słabnącego prawdziwego ducha liturgii, chrześcijanie odeszli nieco od kultu liturgicznego, sprzyjając pewnej zewnętrznej uczuciowej pobożności w stosunku do człowieczeństwa Chrystusa i Najświętszej Maryi Panny. Jeżeli przed niewielu laty mogło się zdarzyć, iż jedni wyrazili życzenie, by różaniec maryjny został zaliczony do obrzędów liturgicznych, drudzy natomiast - zatroskani o niedopuszczenie w duszpasterstwie do błędów przeszłości - niesłusznie zaniedbywali tę formę modlitwy, to dziś zagadnienie to łatwo można rozwiązać w świetle nauki przekazanej przez Sobór Watykański II, w konstytucji zaczynającej się od słów Sacrosanctum Concilium, na mocy której obrzędów liturgicznych i pobożnej praktyki różańca nie należy ani przeciwstawiać sobie, ani stawiać na równi .Każda forma modlitwy staje się tym owocniejsza, im bardziej zachowuje swoją pierwotna naturę i właściwe sobie przymioty. Po stwierdzeniu więc znakomitszej wartości czynności liturgicznych, nie będzie trudnym zadaniem uznać w różańcu taką formę pobożności, która łatwo może być uzgodniona ze świętą liturgią. Albowiem różaniec nie inaczej niż liturgia wykazuje również charakter wspólnotowy, karmi się Pismem św. i cały skierowany jest ku tajemnicy Chrystusa. Chociaż oba rodzaje modlitwy należą do rzeczywistości istotowo różnych, niemniej, czy to anamneza w świętej liturgii, czy też kontemplacyjne wspomnienie w różańcu maryjnym mają za przedmiot te same zbawcze wydarzenia, których sprawcą jest Chrystus. Liturgia sprawia, iż pod osłoną znaków zostają uobecnione największe tajemnice naszego odkupienia i że działają one w tajemniczy sposób. Różaniec natomiast przez pobożne rozmyślanie przywodzi modlącemu się na pamięć te same tajemnice i pobudza jego wolę do czerpania z nich norm życia. Po ustaleniu tej istotnej różnicy, każdy rozumie, iż różaniec jest pobożną praktyką, która bierze początek od świętej liturgii, i która - jeśli jest spełniana zgodnie ze swoim pierwotnym duchem - z natury swej prowadzi ku liturgii, chociaż jej próg nie zostaje jakby przekroczony. Albowiem zawarta w różańcu kontemplacja tajemnic Chrystusa, ponieważ przyzwyczaja umysł i serce chrześcijan do ich rozważania, najlepiej może przysposobić dusze do obchodu tych samych tajemnic w obrzędach liturgicznych, a następnie do pamiętania o nich w ciągu dnia. Jednak nie jest wolne od błędu, który niestety dotąd jeszcze gdzieniegdzie się zdarza, odmawianie różańca maryjnego podczas czynności liturgicznej.

Struktura różańca- Koronka Najświętszej Maryi Panny - według tradycji przyjętej przez św. Piusa V, Naszego Poprzednika, i przez niego z powagą jego urzędu przedstawiona - składa się z różnych elementów odpowiednio uporządkowanych i powiązanych ze sobą. Są zaś one następujące:

a) kontemplacja dokonująca się w duchowej wspólnocie z Maryją wielu tajemnic zbawienia, mądrze podzielonych na trzyczęściową serie, które przypominają zarówno radość z przyjścia Mesjasza jak i zbawcze cierpienia Chrystusa oraz Jego, wskrzeszonego z martwych, chwałę spływającą na Kościół. Ta kontemplacja ze swej natury skłania ducha do podjęcia praktycznych rozważań i do czerpania stąd skutecznych norm postępowania;

b) Modlitwa Pańska, czyli "Ojcze nasz", na której - z uwagi na jej niezmienną wartość - jakby na swoim fundamencie wspiera się chrześcijańska modlitwa i od której biorą swoją godność wielorakie formy modlitwy;

c) litanijna seria Pozdrowień anielskich "Zdrowaś Maryjo", która powstaje ze słów anioła pozdrawiającego Najświętszą Dziewicę (por. Łk 1,28) i z pełnego czci zdania wypowiedzianego przez Elżbietę (por. Łk 1,42) oraz dodanej pokornej prośby Kościoła "Święta Maryjo". Nieprzerwana ciągłość pozdrowień anielskich jest właściwa i charakterystyczna dla różańca, a poprzez ich ilość, która w typowej i pełnej formie tejże koronki wynosi sto pięćdziesiąt, wyrażą się pewne podobieństwo do Psałterza. Dostrzega się to od początku tego pobożnego ćwiczenia.
Ta to liczba, zgodnie z uznanym zwyczajem, podzielona na dziesiątki odnoszące się do poszczególnych tajemnic, rozpada się na trzy wspomniane serie lub cykle. Stąd zrodziła się dobrze znana koronka składająca się z pięćdziesięciu Pozdrowień anielskich. weszła ona w życie jako zwyczajowa miara tego ćwiczenia i jako taka przeszła do pobożności ludu oraz została zatwierdzona przez papieży, którzy obdarzyli ją również licznymi odpustami;

d) doksologia "Chwała Ojcu", jaką - stosownie do powszechnego zwyczaju chrześcijańskiego - kończy się modlitwy przez uwielbienie Jedynego i Troistego Boga, z Którego wszystko, przez Którego wszystko, w Którym wszystko (por. Rz 11,36).
Praktyki wywodzące się z różańca: rozważanie tajemnic i Pozdrowienie anielskie powtarzane na wzór litanii. Tym sposobem elementy te bardziej się uwidaczniają, ponieważ są włączone w czytanie Pisma św., wyjaśniane przez homilię, otoczone chwilami ciszy, podkreślone przez śpiew. Cieszymy się widząc, że praktyki te przyczyniły się do pełniejszego ujęcia duchowych bogactw samego różańca i do wzrostu w związkach i stowarzyszeniach młodzieżowych szacunku należnego tej formie modlitwy.

