TŁO HISTORYCZNE
► Oficerowie brytyjscy pracują nad planami ataku na Bardię, styczeń 1941 roku. Aby zapewnić sobie maksymalne zabezpieczenie przed obserwacją bądź też nagłym atakiem ze strony wroga, zainstalowali swą kwaterę pod ziemią (w dawnym zbiorniku wody).
▲ Piechurzy brytyjscy (z bagnetami na karabinach Lee Enfield) przechodzą nie napotykając oporu przez włoskie zasieki pod Tobrukiem; styczeń 1941 r.
▼ Oznaka noszona na czapkach przez irlandzkich żołnierzy 8. Kings Royal Irish Hussars.
grupy i wniknęły w głąb terytorium przeciwnika. Ostrzelano m.in. włoski obóz w Forcie Capuzzo, urządzono też zasadzkę na niewielki konwój. Choć nie zadano nieprzyjacielowi dużych strat, huzarzy wracali do domu w wyśmienitych nastrojach i bez strat. Jednak ich późniejsze patrole natrafiały na próżnie: całkowicie bierni Włosi nie wychylali nosa ze swych fortec.
Włoska 5. Armia znajdowała się w zachodniej części Libii. Na wschodzie stała Armia 10. Brytyjczycy dysponowali bez porównania mniejszymi siłami. Dowódcy wojsk alianckich, generałowi Archibaldowi Wavellowi, brakowało sprzętu oraz przeszkolonych ludzi. Na Bliskim Wschodzie stacjonowało pięć dywizji, z czego tylko dwie na Pustyni Zachodniej: 7 DPanc (która nie miała prawie wcale czołgów) i 4. Dywizja Indyjska.
Niemniej każdy dzień zwłoki ze strony przeciwnika wzmacniał siłę wojsk Wavella. Mający je wesprzeć Australijczycy i Nowozelandczycy zyskiwali bowiem w ten sposób więcej czasu na dokończenie szkolenia w Palestynie. Wavell miał też w ręku i inne atuty. Po pierwsze, oddał 7. DPanc i 4. Dywizję Indyjską (tworzące razem w pełni zmotoryzowane, liczące 36 tys. ludzi zgrupowanie pod nazwą Western Desert Force') pod dowództwo utalentowanego generała brygady Richarda 0’Connora. Po drugie, mógł liczyć, że oddziały te - nieliczne, ale składające się z zawodowych żołnierzy — będą sobą przedstawiały dużą wartość bojową.
Dlaczego Włosi nie przystępowali do ataku? Wavell, którego kwatera główna mieściła się w Kairze, miał pod swoim dowództwem niecałe 100 tys. żołnierzy. Jego przeciwnik, marszałek Rodolfo Graziani, rozporządzał półmilionową armią. Na południu, w Erytrei i Abisynii, znajdowało się dalszych 200 tys. włoskich żołnierzy. Jeśli Włosi ruszą na .wszystkich frontach (czego obawiał się Wavell) i szybko pokonają słabszą liczebnie armię aliancką - droga ku bogactwom Kairu, Suezu i Delty Nilu stanie przed nimi otworem.
Marszałek Graziani nie kwapił się wszakże z rozpoczęciem ofensywy. W sierpniu zniecierpliwiony Duce przedstawił mu ultimatum — albo zaatakuje, albo pozbawiony zostanie dowództwa. 13 września 1940 roku pięć dywizji włoskiej 10. Armii przekroczyło granicę i ruszyło ostrożnie na Egipt. Każdy ich ruch obserwowany był przez huzarów z 7. DPanc. Posuwanie się włoskich czołówek poprzedzane było silnym ogniem artylerii, która ostrzeliwała i tak pusty teren. Włosi zeszli na wąską równinę przybrzeżną. Wkroczyli do Sollum, małej wioski rybackiej, opuszczonej bez pośpiechu przez brytyjską straż tylną, pluton piechoty zmotoryzowanej 3 batalionu Coldstream Guards. 0’Connor przygotował swe oddziały do bitwy. Artyleria i bataliony piechoty zmotoryzowanej miały za zadanie opóźniać marsz Włochów. Czołgi tymczasem przyczaiły się głębiej na pustyni. W przypadku, gdyby Graziani zagroził głównej bazie brytyjskiej w Mersa Matruh, runąć miały od południa na skrzydło kolumn włoskich i przeciąć ich linie zaopatrze-
102