598 Alfred Rerginald Radcliffe-Brown
mują ten pogląd, lecz nie mogłem zrozumieć, co mają oni na myśli względnie jakiego typu przesłanki (empiryczne lub racjonalne) potwierdzają ich domniemanie. Istnieją dwa rodzaje generalizacji w odniesieniu do każdego tematu: generalizacja potocznej opinii oraz generalizacja zweryfikowana lub udowodniona drogą systematycznej analizy danych dostarczonych przez dokładne, i systematyczne obserwacje. Generalizacje tego drugiego rodzaju nazywa się prawami nauki. Ci, którzy uważają, iż nie istnieją prawa rządzące społeczeństwem ludzkim, nie mogą twierdzić, że niemożliwe są generalizacje dotyczące społeczeństwa ludzkiego, ponieważ oni sami je głoszą, a nawet tworzą swoje własne, oryginalne. Muszą więc utrzymywać, że w dziedzinie zjawisk społecznych, w przeciwieństwie do zjawisk fizycznych lub biologicznych, wszelka próba systematycznego sprawdzania istniejących generalizacji względnie tworzenia i weryfikowania nowych dla bliżej niewyjaśnionego powodu jest daremna lub, jak ujął to Radin, jest „wołaniem' na puszczy1’. Wszelka dyskusja z tym poglądem jest bezowocna lub wręcz niemożliwa.
ii-:
ii
mm.ii: r
L
Alfred Reginald Radcliffe-Brown
Wśród ludów pierwotnych w wiciu częściach świata przywiązuje się wielką wagę do związku między bratem matki a synem siostry, W niektórych wypadkach syn siostry ma pewne specjalne prawa w stosunku do majątku brata matki. Dawniej zwykliśmy traktować te zwyczaje jako związane z instytucjami mat-riarchalnymi i twierdziliśmy, że ich obecność w społeczności patrylinearnej mogła być traktowana jako dowód, iż ta społeczność w przeszłości była mat-rylinearna. Pogląd ten jest nadal utrzymywany przez niektórych antropologów i jest obecny w książce Junoda na temat ludu BaThonga w portugalskiej Afryce Wschodniej. Opisując zwyczaje odnoszące się do brata matki i syna siostry we wzajemnym zachowaniach, autor mówi: „Teraz, po szczególnie wnikliwym dochodzeniu w sprawie tej kuriozalnej cechy systemu Thonga doszedłem do wniosku, że jedyne możliwe jej wyjaśnienie stanowi stwierdzenie, że w przeszłych i bardzo odległych czasach nasze plemię przeszło przez stadium mat-riarchalne” (Junod, The Life of a South African Tńbe, 1913, t. 1, s. 253).
Właśnie tę teorię chciałbym omówić w swoim wystąpieniu, lecz nie proponuję powtarzania lub dokładania zarzutów do tych już wcześniej podniesionych przez różnych krytyków w ostatnim czasie. Czysto negatywna krytyka nie posuwa nauki do przodu. Jedyny zadowalający sposób pozbycia się niezadowalającej hipotezy stanowi odkrycie lepszej. Proponuję więc alternatywną hipotezę i jeżeli mi się uda, to nie zależy mi na udowodnieniu mojej hipotezy, ale na pokazaniu, że dostarcza ona przynajmniej jeszcze jedną, inną możliwość wyjaśnienia faktów, która co najmniej obala pogląd Junoda, że wyjaśnienie, które on przyjmuje, jest „jedynym możliwym”.
O tego rodzaju zwyczajach, które dotyczą wielu plemion afrykańskich, mamy znikome informacje. Nie dlatego, że one nie istnieją czy też nie są ważne dla samych tubylców, lecz dlatego, że systematyczne i naukowe badania tubylców tego regionu ledwo się zaczęły. A więc będę musiał przede wszystkim odwoływać się do zwyczajów BaThonga w wersji opisanej przez Junoda, A moż-
[Referat wygłoszony do członków South African Association for the Advancement of Science, 9 lipca 1924 r.; druk w „South African Journal of Science”, t. XXI, s. 542-555],