ODPOWIEDZIALNOŚĆ DZIENNIKARZY
Opracowanie orzecznictwa i literatury na przykładzie przypadków badanych w Centrum w latach 2000-2002
SPIS TERŚCI
1. Odpowiedzialność dziennikarza za naruszenie prawa związane z opublikowaniem materiału prasowego...................................................................................................................1
2. Odpowiedzialność karna dziennikarza za krytykę prasową pracownika samorządu gminy........................................................................................................................................16
3. Odpowiedzialności dziennikarza z tytułu krytyki prasowej dotyczącej burmistrza gminy........................................................................................................................................33
4. Oddalenia skargi dziennikarza na odmowę udzielenia informacji .....................................43
5. Nieperiodyczne druki............................................................................................................47
6 Odpowiedzialność dziennikarza za prowokację dziennikarską ............................................49
7. Naruszenie obowiązku rejestracji tytułu prasowego ............................................................51
8. Naruszenie dobrego imienia w sprawozdaniach i reportażach sądowych............................55
9. Naruszenie dóbr osobistych lekarza - ordynatora szpitala poprzez krytykę prasową......... 70
10. Naruszenie dóbr osobistych przedsiębiorcy poprzez opublikowanie krytyki prasowej ....86
1. ODPOWIEDZIALNOŚĆ DZIENNIKARZA ZA NARUSZENIE PRAWA ZWIĄZANE Z OPUBLIKOWANIEM MATERIAŁU PRASOWEGO
Dziennikarze jako osoby pełniące swego rodzaju służbę społeczną w zakresie wolności wypowiedzi i informacji służą realizacji tych istotnych zasad Konstytucji RP. Wolność prasy, wolność słowa i prawo do informacji mają charakter nie tylko praw obywatela, ale i praw człowieka, stanowią fundament każdej współczesnej demokracji konstytucyjnej. Polski ustawodawca ustanawiając podstawowe zasady ustroju zagwarantował w art. 14 Konstytucji RP wolność wszystkim środkom społecznego przekazu. „Wolność wypowiedzi, prawo obywateli do ich rzetelnego poinformowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej” znajduje również swoje rozwinięcie w art.
1 prawa prasowego. Zasada wolności prasy zawarta w art. 14 Konstytucji RP zapewnia obywatelom możliwość świadomego i czynnego udziału w realizacji władzy państwowej właśnie za pośrednictwem środków masowego przekazu. Na mocy tej zasady państwo jako gwarant wolności prasy ma obowiązek powstrzymywania się od ingerencji naruszających
tą zasadę. Znajduje ona rozwinięcie w kolejnych artykułach Konstytucji 49, 54 61 ust. 2 i 213 ust. 1. Mimo, iż Konstytucja wprost nie wspomina o wolności słowa i druku to nie wątpliwie jest ona treścią art. 14 i 54 ust. 1, który wyraża wolność przekonań (poglądów i wypowiedzi) oraz możliwość wyrażania ich. W art. 1 prawa prasowego powołano się wprost na tą zasadę stwierdzając, że „prasa zgodnie z Konstytucją RP korzysta z wolności wypowiedzi
i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej”. Jak przypomina J. Sobczak „wolność prasy jest konsekwencją i ucieleśnieniem kolejno: wolności myśli, przekonań, wypowiedzi, słowa. Wolność wypowiedzi to wolność prezentacji poglądów i przekonań w różnej formie,
w sposób widoczny dla innych (słowem, gestem, dźwiękiem, obrazem)”. Częścią wolności słowa - będącego pochodną wolności wypowiedzi - jest prawo nieskrępowanego wyrażania poglądów zarówno w formie mówionej, jak i do utrwalania tych słów oraz do ich publikacji
w postaci pisma odręcznego, druku, zapisu dźwiękowego oraz zapisu przy pomocy dźwięku
i obrazu. Sformułowana w art. 54 ust, 1 Konstytucji RP wolność wypowiedzi ma charakter szerszy od wolności publikacji i wolności prasy, a jej przestrzeganie zostało zagwarantowane również na mocy art. 1 prawa prasowego. W Konstytucji RP brak jest wprost również postanowień ograniczających wolność prasy w zakresie treści publikacji, wręcz zakazano
w ustępie 2 art. 54 cenzury prewencyjnej. Jednak w art. 30 i 31 ust 2 i 3, art. 61 ust. 3 i art. 76 wyraźnie wskazano na granice wolności wobec interesu i wolności innych osób. Normy te nie wykluczają tzw. kontroli wewnątrzredakcyjnej, mającą autonomiczny charakter. Gwarancją tak sformułowanej wolności wypowiedzi jest treść art. 31 Konstytucji, który jednocześnie wyznacza granice tejże wolności. W doktrynie stwierdza się, iż granicą wolności słowa
i wolności prasy jest kłamstwo tam, gdzie się ono zaczyna kończy się wolność prasy,
że granice wolności słowa wyznacza sam korzystający z wolności. W opinii J. Sobczaka decyduje o tym poczucie odpowiedzialności, troska o własne oblicze w oczach społeczeństwa, nie narażanie się na ujemną reakcję ze strony swojego środowiska, a w końcu państwa, dążenie do realizacji własnych interesów, osiągnięcie zamierzonych celów. Poczucie odpowiedzialności jednostek za wyrażone opinie nie może być jedynym wyznacznikiem między korzystaniem z wolności, a jej nadużywaniem. Najistotniejsze są jednak granice wyznaczane, według większości poglądów, przez państwo. Uznając, iż granice wolności prasy najściślej wytyczają normy prawne, w szczególności zawarte w prawie: prasowym, autorskim, radiofonii i telewizji, karnym, cywilnym, a także konstytucyjnym, administracyjnym i międzynarodowym publicznym, stwierdza się, że wolność słowa,
jest mniej lub bardziej ograniczona, w imię poszanowania praw, dobrego imienia innych ludzi, ochrony: bezpieczeństwa państwowego, zdrowia, porządku publicznego, moralności godności jednostki i jej prywatności. Z powyższych względów ustawodawca zobowiązał dziennikarzy między innymi do zachowania szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych (zwłaszcza sprawdzenia zgodności
z prawdą uzyskanych wiadomości), do poszanowania dóbr osobistych (art. 12 pr. pr.) oraz
do działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego (art. 10 pr. pr.). „Jeżeli autor reportażu relacjonuje zaistniałe wydarzenie w sposób niezgodny z jego rzeczywistym przebiegiem i przypisuje uczestnikowi tego wydarzenia nieprawdziwe cechy, postępuje nierzetelnie w rozumieniu art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24), tym bardziej gdy pomawia osoby o niewłaściwe postępowanie”. Orzecznictwo podkreśla, że dziennikarz ma bezwzględny obowiązek chronić dobra osobiste, z tego też względu rola dziennikarza jest trudna gdyż musi on godzić obowiązek zawodowy polegający na wyszukiwaniu i publikacji informacji z powinnością szczególnej staranności o rzetelność i uczciwość swoich działań.
Szczególna staranność
Wprowadzenie wymogu szczególnej staranności powiązanej z dziennikarskim obowiązkiem poszukiwania prawdy, uzasadnione jest ochroną przedmiotu o szczególnym znaczeniu jakim są niewątpliwie dobra osobiste. Zawód dziennikarski został obciążony owym obowiązkiem również z uwagi na bardzo duże możliwości wyrządzenia krzywdy, której żadne późniejsze sprostowanie nie będzie w stanie naprawić. W efekcie wymogu ochrony dóbr osobistych stawiane są dziennikarzom wysokie wymagania, a przy tym nie mogą się oni powoływać na wykonywaną funkcję publiczną, gdyby argument ten miał usprawiedliwiać niedomagania w sferze warsztatu zawodowego. Ustawodawca w art. 12 ust. 1 prawa prasowego nakłada na dziennikarza obowiązek zachowania „szczególnej” staranności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych, zwłaszcza w zakresie sprawdzenia zgodności uzyskanych informacji z prawdą lub podania ich źródła . Obowiązek ten odnosi się do wszystkich dziennikarzy niezależnie od formy ich związku z prasą
(tj. pozostających z redakcją w stosunku pracy oraz pracowników nieetatowych). Pojęcie staranności należy do niedefiniowalnych choć jak wskazuje doktryna można je wiązać
z dokładnością, pilnością, sumiennością, troskliwością, gorliwością oraz dbałością
o szczegóły. Ustawodawca zaniechał terminologicznego stopniowania staranności,
co spotkało się z pozytywną oceną doktryny, tymczasem w literaturze niekiedy wyróżnia się pięciostopniowy podział rodzajów staranności. Najniższym jej stopniem jest minimalna staranność „zwykła” występująca w granicach najniższego życiowego lub zawodowego doświadczenia. Kolejną, jest niezbędna staranność, która polega na wykonywaniu podstawowych czynności pracowniczych i zawodowych w oparciu o wiedzę i umiejętności niezbędne w konkretnym zawodzie. Po niezbędnej, następuje należyta staranność polegająca na wykonywaniu wszystkich typowych czynności zgodnie z wyższymi umiejętnościami
i kwalifikacjami. Następną w kolejności jest szczególna staranność mająca charakter kwalifikowany, zasadzająca się na dokonywaniu wszystkich możliwych czynności zgodnie
z wysokimi kwalifikacjami. Ostatnią w tej klasyfikacji jest najwyższa staranność możliwa
do realizacji przy bardzo wysokich kwalifikacjach zawodowych i uwzględniająca wszystkie, nawet hipotetyczne zagrożenia lub trudności. W art. 355 § 1 k.c. sformułowano obowiązek należytej staranności dłużnika ogólnie wymaganej czyli opartej na sądzie powszechnym
w stosunkach danego rodzaju. Należyta staranność może więc oznaczać staranność zwykłą, przeciętną jak i ponadprzeciętną. W paragrafie 2 tego artykułu mówi się o wyższej zawodowej staranności przy działalności gospodarczej. W judykaturze wskazuje się także
na wzorce typu zawodowego przy wolnych zawodach. Mówi się tu o staranności dobrego adwokata, lekarza przy czym zaznacza się, że nie chodzi tutaj o jakiś szczególny
czy kwalifikowany typ staranności podnosząc, że owo odniesienie zawodowe następuje
w ramach jednego rodzaj stosunków i przy zachowaniu skali porównawczej odpowiedniej
do tychże stosunków. Użycie przez ustawodawcę w art. 12 ust, 1 pkt. 1 prawa prasowego określenia „szczególna staranność” jest na pewno celowe gdyż, formułując ten wymóg domagał się on od dziennikarzy staranności wyjątkowej, specjalnej, nieprzeciętnej, a więc większej od tej, która jest normalnie oczekiwana w obrocie cywilnoprawnym. Na takim stanowisku zdaje się stać judykatura, podkreślając, iż „obowiązek dziennikarza
do zachowania szczególnej staranności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych oznacza kwalifikowaną staranność i rzetelność”. W uzasadnieniu powyższego orzeczenia Sąd stwierdza, że wymagana od dziennikarzy staranność i rzetelność nie może być zwykłą, normalną starannością, ale niezwykłą. Sąd Najwyższy pod analizowanym pojęciem rozumiał konieczność sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości, co wydaje się mieścić w zwykłych obowiązkach dziennikarskich i odpowiadać zwykłej, a nie szczególnej staranności. Argumenty przyjęte przez Sąd Najwyższy spotkały się z krytyką doktryny, wskazującej, że termin „szczególna staranność” został potraktowany przez
SN instrumentalnie, w celu zwrócenia uwagi na wysoki pułap oczekiwań wobec środowiska dziennikarskiego. Podkreślono przy tym, że w istocie Sąd Najwyższy nie rozważył i nie wywiódł na czym polega różnica między „szczególną starannością”
a wymogami stawianymi profesjonalistom innych zawodów. Wymóg szczególnej staranności ma charakter kierunkowy, jak podkreśla B. Michalski, gdyż odnosi się głównie
do poszukiwania prawdy wymaganej w art. 6 ust. 1 pr. pr.. Prawda musi mieć charakter obiektywny, a dane nie mogą być przedstawione w sposób mogący wpłynąć na zmianę jego odbioru u odbiorcy (tzw. manipulacja) np. poprzez koloryzowanie, fragmentaryczność informacji, nadmierne przemieszanie relacji własnymi emocjami itp. Dziennikarz wobec powyższego ma obowiązek wykonania wszystkich możliwych działań wymagających specjalistycznych kwalifikacji zawodowych związanych z dochodzeniem do prawdy
w sposób dokładny i sumienny, odznaczający się krytycyzmem i dbałością o detale. Powyższe czynności z reguły odnoszą się do stanu faktycznego, prawnego oraz formy opracowania. W praktyce, realizacja niniejszego obowiązku przy okazji zbierania materiałów do opracowania informacji lub utworu przejawia się w obowiązku dopuszczenia
do konfrontacji różnych często sprzecznych ze sobą wypowiedzi czy źródeł dokumentalnych, przeprowadzenia rozmowy ze wszystkimi zainteresowanymi, krytycznej weryfikacji własnych spostrzeżeń, a nawet zasięgnięcia opinii specjalisty itp. Zbieranie materiałów jest pierwszym i podstawowym etapem dziennikarskiego działania, zaś następnym jest weryfikacja zebranego materiału pod względem wartości dowodowej i przydatności dziennikarskiej. Po przeprowadzeniu selekcji materiału niezbędna jest tzw. autoryzacja
(art. 14 ust 2). Po dokonaniu autoryzacji następuje opracowanie i zredagowanie autorskie materiału prasowego. W stosunku do materiałów trudnych lub kontrowersyjnych treściowo konieczną jest recenzja lub konsultacja specjalistyczna co do których decyzje podejmuje redaktor. W praktyce pełna realizacja obowiązku zachowania należytej staranności wiąże się
z trudnościami wynikającymi np. z formy prasowej (inna jest szybkość pracy i zakres weryfikacji w tygodniku, a inny w dzienniku), gatunku dziennikarskiego materiału prasowego czy stopień społecznej kontrowersyjności. Zaniedbanie powyższych obowiązków stanowić może podstawę do pociągnięcia dziennikarza do odpowiedzialności zawodowej lub cywilnej, a jego postępowanie mieszczące się lub wychodzące poza wzorzec należytej staranności dziennikarskiej, warunkować będzie przypisanie mu winy lub bezprawności działania. Okolicznościami wyłączającymi bezprawność działania dziennikarza jest zgoda uprawnionego, działanie w ramach porządku prawnego oraz wykonywanie prawa podmiotowego, a także stan wyższej konieczności i obrona konieczna jak również okoliczność działania w obronie uzasadnionego interesu. Z działalnością środków masowego przekazu nierozłącznie związana jest kolizja dwóch interesów - interesu społeczeństwa
do wszechstronnej i wyczerpującej informacji, połączonej często z ocenami zachowań ludzi
i działaniami różnorakich instytucji przybierającymi postać krytyki, oraz z koniecznością zapewnienia ochrony dóbr osobistych osób, których te informacje i oceny dotyczą. Daje temu wyraz art. 6 ustawy z 26 I 1984 r., - Prawo prasowe. Zaliczenie działania w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego w poczet sytuacji wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych, budzi w doktrynie kontrowersje. Zastosowanie kontratypu społecznego czy indywidualnego interesu, zdecydowanie krytykuje B. Gawlik, według którego powyższy kontratyp „realizuje się w tak licznych sytuacjach, że bezprawność naruszenia czci wcale nie jest regułą a jej wyłączenie wyjątkiem”, wbrew zasadzie domniemania bezprawności. Powołując się na S. Grzybowskiego stwierdza, iż „uznanie działania w obronie uzasadnionego interesu za okoliczność wyłączającą bezprawność wyklucza konstruowanie praw podmiotowych”. Sprzeciwiać by się temu miała nieostrość granic tychże praw. Z. Radwański również nie przychyla się do koncepcji wyłączenia bezprawności z powołaniem się na działanie w obronie uzasadnionego interesu społecznego, podnosząc, że wszelkie koncepcje dopuszczające uchylenie bezprawności naruszenia
na podstawie „ważenia” kolidujących interesów społecznych nie znajdują uzasadnienia normatywnego, a prowadzą do istotnego osłabienia ochrony dóbr osobistych. Z drugiej jednak strony prawo karne wyłącza odpowiedzialność za pomówienie dokonane publicznie (również w prasie) w przypadku, gdy podniesiony lub rozpowszechniony zarzut jest prawdziwy oraz gdy zarzut ten służy społecznie uzasadnionemu interesowi. Radwański twierdzi, iż „staranna analiza całości przepisów szczególnych dotyczących określonych dóbr osobistych z reguły dostarcza szeregu wskazań konkretnych, użytecznych przy rozstrzyganiu kwestii wątpliwych. Dopiero, gdy przepisy te nie dają jednoznacznych wskazań, należy uciec się do zasad współżycia społecznego, powszechnie uznawanych za kryterium bezprawności działania”. Wedle Sądu Najwyższego podawanie faktów prawdziwych nie może być zakazane, zwłaszcza w sytuacji gdy rozpowszechnienie ich leży w interesie społecznym. Zdaniem A. Szpunara przy ocenie bezprawności w prawie cywilnym, należy przyjąć bardziej surowe od tych stosowanych w prawie karnym, obiektywne kryteria. Jeżeli publicznie został podniesiony zarzut zniesławiający, działanie sprawcy nie będzie bezprawne, jeżeli spełnione zostały dwa warunki. Pozwany musi udowodnić, że zarzut był prawdziwy oraz, że działał
w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Jeżeli zarzut był fałszywy, dobra wiara sprawcy, wyłącza jedynie jego winę, ale nie bezprawność.
Krytyka
Działanie w obronie uzasadnionego interesu dotyczy najczęściej wszelkich form krytyki zamieszczonej w publikacjach prasowych: krytyki politycznej, społecznej, zawodowej, artystycznej, literackiej. Do tej samej kategorii przyczyn wyłączających bezprawność należy także krytyka podejmowana w ramach wykonywania pewnych zadań społecznych na zebraniach publicznych lub w ramach analiz i ocen działalności instytucji, przedsiębiorstw bądź nawet poszczególnych osób, zwłaszcza wykonujących funkcje publiczne lub społeczne. Wolność krytyki stanowi istotną część gwarantowanej konstytucyjnie wolności słowa. Jako wypowiedź, krytyka (art. 41 pr. pr.) pozwala na ujemne oceny działalności publicznej oraz opublikowanych utworów. Warunkiem podstawowym
do skorzystania prawa krytyki jest odniesienie jej do dzieła lub działalności (np. zawodowej, o ile nie nosi ona cech prywatności) a nie do konkretnej osoby. Z orzecznictwa na szczególną uwagę zasługuje znana i wielokrotnie powoływana uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 17.XIL1965 (OSPiKA 1966, poz. 69). Według Sądu Najwyższego krytyka polega na ocenie „dzieła, działalności lub postępowania innej osoby, instytucji lub zrzeszenia”. Sformułowany przez Sąd Najwyższy postulat brzmi, że „wypowiedzi krytyczne i zawarte w nich oceny nie powinny dotyczyć osoby, lecz jej dzieła i funkcji”. Art. 41 pr. pr. zakreśla granice dozwolonej krytyki, którą uzależnia od spełnienia trzech przesłanek: realizacja celów działania przewidzianych w art. 1 pr. pr., wymóg rzetelności i zgodności z zasadami współżycia społecznego. „Pojęcie rzetelności odnosi się do prawdziwego (art. 6 ust. 1 pr. pr.) zreferowania krytykowanych elementów utworów oraz uczciwego do niego podejścia.
W praktyce chodzi tu głównie o realizację zasady szczególnej staranności zawodowej (art. 12 pr. pr.) przy ustalaniu faktycznej podstawy przedmiotu krytyki oraz wykluczenie
tzw. manipulacji informacyjnej lub oceniającej oraz stosowanie niewłaściwych metod erystycznych”. Powyższa myśl została poparta przez orzecznictwo, które ustaliło,
iż „w odniesieniu do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów i dokonywanie ocen adekwatnych do nich”. Gdy zaś chodzi o wyrażoną w art. 5 k.c. zasadę współżycia społecznego to mamy głównie na myśli stosowanie form krytyki zgodnych z dobrymi obyczajami, pozbawionych polemicznych wyzwisk, nieuzasadnionego przypisywania utworowi cech których on nie nosi oraz nie naruszanie zasad dziennikarskiej etyki zawodowej. Wyznaczając granice legalności krytyki SN stwierdził, iż „krytyka nie powinna przekraczać granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki. Oczywistą rzeczą jest, że granic tych nie da się ściśle domierzyć, ponieważ określają ją również takie czynniki, jak rodzaj krytyki, warunki w jakich
się odbywa, wartość celu, dla którego się ją podejmuje, a także zwyczaje środowiska
i osobiste właściwości ludzi”. W ujęciu uproszczonym można powiedzieć że działanie nie jest bezprawne, jeżeli stanowi właściwy środek służący do ochrony uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Np. oskarżenie innej osoby o popełnienie przestępstwa przed organem powołanym do ścigania (policja, prokurator) nie jest bezprawne, jeżeli opiera się ono na zgodnym z rzeczywistością stanie faktycznym (kiedyś art. 248 k.k.) Dobrą jako przykład ilustrację zagadnień występujących na tym tle stanowi wyrok SN z dnia 25.X.1976, (NP 1977, nr 12, s. 1682, z częściowo krytyczną glosą S. Grzybowskiego). W artykule prasowym powód został przedstawiony jaka przestępca dopuszczający się rozbojów
i wymuszający pieniądze od napadniętych osób. Wystąpił on z powództwem o ochronę dóbr osobistych przeciwko redakcji czasopisma oraz autorowi artykułu. Według twierdzeń pozwu tego rodzaju zarzuty narażają powoda na „utratę czci, honoru i dobrej opinii w oczach publiczności". Zarzuty te znalazły jednak pełne potwierdzenie w wyroku karnym skazującym powoda za popełnienie wymienionych przestępstw. Powództwo zostało oddalone gdyż zarzuty wysunięte pod adresem powoda były prawdziwe. W tych warunkach wyłączona była bezprawność działania. W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy podkreślił, że co prawda dane ze śledztwa publikuje się bez podawania nazwisk osób, przeciwko którym śledztwo jest prowadzone, jednakże zasady tej nie stosuje się w odniesieniu do przestępstw szczególnie rażących i społecznie niebezpiecznych. Zasada wynika z powszechnego przekonania,
że społeczeństwo „powinno być możliwie wcześnie poinformowane (i ostrzeżone
na przyszłość) o takim przestępstwie ze wszystkimi szczegółami”. Krytyka zmierzająca
do zrealizowania ważnego społecznie celu, nie może być postrzegana jako niezgodna
z prawem „nawet pomimo nadmiernej ekspresyjności opisu i ujemnej oceny, a także zbytniej ostrości sformułowań i argumentów, jeżeli jest to uzasadnione znaczeniem poruszonych problemów oraz zastosowaną literacką formą dozwolonej krytyki”. Należy jednakże podkreślić, iż przekraczająca granice społecznie akceptowanej formy krytyka, nawet jeśli będzie uzasadniona słusznym celem i istotnością poruszanego problemu nie będzie mogła być uznaną za dozwoloną. „Krytyka twórcza i zmierzająca do osiągnięcia ważnego społecznie celu, nawet mimo swej ostrości, nie może być uznana za działanie bezprawne, nie może być jednak tolerowana forma przekraczająca granice kulturalnego postępowania, powszechnie przez społeczeństwo akceptowanego”. Powyższy pogląd sformułowany w judykaturze
w okresie panowania tezy o jedności moralnej społeczeństwa, pomimo swej jak najbardziej pozytywnej deklaracji, zdaje się być współcześnie nieco archaiczny. To stanowisko potwierdza w swych publikacjach część doktryny podnosząc, iż „znalezienie granic kulturalnego postępowania, w dodatku powszechnie przez społeczeństwo akceptowanych, wydaje się przedsięwzięciem bezpłodnym i w dobie powszechnego zdziczenia obyczajów, niemożliwym do przeprowadzenia”. „Przekroczenie granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki następuje również wtedy, gdy pomimo merytorycznej zasadności krytyki ma ona formę obraźliwą”. Krytyka może mieć charakter wypowiedzi opisowej
lub ocennej. Wypowiedzi opisowe, czyli stwierdzenia faktów odnoszą się do zdarzeń
lub sytuacji, zaś wypowiedzi ocenne to rozważania o charakterze subiektywnym na temat działalności lub postępowania osoby krytykowanej. „W pierwszym przypadku zarzut krytyczny może być przedmiotem dowodzenia, natomiast w drugim przypadku nie podlega sprawdzeniu w kategoriach prawdy i fałszu, a badanie jego zasadności pozbawione byłoby intersubiektywnie sprawdzalnej miary”. Istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia o zgodności
z prawem lub też bezprawności krytyki jest określenie w postaci obrony uzasadnionego interesu czy też stwierdzenie, iż kierowała się ona głównie chęcią dokuczenia osobie krytykowanej, poniżenia jej lub ośmieszenia w opinii innych osób. W piśmiennictwie podkreśla się że krytyka musi być „rzeczowa, nie podyktowana względami osobistej animozji, nie napastliwa (art. 179 par. 3), konstruktywna, zmierzająca do naprawienia błędu
i zapobieżenia mu w przyszłości i nie może zmierzać jedynie do zniszczenia osobistego przeciwnika”. Ustawodawca w art. 5 pr. pr. nałożył na prasę co ściśle wiąże się ze społeczną misją dziennikarza wyrażoną w art. 10, którego zadaniem jest służba społeczeństwu
i państwu, przez „urzeczywistnianie prawa obywateli do rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej (art. 1 pr. pr.)”. Judykatura potwierdza
w swych orzeczeniach powyższą regułę podkreślając, iż „w odniesieniu do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów
i dokonywanie ocen adekwatnych do nich”. Wobec powyższego „jeżeli krytykujący
w przedstawieniu faktów mija się z prawdą lub przedstawia fakty bez istotnych charakteryzujących je okoliczności” to z pewnością nie będzie ona ujmowała naruszeniu
czci znamion bezprawności. Sformułowanie zarzutów nieprawdziwych przesądza
o bezprawności takiego zachowania, jako sprzecznego nie tylko z prawem ale i z zasadami współżycia społecznego. „Reguła ta ma zastosowanie do wszelkich sytuacji, gdy naruszenie jest konsekwencją postawienia określonych zarzutów które nie znajdują potwierdzenia
w rzeczywistości. Dotyczyć to może takich sytuacji jak zawiadomienie o przestępstwie, którego dana osoba nie popełniła, sporządzenie notatek służbowych i wywiadów środowiskowych zawierających nieprawdziwe dane naruszające dobre imię powoda”.
I tylko w wyjątkowych sytuacjach powołanie się na dobrą wiarę (tj. przeświadczenie oparte na uzasadnionych podstawach, że zarzut jest prawdziwy i że broni społecznie uzasadnionego interesu) może uwolnić sprawcę od odpowiedzialności niemajątkowej za naruszenie dóbr osobistych (wyłączenie winy sprawcy). Prawdziwość ujemnej oceny musi odnosić się
do istoty zarzutu, do zgodności podstawowej osnowy publikacji z rzeczywistością. „Okoliczności uboczne, nie mające wpływu na ogólną treść zarzutu lub oceny nie mogące mieć ujemnego wpływu na negatywną ocenę znieważonego w opinii publicznej, nie mają istotnego znaczenia”. Wywód powinien być utrzymany w granicach powszechnie uznawanej logiki, obowiązującego systemu prawnego, kompleksowości wypowiedzi
(co uniemożliwia manipulowanie faktami), powinno mu towarzyszyć oddzielenie elementów subiektywnych od obiektywnych i ich określeniu, komentowanie oparte na posiadanym materiale oraz uzasadnienie hipotezy. Sąd Najwyższy podkreśla, iż „krytyka operująca faktami nie sprawdzonymi nie może być uznana za rzetelną”. Wymóg rzetelności zaś oznacza obowiązek dążenia do zgodności z prawdą i racjonalnej argumentacji przy dokonywaniu ujemnej oceny. W przypadku zaś, gdy „zarzut był nie tylko subiektywnie, ale i obiektywnie prawdziwy, a został postawiony nie publicznie i w celu ochrony uzasadnionego interesu sprawcy naruszenia lub interesu społecznego” to następuje wówczas wykluczenie bezprawności działania. „Prawdziwość poszczególnych faktów, nie wyłącza odpowiedzialności za nieprawdziwą treść materiału prasowego, jeżeli ogólna jego wymowa (ukazująca osobę w pozytywnym lub negatywnym świetle) nie jest adekwatna do całości warstwy faktograficznej, jaką autor mógł zebrać przy starannym i rzetelnym działaniu”.
Sąd Apelacyjny w Krakowie słusznie zauważył, iż - „w odniesieniu do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów oraz przedstawienie adekwatnych do nich ocen i wniosków. Uzasadnianie interesem społecznym opublikowania materiału prasowego, który zawiera negatywną ocenę konkretnej osoby
w wielu płaszczyznach jej działalności życiowej i nadzwyczaj ostre sformułowania co do cech jej charakteru i motywów postępowania może być podstawą do ekskulpacji w procesie
o ochronę naruszenia dóbr osobistych tylko wówczas, gdy ta ujemna ocena opiera się na obiektywnej, w tym nie stronniczej analizie zebranych szczególnie starannie oraz rzetelnie zweryfikowanych faktów”. Sąd w powyższej sprawie stwierdził również, że lektura reportażu dowodzi, iż treścią, a zarazem celem opublikowania tego materiału prasowego było ukazanie powoda jako negatywnego przykładu osoby zajmującej stanowisko kierownicze
w przedsiębiorstwie. Ocena powoda na płaszczyznach: zawodowej, partyjnej i etycznej zawarta w reportażu jest zdecydowanie negatywna, a użyte na określenie cech jego charakteru i motywów postępowania sformułowania niewątpliwie godzą w jego cześć i dobre imię. Materiał prasowy odwołuje się tylko do dokumentów i osób, które oceniają powoda negatywnie. Pominięcie w reportażu istnienia osób posiadających odmienne zapatrywania
i zaprezentowania ich oceny faktów świadczy o braku rzetelności w zbieraniu materiału prasowego, a zarazem o dopuszczeniu do możliwości dokonania jednostronnej oceny powoda przez pozbawienie się weryfikacji uzyskanych wiadomości. Z powyższych powodów Sąd podjął decyzję, iż nie zostały spełnione przesłanki prowadzące do wyłączenia odpowiedzialności strony pozwanej za naruszenie dóbr osobistych powoda.
Odpowiedzialność
Wyżej omówione rodzaje naruszeń prowadzą do odpowiedzialności prawnej dziennikarza, która może mieć charakter odpowiedzialności cywilnej, karnej i zawodowej. Jak wskazuje przepis art. 37 pr.pr. „do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się zasady ogólne, chyba że ustawa stanowi inaczej”.
Odpowiedzialność karna jest bardziej rozbudowana od odpowiedzialności cywilnej i w przeciwieństwie do niej, jest ściśle określona w przepisach kodeksu karnego i ustaw szczegółowych takich jak prawo prasowe, autorskie, ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, itp. Popełnienie przez dziennikarza przestępstwa za pomocą mediów uzasadnia jego odpowiedzialność karną. Prawo prasowe nie przynosi definicji przestępstwa prasowego, pozostawiając tę kwestię doktrynie i judykaturze. W świetle doktryny „przestępstwem prasowym jest każde przestępstwo popełnione przy użyciu słowa, w szczególności za pośrednictwem publikacji godzących w cześć osoby, prestiż instytucji, prawdę, porządek moralny, wolność słowa”. Warunkiem odpowiedzialności jest udowodnienie istnienia ustawowych znamion przestępstwa, a w szczególności winy. Wina może być umyślna gdy sprawca - zdając sobie sprawę ze znaczenia i skutków czynu - chce popełnić określony czyn przestępny (zamiar bezpośredni) lub gdy popełnienie czyny przestępnego przewiduje i na to się godzi (zamiar ewentualny). Wina nieumyślna występuje także w dwóch formach: lekkomyślności - gdy sprawca zdaje sobie sprawę z możliwości dokonania czynu przestępnego, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że tego uniknie; niedbalstwa - gdy sprawca nie zdaje sobie sprawy z możliwości popełnienia czynu przestępnego, choć może i powinien przewidzieć skutek swego działania lub zaniechania.
Przestępstwo prasowe powstaje po przekroczeniu normy prawnej regulującej samą treść publikacji - są to wszystkie przepisy prawa, których przekroczenie stanowi przestępstwo. Jak podkreśla B. Michalski „dokonanie przestępstwa prasowego następuje w chwili, kiedy po zakończeniu cyklu prac nad wytwarzanym pismem drukowym (bądź odpowiednikiem) uzyskuje ono postać ostateczną, z którą nawet przed oficjalną publikacją - a więc początkiem rozpowszechniania może zapoznać się bliżej nieokreślona liczba osób. Będzie to np. ukazanie się próbnego egzemplarza (ale tzw. nie szczotki), doręczonego autorowi i recenzentom bez zastrzeżeń co do nie ujawniania treści. Rozpowszechnianie jest czynnością kończącą cykl produkcyjny, ale nie decydującą o zaistnieniu przestępstwa”. Początek rozpowszechniania jest momentem względnym i dlatego początek czynu przestępnego winien być ustalany
dla każdej konkretnej sprawy. W odniesieniu przestępstw prasowych jest możliwe orzeczenie kary ograniczenia wolności (art. 33-34 k.k.) polegające na tym, że skazany pozostaje wprawdzie na wolności, ale m.in.: bez zgody sądu nie może zmieniać stałego miejsca pobytu; jest zobowiązany do wykonywania nieodpłatnie pracy wskazanej przez sąd. Art. 35 k.k. dopuszcza zobowiązanie skazanego by w całości lub w części naprawił szkodę wyrządzoną swoim czynem i przeprosił poszkodowanego. Kodeks karny przewiduje również szereg kar dodatkowych, z których dla dziennikarzy szczególne znaczenie mają kara zakazu zajmowania określonych stanowisk lub wykonywania zawodu oraz kara podania wyroku do publicznej wiadomości (art. 42 § 1 i 49 k.k). Do najczęściej spotykanych przestępstw prasowych należą pomówienie (zniesławienie) - art. 178 § 1 k.k. i zniewaga (nazywana obrazą) - art. 181 k.k. Przedmiotem ochrony prawnej z tego artykułu art. 178 § 1 k.k. jest cześć ludzka w sensie zobiektywizowanym, czyli tak zwana cześć zewnętrzna (obiektywna). Stanowi ona jedność wewnętrznego przekonania człowieka o swej wartości dającej mu prawo do szacunku lub zaufania społecznego i społecznego uznania i poszanowania jednostki. Podmiotem pomówienia musi być zawsze osoba fizyczna. Oszczerstwo to kwalifikowana forma pomówienia. Istnieje wówczas, gdy zarzut jest nieprawdziwy, a działanie sprawcy ma na celu poniżenie w opinii publicznej lub narażenie na utratę potrzebnego zaufania. W k.k. z 1998 r. zrezygnowano z instytucji oszczerstwa. Zniewaga jest działaniem naruszającym godność osobistą człowieka (cześć wewnętrzna) nie powodującym jednak skutków zniesławiających. Zasadnicza różnica między zniesławieniem, a obrazą leży w racjonalności zarzutu. Od strony podmiotowej obrazę popełnić można tylko umyślnie. Rozstrzygnięcia wymaga to, czy określenie użyte przez sprawcę może dotknąć pokrzywdzonego, biorąc pod uwagę nie tylko przeciętne znaczenie zwrotu, ale także pewne uwarunkowania środowiskowe. B. Michalski
do katalogu przestępstw zalicza również: naruszenie tajemnicy korespondencji, naruszenie tajemnicy śledztwa, fałszywe oskarżenie, naruszenie tajemnicy państwowej i służbowej oraz naruszenie nakazu sądowego.
