52

52



—    Natychmiast powiadomię siostrę Paulę. — Carmcl wyglądał;, tak poważnie, a ż się trochę przestraszyłam. Może się myliłam i i,., wcale nic był ropień.

Paula przesłała mi wiadomość przez matkę Colm, że mam opn ścić szkołę przy najbliższej oka/ji. Zabrzmiało co jakbym miała szkut laiynę albo coś jeszcze gorszego. Carmcl miała klucze od gabinetu Colm i stamtąd zadzwoniłyśmy do mojej matki. Malutkie nóżki Gar mci nawet nie dotykały podłogi, kiedy tak siedziała na krześle Filomeny.

O wpół do ósmej zjadłam w refektarzu kanapkę z szynka w samotności- Siostra Carmel stała przy stole. Przygotowała ogromny dzbanek czarnej kawy. Zarumieniła się, kiedy stawiała go na stole Wydawało się jej pewnie, że robimy coś niebezpiecznego.

Ąi

Moja matka wywiozła mnie z zakonu w pośpiechu. Jakbym «>■-Ja była ternu wszystkiemu winna. Siedziałam skulona na przednim siedzeniu samochodu, dotykając podbródka rękawem wełnianego swetra.

—    Co to za smród, na miłość boską? — spytała nagle matka

—Jaki smród?

—    Okropny smród ryby, czy to od Ciebie?

—    Jak mogłaś to powiedzieć? Ja przecież nie śmierdzę. Może u od ciebie.

—    Nie bądź taka obrażalska. Nic, coś naprawdę śmierdzi. Zaparł, dochodzi z tylnego siedzenia.

Spojrzałam do tylu i zobaczyła paczkę zapakowaną w brązowy pa picr, którą Trish postawiła na tylnym siedzeniu. To był tran zbieram miesiącami do słoików po kawie. Trish zdecydowała, żc najwyżsi czas się go pozbyć. Całkiem o tym zapomniałam.

—    To mój napój!

—    Twój co? — spytała matka i zarzuciła samochodem oglądaj się do tyłu.

Nic dała się przekonać, żeby jechać z tym dalej.

—    Chyba żartujesz — powiedziała skręcając w boczną drogt która robiła się coraz węższa. W samym środku ciągnęło się pasm<-trawy'. Nic wyglądała na bardzo uczęszczaną.

—    Może to jest droga prywatna — zasugerowałam.

—■ Daj mi tę paczkę — wyciągnęła rękę.

—    A co będzie, jak ktoś cię zobaczy?

—    Nikt mnie nie zobaczy. Przestali gadać bzdury. Lepiej podaj mi paczkę.

Podałam ją bardzo powoli widząc, Ze tran z dodatkiem słodu przecieka przez papier. Matka zniecierpliwiona chwyciła paczkę i torba pękła. Malc słoiczki po kawie rozsypały sic na trawie.

—    Matko Święta! — krzyczała matka biegnąc do samochodu po chusteczki higieniczne, leżące w schowku. Potem wróciła na pobocze i przez chusteczkę zaczęła wyrzucać słoiki do rowu.

Klęczała na jednym kolanie przy rowie i rzucała je zamaszyście. Jej czarne włosy wysypały się z koka i falowały na wietrze jak jakaś flaga. Kiedy tak wyrzucała słoiki z dzikim wyrazem twarzy, ja zauważyłam małą postać na horyzoncie. Postać robiła się coraz większa, aż w końcu zobaczyłam wysokiego mężczyznę z siwymi włosami. W ręku niósł widły.

—    Mamo, tam jest człowiek!

—    Uch! — zapiszczała matka wyrzucając ostami słoik. Pobiegłyśmy do samochodu, a matka nie domknąwszy drzwi nerwowo wkładała kluczyk do stacyjki. Silnik zaskoczył, matka zrobiła łuk, żeby zawrócić, i wtedy zahaczyła kołem o duży kamień leżący przy rowie.

—    Twoje drzwi — krzyknęłam.

—    Halo, halo. Niech się pani zatrzyma! — usłyszałyśmy głos mężczyzny, nim zdążyła zamknąć drzwi.

*

Moja matka była zachwycona tym, że uciekłyśmy.

—    Nigdy nie zapomnę twarzy tego mężczyzny — rzuciła, odjeżdżając zwycięsko z miejsca zbrodni. — Na pewno będzie o tym opowiadał przez następne dziesięć Jat.

Byłam zawstydzona, ale musiałam coś powiedzieć.

—    Czy to nie było... — nie mogłam dokończyć, kiedy patrzyła na mnie tymi swoimi szalonymi oczami. Jej kok, a raczej to co z niego zostało, tr ząsł się nerwowo.

—    Czy to nie było co? — spytała, a jej oczy przeniosły się na mój podbródek.

Zakr yłam brodę dłonią.

-101-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
—    Natychmiast powiadomię siostrę Paulę. — Carmel wyglądała tak poważnie, aż
skanuj0060 Utwórz nagłówek, który będzie wyglądał tak. a)    Ponumeruj trzy wiersze k
ImageDownloader9 do — 18 — # niem wiełkiem odpowiedzieć, jak mogła rzecz z siebie tak poważna obwoła
290 SPRAWOZDANIE Z RUCHU RELIGIJNEGO, Cóż powiedziała rządowa, liberalna prasa włoska, na ten tak po
s272 272 Poznaj Linux # xcalc & Kalkulator powinien teraz wyglądać tak jak na rysunku 18.8 (po p
kiedy na teście jest polecenie “opisz co się dzieje na obrazku ale obrazek wygląda tak: Bestii
Śniadeckich. Tak poważny zestaw książek podnosił poziom naukowy wykładów szkolnych. Zestaw książek d
reszta to wygląda tak, jak my to obserwujemy. Ale ja jestem zwolenniczką takiego bardziej prymitywne
14
—    Znani ten typ. — Matka po przyjacielsku klepała siostrę Paulę po ramieniu.
ABBYY FineReader 10 Home Edition Podręcznik użytkowanika Jeśli obraz wygląda tak Wykonaj
58 (125) I. Pokoloruj kwiaty, aby wyglądały tak samo, jak te po ich lewej stronie.sasanki  &nbs
Piątkowy wieczór Nie dla każdego wygląda tak samo

więcej podobnych podstron