pośredniego oświecenia ludzi. Rezultatem tych badań powinny być nie tylko książki podnoszące ogólną świadomość: „powinny one także oznaczać trening kilku wybranych, którzy pójdą w świat zdolni do tego. by tworzyć i organizować świadomą mniejszość” (ibid., s. 271).
To prowadzi nas do drugiej roli mniejszości — „edukacyjnej pracy w szkołach i na uniwersytetach” (ibid.). Tak więc funkcją świadomej mniejszości jest, po pierwsze, stworzenie elitarnej awangardy, która będzie uzasadniała i popularyzowała własne interpretacje rozwoju kultury masowej i ostrzegała przed nią zbiorowość oraz próbowała odwrócić proces upadku kultury poważnej; po drugie, chodzi o odzyskanie jej pozycji autorytetu w edukacji, a stąd jej autorytetu jako ostatecznego arbitra kulturalnego i artystycznego smaku oraz wartości. Podobieństwa pomiędzy tym ujęciem a teoriami awangardy politycznej są tak oczywiste, że nie wymagają komentarza. „W istocie — jak twierdzi Lcavis — możliwości edukacji ukierunkowanej wyraźnie przeciwko takim pokusom, jakie podsuwa dziennikarz, pośrednik, bestseller, kino i reklama oraz inne, bardziej ogólne rodzaje wpływu dyskutowane w tym studium, są niewyczerpane; edukacja tego rodzaju jest istotną częścią kształtowania smaku” (ibid.). Ta mniejszość to jedyna nadzieja na przyszłość, ale Lea-vis nie podziela niejednoznacznego poglądu MacDonalda na temat wpływu awangardy. Stąd jej analiza jest instruktywna nie tylko z powodu tego, co mówi na temat deprecjonującego efektu, jaki kultura masowa wywiera na standardy literackie, ale także ze względu na jej polityczną reakcję na tę sytuację, która zawiera w sobie spójną i konsekwentną teorię roli intelektualnej i elitarnej awangardy.
Jak dotąd, próbowałem w tym rozdziale zarysować moje rozumienie idei lub teorii kultury masowej. Uczyniłem to, wiążąc ją z teorią społeczeństwa masowego, z którą ma wiele wspólnego. Starałem się pokazać, w jaki sposób pojęcie kultury masowej zakłada masową produkcję i konsumpcję kultury, grożące obaleniem kultury ludowej i kultury wysokiej oraz związek pomiędzy kulturowym pesymizmem i rolą odgrywaną przez intelektualną awangardę. Dowodziłem, że to, co charakteryzuje pojęcie kultury masowej, to kultura zdeprecjonowana, strywializowana, powierzchowna, sztuczna i ujednolicona, taka, która podkopuje siłę kultury ludowej i wysokiej i zmienia intelektualne sądy dotyczące kulturalnego smaku. Mam świadomość, że zaprezentowany wywód jest nieco schematyczny i przerysowany. Jest on zawsze otwarty na zmiany, jak każdy złożony obraz, nie oddaje sprawiedliwości pracy X-a lub idei Y-a, albo pojęcia Z-a. Dopóki akceptuję taki sposób rozumowania, mogę nadal twierdzić, że to, co powyżej naszkicowałem, zawarte jest w całości lub częściowo w większości wyjaśnień kultury masowej jako kultury popularnej.
Można także zasugerować, iż nikt nie myśli już dzisiaj w kategoriach kultury masowej, że wiemy obecnie, jak doceniać zarówno kulturę popularną, jak i kulturę wysoką. Nad wadami poszczególnych stanowisk
29