Odpowiedzialność zawodowa stanowi trzecią formę odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych, o której rozstrzygają dwuinstancyjne sądy dziennikarskie. Konieczność przestrzegania zasad etyki zawodowej podkreślają statuty związków dziennikarskich, a ich naruszenie jest zagrożone karami poczynając od nagany, a kończąc na wydaleniu
ze stowarzyszenia. W praktyce ewentualna odpowiedzialność etyczna jest traktowana jedynie pomocniczo i odnosi się do przypadków mniejszej wagi, nie kwalifikujących się
do rozpatrzenia w postępowaniu karnym lub cywilnym. W 1996 roku zostały wprowadzone
w życie kolejne istotne dokumenty o dużym stopniu uogólnienia, związane z dziennikarską etyką zawodową tzw. „Karta mediów” oraz „Zasady etyczne”.
W przepisie art. 38 ust. 1 pr. pr. stwierdzono, że odpowiedzialność cywilną
za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor tekstu, redaktor, a także każda inna osoba, która spowodowała opublikowanie tego materiału
(np. właściciel, dziennikarz i inni autorzy opublikowanych w prasie prac, pracownicy redakcji, konsultanci, doradcy, radcy prawni i drukarze). Niezależnie od tego odpowiedzialność ponosi wydawca, czyli osoba posiadająca statut określający formy działalności i wewnętrzną organizację. Działalność polegającą na wydawaniu prasy drukowanej może podjąć praktycznie każdy podmiot uprawniony do prowadzenia działalności gospodarczej, a więc osoba fizyczna, posiadająca zdolność do czynności prawnych, osoba prawna i jednostka organizacyjna nie posiadająca osobowości prawnej
(art. 8 pr. pr.). Wydawca nie bierze bezpośrednio udziału w działaniach redakcyjno
- dziennikarskich, zlecając je wyspecjalizowanemu personelowi. Personel redakcji w opinii
B. Michalskiego można podzielić na cztery grupy: redaktorską, dziennikarską, pomocniczo-redakcyjną (określoną w art. 7 pr. pr.) oraz techniczno-administracyjną. Podział ten jest istotnym z uwagi na ustalenie odpowiedzialności solidarnej w rozumieniu art. 441 § 1 k.c. bowiem ostateczny tekst publikacji jest związany z działaniem i decyzjami kilku osób,
a w szczególności redaktora naczelnego. Solidarność odpowiedzialności majątkowej wyżej wymienionych osób, przewidziana w art. 38 ust. 1 pr. pr. oznacza współzależność uprawnień
i obowiązków dłużników oraz odpowiedzialność każdego z nich za całość należnej poszkodowanemu sumy. Wobec powyższego poszkodowany może więc żądać całości świadczenia
od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich dowolnie wybranych albo od każdego
z osobna. Zaspokojenie poszkodowanego przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (efektem tego mogą być ewentualne roszczenia regresowe między współdłużnikami). Jak wskazuje L. Bełza przepis „art. 441 § 1 k.c. jest podstawą solidarności zarówno w przypadku łącznego, jak i rozłącznego działania sprawców, tzn. wówczas, gdy działają równocześnie dwie przyczyny, z których każda samodzielnie mogłaby wywołać szkodę i rzeczywiście ją wywołała [...]. Do powstania solidarności koniecznymi, a zarazem wystarczającymi warunkami są: wyrządzenie jednej szkody oraz uzasadniające deliktową odpowiedzialność (każdego z zobowiązanych) powiązanie między oznaczoną osobą a tą szkodą. Związek ze szkodą przejawiać się może w przyczynowym zachowaniu osoby odpowiedzialnej lub przyczynowym powiązaniu między przesłanką odpowiedzialności określonej osoby a powstałą szkodą. [...]. Solidarna odpowiedzialność powstanie, jeżeli podlegająca wyrównaniu szkoda jest jedna. Jedność szkody można oceniać na podstawie zasad doświadczenia życiowego, całokształtu okoliczności, w których powstała. Istota solidarności przejawia się bowiem w możliwości żądania całego świadczenia od jednej osoby mimo fizycznej możliwości jego podziału stosownie do powstałej szkody. Określenie osoby odpowiedzialnej obok sprawcy następuje na podstawie kryterium zawartego w przepisie. Może nim być np. stosunek zależności, wyboru, nadzoru a więc pewien związek prawny, który łączy osobę odpowiedzialną ze sprawcą szkody. Ze względu na powyższy fakt oraz specyficzną interpretację słów: "przy wykonywaniu powierzonej czynności" i "na własny rachunek" nie wydaje się możliwe przyjęcie solidarnej odpowiedzialności zwierzchnika
i osoby trzeciej, nawet w przypadku istnienia normalnego związku przyczynowego między szkodą wyrządzoną przez podwładnego a działaniem osoby trzeciej”. Należy ponadto podkreślić, iż pozwanie redaktora naczelnego - na podstawie art. 24 § 1 k.c. w związku
z art. 37 i 38 pr. pr. - jako osoby decydującej o całokształcie działalności redakcji, oznacza pozwanie każdorazowo osoby, która pełni tę funkcję w momencie wytoczenia powództwa
i w momencie wyrokowania, nie zaś osoby, która pełni funkcję redaktora naczelnego
w momencie opublikowania materiału prasowego.
2. Odpowiedzialność karna dziennikarza za krytykę prasową dotyczącą
pracownika samorządu gminy
W Konstytucji RP brak jest wprost postanowień ograniczających wolność prasy w zakresie treści publikacji, wręcz zakazano w ustępie 2 art. 54 cenzury prewencyjnej. Jednak w art. 30 i 31 ust 2 i 3, art. 61 ust. 3 i art. 76 wyraźnie wskazano
na granice wolności wobec interesu i wolności innych osób. Normy te nie wykluczają tzw. kontroli wewnątrzredakcyjnej, mającą autonomiczny charakter. Gwarancją tak sformułowanej wolności wypowiedzi jest treść art. 31 Konstytucji, który jednocześnie wyznacza granice tejże wolności. W doktrynie stwierdza się, iż granicą wolności słowa i wolności prasy jest kłamstwo tam, gdzie się ono zaczyna kończy się wolność prasy, że granice wolności słowa wyznacza sam korzystający z wolności. W opinii J. Sobczaka decyduje o tym poczucie odpowiedzialności, troska o własne oblicze w oczach społeczeństwa, nie narażanie się na ujemną reakcję ze strony swojego środowiska, a w końcu państwa, dążenie do realizacji własnych interesów, osiągnięcie zamierzonych celów. Poczucie odpowiedzialności jednostek za wyrażone opinie nie może być jedynym wyznacznikiem między korzystaniem z wolności, a jej nadużywaniem. Najistotniejsze są jednak granice wyznaczane, według większości poglądów, przez państwo. Uznając, iż granice wolności prasy najściślej wytyczają normy prawne, w szczególności zawarte w prawie: prasowym, autorskim, radiofonii i telewizji, karnym, cywilnym, a także konstytucyjnym, administracyjnym i międzynarodowym publicznym, stwierdza się, że wolność słowa, jest mniej lub bardziej ograniczona, w imię poszanowania praw, dobrego imienia innych ludzi, ochrony: bezpieczeństwa państwowego, zdrowia, porządku publicznego, moralności godności jednostki i jej prywatności.
Z powyższych względów ustawodawca zobowiązał dziennikarzy między innymi
do zachowania szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych (zwłaszcza sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości), do poszanowania dóbr osobistych (art. 12 pr. pr.) oraz do działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego (art. 10 pr. pr.). „Jeżeli autor reportażu relacjonuje zaistniałe wydarzenie w sposób niezgodny z jego rzeczywistym przebiegiem i przypisuje uczestnikowi tego wydarzenia nieprawdziwe cechy, postępuje nierzetelnie w rozumieniu
art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24), tym bardziej gdy pomawia osoby o niewłaściwe postępowanie”. Orzecznictwo podkreśla,
że dziennikarz ma bezwzględny obowiązek chronić dobra osobiste, z tego też względu rola dziennikarza jest trudna, gdyż musi on godzić obowiązek zawodowy polegający
na wyszukiwaniu i publikacji informacji z powinnością szczególnej staranności o rzetelność
i uczciwość swoich działań.
W ocenianej sprawie szczególne znaczenie ma to czy dziennikarz dołożył należytej staranności zawodowej przy zbieraniu i weryfikacji informacji mogących naruszyć dobra osobiste. Wprowadzenie wymogu szczególnej staranności powiązanej z dziennikarskim obowiązkiem poszukiwania prawdy, uzasadnione jest ochroną przedmiotu o szczególnym znaczeniu jakim są niewątpliwie prywatność i dobra osobiste. Zawód dziennikarski został obciążony owym obowiązkiem również z uwagi na bardzo duże możliwości wyrządzenia krzywdy, której żadne późniejsze sprostowanie nie będzie w stanie naprawić. W efekcie wymogu ochrony dóbr osobistych stawiane są dziennikarzom wysokie wymagania, a przy tym nie mogą się oni powoływać na wykonywaną funkcję publiczną, gdyby argument ten miał usprawiedliwiać niedomagania w sferze warsztatu zawodowego. Ustawodawca w art. 12 ust. 1 prawa prasowego nakłada na dziennikarza obowiązek zachowania „szczególnej” staranności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych, zwłaszcza w zakresie sprawdzenia zgodności uzyskanych informacji z prawdą lub podania ich źródła . Obowiązek ten odnosi się do wszystkich dziennikarzy niezależnie od formy ich związku z prasą (tj. pozostających z redakcją w stosunku pracy oraz pracowników nieetatowych). Pojęcie staranności należy do niedefiniowalnych choć jak wskazuje doktryna można je wiązać
z dokładnością, pilnością, sumiennością, troskliwością, gorliwością oraz dbałością
o szczegóły. Ustawodawca zaniechał terminologicznego stopniowania staranności,
co spotkało się z pozytywną oceną doktryny, tymczasem w literaturze niekiedy wyróżnia się pięciostopniowy podział rodzajów staranności.
Najniższym jej stopniem jest minimalna staranność „zwykła” występująca w granicach najniższego życiowego doświadczenia.
Użycie przez ustawodawcę w art. 12 ust, 1 pkt. 1 prawa prasowego określenia „szczególna staranność” jest na pewno celowe gdyż, formułując ten wymóg domagał się on
od dziennikarzy staranności wyjątkowej, specjalnej, nieprzeciętnej, a więc większej od tej, która jest normalnie oczekiwana w obrocie cywilnoprawnym. Na takim stanowisku zdaje się stać judykatura, podkreślając, iż „obowiązek dziennikarza do zachowania szczególnej staranności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych oznacza kwalifikowaną staranność i rzetelność”. W uzasadnieniu powyższego orzeczenia Sąd stwierdza,
że wymagana od dziennikarzy staranność i rzetelność nie może być zwykłą, normalną starannością, ale niezwykłą. Sąd Najwyższy pod analizowanym pojęciem rozumiał konieczność sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości, co wydaje się mieścić w zwykłych obowiązkach dziennikarskich i odpowiadać zwykłej, a nie szczególnej staranności. Argumenty przyjęte przez Sąd Najwyższy spotkały się z krytyką doktryny, wskazującej, że termin „szczególna staranność” został potraktowany przez
SN instrumentalnie, w celu zwrócenia uwagi na wysoki pułap oczekiwań wobec środowiska dziennikarskiego. Podkreślono przy tym, że w istocie Sąd Najwyższy nie rozważył i nie wywiódł na czym polega różnica między „szczególną starannością” a wymogami stawianymi profesjonalistom innych zawodów. Wymóg szczególnej staranności ma charakter kierunkowy, jak podkreśla B. Michalski, gdyż odnosi się głównie do poszukiwania prawdy wymaganej w art. 6 ust. 1 pr. pr.. Prawda musi mieć charakter obiektywny, a dane nie mogą być przedstawione w sposób mogący wpłynąć na zmianę jego odbioru u odbiorcy (tzw. manipulacja) np. poprzez koloryzowanie, fragmentaryczność informacji, nadmierne przemieszanie relacji własnymi emocjami itp. Dziennikarz wobec powyższego ma obowiązek wykonania wszystkich możliwych działań wymagających specjalistycznych kwalifikacji zawodowych związanych z dochodzeniem do prawdy w sposób dokładny i sumienny, odznaczający się krytycyzmem i dbałością o detale. Powyższe czynności z reguły odnoszą się do stanu faktycznego, prawnego oraz formy opracowania. W praktyce, realizacja niniejszego obowiązku przy okazji zbierania materiałów do opracowania informacji lub utworu przejawia się w obowiązku dopuszczenia do konfrontacji różnych często sprzecznych ze sobą wypowiedzi czy źródeł dokumentalnych, przeprowadzenia rozmowy ze wszystkimi zainteresowanymi, krytycznej weryfikacji własnych spostrzeżeń, a nawet zasięgnięcia opinii specjalisty itp. Zbieranie materiałów jest pierwszym i podstawowym etapem dziennikarskiego działania, zaś następnym jest weryfikacja zebranego materiału pod względem wartości dowodowej i przydatności dziennikarskiej. Po przeprowadzeniu selekcji materiału może być niezbędna tzw. autoryzacja (art. 14 ust 2) jeżeli cytujemy wypowiedzi uzyskane
np. w wywiadzie. Po dokonaniu autoryzacji następuje opracowanie i zredagowanie autorskie materiału prasowego. W stosunku do materiałów trudnych lub kontrowersyjnych treściowo konieczną jest recenzja lub konsultacja specjalistyczna co do których decyzje podejmuje redaktor. W praktyce pełna realizacja obowiązku zachowania należytej staranności wiąże się z trudnościami wynikającymi np. z formy prasowej (inna jest szybkość pracy
i zakres weryfikacji w tygodniku, a inny w dzienniku), gatunku dziennikarskiego materiału prasowego czy stopień społecznej kontrowersyjności. Zaniedbanie powyższych obowiązków stanowić może podstawę do pociągnięcia dziennikarza do odpowiedzialności zawodowej lub cywilnej a także karnej. Postępowanie mieszczące się lub wychodzące poza wzorzec należytej staranności dziennikarskiej, warunkować będzie przypisanie mu winy lub bezprawności działania. Okolicznościami wyłączającymi bezprawność działania dziennikarza jest zgoda uprawnionego, działanie w ramach porządku prawnego oraz wykonywanie prawa podmiotowego, a także stan wyższej konieczności i obrona konieczna jak również okoliczność działania w obronie uzasadnionego interesu. Z działalnością środków masowego przekazu nierozłącznie związana jest kolizja dwóch interesów - interesu społeczeństwa
do wszechstronnej i wyczerpującej informacji, połączonej często z ocenami zachowań ludzi
i działaniami różnorakich instytucji przybierającymi postać krytyki, oraz z koniecznością zapewnienia ochrony dóbr osobistych osób, których te informacje i oceny dotyczą. Daje temu wyraz art. 6 ustawy z 26 I 1984 r., - Prawo prasowe. Zaliczenie działania w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego w poczet sytuacji wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych, budzi w doktrynie kontrowersje. Zastosowanie kontratypu społecznego czy indywidualnego interesu, zdecydowanie krytykuje B. Gawlik, według którego powyższy kontratyp „realizuje się w tak licznych sytuacjach, że bezprawność naruszenia czci wcale nie jest regułą a jej wyłączenie wyjątkiem”, wbrew zasadzie domniemania bezprawności. Powołując się na S. Grzybowskiego stwierdza, iż „uznanie działania w obronie uzasadnionego interesu za okoliczność wyłączającą bezprawność wyklucza konstruowanie praw podmiotowych”. Sprzeciwiać by się temu miała nieostrość granic tychże praw. Z. Radwański również nie przychyla się do koncepcji wyłączenia bezprawności z powołaniem się na działanie w obronie uzasadnionego interesu społecznego, podnosząc, że wszelkie koncepcje dopuszczające uchylenie bezprawności naruszenia
na podstawie „ważenia” kolidujących interesów społecznych nie znajdują uzasadnienia normatywnego, a prowadzą do istotnego osłabienia ochrony dóbr osobistych. Z drugiej jednak strony prawo karne wyłącza odpowiedzialność za pomówienie dokonane publicznie (również w prasie) w przypadku, gdy podniesiony lub rozpowszechniony zarzut jest prawdziwy oraz gdy zarzut ten służy społecznie uzasadnionemu interesowi. Radwański twierdzi, iż „staranna analiza całości przepisów szczególnych dotyczących określonych dóbr osobistych z reguły dostarcza szeregu wskazań konkretnych, użytecznych przy rozstrzyganiu kwestii wątpliwych. Dopiero, gdy przepisy te nie dają jednoznacznych wskazań, należy uciec się do zasad współżycia społecznego, powszechnie uznawanych za kryterium bezprawności działania”. Wedle Sądu Najwyższego podawanie faktów prawdziwych nie może być zakazane, zwłaszcza w sytuacji gdy rozpowszechnienie ich leży w interesie społecznym. Zdaniem A. Szpunara przy ocenie bezprawności w prawie cywilnym, należy przyjąć bardziej surowe od tych stosowanych w prawie karnym, obiektywne kryteria. Jeżeli publicznie został podniesiony zarzut zniesławiający, działanie sprawcy nie będzie bezprawne, jeżeli spełnione zostały dwa warunki. Pozwany musi udowodnić, że zarzut był prawdziwy oraz, że działał
w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Jeżeli zarzut był fałszywy, dobra wiara sprawcy, wyłącza jedynie jego winę, ale nie bezprawność. Taką też sytuację mamy w ocenianej sprawie.
Krytyka - doktryna i orzecznictwo
Działanie w obronie uzasadnionego interesu, na który jak się wydaje powołuje
się autor dotyczy najczęściej wszelkich form krytyki zamieszczonej w publikacjach prasowych: krytyki politycznej, społecznej, zawodowej, artystycznej, literackiej. Do tej samej kategorii przyczyn wyłączających bezprawność należy także krytyka podejmowana
w ramach wykonywania pewnych zadań społecznych na zebraniach publicznych lub
w ramach analiz i ocen działalności instytucji, przedsiębiorstw bądź nawet poszczególnych osób, zwłaszcza wykonujących funkcje publiczne lub społeczne. Wolność krytyki stanowi istotną część gwarantowanej konstytucyjnie wolności słowa. Jako wypowiedź, krytyka
(art. 41 pr. pr.) pozwala na ujemne oceny działalności publicznej oraz opublikowanych utworów. Warunkiem podstawowym do skorzystania prawa krytyki jest odniesienie jej
do dzieła lub działalności (np. zawodowej, o ile nie nosi ona cech prywatności) a nie
do konkretnej osoby. Z orzecznictwa na szczególną uwagę zasługuje znana i wielokrotnie powoływana uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 17.XIL1965 (OSPiKA 1966, poz. 69). Według Sądu Najwyższego krytyka polega na ocenie „dzieła, działalności lub postępowania innej osoby, instytucji lub zrzeszenia”. Sformułowany przez Sąd Najwyższy postulat brzmi,
że „wypowiedzi krytyczne i zawarte w nich oceny nie powinny dotyczyć osoby,
lecz jej dzieła i funkcji”. Art. 41 pr. pr. zakreśla granice dozwolonej krytyki, którą uzależnia
od spełnienia trzech przesłanek: realizacja celów działania przewidzianych w art. 1 pr. pr., wymóg rzetelności i zgodności z zasadami współżycia społecznego. „Pojęcie rzetelności odnosi się do prawdziwego (art. 6 ust. 1 pr. pr.) zreferowania krytykowanych elementów utworów oraz uczciwego do niego podejścia. W praktyce chodzi tu głównie o realizację zasady szczególnej staranności zawodowej (art. 12 pr. pr.) przy ustalaniu faktycznej podstawy przedmiotu krytyki oraz wykluczenie tzw. manipulacji informacyjnej lub oceniającej oraz stosowanie niewłaściwych metod erystycznych”. Powyższa myśl została poparta przez orzecznictwo, które ustaliło, iż „w odniesieniu do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów i dokonywanie ocen adekwatnych do nich”. Gdy zaś chodzi o wyrażoną w art. 5 k.c. zasadę współżycia społecznego to mamy głównie na myśli stosowanie form krytyki zgodnych z dobrymi obyczajami, pozbawionych polemicznych wyzwisk, nieuzasadnionego przypisywania utworowi cech których on nie nosi oraz nie naruszanie zasad dziennikarskiej etyki zawodowej. Wyznaczając granice legalności krytyki SN stwierdził, iż „krytyka nie powinna przekraczać granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki. Oczywistą rzeczą jest, że granic tych nie da się ściśle domierzyć, ponieważ określają ją również takie czynniki, jak rodzaj krytyki, warunki w jakich się odbywa, wartość celu, dla którego się ją podejmuje,
a także zwyczaje środowiska i osobiste właściwości ludzi”. W ujęciu uproszczonym można powiedzieć że działanie nie jest bezprawne, jeżeli stanowi właściwy środek służący
do ochrony uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Np. oskarżenie innej osoby o popełnienie przestępstwa przed organem powołanym do ścigania (policja, prokurator)
nie jest bezprawne, jeżeli opiera się ono na zgodnym z rzeczywistością stanie faktycznym (kiedyś art. 248 k.k.). Dobrą jako przykład ilustrację zagadnień występujących na tym
tle stanowi wyrok SN z dnia 25.X.1976, (NP 1977, nr 12, s. 1682, z częściowo krytyczną glosą S. Grzybowskiego). Krytyka zmierzająca do zrealizowania ważnego społecznie celu, nie może być postrzegana jako niezgodna z prawem „nawet pomimo nadmiernej ekspresyjności opisu i ujemnej oceny, a także zbytniej ostrości sformułowań i argumentów, jeżeli jest to uzasadnione znaczeniem poruszonych problemów oraz zastosowaną literacką formą dozwolonej krytyki”. Należy jednakże podkreślić, iż przekraczająca granice społecznie akceptowanej formy krytyka, nawet jeśli będzie uzasadniona słusznym celem
i istotnością poruszanego problemu nie będzie mogła być uznaną za dozwoloną. „Krytyka twórcza i zmierzająca do osiągnięcia ważnego społecznie celu, nawet mimo swej ostrości, nie może być uznana za działanie bezprawne, nie może być jednak tolerowana forma przekraczająca granice kulturalnego postępowania, powszechnie przez społeczeństwo akceptowanego”. Powyższy pogląd sformułowany w judykaturze w okresie panowania tezy o jedności moralnej społeczeństwa, pomimo swej jak najbardziej pozytywnej deklaracji, zdaje się być współcześnie nieco archaiczny. To stanowisko potwierdza w swych publikacjach część doktryny podnosząc, iż „znalezienie granic kulturalnego postępowania, w dodatku powszechnie przez społeczeństwo akceptowanych, wydaje się przedsięwzięciem bezpłodnym i w dobie powszechnego zdziczenia obyczajów, niemożliwym do przeprowadzenia”. „Przekroczenie granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki następuje również wtedy, gdy pomimo merytorycznej zasadności krytyki ma ona formę obraźliwą”. Krytyka może mieć charakter wypowiedzi opisowej lub ocennej. Wypowiedzi opisowe, czyli stwierdzenia faktów odnoszą się do zdarzeń lub sytuacji, zaś wypowiedzi ocenne to rozważania o charakterze subiektywnym na temat działalności lub postępowania osoby krytykowanej. „W pierwszym przypadku zarzut krytyczny może być przedmiotem dowodzenia, natomiast w drugim przypadku nie podlega sprawdzeniu w kategoriach prawdy i fałszu, a badanie jego zasadności pozbawione byłoby intersubiektywnie sprawdzalnej miary”. Istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia o zgodności z prawem lub też bezprawności krytyki jest to czy ona argumenty w postaci obrony uzasadnionego interesu czy też stwierdzenie, iż kierowała się ona głównie chęcią dokuczenia osobie krytykowanej, poniżenia jej lub ośmieszenia w opinii innych osób. W piśmiennictwie podkreśla się że krytyka musi być „rzeczowa, nie podyktowana względami osobistej animozji, nie napastliwa, konstruktywna, zmierzająca do naprawienia błędu i zapobieżenia mu w przyszłości i nie może zmierzać jedynie do zniszczenia osobistego przeciwnika”. Ustawodawca w związku
z powyższym nałożył na prasę obowiązek prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk wyrażony w art. 6 pr. pr. Obowiązek ten ściśle wiąże się ze społeczną misją dziennikarza wyrażoną w art. 10, przez „urzeczywistnianie prawa obywateli do rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej (art. 1 pr. pr.)”. Judykatura potwierdza w swych orzeczeniach powyższą regułę podkreślając, iż „w odniesieniu
do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów i dokonywanie ocen adekwatnych do nich”. Wobec powyższego „jeżeli krytykujący w przedstawieniu faktów mija się z prawdą lub przedstawia fakty bez istotnych charakteryzujących je okoliczności” to z pewnością nie będzie ona ujmowała naruszeniu czci znamion bezprawności. Sformułowanie zarzutów nieprawdziwych przesądza o bezprawności takiego zachowania, jako sprzecznego nie tylko z prawem ale
i z zasadami współżycia społecznego. „Reguła ta ma zastosowanie do wszelkich sytuacji, gdy naruszenie jest konsekwencją postawienia określonych zarzutów które nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Dotyczyć to może takich sytuacji jak zawiadomienie
o przestępstwie, którego dana osoba nie popełniła, sporządzenie notatek służbowych
i wywiadów środowiskowych zawierających nieprawdziwe dane naruszające dobre imię powoda”. I tylko w wyjątkowych sytuacjach powołanie się na dobrą wiarę (tj. przeświadczenie oparte na uzasadnionych podstawach, że zarzut jest prawdziwy i że broni społecznie uzasadnionego interesu) może uwolnić sprawcę od odpowiedzialności niemajątkowej za naruszenie dóbr osobistych (wyłączenie winy sprawcy). Prawdziwość ujemnej oceny musi odnosić się do istoty zarzutu, do zgodności podstawowej osnowy publikacji z rzeczywistością. „Okoliczności uboczne, nie mające wpływu na ogólną treść zarzutu lub oceny nie mogące mieć ujemnego wpływu na negatywną ocenę znieważonego
w opinii publicznej, nie mają istotnego znaczenia”. Wywód powinien być utrzymany
w granicach powszechnie uznawanej logiki, obowiązującego systemu prawnego, kompleksowości wypowiedzi (co uniemożliwia manipulowanie faktami), powinno
mu towarzyszyć oddzielenie elementów subiektywnych od obiektywnych i ich określeniu, komentowanie oparte na posiadanym materiale oraz uzasadnienie hipotezy. Sąd Najwyższy podkreśla, iż „krytyka operująca faktami nie sprawdzonymi nie może być uznana
za rzetelną”. Wymóg rzetelności zaś oznacza obowiązek dążenia do zgodności z prawdą
i racjonalnej argumentacji przy dokonywaniu ujemnej oceny. W przypadku zaś, gdy „zarzut był nie tylko subiektywnie, ale i obiektywnie prawdziwy, a został postawiony nie publicznie
i w celu ochrony uzasadnionego interesu sprawcy naruszenia lub interesu społecznego”
to następuje wówczas wykluczenie bezprawności działania. „Prawdziwość poszczególnych faktów, nie wyłącza odpowiedzialności za nieprawdziwą treść materiału prasowego, jeżeli ogólna jego wymowa (ukazująca osobę w pozytywnym lub negatywnym świetle) nie jest adekwatna do całości warstwy faktograficznej, jaką autor mógł zebrać przy starannym
i rzetelnym działaniu”. Sąd Apelacyjny w Krakowie słusznie zauważył, iż - „w odniesieniu do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów oraz przedstawienie adekwatnych do nich ocen i wniosków. Uzasadnianie interesem społecznym opublikowania materiału prasowego, który zawiera negatywną ocenę konkretnej osoby w wielu płaszczyznach jej działalności życiowej
i nadzwyczaj ostre sformułowania co do cech jej charakteru i motywów postępowania może być podstawą do ekskulpacji w procesie o ochronę naruszenia dóbr osobistych tylko wówczas, gdy ta ujemna ocena opiera się na obiektywnej, w tym nie stronniczej analizie zebranych szczególnie starannie oraz rzetelnie zweryfikowanych faktów”. Sąd w powyższej sprawie stwierdził również, że lektura reportażu dowodzi, iż treścią, a zarazem celem opublikowania tego materiału prasowego było ukazanie powoda jako negatywnego przykładu osoby zajmującej stanowisko kierownicze w przedsiębiorstwie. Ocena powoda
na płaszczyznach: zawodowej, partyjnej i etycznej zawarta w reportażu jest zdecydowanie negatywna, a użyte na określenie cech jego charakteru i motywów postępowania sformułowania niewątpliwie godzą w jego cześć i dobre imię. Materiał prasowy odwołuje się tylko do dokumentów i osób, które oceniają powoda negatywnie. Pominięcie w reportażu istnienia osób posiadających odmienne zapatrywania i zaprezentowania ich oceny faktów świadczy o braku rzetelności w zbieraniu materiału prasowego, a zarazem o dopuszczeniu
do możliwości dokonania jednostronnej oceny powoda przez pozbawienie się weryfikacji uzyskanych wiadomości. Z powyższych powodów Sąd podjął decyzję, iż nie zostały spełnione przesłanki prowadzące do wyłączenia odpowiedzialności strony pozwanej
za naruszenie dóbr osobistych powoda. Te powyższe konkluzje należy uwzględnić przy ocenie działań zawodowych dziennikarza w ocenianej sprawie
Odpowiedzialność karna dziennikarza, redaktora naczelnego i wydawcy
Jak wskazuje przepis art. 37 pr.pr. „do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się zasady ogólne, chyba
że ustawa stanowi inaczej”. Odpowiedzialność karna jest bardziej rozbudowana
od odpowiedzialności cywilnej i w przeciwieństwie do niej, jest ściśle określona w przepisach kodeksu karnego i ustaw szczegółowych takich jak prawo prasowe, autorskie, ustawa
o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, itp. Prawo prasowe nie przynosi definicji przestępstwa prasowego, pozostawiając tę kwestię doktrynie i judykaturze. W świetle doktryny „przestępstwem prasowym jest każde przestępstwo popełnione przy użyciu słowa,
w szczególności za pośrednictwem publikacji godzących w cześć osoby, prestiż instytucji, prawdę, porządek moralny, wolność słowa”. Przestępstwo prasowe może być znacznie poważniejsze w skutkach, gdyż informacja dochodzi do wiadomości szerokiego kręgu osób. Przestępstwo prasowe powstaje po przekroczeniu normy prawnej regulującej samą treść publikacji - są to wszystkie przepisy prawa, których przekroczenie stanowi przestępstwo.
Do najczęściej spotykanych przestępstw prasowych należą pomówienie (zniesławienie)
- art. 212 § 1 k.k. i zniewaga (nazywana obrazą) - art. 216 k.k. Przedmiotem ochrony prawnej z artykułu art. 212 § 1 k.k. jest cześć ludzka w sensie zobiektywizowanym, czyli tak zwana cześć zewnętrzna (obiektywna). Stanowi ona jedność wewnętrznego przekonania człowieka
o swej wartości dającej mu prawo do szacunku lub zaufania społecznego i społecznego uznania i poszanowania jednostki. Zniesławienie jest czynem godzącym w dobre imię
i opinię. Dobre imię jest składową częścią wartości ogólniejszej - godności człowieka. Zniesławienie ścigane jest tylko z oskarżenia prywatnego i polega na pomawianiu o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności (np. poprzez użycie zwrotów „oszust”, „malwersant”). Zniesławienie w prasie to zarzut skierowany ad personam, natomiast ujemne oceny działalności nie odnoszące się do osoby są dozwolone. Ustawodawca w nowym Kodeksie przewidział kwalifikowany rodzaj zniesławienia - zniesławienie za pośrednictwem środków masowego przekazu 212 § 2 k.k. i ten stan hipotezy normy jest podstawą do oskarżenia w ocenianej sprawie. Pomówienia to wypowiedzi o faktach, które mogą być sprawdzone przez dowód prawdy. Podmiotem pomówienia musi być zawsze osoba fizyczna. Nie są zniesławieniem wypowiedzi czysto ocenne, nie poparte wypowiedziami o faktach (np. że ktoś jest tępy). Mogą one natomiast spełniać znamiona zniewagi. Zniewaga jest działaniem naruszającym godność osobistą człowieka (cześć wewnętrzna) poprzez obrażenie jej słowami lub innymi sposobami powszechnie uznanymi za obelżywe (np. „trup polityczny”, „watażka bojówek”, przy czym w tym przypadku nie jest konieczna obecność znieważanego. Powyższe przestępstwo jest również ścigane z oskarżenia prywatnego. Należy przy tym nadmienić, iż faktycznie szkoda ta nie musi nastąpić; wystarczy, że sprawca naraża na niebezpieczeństwo interes prywatny lub społeczny. Nie jest to bowiem przestępstwo skutkowe, ale formalne, czyli realizacja czynu zabronionego nie musi charakteryzować się nastąpieniem określonego skutku. Przestępstwo zniesławienia może być popełnione przez zacytowanie wypowiedzi innej osoby (znanej co do tożsamości lub anonimowej). Zdaniem Sądu Najwyższego „odpowiedzialność za cytowanie wypowiedzi zniesławiającej jest wyłączone wtedy, gdy cytujący wyraźnie i rzeczywiście dystansuje się
od niej lub wręcz przytacza ją po to, by następnie zwalczać zawarty w niej pogląd. (...) Brak odpowiedzialności za zniesławienie osoby przytaczającej tylko cudzą wypowiedź w sprawach publicznych następuje jednak tylko przy spełnieniu pewnych warunków. Po pierwsze, zwolnienie od odpowiedzialności , o którym mowa, odnosi się do cytowania wypowiedzi innych osób, przez co należy rozumieć wypowiedzi nie anonimowe, chyba że ustalenie autora wypowiedzi jest nie możliwe . Po drugie, wypowiedzi te mają być rzeczywistymi cytatami. Jeżeli więc przytoczenie cudzej wypowiedzi jest tylko fragmentem mającym wspierać własną szerszą wypowiedź cytującego, albo jeżeli cytujący aprobuje treść przytaczanej wypowiedzi
- posłużenie się cytatem nie może zwalniać go do odpowiedzialności. Po trzecie, zasadniczym warunkiem zwolnienia cytującego od odpowiedzialności karnej za zniesławienie jest to, by jej przytaczanie miało charakter informacji o sprawach publicznych. Do spraw publicznych natomiast należą przede wszystkim: wypowiedzi tzw. osób publicznych
tj. polityków, posłów, radnych, funkcjonariuszy rządowych i samorządowych, kandydatów
na stanowisk państwowe i samorządowe, zwłaszcza obsadzane w drodze wyborów; wypowiedzi o osobach publicznych, o instytucjach publicznych, partiach politycznych oraz
o działających w sferze publicznej organizacjach; wypowiedzi padające w trakcie wydarzeń publicznych, a także wypowiedzi padające w związku z takimi wydarzeniami”.