Różaniec w rodzinach- pragniemy gorąco zalecić odmawianie różańca maryjnego w rodzinach. Sobór Watykański II wyraźnie wskazał, że rodzina, pierwsza i żywotna komórka społeczności, "przez wzajemną miłość swych członków i przez modlitwę wspólnie zanoszoną do Boga okazuje się niejako domowym sanktuarium Kościoła". Zatem rodzina chrześcijańska okazuje się jakby domowym , jeśli jej członkowie - stosownie do zadania i sytuacji każdego z nich - wspólnie popierają sprawiedliwość, jeśli spełniają dzieła miłosierdzia, poświęcają się służbie braciom, biorą udział w działalności apostolskiej, podejmowanej przez większą wspólnotę miejscową, i czynnie uczestniczą w jej liturgicznych obrzędach , jeśli wreszcie zanoszą do Boga wspólne modlitwy. Gdy tego brak, trzeba powiedzieć, że wspólnota domowa jest pozbawiona cechy wyróżniającej rodzinę chrześcijańską. Kiedy więc odzyskuje się teologiczne pojęcie rodziny jako domowego Kościoła, konsekwentnie trzeba ze wszystkich sił starać się o to, by w rodzinie rzeczywiście została przywrócona praktyka wspólnej modlitwy.
Różaniec jest wprawdzie wzniosłym rodzajem modlitwy, jednak chrześcijanin winien czuć się w stosunku do niego wewnętrznie wolny. Ze wszech miar wypada, by do jego odmawiania spokojnie i w sposób właściwy był on pociągany raczej wewnętrznym pięknem tej modlitwy.

Pobożność Kościoła do Najświętszej Maryi Panny leży w samej naturze kultu chrześcijańskiego. Cześć, zawsze i wszędzie oddawana przez Kościół Matce Bożej - od pozdrowienia błogosławiącej Ją Elżbiety (por. Łk 1,42-45) aż do dzisiejszych wyrazów czci i prośby - jest wspaniałym świadectwem tego, że prawo modlitwy (lex orandi) Kościoła jest zachętą, by jego prawo wierzenia (lex credendi) bardziej się umacniało w sumieniach. I odwrotnie: jego prawo wierzenia domaga się, by jego prawo modlitwy w stosunku do Matki Chrystusa wszędzie pomyślnie się rozwijało. Ten zaś kult maryjny jest głęboko zakorzeniony w objawionym Słowie Bożym i mocno wspiera się na prawdach nauki katolickiej, jakimi są: szczególna godność Maryi, która jest "Rodzicielką syna Bożego, a przez to najbardziej umiłowaną córką Ojca i świętym przybytkiem Ducha Świętego; dzięki zaś temu darowi szczególnej łaski góruje wielce nad wszystkimi innymi stworzeniami zarówno ziemskimi, jak niebieskimi"[119], Jej współudział w wydarzeniach najważniejszej wagi w dziele odkupienia dokonanego przez Syna; Jej świętość, która wprawdzie była pełna już od chwili niepokalanego poczęcia, niemniej jednak coraz bardziej się powiększała, gdy była Ona posłuszna woli Ojca i kroczyła drogą boleści (por. Łk 2,34-35; 2,41-52; J 19,25-27), ustawicznie postępując w wierze, nadziei i miłości; Jej zadanie i Jej szczególne miejsce, jakie zajmuje wśród ludu Bożego, którego jest równocześnie członkiem przewyższającym inne, najdoskonalszym wzorem i najukochańszą Matką; Jej nieustanne i skuteczne wstawiennictwo, mocą którego - chociaż wzięta do nieba - jest jak najbliżej wiernych Ją wzywających, jak i tych również, którzy nie wiedzą, że są Jej dziećmi; wreszcie Jej chwała, którą uszlachetnia się cały rodzaj ludzki, jak cudownie wyraził to Dante Alighieri: "Ty jesteś tą Niewiastą, która do tego stopnia uszlachetniła naturę ludzką, że sam jej Stwórca nie wzbraniał się zostać jej stworzeniem"[120]; Maryja bowiem przynależy do naszego rodzaju, jest prawdziwą Córką Ewy, chociaż nie znającą zmazy tejże matki; jest prawdziwą Siostrą naszą, która wiodąc życie ziemskie w pokorze i ubóstwie, w pełni podzieliła nasz los.
Dodajemy do tego, że kult Najświętszej Maryi Panny ma swoją ostateczną przyczynę w niezbadanej i wolnej woli Boga, który - ponieważ jest wieczną i boską miłością (por. J 4,7-8.16) - dokonuje wszystkiego według planu miłości; umiłował Ją i uczynił Jej wielkie rzeczy (por. Łk 1,49); umiłował Ją ze względu na siebie, umiłował Ją ze względu na nas; dał Ją sobie samemu, dał Ją nam.

TEZA 18

Owczarnia, trzoda

Do obrazu pasterza uciekają się często apostołowi, jako że byli świadomi roli powierzonej im przez Chrystusa, Dobrego Pasterza. Jest to zdanie uobecniania pasterskiej posługi Chrystusa w Kościele. Otrzymał je w odniesieniu do całego Kościoła św. Piotr ( J 21,17 Powiedział mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Czy kochasz Mnie? I rzekł do Niego: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje. ), odpowiedzialni za nie czują się też biskupi i starsi (episkopoi i presbyteroi), którzy mają czuwać nad powierzoną im owczarnią ( Ef 4, 11 On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami). Przez nich sam Chrystus- Dobry Pasterz prowadzi i karmi swą owczarnię. Chrystus ma szczególne prawo do owiec, ponieważ za nie oddał swe życie (J 10, 11-15 Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; /najemnik ucieka/ dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.)

