ROZDZIAŁ I
W polskiej archiwistyce pojęcie procesów archiwotwórczych obecne było już, choć może nie do końca zdefiniowane, w okresie międzywojennym. Archiwiści, wówczas może jeszcze w sposób nieco intuicyjny, łączyli ze sobą zagadnienie zespołu archiwalnegoz procesem jego powstawania w wyniku określonych zasad. Wśród grona badaczy teorii archiwalnej w sposób najpoważniejszy zagadnieniemjprocesów archiw'otwórczych^zajął się Bohdan Ryszewski. Według niego można je zdefiniować w sposób następujący: ,jest to ciąg działań dokonujących się w ramach funkcjonowania instytucji, w wyniku którego powstają dokumenty (akta) i następują relacje między nimi prowadzące do ukształtowania się registratury oraz kolejnych działań dokonujących się w ramach archiwum, które przekształcają registraturę w zespół archiwalny, stosowanie do zmiany ich funkcji”1.
Z powyższej definicji wynika, że proces archiwotwórczy należy rozpatrywać dwuetapowo. Pierwszym jest proces aktotwórczy, zachodzący na poziomie twórcy zespołu, na który składają się: powstanie dokumentów i relacje między nimi, powstanie jednostek kancelaryjnych i relacje między nimi, tworzenie registratury, jej układu i pomocy kancelaryjnych. Drugim jest proces
archiwizacji, zachodzący na poziomie archiwum, składający się z selekcji i opracowania archiwalnego2.
Przytoczony powyżej opis procesu archiwotwórczego ma oczywiście charakter modelowy. Jego autor dostrzegał mogące pojawić się w związku z tym „momenty dyskusyjne i wymagającego dokładniejszego rozważenia”3. W przypadku procesu archiwotwórczego, wynikiem którego było ukształtowanie się archiwów magnackich, ogólniej rzecz biorąc rodzinno-majątkowych, pewnego rodzaju wątpliwości pojawiają się, szczególnie w zakresie procesu archiwizacji. Wynikają one z nieco mało adekwatnego dla archiwistyki staropolskiej rozumienia tego procesu. Według B. Ryszewskiego, który pojęcie procesu archiwotwórczego rozpatruje na poziomie instytucji życia publicznego, okresu XIX i XX w., przebiega on po części u twórcy registratury (zespołu), a po części w archiwum - państwowym, wydzielonym lub z powierzonym zasobem4. W sposób jednoznaczny więc według niego proces archiwizacji następuje w archiwum samodzielnie działającym, o charakterze historycznym. Nie zakłada więc on zachodzenia procesu archiwizacji na poziomie archiwum twórcy, a taki charakter miały bez wątpienia archiwa magnackie w okresie przed przejęciem ich zasobów na ziemiach polskich przez instytucje publiczne - archiwa, biblioteki i muzea.
W związku z tym warto chyba nieco zmodyfikować definicję procesu archiwizacji, wychodząc poza ramy archiwum państwowego, jako jego jedynego etapu. W przypadku archiwów rodzinno-majątkowych, a szczególnie magnackich, proces archiwizacji należałoby rozszerzyć o etap wstępny, przebiegający już na poziomie archiwum twórcy - można by go nazwać wstępną lub pierwotną archiwizacją. Na zasób tych archiwów składała się bowiem nie rylko dokumentacja o znaczeniu praktycznym, pozostająca w bieżącym wykorzystaniu, a więc część registraturalna, ale również, i to w zdecydowanie większym procencie, przynajmniej w XVIII w., część o znaczeniu już tylko i wyłącznie historycznym. Świadczą o tym często stosowane terminy w odniesieniu do niej, pojawiające się w staropolskich spisach archiwalnych - „szpargały” lub „listy dawne niepotrzebne wcale”5. Dodatkowym argumentem przemawiającym za zasadnością rozbudowy pojęcia procesu archiwizacji o jego etap wstępny jest
B. Ryszewski, Problemy i metody badawcze archiwistyki, Toruń 1985, s. 89. Obok tej definicji Ryszewski podaje również następującą: „Proces archiwotwórczy jest to ciąg działań, w wyniku którego powstają dokumenty, następują relacje między nimi i w ich wyniku powstaje registratura, która zostaje przekształcona w zespół archiwalny”, tamże.
fe^Tamże, s. 88.
|i3 Tamże, s. 89.
p| Tamże, s. 87.
( 5 Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu, Dział Rękopisów, sygn. 253/IY, s. 569, 834.