W odniesieniu do przestępstw prasowych jest możliwe orzeczenie kary grzywny, pozbawienia lub ograniczenia wolności (art. 33-34 k.k.) polegające na tym, że skazany pozostaje wprawdzie na wolności, ale m.in.: bez zgody sądu nie może zmieniać stałego miejsca pobytu; jest zobowiązany do wykonywania nieodpłatnie pracy wskazanej przez sąd. Art. 35 k.k. dopuszcza zobowiązanie skazanego by w całości lub w części naprawił szkodę wyrządzoną swoim czynem i przeprosił poszkodowanego. Kodeks karny przewiduje również szereg kar dodatkowych, z których dla dziennikarzy szczególne znaczenie mają kara zakazu zajmowania określonych stanowisk lub wykonywania zawodu oraz kara podania wyroku do publicznej wiadomości (art. 42 § 1 i 49 k.k).
Na gruncie ustawy Prawo prasowe nie została przewidziana szczególna odpowiedzialność karna dziennikarza za popełnienie przestępstwa prasowego,
w przeciwieństwie do odpowiedzialności redaktora naczelnego. Tym nie mniej dziennikarz jako autor konkretnego opublikowanego materiału prasowego ponosi konsekwencje prawne za jego treść. Z uwagi jednak na to, że zazwyczaj ponosi on odpowiedzialność obok redaktora naczelnego (jako współsprawca) za przygotowany (dostarczony) materiał, koniecznie wydaje się określenie pełnionej przez niego funkcji, jednakże z punktu widzenia odpowiedzialności karnej nie jest istotne, czy autor materiału prasowego jest dziennikarzem, czy też nie”. Przesłanki, według których można konsekwencje ustalić, określa bezpośrednio kodeks karny. Wszystkie elementy przestępstwa muszą zostać pozytywnie udowodnione w trakcie procesu karnego. Warunkiem odpowiedzialności jest udowodnienie istnienia ustawowych znamion przestępstwa, a w szczególności winy. Wina może być umyślna gdy sprawca - zdając sobie sprawę ze znaczenia i skutków czynu - chce popełnić określony czyn przestępny (zamiar bezpośredni) lub gdy popełnienie czyny przestępnego przewiduje i na to się godzi (zamiar ewentualny). Wina nieumyślna występuje także w dwóch formach: lekkomyślności - gdy sprawca zdaje sobie sprawę z możliwości dokonania czynu przestępnego, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że tego uniknie; niedbalstwa - gdy sprawca nie zdaje sobie sprawy z możliwości popełnienia czynu przestępnego, choć może i powinien przewidzieć skutek swego działania lub zaniechania. Należy zaznaczyć, że w stosunku do dziennikarza nie istnieje domniemanie umyślności. „Konieczną przedmiotową przesłanką przypisania winy konkretnej osobie
za dane zachowanie się, jest przede wszystkim bezprawność jej czynu, a więc sprzeczność postępowania z - najogólniej rzecz biorąc - obowiązującym porządkiem prawnym, a w tym
z normami prawa karnego. Formalna zgodność danego zachowania się z obowiązującym prawem, a przede wszystkim działanie podjęte w ramach przysługujących danej osobie,
z mocy obowiązujących przepisów prawa, kompetencji, jeżeli nie zachodzą dodatkowe szczególne warunki uzasadniające uznanie zachowania takiego za kryminalnie bezprawne, jest wystarczająca przesłanką umorzenia lub uniewinnienia oskarżonego w postępowaniu karnym” (o okolicznościach wyłączających odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych była mowa wyżej). Obowiązująca obecnie ustawa Prawo prasowe z 1984 r. częściowo rozwiązała problemy odpowiedzialności karnej za dokonanie czynu zabronionego w środkach masowego komunikowania. Wprowadzono do niej pojęcie redaktora naczelnego, który - zgodnie z art. 25 ust. 4 pr.pras.- m.in. odpowiada za treść przygotowywanych przez redakcję materiałów prasowych. Zgodnie z pierwotną wersją ustawy o prawie prasowym szczególny rodzaj odpowiedzialność karnej został ukształtowany jedynie w odniesieniu
do redaktora naczelnego. Ustawa ta początkowo nie znała również odpowiedzialności za tzw. zaniedbanie. Została ona wprowadzona dopiero w 1990 r. Ustawą z dnia 11 kwietnia 1990 r. o uchyleniu ustawy o kontroli publikacji i widowisk, zniesieniu organów tej kontroli oraz
o zmianie ustawy - Prawo prasowe (Dz. U. Nr 29, poz. 173.) dodano przepis art. 49a, który stanowi, że redaktor, który nieumyślnie dopuścił do opublikowania materiału prasowego zawierającego znamiona przestępstwa, o którym mowa w art. 37a pr.pras., podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Dla przypisania odpowiedzialności za popełnienie przestępstwa zniesławienia, zniewagi, ujawnienia informacji z postępowania przygotowawczego i innych wystarczy, że redaktorowi zostanie udowodnione, iż naruszył reguły ostrożności a powinien był przewidzieć, jako rozważny obywatel (podstawowy wzorzec na gruncie prawa karnego przy badaniu umyślności i nieumyślności), że na skutek jego zaniechania dojdzie do realizacji znamion czynu zabronionego. Powstaje wiec zasadnicza wątpliwość, o którego redaktora ustawodawcy chodziło w tym przepisie. Zgodnie z art. 37 pr.pras. do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się zasady ogólne, chyba że ustawa stanowi inaczej. Stosownie do tego przepisu zarówno redaktor, redaktor działu jak i redaktor naczelny mogą ponieść odpowiedzialność karną za umyślne popełnienie przestępstwa prasowego przez opublikowanie materiału prasowego jako sprawca, współsprawca, pomocnik lub podżegacz. Natomiast w większości wypadków, gdy zachowanie ich charakteryzowałoby się nieumyślnością, nie ponosiliby odpowiedzialności karnej z uwagi na fakt, że w znacznej liczbie przestępstw, które mogą zostać popełnione za pośrednictwem prasy, ustawodawca nie przewidział klauzuli nieumyślności (np. znieważanie symboli - art. 137 k.k., znieważanie Prezydenta RP - art. 135 § 2 k.k., rozpowszechnianie wiadomości z postępowania przygotowawczego art. 241 k.k.). Zgodnie z art. 9 k.k. czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał lub mógł przewidzieć. Z uwagi na to, że dla przypisania konkretnemu zachowaniu cechy nieumyślności ustawodawca wymaga, po pierwsze, naruszenia reguł ostrożności, a po drugie, co najmniej powinności przewidzenia niechcianego skutku, nałożenie w konkretnym przypadku odpowiedzialności na redaktora wpisanego
do rejestru nie może nastąpić, gdyż -obiektywnie rzecz ujmując - nie miał on żadnej możliwości aby taki skutek przewidzieć. Zgodnie bowiem z podstawowymi zasadami prawa karnego, aby sprawca mógł odpowiadać za dokonanie czynu zabronionego jego zachowanie musi charakteryzować się co najmniej nieumyślnością i tak jest w przypadku odpowiedzialności redaktora na podstawie art. 49a pr.pras. Jeżeli nie można jego zachowaniu tej cechy przypisać to nie może on również ponieść odpowiedzialności karnej. Odpowiedzialność redaktora naczelnego za czyn zabroniony będący przestępstwem prasowym następuje według zasad ogólnych tj. należy mu udowodnić wszystkie znamiona czynu zabronionego oraz winę. Dzięki jednak sformułowaniu art. 25 ust. 4 pr.pras., który przesądza kwestię odpowiedzialności redaktora naczelnego znacznie ułatwione jest przypisanie mu odpowiedzialności karnej, gdyż zgodnie z tym przepisem
to redaktor naczelny jest odpowiedzialny za wszystkie materiały prasowe dopuszczone
do publikacji, za każdy numer dziennika lub czasopisma. Nie ma przy tym znaczenia,
w którym z działów prasowych zostaną zrealizowane znamiona czynu zabronionego. Prowadzi to do domniemania, iż redaktor naczelny wiedział o inkryminowanym tekście
i chciał go opublikować. Z tego względu w procesie karnym to on będzie musiał udowodnić, iż pewne okoliczności nie miały miejsca i że wyłączają one w tym zakresie jego odpowiedzialność karną. Dla odpowiedzialności redaktora naczelnego nie ma znaczenia
to, czy przeczytał on konkretny materiał prasowy, czy też nie uczynił tego; jest tak dlatego,
że zgodnie z przyjętą zasadą powinien był to zrobić i ewentualnie nie dopuścić tekstu
do druku w sytuacji gdy istnieje wysokie prawdopodobieństwo zrealizowania w jego treści znamion czynu zabronionego. Wydaje się więc, że ze sformułowania "odpowiada za treść materiałów prasowych" można wnosić, iż co najmniej godzi się on na popełnienie w treści materiału prasowego przestępstwa. Wyłączenie odpowiedzialności może nastąpić
w przypadku braku winy w zachowaniu redaktora naczelnego. Muszą więc wystąpić pewne sytuacje atypowe, które wyłączają możliwość przewidzenia popełnienia czynu zabronionego. Taka sytuacja wydaje się mieć miejsce w przypadku nieobecności redaktora (np. z powodu dłuższego wyjazdu, urlopu) w trakcie opracowywania konkretnego numeru i faktycznej niemożności sprawdzenia tekstów.
Zasadniczo odpowiedzialność za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponosi redaktor naczelny, co jednak nie ogranicza możliwości odpowiedzialności innych osób, które miały wpływ na treść inkryminowanej publikacji. Jednak z uwagi na trudności dowodowe w praktyce łatwiej jest oskarżyć właśnie redaktora naczelnego i ewentualnie autora artykułu jeżeli jest on znany (...) Odpowiedzialność taką ponosi bowiem, oprócz autora, redaktora lub innej osoby, która spowodowała opublikowanie takiego materiału, także wydawca. Wydawca odpowiada za swój personel i produkt
w postaci publikacji bez względu na to, czy osoba reprezentująca go wiedziała o publikacji. Odpowiedzialność ta jest bowiem oparta na ryzyku prowadzenia tego rodzaju działalności publikacyjnej (glosa do wyroku SN z dn. 06.12.1990r. I CR 575/90 - J. Serda).
Przywilej bezimienności (publikacje pod pseudonimem)
Obecnie przywilej bezimienności (anonimatu) publikowanych artykułów zawarty jest w normach zawartych w ustawie Prawo Prasowe z 1984 r. Zgodnie z art. 15 pr. Pras. autorowi materiału prasowego przysługuje prawo zachowania w tajemnicy swego nazwiska. Obowiązek zachowania w tajemnicy nazwiska autora obejmuje wydawcę, redaktora naczelnego i rozciąga się również na inne osoby zatrudnione w redakcji, wydawnictwie prasowym i prasowych jednostkach organizacyjnych. Przepis ten ma znaczenie dwutorowe: statuuje prawo autora materiału prasowego do nie ujawnienia swojego nazwiska oraz rozstrzyga o tym, że tajemnica nazwiska autora anonimatu wchodzi w zakres tajemnicy zawodowej i obowiązuje wszystkie osoby, na które rozciąga się tajemnica dziennikarska. Zakres tajemnicy zawodowej redaktora naczelnego nie różni się od zakresu tajemnicy zawodowej dziennikarza nie pełniącego takiej funkcji). Danych osobowych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego żaden dziennikarz nie może ujawnić nikomu, w tym także żadnemu z organów państwowych bez zgody autora. Redaktor jednakże może być zwolniony przez sąd lub prokuratora od obowiązku zachowania tajemnicy dziennikarskiej
i wówczas obowiązany jest do ujawnienia nazwiska autora anonimatu (art. 165 k.p.k.).
„W sytuacji, gdy opublikowany materiał prasowy autorstwa dziennikarza posługującego się pseudonimem naruszył dobra osobiste osób trzecich, autor tego tekstu nie może być również wskazany przez redakcję, a odpowiedzialność cywilną, na zasadach przewidzianych w art. 38 ust. 1 pr.pr. poniesie redaktor naczelny, co oczywiście nie wyłącza odpowiedzialności wydawcy”. Ujawnienie przez Wydawcę lub Redaktora Naczelnego w ocenianej sprawie nazwiska dziennikarza, osobie opisywanej w publikacji, stanowi naruszenie prawa prasowego.
Ocena przypadku
Publikacja materiałów krytycznych należy do praw i obowiązków dziennikarza.
Nie ma także wątpliwości, że takowe materiały mogą naruszać dobra osobiste. Takie naruszenia same przez się nie mają jednak charakteru bezprawnego. Bezprawnymi byłyby, gdyby wynikały one z nie zweryfikowanych danych i informacji, miały charakter gołosłowny.
W analizowanej sytuacji faktycznej autor artykułu korzystając z prawa do krytyki (jeżeli uzyskane - przez oceniających - dane i wyjaśnienia są prawdziwe) dopełnił obowiązek zachowania szczególnej staranności, a sam tekst odnosi się do działalności zawodowej oskarżyciela (krytyka działalności zawodowej). Lektura reportażu prowadzi do wniosku, iż treścią a zarazem celem opublikowania materiału prasowego było ukazanie działalności bohatera reportażu jako negatywnych przykładów wykonywania obowiązków osoby zajmującej istotne stanowisko w samorządzie gminy. Przytoczone przez dziennikarza okoliczności są prawdopodobnie potwierdzone przez konkretne osoby, które dodatkowo potwierdziły słuszność spostrzeżeń autora materiału. Autor tekstu nie miał na celu dokuczenia osobie krytykowanej, poniżenia jej lub ośmieszenia w opinii innych osób. Autor nie spekuluje zamieszczając jedynie cytaty oraz wypowiedzi opisowe bez rozważań
o charakterze czysto subiektywnym na temat działalności lub postępowania osoby krytykowanej. Postawione zarzuty są twierdzeniami o sprawdzalnych faktach, które w razie naruszenia godności osobistej - zniesławienia będą musiały być poddane dowodowi
w aspekcie prawdziwości. Sąd w świetle tego dowodu będzie badał również adekwatność wypowiedzi i podniesionych zarzutów do ewentualnej prawdy. W konsekwencji kwestią priorytetową w niniejszej sprawie jest prawdziwość (subiektywna i obiektywna prawdziwość) zarzutów oraz odpowiedzi na pytanie czy sprawca podnoszący zarzut zniesławiający czyni
to w obronie społecznie uzasadnionego interesu. Ze wskazanych dowodów wynika, że nie mamy w niniejszym przypadku z bezprawną i nie uzasadnioną krytyką dziennikarską. Jak wynika z lektury reportażu krytyka działalności została podjęta przez dziennikarza w obronie uzasadnionego interesu społecznego (zmierzająca do osiągnięcia ważnego społecznie celu) jakim jest „dobre imię” samorządu i władz.
W świetle powyższego zachodzą wszelkie okoliczności wpływające na uchylenie bezprawności działania krytykującego, a próba pociągnięcia do odpowiedzialności prawnej może stanowić wykroczenie przeciwko zagwarantowanej konstytucyjnie wolności słowa. Istotną częścią wolności słowa jest wolność krytyki pozwalająca na ujemne oceny działalności publicznej (do której niewątpliwie należy zaliczyć opisywane działania
i zaniechania krytykowanej osoby). Tłumienie krytyki bądź jej utrudnianie stanowią przestępstwo sformułowane w art. 44 ust 1 i 2 pr. pr. zagrożone karą grzywny lub ograniczenia wolności. Publikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen działalności zawodowej lub publicznej służy realizacji zadań określonych w art. 1 pr. pras. i pozostaje pod ochroną prawa wyłączając jako kontratyp odpowiedzialność karną.
3. Odpowiedzialności dziennikarza z tytułu krytyki prasowej
dotyczącej Burmistrza Gminy
Na łamach niezależnego miesięcznika dokonywana jest krytyka pracy Burmistrza Gminy. Zawarte w materiałach prasowych twierdzenia mają na celu według Redaktora Naczelnego tego pisma przeciwdziałanie „niewłaściwym, nieudolnym i podejrzanym” działaniom władz miasta. Autorzy tekstów zarzucają Burmistrzowi m.in.: nadużywanie urzędu publicznego dla korzyści prywatnych, umyślne wprowadzanie w błąd opinii publicznej oraz nieudolność w wykonywaniu obowiązków Burmistrza. Formułowane przez krytykujących na łamach pisma zarzuty dotyczą głównie przestępstwa tzw. „korupcji”. Przestępstwo korupcji określone jako przestępstwo przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego jest uregulowane w art. 222 - 231 Rozdział XXIX Kodeksu Karnego traktującym m.in. o różnych postaciach karalnej korupcji urzędniczej. Korupcja oznacza „nadużywanie urzędu publicznego dla korzyści prywatnych lub osobistych polegające m.in. łapówkarstwie, wykorzystywaniu środków budżetowych
i majątku publicznego dla prywatnych lub osobistych korzyści, płatnej protekcji w obsadzaniu stanowisk, handlu wpływami ...” (http://www.przeciw-korupcji.org.pl).
Stan prawny
Ustawodawca przewidział sankcje karne za przestępstwo korupcji ustalając
w art. 228. § 1., że osoba, która „w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Jeżeli czyn popełniony został w związku
z naruszeniem przepisów prawa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”. Karze tej podlega także ten, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej, uzależnia wykonanie czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej. Osoba która w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową znacznej wartości lub jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. Powyższym karom podlega odpowiednio także ten, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej w państwie obcym lub organizacji międzynarodowej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą, albo jej obietnicę, lub takiej korzyści żąda, albo uzależnia wykonanie czynności służbowej od jej otrzymania” . Te normy są podstawą do oceny zastosowania w zarzutach pojęcia „korupcji”.
W świetle art. 231 k.k. również funkcjonariusz publiczny który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego
lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3, a w sytuacji gdy sprawca dopuszcza się niniejszego czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Jeżeli działa on nieumyślnie
i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Wypada tutaj podkreślić, że opisane powyżej czyny stanowią przestępstwo
w rozumieniu kodeksu karnego dlatego też niewypełnienie prawnego obowiązku zawiadomienia o przestępstwie może powodować odpowiedzialność karną na podstawie
art. 231 k.k., tj. za działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego w wyniku niedopełnienia obowiązku.
Jednakże, z drugiej strony zbyt pochopne publiczne zarzucenie funkcjonariuszowi publicznemu działań noszących znamiona przestępstwa korupcji urzędniczej może nieść
za sobą skutek w postaci pociągnięcia osoby odpowiedzialnej za opublikowanie materiału prasowego do odpowiedzialności z tytułu bezprawnego naruszenia dóbr osobistych danej osoby zarówno jako funkcjonariusza publicznego jak i osoby fizycznej.
Odpowiedzialność prawna dziennikarza może mieć charakter odpowiedzialności cywilnej, karnej i zawodowej. Jak wskazuje przepis art. 37 prawa prasowego
„do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się zasady ogólne, chyba że ustawa stanowi inaczej”.
Odpowiedzialność cywilna związana jest z ochroną cywilnoprawna, przyznaną podmiotom prawa głownie na mocy art. 23 i 24 k.c., mającą charakter uniwersalny i dającą samodzielną podstawę do roszczeń. Zakres podmiotowy, uwzględniający grono osób odpowiedzialnych jest szerszy na tle przepisów prawa cywilnego, w porównaniu z prawem karnym, ponieważ obejmuje obok osób fizycznych także instytucje i praktycznie może odnosić się do każdego naruszenia. Inaczej również kształtują się zasady odpowiedzialności. Przesłanką decydującą o pociągnięciu do odpowiedzialności w przypadku naruszenia dóbr osobistych nie jest bowiem - z nielicznymi wyjątkami - wina, ale bezprawność działania sprawcy. Na gruncie polskiego kodeksu cywilnego osoba, której dobro osobiste zostało zagrożone działaniem dziennikarza, może żądać zaniechania takiego działania (np. żądać zaprzestania drukowania cyklu artykułów naruszających sferę życia prywatnego).
Innym roszczeniem przysługującym jej w przypadku już dokonanego naruszenia,
jest roszczenie o usunięcie skutków tego naruszenia, np. przez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i formie (art. 24 § 1 k. c.). Może powstać sytuacja, w której naruszenie dóbr osobistych pociąga za sobą wyrządzenie szkody o charakterze majątkowym. Wówczas osoba poszkodowana może uzyskać stosowne odszkodowanie na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych, może ona żądać także zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu krzywdy moralnej. Obecnie, w efekcie nowelizacji znoszącej
art. 40 pr. pr. dokonanej w 1996 roku, w razie naruszenia nie jest wymagane zawinienie naruszającego, wystarczy udowodnić, że naruszono dobra osobiste.
Odpowiedzialność karna jest bardziej rozbudowana od powyżej omawianej odpowiedzialności cywilnej i w przeciwieństwie do niej, jest ściśle określona w przepisach kodeksu karnego i ustaw szczegółowych takich jak prawo prasowe, autorskie, ustawa
o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, itp. Popełnienie przez dziennikarza przestępstwa
za pomocą mediów uzasadnia jego odpowiedzialność karną. Prawo prasowe nie przynosi definicji przestępstwa prasowego, pozostawiając tę kwestię doktrynie i judykaturze.
W świetle doktryny „przestępstwem prasowym jest każde przestępstwo popełnione przy użyciu słowa, w szczególności za pośrednictwem publikacji godzących w cześć osoby, prestiż instytucji, prawdę, porządek moralny, wolność słowa”. Warunkiem odpowiedzialności jest udowodnienie istnienia ustawowych znamion przestępstwa, a w szczególności winy. Przestępstwo prasowe następuje w wyniku naruszenia po przekroczeniu normy prawnej odnoszącej się do sytuacji związanej z faktem i samą treścią publikacji. W odniesieniu
do przestępstw prasowych jest możliwe orzeczenie kary ograniczenia wolności polegające
na tym, że skazany pozostaje wprawdzie na wolności, ale m.in.: bez zgody sądu nie może zmieniać stałego miejsca pobytu; jest zobowiązany do wykonywania nieodpłatnie pracy wskazanej przez sąd. Ustawodawca dopuszcza zobowiązanie skazanego by w całości
lub w części naprawił szkodę wyrządzoną swoim czynem i przeprosił poszkodowanego. Kodeks karny przewiduje również szereg kar dodatkowych, z których dla dziennikarzy szczególne znaczenie mają kara zakazu zajmowania określonych stanowisk lub wykonywania zawodu oraz kara podania wyroku do publicznej wiadomości.
Do najczęściej spotykanych przestępstw prasowych należą pomówienie (zniesławienie) - art. 212 § 1 k.k. i zniewaga (nazywana obrazą) - art. 216 k.k. Przedmiotem ochrony prawnej z artykułu art. 212 § 1 k.k. jest cześć ludzka w sensie zobiektywizowanym, czyli tak zwana cześć zewnętrzna (obiektywna). Stanowi ona jedność wewnętrznego przekonania człowieka o swej wartości dającej mu prawo do szacunku lub zaufania społecznego i społecznego uznania i poszanowania jednostki. Zniesławienie jest czynem godzącym w dobre imię i opinię. Dobre imię jest składową częścią wartości ogólniejszej
- godności człowieka. Zniesławienie ścigane jest tylko z oskarżenia prywatnego i polega
na pomawianiu o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu
lub rodzaju działalności ( np. poprzez użycie zwrotów „oszust”, „malwersant”).Ustawodawca w nowym Kodeksie przewidział kwalifikowany rodzaj zniesławienia - zniesławienie
za pośrednictwem środków masowego przekazu 212 § 2 k.k. Pomówienia to wypowiedzi
o faktach, które mogą być sprawdzone przez dowód prawdy. Podmiotem pomówienia musi być zawsze osoba fizyczna. Nie są zniesławieniem wypowiedzi czysto ocenne, nie poparte wypowiedziami o faktach (np. że ktoś jest tępy) . Mogą one natomiast spełniać znamiona zniewagi. Zniewaga jest działaniem naruszającym godność osobistą człowieka (cześć
wewnętrzna) poprzez obrażenie jej słowami lub innymi sposobami powszechnie uznanymi
za obelżywe (np. „trup polityczny”, „watażka bojówek”, przy czym w tym przypadku nie jest konieczna obecność znieważanego. Powyższe przestępstwo jest również ścigane z oskarżenia prywatnego.
W nowym kodeksie karnym ustawodawca przewidział szczególne uregulowanie kwestii naruszenia czci osób pełniących zadania funkcjonariuszy publicznych. Na mocy
art. 226 k.k. osoba znieważająca funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy
mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, może zostać pociągnięta do odpowiedzialności (sankcja za naruszenie niniejszej normy wynosi od kary grzywny do kary pozbawienia wolności do roku). Odpowiedzialność taka będzie wyłączona w sytuacji kiedy działanie osoby naruszającej dobra osobiste będzie nosiło znamiona działania w obronie uzasadnionego interesu (art. 213 k.k.) . Wedle Sądu Najwyższego podawanie faktów prawdziwych nie może być zakazane, zwłaszcza w sytuacji
gdy rozpowszechnienie ich leży w interesie społecznym. Prawo karne wyłącza odpowiedzialność za pomówienie dokonane publicznie (również w prasie) w przypadku,
gdy podniesiony lub rozpowszechniony zarzut jest prawdziwy oraz gdy zarzut ten służy społecznie uzasadnionemu interesowi.
W świetle prawa cywilnego jeżeli publicznie został podniesiony zarzut zniesławiający, działanie sprawcy nie będzie bezprawne, jeżeli spełnione zostały dwa warunki. Pozwany musi udowodnić, że zarzut był prawdziwy oraz, że działał w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Jeżeli zarzut był fałszywy, dobra wiara sprawcy, wyłącza jedynie jego winę, ale nie bezprawność.
Działanie w obronie uzasadnionego interesu dotyczy najczęściej wszelkich form krytyki zamieszczonej w publikacjach prasowych m.in. krytyki politycznej, społecznej wykonywanej w ramach wykonywania pewnych zadań społecznych na zebraniach publicznych lub w ramach analiz i ocen działalności instytucji, przedsiębiorstw bądź nawet poszczególnych osób, wykonujących funkcje publiczne lub społeczne. Krytyka jest publiczną oceną opartą na konfrontacji jakiegoś stanu rzeczywistego z przyjętymi założeniami.
Jako wypowiedź, krytyka (art. 41 pr. pr.) pozwala m.in. na ujemne oceny działalności publicznej. Warunkiem podstawowym do skorzystania z prawa krytyki jest odniesienie
jej do dzieła, funkcji lub działalności (np. zawodowej, o ile nie nosi ona cech prywatności)
a nie do konkretnej osoby fizycznej jako takiej. Art. 41 pr. pr. zakreśla granice dozwolonej krytyki, którą uzależnia od spełnienia trzech przesłanek: realizacja celów działania przewidzianych w art. 1 pr. pr., wymóg rzetelności i zgodności z zasadami współżycia społecznego. W praktyce chodzi tu głównie o realizację zasady szczególnej staranności zawodowej (art. 12 pr. pr.) przy ustalaniu faktycznej podstawy przedmiotu krytyki oraz wykluczenie tzw. manipulacji informacyjnej lub oceniającej oraz stosowanie niewłaściwych metod erystycznych”. Powyższa myśl została poparta przez orzecznictwo, które ustaliło,
iż „w odniesieniu do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów i dokonywanie ocen adekwatnych do nich”.
Gdy zaś chodzi o przywołane w art. 5 k.c. zasady współżycia społecznego to mamy głównie na myśli stosowanie form krytyki zgodnych z dobrymi obyczajami, pozbawionych polemicznych „wyzwisk”, nieuzasadnionego przypisywania utworowi cech których
on nie nosi oraz nie naruszanie zasad dziennikarskiej etyki zawodowej. Wyznaczając granice legalności krytyki SN stwierdził, iż „krytyka nie powinna przekraczać granic potrzebnych
do osiągnięcia społecznego celu krytyki. Oczywistą rzeczą jest, że granic tych nie
da się ściśle określić, ponieważ określają je również takie czynniki, jak rodzaj krytyki, warunki w jakich się odbywa, wartość celu, dla którego się ją podejmuje, a także zwyczaje środowiska i osobiste właściwości ludzi”. W ujęciu uproszczonym można powiedzieć,
że działanie nie jest bezprawne, jeżeli stanowi właściwy środek służący do ochrony uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Np. oskarżenie innej osoby
o popełnienie przestępstwa przed organem powołanym do ścigania (policja, prokurator)
nie jest bezprawne, jeżeli opiera się ono na zgodnym z rzeczywistością stanie faktycznym (kiedyś art. 248 k.k.). Należy jednakże podkreślić, iż przekraczająca granice społecznie akceptowanej formy krytyka, nawet jeśli będzie uzasadniona słusznym celem i istotnością poruszanego problemu nie będzie mogła być uznaną za dozwoloną. „Przekroczenie granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki następuje również wtedy, gdy pomimo merytorycznej zasadności krytyki ma ona formę obraźliwą”. Krytyka może mieć charakter wypowiedzi faktograficznej-opisowej lub ocennej. Wypowiedzi faktograficzne-opisowe
to stwierdzenia faktów odnoszące się do zdarzeń lub sytuacji, zaś wypowiedzi ocenne
to rozważania o charakterze subiektywnym na temat działalności lub postępowania osoby krytykowanej. „W pierwszym przypadku zarzut krytyczny może być przedmiotem dowodzenia, natomiast w drugim przypadku nie podlega sprawdzeniu w kategoriach prawdy
i fałszu, a badanie jego zasadności pozbawione byłoby intersubiektywnie sprawdzalnej miary”. Istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia o zgodności z prawem lub też bezprawności krytyki jest uzasadnienie w postaci obrony uzasadnionego interesu czy też przeciwne stwierdzenie, iż kierowała się ona głównie chęcią dokuczenia osobie krytykowanej, poniżenia jej lub ośmieszenia w opinii innych osób. W piśmiennictwie podkreśla się że krytyka musi być „rzeczowa, nie podyktowana względami osobistej animozji, nie napastliwa, konstruktywna, zmierzająca do naprawienia błędu i zapobieżenia mu w przyszłości i nie może zmierzać jedynie do zniszczenia osobistego przeciwnika”. Judykatura potwierdza w swych orzeczeniach powyższą regułę podkreślając, iż „w odniesieniu do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów
i dokonywanie ocen adekwatnych do nich”. Wobec powyższego „jeżeli krytykujący
w przedstawieniu faktów mija się z prawdą lub przedstawia fakty bez istotnych charakteryzujących je okoliczności” to z pewnością nie będzie ona ujmowała naruszeniu czci znamion bezprawności. Sformułowanie zarzutów nieprawdziwych przesądza
o bezprawności takiego zachowania, jako sprzecznego nie tylko z prawem ale i z zasadami współżycia społecznego. Prawdziwość ujemnej oceny musi odnosić się do istoty zarzutu,
do zgodności podstawowej osnowy publikacji z rzeczywistością. „Okoliczności uboczne,
nie mające wpływu na ogólną treść zarzutu lub oceny nie mogące mieć ujemnego wpływu
na negatywną ocenę znieważonego w opinii publicznej, nie mają istotnego znaczenia”.
Sąd Najwyższy podkreśla, iż „krytyka operująca faktami nie sprawdzonymi nie może
być uznana za rzetelną”. Wymóg rzetelności zaś oznacza obowiązek dążenia do zgodności
z prawdą i racjonalnej argumentacji przy dokonywaniu ujemnej oceny. W przypadku
zaś, gdy „zarzut był nie tylko subiektywnie, ale i obiektywnie prawdziwy, a został postawiony nie publicznie i w celu ochrony uzasadnionego interesu sprawcy naruszenia lub interesu społecznego” to następuje wówczas wykluczenie bezprawności działania. „Prawdziwość poszczególnych faktów, nie wyłącza odpowiedzialności za nieprawdziwą treść materiału prasowego, jeżeli ogólna jego wymowa (ukazująca osobę w pozytywnym lub negatywnym świetle) nie jest adekwatna do całości warstwy faktograficznej, jaką autor mógł zebrać
przy starannym i rzetelnym działaniu”. „Uzasadnianie interesem społecznym opublikowania materiału prasowego, który zawiera negatywną ocenę konkretnej osoby w wielu płaszczyznach jej działalności życiowej i nadzwyczaj ostre sformułowania co do cech jej charakteru
i motywów postępowania może być podstawą do ekskulpacji w procesie o ochronę naruszenia dóbr osobistych tylko wówczas, gdy ta ujemna ocena opiera się na obiektywnej, w tym nie stronniczej analizie zebranych szczególnie starannie oraz rzetelnie zweryfikowanych faktów”.
Ocena przypadku
Lektura reportażów może prowadzić do wniosku, iż treścią, a zarazem celem opublikowania materiału prasowego było ukazanie Burmistrza jako negatywnego przykładu osoby zajmującej stanowisko kierownicze w samorządzie. Ocena powoda na płaszczyznach zawodowej i etycznej zawarta w reportażach jest zdecydowanie negatywna, a użyte sformułowania na określenie cech jego charakteru i motywów postępowania mogą godzić
w jego cześć i dobre imię. W celu uwolnienia się od odpowiedzialności osoba odpowiedzialna za opublikowanie materiału prasowego winna zatem być gotowa wykazać, że zarzuty były subiektywnie i obiektywnie prawdziwe oraz zostały postawione w celu ochrony uzasadnionego interesu społecznego.
Dla niniejszej sprawy zasadnicze znaczenie ma fakt, iż - jak informuje nas o tym pismo pokontrolne Delegatury NIK: „w przygotowaniu znajdują się zawiadomienia organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Burmistrza oraz zawiadomienie do Regionalnej Izby Obrachunkowej o naruszeniu ustawy o finansach publicznych. Informacja ta jest o tyle znacząca dla niniejszego sporu, że sam fakt ich wystosowania uprawdopodabnia zarzuty i ewentualne negatywne dla Burmistrza rozstrzygnięcie spraw wynikających
z przytoczonych pism - wpłynie pozytywnie na ewentualne rozstrzygnięcia sądu, który będzie zobowiązany do uwzględnienia z urzędu ewentualnego niekorzystnego rozstrzygnięcia dla Burmistrza (lub zawieszenia ewentualnego procesu wytoczonego dziennikarzom do momentu rozstrzygnięcia co do wniosków NIK). W sytuacji wystąpienia przez Burmistrza na drogę sądową - dochodząc odszkodowania za naruszenie swoich dóbr osobistych jako osoby fizycznej wszelkie koszty procesowe powinien pokryć z własnych tj. prywatnych środków finansowych. W sytuacji przeciwnej tj. - gdy Burmistrz zarzuci dziennikarzom naruszenie dóbr funkcjonariusza publicznego w związku z pełnionymi obowiązkami będzie mógł
on ewentualnie oczekiwać pokrycia kosztów procesu przez Gminę.