Przez przypowieść o Dobrym Pasterzu Chrystus chciał powiedzieć, że jedynym pasterzem Kościoła jest On sam, on też jest jedyną bramą wiodącą do owczarni Kościoła. Zaś posługa pasterska wykonywana w Kościele przez ludzi, jest udziałem w funkcji pasterskiej Chrystusa i tylko wtedy będzie prawidłowo pełniona, gdy będzie uobecnieniem pasterskiego posługiwania Mistrza.

Palestyński pasterz, do którego odwołuje się Biblia szedł na przedzie, a owce postępowały za nim, znał owce i o nie się troszczył, bronił je przed wilkami, szukał zagubionych. Pełnienie pasterskiej posługi w Kościele nakłada na pasterza obowiązek dawania dobrego przykładu przodowania w miłości i życiu prawdą, troski o powierzoną sobie owczarnię, posuniętej aż do przelania krwi za nią, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Obraz owczarni i pasterza nie dzieli Kościoła na część bierna i czynną, precyzuje jedynie powinności pasterza wobec wspólnoty. W zasadzie nikt nie jest wolny od odpowiedzialności za drugiego człowieka, każdy ma prawo i obowiązek być pasterzem dla drugich przez przykład świątobliwego życia w miłości i prawdzie.

Rola uprawna, winnica

Kościół jest rolą uprawną z drzewem oliwnym oraz winnicą z winoroślą (1 Kor 3, 9 My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą.

Rz 11, 13-16 Do was zaś, pogan, mówię: będąc apostołem pogan, przez cały czas chlubię się posługiwaniem swoim w tej nadziei, że może pobudzę do współzawodnictwa swoich rodaków i przynajmniej niektórych z nich doprowadzę do zbawienia. Bo jeżeli ich odrzucenie przyniosło światu pojednanie, to czymże będzie ich przyjęcie, jeżeli nie powstaniem ze śmierci do życia? Jeżeli bowiem zaczyn jest święty, to i ciasto; jeżeli korzeń jest święty, to i gałęzie.

Mt 21, 33-43-przypowieśc o przewrotnych dzierżawcach winnicy, którzy nie chcieli oddać plonów jej właścicielowi, J 15, 1-5 a jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - o ile nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.)

Biblijne obrazy roli uprawnej i winnicy ukazują działanie boga w Kościele. Posługiwał się nimi zarówno Chrystus jak i św. Paweł. Rozbrzmiewa w nich echo pieśni Izajasza. Winnicę zasadził rolnik niebieski, On o nią się troszczy i strzeż jak swojej własności, ale też oczekuje od niej wydawania owoców.

Poprzez te przypowieści Pismo Święte poucza, że Bóg jest dawcą wszelkiego nadprzyrodzonego dobra w Kościele, że od Niego bierze początek życie Kościoła i w Nim dokonuje się jego wzrost. Ludzie natomiast są współpracownikami Bożego dzieła. Dzięki temu Kościół może wydawać owoce, być urodzajną glebą w swoich członkach. Od niej, od ich otwarcia na działanie Boże zależy skuteczność i owocność Bożych darów.

Natomiast obraz Kościoła jako krzewu winnego, w którym Chrystus jest szczepem, a ludzie latoroślami, lub obraz Kościoła jako oliwki wyrastającej z Chrystusowego korzenia uczy, ze Kościół jest żywym organizmem Chrystusa, a zwłaszcza ważne jest stwierdzenia:

J 15,5 Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Nadprzyrodzone życie wspólnoty kościelnej jest możliwe jedynie w zespoleniu z Chrystusem. Każde odejście od Niego staje się podobne do odcięcia latorośli od szczepu, gałęzi od pnia, pnia od korzenia. Równa się to odcięciu od źródła, co w konsekwencji prowadzi do śmierci. Wejście zaś do Kościoła jest wszczepieniem się do żywego organizmu, wspólnoty opartej na największym przykazaniu; miłości Boga i bliźniego. Tajemnica Kościoła w świetle powyższych obrazów ukazuje się jako zjednoczenie z Bogiem (J 17, 13 Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni.) dające człowiekowi radość i sens życia.

Budowla Boża

Kościół jest budowlą Bożą; domem Bożym wraz z rodziną Bożą, mieszkaniem Bożym, świątynią świętą, miastem świętym, Nowym Jeruzalem (1 Kor 3, 9-11 My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus.; 1 Tm 3,15 Gdybym zaś się opóźniał, [piszę], byś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy.; 1 Kor 3, 16n Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? i następne. Budowla ta otrzymuje różne nazwy: dom Boga (1 Tm 3,15), w którym mieszka jego rodzina; mieszkanie Boże w Duchu (Ef 2, 19-22 A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.) przybytek Boga ludźmi (Ap 21,1-3 I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi.) nade wszystko świątynia święta.

W obrazie Kościoła jako budowli Bożej zwraca się uwagę na jego fundament, którym jest Chrystus (Chrystus jest też kamieniem węgielnym -Ef 2, 20) oraz apostołowie (Piotr tez jest opoką Kościoła Mt 16,18 Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.). Obrazy te ukazują jedyne miejsce Chrystusa w Kościele i Jego niezastąpioną rolę. Chrystus jest fundamentem Kościoła. Natomiast ci, którzy spełniają w kościele rolę fundamentalną czynią to nie własną mocą, lecz mocą Chrystusa. Nikt jednak nie może zastąpić Chrystusa. Można Go jedynie uobecniać, działa w jego imieniu i jego mocą.

