Zanim rozpoczniesz pracę z dziećmi, zanim zaczniesz uczyć je prawd o świecie, pomyśl chwilę nad tym jaka jest rola nauczyciela, jakie są podstawowe zasady pozwalające zapewnić dzieciom a przy tym i nam samym - wspaniały, pełen radości, a równocześnie przepełniony wiedzą czas...
Joseph Bharat Cornell w swej wspaniałej książce „Sharing Naturę with Children” dzieli się kilkoma sugestiami na ten temat.
Nie poprzestawaj na podaniu czystej wiedzy. Sama naukowa nazwa (np. to jest dąb szypułkowy) jest tylko suchym słowem. Opowiedz o swych odczuciach w obecności drzewa. Opowiedz o swym szacunku dla mocnych konarów i wspaniałego pnia, który może wiekami opierać się porywistym wichrom. Powiedz o liściach, co wiosnę wypuszczanych do słońca. Opowiedz dzieciom o swym podziwie dla korzeni, które przenikają ziemię, czerpiąc z niej wodę i cząstki pokarmu, a równocześnie utrzymują ogromne drzewo. Opowiedz o swym zachwyceniu nad cudem natury. Dzieci w takiej sytuacji reagują dużo swobodniej i głębiej niż na zwykłe podręcznikowe tłumaczenie. Poddają się tym odczuciom, stają się cząstką
Jeśli znajdziesz motyla pokaż go dzieciom i powiedz, prócz podania jego nazwy, jak bardzo Ci się podoba. Powiedz jak bardzo jesteś ciekawy, jak motyl widzi świat ze swojego lotu. Jak trudno jest być motylem, kiedy pada deszcz... Spróbuj skłonić dzieci, aby wyobraziły sobie co czuje motyl złapany w ręce, jak musi się bać! Opowiedz o tym, jak łatwo uszkodzić delikatną strukturę skrzydeł. Kiedy dzielimy się z dziećmi naszymi wewnętrznymi odczuciami, odpowiadają sercem. W taki sposób podawane informacje o motylach, konikach polnych, czy biedronkach, spowodowały, że żadne z dzieci na „Szkole Ekologicznej” (Zembrzyce '91 i '92) więcej ich nie łapało. Kiedy zaczynały czuć jak motyle, nie chciały być złapane przez „strasznego olbrzyma”.
W spotkaniu dorosłego z dzieckiem ogromnie ważne jest dzielenie się swym wewnętrznym „ja”. Tylko poprzez przekazywanie sobie najgłębszych emocji i myśli, możemy naprawdę z dziećmi porozumieć się i wzbudzić w nich szacunek dla Ziemi. Jeśli my dzielimy się swoimi najgłębszymi myślami, daje to również dzieciom odwagę do odkrywania swoich odczuć i spostrzeżeń. Rozwija to cudowne zaufanie, rodzi się przyjaźń pomiędzy dorosłym a dzieckiem.
Oznacza to uważne słuchanie dzieci i bycie świadomym chwili. Jest to najhardziej korzystna postawa podczas pracy z dziećmi jaką można przyjmować. Wszelkie wyjścia w teren, spotkania z przyrodą, wyzwalają w dzieciach spontaniczny entuzjazm, który umiejętnie można skierować na uczenie się. Być skierowanym na dzieci oznacza wykorzystywanie każdego pytania, każdej uwagi, każdego radosnego okrzyku do budowania prawdziwego porozumienia. Dostosuj swój nastrój do aktualnego nastroju dzieci. Rozwijaj zainteresowanie swoich podopiecznych zgodnie z etapami budzenia się ich ciekawości. Zawsze stwierdzisz, że gdy uwzględniasz ich myśli i odczucia, wasz wspólny czas upływa przyjemnie, szybko i bez problemów. Obserwuj uważnie otoczenie wokół was. W przyrodzie prawie zawsze dzieje się coś ciekawego i fascynującego. Szczegółowy plan twojej akcji powinien być pisany minuta po minucie, w harmonii z tym co sama przyroda podpowiada.
Rób to bez chwil zwłoki, rozkojarzenia, znużenia. Ustal zasadniczy „ton” wycieczki i stwórz odpowiedni nastrój na samym jej początku.