Opublikowane na łamach czasopisma materiały prasowe stanowiące krytykę prasową zawierają postawione publicznie (tzn. na łamach ogólnie dostępnego pisma) zarzuty - głównie korupcji i umyślnego wprowadzania w błąd opinii publicznej oraz nieudolności
w wykonywaniu obowiązków Burmistrza gminy. Zarzuty postawione publicznie osobie wykonującej funkcję publiczną wpływają na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania funkcji Burmistrza - wręcz mogą doprowadzić do zdyskredytowania jego osoby w oczach opinii publicznej.
Wpływający na utratę zaufania opinii publicznej zarzut nadużywania urzędu publicznego dla korzyści prywatnych i osobistych przedstawiony w artykułach dotyczy m.in. dokonania zakupu gruntu po znacznie niższej cenie, wykorzystania urzędu w celu zakupu płytek po niższej cenie od jednej z firm uczestniczących w budowie basenu, zarzut wykorzystywania środków z gminnej kasy na cele dokształcania małżonki i córki burmistrza (częściowa refundacja kosztów), wykorzystania firm zatrudnionych przy budowie basenu na zlecenie Gminy do celów prywatnych tj. na cele budowy prywatnego domu Pana Burmistrza (dachówka bitumiczna, ogrzewanie olejowe, płytki ceramiczne etc.) oraz „ustawiania” przetargów (manipulowanie przetargami za pomocą instrumentu „robót dodatkowych”) na duże remonty gminnych szkół.
We wszystkich powyższych artykułach przytoczono fakty które będą wymagały jednostkowego i szczegółowego udokumentowania w celu udowodnienia, że nie mamy
w niniejszym przypadku z bezprawną i nie uzasadnioną krytyką dziennikarską. Zarzut dotyczący korupcji wyłączyłby przestępność zniesławienia tylko wówczas, gdyby
był prawdziwy. Dowodzenie prawdziwości przedstawionych zarzutów byłoby znacznie ułatwione w przypadku negatywnego dla Burmistrza rozstrzygnięcia zarzutów postawionych przez NIK. Autorzy materiałów prasowych nie dokonują szczegółowej oceny postępowania Burmistrza pozostawiając ją uznaniu czytelnika, jednakże z ogólnej wymowy materiałów prasowych wypływa bardzo negatywny obraz Burmistrza jako osoby wyjątkowo skorumpowanej. W bardzo nikłym stopniu autorzy przedstawiają twierdzenia drugiej strony co mogłoby doprowadzić do posądzenia ich o brak obiektywizmu w zbieraniu
i opracowywaniu materiałów prasowych (brak ustosunkowania się Burmistrza co do zarzutów wynikających niektórych z artykułów lub informacji o zwróceniu się o zajęcie stanowiska). Artykuły zawierają w swej treści sformułowania obraźliwe co do zasady („amatorzy, ignoranci”), jednakże nie są one skierowane wprost pod adres Burmistrza.
Pierwszy z analizowanych artykułów zawiera zestawienie faktów stanowiących
w mniemaniu autora tekstu prasowego dowód na „kłamstwo, celową manipulację”. Autor
nie daje wyraźnej odpowiedzi na postawione na końcu artykułu pytanie pozostawiając ocenę zachowania Burmistrza czytelnikom. Autor uznając pytanie za retoryczne - wyraźnie sugeruje, że Burmistrz jest jednak w jego ocenie kłamcą i manipulantem. W drugim
z artykułów tym razem dziennikarz wyraźnie zarzuca burmistrzowi „chorobę zwaną sklerozą (...) kłamstwem” Formułuje na wstępie pytanie „Czy Burmistrz Miasta i Gminy (...) to sklerotyk, czy zimny i wyrachowany kłamca” by później dowieść słuszności pozytywnej odpowiedzi na stawiane pytania w sposób bardzo „ekspresyjny” jednakże bez użycia obraźliwych sformułowań. Przytoczone twierdzenia (kłamstwo) zarówno w pierwszym jak i w drugim tekście mogą i powinny być udowodnione aby tym samym uniknąć odpowiedzialności za bezprawne naruszenie dóbr osobistych - czci (godność osobista, dobre imię). Nieudolność w wykonywaniu obowiązków Burmistrza Gminy to kolejny zarzut przeciwko Burmistrzowi. Zarzut braku kompetencji, jest twierdzeniem o sprawdzalnym fakcie, który w razie naruszenia musi być udowodniony w aspekcie prawdziwości. Pomocnym w takim dowodzie będzie protokół kontroli NIK i ewentualne podjęte działania w poszczególnych sprawach wynikłych z tejże kontroli.
Wypowiadane sądy należy niewątpliwie traktować jako poglądy dziennikarza
(i Redaktora Naczelnego Gazety, o ile aprobował treść artykułu) na sposób sprawowana funkcji publicznej, które o tyle naruszają dobra osobiste, na ile zostaną połączone z epitetem nadającym pejoratywnie znaczenie słowa lub wystąpią inne okoliczności wskazujące
na zamiar wyrządzenia szkody przez naruszenie dobrego imienia (czci). Wszystkie postawione zarzuty są twierdzeniami o sprawdzalnych faktach, które w razie naruszenia godności osobistej - zniesławienia będą musiały być poddane dowodowi w aspekcie prawdziwości. Sąd w świetle tego dowodu będzie badał również adekwatność wypowiedzi
i podniesionych zarzutów do ewentualnej prawdy. W konsekwencji kwestią priorytetową
w niniejszej sprawie jest prawdziwość (subiektywna i obiektywna prawdziwość) zarzutów oraz odpowiedzi na pytanie czy sprawca podnoszący zarzut zniesławiający czyni
to w obronie społecznie uzasadnionego interesu o czy mowa była wyżej.
4. Oddalenie skargi na odmowę udzielenia informacji
Stan sprawy
Redaktor Naczelny pisma zwrócił się do Prezydenta Miasta o podanie pełnej listy nauczycieli, którym organ prowadzący powierzył pełnienie obowiązków dyrektorów samorządowych szkół i placówek oświatowych z pominięciem procedury konkursowej. Redaktorowi odmówiono udzielenia informacji powołując się na przepisy ustawy z dn. 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. Nr 133, poz. 883). Redakcja ostateczną odmowę udzielenia informacji zaskarżyła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd po rozpoznaniu wyrokiem z dnia 3 grudnia 2001r. oddalił skargę jako bezzasadną powołując się w uzasadnieniu na brak podstaw do uwzględnienia zarzutów skargi, „co przy braku zarzutów branych pod rozwagę z urzędu, nie pozwoliło na uwzględnienie skargi z urzędu”. Sąd w uzasadnieniu swoich wywodów podnosi m.in. że „zadość uczynienie spornemu żądaniu naruszałoby prawo do ochrony danych osobowych” uzasadniając następni swe stanowisko stwierdzeniem, iż „obowiązek udzielenia informacji o działalności Gminy nie obejmuje danych osobowych dyrektorów szkół i placówek oświatowych”.
Ocena prawna stanu faktycznego
Niepodobna zgodzić się z powyższym stanowiskiem chociażby jak podkreśla
w wyroku z dn. 24 czerwca 1999r. NSA z uwagi na fakt, że „błędnym jest twierdzenie,
iż imię i nazwisko oraz stanowiska pracownika państwowego (z wyjątkiem służb specjalnych)
lub samorządowego podlega ochronie danych osobowych na podstawie przepisów ustawy
z dnia 29 sierpnia 1997 r o ochronie danych osobowych (Dz. U. Nr 133, poz. 883). Niesłuszne byłoby aprobowanie stanowiska Sądu w niniejszej sprawie również z uwagi
na konstytucyjną gwarancję prawa obywatela do uzyskiwania informacji o czym stanowi
art. 61 ust. 1 Konstytucji RP: "Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne (...)". Przetwarzanie takich danych jest dopuszczalne m.in. wtedy, gdy jest niezbędne do wykonywania określonych prawem zadań realizowanych dla dobra publicznego (art. 23 ust. 1 pkt 4 cyt. ustawy o ochronie danych osobowych). Zadania takie wykonuje także prasa zgodnie z art.
1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.) w świetle którego „Prasa, zgodnie z Konstytucją RP, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli
i krytyki społecznej”. Prasa realizując powyższe mogła żądać, zgodnie z art. 4 ust. 1 i 3 Prawa prasowego w brzmieniu obowiązującym do 01 stycznia 2002 roku (aktualnie podstawą jest art. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej), udostępnienia jej informacji od organów władzy publicznej. Informacja powinna być udzielona, o ile nie podlega ochronie,
z mocy przepisów ustawy z dnia 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych
(Dz. U. Nr 11, poz. 95) oraz innych szczególnych przepisów. Dziennikarz nie tylko jako przedstawiciel prasy, ale również jako obywatel na mocy przywołanego art. 61 Konstytucji jak wskazuje w swej publikacji J.A. Stefanowicz (red. Prof. H. Izdebski, „Dostęp
do informacji publicznej - Wdrażanie ustawy”, str. 20, USC, Warszawa 2001r.)
ma zagwarantowane „obywatelskie prawo do informacji o działalności organów władzy publicznej - państwowej i samorządowej, a także osób pełniących funkcje publiczne. Dostęp obywateli do informacji jest warunkiem ich racjonalnego uczestnictwa w podejmowaniu decyzji w sprawach publicznych, a także ułatwia im społeczną kontrolę nad procesami sprawowania władzy. Na równi z organami władzy publicznej traktowane są organy samorządu gospodarczego i zawodowego oraz inne osoby i jednostki organizacyjne
(np. przedsiębiorstwa, placówki oświatowe, służby zdrowia)”.
Na tle orzecznictwa odpowiedź na pytanie czy dyrektorów samorządowych szkół
i placówek oświatowych należy zaliczać do grona osób pełniących funkcje publiczne
(w znaczeniu także szerszym funkcjonariusza publicznego) jest niewątpliwie pozytywna.
Dla rozstrzygnięcia przedstawionego problemu jak podkreśla judykatura istotne znaczenie ma ustalenie czy dana osoba jest pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego (uchwała SN z dn. 17.05.2000r. I KZP 10/00, OSNKW 2000/5-6/40) jak również zakresu ciążących na nim obowiązków i przysługujących uprawnień. Źródła uprawnień i obowiązków w odniesieniu do dyrektorów szkół samorządowych i placówek oświatowych określone zostały w szczególności przez ustawę
z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. (Dz. U. z dnia 25 października 1991 r.).
Z przepisów powołanej ustawy - w szczególności z art. 5. wynika, że zakładanie
i prowadzenie szkół samorządowych i placówek oświatowych należy do obowiązkowych zadań własnych gmin (w odniesieniu do publicznych przedszkoli i szkół podstawowych) oraz do obowiązków państwa (w odniesieniu do publicznych szkół ponadpodstawowych, zakładów kształcenia i placówek doskonalenia nauczycieli, przedszkoli specjalnych, szkół specjalnych, szkół dla dorosłych oraz placówek publicznych). Przepisy te stanowią o uznaniu szkoły za jednostkę administracji samorządowej lub rządowej realizującą zadania władzy publicznej. Organ zobowiązany do prowadzenia szkoły jako instytucji publicznej
- odpowiada za jej działalność, w tym za powoływanie i odwoływanie (Art. 36a. ust 1.)
w drodze konkursu osób na kierownicze stanowisko. W odniesieniu do dyrektorów instytucji publicznych jaką jest szkoła - organem wyższego stopnia w rozumieniu Kodeksu postępowania administracyjnego, w stosunku do decyzji wydawanych przez dyrektora szkoły w sprawach z zakresu obowiązku szkolnego, jest kurator oświaty (art. 3. ust 2 ustawy
o systemie oświaty). Dyrektor jako pracownik jednostki administracji samorządowej zobowiązany jest na mocy art. 39. ust 1. przywołanej ustawy m.in. do kierowania działalnością szkoły lub placówki i na mocy tych uprawnień wyznaczonych ustawą oraz
na mocy upoważnienia właściwego organu jest uprawniony do wydawania decyzji administracyjnych. Dlatego też, jak podkreśla w swym artykule R.A. Stefański („Osoba pełniąca funkcję publiczną jako podmiot przestępstwa łapownictwa”, Prok. i Pr. 2000/11/135 ) pojęciem osoby pełniącej funkcję publiczną należy objąć osoby, które wykonują powierzone im przez instytucje państwowe lub samorządu terytorialnego zadania
i przez to uzyskują znaczny wpływ na treść decyzji o charakterze ogólnospołecznym. Cechą wyróżniającą funkcję publiczną jest posiadanie określonego zakresu uprawnień, pozwalających na kształtowanie treści wykonywanych zadań w sferze publicznej. Trafnie wskazuje się, że osoba pełni funkcję publiczną tylko wówczas, gdy powierzone jej zadania służą władczej działalności tych instytucji. W świetle powyższego dyrektorów szkół jako spełniających również pewne funkcje z zakresu administracji publicznej (wydając decyzje administracyjne) należy zaliczyć do grona funkcjonariuszy publicznych. O zaliczeniu osób pełniących w/w funkcje do grona funkcjonariuszy publicznych świadczy również stanowisko Sądu Najwyższego przedstawione w wyroku z dn. 25 listopada 1997r. (III CKN 264/97)
w którym Sąd uznał że „nauczyciela szkoły gminnej należy uważać za funkcjonariusza samorządu terytorialnego”.
Dla uznania danej osoby za funkcjonariusza publicznego istotne jest również
to, czy spełnia ona któreś z kryteriów określonych w art. 115 § 13 k.k., (OSNKW 1994,
z. 9-10, poz. 53). W pkt 4) tego artykułu wprost wymienia się osobę będącą pracownikiem samorządu terytorialnego i osobę, która uprawniona jest do wydania decyzji administracyjnej. Także z wykładni art. 115 § 13 pkt 6 k.k., który stanowi, że funkcjonariuszem publicznym jest osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej można wywieść, że przez instytucję państwową należy rozumieć tak organy państwowe jak i instytucje sprawujące funkcje z zakresu zarządu państwowego (np. NBP, PAN), a także, jak podaje
np. A. Zoll, wskazując właśnie na art. 115 § 13 pkt 6 k.k., inne instytucje takie jak szkoły, szpitale należące do państwa, powołane do zaspokajania potrzeb ludności ze strony państwa (por. A. Zoll, w: G. Bogdan, K. Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas,
J. Majewski, M. Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll: Kodeks karny - część szczególna. Komentarz, t. II, Kraków 1999, s. 706-708.
W konkluzji należy stwierdzić, iż w związku z tym, że Sąd z urzędu nie zastosował
art. 61 Konstytucji m.in. z uwagi na fakt, iż przedmiotem informacji żądanej przez dziennikarza zdaniem Sądu nie jest istotna sprawa publiczna a dyrektor szkoły publicznej
nie jest funkcjonariuszem publicznym - wydany wyrok stanowi rażące naruszenie prawa, dlatego też uzasadnione jest wystąpienie na mocy art. 57 Ustawy z dnia 11 maja 1995 r.
o Naczelnym Sądzie Administracyjnym. (Dz. U. z dnia 30 czerwca 1995 r.) z wnioskiem
do określonych w nim podmiotów o skierowanie rażąco naruszającego prawo lub interes Rzeczypospolitej Polskiej orzeczenia NSA do rewizji nadzwyczajnej przed Sądem Najwyższym.
5. Nieperiodyczne druki
Jak wynika z analizy otrzymanych informacji grupa radnych wydaje nieperiodycznie (incydentalnie) „gazetkę”. Zarząd miasta zarzucił autorom druku nie zamieszczenie stopki redakcyjnej tj. niedopełnienie obowiązku wynikającego z art. 27 prawa prasowego (Dz. U. 1984r. Nr. 5, poz. 24 z późn. zm.).
Naruszenie obowiązku podania impressum stanowi przestępstwo prasowe opisane
w art. 49 pr. pras. (w zw. z art. 27 pr. pras.) zagrożone sankcją w postaci kary grzywny lub ograniczenia wolności. Dobrem chronionym na gruncie tego przepisu jest przede wszystkim interes odbiorców (czytelników) danego czasopisma. Na każdym egzemplarzu druku periodycznego należy zgodnie z art. 27 pr. pras. w widocznym i zwyczajowo przyjętym miejscu podać: nazwę i adres wydawcy lub innego właściwego organu, adres redakcji oraz imię i nazwisko redaktora naczelnego, miejsce i datę wydania, nazwę zakładu wykonującego dany druk, międzynarodowy znak informacyjny i bieżącą numerację. Odpowiedzialność
za ten czyn, popełniony przez zaniechanie może ponieść jedynie gwarant wspomnianego obowiązku tj. redaktor naczelny (patrz: red. J. Barta, R. Markiewicz i A. Matlak: Prawo Mediów, Warszawa 2001, s. B/20 i nast.)
Obowiązek o którym mowa dotyczy jednakże wyłącznie podmiotów prawa prasowego tj. prasy. W rozumieniu art. 7 pr. pr. pojęcie prasa oznacza „publikacje periodyczne, które nie tworzą zamkniętej, jednorodnej całości, ukazujące się nie rzadziej niż raz do roku, opatrzone stałym tytułem albo nazwą, numerem bieżącym i datą, a w szczególności: dzienniki
i czasopisma, serwisy agencyjne, (...); prasa obejmuje również zespoły ludzi i poszczególne osoby zajmujące się działalnością dziennikarską”. Natomiast pod pojęciem czasopisma należy rozumieć „druk periodyczny ukazujący się nie częściej niż raz w tygodniu, a nie rzadziej niż raz w roku”. Do tego aby czasopismo mogło być wydawane wydawca jest zobligowany ustawowo do złożenia wniosku o rejestrację do sądu okręgowego właściwego miejscowo dla siedziby wydawcy (art. 20 pr. pras.: „Wydawanie dziennika lub czasopisma wymaga rejestracji w sądzie wojewódzkim właściwym miejscowo dla siedziby wydawcy...”). Dopiero po przejściu przez wydawcę określonych procedur formalnych (zarejestrowaniu lub
w przypadku nie rozstrzygnięcia wniosku o rejestrację przez organ rejestracyjny w terminie 30 dni od jego złożenia) druk może być sygnowany jako czasopismo i w pełni podlegać przepisom prawa prasowego.
W świetle powyższego jeżeli druk jest wydawany nieperiodycznie i nie jest przy tym oznaczony stałym tytułem (nazwą), numerem bieżącym a cel oraz zamiar wydawców nie mogą być interpretowane jako wydawanie prasy, to wówczas nie można zaliczać takiego druku do prasy, stąd też wszelkie przepisy prawa prasowego - w tym dotyczące stopki redaktorskiej - w odniesieniu do takiego druku nie obowiązują, zaś ewentualne zarzuty naruszenia przepisu art. 27 przez autorów takiego druku nie mają podstawy prawnej. Jednak jeżeli z okoliczności faktycznych wynika, że zamiarem jest wydawanie periodyczne (choćby tymczasem, bez stałej częstotliwości) pod jednym tytułem publikacji i stale, to obowiązek oznaczania „stopką redakcyjną” i rejestracji druku jako czasopisma powstaje.
6. Odpowiedzialność dziennikarza za prowokację dziennikarską
Prowokacja w wypadku łapownictwa polega na umyślnym stwarzaniu sytuacji i warunków wywołujących żądanie łapówki lub na udzieleniu jej w celu późniejszego ujawnienia osoby przyjmującej łapówkę. Takie zachowanie zostało uregulowane w art. 24 kodeksu karnego w świetle którego, prowokacją będzie działanie podjęte w celu spowodowania popełnienia przestępstwa, aby przeciwko jego sprawcy skierowane zostało postępowanie karne. W myśl powyższego artykułu prowokator odpowiada jak za podżeganie do łapownictwa. Przestępstwo łapownictwa w świetle art. 229 § 3 k.k. polega na udzieleniu lub złożeniu obietnicy udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną, aby skłonić ją tym samym do naruszenia obowiązku służbowego. W rozumieniu art. 115 § 3 pkt 4 k.k. będzie nim również pracownik Straży Miejskiej jako pracownik gminy.
W porównaniu z poprzednim uregulowaniem z 1969 roku w obecnym kodeksie karnym
z 1996 roku ustawodawca zrezygnował ze szczególnego uregulowania: uprzywilejowania sprawców przestępstwa łapownictwa, którzy zawiadomią władzę o popełnionym przestępstwie - art. 243 k.k. z 1969r., na rzecz uregulowania ogólnego, dotyczącego wszystkich przestępstw popełnionych we współdziałaniu z innymi (...) - art. 60 § 3. Na mocy przepisów kodeksu z 1969 r. zarówno biorca, jak i dawca łapówki, jeśli sami ujawnili przekupstwo, mogli liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet na całkowite odstąpienie od jej wymierzenia. Dawca mógł liczyć na bezkarność nie tylko w razie osobistego ujawnienia czynu, ale również wtedy, gdy do łapówki tylko się przyznał, najpóźniej w pierwszym przesłuchaniu, również wręczenie niewielkiej łapówki mogło być łagodniej potraktowane, jako wypadek mniejszej wagi" . Obecny Kodeks karny nie zawiera odpowiednika dawnego art. 243 co skutkuje tym, że osoba która ujawniła swój udział w przekupstwie oraz osoba która się do tego przyznała, już nie może liczyć na bezkarność.
Cytowany art. 60 § 3 k.k. dotyczy obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary wobec sprawcy, który w popełnieniu przestępstwa współdziałał z innymi. Sąd zastosuje nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet może warunkowo zawiesić jej wykonanie jeżeli sprawca ujawni wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia.
W ocenie niektórych przedstawicieli piśmiennictwa „przestępstwo łapownictwa polega z reguły na tym, że jedna osoba daje łapówkę, a druga ją przyjmuje dlatego też art. 60 § 3 k.k. nie może być tu zatem w ogóle stosowany, ponieważ wymaga co najmniej trzech osób współdziałających w popełnieniu przestępstwa. (...) Skutecznemu ściganiu łapownictwa nie tylko nie będzie służył martwy przepis, który miał zrywać więzi między przyjmującym łapówkę i dającym ją. Nie wystarczy już obligatoryjne nadzwyczajne złagodzenie kary (...).
Gdyby przyjąć powyższe argumenty za słuszne w przedstawionych okolicznościach należało to by się odwołać do argumentu, że prowokacja dziennikarska mająca na celu ujawnienie przestępstwa funkcjonariusza publicznego stanowi czyn, którego stopień społecznego niebezpieczeństwa jest znikomy i jako taki nie może stanowić przestępstwa (art. 1 § 2 k.k.).
W świetle przepisu art. 1 § 2 k.k. przestępstwa nie stanowi czyn nawet społecznie niebezpieczny o ile niebezpieczeństwo występuje w stopniu znikomym. Jest to tym bardziej uzasadnione w sytuacji gdy czyn prowokacji można powiedzieć, że jest wręcz społecznie pożyteczny. Kryteria ustalania stopnia społecznej szkodliwości czynu podaje art. 115 § 2 k.k. i należą do nich m.in.: rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.
W opiniowanej sprawie zamiar i motywacje nie były naganne, naruszenie dóbr nie nastąpiło, szkody nie wyrządzono, sposób i okoliczności wskazują, że zamiar i samo wręczenie łapówki było pozorne, a dziennikarz działał w interesie społecznym. Z powyższych względów opiniujący są zdania , że przestępstwa dziennikarz nie popełnił i należy w sprawie powołać się na art. 1 § 2 k.k. Z uwagi jednakże na brak orzecznictwa Sądu Najwyższego dotyczącego problematyki podżegania - prowokacji w niniejszej sprawie nie można powoływać się na konkretne wypowiedzi doktryny i rozwiązania.
7. Naruszenie obowiązku rejestracji tytułu prasowego
1. Stan faktyczny
Burmistrz Gminy złożył zawiadomienie o popełnieniu przez dziennikarza przestępstwa naruszenia art. 45 prawa prasowego. Dziennikarzowi zarzucono wydawanie dwóch gazet bez stosownych zezwoleń: pierwszej w okresie od marca 2001 do września 2001 i drugiej od stycznia 2002 do marca 2002r. Jak twierdzi dziennikarz w przypadku pierwszego tytułu - w okresie od marca
2001 do września 2001 roku pełnił funkcję redaktora naczelnego pisma, wydawcą
zaś była Rada miejsko-gminna jednej z większych partii politycznych. Do wydawania biuletynu zobowiązywała Radę uchwała Konwencji Gminnej partii politycznej. Pismo to stanowiło biuletyn informacyjny Partii o charakterze wewnętrznym mającym
być periodykiem dla sympatyków i członków partii. Dziennikarz od stycznia 2002 roku jest redaktorem naczelnym i wydawcą drugiego z tytułów prasowych. Tytuł
ten został zarejestrowany dopiero w dniu 12 marca, jednakże jak podkreśla wydawca numer sygnowany na styczeń został rozkolportowany w miesiącu lutym po upływie 30 dni od dnia złożenia wniosku w sądzie. Jak dalej wyjaśnia wydawca wniosek został złożony do sądu nie właściwego - jednakże nie z jego winy, lecz na skutek wprowadzenia w błąd przez pracownicę Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego.
2. Stan prawny
Zgodnie z art. 20 ust 1 prawa prasowego z dnia 26 stycznia 1984 r. Dz.U. Nr 5,
poz. 24) wydawanie dziennika lub czasopisma wymaga rejestracji w sądzie wojewódzkim właściwym miejscowo dla siedziby wydawcy (organ rejestracyjny).
Do postępowania w tych sprawach stosuje się przepisy kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu nieprocesowym (art. 506-525 Kodeksu postępowania cywilnego z dn. 17 listopada 1964r. Dz.U. Nr 43, poz. 296), ze zmianami wynikającymi z ustawy prawo prasowe. System rejestracyjny polega na tym,
iż po rozpatrzeniu na wniosku złożonego przez osobę, która chce zostać wydawcą,
sąd wydaje postanowienie o wpisie dziennika lub czasopisma do odpowiedniego rejestru. Wchodzący na rynek wydawca (przedsiębiorca) musi więc przejść przez określone procedury formalne, by zgodnie z prawem zaistnieć na rynku
- oznacza to, że powstanie dziennika lub czasopisma jest możliwe dopiero po przejściu wskazanej przepisami drogi sądowej. Rejestracja ma na celu wprowadzenie przede wszystkim pewnego ładu w oznaczaniu co do tożsamości w odniesieniu
do pojawiających się nowych tytułów. Zamysłem ustawodawcy nie było stwarzanie nadmiernych przeszkód dla powstania dziennika czy czasopisma, świadczy o tym treść art. 20 ust. 4 ustawy prawo prasowe, który mówi o tym, że w przypadku gdy odpowiednie postanowienie nie zostanie wydane w terminie 30 dni od złożenia wniosku - można rozpocząć wydawanie tj. wprowadzić go na rynek (nie oznacza
to jednak że wskazana okoliczność kończy postępowanie w sprawie - toczy się ono dalej aż do zajęcia odpowiedniego stanowiska przez sąd). Jednak, jak podkreśla
E. Nowińska z rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie rejestru dzienników i czasopism wynika, że z przywileju tego można skorzystać jedynie
w sytuacji, gdy we wniosku zostało zawarte zastrzeżenie, iż redakcja ma zamiar skorzystać z możliwości wydawania czasopisma przed jego zarejestrowaniem
(patrz: Prawo mediów, red. J. Barta, R. Markiewicz, A. Matlak, W.P. LexisNexis, Warszawa 2001r., Dział II, str. A/1-A/12) oraz Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 lipca 1990 r. w sprawie rejestru dzienników i czasopism Dz.U.90.46.275)
3. Naruszenie obowiązku
Naruszenie obowiązku rejestracji stanowi czyn zabroniony ujęty w art. 45 prawa prasowego jest przestępstwem przeciwko warunkom wydawania czasopisma
(- występkiem) zagrożonym karą grzywny lub pozbawienia wolności. Czynności sprawcze ujęte w art. 45 prawa prasowego polegają na wydawaniu czasopisma
bez rejestracji lub zawieszonego. Z wydawaniem czasopisma bez rejestracji mamy
do czynienia wtedy, gdy nie nastąpiło uprawomocnienie się postanowienia
o udzieleniu rejestracji. Takie postanowienie zwykle uprawomocnia się po upływie okresu dłuższego niż jeden miesiąc, gdyż właściwy sąd okręgowy, będący sądem rejestrowym, musi wystąpić z zapytaniem do Sądu Okręgowego w Warszawie
czy identyczny tytuł prasowy nie funkcjonuje już na rynku wydawniczym. Na tym
tle powstaje wątpliwość, czy wobec tego, w sytuacji rozpoczęcia wydawania czasopisma po upływie miesiąca (co jest dopuszczalne, zgodnie z art. 20 ust 24 prawa prasowego) mamy do czynienia z wydawaniem bez rejestracji, a więc z zachowaniem karalnym. E. Nowińska uważa, że „na pytanie to należy udzielić odpowiedzi przeczącej. Ustawodawca bowiem generalnie dopuszcza taką możliwość i nie może stanowić przestępstwa zachowanie zgodne z prawem. Wprawdzie formalnie czasopismo nie jest wtedy zarejestrowane, tym nie mniej zachowanie wydawcy
nie jest bezprawne nie pozostaje bowiem naruszone dobro prawnie chronione
- prawidłowość rozpoczęcia działalności prasowej z uwagi na fakt, że ustawodawca pozwala na takie postępowanie. Natomiast traci charakter działania prawnego zachowanie polegające na dalszym wydawaniu czasopisma w sytuacji, gdy sąd wydał postanowienie o odmowie jego zarejestrowania z uwagi np. na identyczność tytułów. Jedynie w okresie pomiędzy upływem wspomnianego miesięcznego terminu,
a uprawomocnieniem się postanowienia o odmowie rejestracji wyłączona jest bezprawność zachowania”. Zgodnie z art. 45 prawa prasowego „ten kto wydaje dziennika lub czasopismo bez rejestracji (...) podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności” - co oznacza, że osobą odpowiedzialną za popełnienie tego rodzaju przestępstwa prasowego jest wydawca czasopisma. Wydawcą w rozumieniu przepisów prawa prasowego (art. 8 prawa prasowego) może być osoba prawna, fizyczna lub inna jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej. W szczególności wydawcą może być organ państwowy, przedsiębiorstwo państwowe, organizacja polityczna, związek zawodowy, organizacja spółdzielcza, samorządowa
i inna organizacja społeczna oraz kościół i inny związek wyznaniowy.
4. Ocena prawna
W przypadku pierwszego czasopisma w którym dziennikarz pełnił funkcje redaktora naczelnego w okresie od marca 2001 do września 2001 roku
nie ma wątpliwości, że w odniesieniu do zarzutu popełnienia przestępstwa przeciwko warunkom wydawania czasopisma jest on skierowany do niewłaściwej osoby, gdyż jak wynika z wyżej przytoczonego art. 45 odpowiedzialnym z tytułu naruszenia niniejszego obowiązku rejestracji jest wyłącznie wydawca nie zaś redaktor naczelny czasopisma. Tak więc za ewentualne uchybienia w rejestracji będzie odpowiadała
w analizowanym przypadku - Rada Miejsko-Gminna SLD jako wydawca na mocy uchwały Konwencji Gminnej.
W odniesieniu do drugiego z czasopism dziennikarz działając jako wydawca dokonał rejestracji czasopisma korzystając z uprawnienia wynikającego z art. 27 prawa prasowego. Obecnie na mocy decyzji Sądu z dnia 12 marca 2002 r. pismo jest zarejestrowane, jednakże sam proces wydawania pisma rozpoczął się wcześniej tj. w miesiącu lutym na 30 dni po złożeniu wniosku, przy czym - jak twierdzi dziennikarz czasopismo rozkolportowane w miesiącu lutym było datowane na miesiąc styczeń. Gdyby przyjąć, że rzeczywiście wydawca rozpoczął kolportowanie w miesiąc po złożeniu wniosku, to wówczas nie możemy mówić o naruszeniu przepisów, gdyż od daty rozpoczęcia kolportażu należy liczyć datę rozpoczęcia wydawania czasopisma, natomiast w przypadku rozpoczęcia kolportażu przed upływem 30 dni - można postawić wydawcy zarzut naruszenia przepisów prawa prasowego. Tak więc zarzuty postawione przez Burmistrza Gminy można uznać za nie trafione o ile rzeczywiście kolportaż pisma rozpoczęto w 30 dni od dnia złożenia wniosku do Sądu.
8. Naruszenie dóbr osobistych poprzez opublikowanie artykułów prasowych
1. Stan faktyczny
W tematycznej rubryce tygodnika powiatowego opublikowano serię artykułów stanowiących relację z rozpraw toczących się przed Sądem Pracy w sprawie zwolnienia dwójki pracowników „Ośrodka” przez jego Dyrekcję. Głównym wątkiem artykułów był domniemany romans pomiędzy pracownikami oraz ich konflikt z firmą ochraniającą „Ośrodek”. W artykule przedstawiono relacje obydwu stron procesu oraz zacytowano wypowiedzi świadków. W efekcie powyższego redakcji pisma postawiono zarzut naruszenia dóbr osobistych stron powodowych
2. Stan prawny - orzecznictwo i doktryna
„Interes tkwiący w dostępie do informacji związanych z procesem sądowym musi być ważony z interesem uczestników postępowania. Już sam fakt wykazania ich powiązania
z kontrowersyjnym procesem, bulwersującym opinię publiczną, niesie olbrzymi ładunek zagrożenia dla ich dobrego imienia i czci”. Dlatego też w omawianej sprawie szczególne znaczenie ma to czy dziennikarz dołożył należytej staranności zawodowej
i rzetelności przy zbieraniu i weryfikacji informacji mogących naruszyć dobra osobiste.
Przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych ustawodawca zobowiązał dziennikarzy między innymi do zachowania szczególnej staranności i rzetelności (zwłaszcza sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości), do poszanowania dóbr osobistych (art. 12 pr. pr.) oraz do działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego (art. 10 pr. pr.). W ten sposób poprzez nałożenie przez ustawodawcę
na dziennikarza obowiązku szczególnej staranności i rzetelności konstytucyjna zasada wolności prasy doznała istotnych ograniczeń na rzecz inne j konkurencyjnej wartości - prawa do prywatności i ochrony godności człowieka - wyraża się to również w ograniczeniach wolności słowa w zakresie sprawozdań i reportaży sądowych na rzecz poszanowania interesu wymiaru sprawiedliwości, interesów indywidualnych osób uczestniczących w procesie (prawo do prywatności, dobre imię, wizerunek itp.).
