METKH
RÓŻANIEC
Tocnonn! m HepaflHBaa,
Tboh cKynaa pa6a.
Hh P030K), HH ÓblJIHHKOIO
He 6yny b caąax Oma.
>ł apo>Ky nafl Kaac^oń copHHKOio, Han KaacflbiM cjiobom rjiynpa.
19 deKaópn 1912
Kim jestem, Panie? Twoją niezręczną, Tak marną niewolnicą.
Ani jako róża, ani bylinka Nie znajdę się w Twoim ogrodzie.
Ja drżę nad każdym najbłahszym pyłkiem, Nad głupca beztroskim słowem.
19 grudnia 1912
ALEKSANDER ZIEMNY
0“
JI c to6oh He CTaHy nHTb bhho, OTTOrO HTO TbI MaJIbHHimca 030PH0H. 3Haio a — y Bac 3aBeąeno C KeM nonajio nejiOBaTbca non Jiynofi.
A y Hac—Tumb na rnanb,
Boacbfl ÓJiaronaTb.
A y Hac—cBeTjibix rna3 HeT npHKa3y nonbiMa r b.
JJeKaópb 1913
Ja nie będę z tobą piła wina,
Boś ty chłopak swawolny i złyv>
Wiem ja, że dla ciebie nie nowina Pod księżycem się całować z byle kim.
U nas zaś zawsze czas Pełen bożych łask.
Każda z nas rozkaz ma — Skrywać jasnych oczu blask.
Grudzień 1913
WANDA GRODZIEŃSKA
CTMXH O nETEPEyPTE 1
BHOBb McaKHH B OÓjiaHeHbH
M3 jihtoi o cepeópa.
CTbiHeT b rpo3HOM HeTepneHbH KoHb BejiHKoro neTpa.
68
WIERSZE O PETERSBURGU 1
Znów Isakij szaty mroźnej Srebrnolity brokat dźwiga. Znów w niecierpliwości groźnej Na rumaku Piotr zastyga.
69