280 VIII. Fentmenolo%ia i egzysiencjalizm
w świecie kultur)'. Co w istocie mamy na myśli, kiedy mówimy, że nie ma świata, w którym nie byłoby żadnego bytu? W gruncie rzeczy nie mamy na myśli tego, iż. świat jest konstytuowany przez świadomość, lecz. na odwrót, że świadomość zawsze odnajduje się jako coś, co już w świecie działa. Prawdą jest natomiast, jeśli połączyć ze sobą te dwie rzeczy, iż istnieje przyroda, która nie jest przyrodą nauki, ale przyrodą, która jawi mi się w percepcji, i że nawet światło świadomości jest. jak mawia Heidegger, lumen naturale, danym jej samej’'2*.
Niełatwo rozstrzygnąć, jak należy to interpretować. Nie jest to. ściśle rzecz biorąc, powrót do idealizmu absolutnego, czy idealizmu subiektywnego. W następnym paragrafie Merleau-Ponty dopuszcza bowiem możliwość istnienia rzeczy poza granicami czyjegoś doświadczenia. Mówi o „mojej żywej teraźniejszości” jako otwierającej się na przedmioty rozciągłe czasowo, które znajdują się poza moim żywym doświadczeniem i uzyskującej perspektywę społeczną. .,wf następstwie czego mój świat rozszerza się do wymiarów historii zbiorowej, którą moja własna egzystencja podejmuje i posuwa naprzód”29. Unika się tu wprawdzie solipsyzmu, ale punkt widzenia nadal pozostaje antro-pomorficzny. W istocie, najbardziej wiarogodnym wnioskiem, jaki można wysnuć na podstawie tych fragmentów, jest to, że jednym z najbardziej zaskakujących wyników fenomenologii są pewne zbieżności z pragmatyzmem.
Jak zatem fenomenologia może prowadzić zarazem do egzysten-cjalizmu? Przede wszystkim za sprawą działalności Martina Heideggera, który był uczniem Iłusserla. i dzięki oportunistycznej przynależności do partii nazistowskiej zajął jego miejsce na katedrze we Fryburgu i został nawfet rektorem tego uniwersytetu. Heidegger, który żył w latach 1889-1976. był autorem licznych publikacji; przyczynił się również do opublikowania wielu tomów zawierających jego wykłady
i prace seminaryjne, ale jedyną większą książką, jaką napisał, było Sein und Zeit (przekł. poi. Bycie i czas), które zostało wydane w 1927 roku. a publikacją, w której jego egzystencjalizm zostaje wyłożony w najbardziej bezkompromisowej formie jest Was ist Metaphy-sik? (przekł. poi. Czym jest metafizyka?), która ukazała się w 1929 r. Bycie i czas wywodzi się o tyle z inspiracji Husserlowskich, że również jest poszukiwaniem filozofii bezzałożeniowej, a tym samym sięgającej głębiej niż wszystkie nauki przyrodnicze i społeczne. Przyjmuje się, iż najbardziej fundamentalnymi założeniami są założenia dotyczące tego, co istnieje, i w konsekwencji, że podstawowym zagadnieniem fenomenologii jako filozofii pierwszej jest poszukiwanie sensu Bytu. Nie szuka się tu jednak definicji Bytu. lecz wglądu w jego istotę. Wprawdzie egzystencjalizm zawdzięcza swą nazwę zasadzie głoszącej, iż egzystencja poprzedza esencję, tezie, którą niełatwo zinterpretować - jakkolwiek może się ona sprowadzać po prostu do niewinnego twierdzenia, iż rzecz nie może posiadać żadnych własności, o ile nic istnieje - to wydaje się, iż tu mamy do czynienia z odwróceniem sytuacji. Heidegger nie zajmuje się bowiem tym, jakie przedmioty istnieją, lecz tym, czym jest istnienie czegokolwiek.
Pierwszym krokiem Heideggera jest zakwestionowanie Husserlo-wskiego założenia, iż Byt jest korelatem Świadomości. Heidegger sądzi. iż. należy się zająć badaniem bardziej podstawowego poziomu doświadczenia. na którym dokonujemy rozróżnienia między nimi. Podważa to nie tylko filozoficzne stanowiska Descartes’a i Kanta, ale nawet Platońskie i Arystotelesowskie sposoby podejścia do zagadnienia Bytu. Musimy odzyskać naiwność presokratyków. Mając na uwadze taki cel Heidegger wdaje się w problematyczne wypady na obszar etymologii słów antycznej greki, ale przede wszystkim tworzy własną terminologię, wykorzystując podatność języka niemieckiego na tworzenie neologizmów. Mnoży w ten sposób trudności, jakie musi skądinąd nasuwać zrozumienie jego argumentacji.
Heidegger nie odrzuca całkowicie stanowiska Descartes’a. Dochodzi do wniosku, żc przed podjęciem próby badania bym wr ogóle -zadanie to odłożył do drugiego tomu tej pracy, który' miał nigdy się nie ukazać - należy uzyskać wgląd w byt Ego. dla którego powstaje zagadnienie bytu. Heidegger nazywa Ego Dąsem, ..byciem-lu-oto”.