608 Alfred Rerginald Radguffe-Brown
Tubylcy Transkey bardzo stanowczo tłumaczyli mi, że bogowie należący do zbioru matki, patrylinearni przodkowie ze strony matki, nigdy nie ześlą na nich nadprzyrodzonej kary, która spowodowałaby chorobę. (Nie mam pewności co do plemion Sotho, lecz sądzę, że prawdopodobnie mają podobne poglądy). Z drugiej strony mężatka, a także jej dzieci, dopóki z nią pozostają, może otrzymywać wsparcie duchów przodków jej patrylinearnego lineażu. Dzieci są w pełni włączane w lineaż ojca, gdy osiągają dojrzałość. A więc kobieta w Transkey, gdy wychodzi za mąż, winna dostać krowę od ojca (ubułunga) ze stada jej lineażu i może zabrać ją do nowego domu. .Skoro w początkowymi okresie małżeństwa kobieta nie może pić mleka pochodzącego od stada męża, to może otrzymywać mleko od krowy pochodzącej z jej lineażu. Ta krowa stanowi łącze między nią a jej lineażem, jak również między nią a bydłem i bogami jej lineażu. Wynika to z faktu, że bydło jest materialnym łącznikiem pomiędzy żyjącymi członkami lineażu i duchami przodków. Jeśli ona zachoruje, to może zrobić naszyjnik z włosów ogona krowy ubułunga i w ten sposób znaleźć się pod ochroną bogów swojego lineażu. Co więcej, jeśli jedno z jej nowo narodzonych dzieci zachoruje, to także może zrobić podobny naszyjnik, który - jak się twierdzi - daje ochronę dziecku. Kiedy jej syn jest już dorosły, to powinien otrzymać byka ze stada ojca (iubułunga) i z włosów ogona tego byka może zrobić ochronny amulet; podobnie, gdy córka wychodzi za mąż, zostaje odłączana od swojej matki i otrzymuje krowę od swego ojca (ubułunga).
Zgodnie z tym, co mi mówiono, przodkowie ze strony matki nie karają potomków chorobą, łecz można apelować do nich o pomoc. W związku z tym, gdy dziecko jest chore, rodzice mogą pójść do brata matki dziecka albo do ojca matki, jeśli jeszcze żyje, i prosić ich o złożenie ofiary i apelowanie o pomoc do przodków ze strony matki. W każdym razie jest to obowiązująca praktyka w plemionach Sotho: jednym z przeznaczeń bydła ditsoa, które jest zabierane z opłaty za pannę młodą jako część dla brata matki, jest umożliwienie składania ofiary, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Prowadzi nas to do ostatniego już rozszerzenia zasady, którą proponowałem jako podstawę zwyczajów odnoszących się do brata matki. Wzór zachowania wobec matki, któiy jest rozwijany w rodzinie ze względu na naturę grupy rodzinnej i jej życie społeczne, jest rozszerzany z właściwymi modyfikacjami na siostrę matki i na brata matki, a potem na cały ród ze strony matki i w końcu na bogów ze strony matki, przodków jej grupy. W ten sam sposób wzór zachowania wobec ojca jest rozszerzany na braci i siostry ojca i na całość jego grupy (raczej na wszystkich starszych członków, ponieważ zasada wieku czyni koniecznym istotne modyfikacje), a w końcu na bogów ze strony ojca.
Ojca i jego krewnych należy słuchać i szanować (nawet oddawać cześć w dosłownym znaczeniu tego słowa); tak samo przodków ojca. Ojciec karze swoje dzieci i to samo mogą robić przodkowie z jego linii. Z drugiej strony: matka charakteryzuje się czułością i opiekuńczością wobec swego dziecka i tego samego oczekuje się od jej krewnych, a także duchów z jej strony.
Bardzo ważną zasadą, którą próbowałem przedstawić w innym miejscu (Wyspiarze andamańscy, rozdział V), jest zasada, która mówi, że wartości spo-leczne obecne w społeczeństwie pierwotnym utrzymują się poprzez ich wyrażanie w ceremoniach lub rytuałach. Zbiór wartości, które tutaj znajdujemy w relacjach jednostki wobec krewnych z obu stron, musi zatem mieć swoje właściwe rytualne przejawy. Ten temat jest zbyt szeroki, aby można go było adekwatnie w tym miejscu rozważyć, jednak chciałbym omówić jeden punkt. Wśród Ba-Thonga, a także w zachodniej Polinezji (Fidżi i Tonga), syn siostry (a na Tonga także syn córki) ingeruje w rytuał składania ofiary. Junod opisuje ceremonię niszczenia szałasu martwego mężczyzny, w której batukulu (dzieci siostry) w klanach BaThonga odgrywają ważną rolę: zabijają i dzielą święte ofiary, a gdy celebrujący kapłan odmawia modlitwę do ducha zmarłego, to synowie siostry przerywają po pewnym czasie bądź ucinają modlitwę, kończąc ją; następnie porywają część ofiary poświęconej duszy zmarłego i uciekają - po prostu kradną (op. cii., I, s, 162).
Sądzę, że te zwyczaje są rytualnym przejawem specjalnej relacji, która zachodzi pomiędzy synem siostry i bratem matki: póki wuj żyje, siostrzeńcy mają prawo pójść do jego wioski, i zabrać jego pożywienie; kiedy jest już martwy, siostrzeńcy czynią to samo w ramach rytuału pogrzebowego: jakby po raz ostatni przychodzą, kradnąc porcję mięsa i piwa, które są przeznaczone dla zmarłego wuja.
Tak samo można wyjaśnić - jak sądzę - rolę odgrywaną w rytuałach ofiarnych i innych przez syna siostry w społecznościach Bantu w Afryce Południowej, a taicie na Tonga i Fidżi. Mężczyzna tak samo jak ojca, boi się przodków w linii ojca i ma szacunek wobec nich, lecz nie boi się brata matki, a więc może lekceważyć przodków w linii matki. I rzeczywiście, zgodnie z ogólną funkcją rytuału - tak jak ja ją rozumiem - wymaga się od niego takich właśnie zachowań w określonych sytuacjach, które dają rytualny wyraz specjalnym relacjom społecznym między mężczyzną a jego krewnymi ze strony matki.
Będzie, być może, pomocne, jeśli przedstawię krótkie, końcowe podsumowanie hipotezy, którą lansuję, wraz z zawartymi w niej założeniami i niektóre z ważniejszych implikacji:
1. Cechą większości społeczeństw, które nazywamy pierwotnymi, jest to, że zachowanie jednostek wobec siebie w znacznym stopniu jest regulowane na podstawie pokrewieństwa, bowiem formowanie trwałych wzorów zachowania opiera się na każdym uznanym typie relacji pokrewieństwa.
2. Czasami jest to utożsamiane z segmentową organizacją społeczeństwa, tj. zc stanem, w którym całe społeczeństwo podzielone jest na pewną liczbę segmentów (lineaże, klany).
3. Podczas gdy pokrewieństwo zawsze i z konieczności jest bilateralne bądź kognatyczne1, to segmentarna organizacja społeczeństwa wymaga przyjęcia unilinearnej zasady, a to wymusza wybór między instytucjami patrylinearnymi i matrylinearnymi.
[Kognatyczne, to znaczy po prostu liczone zarówno w linii ojca, jak i w linii matki, z uwzględnieniem wszelkich innych krewnych].