wtórne do zaburzeń mowy, na sytuację szkolną dziecka: danych, kt umożliwiłyby kontrolę przebiegu rehabilitacji oraz rezultatów i osi^~ dziecka. Przebieg zajęć rehabilitacyjnych, skuteczność tych a nie innych metod postępowania stanowi bowiem dodatkową informację o istocie i roz strzyga o słuszności wstępnej diagnozy. Doświadczenia z praktyki psychologicznej wskazują, że udziul psychologa w reedukacji logopedycznej jest mało doceniany. Ryć może wynika to ze struktury organizacyjnej poradni logopedycznych. Należy pamiętać, że wyniki badań psychologicznych nabierają znaczenia dopiero w powiązaniu z innymi danymi od różnych specjalistów. Całościowa analiza danych lekarskich, logopedycznych i psychologicznych może wskazać na przyczynę zaburzeń i ułatwić postępowanie logopedyczne. Reedukacja trwa nieraz kilka lat i ścisła współpraca różnych specjalistów powinna występować aż do zakończenia ćwiczeń. Zmieniają się warunki wychowania, zmienia się sytuacja dziecka, działają też czynniki rozwojowe — wszystko to powinno być brane pod uwagę, przy oddziaływaniach rccdukacyjnych. Sytuację komplikuje fakt, że zaburzenia mowy współwystę-pują z innymi zaburzeniami w rozwoju dziecku, istnieje też złożoność relacji między tymi zaburzeniami. Niezmiernie trudno jest ustalić, czy u ich podłoża leży wspólna przyczyna, czy zaburzenia mowy są pierwotne czy wtórne do innych zukłóccń w rozwoju.
Praktyka psychologiczna ujawnia szereg pytań, na które wciąż brak odpowiedzi Otwarte jest pytanie o transfer ćwiczonych czynności. Osiągnięcie przez dziecko prawidłowej wymowy nic jest równoznaczne z osiągnięciem poprawy w innych sferach funkcjonowania. Problem stanowi też. pytanie o rodzaj ćwiczonych funkcji — czy praca z dzieckiem powinna koncentrować się na najlepiej rozwiniętych funkcjach, czy zaczynać od gorzej rozwiniętych.
Trudności w klasyfikacji zaburzeń mowy u dzieci, specyfika rozwojowa, zmieniające się wraz z wiekiem zdolności pcrcepcyjno-motorycznc, trudności z uchwyceniem czynniku etiologicznego - stanowią o złożoności oraz trudności badań i prowadzeniu rehabilitacji il/ied z zaburzeniami mowy.
Wspomniałam jui o problemach diagnostycznych, wynikają one jednak nic tylko z braku odpowiednich metod diagnostycznych. R. Bokus (WH4) zwraca uwagę na interesujący problem w diagnozowaniu zaburzeń rozwoju mowy. Autorka stawia ciekawe pytanie — zaburzenia rozwoju mowy czy zróż nicowanie aktywności językowej małego dziecka? Powołując się na badania Chonsky'ego stwierdza, że w procesie rozwoju dziecko nabywa nie tylko wiedzę o samym języku, ale także wiedzę o sposohach
wżycia lego języka. Posługiwanie się językiem odpowiednio do zmienności sytuacji komunikacyjnej świadczy o twórczości językowej. Bokus stawia więc ktilcjne pytanie - czy twórczy charakter używania języka przez dziecko jest uwzględniany w procesie diagnozy zaburzeń w rozwoju mowy? Odpowiedź brzmi nic. Przy ocenie mowy dziecka bierze się pod uwagę jedynie stronę formalna wypowiedzi. Autorka krytycznie odnosi się do praktyki psychologicznej, w której nie uwzględnia się faktu, żc sytuacja komunikacyjna jest sytuacją interakcji społecznej, sytuacja, w której ważny jest odbiorca wypowiedzi dziecka, jego ocena. Przytacza liczne badania empiryczne wskazujące na dostosowywanie mowy dziecka do różniących się wiekiem słuchaczy. Dzieci zmieniają sposób mówienia zależnie od tego. kto jest odbiorcą ich wypowiedzi. Zróżnicowanie to występuje w zakresie fonologicznym, słownika i składni. W wyniku własnych badań Bokus okazało się, żc w sytuacji, gdy dziecko ma możliwość być kompetentnym źródłem informacji, np. opowiada o obrazku osobie, dla której jest on perccpcyjnic niedostępny, mówi więcej, bardziej rozbudowanymi zdaniami. Ponieważ, w praktyce diagnostycznej badający patrzy równocześnie z dzieckiem na obrazek, o którym ma ono opowiedzieć, należy przypuszczać, że wypowiedzi dziecka będą uboższe. A zatem wyniki badań mogą być różne, zależnie od sytuacji badania. Konkludując auror ka stwierdza, żc ocena mowy dziecka w mało /różnico wanych warunkach sytuacyjnych prowadzi do błędów diagnostycznych. Wydaje się. że wniosek ten można odnieść szczególnie do dzieci, u których staramy się ocenić opóźnienie rozwoju mowy. Wyniki Bokus sugerują też, że w sytuacji stymulacji rozwoju słownika dziecka i mowy dialogowej korzystne jest, aby mogło ono przekazywać informacje nowe dla partnera, czuło się kompetentnym źródłem informacji. Ma to więc znaczenie dla organizacji ćwiczeń rehabilitacyjnych.
Na zakończenie należy jeszcze przypomnieć o pewnych ogólnych zasadach obowiązujących w procesie rehabilitacji. Do nadrzędnych zasad należy konieczność nawiązania pozytywnego kontaktu z dzieckiem. Ma to ścisły związek z wyrabianiem u dziecka motywacji do współdziałania, do wspólnego wykonywania zadań. Należy też tu wymienić zasadę pełnej rehabilitacji, w której dążymy do rozwiązania różnorakich problemów zaistniałych w związku z trudnościami w porozumiewaniu się (np. problemy kontaktów z rówieśnikami, problemy szkolne). Chodzi o zwrócenie uwagi na psychologiczne następstwa wynikające z faktu zaburzeń mowy u dziecka. Stwarza to konieczność ścisłej współpracy z otoczeniem dziecka. Bardzo często mamy do czynienia z. „obrastaniem" defektu podstawowego, tj. zaburzeń mowy w
119