Po długiej i męczącej podróży, dzielna Gerda dotarła w końcu do bram zamku Królowej Śniegu. Weszła do zimnej komnaty i spostrzegła Kaya przyglądającego się smutno lodowym kostkom. - Kay, drogi Kay. Nareszcie cię odnalazłam! - krzyknęła uradowana. Ale chłopiec zupełnie nie zwrócił na nią uwagi.