r
600 Alfred Rerginald Radcliffe-Bkown
na je znaleźć w pierwszym tomie pracy cytowanej powyżej (s. 225, et seq i s. 253, et seq.). Kilka najważniejszych można przedstawić następująco:
1. Rodzony siostrzeniec przez cale dorosłe życie jest przedmiotem szczególnej troski ze strony swojego wuja.
2. Kiedy siostrzeniec jest chory, brat matki składa ofiarę na jego rzecz.
3. Siostrzeńcowi wolno pozwalać sobie na różne zachowania w stosunku do brata matki: na przykład może on pójść do domu wuja i zjeść caie jedzenie przygotowane dla wuja.
4. Siostrzeniec może domagać się części majątku brata matki, gdy on umrze, a czasami może zażądać jednej z wdów.
5. Gdy brat matki składa ofiarę swoim przodkom, syn siostry wykrada i konsumuje porcję mięsa czy piwa ofiarowaną bogom.
Nie można zakładać, że te zwyczaje są charakterystyczne tylko dla Ba-Thonga. Istnieją dowody, że podobne zwyczaje można znaleźć wśród innych plemion afrykańskich i mamy świadomość istnienia podobnych zwyczajów wśród innych ludów, w różnych częściach świata. W samej Afryce Południowej zwyczaje tego typu zostały odkryte przez panią Hoernle wśród Nama Hotentotów. Syn siostry może zachowywać się bardzo swobodnie wobec brata swojej matki i może wziąć szczególnie dorodną sztukę z jego stada bydła czy jakąkolwiek pierwszorzędną rzecz, którą on posiada. W przeciwieństwie do niego jego wuj może wziąć z jego stada bydła zwierzę zdeformowane czy niedołężne i może także wziąć jakąkolwiek starą bądź zużytą rzecz, którą on posiada.
Szczególnie interesujący dla mnie jest fakt, że w tej części Polinezji, którą znam najlepiej, to jest na wyspach Tonga i Fidżi, znajdujemy zwyczaje, które ujawniają bardzo bliskie podobieństwo do tych z plemienia BaThonga. Tam także synowi siostry wolno pozwalać sobie na różne zachowania w stosunku do brata matki i brać jakąkolwiek rzecz, którą posiada wuj, a której on pożąda. Znajdujemy tam również zwyczaj, który mówi o tym, że podczas gdy wuj składa ofiarę, syn siostry zabiera porcję ofiarowaną bogom i może ją zjeść. Więc od czasu do czasu będę odnosił się do zwyczajów Tonga w trakcie tego referatu.
Te trzy ludy: BaThonga, Nama i Tonga, mają patrylinearne lub patriar-chalne instytucje; to znaczy, że dzieci należą do grupy społecznej ojca, a nie matki, i majątek jest dziedziczony w linii męskiej, przekazywany zazwyczaj z ojca na syna. Przeciwstawiam się punktowi widzenia, że zwyczaje związane z bratem matki można tylko wyjaśnić, zakładając, że w jakimś odległym czasie ci ludzie mieli instytucje matrylinearne takie, które znajduje się dzisiaj wśród innych ludów pierwotnych, gdzie dzieci należą do grupy społecznej matki i majątek dziedziczony jest w linii żeńskiej, przekazywany od mężczyzny do jego brata i synów siostry.
Błędem jest zakładać, iż możemy zrozumieć instytucje społeczne, badając je w izolacji, nie uwzględniając innych, z którymi ko egzystują i z którymi mogą być skorelowane. Chciałbym skupić uwagę na korelacji, która wydaje się występować pomiędzy zwyczajami odnoszącymi się do brata matki i zwyczajami odnoszącymi się do siostry ojca. W oparciu o informacje, które posiadamy,
I I ;
obecnie możemy stwierdzić, że tam, gdzie istotną rolę odgrywa brat matki, także siostra ojca jest równie ważna, choć w inny sposób. Zwyczajowi, który pozwala synowi siostry na swobodne zachowania w stosunku do brata matki, w ogólności towarzyszy obowiązek szczególnej czci i posłuszeństwa wobec siostry ojca. Pan Junod mówi mało o siostrze ojca wśród BaThonga. Omawiając zachowania mężczyzny wobec tej krewnej (jego rarana), po prostu stwierdza: „On okazuje jej wieiką cześć. Natomiast nic jest ona w żadnym sensie matką (mamana)” (op. cit., s. 223). O Nama Hotentotach mamy lepszą informację: i tam siostra ojca jest obiektem największej czci ze strony dziecka swego brata. Wśród Tonga len zwyczaj jest bardzo wyraźnie określony. Siostra ojca mężczyzny jest jedyną krewną dominującą nad wszystkimi innymi, którą on musi czcić i być jej posłusznym. Jeżeli ona wybiera dla niego żonę, to on musi ją poślubić bez próby sprzeciwu czy wyrażenia jakiejkolwiek obiekcji - i tak przez całe jego życie. Siostra ojca jest dla niego święta, jej słowo jest jego prawem i jednym z największych, karygodnych przestępstw byłoby okazanie jej braku szacunku.
Ta korelacja (która rzecz jasna nic ogranicza się do tych trzech przypadków, o których wspomniałem, ale która - jak powiedziałem wcześniej - wydaje się ogólną) musi być brana pod uwagę w jakimkolwiek wyjaśnieniu zwyczajów odnoszących się do brata matki, ponieważ tc skorelowane zwyczaje nie są - o ile mam rację - niezależnymi instytucjami, lecz częścią jednego systemu. A żadne wyjaśnienie tylko jednej części systemu nie jest zadowalające, jeżeli nie wpisuje się w analizę całego systemu.
W najbardziej prymitywnych społecznościach relacje społeczne między jednostkami są w większym stopniu regulowane na podstawie pokrewieństwa. Jest to konsekwencją formowania się ustalonych i mniej lub bardziej określonych wzorów zachowania dla każdego typu uznawanych relacji. Istnieje specyficzny wzór zachowania na przykład dla syna wobec swego ojca, a inny dla młodszego brata wobec starszego brata. Poszczególne wzory różnią się w rozmaitych zbiorowościach, ale istnieją pewne fundamentalne zasady, które występują we wszystkich społeczeństwach. Odkrycie i wyjaśnienie ogólnych tendencji jest szczególnym zadaniem antropologii społecznej.
Kiedy zaczniemy kreślić relacje w szerszym kontekście pokrewieństwa, to liczba różnych typów krewnych, które możliwe byłyby do logicznego wyodrębnienia, jest bardzo duża. Społeczeństwo pierwotne unika tej trudności przez system klasyfikacji: krewnych, których logicznie można uznać za przynależnych do różnych rodzajów pokrewieństwa, tubylcy klasyfikują w ograniczonej liczbie rodzajów. Najczęściej przyjmowaną zasadą klasyfikacji w społeczności pierwotnej jest ekwiwalencja braci. Innymi słowy, jeżeli ja jestem w szczególnej relacji do innego mężczyzny, to uznaję siebie jako będącego w tym samym ogólnym typie relacji do jego brata; i podobnie jest z kobietą i jej siostrą. W ten sposób brat ojca jest uznawany do pewnego stopnia za ojca, a jego synowie są więc krewnymi tego samego rodzaju, co bracia. Podobnie siostra matki jest uznawana do pewnego stopnia za matkę i jej dzieci są więc braćmi i siostrami. Ten system znajdujemy wśród plemion Bantu w Afryce Południowej i Nama Holentotów,
1