Obraz Kościoła jako domu Bożego, świątyni Boga żywego, przybytku Boga z ludźmi, duchowej świątyni, Miasta Świętego, Nowego Jeruzalem ukazują Kościół jako wspólnotę, pośród której zamieszkuje Bóg. Członkowie zaś jako żywe kamienie biorą udział w jej budowaniu na miarę daru udzielonego i przez Chrystusa; jedni jako apostołowie, inni jako prorocy, jeszcze inni jako ewangeliści i nauczyciele (Ef 4, 11 I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami).

Oblubienica

Obraz Chrystusa jako Oblubieńca Kościoła został przygotowany przez proroków i zapowiedziany przez Jana Chrzciciela. Sam Chrystus wskazuje na siebie jako na Oblubieńca.

Kościół zaś jest Oblubienicą, górnym Jeruzalem i matka naszą (Ap 22,17 A Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź! A kto słyszy, niech powie: Przyjdź! I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie. Ef 5, 24-29 lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół,.

Do tego obrazu ucieka się zwłaszcza św. Jan w Apokalipsie, w której ukazuje ludzkość w postaci dwóch niewiast: nierządnicy, będącej wyobrażeniem bałwochwalczego Babilonu (Ap 17, 1n) i oblubienicy Baranka, którą jest Kościół -święte miasto Jeruzalem (Ap 21, 2n) „nasza matka” Św. Paweł wyjaśnia, ze Chrystus umiłował kościół jako swoją oblubienicę i wydał zań samego siebie (Ef 5, 26), złączył go ze sobą nierozerwalnym węzłem, żywi go i pielęgnuje pragnąc , aby pozostał mu wierny w miłości, aby był z Nim jednym Duchem

W ujęciu Kościoła jako Oblubienicy Chrystusa wyrażona jest międzyosobowa więź, jaka istnieje pomiędzy Zbawicielem i Kościołem, Jego miłość obdarowująca go i ofiara, jaką złożył dla nabycia Kościoła. Dlatego Kościół ma być święty, nieskalany. Pełne zjednoczenie będzie miało miejsce w niebie.

Obraz Kościoła jako Oblubienicy Chrystusa wyraża różnicę między Chrystusem a Kościołem w relacji osobowej. Kościół jest niepokalaną Oblubienicą niepokalanego baranka (KKK 796). Apostoł przedstawia Kościół i każdego wierzącego członka Jego Ciała jako Oblubienicę „poślubioną „ Chrystusowi Panu, by była z nim jednym Duchem.

Obraz ten określa rzeczywistość Kościoła i jego zadanie. Kościół już jest Oblubienicą Chrystusa, a poszczególni wierni i poszczególne wspólnoty lokalne maja starać się być Oblubienicą wierną Chrystusowi.

TEZA 20

W Symbolu wiary wyznajemy, że Kościół Chrystusowy jest jeden, święty, powszechny i apostolski - cztery przymioty (znamiona) Kościoła, który posiada je od Chrystusa, a nie z samego siebie.

JEDEN

Kościół jest jeden:

Więzy jedności Kościoła:

Jedyny Kościół Chrystusowy trwa w Kościele katolickim, ponieważ:

Od samego początku powstają w Kościele rozłamy, które ranią jedność Kościoła (herezje, apostazja, schizma). Są spowodowane przez grzech ludzi. Tych którzy dzisiaj rodzą się i żyją we wspólnotach oddzielonych od Kościoła nie należy obwiniać o grzech odłączenia. Należy im się wzniosłe imię chrześcijan, dlatego Kościół otacza ich braterskim szacunkiem i miłością.

Poza widzialnymi granicami Kościoła powszechnego istnieją także liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy: spisane słowo Boże, życie w łasce, cnoty teologalne, dary Ducha Świętego i widzialne elementy.

Jedność katolicka (KKK 819) trwa w Kościele katolickim aż do skończenia wieków. Kościół ma obowiązek modlić się o jedność i ją udoskonalać. Pragnienie ponownego zjednoczenia jest darem wezwaniem. Ponownemu zjednoczeniu Kościoła służą następujące formy aktywności Jego członków:

Przywrócenie jedności między chrześcijanami wykracza ponad ludzkie siły, dlatego Kościół pokłada nadzieję w modlitwie Chrystusa o jedność Kościoła, w miłości Boga Ojca do ludzi oraz w mocy Ducha Świętego.

ŚWIĘTY

Wierzymy że Kościół jest niezachwianie święty, ale nie sam z siebie, lecz z daru Bożego.

Nade wszystko Bóg jest święty, Kościół zaś jest święty, bo:

Kościół jest święty, ale stale potrzebuje oczyszczenia, dlatego ustawicznie podejmuje pokutę i duchową odnowę. Kościół obejmuje grzeszników i jest miejscem ich zbawienia, bo mocą męki Chrystusa ma władzę oczyszczania ludzi z grzechów.

Kościół beatyfikuje i kanonizuje niektórych wiernych - wielbi w ten sposób moc Ducha Uświęciciela, który dokonuje wielkich dzieł w Kościele. Święci jako wzory życia chrześcijańskiego zawsze byli źródłem i początkiem odnowy Kościoła

Kościół w Maryi już osiągnął doskonałość, dzięki Niej jest nieskalany i bez skazy, ale wierni starają się, aby przezwyciężyć grzech (KKK 829).

POWSZECHNY

Stwierdzenie że Kościół jest powszechny - katolicki wskazuje na dwie jego cechy: jest „cały” lub „zupełny” i jest posłany do całego rodzaju ludzkiego.

