248 ŁUKASZ OPALIŃSKI
—- Pytać by się Mazurów w Łomzie i w Różanej, Gdzie me bywało nigdy podatków na pany!
Z" Ba» bywało, bo co ich szlachta uchwalili,
To dwoje pa nią teczka sobie więc zawzięły «
Nie wspominam gdzie indziej Ichmościów szafarzów Którzy po województwach na to, abv było Podskarbich więcej, to jest tym więcej «... (nie
» . ., powiem),
A nie widzą, ze złego im mniej, tym jest lepiej.
Atenach prowadzili skarbowi87 złodzieja Do sądu, a filozof, obaczywszy, rzecze:
Videte, nnum (furem) multi fures ducunt “.
— Aleć ja znowu pytam przecie:
A wolnoż wziąć pieniądze na zaciąg, nie stawić I trzeciej cząśd? Wolno. A zwłaszcza piechoty Niemieckiej lub draganów, albo i rajtarów » '
~ Ale “sl“8 odsądzą? — Ej, nie, jako żywo!
81 zawziąć — zabrać, przywłaszczyć. Sprawę wyjaśnia r sr Lukasz Opaliński, pisząc: jffdSJSkl
W**" \vŁomz!e P°brał> Pieniądze wziąwszy, ludzi nic
slbm Kie barim" , • Wi?dom°' M starostą lomżyń-skim. me bardzo natomiast wiadomo, kto jest tym druizim JMląteakten- z Różanej. Nie Jest „Im £iviem Jak do” SS felrykowski. podkomorzy
różański. który na sejmie koronacyjnym w 1649 r doma-
i^Alberla Wolu.
Domyślne: złodziejów.
11 skarbowi poborcy.
Videfc ... ducunt — Fatrzcie, jednego złodzie
ffo “ęS.kAPi^Wi'ckl'i' Moi. rhedri
liczni złodzieje.
n-, Ifi?0*®, nl*m*cka ~ Piechota polska zorganizowana nu sposób niemiecki; inaczej: piechota cudzoziemskiego autoramentu; drapani, rajlorep -rodnie SioTS
— Pytam dalej: czy wolno, kiedy hetman każe Iść na podjazd, nie chodzić? — Nie wolno, lecz
wolno,
Poszedszy, nic nie sprawić i nieprzyjaciela Nie szukać tam, kędy jest, ale albo w prawo Obrócić, gdy on w lewo, albo kędy zapaść Na dni kilka, a potym, wróciwszy się, mówić:
Nie masz nieprzyjaciela (...] pole!
Źadnejm tasy90 nie widział; tu manukoptuje
— A gdy się nieprzyjaciel nazajutrz pokaże,
To z tego nic? — Nie rzeką i przykrego słowa!
— A gdy każą pod gardłem, aby język 1 przywiódł?
— Rzadko tak rozkazują, a lubo przykażą.
Przecie choć nie przywiedziesz, za to cię nie skarżą. Ach, niestetyż, mój Boże, na taką niekamość,
Którą pewnie zginiemy, bo przez nię hetmani
Są właśnie malowani. — Coż chcesz czynić? —
Tu-że
Trzeba niemalowanych. — A kędyż ich szukać?
— Tam, gdzie namniej pozoru. Wszak prosta łacina: Quo minime speras gurgite, piscis erita3.
— Chyba, jeślibyś się ty chciał tego podjąć.
— Już ty sobie drwij, jako chcesz; niejeden nim94
słynie.
^u? «2"2«• ... erit — „W której głębinie najmniej w2 426 ZeWaSZ’ bądZiC ryba’’- Owidiusz, Ars arnatoria, III, M nim — tj.: urzędem hetmańskim.
OpaliucUl: Wybór
50 tasa — namiot, kram połowy.
*' mcmuJcopfotcać — bić się w piersi (według Kamy-kowskiego), zaklinać się.
"ł pod gardłem — pod grozą kary śmierci; język — jeniec nieprzyjacielski, zdobyty w celu uzyskania informacji wojskowych.