- I nie pojechał do Warszawy? - dopytuje się Gerard.
Nie pojechał. Co więcej, nigdy jeż do niej nie wrócił.
- Ale przecież wróciło jego serce - wyrywa się do odpowiedzi Gerard. - Pokazywałaś nam ten kościół, w którym ono jest
Tak w kościele św. Krzyża w Warszawie urnę z sercem przykryto tablicą: „Gdzie skarb twój, tam i serce twoje”.
Zresztą sercem był cały czas w Warszawie. Stąd w jego ówczesnych utworach słychać właśnie szamotaninę, walkę. Inny wielki kompozytor Robert Schumann powiedział o mazurkach, które w tym czasie skomponował Chopin, że „grają w nich armaty ukryte w kwiatach”. Sam Chopin w jednym z listów pisał: „Czemuż nie mogę być z wami. czemuż nie mogę być choć doboszem...”, a w innym.- „Na fortepianie tylko szaleję”.
W drodze do Paryża dowiedział się o upadku powstania. Słuchając etiudy rewolucyjnej, możemy wyobrazić sobie, co czuł wtedy Fryderyk Chopin.