Kościół jest „zupełny” - powszechny, ponieważ:

Te cechy powszechności Kościoła były już obecne w nim już w dniu Pięćdziesiątnicy.

Kościół jest powszechny, ponieważ jest posłany do całego rodzaju ludzkiego; wszyscy ludzie są do niego powołani. Zamiarem Boga jest, by zgromadzić synów ludzkich rozproszonych przez grzech w jeden Lud Boży w jedności Jego Ducha (KKK 831). Z woli Bożej Kościół powinien rozszerzać się na cały świat.

Są różne stopnie przynależności lub przyporządkowania do Kościoła powszechnego. O pełnej przynależności mogą mówić ci którzy spełniają następujące warunki:

Jeśli ta przynależność jest tylko zewnętrzna - ciałem, a nie sercem, tzn. bez trwania w miłości, nie gwarantuje osiągnięcia ostatecznego zbawienia (KKK 837)

DO TEGO PUNKTU NALEŻY JESZCZE OGARNIAĆ TEMATY NASTEPUJĄCE (CZĘŚĆ JEST NAM WSZYSTKIM BARDZO DOBRZE ZNANA, ZATEM POZWOLIŁAM SOBIE NIE POWTRZAĆ OCZYWISTYCH RZECZY):

  1. „Poza Kościołem nie ma zbawienia”

  2. Kościół powszechny jest z natury misyjny

Obowiązek aktywności misyjnej Kościoła wynika:

- z nakazu Chrystusa „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody…” Mt28,18-20

- Kościół uczestniczy w misji Syna Bożego i Ducha świętego, której celem jest danie wszystkim ludziom uczestnictwa w komunii Osób Boskich

- z miłości Boga do ludzi, miłość Chrystusa przynagla Kościół do pracy misyjnej (1Tm 2,4)

- ze współpracy Kościoła z Duchem Świętym , który jest nadrzędnym podmiotem misji kościelnej

  1. Kościół powszechny a kościoły lokalne

Każdy wierny przez wiarę i chrzest zostaje włączony bezpośrednio w Kościół powszechny, mimo, iż wejście to i życie w Kościele powszechnym urzeczywistniają się w Kościele partykularnym. Stąd przynależność do Kościoła nigdy nie jest tylko lokalna, ale zawsze powszechna. Jedność kościołów partykularnych zakorzeniona jest w wierze, chrzcie, ale nade wszystko w Eucharystii i episkopacie. Sprawowanie ofiary eucharystycznej , pomimo, że ma charakter „lokalny”, jest obrazem i prawdziwym uobecnieniem się Kościoła powszechnego. Kościół lokalny, związany ze swoim biskupem i pasterzem, należy do istotowej struktury Kościoła.

  1. Kościół powszechny istnieje w kościołach partykularnych

Pomiędzy kościołami partykularnymi a kościołem powszechnym zachodzi wzajemna wewnętrzność i przenikanie. Kościół powszechny istnieje w poszczególnym Kościele partykularnym, w którym jest obecny. Każdy Kościół partykularny jest ukształtowany „na obraz Kościoła powszechnego” z którym wewnętrznie się łączy (KK 23) i żyje.

APOSTOLSKI

Kościół jest apostolski, ponieważ:

Apostołowie otrzymali moc apostolską od Chrystusa i wszystko co czynią, czynią Jego mocą - „Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje” Mt 10,40.

Apostołowie są wybranymi świadkami zmartwychwstania i fundamentami Kościoła. Mając świadomość, że ich posłannictwo będzie trwać do końca wieków, ustanowili swoich następców, a następnie zarządzili, aby i od nich przejęli ich posługę apostolską inni doświadczeni mężowie (KKK 861). Biskupi z ustanowienia Bożego są następcami apostołów. W ten sposób cały Kościół jest apostolski, gdyż pozostaje przez następców św. Piotra i apostołów komunii wiary ze swym Początkiem.

Kościół jest apostolski, ponieważ został posłany na cały świat. Wszyscy członkowie na różne sposoby uczestniczą w tym posłaniu. Powołanie chrześcijan jest ze swej natury powołaniem do apostolstwa , czyli szerzenia królestwa Bożego na całej ziemi.

Skuteczność apostolska zależy od żywego zjednoczenia z Chrystusem, który jest źródłem apostolstwa Kościoła.

ŚLICZNY SKÓT „REDEMPTORIS MATER”

Wprowadzenie

3 Powodem napisania encykliki jest zbliżający się rok 2000. Ciężko jest ustalić datę urodzin Maryi, wiadomo tylko że przed Chrystusem. Ma to swoje odzwierciedlenie w adwencie, wtedy też jeszcze nie ma Jezusa ale jest już Maryja. Podobnie można powiedzieć o 2000 roku

4 Maryja jest ważna w kontekście Jezusa, pokazał to sobór Efeski (431) nazywając ją Theotokos (gr. Θεοτóκος)

Część I -Maryja w tajemnicy Chrystusa

1) Łaski pełna

8 Przy opisie zwiastowania Maryja jest nazywana nie po imieniu ale per "łaski pełna". W tym zwrocie chodzi o to że jest ona obdarowana wszelkimi możliwymi łaskami (włączając w to tę największą łaskę, Jezusa). (Błogosławiona która uwierzyła)

2) Błogosławiona, która uwierzyła

12 Maryja niedługo po zwiastowaniu wybrała się do Elżbiety. Kiedy ta ją zobaczyła przywitała ją słowami "Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?" Łk 1,42-43. (por. akapit 36.)

13 Maryjne fiat znaczy tyle co: "niech mi się stanie" wypowiedziane do Zwiastującego Anioła. Ten moment, ta decyzja podjęta wiarą a nie rozumem staje się początkiem wcielenia, umożliwiła je.