Naruszenie czci w sprawozdaniach i reportażach sądowych
Cześć jako dobro osobiste wymienione przez ustawodawcę w art. 23 kodeksu cywilnego (obok takich dóbr jak m.in. zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek) należy do grupy najczęściej naruszanych dóbr w publikacjach prasowych, zaś jej ochrona przysługuje każdej osobie jako podmiotowi prawa, niezależnie
od opinii jaką posiada w oczach innych osób w tym także osobom które dopuściły się naruszenia porządku prawnego i moralnego. Naruszenie czci może nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, naruszające dobre imię danej osoby
i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności. Tak więc cześć i godność ludzka może być rozpatrywana z różnych punktów widzenia a naruszenie jej może dotyczyć różnych sfer, postaw i form działalności człowieka: obok zwykłej godności ludzkiej, właściwej każdemu człowiekowi, wchodzić w grę może jego cześć zawodowa jako pracownika, działacza społecznego, a także jego postawa wobec społeczeństwa czy rodziny. Najszerszą ochronę czci zapewniają przepisy prawa cywilnego (art. 23 - 24) z uwagi na syntetyczne określenie przedmiotu ochrony. Cywilistyka ujmuje pojecie czci w dwóch aspektach jako część zewnętrzną, rozumianą jako dobre imię oraz część wewnętrzną czyli godność osobistą. Dobre imię jako dobro osobiste może zostać naruszone na łamach prasy poprzez rozpowszechnianie wiadomości zniesławiających - pomawiających inne osoby o takież postępowanie lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania określonego stanowiska, zawodu lub innej działalności (np. poprzez użycie zwrotów „oszust”, „malwersant”). Orzecznictwo zaznacza iż do naruszenia czci może dojść poprzez krzywdzące pomówienie dotyczące życia osobistego i rodzinnego jak i poprzez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym. Godność osobistą osoby fizycznej można naruszyć poprzez obrażenie
jej słowami lub innymi sposobami powszechnie uznanymi za obelżywe (np. „trup polityczny”, „watażka bojówek” itp.) czyli poprzez zniewagę, przy czym w tym przypadku nie jest konieczna obecność znieważanego. Warto zaznaczyć że zachowanie się niewłaściwe (np. niegrzeczne) nie musi być znieważeniem. Podstawowa różnica pomiędzy zniewagą a zniesławieniem tkwi w racjonalności wypowiedzi: „zniesławienie - pomówienie można udowodnić (np. „złodziej”) zaś zniewaga ma charakter irracjonalny (np. „bęcwał”)”.
Jak wskazuje orzecznictwo „ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jaki jest stan uczuć, godność osobista i nietykalność cielesna, nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (ocena subiektywna)” ponieważ „subiektywne reakcje są czasem przesadne, jeżeli np. dana osoba jest nadmiernie uczulona na punkcie swojej godności” dlatego też to właśnie „opinia publiczna, która znajduje wyraz w poglądach ludzi rozsądnie i uczciwie myślących, decyduje o tym, czy w konkretnym przypadku rzeczywiście nastąpiło znieważenie”.
Do aktu naruszenia dóbr osobistych w postaci czci (dobrego imienia czy godności osobistej) w przypadku sprawozdań sądowych (z przebiegu rozpraw), może dojść poprzez: nie respektowanie przez dziennikarzy relacjonujących procesy zasady domniemania niewinności w procesie karnym, lub zasady słuszności w procesie cywilnym, przesądzanie o treści orzeczenia, bezprawne ujawnianie nazwisk i innych danych uczestników postępowań. Ustawodawca w art. 13 ust 1 pr. pr. wprowadził zakaz wypowiadania opinii co do rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w I-szej instancji obowiązek szyfrowania danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze sądowe jak również świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych (art. 13 ust. 2 prawa prasowego). Celem tego unormowania jest ochrona nie tylko oskarżonego, podejrzanego lub stron procesu cywilnego ale i uchronienie opinii publicznej przed przedwczesnymi, pochopnymi i opartymi na niepełnym materiale dowodowym „rozstrzygnięciami” ferowanymi przez prasę. Artykuł ten wprowadza domniemanie niewinności w oczach opinii publicznej. Obecnie w wielu sytuacjach eskalacja zainteresowania sprawą ma miejsce przed procesem, a późniejszy wyrok uniewinniający spotyka się z nikłym rezonansem. Naruszeniem powyższego zakazu chroniącego dobro osobiste osób uczestniczących w postępowaniu, jest formułowanie wypowiedzi przesądzających o winie i karze, dających czytelnikowi do zrozumienia jaki wyrok jest oczekiwany np.: „tylko surowe kary powstrzymują takich, jak oskarżony, włamywaczy”, „można oczekiwać, że przestępców spotka zasłużona kara” - a także stwierdzenia, z których wynika że dziennikarz ma wyrobiony pogląd co do treści przyszłego rozstrzygnięcia np.: „zwyrodniały zabójca przed obliczem Temidy” lub „ złodziej i defraudant nareszcie ujęty”. Naruszeniem w powyższym przypadku będą również sformułowane przed wydaniem orzeczenia w sprawach cywilnych wypowiedzi: „racje pozwanych są tak oczywiste że nie sposób ich nie uwzględnić” oraz „należy oczekiwać że sąd przywróci jednak powoda do pracy” - jako przesądzające o racji w sporze i wyniku postępowania. Do naruszeń powyższego zakazu nie zaliczamy informacji o sformułowaniu wobec konkretnej osobie zarzutów w toku postępowania przygotowawczego oraz w akcie oskarżenia jak również informacji o toczącym się sporze cywilnym w I instancji. Również sprawozdanie
z postępowania w pierwszej instancji nie będzie uznanym za wypowiadanie opinii o ile autor sprawozdania uniknie określeń przesądzających w winie lub karze w postępowaniu karnym, lub o racji w sporze cywilnym. Zakaz wyrażania opinii o sprawie obowiązuje jedynie
do chwili wydania wyroku przez I instancję. Od tego momentu dziennikarz może wyrażać swą opinię co do treści orzeczenia pomimo, iż nie zostało ono prawomocnie orzeczone. według B. Kordasiewicza „do chwili wszczęcia postępowania, a także po jego zakończeniu ewentualne naruszenia dóbr osobistych jednostki należy oceniać w myśl zasad ogólnych”. Naruszenie zakazu sformułowanego w art. 13 ust. 1 pr. pr. „może stać się podstawą
do wystąpienia przez pokrzywdzonego z roszczeniem o ochronę dóbr lub odszkodowanie, może także domagać się zamieszczenia sprostowania”.
Orzecznictwo podkreśla, że „jeżeli autor reportażu relacjonuje zaistniałe wydarzenie w sposób niezgodny z jego rzeczywistym przebiegiem i przypisuje uczestnikowi tego wydarzenia nieprawdziwe cechy, postępuje nierzetelnie w rozumieniu art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24), tym bardziej gdy pomawia osoby o niewłaściwe postępowanie”.
Zbieranie materiałów jest pierwszym i podstawowym etapem dziennikarskiego działania, zaś następnym jest weryfikacja zebranego materiału pod względem wartości dowodowej i przydatności dziennikarskiej. Po przeprowadzeniu selekcji materiału może być niezbędna tzw. autoryzacja (art. 14 ust 2) jeżeli cytujemy wypowiedzi uzyskane np. w wywiadzie. Po dokonaniu autoryzacji następuje opracowanie i zredagowanie autorskie materiału prasowego. W stosunku do materiałów trudnych lub kontrowersyjnych treściowo konieczną jest recenzja lub konsultacja specjalistyczna co do których decyzje podejmuje redaktor. W praktyce pełna realizacja obowiązku zachowania należytej staranności wiąże się
z trudnościami wynikającymi np. z formy prasowej (inna jest szybkość pracy i zakres weryfikacji w tygodniku, a inny w dzienniku), gatunku dziennikarskiego materiału prasowego czy stopień społecznej kontrowersyjności. Zaniedbanie powyższych obowiązków stanowić może podstawę do pociągnięcia dziennikarza do odpowiedzialności zawodowej lub cywilnej a także karnej. Postępowanie mieszczące się lub wychodzące poza wzorzec należytej staranności dziennikarskiej, warunkować będzie przypisanie mu winy lub bezprawności działania.
Przesłanki odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych oraz okoliczności wyłączające ją.
Art. 24 § 1 k.c. regulujący kwestię odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych ustanowił bezprawność jako samoistną przesłankę odpowiedzialności. Wina sprawcy kształtuje więc odpowiedzialność dziennikarza tylko w zakresie uregulowań szczególnych
w przypadkach żądania zadośćuczynienia pieniężnego lub naprawienia szkody majątkowej jako następstwa naruszenia dobra osobistego.
Stosownie do art. 24 § 1 k.c. osoba, której cześć została naruszona cudzym działaniem, może żądać ochrony przed sądem, chyba że to działanie nie jest bezprawne. W zdaniu pierwszym
§ 1 art. 24 k.c. ustawodawca wprowadził ogólne domniemanie bezprawności działań naruszających dobra osobiste. Okolicznościami wyłączającymi bezprawność działania dziennikarza jest działanie w ramach porządku prawnego oraz wykonywanie prawa podmiotowego, zgoda uprawnionego, a także stan wyższej konieczności i obrona konieczna jak również okoliczność działania w obronie uzasadnionego interesu. Do grupy okoliczności wyłączających odpowiedzialność ze względu na działanie w ramach porządku prawnego oraz wykonywanie prawa podmiotowego zaliczamy uprawnienia płynące z całokształtu przepisów (prawo karne, administracyjne itd.).
Działanie w ramach porządku prawnego, to takie działanie, które wprawdzie narusza dobra osobiste, ale jest działaniem władzy państwowej lub jednostek, które w ramach porządku prawnego zmierzają do uzyskania decyzji władzy państwowej. Niemniej jednak
- takie zachowanie również może być bezprawnym naruszeniem dóbr osobistych o ile stanowi przestępstwo.
Wykonywanie prawa podmiotowego polega na tym, że osoba, której służą uprawnienia, może w pewnych warunkach naruszać cudze dobra, nie narażając się
na odpowiedzialność cywilną. Nie można jednakże powoływać się na uprawnienie
do realizowania własnego prawa podmiotowego, jeżeli działanie naruszające cudze dobro osobiste byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - takowe działanie stanowiło by wówczas nadużycie prawa podmiotowego. Stąd też np. SN uznał za bezprawne przytaczanie przez stronę procesu niekorzystnych danych, o przeciwniku procesowym w celu obrony swego stanowiska, jeżeli dane te są nie sprawdzone i podane w sposób drastyczny.
Kolejną okolicznością wyłączająca bezprawność naruszającego dobra osobiste jest zgoda uprawnionego czy też zezwolenie osoby uprawnionej oparta na autonomii woli przynależnej każdej osobie. Zgoda nie może być skutecznie udzielona, gdy działanie takie jest sprzeczne z normami prawnymi bezwzględnie obowiązującymi lub zasadami współżycia społecznego, co wynika z art. 58 k.c.. Zgoda może być w każdej chwili (lecz do czasu podjętej ingerencji) odwołana bez uzasadnienia i nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji materialnych. Zezwolenie takie powinno być udokumentowane, a jego zakres ściśle określony. Do udzielenia zgody nie jest konieczna zdolność do czynności prawnych
- wystarczy rozeznanie osoby uprawnionej. Dla ilustracji problemu zgody jako środka ekskulpującego naruszenie dóbr osobistych przytoczyć można sprawę, w której Sąd Apelacyjny w Krakowie stwierdził, iż „udzielenie zgody na ujawnienie w materiale prasowym okoliczności należących do sfery prywatnego życia wyłącz zarzut naruszenia
art. 14 i 12 ust. 1 pkt 2 prawa prasowego wobec dziennikarza, który w materiale prasowym ujawnia te okoliczności w związku z przedstawieniem i krytyczną oceną określonego zjawiska społecznego”. Powodem opublikowania spornego artykułu był publiczny protest
w postaci „głodówki” osoby skierowanej na kontynuację leczenia u „lekarza od duszy”, która ponadto została oskarżona o znęcanie się nad współmałżonkiem. Autorka przedstawiając
te fakty miała na celu opisanie społecznie niepożądanego zjawiska dominacji desperackiego protestu nad legalnie funkcjonującymi środkami ochrony prawnej. W ocenie sądu powód podejmując głodówkę godził się na poddanie pod publiczny osąd sferę swego życia prywatnego. Zgodą tą były objęte fakty ujawnione w spornym artykule, gdyż informacje
o postępowaniu karnym w sprawie znęcania się przez powoda nad jego żoną oraz w sprawie rozwodowej były już publikowane wcześniej z podaniem imienia i nazwiska powoda.
W świetle powyższego Sąd stwierdził, że zgoda udzielona na ujawnienie okoliczności należących do sfery życia prywatnego powoduje, iż dziennikarzowi, który w kolejnym materiale prasowym ujawnia te okoliczności w związku z przedstawieniem i krytyczną oceną określonego zjawiska społecznego nie można zasadnie przedstawić zarzutu naruszenia dóbr osobistych.
Powoływanie się na działanie podjęte w celu obrony uzasadnionych interesów społecznych lub prywatnych, jako okoliczność wyłączającą bezprawność zagrożenia
czy naruszenia dóbr osobistych, jest szczególnie częste w przypadku działalnością środków masowego przekazu. Z ich działaniem nierozłącznie związana jest kolizja dwóch interesów
- interesu społeczeństwa do wszechstronnej i wyczerpującej informacji, połączonej często
z ocenami zachowań ludzi i działaniami różnorakich instytucji przybierającymi postać krytyki, oraz z koniecznością zapewnienia ochrony dóbr osobistych osób, których
te informacje i oceny dotyczą. Działanie w obronie uzasadnionego interesu dotyczy najczęściej wszelkich form krytyki zamieszczonej w publikacjach prasowych.
Krytyka prasowa i jej granice
Krytyka, stanowiąca jedno z najbardziej istotnych źródeł naruszeń może stanowić jedną z okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia czci, godności osobistej i wielu innych dóbr osobistych o ile realizuje wymogi ustalone przez ustawodawcę. „Krytyka jest działaniem społecznie pożytecznym i pożądanym, jeżeli podjęta została w interesie społecznym, jeżeli jej celem nie jest dokuczenie innej osobie oraz jeżeli ma cechy rzetelności i rzeczowości (tzw. dozwolona krytyka) - czytamy w wyroku Sądu Najwyższego. Art. 41 pr. pr. zakreśla granice dozwolonej krytyki, którą uzależnia od spełnienia trzech przesłanek: realizacja celów działania przewidzianych w art. 1 pr. pr. (podjęcie krytyki w interesie społecznym), wymóg rzetelności i zgodności z zasadami współżycia społecznego. Działanie krytykującego nie jest więc bezprawne, jeżeli stanowi właściwy środek służący do ochrony uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Np. oskarżenie innej osoby
o popełnienie przestępstwa przed organem powołanym do ścigania (policja, prokurator) nie jest bezprawne, jeżeli opiera się ono na zgodnym z rzeczywistością stanie faktycznym. Krytyka zmierzająca do zrealizowania ważnego społecznie celu, nie może być postrzegana jako niezgodna z prawem „nawet pomimo nadmiernej ekspresyjności opisu i ujemnej oceny,
a także zbytniej ostrości sformułowań i argumentów, jeżeli jest to uzasadnione znaczeniem poruszonych problemów oraz zastosowaną literacką formą dozwolonej krytyki”.
Zasady współżycia społecznego nakazują zachowanie szacunku dla każdego człowieka i liczenie się z jego poczuciem własnej godności, osobistej wartości
i pożyteczności społecznej. Stąd też krytyka czyjegoś postępowania, zapatrywań czy działalności nie powinna przekraczać granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki. Warunkiem podstawowym do skorzystania z prawa krytyki jest odniesienie jej
do dzieła lub działalności (np. zawodowej, o ile nie nosi ona cech prywatności) a nie
do konkretnej osoby. Gdy zaś chodzi o wyrażoną w art. 5 k.c. zasadę współżycia społecznego to mamy głównie na myśli stosowanie form krytyki zgodnych z dobrymi obyczajami, pozbawionych polemicznych wyzwisk, nieuzasadnionego przypisywania utworowi cech których on nie nosi oraz nie naruszanie zasad dziennikarskiej etyki zawodowej. Krytyka na niewłaściwe postępowanie określonych osób musi mieć jednakże cechy rzetelności i powinna być ograniczona rzeczową potrzebą, a jej forma nie może przekraczać granic zakreślonych odpowiedzialnością za treść podniesionych zarzutów. Należy podkreślić, iż przekraczająca granice społecznie akceptowanej formy krytyka, nawet jeśli będzie uzasadniona słusznym celem i istotnością poruszanego problemu, nie będzie mogła być uznaną za dozwoloną. „Przekroczenie granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki następuje również wtedy, gdy pomimo merytorycznej zasadności krytyki ma ona formę obraźliwą”. Krytyka może mieć charakter wypowiedzi opisowej lub ocennej. Wypowiedzi opisowe, czyli stwierdzenia faktów odnoszą się do zdarzeń lub sytuacji, zaś wypowiedzi ocenne
to rozważania o charakterze subiektywnym na temat działalności lub postępowania osoby krytykowanej. „W pierwszym przypadku zarzut krytyczny może być przedmiotem dowodzenia, natomiast w drugim przypadku nie podlega sprawdzeniu w kategoriach prawdy
i fałszu, a badanie jego zasadności pozbawione byłoby intersubiektywnie sprawdzalnej miary”.
Istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia o zgodności z prawem lub też bezprawności krytyki jest to czy zawiera ona argumenty w postaci obrony uzasadnionego interesu czy też stwierdzenia wskazujące, iż kierowała się ona głównie chęcią dokuczenia osobie krytykowanej, poniżenia jej lub ośmieszenia w opinii innych osób. W piśmiennictwie podkreśla się że krytyka musi być „rzeczowa, nie podyktowana względami osobistej animozji, nie napastliwa, konstruktywna, zmierzająca do naprawienia błędu
i zapobieżenia mu w przyszłości i nie może zmierzać jedynie do zniszczenia osobistego przeciwnika”. Ustawodawca w związku z powyższym nałożył na prasę obowiązek prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk wyrażony w art. 6 pr. pr. Judykatura potwierdza w swych orzeczeniach powyższą zasadę podkreślając, iż „w odniesieniu
do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów i dokonywanie ocen adekwatnych do nich”. Nie leży w społecznie uzasadnionym interesie rozpowszechnianie niesprawdzonych i nie zweryfikowanych informacji. Wręcz przeciwnie, ważkim interesem społecznym jest to, aby artykuły epatujące czytelnika sensacyjnymi informacjami, oparte na pogłoskach i plotkach, nie powodowały frustracji społeczeństwa, wynikającej z wywoływania u obywateli przekonania o złej woli i manipulacji urzędników. Sąd Najwyższy podkreśla, iż „krytyka operująca faktami nie sprawdzonymi nie może być uznana za rzetelną”. Wymóg rzetelności zaś oznacza obowiązek dążenia do zgodności z prawdą i racjonalnej argumentacji przy dokonywaniu ujemnej oceny. „Prawdziwość poszczególnych faktów, nie wyłącza odpowiedzialności za nieprawdziwą treść materiału prasowego, jeżeli ogólna jego wymowa (ukazująca osobę w pozytywnym lub negatywnym świetle) nie jest adekwatna do całości warstwy faktograficznej, jaką autor mógł zebrać przy starannym i rzetelnym działaniu”. Sformułowanie zarzutów nieprawdziwych przesądza o bezprawności zachowania, jako sprzecznego nie tylko z prawem ale i z zasadami współżycia społecznego. „Reguła ta ma zastosowanie do wszelkich sytuacji, gdy naruszenie jest konsekwencją postawienia określonych zarzutów które nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Dotyczyć to może takich sytuacji jak zawiadomienie o przestępstwie, którego dana osoba nie popełniła, sporządzenie notatek służbowych i wywiadów środowiskowych zawierających nieprawdziwe dane naruszające dobre imię powoda”. I tylko w wyjątkowych sytuacjach ja twierdzi J. Cisek powołanie się na dobrą wiarę (tj. przeświadczenie oparte na uzasadnionych podstawach,
że zarzut jest prawdziwy i że broni społecznie uzasadnionego interesu) może uwolnić sprawcę od odpowiedzialności niemajątkowej za naruszenie dóbr osobistych (wyłączenie winy sprawcy).
Bezprawność a dowód prawdy
Judykatura stoi na stanowisku, że „postawienie komuś zarzutu nieprawdziwego, naruszającego jego cześć, jest zawsze działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego i w związku z tym bezprawnym, choćby postawienie takiego zarzutu podyktowane było dobrą wiarą jego autora i poparte jego starannością w sprawdzaniu danych, na których zarzut się opiera. W takim bowiem wypadku dobra wiara autora zarzutu wyłącza jedynie jego winę”. Sam fakt przeświadczenia o prawdziwości zarzutu stawianego publicznie, niezależnie czy odbywa się to w ramach krytyki czy sprawozdawczości sądowej, który w przypadku zawodu dziennikarza musi być oceniany pod kątem art. 12 ustawy - prawo prasowe, nie może jeszcze przemawiać za społeczną opłacalnością poświęcania czci drugiej osoby i tym samym wyłączeniem bezprawności.
Tak więc jeżeli publicznie został podniesiony zarzut zniesławiający, działanie sprawcy nie będzie bezprawne, jeżeli spełnione zostały dwa warunki. Pozwany musi udowodnić, że zarzut był prawdziwy oraz, że działał w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Jeżeli zarzut był fałszywy, dobra wiara sprawcy, wyłącza jedynie jego winę, ale nie bezprawność.
Zwolnienie się z zarzutu działania bezprawnego przez osobę, której zarzuca się naruszenie dóbr osobistych, polega na przeprowadzeniu tzw. dowodu prawdy. „Sytuacja jest inna, gdy autor artykułu stwierdza fakty i wyraża własne opinie, a inna, gdy powołuje się
na fakty przytoczone przez innych oraz na ich oceny, wskazując jednocześnie źródło tych informacji (relacjonuje cudze wypowiedzi poprzez cytowanie). Dowód prawdziwości należy uznać za skutecznie przeprowadzony, jeśli dziennikarz wykaże, że źródło informacji było wiarygodne. Musi wykazać, że osoby, których wypowiedzi zrelacjonował, rzeczywiście były, wyraziły przytoczone przez niego opinie, mówiły o podanych faktach. Nie jest natomiast konieczne wykazanie, że fakty, o których mówiły, miały miejsce. Wystarczy udowodnić,
że istniało powołane źródło informacji i że według kryterium rozsądnie rozumujących osób zasługiwało na zaufanie (np. zrelacjonowanie opinii radnych gminy, a więc osób cieszących się zaufaniem społecznym)”. Dowód prawdy polegać może na wykazaniu, że relacja dziennikarska jest zgodna z wypowiedziami tych osób. Jednakże jak podkreśla Sąd Najwyższy odpierając zarzut bezprawności działania w sferze dóbr osobistych nie wystarczy powołać się na określoną publikację bądź wypowiedź autorstwa innej osoby: "powołujący
się na cudzą wypowiedź nie jest wolny od obowiązku zachowania staranności w dążeniu
do sprawdzenia prawdziwości zarzutów zawartych w tej wypowiedzi". Zdaniem Sądu Najwyższego, „odpowiedzialność za zacytowanie wypowiedzi zniesławiającej jest wyłączona wtedy, gdy cytujący wyraźnie i rzeczywiście dystansuje się od niej lub wręcz przytacza
ją po to, aby zwalczyć zawarty w niej pogląd”.
3. Odpowiedzialność cywilna za naruszenie dóbr osobistych
Jak stanowi przepis art. 37 prawa prasowego „do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się zasady ogólne, chyba
że ustawa stanowi inaczej”. Prawo prasowe nie przynosi definicji przestępstwa prasowego, pozostawiając tę kwestię doktrynie i judykaturze. W świetle doktryny „przestępstwem prasowym jest każde przestępstwo popełnione przy użyciu słowa, w szczególności
za pośrednictwem publikacji godzących w cześć osoby, prestiż instytucji, prawdę, porządek moralny, wolność słowa”. Przestępstwo prasowe może być znacznie poważniejsze
w skutkach, gdyż informacja dochodzi do wiadomości szerokiego kręgu osób. Przestępstwo prasowe powstaje przy naruszeniu normy prawnej regulującej samą treść publikacji
- są to wszystkie przepisy prawa, których przekroczenie stanowi przestępstwo. Odpowiedzialność cywilna związana jest z ochroną cywilnoprawna przyznaną podmiotom prawa głownie na mocy art. 23 i 24 k.c., mającą charakter uniwersalny i dającą samodzielną podstawę do roszczeń. Przesłanką decydującą o pociągnięciu do odpowiedzialności
w przypadku naruszenia dóbr osobistych nie jest bowiem - z nielicznymi wyjątkami - wina (tak jak w przypadku odpowiedzialności karnej), ale bezprawność działania sprawcy. Generalną zasadą jest wprowadzone w art. 24 § 1 k.c. domniemanie bezprawności działania naruszającego dobra osobiste, którego udowodnienie z reguły spoczywa na powodzie.
Na gruncie polskiego kodeksu cywilnego osoba, której dobro osobiste zostało zagrożone działaniem dziennikarza, może żądać zaniechania takiego działania (np. żądać zaprzestania drukowania cyklu artykułów naruszających sferę życia prywatnego). Innym roszczeniem przysługującym jej, jednakże w przypadku już dokonanego naruszenia, jest roszczenie
o usunięcie skutków tego naruszenia, np. przez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści
i formie (art. 24 § 1 k. c.). Może powstać sytuacja, w której naruszenie dóbr osobistych pociąga za sobą wyrządzenie szkody o charakterze majątkowym. Wówczas osoba poszkodowana uzyska stosowne odszkodowanie na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych, może żądać zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu krzywdy moralnej przy czym obecnie, w razie naruszenia nie jest wymagane zawinienie naruszającego, wystarczy udowodnić, że naruszono dobra osobiste.
W przepisie art. 38 ust. 1 pr. pr. stwierdzono, że odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor tekstu, redaktor,
a także każda inna osoba, która spowodowała opublikowanie tego materiału (np. właściciel, pracownicy redakcji, konsultanci, doradcy, radcy prawni). Jednak z uwagi na trudności dowodowe w praktyce łatwiej jest oskarżyć właśnie redaktora naczelnego i ewentualnie autora artykułu jeżeli jest on znany (...). Solidarność odpowiedzialności majątkowej wyżej wymienionych osób, przewidziana w art. 38 ust. 1 pr. pr. oznacza współzależność uprawnień
i obowiązków dłużników oraz odpowiedzialność każdego z nich za całość należnej poszkodowanemu sumy. Wobec powyższego poszkodowany może żądać całości świadczenia
od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich dowolnie wybranych albo od każdego
z osobna. Zaspokojenie poszkodowanego przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (efektem tego mogą być ewentualne roszczenia regresowe między współdłużnikami).
Podmiot którego dobro osobiste zostało naruszone bezprawnym działaniem dziennikarza może żądać zaniechania tego działania, ewentualnie usunięcia skutków
- w szczególności poprzez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (art. 24 § 1 k.c.). Oświadczenie o jakim mowa w art. 24 k.c. należy odróżnić
od instytucji sprostowania lub odpowiedzi uregulowanych w art. 31 i nast. prawa prasowego: treść sprostowania lub odpowiedzi pochodzi od osoby (na wniosek zainteresowanego), której dobra osobiste zostały naruszone (lub zagrożone takim naruszeniem), zaś oświadczenie ujęte w art. 24 k.c. składane jest ze strony naruszyciela dóbr osobistych tj. np.: dziennikarz, redaktor naczelny lub redakcja. Oświadczenie może przybrać formę przeprosin,
czy też przyznania się do braku staranności lub pomyłki etc., zaś żądający w pozwie złożenia takowego oświadczenia winien ustalić jego treść i formę (sąd ogranicza się do ustalenia jedynie zasadności żądania wydania oświadczenia). Osoba której dobra osobiste zostały naruszone na skutek bezprawnego działania dziennikarza również żądać na mocy art. 24 § 1 k.c. w związku z art. 448 k.c. zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub żądać zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Podstawą odmowy zadośćuczynienia z art. 448 k.c. może być nieznaczny rozmiar szkody niemajątkowej nie powinno ono być przyznawane także w sytuacji, gdy wyrządzona szkoda niemajątkowa przestała istnieć w wyniku przebaczenia przez poszkodowanego, przyjętego przez niego przeproszenia, pojednania się stron, publicznego odwołania zarzutów połączonego
z przeproszeniem oraz jak podkreśla część doktryny również wyniku ogłoszenia sprostowania prasowego. Wysokość zadośćuczynienia zależy w głównej mierze
od wielkości doznanej krzywdy a także od sytuacji materialnej stron oraz natężenia winy sprawcy. Poszkodowany może żądać również naprawienia szkody majątkowej na zasadach ogólnych (o ile została ona wyrządzona).
4. Ocena przypadku
Publikacja materiałów których treścią są sprawozdania - reportaże z rozpraw sądowych może skutkować naruszeniem dóbr osobistych uczestników postępowania,
o ile autor nie dołoży szczególnej staranności i rzetelności w przytaczaniu okoliczności sprawy oraz wypowiedzi uczestników postępowania. Autor przytaczając okoliczności sprawy nie może spekulować, a może zamieszczać cytaty oraz wypowiedzi opisowe bez rozważań
o charakterze czysto subiektywnym. Wypowiedzi w opisywanej sprawie niewątpliwie zawierają skierowane przeciw powodowi zarzuty niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym (zaniedbywanie obowiązków pracowniczych, naruszanie regulaminu), a tym samym naruszające jej dobra osobiste w postaci czci (dobrego imienia). Zarzuty są cytatami osób uczestniczących w postępowaniu jednakże nie wpływa ta okoliczność na zwolnienie powołującego się na cudzą wypowiedź od obowiązku zachowania staranności w dążeniu
do sprawdzenia prawdziwości zarzutów zawartych w tej wypowiedzi". Postawione zarzuty są twierdzeniami o sprawdzalnych faktach, które w razie naruszenia godności osobistej
- zniesławienia będą musiały być poddane dowodowi w aspekcie prawdziwości.
Sąd w świetle tego dowodu będzie badał również adekwatność wypowiedzi i podniesionych zarzutów do ewentualnej prawdy.
W konsekwencji kwestią priorytetową w niniejszej sprawie jest prawdziwość (subiektywna i obiektywna prawdziwość) zarzutów oraz odpowiedź na pytanie czy sprawca podnoszący zarzut zniesławiający czyni to w obronie społecznie uzasadnionego interesu. Wśród elementów zawartych w cytowanych wypowiedziach (ujętych w cudzysłów) przeważają oceny faktów jak i ich uogólnienia które jednak nie usuwają się spod kwalifikacji prawdziwe - nieprawdziwe. Wypowiedzi te bowiem będące przejaskrawieniem
i przesadzonym niekiedy uogólnieniem określonych faktów można byłoby uznać
za dopuszczalne pod warunkiem, że fakty miały rzeczywiście miejsce. Jednakże jak wynika ze wskazanych okoliczności sprawy - mamy w niniejszym przypadku do czynienia
z fałszywymi zarzutami co potwierdził wydany wyrok w opisywanej sprawie.
Obligatoryjny obowiązek uwzględnienia przez Sąd rozstrzygnięcia, które ma wpływ na wynik sprawy - na skutek przyznania racji stronom poszkodowanym może doprowadzić
do niekorzystnego rozstrzygnięcia dla pozwanego Wydawcy. Bezspornym brakiem rzetelności dziennikarskiej jest również zamieszczenie w tekście tytułów wyjątkowo ekspresyjnych i narzucających niezgodne z prawdą wnioski. Sformułowania typu: „Lubił wypić”, „Niebezpieczne związki” czy „Był sex w pracy czy nie było” niewątpliwie stanowią naruszenie dóbr opisywanych osób tym bardziej, że czytelnik często pozostaje przy samym tytule. Tytuł nadaje całej treści artykułu „pikanterii” dobitnie sugerując czytelnikom, że romans pomiędzy pracownikami był faktem. W związku z zaliczaniem tytułu do ogólnej treści artykułu (tytuł stanowi cześć artykułu) podlegać będzie on zasadom odpowiedzialności właściwym dla tekstu. Artykuł prasowy zawierał zatem treści przynajmniej w części nieprawdziwe, naruszające dobra osobiste skarżącego, w szczególności jego cześć i dobre imię, zaś fakt powołania się przez dziennikarza na źródło informacji nie stanowi jeszcze
o wypełnieniu obowiązku staranności i rzetelności, o jakim mowa w art. 12 ust. 1 prawa prasowego, a tym bardziej nie spełnia obowiązku działania zgodnie z etyką zawodową, określonego w art. 10 ust. 1. W rezultacie postawienie powodowi w cytowanych wypowiedziach zarzutów naruszających jego cześć, nie znajdujących oparcia w faktach, choćby podyktowane było dobrą wiarą ich autora (przeświadczeniem wywodzonym według autora z uzasadnionych podstaw, że wypowiedź ta jest oparta na prawdziwych faktach
i że broni społecznie uzasadnionego interesu) stanowi "bezprawie cywilne", aczkolwiek
nie przesądza o stopniu winy (wystąpieniu karalności). W opisanym stanie sprawy należy rekomendować zawarcie ugody pozasądowej.
9. Naruszenie dóbr osobistych lekarza - ordynatora szpitala poprzez opublikowanie materiału prasowego.
1. Stan faktyczny
W tematycznej rubryce czasopisma poświęconej sprawom pacjentów Szpitali opublikowano artykuł na temat niekompetencji lekarza - ordynatora. W artykule tym zarzucono lekarzowi naruszenie zasad staranności, które nieomal doprowadziło do śmierci pacjentki przedwcześnie wypisanej ze szpitala. W efekcie powyższego redakcji pisma postawiono zarzut naruszenia dóbr osobistych. Powód - jak wynika z relacji Pozwanego „nie podważa swojego braku staranności, nie zarzuca kłamstwa a jedynie uważa, że nastąpiło naruszenie jego dóbr osobistych”.
