Rodzicom można zaproponować spotkania w szkole. Zaufanie, poznanie narkotyków i całego problemu można zbudować na drodze wspólnej nauki i wzajemnego pomagania. Bardzo jest dobrze, kiedy szkoła organizuje spotkania rodziców, podczas których mówi się o swoich doświadczeniach, jeżeli takie były, o sposobie, w jaki ten problem można rozwiązywać. Współpraca z rodzicami jest niezwykle ważna, ażeby odnieść prawdziwy sukces, należy spełnić trzy warunki: szkoła, dom i sam uczeń muszą być w tę akcję głęboko zaangażowani. Szkoła i dom mają pomóc uczniowi w tym, aby on sam zrezygnował z narkotyków, by zechciał się leczyć.
Czasami jedno ciepłe słowo skierowane do ucznia, chwila zainteresowania, zauważenie i docenienie starań, wiara w możliwości mogą zdziałać więcej niż rozbudowane programy profilaktyczne.
Kłopoty młodych ludzi z adaptacją, będące główną przyczyną występowania uzależnień, dotyczą różnych sfer funkcjonowania: konfliktów interpersonalnych, ról społecznych, wartości kulturowych i religijnych oraz całego życia wewnętrznego. Mogą wiązać się z rodziną, szkołą, grupą rówieśniczą.
Młodzi ludzie starają się być niezależni, odrzucają proponowane im wzorce i próbują iść własną drogą. Jeśli dziecko nie ma oparcia w rodzinie, wówczas gorzej wyposażone wkracza w nowy świat i oczywiście gorzej sobie w nim radzi.
Przeciętny siedmiolatek, jeżeli do tej pory prawidłowo się rozwijał, jest odważny, prawdomówny, ciekawy świata, ufny i spokojny. Czy taki zostanie - w dużej mierze zależy od nauczycieli. Niestety można w nim znaleźć również cechy utrudniające adaptację w nowym środowisku. Ten mały człowieczek może być zamknięty w sobie, podejrzliwy, może czuć się zagrożony i w związku z tym emanować agresją. Jaki będzie, gdy dorośnie - zależy również od nauczycieli.
Trudne środowisko szkolne może zachwiać pierwszymi i zrujnować drugich. Dobre, wspaniałe dzieci stają się nagle narkomanami.
Otaczający nas świat zmienia się w każdej sekundzie. My sami podlegamy ciągłemu rozwojowi, a więc również się zmie niamy.
2‘J