14 Wątek "jak pocznę bez męża" nie napisałem więcej bo u Bartosika jest więcej .

15 Maryja nie rozumiała co mówi do niej anioł ale oparła się całkowicie na wierze.

16 Kiedy obrzezano Jezusa Symeon powiedział: "oto ten który jest przeznaczony na upadek (...) na znak któremu sprzeciwiać się będą".

17 Maryja od momentu zwiastowania wiedziała że z Jezusem będzie coś nie tak. Kiedy zgubił się w świątyni ani Ona ani Józef nie rozumieli kiedy Jezus mówił że powinien być tam gdzie jego ojciec.

18 Maryja stojąc pod krzyżem współcierpiała z Jezusem. Ciągle wierzyła mimo że to co się działo było sprzeczne z tym czego się dowiedziała przy zwiastowaniu.

19 Maryja jest antytypem Ewy. Śmierć przez Ewę, życie przez Maryję.

3) Oto Matka twoja

20 Znów to o wyższości bycia uczniem nad byciem matką nie napisałem więcej bo u Bartosika jest więcej .

21 "Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów" J 2,1-2. Jasno widać że Jezus był tam z powodu Maryi. "A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto?2 Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja2?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie»" J 2,3-4. Ten fragment pokazuje że cud w Kanie jest początkiem publicznej działalności Jezusa. Jasno widać że stało się to za sprawą Maryi, postawiła go przed faktem dokonanym.

23 Scena pod krzyżem, Maryja jest matką ludzi znów więcej u Bartosika.

Część II -Bogarodzica w pośrodku pielgrzymującego Kościoła

1) Kościół, Lud Boży - zakorzeniony wśród wszystkich narodów ziemi

25 Maryja (...) łączy w sobie i odzwierciedla najważniejsze treści wiary - Lumen Gentium.

26 Maryja była w wieczerniku w dniu pięćdziesiątnicy. Mimo że nie została apostołem w momencie powstania Kościoła (idźcie i nauczajcie. Mówił o tym Kulisz, to dlatego Kościół jest z natury misyjny) to jej droga była dłuższa niż apostołów bo uwierzyła wcześniej.

27 Wszyscy wierzący uczestniczą w wierze Maryi.

2) Pielgrzymowanie Kościoła a jedność wszystkich chrześcijan

29 - 31 Jezus chciał jedności Kościoła, stąd dzisiaj ekumenizm. Dzisiejsze różnice dotyczą również Maryi, kościoły starożytne w większości ją czciły (ogarniały czcią).

33 Po 2. soborze w Nicei (787) ustalono że można czcić wizerunek krzyża a także obrazy świętych, aniołów i Maryi (stąd dzisiejsze przydrożne kapliczki etc.).

3) "Magnificat" pielgrzymującego Kościoła

36 Przy zwiastowaniu Maryja dała świadectwo wiary. Rozmowa z Elżbietą to wyraz (wypowiedzenie) wiary. (por. akapit 12.)

Część III -Pośrednictwo macierzyńskie

1) Maryja - Służebnica Pańska

38 Jezus jest jedynym pośrednikiem między Bogiem i człowiekiem. Maryja też jest takim posrednikiem ale chyba w sensie bycia ideałem wierzącego człowieka (piszą że "jako matka").

40 Macierzyństwo Maryi trwa nieustannie i nieskończenie - Lumen Gentium.

41 Maryja wniebowzięta - pisze o tym Pius XIII i Vaticanum Secundum.

2) Maryja w życiu Kościoła i każdego chrześcijanina

43 Kościół "staje się matką (...) przyjmując z wiarą Słowo Boże". Kościół jest też dziewicą bo jest wierny Bogu jak żona - Lumen Gentium

44 Pobożność ludowa mówi że Maryja prowadzi do Eucharystii tak jak dała ciało Jezusowi

47 Cytat za Encykliką: "w czasie Soboru Papież Paweł VI uroczyści ogłosił, iż Maryja jest Matką Kościoła, czyli «Matką wszystkich chrześcijan, tak wierzącego ludu, jak i Pasterzy». Z kolei w Wyznaniu wiary, znanym pod nazwą Credo populi Dei, 1 1968 roku, dał temu jeszcze bardziej zobowiązujący wyraz w słowach: «Wierzymy, że Najświętrza Boża Rodzicielka, nowa Ewa, Matka Kościoła, śpieszy spełniać z nieba macierzyńskie zadanie wobec członków Chrystusa, aby dopomóc do zrodzenia i pomnożenia życia Bożego w duszach ludzi odkupionych»". "Kościół przeto w całym swoim życiu zachowuje z Bogarodzicą więź, która obejmuje w tajemnicy zbawczej przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, i czci Ją jako Matkę duchową ludzkości i Orędowniczki łaski".

3) Znaczenie Roku Maryjnego

48, 49 Początek zakończenia, Jan Paweł II pisze o roku maryjnym. Zakończenie

ŚLICZNY SKRÓT „Z NIEJ NARODZIŁ SIĘ JEZUS”

I -Służebnica Pana

15, 16 Przymierze jest ściśle związane z Miłością Boga i jest porównywalne do zaślubin.

17 Stałym elementem jest pośrednik w relacjach Bóg - człowiek (Mojżesz, Jeremiasz, Jozjasz etc). W odpowiedzi cały lud odpowiada "uczynimy wszystko co chce Pan".

18, 19 Podobnie jest z Maryją, jest anioł pośrednik, przekonuje a Maryja po chwili niedowierzania mówi: "niech mi się stanie według Twego słowa". Możliwe że Łukasz świadomie opisał to tak jak zostało przedstawione objawienie na Synaju (tam gdzie tablice, przykazania i te sprawy).