2. Stan prawny - doktryna i orzecznictwo
Z przedstawienia sprawy przez pozwanego wynika, że mamy do czynienia z zarzutem naruszenia dobrego imienia tj. czci przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym lub właściwości, które mogą poniżyć daną osobę w opinii publicznej, narazić
ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania określonego stanowiska, zawodu lub innej działalności. Cześć obejmująca wszystkie dziedziny życia osobistego, zawodowego
i społecznego należy do grupy najczęściej naruszanych dóbr osobistych, zaś jej ochrona przysługuje każdej osobie jako podmiotowi prawa, niezależnie od opinii jaką posiada
w oczach innych osób w tym także osobom które dopuściły się naruszenia porządku prawnego i moralnego. Cechą charakterystyczną pomówienia naruszającego dobre imię, zarzucanego przez poszkodowanego opublikowaniem materiału prasowego (np.: „złodziej”, „partacz”) - w przeciwieństwie do zniewagi (o charakterze irracjonalnym np.: „bęcwał”) naruszającej godność osobistą jest to, że pomówienie można udowodnić. W świetle orzecznictwa przy ocenie czy doszło do naruszenia czci należy kierować się przede wszystkim kryteriami obiektywnymi - w szczególności w odniesieniu do naruszenia dobrego imienia. Orzecznictwo jasno postuluje w licznych wyrokach, że „ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jaki jest stan uczuć, godność osobista i nietykalność cielesna,
nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (ocena subiektywna)”. Sąd Najwyższy omawiając kwestię naruszenie czci w postaci pomówienia o ujemne postępowanie w życiu zawodowym, wyjaśnia przy tym, że nie każde pomówienie podważające dobre imię i narażające powoda na utratę zaufania potrzebnego
do wykonywania działalności zawodowej, jest działaniem bezprawnym, uzasadniającym żądanie ochrony na podstawie art. 24 k.c.
Przesłanki odpowiedzialności i okoliczności wyłączające ją.
Po pierwsze musi nastąpić naruszenie dobra osobistego. O fakcie, czy w istocie nastąpiło naruszenie, czy też zagrożenie naruszeniem dóbr nie decydują odczucia subiektywne osoby pokrzywdzonej, lecz reakcja, jaką naruszenie to wywołało, czy też mogłoby wywołać w społeczeństwie. Jak podkreślił Sąd Najwyższy - miernika pozwalającego na ustalenie czy doszło do naruszenia dobra osobistego, należy „szukać przede wszystkim w opinii publicznej, która jest wyrazem poglądów powszechnie przyjętych
i akceptowanych przez społeczeństwo w danym miejscu i w danym czasie. Wzorców zaś, które powinny stanowić docelowy punkt odniesienia dokonywanej oceny, dostarczają zapatrywania rozsądnie i uczciwie myślących ludzi, a w dalszej kolejności nauki moralne pochodzące od ludzi kompetentnych w tym zakresie i cieszących się niekwestionowanym autorytetem”. Naruszenie dobra osobistego stanowi przesłankę do domniemania, że zostało naruszone prawo podmiotowe. Osoba, której dobra zostały zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania takiego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W przypadku gdy naruszenie już nastąpiło - ten czyje dobro zostało naruszone, może żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków.
Kolejną przesłanką konieczną do udzielenia ochrony na odstawie przepisów art. 23
i 24 kodeksu cywilnego jest ustalenie bezprawności zachowania. Pod pojęciem bezprawności należy rozumieć obiektywną sprzeczność określonego zachowania z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, bez względu na winę, a nawet świadomość sprawcy”. Naruszenie dobra osobistego nie musi więc być zawinione, ważne jest natomiast aby było bezprawne. Wina sprawcy kształtuje odpowiedzialność dziennikarza tylko
w zakresie uregulowań szczególnych w przypadkach żądania zadośćuczynienia pieniężnego lub naprawienia szkody majątkowej jako następstwa naruszenia dobra osobistego. Ustawodawca w art. 24 § 1 zd. 1 k.c. wprowadził ogólne domniemanie bezprawności naruszenia każdego dobra, jednakże roszczenia wynikające z tegoż przepisu nie będą przysługiwały poszkodowanemu, jeśli naruszający dobra osobiste udowodni, że zachodziła szczególna okoliczność wyłączająca bezprawność działania. W kontekście bezprawności należy odróżnić naruszenie dóbr osobistych od naruszenia praw osobistych. Dopiero naruszenie prawa osobistego uzasadnia zastosowanie środków ochronnych, zaś naruszenie dobra stanowi jedynie przesłankę domniemania, że prawo podmiotowe zostało naruszone. Literatura zgodna jest raczej co do tego, że nie każde naruszenie dobra osobistego jest równoznaczne z naruszeniem prawa osobistego, a środki ochronne przysługują dopiero
w razie naruszenia prawa.
Do wspomnianych wyżej okoliczności wyłączających odpowiedzialność osoby naruszającej dobra osobiste należą w szczególności: działanie w ramach porządku prawnego oraz wykonywanie prawa podmiotowego, zgoda uprawnionego, a także stan wyższej konieczności i obrona konieczna jak również okoliczność działania w obronie uzasadnionego interesu.
Do grupy okoliczności wyłączających odpowiedzialność polegających na działaniu
w ramach porządku prawnego oraz wykonywaniu prawa podmiotowego zaliczamy uprawnienia płynące z całokształtu przepisów ( prawo karne, administracyjne itd.).
Działanie w ramach porządku prawnego, to takie działanie, które wprawdzie narusza dobra osobiste, ale jest działaniem władzy państwowej lub jednostek, które w ramach porządku prawnego zmierzają do uzyskania decyzji władzy państwowej. Niemniej jednak
- takie zachowanie również może być bezprawnym naruszeniem dóbr osobistych, o ile stanowi przestępstwo. Działanie podjęte w ramach porządku prawnego, aby wyłączać bezprawność, musi być dokonywane w granicach określonych tym porządkiem prawnym, jak również - jeśli chodzi o oceny innych osób - odznaczać się rzeczowością, obiektywnością
i ostrożnością. Działanie to nie może być również podjęte wyłącznie lub przeważającym stopniu w celu szykany, dyskryminacji lub wykraczać poza rzeczywistą potrzebę oceny dla określonych celów. Użyte sformułowania nie mogą (bez istotnej potrzeby) poniżać godności osobistej ocenianej osoby, oraz powinny przybierać odpowiednią formę. Przykładem działania w ramach porządku prawnego jest ogłaszanie listów gończych z fotografią osoby poszukiwanej, doniesienie o popełnieniu przestępstwa.
Wykonywanie prawa podmiotowego polega na tym, że osoba, której służą uprawnienia, może w pewnych warunkach naruszać cudze dobra, nie narażając się
na odpowiedzialność cywilną. Nie można jednakże powoływać się na uprawnienie
do realizowania własnego prawa podmiotowego, jeżeli działanie naruszające cudze dobro osobiste byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - takowe działanie stanowiło by wówczas nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 Kodeksu cywilnego). Stąd też np. SN uznał za bezprawne przytaczanie przez stronę procesu niekorzystnych danych, o przeciwniku procesowym w celu obrony swego stanowiska, jeżeli dane te są nie sprawdzone i podane
w sposób drastyczny.
Kolejną okolicznością wyłączająca bezprawność naruszającego dobra osobiste jest zgoda uprawnionego czy też zezwolenie osoby uprawnionej oparta na autonomii woli przynależnej każdej osobie. Zgoda nie może być skutecznie udzielona, gdy działanie takie jest sprzeczne z normami prawnymi bezwzględnie obowiązującymi lub zasadami współżycia społecznego, co wynika z art. 58 k.c.. Zgoda może być w każdej chwili (lecz do czasu podjętej ingerencji) odwołana bez uzasadnienia i nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji materialnych. Zezwolenie takie powinno być udokumentowane, a jego zakres ściśle określony. Do udzielenia zgody nie jest konieczna zdolność do czynności prawnych
- wystarczy rozeznanie osoby uprawnionej.
Powoływanie się na działanie podjęte w celu obrony uzasadnionych interesów społecznych lub prywatnych, jako okoliczność wyłączającą bezprawność zagrożenia
czy naruszenia dóbr osobistych, jest szczególnie częste w przypadku działalnością środków masowego przekazu. Z ich działaniem nierozłącznie związana jest kolizja dwóch interesów
- interesu społeczeństwa do wszechstronnej i wyczerpującej informacji, połączonej często
z ocenami zachowań ludzi i działaniami różnorakich instytucji przybierającymi postać krytyki, oraz z koniecznością zapewnienia ochrony dóbr osobistych osób, których
te informacje i oceny dotyczą. Wedle Sądu Najwyższego podawanie faktów prawdziwych nie może być zakazane, zwłaszcza w sytuacji gdy rozpowszechnienie ich leży w interesie społecznym. Jeżeli publicznie został podniesiony zarzut zniesławiający, działanie sprawcy nie będzie bezprawne, jeżeli spełnione zostały dwa warunki. Pozwany musi udowodnić,
że zarzut był prawdziwy oraz, że działał w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Jeżeli zarzut był fałszywy, dobra wiara sprawcy, wyłącza jedynie jego winę, ale nie bezprawność.
Dopuszczalna krytyka
Działanie w obronie uzasadnionego interesu dotyczy najczęściej wszelkich form krytyki zamieszczonej w publikacjach prasowych krytyki politycznej, społecznej, zawodowej, artystycznej, literackiej. Krytyka może stanowić jedną z okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia czci, godności osobistej i wielu innych dóbr osobistych o ile realizuje wymogi ustalone przez ustawodawcę. „Krytyka jest działaniem społecznie pożytecznym
i pożądanym, jeżeli podjęta została w interesie społecznym, jeżeli jej celem nie jest dokuczenie innej osobie oraz jeżeli ma cechy rzetelności i rzeczowości (tzw. dozwolona krytyka) - czytamy w wyroku Sądu Najwyższego. Art. 41 pr. pr. zakreśla granice dozwolonej krytyki, którą uzależnia od spełnienia trzech przesłanek: realizacja celów działania przewidzianych w art. 1 pr. pr. (podjęcie krytyki w interesie społecznym), wymóg rzetelności i zgodności z zasadami współżycia społecznego. Działanie krytykującego nie jest więc bezprawne, jeżeli stanowi właściwy środek służący do ochrony uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Np. oskarżenie innej osoby o popełnienie przestępstwa przed organem powołanym do ścigania (policja, prokurator) nie jest bezprawne, jeżeli opiera się ono na zgodnym z rzeczywistością stanie faktycznym. Krytyka zmierzająca do zrealizowania ważnego społecznie celu, nie może być postrzegana jako niezgodna z prawem „nawet pomimo nadmiernej ekspresyjności opisu i ujemnej oceny, a także zbytniej ostrości sformułowań i argumentów, jeżeli jest to uzasadnione znaczeniem poruszonych problemów oraz zastosowaną literacką formą dozwolonej krytyki”.
Zasady współżycia społecznego nakazują zachowanie szacunku dla każdego człowieka i liczenie się z jego poczuciem własnej godności, osobistej wartości
i pożyteczności społecznej. Stąd też krytyka czyjegoś postępowania, zapatrywań czy działalności nie powinna przekraczać granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki. Warunkiem podstawowym do skorzystania z prawa krytyki jest odniesienie jej
do dzieła lub działalności (np. zawodowej, o ile nie nosi ona cech prywatności) a nie
do konkretnej osoby. Gdy zaś chodzi o wyrażoną w art. 5 k.c. zasadę współżycia społecznego to mamy głównie na myśli stosowanie form krytyki zgodnych z dobrymi obyczajami, pozbawionych polemicznych wyzwisk, nieuzasadnionego przypisywania utworowi cech których on nie nosi oraz nie naruszanie zasad dziennikarskiej etyki zawodowej. Krytyka na niewłaściwe postępowanie określonych osób musi mieć jednakże cechy rzetelności i powinna być ograniczona rzeczową potrzebą, a jej forma nie może przekraczać granic zakreślonych odpowiedzialnością za treść podniesionych zarzutów. Należy podkreślić, iż przekraczająca granice społecznie akceptowanej formy krytyka, nawet jeśli będzie uzasadniona słusznym celem i istotnością poruszanego problemu, nie będzie mogła być uznaną za dozwoloną. „Przekroczenie granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki następuje również wtedy, gdy pomimo merytorycznej zasadności krytyki ma ona formę obraźliwą”. Krytyka może mieć charakter wypowiedzi opisowej lub ocennej. Wypowiedzi opisowe, czyli stwierdzenia faktów odnoszą się do zdarzeń lub sytuacji, zaś wypowiedzi ocenne
to rozważania o charakterze subiektywnym na temat działalności lub postępowania osoby krytykowanej. „W pierwszym przypadku zarzut krytyczny może być przedmiotem dowodzenia, natomiast w drugim przypadku nie podlega sprawdzeniu w kategoriach prawdy
i fałszu, a badanie jego zasadności pozbawione byłoby intersubiektywnie sprawdzalnej miary”.
Istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia o zgodności z prawem lub też bezprawności krytyki jest to czy zawiera ona argumenty w postaci obrony uzasadnionego interesu czy też stwierdzenia wskazujące, iż kierowała się ona głównie chęcią dokuczenia osobie krytykowanej, poniżenia jej lub ośmieszenia w opinii innych osób. W piśmiennictwie podkreśla się że krytyka musi być „rzeczowa, nie podyktowana względami osobistej animozji, nie napastliwa, konstruktywna, zmierzająca do naprawienia błędu
i zapobieżenia mu w przyszłości i nie może zmierzać jedynie do zniszczenia osobistego przeciwnika”. Ustawodawca w związku z powyższym nałożył na prasę obowiązek prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk wyrażony w art. 6 pr. pr. Judykatura potwierdza w swych orzeczeniach powyższą zasadę podkreślając, iż „w odniesieniu
do krytyki prasowej nadrzędnym interesem społecznym jest uzyskiwanie informacji prawdziwej co do faktów i dokonywanie ocen adekwatnych do nich”. Nie leży w społecznie uzasadnionym interesie rozpowszechnianie niesprawdzonych i nie zweryfikowanych informacji. Wręcz przeciwnie, ważkim interesem społecznym jest to, aby artykuły epatujące czytelnika sensacyjnymi informacjami, oparte na pogłoskach i plotkach, nie powodowały frustracji społeczeństwa, wynikającej z wywoływania u obywateli przekonania o złej woli i manipulacji urzędników.
Sąd Najwyższy podkreśla, iż „krytyka operująca faktami nie sprawdzonymi nie może być uznana za rzetelną”. Wymóg rzetelności zaś oznacza obowiązek dążenia do zgodności
z prawdą i racjonalnej argumentacji przy dokonywaniu ujemnej oceny. „Prawdziwość poszczególnych faktów, nie wyłącza odpowiedzialności za nieprawdziwą treść materiału prasowego, jeżeli ogólna jego wymowa (ukazująca osobę w pozytywnym lub negatywnym świetle) nie jest adekwatna do całości warstwy faktograficznej, jaką autor mógł zebrać przy starannym i rzetelnym działaniu”. Sformułowanie zarzutów nieprawdziwych przesądza
o bezprawności zachowania, jako sprzecznego nie tylko z prawem ale i z zasadami współżycia społecznego. „Reguła ta ma zastosowanie do wszelkich sytuacji, gdy naruszenie jest konsekwencją postawienia określonych zarzutów które nie znajdują potwierdzenia
w rzeczywistości. Dotyczyć to może takich sytuacji jak zawiadomienie o przestępstwie, którego dana osoba nie popełniła, sporządzenie notatek służbowych i wywiadów środowiskowych zawierających nieprawdziwe dane naruszające dobre imię powoda”. I tylko w wyjątkowych sytuacjach ja twierdzi J. Cisek powołanie się na dobrą wiarę
(tj. przeświadczenie oparte na uzasadnionych podstawach, że zarzut jest prawdziwy i że broni społecznie uzasadnionego interesu) może uwolnić sprawcę od odpowiedzialności niemajątkowej za naruszenie dóbr osobistych (wyłączenie winy sprawcy).
Bezprawność a dowód prawdy
Judykatura stoi na stanowisku, że „postawienie komuś zarzutu nieprawdziwego, naruszającego jego cześć, jest zawsze działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego i w związku z tym bezprawnym, choćby postawienie takiego zarzutu podyktowane było dobrą wiarą jego autora i poparte jego starannością w sprawdzaniu danych, na których zarzut się opiera. W takim bowiem wypadku dobra wiara autora zarzutu wyłącza jedynie jego winę”. Sam fakt przeświadczenia o prawdziwości zarzutu stawianego publicznie w przypadku zawodu dziennikarza musi być oceniany pod kątem art. 12 ustawy - prawo prasowe, nie może jeszcze przemawiać za społeczną opłacalnością poświęcania czci drugiej osoby i tym samym wyłączeniem bezprawności.
Tak więc jeżeli publicznie został podniesiony zarzut zniesławiający, działanie sprawcy nie będzie bezprawne, jeżeli spełnione zostały dwa warunki. Pozwany musi udowodnić, że zarzut był prawdziwy oraz, że działał w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Jeżeli zarzut był fałszywy, dobra wiara sprawcy, wyłącza jedynie jego winę, ale nie bezprawność.
Zwolnienie się z zarzutu działania bezprawnego przez osobę, której zarzuca się naruszenie dóbr osobistych, polega na przeprowadzeniu tzw. dowodu prawdy. „Sytuacja jest inna, gdy autor artykułu stwierdza fakty i wyraża własne opinie, a inna, gdy powołuje się
na fakty przytoczone przez innych oraz na ich oceny, wskazując jednocześnie źródło tych informacji (relacjonuje cudze wypowiedzi poprzez cytowanie). Dowód prawdziwości należy uznać za skutecznie przeprowadzony, jeśli dziennikarz wykaże, że źródło informacji było wiarygodne. Musi wykazać, że osoby, których wypowiedzi zrelacjonował, rzeczywiście były, wyraziły przytoczone przez niego opinie, mówiły o podanych faktach. Nie jest natomiast konieczne wykazanie, że fakty, o których mówiły, miały miejsce. Wystarczy udowodnić,
że istniało powołane źródło informacji i że według kryterium rozsądnie rozumujących osób zasługiwało na zaufanie (np. zrelacjonowanie opinii radnych gminy, a więc osób cieszących się zaufaniem społecznym)”. Dowód prawdy polegać może na wykazaniu, że relacja dziennikarska jest zgodna z wypowiedziami tych osób. Jednakże jak podkreśla Sąd Najwyższy odpierając zarzut bezprawności działania w sferze dóbr osobistych nie wystarczy powołać się na określoną publikację bądź wypowiedź autorstwa innej osoby: "powołujący
się na cudzą wypowiedź nie jest wolny od obowiązku zachowania staranności w dążeniu
do sprawdzenia prawdziwości zarzutów zawartych w tej wypowiedzi". Zdaniem Sądu Najwyższego, „odpowiedzialność za zacytowanie wypowiedzi zniesławiającej jest wyłączona wtedy, gdy cytujący wyraźnie i rzeczywiście dystansuje się od niej lub wręcz przytacza
ją po to, aby zwalczyć zawarty w niej pogląd”.
Obowiązek zachowania należytej staranności i rzetelności
Staranność zawodowa dziennikarza mimo, iż znajduje się poza wyżej analizowanym katalogiem okoliczności wyłączających bezprawność naruszeń, to niewątpliwie przyczynia się do przypisania bezprawności w działaniu profesjonalisty naruszającego cudze dobra osobiste. Zaniedbanie obowiązku należytej staranności i rzetelności zawodowej stanowić może podstawę do pociągnięcia dziennikarza do odpowiedzialności zawodowej lub cywilnej, a jego postępowanie mieszczące się lub wychodzące poza wzorzec należytej staranności dziennikarskiej, warunkować będzie przypisanie mu winy lub bezprawności działania. Wprowadzenie wymogu należytej staranności wypływającej z dziennikarskiego obowiązku poszukiwania prawdy, uzasadnione jest ochroną przedmiotu o szczególnym znaczeniu jakim są niewątpliwie dobra osobiste. Orzecznictwo podkreśla, że „jeżeli autor reportażu relacjonuje zaistniałe wydarzenie w sposób niezgodny z jego rzeczywistym przebiegiem i przypisuje uczestnikowi tego wydarzenia nieprawdziwe cechy, postępuje nierzetelnie w rozumieniu art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24), tym bardziej gdy pomawia osoby o niewłaściwe postępowanie”. Pojęcie staranności należy do niedefiniowalnych choć jak wskazuje doktryna można je wiązać z dokładnością, pilnością, sumiennością, troskliwością, gorliwością oraz dbałością o szczegóły. Natomiast pod pojęciem rzetelności należy rozumieć: uczciwość, solidność, obowiązkowość, konkretność, odpowiedzialność za słowo. Ustawodawca zaniechał terminologicznego stopniowania staranności, co spotkało się z pozytywną oceną doktryny, tymczasem w literaturze niekiedy wyróżnia się aż pięciostopniowy podział rodzajów staranności.
W art. 355 § 1 k.c. sformułowano obowiązek należytej staranności dłużnika ogólnie wymaganej czyli opartej na sądzie powszechnym w stosunkach danego rodzaju. Należyta staranność może więc oznaczać staranność zwykłą, przeciętną jak i ponadprzeciętną wymaganą przez konkretne przepisy lub umowy. W paragrafie 2 tego artykułu mówi się
o wyższej tj. zawodowej staranności przy działalności gospodarczej. W judykaturze wskazuje się także na wzorce staranności typu zawodowego przy wolnych zawodach. Mówi się
tu o staranności dobrego adwokata, lekarza przy czym zaznacza się, że nie chodzi tutaj o jakiś szczególny czy kwalifikowany typ staranności podnosząc, że owo odniesienie zawodowe następuje w ramach jednego rodzaj stosunków i przy zachowaniu skali porównawczej odpowiedniej do tychże stosunków. Użycie przez ustawodawcę w art. 12 ust, 1 pkt. 1 prawa prasowego określenia „szczególna staranność” jest na pewno celowe gdyż, formułując ten wymóg domagał się on od dziennikarzy staranności wyjątkowej, specjalnej, nieprzeciętnej,
a więc większej od tej, która jest normalnie oczekiwana w obrocie cywilnoprawnym. Wymóg szczególnej staranności ma charakter kierunkowy, jak podkreśla B. Michalski, gdyż odnosi się głównie do poszukiwania prawdy wymaganej w art. 6 ust. 1 pr. pr.. Prawda musi mieć charakter obiektywny, a dane nie mogą być przedstawione w sposób mogący wpłynąć
na zmianę jego odbioru u odbiorcy (tzw. manipulacja) np. poprzez koloryzowanie, fragmentaryczność informacji, nadmierne przemieszanie relacji z własnymi emocjami itp. Dziennikarz wobec powyższego ma obowiązek wykonania wszystkich możliwych działań wymagających specjalistycznych kwalifikacji zawodowych związanych z dochodzeniem
do prawdy w sposób dokładny i sumienny, odznaczający się krytycyzmem i dbałością
o detale. Powyższe czynności z reguły odnoszą się do stanu faktycznego, prawnego oraz formy opracowania.
W praktyce, realizacja niniejszego obowiązku przy okazji zbierania materiałów
do opracowania informacji lub utworu przejawia się w obowiązku dopuszczenia
do konfrontacji różnych często sprzecznych ze sobą wypowiedzi czy źródeł dokumentalnych, przeprowadzenia rozmowy ze wszystkimi zainteresowanymi, krytycznej weryfikacji własnych spostrzeżeń, a nawet zasięgnięcia opinii specjalisty itp. Zbieranie materiałów jest pierwszym i podstawowym etapem dziennikarskiego działania, zaś następnym jest weryfikacja zebranego materiału pod względem wartości dowodowej i przydatności dziennikarskiej.
Wyłączenie bezprawności działania ze względu na pełnienie funkcji publicznych.
Prawo obywateli do ich rzetelnego poinformowania, jawności życia publicznego, kontroli i krytyki społecznej (art. 1 pr. pr.) jest interesem który najczęściej staje w opozycji
do dóbr osobistych (w szczególności cześć i poczucie godności osobistej). Ochrona prawna dóbr osobistych kształtuje się inaczej w stosunku do osób odgrywających szczególną rolę
w życiu społecznym, politycznym, kulturalnym albo uczestniczących w wydarzeniach wzbudzających znaczne zainteresowanie opinii publicznej, niż w przypadku osób nie należących do tego kręgu. Działalność tych osób stawia je w centrum zainteresowania, wystawia na osąd opinii publicznej, a konsekwencji narzuca pewne granice w sferze osobistej. Podjęcie działalności publicznej wiąże się ze skutkami w sferze prawnej w postaci ograniczenia praw podmiotowych osoby decydującej się na podjęcie takowej działalności
tj. prawa do pełnej ochrony dóbr osobistych.
Ograniczenia te uzasadnione są tym, że społeczeństwo ma prawo do pełnej informacji o wszystkich przejawach życia publicznego w szczególności w odniesieniu do polityków oraz osób aspirujących do funkcji państwowych (tzw. zasada jawności życia publicznego). Ograniczenie ochrony prawnej przejawia się w wyłączeniu bezprawności działania, a co za tym idzie również odpowiedzialności osób, których postępowanie uznane byłoby
za sprzeczne z prawem, gdyby dotyczyło osób spoza kręgu osób wzbudzających powszechne zainteresowanie.
Ustawodawca w sposób kazuistyczny wskazał w treści art. 115 § 13 kodeksu karnego krąg podmiotów, którym przysługuje w obszarze prawa karnego miano funkcjonariusza publicznego. W świetle tego przepisu do kręgu podmiotów określanych mianem „funkcjonariusz publiczny” należy zaliczyć: prezydenta, posłów, senatorów, radnych, sędziów, ławników, prokuratorów, notariuszy, komorników, zawodowych kuratorów sądowych, członków kolegiów do spraw wykroczeń, pracowników administracji rządowej, samorządowej oraz organów kontroli państwowej lub kontroli samorządu terytorialnego
(z wyjątkiem osób pełniących wyłącznie czynności usługowe), osoby zajmujące kierownicze stanowisko w innych instytucjach państwowych, funkcjonariuszy organów powołanych
do ochrony bezpieczeństwa publicznego, funkcjonariuszy służby więziennej oraz osoby pełniące czynna służbę wojskową. Jednak nie wszyscy funkcjonariusze są osobami sprawującymi funkcje publiczne z uwagi na fakt, iż nie realizują oni podstawowej przesłanki w postaci wykonywania zadania publicznego, a więc dokonywania czynności mających wpływ na prawa lub obowiązki podmiotów prywatnych. „Będą to czynności stricte prawne jak imaterialno - techniczne, kształtujące prawa lub obowiązki podmiotów prywatnych. Niestety w istniejącym stanie prawnym to właściwe organy udzielające funkcjonariuszom publicznym kompetencje do wydawania decyzji i dokonywania czynności, o których wyżej mowa, przesądzają o statusie funkcjonariuszy publicznych”.
W ocenie J. Sobczaka „na gruncie obowiązującego kodeksu karnego z 1997 roku zdaje się dominować pogląd, iż pojęcie funkcji publicznej jest szersze od zakresu pojęcia funkcjonariusz publiczny”. O ile jednak kategoria funkcjonariusza publicznego została zdefiniowana w kodeksie karnym o tyle wykładnię pojęcia "funkcji publicznej" pozostawiono praktyce orzeczniczej. Mimo bogatego dorobku orzeczniczego, nie zdołano wypracować uniwersalnego kryterium pozwalającego na jednoznaczne rozpoznanie in concreto znamion funkcji publicznej. Zawsze jednak, co oczywiste, wiązano funkcję publiczną z działalnością zinstytucjonalizowaną, urzędową, dotyczącą ogółu, a przeciwstawiano ją działalności prywatnej. W uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (uchwała SN z dn. 20 czerwca 2001r., I KZP 5/01 OSNKW 2001/9-10/71) czytamy, że: „pełnienie funkcji publicznej (...) obejmuje czynności ordynatora w publicznym zespole opieki zdrowotnej, zarówno związane z administrowaniem, jak i udzielaniem świadczeń zdrowotnych wymienionych w art. 2 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza (Dz. U. z 1997 r. Nr 28, poz. 152 ze zm.) oraz w art. 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr 91, poz. 408 ze zm.) - finansowanych ze środków publicznych”. Takie stwierdzenie daje podstawy do uznania, iż „czynności lekarskie stanowiące udzielanie świadczeń zdrowotnych w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej, wykonywane w ramach świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, osobom ubezpieczonym oraz innym osobom uprawnionym do nich na podstawie odrębnych przepisów, mieszczą się w zakresie pełnienia funkcji publicznej. (...) Decydujące znaczenie dla uznania udzielania świadczeń zdrowotnych za mieszczące się w pojęciu pełnienia funkcji publicznej ma bowiem nie to, w jakim zakładzie opieki zdrowotnej są one wykonywane, tj. czy w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej, czy też niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej, lecz to, czy są one wykonywane w ramach przysługujących osobie uprawnionej (pacjentowi) świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych”. Tym samym „osoby zajmujące kierownicze stanowiska w takich publicznych zakładach opieki zdrowotnej są więc na podstawie art. 115 § 13 pkt 6 funkcjonariuszami publicznymi i z tej racji pełnią funkcje publiczne”. W komentowanej sprawie mamy właśnie do czynienia z taką sytuacją.
3. Odpowiedzialność cywilna za naruszenie dóbr osobistych
Jak stanowi przepis art. 37 prawa prasowego „do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się zasady ogólne, chyba
że ustawa stanowi inaczej”. Prawo prasowe nie przynosi definicji przestępstwa prasowego, pozostawiając tę kwestię doktrynie i judykaturze. W świetle doktryny „przestępstwem prasowym jest każde przestępstwo popełnione przy użyciu słowa, w szczególności
za pośrednictwem publikacji godzących w cześć osoby, prestiż instytucji, prawdę, porządek moralny, wolność słowa”. Przestępstwo prasowe może być znacznie poważniejsze
w skutkach, gdyż informacja dochodzi do wiadomości szerokiego kręgu osób. Przestępstwo prasowe powstaje przy naruszeniu normy prawnej regulującej samą treść publikacji
- są to wszystkie przepisy prawa, których przekroczenie stanowi przestępstwo. Odpowiedzialność cywilna związana jest z ochroną cywilnoprawna przyznaną podmiotom prawa głownie na mocy art. 23 i 24 k.c., mającą charakter uniwersalny i dającą samodzielną podstawę do roszczeń. Przesłanką decydującą o pociągnięciu do odpowiedzialności
w przypadku naruszenia dóbr osobistych nie jest bowiem - z nielicznymi wyjątkami - wina (tak jak w przypadku odpowiedzialności karnej), ale bezprawność działania sprawcy. Generalną zasadą jest wprowadzone w art. 24 § 1 k.c. domniemanie bezprawności działania naruszającego dobra osobiste, którego udowodnienie z reguły spoczywa na powodzie.
Na gruncie polskiego kodeksu cywilnego osoba, której dobro osobiste zostało zagrożone działaniem dziennikarza, może żądać zaniechania takiego działania (np. żądać zaprzestania drukowania cyklu artykułów naruszających sferę życia prywatnego). Innym roszczeniem przysługującym jej, jednakże w przypadku już dokonanego naruszenia, jest roszczenie
o usunięcie skutków tego naruszenia, np. przez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści
i formie (art. 24 § 1 k. c.). Może powstać sytuacja, w której naruszenie dóbr osobistych pociąga za sobą wyrządzenie szkody o charakterze majątkowym. Wówczas osoba poszkodowana uzyska stosowne odszkodowanie na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych, może żądać zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu krzywdy moralnej przy czym obecnie, w razie naruszenia nie jest wymagane zawinienie naruszającego, wystarczy udowodnić, że naruszono dobra osobiste.
W przepisie art. 38 ust. 1 pr. pr. stwierdzono, że odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor tekstu, redaktor,
a także każda inna osoba, która spowodowała opublikowanie tego materiału (np. właściciel, pracownicy redakcji, konsultanci, doradcy, radcy prawni). Jednak z uwagi na trudności dowodowe w praktyce łatwiej jest oskarżyć właśnie redaktora naczelnego i ewentualnie autora artykułu jeżeli jest on znany (...). Solidarność odpowiedzialności majątkowej wyżej wymienionych osób, przewidziana w art. 38 ust. 1 pr. pr. oznacza współzależność uprawnień
i obowiązków dłużników oraz odpowiedzialność każdego z nich za całość należnej poszkodowanemu sumy. Wobec powyższego poszkodowany może żądać całości świadczenia
od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich dowolnie wybranych albo od każdego
z osobna. Zaspokojenie poszkodowanego przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (efektem tego mogą być ewentualne roszczenia regresowe między współdłużnikami).
Podmiot którego dobro osobiste zostało naruszone bezprawnym działaniem dziennikarza może żądać zaniechania tego działania, ewentualnie usunięcia skutków
- w szczególności poprzez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (art. 24 § 1 k.c.). Oświadczenie o jakim mowa w art. 24 k.c. należy odróżnić
od instytucji sprostowania lub odpowiedzi uregulowanych w art. 31 i nast. prawa prasowego: treść sprostowania lub odpowiedzi pochodzi od osoby (na wniosek zainteresowanego), której dobra osobiste zostały naruszone (lub zagrożone takim naruszeniem), zaś oświadczenie ujęte w art. 24 k.c. składane jest ze strony naruszyciela dóbr osobistych tj. np.: dziennikarz, redaktor naczelny lub redakcja. Oświadczenie może przybrać formę przeprosin,
czy też przyznania się do braku staranności lub pomyłki etc., zaś żądający w pozwie złożenia takowego oświadczenia winien ustalić jego treść i formę (sąd ogranicza się do ustalenia jedynie zasadności żądania wydania oświadczenia). Osoba której dobra osobiste zostały naruszone na skutek bezprawnego działania dziennikarza również żądać na mocy art. 24 § 1 k.c. w związku z art. 448 k.c. zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub żądać zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Podstawą odmowy zadośćuczynienia z art. 448 k.c. może być nieznaczny rozmiar szkody niemajątkowej nie powinno ono być przyznawane także w sytuacji , gdy wyrządzona szkoda niemajątkowa przestała istnieć w wyniku przebaczenia przez poszkodowanego, przyjętego przez niego przeproszenia, pojednania się stron, publicznego odwołania zarzutów połączonego
z przeproszeniem oraz jak podkreśla część doktryny również wyniku ogłoszenia sprostowania prasowego. Wysokość zadośćuczynienia zależy w głównej mierze
od wielkości doznanej krzywdy a także od sytuacji materialnej stron oraz natężenia winy sprawcy. Poszkodowany może żądać również naprawienia szkody majątkowej na zasadach ogólnych (o ile została ona wyrządzona).
