Weronika Kempny
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami był pewien zamek, ale ten zamek był brzydki, żółte ściany były wyblakłe na żółtych ścianach był żółty styropian .
W tym zamku była pani Krasnalowa i dzieci krasnale. Pani Krasnalowa miała dziennik, gdzie były wszystkie imiona krasnali. Wszyscy mieszkańcy tego zamku myśleli o zmianie królestwa, ale nie umieli wymyśleć jak to zrobic .
Pewnego dnia usłyszał o nich pewien dobry i szlachetny czarodziej, z trudem dowiedział się gdzie jest położone te królestwo i wyruszył w pełną niebezpieczeństw podróż. Szedł i szedł przez wyboiste ścieżki, aż tu żaba przeskoczyła, wilk ją zjadł. Czarodziej zaczął gonic wilka, kiedy go złapał uśpił za pomocą czarów. Rozciął mu brzuch i wyjął wystraszoną żabkę. W rozprutym brzuchu wilka zaszył dużo kamieni i ukrył się z żabą za krzakami. Kiedy wilk się obudził poczuł się spragniony, poszedł nad rzekę i pił, pił, pił, pił i pił ,aż wypił całą rzekę. Położył się na grzbiecie i mu brzuch pękł. Czarownik wraz z nową przyjaciółką wyruszył w dalszą drogę.
Dotarli do lasu, niestety zabłądzili, żaba wpadła w pokrzywy i się pokuła. Późnym wieczorem dotarli do małej chatki całej z piernika. Byli bardzo głodni, więc czym prędzej zaczęli pochłaniac słodycze. Czarownik miał złe przeczucie, dlatego zabronił żabie dalej jeść chatkę. Żaba przestała jeść, ale zaczęła skakac po gałęziach, co robiło hałas. Czarownik znów musiał upomniec żabkę. Wtedy drzwi chatki otwarły się z hukiem. Żaba wystraszona, że to może być zła baba-jaga schowała się w płaszczu czarodzieja. Na szczęście byli to Jaś z Małgosią, którzy po ugotowaniu wiedźmy uciekali z jej chatki. Czarownik wiedział, że ich rodzice są biedni, dlatego dał dzieciom niebieską gumkę i ołówek, wytłumaczył im, że to co narysują ołówkiem się spełni. Jeśli chcą żeby coś zniknęło to muszą to zgumowac magiczną gumką. Jaś i Małgosia podziękowali za cudowny prezent, oraz wskazali czarownikowi i żabie właściwą drogę. Okazało się że żaba ma na imię Kropka. Czarownik z żabką Kropką wyruszli w dalszą drogę. Szli, szli, szli i szli aż doszli.
Czarownik pooglądał co i jak i stwierdził że musi iśc po specjalne pudełko z specjalnymi czarami a droga daleka. Pani Krasnalowa przypomniała sobie, że na strychu leży niezwykły dywan po dziadku Krasnalu, dywan potrafił latac. Czarownik poleciał, a Kropka została w zamku pod opieką pani Krasnalowej i krasnali.
Czarodziej leciał przez góry i lasy, przemierzał morza i lądy, aż dotarł do pewnej pustynnej krainy. W tym kraju mieszkał jego stary przyjaciel, potężny mag Aladyn. Posiadał on wiele magicznych przedmiotów, również magiczne pudełko. Aladyn zgodził się porzyczyc pudełko, ale czarodziej musiał zdobyc dla niego lampę w której był zaklęty dżin. Czarownik wyruszył na pustynię poszukac lampy. W czasie poszukiwań wpadł do groty pełnej skarbów.
Tam była również lampa o której mówił jego przyjaciel. Czarownik wziął lampę i uciekł gdyż okazało się, że grota i wszystkie w niej skarby należą do bandy czterdziestu rozbójników. Czarodziej zdążył uciec do domu Aladyna. Aladyn ucieszył się z jego przybycia i z chęcią wymienił pudełko na lampę. W drodze powrotnej czarodzieja dopadli wściekli zbójnicy, przestrzelili dywan gdy leciał nad oceanem i dali mu spokuj Czarownik spadł do oceanu a magiczne pudełko wypłynęło mu z kieszeni. Czarownik usiłował złapac pudełko ale mu się to nie udawało bo: pudełko było letkie a czarownik był cieszy niż pudełko i dlatego nie umiał dogonic pudełka.Pudełko dopłynęło do wira.Bezradny czarownik skierował się do brzegu poczuł się bardzo zmęczony zauważuł syrenę ktura pomogła mu dopłynądzi do brzegu i powiedziała zaczekaj zaraz wrócę.Syrena popłynęła do
wira i wyciągnęła pudełko następnie popłneła do czarownika i oddała mu pudełko czarownik podziękował syrence i wyruszuł w dalszą droge aż dotarło do lasu przy domku z piernika gdzie wcześniej