21, 23 Cytaty (są na końcu każdego rozdziału, pominąłem bo są chyba nieistotne). II -Oblubienica a) dziewictwo Maryi przed narodzeniem Jezusa

24, 25 Wydaje się że nie do końca zdajemy sobie sprawę z powagi słów jakoby Maryja była zawsze dziewicą. Takie określenie pojawia się pierwszy raz u Ojców Kościoła a jako dogmat zostało ogłoszone na 2. soborze w Konstantynopolu (553) zaś doprecyzowane na synodzie Laterańskim (649). Papież zobowiązał cały Kościół do przyjęcia postanowień tego synodu.

26 W Biblii anioł Gabriel zostaje posłany do "dziewicy poślubionej mężowi [Józefowi] (...) Dziewicy było na imię Maryja". Ona odpowiada: "jak to się stanie, skoro nie znam męża".

27, 28 Św. Mateusz pisze że Maryja "wpierw nim zamieszkali razem [z Józefem], stała się brzemienną za sprawą Ducha świętego". W tych fragmentach Biblia wyraźnie mówi o dziewictwie Maryi.

29, 30 Cytaty b) dziewicze narodzenie Jezusa

31 Temat dziewiczego narodzenia Jezusa jest co najmniej delikatny. Nie ma wyraźnych i jednoznacznych podstaw Biblijnych jednak Jana 1,12-13 można tłumaczyć: "który ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża ale z Boga się narodził"

33 Takie narodzenie można rozumieć w sensie urodzenia się Jezusa bez bólu Matki i bez rozlewu krwi (która to w ST sprowadzała nieczystość)

34 W 1952 jakiś lekarz powiedział że macierzyństwu musi towarzyszyć ból a dziewicze narodzenie to bardziej symbol. W 1960 Święte Oficjum sprzeciwiło się takim poglądom i prowadzeniu badań w tym kierunku

36 Dla wierzących dziewicze narodzenie jest tylko potwierdzeniem takiego samego poczęcia 37 Dziewicze "opuszczenie" ciała Maryi to zapowiedz opuszczenia grobu bez zrywania pieczęci

37, 38 Cytaty c) dziewictwo Maryi po narodzeniu Jezusa

39 Biblia nie mówi o dziewictwie Maryi po narodzeniu Jezusa. Kiedy mowa o braciach Jezusa nie znaczy że to dzieci Maryi ale raczej kuzyni etc. Ojcowie Kościoła zauważają że u Jana Jezus oddaje w opiekę Janowi Maryję. Nie miała więc innych dzieci które bez wątpienia by się nią zajęły.

40 Przeciw dziewictwu po urodzeniu Jezusa wysuwano też argument Jezusa - pierworodnego syna. Dla żydów nie jest to określenie mówiące o innym potomstwie. W 1922 roku odkryto epitafium datowane na czasy Jezusa: "w boleściach rodzenia pierworodnego los doprowadził mnie do kresu życia".

41 Mt 1,25 Józef "nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna". Dla semitów "aż do" określa granicę zainteresowania autora, 2Sm 6,23 "córka Saula, była bezdzietna aż do czasu swej śmierci".

42 Nie ma bezpośrednich świadków o dziewictwie Maryi po urodzeniu Jezusa. Jest to najstarsza tradycja (obecna w IIw).

44 - 45 Cytaty III -Niosąca Chrystusa

46 Po Zwiastowaniu Maryja udała się do Elżbiety mającej niedługo urodzić Jana Chrzciciela. Opis Nawiedzenia podobny jest do sceny przeniesienia Arki z judzkiej Baali do Jerozolimy przez Dawida. Łukasz opisuje Maryję jako Nową Arkę "w której zamieszkuje wcielona obecność Boga".

46 - 54 ## Brak ## (jakiś dziwny ten rozdział) IV -Matka

55 Opis narodzenia Jezusa to 7 wersów u Łukasza. Aż dwa razy jest tam mowa o owijaniu dziecka w pieluszki.

56 Pieluchy są w ST symbolem miłości i troskliwości wobec dziecka. U Łukasza zdają się być wręcz zamienne z Maryją i Józefem.

57 Spowicie Jezusa w pieluszki podkreśla jego człowieczeństwo, solidarność Boga z losem człowieka, symbolizują niemoc i słabość.

58 Owinięcie w pieluchy jest podobne do owinięcia w całun. Tę starą tradycję widać w ikonografii wschodniej gdzie niemowlę jest owinięte w pieluszki jak przy mumifikacji. Podobne jest też do okrycia nagości pierwszych ludzi (w wyniku grzechu). Jezus jest też ciągle ubrany, jednak przy zmartwychwstaniu zostawia prześcieradło; utożsamia się z grzeszną naturą człowieka, jednak nie po zmartwychwstaniu.

61, 62 Cytaty V -Orędowniczka

63 - 66 Wesele żydowskie trwało 7 dni ale mogło być wydłużone do 14. Wszystko musiało być przygotowane wcześniej i w odpowiednich ilościach. Maryja zauważyła że 3 dnia zabrakło wina - to mogło okryć hańbą całą rodzinę. Jezus to naprawił objawiając przy tym swą moc. Jan spisywał ewangelię po śmierci Jezusa, patrzył na powstające wspólnoty, stąd refleksje teologiczne. Zestawienie: (1) Góra Synaj, Bóg do Mojżesza: świętujcie a trzeciego dnia zstąpi Pan, da tablice i ludzie uwierzą (najważniejszy moment dla żydów). (2) Trzeciego dnia było a Jezus objawił swą chwałę i uwierzyli w niego. (3) Jezus mówił żeby zburzono budowaną 46 lat świątynię a on odbuduje ją w trzy dni. Uczniowie przypomnieli sobie te słowa po Zmartwychwstaniu i uwierzyli.