4. Ocena przypadku
W omawianej sprawie szczególne znaczenie ma to czy dziennikarz dołożył należytej staranności zawodowej i rzetelności przy zbieraniu i weryfikacji informacji mogących naruszyć dobra osobiste oraz fakt, że poddano krytyce osobę pełniącą funkcję publiczną. Przytoczone artykule twierdzenia będą przed Sądem wymagały jednostkowego
i szczegółowego udokumentowania w celu udowodnienia, że nie mamy w niniejszym przypadku z bezprawną i nie uzasadnioną krytyką dziennikarską. Publikacja materiałów krytycznych należy do praw i obowiązków dziennikarza. Nie ma także wątpliwości,
że takowe materiały mogą naruszać dobra osobiste. Takie naruszenia same przez się nie mają jednak charakteru bezprawnego. Bezprawnymi będą, gdyby okazało się że wynikają z nie zweryfikowanych danych i informacji, mają charakter gołosłowny. W analizowanej sytuacji faktycznej autor artykułu korzystając z prawa do krytyki (jeżeli otrzymane przez opiniujących dane i wyjaśnienia są prawdziwe) dopełnił obowiązku zachowania szczególnej staranności,
a sam tekst odnosi się do działalności zawodowej powoda (krytyka działalności zawodowej). Lektura reportażu prowadzi do wniosku, iż treścią a zarazem celem opublikowania materiału prasowego było ukazanie działalności bohatera reportażu jako negatywnego przykładu wykonywania obowiązków funkcjonariusza publicznego zajmującego istotne stanowisko
w jednostce publicznej. Wypowiedzi w opisywanej sprawie niewątpliwie zawierają skierowane przeciw powodowi zarzuty niewłaściwego postępowania w życiu, a tym samym naruszające jej dobra osobiste w postaci czci (dobrego imienia). Wypowiadane sądy należy traktować jako poglądy dziennikarza na sposób sprawowania funkcji publicznej, które o tyle naruszają dobra osobiste, na ile zostaną połączone z epitetem nadającym pejoratywnie znaczenie słowa lub wystąpią inne okoliczności wskazujące na zamiar wyrządzenia szkody przez naruszenie dobrego imienia (czci). Autor jednakże nie spekuluje zamieszczając głównie cytaty oraz wypowiedzi opisowe bez rozważań o charakterze czysto subiektywnym na temat działalności lub postępowania osoby krytykowanej. Zarzuty są cytatami strony, osoby krytykowanej a pozywającej o naruszenie dóbr osobistych oraz innych osób związanych ze sprawą. Trzeba jednak pamiętać, że okoliczność ta nie wpływa na zwolnienie powołującego się na cudzą wypowiedź od obowiązku zachowania staranności w dążeniu do sprawdzenia prawdziwości zarzutów zawartych w tej wypowiedzi". Wśród elementów zawartych
w cytowanych wypowiedziach (ujętych w cudzysłów) przeważają oceny faktów jak i ich uogólnienia które jednak nie usuwają się spod kwalifikacji prawdziwe - nieprawdziwe. Przytoczone przez dziennikarza okoliczności są prawdopodobnie potwierdzone przez konkretne osoby. Postawione zarzuty są twierdzeniami o sprawdzalnych faktach, które
w razie naruszenia godności osobistej - zniesławienia będą musiały być poddane dowodowi
w aspekcie prawdziwości. Sąd w świetle tych dowodów będzie badał również adekwatność wypowiedzi i podniesionych zarzutów do ewentualnej prawdy. W konsekwencji kwestią priorytetową w niniejszej sprawie jest prawdziwość (subiektywna i obiektywna prawdziwość) zarzutów oraz odpowiedź na pytanie czy sprawca podnoszący zarzut zniesławiający czyni
to w obronie społecznie uzasadnionego interesu, o czy mowa była wyżej.
Ze wskazanych dowodów wynika, że nie mamy w niniejszym przypadku z bezprawną i nie uzasadnioną krytyką dziennikarską. Jak wynika z lektury reportażu krytyka działalności została podjęta przez dziennikarza w obronie uzasadnionego interesu społecznego (zmierzająca do osiągnięcia ważnego społecznie celu) jakim jest jakość publicznej służby zdrowia czemu ma służyć potępienie przypadków nierzetelności lekarzy, której efekty mogą dotknąć osobiście każdego czytelnika.
10. Naruszenie dóbr osobistych przedsiębiorcy poprzez opublikowanie materiału prasowego
w tygodniku gminnym.
1. Stan faktyczny
W regionalnym tygodniku opublikowano artykuł anonimowego redaktora stanowiący krytykę działalności firmy pogrzebowej oraz jej właścicielki. W artykule zarzucono firmie prowadzenie działalności monopolistycznej ograniczającej swobodę działania innych firm na rynku lokalnym, niemoralność umowy zawartej z powiatowym ZOZ-em na dzierżawę prosektoriów szpitalnych oraz m.in. „brak szacunku dla śmierci”. Artykuł zawiera głównie cytaty właścicieli konkurencyjnych firm, ordynatora miejskiego ZOL-u a także m.in. wypowiedzi o charakterze ocennym. W dniu 13 maja 2002 roku redakcja czasopisma otrzymała wniosek o zamieszczenie sprostowania zarzucając inkryminowanej publikacji naruszenie dóbr osobistych oraz nieprawdziwość zamieszczonych w nim informacji. Jak wynika z relacji redaktor czasopisma w dniu 22 maja 2002 r. podjęto próbę kontaktu z właścicielką firmy w efekcie której zaproponowano Pani Redaktor kontakt wyłącznie za pośrednictwem pełnomocnika oraz spotkanie w siedzibie kancelarii pełnomocnika na które Redaktor nie zdecydowała się. Redakcja nie uznała istnienia sporności sprawy i zaproponowała termin opublikowania sprostowania na 4 czerwca 2002 r. oraz jego nową treść w związku z uznaniem niezgodności treści zaproponowanej przez pełnomocnika z art. 33 ust. 2 prawa prasowego (rozmowa telefoniczna z pełnomocnikiem z dn. 29.06.2002r., korespondencja adresowana do pełnomocnika poszkodowanej z dnia 31.05.2002r.) oczekując przy tym na ewentualne uwagi do własnej treści sprostowania. W efekcie przeprowadzonej w dniu 29.06.2002r. rozmowy telefonicznej z pełnomocnikiem firmy Redaktor otrzymała adres e-mailowy na który zgodnie z ustaleniami telefonicznymi przesłała treść sprostowania. Adwokat pomimo złożonych obietnic udzielenia odpowiedzi do dnia 31 maja (po konsultacji z poszkodowaną) nie uczynił tego do momentu, w którym opublikowanie treści było możliwe (treści publikowane w tygodniku miały być dostarczone drukarni do niedzieli) ani też w czasie późniejszym. Redaktor skontaktował się w tym czasie (w sobotę) z pełnomocnikiem, który stwierdził, że nie ustalił do tej pory treści z poszkodowaną oraz że może uczynić to dopiero podczas spotkania w dniu 3 czerwca 2002r. W efekcie nie dotrzymania terminu odpowiedzi redaktor zaproponowała opublikowanie sprostowania w kolejnym najbliższym wydaniu - po konsultacji jego treści prze pełnomocnika z poszkodowaną. Po bezskutecznym oczekiwaniu na odpowiedź Redaktor w dniu 6 czerwca 2002 r. skontaktowała się z pełnomocnikiem poszkodowanej który poinformował, że poszkodowana na proponowaną przez Redakcję treść sprostowania nie wyraża zgody zaś nowej - napisanej przez pełnomocnika do tej pory nie zaakceptowała. Odpowiedzi ani propozycji treści sprostowania Redakcja nie otrzymała do dnia 11 czerwca 2002 r., w którym to dniu wysłała ponownie list zawierający intencję polubownego zakończenia sprawy. W dniu 27 czerwca 2002 roku Redakcja otrzymała pozew o ochronę dóbr osobistych. W pozwie zarzucono pozwanej naruszenie dóbr osobistych - „imię, nazwisko, wizerunek związany z prowadzoną działalnością zawodową oraz dobrą opinią o powódce jako przedsiębiorcy...” oraz zamieszczenie „nieprawdziwych i krzywdzących informacji o firmie i osobie powódki...”. Pełnomocnik powódki w celu naprawienia poniesionej przez powódkę szkody zażądał zamieszczenia przedstawionego w pozwie sprostowania na pierwszej stronie czasopisma oraz zasądzenia na rzecz miejscowego ZOZ-u oraz Domu dziecka kwoty po 5.000,- zł na rzecz powódki kwoty 10.000,- zł oraz kosztów postępowania w tym 6.000,- zł kosztów zastępstwa procesowego (łączna kwota odszkodowania powyżej 26.000,- zł). Wydawca na skutek nie otrzymania do dnia 19 lipca odpowiedzi w sprawie sprostowania opublikował w wydaniu czasopisma z dn. 23-29 kwietnia 2002 r. treść zaproponowaną przez pełnomocnika strony pozywającej z pominięciem faktów, które nie znalazły się w inkryminowanym materiale prasowym (pominięto dwa zdania).
2. Stan prawny
Z przedstawienia sprawy przez pozwanego wynika, że mamy do czynienia z zarzutem naruszenia dobrego imienia tj. czci przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym lub właściwości, które mogą poniżyć daną osobę w opinii publicznej, narazić
ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania określonego stanowiska, zawodu lub innej działalności. Cześć obejmująca wszystkie dziedziny życia osobistego, zawodowego
i społecznego należy do grupy najczęściej naruszanych dóbr osobistych, zaś jej ochrona przysługuje każdej osobie jako podmiotowi prawa, niezależnie od opinii jaką posiada
w oczach innych osób w tym także osobom które dopuściły się naruszenia porządku prawnego i moralnego. Cechą charakterystyczną pomówienia naruszającego dobre imię, zarzucanego przez poszkodowanego opublikowaniem materiału prasowego (np.: „złodziej”, „partacz”) - w przeciwieństwie do zniewagi (o charakterze irracjonalnym np.: „bęcwał”) naruszającej godność osobistą jest to, że pomówienie można udowodnić. W świetle orzecznictwa przy ocenie czy doszło do naruszenia czci należy kierować się przede wszystkim kryteriami obiektywnymi - w szczególności w odniesieniu do naruszenia dobrego imienia. Orzecznictwo jasno postuluje w licznych wyrokach, że „ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jaki jest stan uczuć, godność osobista i nietykalność cielesna,
nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (ocena subiektywna)”. Sąd Najwyższy omawiając kwestię naruszenie czci w postaci pomówienia o ujemne postępowanie w życiu zawodowym, wyjaśnia przy tym, że nie każde pomówienie podważające dobre imię i narażające powoda na utratę zaufania potrzebnego
do wykonywania działalności zawodowej, jest działaniem bezprawnym, uzasadniającym żądanie ochrony na podstawie art. 24 k.c.
Przesłanki odpowiedzialności i okoliczności wyłączające ją.
Po pierwsze musi nastąpić naruszenie dobra osobistego. O fakcie, czy w istocie nastąpiło naruszenie, czy też zagrożenie naruszeniem dóbr nie decydują odczucia subiektywne osoby pokrzywdzonej, lecz reakcja, jaką naruszenie to wywołało, czy też mogłoby wywołać w społeczeństwie. Jak podkreślił Sąd Najwyższy - miernika pozwalającego na ustalenie czy doszło do naruszenia dobra osobistego, należy „szukać przede wszystkim w opinii publicznej, która jest wyrazem poglądów powszechnie przyjętych
i akceptowanych przez społeczeństwo w danym miejscu i w danym czasie. Wzorców zaś, które powinny stanowić docelowy punkt odniesienia dokonywanej oceny, dostarczają zapatrywania rozsądnie i uczciwie myślących ludzi, a w dalszej kolejności nauki moralne pochodzące od ludzi kompetentnych w tym zakresie i cieszących się niekwestionowanym autorytetem”. Naruszenie dobra osobistego stanowi przesłankę do domniemania, że zostało naruszone prawo podmiotowe. Osoba, której dobra zostały zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania takiego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W przypadku gdy naruszenie już nastąpiło - ten czyje dobro zostało naruszone, może żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków.
Kolejną przesłanką konieczną do udzielenia ochrony na odstawie przepisów art. 23
i 24 kodeksu cywilnego jest ustalenie bezprawności zachowania. Pod pojęciem bezprawności należy rozumieć obiektywną sprzeczność określonego zachowania z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, bez względu na winę, a nawet świadomość sprawcy”. Naruszenie dobra osobistego nie musi więc być zawinione, ważne jest natomiast aby było bezprawne. Wina sprawcy kształtuje odpowiedzialność dziennikarza tylko
w zakresie uregulowań szczególnych w przypadkach żądania zadośćuczynienia pieniężnego lub naprawienia szkody majątkowej jako następstwa naruszenia dobra osobistego. Ustawodawca w art. 24 § 1 zd. 1 k.c. wprowadził ogólne domniemanie bezprawności naruszenia każdego dobra, jednakże roszczenia wynikające z tegoż przepisu nie będą przysługiwały poszkodowanemu, jeśli naruszający dobra osobiste udowodni, że zachodziła szczególna okoliczność wyłączająca bezprawność działania. W kontekście bezprawności należy odróżnić naruszenie dóbr osobistych od naruszenia praw osobistych. Dopiero naruszenie prawa osobistego uzasadnia zastosowanie środków ochronnych, zaś naruszenie dobra stanowi jedynie przesłankę domniemania, że prawo podmiotowe zostało naruszone. Literatura zgodna jest raczej co do tego, że nie każde naruszenie dobra osobistego jest równoznaczne z naruszeniem prawa osobistego, a środki ochronne przysługują dopiero
w razie naruszenia prawa.
Do wspomnianych wyżej okoliczności wyłączających odpowiedzialność osoby naruszającej dobra osobiste należą w szczególności: działanie w ramach porządku prawnego oraz wykonywanie prawa podmiotowego, zgoda uprawnionego, a także stan wyższej konieczności i obrona konieczna jak również okoliczność działania w obronie uzasadnionego interesu.
Do grupy okoliczności wyłączających odpowiedzialność polegających na działaniu
w ramach porządku prawnego oraz wykonywaniu prawa podmiotowego zaliczamy uprawnienia płynące z całokształtu przepisów ( prawo karne, administracyjne itd.).
Działanie w ramach porządku prawnego, to takie działanie, które wprawdzie narusza dobra osobiste, ale jest działaniem władzy państwowej lub jednostek, które w ramach porządku prawnego zmierzają do uzyskania decyzji władzy państwowej. Niemniej jednak
- takie zachowanie również może być bezprawnym naruszeniem dóbr osobistych, o ile stanowi przestępstwo. Działanie podjęte w ramach porządku prawnego, aby wyłączać bezprawność, musi być dokonywane w granicach określonych tym porządkiem prawnym, jak również - jeśli chodzi o oceny innych osób - odznaczać się rzeczowością, obiektywnością
i ostrożnością. Działanie to nie może być również podjęte wyłącznie lub przeważającym stopniu w celu szykany, dyskryminacji lub wykraczać poza rzeczywistą potrzebę oceny dla określonych celów. Użyte sformułowania nie mogą (bez istotnej potrzeby) poniżać godności osobistej ocenianej osoby, oraz powinny przybierać odpowiednią formę. Przykładem działania w ramach porządku prawnego jest ogłaszanie listów gończych z fotografią osoby poszukiwanej, doniesienie o popełnieniu przestępstwa.
Wykonywanie prawa podmiotowego polega na tym, że osoba, której służą uprawnienia, może w pewnych warunkach naruszać cudze dobra, nie narażając się
na odpowiedzialność cywilną. Nie można jednakże powoływać się na uprawnienie
do realizowania własnego prawa podmiotowego, jeżeli działanie naruszające cudze dobro osobiste byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - takowe działanie stanowiło by wówczas nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 Kodeksu cywilnego).. Stąd też np. SN uznał za bezprawne przytaczanie przez stronę procesu niekorzystnych danych, o przeciwniku procesowym w celu obrony swego stanowiska, jeżeli dane te są nie sprawdzone i podane
w sposób drastyczny.
Kolejną okolicznością wyłączająca bezprawność naruszającego dobra osobiste jest zgoda uprawnionego czy też zezwolenie osoby uprawnionej oparta na autonomii woli przynależnej każdej osobie. Zgoda nie może być skutecznie udzielona, gdy działanie takie jest sprzeczne z normami prawnymi bezwzględnie obowiązującymi lub zasadami współżycia społecznego, co wynika z art. 58 k.c.. Zgoda może być w każdej chwili (lecz do czasu podjętej ingerencji) odwołana bez uzasadnienia i nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji materialnych. Zezwolenie takie powinno być udokumentowane, a jego zakres ściśle określony. Do udzielenia zgody nie jest konieczna zdolność do czynności prawnych wystarczy rozeznanie osoby uprawnionej.
Powoływanie się na działanie podjęte w celu obrony uzasadnionych interesów społecznych lub prywatnych, jako okoliczność wyłączającą bezprawność zagrożenia
czy naruszenia dóbr osobistych, jest szczególnie częste w przypadku działalnością środków masowego przekazu. Z ich działaniem nierozłącznie związana jest kolizja dwóch interesów
- interesu społeczeństwa do wszechstronnej i wyczerpującej informacji, połączonej często
z ocenami zachowań ludzi i działaniami różnorakich instytucji przybierającymi postać krytyki, oraz z koniecznością zapewnienia ochrony dóbr osobistych osób, których
te informacje i oceny dotyczą. Wedle Sądu Najwyższego podawanie faktów prawdziwych nie może być zakazane, zwłaszcza w sytuacji gdy rozpowszechnienie ich leży w interesie społecznym. Jeżeli publicznie został podniesiony zarzut zniesławiający, działanie sprawcy nie będzie bezprawne, jeżeli spełnione zostały dwa warunki. Pozwany musi udowodnić,
że zarzut był prawdziwy oraz, że działał w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Jeżeli zarzut był fałszywy, dobra wiara sprawcy, wyłącza jedynie jego winę, ale nie bezprawność.
Działanie w obronie uzasadnionego interesu dotyczy najczęściej wszelkich form krytyki zamieszczonej w publikacjach prasowych krytyki politycznej, społecznej, zawodowej, artystycznej, literackiej. Krytyka może stanowić jedną z okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia czci, godności osobistej i wielu innych dóbr osobistych o ile realizuje wymogi ustalone przez ustawodawcę. „Krytyka jest działaniem społecznie pożytecznym
i pożądanym, jeżeli podjęta została w interesie społecznym, jeżeli jej celem nie jest dokuczenie innej osobie oraz jeżeli ma cechy rzetelności i rzeczowości (tzw. dozwolona krytyka) - czytamy w wyroku Sądu Najwyższego. Art. 41 pr. pr. zakreśla granice dozwolonej krytyki, którą uzależnia od spełnienia trzech przesłanek: realizacja celów działania przewidzianych w art. 1 pr. pr. (podjęcie krytyki w interesie społecznym), wymóg rzetelności i zgodności z zasadami współżycia społecznego. Działanie krytykującego nie jest więc bezprawne, jeżeli stanowi właściwy środek służący do ochrony uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Np. oskarżenie innej osoby o popełnienie przestępstwa przed organem powołanym do ścigania (policja, prokurator) nie jest bezprawne, jeżeli opiera się ono na zgodnym z rzeczywistością stanie faktycznym. Krytyka zmierzająca do zrealizowania ważnego społecznie celu, nie może być postrzegana jako niezgodna z prawem „nawet pomimo nadmiernej ekspresyjności opisu i ujemnej oceny, a także zbytniej ostrości sformułowań i argumentów, jeżeli jest to uzasadnione znaczeniem poruszonych problemów oraz zastosowaną literacką formą dozwolonej krytyki”.
Judykatura stoi na stanowisku, że „postawienie komuś zarzutu nieprawdziwego, naruszającego jego cześć, jest zawsze działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego i w związku z tym bezprawnym, choćby postawienie takiego zarzutu podyktowane było dobrą wiarą jego autora i poparte jego starannością w sprawdzaniu danych, na których zarzut się opiera. W takim bowiem wypadku dobra wiara autora zarzutu wyłącza jedynie jego winę”. Sam fakt przeświadczenia o prawdziwości zarzutu stawianego publicznie w przypadku zawodu dziennikarza musi być oceniany pod kątem art. 12 ustawy - prawo prasowe, nie może jeszcze przemawiać za społeczną opłacalnością poświęcania czci drugiej osoby i tym samym wyłączeniem bezprawności.
Tak więc jeżeli publicznie został podniesiony zarzut zniesławiający, działanie sprawcy nie będzie bezprawne, jeżeli spełnione zostały dwa warunki. Pozwany musi udowodnić, że zarzut był prawdziwy oraz, że działał w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Jeżeli zarzut był fałszywy, dobra wiara sprawcy, wyłącza jedynie jego winę, ale nie bezprawność.
Zwolnienie się z zarzutu działania bezprawnego przez osobę, której zarzuca się naruszenie dóbr osobistych, polega na przeprowadzeniu tzw. dowodu prawdy. „Sytuacja jest inna, gdy autor artykułu stwierdza fakty i wyraża własne opinie, a inna, gdy powołuje się
na fakty przytoczone przez innych oraz na ich oceny, wskazując jednocześnie źródło tych informacji (relacjonuje cudze wypowiedzi poprzez cytowanie). Dowód prawdziwości należy uznać za skutecznie przeprowadzony, jeśli dziennikarz wykaże, że źródło informacji było wiarygodne. Musi wykazać, że osoby, których wypowiedzi zrelacjonował, rzeczywiście były, wyraziły przytoczone przez niego opinie, mówiły o podanych faktach. Nie jest natomiast konieczne wykazanie, że fakty, o których mówiły, miały miejsce. Wystarczy udowodnić,
że istniało powołane źródło informacji i że według kryterium rozsądnie rozumujących osób zasługiwało na zaufanie (np. zrelacjonowanie opinii radnych gminy, a więc osób cieszących się zaufaniem społecznym)”. Dowód prawdy polegać może na wykazaniu, że relacja dziennikarska jest zgodna z wypowiedziami tych osób. Jednakże jak podkreśla Sąd Najwyższy odpierając zarzut bezprawności działania w sferze dóbr osobistych nie wystarczy powołać się na określoną publikację bądź wypowiedź autorstwa innej osoby: "powołujący
się na cudzą wypowiedź nie jest wolny od obowiązku zachowania staranności w dążeniu
do sprawdzenia prawdziwości zarzutów zawartych w tej wypowiedzi". Zdaniem Sądu Najwyższego, „odpowiedzialność za zacytowanie wypowiedzi zniesławiającej jest wyłączona wtedy, gdy cytujący wyraźnie i rzeczywiście dystansuje się od niej lub wręcz przytacza
ją po to, aby zwalczyć zawarty w niej pogląd”.
3. Odpowiedzialność cywilna za naruszenie dóbr osobistych
Odpowiedzialność cywilna związana jest z ochroną cywilnoprawna przyznaną podmiotom prawa głownie na mocy art. 23 i 24 k.c., mającą charakter uniwersalny i dającą samodzielną podstawę do roszczeń. Przesłanką decydującą o pociągnięciu do odpowiedzialności w przypadku naruszenia dóbr osobistych nie jest bowiem - z nielicznymi wyjątkami - wina (tak jak w przypadku odpowiedzialności karnej), ale bezprawność działania sprawcy. Generalną zasadą jest wprowadzone w art. 24 § 1 k.c. domniemanie bezprawności działania naruszającego dobra osobiste, którego udowodnienie z reguły spoczywa na powodzie. Na gruncie polskiego kodeksu cywilnego osoba, której dobro osobiste zostało zagrożone działaniem dziennikarza, może żądać zaniechania takiego działania (np. żądać zaprzestania drukowania cyklu artykułów naruszających sferę życia prywatnego). Innym roszczeniem przysługującym jej, jednakże w przypadku już dokonanego naruszenia, jest roszczenie o usunięcie skutków tego naruszenia, np. przez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i formie (art. 24 § 1 k. c.). Może powstać sytuacja, w której naruszenie dóbr osobistych pociąga za sobą wyrządzenie szkody o charakterze majątkowym. Wówczas osoba poszkodowana uzyska stosowne odszkodowanie na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych, może żądać zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu krzywdy moralnej przy czym obecnie, w razie naruszenia nie jest wymagane zawinienie naruszającego, wystarczy udowodnić, że naruszono dobra osobiste.
W przepisie art. 38 ust. 1 pr. pr. stwierdzono, że odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor tekstu, redaktor,
a także każda inna osoba, która spowodowała opublikowanie tego materiału (np. właściciel, pracownicy redakcji, konsultanci, doradcy, radcy prawni). Jednak z uwagi na trudności dowodowe w praktyce łatwiej jest oskarżyć właśnie redaktora naczelnego i ewentualnie autora artykułu jeżeli jest on znany (...). Solidarność odpowiedzialności majątkowej wyżej wymienionych osób, przewidziana w art. 38 ust. 1 pr. pr. oznacza współzależność uprawnień
i obowiązków dłużników oraz odpowiedzialność każdego z nich za całość należnej poszkodowanemu sumy. Wobec powyższego poszkodowany może żądać całości świadczenia
od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich dowolnie wybranych albo od każdego
z osobna. Zaspokojenie poszkodowanego przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (efektem tego mogą być ewentualne roszczenia regresowe między współdłużnikami).
Podmiot którego dobro osobiste zostało naruszone bezprawnym działaniem dziennikarza może żądać zaniechania tego działania, ewentualnie usunięcia skutków
- w szczególności poprzez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (art. 24 § 1 k.c.). Oświadczenie o jakim mowa w art. 24 k.c. należy odróżnić
od instytucji sprostowania lub odpowiedzi uregulowanych w art. 31 i nast. prawa prasowego: treść sprostowania lub odpowiedzi pochodzi od osoby (na wniosek zainteresowanego), której dobra osobiste zostały naruszone (lub zagrożone takim naruszeniem), zaś oświadczenie ujęte w art. 24 k.c. składane jest ze strony naruszyciela dóbr osobistych tj. np.: dziennikarz, redaktor naczelny lub redakcja. Oświadczenie może przybrać formę przeprosin,
czy też przyznania się do braku staranności lub pomyłki etc., zaś żądający w pozwie złożenia takowego oświadczenia winien ustalić jego treść i formę (sąd ogranicza się do ustalenia jedynie zasadności żądania wydania oświadczenia).
Sprostowanie
Zgodnie z art. 31 prawa prasowego na wniosek zainteresowanej osoby fizycznej, prawnej lub innej jednostki organizacyjnej redaktor naczelny redakcji właściwego dziennika lub czasopisma jest obowiązany opublikować bezpłatnie: rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie wiadomości nieprawdziwej lub nieścisłej (sprostowanie), rzeczową odpowiedź na stwierdzenie zagrażające dobrom osobistym (odpowiedź). Pod pojęciem sprostowania należy rozumieć rzeczową, odnoszącą się do faktów wypowiedź zawierającą korektę wiadomości podanej przez prasę, którą prostujący uznaje za nieprawdziwą lub nieścisłą (odnosi się wyłącznie do faktów) zaś odpowiedzią jest rzeczowa odpowiedź dotycząca zawartych w materiale prasowym stwierdzeń, jednak wyłącznie tych, które zagrażają dobrom osobistym (w pierwszym rzędzie odnosi się do ocen, jednakże może dotyczyć również i faktów).
Ustawodawca wprowadził w prawie prasowym obligatoryjne i fakultatywne podstawy uzasadniające odmowę opublikowania sprostowania lub odpowiedzi (art. 33 ust 1 i 2 pr. pr.).
Redaktor naczelny odmówi opublikowania sprostowania lub odpowiedzi (przesłanki obligatoryjne odmowy art. 33 ust. 1), jeżeli
1) nie odpowiadają wymaganiom określonym w art. 31,
2) zawierają treść karalną lub naruszają dobra osób trzecich,
3) ich treść lub forma nie jest zgodna z zasadami współżycia społecznego,
4) podważają fakty stwierdzone prawomocnym orzeczeniem.
Redaktor naczelny może odmówić opublikowania sprostowania lub odpowiedzi (przesłanki fakultatywne odmowy art. 33 ust. 2), jeżeli:
1) sprostowanie lub odpowiedź nie dotyczy treści zawartych w materiale prasowym,
2) sprostowanie lub odpowiedź jest wystosowana przez osobę, której nie dotyczą fakty przytoczone w prostowanym materiale, chyba że sprostowania lub odpowiedzi, po śmierci osoby bezpośrednio zainteresowanej, dokonuje osoba zainteresowana w związku ze stosunkiem służbowym, wspólną pracą lub działalnością albo w związku z więzami pokrewieństwa lub powinowactwa,
3) sprostowanie odnosi się do wiadomości poprzednio sprostowanej,
4) sprostowanie lub odpowiedź została nadesłana po upływie miesiąca od dnia opublikowania materiału prasowego, chyba że zainteresowana osoba nie mogła zapoznać się wcześniej z treścią publikacji, nie później jednak niż w ciągu 3 miesięcy od dnia opublikowania materiału prasowego,
5) sprostowanie lub odpowiedź nie jest zgodna z wymaganiami określonymi w art. 32 ust. 7 lub nie została podpisana w sposób umożliwiający redakcji identyfikację autora.
Redaktor naczelny ma obowiązek odmowy publikacji sprostowania m.in. z tego powodu, że nie odpowiada ono wymogom art. 31 pr.pr. W tej sytuacji ustawodawca wyposaża redaktora naczelnego nie tylko w prawo zbadania, czy sprostowanie jest rzeczowe i odnoszące się do faktów oraz dotyczy wiadomości nieprawdziwej lub nieścisłej, a także czy odpowiedź ma charakter rzeczowy i czy dotyczy stwierdzeń zagrażających dobrom osobistym, ale wręcz nakazuje mu przeprowadzenie takiej kontroli. Pod pojęciem rzeczowości należy rozumieć: konkretność, zwartość i jasność wypowiedzi. Stwierdzenie, iż nadesłane sprostowanie nie odnosi się do faktów, a dotyczy ocen, pozwala zakwalifikować je jako odpowiedź. Z uwagi jednak na zawarte w ustawie różnice w ochronie prawnej sprostowania i odpowiedzi, redaktor naczelny winien przed drukiem nadesłanego tekstu, jako odpowiedzi, powiadomić zainteresowanego, że w ocenie redakcji nadesłany tekst nie spełnia wymogów sprostowania, gdyż nie odnosi się do faktów, i dlatego w tym charakterze nie może być opublikowany, zaznaczając, że redakcja jest gotowa zamieścić go jako odpowiedź. Podejmowanie decyzji w kwestii publikacji tekstu przed zajęciem stanowiska przez autora należy uznać za przedwczesne, błędne i bezpodstawne. Tak więc sprostowanie lub odpowiedź mało czytelne, niezbyt jasne, niekonkretne, może spotkać się z odmową publikacji jako nie spełniające wymogów art. 31 pr.pr.”. Przyjęte w art. 33 ust. 1 pkt 1 pr.pr. rozwiązanie umożliwia również odmowę publikacji odpowiedzi, z uzasadnieniem, że nie dotyczy ona stwierdzeń zagrażających dobrom osobistym, a więc nie narusza dyspozycji art. 31 pr.pr. W ust. 2 art. 33 pr.pr. wyliczono wypadki uzasadniające fakultatywną odmowę opublikowania sprostowania lub odpowiedzi. Redaktor naczelny może odmówić publikacji sprostowania lub odpowiedzi, jeżeli nadesłany tekst nie dotyczy treści zawartych w materiale prasowym, tzn. w sytuacji kiedy brak faktycznie przedmiotu będącego powodem sprostowania lub odpowiedzi. Redaktor naczelny może odmówić opublikowania sprostowania lub odpowiedzi, które zostały nadesłane po upływie miesiąca od dnia opublikowania materiału prasowego tj. zgodnie z przepisami k.p.c. od terminu nadania przesyłki, a nie terminu doręczenia jej redakcji. Miesięczny termin na podjęcie decyzji o wystąpieniu ze sprostowaniem lub odpowiedzią zakłada hipotetycznie, że informacja do osoby zainteresowanej dociera z momentem publikacji tekstu zawierającego tę informację. Po upływie jednomiesięcznego terminu publikacja nadesłanego sprostowania lub odpowiedzi jest możliwa, gdy zainteresowana osoba nie mogła zapoznać się wcześniej z treścią publikacji, jednakże nie później niż w ciągu 3 miesięcy od dnia opublikowania materiału prasowego.
Zgodnie z art. 33 ust. 3 Redaktor naczelny odmawiając opublikowania sprostowania lub odpowiedzi jest obowiązany przekazać niezwłocznie wnioskodawcy pisemne zawiadomienie o odmowie ze wskazaniem przyczyn. Ustawodawca nie wskazuje w jakim terminie powinno to nastąpić jednakże jak podkreśla J. Sobczak termin ten nie może być jednak późniejszy od przewidzianego w prawie prasowym terminu publikacji. Jeżeli odmowa nastąpiła z przyczyn wymienionych w art. 33 ust. 1 (obligatoryjna podstawa odmowy) oraz ust. 2 pkt 1-3 (fakultatywna podstawa odmowy), należy wskazać fragmenty, które nadają się do publikacji.
W tej sytuacji zainteresowany ma prawo w ciągu miesiąca od otrzymania odmowy publikacji, dokonać poprawek tekstu sprostowania lub odpowiedzi (po którego upływie którego redaktor może odmówić publikacji sprostowania lub odpowiedzi). W przypadku gdy zainteresowany zastosował się w całości do wskazań redakcji, nie może ona odmówić zamieszczenia sprostowania lub odpowiedzi. Jeżeli zasadne sprostowanie nadesłane przez osobę zainteresowaną nie może być opublikowane w sytuacji gdy sprostowanie nie dotyczy treści zawartych w materiale prasowym lub gdy redaktor naczelny, za zgodą tej osoby, może zamieścić własne wyjaśnienie czyniące zadość funkcji sprostowania. Jak wskazuje J. Sobczak zastosowanie powyższego rozwiązania jest uzasadnione jedynie w odniesieniu do sytuacji, w których zachodzi obligatoryjna konieczność odmowy ponieważ w przypadkach fakultatywnej podstawy odmowy redaktor naczelny ma zawsze możliwość publikacji sprostowania lub odpowiedzi. Treść sprostowania lub odpowiedzi może być przedmiotem negocjacji między redaktorem naczelnym a zainteresowanym, jednakże redaktor naczelny (podobnie jak sąd) nie może jednak narzucić własnej wersji tekstu sprostowania.
Obowiązek opublikowania sprostowania i odpowiedzi spoczywa z mocy art. 31 pr.pr. na redaktorze naczelnym i tylko on jest legitymowany biernie w procesie o nakazanie dopełnienia obowiązku publikacji (art. 39 ust. 1 pr.pr.). Sprostowanie lub odpowiedź w przypadku czasopisma należy opublikować w najbliższym lub jednym z dwóch następujących po nim przygotowywanych do druku numerów (art. 32 ust. 1). W praktyce w odniesieniu do tygodników termin ten może wynosić maksymalnie 3 tygodnie od daty otrzymania tekstu -przy założeniu braku opóźnień w druku. Sprostowanie lub odpowiedź należy dodatkowo opublikować w odpowiednim dzienniku (tj. skierowanym się do zbliżonego kręgu czytelniczego), w ciągu miesiąca, na wniosek zainteresowanej osoby, na koszt wydawcy, gdy możliwy termin opublikowania sprostowania lub odpowiedzi przekracza 6 miesięcy. Do obliczenia upływu powyższych terminów należy stosować przepisy kodeksu cywilnego (tj. art. 110 - 116). Terminem początkowym jest tutaj dzień otrzymania sprostowania lub odpowiedzi przez redakcję. Zauważyć także należy, że przewidziane przez ustawodawcę terminy publikacji sprostowań i odpowiedzi nie mogą być jednostronnie przedłużane przez redakcję (a jedynie w oparciu o zawartą na piśmie umowę między żądającym zamieszczenia sprostowania lub odpowiedzi a redakcją), natomiast skrócenie terminu publikacji zależne jest jedynie od woli redakcji. Tak więc powyższe postanowienia odnoszące się do terminu nie mają zastosowania, jeżeli strony na piśmie umówiły się inaczej.
