ANNA WIERZBICKA
METATEKST W TEKŚCIE
Popatrzmy na następujący tekst:
Po czwarte — i to już jest punkt ostatni — należy nam rozpatrzyć, jakie to są zadania i powinności urzędu publicznego, zaiste bardzo poważne, w dziedzinie tolerancji.
Wyżej dowiedliśmy tezy, że do kompetencji urzędu nie należy troska o dusze, cbcę oczywiście, jeśli tak można, powiedzieć, troska autorytatywna, która się przejawia w praktyce przez nakazy prawa i przymus kary, bo jeśli chodzi o troskę charytatywną, udzielającą pomocy przez nauczanie, napominanie, służenie radą, to tej nikomu nie można odmówić. I dlatego każdemu przysługuje troska o własną duszę i jemu samemu należy ją pozostawić. Zarzucisz: „A co się stanie, jeżeli ktoś tę troskę o własną duszę zaniedba?” Odpowiem: „A co się stanie, jeżeli zaniedba troskę o własne zdrowie, a co, jeśli o sprawy majątkowe, które już bardziej bezpośrednio podlegają władzy urzędu? Ma może urząd za pomocą specjalnie w tym celu uchwalonej ustawy zapobiec temu, żeby nie popadł w chorobę albo w ubóstwo? Ustawy bowiem, o ile to tylko możliwe, starają się chronić dóbr materialnych, jak również zdrowia poddanych przed cudzym gwałtem oraz oszustwem, ale nie przed niedbalstwem ani marnotrawstwem ich właścicieli. Nikogo wbrew woli nie można zmusić do tego, żeby był zdrowy, żeby stał się bogaty. Wbrew woli nawet Bóg nikogo nie zbawi. Załóżmy jednak, że panujący zechce zmuszać do zdobywania bogactwa i ochrony sił ciała, czy w takim razie może wypadnie również zawarować ustawą, że należy zasięgać porady wyłącznie u lekarzy rzymskich i że każdy będzie zobowiązany prowadzić tryb życia w myśl ich zaleceń? Czy wtedy nie będzie już wolno przyjmować żadnego bądź to lekarstwa, bądź przyprawy, jak tylko tych, które sporządzone zostały w Watykanie albo też wyszły z wytwórni genewskiej?
Lub inny przykład: Czy aby poddanym żyło się w domu w obfitości dostatków oraz w wykwincie, może trzeba będzie zobowiązać wszystkich ustawą, by uprawiali handel albo muzykę?”
Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Osoba A mówi. Długo, o rzeczach trudnych, abstrakcyjnych. Osoba B słucha i stara się zrozumieć. Zrozumieć dobrze, tzn. nie tylko „przetłumaczyć sobie” poszczególne zdania osoby A, ale również uchwycić związki między tymi zdaniami, wykryć konstrukcję myślową całości, zapanować myślowo nad tym, co