XLIV KORESPONDENCJA FILOMATÓW
Cała korespondencja filomacka jest istotnie wiernym zwierciadłem czasu”, świadectwem nieprzemijającej przyjaźni i miłości.
Zupełnie inna „temperatura” uczuć przebija z listów Joanny Zaleskiej do Cypriana Daszkiewicza czy Onufrego Pietraszkiewicza. Nie jest to siła namiętności, lecz uczucie wyraźnie tłumione. Miłość do Mickiewicza znajduje upust w przyjacielskich zwierzeniach, choć niemożność pogodzenia się ze światem odsłania romantyczną wrażliwość.
dziękuję Bogu za to. że dał mi serce ulepione z innej gliny, chociaż dobry Bóg wie. ile to serce przysparza mi bólu przy innych okazjach, (list 123)
Urok młodzieżowej konspiracji. Korespondencja filomatów złączonych więzami przyjaźni i wyznawanych idei od początku jest świadectwem życia młodzieżowej wspólnoty, radości współdziałania. 25 sierpnia/6 września 1818 r. Franciszek Malewski pisał do Adama Mickiewicza:
teraz najmocniej czuję słodycz naszego związku. Możeż być bowiem cokolwiek milszego nad zabawę pożyteczną z osobami, wśród których ani mię oziębła obojętność, ani brzydka duma, ani niedołężna nie spotka uniżoność? (list 5)
Wtórują mu zapewnienia Zana o „oddaniu całego siebie”, o tym, że „nikomu nie ustąpi w gorliwości pracy w zamiarach Towarzystwa” (list 7).
Ta nie ukrywana radość współdziałania szła w parze z głęboką troską o stronę organizacyjną Towarzystwa i jegó program ideowy. Bardzo wcześnie, bo już jesienią 1819 r. podczas wakacyjnych „włóczęg”, spotkań i dyskusji Mickiewicz przejawia ogromne zainteresowanie działalnością masonerii, „kalkuluje”, śpiewa nocami „pieśni rewolucyjne w licznej drużynie” (list 10). Uciekając się do szyfru, zwierza się z tych swoich kontaktów przed czołowymi działaczami Związku i stwierdza, iż „dla Wiwiasów [tj. Filomatów] nie próżnuje”. Tak w ogniu dyskusji i doświadczeń kształtował się stopniowo program Towarzystwa Filomatów. Korespondencja pozwala odsłonić proces ich organizacyjnego i ideowego dojrzewania. Przyjmowanie nowych członków, „utarczki” nad ustawami, zainteresowanie organizacją studencką na Wołyniu, te ciekawe zdarzenia pozwala nam śledzić np. list Franciszka Malewskiego do Mickiewicza z 9/21 października 1819 r. (list 12). Świadomość „wielkich i trudnych” zadań, świadomość stałego niedorastania ukazuje list Jeżowskiego do Mickiewicza z 2/14 listopada 1819 r., w którym prezes Towarzystwa formułuje maksymalny program bieżący:
Nauki gruntowne z moralnością czystą, kształcenie wielostronne umysłu i Wydobywanie przytłumionych uczuć, dążenie w przyzwoitym i dobrze oznaczonym porządku i stopniowaniu do ustalenia rozumu i cnoty — oto jest materia pospolita, którąśmy, zdaje się, traktowali, ale jeszcze nie-traktowana. Jeszcze mnóstwo rzeczy nam nie dostaje, jeszcześmy się nie uzbroili nie tylko do wojny zaczepnej, ale nawet do odpornej. Słowem, jeszcze mało umiemy, a stąd jeszcze samej naszej cnocie węgielnego nie położyliśmy kamienia.
Uczmy się więc i czujmy, nauka i cnota bóstwa nasze. — Amen. (Ust 15)
Troska o coraz szersze oddziaływanie na młodych narasta z chwilą pojawienia się Zanowskiej teorii promienistości i emanowanych przez człowieka „promionków”. Powstanie Towarzystwa Promienistych, organizowane „majówki” świadczą o ogromnym rezonansie działalności filomatów. Jednocześnie jednak rodzi się coraz silniejszy niepokój przed dekonspiracją Towarzystwa, narastaniem treści politycznych i ochroną przed dywersją. Całą tę różnorodność treści odsłania obszerny Ust sprawozdawczy Jeżowskiego do Mickiewicza z 20 maja/1 czerwca 1820 r., w którym pojawia się zagadkowa postać Ksawerego Ogińskiego, wysłannika tajnych związków młodzieży warszawskiej, a jak stwierdza Szymon Askenazy, konfidenta Nowosil-cowa. Ogiński, pragnąc pozyskać zaufanie filomatów i przeniknąć ich myśli i działania, perfidnie tłumaczy konieczność powstrzymywania zbytecznych „eksklamacji patriotycznych, lub