Sprostowanie w drukach periodycznych powinno być opublikowane lub przynajmniej zasygnalizowane w tym samym dziale równorzędną czcionką oraz pod widocznym tytułem. W tekście nadesłanego sprostowania lub odpowiedzi nie wolno bez zgody wnioskodawcy dokonać skrótów ani innych zmian, które by osłabiały jego znaczenie lub zniekształcały intencję autora sprostowania.
Podmiot którego dobra osobiste zostało naruszone bezprawnym działaniem dziennikarza może również żądać na mocy art. 24 § 1 k.c. w związku z art. 448 k.c. zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub żądać zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Podstawą odmowy zadośćuczynienia z art. 448 k.c. może być nieznaczny rozmiar szkody niemajątkowej nie powinno ono być przyznawane także w sytuacji , gdy wyrządzona szkoda niemajątkowa przestała istnieć w wyniku przebaczenia przez poszkodowanego, przyjętego przez niego przeproszenia, pojednania się stron, publicznego odwołania zarzutów połączonego z przeproszeniem oraz jak podkreśla część doktryny również wyniku ogłoszenia sprostowania prasowego. Wysokość zadośćuczynienia zależy w głównej mierze od wielkości doznanej krzywdy a także od sytuacji materialnej stron oraz natężenia winy sprawcy. Poszkodowany może żądać również naprawienia szkody majątkowej na zasadach ogólnych (o ile została ona wyrządzona).
4. Ocena przypadku
Publikacja materiałów krytycznych należy do praw i obowiązków dziennikarza. Nie ma także wątpliwości, że takowe materiały mogą naruszać dobra osobiste. Takie naruszenia same przez się nie mają jednak charakteru bezprawnego. Bezprawnymi byłyby, gdyby wynikały one z nie zweryfikowanych danych i informacji, miały charakter gołosłowny. Lektura reportażu prowadzi do wniosku, iż treścią a zarazem celem opublikowania materiału prasowego było ukazanie działalności firmy pogrzebowej jako negatywnych przykładów monopolistycznych. Wypowiedzi w opisywanej sprawie niewątpliwie zawierają skierowane przeciw powodowi zarzuty niewłaściwego postępowania, a tym samym naruszające jej dobra osobiste w postaci czci (dobrego imienia). Artykuł zawiera głównie cytaty właścicieli konkurencyjnych firm, klientów, ordynatora ZOL-u a także m.in. wypowiedzi o charakterze ocennym i zarazem ukazującym powoda w negatywnym świetle
Trzeba jednak pamiętać, że okoliczność ta nie wpływa na zwolnienie powołującego się na cudzą wypowiedź od obowiązku zachowania staranności w dążeniu do sprawdzenia prawdziwości zarzutów zawartych w tej wypowiedzi". Wśród elementów zawartych
w cytowanych wypowiedziach (ujętych w cudzysłów) przeważają oceny faktów jak i ich uogólnienia które jednak nie usuwają się spod kwalifikacji prawdziwe - nieprawdziwe. Przytoczone przez dziennikarza okoliczności są prawdopodobnie potwierdzone przez konkretne osoby. Postawione zarzuty są twierdzeniami o sprawdzalnych faktach, które
w razie naruszenia godności osobistej - zniesławienia będą musiały być poddane dowodowi
w aspekcie prawdziwości. Sąd w świetle tych dowodów będzie badał również adekwatność wypowiedzi i podniesionych zarzutów do ewentualnej prawdy. W konsekwencji kwestią priorytetową w niniejszej sprawie jest prawdziwość (subiektywna i obiektywna prawdziwość) zarzutów oraz odpowiedź na pytanie czy sprawca podnoszący zarzut zniesławiający czyni
to w obronie społecznie uzasadnionego interesu, o czy mowa była wyżej. Ze wskazanych dowodów wynika, że możemy mieć w niniejszym przypadku do czynienia z brakiem staranności oraz nierzetelnością dziennikarską polegającą głównie na nie przytoczeniu stanowiska drugiej strony sporu (brak obiektywizmu) oraz nie sprawdzeniem prawdziwości stawianych zarzutów. Rzecz także w tym, że pozwana redakcja uznając zarzuty strony poszkodowanej przychyliła się do wniosku o opublikowanie sprostowania i w efekcie uczyniła to dokonując jednakże zmian w treści zgodnie z uprawnieniem wypływającym z art. 33 ust. 2. Tym samym Wydawca zadośćuczynił żądaniom poszkodowanej, które to następnie stały się treścią pozwu i najprawdopodobniej w tym zakresie sąd oddali żądanie strony powodowej.
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe. Komentarz, Oficyna Prawnicza Muza S.A., Warszawa 1999r., s. 90 i n.
L. Wiśniewski: Wolność słowa i druku, [w:] Prawa człowieka. Model prawny, red.
R. Wieruszewski, Wrocław 1991 r., s. 679 i n.; por. też J. Sobczak, op. cit., s. 20 i n.
por. J. Bafia: Polskie prawo prasowe, PiP 1984 r. s. 35.
T. Goban-Klas: Granice wolności mediów, [w:] Dziennikarstwo i świat mediów, red.
Z. Bauer i E. Chudziński, Cracovia, Kraków 1996 r., s. 267; także A. Łopatka: Prawo do swobodnego wyrażania opinii, Agencja Scholar, Warszawa 1993 r., s. 21-22.
B. Kordasiewicz: Jednostka wobec środków masowego przekazu, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków 1991r., s. 29-50.
B. Michalski: Podstawowe problemy prawa prasowego, D.W. Elipsa, Warszawa 1998r.,
s. 77.
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe..., op. cit., s. 153.
M. Sośniak: Cywilnoprawna ocena staranności zawodowej. Nowe Prawo 1980, nr 2, s. 23; tenże: Należyta staranność, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 1980 r., s. 178-179 i 187-197.
M. Sośniak: Należyta staranność..., op. cit., s.171.
Wyrok SN z dn. 8 października 1987 r., II CR 269/87; OSNC 1989, nr 4, poz. 66.
Por. B. Kordasiewicz: Jednostka wobec..., op. cit., s. 37-39.
B. Michalski: Podstawowe problemy... op. cit., s. 80.
Por. J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe... op. cit., s. 235-239.
J. Kamienicki: Odpowiedzialność prasy za naruszenie dóbr osobistych, PiP 1984r., z. 1 s. 54 i n.
B. Gawlik: Ochrona dóbr osobistych. Sens i nonsens koncepcji tzw. praw podmiotowych osobistych, ZNUJ DCCLXXI, Prace z Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej Warszawa - Kraków 1985 r., z. 41, s. 133.
Z. Radwański: Koncepcja praw podmiotowych osobistych, RPEiS, 1988 r. , z. 2, s. 11 i n.
Ibidem, s. 9.
Wyrok SN z dn. 28 grudnia 1978 r., I CR 424/78.
B. Michalski: Dziennikarstwo a ograniczenia praw autorskich, Pro - Media Łódź 1998r.,
s. 46.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik: Ochrona dóbr…, op. cit., s. 13.
Wyrok SN z dn. 28 września 1968 r., OSN 1969, poz. 200 wraz z glosą A. Kopffa
Wyrok SN z dn. 28 listopada 1990 r., I CR 436/90, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c. w orzecznictwie SN w latach 1985-1991, Przegląd Sądowy 1992 r., s. 39
Wyrok SN z dn. 9 czerwca 1976 r., cyt. [w:] A. Karpowicz: Prawo autorskie i prasowe dla dziennikarzy, Wyd. Prawnicze PWN, Warszawa 1997 r., s. 123.
A. Karpowicz: Swoboda wypowiedzi dziennikarskiej, Notes Wydawniczy nr 10 [42], 1995 r., s. 24. Stanowisko to zostało w pełni zaakceptowane przez J. Sobczaka: Ustawa prawo prasowe... op. cit., s. 109.
Wyrok SN z dn. 3 lipca 1987 r., CR 135/87, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c. w orzecznictwie SN w latach 1985-1991, Przegląd Sądowy 1992, nr 1, s. 5.
s. 41 oraz wyrok S.A. w Krakowie z dn. 25 kwietnia 1997 r., I ACr 158/97 cyt. [w:]
A Karpowicz: Prawo autorskie…, op. cit., s. 123.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 12 stycznia 1994 r., I ACr 314/93, porównaj także wyroki S.A. w Krakowie z dn. 19 listopada 1996 r., oraz wyrok z dn. 13 maja 1997 r., I ACr 185/97.
Por. I. Andriejew, W. Świda, W. Wolter: Kodeks karny ... s. 525 oraz A. Szpunar : Ochrona dóbr osobistych, PWN, Warszawa 1979r., s. 164 i n.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik, op. cit., s. 13.
Wyrok SN z dn. 7 września 1972 r., OSPiKA 1974, poz. 28, z glosą B. Michalskiego.
A. Cisek: Dobra osobiste i ich niemajątkowa ochrona w kodeksie cywilnym, Wrocław 1989r., „Acta Universitatis Vratislaviensis”, No 1016, Prawo CLXVII, s.105 i in.
B. Michalski: Podstawowe problemy…, op. cit., s. 114.
Wyrok SN z dn. 29 września 1971 r., II CR 455/71, OSNCP 1972, nr 4, poz. 77.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik: Ochrona dóbr…, op. cit., s. 13.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91 [w:] Dobra osobiste. Zbiór orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Wyd. Zakamycze, Kraków 1999 r.s.55; w tej kwestii porównaj także Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 13 sierpnia 1991 r., I ACr 202/91 oraz z dn. 17 listopada 1995 r., I ACr 559/95.
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe..., op. cit., s. 360.
B. Michalski: Podstawowe problemy..., op. cit., s. 98.
T. Trafas: Zawód dziennikarza w świetle prawa, ZNUJ Prace z Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej 1977 r., z. 11, s. 73-76.
I. Dobosz: Wykonywanie zawodu dziennikarza a ochrona dóbr osobistych, ZNUJ Prace
z Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej, 1977 r., z. 11, s. 139 i n.
B. Michalski: Podstawowe problemy..., op. cit., s. 93.
L. Bełza: Dopuszczalność stosowania odpowiedzialności in solidum w ramach czynów niedozwolonych. PiP 1995/7/57
por. wyrok S.A. w Warszawie z dn. 23 stycznia 1996 r., I ACr 1140/95, OSA 1998, nr 2, poz. 6; oraz wyrok S.A. w Warszawie z dn. 5 listopada 1991 r., I ACr 460/91, Przegląd Sądowy 1993, nr 11, wkładka, s.7.
por. J. Bafia: Polskie prawo prasowe, PiP 1984 r. s. 35.
T. Goban-Klas: Granice wolności mediów, [w:] Dziennikarstwo i świat mediów, red.
Z. Bauer i E. Chudziński, Cracovia, Kraków 1996 r., s. 267; także A. Łopatka: Prawo do swobodnego wyrażania opinii, Agencja Scholar, Warszawa 1993 r., s. 21-22.
B. Kordasiewicz: Jednostka wobec środków masowego przekazu, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków 1991r., s. 29-50.
B. Michalski: Podstawowe problemy prawa prasowego, D.W. Elipsa, Warszawa 1998r.,
s. 77.
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe..., op. cit., s. 153.
M. Sośniak: Cywilnoprawna ocena staranności zawodowej. Nowe Prawo 1980, nr 2, s. 23; tenże: Należyta staranność, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 1980 r., s. 178-179 i 187-197.
Wyrok SN z dn. 8 października 1987 r., II CR 269/87; OSNC 1989, nr 4, poz. 66.
Por. B. Kordasiewicz: Jednostka wobec..., op. cit., s. 37-39.
B. Michalski: Podstawowe problemy... op. cit., s. 80.
Por. J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe... op. cit., s. 235-239.
J. Kamienicki: Odpowiedzialność prasy za naruszenie dóbr osobistych, PiP 1984r., z. 1 s. 54 i n.
B. Gawlik: Ochrona dóbr osobistych. Sens i nonsens koncepcji tzw. praw podmiotowych osobistych, ZNUJ DCCLXXI, Prace z Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej Warszawa - Kraków 1985 r., z. 41, s. 133.
Z. Radwański: Koncepcja praw podmiotowych osobistych, RPEiS, 1988 r. , z. 2, s. 11 i n.
Ibidem, s. 9.
Wyrok SN z dn. 28 grudnia 1978 r., I CR 424/78.
B. Michalski: Dziennikarstwo a ograniczenia praw autorskich, Pro - Media Łódź 1998r.,
s. 46.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik: Ochrona dóbr…, op. cit., s. 13.
Wyrok SN z dn. 28 września 1968 r., OSN 1969, poz. 200 wraz z glosą A. Kopffa
Wyrok SN z dn. 28 listopada 1990 r., I CR 436/90, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c. w orzecznictwie SN w latach 1985-1991, Przegląd Sądowy 1992 r., s. 39
Wyrok SN z dn. 9 czerwca 1976 r., cyt. [w:] A. Karpowicz: Prawo autorskie i prasowe dla dziennikarzy, Wyd. Prawnicze PWN, Warszawa 1997 r., s. 123.
A. Karpowicz: Swoboda wypowiedzi dziennikarskiej, Notes Wydawniczy nr 10 [42], 1995 r., s. 24. Stanowisko to zostało w pełni zaakceptowane przez J. Sobczaka: Ustawa prawo prasowe... op. cit., s. 109.
Wyrok SN z dn. 3 lipca 1987 r., CR 135/87, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c. w orzecznictwie SN w latach 1985-1991, Przegląd Sądowy 1992, nr 1, s. 5.
s. 41 oraz wyrok S.A. w Krakowie z dn. 25 kwietnia 1997 r., I ACr 158/97 cyt. [w:]
A Karpowicz: Prawo autorskie…, op. cit., s. 123.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 12 stycznia 1994 r., I ACr 314/93, porównaj także wyroki S.A. w Krakowie z dn. 19 listopada 1996 r., oraz wyrok z dn. 13 maja 1997 r., I ACr 185/97.
Por. I. Andriejew, W. Świda, W. Wolter: Kodeks karny ... s. 525 oraz A. Szpunar : Ochrona dóbr osobistych, PWN, Warszawa 1979r., s. 164 i n.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik, op. cit., s. 13.
Wyrok SN z dn. 7 września 1972 r., OSPiKA 1974, poz. 28, z glosą B. Michalskiego.
A. Cisek: Dobra osobiste i ich niemajątkowa ochrona w kodeksie cywilnym, Wrocław 1989r., „Acta Universitatis Vratislaviensis”, No 1016, Prawo CLXVII, s.105 i in.
B. Michalski: Podstawowe problemy…, op. cit., s. 114.
Wyrok SN z dn. 29 września 1971 r., II CR 455/71, OSNCP 1972, nr 4, poz. 77.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik: Ochrona dóbr…, op. cit., s. 13.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91 [w:] Dobra osobiste. Zbiór orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Wyd. Zakamycze, Kraków 1999 r.s.55; w tej kwestii porównaj także Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 13 sierpnia 1991 r., I ACr 202/91 oraz z dn. 17 listopada 1995 r., I ACr 559/95.
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe..., op. cit., s. 360.
j.w. str. 104
uchwała SN z dn. 17.04.1997r. I KZP 5/97 OSNKW 1997/5-6/44
Elżbieta Czarny -Drożdżejko: „Podmioty odpowiedzialne za popełnienie przestępstwa za pośrednictwem prasy, radia lub telewizji” w „Prawo Mediów” pod red. J. Barta,
R. Markiewicz, A. Matlak, str. A/3 - G/43 ZN 1
wyrok SN z dn. 13 grudnia 1994 r. WR 207/94 OSNKW 1995/5-6/32
J. Sobczak, op. cit., str. 240
uchwała SN z dn. 19.01.1995r., I KZP 15/94, OSNKW 1995/1-2/1
j.w., str. 241
j.w., str. 95 i nast.
I. Dobosz: Wykonywanie zawodu dziennikarza a ochrona dóbr osobistych, ZNUJ Prace
z Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej, 1977 r., z. 11, s. 134 i n.
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe. Komentarz, Oficyna Prawnicza Muza S.A., Warszawa 1999r., s. 360.
Wyrok SN z dn. 28 grudnia 1978 r., I CR 424/78.
B. Michalski: Dziennikarstwo a ograniczenia praw autorskich, Pro - Media Łódź 1998r.,
s. 46.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik: Ochrona dóbr osobistych. Sens i nonsens koncepcji tzw. praw podmiotowych osobistych, ZNUJ DCCLXXI, Prace z Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej Warszawa - Kraków 1985 r., z. 41, s. 13.
Wyrok SN z dn. 28 września 1968 r., OSN 1969, poz. 200 wraz z glosą A. Kopffa.
Wyrok SN z dn. 3 lipca 1987 r., CR 135/87, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c. w orzecznictwie SN w latach 1985-1991, Przegląd Sądowy 1992, nr 1, s. 5.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 12 stycznia 1994 r., I ACr 314/93, porównaj także wyroki S.A. w Krakowie z dn. 19 listopada 1996 r., oraz wyrok z dn. 13 maja 1997 r., I ACr 185/97.
Por. I. Andriejew, W. Świda, W. Wolter: Kodeks karny ... s. 525 oraz A. Szpunar : Ochrona dóbr osobistych, PWN, Warszawa 1979r., s. 164 i n.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik, op. cit., s. 13.
Wyrok SN z dn. 7 września 1972 r., OSPiKA 1974, poz. 28, z glosą B. Michalskiego.
B. Michalski: Podstawowe problemy prawa prasowego, D.W. Elipsa, Warszawa 1998r.,
s. 114.
Wyrok SN z dn. 29 września 1971 r., II CR 455/71, OSNCP 1972, nr 4, poz. 77.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik: Ochrona dóbr…, op. cit., s. 13.
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91 [w:] Dobra osobiste. Zbiór orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Wyd. Zakamycze, Kraków 1999 r.s.55; w tej kwestii porównaj także Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 13 sierpnia 1991 r., I ACr 202/91 oraz z dn. 17 listopada 1995 r., I ACr 559/95.
Surkont M.: Z zagadnień odpowiedzialności za łapownictwo w kodeksie karnym z 1997 r., PS 1998/5/34,
por. wyrok s.apel. w Krakowie z dn. 21 września 2000r., II AKa 152/00 KZS 2000/10/30,
Daszkiewicz K.: Przywileje dla skorumpowanych, Rzeczpospolita z dn. 17 maja 2000, Dział gazeta/Prawo,
Wojciechowski J.: Krok na przód, dwa kroki wstecz, Rzeczpospolita z dn. 11 stycznia 2001r. Dział gazeta/Prawo
J. Brol: Sądowe aspekty prawa prasowego, [w:] Funkcjonowanie prawa prasowego w relacji sąd - środki masowego przekazu, Wyd. MS, Biblioteka Sędziego nr 20, Warszawa 1985 r., s. 10,
Z. Bidziński, J. Serda: Cywilnoprawna ochrona dóbr osobistych w praktyce sądowej,
[w:] Dobra osobiste i ich ochrona w polskim prawie cywilnym, Ossolineum 1986 r., s. 49 oraz Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 21 marca 1995 r., I ACr 113/95,
Wyrok SN z dn. 8 października 1987 r., II CR 269/87; OSNCP 1989, nr 14, poz. 166; Przegląd Sądowy 1992 r., nr 11,
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 25 kwietnia 1997 r. I ACa 158/97,
Wyrok S.N. z dn. 29 października 1971, II CR 455/71, OSNC 1972/4/77,
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 21 marca 1995 r. I ACr 113/95,
Wyrok SN z dn. 29 października 1971, II CR 455/71, OSNC 1972/4/77,
B. Michalski: Podstawowe problemy prawa prasowego, D.W. Elipsa, Warszawa 1998 r., s.44,
Porównaj m.in.: wyrok S.N. z dn. 16 stycznia 1976 r.; OSN 1976, 251; oraz wyroki Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dn. 29 grudnia 1992 r., I ACr 53/92 i z 19 lutego 1998 r., I ACa 995/97,
A. Szpunar: Ochrona dóbr osobistych, PWN, Warszawa 1979 r., s. 129; tak też B. Kordasiewicz : W sprawie obiektywnych i subiektywnych kryteriów oceny naruszenia dóbr osobistych [w:] Prace
z prawa cywilnego. Wydane dla uczczenia pracy naukowej Prof. Józefa Piątowskiego, Ossolineum, PAN IPiP 1985 r., s. 17; OSN z dn. 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSPiKA 1990, nr 3, poz. 709,
z glosą A. Szpunara,
J. Bafia : Prawo o wolności słowa. Książka i Wiedza, Warszawa 1985 r., s. 121 oraz
B. Kordasiewicz : Jednostka wobec środków masowego przekazu, Ossolineum, Wrocław - Warszawa - Kraków 1991 r. s. 57,
na ten temat wyrok SN z dn. 20 października 1987 r., IV CR 265/87, PiŻ 1988, nr 1,
B. Kordasiewicz: Jednostka wobec..., op. cit., s. 58 i n.,
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe Oficyna Prawnicza Muza S.A., Warszawa 1999 r. s. 233,
Por. J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe... op. cit., s. 235-239,
J. Kamienicki: Odpowiedzialność prasy za naruszenie dóbr osobistych, PiP 1984r., z. 1 s. 54 i n.,
B. Michalski: Podstawowe problemy... op. cit., s. 120,
Por. orzeczenie SN z 19 lipca 1978 r., OSNCP, 1979 r., Nr 6, poz.121,
Z. Radwański: Prawo cywilne- część ogólna, C.H. Beck, Warszawa 1995 r., s. 138,
A. Szpunar: Zgoda uprawnionego z zakresie ochrony dóbr osobistych. Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny 1990/1, s. 41-57,
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 20 maja 1998 r., I ACa 287/98. [w:] Dobra osobiste. Zbiór orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Wyd. Zakamycze, Kraków 1999 r., s. 321-326,
Wyrok SN z dn. 19 września 1968 r., II CR 291/68; OSNCP 1969/11/200; Nowe Prawo 1970/7-8, s.1185 -1190,
Wyrok SN z dn. 28 listopada 1990 r., I CR 436/90, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c. w orzecznictwie SN w latach 1985-1991, Przegląd Sądowy 1992 r.,
s. 39,
Wyrok SN z dn. 3 lipca 1987 r., CR 135/87, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr, op. cit., s. 5
oraz wyrok S.A. w Krakowie z dn. 25 kwietnia 1997 r., I ACr 158/97 cyt. [w:] A Karpowicz: Prawo autorskie i prasowe dla dziennikarzy, Wyd. Prawnicze PWN, Warszawa 1997 r., s. 123,
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 12 stycznia 1994 r., I ACr 314/93, porównaj także wyroki S.A.
w Krakowie z dn. 19 listopada 1996 r., oraz wyrok z dn. 13 maja 1997 r., I ACr 185/97,
Por. I. Andriejew, W. Świda, W. Wolter: Kodeks karny z komentarzem, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1973 r. s. 525 oraz A. Szpunar : Ochrona dóbr osobistych, PWN, Warszawa 1979r., s. 164 i n.,
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik, op. cit., s. 13,
j.w.,
A. Cisek: Dobra osobiste i ich niemajątkowa ochrona w kodeksie cywilnym, Wrocław 1989r., „Acta Universitatis Vratislaviensis”, No 1016, Prawo CLXVII, s.105 i in.,
Wyrok SN z dn. 10 września 1999 r., III CKN 939/98, z dn. 7 września 1972 r., I CR 374/72, OSPiKA 1974, nr 2, poz. 28, z dn. 12 grudnia 1978 r., IV CR 421/78, nie publ., z dn. 25 października 1982 r., I CR 239/82, nie publ., z dn. 3 lipca 1987 r., I CR 138/87, OSNCP 1989, nr 1, poz. 15,
Wyrok SN z dn. 5 marca 2002 r., I CKN 535/00,
Wyrok SN z dn. 28 maja 1999 r. I CKN 16/98,
uchwała SN z 17 kwietnia 1997, I KZP 5/97, OSNKW 1997, z. 5-6, poz. 44,
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe..., op. cit., s. 360.
A. Szpunar: Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Bydgoszcz 1999, str. 215 oraz przeciwnie: J. Sobczak: op. cit. str. 191,
Wyrok SN z dn. 28 maja 1999 r. I CKN 16/98.
Wyrok SN z dn. 8 października 1987 r., II CR 269/87; OSNCP 1989, nr 14, poz. 166; Przegląd Sądowy 1992 r., nr 11
Z. Bidziński, J. Serda: Cywilnoprawna ochrona dóbr osobistych w praktyce sądowej, [w:] Dobra osobiste i ich ochrona w polskim prawie cywilnym, Ossolineum 1986 r. s. 49 oraz Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 21 marca 1995 r., I ACr 113/95.
A. Szpunar: Ochrona dóbr osobistych, PWN, Warszawa 1979 r., s. 129; tak też B. Kordasiewicz : W sprawie obiektywnych i subiektywnych kryteriów oceny naruszenia dóbr osobistych [w:] Prace z prawa cywilnego. Wydane dla uczczenia pracy naukowej Prof. Józefa Piątowskiego, Ossolineum, PAN IPiP 1985 r., s. 17; OSN z dn. 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSPiKA 1990, nr 3, poz. 709, z glosą A. Szpunara; wyrok S.A. w Krakowie z dn. 10 czerwca 1992 r., I ACr 190/92.
Porównaj m.in.: wyrok S.N. z dn. 16 stycznia 1976 r.; OSN 1976, 251; oraz wyroki Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dn. 29 grudnia 1992 r., I ACr 53/92 i z 19 lutego 1998 r., I ACa 995/97.
Wyrok SN z dn. 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSPiKA 1990, nr 3, poz. 709 - z glosą A. Szpunara.
A. Cisek: Dobra osobiste i ich niemajątkowa ochrona w kodeksie cywilnym, Wrocław 1989, „Acta Universitatis Vratislaviensis”, No 1016, Prawo CLXVII, s. 66-101.
A. Sobczak: Ustawa prawo prasowe, Oficyna Prawnicza Muza S.A., Warszawa 1999 r. s. 177.
Z. Radwański: Prawo cywilne - część ogólna, C.H. Beck, Warszawa 1995 r., s. 137.
Z. Bidziński, J. Serda: Cywilnoprawna ochrona..., op. cit. s. 30.
B. Michalski: Podstawowe problemy prawa prasowego, D.W. Elipsa, Warszawa 1998 r.s. 120,
Por. orzeczenie SN z 19 lipca 1978 r., OSNCP, 1979 r., Nr 6, poz.121,
Z. Radwański: Prawo cywilne- część ogólna, C.H. Beck, Warszawa 1995 r., s. 138,
A. Szpunar: Zgoda uprawnionego z zakresie ochrony dóbr osobistych. Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny 1990/1, s. 41-57,
Wyrok SN z dn. 28 grudnia 1978 r., I CR 424/78.
Wyrok SN z dn. 19 września 1968 r., II CR 291/68; OSNCP 1969/11/200; Nowe Prawo 1970/7-8, s.1185 -1190,
Wyrok SN z dn. 28 listopada 1990 r., I CR 436/90, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c. w orzecznictwie SN w latach 1985-1991, Przegląd Sądowy 1992 r., s. 39,
Wyrok SN z dn. 3 lipca 1987 r., CR 135/87, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr..., op. cit., s. 5
oraz wyrok S.A. w Krakowie z dn. 25 kwietnia 1997 r., I ACr 158/97 cyt. [w:] A Karpowicz: Prawo autorskie i prasowe dla dziennikarzy, Wyd. Prawnicze PWN, Warszawa 1997 r., s. 123,
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 12 stycznia 1994 r., I ACr 314/93, porównaj także wyroki S.A.
w Krakowie z dn. 19 listopada 1996 r., oraz wyrok z dn. 13 maja 1997 r., I ACr 185/97,
Por. I. Andriejew, W. Świda, W. Wolter: Kodeks karny z komentarzem, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1973 r. s. 525 oraz A. Szpunar : Ochrona dóbr osobistych, PWN, Warszawa 1979r., s. 164 i n.,
Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91, cyt. [w:] B. Gawlik, op. cit., s. 13,
j.w.,
A. Cisek: Dobra osobiste i ich niemajątkowa ochrona w kodeksie cywilnym, Wrocław 1989r., „Acta Universitatis Vratislaviensis”, No 1016, Prawo CLXVII, s.105 i in.,
Wyrok SN z dn. 10 września 1999 r., III CKN 939/98, z dn. 7 września 1972 r., I CR 374/72, OSPiKA 1974, nr 2, poz. 28, z dn. 12 grudnia 1978 r., IV CR 421/78, nie publ., z dn. 25 października 1982 r., I CR 239/82, nie publ., z dn. 3 lipca 1987 r., I CR 138/87, OSNCP 1989, nr 1, poz. 15,
Wyrok SN z dn. 5 marca 2002 r., I CKN 535/00,
Wyrok SN z dn. 28 maja 1999 r. I CKN 16/98,
uchwała SN z 17 kwietnia 1997, I KZP 5/97, OSNKW 1997, z. 5-6, poz. 44,
J. Kamienicki: Odpowiedzialność prasy za naruszenie dóbr osobistych, PiP 1984r., z. 1 s. 54 i n.
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe..., op. cit., s. 153,
M. Sośniak: Cywilnoprawna ocena staranności zawodowej. Nowe Prawo 1980, nr 2, s. 23; tenże: Należyta staranność, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 1980 r., s. 178-179 i 187-197,
M. Sośniak: Należyta staranność..., op. cit., s.171,
B. Michalski: Podstawowe problemy... op. cit., s. 80,
J.A. Stefanowicz: Informacja publiczna, a ochrona danych osobowych. Referat na Konferencję „Sprawy publiczne i prywatne w świetle prawa o dostępie do informacji oraz ustawy o ochronie danych osobowych” zorganizowaną przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych
w dn. 27.03.2002r., Wyd. CMWP - SDP, str. 3-6;
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe, Oficyna Prawnicza Muza S.A., Warszawa 1999 r., str. 181;
W świetle k.k. z 1969 r. W. Wolter stwierdził, że oba pojęcia są identyczne - patrz: W. Wolter, Dwie wykładnie podmiotu przestępstw służbowych, w: „Problemy prawa karnego”, Warszawa 1975 r.;
Wyrok SN z dn. 27 listopada 2000 r., WKN 27/00, OSNKW 2001/3-4/21 wraz z przytoczoną
w uzasadnieniu wyroku literaturą;
Garus-Ryba J., Liszewska A. artykuł: Problem odpowiedzialności karnej lekarza za przestępstwo łapownictwa biernego. Palestra 2001/7-8/18,
J. Sobczak: Ustawa prawo prasowe..., op. cit., s. 360.
A. Szpunar: Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Bydgoszcz 1999, str. 215 oraz przeciwnie: J. Sobczak: op. cit. str. 191,
Wyrok SN z dn. 28 maja 1999 r. I CKN 16/98.
Wyrok SN z dn. 8 października 1987 r., II CR 269/87; OSNCP 1989, nr 14, poz. 166; Przegląd Sądowy 1992 r., nr 11
Z. Bidziński, J. Serda: Cywilnoprawna ochrona dóbr osobistych w praktyce sądowej, [w:] Dobra osobiste i ich ochrona w polskim prawie cywilnym, Ossolineum 1986 r. s. 49 oraz Wyrok S.A. w Krakowie z dn. 21 marca 1995 r., I ACr 113/95.
A. Szpunar: Ochrona dóbr osobistych, PWN, Warszawa 1979 r., s. 129; tak też B. Kordasiewicz : W sprawie obiektywnych i subiektywnych kryteriów oceny naruszenia dóbr osobistych [w:] Prace z prawa cywilnego. Wydane dla uczczenia pracy naukowej Prof. Józefa Piątowskiego, Ossolineum, PAN IPiP 1985 r., s. 17; OSN z dn. 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSPiKA 1990, nr 3, poz. 709, z glosą A. Szpunara; wyrok S.A. w Krakowie z dn. 10 czerwca 1992 r., I ACr 190/92.
Porównaj m.in.: wyrok S.N. z dn. 16 stycznia 1976 r.; OSN 1976, 251; oraz wyroki Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dn. 29 grudnia 1992 r., I ACr 53/92 i z 19 lutego 1998 r., I ACa 995/97.
Wyrok SN z dn. 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSPiKA 1990, nr 3, poz. 709 - z glosą A. Szpunara.
A. Cisek: Dobra osobiste i ich niemajątkowa ochrona w kodeksie cywilnym, Wrocław 1989, „Acta Universitatis Vratislaviensis”, No 1016, Prawo CLXVII, s. 66-101.
A. Sobczak: Ustawa prawo prasowe, Oficyna Prawnicza Muza S.A., Warszawa 1999 r. s. 177.
Z. Radwański: Prawo cywilne - część ogólna, C.H. Beck, Warszawa 1995 r., s. 137.
Z. Bidziński, J. Serda: Cywilnoprawna ochrona..., op. cit. s. 30.
B. Michalski: Podstawowe problemy prawa prasowego, D.W. Elipsa, Warszawa 1998 r.s. 120,
Por. orzeczenie SN z 19 lipca 1978 r., OSNCP, 1979 r., Nr 6, poz.121,
Z. Radwański: Prawo cywilne- część ogólna, C.H. Beck, Warszawa 1995 r., s. 138,
A. Szpunar: Zgoda uprawnionego z zakresie ochrony dóbr osobistych. Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny 1990/1, s. 41-57,
Wyrok SN z dn. 28 grudnia 1978 r., I CR 424/78.
Wyrok SN z dn. 19 września 1968 r., II CR 291/68; OSNCP 1969/11/200; Nowe Prawo 1970/7-8, s.1185 -1190,
Wyrok SN z dn. 28 listopada 1990 r., I CR 436/90, cyt. [w:] S. Rudnicki: Ochrona dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c. w orzecznictwie SN w latach 1985-1991, Przegląd Sądowy 1992 r., s. 39,
Wyrok SN z dn. 10 września 1999 r., III CKN 939/98, z dn. 7 września 1972 r., I CR 374/72, OSPiKA 1974, nr 2, poz. 28, z dn. 12 grudnia 1978 r., IV CR 421/78, nie publ., z dn. 25 października 1982 r., I CR 239/82, nie publ., z dn. 3 lipca 1987 r., I CR 138/87, OSNCP 1989, nr 1, poz. 15,
Wyrok SN z dn. 5 marca 2002 r., I CKN 535/00,
Wyrok SN z dn. 28 maja 1999 r. I CKN 16/98,
uchwała SN z 17 kwietnia 1997, I KZP 5/97, OSNKW 1997, z. 5-6, poz. 44,
J. Sobczak, op. cit. str. 190
A. Szpunar: Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Bydgoszcz 1999, str. 215 oraz przeciwnie:
J. Sobczak: op. cit. str. 191
Wyrok SN z dn. 28 maja 1999 r. I CKN 16/98.
11
99