12 Jadwiga Zttcharsku
pochodzenie wskazywano (a nawet wypominano) skamandrytom wielokrotnie. Robili to zresztą i sami zainteresowani — poczynając od przemówienia Lechonia na pierwszym wieczorze poetyckim Skamandra, w którym poeta wyjaśnił pochodzenie nazwy i pośrednictwo Akropol is Wyspiańskiego w jej przejęciu. A wcześniej, jeszcze przed ukonstytuowaniem się grupy, bo w nazwie studenckiego czasopisma „Pro Arte” dopatrzeć się można nawiązania do wydanego niewiele wcześniej (w roku 1914) tomu szkiców Miriama pod tym tytułem. W treści wielu drukowanych w obu miesięcznikach materiałów pojawiają się „wzniosłe hasła czystej sztuki" 1 2 i zdecydowane ataki na poezję okolicznościową — „poezję, której nie będzie" 3 4. Podobnie w mottach poprzedzających wydawanie ,.Skamandra” pism studenckich wykorzystywane były często fragmenty tekstów Wyspiańskiego i Brzozowskiego, a już w samym „Skamandrze" — drukowane niezwykle życzliwe omówienia utworów Żeromskiego, że nie wspomnę o licznych wierszach poświęconych autorowi Międzymorza — zwłaszcza po jego śmierci.
Także dedykacje i motta młodzieńczych utworów poetów grupy wskazują postacie ich młodopolskich patronów, a w anegdotach utrwalone zostały gesty czynione pod ich adresem w okolicznościach mniej lub bardziej prywatnych. Młodziutki Lechoń w swym skazanym na zapomnienie tomiku Na złotym polu osobnym, hołdowniczym wierszem spłaca dług wobec patronującego jego wczesnym próbom Tetmajera, Wierzyński nie ukrywa swej fascynacji Staffem, a jak pokazała Alina Kowalczykowa s, Julian Tuwim swój „młodzieńczy wizerunek korygował", usuwając z juweniliów przed ich opublikowaniem liczne motta i nawiązania, głównie do wielkich romantyków, ale także do Staffa i do patronujących poezji poprzedników Heinego i Nietzschego. Ten sam Tuwim, zanim w wierszu Dziesięciolecie odciął się od „durniów w pelerynach", w Poezji z dumą przyznaje się do tego, że jest „uczniem bożych olbrzymów", choć ich nie wskazuje z nazwiska — za to Antoni Słonimski w Znamionach genialności ironicznie i przekornie komentuje długi szereg podobieństw, które łączą go z wielki-
mi poprzednikami, ale sytuuje je głównie w warstwie wyglądu, obyczajów i biografii.
Nie te jednak zależności, zachodzące w sferze zachowań i deklaracji programowych, wydają się najważniejsze. Najistotniejsze, częściowo już w opracowaniach monograficznych poszczególnych poetów opisane, a jednocześnie najtrudniejsze do uchwycenia (m. in. z powodu różnic między liryką poszczególnych twórców), występują we wczesnej poezji skamandry-tów. Przejmuje ona i rozwija wiele elementów postawy i praktyki twórczej poprzedników, które w zmienionych warunkach i w oderwaniu od motywującego je światopoglądu zyskują odmienny charakter. Przede wszystkim równie energicznie odcina się od służby i perspektywy narodowej, co walcząca o swą autonomię liryka przełomu wieków. Tyle, że „zrzucenie płaszcza Konrada" przez poetów Skamandra w Polsce niepodległej odbyło się na terenie częściowo już przygotowanym i w bardziej sprzyjających warunkach historycznych, kiedy to według znanej formuły Żeromskiego, literatura mogła nareszcie zacząć żyć normalnym życiem 5.
Jedną z najważniejszych cech odziedziczonych przez poetów Skamandra po poprzednikach jest realizowana przez nich koncepcja sztuki jako ekspresji stanu psychicznego artysty, jego świadomych, bądź nieświadomych emocji — zgodnie z najbardziej znaną formułą, pochodzącą z programowego wyznania Przybyszewskiego „sztuka jest (...) odbiciem (...) duszy” 6. (Celowo pomijam w cytacie słowo „absolut”). Nieograniczona swoboda twórcy w wybieraniu tematów i położenie nacisku na podmiot, a nie na treść wypowiedzi poetyckiej, jest zgodne z młodopolską (ale i romantyczną) pozycją artysty, z tym, że zarówno w romantycznej, jak i młodopolskiej koncepcji sztuki znajduje uzasadnienie i gwarancję ważkości w światopoglądzie tych epok. Penetracja głębin psychiki indywidualnej służyć ma np. u Przybyszewskiego docieraniu do sfery transcendencji, a więc swoiście rozumianym celom poznawczym, podczas gdy w poezji pokolenia witającego niepodległość niekoniecznie prowadzić musi do poszukiwania metafizycznej jedności świata, a nawet w ogóle zawierać treści filozoficznych. W praktyce skamandrytów zgłębianie duszy sprowadza się do subiektywizmu, do prezentacji zmiennych, zróżnicowanych, ale przelotnych nastrojów i emocji.
poetyckie były już odbierane m. in. jako przejawy nowej, powojennej sztuki i łączone z wystąpieniami zbiorowymi, dlatego, dla odróżnienia, nazywam je właściwymi debiutami.
Cyt. wg A. Lam. Polska awangarda poetycka. Programy lat 19/7-1923, Kraków 1969. t. | «. 73.
Taki tytuł nosi artykuł Lechonia omawiający zbiorki poezji legionowej Artura Oppmana i Edwarda Słońskiego w „Pro Arte et Studio”. 1917. nr 8.
A. Kowalczykowa. Jak Tuwim swój młodzieńczy wizerunek korygował, [w:] Skaman-der. Studia o twórczości Juliana Tuwima, Katowice 1982.
A S. Żeromski, Literatura a tycie polskie, „Kurier Lwowski” 1916 nr 99.
S. Przybyszewski. Cortfiteor. [cyt za:] M. Podraza-Kwiatkowska, Programy i polemiki literackie Młodej Polski, Wrocław 1973. s. 237.