67, 68 Objawienie Boga na Synaju w tradycji judaistycznej porównywane było do zaślubin oblubieńca - Boga i ludzi - oblubienicy. Motyw ten bardzo często występuje w NT, w tym w przypowieści o Kanie.

69 Maryja w Kanie jest jakby "drużbą" dla cudu, tak jak Mojżesz na synaju albo Jan Chrzciciel (sam tak o sobie mówił).

70, 71 Cytaty VI -Uczennica

72 - 75 Mądrość dla żydów to przede wszystkim przymiot Boga którego udziela przez Torę i pamięć o rzeczach których dokonał. W NT Jezus staje się uosobieniem mądrości, nauczycielem

76 Maryja jest ulubioną uczennicą Jezusa. Jednocześnie Jezus mówi o zapominaniu o więzach rodzinnych, apostołowie mają zostawić rodziców i iść za nim; także matka ma być przede wszystkim uczennicą. Protestanci używają tego argumentu przeciw macierzyństwu Maryi - niesłusznie

77 Dla św. Augustyna ważniejszym jest że Maryja jest uczennicą niż biologiczną matką 78 Jezus też podkreśla że najważniejsze jest słuchanie i wypełnianie Słowa Bożego (najbardziej za to ceni swoją matkę)

78 Fakt że pod krzyżem zostało niewiele osób (wśród nich Maryja) oznacza że wierzyli oni ciągle w trudną już do zaakceptowania prawdę

79, 80 Cytaty VII -Matka umiłowanych uczniów Jezusa

81, 82 Scena pod krzyżem u św. Jana. Jezus mówi Maryi i Janowi że są jak syn i matka. Istnieje 5 linii interpretacji. (1)Jan jest najdoskonalszym uczniem. (2)Maryja jest dziewicą więc nie ma innych dzieci, potrzebuje Jana. (3)Troska Jezusa o samotną matkę. (4)Maryja jako figura Kościoła. (5)Macierzyństwo duchowe dla wszystkich uczniów. Ta wersja ma największe uznanie w Kościele katolickim.

83 Scena na kalwarii (pod krzyżem) zamyka w klamrę (razem ze sceną w Kanie) publiczną działalność Jezusa (wg. Jana).

84 Jan używa schematu podobnego do proroków: Jezus ujrzał matkę i rzekł do niej: "oto syn Twój" a do Jana "oto matka Twoja". Schemat: posłaniec Boży widzi kogoś i mówi do niego: oto coś ważnego.

86 W tej scenie chodzi o coś więcej. Gdyby celem było wyłącznie zapewnienie opieki Maryi wystarczyło by żeby Jan usłyszał "oto matka Twoja". Ale Jezus najpierw zwraca się do Maryi, jej misja jest ważniejsza a Jan zbytnio nie potrzebuje opieki. Wniosek - słowa te adresowane są do wszystkich.

87 Syn umiłowany to nie koniecznie Jan. Posiadanie ulubionego ucznia to cecha ludzka. Poza tym umiłowany może też określać po prostu najlepszego ucznia. Fragment ten można rozumieć też jako polecenie Maryi wszystkich wierzących.

88, 90 Cytaty VIII -Pielgrzym

91 - 93 Tradycja poświęca soboty Maryi na początku IX wieku. Najbardziej prawdopodobne uzasadnienie teologicznie jest takie że między piątkiem - śmiercią a niedzielą - zmartwychwstaniem, wszyscy, także apostołowie, wątpili a Maryja nieustannie wierzyła.

94 - 97 Biblijne świadectwa o wierze Maryi. Przy zwiastowaniu tylko całkowite zaufanie Bogu pozwalało zaakceptować sytuację. Podczas narodzin Maryja musiała uciekać do Egiptu. Kiedy nastoletni Jezus zostaje znaleziony w świątyni Maryja nie do końca go rozumie ale zauważa że jest w nim coś niezwykłego. W Kanie galilejskiej mówi żeby wykonywano wszelkie polecenia Jezusa na Golgocie tak jak Abraham też poświęca syna

98, 99 Cytaty



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Chrystologia i soteriologia - wymagane lektury, Lektury
Eklezjologia - Kościół Chrystusa, Teologia dogmatyczna(1)
Wniebowstąpienie Chrystusa, Teologia dogmatyczna(1)
Chrystol SKROT, RELIGIJNE, Teologia
Akt ofiarowania się Jezusowi Chrystusowi, Wokół Teologii
Znaki poprzedzające paruzję Chrystusa według 2Tes 2, Teologia(3)
Chrystologia - zarys, RELIGIJNE, Teologia
A. Santorski - Chrystologia, Teologia
Chrystologia - zarys, Teologia
Chrystologia, Teologia dogmatyczna(1)
chrystologia-1, RELIGIJNE, Teologia
chrystologia, RELIGIJNE, Teologia
Teologia dogmatyczna - II semestr, Teologia - skrypty, Teologia dogmatyczna, Chrystologia
PRZYMIERZE NOWOCZENEJ TEOLOGII Z FILOZOFIĄ KU OBALENIU RELIGII CHRYSTUSOWEJ
Dokumenty soborowe, Teologia - skrypty, Teologia dogmatyczna, Chrystologia
ENCYKLIKA PAPIEŻA PIUSA XII MYSTICI CORPORIS CHRISTI O KOŚCIELE(MISTYCZNYM CIELE CHRYSTUSA, Wokół Te
A. Santorski - Chrystologia, RELIGIJNE, Teologia
Przegląd Katolicki Przymierze nowoczesnej teologii z filozofią ku obaleniu Religii Chrystusowej
Przymierze nowoczesnej teologii z filozofią ku obalenie religii Chrystusowej

więcej podobnych podstron