CECHY BOHATERA
XV
XIV
Takie tradycjonalistyczne wartości, zapowiedziane zresztą przez motto, leżały u podstaw koncepcji pisarskiej Fredry. AleJ proces dojrzewania moralnego bohatera, istotny dla Ślubów tak. jak i dla osiemnastowiecznej literatury, został ukazany w nowoczesny, antymoralizatorski sposób. W odróżnieniu od swoich poprzedników ukazał Fredro wady i zalety Gucia jako zespół cech sprzecznych, ale jednocześnie organicznie ze sobą powiązanych. Gucio przekształcił się z lekkoducha w człowieka rozsądnego, Przekształcenie to dokonało się w sposób logicznie wynikający ze struktury osobowości bohatera. U jej podstawy tkwić będzie romansowy pomysł, związany z tradycją uwodzicielskich poczynań czołowych fircyków — ale jednocześnie z żelazną konsekwencją prowadzący do moralnego celu. Ambiwalencja wad i zalet; paradoks rozsądku w przedziwny sposób wynikającego z lekkomyślności i związanego z uczuciem, staną się istotnym elementem intrygi. Dlatego też należy poświęcić im nieco uwagi.
Fircyk „romantyczny” i ... rozsądny. Zaskakującymi jak na fircyka cechami obdarza Fredro naszego bohatera jeszcze w I akcie (ww. 137—144). Wskazując na motywy, które skłoniły go do nocnej wyprawy „Pod Złotą Papugę”, Gucio w następujący sposób mówi o gospodzie jako o szkole prawdziwego życia, przeciwstawiając je obłudzie salonów:
Na małym świede, co się wielkim mieni,
Gdzie każdy trwożnie po śliskiej przestrzeni Jakby na szczudłach i w przyłbicy chodzi,
Tam, czym są ludzie, niechaj nikt nie bada;
Ale — gdzie człowiek mało pozór ceni,
Przybranym kształtem nie chce i nie zwodzi,
Gdzie więcej wola niż rozum nim włada,
Tam chwytaj pęzel, wzór stoi gotowy.
Niektórzy z komentatorów tej wypowiedzi wskazywali na tkwiące w niej echa popularnych w okresie preromantyzmu i romantyzmu haseł powrotu do natury i ucieczki od kultury salonowej. Gorącym ich orędownikiem stał się jeszcze w XVIII w. autor
ZWYCIĘSTWO miłości
Nowej Heloizy. „Wszystko tu jest czczym (wzorem” pisał do Julii jej kochanek Saint-Preux, opisując swoje przeżycia w salonach paryskich i stwierdzając, iż „[...] ludzie, z którymi rozmawiamy, nie są tymi, z którymi się wymienia sądy; nie w sercu rodzą się ich uczącia, nie w umyśle ich wiedza J...]”14. O koniecz-ności powrotu do natury i prostoty pisać będą wiele poeci Cyganerii Warszawskiej. Jeden z nich w taki oto sposób naucza młodego adepta sztuki pisarskiej:
— A chcesz tego życia, to go szukaj między nami, to jest między ludźmi,.co mają serce i oczy, co czują i widzą. A nie szukaj go między lalkami wymuskanymi, co jak marionetki na sprężynach poruszają się na woskowanej posadzce salonów,-nie szukaj go w czarnym fraku ani w białych rękawiczkach, ani w sukni paryskiej, ani w złotym łańcuszku od zegarka. Szukaj go między ludem, pomiędzy prostym i uczciwym ludem naszym; tam jest żyde, tam świat twój. Szukaj go w kawiarni i szynku, na Starym Mieśrie i na Rybakach, pomiędzy kapotami i czapkami [...]15.
W roli romantyka zdaje się jednak Gucio najpełniej błyszczeć w 3 scenie aktu IV (ww. 122—125). Tam to padają z ust jego najbardziej wzniosłe słowa o duszach stworzonych dla siebie:
Wierz mi — są dusze dla siebie stworzone.
Niech je w przedwną los potrąci stronę,
One wbrew losom, w tym lub tamtym świede,
Znajdą, przydągną i złączą się przede.
Trudno się dziwić, że scenę tę uznano w badaniach nad Ślubami za wyraz hołdu złożonego przez pisarza romantyzmowi i za obraz zwydęstwa idei romantycznych w duszy fircyka. O głębi hołdu zdawał się świadczyć fakt, że Fredro ukazujący miłość jako przeznaczenie, zdawał się tworzyć obrazy porównywalne
14 J. J. Rousseau, Nowa Heloiza, przełożyła i oprać. E. Rzad-kowska, Bibł. Nar., S. II, nr 136, Wrocław 1962, a. 107 i 94.
ł>W. Szymanowski, A. Niewiarowski, Wspomnitmm o cyganerii warszawski*), zebrał i oprać. J. W. Gomulicki, Warszawa 1964, a. 103.